Bobkowski na nowo odczytany


Bobkowski na nowo odczytany
«The new reading of Bobkowski
by Monika Wiszniowska
Source:
Humanistic Review (PrzeglÄ…d Humanistyczny), issue: 04 / 2007, pages: 154­157, on www.ceeol.com.
154 Recenzje i przegl dy
BOBKOWSKI NA NOWO ODCZYTANY
W ostatnich latach mo na zaobserwowa wzrost zainteresowania twórczo ci
Andrzeja Bobkowskiego. Na półkach ksi garskich, obok wznawianych Szkiców
piórkiem, obok zbioru powojennych zapisów diarysty (Z dziennika podró y) czy
listów pisanych w latach 1956 1961 z Gwatemali do Tymona Terleckiego, znalazły
si dwie pozycje, których autorzy przyjrzeli si bli ej tej nietuzinkowej postaci.
Dzi ki nim zarówno literaturoznawcy, jak i miło nicy twórczo ci autora Szkiców
b d mogli lepiej zrozumie tego  kosmopolaka  jak chcieli go widzie jedni, czy
 hipereuropejczyka  jak nazywali go inni1. Mowa o ksi ce Michała Kopczyka
Arkadia i apokalipsa (Katowice Warszawa 2003) oraz Katarzyny Pluci skiej-Smo-
rawskiej Mi dzy histori a literatur (Warszawa 2005).
Pozycje te zasadniczo ró ni si mi dzy sob , podejmuj inne zagadnienia.
W kr gu zainteresowa badaczki główne miejsce zajmuje refleksja nad histori , jaka
towarzyszyła Bobkowskiemu podczas opisywania  teatru wojny , Michała Kopczy-
ka natomiast interesuj przemy lenia autora Szkiców na temat szeroko rozumianej
kultury. Mo na by wi c powiedzie , e prace te wzajemnie si uzupełniaj , gdy
razem ukazuj najwa niejsze w tki twórczo ci Bobkowskiego.
Katarzyna Pluci ska-Smorawska wzi ła na warsztat Szkice piórkiem. Jej praca
składa si z dwu cz ci. Rozpoczyna si od ciekawie opowiedzianego yciorysu
autora Szkiców. Cho jest to wła ciwie wst p do głównych rozwa a , to podniesio-
ne w nim kwestie wag im nie ust puj . Autorka nie prezentuje po prostu biogra-
ficznych faktów, ale podkre la pewn tajemniczo i niejednoznaczno postaci
Bobkowskiego. Nie gloryfikuje swojego bohatera, lecz  co szczególnie istotne 
trafnie ukazuje elementy autokreacji. Pokazuje, jak autor Szkiców teatralizuje własn
biografi , jak kreuje si na duchowego spadkobierc Conrada. Trafnie dostrzega
tak e potencjał legendotwórczy tej biografii. Jednocze nie, zapowiadaj c tym sa-
mym jakby dalsz analiz Szkiców, podkre la jeden ze spełnionych przez Bob-
kowskiego warunków powstania legendy  cisły zwi zek mi dzy literatur a twór-
czo ci . Szkice piórkiem to, jak pisze autorka, tekst pisany przez ycie i oczywi cie
korygowany przez autora.
Wa ny, cho pozostawiaj cy pewien niedosyt, gdy jedynie zasygnalizowany
przez autork , jest problem antynomii, które tak wyra nie, pomimo, a mo e wła nie
dzi ki nonkonformistycznej postawie bohatera, ujawniaj si w Szkicach piórkiem.
I nie chodzi tu o jakikolwiek relatywizm, gdy dziedzin , w której Bobkowski ad-
nych sprzeczno ci nie akceptował, była moralno , ale raczej o jego stosunek do
polsko ci czy europejskiej cywilizacji. Cho manifestacyjnie krytyczny, nie jest on
przecie pozbawiony jakiej trudnej miło ci. Ambiwalentny jest tak e stosunek Bob-
kowskiego do Francji, my li o jej wielko ci i mało ci splataj si ze sob na wielu
stronicach. Dziennik rozpo ciera si pomi dzy emocjami a prób chłodnej analizy,
mi dzy racjonalizmem dojrzałego m czyzny a romantyczn dusz niespełna trzy-
dziestolatka, która wyziera mi dzy wersami. Gdy notował wra enia o powstaniu
1
Por. M. Danilewicz-Zieli ska Szkice o literaturze emigracyjnej, Wrocław 1992; T.J. ółci ski
Kosmopolak z Gwatemali. (Szkic do portretu),  Wi  1963, nr 7 8; A. Grabowski Polak ma y albo
hipereuropejczyk,  Znak 1997, nr 3.
Recenzje i przegl dy 155
warszawskim, sam przyznawał, e  miota si mi dzy patosem i cynizmem całego
swojego pokolenia .
Pierwsza i jednocze nie najobszerniejsza cz pracy, zatytułowana Wobec
historii, to przede wszystkim próba warsztatowej analizy fenomenu, jakim było
nadzwyczajne bogactwo informacji o poczynaniach polityków, o sytuacji na frontach
II wojny wiatowej i prorocze wr cz spostrze enia Bobkowskiego dotycz ce tej
bli szej i dalszej przyszło ci całego kontynentu. Proroctwa te były na tyle trafne, e
spotkały si z pos dzeniem o dopracowanie post factum. Ten e rozdział ksi ki
Pluci skiej-Smorawskiej jest wa nym głosem w polemice o autentyczno ci Szkiców
piórkiem. Autorka zadaje bardzo istotne pytanie, czy w warunkach, w jakich ył
i pisał Bobkowski, mo na, pomimo tendencyjno ci rodków masowego przekazu,
zafałszowywania informacji, braku dost pu do cz stokro po prostu tajnych infor-
macji politycznych i wojskowych, zdoby tak rozległ wiedz i tak trafnie analizo-
wa wielki teatr wojny opisany w Szkicach piórkiem.
Na to pytanie autorka odpowiada twierdz co. Rzeczowo i trafnie analizuje mo -
liwo ci poznawcze Bobkowskiego, koncentruj c swoj uwag na takich zagad-
nieniach, jak np. propaganda. Pokazuje, e autor Szkiców miał wiadomo istnienia
tej e, e konfrontował komunikaty i był wyczulony na j zyk manipulacji informacj .
Pluci ska-Smorawska skupia si tak e na opiniach Bobkowskiego dotycz cych
upadku III Republiki, kolaboracji Francuzów z okupantem, pokazuje, jak trafnie
odmalował ycie codzienne Pary a czasu wojny, a tak e analizuje warto tych s -
dów autora dziennika, które kr yły wokół przyszło ci zachodniej Europy, Rosji
i, oczywi cie, Polski. Co ciekawe, autorka wskazuje nie tylko te prognozy Bob-
kowskiego, które si po latach urzeczywistniły (Bobkowski chyba jako jeden z nie-
licznych zapowiedział upadek komunizmu i w dodatku do precyzyjnie okre lił
jego dat ), ale tak e pomyłki, które przecie s zwykle integraln cz ci ka dych
zapisów  na gor co , ka dego dziennika, podkre laj c jedynie ich autentyczno .
Szkice piórkiem to dziennik erudyty, co w pokoleniu, do którego autor nale ał, nie
było tak rzadkie. Miał niezwykle rozległ wiedz , studiował ró ne dziedziny, mnóst-
wo czytał. Analizował zarówno lektury, jak i wypowiedzi, zestawiał ze sob pozna-
ne fakty i  jak si wydaje  to wła nie zadecydowało o prawdziwo ci tak wielu
diagnoz rzeczywisto ci i proroctw.
Wykazanie, co decyduje o literackich walorach Szkiców piórkiem, stanowi głów-
ny zamysł przy wiecaj cy badaczce w drugiej cz ci ksi ki. Sporo miejsca po-
wi ca autorka wybranym problemom z zakresu pisarstwa autobiograficznego. Na
marginesie prezentowanych ustale teoretycznych dotycz cych cech gatunkowych
dziennika ustosunkowuje si do takich zagadnie , jak narracja czy cz sto podno-
szona kwestia relacji mi dzy fikcj a referencjalno ci . To, co  według Pluci skiej-
-Smorawskiej  przes dza o literacko ci, a co za tym idzie o warto ci dziennika (tu
autorka do niebezpiecznie stawia znak równo ci), to pewna uniwersalno do-
wiadczenia, któr stara si odkry na kartach szkiców. Odsłaniaj c j , w zasadzie
uwypukla inn wa n kwesti , a mianowicie niezachwian wiar Bobkowskiego
w mo liwo obiektywnego opisania rzeczywisto ci, wiar , i literatura ma moc
rozpoznania wiata. W szkicach o autorze Szkiców piórkiem krytycy, badacze czy
przyjaciele najwi cej miejsca po wi cali zwykle nietuzinkowej osobowo ci
Bobkowskiego, jego postawie moralnej, stosunkowi do polsko ci, cywilizacji euro-
pejskiej, wszelkich ideologii i totalitaryzmów. Czytelnicy tych prac poznawali  kos-
mopolaka , nonkonformist ,  chuligana wolno ci , prowokatora. Z pracy Katarzyny
156 Recenzje i przegl dy
Pluci skiej-Smorawskiej wyłania si inny wizerunek  człowieka poszukuj cego
swej to samo ci, rozedrganego, uwikłanego w kontrasty, nie tyle manifestuj cego
sw wolno , co  jak pisze autorka  zaklinaj cego j na kartach swego diariusza.
*
Głównym eksponatem w Muzeum roweru i wolno ci im. Andrzeja Bobkow-
skiego  by posłu y si metafor Romana Zimanda  przy których zatrzymuje si
dłu ej Michał Kopczyk, jest refleksja nad kultur , dodajmy kultur Starego Konty-
nentu. Bobkowski nie był oczywi cie jedynym intelektualist próbuj cym opisa
i wysnu wnioski z obserwacji ogarni tej wojennym chaosem Europy ani te je-
dynym, któremu nieobce były katastroficzne wizje zbli aj cego si ko ca naszej
cywilizacji. Autor Arkadii i apokalipsy podj Å‚ si nie tylko zadania zebrania i usynte-
tyzowania my li Bobkowskiego kr cych wokół interesuj cego go tematu, ale tak e
pokazał, na czym polega swoisto tego pisarstwa. Zestawiaj c s dy autora Szkiców
z tej klasy my licielami co Jacques Maritain, Ernest Renan, Gustaw Le Bon, wpro-
wadza go w panteon, a tym samym znacznie nobilituje młodego przecie autora
dziennika. Jednocze nie podkre la nie tylko trafno , ale i  ci ar gatunkowy analiz
autora Szkiców.
Inaczej ni u Pluci skiej-Smorawskiej w obszar zainteresowania Michała Kop-
czyka weszły nie tylko Szkice piórkiem, ale i pozostała spu cizna literacka Bob-
kowskiego, a wi c zebrany przez Jerzego Giedroycia i wydany ju po mierci autora
zbiór szkiców i opowiada Coco de Oro oraz ksi ka Opowiadania i szkice, w któ-
rej dopiero w ubiegłym dziesi cioleciu Paweł K dziela zawarł rozproszone po
czasopismach teksty. Przyj ta w pracy Michała Kopczyka metoda badawcza zakłada,
e opowiadania Bobkowskiego stanowi spójn twórczo , artystycznie powi zan
z dziennikiem. Nie pomija Kopczyk tak e listów, które traktuje jako integraln cz
twórczo ci autora.
W pierwszych rozdziałach pracy badacz analizuje pogl dy Bobkowskiego do-
tycz ce Francji, kraju, który kochał, a który stał si jego zawiedzion miło ci . Praca
Kopczyka potwierdza trafnie sformułowany s d Tomasza Jastruna, e opinie autora
Szkiców o Francji s wstrz saj ce i celne. Jego rozprawa z ówczesn stolic Europy
ma  jak podkre la badacz  charakter bardzo osobisty. Czytaj c w szczególno ci
dziennik, mo na odnie wra enie, i jakby na naszych oczach Bobkowski rozpra-
wia si z własn zale no ci od mitu Francji, a zwłaszcza od s du o wy szo ci jej
kultury.
W kolejnych rozdziałach Arkadii i apokalipsy mo emy znale katalog tematów,
które mocno zaprz tały uwag autora Szkiców. Szczególnie interesuj co Michał
Kopczyk przedstawia stosunek Bobkowskiego do egalitaryzmu. Z jednej strony wi-
dział on potrzeb łamania klasowych podziałów, ale jednocze nie towarzyszył mu
strach przed ochlokracj . Sam był wiadom przynale no ci do elity, słycha to
w jego wietnych, sk din d zabarwionych filozoficznie, dialogach z Tadeuszem.
Podobnie jak Pluci ska-Smorawska, tak e Kopczyk burzy swoj ksi k znacz-
nie uproszczony, ale jako silnie zakorzeniony stereotyp postaci Bobkowskiego.
Szczególnie cenne jest zweryfikowanie wizerunku  uciekiniera z cywilizacji , który
po wyje dzie na inny kontynent tak przylgn ł do autora Szkiców. Bobkowski  jak
trafnie twierdzi autor Arkadii i apokalipsy  ucieka od współczesnej sobie kultury,
któr uznaje za zafałszowan i fałszuj c , nie po to, by z satysfakcj ogl da jej
samozniszczenie, a nawet chyba nie po to, by si od niej do ko ca uwolni . Ani na
Recenzje i przegl dy 157
moment nie w tpi on bowiem w prawomocno tych warto ci, które zbudowały
rozpadaj cy si na jego oczach wiat. Badacz dobitnie pokazuje, i autor Szkiców
chce ocali wyidealizowan posta kultury, któr w sobie nosi, i e wła ciwie wol-
no , któr traktuje jako niezb dny składnik codziennego bytowania, nie mo e
istnie bez wiata kultury. To prawda, e szczególnie w tej cz ci Szkiców, która
przedstawia podró przez południow Francj na rowerze, u Bobkowskiego, jak
u niewielu pisarzy, mo na wyczyta zachwyt nad natur , tak e jak u niewielu co-
dzienno bytowania pod gołym niebem ubrana jest w tak intensywne barwy i za-
pachy, ale prawdopodobnie te odczucia s tak intensywne dlatego, e Bobkowski ma
wiadomo bycia człowiekiem kultury i wła ciwie chodzi mu jedynie o rodzaj per-
spektywy, z której mo na si tej kulturze przygl da . Przygl da si i formułowa
rz dz ce ni prawa.
To, co wydaje mi si najistotniejsze po lekturze tej ksi ki, to niezwykła wr cz
aktualno s dów Bobkowskiego. Ksi ka Michała Kopczyka uwypukla wła nie te
problemy, które wydaj si na wskro współczesne. Pytania o to samo , o granice
wolno ci jednostki brzmi dzi wyj tkowo aktualnie. Szczególnie, gdy mo emy za-
obserwowa jakby ci g dalszy problemów z okre leniem własnej to samo ci Europy
i jej mieszka ców, gdy przera a apokaliptyczna wizja zagłady naszej cywilizacji,
wówczas Szkice wydaj si niesłychanie przenikliw prób analizy przyczyn tego
stanu rzeczy.
Bobkowski był nie tylko erudyt , był niew tpliwie tak e klerkiem. Szkice piór-
kiem to manifestacja my lowej niezale no ci, to  jak na młodego człowieka  trud-
na próba znalezienia intelektualnego dystansu do siebie i wiata.
To, co Å‚ czy obie te prace, to przede wszystkim rozpoczynanie przemy le od
przypomnienia yciorysu Bobkowskiego. Nie spełnia on w adnej z tych prac roli
jedynie popularyzatorskiej. Badacze post puj tu z cał wiadomo ci specyfiki
twórczo ci autora Szkiców. Biografia jest kluczem, który otwiera drzwi do lektury
jego tekstów. Mamy tu do czynienia nawet z pewnym sprz eniem zwrotnym. Otó
dobitna i szczegółowa prezentacja osobowo ci autora oraz jego wiata stanowi
niezbywalne dopełnienie dziennikowego przekazu, jednocze nie dziennik Bobkow-
skiego przez obydwoje autorów jest traktowany jako ródło wiedzy o autorze.
I wydaje si , e jest to wła nie trafnie odczytana specyfika twórczo ci autora Coco
de Oro.
Z obu prac poznajemy Bobkowskiego jako znawc mechanizmów społecznych
i kulturowych. Wydaje si , e trafno spostrze e autora Szkiców mo e te wy-
nika , przynajmniej w jakiej mierze, jak i u innych eseistów (zarówno Pluci ska,
jak i Kopczyk podkre laj ł czno pisarza z tradycj eseju), z za yło ci z wieloma
kulturami. Nie ulega te w tpliwo ci, e Bobkowski miał wiadomo ycia w nie-
słychanie istotnym momencie historii, st d np. w dziennikach próba wnikni cia
w filozofi czasu, st d tak szeroka refleksja nad człowiekiem współczesnym z sil-
n potrzeb umieszczenia go w tradycji i historii, jakby zatrzymania go w niej na
zawsze. Twórczo Bobkowskiego jest te pytaniem o własn to samo . Nie ucie-
kinier, nie przechodzie , biegacz raczej. Autor Szkiców (zwraca uwag na to Michał
Kopczyk) znajduje si jakby w wiecznym ruchu. Mo e wynika on z ci głego poszu-
kiwania nie tylko  j dra europejsko ci , ale próby okre lenia si wobec obserwowa-
nego  post pu choroby .
Monika Wiszniowska


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Pokaż pulpit skrót na nowo
Jarzębski, Gombrowicz na nowo opisany
zestawy cwiczen przygotowane na podstawie programu Mistrz Klawia 6

więcej podobnych podstron