Strona Puchata Budowa w Piotrkowie Trybunalskim Autor: Tomek sobota, 15 marzec 2008 Zmieniony piątek, 21 marzec 2008 Kiedy zapadła decyzja, że będę kierował odcinkiem prac budowlanych na kolejnym obiekcie niezbyt się ucieszyłem. Firma, w której pracuję jednocześnie buduje w wielu miejscach w Polsce. Mnie kolejny raz trafiła się nudna mieścina : Piotrków Trybunalski. Na pocieszenie drugim kierownikiem będzie Krzysiek, którego bardzo lubię. Pracowaliśmy już kilka razy wspólnie i dażyliśmy się wzajemnie sympatią.Firma wynajęła nam mieszkanie na jakimś osiedlu. Był ciepły majowy dzień gdy przyjechaliśmy na miejsce. Blok wyglądał zachęcająco po niedawnym remoncie a okolica spokojna i dość zielona. Weszliśmy wraz z bagażami na drugie piętro i otworzyliśmy drzwi. Naszym oczom ukazało się zadbane mieszkanko, w którym mamy spędzić następne trzy miesiące. Kuchnia, łazienka i spory pokój dzienny. Wszystko niedawno odremontowane ale nosiło ślady użytkowania.‘Zaraz, zaraz. A gdzie mamy spać ?’ - spytał Krzysiek i ciągnął dalej jednocześnie bacznie oglądając całe mieszkanie.‘Tu jest tylko jeden pokój i jedno łóżko !’Faktycznie pod oknem w jedynym pokoju stało duże łóżko. Sprawiało wrażenie bardzo wygodnego małżeńskiego łoża. Jedyny problem to fakt , że nas jest dwóch a łoże jedno.‘Znowu dział personalny dał ciała. Ktoś wynajął to mieszkanie w ciemno, nie sprawdził nawet…!’ – narzekał mój kolega.To prawda ale mnie to wcale nie przeszkadzało. Nawet trochę mocniej zaczęło mi pulsować serce na myśl, że będę spał w jednym łóżku przez trzy miesiące z bardzo przystojnym facetem.Przez pierwsze kilka dni a właściwie nocy przyzwyczajaliśmy się do siebie i tej nowej sytuacji. Dla mnie nie było problemu. Kwestia tylko jak daleko mogę się posunąć…. Krzysiek natomiast był typowym heretykiem co oznaczało, że położenie się w jednym łóżku z facetem było dla niego nie lada wyzwaniem. Oczywiście nic nie wiedział o moich upodobaniach seksualnych. Nigdy na ten temat z nim nie rozmawiałem. Zresztą i tak bym się nie przyznał. Wtedy nawet w jednym mieszkaniu nie chciałby ze mną spędzić tych trzech miesięcy a nie mówiąc już o wspólnym łóżku. Drzwi od łazienki miały uszkodzony zawias i nie dawały się zamknąć. Stąd też musieliśmy korzystać z tego pomieszczenia bez zamykania się. Ku mojemu zaskoczeniu Krzysiek szybko przywykł i do tego. A ja ukradkiem podglądałem go każdego wieczora i poranka. Patrzyłem jak stał nagi w pod prysznicem a woda obmywała jego ciało. Oswajaliśmy się ze sobą z każdym dniem i przyzwyczajaliśmy do nagości, bliskości i zwyczajnego bycia razem. Przez ostatni tydzień pogoda była jak w środku lata. Słońce świeciło od samego rana, a temperatury były wręcz upalne. Nawet wieczorem gdy wracaliśmy do domu było duszno i gorąco. Braliśmy więc prysznic i resztę wieczora spędzaliśmy skąpo ubrani tylko w majtki. Krzyśkowi zaczynał doskwierać brak intymności w tych warunkach. Krępował się zabawiać swoim ptaszkiem pod prysznicem bo wiedział, że wszystko widać. W nocy w łóżku też nie było ku temu okazji bo leżał tuz obok mnie. Niemal codziennie wracaliśmy razem z budowy. W pracy mało się widzieliśmy, każdy miał swoje zajęcia. Natomiast w domu byliśmy ciągle razem.Pewnego dnia Krzysiek powiedział, że wróci wcześniej, a ja miałem dla odmiany dodatkowe obowiązki więc musiałem zostać dłużej. Około 23.15 wszedłem do mieszkania. Starałem się być cicho aby nie obudzić mojego kolegi na wypadek jakby spał. I faktycznie spał…Leżał nago na naszym łożu. Obok stał laptop z włączonym filmem porno. Krzysiek spał na wznak z szeroko rozłożonymi nogami. Na brzuchu miał spermę. Najwyrazniej wykorzystał chwilę samotności aby zaspokoić swoje potrzeby seksualne. Nie wiedziałem jak się zachować aby go nie zawstydzić. Jednak po chwili przebudził się i zauważył moją obecność. Szybkim ruchem zamknął komputer a sam wstał i poszedł do łazienki gdzie wziął prysznic. Na łóżku w pościeli zostały mokre ślady oraz żel nawilżający. Gdy wrócił z łazienki milczał. Chciałem jakoś przerwać tę niezręczną ciszę. Zacząłem coś opowiadać o pracy. Ku mojemu zaskoczeniu Krzysiek zignorował moją wypowiedz. Czuł się winny więc powiedział: ‘Sorry ale nie mogłem już wytrzymać. Od kilu dni tak mi się chciało, że różne dziwne myśli mi chodziły po głowie. Trzeba zmienić pościel bo dużo mleczka się mi zebrało’. Byłem zaskoczony jego bezpośredniością. Jak do tej pory temat seksu był tabu. A teraz nagle taka otwartość. ‘Może po prostu umówimy się, że nie robimy z tego afery i będziemy sobie walić gruchę jak mamy na to ochotę?’ – zaproponowałem. ‘Też o tym myślałem ale bałem się, że jak zaproponuję to sobie pomyślisz , że coś ze mną nie tak’. ‘No coś Ty. To normalka. Mnie też nieraz stoi i nie wiem co mam zrobić. Czasami budzę się w nocy ze sterczącą pałą domagającą się spuszczenia. Którejś nocy nawet zmoczyłem majtki. Czułem się jakbym był znowu małolatem’ – zaskoczyłem sam siebie ta otwartością. ‘Powiem Ci nawet, że którejś nocy to się do mnie http://thermasilesia.ehost.pl/chubby Powered by Joomla! Wygenerowano: 2 November, 2009, 18:38 Strona Puchata przytulałeś przez sen! Bałem się, że chcesz mnie przelecieć bo czułem gorącą pałę na dupie!’ – ripostował. Tego wieczora po raz pierwszy atmosfera się rozluzniła ale do niczego nie doszło. Dwa dni pózniej wieczorem leżałem już w łóżku. Nie przykrywałem się bo było za ciepło. Miałem na sobie jedynie majtki, a i te również bym chętnie zrzucił. Krzysiek wyszedł z łazienki. Patrzyłem na niego przyglądając się bacznie jego pięknej sylwetce. Przed laty trenował zapasy co pozostawiło ślad w budowie i umięśnieniu ciała. Szerokie barki i budzące podziw silne plecy, umięśnione ręce, dobrze zbudowana klatka piersiowa, lekko wypchnięty ale wciąż wysportowany brzuch. Biodra okrywał biały ręcznik. Poniżej mocne i zgrabne nogi. Krzysiek podszedł do swojej szafki z ubraniami i sięgnął po majtki. Moje serce mocniej zabiło. Czyżby miał zamiar teraz pokazać mi się w całej okazałości, przy włączonym świetle, tuz obok mnie…? Stojąc do mnie tyłem zdjął ręcznik i odrzucił go na fotel. W zasięgu ręki miałem piękne, dorodne i kształtne pośladki. Poczułem pulsowanie i falę ciepła, przełknąłem ślinę…W tym momencie zadzwonił telefon. Leżał na półce i Krzysiek odruchowo go chwycił po czym rozpoczął rozmowę. Zapomniał o swojej nagości i o mnie leżącym tuż obok. Nie pamiętam jak długo konwersował. Mój wzrok łapczywie analizował każdy zakamarek jego pięknego ciała. Rozmawiając kręcił się po pokoju i zapomniał o majtkach trzymanych w ręku. Stojąc przodem do mnie dumnie prezentował swoje jądra. Były cudowne i kuszące, duże, nie wiszące, moszna w kolorze jasnego kakao była napięta. Jego członek należał do tzw. koncertowych czyli w zwisie był duży i gruby. Całe ciało miał gładkie a intymne okolice wygolone. Był opalony i pachnący. To wszystko budziło dzikie pożądanie. Czułem jak moje ciało pulsowało, fala ciepła rozchodziła gdzieś z okolic krocza, zaschło mi w ustach, a mój penis zesztywniał do granic możliwości. Gdy Krzysiek zakończył rozmowę odłożył telefon i stojąc do mnie tyłem założył obcisłe białe majtki dość mocno powycinane. ‘Co się tak podnieciłeś ? Pała Ci zaraz wyskoczy z majtek! Chyba nie od patrzenia na moją dupkę ?’ – rzucił zaskakująco jednocześnie mierząc mnie wzrokiem. ‘Seksowny masz tyłeczek’. – odpowiedziałem z zamiarem obrócenia tego w żart gdym zauważył zaniepokojenie na jego twarzy. Przyjął to jednak z uśmiechem i z rozbrajającą szczerością dodał: ‘Też mi nieraz staje jak patrzę na fajne dupsko faceta… ale to chyba normalne ?’ Teraz w obcisłych białych slipkach wyglądał wręcz zniewalająco. Nie mogłem się powstrzymać od patrzenia na to duże , masywne i wysportowane ciało. W pewnym momencie sięgnął do swojej szafki, chwycił coś i rzucił w moją stronę. Opakowanie z żelem intymnym wylądowało tuż obok mnie na pościeli.‘Co to?’ – zapytałem mimo, że wiedziałem co to jest. Odczytałem tą zachętę ale udawałem, że nie rozumiem. ‘Posmaruj sobie kutasa i zwal gruchę bo strach się z Tobą położyć w jednym łóżku! Jeszcze będziesz chciał mnie wyruchać !’ ‘Spokojnie, bez obaw’ – próbowałem grać dalej mimo, że najchętniej faktycznie rzuciłbym się na niego. Zauważyłem, że ma wzwód. Jego penis w między czasie powiększył się. Krzysiek wsunął dłoń w majtki i bezceremonialnie zaczął obmacywać sobie swoje klejnoty. Po chwili zwalił się do łóżka i ściągnął bieliznę. Na sterczącego penisa wycisnął sporo żelu a następnie nachylił tubkę nad moim kroczem. ‘Ściągaj majty! Posmaruj i ulżyj sobie!’ Nie zastanawiając się zbyt wiele zsunąłem majtki do połowy ud, a Krzysiek nie czekając wycisnął obficie żel na mojego kutasa.W tym czasie prawą dłonią intensywnie onanizował się czemu towarzyszył charakterystyczny odgłos mlaskania / trzepania. To wszystko było dla mnie dużym zaskoczeniem i trochę się krępowałem o tak po prostu onanizować się tuż obok kolegi. On jednak nie zamierzał czekać aż ja się rozkręcę. Lewą dłonią mocno chwycił mojego penisa. Sprawnie rozprowadził po nim żel a następnie zaczął mnie onanizować. Dotyk jego dłoni wraz z niezwykle przyjemnym efektem jaki dawał nawilżacz sprawiły , że moje podniecenie było już poza moją kontrolą. Nie miałem woli by powstrzymywać naturalne reakcje organizmu. Wydobyłem z siebie jęk rozkoszy gdy całe ciało zawładnęły skurcze orgazmu. Penis strzelał nasieniem a ja wiłem się rozgrzany do granic szaleństwa. Krzysiek nie czekał aż dojdę do siebie abym mógł mu się odwdzięczyć. Mocno trzepał sobie gruchę napinając całe ciało i pochylając się w moim kierunku. Nagle zaczął głośno jęczeć poddając się nieopanowanemu orgazmowi. Penis strzelał obfitym strumieniem ciepłej spermy. Pierwszy strzał wylądował na mojej twarzy, a następne na klatce piersiowej i brzuchu. Po chwili obaj opadliśmy z sił. Jednak nasze członki czuwały wciąż w półwzwodzie. A mrowienie w okolicach krocza i jądrem podpowiadało, że nasz popęd seksualny jeszcze nie został zaspokojony. Po krótkim odpoczynku poszedłem wziąć prysznic. Moje ciało wciąż utrzymywało stan lekkiego podniecenia. Wróciłem odświeżony z łazienki i położyłem się na łóżku wcześnie przygotowując coś do picia dla nas obu. Była ciepła i jasna noc. Przez otwarte okna dochodziły nas odgłosy śpiącego miasta. Powietrze było świeże i unosiło w sobie zapach seksu. Krzysiek wrócił z łazienki, stanął obok łóżka i zaczął pić. Był nagi, posągowo piękny. Jego kutas zdawał się zachęcać do współżycia. Nie mogłem się powstrzymać. Ogarnęła mnie nieopanowana chęć dania mojemu koledze cudownej rozkoszy. Uniosłem się więc i ustami łapczywie chwyciłem jego członka. Przez chwilę poruszył się jakby chciał temu zapobiec. Ssałem go, całowałem i lizałem. Całego obejmowałem ustami jednocześnie rękoma obmacując pośladki. Robiłem krótkie przerwy w pieszczeniu członka aby móc zająć się jądrami i moszną oraz wzgórkiem łonowym. Już nie protestował tylko całkowicie oddawał mi się. Zacząłem intensywnie ssać i pochłaniać ustami członka, który osiągnął błyskawicznie wzwód. Krzysiek jęczał i rytmicznie poruszał biodrami. Dłonie zaciskał na mojej głowie. W pewnej chwili przejął inicjatywę i zaczął mocno, rytmicznie pieprzyć mnie w usta. Przyjmowałem go http://thermasilesia.ehost.pl/chubby Powered by Joomla! Wygenerowano: 2 November, 2009, 18:38 Strona Puchata głęboko. Jedną ręką obściskiwałem jego napiętą pupę a drugą mocno ściskałem jądra – pulsowały zdradzając nadchodzący orgazm.‘Aaaaach…!’ – głośny krzyk przeszył noc zarówno w naszym mieszkaniu jak i na zewnątrz. Przez otwarte okno odgłosy rozkoszy poszybowały na dwór. Konwulsje orgazmu targały Krzyśkiem. Członek wyrzucił z siebie kilka porcji spermy o nieokreślonym smaku. Na koniec wielkie cielsko zwaliło się bezwiednie na łóżko. ‘Dzięki ! Jesteś świetny ! Moja dziewczyna nigdy mi tak nie obciągnęła jak Ty. Facet wie czego potrzeba drugiemu mężczyznie’ – komplementował mnie, a w głosie słychać było błogość. Zasnęliśmy obaj zupełnie nadzy we wspólnym łożu. Gdy obudziłem się rano Krzysiek leżał obok mnie na wznak i spał smacznie. Przez dłuższą chwilę patrzyłem na niego. Cieszyłem się widokiem jego pięknego ciała. Miałem ochotę pieścić go całego, przytulać się…. Poranne słońce wpadające przez okno nierealnie otulało brzuch, podbrzusze i…. nie zastanawiając się pochyliłem się i zacząłem ssać spokojnie leżącego członka. Był cudownie mięsisty i delikatny. Krzysiek się przebudził, a kutas ospale zaczął się powiększać i utwardzać. Silna dłoń wylądowała na tyle mojej głowy głaszcząc mnie i delikatnie acz zdecydowanie dociskając. Uznałem, że chce abym robił to dalej. Więc ssałem i pieściłem a on szybko podniecał się. Gdy penis zesztywniał Krzysiek położył się na boku. Umożliwiło mu to wykonywanie szybkich i mocnych ruchów biodrami. Ręką mocno dociskał moją głowę i coraz głośniej sapał aż w końcu jęk wydobył się jego ust; raz po raz, kolejny a z nimi kolejne skurcze i wytrysk nasienia.‘Ależ Ty cudownie ciągniesz smoka! Możesz mi to robić kiedy chcesz.’ Wieczorem znowu było nam gorąco ale ty razem już nie wstydziliśmy się nagości. Wręcz przeciwnie. Szybki prysznic i skok do naszego łoża rozkoszy. Znowu zacząłem ssać i pieścić kutasa Krzyśka, a on wręcz na to czekał. Gdy był już gotowy rozpakowałem gumkę i nałożyłem na jego pałę. Był trochę zaskoczony i dopytywał co będziemy robić. A ja usiadłem na nim i następnie wprowadziłem twardego członka w moją dupkę. Miał mocno odstającą żołądz co bardzo mocno pobudzało podczas penetracji. Zaokrąglona główka pokonała opór i wepchnęła się do środka. Poczułem rozkoszne wepchnięcie. Unosiłem się nad nim i opadałem; ujeżdżałem mego ogiera. Był w stanie silnego podniecenia ale współpracował ze mną poruszając rytmicznie biodrami aby mocniej wepchnąć się do środka. Po jakimś czasie Krzysiek przejął inicjatywę. Zmieniliśmy pozycję. Ja podłożyłem sobie poduszkę pod brzuch i wypiąłem pośladki. On uklęknął za mną od tyłu między moimi nogami wprowadził członka głęboko w moją pupę. Zaczął rytmiczną penetrację, coraz szybciej, coraz mocniej, kolejne wepchnięcia były głębsze i ostrzejsze. Czasami członek wysuwał się z odbytu by po chwili znowu się wepchnąć cudownie podrażniając szeroko odstająca żołędzią. Gdy rytmicznie wpychał się we mnie czułem jak całe jego podbrzusze oraz jądra uderzają w moje pośladki.Gdy orgazm opanował całe moje ciało, wszystko zawirowało, a po dłuższej chwili znowu powróciły zmysły. Usłyszałem mój własny głos jak donośnie jęczałem z podniecenia. Strumień nasienia popłynął uwalniając jakąś magiczną energię. Cały pulsowałem i coraz bardziej świadomie odczuwałem penetrację. Mój partner też już dochodził. Mocno zaciśnięte dłonie na mych biodrach, jęki, sapanie i gwałtowne pchnięcia a pózniej pulsowanie rozgrzanego do czerwoności członka. Rano zużyta prezerwatywa rzucona na podłodze obok łóżka zdradzała co działo się poprzedniej nocy. Od tamtego wieczora nasza seksualność zwariowała. Ciągle się obmacywaliśmy, poklepywaliśmy, Krzysiek często łapał mnie w kroku lub za pośladki- nawet w pracy jak nikt nie widział. Spaliśmy obaj nago. Współżyliśmy niemal każdego wieczora. Często też rozpoczynaliśmy dzień od seksu. To były cudowne trzy miesiące….. http://thermasilesia.ehost.pl/chubby Powered by Joomla! Wygenerowano: 2 November, 2009, 18:38