Główny tekst drogi krzyżowej


Przewodniczący d.k. - Mama  Tomek 
Narrator - Jarek - Mateusz 
Sebastian  Bolo - Kasia 
WSTP
 Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od was nie wymagali.
Jan Paweł II
Stacja I  Zła postawa
 Sługo gnuśny i zepsuty, wiedziałeś więc, że koszę, gdzie nie zasiałem, i zgarniam, gdzie nie
rozsypałem?
Mt 24, 26
-Sebastian! Sebastian!  zdenerwowana matka wygląda przez okno.  Sebastian, wracaj, czas
iść do kościoła.
-Mamo, daj se siana - odparł Sebek- Nie widzisz, że coś robię?. Zresztą, kościół to siara. Idz
sama.
-Może choć raz w roku tam pójdziesz?-
-Nie wystarczy to, że chodzę jajka święcić?
-Sebastian, cała twoja rodzina chodzi. Tylko ty się od niej odsunąłeś.
Stacja II  Postanowienie zmiany
 Po czterdziestu dniach i nocach postu odczuwał głód
Mt 4, 2
-Seba, chodz na piwo  zaproponował Bolo.
-Ej, chłopaki, dzisiaj niedziela, może odpuśćmy sobie.
-A coś ty nagle taki wierzący się zrobił. - powiedział Jarek  Nawracać by się chciał.
Zwariowałeś? Kościół to nudy. Moim bogiem są pieniądze. Prawda, Sebastian? Chyba nie
chcesz mieć innego zdania?  koledzy zacisnęli ręce w pięść.
-Nie no, jasne, po prostu tak... no nic.
Stacja III  Pierwsza próba
 Kto słów moich słucha, a nie wypełnia ich, można porównać z człowiekiem nierozsądnym,
który dom swój zbudował na piasku
Mt 7,26
-Może jednak pójdę do tego całego kościoła?  rozważał w domu Sebastian  Ale chyba będę
się musiał wyspowiadać. Ksiądz na zawał padnie, jak to usłyszy. Chociaż w sumie nie muszę
mu mówić wszystkich moich grzechów. I tak mu to do życia nie potrzebne.
-Sebastian, gdzieś się dzisiaj wybierasz?  zapytała matka.
-Wiem, że to głupio brzmi, ale na osiemnastą, na & mszę.
-Co się stało!?
-Chce zobaczyć, jak to jest. Może choć na jeden dzień będę miał spokój od Jarka i Bola.
-Sebek, nie poznaję cię.
Sebastian idzie do kościoła, jednak po mszy niewiele zmieniło się w jego życiu i
postępowaniu.
Stacja IV  Pomoc od rodziny
 A syn rzekł do niego: "Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie, już nie jestem
godzien nazywać się twoim synem". Lecz ojciec rzekł do swoich sług: "Przynieście szybko
najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi!
Ak 15, 21-22
Tydzień pózniej, w niedzielę.
-Sebastian, idziesz z nami na mszę?  mama po raz pierwszy zaproponowała wspólne
wyjście.  Jest msza dla młodzieży. Może spotkasz kogoś z klasy.
-Nie mamo, potem będą chodzić plotki, że jestem jakiś dziwny, a nie daj Boże dowiedzą się o
tym Jarek i Bolo.
-Myślę, że znajdziesz lepsze towarzystwo w tym gronie rówieśników. Zresztą sam mówiłeś,
że masz dość, swoich  znajomych z trzepaka .
-Mówisz mamo? Pójdę, zobaczę, w końcu nic mnie to nie kosztuje.
Stacja V  Pomoc od rówieśników
 Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego
Ak 10, 41-42
-Sebastian, ty tutaj?  Mateusz i Tomek, koledzy z klasy, zdziwili się widząc Sebastiana
idącego do kościoła.  Co się stało, że przyszedłeś.
-Tak jakoś. Kiedyś trzeba.  Sebastian poczuł się niezręcznie.
-A co z twoimi kumplami?
-Nie mówcie nikomu, dobra? Bo nie chce mieć potem u nich przypału.
-Jasne. Nawet nie wiesz jak msza potrafi zmienić człowieka. Siądziesz obok nas?
-Okej.
Stacja VI  Pomoc od drugiej połówki
 Ta będzie się zwała niewiastą, bo ta z mężczyzny została wzięta
Rdz 2, 23
-Patrz, Kasia idzie.  Sebastian natychmiastowo odwrócił głowę.
-Sebastian, co tu robisz?  spytała zdezorientowana Kasia.
-Idę na mszę.-
-Dlaczego?-
-Chciałem się z tobą zobaczyć, a wiem, że sprawi ci przyjemność fakt, że chodzę do kościoła.
A tak przy okazji, pójdziesz ze mną na spacer?
-Jasne, czemu nie.
Stacja VII  Druga próba
 Przyszła ulewa, wezbrały potoki, zerwały się wichry i uderzyły w ten dom, a on zawalił się i
zostało po nim tylko wielkie rumowisko.
Mt 7, 27
Na mszy Sebastian siedział obok Tomka, Mateusza i Kasi. Obserwował ich zachowania i
próbował powielać ich ruchy. Widział ich skupienie. Widział jak wpatrują się w hostię.
Poczuł się głupio, kiedy wszyscy trzej poszli przyjąć sakrament eucharystii. Postanowił przy
najbliższej okazji wyspowiadać się. Idąc w stronę zakrystii rozmyślił się. Zbytnio bał się tej
rozmowy. Wolał jej uniknąć. Przynajmniej teraz.
Stacja VIII  Poddanie się
 Jeszcze raz uniósł głowę, po czym zawołał donośnym głosem: Eloi, Eloi, lema sabachtani, to
znaczy: Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?
Mk 15, 34
Sebastian, po spacerze z Kasią wrócił do domu. Jego uwaga spoczęła na Biblii. Wziął ją do
ręki, jednak po chwili ją odłożył.  Przecież to bez sensu  powtarzał sobie w duchu. Wyjrzał
przez okno. Zobaczył swoich starych kolegów. Przypomniał sobie, jak z nimi się dobrze
bawił. Po pijanemu malowali ściany, śmietniki, wywozili wózki z Real a lub Tesco. Czasami
z nudów zaczepiali jakiegoś przechodnia. On nic na tym nie tracił. Przynajmniej jemu się tak
wydawało.
Stacja IX  Trzecia, ostatnia próba
 Przyszła ulewa, wezbrały potoki, zerwały się wichry i uderzyły w ten dom, lecz on nie
zawalił się, bo był zbudowany na skale.
Mt 7, 25
Na następną niedzielę, po dłuższych namowach rodziców, Sebastian poszedł do kościoła.
Wchodząc, zobaczył w konfesjonale księdza, tego samego, który uczy go w szkole. Wiedział
jednak, że musi się wyspowiadać. Przypominając sobie wszystkie grzechy doszedł do
konfesjonału. Ksiądz na początku zdziwił się, że Sebek zaczął chodzić do kościoła, ale
widząc jego skruszone zachowanie, postanowił z nim dłużej porozmawiać. Sebastian
wyspowiadał się ze swoich wszystkich przewinień, postanowił bowiem, że nic nie zatai.
Ksiądz okazał się być inną osobą, niż zazwyczaj jest na lekcji. Wysłuchał wszystkiego i
ciepłymi słowami powiedział o miłosierdziu i przebaczeniu.
Gdyby ktoś mógł wiedzieć, co działo się po odejściu od konfesjonału w duszy Sebka, to
wiedziałby, że ten chłopak w tej chwili mógłby latać.
Stacja X  Wyszydzanie przez innych
 Tymczasem ludzie, którzy pilnowali Jezusa, naigrawali się z Niego i bili Go. Wiele też
innych obelg miotali przeciw Niemu
Ak 22, 63,65
Pod kościołem stali Jarek i Bolo. Czekali, aż Sebastian wyjdzie.
-Ej, co tu robicie? Przyszliście na mszę?  spytał Sebastian.
-Ty nie zgrywaj cwaniaka. Po co tu przychodzisz? Dostałeś moherowy berecik od mamy?
Podlizujesz się księdzu, żebyś dostał lepszą ocenę z religii?
-A może przyszedł do tej swojej laski? - zaproponował Jarek.
-Ona nie ma prawa zabierać nam kumpla!
-Słuchajcie mnie! Podjąłem decyzję. Nie chce już z wami przebywać. Zobaczyłem, że zle
robicie. Już nie bawi mnie malowanie śmietników. Chcę czegoś nowego. Coś, czego wy nie
możecie mi dać.  Sebastian bronił się przed obelgami.
-Jeszcze się zobaczymy. Pożałujesz swojej decyzji.
Stacja XI  Prześladowania i obnażenie godności
 Ja bowiem dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych prześladowców nie będzie
się mógł oprzeć, ani sprzeciwić.
Ak 21, 15
W poniedziałek, w szkole, na długiej przerwie, Sebastian poszedł do toalety. Na swoje
nieszczęście spotkał tam Jarka i jego kompana. Nikogo oprócz nich nie było w środku. Jarek
zaczął pierwszy. Zacisnął rękę w pięść i uderzył w brzuch. Za jego przykładem, do bójki
dołączył się Bolo. Po chwili wzięli Sebastiana za ubrania, i wepchnęli go do kabiny.
Zanurzyli jego głowę w klozecie i zaczęli spuszczać wodę.
-Chłopaki przestańcie.  Z trudem wyrzekł Sebek.  Nie możecie mnie po prostu zostawić w
spokoju? Nie jestem wam do niczego potrzebny. Na moje miejsce pewnie znajdziecie kogoś,
kto da wam nowe pomysły na wasze  zabawy .
-Co jest w nas takiego złego, że nie chcesz z nami przebywać!? To, że rysujemy po ścianach,
to że pijemy piwo. Przecież sam kiedyś to lubiłeś.  wykrzyczał wściekły Bolo.
-To, że potrzebuje innych doznań. Muszę się rozwijać. Ciągle i ciągle. Nie lubię stać w
miejscu.
Stacja XII   Śmierć w poprzednim towarzystwie
"I pochwycono Bestię, a z nią fałszywego proroka co czynił wobec niej znaki, którymi zwiódł
tych, co wzięli znamię Bestii i oddawali pokłon jej obrazowi. Oboje żywcem wrzuceni zostali
do ognistego jeziora."
Ap 19, 20
-Dobra, Bolo, zostawmy go. Niech idzie do tych swoich beretów. Jak lubi przebywać z
babciami, i słuchać o jakiejś magii, to jego sprawa. Ale będziesz coś chciał.  ostatnie słowa
skierował do Sebastiana.
W drzwiach minęli się z Tomkiem
-Nic ci nie jest.  Spytał się.  Wyglądasz koszmarnie. Zaprowadzić cię do pielęgniarki?
-Nie dzięki, musze wyschnąć.
-Zostanę z tobą.
Stacja XIII  Pomoc nowych przyjaciół
 Pewien zaś samarytanin, będąc w podróży, przechodził też obok niego. Gdy go zobaczył,
wzruszył się głęboko: podszedł do niego i opatrzył mu rany
Ak 10, 33-34
-Jezus cierpiał jeszcze bardziej.  Pocieszał go Mateusz.  Jego też bili, szykanowali, i jeszcze
kazali mu nieść krzyż.
-Sebastian, Bóg poddaje cię próbie, abyś urósł w jego oczach.  dodała Kasia -Tak jak
prześladowano poprzednich chrześcijan, tak i ty tego doświadczyłeś. Ale będziesz silny. A
my będziemy silni razem z tobą.
-Dzięki, że jesteście.
Stacja XIV  Złożenie w grobie poprzednich przyzwyczajeń
 Ojcze w twoje ręce składam ducha mego
Ps 31
Sebastian szybko nauczył się, jak być dobrym kolegą, dobrym chłopakiem. Wiele zyskał w
oczach nauczycieli i rówieśników. Już nie był postrzegany jako ktoś gorszy. Przeciwnie,
wiele osób zaczęło z nim rozmawiać o wielu poważniejszych sprawach. Na religii zaczął
bardziej uważać, ksiądz nie odnosi się już do niego z pogardą. Zyskał kilku nowych
przyjaciół. Poprawiły się także jego stosunki z rodziną. Rodzice mu zaufali, pozwalają mu też
na więcej rzeczy. Nic tylko dziękować Bogu.
Stacja XV   Nowe życie
 Wtedy to Pan Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia
Rdz 2, 7
Kilka lat pózniej.
-Kochanie, szykuj wózek, bo zaraz wychodzimy do kościoła.  Sebastian kończył wiązać
krawat. Szli na mszę.
-Jeszcze chwilkę. Dzwoniłeś do Tomka i Mateusza?  Kasia właśnie wkładała obrączkę.
-Tak, umówiliśmy się pod kościołem.
-Już możemy wychodzić. Świeca, biała szata, aparat& wszystko jest. W końcu chrzest jest
tylko raz w życiu.
Przygotował:
Kacper Fleszar
Piotr Czajkowski


Wyszukiwarka