Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna
z dnia 21 września 2011 r.
I CSK 754/2010
Publikatory
LexisNexis nr 3915976
Izba Cywilna Biuletyn Sądu Najwyższego 2012/2
Izba Cywilna Biuletyn Sądu Najwyższego 2012/7-8
OSNC 2012/D poz. 76
Teza
Przekazywanie w czasie publicznej debaty politycznej informacji nieprawdziwych i
niesprawdzonych nie jest w interesie społecznym. Jeżeli informacje powinny być ujawnione, a
ich sprawdzenie jest utrudnione lub wymaga działań odpowiednich organów (np. sądu lub
prokuratury) konieczne jest przy ich ujawnianiu uczynienie odpowiedniego zastrzeżenia w tym
przedmiocie lub wskazania, że chodzi o uzasadnione przypuszczenia mające podstawy w
określonych faktach.
Dodatkowe informacje:
Orzeczenie dotyczy
Dz.U.1997.78.483 art. 54 ust. 1
Dz.U.2014.121 art. 24
Dz.U.2014.101 art. 380
Dz.U.1997.89.555 art. 156 ż 5
Dz.U.2012.621 art. 28 ust. 1
Dz.U.2011.7.29 art. 6 ust. 2
Dz.U.2011.7.29 art. 6a
Dz.U.1993.61.284 art. 10 ust. 1
Orzeczenie zostało powołane w sprawach
III CZP 21/2013, VI ACa 1281/2012, I ACa 852/2012, I ACa 255/2012, I C 289/2012
W orzeczeniu powołano sprawy
I CSK 651/2009, I CSK 220/2009, V CSK 64/2009, I CSK 31/2007, I KZP 40/93, K. 38/2003, K.
36/2001, K. 24/98, Sprawa 45649/99, Sprawa 11662/85, Sprawa 5493/72
SSN Irena Gromska-Szuster (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Bogumiła Ustjanicz
SSA Marek Machnij
Protokolant Anna Matura
Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa Mariusza K. przeciwko Julii P. o ochronę dóbr osobistych, po
rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 21 września 2011 r., skargi kasacyjnej pozwanej od
wyroku Sądu Apelacyjnego w W. z dnia 28 czerwca 2010 r. (& ),
1. uchyla zaskarżony wyrok w punkcie I podpunkt 1, 2 i 4 w części uwzględniającej powództwo o
usunięcie skutków naruszenia dóbr osobistych powoda wypowiedziami pozwanej w wywiadzie
opublikowanym w tygodniku P. w dniu 8 grudnia 2007 r. i w programie TVN 24 K. w dniu 4 grudnia
2007 r. dotyczącymi działań powoda jako Szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego w sprawie
posłanki Beaty S. oraz w punkcie III w części oddaląjącej apelację pozwanej we wskazanym wyżej
zakresie jak również w zakresie roszczenia majątkowego a także w części orzekającej o kosztach
procesu - i w tym zakresie przekazuje sprawę Sądowi Apelacyjnemu w W. do ponownego rozpoznania
i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego;
2. oddala skargę kasacyjną w pozostałej części.
Uzasadnienie
Sąd Okręgowy w W., uwzględniając częściowo powództwo Mariusza K. przeciwko Julii P. o
ochronę dóbr osobistych, wyrokiem z dnia 23 listopada 2009 r. nakazał pozwanej zamieszczenie na
swój koszt, we wskazanym terminie, w określonej formie, na wskazanych stronach gazet: tygodnika
Polityka i dzienników: Gazeta Wyborcza , Rzeczpospolita oraz Dziennik Gazeta Prawna ,
oświadczenia o przeproszeniu powoda za zawarte w wywiadzie udzielonym Jackowi Ż. w tygodniku
P. nr 49 z dnia 8 grudnia 2007 r. nieprawdziwe twierdzenia dotyczące powoda w związku z
wykonywaniem przez niego funkcji Szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego, zarzucające mu
podejmowanie z pobudek politycznych, w sprawie dotyczącej ministra Tomasza L., działań
niezgodnych z prawem.
Nakazał też pozwanej zamieszczenie na swój koszt, we wskazanym terminie oświadczenia tej
samej treści odczytanego przez lektora na antenie telewizji TVN 24 , w określonym czasie,
stanowiącego przeproszenie powoda za wypowiedz pozwanej z dnia 4 grudnia 2007 r. w audycji K.
w programie telewizyjnym TVN 24 .
Ponadto upoważnił powoda do zamieszczenia na koszt pozwanej powyższych ogłoszeń w
przypadku niewykonania przez nią tego obowiązku, a także zasądził od pozwanej na rzecz Fundacji
Pamiętamy w W. kwotę 15 000 zł. z ustawowymi odsetkami od dnia 18 stycznia 2008 r.
Sąd pierwszej instancji oddalił powództwo w pozostałej części w tym między innymi w zakresie
żądania przeproszenia za zarzuty pozwanej podejmowania przez powoda z pobudek politycznych
działań niezgodnych z prawem w sprawie dotyczącej posłanki Beaty S. oraz w zakresie żądania
przeproszenia za postawiony w programie F. w TVP 1 zarzut kilkumiesięcznego podsłuchiwania
rozmów telefonicznych pozwanej przez kierowane przez powoda Centralne Biuro Antykorupcyjne.
Wyrokiem z dnia 28 czerwca 2010 r. Sąd Apelacyjny w W. oddalił w całości apelację pozwanej,
natomiast uwzględniając częściowo apelację powoda, zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że z
oświadczenia odnoszącego się do wywiadu zamieszczonego w tygodniku P. usunął słowa: w
sprawie dotyczącej ministra Tomasza L. , ponadto nakazał także pozwanej złożenie i zamieszczenie
na swój koszt, we wskazanym terminie, oświadczenia odczytanego przez lektora na antenie programu
I Telewizji Polskiej S.A. w określonym czasie, zawierającego przeproszenie powoda za wypowiedz
pozwanej w dniu 12 listopada 2007 r. w audycji F. w programie I Telewizji Polskiej S.A., zawierającą
nieprawdziwe twierdzenia dotyczące powoda w związku z wykonywaniem przez niego funkcji Szefa
Centralnego Biura Antykorupcyjnego, zarzucające kierowanej przez niego instytucji kilkumiesięczne
podsłuchiwanie rozmów telefonicznych pozwanej. Sąd Apelacyjny nakazał też pozwanej
zamieszczenie swojego nazwiska pod opisanymi wyżej oświadczeniami.
Sądy ustaliły między innymi, że pozwana, która od dnia 25 września 2005 r. jest posłem na Sejm
Rzeczypospolitej Polskiej, a od dnia 16 listopada 2007 r. także Ministrem Sekretarzem Stanu w
Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska, udzieliła w listopadzie i grudniu 2007 r. kilku
wywiadów, w których wypowiadała się na temat powoda Mariusza K. w związku z pełnieniem przez
niego funkcji Szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Podstawę faktyczną roszczeń pozwu
stanowiły trzy wypowiedzi: w wywiadzie udzielonym Jackowi Ż., opublikowanym w tygodniku P. z
dnia 8 grudnia 2007 r. w którym pozwana stwierdziła: A poza tym są przynajmniej dwa przypadki
wyraznie politycznego działania niezgodnego z prawem: uporczywe chronienie Ministra L. i sprawa
poseł S. ; w programie K. w TVN 24 w dniu 4 grudnia 2007 r. gdzie pozwana stwierdziła: Jedną z
podstawowych rzeczy jest to, że wykorzystywał politycznie (& ) to już dzisiaj wiemy, dlatego że
zarówno działaniem politycznym było nie doprowadzenie do zatrzymania L. (& ) i niezgoda na jego
areszt (& ), ale w ogóle zahamowanie tej łapówki w pół drogi (& ) i sprawa S., co do tego nie mamy
wątpliwości, że te wszystkie konferencje prasowe & oraz w programie F. TVP 1 w dniu 12 listopada
2007 r. gdzie pozwana stwierdziła: I mówienie Mariusza K., że nie śledzi polityków i że te działania
nie były wycelowane w polityków jest wierutnym kłamstwem& I ja dzisiaj wiem, że byłam
podsłuchiwana przez kilka miesięcy , a na pytanie, czy ma dowody - odpowiedziała: Tak jest . To co
zrobiło CBA ze mną jest skandalem .
Sąd Okręgowy ustalił, że powód ani funkcjonariusze CBA nie prowadzili działań mających na
celu ochronę lub wstrzymanie zatrzymania czy aresztowania byłego ministra Tomasza L. przed
wyborami parlamentarnymi w 2007 r. oraz że pozwana nie była podsłuchiwana przez CBA, choć w
latach 2005-2007 było wiele nieprawidłowości w zakresie stosowania podsłuchów i toczą się
postępowania dotyczące tych działań.
Sąd Okręgowy ustalił również, że w dniu 16 pazdziernika 2007 r. odbyła się konferencja
telewizyjna powoda jako Szefa CBA na temat zatrzymania ówczesnej posłanki PO Beaty S., na której
zostały przedstawione materiały ze śledztwa. W odniesieniu do tych materiałów powód w dniu 10
pazdziernika podjął decyzję o zdjęciu klauzuli tajności, a 12 pazdziernika 2007 r. zwrócił się do
ówczesnego Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego Zbigniewa Z. o wyrażenie zgody na
ich upublicznienie celem poinformowania opinii publicznej o prawdziwych przyczynach zatrzymania
posłanki. W dniu 15 pazdziernika 2007 r. Zbigniew Z. wyraził zgodę na ich ujawnienie, o czym w tym
samym dniu został poinformowany telefonicznie zastępca Szefa CBA, natomiast pisemna informacja o
zgodzie wpłynęła do CBA po konferencji, w dniu 25 pazdziernika 2007 r.
Sąd pierwszej instancji oddalił między innymi wniosek dowodowy pozwanej o dopuszczenie
dowodu z zeznań świadka Jacka Ż. stwierdzając, że pozwana nie wykazała, iż jest to dowód mający
wyjaśnić okoliczności sporne między stronami i istotne dla rozstrzygnięcia sprawy. Ocenę tę podzielił
Sąd Apelacyjny uznając też za bezzasadny zgłoszony przez pozwaną zarzut nieważności
postępowania z powodu oddalenia powyższego wniosku dowodowego. Stwierdził również, że
warunkiem skuteczności zaskarżenia w apelacji na podstawie art. 380 k.p.c. postanowienia
dowodowego Sądu pierwszej instancji jest wyczerpanie przez skarżącego trybu przewidzianego w art.
162 k.p.c., czego pełnomocnik pozwanej nie uczynił.
Sądy obu instancji nie podzieliły zarzutu pozwanej niedopuszczalności drogi sądowej z powodu
przysługującego jej immunitetu parlamentarnego i nie uzyskania zgody Sejmu na prowadzenie
przeciwko niej postępowania sądowego. Wskazały, że pozwana została zaproszona do udzielenia
wywiadu w P. oraz do udziału w programie K. jako Minister Sekretarz Stanu zajmujący się w
Kancelarii Prezesa Rady Ministrów zwalczaniem korupcji, a nie jako poseł na Sejm i jej wypowiedzi o
działalności powoda jako Szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego wiązały się z tą jej funkcją. Były
także wypowiedziami polityka z partii pozostającej w konflikcie z Szefem CBA w związku ze sprawą
posłanki B. S., nie miały natomiast związku z bieżącą pracą pozwanej jako posła na Sejm. Nie miała
też związku z działalnością parlamentarną wypowiedz dla programu F. , w którym wprawdzie
pozwana wystąpiła kilka dni przed formalnym objęciem funkcji Ministra, lecz nie jako poseł, a polityk
zajmujący się w swojej partii sprawami korupcji.
Sądy nie podzieliły także zarzutu braku legitymacji czynnej powoda. Stwierdziły, że wypowiedzi
pozwanej stanowiły krytykę działań powoda jako Szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego, a nie
działań samej tej instytucji. Powód jest zatem legitymowany do żądania usunięcia skutków naruszenia
jego dóbr osobistych, jako osoby sprawującej funkcję Szefa CBA.
Uznały też, że wypowiedzi pozwanej, zarzucające Szefowi CBA działania motywowane
politycznie oraz niezgodne z prawem, a także stosowanie nielegalnych podsłuchów rozmów
telefonicznych pozwanej, naruszały dobre imię powoda narażając go na utratę zaufania niezbędnego
do sprawowania funkcji Szefa CBA.
Odnosząc się do poszczególnych wypowiedzi stwierdziły, że zarzuty dotyczące działań
mających na celu ochronę ministra T. L. oraz opóznienie jego zatrzymania i aresztowania do czasu po
wyborach parlamentarnych 2007 r. oraz zarzuty podsłuchiwania rozmów telefonicznych pozwanej są
wypowiedziami o faktach i podlegają weryfikacji w kategoriach prawdy i fałszu, natomiast zarzuty
działania niezgodnego z prawem oraz z motywów politycznych w sprawach ministra T. L. oraz
posłanki B. S. stanowią oceny, które nie poddają się weryfikacji, ale powinny znajdować uzasadnienie
w okolicznościach faktycznych, na podstawie których zostały sformułowane.
Sądy obu instancji uznały, że pozwana nie wykazała prawdziwości zarzutu dotyczącego ministra
T. L. Wskazały, że z zeznań świadków, w tym także świadka Cezarego P., prokuratora prowadzącego
śledztwo w tej sprawie a zgłoszonego w rozpoznawanej sprawie przez pozwaną, wynika
jednoznacznie, iż CBA przygotowało i przekazało prokuraturze wszystkie materiały bez opóznienia i
nie prowadziło żadnych działań mających na celu wstrzymanie zatrzymania lub aresztowania ministra
przed wyborami, a decyzja o opóznieniu zatrzymania i dokonaniu go dopiero po wyborach zapadła w
prokuraturze. Pozwana nie wykazała, by dochowała należytej staranności przy zbieraniu informacji na
ten temat i formułowaniu na ich podstawie wskazanego wyżej zarzutu, choć jako minister, poseł i
polityk powinna czerpać informacje z pewnych zródeł. Debata publiczna i krytyka organu państwa
bazująca na nieprawdziwych i niesprawdzonych zarzutach nie jest, w ocenie Sądów, działaniem w
interesie społecznym i stanowi działanie bezprawne w rozumieniu art. 24 k.c. Dlatego uwzględnione
zostało powództwo o nakazanie pozwanej przeproszenia powoda za wypowiedzi o podejmowaniu
przez Szefa CBA z pobudek politycznych działań niezgodnych z prawem w sprawie ministra T. L.,
zawarte w wywiadzie udzielonym dla P. oraz w audycji K. .
Sąd pierwszej instancji oddalił natomiast powództwo o nakazanie przeproszenia za takie same
zarzuty dotyczące działań powoda w sprawie posłanki Beaty S. Wprawdzie uznał, że pozwana nie
wykazała, by działania powoda jako Szefa CBA w tej sprawie naruszały przepisy o odtajnieniu
materiałów śledztwa i ich upublicznieniu i brak podstaw do przyjęcia, że naruszony został art. 241 ż 1
k.k., jednak zdaniem Sądu pierwszej instancji zarzut działania bezprawnego i umotywowanego
politycznie, miał uzasadnienie. Było bowiem nadużyciem wykorzystanie na konferencji telewizyjnej
zwołanej przed samymi wyborami parlamentarnymi, materiału dochodzeniowego z postępowania
karnego, nie zweryfikowanego przez prokuraturę ani sąd, dotyczącego posłanki partii wówczas
opozycyjnej, ze wskazaniem przez powoda wyborczego celu takiego ujawnienia: by wyborcy wiedzieli
na kogo głosują. Stanowiło to, zdaniem Sądu Okręgowego, niedopuszczalną agitację wyborczą
prowadzoną przez funkcjonariusza państwowego, który powinien być apolityczny. Krytyka pozwanej
zarzucająca powodowi podejmowanie w sprawie posłanki B. S. działań motywowanych politycznie i
niezgodnych z prawem, była zatem uprawniona, gdyż bezprawność w rozumieniu prawa cywilnego
obejmuje też działania sprzeczne z zasadami współżycia społecznego oraz dobrymi obyczajami, także
politycznymi, które powód naruszył, a zatem jego działania w tym zakresie były niezgodne z prawem.
Sąd Apelacyjny nie podzielił powyższej oceny. Stwierdził, że skoro w świetle ustaleń faktycznych
pozbawione podstaw były zarzuty pozwanej co do bezprawności działań powoda zarówno w sprawie
ministra T. L., jak i posłanki B. S., to nie można twierdzić, że powód z naruszeniem prawa
zorganizował konferencję prasową dotyczącą B. S. i bezprawnie ujawnił na niej materiały pochodzące
ze śledztwa. Normy prawne nie zostały w tym przypadku naruszone, gdyż powód podczas konferencji
posługiwał się odpowiednio przygotowanymi materiałami, które zostały uprzednio odtajnione, zgodnie
z art. 156 ż 5 k.p.c., legitymował się również zgodą Prokuratora Generalnego na ujawnienie tych
materiałów. Nie można zatem, zdaniem Sądu Apelacyjnego, zasadnie zarzucać, że działał niezgodnie
z prawem w rozumieniu przeciętnego odbiorcy, gdyż w takim rozumieniu działanie niezgodne z
prawem to działanie naruszające odpowiednie normy prawne. Nie jest to natomiast działanie
niezgodne z dobrymi obyczajami czy zasadami współżycia społecznego, które określa się potocznie
jako nieetyczne, niemoralne czy naganne. Skoro zatem działania powoda w sprawie posłanki B. S. nie
naruszały przepisów prawa, bezpodstawne było postawienie przez pozwaną zarzutu działania
niezgodnego z prawem i dlatego Sąd Apelacyjny zmienił w tym zakresie wyrok Sądu pierwszej
instancji nakazując pozwanej przeproszenie powoda także za zarzut bezprawnego działania w
sprawie posłanki B. S. postawiony w wywiadzie dla P. i w K. . Podzielił natomiast stanowisko Sądu
Okręgowego, że wypowiedz pozwanej w tej drugiej audycji, co do politycznego charakteru działań
powoda w sprawie B. S. nie była bezprawna, gdyż cały kontekst tego zdarzenia upoważniał pozwaną
do sformułowania takiego zarzutu w ramach sporu politycznego.
W zakresie roszczenia o przeproszenie za przedstawione w audycji telewizyjnej F. zarzuty
kilkumiesięcznego podsłuchiwania rozmów telefonicznych pozwanej przez CBA kierowane przez
powoda Sąd pierwszej instancji oddalając powództwo uznał, że choć zarzuty te nie znalazły
potwierdzenia, to jednak wobec ujawnionych w prasie wielu nieprawidłowości w zakresie stosowania
podsłuchów przez CBA oraz ujawnionych informacji, które mogły pochodzić z podsłuchów, pozwana
miała podstawy przypuszczać, że była podsłuchiwana, a postawienie przez nią takiego zarzutu było
usprawiedliwione także tematem debaty publicznej, która dotyczyła tej kwestii.
Sąd Apelacyjny nie podzielił tego stanowiska i zmieniając wyrok Sądu pierwszej instancji
uwzględnił powództwo w tym zakresie. Stwierdził, że powyższy zarzut, stanowiący informację o
faktach, był nieprawdziwy, a pozwana postawiła go w sposób bardzo stanowczy, ze stwierdzeniem, że
ma na to dowody, których nie posiadała, co uzasadnia uznanie takiego działania pozwanej za
bezprawne w rozumieniu art. 24 k.c.
W skardze kasacyjnej opartej na obu podstawach pozwana zarzuciła naruszenie art. 6 ust. 1 i 2
oraz art. 6a w zw. z art. 1 ust. 2, art. 14 ust. 1 pkt 1 i 6 ustawy z dnia 9 maja 1996 r. o wykonywaniu
mandatu posła i senatora (Tekst jednolity: Dz. U. 2003 r. Nr 221 poz. 2199 ze zm. - dalej: ustawa o
wykonywaniu mandatu ) i w zw. z art. 386 ż 2 oraz art. 379 pkt 1 k.p.c. przez błędną wykładnię i
uznanie, że wypowiedzi pozwanej nie wchodziły w zakres sprawowania przez nią mandatu
poselskiego, co doprowadziło do nieważności postępowania; naruszenie art. 24 ż 1 k.c. przez błędną
wykładnię i niewłaściwe zastosowanie w wyniku stwierdzenia, że zarzut działania niezgodnego z
prawem nie może być uznany za uzasadniony, gdy działanie jest zgodne z przepisami prawa a
niezgodne jedynie z zasadami współżycia społecznego oraz w wyniku przyjęcia legitymacji czynnej
powoda w zakresie żądania usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych CBA, a także uznania, że
ewentualne naruszenie dóbr osobistych tej instytucji stanowi naruszenie dóbr osobistych powoda jako
osoby fizycznej; naruszenie art. 24 ż 1 k.c. w zw. z art. 10 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i
Podstawowych Wolności (dalej: Konwencję o Ochronie Praw Człowieka ) i art. 54 ust. 1 Konstytucji
RP przez uznanie wypowiedzi pozwanej dotyczącej działań powoda w sprawie ministra T. L. za
wypowiedz o faktach, a nie za ocenę, której wyrażenie jest dopuszczalne w ramach publicznej debaty
politycznej; naruszenie art. 24 ż 1 k.c. w zw. z art. 10 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i art. 54
ust. 1 Konstytucji RP oraz w zw. z art. 1 ust. 2, art. 14 ust. 1 pkt 1 i 6 ustawy o wykonywaniu mandatu
oraz art. 95 ust. 2 Konstytucji przez błędną wykładnię w wyniku przyjęcia, że korzystanie z prawa do
krytyki i wyrażanie w jej ramach ocen o niezgodności z prawem działania funkcjonariusza
państwowego jest działaniem bezprawnym, mimo istnienia wielu informacji o możliwości naruszenia
prawa przez tego funkcjonariusza; naruszenie art. 24 ż 1 k.c. w zw. z art. 1 ust. 2, art. 14 ust. 1 i 6
ustawy o wykonywaniu mandatu oraz art. 95 ust. 2 Konstytucji RP w zw. z art. 10 Konwencji o
Ochronie Praw Człowieka i art. 54 ust. 1 Konstytucji RP przez przyjęcie, że działanie w ramach
wykonywania uprawnień i obowiązków posła na Sejm, w tym realizowania jego ustawowego prawa do
kontroli służb specjalnych, stanowi działanie bezprawne; naruszenie art. 24 ż 1 k.c. przez niewłaściwe
zastosowanie w wyniku uznania, że naruszone zostały dobra osobiste powoda, mimo że
kwestionowane w pozwie wypowiedzi pozwanej nie były wypowiedziami o faktach, lecz dopuszczalną
krytyką działań powoda jako funkcjonariusza publicznego; w wyniku przyjęcia przez Sąd drastycznie
nieadekwatnego sposobu usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych powoda w wywiadzie dla P.
przez nakazanie opublikowania przeproszenia także w trzech innych czasopismach, mimo nie
ustalenia, że zasięg ewentualnego naruszenia dóbr osobistych powoda tym wywiadem był szerszy niż
krąg czytelników P. ; w wyniku przyjęcia legitymacji czynnej powoda w zakresie naruszenia jego dóbr
osobistych w wywiadzie dla P. oraz w audycji F. , mimo że zakwestionowane tam wypowiedzi nie
odnosiły się do działań powoda lecz CBA; naruszenie art. 10 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i
art. 54 ust. 1 Konstytucji RP przez błędną wykładnię prowadzącą do uznania, że krytyka działań służb
specjalnych podjęta w interesie społecznym i oparta na uzasadnionym przekonaniu co do wystąpienia
określonych podstaw faktycznych jest bezprawna, mimo że potwierdzenie faktów naruszania prawa
przez te służby jest praktycznie niemożliwe bez długotrwałego postępowania sądowego; naruszenie
art. 448 w zw. z art. 24 ż 1 k.c. przez niewłaściwe zastosowanie w wyniku zasądzenia żądanej przez
powoda sumy pieniężnej na cel społeczny, mimo że pozwana nie dopuściła się zawinionego
naruszenia dóbr osobistych powoda; naruszenia art. 28 ust. 3 ustawy z dnia 9 czerwca 2006 r. o
Centralnym Biurze Antykorupcyjnym (Dz. U. 2006 r. Nr 104 poz. 708 ze zm. - dalej: ustawa o CBA )
oraz art. 21 ust. 3 ustawy z dnia 22 stycznia 1999 r. o ochronie informacji niejawnych (Tekst jednolity:
Dz. U. 2005 r. Nr 196 poz. 1631 ze zm. - dalej: ustawa o ochronie informacji niejawnych ) przez
przyjęcie, że przepisy te nie zostały naruszone w wyniku upublicznienia materiałów operacyjnych CBA
oraz że materiały te zostały uprzednio odtajnione zgodnie z art. 156 ż 5 k.p.k.; naruszenie art. 8 ust. 1
oraz art. 8a ust. 2 i art. 10 ust. 1 w zw. z art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1985 r. o prokuraturze
(Tekst jednolity: Dz. U. 2008 r. Nr 7 poz. 39 ze zm. - dalej: ustawa o prokuraturze ) i w zw. z art. 156
ż 5 k.p.k. przez przyjęcie, że nie naruszało tych przepisów ujawnienie publiczne materiałów
operacyjnych CBA za zgodą Prokuratora Generalnego, mimo że nie posiada on uprawnień do
wyrażania zgody na odtajnienie materiałów śledztwa; naruszenie art. 162, art. 217 ż 1, art. 227, art.
225, art. 3 i art. 240 k.p.c. w zw. z art. 391 ż 1 k.p.c. i art. 45 ust. 1 Konstytucji RP przez błędne
przyjęcie, że art. 162 k.p.c. miał zastosowanie do nieuwzględnienia wniosku pozwanej o przesłuchanie
św. J. Ż.; naruszenie art. 380 w zw. z art. 162, art. 217 ż 1, art. 227, art. 3 i art. 240 k.p.c. w zw. z art.
391 k.p.c. i art. 45 ust. 1 Konstytucji RP przez nierozpoznanie niezaskarżalnego postanowienia Sądu
pierwszej instancji oddalającego wniosek o przesłuchanie świadka J. Ż., mimo zawartego w apelacji
wniosku w tym przedmiocie w ramach zarzutu nieważności postępowania; naruszenie art. 380 w zw. z
art. 217 ż 1 i art. 227 w zw. z art. 391 ż 1 k.p.c. przez bezpodstawne przyjęcie, że pozwana nie
wskazała tezy dowodowej wniosku o przesłuchanie św. J. Ż. i że przeprowadzenie tego dowodu było
zbędne; naruszenie art. 228 ż 1 w zw. z art. 391 ż 1 k.p.c. przez nieuznanie za fakt powszechnie
znany tego, że pozwana jako posłanka zajmuje się od lat w Sejmie kwestiami przeciwdziałania
korupcji i nadużywania władzy przez służby specjalne, w tym CBA, a zatem jej wypowiedzi oceniające
legalność i prawidłowość działań powoda pozostawały w nierozerwalnym i oczywistym związku z
mandatem poselskim oraz naruszenie art. 382 w zw. z art. 227 i art. 328 ż 2 w zw. z art. 391 ż 1 k.p.c.
przez pominięcie przy orzekaniu znacznej części materiału dowodowego zgromadzonego przed
Sądem pierwszej instancji i nie wskazanie czy Sąd Apelacyjny odmówił mu mocy dowodowej, a jeśli
tak to dlaczego, co uniemożliwia kontrolę kasacyjną orzeczenia.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Rozważając na wstępie najdalej idący zarzut nieważności postępowania z powodu
niedopuszczalności drogi sądowej w wyniku naruszenia art. 199 ż 1 pkt 1 k.p.c. w zw. z art. 105
Konstytucji RP oraz art. 6a w zw. z art. 6 ustawy o wykonywaniu mandatu należy zgodzić się ze
skarżącą, że w świetle powyższych unormowań immunitetem parlamentarnym objęta jest działalność
(wypowiedzi) posła, nie tylko na forum parlamentu i jego organów oraz klubów, kół i zespołów
poselskich, lecz również wszelka inna działalność, w tym wypowiedzi publiczne także w prasie radiu i
telewizji, jeżeli są związane nieodłącznie ze sprawowaniem mandatu, co wprost wynika z art. 6 ust. 2
ustawy o wykonywaniu mandatu.
Gdyby zatem zakwestionowane w sprawie wypowiedzi pozwanej dla prasy i telewizji stanowiły
jej działalność związaną nieodłącznie ze sprawowaniem mandatu poselskiego, w rozumieniu
powyższego przepisu, niewątpliwie objęte byłyby immunitetem parlamentarnym.
Wykładnia użytego w art. 6 ust. 2 ustawy o wykonywaniu mandatu pojęcia działalności
związanej nieodłącznie ze sprawowaniem mandatu była przedmiotem wypowiedzi zarówno Trybunału
Konstytucyjnego, jak i Sądu Najwyższego (porównaj między innymi wyroki Trybunału Konstytucyjnego
z dnia 21 pazdziernika 1998 r. K. 24/98 OTK ZU 1998/6 poz. 97, z dnia 8 listopada 2004 r. K. 38/2003
OTK ZU 2004/10A poz. 104 i z dnia 28 listopada 2001 r. K. 36/2001 OTK ZU 2001/8 poz. 255 oraz
orzeczenia Sądu Najwyższego: uchwała z dnia 16 lutego 1994 r. I KZP 40/93 OSNKW 1994/3-4 poz.
18 oraz wyroki z dnia 13 kwietnia 2007 r. I CSK 31/2007 OSNC 2008/5 poz. 48 i z dnia 29
pazdziernika 2010 r. I CSK 651/2009 OSNC 2011/6 poz. 74), w których jednolicie i konsekwentnie
wskazywano na konieczność wąskiego rozumienia tego pojęcia, odwołując się między innymi także do
orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, w szczególności do wyroku z dnia 30 stycznia
2003 r. Cordova przeciwko Włochom Sprawa 45649/99 (LexPolonica nr 396865). We wszystkich tych
orzeczeniach podkreślano, że immunitet nie jest przywilejem przyznanym poszczególnym
członkom parlamentu dla ochrony ich interesów, lecz został stworzony by chronić interesy
parlamentu jako całości, a jego sens i potrzeba sięgają tylko tak daleko, jak jest to niezbędne
do zapewnienia prawidłowego działania parlamentu jako organu i prawidłowego wykonywania
mandatu przez posła i senatora jako członków tego organu. Ponieważ immunitet niewątpliwie
ogranicza prawo do sądu osobom, których prawa zostały naruszone przez działania
parlamentarzystów, powinien być rozumiany wąsko i wyznaczany tylko w takim rozmiarze, w jakim
wiąże się z ochroną izby i jej członków przed zewnętrznymi ingerencjami w działalność parlamentu, a
nie jako środek zapewniający bezkarność parlamentarzystom, którzy naruszyli prawo.
W powołanym wyroku z dnia 13 kwietnia 2007 r. I CSK 31/2007 Sąd Najwyższy wskazał, że
objęta immunitetem parlamentarnym inna działalność związana nieodłącznie ze sprawowaniem
mandatu w rozumieniu art. 6a w zw. z art. 6 ust. 2 ustawy o wykonywaniu mandatu to działalność,
która bezpośrednio i wprost wynika z funkcji parlamentarzysty, a jej związek ze sprawowaniem
mandatu nie budzi wątpliwości, zaś dla oceny, czy konkretna działalność spełnia te kryteria konieczne
jest sięgnięcie do katalogu praw i obowiązków posłów i senatorów zawartego w rozdziale 3 i 4 ustawy
o wykonywaniu mandatu i rozważenie, czy wypowiedz (działalność) posła naruszająca cudze prawa
wynikała wprost i bezpośrednio z jego funkcji parlamentarzysty i była z tą funkcją bez żadnej
wątpliwości związana.
We wskazanym wyżej wyroku z dnia 29 pazdziernika 2010 r. I CSK 651/2009 Sąd Najwyższy,
posługując się powyższą definicją innej działalności związanej nieodłącznie ze sprawowaniem
mandatu stwierdził, że jest objęta immunitetem parlamentarnym między innymi działalność posła
polegająca na publicznym informowaniu wyborców o swojej pracy w parlamencie, w komisjach,
podkomisjach i klubach oraz o uzyskanych w wyniku takiej pracy informacjach ważnych społecznie.
Nie jest natomiast objęta takim immunitetem odpowiedzialność posła za naruszenie dóbr osobistych
polegające na przedstawieniu nieprawdziwych faktów dotyczących osób, które znalazły się w kręgu
zainteresowania posła ze względu na działalność wchodzącą w zakres sprawowanego mandatu, jeżeli
fakty te nie zostały wskazane w toku prac Sejmu (w tym w dokumentach stanowiących podstawę lub
wynik tych prac). Nie jest również objęta immunitetem odpowiedzialność posła za naruszenie dóbr
osobistych innych osób wypowiedziami obejmującymi oceny i opinie o tych osobach, chyba że
stanowiły one element dokumentu będącego podstawą lub wynikiem prac Sejmu (jego organów) albo
wniosku, wystąpienia lub głosowania.
W świetle przedstawionej wyżej jednolitej wykładni art. 6 ust. 2 ustawy o wykonywaniu mandatu,
wypowiedzi pozwanej będących przedmiotem sprawy nie można uznać za objęte immunitetem
parlamentarnym. Nie miały one bowiem związku z jej działalnością posła, także wykonywaną w
określonych komisjach i podkomisjach sejmowych, w tym Podkomisji Nadzwyczajnej do spraw
rządowego projektu ustawy o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym oraz do rozpatrzenia poselskiego
projektu ustawy o szczególnych zasadach odpowiedzialności funkcjonariuszy publicznych za
naruszenie prawa. Nie stanowiły informacji poselskiej mającej na celu poinformowanie wyborców o
pracach pozwanej w powyższych komisjach i podkomisjach w zakresie oceny działalności Szefa CBA
ani nie prezentowały faktów i opinii o pracy Szefa CBA ujawnionych w toku wykonywania przez
pozwaną funkcji posłanki w Sejmie i mających podstawę w szeroko rozumianych dokumentach
sejmowych.
Jak słusznie przyjęły Sądy obu instancji pozwana udzieliła przedmiotowych wypowiedzi nie jako
posłanka, w ramach swojej działalności związanej ze sprawowaniem mandatu, lecz jako działaczka
partii politycznej będącej w opozycji do partii, która rekomendowała powoda na Szefa CBA oraz jako
nowo powołana Minister Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów zajmująca się
sprawami korupcji i jej zwalczaniem oraz kontrolą pod tym katem działań organów publicznych.
Z tych przyczyn zarzut nieważności postępowania ze względu na immunitet poselski pozwanej
jest nieuzasadniony, podobnie jak zarzut naruszenia art. 24 ż 1 k.c. w zw. z art. 1 ust. 2, art. 14 ust. 1 i
6 ustawy o wykonywaniu mandatu oraz art. 95 ust. 2 Konstytucji RP w zw. z art. 10 Konwencji o
Ochronie Prawa Człowieka i art. 54 ust. 1 Konstytucji RP, a także naruszenia art. 228 ż 1 w zw. z art.
391 ż 1 k.p.c., bowiem wypowiedzi pozwanej będące przedmiotem sprawy nie były wypowiedziami
związanymi z wykonywaniem mandatu poselskiego.
Nieuzasadnione są również zarzuty naruszenia przepisów postępowania dotyczące
nieprawidłowej, zdaniem skarżącej, reakcji Sądu drugiej instancji na zarzuty apelacyjne odnoszące się
do oddalenia przez Sąd pierwszej instancji wniosku pozwanej o dopuszczenie dowodu z zeznań
świadka Jacka Ż. Na wstępie należy stwierdzić, że zarzuty kasacyjne w tym przedmiocie wykluczają
się wzajemnie, gdyż z jednej strony skarżąca twierdzi, że Sąd Apelacyjny z naruszeniem art. 162
k.p.c. nie rozpoznał zgłoszonego w apelacji wniosku opartego na art. 380 k.p.c. o rozpoznanie
niezaskarżalnego postanowienia Sądu pierwszej instancji oddalającego wniosek o dopuszczenie
dowodu z zeznań świadka J. Ż., zaś z drugiej strony zarzuca, iż bezzasadnie Sąd drugiej instancji
uznał, że pozwana nie wskazała tezy dowodowej i dlatego oddalenie tego wniosku było prawidłowe,
co świadczy o tym, że jednak Sąd drugiej instancji rozpoznał merytorycznie zarzut dotyczący
oddalenia wniosku dowodowego o przesłuchanie tego świadka.
Ocena stanowiska Sądu Apelacyjnego w tym przedmiocie wskazuje, iż rzeczywiście tak było.
Sąd ten bowiem odniósł się w pierwszej kolejności do oczywiście bezzasadnego zarzutu apelacyjnego
nieważności postępowania z powodu oddalenia przez Sąd pierwszej instancji powyższego wniosku
dowodowego, następnie stwierdził, że ewentualnie nieprawidłowe oddalenie wniosku dowodowego
przez Sąd pierwszej instancji może być przedmiotem merytorycznej oceny Sądu drugiej instancji na
podstawie odpowiedniego wniosku zgłoszonego w apelacji w oparciu o art. 380 k.p.c., jednak
warunkiem skuteczności takiego wniosku jest wyczerpanie przez skarżącego trybu przewidzianego w
art. 162 .k.p.c., czego pełnomocnik pozwanej nie uczynił. Po tej konstatacji stwierdził jednak, że
podziela stanowisko Sądu pierwszej instancji o zbędności przeprowadzenia w sprawie dowodu z
zeznań świadka J. Ż., bowiem postępowanie dowodowe ma na celu wykazanie i weryfikację
okoliczności spornych, a pełnomocnik pozwanej, mimo wezwań Sądu pierwszej instancji, nie
przedstawił tezy dowodowej i nie wskazał okoliczności faktycznych, które miałaby podlegać
dowodzeniu przy pomocy tego świadka. Sąd drugiej instancji ocenił zatem merytorycznie jako słuszne
zaskarżone przez pozwaną w trybie art. 380 k.p.c. postanowienie Sądu pierwszej instancji oddalające
omawiany wniosek dowodowy. W tej sytuacji nawet gdyby uznać jego wykładnię art. 162 w zw. z art.
380 k.p.c. za błędną, jak zarzuca skarżąca, to nie miałoby to wpływu na wynik sprawy, bowiem w
istocie Sąd Apelacyjny przepisu art. 162 k.p.c. nie zastosował i ocenił merytorycznie apelacyjny zarzut
oddalenia przedmiotowego wniosku dowodowego przez Sąd pierwszej instancji. Kasacyjny zarzut
naruszenia art. 162 k.p.c. nie może być zatem skuteczny, gdyż zgodnie z art. 398[3] ż 1 pkt 2 k.p.c.
zarzuty procesowe są skuteczne tylko wtedy, gdy uchybienie sądu mogło mieć istotny wpływ na wynik
sprawy. Z tej przyczyny nie ma też podstaw do przeprowadzenia przez Sąd Najwyższy merytorycznej
oceny wykładni art. 162 k.p.c. dokonanej przez Sąd Apelacyjny i zakwestionowanej w skardze
kasacyjnej.
Bezzasadny jest także kasacyjny zarzut niezastosowania art. 380 k.p.c., gdyż Sąd Apelacyjny
przepis ten zastosował. Trafna jest również jego ocena, podobnie jak Sądu pierwszej instancji, że nie
było podstaw prawnych do przeprowadzenia dowodu z zeznań świadka J. Ż., choć nie można zgodzić
się ze stanowiskiem Sądu odwoławczego, iż pełnomocnik pozwanej nie wskazał tezy dowodowej.
Wskazał ją bowiem kilkakrotnie, w tym także na wezwanie Sądu pierwszej instancji, jednak, jak
słusznie stwierdził ten Sąd, wskazane w tezie okoliczności nie były sporne ani istotne dla
rozstrzygnięcia sprawy, a więc nie wymagały dowodu. Zgodnie z tezą dowodową wskazaną przez
pełnomocnika pozwanej świadek J. Ż. miał być przesłuchany na okoliczności: przebiegu wywiadu
(udzielonego przez pozwaną P. ), treści wypowiedzi pozwanej podczas wywiadu, zachowania
nagrania wywiadu, opracowania wywiadu w zakresie treści i formy, przetworzenia wypowiedzi,
wypowiedzenia się na temat prawdziwości wypowiedzi (k. 212). Tymczasem, jak słusznie stwierdził
Sąd Okręgowy, pozwana w toku procesu nie zaprzeczyła, że użyła w wywiadzie zakwestionowanych
przez powoda sformułowań jak również nie twierdziła, że wywiad był nieautoryzowany ani nie
zarzucała, że jego autor świadek J. Ż. zniekształcił jej wypowiedzi. Po opublikowaniu wywiadu nie
zgłosiła wniosku do redakcji o sprostowanie użytych tam sformułowań. W tym stanie rzeczy
przesłuchanie świadka J. Ż. na wskazane przez pełnomocnika pozwanej okoliczności nie tylko było
zbędne, lecz przede wszystkim byłoby pozbawione podstaw procesowych. Zgodnie z art. 230, art. 231
i art. 227 k.p.c. przedmiotem dowodu są bowiem tylko fakty mające istotne znaczenie dla
rozstrzygnięcia sprawy i sporne między stronami. Z tych przyczyn zarzuty kasacyjne odnoszące się do
oddalenia wniosku o przesłuchanie tego świadka należy uznać za bezzasadne.
Nieskuteczne są procesowe zarzuty naruszenia art. 382 w zw. z art. 227 k.p.c. oraz art. 328 ż 2
k.p.c. w zw. z art. 391 ż 1 k.p.c., które skarżąca uzasadniła pominięciem przez Sąd Apelacyjny
znaczącej części materiału dowodowego i nie odniesieniem się do podstaw faktycznych wskazanych
w tzw. liście potencjalnych naruszeń prawa i nieprawidłowościach przedstawionej w skardze
kasacyjnej. Lista ta zawiera zarzuty wskazujące na nieprawidłowe, zdaniem skarżącej, a w niektórych
wypadkach sprzeczne z prawem działania powoda przy ujawnianiu materiałów ze śledztwa
prowadzącego przeciwko posłance B. S. oraz reakcje niektórych prokuratorów na stosowane wobec
nich naciski polityczne, a także powołanie Sejmowej Komisji Śledczej do zbadania naruszeń prawa
przez CBA. Zarzucane pominięcie przez Sąd Apelacyjny tych okoliczności nie stanowi naruszenia
przytoczonych przez skarżącą przepisów prawa procesowego, lecz może być jedynie podstawą
zarzutów naruszenia prawa materialnego: art. 24 k.c. przez niewłaściwe zastosowanie w wyniku
pominięcia ustalonych w sprawie okoliczności wskazujących na bezprawność działania powoda a tym
samym na brak bezprawności zarzutu pozwanej niezgodnego z prawem działania powoda jako Szefa
CBA w sprawie B. S. Kwestie te będą przedmiotem oceny odnoszącej się do pierwszej podstawy
kasacyjnej.
Ocenę tej podstawy trzeba rozpocząć od najdalej idącego zarzutu braku legitymacji czynnej
powoda opartego na twierdzeniu, że powód jako osoba fizyczna nie jest legitymowany do żądania
ochrony dóbr osobistych CBA.
Zarzut ten jest nieuzasadniony zważywszy na to, że powód żąda ochrony dóbr osobistych nie
instytucji państwowej: Centralnego Biura Śledczego, lecz ochrony swoich dóbr osobistych jako osoby
pełniącej funkcję Szefa CBA. Zakwestionowane wypowiedzi pozwanej odnosiły się niewątpliwie do
powoda nie jako do prywatnej osoby fizycznej, lecz jako osoby pełniącej publiczną funkcję państwową
Szefa CBA i dotyczyły tej jego działalności. Jest oczywiste, że tym samym dotyczyły też pośrednio
działalności samej tej instytucji pod kierownictwem powoda, jednak przedmiotem roszczenia
dochodzonego w sprawie na podstawie art. 24 k.c. jest ochrona dóbr osobistych powoda, jako osoby
pełniącej funkcję Szefa CBA. Ze względu na ścisłe powiązanie zarzutów stawianych przez pozwaną
powodowi jako Szefowi CBA z działalnością tej instytucji, nieuniknione było odniesienie się w treści
oświadczenia o przeprosinach także do CBA. Nie oznacza to jednak, iż przedmiotem procesu było
naruszenie dóbr osobistych tej instytucji, a nie dóbr osobistych powoda jako jej Szefa.
Nie są również uzasadnione zarzuty naruszenia art. 24 k.c. w zw. z art. 10 Konwencji o Ochronie
Praw Człowieka i art. 54 ust. 1 Konstytucji przez poddanie weryfikacji w kategoriach prawdy i fałszu
opinii pozwanej o działaniach powoda w sprawie ministra T. L. i posłanki B. S. oraz stosowania
podsłuchów.
Niewątpliwie rację ma skarżąca, że wypowiedzi ocenne, stanowiące opinie, nie są
wypowiedziami o faktach, a zatem nie poddają się weryfikacji w kategoriach prawdy i fałszu.
Sąd Apelacyjny prawidłowo jednak zakwalifikował zakwestionowane wypowiedzi pozwanej, z
których część miała charakter wypowiedzi o faktach a część stanowiła opinie pozwanej o działaniach
powoda jako Szefa CBA. Do wypowiedzi o faktach słusznie Sąd Apelacyjny zaliczył twierdzenie
pozwanej o tym, że CBA pod kierownictwem powoda podejmowało działania mające na celu
uporczywą ochronę ministra T. L. przed aresztowaniem przed wyborami parlamentarnymi w 2007 r.
oraz twierdzenia o podsłuchiwaniu przez CBA jej rozmów telefonicznych i o tym, że ma na to dowody.
Są to bowiem twierdzenia dotyczące określonych, zaistniałych faktów. Można zweryfikować ich
prawdziwość przeprowadzając odpowiednie dowody i na ich podstawie ustalić, czy rzeczywiście fakty
te miały miejsce. Wbrew zarzutom skargi kasacyjnej pozwana nie wypowiadała jedynie sugestii
wskazujących, że jej zdaniem CBA opózniało aresztowanie T. L. przed wyborami parlamentarnymi lub
wywierało naciski na prokuraturę w celu opóznienia tego aresztowania, jak również nie wyrażała
jedynie oceny, że CBA w nadmierny i niekontrolowany sposób stosuje podsłuchy polityków i że
pozwana podejrzewa, iż również była podsłuchiwana. Pozwana wypowiadała się w tych kwestiach
bardzo kategorycznie twierdząc stanowczo, że wie, iż była podsłuchiwana i że ma na to dowody,
podobnie stanowczo stwierdziła, że to CBA pod kierownictwem powoda celowo opózniało
aresztowanie T. L. przed wyborami parlamentarnymi.
Jak ustaliły Sądu obu instancji, powyższe fakty nie tylko nie zostały wykazane, lecz wykazane
zostało, między innymi przy pomocy dowodu zgłoszonego przez pozwaną, że to nie CBA, lecz
prokuratura, do której przekazano sprawę, podjęła decyzję o opóznieniu aresztowania T. L. na okres
po wyborach parlamentarnych 2007 r. a CBA nie tylko nie wywierało nacisku na podjęcie takiej
decyzji, lecz było zainteresowane, by aresztowanie nastąpiło jak najszybciej. Ustalone także zostało,
że CBA nie prowadziło podsłuchów rozmów telefonicznych pozwanej. Powyższe ustalenia faktyczne,
stanowiące podstawę orzekania, są, zgodnie z art. 398[13] ż 2 k.p.c., wiążące dla Sądu Najwyższego.
Zagwarantowana w art. 10 ust. 1 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka oraz w art. 54 ust. 1
Konstytucji RP wolność wypowiedzi, a w szczególności wolność politycznej debaty i krytyki działań
organów państwowych, jest fundamentalnym dobrem społecznym stanowiącym o samej istocie
demokracji. Jak wielokrotnie wskazywał Europejski Trybunał Praw Człowieka oraz Sąd Najwyższy
wolność ta odnosi się do wszelkich informacji i poglądów, także trudnych do przyjęcia dla niektórych
grup społecznych lub Państwa, a polityk oraz osoba pełniąca funkcję publiczną musi wykazywać
większy stopień tolerancji na krytykę niż zwykły obywatel. Jednakże konsekwencją tak rozumianej
wolności debaty publicznej jest także to, że każdy kto z niej korzysta musi wykazać się znaczną
odpowiedzialnością za słowo (porównaj między innymi wyrok ETPCz z dnia 7 grudnia 1976 r. Sprawa
5493/72 Handyside przeciwko Zjednoczonemu Królestwu LexPolonica nr 393528 oraz z dnia 23 maja
1991 r. Sprawa 11662/85 Oberschlick przeciwko Austrii LexPolonica nr 401664).
Wolność debaty politycznej ma na celu przede wszystkim udostępnienie społeczeństwu
określonych informacji oraz postaw i poglądów politycznych, ale także krytykę działań
polityków i innych osób publicznych oraz instytucji. Jest zatem nieodzowne, by debata
polityczna była rzetelna, a więc zawierała informacje o faktach prawdziwych oraz opinie, także
krytyczne, mające podstawę w faktach. Nie jest w interesie społecznym przekazywanie w
czasie takiej debaty informacji nieprawdziwych lub niesprawdzonych. Jak wskazał Sąd
Najwyższy między innymi w wyroku z dnia 25 lutego 2010 r. I CSK 220/2009 (LexPolonica nr
2438704) konieczność wykazania prawdziwości informacji o faktach nie jest wymaganiem
nadmiernym i nie ogranicza wolności debaty politycznej. Przeciwnie - powinna skłaniać
dyskutantów do ważenia wypowiadanych słów, co jedynie przysłuży się jakości i wartości
prowadzonej debaty.
Jeżeli zatem jakieś okoliczności, ze względu na swoją wagę i znaczenie społeczne,
powinny być podane do wiadomości publicznej i poddane dyskusji, to obowiązkiem polityka
jest uprzednie zbadanie, czy fakty, które chce przedstawić publicznie i poddać krytyce
rzeczywiście miały miejsce. Jeżeli zaś są to okoliczności, do ustalenia których konieczne są
długotrwałe badania lub działania odpowiednich organów (np. prokuratury czy sądu), a
uzasadniony interes społeczny wymaga ich niezwłocznego ujawnienia, to konieczne jest
uczynienie odpowiedniego zastrzeżenia w tym przedmiocie, lub wskazanie, że chodzi o
uzasadnione przypuszczenia wymagające ujawnienia przed ostatecznym potwierdzeniem.
Jak ustaliły Sądy obu instancji pozwana nie sprawdziła prawdziwości swoich zarzutów co do
działań powoda jako Szefa CBA w celu wstrzymania aresztowania T. L. oraz stosowania podsłuchów
wobec pozwanej, choć miała obiektywne możliwości, nie zastrzegła też są to informacje wymagające
jeszcze potwierdzenia. W sposób kategoryczny przypisała pozwanemu jako Szefowi CBA powyższe
działania, które nie miały miejsca, a zatem podała w publicznej debacie nieprawdziwe fakty, bez ich
sprawdzenia i bez zastrzeżenia, że są to na razie jedynie jej uzasadnione podejrzenia oparte na
określonych przesłankach. Słusznie zatem Sąd drugiej instancji uznał, że powyższe wypowiedzi
pozwanej, naruszające dobre imię powoda, nie były działaniem w uzasadnionym społecznie interesie,
a więc były bezprawne w rozumieniu art. 24 k.c. Zarzut pozwanej, że jej wypowiedzi stanowiły formę
korzystania z prawa do krytyki działań powoda jako organu publicznego jest tym samym
nieuzasadniony dlatego, że także realizacja prawa do krytyki wymaga rzetelności, a krytyka musi mieć
oparcie w sprawdzonych faktach lub zawierać zastrzeżenie, że opiera się na określonych
przesłankach, które krytykujący ma podstawy uważać za prawdziwe.
Z tych przyczyn prawidłowo Sąd Apelacyjny uznał za bezprawne wypowiedzi pozwanej
zarzucające powodowi jako Szefowi CBA podejmowanie z pobudek politycznych działań niezgodnych
z prawem w sprawie ministra T. L. oraz kilkumiesięczne podsłuchiwanie rozmów telefonicznych
pozwanej.
Natomiast uzasadnione są zarzuty skargi kasacyjnej naruszenia przez Sąd drugiej instancji art.
24 k.c. w zw. z art. 10 ust. 1 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i art. 54 ust. 1 Konstytucji RP w
zakresie oceny wypowiedzi pozwanej dotyczących działań powoda jako Szefa CBA w sprawie
posłanki B. S.
Sądy obu instancji przyjęły, że pozwana wypowiadając się w wywiadzie dla P. oraz w
programie telewizyjnym K. zarzuciła powodowi jako Szefowi CBA podejmowanie z pobudek
politycznych działań niezgodnych z prawem w sprawie posłanki B. S., co odnosiło się do urządzenia
przez powoda na tydzień przed wyborami parlamentarnymi w 2007 r. konferencji prasowej, na której
ujawnił materiały ze śledztwa prowadzonego przeciwko B. S. Sądy obu instancji uznały, że powód
urządzając tę konferencję nie naruszył żadnych przepisów prawa dotyczących odtajnienia i ujawnienia
materiałów pochodzących ze śledztwa (w tym art. 156 ż 5 k.p.k.). Jednakże Sąd pierwszej instancji
uznał to działanie powoda za nadużycie i niedopuszczalną agitację wyborczą prowadzoną przez
funkcjonariusza państwowego, który powinien być apolityczny, co dawało pozwanej podstawy do
oceny, iż w sprawie posłanki B. S. powód z pobudek politycznych podejmował działania niezgodne z
prawem. W konsekwencji w odniesieniu do tego zarzutu Sąd Okręgowy oddalił powództwo.
Natomiast Sąd Apelacyjny uznał, że skoro powód nie naruszył żadnych przepisów prawa, to
bezpodstawne, a zatem bezprawne było postawienie mu przez pozwaną zarzutu działania
niezgodnego z prawem i dlatego zmieniając w tym zakresie wyrok Sądu pierwszej instancji nakazał
pozwanej przeproszenie powoda także za zarzut bezprawnego działania w sprawie posłanki B. S..
Podzielił natomiast stanowisko Sądu pierwszej instancji, że wypowiedz pozwanej co do politycznego
działania powoda w tej sprawie była dopuszczalna i jako taka nie była bezprawna.
Nie można zgodzić się ze stanowiskiem Sądu Apelacyjnego, że urządzenie przez powoda
przedmiotowej konferencji prasowej nie naruszało przepisów prawa. Bezsporne jest, że powód
urządził tę konferencję, jak sam stwierdził na jej początku, po to wyborcy mogli zastanowić się na
kogo oddać głos. Polacy sami wyciągną wnioski . Bezsporne jest również, że dotyczyła ona
postępowania karnego prowadzonego przeciwko posłance partii politycznej będącej w opozycji do
partii wówczas rządzącej, z której rekomendacji powód został powołany na stanowisko Szefa CBA.
Nie ulega zatem wątpliwości, że konferencja miała charakter polityczny a jednym z jej celów była, jak
słusznie stwierdził Sąd Okręgowy, agitacja wyborcza i ułatwienie wyborcom podjęcia decyzji, na kogo
mogą głosować, a na kogo nie powinni. Zorganizowanie przez Szefa CBA tego rodzaju konferencji na
tydzień przed wyborami parlamentarnymi stanowiło bez wątpienia naruszenie art. 7 ust. 4 ustawy z
dnia 9 czerwca 2006 r. o CBA stanowiącego, że Szef CBA nie może być członkiem partii politycznej
ani uczestniczyć w działalności tej partii lub na jej rzecz oraz naruszeniem art. 2 tej ustawy
określającego zadania CBA, do których ustawa nie zalicza tego rodzaju działań. To zachowanie
powoda, stanowiło wykorzystanie stanowiska państwowego dla celów politycznych, co jest działaniem
niezgodnym z prawem niezależnie od tego, czy powód zachował procedury i przepisy dotyczące
odtajnienia i publicznego ujawnienia materiałów uzyskanych w czasie prowadzonego śledztwa. Już
samo to wystarczyło zatem do uznania, że ocena pozwanej wskazująca na podejmowanie przez
powoda z pobudek politycznych działań niezgodnych z prawem w sprawie posłanki B. S. miała
podstawy w faktach, a więc wypowiedzi tej nie można uznać za bezprawną w rozumieniu art. 24 k.c.
W tej sytuacji zarzucane słusznie w skardze kasacyjnej nie rozważenie przez Sąd Apelacyjny
zgodności działań powoda z przepisami regulującymi publiczne udostępnienie informacji niejawnych
nie ma już decydującego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy w tym zakresie. Można więc jedynie
stwierdzić, że w świetle art. 28 ust. 1 ustawy o CBA w zw. z art. 21 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 22 stycznia
1999 r. o ochronie informacji niejawnych oraz art. 5 ust. 3 ustawy z dnia 6 września 2001 r. o dostępie
do informacji publicznej (Dz. U. 2001 r. Nr 112 poz. 1198 ze zm.) - powód jako Szef CBA mógł podjąć
decyzję o publicznym ujawnieniu informacji uzyskanych w toku prowadzącego śledztwa przeciwko B.
S. tylko dopóki śledztwo to prowadzone było przez CBA. Od chwili przekazania czynności śledczych
prokuraturze zastosowanie miał art. 156 ż 5 k.p.k., zgodnie z którym tylko za zgodą prokuratora
prowadzącego śledztwo dokumenty i informacje z akt śledztwa mogły być udostępnione publicznie.
Powód nie wystąpił do prokuratora prowadzącego śledztwo przeciwko B. S. o zgodę na ujawnienie
danych operacyjno-śledczych i nie dysponował jego zgodą. Wystąpił natomiast o udzielenie takiej
zgody bezpośrednio do Ministra Sprawiedliwości - Prokuratora Generalnego, pomijając kolejnych
przełożonych prokuratora prowadzącego śledztwo i uzyskał zgodę Prokuratora Generalnego.
Wprawdzie w świetle obowiązującej wówczas wersji art. 8 ust. 2 ustawy z dnia 20 czerwca 1985 r. o
prokuraturze (Tekst jednolity: Dz. U. 2002 r. Nr 21 poz. 206 ze zm., a więc przed nowelizacją objętą
tekstem jednolitym opublikowanym w Dz. U. 2008 r. Nr 7 poz. 39 ze zm.), prokurator obowiązany był
wykonywać zarządzenia, wytyczne i polecenia przełożonego prokuratora dotyczące czynności innych
niż procesowe, jednak nie oznaczało to, że osoba ubiegająca się o zgodę na publiczne udostępnienie
informacji ze śledztwa, mogła pominąć prokuratora prowadzącego śledztwo oraz jego bezpośrednich
przełożonych i zwrócić się o wyrażenie zgody bezpośrednio do Prokuratora Generalnego. Taka
wykładnia art. 156 ż 5 k.p.k. w zw. z art. 8 ust. 2 ustawy o prokuraturze byłaby sprzeczna z ratio legis
art. 156 ż 5 k.p.k. Tylko bowiem prokurator prowadzący śledztwo może racjonalnie ocenić, czy
publiczne ujawnienie określonych informacji operacyjno- śledczych nie będzie kolidowało z dobrem
śledztwa. Z tych przyczyn zastosowana przez powoda jako Szefa CBA procedura uzyskania
bezpośrednio od Prokuratora Generalnego zgody na upublicznienie materiałów ze śledztwa
prowadzonego przez prokuraturę przeciwko B. S. naruszała art. 156 ż 5 k.p.k. i dodatkowo
potwierdzała polityczny charakter działań powoda jako Szefa CBA w tej sprawie, co pozbawiało
bezprawności zarzut pozwanej postawiony w tym przedmiocie w wywiadzie dla P. oraz w programie
K. .
Skuteczne są również zarzuty skargi kasacyjnej naruszenia art. 24 k.c. przez nierozważnie czy
do usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych powoda w wywiadzie udzielonym dla P. konieczne
jest nakazanie pozwanej opublikowania określonych oświadczeń nie tylko w tym tygodniku lecz
również w trzech dziennikach: Gazecie Wyborczej , Rzeczpospolitej i Dzienniku Gazecie Prawnej .
Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 10 września 2009 r. V CSK 64/2009 (LexPolonica
nr 2074167) ocena, czy czynności potrzebne do usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych, o
których mowa w art. 24 ż 1 k.c. są właściwe i dostateczne do uzyskania przez poszkodowanego
odpowiedniej satysfakcji, powinna uwzględniać z jednej strony skalę upowszechnienia wypowiedzi
naruszającej dobra osobiste, z drugiej zaś dostępność dla osób, które dowiedziały się o tej
wypowiedzi, oświadczenia mającego usunąć skutki naruszenia. Dla zrealizowania przesłanki
rzeczywistego usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych powoda wypowiedzią pozwanej w
Polityce , oświadczenie o przeproszeniu powinno mieć taki sam potencjalnie zasięg oddziaływania,
jak wypowiedz naruszająca dobra osobiste. Sąd Apelacyjny nie rozważył i nie uzasadnił, dlaczego
uznał za konieczne do usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych powoda wypowiedzią pozwanej
w P. , zamieszczenie przez nią odpowiedniego oświadczenia nie tylko w tym tygodniku, lecz także we
wskazanych wyżej trzech dziennikach.
Konsekwencją uznania za skuteczny kasacyjnego zarzutu naruszenia art. 24 ż 1 k.c. w
odniesieniu do wypowiedzi pozwanej w tygodniku P. i audycji K. dotyczących działań powoda w
sprawie B. S., było uznanie za skuteczny także zarzutu naruszenia art. 448 w zw. z art. 24 ż 1 k.c.
Wysokość zasądzonego zadośćuczynienia jest bowiem determinowana między innymi ilością czynów
uznanych przez Sąd za delikty naruszające dobra osobiste, jak również stopniem winy sprawcy, przy
ocenie którego istotne znaczenie ma dochowanie lub niedochowanie przez naruszyciela należytej
staranności w sprawdzaniu faktów stanowiących podstawę postawionych zarzutów, jego przekonanie,
że działa w obronie społecznie uzasadnionego interesu jak również przeświadczenie o prawdziwości
postawionego zarzutu.
Biorąc wszystko to pod uwagę Sąd Najwyższy na podstawie art. 398[15] k.p.c. uchylił
zaskarżony wyrok w części uwzględniającej powództwo o usunięcie skutków naruszenia dóbr
osobistych powoda wypowiedziami pozwanej w wywiadzie dla P. i w audycji K. dotyczącymi działań
powoda jako Szefa CBA w sprawie posłanki Beaty S. oraz w części oddalającej apelację pozwanej w
tym przedmiocie i w zakresie roszczenia majątkowego a także w części orzekającej o kosztach
procesu (art. 108 ż 2 w zw. z art. 398[21] i art. 391 ż 1 k.p.c.) i w tym zakresie przekazał sprawę
Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania
kasacyjnego.
W pozostałej części skarga kasacyjna została oddalona na podstawie art. 398[14] k.p.c., jako
nieuzasadniona.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
III CSK 146 10 1IV CSK 665 10 1I CSK 661 10 1IV CSK 87 10 1I CSK 147 10 1I CSK 473 10 1 (2)II CSK 657 10 1I CSK 790 10 1IV CSK 665 10 1 (a)III CSK 165 10 1I CSK 555 10 1I CSK 500 10 1I CSK 703 10 2IV CSK 570 10 1I CSK 607 10 1I CSK 340 10 1więcej podobnych podstron