Stanisław Lem

- Solaris (1961),

- twórca fantastyki naukowej,

- jego pisarstwo cechuje ogromna wiedza i erudycja z różnych dziedzin: techniki,

kosmonautyki, technologii, astrofizyki, biologii i medycyny, filozofii itp.

- stałym motywem powieści Lema jest podróż w Kosmos i zetknięcie się z trudno

przewidywalnym postępem technologicznym, przynoszącym zarówno wielkie możliwości

rozwojowe, jak i zagrożenie wartości humanistycznych i etycznych.

- klasyk science fiction,

- porusza kwestię natury ludzkiego myślenia i ludzkiej tożsamości, etycznych problemów

stojących przed nauką.

- pytania o rolę konieczności i przypadku w fizyce, biologii i ludzkiej kulturze, o przyszłe

drogi rozwoju technologii i ich konsekwencje dla człowieka, o istnienie i naturę Boga i

transcendencji, o możliwości komunikowania się z Obcymi z kosmosu,

- podejmował zasadnicze problemy biologii, etyki, polityki, analizował paradoksy związane z

ulepszaniem społeczeństw, przekraczaniem coraz to nowych granic technologicznej

sprawności - i wiele jeszcze innych spraw.

- fabuły jego powieści i opowiadań były czasem poważne, często jednak groteskowo

śmieszne, wykorzystujące stylizację i grę literackimi konwencjami a zawsze niezwykle

atrakcyjne literacko i trzymające w napięciu, zawsze też bogate w filozoficzne podteksty.

- opowieści Lema to historie jednostek (ludzi czy baśniowych robotów), nasycone emocją

rodzącą się wszędzie tam, gdzie dotyka się prawdziwej Obcości i poznaje granice swej natury.

- rozwój supertechniki stawia tu pod znakiem zapytania klasyczne wartości humanizmu i

zdaje się przeczyć człowieczej integralności

- człowieczeństwo nie jest wartością poddającą się technologicznej reprodukcji, istotnym

znamieniem życia ludzkiego jest jego kruchość i krótkotrwałość; skończone są granice

możliwości adaptacyjnych człowieka, nie może on istnieć w wielu różnych rzeczywistościach

psychologicznych, gdzie niszczy się jego tożsamość,

Solaris

(Warszawa w 1961)

1

- ludzkość jest samotna i samotnie buduje swoje uniwersum duchowe,

- powieść fantastyczno-naukowa,

- Solaris to stacja kosmiczna zbudowana nad planetą o tej samej nazwie i krążącą wokół niej;

powierzchnię planety niemal całkowicie pokrywa ocean o nierozpoznanej przez badaczy

przybywających z Ziemi strukturze, „plazmowata”, „syropowa” czy też „masiowata” materia,

przejawiająca dziwne właściwości żywej plazmy, która „potrafi bezpośrednio modelować

metrykę czasoprzestrzeni”, m.in. wpływać na ruch planety wokół dwu słońc,

- dalekosiężna próba wyobrażenia sobie innego niż ludzki podmiotu, innej świadomości,

innego sposoby „rozumowania” stanowi o wybitnej wartości utworu,

- ocean jest istotą „myślącą”, ale nierozpoznawalną dla umysłu człowieka, stąd niemożność

nawiązania z nim kontaktu → Ziemianie mogą śledzić o obserwować jego „zachowania” i ich

skutki, ale jego „intencji” i „celów” poznać nie są zdolni, nie mają narzędzia – języka,

- cały łańcuch refleksji, wspaniałe wizje „działania” oceanu, jego niepojętej „twórczości” –

dają niezapomniane wrażenia czytelnicze,

- fabułę powieści stanowią przygody kolejnego wysłannika z Ziemi, Kelvina, który przybywa

na Solaris, by poznawać tajemnice planety,

- nieoczekiwanie w Stacji pojawiają się istoty, które nie pochodzą z Ziemi → są to twory

rekonstruowane przez ocean ze snów Ziemian (tzn. ekipa siedząca w Stacji dedukuje, że

„twory F” pojawiają się w czasie snu),

- w pomieszczeniu Kelvina pojawia się Harey, identyczna z niegdyś kochaną przezeń

dziewczyną, która w następstwie kłótni z nim popełniła samobójstwo,

- Kelvin ma poczucie winy, pamięć Harey jest w nim stale obecna – tę pamięć ocean umiał

spenetrować i stworzyć replikę zmarłej,

- obecność sobowtóra niesie nieobliczalne powikłania: między Kelvinem i nową Harey rodzi

się miłość, równocześnie jednak dojrzewa myśl, że sobowtóra trzeba unicestwić; ma on

jednak strukturę „ponadatomową”, a więc niezniszczalną,

- Harey, dowiadując się „kim” jest, podejmuje nieudaną próbę samobójstwa,

- podobne dramaty z sobowtórami przeżywają pozostali przybysze z Ziemi,

- owe dramatyczne perypetie ocierają się o niezamierzoną chyba groteskę,

- za każdym wysłanym w kosmos sobowtórem pojawia się następny i też zostaje poddany

„anihilacji” (tzn. usunięty) → ocean jakby nie zdawał sobie sprawy, czym jest dla ludzi

jednostkowe i niepowtarzalne istnienie,

- w toku narracji rodzi się podejrzenie, że twory te są produktami „zabaw dziecięcych”,

- niezależnie od tego czy perypetie Ziemian na Solaris potraktujemy z powagą, czy też

uznamy je za żart pisarza, odsłania się nich problematyka serio: co stanowi o naszej jedyności

w istnieniu i jak wyobrażalna byłaby jej negacja → do tego typu pytań Lem wraca w

większości swoich książek.

2