Awaria radiolatarni na lotnisku w Smoleosku? 10 kwietnia mogło dojśd do awarii radiolatarni na lotnisku w Smoleosku. Wysłany przez nią sygnał mógł "przerywad" - dowiedziała się nieoficjalnie TVP Info od osoby związanej ze śledztwem ws. katastrofy prezydenckiego samolotu. Pytanie o sprawnośd wszystkich systemów na lotnisku Smoleosk-Siewiernyj powraca. Zdaniem osoby związanej ze śledztwem, jedna z radiolatarni bliższa, położona ok. 1 km od lotniska mogła funkcjonowad niewłaściwie. Sygnał wysyłany z urządzenia mógł "przerywad". Nie wiadomo czy mogło mied to wpływ na katastrofę. Naczelna Prokuratura Wojskowa informacji nie potwierdza, ale jej też nie zaprzecza. W oficjalnym komunikacie zaznacza, że jedną z wersji sprawdzanych w toku prowadzonego śledztwa jest zła organizacja i zabezpieczenie lotu prezydenckiej maszyny. W wersji tej sprawdza się m.in. kwestię, czy po stronie rosyjskiej wystąpiły jakieś nieprawidłowości. Radiolatarnia to radiostacja nadawcza lub nadawczo-odbiorcza wysyłająca sygnał radiowy dla radionawigacji. Sygnał jest nadawany w stałych odstępach czasu i zawiera kod radiolatarni np. znakowy (nadawany alfabetem Morse'a). W komunikacji lotniczej służy do określania kierunku za pomocą radionamiernika. http://wiadomosci.onet.pl/2176288,12,awaria_radiolatarni_w_smolensku_sygnal_mogl_prz erywac,item.html