kuncewiczowa cudzoziemka


MARIA KUNCEWICZOWA  CUDZOZIEMKA
KUNCEWICZOWA urodziła się w Rosji, w Samarze, ale od 1900r. mieszkała w Polsce. W Warszawie uzyskała
dyplom nauczycielki domowej, potem wyjechała na rok do Nancy studiować literaraturę francuską i język,
studiowała te\ polonistykę. Debiutowała w  Pro arte et studio prozą poetycką Bursztyny. W 1918r. jako
tłumaczka brała udział w konferencji pokojowej w Pary\u w 1919r. Uczyła się śpiewu, muzyka była dla niej
bardzo wa\na. Ostatecznie jednak porzuciła ją na rzecz literatury. Pracowała w polskim oddziale Pen Clubu, a w
1939r. została jego przewodniczącą. Publikowała nowele, opowiadania. Współpracowała z wieloma czasopismami,
takimi jak  Bluszcz ,  Kobieta Współczesna ,  Gazeta Polska ,  Wiadomości Literackie - tam opublikowała
między innymi fragment powieści Mą\ Ró\y, która miała być ciągiem dalszym Cudzoziemki, jej najgłośniejszej
powieści. Od 1927r. związała swoje \ycie z Kazimierzem nad Wisłą. Zbudowała tam dom, który straciła podczas
wojny i odzyskała dopiero w 1962r. Wojnę spędziła we Francji i Wielkiej Brytanii. Aktywnie działała w polskim
Pen Clubie w Londynie. Była współtwórczynią polskiego Centrum Pen Clubu Pisarzy na Wygnaniu. W latach 50.
emigrowała do USA, brała tam aktywny udział w \yciu Polonii. W latach 60. prowadziła wykłady z literatury
polskiej na uniwersytecie w Chicago, ju\ wtedy regularnie przyje\d\ała do kraju. Na dobre wróciła w 1970r.
Zamieszkała oczywiście w Kazimierzu. Współpracowała z polskimi czasopismami:  Za i przeciw ,  Literatura ,
 Twórczość . Z jej inicjatywy powołano Towarzystwo Przyjaciół Kazimierza. Jest laureatką wielu nagród
literackich.Kuncewiczowa to jedna z głównych przedstawicielek polskiej prozy psychologicznej. Du\o pisała o
kobiecie i jej prze\yciach, o doświadczeniach w mał\eństwie i w macierzyństwie (opowiadanie Przymierze z
dzieckiem i mikropowieść Twarz mę\czyzny). Tworzyła te\ reporta\e, felietony, studia, szkice, tłumaczyła
literaturę francuską, angielską, norweską. Jest autorką pierwszej w Polsce powieści radiowej Dni powszednie
państwa Kowalskich i Kowalscy się odnalezli. Część odcinków była emitowana przez Radio Wolna Europa.
Pózniej powstali jeszcze Kowalscy w Anglii. Pisała te\ o problematyce wojny, o losach Polaków na obczyznie 
dziennik Klucze, powieść Zmowa nieobecnych. O wpływie historii, zwłaszcza powstania styczniowego, na
kształtowanie się charakteru i uczuć patriotycznych pisała w powieści Leśnik. Krytyka uznała ją za najbardziej
dojrzałą w dorobku pisarki. Powikłanych losów ludzi w II wojnie światowej dotyczy powieść ,,Gaj oliwny .
Bardzo znaną powieścią jest Tristan 1946, w której skonfrontowała mit o Tristanie i Izoldzie z doświadczeniami
pokolenia, które prze\yło wojnę. Opublikowała te\ szkice z podrózy do Hiszpanii Don Kichot i niańki (1965),
które łączą elementy reporta\u, eseju historyczno-kulturalnego i intymnego dziennika.
Pisarka często ukazuje historie ludzi uwikłanych w konflikt ze środowiskiem, społeczeństwem i własną
przeszłością. Fascynował ją stosunek literatury do \ycia. Bardzo istotny w jej twórczości jest autobiografizm.
Tak\e Cudzoziemka to literacka transpozycja biografii matki pisarki i jej stosunku do córki.
********
Cudzoziemka nale\y niewątpliwie do najwybitniejszych dzieł w dorobku literackim Kuncewiczowej i jest
jedną z najwybitniejszych w dwudziestoleciu międzywojennym powieści psychologicznych. [Powieść
psychologiczna - odmiana powieści, która przedstawia \ycie wewnętrzne postaci, koncentruje uwagę na jej
prze\yciach, wyobra\eniach, procesie odczuwania. Powieść psychologiczna wypracowała swoje własne techniki;
mowę pozornie zale\ną, monolog wewnętrzny, strumień świadomości. Początki powieści psychologicznej sięgają
XVII w. "Księ\na de Cleves Madame de Lafayette. Arcydziełem powieści psychologicznej jest dzieło Marcela
Prousta "W poszukiwaniu straconego czasu".]
Utwór przedstawia poziom artystycznej doskonałości. W formie dojrzałej występują tu wszystkie elementy
pisarstwa autorki. Cudzoziemka jest studium psychologicznym kobiety, która czuje się wszędzie obca,
nieprzystosowana, jakby była "cudzoziemką" nawet pośród najbli\szych. Ucieka od terazniejszości w przeszłość,
we wspomnienia przekształcane pod kątem młodzieńczych, niespełnionych marzeń o przyszłym \yciu, o wielkiej
miłości, urodzie i muzycznej karierze. Tylko tam czuje się "prawdziwa", odnajduje swą to\samość. Ró\a z
powieści Kuncewiczowej nie wynosi jednak ze wspomnień akceptującej, łagodnej przychylności wobec świata - jej
duszę wypełnia niechęć, nienawiść, pomieszana z egoistyczną miłością i ustawiczna chęć odegrania się na
wszystkich za własne \yciowe niepowodzenia.
Stefan Licheński twierdzi, \e Cudzoziemka:
"to najświetniejsze z artystycznych zwycięstw Kuncewiczowej. Jest to właściwie tylko jeden portret
psychologiczny, ale jak określony! Z jakim bogactwem szczegółów i odcieni!"
1
GENEZA UTWORU:
Główną przyczyną powstania  Cudzoziemki była próba rozrachunku autorki ze wspomnieniami o
matce. Adelina Kuncewiczowa jest pierwowzorem bohaterki powieści, Ró\y śabczyńskiej. Maria Kuncewiczowa,
przez wiele lat \yjąca w cieniu matki  artystki, próbowała w ten sposób ocalić prawdziwy obraz Adeliny.
W roku 1935, w chwili ukazania się Cudzoziemki, Maria Kuncewiczowa była ju\ znaną i cenioną pisarką,
mającą w swym dorobku literackim kilka utworów. Jednak\e dopiero powieść o niespełnionym \yciu Ró\y
śabczyńskiej zapewniła jej sławę i czołową pozycję wśród najlepszych współczesnych pisarzy polskich.
Decydujący wpływ na genezę Cudzoziemki miały czynniki zaczerpnięte z \ycia autorki. Większość
utworów Marii Kuncewiczowej powstawało pod wpływem myśli, prze\yć i wątpliwości, które następnie pisarka
porządkowała i uzewnętrzniała w dziele literackim. Autorka Przymierza z dzieckiem twierdziła, \e pisanie staje się
dla niej rozrachunkiem z samą sobą. Cudzoziemka stała się rozrachunkiem ze wspomnieniem o matce, Adeline i
koniecznością, o której pisarka wspomniała w rozmowie z B. Kazimierczyk:  Matka moja, od kilku lat ju\
nie\yjąca, powoli zaczęła się stawać mitem. Nie mogłam sobie dać rady z tym, jak ja będę ją w sobie nosić& [& ]
Chciałam utrwalić jakiś prawdziwy obraz tej, która zaczynała mi spi\owieć w legendę .
Matka Marii Kuncewiczowej zmarła 7 grudnia 1930 roku. Półtora roku pózniej pisarka prze\ywa kolejną
tragedię  po chorobie umiera jej ojciec, Józef. Śmierć rodziców, o której autorka powieści wspomina w
Fantomach:  Rodzice tak przez nas ukochani, \e \adne inne uczucie nie zdołało dorównać miłości Olesia i mojej
do tych dwojga niespełnionych ludzi , zło\yła się prawdopodobnie na powstanie w 1933 roku projektu napisania
utworu opartego na dziejach rodzinnych, sięgających a\ do czasów napoleońskich. W rok pózniej Kuncewiczowa
wspomniała w wywiadzie, \e pracuje nad nowym dziełem, które prawdopodobnie będzie obejmować trzy tomy i
ma ju\ pomysł na dwie części, poświęcone ojcu i matce.
Zamiar ten zrealizowała częściowo  najszybciej powstał tom zainspirowany postacią Adeline 
Cudzoziemka. W rok pózniej pisarka zapowiedziała pracę nad utworem Swój człowiek , który miał być historią
mę\a Ró\y, Adama. Powieść, ukończona dopiero w 1952 roku i wydana pod tytułem  Leśnik w niewielkim
stopniu realizowała początkowe zamierzenia autorki. Ostatni tom tryptyku, w którym miała zamiar opisać losy
pradziada  legionisty z czasów Napoleona, odrzuciła całkowicie.
Przez wiele lat od wydania Cudzoziemki czytelnicy nie zdawali sobie sprawy z elementów
autobiograficznych, jakie Kuncewiczowa wykorzystała do napisania powieści. Dopiero Fantomy i Natura ujawniły
wykorzystanie przez pisarkę wielu wątków z historii jej rodziny, co znalazło dodatkowo potwierdzenie w
pamiętniku Józefa Szczepańskiego. Podobieństwo w pochodzeniu i dziejach \ycia bohaterki utworu, Ró\y
śabczyńskiej z losami Adeline z Dziubińskich Szczepańskiej nie pozostawia co do tego wątpliwości.
Adeline była wnuczką Józefa Dziubińskiego, porucznika Legionów Polskich, którego pamięć zachowała
się w licznych przekazach rodzinnych. Brał on udział w kampanii włoskiej, nadreńskiej, pruskiej i hiszpańskiej,
słu\ył w San Domingo, gdzie poślubił Kreolkę. Po śmierci pierwszej \ony o\enił się z Polką, z którą miał czworo
dzieci. Córka Józefa uczyła się w Instytucie imienia Cesarzowej Katarzyny w Petersburgu, młodsza natomiast,
Ludwika, zdołała uniknąć rusyfikacji i kształciła się w polskich szkołach, a następnie pracowała jako nauczycielka
w wy\szych szkołach \eńskich.
Ojciec Adeline, Adolf, po ukończeniu rosyjskiej szkoły wojskowej, został wcielony do armii i w roku 1848
uczestniczył w kampanii węgierskiej. Z powodu złego stanu zdrowia przeniesiono go na Krym, gdzie objął
stanowisko naczelnika garnizonu w Karasubrze. Poślubił młodszą o dwadzieścia lat Zofię Gorecką, córką
zesłanego na Kaukaz po powstaniu listopadowym lekarza. Dziubińscy początkowo mieszkali w Rostowie, a
pózniej przenieśli się do Taganrogu. Ich córka, Adelina Ró\a, przyszła na świat w 1860 roku w Rostowie. W 1876
roku rodzina Adolfa przeniosła się do kraju, aby zapewnić córce wychowanie w polskim duchu narodowym.
Adeline mieszkała wówczas od dwóch lat w Warszawie, dokąd zabrała ją ciotka Ludwika.
Za namową Ludwiki rozpoczęła naukę gry na skrzypcach i w latach 1874  1878 uczęszczała do
Warszawskiego Instytutu Muzycznego, pobierając nauki u dyrektora, Apolinarego Kątskiego. Kątski wspominał o
wielkich zdolnościach Adeline, pracowitości, lecz uwa\ał, \e strona techniczna gry panny jest niedostateczna. Ró\a
Dziubińska, bo właśnie pod takim imieniem i nazwiskiem figurowała Adeline w dokumentach szkoły, dwukrotnie
brała udział w corocznym popisie uczniów Konserwatorium i w niektórych sprawozdaniach dziennikarskim
określana była jako  interesujące zjawisko .
W roku 1879 Adeline wyjechała do Petersburga, gdzie otrzymała stypendium i mogła kontynuować naukę
u sławnego skrzypka, Leopolda Auera. Pragnienie kariery muzycznej pozostało dla niej jednak niespełnionym
marzeniem, które po latach próbowała realizować, przelewając swoją pasję i miłość do muzyki na córkę, Marię. W
1881 roku poślubiła Józefa Szczepańskiego, nauczyciela matematyki i absolwenta Uniwersytetu Petersburskiego.
Mą\ Adeline, ze względu na pobierane w czasie studiów stypendium, został skierowany do pracy najpierw
2
w gimnazjum w Saratowie, a pózniej w Samarze. Ró\a Szczepańska udzielała wówczas lekcji gry na skrzypcach
oraz występowała na publicznych koncertach. W Rosji przyszli na świat synowie Szczepańskich: Aleksander,
Kazimierz i Wiktor. W parę lat po tragicznej śmierci dwóch młodszych chłopców w czasie epidemii szkarlatyny w
1892 roku, urodziła się Maria. W roku 1899 rodzina Szczepańskich przeniosła się do Warszawy. Aleksander
rozpoczął studia na Uniwersytecie Warszawskim, lecz po roku 1905, jako czynny członek Zetu, zmuszony był do
opuszczenia kraju i podjęcia dalszej nauki na studiach za granicą. W tym czasie Maria uczęszczała na prywatne
pensje, a kiedy Adeline odkryła jej muzyczny talent, postanowiła kształcić córkę w zakresie śpiewu. Dalsza
nauka przyszłej pisarki odbywała się pod kierunkiem matki.
Wszystkie te fakty z \ycia Adeline Ró\y Szczepańskiej, z drobnymi modyfikacjami, mo\na odnalezć w
fabule Cudzoziemki. Powieść stała się próbą uporania się pisarki z emocjami i depresją wywołaną śmiercią matki.
Kuncewiczowa wielokrotnie wspominała, \e po stracie Adeline czuła absolutną pustkę wokół siebie, jakby otaczał
ją mur, przez który nie mogła się przebić. Nigdy te\ nie ukrywała, \e bohaterka dzieła ma w sobie wiele rysów
zmarłej matki, która nienawidziła jedynej córki  z powodu tego, \e jakaś panna w Petersburgu odbiła jej kiedyś
Marcina Kątskiego, pierwszą i jedyną miłość . Stosunki, łączące Ró\ę śabczyńską z Martą, są literacką
transpozycją relacji między pisarką a Adeline, która miała poczucie  osoby wyklętej z kręgu miłości i odtrąconej
od ołtarza sztuki .
 Cudzoziemka ukazywała się najpierw w odcinkach w  Kurierze Porannym od 31 marca do 14
lipca 1935 roku. W tym samym roku ukazało się wydanie ksią\kowe powieści, która dzięki drukowi w
czasopiśmie zyskała ju\ sławę tak wielką, \e pierwszy nakład został wykupiony w bardzo krótkim czasie. Dzieło
Kuncewiczowej szybko zyskało aprobatę środowiska literackiego. Utwór został zgłoszony przez Jana
Parandowskiego do konkursu nagrody  Wiadomości Literackich , argumentując swój wybór, \e jest to  je\eli nie
mistrzowska  to mistrzostwu bliska próba charakterologiczna. Cudzoziemka otrzymała trzecie miejsce, po Soli
ziemi Józefa Wittlina i Granicy Nałkowskiej.
W okresie przedwojennym powieść ukazywała się drukiem czterokrotnie, a w roku 1945 została
ponownie wydana. Nakład dziewięciu powojennych wydań dzieła osiągnął ćwierć miliona egzemplarzy, co było
najlepszym świadectwem niesłabnącej popularności ksią\ki. Cudzoziemka doczekała się równie\ kilkunastu wydań
zagranicznych i została przetłumaczona na trzynaście języków. Ponadto historia Ró\y śabczyńskiej spotkała się z
ogromnym uznaniem krytyki literackiej w Polsce i za granicą. Wkrótce po jej pierwszym wydaniu ukazało się
około czterdziestu recenzji utworu Marii Kuncewiczowej, w których swoją entuzjastyczną opinię wygłaszali
prawie wszyscy wybitni krytycy okresu międzywojennego. W niedługim czasie wielu recenzentów ogłosiło
Cudzoziemkę jedną z najlepszych powieści sezonu.
Powieść Marii Kuncewiczowej o Ró\y śabczyńskiej mo\na zaliczyć do najwybitniejszych dzieł okresu
międzywojennego w literaturze polskiej. Pisarka, wykorzystując elementy autobiograficzne, stworzyła utwór
wielopłaszczyznowy, w którym mistrzowsko połączyła ró\ne techniki pisarskie i dokonała głębokiej psychoanalizy
głównej bohaterki utworu.
POSTACI CUDZOZIEMKI:
Ró\a
Postać bardzo osobliwa. Przez całe \ycie była nieszczęśliwa i zatruwała \ycie innym. Nigdy do końca nie wiedziała
czy jest Polką czy Rosjanką. Nienawidziła mę\czyzn, chocia\ kochała Michała. Uwielbiała muzykę, choć nie miała
talentu, tylko wyczucie. Z uporem maniaka szukała zdolności u dzieci. W gniewie była straszna, a nawet w spokoju
potrafiła dotkliwie zranić złośliwością i wzgardą. Nigdy nie mo\na jej było  wyczuć , w jej towarzystwie ludzie
czuli się bardzo nieswojo. Jednym brutalnym słowem potrafiła wywołać burzę, a potem sprawiała wra\enie osoby
nieświadomej konsekwencji swojego postępowania. Niepospolitą urodą przyciągała spojrzenia mę\czyzn,
odpychała zaś chłodem i pogardą. Wychodząc za Adama, chciała ukarać gatunek męski, a najbardziej
unieszczęśliwiła siebie. Przez całe mał\eństwo prowadziła z mę\em wojnę. Doprowadzała tego spokojnego
człowieka do rozstroju nerwowego. Wyrozumiała i wybaczająca była tylko dla Władysia, chocia\ powa\nie
zatruwała mu \ycie swoją zaborczością. Dopiero dr Gerhardt uczynił z niej człowieka. Była osobą o wybujałej
ambicji. Tylko lekarz mógł jej pomóc. Nie przestraszył się jej, nie zwrócił uwagi na humory. Potraktował ją z
ludzką czułością. Przypadkiem dotknął najczulszej struny: w podobny sposób jak niegdyś Michał zachwycił się jej
urodą, zwłaszcza nosem. Trafił w jej kompleks. Odkrył w podłej złośnicy udręczone stworzenie. To całkowicie ją
odmieniło. Wróciła do domu szczęśliwa, cicha i dobra, bez nienawiści, bez pretensji. Nieoczekiwana przemiana
powa\nie zaskoczyła całą rodzinę. Marcie przekazała swoją nową dewizę:  Ani ambicja, ani sztuka, ani podró\e,
ani bogactwo  uśmiech jest niezbędny do \ycia . Niestety, nie miała czasu na odrobienie wszystkiego. Zmarła
pogodzona ze światem, w chwili, gdy naprawdę zaczynała \yć.
Bruno Schulz pisał o Cudzoziemce -
3
"Jest to portret kobiety złej, jędzy sekutnicy, która całe swe otoczenie zatruwa dziwnym fermentem złości i histerii
z niej emanującym. Autorka zdobywa się na wspaniałą obiektywność w kreśleniu tych oburzających fochów,
całego tego arsenału złości ludzkiej.(...) Ró\a jest przy tym wszystkim wielką indywidualnością, nie mieszczącą się
w ramach powszedniości, w granicach zakreślonych jej środowiskiem. Bije od niej jakaś siła, która potęguje \ycie
dokoła niej, za\ega je ogniem dziwnej intensywności, sprawia, \e staje się ono bujne, piękne i \arliwe.(...)Tak
wspaniałego portretu złej kobiety, podło\onego tak głęboko wiedzą rzeczy ludzkich, podbudowanego tylu piętrami
i warstwami problematyki, zstępującej a\ do głębi rzeczy ostatecznych - nie mieliśmy jeszcze w naszej literaturze".
Postaci poboczne zostały bardzo słabo nakreślone. Ró\a dosłownie przygniotła je sobą:
Adam
Cierpliwy i spokojny, pełen patriotycznych ideałów i wiary w Boga, zakochany i onieśmielony jej urodą. Gotów
oddać jej wszystko Akceptował wszystkie wybryki \ony. Urazy chował głęboko, rzadko wybuchał. Przez długi
czas był w dobrej komitywie z córką, dopóki Ró\a nie odkryła jej głosu. Wtedy stosunki bardzo się rozluzniły. Gdy
dzieci dorosły i usamodzielniły się, wyprowadził się do innej kobiety. Miał dosyć fochów \ony.
Adam
Cierpliwy i spokojny, pełen patriotycznych ideałów i wiary w Boga, zakochany i onieśmielony jej urodą. Gotów
oddać jej wszystko Akceptował wszystkie wybryki \ony. Urazy chował głęboko, rzadko wybuchał. Przez długi
czas był w dobrej komitywie z córką, dopóki Ró\a nie odkryła jej głosu. Wtedy stosunki bardzo się rozluzniły. Gdy
dzieci dorosły i usamodzielniły się, wyprowadził się do innej kobiety. Miał dosyć fochów \ony.
WÅ‚adyÅ›
Przystojny młodzieniec, sprawdził się w roli dyplomaty. Przez wiele lat łączyła go z matką specyficzna więz, co
często negatywnie odbijało się na jego rodzinie.
Marta
Zawsze miała wobec matki kompleks niegrzecznej dziewczynki. W dzieciństwie została przez nią odsunięta,
nielubiana. Dopiero gdy okazało się, \e ma piękny głos, matka zaakceptowałą ją. Marta trzezwo oceniała swoje
umiejętności. Ró\a na siłę szukała w niej spełnienia swoich marzeń muzycznych.
CZAS AKCJI:
W Cudzoziemce wydarzenia nie są przedstawiane chronologicznie. Ukazywane są zgodnie z kolejnością
wspomnień bohaterki tudzie\ z jej czynnościami w ostatnim dniu \ycia. Poznajemy Ró\ę w ró\nych momentach jej
\ycia i w ró\nych rolach: raz starszą, raz młodszą, jako córkę, matkę, \onę i babkę. Gdy np. Ró\a siada do
fortepianu, następuje dygresja o znaczeniu muzyki w jej \yciu. Pózniej, gdy kolejno pojawiają się członkowie
rodziny, dowiadujemy się o ich \yciu i stosunku głównej bohaterki do nich. Na koniec większy nacisk poło\ony
jest na terazniejszość i ostatnie rozmowy Ró\y z Adamem i Martą. Czas terazniejszy jest tu klamrą, rozpoczyna i
kończy powieść, a w jej trakcie  przypomina o sobie od czasu do czasu. Powieść sprawia wra\enie
 autobiograficznego filmu , który ponoć wyświetla się w pamięci człowieka w chwili jego śmierci.
Czas wydarzeń biegnie w obrębie ostatniego dnia \ycia - lecz wcią\ rwie się, na pozór bezwładnie podą\ając za
tokiem myśli bohaterki. Tote\ funkcję wa\niejszą ni\ właściwa akcja pełnią w Cudzoziemce dygresje,
przekształcające się jakby w osobne opowieści, mające swój początek i koniec. Wycieczki w przeszłość - dla
których pretekstem stają się nagłe skojarzenia, widok jakiegoś przedmiotu, spojrzenie w lustro - stanowią klucz do
zrozumienia charakteru Ró\y, lecz zbyt są epizodyczne, by wedle nich mo\na było zrekonstruować jej biografię.
Rola narratora zewnętrznego zostaje ograniczona do minimum, w ukazywaniu świata przedstawionego dominuje
perspektywa bohaterki (taki sposób rezygnacji narratora z tradycyjnej wszechwiedzy nazywa się narracją
personalną). Znika dzięki temu osobliwa dwugłosowość, która w tradycyjnych realistycznych powieściach
wprowadzała postrzeganie świata równolegle w dwóch wersjach: przez postacie i przez narratora. Tu ów podział
został zatarty.
KONSTRUKCJA POWIEÅšCI:
4
Mo\na porównać do konstrukcji muzycznej. W pierwszym rozdziale podany jest temat, czyli psychika Ró\y.
Kolejne rozdziały rozwijają to, podają ró\ne warianty. Ton utworu podnosi się w punktach kulminacyjnych (myśl o
zabiciu syna, poczęcie córki). Obok, stopniowo, pojawia się drugi temat, kontrtemat  przemiana charakteru
bohaterki, oczyszczenie psychiczne i jego konsekwencje. Tok utworu robi się mętny, dwa tematy idą razem,
nakładają, krzy\ują. Dopiero w finale wszystko się wyjaśnia. Przeszłość wpada w terazniejszość, zlewają się,
godzą ze sobą. Ró\a, przebaczywszy wszystkim, umiera spokojna, pogodzona ze światem.
Takie myślenie bez troski o chronologiczny porządek i wzajemne związki wynikania nazywa się w
psychologii w ogóle, a w psychoanalizie w szczególności, swobodnym kojarzeniem lub myśleniem
przypadkowym. Rolę korelatora ró\norodnych zdarzeń w powieści Kuncewiczowej pełni narrator, którego pozycja
ulega ciągłym zmianom. Wkracza on do akcji, gdy trzeba dokonać przejścia od jednego wątku do drugiego. Wtręty
czystej narracji znajdujemy w ka\dym rozdziale, one informujÄ… czytelnika o przeskokach czasowych w akcji, jak
te\ o dowolności w doborze fragmentów. Ów wszechwiedzący narrator relacjonuje, jak naoczny świadek, perypetie
\yciowe bohaterki, jej opinie, sądy i myśli.
Podobieństwo konstrukcji powieści do mechanizmu marzeń sennych pojawia się w dynamice, zmienności
obrazów, wątków, motywów, które przepływają przez świadomość, powracając w trochę zmienionej postaci. Ta
metoda artystyczna, oparta na technice swobodnego kojarzenia, czyli na zespalaniu ró\nych treści
psychologicznych, dała świetne rezultaty w manipulowaniu czasem powieściowym.
Akcja powieści rozmieszczona jest na dwóch planach czasowych. Czas terazniejszy nazwać by mo\na
czasem narratora, który ukazuje wydarzenia ostatniego dnia \ycia Ró\y; drugą płaszczyznę czasową, obszerniejszą
od poprzedniej, stanowi plan retrospektywny. W tym właśnie planie wydarzenia nie układają się chronologicznie,
lecz pojawiają przemieszane; co najwy\ej narratorska lojalność nakazuje zaznaczyć, \e od opisanych wypadków
minęło kilka tygodni, miesięcy czy lat. Takie wypowiedzi narratora prowadzą do selekcji spraw i zagadnień;
porządkują ten dziwny konglomerat zdarzeń o ró\nej wartości emocjonalnej i odmiennej motywacji
psychologicznej. Funkcjonalna wartość takiego układu faktów ukazuje się dopiero po ogarnięciu całości dzieła.
Wtedy dopiero ka\dy szczegół, z początku sprawiający wra\enie zbytecznego, okazuje się zapowiedzią jakiegoś
istotnego epizodu lub sceny.
Płaszczyzny czasowe przenikają się tu wzajemnie. W punktach ich przecięcia powstaje - przez dublowanie
motywów - coś w rodzaju zgrubień fabularnych, a równocześnie dokonuje się dopełnianie treści. Świadome
powtórzenia nawet tych fraz w ró\nych rozdziałach są klamrą spinającą całość na płaszczyznie współczesności.
Krytycy podkreślali właśnie świetną kompozycję powieści. Utwór nie jest odkrywczy ani w sensie
psychologicznym, ani obyczajowym, nie zawiera natomiast ani jednej zbędnej aluzji czy retrospekcji. Ka\de
odniesienie do przeszłości ma swoje uzasadnienie kompozycyjne i \adnego nie mo\na wyłączyć bez szkody dla
całości.
WALORY JZYKOWE:
Kuncewiczowa zastosowała w Cudzoziemce motywy muzyczne, które przewijają się w ró\nych wariantach
jako element fabularny, konstrukcyjny i jako regulator napięć psychicznych.
Autorka wykorzystała w tej ksią\ce równie\ mo\liwości ekspresywne języka, dostosowując do treści i
stanów emocjonalnych swoich bohaterów sposób informowania czytelnika o sytuacji psychicznej postaci. Zmiana
rytmiki frazy idzie zawsze w parze ze zmianami sytuacji i napięć emocjonalnych. Relacje narratora o rzeczach,
ludziach czy wydarzeniach, te o charakterze czysto informacyjnym, mają spokojny, długi oddech, niezakłóconą
płynność. Jest to objaw stabilizacji wewnętrznej narratora i dystansu, jaki go dzieli do opowiadanych zdarzeń.
Natomiast Ró\a nigdy nie mówi spokojnie. Ile razy zabiera głos, zawsze odnosi się wra\enie niepokoju, paniki,
która udziela się otoczeniu.
Posłu\yła się Kuncewiczowa w Cudzoziemce w sposób wirtuozowski onomatopeicznymi właściwościami
języka, wykorzystując pewne głoski, które same w sobie nie mają wartości dzwiękonaśladowczej, ale odpowiednio
u\yte, kilkakrotnie powtarzane nabierajÄ… znaczenia - pisze T. Milewski w ksiÄ…\ce Zasady analizy stylistycznej
tekstu. Skupienie głosek sz, s, (szelest, szyba, plusk, sadzawka, szklisty, słyszała) i z, z, ś, cz, f wywołuje efekt
miękkości, łagodności; wskazanie na określone instrumenty, wiolonczele, flety, altówki, potwierdza autentyczność
tego wra\enia. Orkiestracja przenosi się w sferę syntaktyczną języka, kształtuje frazę, która jest podporządkowana
tempu i rytmowi muzycznej partytury. Wzrastające tempo muzyki domaga się zdań krótkich i pisarka subordynuje
język muzyce równie\ w tym przypadku.
Umiejętne rozmieszczenie akcentów uczuciowych w tekście pozwala pisarce dyktować czytelnikowi typ
prze\ycia. Jest to jak w muzyce. Jeśli się ją rozumie, mo\na się poddać jej działaniu i prze\ywać najpiękniejsze
złudzenia.
Nastąpiło przebudzenie z marzenia, w którym spełniły się tęsknoty niedouczonej skrzypaczki do
wirtuozerii i wielkich osiągnięć, tęsknoty, których w całym \yciu nie dane jej było zrealizować.
5
Takie jest właśnie tworzywo fabularne Cudzoziemki. Uczucie Ró\y obumarło dawno, a teraz, sprowokowane przez
sytuację, wyłania się z głębi świadomości, aby jeszcze raz wywołać dreszcze w sercu nieszczęśliwej kobiety.
Symfonia Kuncewiczowej jest tak przera\ająco smutna, opiewa bowiem uczucia niespełnione.
Jak pisze krytyk, w opisie wykonywania koncertu Brahmsa
"[...] Kuncewiczowa zdobyła rzadki rekord: dokonała orkiestracji słownej skomplikowanego prze\ycia
muzycznego. Tak! Właśnie prze\ycia. Bo w koncercie Brahmsa chodzi nie tylko o uplastycznienie doznań
akustycznych, ale i o wzbierający dramat wirtuozowskiego natchnienia Ró\y. Ten fragment demaskuje nie tylko
wyjątkową muzykalność autorki, ale i jej kongenialność w przekładzie niematerialnej mowy tonów na konkretny
język słów."
Według Magdaleny Lubelskiej -
"...cała Cudzoziemka jest takim ekwiwalentem nienowoczesnego portretu z profilu. Uwydatniającym klasyczny
kształt nosa i pół wieku cierpienia roztopionego w pełnym godności starczym uśmiechu. Gdyby taka fotografia
kiedyś powstała lub gdyby pisarka miała taki portrecik swej matki, byłby on, na kształt wszystkich dawnych
fotografii, obwiedziony owalnym konturem, wypełnionym jakimś nieziemskim, pierzastym powietrzem.
PORTRET RÓśY:
Powieść to portret kobiety złej, jędzy, neurasteniczki. Ró\a nie jest niezwykłym zjawiskiem. Jest
nieszczęśliwą kobietą, wy\ywającą się na bliskich za swoje nieszczęśliwe \ycie. Została pokazana cała jej złość.
Autorka nie tuszuje jej wad, nie stara się wybielić. Portret kreśli przekonująco, nie obawia się ośmieszenia
bohaterki. Ukazuje pierwotną, prostą złość. Dopóki Ró\a znajduje się na tle codziennych, zwykłych spraw, jest
zwyczajną złośnicą, wybucha pospolitą złością, okazuje się prostą sekutnicę.
Ukazana na tle innych warunków, wyjątkowych sytuacji, całkowicie się zmienia. Jest inną istotą, kobietą
przeznaczoną do wielkiego, bohaterskiego \ycia, do niezwykłych prze\yć, do których klucz mo\e dać tylko
muzyka lub niezwykła miłość.
W rzadkich chwilach, kiedy ma okazję wznieść się ponad codzienność, okazuje się kobietą wspaniałą, o
niezwykłym wnętrzu. Fascynujacą i urzekającą. Bijąca od niej siła ma moc przemiany wszystkiego dookoła na
lepsze. Jej złości i humory mają siłę twórczą. W takich momentach wybacza się jej wszystko. Ten niesamowity
efekt osiąga Ró\a, grając na skrzypcach albo z czułością zajmując się chorym dzieckiem.
Pisarka z prawdziwym mistrzostwem oddała tę dwoistość bohaterki. Wcią\ oscyluje ona między
natchnioną muzą a ordynarną złośnicą. Bogactwo psychiki zdaje się uzasadniać i gwarantować kontrasty. Złość,
wzgarda ukazane na tle wspaniałości zdają się nabierać nowego znaczenia. I odwrotnie - zalety na tle wad chronią
postać przed papierowością, urealniają.
Egoistka, pozbawiona zrozumienia i miłości, szczera do bólu, znajduje uznanie i entuzjazm, gdy tylko
wyka\e odrobinę dobroci. Wystarczy prosty uśmiech, by była uwielbiana. Sekret tkwi w jej samowystarczalności.
Jest niezale\na od otoczenia, \yje sama dla siebie. W jej świecie ka\dy jest od kogoś zale\ny, o coś zabiega. Tylko
ona nie potrzebuje nikogo. Złość, na jaką sobie pozwala, jest triumfem jej niezale\ności.
Ale złość nie kończy się na awanturach i scenach histerii. Jest znacznie grozniejsza i ma swoje konsekwencje.
Aamie \ycie Adamowi, fatalistycznie odbija się na \yciu dzieci, a nawet czasem podsuwa pomysł zbrodni -jak
wtedy, gdy chciała zabić Władysia. Zdajemy sobie sprawę, \e złość, desperackie akty mają swoje podło\e i cel, \e
są skierowane pod zły adres. Wchodzimy na teren podświadomości. Okazuje się, \e autorka posłu\yła się techniką
swobodnego kojarzenia, zupełnie jak na seansie psychoanalitycznym. Ju\ na początku powieści  przemyciła istotę
\ycia bohaterki, jej przekleństwo, fatum, czyli zachwyty Michała nad jaj urodą. Słowa:  diese, diese Nase stały się
zródłem nieszczęścia, ale uświadomi to sobie zbyt pózno. Komplementy Michała obudziły ją do \ycia, uczyniły z
niej kobietę, ale gdy Michał odszedł, złamały ją, zamknęły na zawsze jej kobiecość.
Te słowa to szczęście i tragedia Ró\y. Według nich odczytywała swoje \ycie. Kiedy ich zabrakło, nie chciała
przyjąć \adnego zadośćuczynienia. Odrzucała wszystkie kontrpropozycje świata. Jej \ycie zatrzymało się. Ró\a nie
chciała namiastki \ycia, \adnych zastępstw. Nie obchodziło ją nic, co stanowiło treść \ycia i szczęścia ka\dej
normalnej kobiety: mał\eństwo, dzieci, ich szczęście, kariera. To dla niej świat zewnętrzny, niewłaściwy.
śycie ukazane jako kompleks, złapane jak w potrzask, wyrywa się jednak ku wolności przez sztukę,
ambicję, karierę. I Ró\a rozpaczliwie chwyta się tych mo\liwości. Najtragiczniejsze są chyba jej spotkania z
muzyką. Nie dopuszcza do siebie myśli, \e nie ma wielkiego talentu. A im jest starsza, tym bardziej jej mo\liwości
maleją. Mimo to walczy o swoje miejsce na muzycznych wy\ynach. Piękny jest fragment, gdy Ró\a gra koncert
6
skrzypcowy D-dur Brahmsa. Wydaje się wtedy na moment te wy\yny osiągnąć. Zdaje się być przez chwilę wolna i
szczęśliwa. W chwili uniesienia prze\ycie estetyczne staje się metafizycznym, objawia tajemnicę świata.
Ró\a \yje przeszością, jej \ycie skierowane jest do wewnątrz. Miłość Michała to dla niej sprawa
ponadczasowa, wieczna. Jak do mety zmierza wstecz jej \ycie. Bo przecie\ na koniec mówi, \e jest szczęśliwa jak
wtedy, gdy miała szesnaście lat. A więc dotarła! Osiągnęła swój cel.
Niezwykłe jest jej spotkanie z dr. Gerhardtem. Lekarz przypadkowo u\ył takich samych słów jak niegdyś
Michał. To przekonało Ró\ę, \e kochanek nigdy jej nie zdradził, zawsze był przy niej. Jej dzieci są jego dziećmi.
Na chwilę lekarz zajmuje miejsce Michała, staje się nim. Ten jedyny raz Bóg jej wysłuchał i zachował Michała.
Nieszczęśliwe \ycie z Adamem było tylko snem. Ró\a właśnie się obudziła, znów jest dziewczyną i ma przed soba
całe \ycie. Sytuacja z Michałem stała się wieczna. Miejsce, czas, osoby nie mają znaczenia. Ró\a mo\e być
zbawiona, uszczęśliwiona tylko tymi słowami. Kruszy swój pancerz złości, wymazuje całe swoje dotychczasowe
\ycie. Wreszczcie jest szczera i radosna. Nową zasadą jej \ycia jest uśmiech, który  z sytego serca płynie . Na
koniec Ró\a staje się po prostu człowiekiem.
MOTYWY LITERACKIE W UTWORZE:
Motyw samotności  Poczucie samotności przez całe \ycie towarzyszy głównej bohaterce powieści Marii
Kuncewiczowej Cudzoziemka. Ró\a śabczyńska wszędzie czuje się obco. W Rosji uwa\ana była za Polkę, w
Polsce  ze względu na akcent  za Rosjankę, na prowincji  za damę z du\ego miasta, a za granicą za
cudzoziemkę. Samotna jest równie\ w mał\eństwie. Nie kocha swojego mę\a, Adama, rozpamiętując przez całe
\ycie pierwszą, dziewczęcą miłość do Michała Bądskiego. śycie kobiety to nieustanne cierpienie, wspominanie i
tęsknota za utraconym uczuciem. Ta izolacja od świata sprawia, \e Ró\a nie potrafi znalezć swojego miejsca, co
pogłębia jej samotność.
Równie samotna jest córka skrzypaczki  Marta. Od najmłodszych lat pozbawiona przez matkę kontaktu z
rówieśniczkami, pózniej realizująca marzenia i ambicje Ró\y, która w dziewczynie dostrzegła wielki talent
muzyczny, nie odnalazła szczęścia nawet w mał\eństwie. Poślubiła mę\czyznę, wybranego jej przez śabczyńską,
który rozumiał jej miłość do muzyki, lecz nie potrafił okazywać cieplejszych uczuć. Osamotniona Marta,
spragniona namiętności, szukała tych uczuć w ramionach innych mę\czyzn. Samotność dokucza równie\
Adamowi. Przez całe mał\eństwo \yje w cieniu innego mę\czyzny, ma świadomość tego, \e uwielbiana przez
niego \ona wcią\ myśli o Michale Bądskim. Adam marzył o prawdziwym, spokojnym domu, mał\eńskiej
poufałości i szczęściu. Niestety, Ró\a nie potrafiła mu tego zapewnić, \yli pod jednym dachem, lecz w
rzeczywistości obok siebie.
Motyw córki  Marta jest najmłodszym dzieckiem Ró\y i Adama, dzieckiem niechcianym przez matkę, poczętym
w noc, kiedy mę\czyzna siłą wyegzekwował swoje mał\eńskie prawa. Dla Adama Marta jest wymarzoną córką,
 nieodrodną córeczką tatusia  jak mawiała zawsze Ró\a. Mę\czyzna przelał na dziewczynkę całą miłość, której
nie mógł ofiarować \onie i synowi. Matka przez pierwsze lata \ycia Marty nie interesowała się nią, nie okazywała
\adnych uczuć, była obojętna i nienawidziła dziecka. Z zawziętością śledziła córkę, upajała się jej strachem. W
pewnym momencie chciała nawet otruć dziewczynkę, myśląc, \e w ten sposób zemści się ostatecznie na mę\u.
Zemsty dokonała w inny sposób  odbierając Adamowi córkę. Okazało się, \e dziewczyna posiada piękny głos i
Ró\a podjęła decyzję o dalszym \yciu Marty. Uznała, i\ córka jest w stanie zrealizować jej marzenia o sławie i
powinna uczyć się śpiewu. Marta, przez całe dzieciństwo łaknąca matczynej miłości, zrezygnowała z własnych
marzeń o szkole rolniczej, poświęciła równie\ wspaniałe porozumienie łączące ją z ojcem i zaczęła spełniać
pragnienia Ró\y.
Motyw syna  Władysław, syn Ró\y i Adama, przez całe \ycie pozostawał pod wpływem matki, będąc niejako
uzale\nionym od skrzypaczki, pełen podziwu dla niej i ciekawości. Od najmłodszych lat musiał okazywać jej
troskę i ślepą miłość. Ró\a, świetnie manipulująca uczuciami najbli\szych, zmusiła syna do zerwania zaręczyn z
pierwszą narzeczoną. Pózniej niszczyła spokój jego \ony i dzieci. Władyś przez wiele lat pozostawał rozdarty
między miłością do matki a miłością do Jadwigi.
Motyw ojca  Adam przez całe \ycie stara się być dobrym i kochającym ojcem. Śmierć syna Kazia przyjmuje
zgodnie z zasadą  Bóg dał  Bóg zabrał , czego nie mo\e wybaczyć mu \ona. Z \ycia Władysia wycofuje się,
widząc, \e Ró\a darzy chłopca zaborczą miłością. Zupełnie inne relacje łączą go z córką. Marta jest jego dzieckiem
 ukochanym, wymarzonym, upragnionym. Od chwili narodzin opieka nad dziewczynkÄ… spada na barki mÄ™\czyzny
 matka nie interesuje się córką, nie chce jej karmić. Adam rozpieszcza Martę, łączy ich prawdziwe porozumienie i
silna więz emocjonalna. Pragnie, aby dziewczynka była szczęśliwa, choć często musi ukrywać się z okazywaniem
jej czułości, aby nie dra\nić \ony. Z czasem traci córkę, która staje się dla Ró\y narzędziem zemsty na mę\u.
7
Kobieta, wbrew woli Adama, decyduje, \e dziewczyna będzie uczyła się śpiewu. Adam bezradnie patrzy, jak Marta
stopniowo oddala siÄ™ od niego i staje siÄ™ ulubienicÄ… matki.
Motyw matki  Ró\ę śabczyńską trudno nazwać prawdziwą matką. Nie potrafi okazywać czułości dzieciom, jest
wymagająca i despotyczna. Są chwile, w których rozwa\a zamordowanie Marty i Władysia. Zaborczym uczuciem
darzy wyłącznie syna, który jest podobny do niej i w niczym nie przypomina mę\a. Od chłopca wymaga
nieustannej troski, zainteresowania. Bez skrupułów doprowadza do zerwania zaręczyn z pierwszą narzeczoną,
pózniej niszczy spokój domu Władysława. Marty nienawidzi, poniewa\ dziewczynka jest podobna do ojca.
Początkowo nie interesuje się córką, nie zajmuje się jej wychowaniem, pózniej popada w skrajność i staje się
nadopiekuńcza. Zmienia się, kiedy okazuje się, \e Marta została obdarzona pięknym głosem. Ró\a postanawia, \e
córka zostanie śpiewaczką i w jej karierze widzi mo\liwość zrealizowania własnych ambicji i marzeń.
Motyw kobiety  Powieść Marii Kuncewiczowej Cudzoziemka to wspaniałe studium psychologii kobiety. Autorka
przybli\a czytelnikowi portret Ró\y śabczyńskiej, kobiety nieszczęśliwej, porzuconej, niespełnionej artystki,
skłóconej ze światem i z samą sobą. Pierwsza miłość, zakończona zdradą, staje się dla głównej bohaterki utworu
\yciową tragedią. Przez wiele lat Ró\a rozpamiętuje stracone szczęście, \yje nienawiścią do świata i innych ludzi,
zamienia w koszmar \ycie mę\a i dzieci. Czeka na powrót ukochanego mę\czyzny, a jej egzystencja przypomina
sen na jawie. Dopiero na kilka dni przed śmiercią Ró\a dostrzega swoje błędy, pragnie pogodzić się ze światem,
prosić o wybaczenie i wybaczyć doznane krzywdy. W rzeczywistości kobieta \yła tylko przez szesnaście lat, kiedy
mieszkała w Taganrogu i przez ostatni dzień \ycia, w którym, wspominając swoją przeszłość, zrozumiała
przyczyny swoich klęsk.
Motyw krajobrazu  W powieści Marii Kuncewiczowej Cudzoziemka piękno przyrody staje się elementem
rozładowującym napięcie głównej bohaterki. Ró\a, zdecydowana zastrzelić syna, w pewnej chwili spogląda na
ogród i zachwycona urokiem księ\ycowej nocy łagodnieje, zapomina o zbrodniczym zamiarze. Zawsze wra\liwa
na piękno przyrody wsłuchuje się w szelest liści, wyobra\a sobie dzwięki światła, które zamieniają się w melodię
koncertu D-dur Brahmsa.
Motyw artysty  Ró\a śabczyńska jest artystką niespełnioną pod względem zawodowym. Obdarzona talentem
muzycznym nigdy nie osiągnęła sławy, o jakiej zawsze marzyła. Za swoją pora\kę winiła nauczyciela śpiewu,
który nie przywiązywał uwagi do przygotowania technicznego uczennicy. Przez wiele lat pragnęła zagrać koncert
D-dur Brahmsa, lecz nigdy nie potrafiła tego uczynić, sądząc, \e ma zle wyćwiczoną rękę. Dopiero u kresu \ycia
zrozumiała, \e jej serce, zgorzkniałe i pełne nienawiści, nigdy nie potrafiło odpowiednio czuć muzyki. Artystką jest
równie\ obdarzona pięknym głosem Marta. Przez wiele lat ukrywała przed matką swój talent. Ró\a w karierze
córki widziała zrealizowanie własnych ambicji.
Motyw cierpienia  Ró\a śabczyńska przez całe \ycie cierpi po stracie ukochanego mę\czyzny. Zdradzona,
postanawia zemścić się na ludziach. śyje w nieustannym konflikcie ze światem, staje się osobą zimną,
wyrachowaną, złą. Wiele lat wspomina utracone szczęście, czeka na powrót Michała, nieświadomie niszcząc siebie
i osoby, które szczerze ją kochały.
Motyw kariery  Niespełniona kariera skrzypaczki staje się \yciowym kompleksem Ró\y śabczyńskiej. Kobieta
za swoją pora\kę obwinia nauczyciela muzyki i twierdzi, \e została zle przygotowana technicznie.
Niezrealizowane marzenia o sławie stara się zrekompensować karierą córki.
Motyw konfliktu  Ró\a śabczyńska przez ponad czterdzieści lat pozostaje w nieustannym konflikcie z całym
światem. śyje wspomnieniami traconej miłości, nienawidzi ludzi, obwiniając wszystkich za swoje pora\ki i
nieszczęście. Dopiero przed śmiercią zaczyna rozumieć, w jaki sposób zmarnowała swoje \ycie, dochodzi do
równowagi psychicznej, staje się cicha i dobra, prosząc o przebaczenie bliskich. Sama równie\ przebacza doznane
krzywdy.
Motyw mę\a  Adam bezgranicznie zakochany w \onie, przez wiele lat mał\eństwa stara się zaspokoić ka\dy
kaprys Ró\y. śycie w ich wspólnym domu podporządkowane jest wyłącznie wymaganiom kobiety. Mę\czyzna jest
świadomy tego, \e Ró\a wcią\ \yje wspomnieniami pierwszej miłości, lecz, pomimo tego, traktuje ją z szacunkiem
i wyrozumiałością. Jego \ycie jest nieustannym czekaniem na znikomą oznakę czułości i zainteresowania. Mimo
trudnego charakteru skrzypaczki, wybuchów histerii, nie potrafi znienawidzić \ony.
Motyw nieszczęśliwej miłości  Ró\a śabczyńska w wieku szesnastu lat prze\ywa pierwszą miłość, która zawa\y
pózniej na całym jej \yciu. Osamotniona i zagubiona dziewczyna, czująca się obco w Polsce, zakochuje się w
8
Michale Bądskim, synu jej nauczyciela muzyki. Młodzieniec odwzajemnia jej uczucia, jest oczarowany piękną
panną, zachwyca się jej klasycznym nosem, rozbudza w niej namiętność i po\ądanie.  Sieh mal, sieh mal  diese,
diese Nase&  te słowa prześladują Ró\ę do końca jej dni, od nich zaczęły się  sprawy jedyne, nieziszczone,
najlepsze i najgorsze . Dziewczyna wyje\d\a za ukochanym do Petersburga. Ich szczęście zostaje zakłócone
bardzo szybko. Michał ulega urokowi moskiewskiej kursistki i zdradza Ró\ę. Porzucona skrzypaczka postanawia
zemścić się na całym świecie  na mę\czyznach, poniewa\ przez jednego z nich została skrzywdzona, na
kobietach, gdy\ jedna z nich odebrała jej ukochanego, na Polsce, bo w tym kraju spotkało ją niewyobra\alne
nieszczęście. Poślubia Adama, lecz nie potrafi odwzajemnić jego uczuć, nieustannie wspominając i rozpamiętując
utraconą miłość. śycie swoje i bliskich zamienia w piekło. Przez ponad czterdzieści lat \yje jak we śnie  dla niej
czas zatrzymał się na dniu, w którym Michał szeptał jej czułe słowa w pokoju mieszkania Bądskich. Niespełniona
jako kobieta, nieszczęśliwa jako \ona dopiero przed śmiercią zaczyna rozumieć, co straciła. Z \yciowego letargu
budzi ją dopiero doktor Gerhardt, wypowiadający podobne zdanie, które usłyszała przed wieloma laty z ust
ukochanego:  Und so eine wnderschöne Nase haben wir&  . Kobieta postanawia zmienić siÄ™, przebaczyć doznane
krzywdy, pragnie prosić mę\a i dzieci o przebaczenie, pogodzić się ze światem. Nieszczęśliwa miłość do Michała,
to niespełnione uczucie, sprawiło, \e Ró\a śabczyńska zniszczyła swoje \ycie, zniszczyła emocjonalnie siebie i
swoich najbli\szych.
Motyw przemiany  W \yciu Ró\y śabczyńskiej dwukrotnie zachodzi przemiana wewnętrzna. W wieku szesnastu
lat młoda adeptka Konserwatorium Muzycznego zakochuje się w Michale Bądskim. Wówczas jest wra\liwą, ufną
marzycielką. Po zdradzie ukochanego dziewczyna marzy wyłącznie o zemście. Staje się osobą złą, kapryśną,
dra\liwą, nieprzystępną i bezwzględną. Wychodzi za mą\ za Adama, którego nie darzy \adnym uczuciem,
pozostając wierna pierwszej miłości. Przez wiele lat rozpamiętuje uczucia do Michała, czeka na jego powrót.
Unieszczęśliwia w ten sposób siebie i bliskich. Przed śmiercią w kobiecie zachodzi kolejna przemiana. Ró\a
uwalnia się od swoich lęków i godzi się z losem. Zawdzięcza to spotkaniu z doktorem Gerhardtem, który
komplementuje ją słowami, wypowiedzianymi przez Bądskiego. Skrzypaczka budzi się z letargu, w który zapadła
po stracie ukochanego. Znów ma szesnaście lat i sądzi, \e całe \ycie jest przed nią. Postanawia zmienić swoje
postępowanie, staje się cicha i pokorna. Wspominając całe swoje \ycie, zaczyna rozumieć przyczyny klęsk, jakie
poniosła. W ostatnich rozmowach z bliskimi prosi ich o przebaczenie.
Motyw szaleństwa  Ró\a śabczyńska jest osobą niepoczytalną. W chwilach niezrównowa\enia emocjonalnego
myśli o zamordowaniu własnych dzieci. Jest osobą histeryczną, niszczącą siebie i mę\a.
Motyw snu  śycie Ró\y przypomina sen na jawie. śabczyńska przez czterdzieści lat \yje wspomnieniami
utraconej miłości, rozpamiętuje doznane krzywdy. Czuje się niespełniona jako kobieta i jako artystka, za co
obwinia cały świat. Marzenia traktuje jako sposób na ucieczkę od rzeczywistości.
KRYTYCY O UTWORZE:
Bruno Schulz w Aneksji podświadomości:  Cudzoziemka Kuncewiczowej nale\y do ksią\ek, które nie kończą
się na swych okładkach, lecz wykraczają z nich, próbując przenieść w nas swe \ycie i rozgałęzić w nas swoją
problematykę. Wydzwięk tej ksią\ki jest długi i bogaty, jak gdyby przedłu\yć się w nas chciała i rozróść w naszej
duszy wtórną wegetacją zamyśleń i problemów .
Bruno Schulz w Aneksji podświadomości: ,,Jest to portret kobiety złej, jędzy, megiery  pierwszy raz w tej skali i
rozpiętości pokazany w literaturze polskiej. Jesteśmy tu o mile oddaleni od wszystkich wampów i demonów
kobiecych, tych zakłamanych, tanich i kokieteryjnych sublimacji zła. Chodzi tu o złość w jej pospolitej, brutalnej i
wulgarnej postaci. W pierwszej warstwie portretu, w podmalowaniu niejako, jawi się przed nami bohaterka właśnie
w tej nieufryzowanej, śmiesznej i biednej złości. Rysunek Kuncewiczowej jest tak świetny i przekonywający, \e
zdaje się nam jakbyśmy tę postać skądś znali. Kuncewiczowa nie oszczędza swej bohaterki, nie tuszuje, nie
łagodzi. Z odwagą i bezwzględnością ryzykuje dezaprobatę, odruchy antypatii u czytelnika, nara\a ją na
śmieszność. Jednak ta odwaga i bezwzględność opłacają się sowicie na wy\szym piętrze tej psychologii .
Ludwik Fryde w Cudzoziemce Marii Kuncewiczowej: ,,Kuncewiczowa nakreśliła pozy i grymasy Ró\y z niemałą
wirtuozerią. Nieustanne ataki złośliwości, przeplatane niespodzianymi wybuchami rozpaczy, przedstawione zostały
w powieści bardzo sugestywnie. Złudzeni tym krytycy doszukiwali się w bohaterce jakichś objawień
psychologicznych, rewelacji głębin duszy  zgoła bezpodstawnie. Od pierwszej do ostatniej stronicy powieści pani
Ró\a jest tylko nieszczęśliwą i \ałosną histeryczką i nie przestaje nią być w najdramatyczniejszych momentach
swego \ycia. Kiedy z rewolwerem w ręce podchodzi do syna, a pózniej niemal\e nie truje córki, nie budzi tym
9
wcale dreszczu grozy; taka zbrodnia byłaby czynem tragicznym, a niepoczytalnym wybrykiem osoby
nienormalnej .
Cudzoziemka to opowieść o śmierci i \yciu kobiety, której, wedle jej własnej opinii, nic się nie udało. Ukochany
odszedł, kariera muzyczna nie spełniła się, wszędzie była obca, wszędzie, w Rosji, w Polsce, Niemczech czy
Włoszech Ró\a była ,,cudzoziemką . Jest to bardzo precyzyjny portret psychologiczny kobiety, która za swoją
niespełnioną miłość mści się literalnie na wszystkich, wywołuje skandale, terroryzując, zaskakując otoczenie
niepojętymi kaprysami i szaleństwami. Od wzniosłego do śmiesznego jest bardzo blisko  i Cudzoziemka chwilami
się niemal o tę granicę ociera. Autorka akceptuje szaleństwa bohaterki, poniewa\ się zgadza na prawo kobiety do
rewan\u. Rewan\u za nieszczęśliwą miłość  poniewierka nieszczęsnego, poślubionego z rozsądku mę\a ma
okupić grzechy poprzedniego mę\czyzny. Był to jeszcze ciąg dalszy bojów emancypacyjnych. Podobnie zatruwa
\ycie swojemu mę\owi Barbara Niechcicowa z Nocy i dni, w Granicy Nałkowskiej znajdziemy równie\ podobną
osobę. Mo\na się pokusić o nakreślenie ich literackiego rodowodu  prowadzi do Dickensa. Tam, w Wielkich
nadziejach odnajdziemy portret kobiety porzuconej przez narzeczonego w dniu ślubu: nawet po latach stoi na stole
zmurszałe ślubne przyjęcie, a treścią jej \ycia stanie się zemsta na mę\czyznach. U Dickensa granica szaleństwa
została zdecydowanie przekroczona, u Dąbrowskiej nie ma o ty mowy, u Kuncewiczowej znalezliśmy się na
granicy. [ potem autor pisze, \e ksiÄ…\ki tej nie lubi :&]
,,Inaczej jednak potraktowali ksią\kę czytelnicy, którzy przyjęli ją wręcz z entuzjazmem. Któ\ się na jej temat nie
rozpisywał! Andrzejewski i Breza, Bruno Schulz a\ trzy razy, wszyscy niemal krytycy polscy, jacy byli, i
zagranicznych ze dwie kopy. Przekładów były dziesiątki  nie jestem pewien czy o przypadkiem nie
najpopularniejsza ksią\ka polska od czasów Sienkiewicza. I o mały włos nie przyniosła Kuncewiczowej Nagrody
Nobla. Trzeba zresztą przyznać, \e została napisana znakomicie .
Powszechnie przyjmuje się, z Kuncewiczową włącznie, jest to wręcz opowieść biograficzna dotycząca matki
autorki. Fakty z pewnością zostały wzięte z \ycia, czy te\ przetworzone , widzieliśmy jednak, \e postać Ró\y
dojrzewała ju\ i w Przymierzu z dzieckiem i Twarzy mę\czyzny. A zresztą trzeba przyznać, \e właśnie krańcowość
bohaterki stworzyła z niej ,,typ modelowy i przyniosła tak wielki sukces.
(Na podstawie: Agonia i nadzieja. Literatura polska od 1918 r. Piotra Kuncewicza)
Katarzyna SzelÄ…g
10


Wyszukiwarka