Skinner B F Jak uczyc zwierzeta


B.F.Skinner  Jak uczyć zwierzęta
Mówi się często, że nauczanie jest sztuką, mamy jednak coraz więcej powodów aby żywić
nadzieję, że stanie się ono w końcu dziedziną nauki. Dowiedzieliśmy się już wystarczająco dużo o
naturze uczenia, aby możliwe było opracowanie takich technik treningu, które działają znacznie
szybciej i dają bardziej wiarygodne wyniki niż techniki dotychczas stosowane a oparte na
zasadach zdroworozsądkowych. Nowe techniki, których skuteczność została sprawdzona na
zwierzętach, wykazały swoją wyższość nad technikami tradycyjnymi, którymi posługiwali się
treserzy zwierząt; dawały one znacznie lepsze wyniki, przy znacznie mniejszym wysiłku.
Aby w pełni przekonać się o możliwościach zwierząt w zakresie uczenia, potrzebne są złożone
warunki laboratoryjne, niemniej jednak możesz być zdziwiony, jak wiele można osiągnąć nawet
w zwykłych, domowych warunkach. Ponieważ niemal wszyscy próbowali kiedyś wytresować
psa, kota, lub jakieś inne zwierzę, dlatego najlepszym sposobem wyjaśnienia procesu uczenia
będzie opisanie kilku prostych eksperymentów, które każdy może samodzielnie wykonać.
"Najpierw złap królika" - to pierwszy punkt w dobrze znanym przepisie na danie z królika. Ty
także zacznij od wyboru zwierzęcia do swojego eksperymentu. Może to być każde łatwo dostępne
zwierzę: kot, pies, gołąb, mysz, papuga, kurczę lub świnka. (Dzieci i inni członkowie rodziny
również się do tego nadają, jednak proponuję, abyś domowników oszczędził do czasu, gdy
nabierzesz wprawy na mniej cennym materiale). Załóżmy więc, że wybrałeś psa.
Druga niezbędna rzecz, to coś, czego potrzebuje zwierzę; powiedzmy, że będzie to pokarm.
Będzie on służyć jako nagroda, lub - posługując się terminem, który może powodować mniej
nieporozumień - "wzmocnienie" dla pożądanego przez ciebie zachowania. Oprócz pokarmu, wiele
innych rzeczy może służyć jako wzmocnienie - na przykład wypuszczenie psa z domu - jednak w
tym typie eksperymentu, który zostanie tutaj opisany, pokarm jest zazwyczaj najłatwiejszy do
podawania. Jest oczywiste, że jeśli używa się pokarmu, to należy go podawać wtedy, gdy pies jest
głodny, na przykład tuż przed godziną, w której zazwyczaj dostaje pokarm.
Wzmocnienie (podanie pokarmu) jest środkiem, który pozwoli ci na kontrolowanie zachowania
zwierzęcia. Opiera się ono na prostej zasadzie: gdy jakieś zdarzenie, które nazywamy
wzmocnieniem, następuje po jakimś zachowaniu, to zwiększa się szansa, że zwierzę powtórzy to
zachowanie. Dzięki temu możliwe jest kształtowanie zachowania zwierzęcia niemal w taki
sposób, jak robi to rzezbiarz z bryłą gliny. Nie ma, oczywiście, nic nowego w tej zasadzie. Nowe
jest natomiast nasze lepsze rozumienie warunków, w jakich wzmocnienie działa najefektywniej.
Aby wzmocnienie działało efektywnie, musi być stosowane niemal równocześnie z pożądanym
zachowaniem; opóznienie rzędu nawet 1 sekundy, bardzo osłabia jego działanie. Oznacza to, że
podawanie pokarmu w zwykły sposób nie byłoby efektywne - jest ono po prostu zbyt wolne.
Najlepszym sposobem wzmacniania zachowania w wymaganym tempie jest zastosowanie
"warunkowego" wzmocnienia. Jest to sygnał, który zwierzę odbiera w powiązaniu z pokarmem.
Zwierzę zawsze otrzymuje pokarm po tym sygnale, który sam w sobie staje się wzmocnieniem.
Im lepsze skojarzenie pomiędzy tymi dwoma zdarzeniami, tym lepsze wyniki eksperymentu.
Dla warunkowego wzmocnienia potrzebny jest wyrazny sygnał, który może być zastosowany
natychmiast i na który zwierzę z całą pewnością zareaguje. Może to być hałas lub błysk światła.
1
Gwizdek nie nadaje się; zanim zagwizdasz upłynie trochę czasu, gdyż musisz zaczerpnąć
powietrza. Sygnału wzrokowego, takiego jak machnięcie ręką, zwierzę może czasem nie
zauważyć. Dobrym sygnałem jest stukanie w stół jakimś małym twardym przedmiotem, lub
głośny wysoki dzwięk, jaki przy naciśnięciu wydają niektóre zabawki dla dzieci.
Teraz jesteś już gotowy do rozpoczęcia eksperymentów z psem. Wybierz jakieś dogodne miejsce,
w którym jest jak najmniej bodzców rozpraszających. Załóżmy, że jako wzmocnienie warunkowe
wybrałeś hałaśliwą zabawkę. Aby nadać jej wartość wzmacniającą, zacznij rzucać psu małe
kawałki jedzenia, po jednym i nie częściej niż jeden lub dwa na minutę, tak aby pies mógł je
zjeść. Jedzenie powinno być w tak małych porcjach, aby nawet 30 lub 40 kawałków nie
zmniejszyło w sposób znaczący głodu psa. Gdy tylko pies zacznie chętnie i bez zwłoki jeść
rzucane mu kawałki, zacznij kojarzyć pokarm z dzwiękiem. Zaraz po dzwięku rzuć pokarm,
zaczekaj pół minuty i znów zrób to samo. Stosuj dzwięk w sposób nieoczekiwany dla psa i nie
poprzedzaj go żadnymi wstępnymi ruchami, takimi jak sięganie po pokarm.
W tej fazie eksperymentu pies zacznie prawdopodobnie wyraznie "żebrać" o pokarm. Będzie się
uważnie w ciebie wpatrywać, może na ciebie skakać, itd. Musisz przełamać to jego zachowanie,
gdyż będzie ono zaburzać dalszą części eksperymentu. Nigdy nie stosuj bodzca dzwiękowego ani
nie podawaj pokarmu, gdy zwierzę jest blisko ciebie lub gdy na ciebie patrzy. Zaczekaj aż się
odwróci i dopiero wtedy podaj wzmocnienie. Jeśli wtedy zwierzę natychmiast się odwraca i zdąża
do miejsca, w którym dostaje pokarm, to znaczy, że twoje warunkowe wzmocnienie działa
właściwie. Sprawdz to kilka razy. Zaczekaj, aż zwierzę znajdzie się w jakiejś rzadko
przyjmowanej pozycji i zastosuj sygnał dzwiękowy. Im lepiej pies zostanie wyćwiczony w taki
sposób, aby natychmiast sięgał po pokarm, tym mniej czasu zajmą dalsze etapy eksperymentu.
Gdy już doprowadziłeś do tego, że dzwięk jest wzmocnieniem, możesz zacząć uczyć swojego psa.
Aby zorientować się w istocie stosowanej techniki, zacznij od jakiegoś prostego zadania; spróbuj
doprowadzić do tego, aby pies podszedł do dolnych drzwi szafki i dotknął nosem uchwytu od
nich. Na początku wzmacniasz każdą reakcję, która jest częścią końcowego, całkowitego
zachowania, polegającego na dotknięciu nosem uchwytu. Jedyny dopuszczalny kontakt pomiędzy
tobą i psem powinien być poprzez dzwięk i pokarm. Nie dotykaj psa, nie mów do niego, nie
przypochlebiaj mu się, nie "przyciągaj jego uwagi", ani w żaden inny sposób nie zakłócaj
eksperymentu. Jeśli pies spokojnie siedzi, to możesz zacząć od wzmacniania każdego,
najdelikatniejszego nawet jego ruchu. Gdy tylko pies się poruszy, zastosuj dzwięk i daj pokarm.
Pamiętaj, że szybkość twoich reakcji jest istotna. Dlatego dołóż wszelkich starań, aby wzmacniać
reakcje psa natychmiast gdy one wystąpią.
Gdy pies zaczyna krążyć po pokoju, stosuj wzmocnienie gdy tylko pies zaczyna się zwracać w
stronę szafki. Niemal natychmiast zauważysz zmianę w jego zachowaniu; przez większość czasu
będzie on zwrócony przodem do szafki. Teraz stosuj wzmocnienie tylko wtedy, gdy pies zbliża
się do szafki. (Jeśli na tym etapie zaczniesz stosować wzmocnienie zbyt pózno, to możesz utracić
to co dotychczas uzyskałeś, czyli zwracanie się przodem do szafki. Gdyby tak się stało, to wróć
do poprzedniego etapu). W bardzo krótkim czasie - prawdopodobnie w ciągu jednej lub dwóch
minut - powinieneś doprowadzić do tego, że pies będzie stać blisko szafki. Teraz zacznij zwracać
uwagę na głowę psa. Wzmacniaj każdy ruch, który zbliża nos psa do uchwytu. Będziesz teraz
musiał zrobić wszystko, aby skrócić do absolutnego minimum przerwę pomiędzy ruchem
zwierzęcia i podaniem wzmocnienia. Już wkrótce pies dotknie nosem uchwytu, i po podaniu
wzmocnienia będzie to zachowanie powtarzać tak długo, jak długo będzie głodny.
2
Zazwyczaj, nawet osobie początkującej, potrzeba nie więcej niż 5 minut na nauczenie psa
opisanego wyżej zachowania. Również pies nie musi być szczególnie "bystry" aby się go
nauczyć. Wbrew temu co się powszechnie uważa, wszystkie psy poddawane opisanej procedurze
warunkowania, uczą się z taką samą łatwością.
Zanim przejdziesz do dalszych eksperymentów, sprawdz dwa lub trzy razy skuteczność
stosowanego warunkowego wzmocnienia. Jeśli pies reaguje szybko i zjada pokarm bez zwłoki, to
możesz spokojnie kontynuować eksperyment. Pamiętaj jednak, że zanim nauczysz psa innego
zachowania, powinieneś "wygasić" zachowanie, którego poprzednio go nauczyłeś. Zaniechaj
podawania wzmocnienia gdy pies dotyka uchwytu; niebawem sam przestanie to robić.
Następny eksperyment może być następujący: chcesz naczyć psa aby podnosił wysoko głowę i
kręcił nią w prawo. Ogólna procedura jest taka sama, lecz może ci być potrzebna pomoc, abyś
dokładnie mógł zaobserwować te reakcje, które chcesz wzmacniać. Jako wskazówkę co do
wysokości, na jaką pies ma podnosić głowę, ustal sobie jakąś poziomą linię na ścianie. Gdy tylko
pies, wykonując wiele przypadkowych ruchów, podniesie głowę powyżej tej linii, natychmiast
zastosuj wzmocnienie. Wkrótce zobaczysz, że pies coraz częściej podnosi głowę powyżej
ustalonej przez ciebie linii. Teraz "podnieś" nieco tę linię i stosuj wzmocnienie tylko wtedy, gdy
pies przekroczy ten nowy poziom. Postępując tak, krok po kroku, doprowadzisz do tego, że pies
będzie trzymał głowę znacznie wyżej niż zazwyczaj. Gdy pies trzyma wysoko podniesioną głowę,
zacznij wzmacniać każdy jej ruch zgodny z ruchem wskazówek zegara. W końcu pies powinien
wykonywać ruchy przypominające kroki w tańcu. Jeśli będziesz właściwie wykorzystywać
przeznaczoną do eksperymentu porcję pokarmu, to jedna sesja powinna wystarczyć do nauczenia
psa tego zachowania.
Gdy już się przekonałeś, że potrafisz uczyć psa takich prostych zachowań, to możesz bez obaw
przystąpić do trudniejszego zadania. Załóżmy, że tym razem będziesz próbował pracować z
gołębiem. Gołębia nie łatwo oswoić. Aby kontrolować gołębia będzie ci prawdopodobnie
potrzebna klatka; możesz ją zrobić z dużego arkusza tektury tak, aby góra klatki miała zasłonę, a
w ścianach były wycięte okna umożliwiające obserwację ptaka. Dla gołębia będzie mniej
niepokojące obserwowanie go od dołu, poniżej jego linii patrzenia, niż od góry. Dołóż starań, aby
zawsze, gdy będzie to możliwe, trzymać się poza zasięgiem wzroku gołębia. Możesz nadal
używać dzwięku jako warunkowego wzmocnienia i karmić ptaka wrzucając mu na miseczkę w
klatce drobne kawałki pokarmu przez okno w ściance. Być może, iż będziesz musiał karmić
gołębia kilka razy przez kilka dni, zanim zacznie on chętnie jeść i szybko reagować na dzwięk.
Twoim zadaniem będzie nauczenie gołębia rozróżniania wzorów na kartach do gry. Zacznij od
zawieszenia na ściance klatki jednej karty, na takiej wysokości, aby gołąb łatwo mógł w nią
dziobnąć. Gdy już wyuczysz go dziobania w kartę, poprzez wzmacnianie ruchów, które do tego
prowadzą, zmień kartę i znów wzmacniaj dziobanie. Jeśli potasujesz karty i będziesz je
umieszczać w klatce w porządku losowym, to gołąb nauczy się dziobać w każdą kartę, którą mu
pokażesz.
Teraz zacznij go uczyć odróżniania kart. Powiedzmy, że wybrałeś kara i trefle, usunąłeś asy i
figury i chcesz, żeby gołąb nauczył się odróżniać kara od trefli. Wzmacniaj go tylko wtedy, gdy
kartą, którą mu pokazujesz jest karta karo, a nigdy gdy jest nią karta trefl. Niemal natychmiast
gołąb zacznie wyróżniać karty karo. Możesz przyspieszyć proces całkowitego odrzucania trefli
przez przerywanie na krótko eksperymentu (jest to łagodna forma kary), gdy gołąb dziobnie w
kartę trefl. Dobrą warunkową karą jest zwykłe wyłączenie światła ("zaciemnienie") lub zakrycie
3
czy usunięcie karty. Po upływie pół minuty umieść znów kartę na swoim miejscu lub włącz
światło. W tych warunkach, reakcja która jest pozytywnie wzmacniana pokarmem pozostaje w
repertuarze zachowań ptaka, a reakcje, które prowadzą do "zaciemnienia" szybko zanikają.
Istnieje zabawna odmiana tego eksperymentu; stosując ją możesz sprawić wrażenie, że nauczyłeś
ptaka czytać. Przygotuj dwie karty; na jednej napisz DZIOBAĆ, a na drugiej NIE DZIOBAĆ.
Wzmacniając reakcję na kartę DZIOBAĆ i stosując zaciemnienie, gdy gołąb wybierze kartę NIE
DZIOBAĆ, łatwo można nauczyć ptaka , aby stosował się do poleceń umieszczonych na kartach.
Gołębia można także nauczyć bardziej "inteligentnego" zachowania polegającego na
dopasowywaniu prostych przedmiotów. Niech takim przedmiotem do dopasowania będzie jakaś
karta. Umieść trzy karty na kawałku tektury tak, aby jedna była wyżej a dwie pozostałe, jedna
obok drugiej, pod nią. Tekturę należy ustawić w takiej pozycji, aby gołąb mógł dosięgnąć
wszystkie trzy karty przez otwór w ścianie klatki. Po wytresowaniu ptaka tak, aby dziobał w daną
kartę bez względu na to, w której z trzech pozycji jest ona umieszczona, należy zaprezentować
trzy dowolne karty. Kartą wzorcową niech będzie trójka karo. Należy ją umieścić u góry, a pod
spodem, obok siebie, trójkę karo i trójkę trefl. Jeśli gołąb dziobnie w górną trójkę karo, nie rób
nic. Jeśli dziobnie w dolną trójkę karo, wzmocnij go, jeśli dziobnie w trójkę trefl, zastosuj
zaciemnienie. Po każdej poprawnej reakcji i wzmocnieniu, zmieniaj pozycję dwóch dolnych kart.
Gołąb powinien w krótkim czasie nauczyć się bezbłędnie dopasowywać kartę. Można także, na
odwrót, nauczyć go wybierać kartę, która nie pasuje. Ważne jest aby poprawne reakcje były
wzmacniane natychmiast. Twoje własne zachowanie musi być bez zarzutu, jeśli oczekujesz
perfekcji od gołębia. Zadanie będzie dla gołębia łatwiejsze, jeśli najpierw nauczysz go dziobać w
kartę "wzorcową" zanim zaczniesz go uczyć dopasowywania karty.
Stosując bardziej złożoną wersję tego eksperymentu stwierdziliśmy, że jest możliwe nauczenie
gołębia rozróżniania czterech słów, dzięki czemu może on "nazywać" kolor dopasowywanej
karty. Przygotuj cztery małe karty i napisz na nich drukowanymi literami nazwy kolorów kart:
PIK, KIER, KARO i TREFL. Umocuj je w jednym rzędzie na tekturze i naucz gołębia dziobania
w nie, wzmacniając jego reakcje tak jak poprzednio. Teraz umieść jedną "wzorcową" kartę do gry
nad kartami z nazwami kolorów i zasłoń te cztery karty. Wzmacniaj każde dziobnięcie w kartę
wzorcową. Teraz zamień kartę wzorcową na inną - niech to będzie, na przykład, trójka karo. Gdy
gołąb w nią dziobnie, natychmiast odsłoń karty z nazwami kolorów. Gdy gołąb dziobnie w kartę z
napisem KARO, natychmiast zastosuj wzmocnienie. Jeśli dziobnie w kartę z niewłaściwą nazwą,
zastosuj zaciemnienie na pół minuty i wznów eksperyment z trójką karo i zasłoniętymi nazwami
kolorów. Po trafnym wyborze, w czasie gdy gołąb spożywa pokarm, usuń kartę wzorcową i daj
inną, w innym kolorze. Karty z nazwami powinny być zawsze zasłonięte dopóki gołąb nie
dziobnie w kartę wzorcową. W krótkim czasie gołąb powinien wykonywać całą sekwencję
ruchów: dziobanie karty wzorcowej a następnie karty z nazwą koloru. W miarę upływu czasu
gołąb będzie dziobać w kartę z właściwym napisem coraz częściej i - jeśli nie będziesz zbyt
często wzmacniać błędnych reakcji lub pozostawiać bez wzmocnienia reakcji właściwych - jego
zachowanie stanie się bezbłędne.
Wykorzystanie pianina-zabawki stwarza możliwości nauczenia gołębia zachowań o bardziej
artystycznym charakterze. Wzmacniaj każdą reakcję ptaka, która prowadzi do uderzenia w
klawiaturę. Następnie, stosując we właściwy sposób wzmocnienia i zaciemnienia, ogranicz
reagowanie do określonego klawisza. Dalszy krok to nauczenie gołębia dwudzwiękowej
sekwencji poprzez nagradzanie uderzeń kolejno w dwa określone klawisze i zaciemniane, gdy
gołąb wybierze niewłaściwe klawisze. Dwudzwiękowa sekwencja szybko się pojawi. Wtedy
można dodać następne dzwięki. Postępując w ten sposób możliwe było nauczenie gołębi, kurcząt,
4
małych psów i kotów melodii złożonej z czterech lub pięciu dzwięków. Jednak takie nauczanie
staje się bardzo szybko zbyt skomplikowane dla niewprawnego eksperymentatora. Coraz trudniej
kontrolować tempo melodii, a wzmacniające kontyngencje stają się bardzo złożone. Granice
takiego eksperymentu wyznaczone są z jednej strony przez umiejętności eksperymentatora, a z
drugiej przez możliwości zwierzęcia. W warunkach laboratoryjnych byliśmy w stanie ułatwić
eksperymentatorowi zadanie dzięki skonstruowaniu urządzeń, które zawsze podawały
wzmocnienie w sposób konsekwentny i zapobiegały wyczerpaniu się jego cierpliwości.
Coraz większa dokładność, możliwa do osiągnięcia w laboratorium, gwarantuje takie wyuczenie
zachowania zwierzęcia, że można być niemal pewnym, że na pewno ono wystąpi. Jeśli istotne dla
zachowania warunki są kontrolowane, to zachowanie staje się całkowicie zdeterminowane.
Zachowanie można podtrzymywać przez wiele godzin dzięki stosowaniu różnych rozkładów
wzmocnień. Niektóre z nich odpowiadają kontyngencjom stosowanym przy wynagradzaniu za
pracę: może to być wypłata za dniówkę lub za pracę na akord. Inne przypominają trudno
dostrzegalne lecz niezwykle skuteczne kontyngencje działające przy grach hazardowych, które
zawdzięczają swoją złą sławę skuteczności, z jaką kierują dobrze utrwalonym zachowaniem.
Małe dziecko jest znakomitym obiektem takich eksperymentów, jak te, które opisaliśmy powyżej.
Nie będzie to wymagać zmiany rytmu karmienia dziecka ani stwarzania stanu jakiejkolwiek
deprywacji, gdyż na dziecko mają wpływ najmniej nawet istotne zdarzenia z jego środowiska.
Nagrodą dla dziecka nie musi być nawet pokarm. Niemal każde "sprzężenie zwrotne" ze
środowiska jest wzmacniające, pod warunkiem, że nie jest zbyt silne. Dzwięki powstające, gdy
gniecie się gazetę, uderza łyżką w patelnię, a także wiele innych odgłosów, szybko wywołują
właściwe zachowania, często o zabawnej dla obserwatora intensywności. Grzechotki oparte są
właśnie na tej zasadzie.
Jednym z czynników wzmacniających, na które dziecko często reaguje jest zapalanie i gaszenie
lampy stołowej. Wybierz jakąś reakcję dziecka, na przykład podnoszenie ręki. Gdy tylko dziecko
podnosi rękę, zapal lampę. W krótkim czasie ukształtuje się bardzo wyrazna reakcja. (Pod tym
względem dzieci są równie "bystre" jak psy i gołębie). Ponadto, eksperyment taki sprawi dziecku
dużo radości.
Działanie tej samej zasady widoczne jest w zachowaniu dzieci starszych a także ludzi dorosłych.
Istotne spośród czynników wzmacniających zachowanie człowieka są te - mające często bardzo
subtelny charakter aspekty zachowania innych osób, które nazywamy "zwracaniem na kogoś
uwagi", "akceptacją" czy "darzeniem sympatią". Te spośród zachowań jednostki, które skutecznie
powodują występowanie czynników wzmacniających w zachowaniach innych, mogą stać się
zachowaniami dominującymi w repertuarze jej własnych zachowań.
Wszystko to można łatwo wykorzystać - chociaż, niestety, nie zawsze w dobrych zamiarach - w
naszych kontaktach z innymi ludzmi. Czytelnikowi, który chciałby aby zasady te mogły być
wykorzystywane do kierowania ludzkim zachowaniem, należy się słowo ostrzeżenia.
Wzmacnianie to zaledwie jedna z wielu procedur, dzięki którym możliwa jest zmiana
zachowania. Aby ją zastosować, musimy stworzyć, możliwy przez nas do zredukowania, stan co
najmniej łagodnej deprywacji, lub dopuścić aby deprywacja stała się czynnikiem dominującym.
Musimy podjąć badania, w których czasem będziemy stosować istotne wzmocnienia, a czasem
będziemy ich pozbawiać. Postępując tak, wywołamy najprawdopodobniej reakcje emocjonalne.
Niestety, nauka o zachowaniu znacznie lepiej radzi sobie dotychczas z kształtowaniem
praktycznych form zachowania niż z kontrolowaniem emocji.
5
Analiza naukowa może jednak dostarczyć lepszego rozumienia kontaktów osobistych. Niemal
nieustannie wzmacniamy zachowania innych ludzi, bez względu na to, czy rzeczywiście mamy
taki zamiar. Znany przykład to dziecko, które zdaje się czerpać niemal patologiczną rozkosz z
denerwowania swoich rodziców. W wielu wypadkach jest to wynik warunkowania bardzo
podobnego do tresury zwierząt, którą wcześniej przedstawiliśmy. Zwracanie uwagi na dziecko,
akceptowanie go czy okazywanie mu miłości to potężne czynniki wzmacniające stosowane przez
matkę w stosunku do dziecka. Z tego powodu, każde zachowanie dziecka, które powoduje takie
konsekwencje, zostanie prawdopodobnie wzmocnione. Matka może, w sposób całkowicie
niezamierzony, wzmacniać zachowania, których wcale nie pragnie. Na przykład, gdy jest czymś
bardzo zajęta, może nie reagować na pytania lub prośby dziecka, zadane spokojnym głosem.
Może natomiast reagować dopiero wtedy, gdy dziecko podniesie głos. Wskutek tego podnosi się
przeciętny poziom intensywności głosu dziecka - dokładnie tak samo, jak głowa psa, którą w
naszym eksperymencie podnosił on coraz wyżej. W końcu matka przyzwyczaja się do tej
intensywności głosu i znów wzmacnia dziecko tylko wtedy, gdy mówi głośniej. To błędne koło
prowadzi do tego, że dziecko odzywa się coraz głośniej. Dziecko stosuje również różne intonacje,
a każda zmiana intonacji w kierunku intonacji mniej pożądanej, ma większe szanse przyciągnięcia
uwagi matki i uzyskania wzmocnienia. Można by nawet powiedzieć, że zachowania "irytujące" to
taki rodzaj zachowań, które mają największe szanse skłonienia innych do działania. W gruncie
rzeczy matka zachowuje się w taki sposób, jakby otrzymała zadanie nauczenia dziecka takiego
właśnie, irytującego ją zachowania! Środek zaradczy w takiej sytuacji jest następujący: matka
powinna upewnić się, że istotnie okazuje dziecku uwagę i miłość tylko (lub niemal tylko) wtedy,
gdy dziecko odzywa się głosem o dającej się zaakceptować intensywności i intonacji, i że nigdy
nie wzmacnia tych zachowań, które ją irytują.
6


Wyszukiwarka