mgr Joanna Witek

Program pozytywizmu polskiego w

powieści Elizy Orzeszkowej Nad

Niemnem.

1

Drodzy Słuchacze!

Na dzisiejszej lekcji przyjrzymy się programowi polskiego pozytywizmu, który jest zawarty w powieści Nad

Niemnem. Utwór Orzeszkowej doskonale odzwierciedla zaangażowanie twórców literatury w krzewienie

haseł epoki.

Porządek zajęć:

1. Program pozytywizmu w powieści Orzeszkowej.

2. Praca jako najwyższa wartość w Nad Niemnem.

3. Rozmowa Witolda (fragment powieści do analizy).

4. Podsumowanie: Nad Niemnem - arcydzieło dojrzałego pozytywizmu.

2

Ad 1. Program pozytywizmu polskiego w powieści

Orzeszkowej.

● PRACA ORGANICZNA

Pierwszym hasłem, które jest realizowane w powieści, jest praca organiczna. Dodatkowo w utworze

Orzeszkowej zyskuje ono uzasadnienie patriotyczne. Przykładem na to jest zachowanie głównego

bohatera- Benedykta Korczyńskiego, który za wszelką cenę chce utrzymać swoją ziemię w polskich

rękach. Bohater wie, że w innym przypadku ziemia mogłaby dostać się w posiadanie Rosjan (zgodnie z

obowiązującym ustawodawstwem po sprzedaży Korczyn musiałby przejść w ręce Rosjan).

● PRACA U PODSTAW

Wyrazicielem kolejnego hasła: praca u podstaw jest Andrzej Korczyński, który stracił życie w powstaniu

styczniowym. Korczyński przed powstaniem styczniowym był zaangażowany w działalność społeczną,

która miała na celu kształcenie prostych ludzi z okolic Korczyna. W swoich działaniach kierował się

ogromną sympatią do wsi i ludzi tam mieszkających; pragnął także, by szlachta zbliżyła się do ludu.

Andrzej Korczyński wiedział, że prócz niesienia pomocy, należy także zrozumieć potrzeby ludu. Program

pracy u podstaw wynikał nie z poczucia wyższości ale z obowiązku krzewienia oświaty, jako wspólnej

wartości wszystkich warstw społecznych. Po jego śmierci, kontynuowała w pewnej mierze jego działania-

żona, która podjęła się kształcenia wiejskich dzieci w swoim pałacu w Osowcach.

3

● EMANCYPACJA KOBIET

Na początek postawmy sobie pytanie: jaką rolę miała kobieta w szlacheckim domu? Otóż do jej "zadań"

należało: zabawianie mężczyzny, zaspokojenie jego biologicznych potrzeb oraz rodzenie mu dzieci.

Witold Korczyński twierdzi, że kobietę szlachciankę wychowuje się na "Buszmenkę". Określenie to

zawiera w sobie fakt, iż kobieta tak naprawdę była izolowana od rzeczywistości. Orzeszkowa, podejmując

w powieści problem emancypacji kobiet ukazała ich dramatyczną sytuację. Młode szlachcianki były

przedmiotami rodzinnych i majątkowych transakcji. Poza małżeństwem, z góry zaplanowanym, kobiety nie

mają możliwości samorealizacji. Przykładami w powieści są losy: Marty Korczyńskiej oraz Justyny

Orzelskiej, której historii najlepiej mówi o możliwościach wyboru ówczesnej kobiety.

● SCJENTYZM

Scjentyzm jako hasło pozytywistyczne jest wyrażone w Nad Niemnem poprzez nowoczesność w

myśleniu o ekonomii, zarządzaniu i gospodarowaniu. Reprezentuje je Witold Korczyński- bohater, który

jest przedstawicielem nowego pokolenia Polaków. Witold potrafi rozmawiać z ludem i rozumie jego

potrzeby. Jest mocno zaangażowany w potrzebę polepszenia warunków ekonomicznych chłopów;

wprowadza również nowinki techniczne, które niestety dla pokolenia jego rodziców są obce i

niezrozumiałe.

4

● SPOŁECZNY I NARODOWY SOLIDARYZM

Powieść Orzeszkowej wyraża również pozytywistyczny ideał społecznego i narodowego solidaryzmu.

"Obejmuje on wiarę w wartość wspólnego działania szlachty i chłopów, z których część ma szlacheckie

korzenie. Polskość staje się zatem kategorią nadrzędną, łączącą ludzi bez względu na majątek,

wykształcenie czy pozycję społeczną."(Cyt za: D. Chemperek, A. Kalbarczyk, D. Trześniowski, Zrozumieć

tekst- zrozumieć człowieka, Warszawa 2013.)

Przykład społecznego solidaryzmu przedstawia Andrzej Korczyński, który przyjaźnił się z braćmi:

Anzelmem i Jerzym Bohatyrowiczami w okresie przedpowstaniowym oraz podczas wspólnej walki o

niepodległość w 1863 roku.

5

Ad 2. Praca jako najwyższa wartość w Nad

Niemnem.

W tym punkcie lekcji chciałabym podkreślić znaczenie pracy w epoce pozytywizmu. Była ona niewątpliwie

jedną z najważniejszych wartości. Wszyscy bohaterowie wymienieni w poprzednim punkcie uważali, że

praca jest wartością nadrzędną. Stała się ona także przedmiotem życiowego wyboru Justyny Orzelskiej,

która decydując się na małżeństwo z Janem Bohatyrowiczem rezygnuje z tzw. "próżniaczego" stylu życia.

Wybór bohaterki to znak nowych czasów- w przeciwieństwie do Marty Korczyńskiej, która zrezygnowała

ze związku z Anzelmem Bohatyrowiczem (powodem była ciężka praca oraz degradacja społeczna),

Justyna nie przestraszyła się konsekwencji swojego wyboru i poszła za głosem serca. "W ten sposób

Orzeszkowa zrównała bohaterstwo pracy z heroizmem walki". (Podaję za: Ibidem.)

Wszystkich bohaterów wymienionych w powyższych punktach łączy patriotyzm, rozumiany przede

wszystkim jako konieczność pracy na rzecz wspólnego dobra.

BOHATEROWIE: PRACA JAKO NAJWYŻSZA WARTOŚĆ

Poniżej przedstawiam bohaterów Nad Niemnem realizujących program pozytywizmu polskiego:

- Andrzej Korczyński (później jego żona): praca u podstaw; solidaryzm społeczny

- Benedykt Korczyński: praca; praca organiczna

- Justyna: praca; emancypacja kobiet.

- Witold: praca; scjentyzm.

6

Ad 3. Rozmowa Witolda (fragment do analizy).

WITOLD KORCZYŃSKI ROZMAWIA Z TEOFILEM RÓŻYCEM I ZYGMUNTEM KORCZYŃSKIM

" I nie dokończył, gdyż zza Różyca i Zygmunta wysunął się w tej chwili młodziutki, dwudziestoletni

chłopak, w którym na pierwszy rzut oka można było poznać studenta. Średniego wzrostu i bardzo

zgrabny, poruszeniami ciała i grą fizjonomii zdradzał organizację niezmiernie żywą i nerwową. Rysy

twarzy miał delikatne i piękne, ale cerę bladawą i zmęczoną; drobny, jasny wąsik zaledwie zaczynał

osypywać mu górną wargę, a z wielkich, piwnych oczu, zupełnie do oczu Benedykta Korczyńskiego

podobnych, zdawały się sypać iskry i tryskać płomienie. Z żywością i zapałem, które widocznie zwyciężać

musiały trochę nieśmiałości i zmieszania, z rękami w tył założonymi i lekkim ukłonem, zwrócił się ku

Różycowi.

- Przepraszam pana - zaczął głosem prawdziwie młodzieńczym i trochę więcej niż wypadało

podniesionym - ale tak chciałbym wiedzieć, jakie reformy i urządzenia wprowadzić pan zamierza w swojej

Wołowszczyźnie (przyp.Wołoszczyzna – majątek Różyca). Słyszałem, że są to dobra bardzo zaniedbane,

i jak dowiedziałem się, że pan w nich sam zamieszkałeś, ucieszyłem się nadzwyczajnie. Tak cieszyłem

się, doprawdy, że będę miał przyjemność poznać pana, i tak obiecywałem sobie obszernie o tym z panem

pomówić... że... że nie mogłem sobie odmówić ...

Różyc uśmiechnął się uprzejmie i po chwili wahania odpowiedział:

- Bardzo mi przyjemnie i chciałbym prawdziwie życzenie pańskie spełnić... tylko... tylko że o

wprowadzeniu reform czy ulepszeń w Wołowszczyźnie dotąd nie pomyślałem... Szczere, naiwne, głębokie

zdziwienie odbiło się na ruchliwej i wyrazistej twarzy studenta.

- Jak to!... - zaczął - a ja myślałem, że właśnie tacy ludzie jak pan, młodzi i możni... dawać muszą

inicjatywę... przykład... naukę...

- Ależ ja wcale nie jestem już młodym! - z silnym drganiem czoła i trochę przykrym śmiechem zawołał

Różyc.

- Quand on a mangé un million, on se sent un siécle sur le dos, nest-ce pas? - z trochą koleżeńskiej

poufałości szepnął do Różyca hrabia.

7

Ale młodziutki Witold Korczyński na przerwy te nie zważał i mówił znowu:

- Mnie to, widzi pan, niezmiernie interesuje... Od dwóch lat nie byłem w domu, bo w przeszłym roku

ojciec pozwolił mi spędzić wakacje na praktyce agronomicznej ( przyp. Agronomiczny- rolniczy) w

pewnych wielkich i wzorowo zagospodarowanych dobrach... Teraz skończyłem W szkole kurs drugi ( kurs

drugi- drugi rok studiów) i mam już niejakie wyobrażenie o tym, jak być powinno, wiedząc dobrze

skądinąd, jak w naszych stronach jest... Mnie się zdaje, że jest bardzo źle pod każdym względem i że

panowie powinniście ogromnie wziąść się do pracy i nad ziemią, i nad ludem, aby...

- Widziu - z pewnym zakłopotaniem do stryjecznego brata przemówił Zygmunt - głowę masz tak

napełnioną teoriami, że wygłaszać je potrzebujesz zawsze i wszędzie... Jest to zwykłą cechą pierwszej

młodości...

- Naturalnie - prostując się i głowę podnosząc przerwał Witold, a z oczu posypały się mu iskry - i nie

obraziłeś mię wcale, Zygmuncie, przypominając, że jestem bardzo młody. Ty zresztą także młodym jesteś

i nie masz prawa usypiać na swych malarskich laurach. Cóż byś, na przykład, odpowiedział mi, gdybym

cię zapytał: jak w twoich Osowcach stoi lud wiejski... tak... na przykład... pod względem oświaty...

moralności; ekonomicznego bytu?...

- Odpowiedziałbym, że stoi on pod tymi wszystkimi względami jak najgorzej... - z niedbałym

uśmiechem odparł Zygmunt.

- I ty o tym możesz tak lekceważąco mówić! I panowie możecie tak obojętnie względem tego się

zachowywać! - oburzył się chłopak i znowu zwrócił się do Różyca. - Mnie się zdaje, że pan chyba inaczej

myślisz o tym niż Zygmuś... on tak był wychowany... zresztą... artysta! Ale pan pewnie zechcesz zstąpić

do klas niższych, tak długo zaniedbanych, a którym wszystkie idee naszych czasów przyznają prawo...

- Mój Widziu - z widocznym już znudzeniem przerwał znowu Zygmunt - idee czasu są rzeczą bardzo

piękną...

- I szanowną - z uśmiechem dorzucił hrabia.

- Ale spytaj się swego ojca, w jakie położenie popadł był kiedyś, kiedy to zamierzał zstępować... dźwigać...

Witold zarumienił się jak zmieszana dziewczyna, spuścił oczy i wyjąkał:

- Mój ojciec... nie jest dość możnym... nie posiada może dość środków...

8

Tu przecież głos młody także, choć trochę grubszy od jego głosu, przerwał mu wykrzyknikiem:

- Witold ma słuszność, zupełną słuszność! Któż, jeśli nie panowie, powinien naprawiać błędy

starszych, a nam młodszym drogi torować?... Gniew przejmuje, kiedy przybywając z szerokiego świata

widzimy, jak wszystko zastojowi okropnie ulega. Gospodarstwa rutyniczne (przyp. rutyniczne- szcżątkowe,

upadające) albo zrujnowane, ziemia z rąk waszych ucieka, lud dziczeje, a nikt ani palcem nie poruszy,

aby cokolwiek podnieść ... udoskonalić ...

Z tymi słowami w sukurs Witoldowi przybywał nieco starszy od niego kolega szkolny, student tak jak i

on, syn jednego z obecnych tu i w tej chwili na ganku siedzących obywateli."

(Fragment powieści pochodzi ze strony :http://www.pbi.edu.pl/book_reader.php?p=16180&s=1)

Drodzy Państwo, proszę przeczytać uważnie powyższy fragment powieści, który jest przeznaczony do

samodzielnej analizy. Chciałabym, by Państwo odpowiedzieli na podane niżej pytania, które z pewnością

ułatwią Państwu napisanie pracy domowej, związanej z powieścią Nad Niemnem.

Pytania do samodzielnej analizy:

1. Czego Witold oczekuje od Różyca w przytoczonej scenie?

2. Wykaż, że wypowiedzi studentów kontrastują z odpowiedziami ich rozmówców.

3. Powiedz, co Witold i jego koledzy sądzą o otaczającej ich rzeczywistości oraz jak chcieliby ją poprawić?

4. Wymień i scharakteryzuj ideały pozytywistyczne wyrażane przez obu studentów.

5. Dokonaj oceny bohaterów- kto według ciebie ma rację w opisanym sporze i dlaczego.

9

Ad 4. Podsumowanie.

Na zakończenie oddaję głos znawcy polskiego pozytywizmu- Henrykowi Markiewiczowi:

" Orzeszkowa nie podjęła w Nad Niemnem zasadniczej polemiki z ideologią pozytywistyczną; raczej

pogłębiła jej demokratyczne treści i kult pracy, jako źródła wszelkich zdobyczy cywilizacyjnych. Poprzez

ewolucję duchową Benedykta Korczyńskiego uwidoczniła jednak niebezpieczeństwa jednostronnie

pojętego organicznikostwa, a zarazem radykalnie dowartościowała tradycje niepodległościowe. Cała

powieść jest patetycznym wezwaniem do wierności wobec ziemi i przeszłości, apoteozuje

bezkompromisową, idealistyczną ofiarność, patriotyczne i demokratyczne dziedzictwo ideowe roku 1863."

(H. Markiewicz, Literatura pozytywizmu, Warszawa 1986.)

10

Document Outline

  • Slajd 1
  • Slajd 2
  • Slajd 3
  • Slajd 4
  • Slajd 5
  • Slajd 6
  • Slajd 7
  • Slajd 8
  • Slajd 9
  • Slajd 10