Już od niepamiętnych czasów człowiek używał napojów alkoholowych. Towarzyszyły mu
one z okazji różnych uroczystości, pomagały mu się rozluźnić, poprawić nastrój itp. Jednak
człowiek nie wziął pod uwagę ile zła i nieszczęścia niesie ze sobą picie alkoholu. Począwszy
od uzależnienia przez rozbite rodziny po śmiertelne wypadki (np. samochodowe - jak często o
nich słyszysz?). Niektórzy myślą, że to nic takiego, że nic się nie stanie jeśli wypija kufel
piwa bądź "setkę" wódki. Lecz to nieprawda.
Wzmianki o niekorzystnym wpływie alkoholu na człowieka można spotkać już w
starożytnych przekazach (Biblia, Talmud, pisma Seneki). W czasach nowożytnych,
nieumiarkowane picie alkoholu, określane było jako pijaństwo, alkoholomania, oiniomania
(gr. Oinos -wino). Dopiero w 1849r. szwedzki psychiatra Magnus Huss w pracy "Alkoholizm
przewlekły, czyli przewlekła choroba alkoholowa" jako pierwszy użył terminu alkoholizm
zwracając uwagę na "specyficzne objawy nieprawidłowego funkcjonowania organizmu"
będące efektem zmian spowodowanych przez alkohol. Istotny wpływ w podejściu do
alkoholizmu wywarły z lat 50 XX wieku badania Jelnika. Stwierdził on, że " alkoholizm
przewlekły to każde używanie napojów alkoholowych, które powoduje szkodę dla osoby
pijącej, społeczeństwa lub obojga" -a też alkoholizm powstaje na skutek nałożenia się na
siebie trzech czynników tj. podatności biologicznej oraz warunków psychologicznych i
społecznych, on też pierwszy podzielił alkoholizm na 5 postaci oznaczając je kolejnym
literami greckiego alfabetu. W 1953 doszło do rejestracji alkoholizmu przez Światową
Organizację Zdrowia.
Na przestrzeni lat powstało wiele definicji alkoholizmu, które nie były jednak oparte na
jednolitych kryteriach, bardzo często uwzględniały jedynie część objawów, bądź opierały się
na wycinkowym obrazie choroby. Niektóre z nich zawierały nawet oceny moralne. Za opinią
Światowej Organizacji Zdrowia na przestrzeni lat 60 i 70 XX wieku, nastąpiło odejście od
terminu alkoholizm, bowiem nie jest on jednoznaczny i może oznaczać zarówno chorobę
studenci.pl
alkoholową jak i picie wykraczające poza normy kulturowe (może bowiem oznaczać również
patologię społeczną związaną z piciem alkoholu). Zaproponowano również odejście od
terminu "nadużywanie" alkoholu, ponieważ nie określał on ani ilości, ani częstotliwości
spożywania alkoholu. Od IX wydania Międzynarodowej klasyfikacji Chorób Urazów i
Przyczyn Zgonów wprowadzono termin "zespół uzależnienia od alkoholu" (zespół zależności
alkoholowej) w miejsce stosowanych dotychczas określeń, takich jak alkoholizm nałogowy,
czy alkoholizm przewlekły. Obowiązująca obecnie dziesiąta wersja Międzynarodowej
Statystycznej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych (ICD-10) proponuje używanie
terminu -uzależnienie od substancji psychoaktywnych. Wyróżnia ona zaburzenia
spowodowane przyjmowaniem: alkoholu, opioidów, przetworów konopi indyjskich,
substancji uspokajających i nasennych, kokainy, substancji pobudzających i
halucynogennych, tytoniu, lotnych rozpuszczalników itp. W niniejszej pracy postaram się
opisać w miarę skromnych możliwości problem nadużywania alkoholu jak też i chorobę
zwaną -zespołem uzależnienia od alkoholu -numer statystyczny choroby F102 według nowej
klasyfikacji, poprzednia klasyfikacja nr 303 (Światowa Organizacja Zdrowia -WHO).
Komisja Światowej Organizacji Zdrowia zaproponowała następującą definicję alkoholizmu:
"wszelki sposób picia napojów alkoholowych, który wykracza poza miarę tradycyjnego,
zwyczajowego spożycia albo poza ramy obyczajowego, przyjętego w całej społeczności picia
towarzyskiego bez względu na czynniki etiologiczne, które do takiego zachowania prowadzą i
niezależnie od zakresu, w jakim te czynniki etiologiczne zależą od dziedziczności, konstytucji
oraz od nabytych wpływów fizjopatologicznych i metabolicznych."
W uzupełnieniu dodano że:
"alkoholikami są osoby nadmiernie pijące, u których zależność od alkoholu osiągnęła taki
stopień, że wykazują zaburzenia psychiczne, bądź zachowują się w sposób przynoszący
szkodę ich zdrowiu fizycznemu i psychicznemu, ich stosunkom z innymi ludźmi, ich sytuacji
społecznej i ekonomicznej. Są to również osoby, które wykazują objawy zwiastujące takie
zaburzenia. A zatem wymagające leczenia."
W artykule "Wybrane zagadnienia diagnozy..." Bohdana Woronowicza można znaleźć dość
szeroką definicję uzależnienia od alkoholu:
-stan psychiczny i fizyczny wynikający ze współdziałania żywego organizmu i alkoholu,
który charakteryzuje się występowaniem zmian w zachowaniu i innymi następstwami, w tym
zawsze przymusem (nieodpartą chęcią) ciągłego lub okresowego używania alkoholu, aby
doświadczyć psychicznych efektów jego działania lub aby uniknąć objawów wynikających z
jego braku (złego samopoczucia, dyskomfortu).
Woronowicz wyróżnił także dwa rodzaje zależności od alkoholu:
-zależność psychiczna, polegająca na potrzebie częstego lub stałego picia alkoholu, celem
powtórzenia poprzednich przeżyć związanych z jego działaniem, chory sięga wówczas po
"alkoholowy tłumik", łagodzący stany napięcia i przykre stany uczuciowe i towarzyszący im
niepokój.
-zależność fizyczna, jest stanem biologicznej adaptacji wobec alkoholu, bez którego organizm
nie jest w stanie prawidłowo funkcjonować; zaprzestanie lub ograniczenie picia alkoholu
pociąga za sobą występowanie zaburzeń czynności organizmu, określanego mianem zespołu
odstawienia (zespołu abstynencyjnego).
Na zespół odstawienia alkoholu składa się szereg objawów zarówno somatycznych jak i
psychologicznych. Chory czuje się ogólnie rozbity, skarży się na suchość w jamie ustnej
(popularne suszenie), nie ma apetytu, cierpi na bóle głowy, zgagę, nudności, niekiedy
wymioty, biegunki, wzmożoną potliwość, kołatanie serca, skurcze mięśniowe w kończynach,
drżenie rąk i drgawki. W stanie psychicznym chorego stwierdza się drażliwość, niepokój, lęk,
poczucie bezprzedmiotowego zagrożenia, chwiejność nastroju ze skłonnością do gniewu lub
popadania w depresję, zaburzenia koncentracji uwagi, bezsenność, męczące koszmarne sny.
studenci.pl
Niekiedy zespół odstawienia alkoholu ma bardzo ciężki przebieg z napadami drgawkowymi,
a nawet majaczeniem, przypominającym prawdziwą psychozę alkoholową (delirium tremens)
Nieco inną definicję uzależnienia zaproponował Vernon Johnson:
" jeżeli zażywanie alkoholu lub innego środka chemicznego powoduje uszkodzenia w życiu
osobistym, społecznym, duchowym lub ekonomicznym jednostki i mimo to nie kończy ona
swych kontaktów z alkoholem czy innym środkiem -mamy do czynienia ze szkodliwym
uzależnieniem"
Definicja choroby alkoholowej (zespołu uzależnienia alkoholowego) zaproponowana przez
Tadeusza Kulisiewicza ma charakter objawowy, autor określa go jako zespół o charakterze
postępującym i jeśli nie przerwie się jego ewolucji to prowadzi on do ostatecznej
biologicznej, psychologicznej i społecznej degradacji pijącego. Kulisiewicz opisuje też
objawy, wymieniając te najbardziej widoczne i występujące we wszystkich fazach zespołu
alkoholowego: zaburzenia zachowania chorego (one sprawiają opinia publiczna uważa
alkoholizm za wyraz niedostosowania społecznego, a nie jako chorobę). Aspołeczne, a w
krańcowych przypadkach nawet antyspołeczne, zachowanie się alkoholika, naruszające
wszelkie przyjęte i szanowane normy stosunków między ludźmi, przesłania biologiczne tło
choroby -ciężkie uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego, anatomicznego podłoża
naszego życia psychicznego, intelektualnego i emocjonalnego. Jednak zdaniem autora nie
wszyscy pijący (nawet często i dużo) stają się alkoholikami. A przez uzależnienie od alkoholu
rozumiemy:
-utratę kontroli nad piciem, czyli niemożność przerwania raz rozpoczętego picia w
dowolnym, z góry ustalonym momencie;
-niemożność utrzymania się w abstynencji przez dłuższy czas, stwarzający konieczność
poszukiwania alkoholu, niekiedy za wszelką cenę;
Kolejną próbę dookreślenia słowa alkoholik podjął się Aleksander Markiewicz:
"Alkoholikiem natomiast jest osoba uzależniona do tego stopnia, że czuje niepohamowany
-psychiczny i psychiczny- przymus picia, traci kontrolę nad czasem i ilością wypijanego
alkoholu. U alkoholika trwają tak zwane "ciągi picia", to jest przedłużające się niekiedy do
tygodni i miesięcy alkoholizowanie się dzień po dniu, Przerwy w spożywaniu trunków
powodują objawy zespołu abstynencji..."
We wszystkich powyższych definicjach alkoholizmu można zauważyć pewne wspólne cechy
...
Pod koniec pierwszej części pracy pragnę zwrócić uwagę na ustawę "O wychowaniu w
trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi" z dnia 26 października 1982r. Jest to akt
prawny, którego ideą jest (jak mówi sama nazwa) przeciwdziałanie alkoholizmowi, niestety
twórcy tej ustawy nie podjęli się zadania zdefiniowania problemu alkoholizmu, ograniczyli
się do stwierdzenia, iż o fakcie uzależnienia, od alkoholu, danej osoby (czyt. o uznaniu jej za
alkoholika) stwierdza biegły, sama ustawa nie definiuje alkoholizmu ani znaczenia
sformułowania "uzależnienie od alkoholu".
Warto by jeszcze dokładniej wykazać różnicę pomiędzy nadużywaniem alkoholu (popularnie
-pijaństwo), które nie jest jeszcze chorobą alkoholową (aczkolwiek może prowadzić do jej
powstania), a prawdziwym uzależnieniem spełniającym kryteria choroby. Alkoholik to już
jest zdiagnozowany, człowiek, u którego fachowcy rozpoznają zespół zależności alkoholowej.
Natomiast człowiek nadużywający, to jest człowiek, który jest już na jakimś etapie
alkoholizmu, ale ani on sam, ani nikt inny diagnozy nie postawił, nie chcąc, lub nie umiejąc
odczytać jasnych objawów alkoholizmu. Dalej, człowiek nadużywający, to jest również ten,
który może pić, może to przynosić szkody w jego życiu, ale który panuje nad swoim piciem i
nie ma tych objawów uzależnienia, które ma alkoholik zdiagnozowany z takimi klinicznymi
objawami. Bardzo trafnie różnicę pomiędzy pijakiem (czyt. Człowiekiem nadużywającym) a
alkoholikiem ujmuje stare francuskie powiedzenie: "Pijak mógłby przestać pić, gdyby chciał -
studenci.pl
alkoholik chciałby przestać pić, gdyby mógł!"
Bardzo ciekawy wywiad z ks. Wiesławem Kondratowiczem wart jest choć w części
przytoczenia z racji ciekawego podejścia do choroby alkoholizmu i uzupełnienia jej o jakże
ważny aspekt nieodwracalności skutków wywołanych przez nią samą:
"Cukrzyca to choroba do końca życia. Jak już się ją ma, to się ma ją do końca życia. Jak się
nazywa człowiek chory na cukrzycę? - cukrzyk. Jak się nazywa człowiek chory na
alkoholizm? - alkoholik. Tak jak się ma cukrzyce do końca życia, tak się ma alkoholizm do
końca życia. Dlatego ja zawsze będę alkoholikiem, ale trzeźwym. Różnica między mną, a
alkoholikiem, który jest w aktywnym stadium choroby jest ta że on pił dzisiaj, a ja nie piłem.
Ale jestem takim samym alkoholikiem jak on i dzieli mnie od niego tylko jeden kieliszek i
będę tak samo w rynsztoku jak on. To jest taka choroba, takie ma reguły. Czyli jeżeli się jest
alkoholikiem to jest się alkoholikiem do końca życia. Można tę chorobę przeżywać na
trzeźwo i tak ja to robię. Dlatego mówię i zawsze będę to mówił do końca życia, że jestem
alkoholikiem, trzeźwym alkoholikiem. Gdyby to była taka choroba, z której można by było
się wyleczyć to nie miał bym powodu do mówienia, że jestem alkoholikiem. A ponieważ tej
choroby nie idzie wy- leczyć tylko idzie ją zatrzymać i zacząć ją na trzeźwo przeżywać
dlatego jest się alkoholikiem do końca życia"