Rocznik Tiglatpilesara I

Przekład za: D. D. Luckenbill, Ancient Records of Assyria and Babylonia, Chicago 1926.

Inwokacja do bogów [kol. I, 1-27]

Aszurze, wielki panie, władco nad wszystkimi bogami, obdarzony berłem i koroną, który

ustanowiłeś władzę; Enlilu, panie, królu wszystkich Anunnaki, ojcze bogów, władco krajów; Sinie,

Mądrości, panie dysku księżycowego, wywyższony we wspaniałości; Szamaszu, sędzio nad niebem

i ziemią, który dostrzegasz oznaki zła wroga, który demaskujesz niegodziwca; Adadzie, potężny,

który porażasz kraje nieprzyjaciela – ziemie i domy; Ninurto, herosie, który niszczysz

mikczemników i wrogów, który sprawiasz, że człowiek osiąga wszystko, czego pragnie (jego)

serce; Isztar, pierwsza spośród bogów, władczyni wiru (walki), która czynisz walkę straszliwą; wy,

wielcy bogowie, wy, władcy nieba i ziemi, których tchnienie jest walką i zniszczeniem, którzy

powiększyliście królestwo Tiglatpilesara, ukochanego księcia, pragnienia waszych serc, wzniosłego

pasterza, którego wybraliście w waszych ufnych sercach, i którego ukoronowaliście wyniosłym

diademem i uroczyście mianowaliście królem nad krajami Enlila, jemu udzieliliście majestatu,

chwały i mocy i postanowiliście, że jego panowanie będzie potężne, i że jego pobożne nasienie

będzie trwało w Ehursagkurkurra na zawsze.

Tytuły i osiągnięcia króla [kol. I, 28-61]

Tiglatpilesar, potężny król, król wszechświata, który nie ma sobie równego, król czterech

stron świata, król wszystkich książąt, pan panów, pasterz, król królów, wzniosły kapłan, któremu na

rozkaz Szamasza zostało powierzone lśniące berło, dzięki czemu stał się władcą narodów,

poddanych Enlila, ich wszystkich; prawy pasterz, którego imię zostało wypowiedziane przed

(wszystkimi) książętami; wyniosły przywódca, którego Aszur nakłonił do potrząsania bronią, i

wypowiedział jego imię na zawsze, aby mógł być pasterzem czterech stron świata; zdobywca krain

odległych od jego granic, na północy i na południu; ognista nawałnica, której jasność poraża cztery

strony świata; jarzący się płomień, który – jak podmuch sztormu – obezwładnia kraj wroga, który, z

rozkazu Enlila, nie ma sobie równego i powala wrogów Aszura.

Aszur i wielcy bogowie, którzy uczynili moje królestwo wielkim, i którzy podarowali mi

potęgę i władzę, rozkazali, że powinienem poszerzyć granice ich ziem i powierzyli mojej dłoni swą

potężną broń, burzę bitwy. Ziemie, góry, miasta i książąt, wrogów Aszura, sprowadziłem pod moje

panowanie podbiłem ich terytoria. Z sześcioma królami […] walczyłem i ustanowiłem ponad nimi

moją zwycięską potęgę. Nie miałem równego w bitwie ani rywala w walce. Do Asyrii dodałem

ziemie, do ludzi – ludzi. Poszerzyłem granice mojego kraju i wszystkie ich ziemie sprowadziłem

pod moje panowanie.

Rok wstąpienia na tron [kol. I, 62 – kol. II, 88]

Na początku mojego panowania dwadzieścia tysięcy ludzi z kraju Muszki i ich pięciu króli,

którzy od pięćdziesięciu lat zajmowali kraje Alzi i Purukuzzi, z których – w dawniejszych czasach

– płacili trybut i podatek Aszurowi, mojemu panu, i żaden król nie pokonał ich w walce, zaufało

swej własnej sile: zeszli i zajęli kraj Kutmuhi. Z pomocą Aszura, mojego pana, zebrałem moje

rydwany i moje wojska. Nie oglądałem się za siebie. Przekroczyłem góry Kasziari, trudny teren. Z

ich dwudziestoma tysiącami wojowników i pięcioma królami walczyłem w kraju Kutmuhi i

pokonałem ich. Ciała ich wojowników ciskałem w dół w niszczącej walce jak bóg burzy.

Sprawiłem, że ich krew płynęła dolinami i spływała ze stoków gór. Ściąłem ich głowy i przed ich

miastami, jak stos ziarna, zgromadziłem. Ich łupy, dobra i majątek w nieprzeliczalnej ilości

wywiozłem. Wyprowadziłem sześć tysięcy ludzi, pozostałość ich wojsk, którzy uciekli przed moją

bronią i objęli moje stopy; policzyłem ich jako mieszkańców mojego kraju.

W tym czasie wyruszyłem również przeciw krajowi Kutmuhi, który był nielojalny i

odmówił płacenia trybutu i podatku dla Aszura, mojego pana. Zdobyłem kraj Kutmuhi w całej

długości i szerokości. Ich łupy, dobra i ich majątki w nieprzeliczalnej ilości wywiozłem. Spaliłem

1

ogniem ich miasta, [kol. II] spustoszyłem (je) i zniszczyłem. Reszta ludzi z kraju Kutmuhi, którzy

uciekli przed moją bronią, przeprowadziła się do miasta Szeresze, które leży na drugim brzegu

Tygrysu i uczynili oni to miasto swą fortecą. Wziąłem moje rydwany i moich wojowników i

poprzez strome góry i ich uciążliwe ścieżki (przeprowadziłem). Wyciosałem drogę kilofami z brązu

i uczyniłem drogę przejezdną dla moich rydwanów i moich wojsk. Przekroczyłem Tygrys i

zdobyłem miasto Szeresze, ich fortecę. Rozproszyłem ich wojowników pomiędzy wzgórzami jak

[…] i sprawiłem, że ich krew spływała do Tygrysu i ze stoków górskich. W tym także czasie,

niczym podmuch wiatru, pokonałem siły Kurte, które przybyły wraz z wojskiem kraju Kutmuhi na

ratunek i pomoc krajowi Kutmuhi. Ciała ich wojowników nagromadziłem w stosy na szczytach gór

i rzeka Name znosiła zwłoki ich walecznych mężów do Tygrysu. Kili-Teszuba, syna Kali-Teszuba,

którego ludzie zwali również Irrupi, ich króla, własnoręcznie pochwyciłem w środku bitwy.

Wywiozłem jego żony, jego synów, potomstwo jego lędźwi, jego domowników, sto i osiem naczyń

z brązu, pięć misek z miedzi, razem z ich dobrami, złotem i srebrem, (to, co) najlepsze z ich

majątku. Ich łupy i własność wyniosłem i spaliłem to miasto i jego pałac ogniem, spustoszyłem (je)

i zniszczyłem.

(Lud) Urratinasz, ich forteca leżąca na górze Panari […] strach i przerażenie przed

światłością Aszura, mojego pana, poraziło ich i, by ratować swe życie, zabrali swe dobra i ulecieli

jak ptaki na szczyty wysokich gór. Wziąłem moje rydwany i moje wojska i przekroczyłem Tygrys.

Szadi-Teszub, syn Hattu-szar, król Urratinasz, objął moje stopy zanim zbliżyłem się (do niego) na

jego własnej ziemi. Wziąłem jako zakładników jego synów, potomstwo jego lędźwi, i jego

domowników. Sześćdziesiąt naczyń z brązu, misek z miedzi, wspaniałe kotły z miedzi, wraz ze stu

dwudziestoma niewolnikami i stadami przyniósł jako trybut i zapłatę. Otrzymałem to od niego,

wybaczyłem mu i oszczędziłem jego życie. Ciężkie jarzmo mojej władzy nałożyłem na niego na

przyszłość. Podbiłem ziemię graniczącą z Kutmuhi w całości i przywiodłem ją podporządkowaną

do mych stóp. W tym czasie ofiarowałem Aszurowi, mojemu panu, jeden kocioł z miedzi i jedną

miskę z miedzi z łupów i trybutu z kraju Kutmuhi, Sześćdziesiąt naczyń z brązu, wraz z ich

zawartością dedykowałem Adadowi, który mnie kocha.

W szale mojej przerażającej broni, którą Aszur, mój pan, wyposażył w siłę i moc, z

trzydziestoma moimi rydwanami, które postępowały po stronie moich weteranów, wziąłem moich

mężnych wojowników, którzy prowadzą nieustępliwą walkę do końca, i pomaszerowałem

przeciwko krajowi Mildisz, wyniosłemu i nie uległemu. Przekroczyłem potężne góry - trudny teren,

w moim rydwanie, gdzie (droga) była dobra i na nogach, kiedy była zła. Na górze Aruma, trudnym

terenie, gdzie moje rydwany nie mogły przejechać, opuściłem rydwan i zająłem miejsce na czele

moich wojowników. Byłem śmiały jak lew i triumfalnie posuwałem się na przód ponad

wierzchołkami stromych gór. Poraziłem kraj Mildisz (tak, że był) jak sterta ruin po powodzi.

Powalałem ich wojowników w walce niczym podmuch wiatru. Ich łupy, dobra i majątek

wywiozłem. Wszystkie ich miasta spaliłem ogniem. (Wziąłem) zakładników. Nałożyłem na nich

trybut i podatek.

Tiglatpilesar, mężny bohater, który otwiera szlaki górskie, który ujarzmia nieujarzmionych,

który obala wszystkich, którzy są hardzi.

Rok I [kol. II, 89 – kol. III, 34]

Podbiłem kraj Subartu z jej wyniosłym i nieujarzmionym (ludem) i na kraj Alzi i kraj

Purukuzzi, które odmówiły (płacenia) trybutu i podatku, nałożyłem ciężkie jarzmo mojej władzy i

zarządziłem, że mają rokrocznie składać przede mną trybut i podatek w moim mieście Aszur.

Poprzez moje własne męstwo, i ponieważ Aszur, pan, włożył w moją dłoń potężną broń, która

ujarzmia nieujarzmionych, i rozkazał mi poszerzyć granice swego kraju, schwytałem cztery tysiące

(ludzi z kraju) Kasków i Urumi, żołnierzy z kraju Hatti, którzy się zbuntowali i [kol. III] swą

własną siłą zajęli miasta kraju Subartu, miasta, które były podległe Aszurowi, mojemu panu,

usłyszeli oni o mojej wyprawie przeciw krajowi Subartu, blask mojego męstwa poraził ich, bali się

walczyć (więc) objęli moje stopy, (schwytałem ich) razem z ich majątkiem i stu dwudziestoma

rydwanami z ich zaprzęgami i policzyłem ich jako mieszkańców mojego kraju.

2

W szale mojego męstwa ponownie wyruszyłem przeciwko krajowi Kutmuhi. Wszystkie ich

miasta zdobyłem. Ich łupy, dobra i majątek wywiozłem. Spaliłem ogniem ich miasta, spustoszyłem

(je) i zniszczyłem. Reszta ich wojsk, która przeraziła się mojej straszliwej broni i bała się potężnego

szturmu mej walki, znalazła wielkie szczyty górskie, trudny teren, aby ocalić sobie życie.

Wszedłem za nimi na wierzchołki wysokich wzgórz i na szczyty stromych gór, które wydawały się

nie do przebycia dla człowieka. Prowadzili przeciwko mnie wojnę z potyczkami i zażartym bojem.

Pokonałem ich. Martwe ciała ich wojowników zrzuciłem w dół ze szczytów gór jak bóg burzy i

sprawiłem, że ich krew płynęła dolinami i spływała ze stoków górskich. Ich łupy, dobra i majątek

zniosłem z wysokich szczytów gór. Kraj Kutmuhi w całości sprowadziłem pod moje rządy i

dodałem go do granic mojego kraju.

Tiglatpilesar, potężny król, sidła dla niepokornych, który poraża opór niegodziwców.

Rok II [kol. III, 35 – kol. IV, 39]

Aszur, mój pan, rozkazał, że powinienem wyruszyć, zgodnie z wzniosłą wolą Aszura,

mojego pana, przeciwko krajowi Haria i rozproszonym wojskom Kurte, na strome wzgórza, na

które nie wszedł nigdy żaden król. Zebrałem moje rydwany i moich dowódców, obrałem drogę

pomiędzy górami Idni i Aja, w trudnym terenie. Wśród wysokich gór, których (szczyty) były ostre

jak ostrze miecza i nieprzejezdne dla moich rydwanów, pozostawiłem puste rydwany i

przeprawiłem się (na nogach) przez strome góry. Wszyscy Kurte połączyli ich rozproszone wojsko i

dzielnie zajęli pozycje na górze Azu, by (tam) toczyć wojnę, walczyć, wydać bitwę. Walczyłem z

nimi w górach, na trudnym terenie, i pokonałem ich. Martwe ciała ich wojowników nagromadziłem

w stosy na szczytach gór. Sprawiłem, że ich krew płynęła dolinami i spływała ze stoków górskich.

Zaciekle pospieszyłem przeciw miastom, które były położone na wierzchołkach gór. Dwadzieścia

pięć miast kraju Haria, które leżały u stóp gór Aja, Szuira, Idni, Szezu, Szelgu, Arzanibiu, Urusu i

Anitku zdobyłem. Ich łupy, dobra i majątek wywiozłem. Spaliłem ogniem ich miasta, spustoszyłem

(je) i zniszczyłem.

Ludność kraju Adausz przerażona niezłomnym zbliżaniem się mojego szyku bitewnego,

opuściła swoje miejsca i uleciała jak ptaki na szczyty stromych gór. Blask Aszura, mojego pana,

poraził ich: zeszli na dół i objęli moje stopy. Nałożyłem na nich trybut i podatek.

Kraje Sarausz i Ammausz, które nigdy nie były znane jako pokonane, poraziłem (tak, że

były) jak sterty ruin pozostawione przez powódź. Walczyłem z ich wojskami na górze Aruma i

pokonałem ich. Martwe ciała ich wojowników porozrzucałem jak […] Zdobyłem ich miasta.

Zabrałem ich bogów. Ich łupy, dobra i majątek wywiozłem. Spaliłem ogniem ich miasta,

spustoszyłem (je), zniszczyłem i obróciłem w stertę ruin. Nałożyłem na nich ciężkie jarzmo mojej

władzy i uczyniłem ich podległymi Aszurowi, mojemu panu.

Kraje Isua i Daria, wyniosłe i niepokorne, zdobyłem i nałożyłem na nie trybut i podatek.

Uczyniłem ich podległymi Aszurowi, mojemu panu. W mojej królewskiej mocy, poprowadziłem

dalej moje rydwany i wojska, z którymi pokonałem moich wrogów. Przekroczyłem Mały Zab i

podbiłem kraje Murattasz i Saradausz, które znajdują się pośród gór Asaniu i Atuma, w trudnej

okolicy. Ich wojska wyciąłem jak owce. Miasto Murattasz, ich fortecę, zdobyłem w trzeciej porze

dnia, po wschodzie słońca. Ich bogów, ich dobra i majątek, sześćdziesiąt naczyń z brązu, [kol. IV]

trzydzieści talentów z brązu, wyposażenie, dobra, bogactwo ich pałacu wywiozłem jako łup.

Spaliłem to miasto ogniem, spustoszyłem (je), zniszczyłem. W tym czasie wręczyłem brąz

Adadowi, wielkiemu panu, który mnie kocha.

W potędze mocy Aszura, mojego pana, wyruszyłem przeciwko krajowi Sugi, który leży w

ziemi Kirhi, i który nie był podległy Aszurowi, mojemu panu. Przeciwko masie sześciu tysięcy,

(ludzi) z krajów Hime, Luhi, Arirgi, Alamun, i Nimni, wszystkim rozproszonym Kurte, w górach

Hirihi, których (szczyty) są ostre jak ostrze miecza, na trudnym terenie, walczyłem pieszo przeciw

wszystkim ich krajom i pokonałem ich. Ich wojowników nagromadziłem w stosy na szczytach gór,

i krwią ich wojowników zabarwiłem górę Hirhi jak szkarłatną wełną. Zdobyłem kraj Sugi w całej

jego długości i szerokości i wywiozłem dwudziestu pięciu ich bogów, ich łupy, dobra i majątek.

Spaliłem wszystkie ich miasta ogniem, spustoszyłem (je) i zniszczyłem. Resztka z ich ludu objęła

3

moje stopy i byłem dla nich miłosierny. Nałożyłem na nich trybut i podatek i policzyłem ich jako

poddanych Aszura, mojego pana.

W tym czasie wręczyłem dwudziestu pięciu bogów tych krajów, których ująłem

własnoręcznie i wywiozłem, jako dar dla świątyni Belit, możnej małżonki, ukochanej Aszura,

mojego pana i (dla świątyń) Anu i Adada, asyryjskiej Isztar – dla sanktuariów mojego miasta Aszur

i bogiń mego kraju.

Tiglatpilesar, potężny król, zdobywca terenów nieprzyjacielskich, rywal wszystkich królów.

Rok III [kol. IV, 43 – kol. V, 43]

W tym czasie, we wzniosłej mocy Aszura, mojego pana, poprzez niezawodną łaskę

Szamasza, herosa, i z pomocą wielkich bogów, ja, który sprawuję sprawiedliwe rządy w czterech

stronach (świata), i który nie ma równego w bitwie ani rywala w walce, pomaszerowałem ponad

trudnymi szlakami i poprzez strome przełęcze, których serce nie słyszało nigdy o żadnym królu, do

krajów odległych władców, które leżą na wybrzeżu Górnego Morza, i które nigdy nie znały

poddaństwa. Aszur, pan, wysłał mnie. Zatarasowanymi drogami, zamkniętymi przełęczami

przeszedłem góry Elama, Amadana, Elhisz, Szerabeli, Tarhuna, Tirkahluli, Kisra, Tarhanabe, Elula,

Hasztarae, Sazahiszara, Ubera, Miliadruni, Szulianzi, Nubanasze, Szesze – szesnaście potężnych

gór, w moim rydwanie, gdzie teren był dobry, a gdzie był trudny, wyciąłem sobie drogę kilofami z

brązu. Ściąłem drzewa urumi, drzewa gór, umocniłem mosty dla przejścia mojej armii i

przekroczyłem Eufrat. Król Tumme, król Tunube, król Tuali, król Kindari, król Uzula, król

Unzamuni, król Andiabe, król Pilakinni, król Aturgini, król Kulibarzini, król Szinibirni, król

Himua, król Paiteri, król Uiram, król Szururia, król Abaeni, król Adaeni, król Kirini, król Albaia,

król Ugina, król Nazabia, król Abarsiuni, król Daiaeni – razem dwudziestu trzech królów kraju

Nairi zebrali swe rydwany i swe siły z zewnątrz kraju i podeszli, by stoczyć walkę i wydać bitwę.

Szałem mojej przerażającej broni zaatakowałem ich i doprowadziłem do zniszczenia ich

rozproszonych sił, jak powódź Adada. Martwe ciała ich wojowników rozrzuciłem pośród stoków

górskich i obok ich miast jak […]. Zdobyłem w środku walki sto i dwadzieścia ich zbrojnych

rydwanów. Sześćdziesięciu władców kraju Nairi wraz z tymi, którzy przyszli im z pomocą,

ścigałem ostrzem mojej włóczni aż do Górnego Morza. Zdobyłem ich wielkie miasta, [kol. V]

wywiozłem ich łupy, dobra i majątek. Spaliłem ich miasta ogniem, spustoszyłem (je), zniszczyłem i

obróciłem w stertę ruin. Uprowadziłem wielkie stada koni, mułów, bydło i stada owiec z ich

pastwisk w nieprzeliczalnej liczbie. Własnoręcznie schwytałem wszystkich władców krajów Nairi.

Miałem litość dla tych królów i darowałem im życie: schwytanych i przyprowadzonych przed

oblicze Szamasza, mojego pana, puściłem wolno i kazałem im złożyć przysięgę uległości względem

moich wielkich bogów na przyszłość i na zawsze. Wziąłem jako zakładników ich synów, ich

królewskie potomstwo. Dwanaście setek koni i dwa tysiące (sztuk) bydła nałożyłem na nich jako

trybut i wysłałem ich do swoich krajów.

Sieni, króla kraju Daiaeni, który nie był poddanym Aszura, mojego pana, schwytałem i

związanego przywiodłem do mego miasta Aszur. Miałem litość dla niego i odesłałem go z mojego

miasta Aszur jako czciciela wielkich bogów, aby mógł żyć i odpłacić (im) poszanowaniem.

Rozległe kraje Nairi w ich długości i szerokości sprowadziłem pod moje panowanie i wszystkich

ich władców przywiodłem podporządkowanych do moich stóp. W czasie tej kampanii

pomaszerowałem przeciw miastu Milidia, które leży w kraju Hanigalbat, wyniosłemu i

wojowniczemu. Przestraszyli się nadejściem mojego potężnego szyku bitewnego i objęli moje

stopy. Miałem dla nich litość i nie zdobyłem ich miasta. Wziąłem ich zakładników i nałożyłem na

nich jeden homer rudy magnezu na ofiarę jako coroczny trybut, który nigdy nie powinien ustać.

Tiglatpilesar, błyszczący płomień, przerażający, grom walki.

Rok IV [kol. V, 44-66]

Z pomocą Aszura, mojego pana, sprowadziłem moje rydwany i wojowników i wyruszyłem

na pustynię. Pomaszerowałem do Ahlami, przeciw Aramejczykom, wrogom Aszura, mojego pana.

Jednego dnia najechałem kraj od Suhi do miasta Karkemisz w kraju Hatti. Zgładziłem ich armie.

4

Wywiozłem ich łupy, dobra i majątek w nieprzeliczalnej liczbie. Resztki ich sił, które uciekły przed

straszliwą bronią Aszura, mojego pana i przekroczyły Eufrat […] ścigając ich przekroczyłem Eufrat

na statkach zrobionych ze skór. Sześć spośród ich miast, które leżały u stóp gór Biszri zdobyłem.

Spaliłem (je) ogniem, spustoszyłem, zniszczyłem. Wywiozłem do mojego miasta Aszur ich łupy,

dobra i majątek.

Tiglatpilesar, który depcze hardych, który podporządkowuje nieposłusznych, który upokarza

wszystko, co potężne.

Rok V [kol. V, 67 – VI, 38]

Aszur, władca, wysłał mnie, abym podbił kraj Musri i pomaszerowałem pomiędzy Elamuni,

Tala i Harusa. Zdobyłem kraj Musri w całej jego długości i szerokości, poraziłem jego

wojowników, jego miasta spaliłem ogniem, spustoszyłem i zniszczyłem. Wrogowie z kraju Kumani

przybyli z pomocą krajowi Musri. Walczyłem przeciw nim w górach i pokonałem ich. Zamknąłem

ich w jednym mieście, w mieście Arini leżącym u stóp góry Aisa i objęli oni moje stopy.

Oszczędziłem to miasto, (wziąłem) zakładników, nałożyłem na nich trybut i podatek.

W tym czasie wszyscy Kumanijczycy, którzy pospieszyli z pomocą krajowi Musri,

zmobilizowali wszystkie swoje kraje do służby i stanęli (gotowi) do stoczenia wojny i walki. W

szale mojej przerażającej broni walczyłem przeciw dwudziestu tysiącom ich rozproszonych wojsk

na górze Tala i pokonałem ich. Złamałem ich potężną koalicję i po ich klęsce ścigałem ich aż do

góry Harusa, leżącej naprzeciw kraju Musri. Martwe ciała ich wojowników rozrzuciłem, jak

podmuch wiatru, na zboczach góry. Sprawiłem, że ich krew płynęła dolinami i spływała z górskich

stoków. Zdobyłem ich wielkie miasta, spaliłem je ogniem, spustoszyłem, zniszczyłem i obróciłem

w stertę ruin.

Poraziłem Hunusa, ich fortecę (tak, że stała się ) jak sterta ruin po powodzi. [kol. VI]

Zaciekle walczyłem przeciw ich gęstym szykom, i w mieście i w górach, i pokonałem ich. Ich

wojowników zrzuciłem ze wzgórz jak podmuch wiatru. Ściąłem im głowy jak jagniętom.

Sprawiłem, że ich krew płynęła dolinami i spływała z górskich stoków. Zdobyłem to miasto,

wywiozłem ich bogów, wywiozłem ich dobra i majątek i spaliłem miasto ogniem. Trzy wielkie

mury miejskie, które były solidnie zbudowane z wypalonej cegły, i całe miasto spustoszyłem,

zniszczyłem, obróciłem w stertę ruin i posiałem tam ziele sipa. Uformowałem pioruna z brązu i

opisałem na nim spustoszenie krajów, które zdobyłem z pomocą mojego boga, mojego pana, i

(napisałem) że miasto to nigdy już nie ma zostać zamieszkane a jego mury odbudowane.

Zbudowałem świątynię z wypalonej cegły i umieściłem tam pioruna z brązu.

(Wierząc) we wsparcie Aszura, mojego pana, zebrałem moje rydwany i moich wojowników

i oblegałem miasto Kibszuna, ich królewskie miasto. Król Kumani przestraszył się nadejściem

mojego potężnego szyku bitewnego i objął moje stopy. Darowałem mu życie. Rozkazałem mu

zniszczyć wielkie mury miejskie wraz z ich pomostami z wypalonej cegły i od fundamentów aż po

szczyty zniszczył je i obrócił w ruiny. Ponadto wypędził trzysta buntowniczych rodzin, które

zamieszkiwały te okolice, i które nie poddały się Aszurowi, mojemu panu, i otrzymałem je od

niego. Wziąłem jego jeńców, nałożyłem nań trybut i podatek większe niż uprzednio. Sprowadziłem

w poddaństwie do moich stóp cały rozległy kraj Kumani w jego długości i szerokości.

Podsumowanie wypraw [kol. VI, 39-57]

W sumie, od początku mojego panowania do piątego roku, własnoręcznie zdobyłem

czterdzieści dwa kraje i ich władców od okolic Dolnego Zabu, okolicy odległych wzgórz aż po

drugi brzeg Eufratu, kraj Hatti i Górne Morze na zachodzie. Sprawiłem, że znajdują się pod moją

władzą. Wziąłem od nich jeńców i nałożyłem na nich trybut i podatek. To nie wyklucza wielu

innych wypraw przeciw wrogom, którzy nie będą mogli przeciwstawić się mojej potędze. Ścigałem

ich w moim rydwanie, gdzie droga była dobra, pieszo, gdzie była trudna. Trzymam z daleka od

mojego kraju stopy wroga.

Tiglatpilesar, mężny bohater, który chwyta łuk bez rywala, który zaprowadził władzę na

polach.

5

Królewskie wyprawy na polowanie [kol. VI, 58-84]

Bogowie Ninurta i Nergal dali swą przerażającą broń i swój majestatyczny łuk w moje

królewskie dłonie.

Na polecenie Ninurty, który mnie kocha, na pustyni, w kraju Mitanni, niedaleko miasta

Araziki, leżącego po przeciwnej stronie kraju Hatti, moim potężnym łukiem, moją żelazną włócznią

i moją ostrą rzutką zabiłem cztery dzikie byki, które były potężne i olbrzymiej wielkości. Ich skóry

i ich rogi przyniosłem do mojego miasta Aszur. Uśmierciłem dziesięć potężnych słoni w okolicy

Harranu i w rejonie rzeki Chabur. Cztery słonie schwytałem żywcem. Ich skóry i ich kły, razem z

żywymi słoniami przywiodłem do Aszur.

Na polecenie Ninurty, który mnie kocha, zgładziłem sto i dwadzieścia lwów dzięki mej

śmiałej odwadze i silnemu atakowi na nogach a osiem setek lwów położyłem z mojego rydwanu

oszczepami. Obaliłem wszystkie rodzaje zwierząt z pól i ptaków z przestworzy jako moje łupy

łowieckie.

Pokojowa działalność króla [kol. VI, 85 – kol. VII, 35]

Po tym, jak przywiodłem wszystkich wrogów Aszura pod moje panowanie, całkowicie

odbudowałem świątynię asyryjskiej Isztar, mojej pani, świątynię Amurru, świątynię Bela, boskie

świątynie, świątynie bogów mojego miasta Aszur, które popadły w ruinę. Wzniosłem portale tych

świątyń i sprawiłem, że wielcy bogowie, moi panowie, zamieszkali w nich. Ucieszyłem serca

wielkich bogów.

Pałace, królewskie siedziby w wielkich miastach prowincji mojego kraju, które były

opuszczone od czasów moich przodków przez okres wielu lat i chyliły się ku upadkowi i popadały

w ruinę, całkowicie odbudowałem.

Wzmocniłem mury miast mojego kraju, które były w ruinie.

Postawiłem pługi do pracy w całej Asyrii i zbierałem ziarno lepszej jakości niż moi

przodkowie.

Stada koni, bydła i osłów [kol. VII], które zdobyłem z pomocą Aszura, mojego pana, w

krajach, które sprowadziłem pod moje panowanie, zebrałem razem jako łup moich rąk. Stada sarn,

jeleni i dzikich kóz, które Aszur i Ninurta, bogowie, którzy mnie kochają, dali mi na łowy,

skupiłem pośród wysokich wzgórz. Ich stada zebrałem i policzyłem ich liczbę jak stada owiec.

Rocznie ofiarowywałem Aszurowi, mojemu panu, takie młode dzikich zwierząt, które się z nich

zrodziły, do jakich wyboru zachęcało mnie moje serce, razem z moimi czystymi jagniętami na

ofiarę.

Przywiozłem cedr i drzewo allalanisz z krajów, które podbiłem, których żaden z moich

dawnych przodków nigdy nie hodował. Zasadziłem je w ogrodach mojego kraju. Wziąłem rzadkie

rośliny ogrodowe, których nie było w moim własnym kraju, i sprawiłem, ze zakwitły w ogrodach

Asyrii. Zwiększyłem produkcję rydwanów i liczbę ich załogi w porównaniu do dawnych dni, aby

wzmocnić mój kraj. Do kraju Asyrii dodałem kraje, do jej ludzi – ludzi. Utrzymywałem na dobrym

poziomie życie moich ludzi i sprawiłem, że pokojowo osiedlali się w swych domostwach.

Tytulatura króla i genealogia [kol. VII, 36-59]

Tiglatpilesar, wzniosły książę, którego Aszur i Ninurta wywyższyli w pragnieniu swych

serc, który ściga wrogów Aszura do ich najdalszych granic i poraża wszystko, co potężne, syn

Aszur-resz-iszi, potężnego króla, który podbijał wrogie kraje i ujarzmiał hardych.

Wnuk Mutakkil-Nusku, którego Aszur, wielki pan, z zapałem wybrał zgodnie z zachętą

swego dobrego serca i słusznie wezwał go, by był pasterzem Asyrii.

Prawowity potomek Aszur-dana, który dzierżył jaśniejące berło i panował nad ludem Bela,

którego czyny i ofiarne podarunki były miłe wielkim bogom, który doczekał siwych włosów i dożył

sędziwego wieku.

Potomek Ninurta-apil-Ekura, potężnego króla, umiłowanego przez Aszura, którego sieć

rozciągała się nad jego krajem niczym sidła, który pewnie prowadził siły Asyrii.

6

Odbudowa świątyni Anu i Adada [kol. VII, 60 – kol. VIII, 49]

W tym czasie świątynia Anu i Adada, wielkich bogów, moich panów, którą zbudował

Szamszi-Adad1, wicekról Aszur, syn Iszme-Dagana2, wicekróla Aszur, w czasie sześciu setek i

czterdziestu jeden lat chyliła się ku upadkowi i Aszur-dan, król Asyrii, zburzył tę świątynię i nie

odbudował jej: przez sześćdziesiąt lat fundamenty tej świątyni nie zostały położone.

Na początku mojego panowania Anu i Adad, wielcy bogowie, moi panowie, którzy

umiłowali moją pobożność, rozkazali, abym odbudował ich siedzibę. Zrobiłem cegły; oczyściłem

grunt; dokopałem się do jej fundamentów i położyłem ściany jej fundamentów na trwałym łożu

potężnych gór. Całe miejsce wypełniłem ceglanym murem jak wnętrze pieca. Dokopałem się do

głębokości pięćdziesięciu tipki 3 i tam położyłem wapienne fundamenty świątyni Anu i Adada.

Odbudowałem ją od fundamentów po jej szczyt i uczyniłem ją większą, niż była wcześniej.

Postawiłem dwie potężne wieże świątynne, które były godne swych wielkich bóstw. Troskliwie

zaplanowałem, wybudowałem i wykończyłem świętą świątynię, królewską strukturę, ich pełne

radości domostwo, siedlisko ich rozkoszy, które zabłysło jak gwiazda na niebie, obficie

udekorowane zręcznością mych rzemieślników. Sprawiłem, że jej wnętrze jaśniało jak serce

niebios, uczyniłem jej ściany pięknymi niczym świetlistość wschodzących gwiazd. Uczyniłem

wielkim jej blask, a jej wieże wzniosłem do nieba. Jej górne ściany postawiłem z wypalonej cegły.

Umieściłem w niej kapliczkę (?) ich boskiego rozkazu. Anu i Adada, wielkich bogów, umieściłem

w środku, sprawiłem, że zamieszkali oni w swoim wzniosłym domostwie i zadowoliłem serca

wielkich bóstw.

[kol.VIII] Skarbiec Adada, który zbudował Szamszi-Adad, wicekról Aszur, syn Iszme-

Dagana, wicekróla Aszur, chylił się ku upadkowi i popadł w ruinę. Oczyściłem plac pod niego i od

fundamentów do szczytu postawiłem (go) z wypalanej cegły, uczyniłem go piękniejszym i

mocniejszym niż był dawniej. Złożyłem w nim czyste ofiary Adadowi, mojemu panu.

W tym czasie sprowadziłem kamień ka, kamień halta i kamień szadanu z gór kraju Nairi,

który podbiłem z pomocą Aszura, mojego pana, i umieściłem je na zawsze w skarbcu Adada,

mojego pana.

Przez to, że zaplanowałem świętą świątynię, wzniosłą siedzibę na domostwo Anu i Adada,

wielkich bogów, moich panów i ani nie ociągałem się, ani nie zwlekałem z jej budową, lecz szybko

ją ukończyłem i zadowoliłem serca jej wielkich bóstw, niech Anu i Adad z wdzięcznością zwrócą

się ku mnie, niech czerpią przyjemność z moich wzniesionych rąk, niech nakłonią ucho dla mych

pokornych próśb. Niech zapewnią obfite deszcze, lata obfitości i dobrobytu w czasie mego

panowania. Niech powrócą mnie bezpiecznie z bitew i walk. Niech przywiodą w poddaństwie do

moich stóp wszystkie kraje moich wrogów, wyniosłe kraje i książąt, którzy mnie nienawidzą. Niech

obsypią życzliwymi błogosławieństwami mnie i moje zbożne nasienie. Niech ustanowią oni moje

kapłaństwo przed Aszurem i wielkimi bóstwami na zawsze, trwałe niczym skała.

Triumfy mego męstwa, zwycięstwa moich armii, ujarzmianie wrogów, nieprzyjaciół Aszura,

których Anu i Adad podarowali mi jako prezent opisałem na mojej tablicy fundacyjnej i na moich

pryzmach i umieściłem je na zawsze w świątyni Anu i Adada, wielkich bogów, moich panów.

Ponadto tabliczkę fundacyjną Szamszi-Adada, mojego ojca, namaściłem olejem, złożyłem ofiary i

odłożyłem ją na jej dawne miejsce.

Błogosławieństwa i przekleństwa [kol. VIII 50-88]

W przyszłości, w dniach, które nadejdą, kiedy ta świątynia Anu i Adada, wielkich bogów,

moich panów, i te wieże świątynne postarzeją się i będą się chylić ku upadkowi, niech przyszły

książę odbuduje (ją) z ruin. Niech namaści moją tablicę fundacyjną i moje pryzmy olejem, niech

złoży ofiary i odłoży je na swoje miejsce. Niech napisze swoje własne imię obok mojego. Tak, jak

mnie, niech Anu i Adad, wielcy bogowie, z wdzięcznością przyniosą radość jego sercu i osiągnięcie

zwycięstwa.

1 Szamszi-Adad III.

2 Iszme-Dagan II.

3 Tipki - warstwa cegieł.

7

Lecz gdyby ktokolwiek złamał moją tablicę fundacyjną lub moje pryzmy, czy też zniszczył

je, czy rzucił je w wodę, czy spalił je ogniem, lub pokrył ziemią, albo rozbił je jak […] w domu

zarazy, gdzie nie mogłyby być widziane, czy też wymazał moje imię, które jest tam wpisane i

wpisał własne, czy wymyśliłby jakiekolwiek inne zło, by zniszczyć moje tabliczki, niech Anu i

Adad, wielcy bogowie, moi panowie, spojrzą na niego z wściekłością, niech przeklną go złą klątwą,

niech porażą jego królestwo, niech wyrwą z korzeniami podstawy jego królewskiego tronu, niech

zniszczą jego królewskie nasienie, niech roztrzaskają jego broń, niech sprowadzą klęskę na jego

armie i pozostawią go wśród kości przed jego wrogami. Niech Adad zniszczy jego kraj swym

niszczycielskim piorunem, niech uciska jego kraj głodem, klęskami i pragnieniem, niech rozkaże,

by nie żył już ani dnia dłużej i niech usunie jego imię i jego nasienie z kraju.

Data [kol. VIII, 89-90]

29. dnia miesiąca Simanu, za eponimatu Ina-ilia-allak, rab-bilula.

8