Cała prawda o fluorze
Gdyby ktoś powiedział Ci, że regularnie spożywasz substancję bardziej trującą od ołowiu,
która powoduje odwapnienie kości, raka, wiele innych chorób oraz jest głównym składnikiem
leków psychotropowych, prawdopodobnie byłbyś więcej niż zaniepokojony. Zdaniem
niektórych lekarzy na podobne niebezpieczeństwo narażone są miliony ludzi (zwierząt i roślin
też) na całym świecie. Cóż to za tajemnicza substancja?
Chodzi o fluor dodawany do wody pitnej (fluorki [F-]).
Wielu ludzi po raz pierwszy zetknęło się z fluorem w latach 50. Wtedy właśnie zaczęto
dodawać go do pasty do zębów, co miało zapobiec nieprzyjemnym wizytom u dentysty. Mało
kto jednak wie, że substancja ta była wykorzystywana już wcześniej, jednak w zupełnie
innym celu.
Upadek prawdy
Fluor istotnie wzmacnia szkliwo zębów, lecz jest także wysoce trujący i może powodować
szereg chorób somatycznych i psychicznych. Badania opublikowane przez dr Johna
Yiamoyiannisa “Fluor przyczyną wczesnej starości” wykazały, że fluor dodawany do wody
może spowodować poważne zaburzenia natury genetycznej.
Od czasów II wojny światowej nie przeprowadzono jednak dokładnych badań nad
szkodliwością fluoru. Wielu specjalistów zdecydowanie protestuje przeciwko dodawaniu go
do wody. Zwracają oni uwagę na fakt, że substancja ta była po raz pierwszy na masową skalę
używana przez nazistów. Podczas II wojny światowej, setki tysięcy niewinnych ludzi trafiły
do niemieckich obozów koncentracyjnych. Hitlerowska machina zagłady wymagała
znalezienia łatwego sposobu, który umożliwiałby całkowite kontrolowanie zachowania
więźniów, żyjących w pełnej świadomości, że są skazani na śmierć.
Pranie mózgu
Potwierdzono, że często podawane, nawet bardzo niewielkie dawki fluoru wpływają na
działanie mózgu i sprawiają, że podtruci nim ludzie są bardziej ulegli i podatni na
manipulację (badania przeprowadzone niedawno w Polsce przez GIS potwierdziły, że fluorki
wpływają na układ neurologiczny). Znając te specyficzne właściwości substancji, zarówno
niemieccy, jak i rosyjscy komendanci obozów koncentracyjnych dodawali fluor do wody
pitnej.
Wpływ fluoryzowanej wody na psychikę zrobił naprawdę wielkie wrażenie na oficerach
wywiadu niemieckiego i rosyjskiego. Substancja została uznana za idealne narzędzie do
sprawowania kontroli nad podbitymi narodami. Wobec rychłego zwycięstwa, którego
spodziewali się Niemcy, firmie I.G Farben z Frankfurtu, znaczącego producentowi substancji
chemicznych, zlecono masową produkcję fluoru dla obozów śmierci oraz innych, równie
zbrodniczych celów.
Kontrola umysłów
Zaraz po zakończeniu wojny władze amerykańskie wysłały do Niemiec Charlesa Eliota
Perkinsa - chemika, patologa i fizjologa - żeby zbadał opracowane przez nazistów metody
kontroli umysłów z wykorzystaniem fluoru. Śledztwo Perkinsa przyniosło szokujące
rezultaty. Według jego raportu “po tym, jak naziści wkroczyli do Polski, sztaby generalne
Niemiec i Rosji wymieniały się rozmaitymi pomysłami naukowymi i militarnymi (…).
Bolszewicy uznali system masowej kontroli poprzez dodawanie leków do wody jako idealnie
nadający się do realizacji planów skomunizowania świata (…)”. Perkins w swoim raporcie
nie wspomniał o bezpośrednim udziale wywiadu alianckiego w projekcie globalnej kontroli
ludzkich umysłów. Jeśli jednak bliżej przyjrzeć się działalności I.G. Farben, na jaw wychodzą
pewne zastanawiające powiązania niemieckiej firmy z zachodnim kapitałem.
Poparcie zachodu
Okres rozkwitu I.G. Farben przypada na lata 20. Firma nawiązała wtedy współpracę z takimi
amerykańskimi koncernami jak przedsiębiorstwo samochodowe Forda, General Electrics i
Standard Oil, należąca do Rockefellerów.
Współpraca ta utrzymywała się w latach 30. i nie przerwał jej nawet wybuch wojny. Co
ciekawe, żadna fabryka należąca do I.G. Farben nie została zbombardowana, nie ucierpiała od
sabotażu ani nie uległa zniszczeniu w wyniku działań wojennych. Badacz i pisarz Ian E.
Stephens twierdzi, że osoby wysoko postawione w rządzie amerykańskim wydały dowódcom
eskadr bombowych bezwzględny rozkaz oszczędzania budynków. Jaki mógł być tego powód?
Od czasu amerykańskiego Wielkiego Kryzysu lat 30., Fundacja Rockefellera i rodzina
Fordów publicznie popierały politykę zmierzającą do ograniczenia przyrostu naturalnego w
USA. Wiadomo też, że wiele bardzo wpływowych osobistości ze środowiska biznesu i
przemysłu Stanów Zjednoczonych przed i po wojnie zainwestowało znaczną ilość pieniędzy
w projekty I.G.Farben. Wśród nich była rodzina Mellonów.
W 1913 roku Mellonowie założyli specjalną fundację sponsorująca projekty, które miały
przyczynić się do rozwoju nauki i technologii. To właśnie w finansowanym przez nich
instytucie badawczym odkryto, że fluor “w nadzwyczajny sposób przyczynia się do ochrony
zębów”.
Korzyści finansowe
Dziwnym zbiegiem okoliczności rodzina Mellonów założyła również Amerykańskie
Przedsiębiorstwo Aluminiowe (ALCOA). Fluor jest wysoce toksycznym produktem
ubocznym produkcji aluminium (jak również wielu innych procesów przemysłowych), a
ALCOA było często - i z powodzeniem - oskarżane o zatruwanie bydła, upraw i rzek.
Bezpieczne pozbywanie się odpadów okazało się drogie, konieczne więc było wymyślenie
innego sposobu wyeliminowania dodatkowych kosztów.
ALCOA i inne zakłady produkujące fluor sfinansowały badania, które wykazały, że małe
ilości tej substancji nie są szkodliwe dla zdrowia. Co więcej, okazało się, że fluor zmniejsza
ryzyko próchnicy. Odkrywcy nowej, rewolucyjnej metody ochrony zębów przedstawili opinii
publicznej korzyści płynące z zastosowania fluoru, całkowicie pomijając skutki odkładania
się tej trującej substancji w organizmie.
Badania selektywne
Naukowcy pracujący dla Amerykańskiego Stowarzyszenia Stomatologicznego, w imieniu
ALCOA kontynuowali promocję fluoru, mimo iż doskonale wiedzieli, w jaki sposób używali
go Niemcy i Rosjanie. Chociaż wielu naukowców i organizacji polemizowało z postulatami
pro-fluorowego lobby, opinia publiczna z otwartymi ramionami przyjęła nowy środek
ochrony zębów.
Ku przerażeniu tych specjalistów, którzy kwestionowali przypisywane fluorowi wartości
lecznicze, Amerykańskie Stowarzyszenie Stomatologiczne rozpoczęło kampanię promocyjną.
Poparcie udzielone przez Amerykańską Publiczną Służbę Zdrowia (USPHS) wzmogło
zaufanie społeczeństwa do nowego cudownego leku i w latach 40. kilka miast w Stanach
Zjednoczonych rozpoczęło fluoryzacje wody. Popularyzatorzy otrzymali akceptację wielu
państwowych instytucji, które całkowicie bezkrytycznie poparły ich koncepcję, a narodowa
kampania na rzecz fluoryzacji wody rozpoczęła się na dobre.
Wątpliwości medyczne
Od końca lat 50. USPHS wydało na promocję fluoru miliony dolarów, pochodzące z kieszeni
amerykańskich podatników, a organizacje w wielu innych krajach wkrótce poszły ich śladem.
Fluoryzację zaczęto stosować m.in. w Wilekiej Brytanii oraz w państwach komunistycznych.
Jednak większość krajów zachodnioeuropejskich odmówiła fluoryzacji, a inne prędko się z
niej wycofały w związku ze złymi skutkami zdrowotnymi i ogólna nieefektywnością
programu.
Panuje powszechne przekonanie, że kuracja fluorem jest skuteczna przez całe życie, jednak
badania wykazują, że działanie ochronne ustaje w wieku około 20 lat. Co więcej, niektórzy
lekarze i stomatolodzy twierdzą, że nie ma jakichkolwiek dowodów zbawiennego wpływu
fluoru na zęby.
Amerykański narodowy Instytut Bada? Stomatologicznych z konsternacją przyjął niezależna
analizę swego raportu z badań, którymi objęto prawie 40 tys. dzieci. Wykazała ona, że
właściwie nie ma różnicy między liczbą ubytków w zębach dzieci pochodzących z regionów
fluoryzowanych i niefluoryzowanych.
Czemu więc służy dodawanie fluoru do wody? Jego szkodliwość jest szeroko znana, a
ostatnio ujawnione dokumenty potwierdzają, że dowództwo armii amerykańskiej już w 1944r.
było świadome zgubnych skutków oddziaływania na ludzki mózg.
Dostępne na receptę
Od czasów II wojny światowej produkcja i handel lekami psychotropowymi, od łagodnych
środków uspokajających po bardzo silne lekarstwa wpływające na zmianę osobowości, stały
się gałęzią przemysłu wartą miliony dolarów.
Kilkadziesiąt środków uspokajających, obecnie znajdujących się na rynku farmaceutycznym,
zawiera fluor, który w znacznym stopniu wzmacnia działanie innych substancji. w wyniku
dodania fluoru niezwykle popularnego środka uspokajającego - Valium - powstał nowy, dużo
silniejszy środek, Rohypnol. Oba te środki, jak i szereg podobnych, są produkowane przez
Roche Products, przedsiębiorstwo kontrolowane przez I.G. Farben. Stelazinum - niezwykle
silny środek uspokajający z fluorem - jest szeroko używany w domach opieki oraz szpitalach
psychiatrycznych na całym świecie. Fluor jest też stosowany w takich lekach jak:
Atorwastatyna, Deksametazol, Ezetymib, Nebiwolol, Riluzol, Sparfloksacyna, Triamcinolon.
Im więcej znanych jest faktów na temat fluoryzacji wody, tym bardziej niespokojna zdaje się
być opinia publiczna. Zwolennicy fluoryzacji przytaczają setki dowodów na zbawiennie
działanie fluoru na zęby, jednak stowarzyszenie naukowców przy amerykańskiej Agencji
Ochrony Środowiska wskazuje na rozmyślne zatajanie poważnego ryzyka związanego ze
stosowaniem tej substancji. Zdaniem przedstawicieli agencji, naukowcy, którzy mają odwagę
o tym mówić są oczerniani, a nawet zwalniani z pracy.
Mętna woda
Dla większości dentystów fluoryzacja jest cudownym środkiem, który przeciwdziała skutkom
niedostatecznej higieny jamy ustnej i problemom dietetycznym. Dla innych jest ona cyniczną
metodą sterowania zachowaniem ludzi albo stanowi świadectwo oficjalnego przyzwolenia na
czerpanie zysków z toksycznych odpadów. Wielu po prostu uważa, że fluoryzacja to
przymusowe podawanie leku na masową skalę. To, że urzędnicy odpowiedzialni za ochronę
zdrowia zaprzeczają istnieniu jakiegokolwiek ryzyka, wzbudza poważne podejrzenia, że
fluoryzacja jest formą kontrolowania społeczeństwa. Należy pamiętać o niektórych faktach z
historii na przykład o tym, ze fluor był wykorzystywany do zbrodniczych celów przez
najbardziej krwawe reżimy naszego stulecia.
Odszkodowania
W 1996 roku 10 letni Kevin Isaacs otrzymał 1000 funtów odszkodowania od koncernu
Colgate-Palmolive - znanego producenta pasty do zębów. U Kevina stwierdzono fluorozę -
zatrucie fluorem, spowodowane nadmiernym stosowaniem tej substancji. Zęby chłopca stały
się
chropowate
i
łamliwe,
ponadto
pojawiły
się
na
nich
plamy.
W ciągu ostatnich 5 lat 300 rodzin z Wielkiej Brytanii wytoczyło sprawy wytwórcom
produktów fluoryzowanych żądając rekompensaty za poniesione szkody. Pomimo piętrzących
się dowodów, Brytyjskie Towarzystwo Medyczne (BMA) trwa na stanowisku, że dodawanie
fluoru do wody i do produktów stomatologicznych nie jest szkodliwe. BMA zamierza
zwiększyć nacisk na rząd brytyjski, aby ten przekonał więcej przedsiębiorstw wodociągowych
do dodawania fluoru do wody. Taka polityka kłóci się z opinią ekspertów, którzy zwracają
uwagę na szkodliwość tej substancji.
Fakty związane z fluorem
- fluor jest bardziej trujący niż ołów, którego zawartość w wodzie pitnej nie powinna
przekraczać 0,5 części na milion. Poziom fluoru w naszej domowej wodzie wynosi ok. 1,5
części
na
milion.
- Raport opublikowany przez Międzynarodowy Uniwersytet na Florydzie stwierdza: “roztwór
fluorku potasu o stężeniu 0,45 ppm wystarczy do znacznego spowolnienia reakcji
sensorycznych
i
umysłowych”.
- Na Sycylii stwierdzono związek pomiędzy bardzo wysokim stopniem fluoryzowaniem wody
a
złym
stanem
mieszkańców.
- W Polsce największe stężenie fluoru w wodzie pitnej zanotowano w woj. gdańskim
- Amerykański Instytut Leków i Żywności uważa fluor za lek, którego skuteczność i
nieszkodliwość nie została wystarczająco udowodniona a różnica między dawką toksyczną a
profilaktyczną jest bardzo mała.
Gorszy od ołowiu
Niewielu ludzi wie, że fluor tak naprawdę jest trucizną. Często też jest głównym składnikiem
leków psychotropowych, a także… trutek na insekty. Opublikowane niedawno badania
wykazały, że fluor dodawany do wody MOŻE SPOWODOWAĆ poważne zaburzenia
genetyczne, odwapnienie kości, raka. Jest gorszy od ołowiu! A w Polsce, innych krajach
byłego bloku komunistycznego oraz m.in. w Wielkiej Brytanii wodę się od lat fluoryzuje.
Wiele
krajów
demokratycznych
nie
wprowadziło
jednak
tego
zwyczaju.
Nadmiar fluoru może być przyczyną alergii, a w skrajnych przypadkach może dojść do
fluorozy przejawiającej się między innymi kropkowatą zmianą zabarwienia zębów. Mimo to
pasty z fluorem jako idealny pogromca próchnicy cieszą się wielką popularnością. Naukowcy
niemieccy, wobec coraz większej ilości fluoru rozproszonego w naszym środowisku
naturalnym, stwierdzili, że dodatkowe wprowadzanie tego pierwiastka do organizmu, które
niegdyś było celowe, w dzisiejszych czasach przynosi zdecydowanie więcej szkód niż
pożytku. Fluor kumuluje się w kościach, blokuje też wchłanianie magnezu przez organizm,
przenikając przez łożysko u kobiet ciężarnych czyni nieodwracalne szkody dla płodu.
Badania prowadzone w Śląskiej Akademii Medycznej dowiodły, że nadmiar fluoru, który jest
zjawiskiem powszechnym w dużych aglomeracjach miejskich, działa szkodliwie nie tylko na
zęby, ale także na ogólny stan zdrowia. W żadnym wypadku nie powinien być dodawany jako
dodatek
wzbogacający
wodę
pitną.
Fluor jest bardzo szkodliwy. Jak dotąd oprócz Śląskiej Akademii Medycznej naukowcy i
stomatolodzy nie zajęli się tą sprawą, a pasty z fluorem są systematycznie stosowane i
reklamowane. Belgia, jako pierwszy kraj na świecie, zabroniła stosowania dodatków
fluorowych, które przez dziesiątki lat promowane były jako niezbędny suplement przez
dentystów. Minister Zdrowia Publicznego opublikował, że produkty z fluorem są trujące i
stanowią wielkie zagrożenie dla zdrowia fizycznego i psychicznego. W raporcie z 1999 roku
UNICEF zgłaszał, że rządy państw nie były wystarczająco poinformowane o tym, jak trujący
jest fluor – szczególnie dla dzieci, których młody organizm wchłania więcej fluoru niż
organizm dorosłego człowieka. Użyteczność fluoru już wcześniej była kwestionowana na
całym świecie. W ciągu ostatnich lat specjaliści ostrzegali przed tym pierwiastkiem.
Fluor jest bardzo czynnym składnikiem i przenika głęboko w kości i komórki, gdzie się
odkłada. Powierzchnia zębów staje się mocniejsza, ale ząb sam w sobie staje się bardziej
kruchy. Z wielu badań wynika, że fluor powoduje problemy ze stawami, deformacje
kręgosłupa, osteoporozę i może nawet wywołać raka kości. Również mózg nie może obronić
się przed jego skutkami. Fluor ma negatywny wpływ na system nerwowy i system
odpornościowy i u dzieci może powodować chroniczne zmęczenie, obniżać poziom IQ,
obniżać umiejętności uczenia się, powodować letarg i depresję. Rząd Belgii zaproponował
Komisji Europejskiej, by zabronić dodatków fluorowych w całej Unii Europejskiej, ale
Komisja stwierdziła, że na to jeszcze za wcześnie!
Zmuszać nie można
Normy dla sztucznego fluorowania wody pitnej według Światowej Organizacji Zdrowia
wynoszą 0,8–1,0 miligrama na litr i raczej się je obniża, niż zwiększa. Wiele krajów
europejskich (poza Wielką Brytanią) w ogóle odchodzi od takiej metody dostarczania fluoru.
W latach 60. z fluoryzacji wody wycofały się Szwecja i Dania. W latach 70. dołączyły do
nich Holandia i Niemcy. Wody nie wzbogacają Austria, Francja, Belgia, Norwegia. W
niektórych krajach dodaje się związki fluoru do soli, pozostawiając jednak jej używanie w
gestii kupujących.
Niektóre kraje mówią o braku przekonujących danych na temat korzyści płynących z
fluorowania wody i braku rzetelnych informacji o wpływie długotrwałego działania fluoru na
organizm ludzki. Inne jako argument podają opory etyczne – że to zamach na wolność
obywatela i zmuszanie do leczenia. Pojawiają się też argumenty ekologiczne i ekonomiczne
(tylko 0,54 procent zużycia wody to cele konsumpcyjne, a fluor w wodzie przemysłowej to
czyste marnotrawstwo).
Zorientuj się w swoim miejscowym sanepidzie ile fluoru zawiera woda z Twojej okolicy.
Ograniczaj ten wszechobecny pierwiastek. Łatwo można zauważyć, że zakup pasty do zębów
niezawierającej fluoru graniczy z cudem.
Dobra pasta do zębów nie wywołuje skutków ubocznych w postaci przebarwień i gorzkiego
smaku w ustach. Powinna mieć nie tylko właściwości odświeżające i orzeźwiające, ale także
antyseptyczne, przeciwgrzybicze i ściągające. Sprawdź, czy Twoja pasta zawiera:
• chlorek cetylopirydyny (ogranicza odkładanie się płytki nazębnej i zmniejsza
zapalenie dziąseł),
• xanthoxylum lub triphala (składniki stosowane na wrażliwe płytki nazębne, przeciw
krwawieniu dziąseł),
• punica granatum (składnik o właściwościach ściągających i antybakteryjnych),
• vitex negundo (mający działanie przeciwbólowe),
• embelia ribes (przeciw bakteriom jamy ustnej, np. Escherichia coli),
• wapń i fluor,
• monofluorofosforan sodu oraz fluorek sodu (remineralizują szkliwo i uodparniają zęby
na próchnicę),
• xylitol (wzmacnia szkliwo, jednocześnie aktywnie zwalczając próchnicę).
Zęby można umyć doskonale bez pasty za pomocą samej szczoteczki. Używaj jak
najmniejszej ilości pasty – ograniczysz fluor i zaoszczędzisz pieniądze.
BZDURA!
To, co przedstawiono w tym artykule może wydać się kontrowersyjne. Niestety taka jest
natura świata – pieniądz i kontrowersje. Historia pokazuje, ze niejednokrotnie usiłowano
nabijać świat w butelkę. Doskonale nadaje się w tym miejscu historia wody radowanej
(wzbogaconej radem), która w przedwojennej Ameryce była hitem rynkowym, na którym zbił
fortunę niejaki William J. A. Bailey, fałszywy lekarz wyrzucony już z college’u. Twierdził, że
opatentowany przez niego Radithor leczy wiele chorób poprzez stymulację hormonalną.
Współpracującym lekarzom oferował 17% rabatu za receptę na każdą dawkę wody z radem.
Do czasu. Prawie 1 400 butelek Radithoru wypił sławny przemysłowiec, sportowiec i playboy
Eben McBurney Byers, zanim nagromadzony w kościach rad doprowadził do ich licznych
złamań, a nawet ubytków kości czaszki i szczęki. Zmarł w 1932 r. żegnany tytułem w Wall
Street Journal „Zanim mu szczęka odpadła, woda z radem działała świetnie”.
O fluorkach
Fluorki sa substancjami toksycznymi, które przy nadmiernej ekspozycji moga
wywołac objawy ostrego zatrucia, przekrwienie i obrzek mózgu oraz zmiany
zwyrodnieniowe w watrobie i nerkach. Fluorki powoduja tak(e niszczenie układu
kostnego ludzi i odło ż one w nadmiernych ilościach w kosciach prowadza do fluorozy.
Pierwszymi symptomami nadmiernej ekspozycji na fluorki pochodzące ze skażonej
wody sa przebarwienie szkliwa zebów.
Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Łodzi
(http://www.pis.lodz.pl/pliki/hk_fluorki_sieradz.pdf)
Zapobieganie i leczenia nadmiernego spożycia związków fluoru
Zalecenia służące zminimalizowaniu ewentualnego szkodliwego działania preparatów
fluorkowych:
1. Stosowanie produktów fluorkowych przez dzieci powinno być nadzorowane.
2. Dzieci od wczesnego dzieciństwa należy uczyć wypluwania preparatów fluorkowych po
zabiegu.
3. Ilość preparatu nakładanego na szczotkę lub do aplikatora musi być odpowiednia.
4. W przypadku preparatów stosowanych profesjonalnie np. w aplikatorze należy posadzić
pacjenta w pozycji wyprostowanej z głową pochyloną lekko ku dołowi, polecana się
dodatkowo użycie ślinociągu. Po zabiegu zalecane jest przez 30 sekund wypluwanie śliny.
Nie powinno się pozostawiać pacjenta bez opieki w czasie trwania zabiegu.
5. Preparaty fluorkowe należy przechowywać w miejscu niedostępnym dla dzieci.
Powinno się zachęcać producentów do stosowania opakowań trudnych do otwarcia przez
dzieci.
6. Należy edukować personel medyczny i studentów oraz organizatorów opieki zdrowotnej o
ewentualnych zagrożeniach wynikających z przedawkowania tych preparatów.
(…)
Genotoksyczność związków fluoru jest sprawą sporną. Uważa się, że jeśli już fluor wykazuje
takie działanie to powoduje uszkodzenia chromosomów, a nie mutacje. Fluorek sodu
prawdopodobnie może wpływać hamująco na syntezę DNA lub białek w kulturach komórek
ssaków. Uważa się, że zahamowanie syntezy DNA jest zjawiskiem wtórnym, występującym
jako efekt zahamowania syntezy białek lub bezpośrednim poprzez hamowanie polimerazy
DNA lub innych enzymów uczestniczących w procesie syntezy DNA.
Joanna Szczepańska, Elżbieta Pawłowska
Niektóre problemy związane z toksykologią fluorków
Zakład Stomatologii Wieku Rozwojowego UM w Łodzi
Fluor – sprawa polska
Fluor występuje w naszej wodzie pitnej, jednak możemy spać spokojnie. W naszym kraju nie
stosuje sie fluoryzacji od ok. 15 lat i fluor w „kranówce” występuje tam całkowicie
„naturalnie”. Z informacji, jakich udzielił Główny Inspektorat Sanitarny w Warszawie średni
poziom fluorków w wodzie pitnej w Polsce waha się od ok 0,2-0,5 mg/l. Np. we Wrocławiu
czy Łodzi wynosi ok 0,12 – 0,3 mg/l. Istnieją jednak regiony Polski, gdzie to stężenie wynosi
wiele ponad normę (wg. norm Polskich i unijnych najwyższa dopuszczalna zawartość to 1,5
mg/l).
Fluorowe zagłębia
Woda od Gdańska po Kwidzyn jest zbyt bogata w fluor. Ten nadmiar szkodzi ludziom. Fluor
w wodzie pitnej na Żuławach, w Malborku czy Kwidzynie, jest pochodzenia naturalnego.
Przekroczenia dopuszczalnych norm owego pierwiastka w “kranówce” notowano od dawna.
W Gdańsku woda z nadmierną ilością fluoru znajduje się w Świbnie (1,6-2,0mg/l), a także na
terenie Pomorskiego Okręgowego Zakładu Gazownictwa (1,6mg/l), w Stoczni Północnej
(1,6-2,0mg/l), na osiedlu Pleniewo (1,6-1,9mg/l, w zakładzie Grupy Lotos (1,6-2,2mg/l), w
Gdańskiej Stoczni Remontowej -wodociąg zakładowy (1,6 - 2,0mg/l), w Samodzielnym
Publicznym Szpitalu Klinicznym (1,9-2,1mg/l)
Podobnie sprawa wygląda w rejonie Kielc, gdzie stężenie oscyluje przy 3-3,5 mg/l.
Mieszkaniec Żuław czy Kielc, który pije dużo wody kranowej (przegotowanie nie niweluje
fluorków – jedynie filtracja poprzez odwróconą osmozę) może nabawić się fluorozy –
choroby spowodowanej przedawkowaniem fluoru. GIS poinformował również, że
zanotowano zmiany neurologiczne wynikające z nadmiernego spożycia fluoru. U ludzi
obserwowano zwiększoną nerwowość i kłótliwość, co było spowodowane zmianami w
czynnościach tarczycy.
Ośrodkiem o rekordowej zanotowanej zawartości fluorków są okolice Brzegu nad Odrą, gdzie
fluorki stężenie dochodziło nawet do 12 mg/l. Zatem 8-krotnie większym , niż dopuszczalna
przez Polskie i Unijne normy. Obecnie sytuacja uległa jednak poprawie i większość ujęć
wody na tym terenie spełnia normy.
Podsumowanie
Fluor w paście do zębów mineralizuje szkliwo i jest pożyteczną substancją w tym kontekście.
Pasty do zębów zawierają duże stężenia fluorków, ale pasty nie zjadamy (znikome ilości),
więc nasz organizm nie wchłania ich w dużych dawkach – jesteśmy bezpieczni, choć umiar i
ostrożność nie zaszkodzi.
Fluor występujący w zbyt dużych stężeniach w wodzie, którą pijemy przynosi niepożądane
efekty, co udowodniono. Wiadomo, które rejony Polski zawierają największe stężenia. Jeśli
mimo wszystko zjada Cię ciekawość – zadzwoń do swojego „Sanepidu”, który udzieli Ci
wszelkich informacji.
Cieszmy się, że żyjemy w kraju, w którym ktoś kiedyś stwierdził, że państwo nie ma prawa,
by leczyć na siłę ludzi.
W ramach uzupełnienia zachęcam do odwiedzenia http://fluoridealert.org/
Informacje o fluoryzacji w Polsce na podst. informacji z poniższych ośrodków:
Główny Inspektorat Sanitarny w Warszawie
Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego - Państwowy Zakład Higieny
Wojewódzkie Stacje Sanitarno-Epidemiologiczne z wybranych województw
Wykorzystano: FaktorX, Przekrój, www4.dr-rath-foundation.org