Kobiety są tam równe psom
Rozsławił ją bestseller Dana Browna "Kod Da Vinci", w którym przedstawiona została jako tajemna sekta
Matka dziewięciorga dzieci uchyla rąbka tajemnicy dotyczącej Opus Dei, kontrowersyjnej organizacji katolickiej, gotowej na wszystko dla zachowania władzy.
Veronique Duborgel opowiada w książce "Piekło Opus Dei" o 13 latach swej przynależności do tej grupy. Określa ją jako surową, nieczułą, sekciarską i mizoginiczną. Ta 44-letnia wychowawczyni przedszkolna opisuje stosowane tam metody psychologicznej izolacji, podobne do tych, jakimi posługują się sekty, ingerowanie w najbardziej osobiste dziedziny życia swych członków, zachęcanie ich do donoszenia na siebie nawzajem i wyciąganie od nich pieniądze.
Pani Duborgel została pouczona, by nie mówiła rodzinie ani przyjaciołom, że należy do Opus Dei.
Powiedziano mi, że rodzina może zadawać niezręczne pytania i żeby uniknąć konfliktów, lepiej by nie wiedziała.
Nakazano jej też zerwać z przyjaciółmi, którzy nie są skłonni wstąpić do tej instytucji. Każdego roku musiała przedstawiać nazwiska trzech znajomych, tak zwaną listę świętego Józefa, a przez kolejne 12 miesięcy namawiać ich do przyłączenia się do grupy.
Członkowie organizacji byli zachęcani, by traktować siebie nawzajem jak "rodzinę", ale pani Duborgel twierdzi, że nie wolno jej było prowadzić poufnych rozmów z "siostrami", czyli innymi kobietami należącymi do Opus Dei. Sprawy osobiste należało omawiać z duchową opiekunką, "osobą, której nie wybieraliśmy, ale musieliśmy się jej zwierzać".
Wszystkim nakazano udawać dobry humor nawet gdy czuli się smutni lub przygnębieni.
To była forma psychologicznej izolacji
opowiada Duborgel.
Ujawnia, że udało jej się przetrwać dzięki temu, że ukryła istnienie kilku przyjaciółek z lat szkolnych.
Z nimi mogłam normalnie rozmawiać, ale musiałam prowadzić podwójne życie
w przeciwnym razie dostałabym po uszach.
Co 15 dni opiekunka duchowa pytała panią Duborgel o jej wiarę, a czasami o najbardziej intymne szczegóły dotyczące jej małżeństwa.
Pewnego razu przestrzegła mnie, abym nie kupowała seksownej bielizny, ponieważ kusi ona mężczyzn. Prosiła też o szpiegowanie innych kobiet, by stwierdzić, czy nie stosują środków antykoncepcyjnych
dla tej organizacji jest to grzech śmiertelny. Duborgel odmówiła i... została skrytykowana przez innych członków grupy za trzymanie nogi na nodze podczas mszy, co uważane jest za "niestosowne i nieskromne", za noszenie spodni
zbyt prowokacyjne
i za zbyt małą dbałość o wygląd zewnętrzny.
Skarcona za to, że nie ufarbowała włosów, zaoponowała, mówiąc, że nigdy tego nie robiła, ale usłyszała wtedy, że ta nieuzasadniona reprymenda była "przydatna dla jej pokory".
Zdałam sobie wówczas sprawę, że w Opus Dei nie chodzi o pokorę, ale o upokarzanie.
Organizacja postanowiła w tej sprawie nadstawić drugi policzek. Jej rzeczniczka Beatrice de la Coste, powiedziała:
Współczujemy cierpieniom wyrażonym w tej książce. Napawa nas ona wielkim smutkiem. Ta kobieta nie została dostatecznie wysłuchana.
Organizacja nie będzie skarżyć do sądu autorki, oświadczyła de la Coste, dodając:
Nie będziemy atakować osoby cierpiącej.
Wcale nie cierpię
odparła pani Duborgel.
Cierpiałam, kiedy byłam w Opus Dei.
Kobietę wciągnął do organizacji jej mąż, który do tego czasu skrywał, że jest jej członkiem. Duborgel mówi, że przykładem sekretności Opus Dei jest modlitwa po łacinie, którą członkowie muszą wypowiadać codziennie klęcząc.
Kazano mi nauczyć się jej na pamięć, by w razie czego nie było żadnego pisemnego śladu.
Wraz z mężem przekazywali miesięcznie na rzecz Opus Dei 400 euro i jeszcze większy datek na Boże Narodzenie. Majątek organizacji szacowany jest na 1,4 miliarda funtów.
Powiedziano nam, byśmy uważali Opus Dei za jeszcze jedno dziecko na utrzymaniu. Ale kosztowało mnie ono więcej niż wszystkie moje dzieci razem wzięte
ujawnia Duborgel, mieszkająca w Strasburgu z szóstką z dziewięciorga swego potomstwa.
"Kod Da Vinci" opisuje praktykę "umartwiania ciała" stosowaną przez Silasa Albino, biczującego się mnicha, ale Duborgel twierdzi, że zachęcano ją tylko do zimnych pryszniców i wyrzekania się przysmaków.
Powieść Dana Browna nie jest zbyt precyzyjna jeśli chodzi o Opus Dei, ale dobrze oddaje jej charakter jako grupy gotowej na wszystko dla zachowania władzy
ocenia.
Kroplą przepełniającą czarę goryczy była wypowiedź jednego z wysoko postawionych członków tej organizacji, który stwierdził, że kobiety są równe psom.
Nie żartował
dodaje Duborgel.
W końcu zebrała się na odwagę i odeszła w 1996 roku, kiedy jej mąż, który się temu sprzeciwiał, wyjechał z domu. Swój żal i gniew za złe traktowanie w Opus Dei wyraziła w książce, której, jak przypuszcza, nie będzie wolno czytać członkom organizacji.
Fakty:
* Opus Dei, czyli Dzieło Boże, to ramię Kościoła katolickiego. Jego misja polega na "upowszechnianiu idei świętości w świecie". Założył je w 1928 roku w Hiszpanii Josemaria Escriva. Organizacja liczy ponad 87 tysięcy członków na całym świecie: około 50 tys. w Europie, 30 tys. w obu Amerykach, 5000 w Azji i Oceanii i 2000 w Afryce. 98 procent z nich to ludzie świeccy. Większość pozostaje w związkach małżeńskich, połowę stanowią kobiety, a 30 procent wybrało celibat.
* Na czele organizacji stoi Hiszpan biskup Javier Echevarria Rodriguez.
* W Wielkiej Brytanii Opus Dei działa od 1946 roku i ma 25 ośrodków w Londynie, Manchesterze, Oksfordzie i Glasgow. Przełożonym Opus Dei na Wielką Brytanię jest od 1998 roku monsignor Nicholas Morrish.
* Opus Dei nazywane jest często tajnym stowarzyszeniem. W rzeczywistości publikuje nazwiska swoich księży oraz międzynarodowych i regionalnych dyrektorów, ale nie świeckich członków.
* W filmie "Kod Da Vinci" członek Opus Dei umartwia się nosząc metalową opaskę z kolcami wrzynającymi się w ciało. Niektórzy członkowie praktykują biczowanie się, ale organizacja twierdzi, że film przedstawia to w sposób "zniekształcony i wyolbrzymiony".
* Znani członkowie:
Ruth Kelly, brytyjska minister transportu
Joaquin Navarro Valls, rzecznik Jana Pawła II
Francisco Franco, dyktator Hiszpanii
Członkami Opus Dei są podobno także aktor Mel Gibson, były dyrektor FBI Louis Freeh oraz sędziowie amerykańskiego Sądu Najwyższego Antonin Scalia i Clarence Thomas.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Powołanie Opus DeiŚwiadectwa o Opus Deibardziej ludzkie oblicze Sekretu The Opusopus life is lifeGlossario dei termini bancari piu comuni Italiano PolaccoOdpowiedzi Komisji Ecclesia Dei na pytania dotyczące nadzwyczajnej formy rytu rzymskiegoGlossario dei principali termini utilizzati negli ambiti valutazione e gestione basata sui risultatiHealing the Body and Building the Astral Vehicle for the Magnum Opus by Frater DNFFAgnus Deiwięcej podobnych podstron