Wojciech Józef Burrszta Kultura popularna jako wspólnota uczuciowa
Burszta, Wojciech J., Kultura popularna jako wspólnota uczuciowa, [w:] Kultura popularna, red. W. Godzic, A. FuliÅ„ska, M. Filiciak, Kraków: Rabid, 2002, s. 11-18 KULTURA POPULARNA JAKO WSPÓLNOTA UCZUCIOWA Wojciech Józef Bursza KÅ‚opoty towarzyszÄ…ce analitykom, obserwatorom i uczestnikom wszechogarniajÄ…cej praxis, jakÄ… jest dzisiejsza kultura popularna, majÄ… dwojaki charakter. Po pierwsze, biorÄ… siÄ™ z niemożnoÅ›ci jasnego odróżnienia kultury tout court jako okreÅ›lonego zbioru, od jego poszczególnych skÅ‚adników, wÅ›ród których sytuuje siÄ™ rzekomo także fenomen pop-kultury. Po drugie, jeÅ›li już nawet przekroczymy próg niejasnoÅ›ci definicyjnych, pojawia siÄ™ inna trudność: co jest w kulturze popularnej ważniejsze? Czy jest ona jednym wielkim przedsiÄ™biorstwem produkowania wyobrażeÅ„ i artefaktów, okreÅ›lonym kiedyÅ› przez Theodora Adorna mianem przemysÅ‚u kulturalnego? A może wypadkowÄ… oferty towarowej i tego, co z niÄ… potrafiÄ… uczynić odbiorcy? SkÄ…d w ogóle wzięła siÄ™ kultura popularna? Czy narodziÅ‚a siÄ™ samoistnie czy też jest odpryskiem - gorszym dodajmy - kultury elitarnej; albo może zachodzi miÄ™dzy nimi rodzaj swoistej interakcji? Dominie Strinati rozszerza tÄ™ listÄ™ pytaÅ„: Czy rozwój kultury w formie towarów oznacza, że kryteria rynkowe dominujÄ… nad jakoÅ›ciÄ…, artyzmem, uczciwoÅ›ciÄ… i wymaganiami intelektualnymi? Czy coraz powszechniejszy rynek kultury popularnej gwarantuje jej prawdziwe powodzenie, ponieważ dostarcza towarów, których ludzie rzeczywiÅ›cie pragnÄ…? Co jest ważniejsze w sytuacji, gdy kultura popularna wytwarzana jest przemysÅ‚owo i sprzedawana zgodnie z zasadami popytu i podaży - zysk czy jakość? (...) Czy kultura ta indoktrynuje ludzi, zmusza ich do akceptowania i obstawania przy ideach i wartoÅ›ciach, które gwarantujÄ… staÅ‚Ä… dominacjÄ™ bardziej uprzywilejowanych, umożliwiajÄ…c w ten sposób tym ostatnim sprawowanie wÅ‚adzy? Czy jest może sprzeciwem i opozycjÄ… wobec dominujÄ…cego porzÄ…dku spoÅ‚ecznego? Czy wyraża ona, choćby w subtelny, niedostrzegalny i zamazany sposób opór przeciwko sprawujÄ…cym wÅ‚adzÄ™ i podważenie panujÄ…cych sposobów myÅ›lenia i dziaÅ‚ania?" (Strinati 1998:16-17). Jak siÄ™ wydaje, w tle kÅ‚opotów z odpowiedziÄ… na powyższe pytania kryje siÄ™ nie- uchronnie zakÅ‚adany przez nas wszystkich system wartoÅ›ciowania i preferowania różnych obrazów Å›wiata. Ma racjÄ™ Pierre Bourdieu twierdzÄ…c, że spory, jakie wzbudza kultura popularna mówiÄ… wiÄ™cej o ich uczestnikach i ich stosunku do kultury, elit i ludu" niż o samym temacie. Pojecie to - podobnie jak kultura ludowa" - jest przede wszystkim stawkÄ… w walce toczonej na polu intelektualnym (Bourdieu, Wacquant 2001: 62). ZwÅ‚aszcza teraz, kiedy w powszechnym odczuciu bariery oddzielajÄ…ce kulturÄ™ elitarnÄ… od kultury popularnej zdajÄ… siÄ™ być coraz bardziej rozmyte, a wzajemny kanibalizm obu sfer jest z kolei coraz powszechniejszy. O kulturze popularnej zatem trudno mówić zarówno precyzyjnie, jak i bez wyrażania postaw wartoÅ›ciujÄ…cych i emocjonalnych. Zajmijmy siÄ™ po kolei, z koniecznoÅ›ci skrótowo jedynie, powyższymi aspektami wielkiej debaty pop-kulturowej. Zacznijmy od wspomnianego pierwszego zródÅ‚a kÅ‚opotów z interpretowaniem, cóż to za twór dziwaczny owa pop-kultura. Jak Å›wietnie wiadomo zwÅ‚aszcza antropologom, pojÄ™cie kultury to rodzaj uniwer- salnego wytrycha intelektualnego, który daje siÄ™ stosować wszÄ™dzie i zawsze, choć nie bardzo wiadomo, czym sama kultura wÅ‚aÅ›ciwie jest (struktura myÅ›lenia? system norm i zasad? zbiór artefaktów? rodzaj tekstu? sposoby zachowania? itd., itp.). W najbardziej upowszechnionym rozumieniu wskazuje siÄ™ przede wszystkim na pewien logiczny porzÄ…dek rzÄ…dzÄ…cy formami kulturowych realizacji czÅ‚owieka - tutaj mamy rytuaÅ‚, tu religiÄ™, tutaj zaczyna siÄ™ sfera 1 obyczaju, tu znów wkraczamy już w obrÄ™b życia potocznego. DziedzinowoÅ›ci kultury odpowiada, a raczej nakÅ‚ada siÄ™ na niÄ… inny jej podziaÅ‚, wyodrÄ™bniajÄ…cy w kulturze tout court sferÄ™ symbolicznÄ…, komunikacyjnÄ… i technicznÄ… (techniczno-użytkowÄ…). Sfera symboliczna w Å›cisÅ‚ym sensie to znów - magia, religia, rytuaÅ‚, obrzÄ™d, sztuka. Każde kategorialnie wyodrÄ™bnione współczesne spoÅ‚eczeÅ„stwo (grupa etniczna, naród, subkultura, mniejszość religijna) posiada swoisty dla siebie ukÅ‚ad owych dziedzin i sfer kultury. Jeszcze inaczej rysuje siÄ™ sytuacja, kiedy spojrzymy na spoÅ‚eczeÅ„stwa i kultury w aspekcie genetyczno-historycznym; okazuje siÄ™ wówczas, iż nie zawsze mieliÅ›my do czynienia z wyraznie wyodrÄ™bnionym podziaÅ‚em kultury na jej dziedziny", a tym samym ludzkie myÅ›lenie zamazywaÅ‚o" - przykÅ‚adowo - wydajÄ…cy siÄ™ mieć charakter uniwersalny - rozdziaÅ‚ na sferÄ™ sacrum i profanum. Podobnie to, co dzisiaj uważamy za dziaÅ‚anie techniczne, wcale nie musiaÅ‚o posiadać takiego statusu w kulturach - jak powiedziaÅ‚by Max Weber - zaczarowanych" (Buchowski, Burszta 1992; Kowalski 1997). IstniaÅ‚y tedy spoÅ‚ecznoÅ›ci magiczne, spoÅ‚eczeÅ„stwa tradycyjne (religijne), na miejsce których w naszym krÄ™gu kulturowym pojawia siÄ™ spoÅ‚eczeÅ„stwo nowoczesne. Pojawia siÄ™ i... zaczynajÄ… siÄ™ kÅ‚opoty. Logiczny porzÄ…dek, systematyczność kultury, jasny rozdziaÅ‚ sfer aktywnoÅ›ci ludzkiej poczynajÄ… ulegać zaburzeniom. NadciÄ…ga w koÅ„cu, dla jednych jak zmora, dla innych jak rodzaj zbawienia, rzeczywistość kultury ponowoczesnej, której zasadniczÄ… cechÄ… jest maksymalne rozchwianie dotychczasowego Å‚adu i niepewność, co z obecnego stanu wyÅ‚oni siÄ™ w przyszÅ‚oÅ›ci. Rozwój ludzkiej kultury to także zmieniajÄ…cy siÄ™ sposób transmisji spoÅ‚ecznej. Kultury magiczne i tradycyjne opieraÅ‚y siÄ™ na interakcjach bezpoÅ›rednich i nieformalnych. W spoÅ‚eczeÅ„stwach zmierzajÄ…cej ku nowoczesnoÅ›ci Europy za ostatnie enklawy takiej kultury z maÅ‚ym alfabetem", by użyć okreÅ›lenia Jurija Aotmana, uważano powszechnie spoÅ‚ecznoÅ›ci chÅ‚opskie, realizujÄ…ce wzór kultury ludowej". Jak to ujęła Antonina KÅ‚oskowska: W żywej kulturze ludowej wszelkie dziedziny symbolizmu stanowiÄ… jeszcze niemal niezróżnicowanÄ… caÅ‚ość. Sztuka, wierzenia i wiedza ludowa splatajÄ… siÄ™ ze sobÄ…. Wszystkie razem zaÅ› sÄ… powiÄ…zane z praktykÄ…: pracÄ…, regulacjÄ… stosunków spoÅ‚ecznych, z organizacjÄ… życia indywidualnego i zbiorowego. Kultura symboliczna funkcjonuje w codziennej praktyce życia tradycyjnych ludowych spoÅ‚ecznoÅ›ci, a jej dziaÅ‚anie nasila siÄ™ w sytuacjach Å›wiÄ…tecznych, ale siÄ™ do nich nie ogranicza. Jest dostÄ™pna prawie bez kosztów i bez ograniczeÅ„ wszystkim czÅ‚onkom spoÅ‚ecznoÅ›ci, a wiÄ™c doskonale lub prawie doskonale demokratyczna" (KÅ‚oskowska 1991: 42). Tymczasem w miastach dominuje już instytucjonalny ukÅ‚ad kultury. Wszelkie treÅ›ci symboliczne tworzone sÄ… i przekazywane wprawdzie nadal w formie bezpoÅ›rednich kontaktów twórców i odbiorców, ale już w ramach formalnie zorganizowanych instytucji i ich personelu - szkół, koÅ›ciołów, teatrów, różnego typu organizacji. One z kolei w coraz wiÄ™kszym zakresie dostajÄ… siÄ™ pod kontrolÄ™ rozmaitych agend paÅ„stwa narodowego, które prowadzi wÅ‚asnÄ… politykÄ™ kulturalnÄ… i krzewi ideologiÄ™ paÅ„stwowo-narodowÄ… (tutaj tkwiÄ… korzenie pojÄ™cia kanonu kultury" czy kanonu literackiego" - w domyÅ›le zawsze narodowego"). RozdziaÅ‚ na kulturÄ™ ludowÄ… i kulturÄ™ elitarnÄ… staje siÄ™ podstawowym wyznacznikiem hierarchicznej struktury spoÅ‚ecznej, niejako ukrywajÄ…c inne czynniki uwarstwienia klasowego, przede wszystkim ekonomiczne. Przyspieszona industrializacja kontynentu, której jednym z efektów jest niebywaÅ‚a emigracja ludnoÅ›ci wiejskiej do miast, komplikuje ów wygodny podziaÅ‚. Nosiciele kultury ludowej" zamieniajÄ… siÄ™ w robotników, w czÅ‚owieka masowego", wykorzenionego z do- tychczasowej dobrej" tradycji. To na niego czeka rodzÄ…ca siÄ™ wÅ‚aÅ›nie machina przemysÅ‚u kulturalnego - moloch kultury masowej. Dlatego jeden z fanatycznych krytyków tej ostatniej, Å‚Ä…czÄ…c nostalgiÄ™ z niesmakiem, napisze: Sztuka ludowa wyrosÅ‚a od doÅ‚u. ByÅ‚a spontanicznÄ…, autochtonicznÄ… ekspresjÄ… ludu, przezeÅ„ uksztaÅ‚towanÄ…, pozostajÄ…cÄ… caÅ‚kowicie poza 2 oddziaÅ‚ywaniem kultury wyższej, odpowiadajÄ…cÄ… jego wÅ‚asnym potrzebom. Kultura masowa zostaÅ‚a narzucona z góry. Jest tworem techników wynajÄ™tych przez biznesmenów; jej odbiorcy sÄ… biernymi konsumentami, ich partycypacja ogranicza siÄ™ do wyboru «kupić, nie kupić. Sztuka ludowa byÅ‚a instytucjÄ… samego ludu, jego prywatnym maÅ‚ym ogrodem odgraniczonym od wielkiego formalnego parku wysokiej kultury jego panów. Jednakże kultura masowa zburzyÅ‚a ten mur, wciÄ…gajÄ…c masy w zdegenerowanÄ… formÄ™ kultury wysokiej, stajÄ…c siÄ™ w ten sposób instrumentem politycznej dominacji" (MacDonald 1957: 60; podkr. W.J.B.). Dzisiaj wiemy już, że porzÄ…dek determinacyjny produkujÄ…cy czÅ‚owieka masowego byÅ‚ o wiele bardziej skomplikowany. Pojawia siÄ™ przede wszystkim zupeÅ‚nie nowy ukÅ‚ad kultury, który wprawdzie nie eliminuje poprzednich dwóch (interakcji bezpoÅ›redniej i ukÅ‚adu instytucjonalnego), ale opiera na osiÄ…gniÄ™ciach technologicznych - to najpierw masowy druk, potem fotografia, radio, taÅ›ma filmowa, TV, wreszcie media elektroniczne, Internet i różne formy interaktywnoÅ›ci. Ich rozwój i coraz powszechniejsza dostÄ™pność, w poÅ‚Ä…czeniu z faktem, że pojawia siÄ™ publiczność dysponujÄ…ca coraz wiÄ™kszym zakresem czasu wolnego powoduje, iż kontakt miÄ™dzy twórcÄ… i odbiorcÄ… jest już tylko poÅ›redni. Rodzi siÄ™ typ kultury oparty na możliwoÅ›ci nieograniczonej reprodukcji i powielania treÅ›ci artystycznych i masowej estetyce; dzieÅ‚o odrywa siÄ™ od twórcy, powstajÄ…cy oryginaÅ‚ jest już swojÄ… wÅ‚asnÄ…, zwielokrotnionÄ… kopiÄ…. Rzecz jasna, reprodukcja dzieÅ‚a sztuki zawsze byÅ‚a możliwa, tym przecież trudnili siÄ™ onegdaj kopiÅ›ci i uczniowie wielkich mistrzów. Już jednak w Grecji pojawia siÄ™ techniczna reprodukcja dzieÅ‚, polegajÄ…ca na odlewie i tÅ‚oczeniu; masowo produkowano wówczas brÄ…zy, terakoty i monety. Pózniej mamy drzeworyt, a prawdziwÄ… rewolucjÄ™ przynosi technologia reprodukowania pisma; wiek XIX to znów triumf litografii, dziÄ™ki której masowo pojawia siÄ™ na rynku grafika. AliÅ›ci wszystkie te technologie nie zagrażajÄ… Å›miertelnie autentycznoÅ›ci dzieÅ‚a sztuki, jako że oryginaÅ‚ - za pomocÄ… różnorodnych metod - da siÄ™ jeszcze ustalić i umieÅ›cić w czasie historycznym. Tak nie Jest już, jak zanalizowaÅ‚ ten fenomen Walter Benjamin, w wypadku fotografii; na jej PrzykÅ‚adzie widać, w jaki sposób technologia reprodukcji usamodzielnia siÄ™ w stosunku do oryginaÅ‚u, i to podwójnie. Po pierwsze, umożliwia utrwalenie obrazów, które wymykajÄ… siÄ™ optyce naturalnej. Po drugie wszakże, za sprawÄ… fotografii kopia oryginaÅ‚u może siÄ™ znalezć w sytuacji nieosiÄ…galnej dla samego oryginaÅ‚u. I tak reprodukcja przede wszystkim - bÄ…dz to w postaci fotografii, bÄ…dz też pÅ‚yty gramofonowej - umożliwia dzieÅ‚u wyjÅ›cie naprzeciw odbiorcy. Katedra opuszcza swoje miejsce, aby pojawić siÄ™ w pracowni jakiegoÅ› miÅ‚oÅ›nika sztuki; utworu chóralnego, wykonanego w jakiejÅ› sali lub pod goÅ‚ym niebem, można posÅ‚uchać w pokoju" (Benjamin 1996: 206). Dla Benjamina epoka technicznej reprodukcji dzieÅ‚a sztuki oznacza kres aury" prawdziwej sztuki. Spójrzmy jednak na diagnozÄ™ wybitnego frankfurtczyka z innej per- spektywy, albo inaczej - odwróćmy jÄ…. JeÅ›li bowiem interesujemy siÄ™ nie koÅ„cem" autentyzmu w sztuce, ale przeciwnie - poczÄ…tkami" dzisiejszej hegemonii kultury (i sztuki) popularnej, uwagi Benjamina sÄ… nie mniej interesujÄ…ce. Kres aury" oznaczajÄ…cy dlaÅ„ rozerwanie zwiÄ…zku oryginaÅ‚u z miejscem i czasem jego istnienia, to jednoczeÅ›nie dla nas narodziny sprzyjajÄ…cej aury" dla rozpowszechniania siÄ™ masowego typu uczestnictwa w kulturze. 1 Dzisiaj jest tak, że wprawdzie aura może towarzyszyć dzieÅ‚om sztuki, ale głównie jest to czytelne w perspektywie przekonaÅ„ artystyczno-estetycznych samego twórcy, każdÄ… 1 Aby odróżnić aurÄ™" w rozumieniu Benjaminowskim od aury kultury popularnej", odwoÅ‚ujÄ™ siÄ™ do metaforycznego sensu drugiego znaczenia sÅ‚owa aura" w jÄ™zyku polskim; w tym drugim, medycznym znaczeniu, aura to zespół objawów poprzedzajÄ…cych bezpoÅ›rednio napad padaczki; reprodukcja techniczna jest zespoÅ‚em objawów poprzedzajÄ…cych bezpoÅ›rednio upowszechnienie siÄ™ kultury popularnej jako kultury dominujÄ…cej w spoÅ‚eczeÅ„stwie konsumpcyjnym. 3 bowiem twórczÄ… realizacjÄ™ można powielić na tak różnorodne sposoby, iż dostaje" siÄ™ ona w obrÄ™b aury kultury popularnej. Dotyczy to także twórców z jej krÄ™gu, l tak, jeszcze kilkanaÅ›cie lat temu Jean-Michel Jarre mógÅ‚ sobie pozwolić na kaprys wydania jednej ze swych pÅ‚yt tylko w jednym egzemplarzu CD, nie pozwalajÄ…c na reprodukowanie oryginaÅ‚u". Dzisiaj, w dobie prywatnych przegrywarek, ów jeden, jedyny egzemplarz, zakupiony przez kogokolwiek, natychmiast mógÅ‚by zostać skopiowany, wrzucony" do Internetu i rozpowszechniony w demokratycznej spoÅ‚ecznoÅ›ci Sieci. Tym samym caÅ‚e przedsiÄ™wziÄ™cie Jarre'a traciÅ‚oby sens. Aura kultury popularnej jest wszechobecna i nie ma przed niÄ… ucieczki. Co najwyżej, można minimalizować jej skutki, to wszystko. No dobrze, ale czym wÅ‚aÅ›ciwie jest pop-kultura, jak można siÄ™ zbliżyć do jej zde- finiowania? Czy racjÄ™ ma Dick Hebdige (Hebdige 1988: 47), że wystarczy jej minima- listyczne okreÅ›lenie jako zbioru ogólnie dostÄ™pnych wytworów - filmów, nagraÅ„, ubiorów, programów telewizyjnych, Å›rodków transportu itd."? A może jest tak, jak sugeruje w swym podrÄ™czniku Dominie Strinati (Strinati 1998: 12-13), iż definicja kultury popularnej opiera siÄ™ na sposobie jej teoretycznego wyjaÅ›niania i oceniania"? JeÅ›li przypomnimy sobie cytat z Antoniny KÅ‚oskowskiej, w których charakteryzuje ona cechy kultury ludowej, zauważymy, że dajÄ… siÄ™ one transponować do kultury popularnej, zwÅ‚aszcza to, że jest ona dostÄ™pna prawie bez kosztów i ograniczeÅ„ wszystkim czÅ‚onkom spoÅ‚eczeÅ„stwa -jest wiÄ™c doskonale demokratyczna"! Zabawa" w definiowanie naszego fenomenu stanowi zajÄ™cie samo w sobie, co przypomina zresztÄ… losy pojÄ™cia kultury w antropologii. A wiÄ™c, zdajÄ…c sobie sprawÄ™ z proliferacji sensów tego pojÄ™cia i jego uwikÅ‚ania w ideologicznÄ… wykÅ‚adniÄ™ Å›wiata, należy siÄ™ na coÅ› zdecydować. Za najbliższÄ… mi w perspektywie niniejszego tekstu uważam tedy definicjÄ™ kultury popularnej autorstwa Johna Fiske: Kultura popularna to nie tyle kultura przedmiotów artystycznych i obrazów, ile zespół czynnoÅ›ci kulturowych, dziÄ™ki którym sztuka przenika do obyczaju i warunków codziennego życia" (Fiske 1996: 175). W spoÅ‚eczeÅ„stwie postindustrialnym wszyscy ludzie majÄ… wiÄ™cej wolnoÅ›ci (i czasu wolnego), wiÄ™kszy wybór i wiÄ™cej szans na samorealizacjÄ™. Kultura popularna dzisiaj nie jest zatem po prostu przykÅ‚adem eksploatacji i technicznej reprodukcji, ale speÅ‚nia potrzeby i pragnienia zgodne ze szczególnym, wszelako jednak autentycznym gustem. Wszyscy mamy dziÅ› autonomiÄ™ w wyborze, które z kulturowych reprezentacji uznać za wÅ‚asne. A poza tym - bycie miÅ‚oÅ›nikiem którejÅ› z form pop-kulturowych wcale nie zamyka przed nami drogi do rozmaitych nisz, w których skrywa siÄ™ obecnie sztuka wysoka, zazdroÅ›nie odwoÅ‚ujÄ…ca siÄ™ do aury"... wÅ‚asnej wyższoÅ›ci wÅ‚aÅ›nie. Wypada zgodzić siÄ™ z Swin-gewood'em, że odmienność gustów i zróżnicowanie publicznoÅ›ci wynika z cech kapitalizmu konsumenckiego; kultura jest uwarstwiona, a stÄ…d i konsumpcja wielce zróżnicowana (Swingewood 1977: 20). OdwoÅ‚ajmy siÄ™ do jednej z ostatnich analiz polskiej publicznoÅ›ci telewizyjnej. Oto jak wynika z badaÅ„ rynkowych firmy IQS and Ouant Group z jesieni 2001 roku, każdego dnia przeciÄ™tny mieszkaniec Polski wpatruje siÄ™ w telewizyjny ekran dokÅ‚adnie 188 minut. Okazuje siÄ™ jednak, że Å›rednia statystyczna jest mylÄ…ca - czas spÄ™dzany przed ekranem dzieli nasze spoÅ‚eczeÅ„stwo równie wyraznie jak wysokość zarobków czy poziom wyksztaÅ‚cenia. Co istotne, dzieli na te same grupy i klasy: sÅ‚abo wyksztaÅ‚ceni i maÅ‚o zarabiajÄ…cy oglÄ…dajÄ… telewizjÄ™ częściej i dÅ‚użej niż osoby dużo zarabiajÄ…ce i lepiej wyksztaÅ‚cone. W Å›lad za tÄ… stratyfikacjÄ… idÄ… gusta i preferencje, co już jest o wiele trudniejsze do uchwycenia metodami iloÅ›ciowymi. Po prostu - kultura popularna wytworzyÅ‚a już we wÅ‚asnym obrÄ™bie precyzyjne hierarchie wartoÅ›ciowania produktów, ma już wÅ‚asne sub- i kontrkulturowe dziaÅ‚ania. Nie jest wiÄ™c wyÅ‚Ä…cznie - jak nam siÄ™ wmawia od przeszÅ‚o pięćdziesiÄ™ciu lat - wszechogarniajÄ…cÄ… i ogÅ‚upiajÄ…cÄ… papkÄ…. Podobnie zróżnicowani sÄ… odbiorcy. No i wreszcie nieprawdziwa jest teza utożsamiajÄ…ca kulturÄ™ popularnÄ… wyÅ‚Ä…cznie z kulturÄ… mediów! Wróćmy jednak do zasadniczego wÄ…tku naszych rozważaÅ„, tj. zwiÄ…zku kultury tout court z pop-kulturÄ…, zwykle 4 przedstawianego w taki sposób, iż ta druga jawi siÄ™ jako rakowata naroÅ›l na swoim organizmie-żywicielu - kulturze prawdziwie autentycznej. PomiÄ™dzy pojÄ™ciami kultury i kultury popularnej istnieje jedynie - jak to nazywa Jerzy Kmita - pozorna ciÄ…gÅ‚ość genetyczna, co oznacza, iż sposób wyjaÅ›niania dotyczÄ…cy tej drugiej, posÅ‚uguje siÄ™ terminologiÄ… wypracowanÄ… do analizy pierwszej (Kmita 1985: 33). UjmujÄ…c to inaczej, powiedzieć możemy, iż stan kultury" tout court i stan kultury popularnej" nie przystajÄ… do siebie. Johannes Fabian stawia nawet sprawÄ™ mocniej: Kultura" i kultura popularna" nie sÄ… ze sobÄ… logicznie powiÄ…zane jako -odpowiednio - szerszy zbiór i jeden z jego rzekomych elementów skÅ‚adowych. Kultura popularna nie należy do tej samej klasy pojęć co kultura muzyczna, kultura Å›redniowieczna czy kultura francuska; jej logiczny status (ale już nie zawartość!) przypomina najbardziej pojÄ™cie kultury prymitywnej (Fabian 1997: 141). Także i tej drugiej nigdy nie udaÅ‚o siÄ™ zadowalajÄ…co zdefiniować. OkreÅ›lenie znaczenia kultury popularnej nie jest zatem kwestiÄ… semantyki, ale musi siÄ™ dokonywać na gruncie pragmatycznym i w obrÄ™bie retoryki. Kultura popularna jest formÄ… praxis2, wszelako jednak podobnÄ… praxis jest dziaÅ‚alność polegajÄ…ca na próbie jej opisu i interpretacji. Nie znaczy to wcale, iż nie ma sensu odróżniać teorii od praktyki, ale tylko tyle, że również owa dystynkcja jest częściÄ… praktyki ( w naszym wypadku - naukowego badania kultury). Jak siÄ™ wydaje, to wÅ‚aÅ›nie na myÅ›li miaÅ‚ Fiske piszÄ…c krytycznie o jednej z tradycji patrzenia na kulturÄ™ popularnÄ…: Przeplatanie siÄ™ obrazów, produkowanych i rozpowszechnianych przez media, z codziennym życiem nie interesuje przedstawieniowych, mimetycznych i postmodernistycznych teorii obrazu. Wszystkie one skupiajÄ… siÄ™ na makrostrukturalnych zwiÄ…zkach miÄ™dzy obrazem a ideologiÄ… lub miÄ™dzy obrazem a rzeczywistoÅ›ciÄ…, czy wrÄ™cz miÄ™dzy obrazem a innymi obrazami. Å»adna nie bierze pod uwagÄ™ konkretnych zjawisk, ani ich kontekstu, zachodzÄ…cych w chwili, gdy spoÅ‚ecznie wytworzone obrazy trafiajÄ… do spoÅ‚ecznie usytuowanych odbiorców" (Fiske 1996: 175). Problem zasadniczy przy podejmowaniu zagadnieÅ„ wiążących siÄ™ z praxis tworzenia (produkowania), recepcji, przetwarzania i interpretowania popularnych form kultury, tkwi w tym, że w przeciwieÅ„stwie do kultury tout court kultura z przymiotnikiem popularna" nie jest żadnÄ… caÅ‚oÅ›ciÄ…, którÄ… można obiektywnie rozkÅ‚adać na poszczególne dziedziny, ale stanowi zbiór wydarzeÅ„ i procesów dajÄ…cych siÄ™ ujmować w trybie dyskursywnym. Wszelkie negatywne opinie, jakie od XIX stulecia otaczaÅ‚y niższÄ…" postać dziaÅ‚alnoÅ›ci kulturalnej, wiÄ…zaÅ‚y siÄ™ z tym, iż traktowano jÄ… (przyjmujÄ…c albo wartoÅ›ciujÄ…cÄ… definicjÄ™ kultury, albo wychodzÄ…c z jej antropologicznego rozumienia jako bytu caÅ‚oÅ›ciowego) jako przeciwieÅ„stwo prawdziwej" kultury w obu wymienionych sensach. Kultura popularna nie jest systemem, zbiorem przekonaÅ„ albo zespoÅ‚em wartoÅ›ci; nie jest też - jak tradycyjni antropolodzy widzieli kulturÄ™ - jakimkolwiek stylem życia. To jednak, iż nie można jej przypisać bytu ontologicznego, wcale nie oznacza, iż nie daje siÄ™ ona ujmować w kategorie analityczne i badać za pomocÄ… Å›rodków heurystycznych. Skoro kultura popularna to indywidualna bÄ…dz spoÅ‚eczna praxis, wypadaÅ‚oby zapytać na koniec, jakie sÄ… jej potencjalne efekty dla egzystencji czÅ‚owieka we współczesnym Å›wiecie. WidziaÅ‚bym owe efekty w podwójnej perspektywie. PierwszÄ… z nich wyznacza pojecie globalnej ekumeny wyobrazni", jakim posÅ‚użyliÅ›my siÄ™ z Waldemarem 2 OdwoÅ‚ujÄ™ siÄ™ tutaj do rozumienia praxis jako caÅ‚oÅ›ci kulturowych dziaÅ‚aÅ„ indywidualnych i grupowych, które tworzÄ… spoÅ‚ecznÄ… egzystencjÄ™ czÅ‚owieka, Takie rozumienie praxis znajdziemy u tak różnych myÅ›licieli, jak L. Althusser, A. Gramsci i S. Brzozowski. Każde dziaÅ‚anie praktyczne jest nie tylko przeksztaÅ‚ceniem przedmiotu, ale także tworzeniem sensu, wartoÅ›ci kulturowej; rezultat dziaÅ‚ania to także uzewnÄ™trznianie podmiotowoÅ›ci czÅ‚owieka jako mieszkaÅ„ca kultury". Każde dziaÅ‚anie jest komunikowaniem, a jego rezultat - o ile zostanie odczytany przez innych ludzi - staje siÄ™ elementem Å›wiata spoÅ‚ecznego. 5 Kuligowskim (Burszta, Kuligowski 1999: 40-54) w książce Dlaczego koÅ›ciotrup nie wstaje: otóż kultura popularna najlepiej udowadnia tezÄ™ Daniela Bella o definitywnym autonomizowaniu siÄ™ kultury wzglÄ™dem struktury spoÅ‚ecznej i ekonomii. Krajobrazy medialne, za poÅ›rednictwem telewizji, filmu, kasety wideo, reklamowych spotów, transmisji z koncertów, oferujÄ… zÅ‚ożony repertuar wyobrażeÅ„, wÄ…tków narracyjnych i krajobrazów etnicznych widzom na caÅ‚ym Å›wiecie. Krajobrazy medialne proponujÄ… odbiorcom zestawy postaci, tematów, form tekstualnych, z których skÅ‚adajÄ…" oni scenariusze imaginacyjnego życia - zarówno wÅ‚asnego, jak i ludzi zasiedlajÄ…cych inne miejsca (zob. Appadurai 1997: 35). Wyobraznia staje siÄ™ dzisiaj formÄ… spoÅ‚ecznej praktyki, przyjmujÄ…c najrozmaitsze ksztaÅ‚ty i postacie; w jej ksztaÅ‚towaniu media majÄ… udziaÅ‚ pierwszoplanowy. Z punktu widzenia wyznaczanego przez drugÄ… perspektywÄ™ na kulturÄ™ popularnÄ… spojrzeć można także jako na wspólnotÄ™ uczuciowÄ…, jaka może, choć nie musi, zrodzić siÄ™ na podstawie uczestnictwa w zbiorowej praxis. W tym wypadku nie idzie już o indywidualnÄ… wyobrazniÄ™ ksztaÅ‚towanÄ… przez media, ale o emotywne, chwilowe spoÅ‚ecznoÅ›ci, tworzÄ…ce siÄ™ przy okazji partycypowania we wspólnie przeżywanych wydarzeniach artystycznych. OdwoÅ‚am siÄ™ do przykÅ‚adu dla mnie osobiÅ›cie szczególnego, bo uczuciowo i intelektualnie najbliższego. UczestniczÄ…c od wielu już lat w koncertach grupy Yes (zob. Burszta 1994) upewniam siÄ™ coraz bardziej, że jestem na ów magiczny czas 2-3 godzin wyjÄ™ty" z solidarnoÅ›ci organicznej, jaka dominuje w nowożytnej formie organizacji spoÅ‚eczeÅ„stwa, a oddajÄ™ siÄ™ dobrowolnie w pacht" solidarnoÅ›ci mechanicznej, typowej dla spoÅ‚ecznoÅ›ci tradycyjnych. Zgadzam siÄ™ być nie jednostkÄ…, ale personÄ…, otoczonÄ… takimi samymi jak ja uczestnikami empatycznej wspólnoty Yes". Z radoÅ›ciÄ… rozpoznajÄ™ siÄ™ w tych innych, kiedy przed koncertem przebieramy siÄ™ w nowe albo (lepiej) znoszone koszulki z kolejnych tras koncertowych grupy; kiedy czekamy na ulubione utwory, fragmenty solowych popisów, sÅ‚owa piosenek znane nam od lat trzydziestu z górÄ…! Ostatni warszawski spektakl Yes Symphonic byÅ‚ dobitnym przykÅ‚adem, jak dziaÅ‚a" empatyczna wspólnota - wszyscy jesteÅ›my starsi, jak sam rock, ale Å‚Ä…czy nas wspólna tradycja i kompetencja, a ponadto to, co najważniejsze, a co Maffesoli nazywa mgÅ‚awicÄ… uczuciowÄ…" (Maffesoli 1996: 72). Z caÅ‚Ä… premedytacjÄ… wciÄ…gam swoich dwóch synów do symbolicznej gry; towarzyszÄ…c mi w koncercie widzÄ…, jak w momencie, gdy wybrzmiewajÄ… koÅ„cowe fragmenty Gates of Delirium, osobnicy w poważnym wieku Å‚Ä…czÄ… siÄ™ za pomocÄ… telefonów komórkowych z tymi, którzy zostali w domu i przekazujÄ… im dzwiÄ™ki, atmosferÄ™ i nastrój Torwaru; małżonki tulÄ… siÄ™ do lekko wyÅ‚ysiaÅ‚ych życiowych partnerów... PotÄ™ga kultury popularnej wynika wÅ‚aÅ›nie z faktu, że tak wielka jest jej oferta i zróż- nicowanie. Tak wielka, że jesteÅ›my w stanie znalezć w niej swoje wÅ‚asne miejsce, utożsamić siÄ™ z konkretnymi wartoÅ›ciami, nurtami muzycznymi, rodzajem kina i tak dalej, i tak dalej. Kultura popularna umożliwia też dobieranie siÄ™ ludzi w nowoplemiona oparte na uczuciu. MówiÄ…c nieco górnolotnie - dziÄ™ki podobnym nowoplemionom (wspólnota Yes to fakt) dokonuje siÄ™ przejÅ›cie od polis do thiase, od politycznego porzÄ…dku do sfery tożsamoÅ›ci; od racjonalnoÅ›ci do wymiaru uczuciowego. Nie jest przy tym istotne, iż podobne wspólnoty majÄ… ulotny żywot, rzecz w tym, że można ich poszukiwać albo powracać do nich - tak jak w Warszawie 27 pazdziernika 2001 w trakcie koncertu Yes. Zawsze wiemy, co nas spotka, jaka czÄ…stka uÅ›pionej osobowoÅ›ci odżyje na czas tej szczególnej chwili, gdy nic nie trzeba ukrywać, nie udawać nikogo i niczego nie wstydzić. Wbrew temu, co rutynowo mówi siÄ™ i pisze siÄ™ o kulturze popularnej, ciÄ…gle kon- frontujÄ…c jÄ… z kulturÄ… wyższÄ…, Å‚Ä…czy ona w sobie trwaÅ‚ość i nieprawdopodobnÄ… zmienność oraz pogoÅ„ za nowoÅ›ciÄ… z nostalgiÄ…. KÅ‚opot z tym, iż nadal jakoÅ› trudno przyznać siÄ™ publicznie do bliższych powinowactw z takÄ… formÄ… uczestnictwa w kulturze, choć oddychamy niÄ… dzieÅ„ po dniu, coraz częściej smakujÄ…c i identyfikujÄ…c siÄ™ z tym fragmentem naszej tożsamoÅ›ci. Jak powiada Maffesoli: Tak czÄ™sto podkreÅ›laliÅ›my dehumanizacjÄ™ i rozczarowanie 6 nowoczesnym Å›wiatem oraz samotność przezeÅ„ powodowanÄ…, że nie potrafimy już zobaczyć sieci solidarnoÅ›ci, która w nim istnieje" (Maffesoli 1996: 75). Chodzi rzecz jasna o solidarność mechanicznÄ…. WOJCIECH JÓZEF BURSZTA - antropolog kultury, profesor Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, ostatnio opublikowaÅ‚ Asteriks w Disneylandzie, 2001. BIBLIOGRAFIA Appadurai A., 1997, Modernity at Large. Cultural Dimensions of Globalization, Minneapolis. Benjamin W., 1996, AnioÅ‚ historii. Eseje, szkice, fragmenty, przeÅ‚. K. Krzemieniowa, H. OrÅ‚owski, J. Sikorski, PoznaÅ„. Bourdieu R, Wacquant L. J. 0., 2001, Zaproszenie do socjologii refleksyjnej, przeÅ‚. A. Sawisz, Warszawa. Buchowski M., Burszta W. J., 1992, O zaÅ‚ożeniach interpretacji antropologicznej, Warszawa. Burszta W. J., 1994, Yes. Nostalgiczne strefy pamiÄ™ci, Konteksty" 1-2. Burszta W. J., Kuligowski W., 1999, Dlaczego koÅ›ciotrup nie wstaje. Ponowoczesne pejzaże kultury, Warszawa. Fabian J., 1997, Moments of Freedom. Anthropology and Popular Culture, Charlottesville, London. Fiske J., 1996, Postmodernizm i telewizja, prze). J. Mach, (w:) Pejzaże audiowizualne. Telewizja. Wideo. Komputer, A. Gwózdz (red.), Kraków. Hebdige D., 1988, Hiding In the Light: On Images and Things, Routledge, London. KÅ‚oskowska A., 1991, Kultura, (w:) Encyklopedia kultury polskiej XX wieku, A. KÅ‚oskowska (red.), WrocÅ‚aw. Kmita J., 1985, Epistemologia w oczach kulturoznawcy, Studia Filozoficzne", nr 4. Kowalski A.P., 1997, Symbol w kulturze archaicznej, PoznaÅ„. Maffesoli M., 1996, The Time of the Tribes. The Decline of lndividualism in Mass Society, London. MacDonald D., 1957, A theory of mass culture, (w:) Mass Culture, B. Rosenberg, D. White (eds.), Glencoe. Strinati D., 1998, Wprowadzenie do ku/tury popularnej, przeÅ‚. W.J. Burszta, PoznaÅ„. Swingewood A., 1977, The Myth of Mass Culture, London. 7