WA303 71196 A507 DN R 8 3 Majchrowski (1)


D Z I E J E N A J N O W S Z E , R O C Z N IK V I I I  1976, 3
J A C E K M. M A J C H R O W S K I
OBÓZ NARODOWO-RADYKALNY  OKRES DZIAAALNOŚCI
LEGALNEJ
I. P odłoże k o n flik tu ; II. R ozłam . P o w stan ie ONR; III. P ro g ra m ;
IV. K ształto w an ie się sk ła d u ONR; V. D elegalizacja.
PrzyczyniajÄ…c siÄ™ do organizacyjnej konsolidacji obozu narodowego,
przew rót m ajow y staÅ‚ siÄ™ równoczeÅ›nie powodem gÅ‚Ä™bokiego w nim k ry ­
zysu. K ryzys ten, wyw oÅ‚any rozbieżnoÅ›ciami n atu ry ideologicznej, w y­
rażał się w rozw arstw ieniu obozu, generalnie rzecz biorąc, na dwie grupy.
Po jednej stronie stało tzw. dem okratyczne skrzydło endecji, złożone
w zdecydowanej wiÄ™kszoÅ›ci z pokolenia dawnych dziaÅ‚aczy ZwiÄ…zku Lu­
dowo-Narodowego, po drugiej zaś skrzydło inspirowane od początku lat
dwudziestych przez Romana Dmowskiego. G rupa ta, składająca się
z mÅ‚odszego pokolenia narodowców, a nastaw iona wrogo wobec koncep­
cji dem okratyczno-parlam entarnych, skłaniała się ku tendencjom mono-
partyjnym , zdążając do wprowadzenia zasady  silnej w ładzy . Spór ten
nabieraÅ‚ ostroÅ›ci w m iarÄ™ realizowania przez PiÅ‚sudskiego po 1926 r. mo­
delu rządów autorytarnych, będących realizacją wspomnianej zasady,
a cieszącego się sym patią m łodych narodowców. O ile bowiem skrzydło
dem okratyczne kierunek ten uznało za naruszenie porządku opartego na
zasadach dem okracji parlam entarnej, której pozostaÅ‚o w wiÄ™kszoÅ›ci w ier­
ne, o tyle dla mÅ‚odego pokolenia obozu kierunek przyjÄ™ty przez PiÅ‚sud­
skiego staÅ‚ siÄ™ z czasem potwierdzeniem dążeÅ„ i postulatów inspirow a­
nych przez Dmowskiego 1. Tu też tkw i zródło pózniejszych konfliktów
i secesji. Dziejom jednej z nich poświęcone będą dalsze rozważania.
I. PO D AO ŻE K O N F L IK T U
MiÄ™dzypokoleniowy konflikt w obozie narodow ym wykazywaÅ‚, poczÄ…­
wszy od powołania do życia w grudniu 1926 r. Obozu W ielkiej Polski,
w yrazną tendencję wzrostu. Sprzeczności, pierw otnie niewielkie, w m iarę
upływ u lat zaostrzały się.
Pow stanie OWP zaspokoiło tymczasowo polityczne i osobiste ambicje
mÅ‚odego pokolenia narodowców; m iaÅ‚ on być bowiem  w m yÅ›l koncep­
cji Dmowskiego  mózgiem i siłą uderzeniową obozu narodowego.
1 R elacja dr. K la u d iu sz a H ra b y k a . K. H rab y k , w sp ó Å‚tw ó rca M Å‚odzieży W szech­
p o lsk iej i p ierw szy jej p rezes w U J, przew odniczący p o ufnie działającego R uchu
M łodych O W P w w o jew ó d ztw ach połud n io w o -w sch o d n ich (1931 1933) p rzyw ódca
ro złam u w en d ecji lw o w sk iej i red. nacz. o rg an u rozłam ow ego  A kcja N aro d o w a
(1934). W la ta c h o k u p a c ji i n a em ig racji b y Å‚ zw iÄ…zany z obozem p iÅ‚su d czy k o w ­
skim . Od 1959 r. w k ra ju . B ardzo tra fn ie p rz e d sta w ia tę k w estię J. R em b ieliń sk i,
P o to m stw o obozowe.  P o d b ip iÄ™ ta  n r 4 z 13 X II 1936.
http://rcin.org.pl
54
Ja c e k M. M a jc h ro w sk i
K oncentrując się na działalności wśród zafascynowanej program em
i hasłam i obozu młodzieży był OWP przez nią rządzony. Podtrzym yw ana
w nieustannej czujności i gotowości do akcji zbrojnej, przygotowyw ana
byÅ‚a do przejÄ™cia w Å‚adzy w paÅ„stw ie w swe rÄ™ce 2. Zapow iadany prze­
w rót jednak nie nadchodziÅ‚. K onflikt zarysow aÅ‚ siÄ™ już z chwilÄ… w ysu­
nięcia przez młodzież żądań intensywnego działania Obozu i w m iarę
upÅ‚yw u czasu coraz bardziej narastaÅ‚. Procesu tego nie przerw aÅ‚o roz­
wiÄ…zanie OWP przez zniecierpliwione nieustannie organizowanym i prze­
zeń ekscesami, a także zaniepokojone jego rozrostem władze państwowe.
RozwiÄ…zanie to nastÄ™powaÅ‚o stopniowo i wyrażaÅ‚o siÄ™ w zakazach dzia­
łalności dla poszczególnych dzielnic Obozu, w ydaw anych w latach 1927
1933. D efinityw na w tym względzie decyzja zapadła 28 m arca 1933 r.
W ydany przez władze adm inistracyjne zakaz nie tylko nie przerw ał
konfliktu w ew nÄ…trz endecji, ale spowodowaÅ‚ dalsze jego zaognienie. W y­
łoniła się bowiem kw estia podporządkowania byłego OWP Stronnictw u
Narodowemu, które to organizacje dziaÅ‚aÅ‚y, jak dotÄ…d, od siebie nieza­
leżnie. MÅ‚odzi pragnÄ™li zachować samodzielność, Stronnictw o zaÅ› zdo­
minować byÅ‚y OWP, pozbawiajÄ…c siÄ™ w ten sposób konkurencji; osta­
tecznie przyjÄ™ty zostaÅ‚ pewien kompromis w postaci powoÅ‚ania na za­
sadach szerokiej autonom ii Sekcji MÅ‚odych S N 3. RozwiÄ…zanie to reali­
zowane w w arunkach wręcz otw artej walki nie zdało jednak w praktyce
egzaminu. Zasadniczy bowiem konflikt, dotyczÄ…cy metod i sposobu dzia­
łania Stronnictw a nie został rozwiązany.
W m yśl koncepcji lansowanych przez młodzież konieczna była zmiana
rządów (rozumiana oczywiście jako przejęcie ich z rąk sanacji)  jasne
zaś było, iż sanacja władzy dobrowolnie nie odda. Dobitną tego ilustrację
mógł stanowić proces Centrolewu  Centrolew, a raczej jego klęska
uśw iadam iały także, że m etody dem okratyczne w ustroju d y ktatury są
w realizacji bezwartoÅ›ciowe. PozostaÅ‚a przeto jedynie możliwość doko­
nania przew rotu i odebrania wÅ‚adzy siÅ‚Ä…. Za zastosowaniem m etod prze­
mocy przem aw iały  zdaniem młodzieży endeckiej  doświadczenia
wÅ‚oskie i niemieckie 4. Czynnikiem zaÅ›, który w ydaw aÅ‚ siÄ™ sprzyjać roz­
wiązaniom radykalnym , była istniejąca na początku lat trzydziestych
w Polsce sytuacja ekonomiczna. DziÄ™ki splotowi w ielu okolicznoÅ›ci, któ­
rych omawianie w ykracza poza ram y niniejszej pracy, kraj znajdował
siÄ™ w sytuacji pod wzglÄ™dem gospodarczym nieomal tragicznej, a wycho­
dzÄ…ce z różnych Å›rodowisk próby  napraw y Rzeczypospolitej nie przy­
niosły oczekiwanej poprawy. Na tle ogólnie niskich dochodów ludności,
spadku zarobków i w zrostu bezrobocia w stosunkowo najcięższej sytu­
acji znalazÅ‚a siÄ™ mÅ‚oda inteligencja, najbardziej odczuwajÄ…ca skutki k ry ­
zysu. Stwierdzenie powyższe odnosi się zarówno do młodzieży pracują-
2 Zob. np. sp raw o zd an ie UW A ódzkiego za m arzec 1930 r. CA KC P Z P R , sygn.
271/11-18, a tak że St. K ozicki, Pól w ie k u p o lity k i n a ro d o w o -d e m o k ra ty c zn e j 1887
1939, s. 491 492. M pis w zbiorach M. Pszona.
3 Nieco inaczej u k sz ta Å‚to w a Å‚a siÄ™ sy tu a c ja w w o jew ó d ztw ach p o zn aÅ„ sk im i p o ­
m orskim , gdzie od r. 1930, rów nolegle z OW P, d ziałał założony n a w y p ad ek jego
rozw iÄ…zania, Z w iÄ…zek M Å‚odych N arodow ców . W Å‚adze paÅ„ stw o w e odm ów iÅ‚y le g a li­
zacji ZMN. SN nalegało w ted y n a w łączenie Z w iązku do S tro n n ictw a, te n odm ów ił,
zerw ał z SN, n aw ią z a ł w sp ó łp racę z sa n a c ją i u zy sk ał leg alizację.
4 B. P iaseck i w 15 la t pózniej n ap isał:  B yliśm y zafascy n o w an i faszyzm em w e
W łoszech i d y n am ik ą dochodzącego do w ładzy h itlery zm u . C hcielibyśm y p o w stan ia
nacjonalistycznego, m asow ego ru c h u w P olsce zdolnego do szybkiego w y d a rc ia s a ­
n a c ji w Å‚a d z y  . N ie p u b lik o w an y a rty k u Å‚ w zbio rach A. M icew skiego.
http://rcin.org.pl
Obóz N a r o d o w o -R a d y k a ln y
55
cej, jak i studiującej. Kryzys powodował bowiem wzrost i tak wysokich
opłat czesnego, spadek wartości stypendiów, tragicznie też w yglądała
baza mieszkaniowa w domach akadem ickich5. Sytuacja ta sprzyjała
 m Å‚odym  ; w chwilach kryzysow ych skrajnie prawicowe i demagogiczne
hasła mogą znajdować łatw y posłuch wśród szerokich warstw .
ZaczÄ…Å‚ wiÄ™c narastać, zwiÄ…zany z ustaleniem program u endecji, kon­
flikt n atu ry program owej. Trafną, aczkolwiek niepełną, bo ograniczającą
siÄ™ do kw estii ekonomicznych, analizÄ™ jego przyczyn daÅ‚ w ybitny dzia­
Å‚acz kom unistyczny, pózniejszy tw órca ZwiÄ…zku Patriotów Polskich, Al­
fred Lampe. Pisał on:  Nie można zwalczać przejaw ów nie sięgając do
korzeni zjawisk. Ruchy te (młodofaszystowskie  J.M .) m iały jako bazę:
a) poczucie zastoju gospodarczego i cywilizacyjnego Polski; b)  nadm iar
inteligencji nie znajdujÄ…cej zastosowania w produkcji i adm inistracji;
c) ciężkie w arunki bytow ania w arstw Å›rednich, wyzysk kartelow y, wyso­
kie podatki, w yzysk bankowy, lichwÄ™ procentowÄ…; d) obcy (zagraniczny)
kapitaÅ‚ decydujÄ…cy w gaÅ‚Ä™ziach produkcji byÅ‚ żydowski, żydowskie m ie­
szczaństwo i inteligencja [...] obcy posiadają, rządzą, zajm ują m iejsce 6.
W ostatnim , cytow anym zdaniu Lampe zwracał uwagę na istotną dla
ówczesnej działalności młodych endeków kwestię żydowską, przez której
pryzm at oceniano zdecydowaną większość spraw. Problem ten, zawsze
żywy w obozie narodowym, uw ypukliÅ‚y ze szczególnÄ… ostroÅ›ciÄ… Å›rodo­
wiska rozÅ‚amowe, zwracajÄ…c uwagÄ™ na gÅ‚Ä™boko niepokojÄ…ce  ich zda­
niem  perspektyw y, jakie w net siÄ™ otworzÄ… przed spoÅ‚eczeÅ„stwem pol­
skim. W edÅ‚ug owych prognoz Polska stanie siÄ™ w swej strukturze  dzi­
wolągiem , narodem chłopa i robotnika, kierowanego przez inteligencję
żydowskiego pochodzenia. MÅ‚odzież żydowska bowiem, na skutek z regu­
Å‚y lepszych w arunków m aterialnych w ypeÅ‚niaÅ‚a uczelnie w nieproporcjo­
nalnie dużym odsetku 7. K onflikt w odniesieniu do tych zagadnieÅ„ do­
tyczył proponowanego przez młodych radykalnego rozwiązania kw estii
żydowskiej przez usunięcie z Polski ludności pochodzenia żydowskiego 
widzieli oni w tym prognozę popraw y sytuacji ekonomicznej państw a.
Dla m Å‚odych byÅ‚o jasne, iż kontynuacja dotychczasowej linii postÄ™­
powania i utrzym anie program u nie dostosowanego do istniejÄ…cej sytu­
acji k raju spowoduje w konsekwencji u tratę w pływów SN na arenie
politycznej; to zaÅ› dyskredytuje Stronnictw o Narodowe jako obóz aspi­
rujący do odegrania w przyszłości dom inującej roli w życiu państwowym.
Zarzuty mÅ‚odych pod adresem Stronnictw a dotyczyÅ‚y przede wszyst­
kim zbyt małej sprawności organizacyjnej, wręcz inercji w działaniu.
Przyczynę owej inercji upatryw ano w tym , iż obarczone bagażem w alk
z obozem niepodlegÅ‚oÅ›ciowym w okresie przedw ojennym wniosÅ‚o S tron­
nictwo tradycje tych w alk do stosunków obecnych, stając się przez to
ugrupow aniem nie wyczuw ajÄ…cym potrzeb chwili. SytuacjÄ™ mogÅ‚aby po­
5 Zob. T. C zajkow ski, J. D erengow ski, Bezrobocie p ra c o w n ik ó w u m y s ło w y c h
w Polsce 1927 1932. W arszaw a 1933, s. 69; H. JÄ™d ru szczak , PÅ‚ace ro b o tn ik ó w w P ol­
sce 1924 1939. W arszaw a 1963; Sz. R udnicki, P rogram społeczny ONR. S to su n ek
do kw e stii robotniczej. ,,Z P o la W alk i 1965, n r 3; M ały R o c zn ik S ta ty s ty c z n y 1939,
s. 101; 1932, s. 92, 1934, s. 131.
6 A. L am pe, T ezy. B ib lio tek a W SNS, B 41642.
7 N a ogólny p ro c e n t ludności pochodzenia żydow skiego w P olsce w ynoszący 9,8
(stanow iło to 21,9% ogółu ludności żydow skiej n a św iecie) p ro cen t stu d e n tó w -Ż y -
dów w y n o siÅ‚ 18,9. Zob. Sz. B ronsztejn, Ludność ży d o w sk a w Polsce w okresie m iÄ™ ­
d z y w o je n n y m . W rocław  W arszaw a K rak ó w 1969, s. 20, 112, 192.
http://rcin.org.pl
56
Ja c e k M. M a jc h ro w sk i
praw ić jedynie zmiana taktyki na bardziej zdecydowaną, radykalniejszą.
Ruch narodow y  tw ierdzili  jest ruchem masowym, tkw iÄ…cym
w społeczeństwie, należy go tylko rozbudować oraz zaniechać stosowanej
czasami dotÄ…d taktyki Å‚Ä…czenia siÄ™ zarówno w parlam encie, jak i w te­
renie z innym i stronnictw am i opozycyjnym i 8.
Stronnictw o nie przystało jednak na propozycje młodych. Odmówił
również swego akceptu, inspirujący ich w duchu radykalnym , Dmowski.
Jego sym patie dla faszyzującej młodzieży, którym dawał niejednokrotnie
w yraz, zeszły na plan dalszy. W konsekw encji odmówił on swej zgody
na stw orzenie w miejsce OWP nowej partii o typie faszystow skim 9. De­
cyzja ta przesądziła o dokonaniu rozłamu.
K onkludując należy stwierdzić, iż aczkolwiek konflikt miał szersze
podÅ‚oże (w tym także i ekonomiczne)  dotyczyÅ‚ przede wszystkim kw e­
stii polityki bieżącej. MÅ‚odzi dążyli do rozpoczÄ™cia dziaÅ‚alnoÅ›ci politycz­
nej na własną rękę, chcieli sięgnąć po władzę sami. Istniejące różnice
program owe ze Stronnictw em były  jak wykażą to dalsze wywody 
niewielkie i dotyczyły zagadnień raczej drugorzędnych. Zerw anie ze
Stronnictw em zaÅ›, na co zwraca uwagÄ™ w cytow anym artykule Szymon
Rudnicki, konieczne byÅ‚o o tyle, że jego przeszÅ‚ość spraw iÅ‚a wiele kÅ‚o­
potów w a g ita c ji10.
 MÅ‚odzi nie stanowili jednak ugrupow ania o charakterze m onolitycz­
nym. O ile kw estia konieczności zerw ania była dla nich bezdyskusyjna,
o tyle brakowało jednolitości w kwestii stosunku do SN z jednej, zaś do
BBWR z drugiej strony. KonsekwencjÄ… tego byÅ‚a dwukierunkow ość do­
konywaj ącego się rozłamu. Aczkolwiek odbył się on w tym samym mniej
wiÄ™cej czasie, obie grupy dokonaÅ‚y go bez żadnych m iÄ™dzy sobÄ… uzgod­
nieÅ„ 11. G rupa tworzÄ…ca ZMN oraz skupiona wokół  A w angardy P aÅ„­
stw a Narodowego zerw ała całkowicie więzy z SN, idąc na współpracę
z obozem rzÄ…dowym. ByÅ‚o to wynikiem przekonania, iż w istniejÄ…cej sy­
tuacji i koniunkturze politycznej kierunek reprezentow any przez pił-
sudczyków w samej zasadzie zbiega się z tendencjam i lansow anym i przez
OWP oraz młode pokolenie endecji i stanow i doniosły krok w kierunku
program u  silnej władzy , Polski narodow ej i rządów autorytarnych.
8 P o lsk i leg aln y ru c h polityczny. P olity czn y K o m u n ik a t In fo rm a c y jn y n r 3, A AN
MSW, t. 852.
9 W. W asiutyÅ„ski, R u in y i fu n d a m e n ty . L o n d y n 1947, s. 148. P o g lÄ…d y D m ow ­
skiego na faszyzm a n alizu je St. K ozicki, P a m ię tn ik 1876 1939, to m III, część 7,
W Polsce niepodlegÅ‚ej 1922 1939, s. 178 i n. ( ) R kps 80/56 w p o siad an iu B ib lio ­
te k i Jag iello ń sk iej. P or. tak że przy k ład o w o p rzem ó w ien ie D m ow skiego w ygłoszone
w P o zn an iu 4 X II 1926 n a o tw arciu Z jazd u OW P, a rty k u Å‚ Wartość przew ro tu . P is­
m a t. 8. Przewrót. C zęstochow a 1938 oraz Ś w it lepszego jutra. W arszaw a 1930, s. 9.
10 T akże re la c ja K. H rab y k a. W arty k u le , W p o s z u k iw a n iu polskiego pionu,
P. M usioł stw ierd zał:  P okolenie co nie m iało szczęścia uczestniczyć w orężnych
w alk ach o w olność n aro d u chce siÄ™ heroicznie w yżyć na fro n cie w a lk i o jego w ie l­
kość. N ieporozum ienie w y p ły w a stąd, że m u chcą w rę k ę w cisnąć s ta re sztan d ary ,
podczas gdy ono czcząc je głęboko, chce w alczyć pod w łasn y m i .  K u zn ica 1935,
n r 1, s. 2 4. N a inny jeszcze a sp e k t zw racaÅ‚ u w agÄ™ B. P iasecki, piszÄ…c:  Po s tro ­
n ie m Å‚odych je st też iloÅ›ciow a p rzew ag a en erg ii psychicznej... starzy i m Å‚odzi p rz e ­
c iw staw iają się sobie n ie tylko ilościowo, ale i jakościow o, gdyż m y ślą in n y m i
k a te g o ria m i . Duch czasów n o w y c h a R u ch MÅ‚odych. W arszaw a 1935, s. 5 7; p o ­
dobnie Z. S tahl, P o lityka polska po śmierci Piłsudskiego. L w ów  W arszaw a b d w .,
s. 36.
11 W liście do a u to ra z 15 X I 1972 K. H ra b y k pisze w ręcz:  N ie ty lk o nie było
żadnych uzgodnień m iędzy ZM N a ONR co do te rm in u d o k o nanych rozłam ów , ale
nie było w ogóle ani porozum ienia, ani w sp ó łd ziałan ia obu ty ch g ru p w sp raw ie
d o k onania ro złam u w ogóle .
http://rcin.org.pl
Obóz N a r o d o w o -R a d y k a ln y
57
Nie bez znaczenia w ydaje się też fakt, że wobec nieuniknionej z czasem
w ym iany pokoleń, młodzi oczekiwali uzyskania decydującego w pływ u
na ukÅ‚ad rzeczy w Polsce, sÄ…dzÄ…c, że odbÄ™dzie siÄ™ to niejako autom atycz­
nie, bez konieczności, lansowanej przez drugą grupę, rew olucji narodo-
w oradykalnej, ta bowiem dokonała się już w m aju 1926 r. U grupowanie
to nawiązało współpracę z obozem piłsudczykowskim początkowo przez
W alerego Sławka, pózniej zaś przez innych czołowych działaczy tego
obozu 12. Dla grupy drugiej, Obozu Narodowo-Radykalnego, stanowisko
PiÅ‚sudskiego nie wyczerpaÅ‚o wizji Polski narodowej, a naw et w niektó­
rych punktach było z nią sprzeczne (sprawa żydowska, mniejszości, brak
ideologicznej precyzji obozu). K ierunek ten w ybierze pierw otnie innÄ…
drogę przejęcia władzy, by potem rozszczepiwszy się na dwa odłamy,
współpracować  choć w różnych form ach  z obozem sanacyjnym .
Należy zauważyć, że oba ugrupowania były blisko siebie w zakresie
spraw program owych, różnice zaÅ› odnosiÅ‚y siÄ™ głównie do oceny sytu­
acji w Polsce oraz metod i sposobów, jakim i winien kierować się obóz
narodow y 13.
II. ROZAA M . PO W STA N IE ONR
Nim przejdziem y do przedstaw ienia drogi rozłamu, dla zrozumienia
dalszych kw estii należy uczynić dygresję tyczącą specyficznej organizacji
obozu narodowego.
Obóz kierow any byÅ‚ przez tajnÄ…, zakonspirowanÄ…, także przed w Å‚as­
nym i czÅ‚onkami, organizacjÄ™. ByÅ‚a ona, na wzór masoÅ„ski, kilkustopnio­
wa, na jej czele stała Straż Narodowa, podzielona na kilka  ognisk ,
wśród których rolę wiodącą odgrywało Ognisko Główne, kierow ane przez
Dmowskiego. Straży podlegał Związek Obrony Narodowej (na terenie
akademickim) i ZwiÄ…zek W ielkiej Polski (w organizacji terytorialnej).
W praktyce zaÅ› istniaÅ‚ w ew nÄ™trzny rozdziaÅ‚ na filie  mÅ‚odych i  sta­
ry ch  14. Procesy dezintegracyjne, poprzedzone ferm entam i program o­
w ym i następow ały w śród członków filii młodych. Pierw sze tego rodzaju
prace podjęła w 1932 r. grupa dziaÅ‚aczy OWP skupionych wokół  Aka­
demika Polskiego . G rupa ta była podzielona na trzy sekcje: ustrojow ą,
kierow aną przez Bolesława Piaseckiego, ekonomiczną przez M ariana
R eutta oraz historycznÄ… pod kierunkiem W ojciecha Kwasieborskiego.
Efekt jej pierwszych przem yÅ›leÅ„ stanowiÅ‚a broszura zatytuÅ‚ow ana W y ­
tyczne programowe OddziaÅ‚u Akademickiego Obozu Wielkiej Polski, któ­
rej autoram i byli pózniejsi tw órcy Ruchu Narodowo-Radykalnego: B. P ia­
secki, W. W asiutyński, W. Staniszkis, W. Kwasieborski, O. Szpakowski,
a także J. Mosdorf, wydaw cą zaś Oddział Akademicki OWP. Broszura
poruszaÅ‚a kwestiÄ™ żydowskÄ…, mniejszoÅ›ci sÅ‚owiaÅ„skich, zagadnienie sto­
sunku do Niemiec i zasady polityki gospodarczej. W ytyczne te, ze wzglÄ™­
du na swój radykalizm nie uzyskały aprobaty władz Stronnictw a. W tym
12 K. H rab y k , Po drugiej stronie barykady. S p o w ie d z z klęski, cz. IV, s. 779, rk p s
n r 137/70 w O ssolineum , a ta k ż e re la c ja tegoż. O p rzyczynach p o w stan ia ZM N; zob.
też w y w iad P iestrzy ń sk ieg o ,  A w an g ard a P a ń stw a N arodow ego 1935, n r 1 2 i R em -
bielińskiego, op. cit.
13 Z w raca n a to uw agÄ™ A. P ilch, S tu d e n c k i ruch p o lityczn y w Polsce w latach
1932 1939.  Z eszyty N aukow e U J  . P ra c e H istoryczne W arszaw a K rak ó w 1972,
z. 37, s. 63.
14 L ist W. W asiutyńskiego do a u to ra z 9 V I 1973. S tru k tu rę ta jn e j o rg an izacji
p rz e d sta w ia d o k ład n ie J. J. T erej, R zeczyw istość i polityka. W arszaw a 1971, s. 15.
http://rcin.org.pl
58 Ja c e k M. M a jc h ro w ski
też mniej więcej czasie rozpoczął swą działalność kierow any przez W a-
siutyńskiego i Staniszkisa N arodow o-Radykalny Kom itet W ydawniczy.
Opublikował on cykl broszur, opatrzony hasłem  Praca dla Polaków 
wÅ‚adza dla N arodu 15. Nieco pózniej dopiero zaczęły siÄ™  i odtÄ…d prze­
biegały równolegle  przygotowania rozłamowe członków filii młodych.
JesieniÄ… 1933 r. w mieszkaniu H enryka Rossmana odbywa siÄ™ jej posie­
dzenie. Po burzliw ych debatach zapadÅ‚a decyzja: wobec istniejÄ…cej sytu­
acji należy zażądać od Dmowskiego reform y Stronnictw a, a przede wszy­
stkim usuniÄ™cia niedołężnych organizacyjnie: K ierow nika Sekcji MÅ‚o­
dych Tadeusza Bieleckiego i komisarza filii mÅ‚odych na dzielnicÄ™ w ar­
szawską A leksandra Dębskiego. Dla przedstaw ienia postulatów została
w ybrana delegacja, w składzie pięciu Janów: trzech z W arszawy  Tłu-
chowskiego, Jodzewicza i Mosdorfa oraz dwóch z ośrodka lwowskiego 
Bogdanowicza i Matłachowskiego. W skład delegacji nie wszedł główny
inspirator rozÅ‚am u H enryk Rossman. Zadecydow aÅ‚y o tym dwa czyn­
niki. Po pierwsze  przekonanie Rossmana, iż w ysyłanie delegacji nie
ma najm niejszego sensu, Dmowski bowiem jako dyktator nie dopuści,
by ktokolwiek sugerował mu dobór współpracowników. Po drugie 
wzgląd na powodzenie m isji  Rossman był bowiem posądzony przez
Dmowskiego (jeszcze z czasów gdy byÅ‚ jego sekretarzem ) o przynależ­
ność do m asonerii oraz próby telepatycznego naÅ„ wpÅ‚ywu. Przypuszcze­
nia Rossmana okazaÅ‚y siÄ™ sÅ‚uszne. Dmowski nie ustosunkow aÅ‚ siÄ™ kon­
kretnie do żądań delegacji, obiecał spraw ę zbadać i pod pretekstem
umówionej w izyty u dentysty, pożegnaÅ‚ siÄ™ z nimi. Wobec takiego sta­
nowiska nastÄ…piÅ‚a decyzja o koniecznoÅ›ci dokonania rozÅ‚amu. Zapropo­
nowano skład władz nowej organizacji w formie trium w iratu: Rossman,
Mosdorf i Matłachowski. Ten ostatni nie chcąc dopuścić do przew agi
warszawiaków, których decyzjom m usiaÅ‚by siÄ™ podporzÄ…dkować, zapro­
ponował i postaw ił wniosek: jeden z warszawiaków, on i trzeci Jędrzej
G iertych jako niezaangażowany w walkÄ™ w ew nÄ™trznÄ… i cieszÄ…cy siÄ™ du­
żym uznaniem duchowieÅ„stwa, nie wyÅ‚Ä…czajÄ…c episkopatu. Ekipa w ar­
szawska przypuściła w tedy gw ałtow ny atak na G iertycha, Bogdanowicz
i M atłachowski nabrali przekonania, iż chodzi tylko o uzyskanie przez
środowisko warszawskie większości, oni zaś potrzebni są jedynie jako
firm a m ająca świadczyć o szerszym niż warszaw ski zasięgu rozłamu.
Podjęli przeto, mimo wcześniejszego akcesu, decyzję o w ycofaniu się.
Decyzja ta staÅ‚a siÄ™ z kolei podstaw Ä… przypuszczeÅ„, iż inicjatorem roz­
łam u był Matłachowski, który wyprow adzając poza stronnictw o swych
najgrozniejszych konkurentów zostawiÅ‚ dla siebie wolne pole do aw an­
sów. W ycofanie się grupy lwowskiej spowodowało ograniczenie rozłamu
wyłącznie do środowiska warszawskiego, a dokładniej mówiąc do trzonu
warszawskiego Zetu. M atłachowski i Bogdanowicz byli bowiem jedynym i
spoza W arszawy członkami Straży 16.
15  R uch M Å‚odych 1937, n r 5,  F a la n g a  n r 15 z 14 17 VI 1938, n r 8 z II I 1937,
n r 6 z 17 II 1937.
16 R elacja J a n a M atłachow skiego. W liście do a u to ra z 9 X 1973 M atłach o w sk i
pisze:  T en d en cje rozłam ow e w y rażało środow isko w arszaw sk ie i ono podjęło pró b y
w ciÄ…g an ia do a k c ji b u n tu m. in. Å›rodow isko lw ow skie, a w szczególnoÅ›ci M a tÅ‚a ­
chow skiego. L w ów podzielaÅ‚ k ry ty cy zm w arszaw iak ó w . W szczególnoÅ›ci ak c e n to w a ­
no b ra k d o stateczn ej akty w n o ści w c e n tra li D ębskiego i B ieleckiego. D elegacja
w arszaw sk o -lw o w sk a w y su w aÅ‚a p o stu la t u su n iÄ™cia ich obu z zajm o w an y ch s ta ­
n ow isk o rg an izacy jn y ch w cen trali. Po n ieu d an e j in te rw e n c ji u D m ow skiego obaj
http://rcin.org.pl
Obóz N a r o d o w o -R a d y k a ln y
59
Równocześnie rozłamowcy rozpoczęli zabiegi o poparcie w terenie;
w tym celu Mosdorf objechał całą praw ie Polskę, starając się zjednać
sobie m aksim um zwolenników. Taktyka jego polegaÅ‚a na pow strzym y­
waniu się oficjalnie od kroków rozłamowych, póki nie będzie pewności,
że teren jest na tyle przepracow any, iż rozÅ‚am przyniesie sukces organi­
zacyjny 17.
Dmowski w tym czasie powoÅ‚aÅ‚ dla zbadania ferm entów w Stronnic­
twie (chodziło tu także o tzw. grupę profesorską) komisję śledczo-rzą-
dzÄ…cÄ… w skÅ‚adzie: MieczysÅ‚aw Trajdos jako przewodniczÄ…cy oraz czÅ‚on­
kowie Mieczysław Jakubow ski i Stefan Sacha, zawieszając równocześnie
w czynnoÅ›ciach Bieleckiego i DÄ™bskiego, którym wymówiono na pozio­
mie Straży posłuszeństwo (jeden z rozłamowców  Jodzewicz  był
naw et członkiem Ogniska Głównego). Przyszli oenerowcy przyjęli do
wiadomoÅ›ci istnienie tejże komisji i chcÄ…c zyskać na czasie, podporzÄ…dko­
wali się jej. R ezultaty nie dały na siebie długo czekać. Jeszcze w 1933 r.
Dmowski rozwiÄ…zaÅ‚ Straż, powoÅ‚ujÄ…c w to miejsce, jako tajne kierow nic­
two, tzw. siódemkÄ™ 18. RozwiÄ…zano także i inne tajne organizacje, z w y­
jÄ…tkiem szkolnej i akadem ickiej (nie dotyczyÅ‚o to Lwowa, gdzie ze wzglÄ™­
du na specyficzną sytuację pozostawiono całą strukturę nie zmienioną) 19.
Sytuacja wśród m łodych nie uległa jednak poprawie. W szczycącym
siÄ™ jednolitoÅ›ciÄ… i dyscyplinÄ… p artyjnÄ… Stronnictw ie narastaÅ‚ coraz w iÄ™k­
szy fe rm e n t20. Próbą kontrakcji SN było odwołanie w połowie m arca
z zajm ow anych funkcji  J. Mosdorfa, a nastÄ™pnie MieczysÅ‚awa P ró­
szyńskiego i H enryka Rossmana 21.
KolejnÄ… próbÄ™ zapobieżenia rozÅ‚amowi podjęło 25 m arca 1934 r. ze­
branie komisji organizacyjnej Zarządu Głównego SN, które jednak także
nie zlikwidowało konfliktu. Sprawa została przekazana do rozwiązania
zwołanej na 15 kw ietnia Radzie Naczelnej. Młodym jednak nie zależało
na pojednaniu. W przededniu posiedzenia Rady, tj. 14 kw ietnia nastąpił
rozÅ‚am. Na czele nowego ugrupowania, które przyjęło nazwÄ™ Obóz Na­
rodowo-Radykalny, stanÄ…Å‚ Kom itet O rganizacyjny, z Janem Mosdorfem
jako oficjalnym przyw ódcą na czele. Ponadto w skład K om itetu weszli
H enryk Rossman, Tadeusz GluziÅ„ski, Jan Jodzewicz, A leksander Hein­
rich, W ojciech Zaleski, MieczysÅ‚aw Dowbór, MieczysÅ‚aw PrószyÅ„ski, Ta­
deusz Todtleben i Jerzy CzerwiÅ„ski. Za rzeczywistych inicjatorów roz­
łam u kom isja śledczo-rządząca uznała Rossmana, Gluzińskiego oraz prof.
Dehringa, kierow nika sekcji żydoznawczej i szefa  K ącika , organizacji
lw ow iacy decydow ali siÄ™ na zam ach p erso n aln y , a nie polityczny. E w e n tu a ln e
u czestnictw o w  triu m w ira c ie  G ierty ch a i M atÅ‚achow skiego daw aÅ‚o g w a ra n c je p o ­
zostania w obozie D m ow skiego. K rótko, W arszaw a p a rÅ‚a do rozÅ‚am u, L w ów do r e ­
fo rm y  .
17 K o m u n ik a t In fo rm a c y jn y n r 4, t. 852, AAN MSW.
18 O przy czy n ach ro zw iązan ia S traży pisze dok ład n iej T erej, op. cit., s. 20 22,
a tak że T. B ielecki, W szkole Dmowskiego. L ondyn 1968, s. 274 275.
W sk ład  sió d em k i w chodzili: członkow ie kom isji, zreh ab ilito w an y przez nią
B ielecki, F o lk iersk i, M atłach o w sk i oraz D m ow ski; re la c ja J. M atłachow skiego.
19 N ielegalnie, aczkolw iek w iern e D m ow skiem u, zb ierały się n a d a l o rg an izacje
ta jn e w K rak o w ie i W ilnie.
20 T ak np. w Aodzi ks. R ogoziński u tw o rzy ł U nię O drodzenia N arodow ego. W e
L w ow ie K. H ra b y k w alczyÅ‚ w bÄ™dÄ…cym już poza stro n n ic tw e m St. G rab sk im i  K u ­
rie re m L w o w sk im  , p o w staÅ‚ w sp o m n ian y już Z w iÄ…zek M Å‚odych N arodow ców , a u s u ­
n ięty z SN ad w o k a t H ow orko u tw o rzy ł Stronnictw o^ W ielkiej Polski.
21 M. W indyga, Obóz N a r o d o w o -R a d y k a ln y w W a rszaw ie m ię d zy w o je n n e j, [w:]
 W arszaw a II R zeczypospolitej 1918 1939 , z. 2. W arszaw a 1970, s. 177.
http://rcin.org.pl
60 Jacek M. Majchrowski
będącej endeckim w yw iadem antym asońskim 22. W ywodząc się z tajnej
organizacji, ONR utrzym ał podobną stru k tu rę w ew nętrzną.
Zwrócić tu należy uwagÄ™ na pewien w spom niany już szczegół. W w y­
padku istnienia w ew nętrznej organizacji dzielącej się na kilka w zajem nie
oddzielnie zakonspirowanych płaszczyzn odpowiadających mniej więcej
stopniom masońskim, przy czym  jak pisał T. K atelbach   każda
z nich Å‚udzi siÄ™ m iÅ‚ym samopoczuciem, że wyższe nie istniejÄ… 23, orga­
nizacja ta decydowała o losach obozu, a także stw arzała sytuację, iż
oficjalni kierownicy nie byli rzeczyw istym i kierow nikam i, a faktyczne
kierownictwo spoczywaÅ‚o w rÄ™ku ludzi nie odpowiadajÄ…cych wobec pod­
w ładnych za decyzje. Sytuacja ta uwidoczniła się i w ONR. Aczkolwiek
oficjalnym przywódcą Obozu był Mosdorf, na czele organizacji tajnej,
bÄ™dÄ…c jego zwierzchnikiem, staÅ‚ Rossman. O rganizacja tajna ONR po­
siadała cztery stopnie wtajem niczenia: najniższy stanow iła  sekcja lub
poziom ,,S , następnie  Czarnieckiego   C , wreszcie poziom  Z 
 Zakon N arodowy . Członkowie Zakonu na odbyw ających się co dwa
lata zjazdach ogólnokrajowych mieli w ybierać form alnie najw yższÄ… w Å‚a­
dzÄ™ tajnej organizacji  Kom itet W ykonawczy , z przewodniczÄ…cym. Nie
był to jednak szczebel najwyższy. Ściśle zakonspirow any naw et przed
czÅ‚onkami  Zakonu istniaÅ‚ poziom  A , na czele z trzyosobowym, w y­
bieranym corocznie zarzÄ…dem 24. Organizacja, podzielona na wym ienione
tu szczeble w tajem niczenia przez okres legalnej dziaÅ‚alnoÅ›ci nie funkcjo­
nowała jednakże wedle przyjętych założeń. Obóz składał się bowiem
z dwóch w yraznie od siebie odstajÄ…cych części. IstniaÅ‚a w nim autono­
miczna grupa, która przyłączyła się wprawdzie do rozłamu, stanow iła
jednak odrębną całość. Była to najsilniejsza w W arszawie organizacja
obejm ująca środowisko studenckie wraz z elem entam i robotniczym i
i lum penproletariackim i, a także niew ielką organizację bojową A ndrzeja
KuÅ‚akowskiego. Na jej czele staÅ‚ BolesÅ‚aw Piasecki. G rupa ta usamo­
dzielniła się jeszcze przed powstaniem ONR, a o jej samodzielnej w nim
roli świadczyć może relacjonow any przez W ojciecha W asiutyńskiego fakt,
że rola Mosdorfa jako oficjalnego przyw ódcy Obozu w praktyce sprow a­
dzaÅ‚a siÄ™ do funkcji Å‚Ä…cznika miÄ™dzy organizacjam i Rossmana i Piasec­
kiego, choć form alnie wyglądało to inaczej 25. Jest rzeczą oczywistą, iż
prognozy co do utrzym ania caÅ‚oÅ›ci organizacji w takiej sytuacji nie mo­
gły być optymistyczne.
Czas, w którym dokonaÅ‚ siÄ™ rozÅ‚am, byÅ‚ dla Stronnictw a niekorzyst­
ny  przypadł on bowiem w okresie wyborów samorządowych. Sytuację
ratow ał jedynie fakt, iż kierownictw o ONR nie zryw ając całkowicie
z SN zdecydowaÅ‚o siÄ™ nie wycofywać swych czÅ‚onków z komisji w ybor­
czych, by nie dopuszczać do zaham owaÅ„ w procesie elekcji ciaÅ‚ sam orzÄ…­
22 R elacja J. M atłachow skiego; T erej, op. cit., s. 24.
23 T. K atelb ach , L ist do Redakcji.  Z eszyty H isto ry czn e . P a ry ż 1964, z. 6,
s. 233 4; zob. też T erej, op. cit., s. 11 12.
24 J. J. T erej, Idee, m ity , realia. W arszaw a 1971, s. 143 4, tenże, Organizacje
i środowiska m ło d zieży zw ią za n ej z g łó w n y m i u g ru p o w a n ia m i obozu narodowego
w latach 1939 1945.  D zieje N ajnow sze 1969, z. 4; B. S zw ejg iert, Podziem ne
fo r m a cje zbrojne  Obozu N arodow ego w latach 1939 1945.  W ojskow y P rzeg lÄ…d
H isto ry czn y  1961, n r 1.
25 L ist dr. W. W asiutyńskiego do a u to ra z 7 II I 1973. W. W asiutyński, p ra w n ik ,
jed en z czołow ych działaczy OW P, ONR, w sp ó łtw ó rca i czołow y działacz R N R 
jed en z jego głów nych ideologów , w 1938 r. odszedł z R N R i w y d a w a ł w espół
z S. C im oszyńskim i W. S tan iszk isem pism o  W ielka P o lsk a  . Od 1939 członek SN.
N a em ig racji w L ondynie, w sp ó łp racu je z w rogim i P olsce ośrodkam i.
http://rcin.org.pl
Obóz Narodowo-Radykalny
61
dowych. W w ypadkach, gdy w ybory już trw ały  jak to miało miejsce
w Lublinie  tendencji rozłamowych postanowiono nie ujaw niać; tam
też ugrupow anie ONR, powstałe na początku maja, oficjalną działalność
rozpoczęło dopiero 28 tego miesiąca, a więc w dzień po w yborach 26.
Nie zryw ajÄ…c caÅ‚kowicie z SN, mÅ‚odzi zajÄ™li stanowisko bardziej przy­
chylne obozowi rządzącemu. Mimo iż rozłam przebiegał w atm osferze
antysanacyjnej, działacze ONR dostrzegali w obozie piłsudczykowskim
pozytyw ne, ich zdaniem, cechy. Jakkolw iek wiÄ™c rozÅ‚am byÅ‚ spowodo­
w any głównie niew iarą w dojście endecji do władzy, dostrzec trzeba 
analizujÄ…c jego przyczyny  również pewne różnice w nastaw ieniu kie­
row nictw a SN i m Å‚odych narodowców  kadry ONR do obozu sanacyj­
nego. W ocenie tych ostatnich m niej byÅ‚o tradycyjnych uprzedzeÅ„, w iÄ™­
cej zaś rzeczowości. Tezę tę potwierdza dobitnie zdanie, wypowiedziane
na Å‚am ach w ydaw anej w Katowicach  K uznicy , organu Ruchu Naro-
dowo-Radykalnego:  Nas, rocznik 1914, nie obchodzi, że kiedyś starsi
panowie siÄ™ pokłócili 27. Ów bardziej rzeczowy stosunek do sanacji nie­
którzy h isto ry cy 28 wywodzą z faktu, iż powstanie ONR, podobnie jak
wiele innych ugrupow ań politycznych, było wynikiem działalności II
OddziaÅ‚u Sztabu Generalnego. A utor sÄ…dzi, iż w Å›wietle dostÄ™pnych m a­
teriałów trudno jest owÄ… hipotezÄ™ postawić kategorycznie, choć przy­
znaje, że wiele za tym przemawia. Nie przeczy jej absolutnie antysana-
cyjność ONR. Pow stanie bowiem tego rodzaju efem eryd speÅ‚niaÅ‚o zasad­
niczy cel  osÅ‚abiaÅ‚o i wprowadzaÅ‚o ferm ent w najsilniejszym ugrupo­
w aniu opozycyjnym. Metoda osłabiania stronnictw a przez w yw oływ anie
rozłamów zdawała egzamin w innych ugrupowaniach, nie widać więc
powodu dla którego sanacja m iałaby nie stosować tego w SN. Pow stanie
ONR zostało zresztą przyjęte przez prasę sanacyjną z nie ukryw anym
zadowoleniem 29.
W skazać także należy na pracÄ™ agenta Gestapo, a podówczas współ­
pracow nika  Falangi Jerzego Brochwicza, który stw ierdza, iż o każdej
jego rozmowie  w lokalu partii narodow o-radykalnej kom unikowano II
O ddziałow i30. Pokryw ałoby się to z tw ierdzeniem redaktora  K uznicy
dr. Alojzego Targa, relacjonującego, iż znał na Śląsku w ielu falangistów
w spółpracujÄ…cych z  dw ójkÄ… na odcinku antyniem ieckim 31. Opinie bez­
pośrednich świadków rozłam u z grona młodych działaczy narodow ych
nie są jednobrzmiące. O ile dla przykładu Jerzy H agm ajer kategorycznie
odrzuca sugestie o możliwości inspirow ania rozłam u przez II Oddział, to
26 S p raw o zd an ie z życia politycznego za m aj 1934. CA KC P Z P R UW L u b elsk i
270/IV-29.
27 R om an L u tm an , S ta r z y i młodzi.  K u zn ica 1935, n r 1, s. 17.
28 Np. S zw ejgiert, op. cit.
29 P rzy k Å‚ad o w o W. S tp iczy Å„ sk i w  K u rierze P o ra n n y m  (nr 106 z 18 IV 1934)
w a rty k u le : T a k jest zaczęła się agonia pisze:  T en sam ton (co L egion M łodych 
przyp. m ój  J. M.) społeczny, tro ch ę m oże uczuciow y, lecz n iew ątp liw ie szlach etn y
i tw órczy. Od m łodzieży nie żąda się d efin icji ostatecznych. D ecydująca dla oceny
jej w arto ści je s t droga poszukiw ań, po k tó re j kroczy. T a droga całego m łodego
p o k o len ia d y k to w an a je s t przez m iłość człow ieka i tro sk ę o jego los, jego p ra w a
i asp iracje. I to je s t p o cieszajÄ…ce .
30 J. B rochw icz, B oha tero w ie czy zdrajcy? W arszaw a 1940, s. 62, 64, 74.
31 R elacja dr. A lojzego T arg a z 17 IV 1972. A lojzy T arg, ur. 1905, histo ry k ,
nauczyciel, re d a k to r ty g o d n ik a  K u zn ica , w okresie o k u p a c ji czynny w AK, po
w yzw oleniu p ra c o w n ik B ib lio tek i Åš lÄ…skiej, zm. 1973 r.
http://rcin.org.pl
62 Jacek M. Majchrowski
wypowiedz Adolfa Józefa R eutta jest w tym wzglÄ™dzie mniej katego­
ryczna 32.
W ydaje siÄ™ przeto, iż aczkolwiek brak aktualnie dowodów na po­
tw ierdzenie udziału  dw ójki w dokonaniu rozbicia ruchu narodowego,
to z drugiej strony  nie sposób postawić tezę przeczącą możliwości w y-
stÄ…pienia takiej inspiracji, której Å›wiadomoÅ›ci nie posiadali naw et czo­
łowi uczestnicy wydarzeń. Mogła bowiem i w tym przypadku zaistnieć
sytuacja podobna do tej, jaka miała miejsce w odniesieniu do ZMN 
w przypadku którego czołowy działacz Związku dowiedział się o roli
 dw ójki w pow staniu ZMN dopiero w wiele lat pózniej podczas pobytu
na em ig racji33.
III. PR O G R A M
D eklaracja polityczna ONR, ogÅ‚oszona 14 kw ietnia 1934 r. byÅ‚a w y­
razem w ysuw anych poprzednio pod adresem Stronnictw a żądań oraz
rozważań publikow anych na łam ach  Akademika Polskiego , a także
ukazujÄ…cego siÄ™ od 22 pazdziernika 1933 r. tygodnika, a nastÄ™pnie dzien­
nika  Sztafeta . W dyskusji, która siÄ™ w tedy na Å‚am ach tejże prasy to­
czyÅ‚a, zostaÅ‚a rzucona po raz pierwszy myÅ›l powoÅ‚ania Organizacji Poli­
tycznej N arodu oraz wprowadzenia narodowej gospodarki planowej.
Potem, po polemice na Å‚am ach  A kadem ika , do program u tego w Å‚Ä…­
czono ideę pozbawienia Żydów praw oraz asym ilacji ludności kresowej.
Podobna dyskusja toczyÅ‚a siÄ™ również w  Sztafecie , w dziale  Z zagad­
nień program owych narodow o-radykalnego Ruchu M łodych . P rojekt
ostatecznej deklaracji, oparty na owych dyskusjach, został przygotow any
przez J. Mosdorfa i spowodował złożenie trzech przeciw projektów :
B. Piaseckiego, W. W asiutyńskiego i M. R eutta; częściowy przeciw pro-
jekt złożył Olgierd Szpakowski. Na podstaw ie tych pięciu projektów
Mosdorf opracowaÅ‚ ostatecznÄ… w ersjÄ™ deklaracji, która w w yniku dysku­
sji uległa skróceniu, a także złagodzeniu, w zasadniczych rysach jednak
pozostała nie zmieniona 34.
Ostatecznie główne zaÅ‚ożenia deklaracji przedstaw iaÅ‚y siÄ™ nastÄ™pujÄ…­
co. Granice paÅ„stw a polskiego  obejmować w inny wszystkie ziemie za­
mieszkałe zw artą masą przez Polaków  , a także tereny  pozostające pod
w pływ em polskiej cywilizacji . Państw o winno być  organizacją zbrojną
Narodu, w którym duch żołnierski przenika naród, a duch narodow y
arm ię , służba wojskowa stanow i  zaszczytny obowiązek każdego Polaka
i najw ażniejszy etap w ychow ania narodow ego . P raw a publiczne będą
mogli posiadać tylko ci,  którzy są dziedzicami cywilizacji polskiej lub
godni są stać się jej w spółtw órcam i . W nioskiem w ynikającym z tego
stw ierdzenia było przyznanie pełni praw obywatelskich ludności ruskiej
32 R elacje dr. Jerzego H a g m a je ra i A dolfa Jó zefa R eu tta. Je rz y H ag m aje r, le ­
k arz, dziaÅ‚acz OW P, ONR, pod koniec 1938 r. w chodziÅ‚ w sk Å‚ad Å›cisÅ‚ego k ie ro w ­
n ictw a RNR, w czasie o k u p acji jed en z tw ó rcó w K o n fed eracji N aro d u , po w y zw o ­
len iu jed en z tw órców g ru p y Dziś i J u tro i S to w arzy szen ia P ax , poseł n a S ejm
PR L. A dolf Jó zef R eu tt, urodzony w 1910 r. w P e te rsb u rg u , p ra w n ik . CzoÅ‚ow y d z ia ­
łacz g ru p y A k ad em ik a Polskiego, ONR, jed en z a u to ró w p ro g ra m u N aro d o w o -R a-
dykalnego, członek g ru p y k ierow niczej K o n fed eracji N arodu. Po w o jn ie n aczeln ik
W ydziaÅ‚u O sadnictw a M iejskiego w M ZO, re d a k to r pism a  O sad n ik  . C zÅ‚onek S to ­
w arzy szen ia P a x i k iero w n ik jego B iu ra H istorycznego.
33 H rab y k . op. cit., cz. IV, s. 729.
34  R uch M łodych z 19 IV 1937. D e k laracja o p u b lik o w an a została w d o d atk u
n ad zw y czajn y m  S ztafety  z 15 IV 1934 i  A B C  n r 102 z 16 IV 1934.
http://rcin.org.pl
Obóz Narodowo-Radykalny
63
i białoruskiej, a odmówienie ich Żydom, ci bowiem  póki jeszcze Polskę
zam ieszkujÄ… powinni być traktow ani jedynie jako przynależni do paÅ„­
stwa.
Dużo miejsca poświęcała deklaracja sprawom gospodarki. Istniejący
ustrój gospodarczy określano jako opierający się na niesprawiedliwości
społecznej podnosząc, iż służy on um acnianiu i rozprzestrzenianiu się
wpływów żydowskich, będąc równocześnie zródłem w yzysku polskich
mas pracujących. Ustrój ten jest niem oralny i szkodliwy dla narodu 
jako taki musi wiÄ™c zostać obalony. W prowadzony w jego miejsce naro­
dowy ustrój gospodarczy bÄ™dzie oparty na  nowym czÅ‚owieku , wycho­
w anym na zasadach chrześcijańskich i świadomym swych obowiązków
wobec Narodu. W ustroju tym bÄ™dzie istnieć wÅ‚asność pryw atna, nie bÄ™­
dąca jednak zródłem w yzysku i nadużyć, lecz podstawą bytu rodziny.
Jedynym wÅ‚aÅ›cicielem bogactw naturalnych kraju i jedynym ich gospo­
darzem ma być N aród Polski. W ynika to z faktu, iż naczelnym celem
gospodarki narodowej jest zapewnienie bytu każdem u Polakowi, całemu
zaÅ› narodowi niezależnoÅ›ci gospodarczej, niezbÄ™dnej do posiadania nie­
podległości politycznej. N ietrudno dopatrzyć się tu związku z kwestią
żydowskÄ…. Pozbycie siÄ™ bowiem z życia gospodarczego elem entu żydow­
skiego spowoduje uniezależnienie wytwórczości polskiej od koniunktury
Å›wiatowej i zaspokojenie wszystkich istotnych potrzeb gospodarstwa na­
rodowego. Ziemia polska winna należeć przede wszystkim do polskiego
chÅ‚opa, paÅ„stw o zaÅ› ma dążyć do utw orzenia jak najw iÄ™kszej iloÅ›ci drob­
nych i Å›rednich gospodarstw, przez parcelacjÄ™ wielkich obszarów w dro­
dze reform y rolnej. Wiele miejsca poświęcono kwestiom unarodowienia
i wywÅ‚aszczenia kapitaÅ‚u miÄ™dzynarodowego, powodujÄ…cego ciÄ…gÅ‚e um niej­
szanie m ajÄ…tku narodu. Odniesiono to przede wszystkim do wielkich
przedsiÄ™biorstw górniczych, hutniczych i elektrow ni, opartych na kapi­
tale obcym, a więc grup przedsiębiorstw, gdzie ingerencja tegoż kapitału
byÅ‚a najwiÄ™ksza. P ostulaty te m iaÅ‚y pociÄ…gnąć za sobÄ… w strzym anie emi­
gracji spowodowanej nędzą, a także zapewnić każdemu bezrobotnem u
Polakowi znalezienie pracy w handlu, rzemiośle lub przemyśle. Państw o
powinno wyjść tem u naprzeciw przez stworzenie w arunków umożliwia­
jących powstawanie m ałych zakładów rzemieślniczych i przemysłowych.
W ten sposób miało być zrealizowane prawo każdego Polaka do pracy
w Polsce. Ustrój narodow y paÅ„stw a musi być oparty na hierarchii ofiar­
ności, w ynikającej ze stopnia związania losu każdego Polaka z losami
Narodu jako caÅ‚oÅ›ci, nie zaÅ› na hierarchii pieniÄ…dza i m aterialnym sto­
sunku do państw a (na jakim  wedle twórców program u ONR  oparte
są aktualne ustroje zarówno parlam entarne, jak i policyjne). W ładza
państw owa w inna spoczywać w rękach hierarchicznej organizacji narodu,
w której każdy Polak na wÅ‚aÅ›ciwym terenie współdziaÅ‚a w rzÄ…dach n a­
rodowych. Zadaniem tego nowego ustroju jest przywrócenie powagi
i rządów praw a, a także autorytetu państwa. Dlatego też zajmowanie
wyższego stanowiska w organizacji politycznej narodu będzie nakładać
na każdego większe obowiązki i większą odpowiedzialność, nie zaś stawać
się zródłem przyw ilejów i korzyści. Podnoszono także  co jest rysem
specyficznie polskim  elem ent katolicyzmu. Stwierdzano, iż ONR stoi
na gruncie zasad katolickich dążąc w szczególnoÅ›ci do tego, by praw o­
dawstwo zapewniaÅ‚o wychowanie chrzeÅ›cijaÅ„skie mÅ‚odych pokoleÅ„, wziÄ™­
Å‚o pod uwagÄ™ zadania rodziny, a także umożliwiÅ‚o oparcie życia politycz­
nego i gospodarczego na podstawach moralności katolickiej. Opierając się
na wym ienionych zasadach ONR głosił, iż  zwalczać będzie zdecydowa-
http://rcin.org.pl
64 Jacek M. Majchrowski
nie wszystko, co godzi w całość N arodu Polskiego, a przede w szystkim
m iÄ™dzynarodowe organizacje kom unistyczne, masoÅ„skie i kapitalis­
tyczne .
D eklaracja zawieraÅ‚a zatem prócz elem entów doktrynalnych m om en­
ty ściśle polityczne, ustosunkow ując się negatyw nie zarówno do lewicy,
jak i reprezentujÄ…cego praw icÄ™ macierzyÅ„skiego Stronnictw a 35. O różni­
cach poglÄ…dów i osobistych rozbieżnoÅ›ciach z endecjÄ… Å›wiadczyÅ‚ nastÄ™­
pujący passus:  Wielkie przem iany społeczne, w strząsające podstaw am i
caÅ‚ego dzisiejszego Å›wiata, w ym agajÄ… nowych metod, nowych haseÅ‚, no­
wych ludzi . Mimo to stosunek do SN można określić jako popraw ny,
choć bardzo krytyczny.
Program ONR był bliski pod wieloma względami program ow i OWP,
co uw ydatniało się szczególnie w odniesieniu do koncepcji polityczno-
-ustrojow ych. Znacznie dalej natom iast odbiegaÅ‚ od program u SN, acz­
kolwiek istniejące rozbieżności dotyczyły raczej kw estii drugorzędnych.
Istotne zaś różnice między oboma ugrupow aniam i w ystępow ały przede
wszystkim w ich zasiÄ™gu spoÅ‚ecznym. Podczas gdy Stronnictw o oriento­
wało się raczej na klasy posiadające 36, ONR lepiej wyczuwając sytuację
politycznÄ… i gospodarczÄ… kraju, szukaÅ‚ poparcia wÅ›ród drobnomieszczaÅ„­
stwa, drobnego handlu, rzemiosÅ‚a, drobnego chÅ‚opstwa, a przede w szyst­
kim w środowisku akadem ickim i młodej inteligencji. Nie pogardzano
także tradycyjnym terenem oddziaÅ‚ywania lewicy  Å›rodowiskiem ro­
botniczym.
IV. K SZT A AT O W A N IE S I SK AA D U ONR
W chwili dokonywania rozłam u przyw ódcy ONR mieli odpowiednie
poparcie i przygotowanie wśród szerokich rzesz zwolenników w terenie.
UmożliwiÅ‚o to rozpoczÄ™cie od razu intensyw nej dziaÅ‚alnoÅ›ci organizacyj­
nej, czego dowodem może być fakt, iż na pierwszej odpraw ie drużyno­
w ych oddziałów akademickich ONR, już następnego dnia po rozłamie,
było obecnych przeszło 250 drużynow ych, na pierwszej zaś odprawie
terenu akademickiego  ok. 2 0 0 0 osób 37.
Działalność organizacyjną utrudniała kontrakcja ze strony SN,
w szczególności zaś jego Sekcji Młodych. C harakterystyczna była przy
tym postawa Dmowskiego, który  jakkolw iek frondy nie poparł 
nigdy też jej publicznie nie potępił. W ynikało to, jak się w ydaje z faktu,
iż uznał ją za mało znaczący epizod, a także że była ona odbiciem jego
własnej, sprzed 40 lat akcji, kiedy to dokonał rozłam u w Lidze Polskiej,
odrywając od niej środowisko warszaw skie i tworząc Ligę Narodową.
Jakkolw iek więc zdawał sobie sprawę, że rozłamowcy powołują się na
niego (a naw et dają do zrozumienia, że ich popiera), uznaw ał frondę
za rozbijanie jedności obozu narodowego i uważał, że  sam a w sobie jest
głupia i szkodliwa , nigdy  jak to już wspom nieliśm y  nie w ystąpił
z jej publicznÄ… k ry ty k Ä… 38.
35 N;p.  R o b o tn ik  n r 148 z 19 IV 1934 z w racajÄ…c uw ag Ä™ n a w zm ocnienie p rÄ… d u
faszystow skiego w P olsce i u zn ajÄ… c ONR za jego re p re z e n ta n ta pisze, iż  pocho­
dzenie O bozu je s t leg ity m acjÄ… w y starczajÄ…cÄ…, by Åš w ia t P ra c y odw róciÅ‚ siÄ™ z p o ­
g ard Ä… od tych «jasnych koszul .
36 T erej, Idee, s. 134.
37 C yt. za  A B C  n r 102 z 16 IV 1934; n r 115 z 29 IV 1934.
38 L ist D m ow skiego do ks. J. P rÄ…dzyÅ„skiego. O dpis w zbiorach dr. J. Z ie liÅ„ sk ie ­
go cyt. za Roman D m o w ski. A. M icew skiego. W arszaw a 1973, s. 377.  G azeta P o l­
s k a  n r 105 z 17 IV 1934. Z w raca n a to tak że uw agę B ielecki, pisząc:  O bydw a
http://rcin.org.pl
Obóz Narodowo-Radykalny
65
CzynnÄ… dziaÅ‚alność przeciw ONR podjęły Sekcje MÅ‚odych. PoseÅ‚ Bie­
lecki objeżdżaÅ‚ zagrożone tereny, usiÅ‚ujÄ…c powstrzym ać dezercjÄ™ czÅ‚on­
ków Sekcji do ONR, a SN usilnie pracowaÅ‚o nad ich utrzym aniem w ra ­
mach stronnictw a. Nie wszędzie więc rozłamowcy trafili na podatny
grunt. Tak np. nie przyniosła rezultatów w ieluńska m isja M osdorfa39.
Pow stanie Obozu spowodowało także ferm enty i antagonizm y w łonie
Młodzieży W szechpolskiej na tle ustosunkow ania się doń, przyczyniając
się do osłabienia jej spoistości organizacyjnej.
G eneralizując należy stwierdzić, że o przyłączeniu się do rozłam u
poszczególnych Å›rodowisk w dużej mierze decydowaÅ‚y powiÄ…zania perso­
nalne 40. Nie wykluczało to oczywiście walki o  dusze , która odbywała
siÄ™ przy użyciu stosowanych w takich razach metod: wieców i zgrom a­
dzeń. I tak bezpośrednio po rozłamie zorganizowano dwa zgromadzenia,
na odbytym w W arszawie byÅ‚o ok. 1000 osób, na drugim zaÅ› w woje­
wództwie ok. 150. Zorganizowano także 21 zebrań i powołano 19 nowych
kom órek organizacyjnych. Mimo więc kontrakcji SN, ONR rozszerzał
swój stan posiadania. Tabela przedstaw ia sytuację istniejącą w m aju 41.
T a b e la
Liczba Liczba nowych
Frekwen­ RozciÄ…g­ Liczba
Województwo zgroma­ kom órek orga­
cja łość zebrań
dzeń nizacyjnych
W arszawskie 3 486 36 -3 0 0 35 18
  
Warszawa 6 
Aódzkie -  - 4 13
Lubelskie    1 1
  
Wileńskie 3 
Nowogrodzkie - - - 1 1
Poznańskie 9 550 30 -4 2 0 26 
Razem 12 1036 3 0 -4 2 0 76 33
Do rozszerzenia zasiÄ™gu rozÅ‚amu przyczyniÅ‚ siÄ™ w dużej mierze stoso­
w any przez ONR  ostry kurs  bardziej odpowiadający członkom
Sekcji MÅ‚odych aniżeli  um iarkow ana dziaÅ‚alność SN. Tak np. czÅ‚onko­
wie Sekcji Młodych SN w Krakowie, zachęceni usamodzielnieniem się
zradykalizow anych  młodych narodowców z W arszawy zamierzali pod
kierow nictw em Bolesława Świderskiego podjąć próbę utw orzenia ONR.
Próba ta jednak na skutek energicznej kontrakcji SN, zakoÅ„czonej w y­
odÅ‚am y p o w staÅ‚y w b rew w oli D m ow skiego, chociaż lu b iÄ… siÄ™ czÄ™sto na niego po w o ­
ływ ać, co św iadczy nie ty lk o o p rzy w iązan iu odstępców do osoby P rezesa, ale
i o niem ożnoÅ›ci d ziaÅ‚an ia n a gru n cie m Å‚odego pok o len ia w y razn ie p rzeciw D m ow ­
sk ie m u  . Op. cit., s. 293.
39 S p raw o zd an ie k w a rta ln e za okres IV  V I 1934. AAN M SW , t. 851, tak że s p r a ­
w ozdanie UW L ubelskiego za okres IV V I 1934. CK KC P Z P R , sygn. 270/IV-30.
40 R elacja Jerzeg o R utkow skiego. Je rz y R utkow ski, u r. 1914 w K ijo w ie, p ra w ­
nik, d zien n ik arz. W 1932 r. w stÄ™p u je do O ddziaÅ‚u A kadem ickiego OW P, w sp ó Å‚p ra ­
cując b ard zo blisko z B. P iaseckim . J e s t w śród rozłam ow ców tw orzących ONR,
a p o tem F alan g ę. W po czątk ach 1935 r. u su w a się z działalności politycznej, by
w m a ju 1937 r. na pro śb ę P iaseckiego do niej w rócić i sta n ą ć n a czele ZM P. Po
ro złam ie w ZM P w ra c a p o w tó rn ie do p racy zaw odow ej.
41 Kom . za kw iecień i m aj 1934, t. 852. A A N M SW . W ydz. Społ. P olityczny.
5  D z ie je N a jn o w s z e 3/76
http://rcin.org.pl
66
Jacek M. Majchrowski
toczeniem Św iderskiemu spraw y przez sąd honorowy, nie powiodła się 42.
UdaÅ‚o siÄ™ to zresztÄ… tylko poÅ‚owicznie, Åšwiderski przystÄ…piÅ‚ bowiem po­
tem do Ruchu Narodowo-Radykalnego.
W ydatnie rozszerzono wpÅ‚ywy na terenie PoznaÅ„skiego przez poÅ‚Ä…­
czenie siÄ™ z istniejÄ…cym tam Stronnictw em W ielkiej Polski. SWP zo­
stało założone w lutym 1934 r. przez byłego czynnego działacza OWP,
a potem ZMN adwokata Michała Howorko, na bazie niew ielkiej grupy
pod nazwą Stowarzyszenie W ielkiej Polski, na czele którego stał red.
K u m a 43. SWP deklarowało się jako stronnictw o skupiające  wyłącznie
aryjczyków, wierzących i praktykujących [...] stojące w obronie zasad
koÅ›cioÅ‚a katolickiego, honoru arm ii narodow ej, interesów klasy robotni­
czej 44. ByÅ‚o wiÄ™c stronnictw em bliskim ideowo ONR. Przyczyny po­
Å‚Ä…czenia podaÅ‚a, ogÅ‚oszona w dodatku nadzw yczajnym  Sztafety , dekla­
racja podpisana przez T. Gluzińskiego i M. Howorkę 45. Czytam y w niej:
 D eklaracja program owa i hasła program owe SW P i ONR są ze sobą
zgodne, [...] kierow nictw a obu organizacji politycznych, celem ujednoli­
cenia mÅ‚odego ruchu narodow oradykalnego postanow iÅ‚y dokonać poÅ‚Ä…­
czenia obu organizacji . Mimo iż w skÅ‚ad ONR nie weszli wszyscy czÅ‚on­
kowie SWP, dzięki tem u zabiegowi organizacyjnem u uzyskano pewne
w pływ y w Wielkopolsce. W raz ze Stronnictw em do ONR przeszedł także
organ tej grupy   Szczerbiec . WychodziÅ‚ on jednak tylko okoÅ‚o 4 m ie­
siące, a następnie w wyniku zatargu między kom itetem redakcyjnym
z jednej, a wydaw cÄ… i form alnym wÅ‚aÅ›cicielem pisma HoworkÄ… z dru­
giej strony, przestał się ukazywać 46.
Mimo wysiłków czynionych w kierunku rozszerzenia działalności na
terytorium całej Polski, ONR był praktycznie organizacją warszawską.
Obejmował w W arszawie środowiska młodej inteligencji i studentów,
pewnÄ… liczbÄ™ robotników ( Praca Polska ) lum penproletariatu, drobno­
mieszczaÅ„stwa, a w okolicy podwarszawskiej także chÅ‚opów. Poza W ar­
szawą i okolicą posiadał organizacje terenow e w niektórych okolicach
Polski Å›rodkowej, co  jak już podkreÅ›laliÅ›m y  zależaÅ‚o od personal­
nego układu po rozłamie (np. na Podlasiu i w Radomskiem). W innych
dzielnicach: w Wilnie, Lwowie, Krakowie, Poznaniu, na ÅšlÄ…sku i Pomo­
rzu skupiał jedynie nieliczne grupki inteligenckie  masa członkowska
dawnego OWP pozostała na ogół w Stronnictw ie Narodowym.
Będąca trzonem ONR organizacja w arszaw ska składała się z trzech,
odzwierciedlających środowiska pracy grup: akadem ickiej, robotniczej
i rzemieÅ›lniczej. Kierownictwo W ydziaÅ‚u StoÅ‚ecznego stanowili: kierow ­
nik  Mieczysław Prószyński, Maria Rzętkowska  kierowniczka prac
kobiecych, Lucjan Kozakiewicz  kierow nik sekcji ogólnej, A leksander
42 S p raw o zd an ie UW K rakow skiego za VI 1934. CA K P P Z P R , sygn. 268/II-9.
43 Zob. S p raw o zd an ia UW P om orskiego za X II 1933  III 1934. CA KC P Z P R ,
sygn. 273/III-24.
44 C yt. za R udnickim , op. cit., s. 36. Zob. też  Szczerbiec n r 4 z 16 V III 1934.
45 Z 3 V 1934; zob. też n r 122 z 6 V 34 i  Szczerbiec , op. cit.
46 T łem z a ta rg u b yła zm iana w poglądach politycznych H ow orki, k tó ry m dał
w y raz w dw u a rty k u ła c h pt. O właściwą p olitykę, u z a sa d n ia ją c sw oje odstępstw o
od dotychczasow ych h aseł  zm ienionym i w a ru n k a m i p o lity czn y m i . P o n iew aż zaś
treść tych a rty k u łó w b y ła sprzeczna z tym , co  S zczerbiec głosił, odstąpiono od
jego red ag o w an ia. Z u stąp ien iem całego k o m ite tu red ak cy jn eg o pism o p rzestało
w ychodzić. G ru p a zw olenników H ow orki w y stąp iła z ONR i w stą p iła do ZMN.
W m iejsce  S zczerbca zaczęło w ychodzić  J u tro  . Zob.  J u tro  n r 1 z 3  15 X
1934.
http://rcin.org.pl
Obóz Narodowo-Radykalny
67
Gozdowski  kierow nik sekcji propagandy, Edw ard Kem nitz  kie­
row nik sekcji organizacyjnej, Stanisław Hyżewicz  inspektor W ydziału
StoÅ‚ecznego oraz BolesÅ‚aw Piasecki  kierownik OddziaÅ‚u Akadem ic­
kiego. Oddział Akadem icki był komórką autonomiczną. W łaśnie ta grupa
utw orzy pózniej Ruch Narodowo-Radykalny.
O pew nej, reprezentow anej przez Obóz sile świadczy podjęcie decyzji
samodzielnego pójścia do wyborów samorządowych w stolicy. Przystąpić
do nich miano pod obliczonymi na zyskanie popularnoÅ›ci wÅ›ród najszer­
szych sfer społeczeństwa, a szczególnie mas robotniczych i bezrobotnych,
hasłam i: 1) ,,odżydzenia stolicy; 2) walki z bezrobociem; 3) dom agania
się w ydatnego obniżenia uposażeń  dygnitarzy m iejskich . Na skutek
wcześniejszej delegacji przez władze adm inistracyjne do wyborów nie
przystÄ…piono.
Okres legalnej działalności to przede wszystkim praca organizacyjna.
Nie sposób, niestety, ustalić liczby czÅ‚onków ONR. Można jednak stw ier­
dzić, że m usiała ona być spora, sam tylko teren akademicki  w edług
relacji J. Rutkowskiego  liczyÅ‚ ok. 5000 czÅ‚onków. NapÅ‚yw kandyda­
tów w W arszawie był tak znaczny, iż zaprzestano ich przyjm ow ania do
czasu odpowiedniego  urobienia dotychczas przyjętych, urządzając np.
(wzorem OWP) dla nowo w stępujących kursy kandydackie oraz egzamin
przed lokalnym zarzÄ…dem 47.
CzujÄ…c swÄ… siÅ‚Ä™, Obóz przystÄ…piÅ‚ do organizowania w ystÄ…pieÅ„ skie­
row anych przede wszystkim przeciwko rządowi, ludności żydowskiej
i siłom lewicy. Akcje te m nożyły się szczególnie na przełomie m aja
i czerwca, stając się bezpośrednią przyczyną represji ze strony władz
państw ow ych 48.
V. D EL E G A L IZ A C JA
N iew ątpliw y dynam izm działań ONR, a także coraz szybszy jego
wzrost organizacyjny staw aÅ‚y siÄ™ dla rzÄ…du niewygodne, a w m iarÄ™ dal­
szego rozw oju  niebezpieczne. W dniu 14 czerwca 1934 r. decyzjÄ…
wÅ‚adz adm inistracyjnych, pod pozorem nieodpowiednich w arunków p ra­
cy w drukarni zostaÅ‚o zamkniÄ™te wydawnictwo  Sztafeta . Po przenie­
sieniu pisma do innej drukarni i tę również zamknięto, pod tym samym
pozorem. Działania te odniosły spodziewany przez władze sukces; żadna
z pozostaÅ‚ych drukarni nie przyjęła zlecenia druku pisma 49. W tej spra­
wie jako form alnie naczelny redaktor wydaw nictwa (faktycznie był nim
w pierwszych dniach Bolesław Piasecki, potem W ojciech W asiutyński)
interw eniow ał w M inisterstw ie Spraw W ewnętrznych Mosdorf, prosząc
o telefoniczną rozmowę z Pierackim. Zwrócenie się do Pierackiego było
uzasadnione nie tylko zakresem jego kom petencji, lecz także pozwalało
rokować pewne nadzieje na pozytywne rozpatrzenie spraw y, ze względu
na łączące go z ONR kontakty. Bronisław Pieracki bowiem, pozostając
w ierny idei m arszałka, zdecydowanie krytycznie oceniał organizacyjną
47 K om . Inf. za kw iecień 1934. AAN M SW W ydz. S poł.-P olit., t. 852.
48 T erej, Idee, s. 144. Z ajścia uliczne m iędzy ONR a p rzeciw n ik am i o p isu je  A B C 
n r 148 z V I 1934.  S z ta fe ta  i  N asz P rz e g lą d  z tegoż dnia. O ich ilości św iadczy,
że ty lk o 1 V I w g e n u n c ja c ji praso w y ch było ich 13, a używ ane były w n ich p a łk i
i rew o lw ery . Zob. też J. K ow alew ski, Gdy m in istro w ie byli w y w r o to w c a m i.  K u l­
t u r a  (Paryż) 1949, n r 8/25.
49 U kazał się n a stę p n ie n u m e r odbity n a pow ielaczu, k tó ry b y ł fo rm aln ie leg aln y .
L ist W. W asiutyńskiego z 9 VI 1973.
http://rcin.org.pl
68 Jacek M. Majchrowski
form ę sanacji, szczególnie zaś jej działalność na odcinku młodzieżowym.
BÄ™dÄ…c zaÅ› z przekonaÅ„ nacjonalistÄ…, szukaÅ‚ kontaktów z m Å‚odym pokole­
niem narodowców i  aczkolwiek nieoficjalnie  odbył serię rozmów,
m. in. z Rossmanem i Mosdorfem. Rozmowy te koncentrow ały się wokół
koncepcji utw orzenia jednej, wielkiej organizacji mÅ‚odzieżowej, realizu­
jącej ideę m iędzym orza50. Interw encja nie doszła jednak do skutku.
M inister, obecny wówczas na zjezdzie wojewodów, mógÅ‚ rozmawiać do­
piero dnia następnego. Odpowiedz Mosdorfa: ,,jutro to już za pózno ,
a także stosowanie przez Obóz coraz ostrzejszych m etod działania, dały
rzÄ…dowi Leona KozÅ‚owskiego pretekst do zastosowania represji w sto­
sunku do ONR 51. Następnego dnia, w centrum W arszawy, padł od kuli
nie znanego jeszcze wówczas zamachowca m inister Pieracki. Niemal na­
tychm iast władze przystąpiły do akcji represyjnej. Opieczętowano 17
lokali organizacyjnych ONR, a policja dokonała licznych aresztow ań,
przede wszystkim pośród kolporterów ukazującej sie nadal  Sztafety .
Aresztowania były masowe (tylko np. w dniu 16 m aja 1934 r. aresztow ano
175 kolporterów 52), acz krótkoterm inow e. Ogółem aresztow ano ok. 600
oenerowców. Władze Obozu po krótkim pobycie w więzieniu, 6 lipca
zostają skierowane do utworzonego w cztery dni po zabójstwie Pierac-
kiego Miejsca Odosobnienia w Berezie K artuskiej. Pierw szy transport
spoÅ›ród czÅ‚onków ONR stanowili: Edw ard Budniak, Jan Jodzewicz, H en­
ryk Rossman, Zygm unt Dziarmaga, BolesÅ‚aw Piasecki, MieczysÅ‚aw P ró ­
szyński, Jerzy Korycki, Edw ard Kemnitz, W łodzimierz Sznarbachowski,
W ładysław Chackiewicz, Czesław Aączyński i Bolesław Ś w id ersk i53.
Aresztowania uniknął ukryw ający się Mosdorf. Po krótkim pobycie
w Berezie, oenerowcy opuÅ›cili Miejsce Odosobnienia, owiani m item bo­
jowników z reżimem.
Równocześnie jednak władze zdelegalizowały ONR. Decyzją starosty
grodzkiego śródmiejsko-warszawskiego Obóz został rozwiązany. W ślad
za W arszawą podobne decyzje podjęły Poznań, Wilno, Kalisz, Białystok,
Lublin i Kielce. M otywacja decyzji byÅ‚a nastÄ™pujÄ…ca:  O rganizacja istnie­
je jako zrzeszenie pozbawione okreÅ›lonego charakteru praw nego, a po­
nadto dziaÅ‚alność jej czÅ‚onków doprowadza do staÅ‚ego naruszania bez­
pieczeÅ„stwa, spokoju i porzÄ…dku publicznego [...] stwierdzono, że organi­
zacja ONR rozwija dziaÅ‚alność kolidujÄ…cÄ… z k.k. i nakazam i wÅ‚adz paÅ„­
stwowych przez staÅ‚e inspirowanie i czynny udziaÅ‚ w zajÅ›ciach i eks­
cesach [...] podsyca nienawiść party jn ą i rasową, urządza zgromadzenia
i dem onstracje z w yraznym celem podburzania ludnoÅ›ci przeciwko w Å‚a­
dzom państwowym, ONR stał się czynnikiem naruszającym porządek
praw ny, oraz spokój i bezpieczeństwo publiczne 54.
Delegalizacja nie spowodowaÅ‚a zawieszenia dziaÅ‚alnoÅ›ci ONR; dosto­
sowujÄ…c siÄ™ do nowej sytuacji, rozpoczÄ…Å‚ on pracÄ™ konspiracyjnÄ…, tworzÄ…c
50 R elacje J. H a g m a je ra i A. J. R eu tta. T akże K ozicki, op. cit., t. III, s. 181 182
i S. M ackiew icz-C at, Historia P olski od 11 listopada 1918 do 17 w rzeÅ›nia 1939. L o n ­
dyn 1947, s. 257.
51 R ozm ow ę tę opisu je w liście do a u to ra z 9 V I 73 obecny p rzy niej W. W a-
siu ty Å„ sk i. H rab y k , op. cit., cz. IV, s. 784 5, a tak że  A w an g ard a P a Å„ stw a N aro d o ­
w ego 1935, n r 12, R o zm o w a Åšp. Ministra Pierackiego z ONR.
52  S z ta fe ta  z 17 V 1934.
53  A B C  n r 185 z 8 V II 1934. W y m ien ian i są w dalszym ciągu członkow ie SN
Ż elaw ski, G rębosz i B artyzel.
54  W arszaw ski D ziennik W ojew ódzki d la o b szaru m. st. W arszaw y  n r 16 z 13
V II 1934, poz. 109. Zob. też  S zczerbiec n r 15 z 15 V II 1934.
http://rcin.org.pl
Obóz Narodowo-Radykalny
69
tzw. piątki, z kierow nikiem jako szóstym na czele. Mimo aresztow ania
w ielu czołowych działaczy i wiszącej nad przebyw ającym i na wolności
grozy dalszych represji, organizacja podniosÅ‚a siÄ™ ze stanu chaosu i an ar­
chii. G rupa działających z ukrycia przywódców zaprowadziła pew ien ład
organizacyjny, a w ykorzystujÄ…c porÄ™ w akacyjnÄ… i w yjazdy w zwiÄ…zku
z rozpoczęciem ferii szkolnych do domów, przeniosła akcję organizacyjną
poza teren najbardziej zagrożony  na prowincję. W yjeżdżającym na
peryferie członkom Obozu wydano polecenie rozw ijania tam akcji pro-
pagandow o-organizacyjnej. Akcja ta, przeprowadzona bardzo sumiennie,
przyniosła pozytyw ne wyniki, doprowadzając do utw orzenia 41 nowych
kom órek organizacyjnych55. Równocześnie przystąpiono do uzbrajania
czÅ‚onków, asygnujÄ…c na kupno broni wszystkie pieniÄ…dze zebrane uprzed­
nio na koszty w ynajm u lokali. BroÅ„ tÄ™ otrzym aÅ‚y utworzone dla prze­
prow adzenia akcji dyw ersyjnych specjalne bojówki; w Skierniewicach
zorganizowana zostaÅ‚a sekcja wywiadowcza, prowadzona na wzór w oj­
skowego Oddziału II Sztabu Generalnego  wyw iad i kontrw yw iad,
jeden dla celów ujaw niania zamierzeń władz, drugi dla dekonspiracji
konfidentów wÅ‚adz w Å‚onie Obozu i selekcji jego czÅ‚onków 56. Równo­
czeÅ›nie zostaÅ‚ w ydany tajn y kom unikat kierownictw a, zalecajÄ…cy opano­
wanie w ciągu 6 miesięcy prorządowych organizacji młodzieżowych
w szczególności, a także innych i rozwinięcie w nich działalności ,,od
w ew nÄ…trz . RealizujÄ…c to zalecenie część oenerowców w stÄ…piÅ‚a do Le­
gionu Młodych i Związku Strzeleckiego, część do Tow arzystw a ,,Sokół
i D rużyn Błękitnych, najw ięcej zaś powtórnie do Sekcji Młodych SN,
w rok pózniej już przez nich opanowanych. Spowodowało to konieczność
zastosowania przez stołeczne władze Sekcji szczególnej selekcji przy
przyjm ow aniu członków byłego ONR 57.
Trudno jest dziś w świetle posiadanych przekazów ocenić dokładnie
liczebność Obozu Narodowo-Radykalnego. W chwili bowiem, gdy w te­
renie dokonywaÅ‚a siÄ™ jeszcze konsolidacja grup ONR-owskich, w kierow ­
niczych kręgach Obozu dały o sobie znać rozbieżności, prowadzące
w konsekwencji  jak siÄ™ okazaÅ‚o  do kolejnego rozÅ‚amu, który do­
konał się ostatecznie w kw ietniu 1935 r. Rozbieżności te  jak to już
wspom inaliÅ›m y  nie pojaw iÅ‚y siÄ™ nagle, lecz pow staÅ‚y na skutek róż­
nicy poglÄ…dów pomiÄ™dzy przywódcÄ… OddziaÅ‚u Akademickiego B. Piasec­
kim a innym i czoÅ‚owymi dziaÅ‚aczami ONR. DotyczyÅ‚y one przede w szyst­
kim stosunku SN  grupa akademicka. Ta ostatnia widzÄ…c w tym jedy­
nie możliwość odegrania samodzielnej roli politycznej, dążyła do
całkowitego zerw ania ze Stronnictw em , nie zadowalając się połowicznym
załatw ieniem tej spraw y przez przywódców ONR. Członkowie tej grupy
uważali także, iż nie było sensu robić rozłam u w SN, skoro odstępuje
się, jak to czynili przyw ódcy ONR, od haseł rew olucji narodow o-rady-
kalnej. Różnice poglądów dotyczyły też kw estii tajnej organizacji, na
której istnienie frondujÄ…ca grupa nie chciaÅ‚a wyrazić zgody58 oraz po­
stulatu w prow adzenia do program u narodowej gospodarki planow ej.
55 S p raw o zd an ie UW P om orskiego za V III 1934. CA KC P Z P R , sygn. 274/III-13.
56 K om . Inf. n r 6 za V I 1934. A A N MSW.
57 K o m u n ik a ty In fo rm a c y jn e n r 6 i 7 za V I i V II 1934 oraz za X 1935. A A N
MSW .
58 N ie bez zn aczen ia  ja k się w y d aje  były tu helio cen try czn e poglądy
B. Piaseckiego, w y k lu czające m ożliw ość istn ien ia obok niego ja k ie jk o lw ie k ta jn e j
organizacji, p o siad ającej m ożliw ość po d ejm o w an ia w iążących decyzji.
http://rcin.org.pl
70 Ja c e k M. M a jc h ro w sk i
Z rozbieżnoÅ›ci tych byÅ‚ wyÅ‚Ä…czony usiÅ‚ujÄ…cy odgryw ać rolÄ™ arbitra m iÄ™­
dzy stronam i Mosdorf. W konsekw encji w chwili rozłam u pozostał on
poza obydwoma kierunkam i, przestając odgrywać realną rolę polityczną.
W terenie fronda przebiegała bardzo powoli, był to ruch poszerzający
się na rzecz nowego ugrupowania, które przyjęło nazwę Ruch Narodowo-
-R adykalny. Pierw sze kierownictwo tej grupy, obok B. Piaseckiego sta­
nowili W ojciech Kwasieborski, W ojciech W asiutyński, M arian i Adolf
Reuttowie, W itold Staniszkis, Olgierd Szpakowski i Stanisław Cimoszyń-
ski. G rupa ta nazywana była popularnie, od nazw y wydawanego przez
nią pisma ONR  Falangą, a także od inicjałów jej przyw ódcy ,,be-
pistam i .
Na czele  starego ONR staÅ‚ H enryk Rossman, obok niego kierow ni­
czą kadrę organizacji stanowili: W ojciech Zaleski, W ładysław Dowbór,
Jan Gluziński, Jan Korolec, Jerzy Kurcjusz, Tadeusz Todtleban, W itold
Rościszewski. G rupa ta nazywana była, również od ty tu łu pisma, QNR-
-ABC, od nazwiska zaś przywódcy  ,,rossmanowcami .
&  -  ,+   , -    , /",  !"
 AB0BL5 ?@54AB02;5= :@0B:89, 2A53> B@5E<5AOG=K9 ?5@8>4 ;530;L=>9 45OB5;L=>AB8
3@C??8@>2:8, >B:>;>2H59AO >B :@C?=59H59 >??>78F8>==>9 ?0@B88 2B>@>9 5G8 >A?>;8-
B>9  >B 0F8>=0;L=>9 ?0@B88 (!B@>==8FB20 0@>4>2>3>).
 >A=>25 :>=D;8:B0, ?@8254H53> : @0A:>;C 8 ?@>E>482H53> ?> ;8=88 <>;>4K5  AB0@K5,
;560;8 <5B>4K 8 A?>A>1K 45OB5;L=>AB8 ?0@B88. >;>4K5 2KABC?0;8 70 A<5=C ?@028B5;L­
AB20 8 A> A2>9AB25==K< 8E 2>7@0ABC 60@>< B@51>20;8, GB>1K MB> =0ABC?8;> :0: <>6=>
A:>@55 B<5G0O, GB> 45<>:@0B8G5A:85 <5B>4K ?@8 48:B0BC@5 B5@ONB F5==>ABL, >=8 ?@54;0­
30;8 ?@>8725AB8 A<5=C ?@028B5;LAB20 A ?><>ILN A8;K. @><5 B>3> >=8 >128=O;8 A2>N
?0@B8N 2 8=5@F88 8 =5?>=8<0=88 ?>B@51=>AB59 <><5=B0, 0F8>=0;L=>5 42865=85, :0:
>=8 CB25@640;8, O2;O5BAO <0AA>2K< 42865=85< 8 A;54C5B ;8HL @071C48BL 53>. B:07 @C:>­
2>48B5;O   ><0=0 <>2A:>3> A>740BL ?0@B8N D0H8ABA:>3> E0@0:B5@0 ?@825; : @0A:>;C.
>A:>;L:C C <>;>4KE =5 1K;> <>=>;8B=>9 3@C??8@>2:8, @0A:>; ?@>E>48; 2 42CE =0?@02­
;5=8OE: <5955 ?@02>9 3@C??>9 1K;  2Q=75: <;>4KE =0@>4>2FC2 , 1>;55 :@09=59   
(0F8>=0;-@048:0;L=K9 ;035@L).
0B5< 2 AB0BL5 ?@54AB02;5= E>4 ?>43>B>2:8 : @0A:>;C, 2>?@>A @07<5@>2 @0A:>;0 8 ?@54­
?@8=OBK5  :>=B@459AB2:O.
>7=8:H0O >@30=870F8O A>E@0=8;0 ACI5AB2>202HCN 4> B5E ?>@ B0: =07K205<CN 2=C­
B@5==NN AB@C:BC@C, B09=CN 8 70:>=A?8@8@>20==CN 4065 ?5@54 A>1AB25==K<8 G;5=0<8.
$>@<0;L=> 2> 3;025   AB>O; /= >A4>@D, D0:B8G5A:8  8=8F80B>@ @0A:>;0 5=@8:
>AA<0=. %>BO A A0<>3> =0G0;0 0F8>=0;-@048:0;L=K9 ;035@L A 284C :070;AO A?;>G5==K<,
>= A>AB>O; 87 42CE @07=KE G0AB59.  =5< ACI5AB2>20;0 02B>=><=0O 3@C??0, :>B>@0O E>BO
8 2:;NG8;0AL ?> B0:B8G5A:8< A>>1@065=8O< 2  , ?@54AB02;O;0 A>1>9 >B45;L=>5 F5;>5.
-B> 1K;0 20@H02A:0O ABC45=G5A:0O >@30=870F8O 2> 3;025 A >;5A;02>< OA5F:8<.  A;5­
4CNI59 G0AB8 AB0BL8 ?@54AB02;5=> >B=>H5=85    : ?@028B5;LAB25==><C ;035@N 8 2708<­
=K5 >B=>H5=8O A 0F8>=0;L=>9 ?0@B859, 0 B0:65 2>7<>6=>ABL CG0AB8O 2>5==>9 :>=B@@0­
7254:8 2 >1@07>20=88  . > <=5=8N 02B>@0 ?> MB><C 2>?@>AC =5;L7O 40BL >:>=G0B5;L=>3>
>B25B0.
!;54CNI89 ?C=:B AB0BL8  ?@54AB02;5=85 ?>;8B8G5A:>9 ?@>3@0<<K    =0 >A=>25
?@>3@0<<=>9 45:;0@0F88, >?C1;8:>20==>9 2 >@30=5     &  . 0@O4C A 4>:B@8=0;L=K<8
M;5<5=B0<8 2 45:;0@0F88 A>45@60BAO 8 G8AB> ?>;8B8G5A:85. 2B>@ >B<5G05B AE>4AB2> A ?@>­
3@0<<>9, 2K428305<>9 2 1926 1933 33. 035@5< 25;8:>9 >;LH8, 0 B0:65 @07;8G8O ?>
A@02=5=8N A ?@>3@0<<>9 0F8>=0;L=>9 ?0@B88.
http://rcin.org.pl
Obóz N a ro d o w o -R a d y k a ln y
71
!;54CNI0O ?@>1;5<0  MB> D>@<8@>20=85 A>AB020  .  =53> 2E>48;8 3;02=K< >1­
@07>< H:>;L=0O 8 ABC45=G5A:0O <>;>456L, >= ?@82;5:0; 2 A2>8 @O4K B0:65 @01>GCN <>;>­
456L  B@048F8>==CN >1I5AB25==CN 107C 4528FK.
5@8>4 ;530;L=>9 45OB5;L=>AB8 035@O  MB> ?@5645 2A53> >@30=870F8>==0O @01>B0.
-B>B ?5@8>4 ?@>4>;60;AO >G5=L :>@>B:>; ?>A;5 C189AB20 <8=8AB@0 2=CB@5==8E 45; . 5@0F-
:>3> ;035@L 1K; 45;530;878@>20=, 0 53> @C:>2>48B5;8 >B?@02;5=K 2 :>=F5=B@0F8>==K9
;035@L 2 5@575-0@BCA:>9, >B:C40 >=8 2A:>@5 2KH;8 8 ?@>4>;60;8 A2>N 45OB5;L=>ABL
=5;530;L=>. 4=0:> =0<5B82H55AO >BACBAB285 548=AB20 CA8;820;>AL, 8 2 A5@548=5 1935 3.,
C65 2 =5;530;L=><  , ?@>87>H5; @0A:>;, 2 @57C;LB0B5 :>B>@>3> >1@07>20;8AL 1>;55
C<5@5==K9  -& 2> 3;025 A . >AA<0=>< 8 :@09=5 ?@02K9  -$0;0=30 2> 3;025
A . OA5F:8<.
TH E N A T IO N A L -R A D IC A L C A M P  PE R IO D OF L EG A L A C T IV IT Y
The a rtic le p resen ts a sh o rt, th a t is only a th re e -m o n th period, of legal a c tiv ity
by a dissen tin g gro u p a g a in st th e N atio n al P a rty , th e g re a te st opposition p a rty in
th e Second R epublic.
T he b ack g ro u n d to th e conflict w hich led to the division  b etw een th e old
an d the young  w ere the m ethods and m ean s of acting of th e P a rty . T he young
p o stu la te d a change in g o v ern m en t and d em anded th a t th e change should com e as
e arly as possible  a tellin g officiousness a p p ro p ria te to th e ir age. T hey claim ed
th a t dem o cratic m eth o d s in th e system of d ic ta to rsh ip w ere w o rth less, an d su g g est­
ed a change of g o v e rn m e n t by force. T hey b lam ed th e m o th er p a rty fo r being
in a c tiv e an d n o t being sen sitiv e to th e needs of th e m om ent. T he n atio n al m o v e­
m e n t  th ey said  w as a m ass m o v em en t and m u st be b u ilt up. W hen R om an
D m ow ski, le a d e r of th e N atio n al P a rty refu sed to accept th e e sta b lish m e n t of
a fascist p a rty , th e sp lit w as confirm ed. S ince th e young w ere not a m onolithic
gro u p , the sp lit w as in tw o divisions  th e less ex trem e group w as th e U nion of
Y oung N atio n alists and th e m ore ex trem e, th e N atio n al-R ad ical C am p (Polish
a b b re v ia tio n  ONR).
N ex t th e a rtic le discusses th e course of p re p a ra tio n s for th e split, th e problem
of checking on th e e x te n t of th e sp lit an d c o u n ter-actio n on th e p a r t of th e N a ­
tio n a l P a rty (Polish ab b re v ia tio n  SN).
T he o rg an izatio n th u s estab lish ed re ta in e d its still-e x istin g in te rn a l stru c tu re ,
w h ich w as secret to even its ow n m em bers. F o rm ally , th e ONR w as led by Ja n
M osdorf, in fa c t by H e n ry k R ossm an th e in itia to r of the split. In sp ite of th e
a p p a re n t h o m ogenity th e ONR, since its v ery founding, w as com posed of th e tw o
d iffe re n t groups, fo r th e re w as also an autonom ous one w hich joined th e sp lit for
ta c tic a l reaso n s  a W arsaw stu d e n t o rg an izatio n head ed by B olesław P iasecki.
T he re la tio n s of th e ONR to th e g o v ern m en t cam p and m u tu a l relatio n s of the
ONR w ith th e m o th er o rganization, th e e v e n tu a l p a rtic ip a tio n of arm y c o u n te r­
espionage in estab lish in g th e ONR a re discussed in th e su b seq u en t p a rts of th e
artic le . In th e a u th o r s opinion th ere are no categoric an sw ers to th e la tte r question.
T he ONR p o litical p ro g ram m e as ex p ressed in d ecla ratio n p u b lish ed in th e ABC,
an o rg an izatio n  s p u b licatio n , is also discussed. T he d ecla ratio n contained, a p a rt from
do ctrin e, som e p u re ly p o litical frag m en ts. T he a u th o r has p o in ted o u t som e sim i­
la ritie s b etw een th e d ecla ratio n and th e p ro g ram m e of th e G re a t P o la n d C am p,
activ e in 1926 1933, as w ell as divergencies fro m th e SN pro g ram m e.
T he sh ap in g of th e com position of th e O NR is a n o th e r p ro b lem d e a lt w ith in
the article. T he ONR w as active p rin c ip a lly am ong school y o u th an d stu d en ts,
b u t it also in clu d ed young w o rk ers, the b reed in g gro u n d fo r L e ftist activ ity .
http://rcin.org.pl
72
Jacek M. Majchrowski
The period of th e O N R  s legal ac tiv ity inclu d ed firs t of all th e o rg an izatio n al
w ork. T his w as a sh o rt period. A fte r th e m u rd e r of B. P ie ra c k i, M in ister of I n t e r ­
n a l A ffairs, th e ONR becam e illeg al an d its lead e rs w e re se n t to co n cen tratio n
cam p a t B ereza K a rtu sk a . H ow ever, a fte r a sh o rt tim e th ey w ere released and
con tin u ed w o rk in g illegally. T he a lre a d y ex istin g inco h eren ce becam e d eep er and
d eeper, and in th e m iddle of 1935 th e re w as a n o th e r sp lit in th e illeg al ONR. As
a resu lt, th e O N R -A BC w as estab lish ed ; th e ABC, a m ore m o d e ra te o rg an izatio n
h ead ed by B. P iasecki.
http://rcin.org.pl


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
dn b
Przykladowy scenariusz lekcji 11 Marzenna Majchrzak
str dn
ustawa o postępowaniu w sprawach nieletnich z dn 26 10 1982r
WA303c663?07 DN R 27 2 Lossowski
matura 06 dn ? DN m2006
zarzadzenie dyrektora bpn nr 14 z dn marca 14
Majchrzak Lepczyk Ksztaltowanie wartosci
6 DN?trminanty
function ldap explode dn
rozporządzenie Prezesa RM w sprawie określenia stanowisk urzędniczych (z dn 9 grudnia 2009r, D20

więcej podobnych podstron