Kryzys fikcji w literaturze XX wieku? Dokumentaryzm i paraboliczność - dwa sposoby prezentacji świata w literaturze współczesnej.
Istnieje pewna zależność miÄ™dzy fikcyjnoÅ›ciÄ… dzieÅ‚a literatury współczesnej, a wystÄ™pujÄ…cym w nim parabolizmem czy też dokumentaryzmem. Jaka? Nad tym wÅ‚aÅ›nie postanowiÅ‚em siÄ™ zastanowić analizujÄ…c poszczególne utwory literatury XX wieku. Najpierw przyjrzyjmy siÄ™ zbiorowi opowiadaÅ„ Zofii NaÅ‚kowskiej "Medaliony" oraz tomikowi nowel Tadeusza Borowskiego "Pożegnanie z MariÄ…". Opowiadania NaÅ‚kowskiej utrzymane sÄ… w konwencji relacji reporterskiej. Autorka zaÅ‚ożyÅ‚a, że przedstawione fakty miaÅ‚y mówić same za siebie i mówiÄ…. SÄ… to wierne relacje ze spotkaÅ„ pisarki z naocznymi Å›wiatkami opisywanych zbrodnii z okresu jej pracy w Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich. Nie znajdziemy w nich wÅ‚asnych uwag NaÅ‚kowskiej, a jedynym komentarzem jest motto caÅ‚ego zbiorku: "Ludzie ludziom zgotowali ten los". Podobnie jest u Borowskiego, z tÄ… różnicÄ…, że on opisuje wÅ‚asne przeżycia. Obydwa te tomiki sÄ… doskonaÅ‚ymi przykÅ‚adami literatury, w której dominuje dokumentaryzm. Niemalże nie ma w nich elementów fikcyjnych, a jedynie zaobserwowane przez autorów fakty. Kolejne dwa znamienite dzieÅ‚a współczesnej literatury polskiej to "Rozmowy z katem" Kazimierza Moczarskiego oraz "Inny Åšwiat" Gustawa Herlinga- GrudziÅ„skiego. Mimo że problematyka tych utworów jest nieco odmienna, sÄ… one do siebie podobne pod pewnymi wzglÄ™dami, ponieważ powstaÅ‚y w oparciu o podobny materiaÅ‚ autobiograficzny. Otóż obydwaj pisarze przebywali w radzieckich wiÄ™zieniach bÄ…dź obozach i te utwory sÄ… relacjami z okresu ich niewoli. Moczarski opisuje swoje rozmowy ze współlokatorem z celi, Jürgenem Stroopem, likwidatorem warszawskiego getta. Próbuje on jednoczeÅ›nie dociec źródeÅ‚ moralnego wynaturzenia hitlerowskiego oprawcy. Podobnie jak u NaÅ‚kowskiej i Borowskiego brak w "Rozmowach z katem" elementów fikcyjnych. Nieco inaczej jest w utworze Herlinga-GrudziÅ„skiego. Mimo że fabuÅ‚a utworu
oparta jest na motywach autobiograficznych i dominuje w niej dokumentaryzm, to jej wartość poznawcza została skoncentrowana i uogólniona. Kolejne rozdziały nie stanowią jedynie opisu tego, co się danego dnia wydarzyło, lecz są ułożone w pewne bloki tematyczne zawierające przykłady ważnych sytuacji obozowych, typowych dla jego istnienia i funkcjonowania, w których niekoniecznie musieli brać udział ci sami ludzie, o których pisał autor. Mamy więc tu do czynienia z pewną dozą fikcji literackiej. "Rozmowy z katem" i "Inny Świat" stanowią więc świadectwa pewnych wydarzeń, ale jednocześnie zawierają istotne pytania i przesłania moralizatorskie. Fabuła powieści Tadeusza Konwickiego "Mała Apokalipsa" osadzona jest w realiach Polski powojennej, jednak poczynania bohaterów są wytworem wyobraźni autora. Pisarz dostrzega niebezpieczny kierunek ewolucji systemu, cywilizacyjną zapadnię, która powoli się otwiera. Obraz Polski odmalowany przez Konwickiego został celowo przejaskrawiony. Hiperbolizacja ma wzmocnić siłę wizji upadku spowodowanego głównie przez obojętność i społeczną apatię, bo jak pisze autor: "Milcząca większość śpi w letargu". W utworze mamy do czynienia z parabolizacją rzeczywistości polskiej i prawdopodobnie dla tego powieść ta, waz z innymi powieściami Konwickiego odegrała ważną rolę społeczną w okresie kryzysu realnego socjalizmu. Parabolizm "Małej Apokalipsy" polega właśnie na przewidywaniu przyszłego konfliktu i upadku społeczeństwa, na ich przejaskrawieniu w celu ukazania czytelnikowi potworności mających nastąpić wydarzeń, aby zechciał on im zapobiec. "Proces" Franza Kafki cechuje brak dbałości o realizm przedstawionego świata. Bohaterem utworu jest urzędnik bankowy, który pewnego ranka, będąc jeszcze w łóżku, dowiaduje się, że jest aresztowany. Wydarzenia jakie po tym następują wydają się absurdalne. Józefowi K. Głównemu bohaterowi nigdy nie udaje się dowiedzieć, o co był oskarżony, a ginie z rąk "ludzi sądu". Zdarzenia przedstawione w powieści, mimo ich ogólnej absurdalności groteskowości,
mogły jednak w większości zaistnieć. Tak więc fikcję występującą w utworze można by nazwać realną, czyli potencjalnie możliwą do spełnienia. "Początek" jest najsłynniejszą powieścią Szczypiorskiego, nagrodzoną licznymi wyróżnieniami za granicą, przełożona była na kilkanaście języków, stanowi odważną próbę ukazania skomplikowanych stosunków polsko-niemiecko-żydowskich. Tytułowy "początek" to moment, w którym historia dzieli dwu przyjaciół: Pawła Kryńskiego i Henia Fichtelbauma. Henio postanawia wrócić do getta, Paweł pozostaje na zewnątrz i po raz pierwszy czuje, że coś z niego "ubywa". Powieść składa się z niemal samodzielnych opowieści o losach poszczególnych postaci. Pisarz kreśląc portrety postaci, koncentruje się zazwyczaj na jednym epizodzie jednak dzięki jego wszechwiedzy składają się one na fresk społeczny, w którym nie brakuje ludzi zwykłych. Szczypiorski nawiązuje do tradycji europejskiego humanizmu, próbując zarówno z doświadczenia wojennego, jak i z powojennych losów bohaterów wyłuskać nie tyle naukę dla innych, ile ślad ocalałych mimo wszystko wartości ludzkich. Większą dozę parabolizmu i moralitetów zawiera inna znana powieść tego autora "Msza za miasto Arras". Utwór nawiązuje do autentycznych wydarzeń w tytułowym mieście, które nastąpiły w nim po klęsce głodu jesienią 1461 roku. Opisując wydarzenia sprzed ponad pięciuset lat, ujawnił Szczypiorski mechanizmy powstawania każdego terroru, którego początkiem bywa często utopia i dobra wiara. "Dżuma" Alberta Camus'a jest doskonałym przykładem paraboli. Autor opisał w powieści przebieg tej straszliwej plagi, pustoszącej w roku 194 fikcyjne miasto Oran. Epidemia dżumy jest jednak alegorią innej zarazy, występującej w XX wieku, wojny która wybuchła w roku 1939 i spustoszyła Europę. Fabuła i postacie są jedynie pretekstem do wypowiedzenia sądów o charakterze uniwersalnym. Wiemy już jak się mają światy przedstawione w wybranych utworach literatury
współczesnej, do rzeczywistości współczesnej poszczególnym pisarzom. Trzeba się jednak jeszcze zastanowić, które z tych światów możemy nazwać fikcyjnymi. Czy aby świat przedstawiony był fikcyjny wystarczy wyjaśnienie we wstępie następującej treści: "Wszystkie osób występujących (...) i nazwy miejsc zostały zmienione". Czy może tak jak w "Odysei" Homera, bohaterowie mają obowiązek bycia legendarnymi, miejsca które odwiedzają - nieznanymi, potwory które spotykają - niewidzianymi, a rzeczy które robią - niemożliwymi. Mnie się wydaje, że wystarczy aby autor kreując bohatera posłużył się postaciami kilku swoich znajomych i odpowiednio połączył ich cechy w nowej osobie, aby opisując następnie miejsce jego egzystencji, posłużył się odpowiednio zmodyfikowanym obrazem współczesnego lub minionego świata, lub po prostu fantastycznie zmienił ramy czasowe. Jeżeli potrzeba czegoś więcej, jeżeli trzeba tworzyć zupełnie nowe światy tak jak J.R.Tolkien, to rzeczywiście możemy mówić o kryzysie fikcji w literaturze współczesnej (pomijając oczywiście literaturę popularną). Zależność, o której mowa była we wstępie, jest więc taka: im więcej w utworze elementów fikcyjnych, zmyślonych, tym większe prawdopodobieństwo, że odnosi się on do pewnych prawideł i schematów panujących w świecie współczesnym jego autorowi i jako taki musimy go odczytywać jako parabolę, przypowieść odnoszącą się do rzeczywistości otaczającej autora.