MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego WstÄ™p 1. Konserwatyzm 2. MyÅ›l polityczna Georga Wilhelma Friedricha Hegla 3. Liberalizm 4. Socjalizm 5. Anarchizm SÅ‚ownik Bibliografia 1 MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego Cywilizacja uczy nas, jak brać w posiadanie rzeczy, tymczasem powinna nas wtajemniczać w sztukÄ™ pozbywania siÄ™ ich, boć przecie nie ma wolnoÅ›ci ani prawdziwego życia bez wdrażania siÄ™ do rezygnacji z posiadania Cioran, 1994: 27 WstÄ™p Polityczna refleksja wieku dziewiÄ™tnastego jest niejako rozpiÄ™ta miÄ™dzy współczesnoÅ›ciÄ… a dotychczasowym dorobkiem myÅ›li politycznej. Rewolucja francuska uwieÅ„czenie idei oÅ›wieceniowych i kulminacyjny punkt spoÅ‚ecznej historii rodzaju ludzkiego jest osiÄ… organizujÄ…cÄ… poglÄ…dy polityczne myÅ›licieli dziewiÄ™tnastowiecznych. Wszyscy oni opowiadajÄ… siÄ™ wobec rewolucji, potÄ™piajÄ…c jÄ… albo apologizujÄ…c, czy też w koÅ„cu twórczo rozwijajÄ…c jej idee. Jako nieszczęście, które dotknęło rodzaj ludzki postrzegajÄ… rewolucjÄ™ przede wszystkim przedstawiciele konserwatyzmu. Dla nich stanowi ona zerwanie ciÄ…gÅ‚oÅ›ci dziejowej i odebranie spoÅ‚eczeÅ„stwu tradycyjnego fundamentu, który ksztaÅ‚towaÅ‚ siÄ™ przez wieki. Tak widzÄ… rewolucjÄ™ zarówno niemieccy romantycy, jak i jej francuscy przeciwnicy. W ten sposób postrzegana jest także przez Anglika Edmunda Burke a, zwolennika spoÅ‚ecznej ewolucji. Także wiÄ™kszość myÅ›licieli spod znaku anarchizmu potÄ™pia krwawe i gwaÅ‚towne przewroty spoÅ‚eczne, twierdzÄ…c, że nastÄ™pstwem rewolucyjnego terroru jest terror paÅ„stwa bÄ™dÄ…cego wynikiem tej rewolucji. WyjÄ…tkiem jest wÅ›ród nich MichaiÅ‚ Bakunin, który w rewolucji dostrzega siÅ‚Ä™ oczyszczajÄ…cÄ… i jednoczeÅ›nie kreatywnÄ…. Dziedzictwo rewolucji podejmuje natomiast i rozwija marksizm, jedna z najbardziej brzemiennych w skutki doktryn politycznych, jakie kiedykolwiek powstaÅ‚y. Zarówno przedmarksowska, jak i pomarksowska myÅ›l polityczna socjalizmu do rewolucji podchodzi natomiast sceptycznie. Tzw. socjaliÅ›ci utopijni Claude Henri de Saint-Simon, Charles Fourier i Robert Owen odrzucajÄ… metody rewolucyjne, nie majÄ…c jednak wÄ…tpliwoÅ›ci, że rewolucja stanowi przeÅ‚om dziejowy, który otwiera nowÄ… epokÄ™ w dziejach ludzkoÅ›ci. Liberalizm natomiast akceptuje spoÅ‚eczno- ekonomiczne przemiany bÄ™dÄ…ce jej nastÄ™pstwem, lecz także nie akceptuje jej jako metody przeprowadzania przemian. Jest on natomiast niewÄ…tpliwie dominujÄ…cÄ… doktrynÄ… wieku dziewiÄ™tnastego, który bywa nawet okreÅ›lany wiekiem liberalizmu. Jest tak dlatego, że to wÅ‚aÅ›nie on w swojej ekonomicznej i spoÅ‚ecznej formule stanowi 2 MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego oficjalnÄ… doktrynÄ™ epoki porewolucyjnej. Oparty na zaÅ‚ożeniach swobody konkurencji i indywidualizmu jest nurtem myÅ›li politycznej, wspierajÄ…cym powstanie współczesnego paÅ„stwa. To bowiem wÅ‚aÅ›nie wiek dziewiÄ™tnasty jest okresem, w którym tworzÄ… siÄ™ zrÄ™by paÅ„stwa narodowego, struktury dominujÄ…cej w rzeczywistoÅ›ci spoÅ‚eczno-politycznej do koÅ„ca nastÄ™pnego wieku. Proces wyksztaÅ‚cania siÄ™ zaÅ‚ożeÅ„ liberalizmu, trwajÄ…cy od siedemnastego wieku, znajduje swoje uwieÅ„czenie w doktrynach klasyków tego nurtu: Jeremy ego Benthama, Johna Stuarta Milla, Benjamina Constanta i Wilhelma von Humboldta. Rozwój gospodarki wolnorynkowej w poÅ‚Ä…czeniu ze stopniowÄ… demokratyzacjÄ… życia politycznego i atakami ze strony konserwatyzmu i socjalizmu, pozwalajÄ… na modyfikacjÄ™ jego zaÅ‚ożeÅ„ i wewnÄ™trzne zróżnicowanie. PowstajÄ… doktryny liberalno-konserwatywne Alexsisa de Tocqueville a i liberalizm spoÅ‚eczny Leonarda Hobhouse a. Nie należy również zapominać o filozoficzno-politycznym dorobku niemieckiego idealizmu, bÄ™dÄ…cego częściÄ… ostatniego wielkiego systemu filozoficznego Europy systemu heglowskiego. Wspiera on silne paÅ„stwo w jego ewolucji od feudalnej jeszcze struktury oÅ›wieceniowej w kierunku nowoczesnego paÅ„stwa narodowego, opartego na rozbudowanej strukturze biurokratycznej. 3 MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego 1. Konserwatyzm Wydarzenia rewolucji francuskiej wzbudziÅ‚y bezprecedensowy oddzwiÄ™k w caÅ‚ej Europie od Lizbony, aż po MoskwÄ™. Po roku 1793 staÅ‚ym elementem rewolucji staÅ‚ siÄ™ terror paÅ„stwowy. ByÅ‚ on skierowany nie tylko przeciwko rzeczywistym politycznym przeciwnikom, lecz również przeciwko tym, których za takich przeciwników uznawali jakobini. ByÅ‚ nim przede wszystkim kler i chrzeÅ›cijaÅ„stwo, którego fundamenty postanowiÅ‚a zniszczyć rewolucja. Rewolucja byÅ‚a bowiem nie tylko przewrotem politycznym, lecz także i przewrotem w sferze Å›wiadomoÅ›ci. Irracjonalny terror, wyrosÅ‚y z racjonalizmu oÅ›wiecenia, uderzaÅ‚ przede wszystkim w chrzeÅ›cijaÅ„ski system wartoÅ›ci, zastÄ™pujÄ…c go wÅ‚asnym rewolucyjnym. Zlikwidowano chrzeÅ›cijaÅ„skie Å›wiÄ™ta, burzono koÅ›cioÅ‚y i mordowano księży, wprowadzajÄ…c kult nowej Najwyższej Istoty i paÅ„stwowÄ… religiÄ™. Terror wzbudzaÅ‚ powszechny protest nie tylko myÅ›licieli chrzeÅ›cijaÅ„skich i ludzi nastawionych tradycjonalistycznie, lecz także liberałów, którzy czÄ™sto w obliczu rewolucyjnej ideologii, częściowo wywodzÄ…cej siÄ™ z liberalizmu, stawali siÄ™ byÅ‚ymi liberaÅ‚ami. Pod wpÅ‚ywem wieÅ›ci z rewolucyjnej Francji w wielu krajach Europy odżegnywano siÄ™ od liberalnych idei, powracajÄ…c do tradycjonalistycznego Å›wiatopoglÄ…du. W Niemczech ci z myÅ›licieli, którzy w pierwszej fazie rewolucji byli jej gorÄ…cymi zwolennikami, po roku 1793 przechodzili na pozycje broniÄ…ce tradycyjnego europejskiego porzÄ…dku. W tej atmosferze narodziÅ‚ siÄ™ konserwatyzm, nurt intelektualny, który za cel postawiÅ‚ sobie obronÄ™ tych wartoÅ›ci, które obowiÄ…zywać powinny zawsze, a zagrożone sÄ… przez rewolucyjny chaos i jego ideowych spadkobierców. W czasach rozpadu tradycyjnego Å›wiata konserwatyÅ›ci zmuszeni byli do okreÅ›lenia swojej intelektualnej i politycznej postawy. Najważniejszym ideowym manifestem konserwatyzmu, do dziÅ› nazywanym BibliÄ… jego zwolenników, sÄ… Rozważania o rewolucji we Francji (Reflections on the Revolution in France), dzieÅ‚o autorstwa Edmunda Burke a, wydane już w 1790 roku. DzieÅ‚o to zawiera przenikliwÄ… i kompleksowÄ… analizÄ™ procesu rewolucyjnego, jego przyczyn, przebiegu i skutków. Burke prorokuje w nim również wydarzenia, które dopiero majÄ… siÄ™ rozegrać, a z których niefrancuscy sympatycy rewolucji, jeszcze nie zdajÄ… sobie sprawy. O dziele tym Novalis (1772 1801) jeden z niemieckich kontrrewolucjonistów powiedziaÅ‚, że napisano wiele antyrewolucyjnych książek wspierajÄ…cych rewolucjÄ™, a Burke napisaÅ‚ za to książkÄ™ rewolucyjnÄ… skierowanÄ… przeciw rewolucji. Odrzuca w niej bowiem rewolucyjny dogmatyzm, dążenie za wszelkÄ… cenÄ™ i wszystkimi Å›rodkami do zrodzonego w umysÅ‚ach rewolucjonistów ideaÅ‚u spoÅ‚ecznego szczęścia. WedÅ‚ug niego ustrój polityczny kraju jest 4 MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego wynikiem wielopokoleniowego procesu ewolucyjnych zmian, dostosowujÄ…cych zastane instytucje do nowych warunków egzystencji wspólnoty. AÄ…czy w ten sposób doÅ›wiadczenia przodków z wiedzÄ… obecnych pokoleÅ„, która sama nie wystarcza do rozwiÄ…zania spoÅ‚ecznych problemów. Rozum ludzki jest bowiem narzÄ™dziem zawodnym, a ponadczasowe prawdy, które zawsze powinny obowiÄ…zywać w życiu spoÅ‚eczeÅ„stw zawarte sÄ… w dziedzictwie wspólnoty. Naród jest zatem wspólnotÄ… pokoleÅ„ przeszÅ‚ych, terazniejszych i przyszÅ‚ych, poÅ‚Ä…czonych nierozerwalnymi wiÄ™zami tradycji. Każde pokolenie powinno być zatem Å›wiadome swojej odpowiedzialnoÅ›ci przed tymi, którzy byli przed nim oraz tymi, którzy przyjdÄ… po nich. JednÄ… z pierwszych i najgłówniejszych zasad pisze Burke uÅ›wiÄ™cajÄ…cych paÅ„stwo i prawa jest zasada gÅ‚oszÄ…ca, że jego przejÅ›ciowi wÅ‚aÅ›ciciele i dożywotni dzierżawcy nie powinni dziaÅ‚ać tak, jakby byli jego wyÅ‚Ä…cznymi panami, niepomni na to, co otrzymali od przodków, i co winni sÄ… potomnym. Nie powinni sÄ…dzić, że majÄ… prawo do wydziedziczania nastÄ™pców, ogoÅ‚acania spuÅ›cizny, poprzez niszczenie wedle zachcianki caÅ‚ej pierwotnej tkanki ich spoÅ‚eczeÅ„stwa, bo postÄ™pujÄ…c w ten sposób, ryzykujÄ… pozostawienie tym, którzy przyjdÄ… po nich, ruiny, a nie mieszkalnej budowli, i uczÄ… swych nastÄ™pców takiego lekceważenia ich dokonaÅ„, jakiego doÅ›wiadczyÅ‚y z ich strony instytucje przodków. Burke, 1994: 197 198 Najważniejszym noÅ›nikiem tej tradycji jest chrzeÅ›cijaÅ„stwo. To ono porzÄ…dkuje nasze wyobrażenia o tym co dobre, piÄ™kne i prawdziwe. To ono jest depozytariuszem tradycji, na której wznosi siÄ™ gmach Zachodu . RewolucjoniÅ›ci, chcÄ…c zniszczyć wiarÄ™ i KoÅ›ciół, uderzajÄ… w filary naszej cywilizacji, proponujÄ…c w ich miejsce kult ludzkiego rozumu i praw czÅ‚owieka. Jednak ten wyzwolony z wÅ‚adzy autorytetu rozum pcha ludzi, zdaniem Burke a, w kierunku czystej destrukcji w imiÄ™ dogmatów. Dlatego nauka o rzÄ…dzeniu jest praktyczna i ma sÅ‚użyć praktycznym celom, wymaga doÅ›wiadczenia i to wiÄ™kszego, niż to, jakie w toku caÅ‚ego swego życia może zyskać nawet najmÄ…drzejsza i najbardziej spostrzegawcza osoba , dlatego rewolucjonista, który odrzuca podpowiedzi przodków decyduje siÄ™ na rozebranie budowli, która przez wieki a zadowalajÄ…cym choćby stopniu sÅ‚użyÅ‚a wspólnym celom spoÅ‚eczeÅ„stwa, lub chce jÄ… zbudować od nowa, nie majÄ…c przed oczyma modeli i wzorów o potwierdzonej użytecznoÅ›ci (Burke, 1994: 195). Mimo że przenikliwe i trafne, swoje obserwacje prowadziÅ‚ Burke zza oddzielajÄ…cego go od Francji KanaÅ‚u La Manche, nie bÄ™dÄ…c bezpoÅ›rednio narażonym na wynaturzenia rewolucji (co ciekawe jednak, miejsce jego spoczynku nie jest znane, obawiaÅ‚ siÄ™ bowiem, że w razie zwyciÄ™stwa rewolucji na Wyspach jego zwÅ‚oki zostanÄ… zbezczeszczone przez 5 MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego wrogów). Dlatego obserwacje te sÄ… nieco odmienne od obserwacji i refleksji tych, którzy na wÅ‚asnej skórze doÅ›wiadczyli rewolucyjnych okrucieÅ„stw i musieli uciekać ze swojego kraju. Najwybitniejszym przedstawicielem francuskich konserwatystów i kontrrewolucjonistów byÅ‚ Joseph Marie de Maistre (1753 1821), autor m.in. RozważaÅ„ o Francji (Considerations sur France), O papieżu (Du Pape) i sÅ‚ynnych Wieczorów petersburskich (Les soirées de Saint Petersbourg). Postrzega on rewolucjÄ™ w kategoriach eschatologicznych. Jego zdaniem Francja, pierwsza córa KoÅ›cioÅ‚a, przez odwrócenie siÄ™ od prawdziwej wiary i zepsucie monarchii, popeÅ‚niÅ‚a grzech, za który karÄ™ stanowi rewolucja. Jest ona równoczeÅ›nie momentem przeÅ‚omowym, swoistym katharsis, który doprowadzi do duchowego odrodzenia, konserwatywnej rewolucji, która przywróci panowanie Prawdy, Dobra i PiÄ™kna. Poza tym rewolucja niesie ze sobÄ… jedynie chaos i zniszczenie oraz dezintegracjÄ™ podstawowych wartoÅ›ci, na których ufundowane zostaÅ‚o spoÅ‚eczeÅ„stwo i paÅ„stwo. Nie może być jednak inaczej, skoro, zdaniem de Maistre a, czÅ‚owiek jest z gruntu zÅ‚y, a dobro czynić może jedynie w wyniku boskiej Å‚aski. Sam nic trwaÅ‚ego i dobrego wznieść nie może, a pycha pcha go do coraz to nowych, utopijnych i zbrodniczych przedsiÄ™wzięć. Dlatego czÅ‚owiek potrzebuje w swoim życiu drogowskazów, które pokazujÄ… mu jak dobrze i godnie żyć. Zdaniem de Maistre a sÄ… nimi tradycja i religia. To one stworzyÅ‚y spoÅ‚eczeÅ„stwo ludzkie, zróżnicowane, peÅ‚ne nierównoÅ›ci, ale bÄ™dÄ…ce dzieÅ‚em Boga. Aby jednak dzieÅ‚o to funkcjonowaÅ‚o, konieczne jest istnienie wÅ‚adzy. Skoro bowiem czÅ‚owiek ze swojej natury jest grzeszny, to musi istnieć ktoÅ›, kto powÅ›ciÄ…gnie jego destrukcyjne skÅ‚onnoÅ›ci. SpoÅ‚eczeÅ„stwo czytamy u de Maistre a jest rzeczywiÅ›cie stanem wojny; w tym wÅ‚aÅ›nie leży konieczność rzÄ…du, skoro bowiem czÅ‚owiek jest zÅ‚y musi być rzÄ…dzony, skoro wielu pragnie tej samej rzeczy, trzeba, by wyższa wÅ‚adza przysÄ…dziÅ‚a jÄ… wszystkim pretendentom i nie pozwoliÅ‚a im walczyć ze sobÄ…. MuszÄ… zatem istnieć wÅ‚adca i prawa. Trybusiewicz, 1968: 144 WÅ‚adza ta, pochodzÄ…ca od Boga, ma mieć równoczeÅ›nie charakter absolutny, ograniczony oczywiÅ›cie wolÄ… Stwórcy i prawem boskim (rewolucjoniÅ›ci proponowali wÅ‚adzÄ™ ograniczonÄ… jedynie widzimisiÄ™ i chwilowymi nastrojami). Jej funkcjÄ™ sprowadzić można zatem do kata, jako gwaranta Å‚adu i przestrzegania norm spoÅ‚ecznych. Jak pisaÅ‚ de Maistre, caÅ‚a potÄ™ga, caÅ‚a dyscyplina spoczywa na kacie, który jest spoiwem spoÅ‚ecznoÅ›ci ludzkiej. Gdyby nie on, zapanowaÅ‚by wszechogarniajÄ…cy chaos i zÅ‚o. WÅ‚adza znajduje oparcie przy speÅ‚nianiu swojej misji w KoÅ›ciele, który, jako reprezentant Boga 6 MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego na ziemi, powinien stać ponad niÄ…. Podobne wÄ…tki odnalezć możemy w niemieckim romantyzmie politycznym, stanowiÄ…cym bastion kontrrewolucji w krajach germaÅ„skich. Nienawiść romantyków do rewolucji korespondowaÅ‚a doskonale z rodzÄ…cym siÄ™ niemieckim nacjonalizmem. WartoÅ›ci rewolucji przyniesione zostaÅ‚y bowiem do Niemiec na bagnetach armii Napoleona. Najwybitniejszymi przedstawicielami tego nurtu byli: bracia Friedrich (1772 1829) i August Wilhelm (1776 1845) Schleglowie, Friedrich von Hardenberg (znany powszechnie jako Novalis), Achim von Arnim (1781 1831), Franx Xaver Benedikt von Baader (1765 1841) czy Adam Heinrich Mqller. Ich poglÄ…dy cechuje tÄ™sknota za wspaniaÅ‚Ä… germaÅ„skÄ… przeszÅ‚oÅ›ciÄ…, za jednoÅ›ciÄ… Å›wiata chrzeÅ›cijaÅ„skiego pod przywództwem papieży i cesarzy, tÄ™sknota za spoÅ‚eczeÅ„stwem organicznym, zhierarchizowanym, gdzie każdy zna swoje miejsce i wypeÅ‚nia obowiÄ…zki wobec bliznich i ojczyzny. Nie dziwi zatem, że odrzucali oni demokracjÄ™, a ideaÅ‚em byÅ‚a dla nich chrzeÅ›cijaÅ„ska monarchia, stanowiÄ…ca zwornik caÅ‚ego paÅ„stwa. Monarcha powinien posiadać wÅ‚adzÄ™ absolutnÄ…, gdyż tylko tak może okieÅ‚znać chaos spoÅ‚eczeÅ„stwa i zaprowadzić sprawiedliwe prawa. Prawdziwe odrodzenie możliwe bÄ™dzie jedynie wtedy, gdy nastÄ…pi powrót do wiary, ponieważ tylko ona może dać Europie oparcie i bezpieczeÅ„stwo. Tylko religia może trwale zintegrować spoÅ‚eczeÅ„stwo, tworzÄ…c z niego caÅ‚ość Å›wiadczÄ…cÄ… szacunek Bogu, wÅ‚adcom i tradycji przodków. Drugie pokolenie kontrrewolucjonistów reprezentuje natomiast wybitny hiszpaÅ„ski konserwatywny myÅ›liciel polityczny, polityk, mąż stanu i historyk Juan Francisco Maria de la Salud Donoso Cortes, markiz de Valdegamas (1809 1953). ChcÄ…c, ku przestrodze, zaprezentować destrukcyjne skutki rewolucji, przeciwstawia on kojarzonej z dobrem, prawdÄ… i piÄ™knem cywilizacji KoÅ›cioÅ‚a, cywilizacjÄ™ filozoficznÄ…, bÄ™dÄ…cÄ… zródÅ‚em wszelkiego zÅ‚a. To odwrócenie siÄ™ od wiary przodków, kult rozumu i czÅ‚owieka doprowadziÅ‚y do rozplenienia siÄ™ na Å›wiecie zÅ‚a i wystÄ™pku, powiada Cortes. Odrzucenie cywilizacji KoÅ›cioÅ‚a uwolniÅ‚o rozum z jakichkolwiek wiÄ™zów, lecz zamiast spodziewanej kreatywnoÅ›ci i szczęścia efektem byÅ‚y wynaturzenia i zÅ‚o. Tyko Bóg wskazać może ludziom co jest dobre, a co nie, sami bÅ‚Ä…dzÄ… po omacku, tworzÄ…c abstrakcyjne teorie oderwane od rzeczywistoÅ›ci i absolutnych wartoÅ›ci. Cywilizacja filozoficzna, przepeÅ‚niona grzechem pychy obiecuje stworzenie na ziemi nowego, lepszego Å›wiata, przekonuje, że czÅ‚owiek w swojej kondycji jest istotÄ… doskonaÅ‚Ä… i zdolnÄ… do zmiany rzeczywistoÅ›ci. Aby tego dokonać należy wszakże wpierw zniszczyć wÅ‚adzÄ™, religiÄ™ i wszelkie instytucje starego porzÄ…dku, w tym rodzinÄ™ i wÅ‚asność. Oddajmy jednak gÅ‚os samemu Donoso Cortesowi: Oto jak postÄ™puje katolicyzm: Katolicyzm bierze promieÅ„ Å›wiatÅ‚a, który z nieba 7 MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego otrzymaÅ‚, daje ten promieÅ„ czÅ‚owiekowi by go w rozumie swym upÅ‚odniÅ‚, a sÅ‚aby promieÅ„ Å›wiatÅ‚a staje siÄ™ potokiem jasnoÅ›ci rozlewajÄ…cym siÄ™ na caÅ‚e horyzonty. Przeciwnie filozofizm; filozofizm zaczyna od tego, że zrÄ™cznie grubÄ… zasÅ‚onÄ… przykrywa prawdÄ™ i Å›wiatÅ‚o któreÅ›my z nieba otrzymali, zaÅ› rozumowi podaje nierozwiÄ…zalne zagadnienie, jak wyprowadzić w pÅ‚odny sposób prawdÄ™ i Å›wiatÅ‚o z wÄ…tpliwoÅ›ci i ciemnoÅ›ci, rzeczy przeciwnych wszelkiej pÅ‚odnoÅ›ci w rozumie ludzkim. PrzeglÄ…d PoznaÅ„ski, 1853: 7 Dlatego konserwatysta powinien być strażnikiem wartoÅ›ci i bezwzglÄ™dnie walczyć z zamachami na tradycjÄ™, wiarÄ™ i przede wszystkim katolickÄ… monarchiÄ™. W memencie jej upadku zapanuje demokracja, bezlitosna dyktatura bezmyÅ›lnej tÅ‚uszczy. Stoimy zatem przed alternatywÄ…: albo demokratyczna dyktatura z doÅ‚u, albo boska dyktatura z góry. Dlatego w sytuacji kryzysu konieczne jest siÄ™gniÄ™cie do wyjÄ…tkowych Å›rodków i wprowadzenie dyktatury, która zapobiegnie zniszczeniu spoÅ‚eczeÅ„stwa i boskiego porzÄ…dku. 8 MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego 2. MyÅ›l polityczna Georga Wilhelma Friedricha Hegla Kontynuatorem tradycji niemieckiego idealizmu i jednoczeÅ›nie autorem oryginalnej koncepcji paÅ„stwa, która wspieraÅ‚a stosunki polityczne pruskiej monarchii dziewiÄ™tnastowiecznej byÅ‚ filozof i teolog Georg Wilhelm Friedrich Hegel (1770 1831). Hegel, twórca nowoczesnej teorii paÅ„stwa w przeciwieÅ„stwie do niemieckich romantyków politycznych podkreÅ›laÅ‚ jego Å›wiecki charakter, twierdzÄ…c jednoczeÅ›nie, że powinno ono bezwzglÄ™dnie dominować nad jednostkÄ… (Hegel, 1990: 520-522). PrzyznawaÅ‚ też paÅ„stwu pozycjÄ™ wyższej kategorii moralnej. PaÅ„stwo pisaÅ‚ w Encyklopedii nauk filozoficznych jest samowiednÄ… (kursywa G. W. F. Hegel) substancjÄ… etycznÄ… poÅ‚Ä…czeniem zasady rodziny i spoÅ‚eczeÅ„stwa obywatelskiego. Jego istotÄ… jest ta sama jedność, która istnieje w rodzinie jako uczucie miÅ‚oÅ›ci, wszelako istota ta za poÅ›rednictwem drugiej zasady, jakÄ… jest wiedzÄ…ce i samo z siebie czynne chcenie (Wollen) otrzymuje zarazem formÄ™ wiedzianej ogólnoÅ›ci, która w ten sposób, tak, jak jej rozwijajÄ…ce siÄ™ w wiedzy okreÅ›lenia, ma za treść i absolutny cel wiedzÄ…cÄ… podmiotowość, tj. chce tej rozumnoÅ›ci dla siebie. Hegel, 1990: 518 W Zasadach filozofii prawa Hegel wyjaÅ›niaÅ‚, co oznacza dla niego samowiedna substancja etyczna . ByÅ‚ to: duch etyczny jako jawna, wyrazna dla siebie samej substancjalna wola, która myÅ›li siebie samÄ… i uÅ›wiadamia sobie siebie i która to, co sobie uÅ›wiadamia i o ile sobie uÅ›wiadamia, wprowadza w czyn. Hegel, 1969: 328 Dialektyczne rozwiniÄ™cie pojÄ™cia paÅ„stwa opieraÅ‚o siÄ™ zatem na dedukcji trzech momentów rozwoju substancji etycznej , czy też trzech podmiotów, w których substancjÄ… jest etyczność: rodziny, spoÅ‚eczeÅ„stwa obywatelskiego i paÅ„stwa. Na interesujÄ…cej nas pÅ‚aszczyznie interpretacyjnej sedno tej dialektyki leży w charakterze relacji zachodzÄ…cych w ramach tych trzech podmiotów. RodzinÄ™ charakteryzujÄ… relacje naturalne, oparte na miÅ‚oÅ›ci. Sednem tych relacji jest ich organiczny charakter. WchodzÄ…ce w jej skÅ‚ad jednostki sÄ… podporzÄ…dkowane gÅ‚owie rodziny. DziÄ™ki temu rodzina jest organicznÄ… jednoÅ›ciÄ… wchodzÄ…cy w jej skÅ‚ad czÅ‚onkowie nie sÄ… postrzegani jako autonomiczne jednostki, lecz jako elementy tej 9 MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego jednoÅ›ci. Nie sÄ… samoistnymi osobami. Dlatego w rodzinie pisze Hegel etyczna substancja istnieje w postaci ducha bezpoÅ›redniego albo naturalnego . Rodzina jest substancjÄ… etycznÄ…, w której jej czÅ‚onkowie uczestniczÄ… wprost, bez żadnych formalnych czynników poÅ›redniczÄ…cych, tj. zewnÄ™trznych praw. Sama rodzina zawiera w sobie jednoczeÅ›nie naturalny czynnik autodestrukcyjny. DorastajÄ…cy czÅ‚onkowie rodziny dziÄ™ki wychowaniu usamodzielniajÄ… siÄ™ i wychodzÄ… z niej, stajÄ…c siÄ™ samoistnymi osobami . W rezultacie tej samoistnoÅ›ci dzieci opuszczajÄ… konkretne życie rodziny, do której pierwotnie należą i istniejÄ… dla siebie, jednakże ich przeznaczeniem jest to, aby zaÅ‚ożyć pewnÄ… nowÄ…, tak samo rzeczywistÄ… rodzinÄ™ . Jednakże zanim przyszli małżonkowie zaÅ‚ożą nowÄ… rodzinÄ™, pozostajÄ… wobec siebie w relacjach formalnych, zapoÅ›redniczonych przez czynnik zewnÄ™trzny prawo; istnieje miÄ™dzy nimi stosunek taki, jak pomiÄ™dzy osobami (Hegel, 1969: 330-335). Relacje tego typu sÄ… charakterystyczne już dla drugiego momentu heglowskiej dialektyki paÅ„stwa dla spoÅ‚eczeÅ„stwa obywatelskiego . Na jego rzecz zostaje dialektycznie zniesiona rodzina. SkÅ‚ada siÄ™ ono z samoistnych osób, którymi sÄ… dla Hegla zarówno caÅ‚e rodziny, jak i poszczególne jednostki. Z punktu widzenia heglowskiej dialektyki, relacje panujÄ…ce w spoÅ‚eczeÅ„stwie sÄ… przeciwstawne relacjom naturalnym. W przeciwieÅ„stwie do rodziny, która jest organicznÄ… caÅ‚oÅ›ciÄ…, obywatelskie spoÅ‚eczeÅ„stwo stanowi luzno ze sobÄ… powiÄ…zanÄ…, zatomizowanÄ… grupÄ™ agregat indywiduów. Toteż w spoÅ‚eczeÅ„stwie obywatelskim substancja etyczna jest relatywnÄ… totalnoÅ›ciÄ… relatywnych odniesieÅ„ pomiÄ™dzy jednostkami jako samoistnymi w stosunku do siebie nawzajem osobami w pewnej formalnej ogólnoÅ›ci (Hegel, 1969: 332). Etyczny duch jest tu jedynie potencjalny i poÅ›redni. Czynnikiem poÅ›redniczÄ…cym sÄ… reguÅ‚y obowiÄ…zujÄ…ce w relacjach miÄ™dzy czÅ‚onkami spoÅ‚eczeÅ„stwa obywatelskiego, czyli zewnÄ™trzne wobec nich prawa. Prawa te unoszÄ… siÄ™ nad zbiorowoÅ›ciÄ… heglowskich indywiduów i w ten sposób niejako z zewnÄ…trz wiążą je ze sobÄ… w spoÅ‚ecznÄ… formÄ™. Pozytywna forma praw polegajÄ…ca na tym, że jako prawa sÄ… one wypowiedziane i podane do wiadomoÅ›ci, jest warunkiem ich zewnÄ™trznej mocy zobowiÄ…zujÄ…cej, o tyle, że jako ustawy ustanawiajÄ…ce rygorystyczne prawo dotyczÄ… one tylko woli abstrakcyjnej (tj. takiej, która jest sama w sobie zewnÄ™trzna), a nie woli moralnej czy też etycznej. PodmiotowoÅ›ciÄ…, do której wola ma od tej strony jakieÅ› prawo, jest tu tylko bycie czymÅ› znanym. To podmiotowe istnienie jest jako istnienie tego, co w tej sferze jest samo w sobie i dla siebie, tzn. jako istnienie prawa, zarazem zewnÄ™trznie obiektywnym istnieniem jako ogólna ważność i konieczność. Hegel, 1969: 340 Prawa te to, po pierwsze, szeroko rozumiane stosunki cywilno-prawne, wiążące siÄ™ 10 MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego z wÅ‚asnoÅ›ciÄ…, podziaÅ‚em pracy i kwestiami ekonomicznymi, tj. stosunki sÅ‚użące realizacji systemu potrzeb spoÅ‚eczeÅ„stwa. Po drugie, sÄ… to stosunki publiczno-prawne, a wÅ›ród nich prawo karania i rozstrzygania sporów; po trzecie uprawnienia policyjne. SpoÅ‚eczeÅ„stwo obywatelskie jest dla Hegla jedynie systemem reguÅ‚ prawa pozytywnego oraz urzÄ…dzeÅ„ i instytucji sÅ‚użących ich wykonywaniu. Dlatego też okreÅ›la je on również mianem paÅ„stwa zewnÄ™trznego. PaÅ„stwo zewnÄ™trzne to moment dialektyki paÅ„stwa (oczywiÅ›cie nie w sensie chronologicznym), który musi zostać przezwyciężony, aby możliwe staÅ‚o siÄ™ powstanie paÅ„stwa wÅ‚aÅ›ciwego, Å‚Ä…czÄ…cego homogeniczność rodziny z heterogenicznoÅ›ciÄ… spoÅ‚eczeÅ„stwa. SyntezÄ… obu tych momentów jest paÅ„stwo pojmowane jako samowiedna substancja etyczna . W nim relacje miÄ™dzy jednostkami majÄ… zarówno organiczny, jak i spoÅ‚eczny charakter. W relacjach wzajemnych jednostki sÄ… samoistnymi osobami czÅ‚onkami obywatelskiego spoÅ‚eczeÅ„stwa w stosunku do wÅ‚adzy natomiast obowiÄ…zuje je zasada posÅ‚uszeÅ„stwa zaczerpniÄ™ta ze stosunków rodzinnych (paternalizm). W ramach tych pierwszych mamy do czynienia z wolnoÅ›ciÄ…, w tych drugich z naturalnÄ… koniecznoÅ›ciÄ…. Obywatel jest syntezÄ… wolnoÅ›ci i koniecznoÅ›ci każdy czÅ‚onek paÅ„stwa jest zarazem wolny i bezwzglÄ™dnie podporzÄ…dkowany wÅ‚adzy. PosÅ‚uszeÅ„stwo paÅ„stwu jest dla Hegla prawdziwÄ… wolnoÅ›ciÄ…, ponieważ paÅ„stwo jest swoistym, urzeczywistniajÄ…cym siÄ™ rozumem , jest etycznoÅ›ciÄ… w paÅ„stwie (Hegel, 1990: 551). W zwiÄ…zku z tym ostatnim sformuÅ‚owaniem warto przeprowadzić tu porównanie z Kantem. Dla Kanta czÅ‚owiek byÅ‚ istotÄ… wolnÄ… tylko o tyle, o ile dziaÅ‚aÅ‚ zgodnie z nakazami rozumnej woli, a paÅ„stwo byÅ‚o jedynie zewnÄ™trznÄ… formÄ… organizacji zbiorowoÅ›ci takich wolnych istot. Prawa paÅ„stwowe byÅ‚y co najwyżej zewnÄ™trznym wyrazem tej woli, ale nie mogÅ‚y one rzeczywiÅ›cie ingerować w moralność. CzÅ‚owiek mógÅ‚ zatem dziaÅ‚ać wbrew prawu pozytywnemu, a jednoczeÅ›nie nie postÄ™pować wbrew moralnoÅ›ci (np. gdyby prawa byÅ‚y zÅ‚e ). Wydaje siÄ™, że dla Hegla taka sytuacja byÅ‚aby możliwa jeszcze w paÅ„stwie zewnÄ™trznym, czyli w spoÅ‚eczeÅ„stwie obywatelskim. PaÅ„stwo wÅ‚aÅ›ciwe natomiast, wchÅ‚aniajÄ…c w siebie zasadÄ™ rodziny internalizuje też etyczność. Skutek jest taki, że w koncepcji Hegla czÅ‚owiek jest wolny wówczas, gdy dziaÅ‚a zgodnie z prawem stanowionym przez paÅ„stwo. MiÄ™dzy prawem paÅ„stwowym a rozumnym prawem moralnym stoi znak równoÅ›ci. Dla Hegla paÅ„stwo, a wiÄ™c również i prawo paÅ„stwowe, sÄ… przejawami realizujÄ…cego siÄ™ w dziejach ducha, czyli panteistycznie pojmowanego rozumu. SÄ… one kategoriami nie tylko politycznymi, ale i moralnymi. W tym kontekÅ›cie nie dziwi fakt, że paÅ„stwo wÅ‚aÅ›ciwe nazywa Hegel rzeczywistym Bogiem (Hegel, 1990: 362). 11 MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego Gloryfikacja i ubóstwienie paÅ„stwa odnosi siÄ™ oczywiÅ›cie do paÅ„stwa jako istoty idealnej, ducha obiektywnego. Nie przeszkadza to jednak Heglowi w sformuÅ‚owaniu postulatu jakby wprost wyjÄ™tego z PaÅ„stwa bożego Å›wiÄ™tego Augustyna. Empirycznie istniejÄ…ce paÅ„stwo czytamy w Zasadach& : nie jest dzieÅ‚em sztuki; tkwi ono w Å›wiecie, a tym samym w sferze dowolnoÅ›ci, przypadku i bÅ‚Ä™du; a zÅ‚e postÄ™powanie może je z wielu stron znieksztaÅ‚cać. Ale nawet najbrzydszy czÅ‚owiek, przestÄ™pca, chory czy kaleka, jest jeszcze zawsze żywym czÅ‚owiekiem. Czynnik afirmatywny, życie, utrzymuje siÄ™ mimo wad i ten wÅ‚aÅ›nie czynnik afirmatywny jest tu przedmiotem naszych rozważaÅ„. Hegel, 1969: 342 FormuÅ‚owany przez chrzeÅ›cijaÅ„stwo nakaz bezinteresownej miÅ‚oÅ›ci blizniego odnosi siÄ™ w koncepcji Hegla do instytucji politycznych: zgodnie z nim paÅ„stwo ma być zawsze przedmiotem religijnej adoracji. Co wiÄ™cej, na gruncie politycznej teologii Hegla da siÄ™ uzasadnić każdy rodzaj dziaÅ‚alnoÅ›ci paÅ„stwa wobec obywateli, każdy zakres ingerencji w ich wolność oraz każdÄ… formÄ™ ustrojowÄ…. Nigdy nie wiadomo bowiem, czy na pozór niekorzystne i nieracjonalne formy i zarzÄ…dzenia paÅ„stwowe nie sÄ… w rzeczywistoÅ›ci realizacjÄ… zamierzeÅ„ obiektywnego ducha. PostÄ™pujÄ…cy przez historiÄ™ chytry rozum może przecież obierać rozmaite drogi, a przenikniÄ™cie jego prawdziwych zamierzeÅ„ możliwe jest dopiero ex post, ponieważ wedÅ‚ug Hegla: kiedy filozofia o szarej godzinie maluje swój Å›wit, wtedy pewne uksztaÅ‚towanie życia już siÄ™ zestarzaÅ‚o, a szaroÅ›ciÄ… o zmroku nie można niczego odmÅ‚odzić. Sowa Minerwy wylatuje dopiero z zapadajÄ…cym zmierzchem. Hegel, 1969: 36 38 Polityczna filozofia Hegla jest bez wÄ…tpienia prawdziwie uniwersalnÄ… ideologiÄ…. Gdyby Hegel byÅ‚ Francuzem, jego system pasowaÅ‚by znakomicie zarówno do konstytucyjnej monarchii lat 1789 1792, jak i do dyktatury jakobinów. Być może nawet Napoleon gdyby nie jego niechęć do ideologów skorzystaÅ‚by z jego argumentów. W Prusach drugiej poÅ‚owy XIX wieku z poglÄ…dów Hegla wywodzono sformuÅ‚owanÄ… przez Ottona von Bismarcka (1815 1898) tezÄ™ o rewolucji odgórnej , zgodnie z którÄ… wszelkie przemiany spoÅ‚eczno-polityczne w Niemczech możliwe sÄ… tylko z inicjatywy rzÄ…dzÄ…cych. W pierwszej poÅ‚owie wieku XIX jako obywatel paÅ„stwa pruskiego Fryderyka Wilhelma III Hegel budowaÅ‚ jednak teoretyczny fundament pod rzÄ…dy biurokratycznego absolutyzmu. Aby siÄ™ o tym przekonać, wystarczy przytoczyć nastÄ™pujÄ…ce zdanie z Encyklopedii& : 12 MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego W rzÄ…dzeniu jako organicznej totalnoÅ›ci podmiotowość istnieje jako [dochodzÄ…ca do skutku] w rozwoju pojÄ™cia jego nieskoÅ„czona jedność z sobÄ… samym, majÄ…ca wszystko w swej mocy, decydujÄ…ca wola paÅ„stwa, jego najwyższy szczyt, podobnie jak i wszystko przenikajÄ…ca jedność książęca wÅ‚adza rzÄ…dzenia. W doskonaÅ‚ej formie paÅ„stwa, w której wszystkie momenty pojÄ™cia osiÄ…gnęły swojÄ… wolnÄ… egzystencjÄ™, podmiotowość ta nie jest tak zwanÄ… osobÄ… moralnÄ… czy też pewnym decydowaniem pochodzÄ…cym z wiÄ™kszoÅ›ci gÅ‚osów formy, w których jedność decydujÄ…cej woli nie ma rzeczywistej egzystencji lecz jako rzeczywista indywidualność jest ona wolÄ… jednej decydujÄ…cej jednostki monarchia. Dlatego ustrojem rozwiniÄ™tego rozumu jest ustrój monarchiczny. Wszystkie inne ustroje należą do niższych stopni rozwoju i urzeczywistniania siÄ™ rozumu. Hegel, 1990: 533 534 Uniwersalna filozofia Hegla nieprzypadkowo zrobiÅ‚a zatem w Prusach karierÄ™ oficjalnej filozofii paÅ„stwa. Doskonale odpowiadaÅ‚a ona etosowi urzÄ™dniczemu, który istniaÅ‚ w tradycji pruskiej od czasów Fryderyka Wielkiego. Etos ten, wzmocniony jeszcze w krótkim okresie reform lat 1806 1810, byÅ‚ w dobie Restauracji szczególnie eksponowany. Pozycja urzÄ™dników w paÅ„stwie Fryderyka Wilhelma III byÅ‚a znacznie silniejsza, niż ta, którÄ… pozwalaÅ‚ im cieszyć siÄ™ Fryderyk Wielki. Pruski urzÄ™dnik, podporzÄ…dkowany paÅ„stwu, Å›wiadom roli wyznaczonej mu przez historiÄ™, doskonale mieÅ›ciÅ‚ siÄ™ w heglowskim ideale obywatela (Hegel, 1969: 550). Wyposażony w osobowość celowo-racjonalnÄ… miaÅ‚ być jednoczeÅ›nie narzÄ™dziem i motorem zmian spoÅ‚eczno-politycznych i gospodarczych. To wÅ‚aÅ›nie on wprowadzaÅ‚ reformy lat 1807 1810, o których nieprzypadkowo pisze siÄ™, że stanowiÅ‚y w Niemczech namiastkÄ™ rewolucji spoÅ‚ecznej. 13 MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego 3. Liberalizm Wiek XIX jest okresem najprężniejszego rozwoju myÅ›li politycznej liberalizmu. Bywa on nawet okreÅ›lany mianem wieku liberalizmu, choć nie jest to okreÅ›lenie tej intelektualnej rangi, co nazwa wiek Å›wiateÅ‚, używana na oznaczenie wieku poprzedniego. U zródeÅ‚ tak intensywnego rozwoju tej doktryny w wieku XIX leżą niewÄ…tpliwie okolicznoÅ›ci natury spoÅ‚eczno-gospodarczej. Pierwsza poÅ‚owa wieku XIX to bowiem okres ksztaÅ‚towania siÄ™ kapitalizmu i rozkwitu gospodarki opartej na wolnorynkowej ekonomii, której teoretyczne podwaliny kÅ‚adli przedstawiciele oÅ›wieceniowego liberalizmu. SchyÅ‚ek tego wieku przyniósÅ‚ natomiast polemikÄ™ z drapieżnym kapitalizmem wolnorynkowym. W wieku XIX dokonaÅ‚o siÄ™ zatem z jednej strony ostateczne wykrystalizowanie kanonu postulatów i zaÅ‚ożeÅ„ liberalizmu. ByÅ‚o ono możliwe m.in. wÅ‚aÅ›nie dziÄ™ki atakom na tÄ™ doktrynÄ™ ze strony ideowo-politycznej konkurencji : socjalistów i konserwatystów. Z drugiej natomiast strony obecność ideowych przeciwników skÅ‚aniaÅ‚a przedstawicieli liberalizmu do poszukiwania rozwiÄ…zaÅ„ kompromisowych, które uwzglÄ™dniaÅ‚yby możliwe do pogodzenia z liberalizmem postulaty jego adwersarzy i tym samym pozwoliÅ‚y na uformowanie siÄ™ jego odmian teoretycznych. Przez pryzmat tego kryterium można zatem wyodrÄ™bnić liberalizm klasyczny, charakterystyczny przede wszystkim dla pierwszej poÅ‚owy wieku i formuÅ‚ujÄ…cy zaÅ‚ożenia fundamentalne dla tej doktryny oraz reakcjÄ™ na ten kanon w postaci liberalizmu konserwatywnego i spoÅ‚ecznego. Na kanon zaÅ‚ożeÅ„ klasycznego liberalizmu skÅ‚ada siÄ™ przede wszystkim indywidualizm, czyli przekonanie o najwyższej wartoÅ›ci jednostki ludzkiej w stosunku do jakiejkolwiek zbiorowoÅ›ci. Indywidualizm Å‚Ä…czony jest na ogół z egalitaryzmem, tj. zaÅ‚ożeniem, że wszyscy ludzie powinni być formalnie równi w swoich relacjach z wÅ‚adzÄ… politycznÄ…. Z tych fundamentalnych zaÅ‚ożeÅ„ wywodzi siÄ™ szereg przeÅ›wiadczeÅ„ odnoszÄ…cych siÄ™ do tworów ponadjednostkowych spoÅ‚eczeÅ„stwa i paÅ„stwa. SpoÅ‚eczeÅ„stwo jest postrzegane jako agregat jednostek, ich zbiór poÅ‚Ä…czony wiÄ™zami dobrowolnej decyzji, paÅ„stwo natomiast jako instrument sÅ‚użący zagwarantowaniu bezpieczeÅ„stwa tak pojmowanego spoÅ‚eczeÅ„stwa. KonsekwencjÄ… jest przekonanie o tym, że tylko skÅ‚adajÄ…ce siÄ™ na spoÅ‚eczeÅ„stwo jednostki mogÄ… być zródÅ‚em wÅ‚adzy politycznej. StÄ…d pÅ‚ynie postulat ograniczenia wÅ‚adzy paÅ„stwa nad jednostkÄ… oraz przyznanie jednostkom prawa oporu przeciwko tyraÅ„skiej wÅ‚adzy. MyÅ›l polityczna liberalizmu klasycznego rozwijaÅ‚a siÄ™ jednoczeÅ›nie na kontynencie europejskim i na Wyspach Brytyjskich, choć korzystniejsze warunki dla jej rozwoju 14 MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego panowaÅ‚y niewÄ…tpliwie na Wyspach. WynikaÅ‚o to przede wszystkim stÄ…d, że w Anglii już od czasów Locke a wÅ‚adza polityczna ksztaÅ‚towana byÅ‚a na podstawie modelu zbliżonego do liberalnego. Monarchia brytyjska byÅ‚a umiarkowanÄ… monarchiÄ… konstytucyjnÄ…. PaÅ„stwo nie byÅ‚o w zwiÄ…zku z tym instytucjÄ… tak silnie ingerujÄ…cÄ… w życie jednostek, jak chociażby paÅ„stwo pruskie, czy też targana rebeliami Francja i umożliwiaÅ‚o swobodnÄ… samorealizacjÄ™ obywateli zarówno na pÅ‚aszczyznie spoÅ‚eczno-politycznej, jak i gospodarczej. SkutkowaÅ‚o to nieco odmiennÄ… perspektywÄ… patrzenia na instytucje polityczne. JeÅ›li myÅ›liciele brytyjscy zastanawiali siÄ™ przede wszystkim nad optymalnÄ… formÄ… rzÄ…du, tworzÄ…c rozbudowanÄ… warstwÄ™ instytucjonalnÄ…, która umożliwiaÅ‚aby optymalnÄ… realizacjÄ™ praw jednostek, to myÅ›liciele kontynentalni, w szczególnoÅ›ci Niemcy, głównego przeciwnika postrzegali w paÅ„stwie. Bardziej zatem skupiali siÄ™ oni na ograniczeniu zakresu jego dziaÅ‚alnoÅ›ci niż nad kwestiÄ… jego formy ustrojowej. CzoÅ‚owi przedstawiciele liberalizmu angielskiego to Jeremy Bentham (1748 1832) i John Stuart Mill (1806 1873), we Francji takÄ… postaciÄ… byÅ‚ Benjamin Henry Constant de Rebecque (1767 1830), w Prusach natomiast Wilhelm von Humboldt (1767 1835). Element, który czyni Benthama klasykiem liberalizmu polega na oryginalnym poÅ‚Ä…czeniu jego zasad z radykalnym utylitaryzmem. Ten zdolny prawnik, ekonomista i filozof już w wydanym w roku 1776 Fragmencie o rzÄ…dzie stwierdzaÅ‚, że dotychczasowa tradycja liberalna, oparta głównie na myÅ›li Johna Locke a i jego teorii uprawnieÅ„ naturalnych, wymaga uzupeÅ‚nienia. Modyfikacja Benthama polegaÅ‚a na uznaniu tzw. zasady użytecznoÅ›ci za naczelnÄ… reguÅ‚Ä™ systemu filozoficznego. W wydanym nieco pózniej, bo w 1789 roku, fundamentalnym dziele pt. Wprowadzenie do zasad moralnoÅ›ci i prawodawstwa szczegółowo zdefiniowaÅ‚ on i rozwinÄ…Å‚ opartÄ… na niej koncepcjÄ™ etycznÄ…, politycznÄ… i prawnÄ…. Punktem wyjÅ›cia rozważaÅ„ Benthama byÅ‚o spostrzeżenie, że każdy czÅ‚owiek poszukuje w życiu przyjemnoÅ›ci a unika przykroÅ›ci. To empiryczne, oparte na obserwacji psychologicznej pryncypium stanowiÅ‚o punkt wyjÅ›cia dla skonstruowania systemu etycznego. JeÅ›li wywodziÅ‚ Bentham czÅ‚owiek poszukuje w życiu przyjemnoÅ›ci, to wszystko to, co go do tej przyjemnoÅ›ci zbliża, posiada dodatniÄ… wartość moralnÄ…, czyli jest dobre. ZÅ‚em natomiast sÄ… po prostu rzeczy przykre. Ta genialna w swojej prostocie, hedonistyczna reguÅ‚a pozwala bez trudu kwalifikować wszystkie ludzkie dziaÅ‚ania jako przysparzajÄ…ce przyjemnoÅ›ci, czyli moralne lub jako jej nieprzysparzajÄ…ce, czyli niemoralne. Klasyfikacja taka tożsama jest z podziaÅ‚em wszystkich dziaÅ‚aÅ„ na użyteczne i nieużyteczne. Pozwala ona również na wyprowadzenie zgoÅ‚a matematycznego rachunku szczęścia. Szczęście ma bowiem swoje zródÅ‚o w przewadze przyjemnoÅ›ci nad przykroÅ›ciÄ…. Szczęśliwym czÅ‚owiekiem może siÄ™ zatem nazywać ten, w przypadku którego 15 MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego ten prosty rachunek, zwany rachunkiem użytecznoÅ›ci, wskazuje na takÄ… przewagÄ™ rzeczy dobrych, czyli przyjemnych. Tyle jeÅ›li chodzi o pÅ‚aszczyznÄ™ moralnÄ… rozważaÅ„ Benthama. Zasada użytecznoÅ›ci znajduje jednak zastosowanie przede wszystkim na pÅ‚aszczyznie filozofii politycznej Benthama. Jest ona tutaj używana do oceny poziomu szczęścia zbiorowoÅ›ci. Oznacza ona, że instytucje polityczne zmierzać majÄ… do zagwarantowania jak najwiÄ™kszej iloÅ›ci szczęścia jak najwiÄ™kszej liczbie ludzi. ZasadÄ… tÄ… kierować siÄ™ ma bowiem nie tylko pojedynczy czÅ‚owiek, ale też i rzÄ…d. Również tutaj znajduje zastosowanie rachunek użytecznoÅ›ci. Ponieważ spoÅ‚eczeÅ„stwo postrzegane jest przez Benthama w sposób charakterystyczny dla liberalizmu, czyli jako zbiór, czy też suma jednostek, to bÄ™dzie ono szczęśliwe wówczas, gdy jednostki skÅ‚adajÄ…ce siÄ™ na nie bÄ™dÄ… szczęśliwe. Natomiast w skonstruowanym przez Benthama rachunku użytecznoÅ›ci szczęście spoÅ‚eczeÅ„stwa oznaczać bÄ™dzie szczęście wiÄ™kszoÅ›ci jego obywateli. Rachunek ten wskazuje po prostu, że w sytuacji, w której pięćdziesiÄ…t procent spoÅ‚eczeÅ„stwa plus jeden jest szczęśliwe, takie spoÅ‚eczeÅ„stwo jako caÅ‚ość też jest szczęśliwe. OdwoÅ‚anie siÄ™ do zasady wiÄ™kszoÅ›ci leży u podstaw propozycji ustrojowej Benthama. Twierdzi on mianowicie, że szczęście caÅ‚oÅ›ci spoÅ‚eczeÅ„stwa najskuteczniej gwarantuje rzÄ…d o charakterze demokratycznym. Jest tak dlatego, że także rzÄ…dzÄ…cy kierujÄ… siÄ™ w swoim postÄ™powaniu indywidualnÄ… zasadÄ… użytecznoÅ›ci. BÄ™dÄ… wiÄ™c popierali przede wszystkim to, co im wÅ‚aÅ›nie przynosić bÄ™dzie najwiÄ™kszÄ… korzyść. JeÅ›li rzÄ…d demokratyczny zapewnia spoÅ‚eczeÅ„stwu najszerszy udziaÅ‚ w sprawowaniu wÅ‚adzy, to tym samym zapewnia mu też najwiÄ™kszy udziaÅ‚ w szczęściu. To powiÄ…zanie liberalnego utylitaryzmu z demokracjÄ… opartÄ… na prostej wiÄ™kszoÅ›ci jest niewÄ…tpliwie najbardziej oryginalnÄ… częściÄ… wkÅ‚adu Benthama, w myÅ›l klasycznego liberalizmu. Stanowi ono jednak także główny mankament jego doktryny. Å»ywy sprzeciw budzi brak ochrony praw mniejszoÅ›ci w tak skonstruowanym paÅ„stwie demokratycznym. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby demokratycznie wyÅ‚oniona wiÄ™kszość dyskryminowaÅ‚a i gnÄ™biÅ‚a mniejszość spoÅ‚eczeÅ„stwa. Genialna prostota etyczno-politycznych zaÅ‚ożeÅ„ Benthama skutkuje wiÄ™c niedopuszczalnÄ… z perspektywy współczesnych demokracji symplifikacjÄ… na pÅ‚aszczyznie wyÅ‚aniania woli zbiorowej. Ten wÅ‚aÅ›nie mankament politycznej koncepcji Benthama chciaÅ‚ usunąć John Stuart Mill (1806 1873), myÅ›liciel, który w anglosaskim obszarze kulturowym uważany bywa za najwybitniejszego przedstawiciela klasycznego liberalizmu. Mill byÅ‚ niewÄ…tpliwie najbardziej predestynowany do zmodyfikowania benthamowskiej wersji utylitaryzmu spoÅ›ród wszystkich czÅ‚onków prężnie rozwijajÄ…cej siÄ™ szkoÅ‚y brytyjskich utylitarystów. Od 16 MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego najmÅ‚odszych lat wychowywany w krÄ™gu filozofii tej szkoÅ‚y John Stuart byÅ‚ jej cudownym dzieckiem w sensie przenoÅ›nym i dosÅ‚ownym. Jego ojciec, James Mill byÅ‚ bowiem jednym z najbliższych współpracowników Benthama i zadbaÅ‚ o wyksztaÅ‚cenie syna, który już jako kilkuletnie dziecko wÅ‚adaÅ‚ grekÄ… i czytywaÅ‚ klasyków filozofii. SwojÄ… doktrynÄ™, poprzedzonÄ… rozlegÅ‚ymi badaniami nad myÅ›lÄ… angielskiego utylitaryzmu i niemieckÄ… filozofiÄ… politycznÄ… zawarÅ‚ Mill w wydanych w 1848 roku Zasadach ekonomii politycznej, a także w takich dzieÅ‚ach, jak O wolnoÅ›ci, O rzÄ…dzie reprezentatywnym, Utylitaryzm i napisanym podobno pod przemożnym wpÅ‚ywem swojej wyemancypowanej żony PoddaÅ„stwie kobiet. W swoich rozważaniach wychodzi Mill od benthamowskiej zasady utylitaryzmu. Tak jak jego mistrz twierdzi wiÄ™c, że wszyscy ludzie dążą do osiÄ…gniÄ™cia maksimum przyjemnoÅ›ci i unikania przykroÅ›ci, co w konsekwencji gwarantować ma indywidualne szczęście. Wszystko to, co prowadzi czÅ‚owieka do realizacji tego celu jest dobre. Jego modyfikacja tego zaÅ‚ożenia rozpoczyna siÄ™ od nieco odmiennej odpowiedzi na pytanie o to, jak czÅ‚owiek ma ten cel osiÄ…gnąć. Mill utrzymuje mianowicie, że wÅ‚aÅ›ciwa realizacja zasady użytecznoÅ›ci możliwa jest tylko wówczas, gdy dziaÅ‚ajÄ…ca jednostka nie dąży bezpoÅ›rednio do osiÄ…gniÄ™cia możliwie najwiÄ™kszej korzyÅ›ci wÅ‚asnej, lecz każdÄ… z podejmowanych przez siebie czynnoÅ›ci traktuje tak, jak gdyby byÅ‚y one ważne same w sobie. Innymi sÅ‚owy, podejmujÄ…c siÄ™ jakiegoÅ› dziaÅ‚ania musimy je wykonywać możliwie najstaranniej, niezależnie od tego, czy w toku ich wykonywania odczuwać bÄ™dziemy przyjemność, czy też bÄ™dzie to od nas wymagaÅ‚o nieprzyjemnych z punktu widzenia benthamowskiej zasady utylitaryzmu poÅ›wiÄ™ceÅ„. Nie oznacza to oczywiÅ›cie rezygnacji z dążenia do osiÄ…gniÄ™cia możliwie najwyższego poziomu szczęścia. Jego osiÄ…gniÄ™cie jest jednak możliwe tylko tam, gdzie skutek naszego dziaÅ‚ania jest maksymalnie doskonaÅ‚y, nawet jeÅ›li dla jego osiÄ…gniÄ™cia poÅ›wiÄ™ciliÅ›my inne, mniej dla nas istotne dobra, takie jak spokój niezakłóconej konsumpcji dóbr, czy rodzinne szczęście. Ostatecznie bowiem osiÄ…gniÄ™cie szczęścia nie musi wiÄ…zać siÄ™ tylko z prostymi przyjemnoÅ›ciami. IstniejÄ… też przyjemnoÅ›ci wyższe, których osiÄ…gniÄ™cie wymaga poÅ›wiÄ™cenia tych, które sÄ… niższego stopnia. RezygnujÄ…c z wystawnej kolacji na rzecz wysÅ‚uchania koncertu muzyki organowej poÅ›wiÄ™camy prostÄ… przyjemność na rzecz przyjemnoÅ›ci wyższego stopnia. To jednakże nie w rozróżnieniu przyjemnoÅ›ci niższych i wyższych leży sedno stworzonej przez Milla modyfikacji utylitaryzmu. Jej istotÄ™ stanowi nieobecne u Benthama zaÅ‚ożenie, że naczelnym celem ludzkich dziaÅ‚aÅ„ powinno być samodoskonalenie, rozwój wÅ‚asnej osobowoÅ›ci i ksztaÅ‚towanie charakteru. SÄ… one bowiem dobrami, bez których osiÄ…gniÄ™cie szczęścia nie jest możliwe. Tylko czÅ‚owiek o uksztaÅ‚towanej osobowoÅ›ci jest w stanie najpeÅ‚niej zrealizować swoje życiowe plany. Taki czÅ‚owiek cieszy siÄ™ autonomiÄ…, 17 MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego tj. posiada wÅ‚asne przekonania, wartoÅ›ci i zasady, które pozwalajÄ… mu pozostawać niezależnym od innych i gÅ‚osić wÅ‚asne oryginalne poglÄ…dy. Autonomia oznacza wiÄ™c prawo do niezależnoÅ›ci od zdania i woli innych ludzi, od woli spoÅ‚eczeÅ„stwa. Na pÅ‚aszczyznie refleksji spoÅ‚eczno-politycznej oznacza ona przede wszystkim postulat nieingerowania w autonomiczny rozwój osobowoÅ›ci przez jakiekolwiek twory ponadindywidualne czy to spoÅ‚eczeÅ„stwo, czy paÅ„stwo. Nie wolno im ograniczać swobody podejmowania decyzji przez dorosÅ‚Ä…, racjonalnÄ… jednostkÄ™, w sprawach, które dotyczÄ… tylko jej samej oraz wkraczać w sferÄ™ jej osobistej wolnoÅ›ci, obejmujÄ…cÄ… głównie wolność sumienia, wyznania czy swobodÄ™ zrzeszania siÄ™. Co wiÄ™cej, to wÅ‚aÅ›nie paÅ„stwo stać ma na straży autonomii jednostki, chroniÄ…c jÄ… m.in. przed presjÄ… wiÄ™kszoÅ›ci spoÅ‚eczeÅ„stwa. ZaÅ‚ożenie do decyduje o kolejnej modyfikacji nauk Jeremy ego Benthama dokonanej przez Milla w zakresie zasad rzÄ…dzÄ…cych liberalnÄ… demokracjÄ…. Jak pamiÄ™tamy, Bentham postulowaÅ‚ prostÄ… demokracjÄ™ wiÄ™kszoÅ›ciowÄ…. Mill natomiast twierdzi, że rzÄ…dem, który najskuteczniej zapewni ksztaÅ‚towanie autonomicznej osobowoÅ›ci jednostki i tym samym ustrzeże jednostkÄ™ przed bezwzglÄ™dnym dyktatem wiÄ™kszoÅ›ci spoÅ‚eczeÅ„stwa jest tzw. rzÄ…d reprezentatywny. W ramach ustroju opartego na takim rzÄ…dzie, każdy obywatel i każda mniejszość miaÅ‚yby wpÅ‚yw na wÅ‚adzÄ™, a każda partia miaÅ‚aby w nim swoich reprezentantów. ZasadÄ… byÅ‚oby tutaj poszanowanie pluralizmu poglÄ…dów i interesów mniejszoÅ›ci. Aby taki rzÄ…d byÅ‚ możliwy, konieczne jest jednak moralne doskonalenie caÅ‚ego spoÅ‚eczeÅ„stwa w duchu współpracy i poszanowania odmiennoÅ›ci. W tym celu podjąć należy szeroko zakrojone dziaÅ‚ania edukacyjne, co również jest zadaniem paÅ„stwa. Kolejnym przedstawicielem klasycznego liberalizmu byÅ‚ Benjamin Constant (1767 1830). Oryginalność jego wkÅ‚adu do kanonu zaÅ‚ożeÅ„ liberalizmu polega przede wszystkim na zwerbalizowaniu i rozwiniÄ™ciu dotychczasowej refleksji na temat zjawiska wolnoÅ›ci. Constant odpowiedzialny jest za uporzÄ…dkowanie tej refleksji i wskazanie rodzaju wolnoÅ›ci, który uważa siÄ™ za szczególnie charakterystyczny dla klasycznego liberalizmu. Ta koncepcja Constanta zawarta jest przede wszystkim w jego dziele pt. O wolnoÅ›ci starożytnych i nowożytnych. Oprócz tego jest on również niezwykle ceniony przez konstytucjonalistów, dla których pozostaje przede wszystkim autorem traktatu O monarchii konstytucyjnej i rÄ™kojmiach publicznych oraz wydanych poÅ›miertnie WykÅ‚adów z polityki konstytucyjnej. MyÅ›l polityczna Constanta ksztaÅ‚towaÅ‚a siÄ™ w okresie rewolucji francuskiej, rzÄ…dów Napoleona i restauracji monarchii Burbonów. Constant, z pochodzenia Szwajcar, 18 MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego w poczÄ…tkowym okresie rewolucji francuskiej entuzjastycznie wspieraÅ‚ jej idee. Po roku 1793, a wiÄ™c po objÄ™ciu wÅ‚adzy przez jakobinów i wprowadzeniu terroru rewolucyjnego wyjechaÅ‚ z Francji, aby powrócić do niej dopiero po Restauracji. Jego koncepcja formuÅ‚owana byÅ‚a głównie jako polemika z zaÅ‚ożeniami tych nurtów, które pragnęły ograniczać indywidualnÄ… swobodÄ™ jednostki. PowstawaÅ‚a ona jako wyraz sprzeciwu wobec przemożnej siÅ‚y paÅ„stwa, którego uosobieniem byÅ‚y najpierw rzÄ…dy terroru, nastÄ™pnie zaÅ› metody Napoleona i w koÅ„cu autorytarne praktyki przywróconej monarchii. Toteż głównym przeciwnikiem ideowym Constanta byÅ‚ Jean Jacques Rousseau, którego poglÄ…dy legÅ‚y przecież u podstaw radykalizmu jakobinów. To wÅ‚aÅ›nie w opozycji do doktryny Rousseau Constant sformuÅ‚owaÅ‚ swojÄ… koncepcjÄ™ dwóch wolnoÅ›ci. Dla niego koncepcja Rousseau przyjmowaÅ‚a anachronicznÄ… perspektywÄ™ politycznÄ…. Koncepcja woli powszechnej i wolnoÅ›ci, która musi być zgodna z tÄ… wolÄ…, możliwa byÅ‚a w starożytnej greckiej polis. Polis byÅ‚a bowiem paÅ„stwem o niewielkim terytorium i ograniczonej liczbie obywateli, którzy w zwiÄ…zku z tym mieli zapewniony bezpoÅ›redni udziaÅ‚ we wÅ‚adzy. Toteż grecka wolność byÅ‚a przede wszystkim wolnoÅ›ciÄ… do udziaÅ‚u w sprawowaniu rzÄ…dów, wolnoÅ›ciÄ… pozytywnÄ…, której realizacja polegaÅ‚a na uczestnictwie w tworzeniu praw, którym obywatele sami podlegali. Nie bez znaczenia byÅ‚o tu też istnienie niewolnictwa, które umożliwiaÅ‚o bezpoÅ›rednie zajmowanie siÄ™ obywateli takÄ… dziaÅ‚alnoÅ›ciÄ…, gdyż o bardziej przyziemne sprawy, zwiÄ…zane z zapewnieniem podstawowego utrzymania, dbali wÅ‚aÅ›nie niewolni. Obywatel grecki, a ma tu Constant przede wszystkim na myÅ›li Ateny, zajmowaÅ‚ siÄ™ wiÄ™c głównie sprawami publicznymi. Ponieważ byt takiego obywatela byÅ‚ Å›ciÅ›le zwiÄ…zany z przetrwaniem niewielkiej republiki greckiej poÅ›ród wrogich nierzadko sÄ…siadów, czyhajÄ…cych tylko na chwilÄ™ osÅ‚abienia czujnoÅ›ci, w jego osobistym interesie leżaÅ‚a troska o dobro wspólne, dziaÅ‚anie zgodne z wolÄ… powszechnÄ…, która tożsama byÅ‚a z tym dobrem. We współczesnych paÅ„stwach o ogromnym terytorium sytuacja jest już caÅ‚kiem inna, a powrót do tamtych realiów niemożliwy. Jednostka obywatel pisze Constant zagubiona w tÅ‚umie, prawie nigdy nie dostrzega wpÅ‚ywu jaki wywiera. Wola jej nigdy nie odciska siÄ™ na zbiorowoÅ›ci; nic nie stwierdza w jej oczach wartoÅ›ci jej współdziaÅ‚ania (Constant, 1992: 78). WspółczeÅ›nie jednostka ma zatem niewielki wpÅ‚yw na sferÄ™ publicznÄ… i prawa, którym podlega. Toteż praktykowanie praw politycznych daje jej tylko część tej satysfakcji, jakÄ… czerpali z niego starożytni (Constant, 1992: 78). Z drugiej strony znacznie trudniej jest też współczesnego czÅ‚owieka zadowolić. Kolektywne współistnienie obywateli we wspólnocie, jakÄ… byÅ‚a polis, jej wzglÄ™dna izolacja i skupienie na problemach niezbyt licznej spoÅ‚ecznoÅ›ci, upraszczaÅ‚o Å›wiatopoglÄ…d starożytnych. UpraszczaÅ‚o go przede wszystkim w tym sensie, że sposoby osiÄ…gniÄ™cia szczęścia byÅ‚y w gruncie rzeczy podobne wÅ›ród wszystkich obywateli. We współczesnych 19 MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego paÅ„stwach jest inaczej. PostÄ™p cywilizacji, intensyfikacja kontaktów miÄ™dzy czÅ‚onkami różnych narodów zindywidualizowaÅ‚y sposoby osiÄ…gania szczęścia i wprowadziÅ‚y różnorodność. WspółczeÅ›nie jest ich tyle, co obywateli paÅ„stwa, każdy upatruje szczęścia w czymÅ› innym, a zatem o jednolitej powszechnej woli, która byÅ‚aby wyrazem jakiegoÅ› uniwersalnego szczęścia wszystkich mowy być nie może. StÄ…d wynika, twierdzi Constant, że czÅ‚owiek współczesny powinien być znacznie bardziej przywiÄ…zany do indywidualnej, osobistej niezależnoÅ›ci (Constant, 1992: 78). CzÅ‚owiek nowożytny zmierza głównie do korzystania z dobrodziejstw niezależnoÅ›ci, jego celem jest możliwie szeroki zakres swobody w sferze prywatnej aktywnoÅ›ci. Constant stwierdza, że wyksztaÅ‚cenie siÄ™ tej sfery prywatnej jest znamieniem nowożytnoÅ›ci, stÄ…d wyzwaniem współczesnego czÅ‚owieka przestaÅ‚o być poÅ›wiÄ™canie sfery prywatnoÅ›ci na rzecz realizowania siÄ™ na pÅ‚aszczyznie publicznej, lecz raczej poszerzanie tej sfery prywatnej. Współczesne paÅ„stwo powinno obywatelom, zajÄ™tym wÅ‚asnymi sprawami, zapewniać takÄ… wÅ‚aÅ›nie swobodÄ™. Ta wolność to wolność negatywna. Choć to wolność negatywna jest najwyższÄ… wartoÅ›ciÄ… czÅ‚owieka nowożytnego, jej zagwarantowanie stwierdza Constant nie jest możliwe, w sytuacji, gdy jednostki caÅ‚kowicie usunÄ… siÄ™ w sferÄ™ prywatnÄ…. Jest tak dlatego, że sprawujÄ…cy wÅ‚adzÄ™ we współczesnych paÅ„stwach, niepowstrzymywani, majÄ… tendencjÄ™ do staÅ‚ego poszerzania sfery swoich ingerencji. Coraz wiÄ™cej spraw zaczyna stanowić domenÄ™ rzÄ…du, a tym samym coraz bardziej zawęża siÄ™ sfera swobodnej dziaÅ‚alnoÅ›ci jednostki (Constant, 1992: 84). Nie jest to sytuacja korzystna, gdyż w konsekwencji prowadzi do takiej lub innej formy dyktatury. Dlatego Constant namawia do nieusuwania siÄ™ w cieÅ„ prywatnej dziaÅ‚alnoÅ›ci i do udziaÅ‚u w rzÄ…dach. UdziaÅ‚ ten jest już wprawdzie zupeÅ‚nie inaczej pojmowany niż udziaÅ‚ starożytnych, nie oznacza to jednakże, że jest mniej ważny. W paÅ„stwach nowożytnych możliwy jest on głównie za poÅ›rednictwem przedstawicieli. Constant wskazuje na konieczność istnienia rzÄ…du reprezentacyjnego i proponuje szereg zabezpieczeÅ„ instytucjonalnych, które majÄ… w jego przekonaniu umożliwić, jeÅ›li nawet nie rzeczywisty i odczuwalny przez jednostkÄ™ udziaÅ‚ we wÅ‚adzy, to przynajmniej utrzymanie w odpowiednich granicach ingerencji paÅ„stwa w sferÄ™ prywatnoÅ›ci. W swoich dzieÅ‚ach poÅ›wiÄ™conych konstytucjonalizmowi formuÅ‚uje on konkretne propozycje dotyczÄ…ce przede wszystkim podziaÅ‚u wÅ‚adz. Constant wyróżnia sześć wÅ‚adz: çÅ‚ wÅ‚adzÄ™ monarchy jest bowiem zwolennikiem monarchii konstytucyjnej, çÅ‚ wÅ‚adzÄ™ wykonawczÄ…, çÅ‚ wÅ‚adzÄ™ reprezentacyjnÄ… staÅ‚Ä…, çÅ‚ wÅ‚adzÄ™ reprezentacyjnÄ… opinii, çÅ‚ wÅ‚adzÄ™ sÄ…downiczÄ…, çÅ‚ tzw. wÅ‚adzÄ™ municypalnÄ…, czyli samorzÄ…dowÄ…. 20 MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego UjÄ™cie to wskazuje na fascynacjÄ™ ustrojem angielskim i znajomość liberalnej myÅ›li anglosaskiej. Monarcha, wedÅ‚ug Konstanta, nie rzÄ…dzi, lecz jedynie panuje. SpeÅ‚nia on zatem funkcje czysto reprezentacyjne, a oprócz nich peÅ‚ni rolÄ™ arbitra w sporach politycznych. WÅ‚adzÄ™ wykonawczÄ… w caÅ‚oÅ›ci sprawuje rzÄ…d zÅ‚ożony z ministrów. WÅ‚adza reprezentacyjna staÅ‚a to izba wyższa parlamentu, skÅ‚adajÄ…ca siÄ™ z przedstawicieli wyższej szlachty. Przynależność do tej izby jest dziedziczna i jako taka zapewniać ma ciÄ…gÅ‚ość i stabilność systemu politycznego. WÅ‚adza reprezentacyjna opinii to izba niższa parlamentu. Jej zadaniem jest wprowadzanie do debaty publicznej bieżących dążeÅ„ spoÅ‚ecznych, które dziÄ™ki temu mogÄ… znalezć swoje miejsce w legislacji. CzÅ‚onkostwo tej izby pochodzi z wyborów ograniczonych cenzusem majÄ…tkowym. WÅ‚adza sÄ…downicza sprawowana jest przez sÄ…dy, które orzekajÄ… na podstawie ustawy. WÅ‚adza municypalna natomiast stanowić ma przeciwwagÄ™ dla zbiurokratyzowanych struktur rzÄ…dowych i gwarantuje możliwość wprowadzenia do debaty publicznej oddolnych inicjatyw obywatelskich. System ten opiera siÄ™ ponadto na zasadzie odpowiedzialnoÅ›ci politycznej rzÄ…du przed parlamentem, co oznacza, że nie może on dziaÅ‚ać bez wotum zaufania oraz na zasadzie praworzÄ…dnoÅ›ci, zgodnie z którÄ… obywatel podlega tylko odpowiednio uchwalonemu prawu. Koncepcja ta stanowi kontynuacjÄ™ i zarazem rozwiniÄ™cie idei podziaÅ‚u wÅ‚adzy autorstwa Monteskiusza i Locke a. Wilhelm von Humboldt (1767 1835), wybitny jÄ™zykoznawca pruski i dyplomata reprezentujÄ…cy Prusy m.in. na Kongresie WiedeÅ„skim, wszedÅ‚ do kanonu klasycznego liberalizmu za sprawÄ… swojego mÅ‚odzieÅ„czego dzieÅ‚a pt. Próby okreÅ›lenia granic dziaÅ‚alnoÅ›ci paÅ„stwa. Zaraz po ukoÅ„czeniu studiów prawniczych Humboldt podjÄ…Å‚ pracÄ™ w berliÅ„skim wymiarze sprawiedliwoÅ›ci. Arystokrata obracajÄ…cy siÄ™ w bezpoÅ›rednim otoczeniu monarchy pruskiego mógÅ‚ liczyć na bÅ‚yskotliwÄ… karierÄ™ w pruskiej administracji. ZrezygnowaÅ‚ z niej jednak po swoich pierwszych doÅ›wiadczeniach w pruskim sÄ…dzie. ZraziÅ‚a go bezduszność pruskiej machiny biurokratycznej, bÄ™dÄ…cej na usÅ‚ugach paternalistycznego absolutyzmu pruskich wÅ‚adców. Ten wÅ‚aÅ›nie paternalizm staÅ‚ siÄ™ wrogiem numer jeden mÅ‚odego Humboldta. Walce z nim poÅ›wiÄ™ciÅ‚ swoje mÅ‚odzieÅ„cze dzieÅ‚o. GłównÄ…, choć może nieco przerysowanÄ… tezÄ… Humboldta jest twierdzenie, że paÅ„stwo paternalistyczne jest najgorszÄ… z możliwych despocji, gorszÄ… nawet od krwawej tyranii Nerona. Jest tak dlatego, że odbiera ono obywatelom samodzielność, ubezwÅ‚asnowolnia ich. TroszczÄ…c siÄ™ o zaspokojenie wszelkich potrzeb, pozbawia ich możliwoÅ›ci swobodnego ksztaÅ‚towania ich wÅ‚asnej osobowoÅ›ci. PaÅ„stwo paternalistyczne obdziera czÅ‚owieka z charakteru, ksztaÅ‚tujÄ…c jednostkÄ™ biernÄ… i posÅ‚usznÄ…, wyÅ‚Ä…cznie oczekujÄ…cÄ… na wsparcie 21 MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego z jego strony. WedÅ‚ug Humboldta sytuacja taka istnieje w każdym paÅ„stwie, które próbuje zapewnić swoim obywatelom nie tylko bezpieczeÅ„stwo, lecz również dobrobyt i szczęście. Należy pamiÄ™tać, twierdzi Humboldt, że swoje zadania paÅ„stwo realizuje posÅ‚ugujÄ…c siÄ™ przymusem. JeÅ›li ochrona obywateli przed zewnÄ™trznym wrogiem oraz rozwiÄ…zywanie konfliktów miÄ™dzy jego obywatelami usprawiedliwiajÄ… użycie przymusu paÅ„stwowego, to już przymusowe uszczęśliwianie jest caÅ‚kowicie nieuzasadnione. PaÅ„stwo nie jest w stanie brać pod uwagÄ™ indywidualnych ludzkich motywacji. Każdy czÅ‚owiek osiÄ…ga szczęście w inny sposób; ilu ludzi, tyle dróg do osiÄ…gania szczęścia. To, co cieszy jednego i jest dla niego najwiÄ™kszym szczęściem, może być dla kogoÅ› innego czymÅ› wrÄ™cz przeciwnym. PaÅ„stwo nie ma możnoÅ›ci zapewnienia każdemu czÅ‚owiekowi szczęścia. Może go natomiast unieszczęśliwić, dyktujÄ…c jak jego szczęście powinno wyglÄ…dać. WychodzÄ…cy z takich zaÅ‚ożeÅ„ Humboldt odrzuca wiÄ™c nie tylko wszelkÄ… socjalnÄ… dziaÅ‚alność paÅ„stwowÄ…, ale także i powszechnÄ… edukacjÄ™ obywateli. Socjalna dziaÅ‚alność paÅ„stwa, oprócz tego, że osÅ‚abia charakter czÅ‚owieka, który w razie niepowodzenia zdaje siÄ™ wÅ‚aÅ›nie na niÄ…, eliminuje też w spoÅ‚eczeÅ„stwie dziaÅ‚alność charytatywnÄ…. Przyzwyczaja ona do myÅ›li o pomocy paÅ„stwowej nie tylko tych, którzy jej potrzebujÄ…, ale też i tych, którzy mogliby jej udzielać. JeÅ›li paÅ„stwo przejmuje na siebie tego typu obowiÄ…zki, to ci, którzy majÄ… możnoÅ›ci udzielania tej pomocy, także pozostawiajÄ… to paÅ„stwu, przestajÄ…c troszczyć siÄ™ o współobywateli. Także w procesie edukacji jednostki powinny jego zdaniem zostać pozostawione samym sobie i nieograniczone. Jest tak dlatego, że powszechna edukacja prowadzona przez paÅ„stwo w okreÅ›lony sposób ksztaÅ‚tuje jednostkowy Å›wiatopoglÄ…d i unifikuje spoÅ‚eczeÅ„stwo. WedÅ‚ug Humboldta natomiast spoÅ‚eczeÅ„stwo nie może siÄ™ odpowiednio rozwijać jako caÅ‚ość bez istnienia w nim i wzajemnego przenikania siÄ™ różnorodnych Å›wiatopoglÄ…dów. Im wiÄ™ksza różnorodność punktów widzenia i charakterów, tym wiÄ™kszym potencjaÅ‚em rozwojowym dysponuje spoÅ‚eczeÅ„stwo jako caÅ‚ość. Zunifikowani w procesie wychowania obywatele, którzy podobnie myÅ›lÄ… i podobnie dziaÅ‚ajÄ…, nie wnoszÄ… do spoÅ‚eczeÅ„stwa niczego nowego. Humboldt caÅ‚kowicie Å›wiadomie odrzuca tu greckie oraz republikaÅ„skie ideaÅ‚y wychowania paÅ„stwowego. Twierdzi, że w maÅ‚ych greckich polis, ze wzglÄ™du na możliwość powszechnego udziaÅ‚u obywateli w ksztaÅ‚towaniu instytucji politycznych, wychowanie paÅ„stwowe wspomagaÅ‚o rozwój osobowoÅ›ci. We współczesnych paÅ„stwach, w których dostÄ™p do współstanowienia praw, którym siÄ™ podlega jest niewielki, instytucje edukacyjne już tylko upodabniajÄ… do siebie jednostki i sÄ… zdecydowanie szkodliwe. W koncepcji Humboldta brak jest refleksji stricte ustrojowej. WedÅ‚ug niego paÅ„stwo, ograniczone w swojej aktywnoÅ›ci do gwarantowania bezpieczeÅ„stwa, przybierać może 22 MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego najróżniejsze formy. To bowiem nie ustrój wÅ‚adz jest jego zdaniem istotny, lecz zakres paÅ„stwowej ingerencji w życie obywateli. Zarówno paÅ„stwa o ustroju monarchicznym, jak i paÅ„stwa demokratyczne mogÄ… w sposób niedopuszczalny ograniczać wolność jednostki. Z grona form rzÄ…dów wykluczone sÄ… zatem wszystkie te, które jawnie ograniczajÄ… wolność jednostki, a wiÄ™c wszelkiego rodzaju absolutyzmy, despocje oraz jaki byÅ›my dziÅ› powiedzieli paÅ„stwa totalitarne. Ze wzglÄ™du na swoje arystokratyczne pochodzenie Humboldt najbardziej sympatyzuje z konstytucyjnÄ… monarchiÄ…, o której pisze, że najskuteczniej można w niej wprowadzić reformy idÄ…ce w proponowanym przez niego kierunku. Jest też zdecydowanym przeciwnikiem rewolucji. Mimo tego, że zgadza siÄ™ z głównymi postulatami ideologów francuskiej rewolucji, odrzuca ich metody. Jego zdaniem stopniowe reformy, dostosowane przy tym do swoistego charakteru narodu, w którym sÄ… wdrażane, stanowiÄ… najodpowiedniejszy sposób wprowadzania wszelkich politycznych przemian. Jest to konserwatywny element jego liberalnej koncepcji. Humboldt nie rozwija jednak tego wÄ…tku na tyle, aby można byÅ‚o mówić o konserwatywnym charakterze prezentowanej przez niego wersji liberalizmu. Fundament liberalizmu konserwatywnego stanowi natomiast głównie sprzeciw wobec haseÅ‚ egalitarnych, gÅ‚oszonych przez klasycznych liberałów. Sprzeciw ten wyraża siÄ™ w postulatach wprowadzenia ograniczeÅ„ dla demokracji, przez uwzglÄ™dnianie pewnych tradycyjnych elementów arystokratycznych oraz ograniczeÅ„ powszechnoÅ›ci praw wyborczych. Niezwykle istotnÄ… postaciÄ… dla liberalizmu konserwatywnego byÅ‚ Alexis de Tocqueville (1805 1859). Tocqueville francuski arystokrata bezpoÅ›rednio po ukoÅ„czeniu studiów prawniczych w latach trzydziestych XVIII wieku, rozpoczÄ…Å‚ karierÄ™ prawniczÄ… we francuskim wymiarze sprawiedliwoÅ›ci. Pózniej zostaÅ‚ deputowanym do parlamentu i ministrem spraw zagranicznych. WspółpracowaÅ‚ także przy opracowaniu konstytucji uchwalonej w 1848 roku. W roku 1838 przyjÄ™to go Akademii Nauk Moralnych i Politycznych, a dwa lata pózniej zostaÅ‚ czÅ‚onkiem prestiżowej Akademii Francuskiej. W trakcie swojej kariery politycznej wiele podróżowaÅ‚, głównie do Algierii i Ameryki Północnej. SÅ‚awÄ™ przyniósÅ‚ mu traktat bÄ™dÄ…cy pokÅ‚osiem jednej z takich wypraw, dzieÅ‚o O demokracji w Ameryce. (1835, 1840). DzieÅ‚o to stanowi analizÄ™ ustroju, który w przyszÅ‚oÅ›ci stanie siÄ™ najbardziej rozpowszechnionÄ… formÄ… rzÄ…dów w Europie i Ameryce masowej demokracji. Do dziÅ› zadziwia aktualność i trafność obserwacji w nim zawartych. Metody zastosowane w tej pracy posÅ‚użyÅ‚y też Tocqueville owi do analizowania spoÅ‚eczeÅ„stwa francuskiego. Wyniki tej pracy badawczej znalazÅ‚y siÄ™ w pózniejszej pracy Tocqueville a pt. Dawny ustrój i rewolucja. 23 MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego Polityczna doktryna Tocqueville a jest przykÅ‚adem typowej koncepcji empirycznej. Autor nie formuÅ‚uje tutaj abstrakcyjnego projektu, do którego nastÄ™pnie dostosowany ma być otaczajÄ…cy go Å›wiat, lecz przede wszystkim opisuje funkcjonowanie mechanizmów spoÅ‚ecznych i na tej podstawie sugeruje kierunki ewentualnych zmian. Nie sÄ… to jednak zmiany radykalne, lecz raczej rozwiniÄ™cie i modyfikacja zaobserwowanych zjawisk, zgodnie z ich naturalnymi prawidÅ‚owoÅ›ciami. Przedmiotem obserwacji Tocqueville a w jego fundamentalnym dziele jest ksztaÅ‚tujÄ…ce siÄ™ w Ameryce Północnej spoÅ‚eczeÅ„stwo demokratyczne. SpoÅ‚eczeÅ„stwo to stwierdza Tocqueville posiada pewnÄ… specyficznÄ… cechÄ™, odróżniajÄ…cÄ… je od innych spoÅ‚eczeÅ„stw, w szczególnoÅ›ci zaÅ› od spoÅ‚eczeÅ„stwa starego kontynentu. CechÄ… tÄ… jest caÅ‚kowity brak w tradycyjnej, rodowej arystokracji. Jest to tym samym czyste spoÅ‚eczeÅ„stwo egalitarne, w którym relacje miÄ™dzy jego czÅ‚onkami opierajÄ… siÄ™ na zasadzie równoÅ›ci. Jedyne różnice w spoÅ‚ecznym statusie wynikajÄ… z różnic w siÅ‚ach i zdolnoÅ›ciach poszczególnych jednostek. Ten, kto jest sprytniejszy, bogaci siÄ™ szybciej niż ten, kto jest mniej rzutki w interesach. Różnice w statusie spoÅ‚ecznym posiadajÄ… zatem wyÅ‚Ä…cznie ekonomiczny charakter. Powszechna równość, konieczność zdobywania zródeÅ‚ utrzymania niejednokrotnie od zera wyrabia w spoÅ‚eczeÅ„stwie amerykaÅ„skim zaradność i sprawność w gromadzeniu dóbr. JeÅ›li chodzi o dynamikÄ™ rozwoju gospodarczego, spoÅ‚eczeÅ„stwo to, zdaniem Tocqueville a, nie ma sobie równych. Ta olbrzymia dynamiczność ekonomiczna czÅ‚onków spoÅ‚eczeÅ„stwa Stanów Zjednoczonych posiada jednakże jednÄ… zasadniczÄ… wadÄ™. Przyczynia siÄ™ ona mianowicie do zaniku refleksji nad dobrem ogólnym, myÅ›lenia w kategoriach paÅ„stwa, narodu, spoÅ‚eczeÅ„stwa. SpoÅ‚eczeÅ„stwo amerykaÅ„skie jest zatomizowane. NajwiÄ™kszÄ… ponadjednostkowÄ… caÅ‚oÅ›ciÄ… w oczach przeciÄ™tnego Amerykanina jest jego rodzina. To o jej dobro troszczy siÄ™ on, karczujÄ…c starożytny bór pod uprawÄ™ kukurydzy. Trudy codziennej egzystencji i wysiÅ‚ek pionierów w zdobywaniu dóbr potrzebnych im do życia przyczyniajÄ… siÄ™ do izolacji od innych czÅ‚onków spoÅ‚eczeÅ„stwa oraz do caÅ‚kowitego odsuniÄ™cia siÄ™ od udziaÅ‚u w życiu publicznym. W tradycyjnym spoÅ‚eczeÅ„stwie europejskim istnieje podziaÅ‚ na tych, którzy pracujÄ… tak ciężko jak przeciÄ™tny amerykaÅ„ski pionier i tych, którzy, żyjÄ…c z pracy innych i odziedziczonego majÄ…tku, nie muszÄ… trudzić siÄ™ takÄ… pracÄ…. Jednak to nie różnica ekonomiczna jest w tym podziale istotna. W Stanach Zjednoczonych ci, którym siÄ™ powiodÅ‚o, majÄ… niejednokrotnie wiÄ™ksze zasoby finansowe niż europejscy arystokraci. Główna różnica miÄ™dzy europejskÄ… arystokracjÄ… tradycyjnÄ… a amerykaÅ„skÄ… arystokracjÄ… finansowÄ… polega na tym, że tradycyjna arystokracja starego kontynentu to dla Tocqueville a symbol okreÅ›lonego zespoÅ‚u wartoÅ›ci cnót arystokratycznych. NajistotniejszÄ… z tych cnót jest wÅ‚aÅ›nie zdolność do troszczenia siÄ™ o dobro wspólne, 24 MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego o racjÄ™ stanu. Jest to, innymi sÅ‚owy, zdolność do spojrzenia z perspektywy szerszej niż tylko indywidualistyczna perspektywa ekonomiczna. PamiÄ™tać trzeba przy tym, że jeszcze w czasach Tocqueville a urzÄ™dnicy peÅ‚niÄ…cy w paÅ„stwie najwyższe urzÄ™dy paÅ„stwowe wywodzili siÄ™ najczęściej z arystokracji i sami utrzymywali swoje urzÄ™dy. W tradycyjnym modelu spoÅ‚eczeÅ„stwa naturalnie predestynowani do peÅ‚nienia takich funkcji sÄ… arystokraci. RozwiÄ…zanie to jest wedÅ‚ug Tocqueville a o tyle szczęśliwe, że to oni wÅ‚aÅ›nie cieszÄ… siÄ™ najszerszÄ… niezależnoÅ›ciÄ… od woli paÅ„stwa. Dzieje siÄ™ tak zarówno za sprawÄ… ich niezależnoÅ›ci finansowej, jak i dziÄ™ki naturalnemu autorytetowi zwiÄ…zanemu z ich pozycjÄ… spoÅ‚ecznÄ…. MaÅ‚o kto waży siÄ™ w zwiÄ…zku z tym kwestionować ich decyzje. PoÅ‚Ä…czenie cnoty myÅ›lenia w kategoriach ogółu z siÅ‚Ä…, jakÄ… dysponuje arystokrata jedyny element w paÅ„stwie zdolny skutecznie przeciwstawić siÄ™ wÅ‚adzy pozwala utrzymać w odpowiednich granicach wÅ‚adzÄ™ paÅ„stwowÄ…. Arystokracja jest wiÄ™c zdaniem Tocqueville a czynnikiem gwarantujÄ…cym wolność wszystkich obywateli paÅ„stwa. Jest to niewÄ…tpliwie nazbyt wyidealizowany obraz tej grupy spoÅ‚ecznej, z czego sam Tocqueville w peÅ‚ni zdaje sobie sprawÄ™. Nie wskazuje on jednak na cnoty arystokratyczne po to, aby zrehabilitować zanikajÄ…cÄ… już w czasach mu współczesnych warstwÄ™ spoÅ‚ecznÄ…, do której sam należaÅ‚. Jego celem jest zwrócenie uwagi na fakt, że istnienie w spoÅ‚eczeÅ„stwie demokratycznym pewnych elementów arystokratycznych jest niezbÄ™dne. NiezbÄ™dne jest przede wszystkim po to, aby nie zanikÅ‚o w nim zainteresowanie dla spraw ogółu. Gra, którÄ… jest rzÄ…dzenie paÅ„stwem nie znosi bowiem próżni, a wycofywanie siÄ™ obywateli z życia publicznego takÄ… próżniÄ™ pozostawia. PróżniÄ™ tÄ™ szybko wypeÅ‚nia dziaÅ‚alność instytucji paÅ„stwowych, zastÄ™pujÄ…c obywatelskÄ… inicjatywÄ™ autorytatywnymi rozporzÄ…dzeniami. Powstaje zagrożenie, które Tocqueville okreÅ›la mianem Å‚agodnego despotyzmu. Despotyzm ten wyraża siÄ™ przede wszystkim w paternalistycznym ubezwÅ‚asnowolnieniu obywateli. PaÅ„stwo, niczym kochajÄ…cy rodzic, podejmuje za swoich obywateli decyzje w coraz szerszym zakresie spraw. W ten sposób zanika polityczna wolność, a za tym postÄ™puje stopniowy zanik wolnoÅ›ci indywidualnej. Rezultat jest taki, że obywatel staje siÄ™ petentem odwiedzajÄ…cym coraz to wiÄ™kszÄ… liczbÄ™ paÅ„stwowych urzÄ™dów, które wpÅ‚ywajÄ… na coraz to wiÄ™kszÄ… liczbÄ™ spraw leżących dotychczas wyÅ‚Ä…cznie w gestii obywateli. PaÅ„stwo staje siÄ™ wszechobecne i totalne, a sfera samodzielnego podejmowania decyzji przez obywateli zaczyna ograniczać siÄ™ do czterech Å›cian ich mieszkaÅ„. Remedium na tÄ™ chorobÄ™ spoÅ‚eczeÅ„stwa stanowi dla Tocqueville a Å‚Ä…czenie siÄ™ jednostek w stowarzyszenia. Stowarzyszenia te mogÄ… mieć rozmaitÄ… naturÄ™. MogÄ… to być stowarzyszenia realizujÄ…ce cele polityczne, artystyczne, religijne, a nawet przemysÅ‚owe czy naukowe. To zresztÄ… nie charakter takiego stowarzyszenia jest istotny, liczy siÄ™ sama 25 MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego przynależność do niego. PrzeÅ‚amuje ona bowiem izolacjÄ™ jednostki i wyposaża jÄ… w poczucie wspólnoty. Stowarzyszenie staje siÄ™ namiastkÄ… prawdziwej wspólnoty, szkoÅ‚Ä… myÅ›lenia w kategoriach dobra ogółu. Obywatel zaczyna realizować siÄ™ w sferze quasi publicznej. To zdaniem Tocqueville a wystarczy do przeÅ‚amania partykularyzmu charakteryzujÄ…cego masowÄ… demokracjÄ™ i pozwoli ustrzec przed brzemiennÄ… w skutki ucieczkÄ… obywateli w sferÄ™ życia prywatnego. Stowarzyszenia stajÄ… siÄ™ poÅ›rednikiem miÄ™dzy paÅ„stwem a obywatelami i reprezentujÄ… ich interesy, wywierajÄ…c na paÅ„stwo nacisk pozwalajÄ…cy ograniczyć jego zapÄ™dy autorytarne. W ten sposób speÅ‚niajÄ… podobnÄ… funkcjÄ™ jak arystokraci w tradycyjnym ustroju arystokratycznym. ChroniÄ… one publicznÄ… wolność obywateli, zachowujÄ…c w rÄ™kach jednostek część zadaÅ„ publicznych i tym samym oddalajÄ… zagrożenie despotyzmem. Jak wspomniano, spoÅ‚eczno-polityczna sytuacja Stanów Zjednoczonych dostarcza Tocqueville owi przykÅ‚adów izolacji jednostek od spoÅ‚eczeÅ„stwa. Ona sama oferuje też jednak remedium na to zagrożenie. Stowarzyszenia opisywane przez Tocqueville a nie sÄ… bowiem wyÅ‚Ä…cznie abstrakcyjnym projektem one rzeczywiÅ›cie istniejÄ… i wÅ‚aÅ›nie w Ameryce sÄ… najbardziej żywotne. PrzykÅ‚adem takich stowarzyszeÅ„ sÄ… amerykaÅ„skie gminy, w których panuje duch lokalnoÅ›ci , a których czÅ‚onkowie realizujÄ… siÄ™ w nich niczym obywatele starożytnych Aten w ramach swojej wÅ‚asnej polis. W USA gminy te muszÄ… być praktycznie caÅ‚kowicie niezależne od struktur paÅ„stwowych, gdyż czÄ™sto sÄ… one tak oddalone od centrów decyzyjnych, że dotarcie do nich przedstawicieli rzÄ…du zabiera caÅ‚e miesiÄ…ce. Oprócz doskonaÅ‚ej analizy amerykaÅ„skiego spoÅ‚eczeÅ„stwa i wskazania na Å›rodki przezwyciężenia niedogodnoÅ›ci demokracji masowej sam municypalizm Tocqueville a wiara w siÅ‚Ä™ spoÅ‚ecznoÅ›ci lokalnych zrobiÅ‚ sporÄ… karierÄ™ w ramach myÅ›li politycznej. Jest rzeczÄ… interesujÄ…cÄ…, że karierÄ™ tÄ™ municypalizm robi zarówno wÅ›ród myÅ›licieli prawicowych i konserwatywnych, jak i w ramach lewicowej myÅ›li radykalnej. Nie tylko bowiem współczeÅ›ni konserwatyÅ›ci powoÅ‚ujÄ… siÄ™ na sformuÅ‚owany przez Tocqueville a postulat przekazania części kompetencji znacznie obecnie rozbudowanego paÅ„stwa na rzecz spoÅ‚ecznoÅ›ci lokalnych. Nacisk na inicjatywÄ™ lokalnÄ… to przede wszystkim postulat anarchistów, a także przedstawicieli radykalnych ruchów alterglobalistycznych. Podstawowym zaÅ‚ożeniem liberalizmu spoÅ‚ecznego jest rezygnacja z przekonania o zbawiennym dziaÅ‚aniu mechanizmów wolnej gry rynkowej i postulaty jego ograniczenia ze wzglÄ™dów socjalnych. Rezygnacja ta nie oznacza oczywiÅ›cie caÅ‚kowitego odrzucenia gospodarki wolnorynkowej, bÄ™dÄ…cej przecież sednem liberalnej ekonomii, lecz tylko wprowadzenie do niej mechanizmów pozwalajÄ…cych na zabezpieczenie bytu 26 MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego najbiedniejszych warstw spoÅ‚eczeÅ„stwa. Dokonuje siÄ™ to przez zaakcentowanie spoÅ‚ecznego charakteru wÅ‚asnoÅ›ci, a na pÅ‚aszczyznie antropologicznej przez odejÅ›cie od radykalnego indywidualizmu, postrzegajÄ…cego wolność jednostki jako możność caÅ‚kowicie nieograniczonego dziaÅ‚ania. Liberalizm spoÅ‚eczny modyfikuje także tradycyjnÄ… liberalnÄ… koncepcjÄ™ spoÅ‚eczeÅ„stwa przez wprowadzenie do niej elementów organicyzmu. CzoÅ‚owym przedstawicielem tej doktryny jest Leonard Hobhouse (1864 1929), brytyjski socjolog i autor sÅ‚ynnej za kanaÅ‚em La Manche pracy pt. Liberalizm. Hobhouse wychodzi od przeciwstawienia dwóch rodzajów wolnoÅ›ci: wolnoÅ›ci spoÅ‚ecznej i niespoÅ‚ecznej (Hobhouse, 1978: 29). Wolność niespoÅ‚eczna to jak twierdzi ten rodzaj wolnoÅ›ci, który charakteryzuje koncepcje klasycznego liberalizmu. Jest to wolność negatywna, pojmowana jako: prawo czÅ‚owieka do użycia swych siÅ‚ niezależnie od czyichkolwiek, z wyjÄ…tkiem jego wÅ‚asnych, życzeÅ„, czy korzyÅ›ci (Hobhouse, 1978: 295). Ten rodzaj wolnoÅ›ci stanowi, wedÅ‚ug Hobhouse a, przeciwieÅ„stwo wszelkiej spoÅ‚ecznej kontroli i jako taki w spoÅ‚eczeÅ„stwie jest nie do pomyÅ›lenia. W tej postaci wolność niszczyÅ‚aby bowiem wszelkÄ… spoÅ‚ecznÄ… wiÄ™z i czyniÅ‚a niemożliwÄ… wszelkÄ… koegzystencjÄ™. Wolność spoÅ‚eczna jest natomiast Å›ciÅ›le powiÄ…zana z jej ograniczeniami, którymi sÄ… prawa innych ludzi. Jest to wolność, którÄ… mogÄ… siÄ™ cieszyć wszyscy czÅ‚onkowie spoÅ‚eczeÅ„stwa i jest to wolność wyboru pomiÄ™dzy tymi kierunkami dziaÅ‚alnoÅ›ci, które nie pociÄ…gajÄ… za sobÄ… krzywd innych. Hobhouse, 1978: 296 CzÅ‚owiek jako indywiduum i czÅ‚onek spoÅ‚ecznoÅ›ci musi siÄ™ na rzecz tej spoÅ‚ecznoÅ›ci ograniczyć. Nie oznacza to, wedÅ‚ug Hobhouse a, że ma siÄ™ on caÅ‚kowicie wyzbywać swojej wolnoÅ›ci i poddawać przymusowi. Jest tak dlatego, że spoÅ‚eczeÅ„stwo jest jego naturalnym Å›rodowiskiem, a co wiÄ™cej, jego indywidualna sytuacja poprawia siÄ™ głównie dziÄ™ki poprawie sytuacji caÅ‚oÅ›ci spoÅ‚eczeÅ„stwa. Na spoÅ‚ecznym postÄ™pie korzysta rozwój indywidualny. Hobhouse postrzega bowiem spoÅ‚eczeÅ„stwo jako organizm, do rozwoju którego przyczyniać siÄ™ majÄ… jednostki speÅ‚niajÄ…ce w nim okreÅ›lone funkcje. Nie oznacza to jednak jego Å›cisÅ‚ej hierarchizacji, lecz raczej harmonizacjÄ™ jego poszczególnych skÅ‚adników, które rozwijajÄ… siÄ™ zgodnie ze swoimi wewnÄ™trznymi inklinacjami i przeznaczeniem. PostÄ™p gwarantowany jest przez wzajemnÄ… współpracÄ™ wszystkich czÅ‚onków spoÅ‚eczeÅ„stwa na rzecz dobra caÅ‚oÅ›ci; to zaÅ› dobro jest gwarantem powodzenia poszczególnych jednostek. WedÅ‚ug Hobhouse a, harmonijny rozwój caÅ‚oÅ›ci wymaga 27 MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego uznania każdego uczestnika tego procesu za jego współtwórcÄ™. To implikuje postulat stworzenia wszystkim podobnych możliwoÅ›ci rozwoju. Jest to zatem postulat wyjÅ›ciowej równoÅ›ci sytuacji. Postulat ten znajduje rozwiniÄ™cie głównie na pÅ‚aszczyznie ekonomicznej koncepcji Hobhouse a. Równość sytuacji oznacza stworzenie wszystkim czÅ‚onkom spoÅ‚eczeÅ„stwa odpowiednich warunków rozwoju. Wymaga to reformy stosunków wÅ‚asnoÅ›ciowych. WstÄ™pem do takiej reformy stać siÄ™ musi przeformuÅ‚owanie obowiÄ…zujÄ…cego pojÄ™cia wÅ‚asnoÅ›ci. Wyraża siÄ™ ono w zwróceniu uwagi na jej spoÅ‚eczny wydzwiÄ™k. WÅ‚asność spoÅ‚eczna nie oznacza kolektywizacji, lecz uÅ›wiadomienie, że jako prawo możliwa jest ona tylko dziÄ™ki istnieniu spoÅ‚eczeÅ„stwa i paÅ„stwa, które jÄ… gwarantujÄ…. Hobhouse przeciwstawia siÄ™ oczekiwaniom najbogatszych warstw spoÅ‚eczeÅ„stwa, że nieograniczona wÅ‚asność bÄ™dzie chroniona bez żadnego ekwiwalentu ze strony wÅ‚aÅ›cicieli. Jako instytucja spoÅ‚eczna, wÅ‚asność rodzi też wedÅ‚ug niego obowiÄ…zki wobec spoÅ‚eczeÅ„stwa, które jÄ… gwarantuje. SÄ… to w szczególnoÅ›ci obowiÄ…zki wobec najuboższych, którzy przecież także do niego należą i akceptujÄ… nakÅ‚adane przez niego ograniczenia. Hobhouse nie odrzuca zatem wÅ‚asnoÅ›ci prywatnej, lecz zmierza do jej swoistego ograniczenia. Jego podstawowym postulatem na pÅ‚aszczyznie ekonomicznej jest odejÅ›cie od absolutyzowania rynkowej wolnoÅ›ci i wprowadzenie zabezpieczeÅ„ socjalnych. 28 MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego 4. Socjalizm SpoÅ‚eczny liberalizm, który narodziÅ‚ siÄ™ w drugiej poÅ‚owie wieku dziewiÄ™tnastego stanowiÅ‚ reakcjÄ™ na w tym czasie już szeroko rozbudowanÄ… doktrynÄ™ socjalistycznÄ…. Obok liberalizmu socjalizm stanowi najprężniej rozwijajÄ…cy siÄ™ w owym czasie nurt myÅ›li politycznej. PoczÄ…tki myÅ›li socjalistycznej siÄ™gajÄ… przeÅ‚omu wieków osiemnastego i dziewiÄ™tnastego i zwiÄ…zane sÄ… przede wszystkim z twórczoÅ›ciÄ… trzech autorów: Claude Henri de Rouvroy de Saint-Simona oraz Charlesa Fouriera i Roberta Owena. yródÅ‚em myÅ›li socjalistycznej jest też ideologia zwiÄ…zków zawodowych. MyÅ›l politycznÄ… dziewiÄ™tnastowiecznego socjalizmu można podzielić na kilka nurtów. Nurt najwczeÅ›niejszy to ten, do którego należą m.in. trzej wymienieni autorzy. Zwany jest on także socjalizmem utopijnym. Nurt rewolucyjny to marksizm i jego spadkobiercy. Przez marksizm należy tu rozumieć doktrynÄ™ stworzonÄ… przez dwóch autorów Karola Marksa i Fryderyka Engelsa a okreÅ›lanÄ… przez nich mianem socjalizmu naukowego. Nurt trzeci to nurt odrzucajÄ…cy rewolucjÄ™. Jednym z jego licznych przedstawicieli jest wychodzÄ…cy od fundamentów marksowskich Niemiec, Eduard Bernstein. Claude Henri de Rouvroy de Saint-Simon (1760 1825) wywodziÅ‚ siÄ™ ze starej francuskiej arystokracji; ponoć jednym z jego przodków byÅ‚ Karol Wielki. Sam Saint-Simon zrzekÅ‚ siÄ™ jednak tytuÅ‚u szlacheckiego, zafascynowany przemianami spoÅ‚ecznymi okresu rewolucji francuskiej. Rewolucja pozbawiÅ‚a go wprawdzie majÄ…tku i tytułów, lecz nie zachwiaÅ‚a bynajmniej jego oÅ›wieceniowej wiary w siÅ‚Ä™ ludzkiego rozumu i przekonania o wÅ‚asnej misji reformatora spoÅ‚ecznego. SwojÄ… politycznÄ… koncepcjÄ™ opieraÅ‚ na stworzonej przez siebie nauce, kÅ‚adÄ…c niÄ… zresztÄ… podwaliny pod socjologiÄ™. KoncepcjÄ™ tÄ™ wyraziÅ‚ w kilku dzieÅ‚ach, z których najistotniejsze to O reorganizacji spoÅ‚ecznoÅ›ci europejskiej, O systemie industrialnym, Katechizm industrialistów oraz Nowe chrzeÅ›cijaÅ„stwo. Punktem wyjÅ›cia socjalistycznej doktryny Saint-Simona nie jest jak u liberałów koncepcja jednostki, lecz wizja spoÅ‚eczeÅ„stwa. Dla socjalisty czÅ‚owiek stanowi przede wszystkim część wiÄ™kszej caÅ‚oÅ›ci i jest z tÄ… caÅ‚oÅ›ciÄ… nierozerwalnie zwiÄ…zany. Dlatego Saint-Simon zastanawia siÄ™ przede wszystkim nad strukturÄ… spoÅ‚eczeÅ„stwa, próbuje zaprezentować jego możliwÄ… genezÄ™, a jako myÅ›liciel postÄ™powy projektuje też jego przyszÅ‚y ksztaÅ‚t w przekonaniu, że stan obecny można i należy zmienić na lepsze. WedÅ‚ug Saint-Simona spoÅ‚eczeÅ„stwo posiada strukturÄ™ organicznÄ…. 29 MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego Antropomorfizacja bytu zbiorowego idzie tu jednak dalej. Dla Saint-Simona ludzkość nie tylko jest rodzajem organizmu, ale podobnie jak organizm przeżywa swój wiek mÅ‚odzieÅ„czy, dojrzaÅ‚ość i starzeje siÄ™. DzieciÅ„stwem rodzaju ludzkiego jest wedÅ‚ug niego najwczeÅ›niejsza starożytność, poprzedzajÄ…ca czasy kultury helleÅ„skiej. Starożytna Grecja to mÅ‚odość ludzkoÅ›ci, a okres dojrzaÅ‚oÅ›ci rozpoczyna kultura starożytnego Rzymu. Okres ten trwa do czasów współczesnych, a po nim nastÄ…pi okres staroÅ›ci rodzaju ludzkiego. Każdy z tych okresów charakteryzujÄ… inne cechy. Okres staroÅ›ci spoÅ‚eczeÅ„stwa czas, który jeszcze nie nadszedÅ‚ bÄ™dzie wedÅ‚ug Saint-Simona okresem najszczęśliwszym. UstanÄ… wówczas wojny, a relacje miÄ™dzyludzkie przestanÄ… opierać siÄ™ na przemocy i dominacji. BÄ™dzie to możliwe dziÄ™ki dokonujÄ…cym siÄ™ już w okresie dojrzaÅ‚oÅ›ci przemianom, zwiÄ…zanym z postÄ™pem technicznym i cywilizacyjnym oraz udoskonaleniem produkcji i sposobów wykonywania pracy. DziÄ™ki nim możliwe jest wytwarzanie coraz wiÄ™kszej iloÅ›ci dóbr przy coraz mniejszym nakÅ‚adzie siÅ‚. WedÅ‚ug Saint-Simona, odpowiednia ich dystrybucja pozwoli niebawem na zaspokojenie potrzeb wszystkich ludzi. Rozwój cywilizacyjny prowadzi wedÅ‚ug Saint-Simona do przeksztaÅ‚cenia siÄ™ istniejÄ…cego spoÅ‚eczeÅ„stwa w spoÅ‚eczeÅ„stwo industrialne, które jest spoÅ‚eczeÅ„stwem dobrobytu. Na wspomnianÄ… periodyzacjÄ™ dziejów ludzkoÅ›ci od dzieciÅ„stwa do staroÅ›ci nakÅ‚ada siÄ™ ich podziaÅ‚ na dwie epoki: epokÄ™ militarnÄ… i epokÄ™ industrialnÄ…. Epoka militarna zakoÅ„czyÅ‚a siÄ™ wedÅ‚ug niego wraz z rewolucjÄ… francuskÄ…. Od niej datuje siÄ™ poczÄ…tek epoki drugiej, choć wedÅ‚ug Saint-Simona bezpoÅ›rednio po rewolucji mamy jeszcze do czynienia z okresem przejÅ›ciowym. W tym okresie musi siÄ™ w peÅ‚ni wyksztaÅ‚cić tzw. klasa industrialna, która jest jednoczeÅ›nie motorem, jak i najwiÄ™kszym beneficjentem zachodzÄ…cych przemian. Do klasy industrialnej zalicza Saint-Simon zarówno robotników fabrycznych, jak i wÅ‚aÅ›cicieli fabryk, rolników, kupców, a także uczonych, artystów i tzw. administratorów. Klasa industrialna to wszyscy ci, którzy biorÄ… udziaÅ‚ w procesie wytwarzania dóbr. W nowej epoce klasa ta bÄ™dzie, wedÅ‚ug Saint-Simona, dominujÄ…cÄ… warstwÄ… spoÅ‚eczeÅ„stwa. W jego optymistycznej wizji przyszÅ‚oÅ›ci jej czÅ‚onkowie współpracować bÄ™dÄ… dla dobra caÅ‚oÅ›ci. Wyróżnione przez Saint-Simona epoki to przede wszystkim formacje spoÅ‚eczno- ekonomiczne. PodstawÄ… tego rozróżnienia jest struktura spoÅ‚eczna i charakter stosunków ekonomicznych. Jak już wspomniano, w epoce industrialnej dominuje klasa industrialna. Wiąże siÄ™ to z przemianÄ… dotychczasowych stosunków ekonomicznych. Przemiana ta bÄ™dzie tożsama z przeksztaÅ‚ceniem obecnie istniejÄ…cej wÅ‚adzy w racjonalne administrowanie. W spoÅ‚eczeÅ„stwie epoki industrialnej to administrowanie zasobami, zarówno ludzkimi, jak i materialnymi, stanowić ma podstawÄ™ stosunków ekonomicznych. 30 MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego Te ostatnie opierać siÄ™ majÄ… na centralnym planowaniu produkcji i dostosowaniu jej do potrzeb spoÅ‚eczeÅ„stwa. Naukowe zasady rzÄ…dzÄ…ce nowym spoÅ‚eczeÅ„stwem industrialnym, które gwarantujÄ… powszechny dobrobyt sprawiÄ… też, zdaniem Saint-Simona, że zmieni siÄ™ charakter relacji miÄ™dzyludzkich. Zamiast dominacji i powszechnego egoizmu zasadÄ… bÄ™dzie współpraca i zachowania altruistyczne. W spoÅ‚eczeÅ„stwie industrialnym każdy bÄ™dzie znaÅ‚ i akceptowaÅ‚ swoje miejsce w spoÅ‚ecznym organizmie. BÄ™dzie ono bowiem dostosowane do jego umiejÄ™tnoÅ›ci i możliwoÅ›ci. Ze wzglÄ™du na powszechny dobrobyt z miejscem na najniższym szczeblu spoÅ‚ecznej drabiny nie bÄ™dzie też zwiÄ…zany brak Å›rodków do życia. Saint-Simon nie jest bynajmniej zwolennikiem zniesienia spoÅ‚ecznej hierarchii. Z jego systemu wynika z konieczność zróżnicowania statusu spoÅ‚ecznego. JedynÄ… jednakże podstawÄ… tego zróżnicowania mogÄ… być naturalne różnice w zdolnoÅ›ciach produkcyjnych jego czÅ‚onków. Z tego samego powodu Saint-Simon nie jest zwolennikiem zniesienia wÅ‚asnoÅ›ci prywatnej. WÅ‚asność stanowi bowiem efekt produkcji, a każdy czÅ‚owiek powinien mieć peÅ‚ne prawo do tego, co wyprodukuje. JeÅ›li wiÄ™c różni ludzie dysponujÄ… odmiennymi możliwoÅ›ciami w zakresie zdolnoÅ›ci produkcyjnych, to muszÄ… też dysponować różnÄ… wÅ‚asnoÅ›ciÄ…. Hierarchizacja spoÅ‚eczeÅ„stwa industrialnego i wynikajÄ…ce z niej różnice majÄ…tkowe, podobnie jak w koncepcji Platona, uzależnione sÄ… zatem tylko od ludzkich zdolnoÅ›ci. Kryterium osobistych umiejÄ™tnoÅ›ci decyduje też o tym, kto bÄ™dzie kierowaÅ‚ spoÅ‚eczeÅ„stwem. Saint-Simon nie jest bynajmniej zwolennikiem ludowÅ‚adztwa. WedÅ‚ug niego kierować nim powinni ci, którzy posiadajÄ… do tego najwiÄ™ksze predyspozycje. W nowym, racjonalnie skonstruowanym spoÅ‚eczeÅ„stwie bÄ™dÄ… to administratorzy. Ci zaÅ› bÄ™dÄ… podporzÄ…dkowani naukowcom zgromadzonym w królewskim kolegium naukowym . SpoÅ‚eczeÅ„stwo oparte na zasadach naukowych może być bowiem kierowane tylko przez naukowców. Kierownictwo nie jest tu tożsame z wÅ‚adzÄ…. Jego podstawowym znamieniem jest brak relacji wÅ‚adca poddany. Saint-Simon projektuje ustrój, w którym tego typu relacje zastÄ…pione zostajÄ… przez relacje oparte na mediacji miÄ™dzy interesami ogółu spoÅ‚eczeÅ„stwa a interesami jego poszczególnych części. Dwa ciaÅ‚a dokonujÄ… tej mediacji. SÄ… to tzw. zarzÄ…d interesów partykularnych i zarzÄ…d interesów ogólnych. ZarzÄ…d interesów partykularnych reprezentuje poszczególne części spoÅ‚eczeÅ„stwa, zarzÄ…d interesów ogólnych jego caÅ‚ość. Mediacja polega na poszukiwaniu rozwiÄ…zaÅ„ kompromisowych. ZarzÄ…dzenia jednej z tych instytucji kierujÄ…cych, które można porównać do dwóch części wÅ‚adzy ustawodawczej, nie mogÄ… wejść w życie bez akceptacji 31 MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego drugiej. Dodatkowo znajduje siÄ™ jeszcze nad nimi instancja wyższa, która koordynuje oraz sprawdza merytorycznie i formalnie zarzÄ…dzenia obu części wÅ‚adzy ustawodawczej. Ma ona prawo odrzucić je, jeÅ›li uzna, że sÄ… sprzeczne z którymÅ› z interesów lub że mediacja jest niedoskonaÅ‚a. Ta wÅ‚adza regulujÄ…ca lub miarkujÄ…ca jak nazywa jÄ… Saint-Simon może też poprawiać projekty zarzÄ…dzeÅ„ oraz sama je zgÅ‚aszać, czyli posiada prawo inicjatywy ustawodawczej. Swoje rozwiÄ…zania spoÅ‚eczno-ekonomiczne Saint-Simon staraÅ‚ siÄ™ popularyzować wÅ›ród elit politycznych i intelektualnych Francji, liczÄ…c na to, że zafascynowane nowym, stricte racjonalnym rozwiÄ…zaniem uznajÄ… je one za godne natychmiastowego wdrożenia. WedÅ‚ug niego motorem przemian miaÅ‚y być wÅ‚aÅ›nie elity, a sposobem ich przeprowadzenia, stopniowe reformy. Te postulaty pokojowego przeksztaÅ‚cenia spoÅ‚eczeÅ„stwa stanowiÄ… zresztÄ… cechÄ™ wszystkich koncepcji z nurtu utopijnego socjalizmu. Na tym postulacie opiera siÄ™ także koncepcja kolejnego przedstawiciela tego nurtu myÅ›li politycznej, Charlesa Fouriera (1772 1837). Podobnie jak dla Saint-Simona, punktem wyjÅ›cia dla tej koncepcji jest krytyka istniejÄ…cego spoÅ‚eczeÅ„stwa. Krytyka ta odnosi siÄ™ do panujÄ…cych stosunków spoÅ‚eczno-ekonomicznych przeÅ‚omu osiemnastego i dziewiÄ™tnastego wieku. WedÅ‚ug Fouriera istniejÄ…ca struktura tych stosunków jest ekonomicznie nieefektywna i niesprawiedliwa. yródÅ‚em braku efektywnoÅ›ci i niesprawiedliwoÅ›ci jest oparcie jej na drobnej wytwórczoÅ›ci i handlu. Jego zdaniem drobna produkcja rzemieÅ›lnicza prowadzi do marnotrawienia zasobów materialnych spoÅ‚eczeÅ„stwa, a handel pasożytuje na ciele spoÅ‚ecznym. Ten ostatni nie wytwarza żadnych dóbr, a tylko poÅ›redniczy w obrocie, czyniÄ…c towary znacznie droższymi niż byÅ‚yby one w drodze wymiany bezpoÅ›redniej. To wszystko pogÅ‚Ä™bia niesprawiedliwÄ… dystrybucjÄ™ dóbr w spoÅ‚eczeÅ„stwie i bezpoÅ›rednio prowadzi do ubożenia jego czÅ‚onków. Fourier obserwuje w opartym na tych dwóch filarach spoÅ‚eczeÅ„stwie dziaÅ‚anie tzw. prawa malejÄ…cej pÅ‚acy. DziaÅ‚anie to polega na staÅ‚ym obniżaniu siÄ™ pÅ‚ac bezpoÅ›rednich wytwórców kosztem coraz wyższej marży narzucanej przez handel. W efekcie handlujÄ…cy bogacÄ… siÄ™, towary drożejÄ…, a wytwórcy, aby sprzedać towar muszÄ… ograniczać pÅ‚ace robotników, którzy cierpiÄ… biedÄ™. Ponieważ to robotnicy stanowiÄ… zdecydowanÄ… wiÄ™kszość spoÅ‚eczeÅ„stwa, to można powiedzieć, że spoÅ‚eczeÅ„stwo jako caÅ‚ość staje siÄ™ coraz biedniejsze. Podobnie jak Saint-Simon, Fourier opiera swojÄ… koncepcjÄ™ na historiozofii. W rewolucji francuskiej upatruje on przeÅ‚omowego momentu dziejów ludzkoÅ›ci. Jest ona jego zdaniem momentem kulminacyjnym dziejów i granicÄ… miÄ™dzy dwoma procesami, które Fourier okreÅ›la mianem wibracji. Do rewolucji powiada on mieliÅ›my do czynienia 32 MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego z wibracjÄ… wschodzÄ…cÄ… lub wstÄ™pujÄ…cÄ…, od niej datuje siÄ™ wibracja zachodzÄ…ca, czy też zstÄ™pujÄ…ca. Czas bezpoÅ›rednio po rewolucji jest okresem przejÅ›ciowym. Obie wibracje nie sÄ… dla ludzkoÅ›ci czasem szczęśliwym. Okres wibracji zstÄ™pujÄ…cej stanowi jednak dla czÅ‚owieka czas wyjÄ…tkowych cierpieÅ„ i caÅ‚kowitego upadku obyczajów. Koniec tego okresu tożsamy jest z koÅ„cem istniejÄ…cej cywilizacji, którÄ… generalnie ocenia Fourier bardzo nisko. Nowa cywilizacja, która zastÄ…pi pierwszÄ… po jej upadku bÄ™dzie natomiast czasem rozkwitu. Wówczas zapanuje ustrój doskonaÅ‚y. Futurystyczna wizja wspaniaÅ‚ego ustroju jest w koncepcji Fouriera bardzo rozbudowana. Nowy ustrój nie powstanie jednak od razu. Warunkiem jego zaistnienia jest odrzucenie rozdrobnienia produkcji i rezygnacja z handlu. BÄ™dzie to drugi okres przejÅ›ciowy w dziejach ludzkoÅ›ci, okreÅ›lany przez Fouriera mianem gwarantyzmu. Produkcja w tym okresie odbywać siÄ™ bÄ™dzie w ramach miejskich i wiejskich kooperatyw, które bÄ™dÄ… prowadziÅ‚y miÄ™dzy sobÄ… bezpoÅ›redniÄ… wymianÄ™. DziÄ™ki rezygnacji z handlu i skoncentrowaniu produkcji spoÅ‚eczeÅ„stwo stanie siÄ™ zamożne, co umożliwi zaspokojenie wszystkich potrzeb jego czÅ‚onków. Wiejskie i miejskie kooperatywy bÄ™dÄ… siÄ™ stopniowo uniezależniaÅ‚y od zewnÄ™trznej pomocy i rozwijaÅ‚y. Ostatecznie przeksztaÅ‚cÄ… siÄ™ w tzw. falangi. System falang jest już charakterystyczny dla ostatecznej formuÅ‚y doskonaÅ‚ego ustroju Fouriera. Falangi to formy życia zbiorowego caÅ‚kowicie samowystarczalne gospodarczo i samorzÄ…dne. Falangi majÄ… do dyspozycji okreÅ›lone terytorium, na którym poÅ‚ożone sÄ… warsztaty wytwórcze i gospodarstwa rolne produkujÄ…ce żywność na ich potrzeby. CzÅ‚onkowie falangi sÄ… jej akcjonariuszami, co oznacza, że wszystko, co znajduje siÄ™ na terenie falangi należy bezpoÅ›rednio do nich. Zarówno Å›rodki produkcji, jak i mieszkania oraz wszelkie produkty sÄ… wÅ‚asnoÅ›ciÄ… mieszkaÅ„ców falangi. Centrum falangi stanowi tzw. falanster, w którym gromadzi siÄ™ wszelkie dobra potrzebne do życia i jednoczeÅ›nie mieszka. Falanstery posiadajÄ… wszystko, co czÅ‚owiekowi potrzebne do życia, poczynajÄ…c od podstawowych produktów spożywczych, a koÅ„czÄ…c na towarach luksusowych oraz miejscach rozrywki i nauki. W falandze każdy jej czÅ‚onek ma obowiÄ…zek pracy. Sama praca, ze wzglÄ™du na zracjonalizowanie produkcji jest jednak na tyle wydajna, że nie zabiera zbyt wiele czasu. Czas wolny ludzie wykorzystujÄ… na naukÄ™, którÄ… postrzega siÄ™ jako podstawowÄ… formÄ™ rozrywki i spÄ™dzania wolnego czasu. W falandze panuje równouprawnienie kobiet i mężczyzn, a jedyne różnice miÄ™dzy nimi wynikajÄ… z odmiennoÅ›ci naturalnych. Prace cięższe wykonujÄ… mężczyzni, kobietom powierza siÄ™ wykonywanie zadaÅ„ niewymagajÄ…cych dysponowania znacznÄ… siÅ‚Ä… fizycznÄ…. Nie ma jednak żadnych przeszkód, aby mÄ™skie prace wykonywaÅ‚y kobiety, które czujÄ… siÄ™ na siÅ‚ach je wykonywać. Wszelkie niepopularne zajÄ™cia, zwiÄ…zane np. z usuwaniem 33 MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego nieczystoÅ›ci wykonujÄ… natomiast dzieci. Nie sÄ… one bynajmniej zmuszane do tego typu zajęć. WedÅ‚ug Fouriera znacznie lepiej nadajÄ… siÄ™ do takich zadaÅ„, gdyż bardziej entuzjastycznie niż doroÅ›li podchodzÄ… do swoich zajęć. Jest to zatem forma zabawy, przy okazji której uczÄ… siÄ™ one odpowiedzialnoÅ›ci i wyrabiajÄ… w sobie zdolnoÅ›ci do współpracy. W koncepcji Fouriera wyraznie widoczne sÄ… wpÅ‚ywy platoÅ„skie. Ustrój falangi zakÅ‚ada likwidacjÄ™ instytucji tradycyjnej rodziny, jego fundamentem jest praca na rzecz ogółu i ograniczenia w zakresie prywatnej wÅ‚asnoÅ›ci Å›rodków produkcji. Także system wychowawczy takiej struktury bÄ™dzie musiaÅ‚ ksztaÅ‚tować spoÅ‚ecznÄ… Å›wiadomość i mentalność jej uczestników. Podobnie jak u Platona, na czele falangi stoi ciaÅ‚o zbiorowe zÅ‚ożone z najmÄ…drzejszych i najstarszych jej czÅ‚onków. CiaÅ‚o to jest raczej instytucjÄ… wychowawczÄ… niż politycznÄ…. Poszczególne falangi bÄ™dÄ… w zasadzie od siebie niezależne, lecz po to, aby mogÅ‚y pokojowo koegzystować, zrzeszone bÄ™dÄ… w ramach federacji, która pokryje caÅ‚Ä… ZiemiÄ™. Mimo że przedstawiona przez Fouriera futurystyczna wizja ma siÄ™ ziÅ›cić niejako sama, w wyniku naturalnego rozwoju ludzkoÅ›ci, to wedÅ‚ug niego należy czynić wszystko, aby jÄ… przyspieszyć. Åšrodkiem, który ma sÅ‚użyć temu przyspieszeniu bÄ™dÄ… wysiÅ‚ki możnych tego Å›wiata, zmierzajÄ…ce już w czasach współczesnych Fourierowi do wprowadzania reform, które skierujÄ… Å›wiat na wÅ‚aÅ›ciwe tory. Fourier wierzy, że przekonani logikÄ… jego wywodów monarchowie i przywódcy paÅ„stw zdolni sÄ… do przeprowadzenia takich reform. Podobnie jak Saint-Simon uważa zatem, że jego misjÄ… jest ich uÅ›wiadomienie. Temu sÅ‚użyć ma wÅ‚aÅ›nie napisane w 1821 roku dzieÅ‚o pt. Nowy Å›wiat industrialny i zrzeszeniowy. DzieÅ‚o to zyskaÅ‚o olbrzymiÄ… popularność wÅ›ród spoÅ‚ecznych myÅ›licieli wieku dziewiÄ™tnastego. Fourierowska wizja gwarantyzmu znalazÅ‚a swoich naÅ›ladowców. Doktryna fourierystów wpÅ‚ynęła też miÄ™dzy innymi na lewicowych anarchistów i ich czoÅ‚owego ideologa pierwszej poÅ‚owy wieku dziewiÄ™tnastego Pierre Josepha Proudhona (1809 1865). Najmniej utopijna spoÅ›ród pierwszych doktryn socjalistycznych jest niewÄ…tpliwie koncepcja Roberta Owena (1771 1858), brytyjskiego myÅ›liciela spoÅ‚ecznego i przemysÅ‚owca, który swoje projekty postanowiÅ‚ rzeczywiÅ›cie wcielić w życie. Koncepcja Owena wychodzi oczywiÅ›cie od krytyki istniejÄ…cej struktury spoÅ‚ecznej. Jego zdaniem jest ona z gruntu niesprawiedliwa, gdyż przynosi korzyÅ›ci jednym kosztem drugich. PowstajÄ…ce u progu dziewiÄ™tnastego wieku spoÅ‚eczeÅ„stwo kapitalistyczne jest jego zdaniem tak samo niedoskonaÅ‚e jak stare zastÄ…pione przez nie struktury feudalne. Na nim jednak rozwój siÄ™ nie koÅ„czy. Rozwój dziejów wskazuje natomiast, że znacznie doskonalszÄ… formÄ… ustrojowÄ… spoÅ‚eczeÅ„stwa jest komunizm, który pozwala efektywniej produkować i bardziej racjonalnie wykorzystywać zasoby wyprodukowanych dóbr. Droga 34 MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego do komunizmu prowadzi przez upowszechnianie jego zaÅ‚ożeÅ„ i próby wcielania w życie struktur do niego zbliżonych. CzÅ‚owiek jest bowiem istotÄ… o plastycznej naturze, która poddaje siÄ™ ksztaÅ‚towaniu. Po urodzeniu jego umysÅ‚ przypomina czystÄ…, niezapisanÄ… kartÄ™ i to dopiero spoÅ‚eczeÅ„stwo tÄ™ kartÄ™ zapisuje w procesie wychowania. Wychowanie to twierdzi Owen jest niedoskonaÅ‚e, gdyż nie dba o wyrabianie w czÅ‚owieku altruistycznych odruchów. Ponadto, ze wzglÄ™du na panowanie nieefektywnego ekonomicznie ustroju spoÅ‚ecznego, którym jest kapitalizm, przeciÄ™tny czÅ‚owiek żyje w nÄ™dzy, a nÄ™dza nie pozwala mu myÅ›leć w kategoriach wspólnoty i skÅ‚ania do egoizmu. Optymalna struktura spoÅ‚eczno-ekonomiczna komunizm oparta jest na wspólnej wÅ‚asnoÅ›ci Å›rodków produkcji, jej centralizacji oraz planowej organizacji dystrybucji i zatrudnienia. Struktura ta jest dwustopniowa. Na szczeblu wyższym skÅ‚adajÄ… siÄ™ na niÄ… specjalne organizacje handlowo-bankowe, zwane bazami sprawiedliwej wymiany . Za poÅ›rednictwem tych baz dokonuje siÄ™ wymiana produktów miÄ™dzy podporzÄ…dkowanymi bazom spółdzielniami produkcyjnymi, skupionymi w ogólnokrajowÄ… sieć. Owen jest twórcÄ… idei spółdzielczoÅ›ci, która zrobiÅ‚a i nadal robi olbrzymiÄ… karierÄ™ na caÅ‚ym Å›wiecie. Podobnie, jak inni przedstawiciele tzw. utopijnego socjalizmu, Owen wierzy, że projektowany przez niego ustrój spoÅ‚eczno-gospodarczy ma zostać wdrożony przez wÅ‚adców-reformatorów. Nie ogranicza siÄ™ jednakże do sformuÅ‚owania samej doktryny, lecz wciela jÄ… w życie. Ten niezwykle przedsiÄ™biorczy czÅ‚owiek, wywodzÄ…cy siÄ™ ze spoÅ‚ecznych nizin, najpierw robi bÅ‚yskotliwÄ… karierÄ™ godnÄ… amerykaÅ„skiego snu , aby nastÄ™pnie z doskonaÅ‚ym skutkiem wcielać w życie swoje projekty. Prowadzone przez niego zakÅ‚ady tkackie w miejscowoÅ›ci New Lanark zorganizowane sÄ… zgodnie z jego projektami i przynoszÄ… mu znaczne zyski. W zakÅ‚adach tych ograniczone sÄ… godziny pracy, wprowadzone pakiety socjalne dla robotników oraz zorganizowane przedszkola i żłobki dla ich dzieci. Wysoki standard życiowy jego pracowników powoduje, że o pracÄ™ starajÄ… siÄ™ tam najlepsi, a wydajność fabryki wzrasta tak, że stawia siÄ™ jÄ… za wzorcowy przykÅ‚ad zarzÄ…dzania. New Lanark wizytujÄ… też koronowane gÅ‚owy oraz ministrowie. I choć nastÄ™pne przedsiÄ™wziÄ™cia Owena nie przynoszÄ… mu już sukcesów, jego doktryna przyczynia siÄ™ niewÄ…tpliwie do wzrostu atrakcyjnoÅ›ci idei socjalistycznych w dziewiÄ™tnastym wieku. Doktryny utopijnych socjalistów staÅ‚y siÄ™ też jednym ze zródeÅ‚ inspiracji dla marksizmu, koncepcji najbardziej brzemiennej w skutki spoÅ›ród wszystkich doktryn socjalistycznych. Koncepcja stworzona przez dwóch autorów, Karola Marksa (1818 1883) i Fryderyka Engelsa (1820 1895), miaÅ‚a unikać naiwnoÅ›ci politycznej swoich socjalistycznych 35 MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego poprzedniczek. Jej autorzy okreÅ›lali jÄ… mianem socjalizmu naukowego, aby wyraznie odróżnić od socjalizmu utopijnego, którego zaÅ‚ożenia częściowo przejÄ™li, jednoczeÅ›nie poddajÄ…c je poważnej krytyce. Socjalizm naukowy marksizm stanowić miaÅ‚ rozbudowany system wiedzy opartej na szczegółowych badaniach empirycznych. Marks i Engels nie postrzegali siÄ™ jako twórcy kolejnego systemu filozoficznego, lecz jako autorzy systemu obiektywnej wiedzy, wyposażonego w walor naukowoÅ›ci i empirycznie weryfikowalnego. W ich mniemaniu byÅ‚ on kompleksowym fundamentem dla okreÅ›lonego Å›wiatopoglÄ…du, filozofii oraz doktryn: spoÅ‚ecznej, ekonomicznej i politycznej. Najważniejsze skÅ‚adniki tego systemu to materializm, dialektyka i historiozofia. WyjÅ›ciowÄ… tezÄ… marksizmu jest konstatacja, że istnieje tylko jeden Å›wiat Å›wiat materialny i to on stanowi przedmiot poznania naukowego. Ta materialistyczna teza prowadzi do wniosku, że czynnik materialny jest pierwotny wobec czynnika duchowego. Innymi sÅ‚owy, materia jest pierwotna w stosunku do Å›wiadomoÅ›ci, która jest tylko wysoko zorganizowanÄ… funkcjÄ… materii. JeÅ›li tak, to jedynÄ… uprawnionÄ… metodÄ… jej poznania jest metoda empiryczna, a spekulacja filozoficzna nie oparta na empirii wedÅ‚ug autorów systemu nie prowadzi do poznania, lecz raczej je utrudnia. Jest to teza polemiczna w stosunku do koncepcji heglowskiej zakÅ‚adajÄ…cej, że substancjÄ… jest wieczny, samorozwijajÄ…cy siÄ™ w dziejach duch, idea. Obserwacja rzeczywistoÅ›ci nie umożliwia nam wprawdzie peÅ‚nego poznania, gdyż możliwoÅ›ci czÅ‚owieka sÄ… ograniczone, lecz pozwala na sformuÅ‚owanie pewnych prawidÅ‚owoÅ›ci praw rzÄ…dzÄ…cych przyrodÄ… i życiem spoÅ‚ecznym. TakÄ… prawidÅ‚owoÅ›ciÄ… jest po pierwsze istnienie postÄ™pu. Dla Marksa i Engelsa jest to postÄ™p dialektyczny, rozwój, który można by graficznie przedstawić jako liniÄ™ wstÄ™pujÄ…cÄ…. Jego sednem jest konflikt przeciwstawnych siÅ‚. Jest on warunkiem postÄ™pu, który polega na przezwyciężaniu przeciwieÅ„stw i wytwarzaniu ich syntezy, tworzÄ…cej nowÄ… jakość. W rozwoju przyrodniczym w procesie rozwoju dialektycznego biorÄ… udziaÅ‚ siÅ‚y o charakterze biologicznym, chemicznym i fizycznym, natomiast siÅ‚y dziaÅ‚ajÄ…ce na pÅ‚aszczyznie życia spoÅ‚ecznego majÄ… naturÄ™ ekonomicznÄ… lub socjalnÄ…. ChcÄ…c udowodnić istnienie postÄ™pu na pÅ‚aszczyznie przyrodniczej, Marks i Engels próbujÄ… dotrzeć do sedna procesu powstawania nowych zjawisk w przyrodzie. StawiajÄ… oni tezÄ™, że wzrost iloÅ›ciowy w efekcie przynosi także zmianÄ™ jakoÅ›ci, czyli powstanie caÅ‚kowicie nowego zjawiska. Jako przykÅ‚ad podaje Engels zjawisko przeksztaÅ‚cania siÄ™ lodu w parÄ™ w wyniku oddziaÅ‚ywania wysokiej temperatury. Lód ciaÅ‚o staÅ‚e pod wpÅ‚ywem wysokiej temperatury przemienia siÄ™ w wodÄ™, która jest ciaÅ‚em pÅ‚ynnym, a nastÄ™pnie w parÄ™ ciaÅ‚o lotne. W ten sposób Å›cieranie siÄ™ przeciwieÅ„stw lodu i ognia, niskiej 36 MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego i wysokiej temperatury powoduje przeksztaÅ‚cenie ciaÅ‚a staÅ‚ego w caÅ‚kiem nowe zjawisko, którym jest ciaÅ‚o lotne. Proces ten jest procesem dialektycznym, który podzielić można na trzy stadia, odpowiednio okreÅ›lane przez Marksa i Engelsa mianem tezy, antytezy i syntezy. TezÄ…, czyli zjawiskiem wyjÅ›ciowym jest chłód lodu, antytezÄ™ jego przeciwieÅ„stwo stanowi wysoka temperatura wytwarzana przez ogieÅ„. Efekt walki tych dwóch przeciwstawnych mocy to para wodna, która jest swoistym poÅ‚Ä…czeniem wody i ognia ich syntezÄ…. Materializm, który w odniesieniu do przyrody autorzy systemu okreÅ›lajÄ… mianem dialektycznego, na pÅ‚aszczyznie spoÅ‚ecznej Å‚Ä…czony jest z historyzmem i nosi nazwÄ™ materializmu historycznego. Ponieważ Å›wiadomość jest tylko funkcjÄ… wysoko zorganizowanej materii, to zdaniem Marksa i Engelsa kultura jest pochodnÄ… natury. Toteż te same procesy, które dziaÅ‚ajÄ… w przyrodzie, dziaÅ‚ajÄ… i w ramach kultury, której częściÄ… jest życie spoÅ‚eczne. Tak samo jak w przyrodzie, także w życiu spoÅ‚ecznym nastÄ™pujÄ… zmiany. Historia jest zapisem tych zmian. Badania historyczne potwierdzajÄ…, zdaniem Marksa i Engelsa, dialektyczny charakter zjawisk spoÅ‚ecznych. Zgodnie z materialistycznymi zaÅ‚ożeniami tej doktryny zmiany te uwarunkowane sÄ… zmianami w zakresie stosunków ekonomicznych. SÅ‚ynne zdanie Byt okreÅ›la Å›wiadomość jest deklaracjÄ… materializmu historycznego. Oznacza ono, że warunki, w jakich żyje czÅ‚owiek, wyznaczajÄ… horyzonty jego Å›wiatopoglÄ…du, determinujÄ… jego sposób myÅ›lenia o sobie i Å›wiecie. Nie może siÄ™ on wyrwać poza sposób myÅ›lenia charakterystyczny dla jego klasy spoÅ‚ecznej, czyli warstwy, która znajduje siÄ™ w podobnej sytuacji bytowej. Warunki te sÄ… ekonomicznÄ… podstawÄ…, na której wyrastajÄ… instytucje polityczne i prawne oraz ksztaÅ‚tuje siÄ™ spoÅ‚eczna Å›wiadomość. WedÅ‚ug Marksa i Engelsa życie spoÅ‚eczne skÅ‚ada siÄ™ z trzech sfer: bazy, nadbudowy i form Å›wiadomoÅ›ci spoÅ‚ecznej. Baza to spoÅ‚eczno-ekonomiczny fundament życia, dziedzina produkcji dóbr materialnych posiadajÄ…ca okreÅ›lonÄ… strukturÄ™. To wÅ‚aÅ›nie w tej sferze dokonuje siÄ™ postÄ™p spoÅ‚eczny, który pociÄ…ga za sobÄ… przemiany w dwóch pozostaÅ‚ych sferach. PostÄ™p polega na przechodzeniu od mniej do bardziej skomplikowanej formacji spoÅ‚eczno-ekonomicznej i jako taki posiada charakter dialektyczny. Dzieje ludzkoÅ›ci rozpoczyna okres pierwotnej wspólnoty, który charakteryzuje wspólna wÅ‚asność wszystkich dóbr, zarówno Å›rodków produkcji, czyli Å›rodków sÅ‚użących wytwarzaniu dóbr konsumpcyjnych, jak i samych dóbr konsumpcyjnych. CzÅ‚owiek w tym okresie zadawala siÄ™ tym, co znajdzie lub upoluje w lesie, uprawia prymitywnymi metodami wraz ze swoimi współplemieÅ„cami. Brak tu wÅ‚asnoÅ›ci prywatnej; wszystko należy do wszystkich, panuje też peÅ‚na swoboda. SpoÅ‚eczeÅ„stwo jest egalitarne, gdyż brak jest podziaÅ‚u na spoÅ‚eczne klasy. SÄ… to czasy 37 MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego przedhistoryczne; można je porównać do obecnej w koncepcjach kontraktualistycznych wizji stanu natury. FormacjÄ… ustrojowÄ… rozpoczynajÄ…cÄ… historiÄ™ ludzkoÅ›ci jest formacja niewolnicza, w której produkuje siÄ™ dobra, posÅ‚ugujÄ…c siÄ™ niewolnikami. Opiera siÄ™ ona na wÅ‚asnoÅ›ci prywatnej i wyzysku niewolników przez panów. KolejnÄ… formacjÄ… ustrojowÄ… jest feudalizm. W feudalizmie elementem bazy także jest prywatna wÅ‚asność Å›rodków produkcji, a dominujÄ…cym sposobem wytwarzania dóbr praca paÅ„szczyzniana. Rozwój w zakresie sposobu wytwarzania dóbr polega na przejÅ›ciu od mniej skomplikowanych stosunków niewolniczych do bardziej ekonomicznie zÅ‚ożonego zjawiska paÅ„szczyzny. ChÅ‚op paÅ„szczyzniany nie jest już niewolnikiem, ale wciąż przywiÄ…zany jest do ziemi. W kapitalistycznej formacji spoÅ‚eczno-ekonomicznej, czyli w czasach współczesnych autorom marksizmu, do bazy należy przede wszystkim oparcie produkcji na prywatnej wÅ‚asnoÅ›ci Å›rodków produkcji i pracy najemnej. Na ekonomicznej bazie każdorazowo tworzy siÄ™ nadbudowa, która jest prawno-ekonomicznÄ… siatkÄ… instytucjonalnych zabezpieczeÅ„ wytwarzanych w celu zagwarantowania niezmiennoÅ›ci istniejÄ…cego status quo. PaÅ„stwo i prawo, bÄ™dÄ…ce podstawowymi elementami nadbudowy, nie sÄ… niczym innym jak tylko narzÄ™dziami chroniÄ…cymi istniejÄ…ce stosunki spoÅ‚eczno-ekonomiczne. Forma ustrojowa paÅ„stwa w peÅ‚ni uzależniona jest od ksztaÅ‚tu tych stosunków. PodziaÅ‚owi formacji spoÅ‚eczno- ekonomicznych odpowiada wiÄ™c podziaÅ‚ paÅ„stwa na paÅ„stwo niewolnicze, feudalne i kapitalistyczne oraz analogiczna klasyfikacja prawa. ReguÅ‚y prawne obowiÄ…zujÄ…ce w paÅ„stwie wytwarzajÄ… zaÅ› okreÅ›lone nawyki i przyzwyczajenia po stronie jego obywateli, czyli formy Å›wiadomoÅ›ci spoÅ‚ecznej. Koncepcja bazy, nadbudowy i form Å›wiadomoÅ›ci spoÅ‚ecznej jest sednem materializmu historycznego i zarazem najbardziej oryginalnym elementem marksizmu. W każdej formacji ustrojowej istniejÄ… zawsze dwie dominujÄ…ce, tzn. obecne na scenie politycznej klasy spoÅ‚eczne: klasa posiadaczy i klasa nieposiadajÄ…cych. Historia ludzkoÅ›ci od samych poczÄ…tków jest historiÄ… konfliktu miÄ™dzy tymi klasami, Å›cierania siÄ™ przeciwstawnych interesów. Zdaniem Marksa i Engelsa konflikt ten nie zawsze jest caÅ‚kowicie jawny; czÄ™sto przebiega w sposób ukryty, lecz jest staÅ‚ym skÅ‚adnikiem historii, poczynajÄ…c od formacji niewolniczej, która byÅ‚a jego poczÄ…tkiem. Warunkowany przez konflikt postÄ™p spoÅ‚eczny posiada swój ostateczny cel jest nim wyzwolenie caÅ‚ego spoÅ‚eczeÅ„stwa. Wolność tÄ™ osiÄ…gnie ono, zdaniem autorów marksizmu, dopiero wówczas, gdy stosunki spoÅ‚eczno-ekonomiczne doprowadzÄ… do sytuacji, w której konflikt ten ustanie. Rozwój spoÅ‚eczeÅ„stwa ma wiÄ™c na celu przezwyciężenie toczÄ…cej siÄ™ od poczÄ…tków historii walki klas, co bÄ™dzie miaÅ‚o miejsce w ostatniej formacji ustrojowej, którÄ… zdaniem autorów marksizmu bÄ™dzie komunizm. Formacja komunistyczna bÄ™dzie siÄ™ charakteryzowaÅ‚a uspoÅ‚ecznieniem Å›rodków produkcji. Zniesieniu wÅ‚asnoÅ›ci prywatnej 38 MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego tych Å›rodków towarzyszyć bÄ™dzie wysoki puÅ‚ap technologiczny, dziÄ™ki któremu możliwe stanie siÄ™ zaspokojenie potrzeb wszystkich obywateli. Ostatecznie, w rozwiniÄ™tym komunizmie niepotrzebne stanie siÄ™ również paÅ„stwo i prawo, a wszelkie konflikty, jeÅ›li w ogóle bÄ™dÄ… wystÄ™powaÅ‚y, rozwiąże spoÅ‚eczeÅ„stwo we wÅ‚asnym zakresie. Mamy tu zatem do czynienia ze swoistym powrotem do pewnych elementów wspólnoty pierwotnej. WedÅ‚ug Marksa i Engelsa w tym wÅ‚aÅ›nie przejawia siÄ™ dialektyczny charakter spoÅ‚ecznego postÄ™pu. Wspólnota pierwotna charakteryzowaÅ‚a siÄ™ najwiÄ™kszÄ… wolnoÅ›ciÄ… naturalnÄ… czÅ‚owieka. Nic wówczas nie powstrzymywaÅ‚o go od jakiegokolwiek dziaÅ‚ania. Jej antytezÄ… sÄ… wszystkie pozostaÅ‚e ustroje, w szczególnoÅ›ci pierwszy niewolniczy, który caÅ‚kowicie pozbawiÅ‚ naturalnej wolnoÅ›ci znacznÄ… część spoÅ‚eczeÅ„stwa. Pierwszy biegun tej triady stanowi zatem caÅ‚kowita wolność, biegun przeciwstawny brak wolnoÅ›ci. Ostateczna forma ustrojowa komunizm stanowi syntezÄ™ tych dwóch biegunów. Oznacza ona ostateczne przezwyciężenie pierwotnej swobody pozwalajÄ…cej czÅ‚owiekowi na wszystko, także na czynienie szkody drugiemu czÅ‚owiekowi. Odbywa siÄ™ to najpierw w drodze caÅ‚kowitego zniewolenia czÅ‚owieka, nastÄ™pnie zaÅ› przez przezwyciężenie tego zniewolenia na rzecz wolnoÅ›ci spoÅ‚ecznej. Z tego poÅ‚Ä…czenia przeciwieÅ„stw wyÅ‚ania siÄ™ bowiem nowa wolność, wolność czÅ‚owieka cywilizowanego w ramach nakÅ‚adanych przez spoÅ‚eczeÅ„stwo. Ta nowa wolność czÅ‚owieka w komunizmie oznacza wiÄ™c podporzÄ…dkowanie jednostki ludzkiej bezklasowemu spoÅ‚eczeÅ„stwu i w tym wÅ‚aÅ›nie sensie jest ona syntezÄ… wolnoÅ›ci i niewoli. Aby jednak do takiego zÅ‚otego wieku ludzkoÅ›ci mogÅ‚o w ogóle dojść, konieczne jest współgranie ze sobÄ… dwóch zjawisk. Pierwszym jest rozwój stosunków ekonomicznych we wÅ‚aÅ›ciwym kierunku, drugim rewolucja proletariacka. AnalizujÄ…c historyczny rozwój bazy Marks i Engels dochodzÄ… do wniosku, że rozwój dokonuje siÄ™ skokowo. Przemiana formacji ekonomicznej jest możliwa w chwili, w której przeciwstawne siÅ‚y dziaÅ‚ajÄ…ce w jej ramach sÄ… na tyle mocne, aby jÄ… rozsadzić. Autorzy marksizmu mówiÄ… tu o narastaniu wewnÄ™trznych sprzecznoÅ›ci w ramach danej formacji. Jest to swoiste przesilenie, w którym siÅ‚y postÄ™pu zaczynajÄ… przeważać nad siÅ‚ami, które pragnÄ… stagnacji. Oznacza to, że okreÅ›lone warunki ekonomiczne stajÄ… siÄ™ przestarzaÅ‚e i przestajÄ… pasować do rzeczywistoÅ›ci, która znacznie je wyprzedza. W czasach rewolucji francuskiej stare struktury feudalne przestaÅ‚y odpowiadać zaawansowanemu rozwojowi przemysÅ‚u, a arystokracja staÅ‚a siÄ™ zbÄ™dnym reliktem przeszÅ‚oÅ›ci. W celowym rozwoju historii, wszystko to, co przestaje mu sÅ‚użyć musi zostać odrzucone, gdyż w przeciwnym wypadku staje siÄ™ jedynie zbÄ™dnym ciężarem. Tradycyjna feudalna arystokracja wypeÅ‚niÅ‚a już swojÄ… dziejowÄ… misjÄ™ i w czasach, w których ciężar rozwoju ekonomicznego przesuniÄ™ty zostaÅ‚ z produkcji rolnej na przemysÅ‚owÄ…, przestaÅ‚a po prostu być potrzebna. W wyniku rewolucji swoje pięć minut w historii otrzymaÅ‚a przemysÅ‚owa burżuazja. SwojÄ… dziejowÄ… misjÄ™ wypeÅ‚niÅ‚a ona doskonale, przeksztaÅ‚cajÄ…c stare stosunki feudalne 39 MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego w nowe kapitalistyczne. Zdaniem autorów marksizmu druga poÅ‚owa wieku dziewiÄ™tnastego jest okresem, w którym to burżuazja musi zejść ze sceny. Teraz bowiem klasÄ… rewolucyjnÄ… staje siÄ™ proletariat, a ekonomiczne sprzecznoÅ›ci kapitalizmu zaczynajÄ… przybierać formy, które wskazujÄ…, że kolejny przeÅ‚om znowu siÄ™ zbliża. Narastanie wewnÄ™trznych sprzecznoÅ›ci kapitalizmu przejawia siÄ™, zdaniem autorów marksizmu, w rosnÄ…cej polaryzacji spoÅ‚eczeÅ„stwa, poÅ‚Ä…czonej z powiÄ™kszaniem siÄ™ różnic majÄ…tkowych. Coraz wiÄ™ksza część spoÅ‚eczeÅ„stwa biednieje, stajÄ…c siÄ™ częściÄ… proletariatu, coraz mniejsza natomiast niepomiernie siÄ™ bogaci. Jako że liczba czÅ‚onków spoÅ‚eczeÅ„stwa jest mniej wiÄ™cej staÅ‚a, dziaÅ‚a tu niejako zasada naczyÅ„ poÅ‚Ä…czonych: poszerzanie siÄ™ rzesz biedoty powoduje zmniejszanie siÄ™ liczby bogatych. Ponieważ jednak postÄ™p techniczny w poÅ‚Ä…czeniu z rosnÄ…cym bezrobociem i pauperyzacjÄ… pozwala produkować coraz taniej i bardziej korzystnie, to nieliczni bogaci posiadajÄ… coraz wiÄ™cej. WedÅ‚ug Marksa i Engelsa taka sytuacja prowadzi prosto do rewolucji proletariackiej. Rewolucja proletariacka jest tym momentem, który można za Engelsem przyrównać do momentu wrzenia wody, przeksztaÅ‚cajÄ…cej siÄ™ w parÄ™. W przekonaniu autorów marksizmu wytworzy ona nowÄ… jakość nowy, komunistyczny ustrój. BÄ™dzie ona wedÅ‚ug nich ostatecznÄ… rewolucjÄ…, która zakoÅ„czy trwajÄ…cy od zarania historii konflikt. Jej ostateczny charakter wynika stÄ…d, że proletariat jest najniższÄ… z klas. Jest warstwÄ…, która dysponuje pewnym minimum praw ludzkich; nie istnieje już żadna niższa klasa spoÅ‚eczna, którÄ… mógÅ‚by on wykorzystywać. Tym samym brak jest podstaw dla powstania konfliktu. Dotychczasowe rewolucje i przewroty nie mogÅ‚y być ostateczne, gdyż nie niwelowaÅ‚y tego konfliktu. Zawsze zostawaÅ‚ ktoÅ›, kto rzÄ…dziÅ‚ i ktoÅ›, kto byÅ‚ rzÄ…dzony. W wyniku rewolucji francuskiej okreÅ›lanej przez autorów marksizmu mianem rewolucji burżuazyjnej wÅ‚adzÄ™ przejÄ…Å‚ stan trzeci, czyli bogate mieszczaÅ„stwo. Przedstawiciele tej klasy spoÅ‚ecznej podporzÄ…dkowali sobie proletariat, który jest przez nich traktowany instrumentalnie, jako siÅ‚a robocza, jeden ze Å›rodków produkcji. PrzejÄ™cie wÅ‚adzy przez proletariat oznaczać zaÅ› bÄ™dzie stworzenie czysto proletariackiego spoÅ‚eczeÅ„stwa, które zniesie ucisk i tym samym spoÅ‚ecznÄ… polaryzacjÄ™. W przekonaniu autorów marksizmu rewolucja musi być zjawiskiem obejmujÄ…cym caÅ‚y cywilizowany kapitalistyczny Å›wiat. Powinna siÄ™ zacząć w najbardziej zaawansowanym ekonomicznie i spoÅ‚ecznie paÅ„stwie, a nastÄ™pnie objąć wszystkie inne paÅ„stwa. Jej ponadlokalny i ponadnarodowy charakter odpowiada ponadnarodowemu charakterowi kapitaÅ‚u w zaawansowanym stadium kapitalizmu, zwanym przez autorów marksizmu stadium imperialistycznym. Stadium to cechuje przede wszystkim możliwość swobodnego przemieszczania siÄ™ kapitaÅ‚u i ogromne różnice majÄ…tkowe miÄ™dzy bogatymi i biednymi. Mobilność kapitaÅ‚u sprawia, że 40 MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego rewolucja, która wybuchÅ‚aby tylko w jednym kraju nie spowodowaÅ‚by globalnej przemiany stosunków ekonomicznych, gdyż nienaruszony kapitaÅ‚ mógÅ‚by bez przeszkód przemieÅ›cić siÄ™ w inne miejsce zamiast przejść w rÄ™ce klasy pracujÄ…cej. Rewolucja jest wiÄ™c wedÅ‚ug Marksa i Engelsa wynikiem obiektywnego rozwoju dziejów. CzÅ‚owiek jest przez te procesy zdeterminowany, tak jak jego Å›wiatopoglÄ…dowy horyzont pozostaje zakreÅ›lony przez jego klasowÄ… przynależność. Nie oznacza to jednak, że w procesach historycznych brak jest miejsca dla przejawów ludzkiej woli. Proletariat nie mógÅ‚by bowiem przeprowadzić rewolucji, jeÅ›li nie byÅ‚by Å›wiadom roli wyznaczonej mu przez historiÄ™. TÄ™ proletariackÄ… Å›wiadomość trzeba mu zdaniem autorów marksizmu dopiero wpoić. JeÅ›li bowiem to byt ksztaÅ‚tuje Å›wiadomość, a nie odwrotnie, to warunki bytowe w ramach formacji kapitalistycznej decydujÄ… też o kapitalistycznej Å›wiadomoÅ›ci proletariatu. Oznacza on, że zle wyksztaÅ‚ceni proletariusze nie znajÄ… życia innego niż to, które prowadzÄ… i je wÅ‚aÅ›nie akceptujÄ…. Aby tÄ™ Å›wiadomość zmienić, potrzeba zatem proletariatowi przewodnika i nauczyciela. Jest nim partia proletariacka, organizacja bÄ™dÄ…ca awangardÄ… proletariackiej Å›wiadomoÅ›ci. Partia ta, zÅ‚ożona niekoniecznie z samych proletariuszy, ma za zadanie szerzyć nauki marksizmu i przygotowywać rewolucjÄ™, która musi wybuchnąć w momencie najwiÄ™kszego nasilenia klasowych sprzecznoÅ›ci kapitalizmu. Jedynie wówczas wypeÅ‚ni ona swojÄ… rolÄ™ historycznego przesilenia i doprowadzi do realnych przemian ekonomicznych. Rewolucja, która wybuchnie zbyt wczeÅ›nie albo zbyt pózno może siÄ™ wiÄ™c nie powieść, a jednym z najistotniejszych zadaÅ„ partii komunistycznej jest staÅ‚e trzymanie rÄ™ki na pulsie dziejowych przemian i wyczekiwanie odpowiedniego momentu. W ten sposób w koncepcji Marksa i Engelsa dokonuje siÄ™ swoista synteza ewolucji, czyli procesu zupeÅ‚nie od czÅ‚owieka niezależnego i rewolucji, a wiÄ™c aktu ludzkiej woli. W pewnym sensie warunki panujÄ…ce w Rosji czasów rewolucji pazdziernikowej potwierdziÅ‚y rewolucyjny scenariusz prezentowany przez Marksa i Engelsa. Najpierw niepotrzebna i przegrana wojna rosyjsko-japoÅ„ska, w której Rosja carska utraciÅ‚a trzy czwarte swojej sÅ‚ynnej floty, a nastÄ™pnie pierwsza wojna Å›wiatowa, doprowadziÅ‚y do sytuacji, w której miejska i wiejska biedota nie miaÅ‚y już nic do stracenia. Z jednej strony głód i nÄ™dza rosyjskiego ludu, z drugiej natomiast absolutna wÅ‚adza cara i wÄ…skiej grupy bogatych bojarów niewÄ…tpliwie stwarzaÅ‚y znamiona sytuacji rewolucyjnej opisywanej przez autorów marksizmu. PamiÄ™tać jednak trzeba, że sam Marks twierdziÅ‚, że carska Rosja nigdy nie staÅ‚a siÄ™ paÅ„stwem kapitalistycznym i w zwiÄ…zku z tym rewolucja proletariacka jest w niej na razie niemożliwa. Aby do niej doszÅ‚o musi ona najpierw pokonać dÅ‚ugÄ… drogÄ™ kapitalistycznego rozwoju. Dlatego wÅ‚aÅ›nie po zwyciÄ™stwie rewolucji pazdziernikowej starano siÄ™ sztucznie zniwelować tÄ™ różnicÄ™, wprowadzajÄ…c w ZwiÄ…zku 41 MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego Radzieckim tzw. NEP (Nowaja Ekonomiczeskaja Ekonomika), czyli nowÄ… politykÄ™ ekonomicznÄ…. NEP cechowaÅ‚o zachowanie pewnych atrybutów ustroju kapitalistycznego, takich jak m.in. prywatna wÅ‚asność Å›rodków produkcji oraz wzglÄ™dna swoboda handlu. Okres ten nie trwaÅ‚ jednak dÅ‚ugo, a już Stalin arbitralnie zadecydowaÅ‚, że etap kapitalizmu Rosja definitywnie ma za sobÄ…. NastÄ™pnie, przeciwstawiajÄ…c siÄ™ ekonomicznym zaÅ‚ożeniom doktryny Marksa i Engelsa, uznaÅ‚, że ostateczna rewolucja proletariacka w jednym kraju jest możliwa. WprowadzajÄ…c kult jednostki i niczym nieograniczonÄ… dyktaturÄ™ partii komunistycznej przeksztaÅ‚ciÅ‚ RosjÄ™ w paÅ„stwo totalitarne, gdzie ani o wolnoÅ›ci indywidualnej, ani o spoÅ‚ecznej mowy być nie mogÅ‚o. WyksztaÅ‚cenie siÄ™ po rewolucji pazdziernikowej nowej klasy zarzÄ…dzajÄ…cej paÅ„stwowymi dobrami i jej oderwanie od produkujÄ…cych, staÅ‚o siÄ™ podstawÄ… dwudziestowiecznej krytyki ustrojów socjalistycznych jako niezgodnych z podstawowymi zaÅ‚ożeniami marksizmu (np. Lew Trocki, Milovan Dżilas). Stalinowska karykatura marksizmu oraz podobne hybrydy stworzone w Chinach Mao Zedonga, Rumunii Nicolae Caucescu i krajach tzw. realnego socjalizmu, pozwalajÄ… powÄ…tpiewać w naukowość systemu Marksa i Engelsa. W tym Å›wietle rozróżnienie na socjalizm utopijny i naukowy merytorycznie traci sens, pozostajÄ…c jedynie werbalnym i czysto kosmetycznym zabiegiem. Podziwiać należy natomiast ogromnÄ… siÅ‚Ä™ przekonywania marksizmu, który przez ponad pół wieku stanowiÅ‚ ideologiÄ™, do której odwoÅ‚ywaÅ‚y siÄ™ i z którÄ… walczyÅ‚y realne siÅ‚y polityczne najwiÄ™kszych paÅ„stw naszego globu. Marksizm, którego wyznacznikiem i ważnym elementem byÅ‚a koncepcja rewolucji, zainspirowaÅ‚ jednak nie tylko rewolucjonistów. Dwa najważniejsze nurty socjalistycznej myÅ›li europejskiej, nurty, do których tradycji odwoÅ‚uje siÄ™ caÅ‚a współczesna socjaldemokracja także wyrosÅ‚y z marksizmu. Reformizm i rewizjonizm marksistowski rozwijaÅ‚y siÄ™ przede wszystkim w ojczyznie Marksa i Engelsa, Niemczech oraz w Anglii. Francuski ruch socjalistyczny wieku dziewiÄ™tnastego pozostawaÅ‚ natomiast wierny ideaÅ‚om rewolucyjnym gÅ‚oszonym przez Augusta Blanquiego albo też inspirowany byÅ‚ dzieÅ‚ami anarchisty Pierre a Josepha Proudhona. CzoÅ‚owÄ… postaciÄ… niemieckiego reformizmu byÅ‚ urodzony w 1825 roku we WrocÅ‚awiu prawnik Ferdynand Lasalle (1825 1864). Sednem jego doktryny jest zaÅ‚ożenie, że przeksztaÅ‚cenie siÄ™ paÅ„stwa kapitalistycznego w socjalistyczne odbywać siÄ™ musi drogÄ… stopniowych reform wdrażanych przez samo paÅ„stwo. Aby byÅ‚o to jednak możliwe, robotnicy powinni mieć zagwarantowany szerszy udziaÅ‚ w sprawowaniu rzÄ…dów. UdziaÅ‚ ten dokonywać siÄ™ ma za sprawÄ… dopuszczania organizacji robotniczych do współdecydowania o losach i strukturze ekonomicznej paÅ„stwa oraz przez przyznanie robotnikom praw wyborczych. Wedle Lasalle a przyznanie robotnikom takiego prawa 42 MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego doprowadzi do zatarcia siÄ™ w spoÅ‚eczeÅ„stwie różnic majÄ…tkowych i przeksztaÅ‚cenia siÄ™ kapitalizmu w socjalizm pod egidÄ… paÅ„stwa. PaÅ„stwo, które jest podstawowym narzÄ™dziem przemian musi zmierzać do zagwarantowania robotnikom nie tylko udziaÅ‚u we wÅ‚adzy, lecz także i w zarzÄ…dzaniu przedsiÄ™biorstwami, w których pracujÄ…. Powinno ono zapewnić im w nich pozycjÄ™ udziaÅ‚owców, aby mieli podobnÄ… pozycjÄ™ jak przedsiÄ™biorcy. Podobny program gÅ‚osiÅ‚ też inny Niemiec, Ludwik Joseph Brentano (1844 1931). Dla Brentano uzasadnieniem konieczność przeprowadzenia reform spoÅ‚ecznych byÅ‚o zagrożenie rewolucjÄ…. TwierdziÅ‚ on, że nie ma innego wyjÅ›cia, jeÅ›li nie chce siÄ™ doprowadzić do zbrojnych wystÄ…pieÅ„ robotniczych. W Wielkiej Brytanii zwolennikami socjalistycznego reformizmu byli natomiast tzw. fabianie, czyli Towarzystwo FabiaÅ„skie. ByÅ‚o to ugrupowanie polityczne, które przybraÅ‚o swojÄ… nazwÄ™ od imienia rzymskiego wodza, Fabiusza Kunktatora, znanego głównie z tego, że dziaÅ‚aÅ‚ powoli, ale skutecznie. Ich program zakÅ‚adaÅ‚ m.in. stworzenie systemu powszechnej opieki zdrowotnej oraz polepszenia warunków pracy robotników. O rewolucji w ogóle nie byÅ‚o w nim mowy. Postulaty udziaÅ‚u robotników we wÅ‚adzach gÅ‚osiÅ‚ też główny przedstawiciel i twórca niemieckiego rewizjonizmu marksistowskiego Eduard Bernstein (1850 1932). JeÅ›li reformizm byÅ‚ z marksizmem powiÄ…zany raczej luzno, to rewizjonizm oznaczaÅ‚ po prostu rewizjÄ™ doktryny Marksa i Engelsa. Podstawowym przedmiotem tej rewizji byÅ‚a teza o nieuchronnoÅ›ci i koniecznoÅ›ci przeprowadzenia rewolucji w celu przejÅ›cia do socjalizmu. Bernstein negowaÅ‚ tÄ™ tezÄ™, uznajÄ…c przy tym sÅ‚uszność dokonanych przez Marksa analiz spoÅ‚ecznych. TwierdziÅ‚, że w koÅ„cu wieku dziewiÄ™tnastego wyraznie widoczna staje siÄ™ tendencja paÅ„stwa do wprowadzania socjalnych reform i troski o robotników. Tym samym jest szansa na to, aby drogÄ… pokojowÄ… paÅ„stwo kapitalistyczne przeksztaÅ‚ciÅ‚o siÄ™ w instrument ochrony klasy robotniczej i przestaÅ‚o być jedynie narzÄ™dziem panujÄ…cych kapitalistów. Olbrzymie nadzieje wiÄ…zaÅ‚ on z pojawieniem siÄ™ paÅ„stwa demokratycznego, w którym równouprawnienie i powszechne prawa wyborcze zagwarantujÄ… robotnikom dostÄ™p do wÅ‚adz. WywodziÅ‚ stÄ…d konieczność jednoczenia siÄ™ robotników w partiach socjalistycznych i ugrupowaniach, które bronić bÄ™dÄ… ich interesów w ramach porzÄ…dku prawnego. Zdaniem Bernsteina tylko w ten sposób przeprowadzone zmiany mogÄ… stać siÄ™ trwaÅ‚e i przyczynić siÄ™ do poprawy materialnej sytuacji najuboższej klasy spoÅ‚ecznej. Socjalistyczny ustrój paÅ„stwa nie może zostać wdrożony siÅ‚Ä…, lecz zdaniem Bernsteina musi niejako pokonać kapitalizm jego wÅ‚asnÄ… broniÄ…, wygrywajÄ…c z nim konkurencjÄ™. Doktryna polityczna Bernsteina doskonale wpisywaÅ‚a siÄ™ w rodzÄ…cy siÄ™ porzÄ…dek demokratyczny i tym samym stanowiÅ‚a odpowiedniÄ… podstawÄ™ dla funkcjonowania socjalistycznych partii robotniczych, niekwestionujÄ…cych konstytucyjnego porzÄ…dku. Do 43 MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego dziedzictwa Bernsteina przyznajÄ… siÄ™ dziÅ› wszystkie europejskie partie socjalistyczne. 44 MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego 5. Anarchizm Najogólniej rzecz biorÄ…c, anarchizm jako nurt myÅ›li politycznej zakÅ‚ada odrzucenie scentralizowanej wÅ‚adzy opartej na przymusie, na rzecz relacji dobrowolnych i opartych na współpracy wzajemnej. AnarchiÅ›ci wierzÄ…, że czÅ‚owiek zdolny jest do powoÅ‚ania do życia spoÅ‚eczeÅ„stwa, które nie bÄ™dzie siÄ™ musiaÅ‚o posÅ‚ugiwać przymusem w celu zachowania pokoju w relacjach spoÅ‚ecznych. W tym sensie etymologiczne znaczenie terminu anarchizm doskonale wyjaÅ›nia istotÄ™ tego nurtu myÅ›li politycznej. Greckie sÅ‚owo an-archos, od którego nazwa pochodzi oznacza dosÅ‚ownie brak wÅ‚adzy; archia to bowiem wÅ‚aÅ›nie wÅ‚adza. Z odrzuceniem scentralizowanej wÅ‚adzy opartej na przymusie wiąże siÄ™ najczęściej także protest przeciwko paÅ„stwu. Dla wiÄ™kszoÅ›ci anarchistów paÅ„stwo jest bowiem uosobieniem wÅ‚adzy. Nie jest to jednakże konieczny element doktryny anarchistycznej, a z anarchizmem daÅ‚oby siÄ™ pogodzić istnienie takiej formy paÅ„stwa, która nie byÅ‚aby scentralizowana i nie opieraÅ‚a siÄ™ na przymusie. Anarchia nie jest dla anarchistów tożsama z chaosem. Decentralizacja anarchistycznej struktury wÅ‚adzy oznacza oparcie jej na strukturach poziomych, w których brak jest relacji zwierzchnik podwÅ‚adny. Struktury te zakÅ‚adajÄ… wiÄ™c caÅ‚kowicie odmiennÄ… od tradycyjnej zasadÄ™ organizacyjnÄ…. Zamiast pionowych relacji charakterystycznych dla politycznego wÅ‚adztwa, sÄ… one oparte na współpracy i zaÅ‚ożeniu równoÅ›ci czÅ‚onków wchodzÄ…cych w ich skÅ‚ad. W zwiÄ…zku z tym projektowane przez anarchistów formy zbiorowoÅ›ci nie sÄ… też zbytnio rozbudowane. Ich ideaÅ‚em pozostajÄ… niewielkie wspólnoty o terytorium zbliżonym do dzisiejszej gminy, które czÄ™sto poÅ‚Ä…czone sÄ… w wiÄ™ksze struktury, nadal jednak pozostajÄ… tworami od siebie niezależnymi i w peÅ‚ni samorzÄ…dnymi. Anarchizm jest też na ogół oparty na indywidualizmie. Jednostka, nawet jeÅ›li wpleciona jest w spoÅ‚eczność, pozostaje moralnym podmiotem i Å›wiadomym czÅ‚onkiem zbiorowoÅ›ci. Nigdy nie jest tylko anonimowym trybikiem w spoÅ‚ecznej machinie, która jÄ… sobie podporzÄ…dkowuje. AnarchiÅ›ci sÄ… na ogół przekonani o zgoÅ‚a niekonfliktowej naturze czÅ‚owieka. Podobnie jak Rousseau, zródÅ‚a konfliktów upatrujÄ… w cywilizacyjnym rozwoju spoÅ‚eczeÅ„stwa, a także w paÅ„stwie. Tym samym nie sÄ… oni również fanatycznymi zwolennikami postÄ™pu, który ich zdaniem szczególnie na pÅ‚aszczyznie ekonomicznej nie może kolidować z dobrem jednostki. Dobrem tym jest dla anarchistów przede wszystkim wolność jednostki. Swoboda dziaÅ‚ania autonomicznego podmiotu jest bowiem dla nich najwyższÄ… wartoÅ›ciÄ…. JednoczeÅ›nie wierzÄ… oni, że realizacja wolnoÅ›ci przez jednego czÅ‚owieka nie koliduje w zasadzie z realizacjÄ… wolnoÅ›ci przez innÄ… jednostkÄ™. Jest tak dlatego, że spoÅ‚eczne ograniczenia sÄ… dla nich na ogół czymÅ› caÅ‚kowicie naturalnym 45 MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego i jako takie nie sÄ… w ogóle traktowane jako ograniczenia. Jest dla nich jasne, że czÅ‚owiek, który żyje w spoÅ‚eczeÅ„stwie obok innego czÅ‚owieka musi liczyć siÄ™ z jego istnieniem tak samo, jak musi brać pod uwagÄ™ prawo ciążenia. Nawet skrajnie indywidualistyczno- egoistyczne doktryny z nurtu anarchizmu uznajÄ… istnienie takich ograniczeÅ„ za zrozumiaÅ‚e samo przez siÄ™. Ten brak wyakcentowania naturalnego charakteru ograniczeÅ„ wolnoÅ›ci skÅ‚ania pobieżnych interpretatorów anarchizmu do przedstawiania go jako caÅ‚kowicie pozbawionej sensu wizji wolnoÅ›ci absolutnej. Wymienione wyżej główne zaÅ‚ożenia anarchizmu ulegajÄ… znacznym modyfikacjom w ramach poszczególnych doktryn anarchistycznych. WÅ›ród podstawowych klasycznych postaci doktryny anarchistycznej wymienia siÄ™ przede wszystkim: anarchizm indywidualistyczny (anarchoindywidualizm), anarchizm kolektywistyczny (anarchokolektywizm), anarchizm komunistyczny (anarchokomunizm) oraz anarchizm syndykalistyczny (anarchosyndykalizm). Jednakże anarchizm to doktryna nacechowana olbrzymiÄ… różnorodnoÅ›ciÄ… stanowisk, a jej autorów czÄ™sto wiÄ™cej dzieli niż Å‚Ä…czy. WspółczeÅ›nie mówi siÄ™ także o ekoanarchizmie (stworzonym przez Murraya Bookchina), anarchokapitalizmie (np. Ayn Rand, Murray Rothbard czy David Friedmann), anarchizmie chrzeÅ›cijaÅ„skim (Lew NikoÅ‚ajewicz ToÅ‚stoj, 1828 1910), anarchizmie pragmatycznym (Colin Ward i William O. Reichert) i wielu innych odmianach ideowo bardzo już odlegÅ‚ych od swoich dziewiÄ™tnastowiecznych korzeni. Współczesny twórca ekoanarchizmu, Murray Bookchin, stwierdza, że Proudhon, Bakunin albo Kropotkin przewróciliby siÄ™ w grobie, gdyby wiedzieli, co dzisiaj nazywa siÄ™ anarchizmem (Heider, 1992: 67). Oprócz twórców anarchistycznej doktryny na wzmiankÄ™ zasÅ‚ugujÄ… też niewÄ…tpliwie dwie postacie: Max Nettlau oraz James Guillaume. SÄ… to już autorzy XX-wieczni. Obaj nie stworzyli wprawdzie intelektualnie samodzielnych koncepcji byli natomiast historiografami anarchizmu. Szczególnie Nettlau jest postaciÄ… dla anarchizmu istotnÄ…, o czym Å›wiadczy nadane mu przez badaczy miano Herodota anarchizmu . Pierwszymi twórcami by tak rzec Å›wiadomych teorii anarchistycznych byli Wiliam Goodwin (1756 1836), Max Stirner (1806 1856) i Pierre Joseph Proudhon (1809 1865). SÄ… oni autorami podstawowego kanonu postulatów anarchistycznych, z którego korzystać bÄ™dÄ… pózniej anarchiÅ›ci dodajÄ…c do niego, bÄ…dz odejmujÄ…c poszczególne elementy. William Goodwin najwczeÅ›niej sformuÅ‚owaÅ‚ swojÄ… teoriÄ™. W pracy, której tytuÅ‚ można by przeÅ‚ożyć jako Rozważania dotyczÄ…ce wpÅ‚ywu kwestii sprawiedliwoÅ›ci na cnotÄ™ i szczęście (An Enquiry Concerning the Principles of Political Justice, and its Influence on General Virtue and Happiness) Godwin postrzegaÅ‚ anarchiÄ™ jako stan totalnego chaosu spoÅ‚ecznego. WedÅ‚ug niego miaÅ‚a ona być Å›rodkiem do celu, którym byÅ‚o rozbudzenie 46 MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego lokalnej inicjatywy i przeobrażenie spoÅ‚eczeÅ„stwa we wspólnotÄ™ zÅ‚ożonÄ… z drobnych wspólnot lokalnych, zwanych parafiami, w których rzÄ…dy oparte byÅ‚yby na demokracji bezpoÅ›redniej, a konflikty samodzielnie rozwiÄ…zywane przez lokalnÄ… spoÅ‚eczność. Godwin jak wiÄ™kszość anarchistów byÅ‚ zwolennikiem pokojowych metod wprowadzania tego rozwiÄ…zania i zdecydowanie protestowaÅ‚ przeciwko rewolucji, która jego zdaniem nie jest odpowiedniÄ… drogÄ… przemian spoÅ‚ecznych. ZakÅ‚ada ona bowiem metody przymusowe i jako taka nie może prowadzić do zachowania trwaÅ‚ego pokoju. Max Stirner jest filarem anarchizmu indywidualistycznego, najwczeÅ›niejszej odmiany teoretycznej, która rozwijaÅ‚a siÄ™ jakby nieco na uboczu głównych nurtów anarchizmu i ze wzglÄ™du na swoje zaÅ‚ożenia nie tworzyÅ‚a nigdy sprawnie zorganizowanego ruchu spoÅ‚ecznego. Doktryna Stirnera jest radykalnie indywidualistyczna i oparta na zaÅ‚ożeniu, że czÅ‚owiek z natury jest egoistÄ…. Co wiÄ™cej, Stirner postrzega egoizm nie jako wadÄ™, lecz jako najwiÄ™kszÄ… zaletÄ™ ludzkiej natury, cechÄ™, którÄ… należy rozwijać i hoÅ‚ubić. CzÅ‚owiek, przez którego Stirner rozumie ludzkie indywiduum, powinien zaakceptować siebie takim, jakim jest. Wszelkie projekty moralne, które nakazujÄ… mu odrzucić egoizm i zmieniać swojÄ… naturÄ™, unieszczęśliwiajÄ… go. Wszelkie instytucje spoÅ‚eczne i polityczne, które nakÅ‚adajÄ… na czÅ‚owieka obowiÄ…zki, sÄ… dla Stirnera wielkimi egoistami , którzy pragnÄ… podporzÄ…dkować sobie jednostkÄ™. Z tym podporzÄ…dkowaniem ma ona walczyć, wzmacniajÄ…c wÅ‚asny egoizm i nie poddajÄ…c siÄ™ egoizmowi paÅ„stwa czy spoÅ‚eczeÅ„stwa. Dla Stirnera relacje miÄ™dzyjednostkowe powinny opierać siÄ™ na egoistycznym wykorzystywaniu siÄ™ przez jednostki. OptymalnÄ… strukturÄ… zbiorowÄ… sÄ… twory, które okreÅ›la on mianem zrzeszeÅ„ egoistów. Zrzeszenia te sÄ… jego alternatywÄ… paÅ„stwa i współczesnego mu spoÅ‚eczeÅ„stwa. W ich ramach jednostki swobodnie korzystajÄ… z peÅ‚ni zdolnoÅ›ci innych jednostek, a w zamian pozwalajÄ… do pewnego stopnia korzystać z wÅ‚asnych zdolnoÅ›ci i umiejÄ™tnoÅ›ci. W tych ciaÅ‚ach zbiorowych, w tej wzajemnej wymianie nie uczestniczy paÅ„stwo. Również konflikty, które nieuchronnie muszÄ… w ramach takiej zbiorowoÅ›ci wynikać, rozwiÄ…zywane sÄ… przez jej czÅ‚onków bez ingerencji żadnego zewnÄ™trznego czynnika. Zrzeszenia powstajÄ… w celu zaÅ‚atwienia okreÅ›lonych spraw, których jednostki nie sÄ… w stanie zaÅ‚atwiać w pojedynkÄ™. Podobnie jak Goodwin, Stirner jest przeciwnikiem rewolucji, której przeciwstawia on indywidualny bunt każdej jednostki. Bunt, w odróżnieniu od rewolucji, która jest przewrotem politycznym, polega na przeksztaÅ‚ceniu Å›wiadomoÅ›ci jednostki, odrzuceniu dyktatu rozmaitych bytów ogólnych, takich jak paÅ„stwo czy spoÅ‚eczeÅ„stwo. Wyzwala on jednostkÄ™ z wiÄ™zów wszelkich spoÅ‚ecznych, paÅ„stwowych czy moralnych reguÅ‚, które jednostce nie odpowiadajÄ…. WedÅ‚ug Stirnera tylko taka przemiana zdolna jest dać czÅ‚owiekowi prawdziwÄ… wolność. 47 MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego Anarchoindywidualistyczne idee Stirnera rozwijali w koÅ„cu wieku XIX i poczÄ…tkach XX przede wszystkim dwaj myÅ›liciele. Na gruncie europejskim, w Niemczech John Henry Mackay (1864 1933), w Ameryce natomiast Benjamin Tucker (1854 1939). PrzenieÅ›li oni idee Stirnera na grunt ekonomiczny, co popchnęło ich w stronÄ™ rozwiÄ…zaÅ„ wolnorynkowych. Stali siÄ™ tym samym protoplastami dwudziestowiecznego libertarianizmu i anarchokapitalizmu. Ani Goodwin, ani Stirner nie przedstawili struktury instytucjonalnej anarchistycznej struktury wÅ‚adzy. UczyniÅ‚ to dopiero Pierre Joseph Proudhon. Dlatego wÅ‚aÅ›nie dla myÅ›li politycznej dziewiÄ™tnastowiecznego anarchizmu jest to postać najistotniejsza. PodstawowÄ… zasÅ‚ugÄ… Proudhona jest sformuÅ‚owanie w miarÄ™ spójnego projektu spoÅ‚eczno-ekonomicznego, opartego na uspoÅ‚ecznieniu Å›rodków produkcji przy zachowaniu praw wytwórców do peÅ‚nego produktu ich pracy. Stanowi on zatem próbÄ™ poÅ‚Ä…czenie dobrych stron wÅ‚asnoÅ›ci prywatnej z ideami komunizmu. Jego koncepcja nosi nazwÄ™ mutualizmu (od Å‚ac. mutuus consensus wzajemna zgoda) lub gwarantyzmu, gdyż opiera siÄ™ na zaÅ‚ożeniu o wzajemnej i bezpoÅ›redniej wymianie produkowanych dóbr miÄ™dzy ich wytwórcami. Wymiana ta odbywać siÄ™ ma w ramach sieci samorzÄ…dnych gmin, które tworzyÅ‚yby federacjÄ™. Proudhon podkreÅ›laÅ‚, że dla wprowadzenia w życie jego projektów konieczna jest uprzednia przemiana Å›wiatopoglÄ…dowa. Wdrożenie nowych rozwiÄ…zaÅ„ nie powinno bowiem wyprzedzać stanu Å›wiadomoÅ›ci spoÅ‚eczeÅ„stwa, które musi być na to odpowiednio przygotowane. Dlatego odrzucaÅ‚ on rewolucjÄ™ jako metodÄ™ przeprowadzania zmian. WedÅ‚ug niego dotychczasowe rewolucje realizowane Å›rodkami politycznymi nie powiodÅ‚y siÄ™, gdyż nie obaliÅ‚y zasady autorytetu, a jedynie zastÄ…piÅ‚y jeden autorytet innym. Polityczne Å›rodki przeprowadzania rewolucji postulowaÅ‚ zastÄ…pić Å›rodkami ekonomicznymi. UważaÅ‚, że najskuteczniejszÄ… metodÄ… przeprowadzania zmian spoÅ‚eczno- ekonomicznych jest tworzenie zakÅ‚adów produkcyjnych i instytucji funkcjonujÄ…cych na zasadach alternatywnych wobec tradycyjnych. MiaÅ‚yby to być struktury oparte na powszechnym i proporcjonalnym udziale pracowników w zyskach z produkcji. PreferowaÅ‚ stworzonÄ… przez Roberta Owena i sprawdzonÄ… już strukturÄ™ organizacyjnÄ… spółdzielni. Obrót gospodarczy wyobrażaÅ‚ sobie jako oparty na swobodzie umów, a zasadÄ™ swobody umów rozciÄ…gaÅ‚ też na stosunki polityczno-prawne. TwierdziÅ‚, że możliwe jest zastÄ…pienie instytucji paÅ„stwowych swobodnie tworzonymi stowarzyszeniami. Prawo pozytywne proponowaÅ‚ zastÄ…pić regulacjami zawartymi w dobrowolnych umowach zawieranych w ramach samorzÄ…dnych gmin. 48 MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego Idee anarchistyczne stworzone przez Goodwina, Stirnera i Proudhona w dziewiÄ™tnastym wieku trafiÅ‚y na podatny grunt. InspirowaÅ‚y one myÅ›licieli spoÅ‚ecznych, którzy wzbogacali je o nowe elementy. Oprócz anarchoindywidualizmu, który z racji swojej antyspoÅ‚ecznej natury nie skÅ‚aniaÅ‚ do zawiÄ…zywania stowarzyszeÅ„, bardziej prospoÅ‚eczne koncepcje Proudhona zainspirowaÅ‚y dwóch znanych ideologów ruchu anarchistycznego: MichaiÅ‚a Bakunina i Piotra Kropotkina. MichaiÅ‚ Bakunin (1814 1876) jest przedstawicielem odmiany zwanej anarchokolektywizmem, czy anarchizmem kolektywistycznym i wÅ‚aÅ›ciwym twórcÄ… ruchu anarchistycznego. Okres bezwzglÄ™dnej dominacji idei kolektywistycznych w ruchu anarchistycznym to lata 1868 1876. Pierwsza data to rok wystÄ…pienia na brukselskim kongresie MiÄ™dzynarodowego Stowarzyszenia Robotników delegacji francuskiej z postulatem uspoÅ‚ecznienia ziemi, postrzeganym jako uzupeÅ‚nienie postulowanego przez Proudhona uspoÅ‚ecznienia Å›rodków produkcji. Druga data oznacza natomiast krytykÄ™ ze strony socjalistów na Powszechnym Kongresie Socjalistycznym w Gandawie w 1877 r. Cztery kolejne lata sÄ… już fazÄ… przejÅ›ciowÄ…, w której Å›cierajÄ… siÄ™ argumenty kolektywistyczne i komunistyczne. MyÅ›l polityczna Bakunina wychodzi z zaskakujÄ…cego i nietypowego dla anarchizmu zaÅ‚ożenia, że czÅ‚owiek z natury jest istotÄ… drapieżnÄ… i zdeterminowanÄ… przez swoje krwiożercze instynkty. Taka zniewolona istota wyzwala siÄ™, zawiÄ…zujÄ…c spoÅ‚eczeÅ„stwo. Oprócz instynktu egoistycznego, który skÅ‚ania czÅ‚owieka do walki z innymi oraz prób zawÅ‚aszczania wszystkiego, co uda mu siÄ™ zawÅ‚aszczyć, posiada on jeszcze instynkt spoÅ‚eczny, który nakazuje mu współpracować z innymi. DziÄ™ki niemu w stworzonej przez siebie zbiorowoÅ›ci czÅ‚owiek cywilizuje siÄ™ i wyksztaÅ‚ca w sobie zachowania spoÅ‚eczne. SpoÅ‚eczeÅ„stwo skÅ‚ania go do stÅ‚umienia w sobie naturalnej agresji, w zamian za co zapewnia mu bezpieczeÅ„stwo. CzÅ‚owiek czuje, że powiÄ…zany zÅ‚ożonymi relacjami z innymi ludzmi nie może czynić tego wszystkiego, do czego popycha go egoizm. Å»ycie spoÅ‚eczne ogranicza zatem egoistycznÄ… stronÄ™ jego osobowoÅ›ci. Zdaniem Bakunina czÅ‚owiek staje siÄ™ istotÄ… wolnÄ… dopiero w spoÅ‚eczeÅ„stwie. Ono bowiem zdolne jest utrzymać w ryzach jego naturalne odruchy agresji, dziÄ™ki czemu jego czÅ‚onkowie nie sÄ… stale narażeni na ciÄ…gÅ‚e ataki ze strony innych. Daje im to wiÄ™kszÄ… swobodÄ™ dziaÅ‚ania, mogÄ… siÄ™ owocniej rozwijać i ksztaÅ‚cić, a rozwój ten i rosnÄ…ca Å›wiadomość korzyÅ›ci z życia spoÅ‚ecznego skÅ‚aniajÄ… ich do coraz wiÄ™kszego szacunku dla spoÅ‚eczeÅ„stwa. UczÄ… siÄ™ szanować wolność i swój choć wymagajÄ…cy pewnych wyrzeczeÅ„, to przecież naturalny stan spoÅ‚eczny. 49 MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego PaÅ„stwo jest natomiast wrogiem spoÅ‚eczeÅ„stwa. U wiÄ™kszoÅ›ci anarchistów te dwie instytucje sÄ… sobie przeciwstawione. U żadnego jednak to przeciwstawienie nie jest tak radykalne jak u Bakunina. W paÅ„stwie upatruje on zródeÅ‚ wszelkiego zÅ‚a. Jego prawa sÄ… wedle Bakunina wprost kryminogenne. Sztuczne reguÅ‚y, które tworzy, skÅ‚aniajÄ… ludzi do ich omijania, a sankcjonowanie niektórych naturalnych ludzkich odruchów sprawia, że liczba czynów nazywanych zbrodniami stale siÄ™ poszerza. PaÅ„stwo samo wytwarza przestÄ™pców, kryminalizujÄ…c czyny takie, jak np. niepÅ‚acenie podatków czy przekraczanie granic bez zezwolenia. PaÅ„stwowe prawa nie majÄ… nic wspólnego ze sprawiedliwoÅ›ciÄ… i sÅ‚użą tylko grupie lub jednostce sprawujÄ…cej wÅ‚adzÄ™. AlternatywÄ… dla tej sytuacji jest dla Bakunina odrzucenie paÅ„stwa na rzecz struktury nie opartej na zasadzie autorytetu. MiaÅ‚yby to być swobodnie zawiÄ…zywane stowarzyszenia o czÅ‚onkostwie na zasadzie równoÅ›ci. Ponieważ sednem anarchokolektywizmu Bakunina jest program ekonomiczny, to stowarzyszenia te miaÅ‚yby być przede wszystkim producentami dóbr. Produkcja byÅ‚aby oparta na zasadzie uspoÅ‚ecznienia Å›rodków jej sÅ‚użących. Tymi Å›rodkami sÄ… przede wszystkim narzÄ™dzia pracy, ziemia i kapitaÅ‚. UspoÅ‚eczniona wÅ‚asność nie obejmowaÅ‚aby pozostaÅ‚ych dóbr. Mieszkania, Å›rodki transportu, rzeczy osobiste miaÅ‚yby być prywatne, z jednym tylko ograniczeniem. Bakunin byÅ‚ zdecydowanym przeciwnikiem prawa dziedziczenia. WedÅ‚ug niego prawo to prowadzi do kumulacji nadmiernej iloÅ›ci dóbr w jednym rÄ™ku. To zaÅ› przyczynia siÄ™ do pogÅ‚Ä™biania siÄ™ różnic majÄ…tkowych w spoÅ‚eczeÅ„stwie i sytuacji, w której jedni mogÄ… kupować pracÄ™ innych, samemu nie robiÄ…c nic. Taka sytuacja jest wedÅ‚ug Bakunina niesprawiedliwa. Jeszcze bardziej niesprawiedliwe jest to, że majÄ…tek spadkobiercy nie jest wynikiem jego wÅ‚asnych wysiÅ‚ków. ZachowujÄ…c prywatnÄ… wÅ‚asność dóbr nabytych wÅ‚asnÄ… uczciwÄ… pracÄ…, Bakunin wyklucza wiÄ™c dziedziczenie z projektowanego przez siebie kolektywistycznego porzÄ…dku ekonomicznego. Stowarzyszenia, które zajmujÄ… siÄ™ wytwarzaniem dóbr majÄ… być wedÅ‚ug Bakunina sfederowane. Struktury te sÄ… oparte na zasadzie decentralizacji i samorzÄ…dne. W przeciwieÅ„stwie do swoich poprzedników Bakunin jest zdecydowanym zwolennikiem rewolucji. Twierdzi on, że aby coÅ› zbudować, najpierw należy zburzyć stary porzÄ…dek. Choć jego koncepcja rewolucji zmieniaÅ‚a siÄ™, do staÅ‚ych jej elementów należaÅ‚o przekonanie o jej spontanicznym charakterze, który warunkować miaÅ‚ jej skuteczność w przeksztaÅ‚caniu starego porzÄ…dku. Tylko jako spontaniczna, tzn. wynikajÄ…ca z rzeczywistej potrzeby przeprowadzenia zmian, może siÄ™ ona naprawdÄ™ powieść. Wiara w wartość ukÅ‚adu spontanicznego jako najbardziej naturalnego i tym samym najlepiej dostosowanego do ludzkich potrzeb nie pozwalaÅ‚a mu też rozbudować swojego pozytywnego projektu przyszÅ‚ego spoÅ‚eczeÅ„stwa. Jego filozofia byÅ‚a przede wszystkim 50 MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego filozofiÄ… czynu. Do koÅ„ca swoich dni byÅ‚ on wiÄ™c niezwykle aktywnym dziaÅ‚aczem ruchu anarchistycznego. Mniej wiÄ™cej od roku 1881 datuje siÄ™ okres bezwzglÄ™dnej dominacji anarchokomunizmu, którego głównym animatorem i ideologiem jest Piotr Kropotkin (1842 1921). Kropotkin byÅ‚ przekonany, że anarchokomunizm stanowi uwieÅ„czenie ewolucji idei anarchistycznych. Jako ostateczna formuÅ‚a powinien on być oparty na zasadach naukowych. Podobnie jak Marks i Engels, Kropotkin staraÅ‚ siÄ™ oprzeć swojÄ… politycznÄ… propozycjÄ™ na wynikach badaÅ„ empirycznych. Podobnie też jak i oni siÄ™gaÅ‚ w tym celu do niezwykle w dziewiÄ™tnastym wieku popularnej doktryny antropologicznej, stworzonej przez Karola Darwina (1809 1882). KoncepcjÄ™ darwinowskÄ…, opartÄ… na zaÅ‚ożeniu walki o byt, modyfikowaÅ‚ jednak w bardzo istotny sposób. PodkreÅ›laÅ‚ mianowicie, że wprawdzie instynkt walki instynkt egoistyczny jest ważnym czynnikiem ludzkiej egzystencji, to jednak oprócz niego czÅ‚owiek posiada jeszcze odruchy spoÅ‚eczne i altruistyczne. Otóż, zdaniem Kropotkina, to istnienie tych ostatnich odpowiedzialne jest za spoÅ‚eczny, naukowy i polityczny postÄ™p. Innymi sÅ‚owy, instynkt egoistyczny pozwoliÅ‚ czÅ‚owiekowi przetrwać w walce z przyrodÄ…, ale to instynkt spoÅ‚eczny na tyle tÄ™ walkÄ™ usprawniÅ‚, że istota ludzka zdoÅ‚aÅ‚a wysforować siÄ™ na czoÅ‚o wszystkich gatunków i staÅ‚a siÄ™ tym, kim jest dzisiaj. Bez instynktu spoÅ‚ecznego, czÅ‚owiek byÅ‚by tylko jednym z wielu stworzeÅ„, dziÄ™ki niemu jest istotÄ… dominujÄ…cÄ… w Å›wiecie zwierzÄ™cym, którego jest częściÄ…. Z tego wywodzi Kropotkin wniosek, że instynkt spoÅ‚eczny jest w czÅ‚owieku znacznie silniejszym instynktem niż egoistyczny. CzÅ‚owiek zatem z natury wcale nie jest egoistÄ…, lecz raczej altruistÄ…. Co wiÄ™cej, indywidualny egoizm jest w czÅ‚owieku Å›ciÅ›le podporzÄ…dkowany spoÅ‚ecznemu altruizmowi. CzÄ™sto jest tak, że zachowania z pozoru egoistyczne w gruncie rzeczy okazujÄ… siÄ™ być przejawem altruizmu. Jak wskazuje historia rodzaju ludzkiego współpraca z innymi leży bowiem w najlepiej pojÄ™tym interesie indywidualnym. Gdyby nie ona, czÅ‚owiek na zawsze pozostaÅ‚by zwierzÄ™ciem. Na współpracy wzajemnej pomocy oprzeć wiÄ™c należy instytucje spoÅ‚eczno- polityczne. Taki postulat implikuje zniesienie paÅ„stwa w jego obecnej formule, opartej na bezwzglÄ™dnym podporzÄ…dkowaniu wÅ‚adzy. Również konkurencja, która jest sednem kapitalistycznych stosunków gospodarczych powinna zostać zlikwidowana. Stanowi ona bowiem uzewnÄ™trznienie ludzkiego egoizmu, który prowadzi do walki. W sytuacji, gdy czÅ‚owiek dziÄ™ki współpracy rozwinÄ…Å‚ swoje zdolnoÅ›ci podporzÄ…dkowania sobie przyrody do takiego stopnia, że wÅ‚aÅ›ciwie przestaÅ‚ być już od niej uzależniony, konkurencja jest niepotrzebna i wprost hamuje dalszy postÄ™p. Stosunki ekonomiczne powinny zostać oparte nie na niej, lecz na wzajemnej pomocy. Współpraca przyniesie, zdaniem 51 MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego Kropotkina, znacznie lepsze efekty. Sednem ekonomicznej propozycji anarchokomunizmu jest caÅ‚kowita likwidacja prywatnej wÅ‚asnoÅ›ci oraz pieniÄ…dza. W sferze spoÅ‚ecznej oznacza on natomiast stworzenie sieci komun, czyli niewielkich wspólnot, niezależnych gospodarczo, których każdy czÅ‚onek miaÅ‚by moralny obowiÄ…zek pracy dla dobra ogółu, a jej rezultaty byÅ‚yby dzielone na zasadzie każdemu wedÅ‚ug jego potrzeb . Szczegółowych rozwiÄ…zaÅ„ w tej materii Kropotkin nie przedstawia, pozostawiajÄ…c je jak Bakunin swobodnej praktyce spoÅ‚ecznej. Stosunek Kropotkina do rewolucji jako drogi przemian spoÅ‚ecznych jest niemożliwy do precyzyjnego okreÅ›lenia. W koncepcji tej nie jest ona z pewnoÅ›ciÄ… niszczÄ…cym żywioÅ‚em, jej sens jednak nie jest też caÅ‚kowicie przez Kropotkina negowany. Wydaje siÄ™, że pragnie on tu przyjąć rozwiÄ…zanie poÅ›rednie, zbliżone do tego, które proponuje Proudhon. Rewolucja w koncepcji Kropotkina to niewÄ…tpliwie głównie rewolucja ekonomiczna, co oznacza, że podstawowÄ… sferÄ…, w jakiej siÄ™ jÄ… przeprowadza sÄ… stosunki ekonomiczne. ÅšwiadczÄ… o tym postulaty, jakie wysuwa Kropotkin pod adresem takiego przewrotu. Powinien on mianowicie przede wszystkim przynieść natychmiastowÄ… poprawÄ™ sytuacji materialnej najuboższej części spoÅ‚eczeÅ„stwa. W pÅ‚aszczyznie politycznej Kropotkin żąda jedynie, aby rewolucja nie zastÄ™powaÅ‚a jednej wÅ‚adzy innÄ…, lecz zniosÅ‚a stosunki panowania i ostatecznie obaliÅ‚a zasadÄ™ autorytetu. W ostatniej dekadzie XIX w. wyksztaÅ‚ca siÄ™ anarchosyndykalizm, który jako odrÄ™bny nurt bÄ™dzie rozwijaÅ‚ siÄ™ równoczeÅ›nie z pozostaÅ‚ymi odmianami. Głównym ideologiem tego ruchu byÅ‚ Fernand Pelloutier (1867 1901), za jego ideologa uchodzi też Georges Sorel (1847 1922). Sednem anarchosyndykalizmu byÅ‚o poÅ‚Ä…czenie idei walki z autorytetem politycznym z ideÄ… zwiÄ…zków zawodowych, które stać siÄ™ miaÅ‚y zaczynem przyszÅ‚ej struktury spoÅ‚eczno-ekonomicznej. Anarchosyndykalizm wprowadziÅ‚ do anarchistycznego kanonu pojęć pojÄ™cie akcja bezpoÅ›rednia i strajk generalny. Pierwszego pojÄ™cia używano na oznaczenie rozmaitych form oporu, stosowanych przez zwiÄ…zki zawodowe wobec paÅ„stwa i wÅ‚aÅ›cicieli fabryk. MogÅ‚y to być zarówno strajki, jak i sabotaże, czy też nÄ™kanie pracodawców przez wykorzystywanie luk prawnych. Strajk generalny byÅ‚ natomiast eskalacjÄ… tych Å›rodków, prowadzÄ…cÄ… do powszechnego przejÄ™cia przez robotników Å›rodków produkcji i przeksztaÅ‚ceÅ„ ustrojowych. ByÅ‚ odpowiednikiem rewolucji. W wieku dziewiÄ™tnastym anarchizm pojmowany jako ruch oraz jego doktryna rozwijaÅ‚ siÄ™ bardzo prężnie. CharakterystycznÄ… dla niego cechÄ…, pozwalajÄ…cÄ… na odróżnienie go od współczesnych doktryn anarchistycznych byÅ‚o to, że jego przedstawiciele postulowali na ogół natychmiastowe wprowadzanie bardzo radykalnych przemian spoÅ‚ecznych. StÄ…d pod 52 MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego koniec wieku i w poczÄ…tkach wieku nastÄ™pnego jego zwolennicy czÄ™sto posÅ‚ugiwali siÄ™ terrorem, aby te zmiany zapoczÄ…tkować. Jedynym rezultatem tych metod staÅ‚o siÄ™ wciÄ…gniÄ™cie anarchizmu do indeksu niebezpiecznych ideologii, z istoty swojej zagrażajÄ…cych konstytucyjnemu porzÄ…dkowi. Efektem tego zabiegu byÅ‚y represje dotykajÄ…ce przedstawicieli ruchu i policyjna inwigilacja jego Å‚atwo dostÄ™pnych struktur. Pomny na te doÅ›wiadczenia, współczesny anarchizm kÅ‚adzie wiÄ™c nacisk głównie na tworzenie struktur alternatywnych wobec oficjalnych instytucji wspieranych przez paÅ„stwo. Struktury te nie sÄ… na ogół oparte na podporzÄ…dkowaniu czÅ‚onków kierownictwu i odrzucajÄ… zasadÄ™ sztucznego autorytetu w relacjach wewnÄ™trznych. Dzisiaj istniejÄ… one najczęściej w ramach paÅ„stwa i zamiast otwarcie kwestionować sens jego istnienia starajÄ… siÄ™ udowodnić, że można pokojowo koegzystować bez przymusu. 53 MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego SÅ‚ownik Adwersarz (Å‚ac. adverter obracać ku czemu ) dawn. przeciwnik. Afirmacja (Å‚ac. affirmare potwierdzać ) potwierdzenie, zgoda, uznanie, aprobata. Autonomiczność samodzielność, niezależnośćy od innych. Autorytarność (fr. autoritaire wÅ‚adczy, nadużywajÄ…cy wÅ‚adzy ) opieranie siÄ™ na bezwzglÄ™dnym posÅ‚uszeÅ„stwie, nie dopuszczanie sprzeciwu, wÅ‚adczość. Dialektyka (gr. dialektiké) w filozofii nazwa metody rozumowania, ujmujÄ…ca rzeczywistość w aspekcie dynamicznym. NajpeÅ‚niejszy wyraz znalazÅ‚a w tzw. klasycznej filozofii niemieckiej, zwÅ‚aszcza u G. W. F. Hegla, który za pomocÄ… dialektyki opisaÅ‚ rozwój ducha obiektywnego, opierajÄ…c też na niej metodÄ™ jego poznania, tj. rozumowanie idÄ…ce od tezy do jej przeciwieÅ„stwa antytezy i tworzÄ…ce z nich syntezÄ™. Heterogeniczność (gr. héteros inny, różny ) niejednorodność. Homogeniczność (gr. homogens pokrewny ) jednorodność, jednolitość. Organicyzm poglÄ…d filozoficzny, zgodnie z którym caÅ‚a natura lub jej dziedziny tworzÄ… odrÄ™bne struktury organiczne, niedajÄ…ce siÄ™ sprowadzić do sumy ich skÅ‚adników i podlegajÄ…ce swoistym prawom na wzór żywego organizmu. Paternalizm (Å‚ac. paternus ojcowski ) taktyka dziaÅ‚ania rzÄ…dów zajmujÄ…cych siÄ™ zaspokajaniem osobistych potrzeb obywateli i normowaniem ich postÄ™powania jako osób prywatnych, a także ich stosunku do paÅ„stwa i do innych obywateli. Spółdzielczość dobrowolne zrzeszenie nieograniczonej liczby osób prowadzÄ…cych dziaÅ‚alność gospodarczÄ…, spoÅ‚ecznÄ…, wychowawczÄ…, kulturalnÄ… lub oÅ›wiatowÄ… w interesie i na rachunek jego czÅ‚onków w ramach uprawnieÅ„ ustawowych i statutowych; ruch spoÅ‚eczno-gospodarczy obejmujÄ…cy organizacje i instytucje spółdzielcze oraz ich oddziaÅ‚ywanie na spoÅ‚eczeÅ„stwo. 54 MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego Bibliografia 1. Bakunin MichaiÅ‚, 1965: PaÅ„stwowość a anarchia, [w:] Pisma wybrane, t. II, KIW, Warszawa. 2. Bentham Jeremy, 1965: Wprowadzenie do zasad moralnoÅ›ci i prawodawstwa, PWN, Warszawa. 3. BiliÅ„ski Kazimierz, Å»muda Marek, 1994: Wybór tekstów zródÅ‚owych z historii doktryn polityczno-prawnych, Dom organizatora, ToruÅ„. 4. Burke Edmund, 1994: Rozważania o rewolucji we Francji, Wydawnictwo Znak, Kraków. 5. Cioran Emil, 1994: Upadek w czas, Oficyna Literacka, Kraków. 6. Constant Benjamin, 1992: O wolnoÅ›ci starożytnych i nowożytnych, Arka nr 42 (listopad grudzieÅ„), Krosno, s 73 84. 7. Hegel Georg Wilhelm Friedrich, 1969: Zasady filozofii prawa, PWN, Warszawa. 8. Hegel Georg Wilhelm Friedrich, 1990: Encyklopedia nauk filozoficznych, PWN, Warszawa. 9. Heider Urlike, 1992: Die Narren der Freiheit, Karin Kramer Verlag, Berlin. 10. Historia idei politycznych. Wybór tekstów, 1995: oprac. StanisÅ‚aw Filipowicz, Adam Mielczarek, Krzysztof PieliÅ„ski, Maciej TaÅ„ski, Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa. 11. Hobhouse Leonard, 1978: Liberalizm, [w:] MyÅ›l polityczna XIX i XX w. Liberalizm, PWN, Warszawa. 12. Humboldt Wilhelm von, 1946: Über die Grenzen der Wirksamkeit des Staates, Verlag Hans Carl, Nürnberg. 13. Kropotkin Piotr, 1925: Zdobycie chleba, Warszawa. 14. Kropotkin Piotr, 1949: Etyka, Wydawnictwo SÅ‚owo, Aódz. 15. Marks Karol, Engels Fryderyk, 1962: Manifest komunistyczny, [w:] Karol Marks, Fryderyk Engels, DzieÅ‚a, t. 4, KIW, Warszawa. 16. Marks Karol, 1981: RÄ™kopisy ekonomiczno-filozoficzne z 1844 r., [w:] Karol Marks, Fryderyk Engels, DzieÅ‚a wybrane, t. 1, KIW, Warszawa. 17. Mill John Stuart, 1959: Utylitaryzm, O wolnoÅ›ci, PWN, Warszawa. 18. Owen Robert, 1959: Wybór pism, PWN, Warszawa. 19. Proudhon Pieree Joseph, 1975: Co to jest wÅ‚asność?, [w:] Jan DziżyÅ„ski, Proudhon, Wydawnictwo Wiedza Powszechna, Warszawa 20. Proudhon Pieree Joseph, 1975: O sprawiedliwoÅ›ci w rewolucji i koÅ›ciele, [w:] Jan DziżyÅ„ski, Proudhon, Wydawnictwo Wiedza Powszechna, Warszawa. 55 MyÅ›l polityczna wieku dziewiÄ™tnastego 21. Proudhon Pieree Joseph, 1975: O ustanowieniu Å‚adu w spoÅ‚eczeÅ„stwie, czyli zasady organizacji politycznej, [w:] Jan DziżyÅ„ski, Proudhon, Wydawnictwo Wiedza Powszechna, Warszawa. 22. Proudhon Pieree Joseph, 1975: System sprzecznoÅ›ci ekonomicznych czyli filozofia nÄ™dzy, [w:] Jan DziżyÅ„ski, Proudhon, Wydawnictwo Wiedza Powszechna, Warszawa. 23. PrzeglÄ…d PoznaÅ„ski, t. XVI, 1853. 24. Saint-Simon Calude Henri de, 1968: Pisma wybrane, KIW, Warszawa. 25. Stirner Max, 1995: Jedyny i jego wÅ‚asność, PWN, Warszawa. 26. Tocqueville Alexis de, 1976: O demokracji w Ameryce, PIW, Warszawa. 27. Trybusiewicz JarosÅ‚aw, 1968: De Maistre, Wydawnictwo Wiedza Powszechna, Warszawa. 56