Cathy Come Home


{402}{536}DOM DLA CATHY
{541}{633}tłumaczenie: titi
{1011}{1060}{Y:i}Miałam już tego trochę dość.
{1062}{1101}{Y:i}Nic mnie tam nie czekało.
{1103}{1218}{Y:i}Znasz te małe mieściny...|jedna kawiarnia, zamknięta w niedzielę.
{1220}{1266}{Y:i}Nawet im nie powiedziałam,|że wyjeżdżam.
{1268}{1360}{Y:i}Dotarłam na miejsce i wysłałam kartkę.
{1362}{1480}{Y:i}W tym domu z kulawymi schodkami|szukałam pokoju
{1502}{1588}{Y:i}i taki facet wciąż mnie obmacywał.|Gdzie ja w końcu znalazłam pokój...?
{1590}{1712}{Y:i}Ach tak, na ulicy Mantua,|3 funty za tydzień.
{1714}{1797}{Y:i}Tam dostałam pierwszą pracę.|Na stacji benzynowej - szaleństwo.
{1799}{1889}...jechali karawanami|na jakąś odjechaną kolację
{1891}{1989}i na kolesia na czele spadł żyrandol,
{1991}{2046}no i udusił się tymi diamentami.
{2048}{2112}Potem ta babka,|która miała prawie 12 metrów...
{2114}{2188}- To przez pył radioaktywny, nie?|- No, tak.
{2190}{2239}...wsadziła rękę przez okno
{2241}{2333}i złapała tę wredną pindę,|z którą tamten się ciupciał...
{2335}{2391}- To stary film?|- Dość stary.
{2393}{2467}Ale bez wiedzy tej 12-metrowej kobiety
{2469}{2561}zamienili się i to już nie był jej mąż.
{2563}{2629}W każdym razie gdy podskoczył,|spadła mu maska.
{2631}{2707}- Jak myślisz, kto to był?|- Książę Edynburga?
{3857}{3937}- Sprawimy sobie motor, typ E, co?|- Pomóż mi zejść.
{3939}{3988}Co powiesz na E, Cath?
{4007}{4113}- Typ E? Są drogie.|- Wcale nie. Będziemy taki mieć.
{4115}{4216}Czemu nie, przy moich zarobkach?|Jak myślisz, co potem zrobimy?
{4218}{4333}- Nie wiem, pewnie go rozwalimy.|- No co ty, jestem świetnym kierowcą.
{4335}{4474}- Nie, wymontujemy hamulce, ot co.|- Chcesz wymontować hamulce?!
{4476}{4581}Tak, ten monter na stacji mówił mi,|że hamulce są niepotrzebne.
{4583}{4650}Zamiast tego - biegi, nimi się hamuje.
{4652}{4708}Hamulce tylko psują kierowcę,
{4710}{4782}gdy ich nie masz, to cię nie kusi,|żeby ich używać.
{4784}{4870}Czuję się, jak po kilku drinkach.
{4872}{4971}Wiesz, jak się popije,|to nie widzi się ludzi.
{4973}{5037}- Siądziemy?|- Że niby jesteś wstawiony?
{5039}{5151}Nie, tylko nikogo nie zauważam,|kiedy jestem z tobą, Cath.
{5210}{5321}- Fajnie, nie? A ty, co czujesz?|- Nie powiem.
{5325}{5396}- No co ty; ja ci powiedziałem.|- Nie!
{5398}{5460}- Możesz powiedzieć.|- Kiedy mi głupio.
{5462}{5548}Tylko ja tu jestem.|I ten stary, co tam śpi.
{5579}{5651}- Okropnie brzydko mówisz.|- Chodź się napić.
{5653}{5744}- Nie wiedziałam, że przeklinasz.|- Nie kląłem, wymsknęło mi się.
{5746}{5828}- Grzeczni chłopcy tak nie mówią.|- Byłem zdenerwowany.
{5830}{5887}- Nie dotykaj mnie.|- To tylko nerwy.
{5889}{5974}- Chyba pójdę do domu.|- Nie świruj.
{6034}{6083}Skoczmy się czegoś napić.
{6085}{6166}Włożyłam najlepsze ubranie|na spotkanie z tobą.
{6168}{6218}Wybacz, ale to nie moja wina.
{6220}{6273}Mogłeś przynajmniej...
{6487}{6562}To jest plus pracy|w takiej małej firmie.
{6564}{6664}Nie mają wielkich wymagań.|Nie dbają o godziny pracy,
{6666}{6750}w nosie mają, czy się spinasz,|czy jesteś wyluzowany.
{6752}{6801}Też, jeśli chcesz podwieźć laskę...
{6803}{6874}- Poszło mi oczko w pończosze.|- Za tydzień kupię ci nowe.
{6876}{6926}Tak samo z laskami, mają to gdzieś.
{6928}{7002}- Więc nie mnie pierwszą podwozisz?|- Nie bądź głuptasem.
{7004}{7073}- Reg, co to za miejsce?|- Tu pracuję.
{7075}{7124}- Bezpiecznie tu?|- Oczywiście.
{7126}{7179}Na pewno przyprowadzałeś tu|inne dziewczyny.
{7181}{7274}Spójrz, widać stąd połowę miasta.
{7276}{7329}Reg, nie podoba mi się tu,|wszystko się trzęsie.
{7331}{7386}- Przyzwyczaisz się do kołysania.|- Boję się.
{7388}{7461}- Nie, nie idę.|- Chodź!
{7542}{7603}- I wierzyć takiemu...!|- Wstawaj, ostrożnie!
{7605}{7717}No, chodź.|Patrz.
{7741}{7816}Ufam ci, a ty mnie prowadzisz|w takie paskudne miejsce!
{7818}{7900}- Jak się dostaniemy na dół?|- Żyj chwilą, Cath.
{7902}{7993}Wszystko to jest przerdzewiałe|i niedługo runie.
{8067}{8140}- Bałam się, Reg.|- Nie wygłupiaj się.
{8142}{8236}Serio. Nie jestem zbyt odważna.
{8238}{8296}Chyba jesteśmy tu zupełnie sami, nie?
{8298}{8414}- Tylko my. Ja i ty.|- Ja się zgadzam.
{8446}{8540}- A dzieci, Cath?|- Czemu nie, Reg.
{8542}{8598}- I pieprzyć całą resztę.|- No!
{8666}{8771}Przyszedł pracownik sanitarny,|ten od zdrowia, wiecie.
{8773}{8850}Wszystko OK, kotku?|Nie wyglądasz dobrze.
{8852}{8924}No i... ona jest straszna!
{8926}{9006}Zauważył, że te żuki gnieżdżą się
{9008}{9083}pod starym drzewem|na tyłach kawiarni May'a.
{9085}{9134}Więc rozpylił pod nim chemikalie,
{9136}{9214}część dostała się do jedzenia|i zabiła dwóch klientów.
{9216}{9246}Trzeba coś jeść.
{9248}{9297}A może "Coming To The End Of Love"?
{9299}{9390}- Jak to szło?|/- Coming to the end of love...
{9392}{9460}Sam to napisałem,|ale mi tego nie uznali.
{9462}{9517}Podobało ci się życie na wsi?
{9519}{9586}O nie, to nie było dla mnie...
{9588}{9652}Reg, przestań!
{9690}{9764}Znalazłem jednego z tych żuków,|miała go na plecach!
{9766}{9858}- A co z nietrzymaniem moczu?|- Tak, to też.
{9882}{9992}Czy trudno mu sobie|przypomnieć różne rzeczy?
{9994}{10045}Troszkę, prawda, dziadziu?
{10047}{10114}- Nie wiem, ja nigdy...|- Nie, dziękuję.
{10116}{10177}Trzeba mu pomagać z ubieraniem się?
{10179}{10322}W tym wypadku będzie uzasadnienie,|żeby wziąć pani ojca do domu opieki.
{10324}{10381}Co o tym myślisz, dziadziu?
{10383}{10487}- Ja się nie zgadzam.|- Brakuje nam miejsca.
{10489}{10594}Synowie wrócą z wojska,|więc nie możemy go tu trzymać.
{10596}{10675}Administracja stwierdziła,|że mieszkanie jest zatłoczone.
{10678}{10792}- Tak, oczywiście.|- I coraz bardziej się moczy.
{10794}{10889}Pójdziesz, dziadziu, do|jednego z większych domów.
{10891}{10983}Rivermeade. Na pewno go|widziałeś, koło ratusza.
{11002}{11076}Będzie dla ciebie świetny,
{11078}{11188}mają masę udogodnień, których|w mniejszych zakładach brakuje,
{11190}{11287}a poza tym zawsze jest tam co robić.
{11289}{11367}Żeby czas jakoś leciał.
{11369}{11461}Są tańce, różne kółka zainteresowań,
{11463}{11569}pomogą też ci|z pogarszającymi się rzeczami,
{11571}{11650}jak ubieranie się i problemy z nogami.
{11652}{11702}Chodź!
{11704}{11756}Cathy? Przestań, Cathy.
{11758}{11801}Cathy!
{11803}{11863}Cathy, chciałem tylko...
{11982}{12038}Z tego już nie wyleziesz!
{12108}{12165}Chciałem tylko pogadać!
{12191}{12268}- Niezłe; co to takiego?|- Podwójne okna.
{12272}{12376}Chronią przed hałasem|i lepiej trzymają ciepło.
{12378}{12477}Pamiętasz ten stół, cośmy go|widzieli niedawno w sklepie?
{12479}{12537}- Fajnie by tu pasował, co?|- No.
{12539}{12624}Można by też postawić na nim|kauczukowca.
{12626}{12748}- A telewizor gdzie ma stać?|- Telewizor? Nie wiem.
{12750}{12826}Ładny obrazek.
{12828}{12903}Nie przesadziliśmy trochę,|wynajmując ten dom?
{12905}{12984}Nie wiem, ale za późno na refleksje.
{12986}{13071}Nie ma sensu brać eleganckiego domu,|na który nas nie stać.
{13073}{13192}Ależ stać! Zarabiam 25 na tydzień,|no i dochodzą twoje zarobki.
{13194}{13266}Czyli 6 funtów tygodniowo|plus 3 napiwków.
{13268}{13342}Czyli 34, 35 funtów na tydzień.|Jesteśmy rumianymi burżujami.
{13344}{13393}Mamy 35 funtów na tydzień?
{13395}{13469}{Y:i}Zabawne; takie miejsca|nawet inaczej pachną.
{13471}{13522}{Y:i}Pewnie przez centralne ogrzewanie.
{13524}{13595}{Y:i}I wewnętrznie inaczej się czujesz.
{13597}{13646}{Y:i}Niesamowite!
{13648}{13789}{Y:i}Parkiety, wbudowane otwieracze|do puszek, podwójne okna...
{13794}{13854}{Y:i}I to eleganckie sąsiedztwo!
{13865}{13945}Teraz spróbujemy czegoś,
{13947}{14034}co brzmi skomplikowanie,|choć takie nie jest.
{14036}{14177}Połóżcie ręce wzdłuż ciała,|zupełnie luźno.
{14179}{14236}Gdy podniesiecie nogę,
{14238}{14326}palce wygną się pod kątem prostym...
{14328}{14412}{Y:i}To była niespodzianka,|gdy się zorientowałam.
{14414}{14474}{Y:i}Wciąż było mi niedobrze|i nie wpadłam na to, czemu.
{14476}{14571}{Y:i}Aż lekarz powiedział:|"a może jesteś w ciąży?".
{14573}{14628}{Y:i}Wtedy zdałam sobie z tego sprawę.
{14630}{14709}{Y:i}Zaczęłam marzyć, jak to będzie.
{14711}{14809}Ten obrazek pokazuje,|co dzieje się na początku,
{14811}{14870}zanim zacznie się właściwy poród.
{14872}{14978}Widzicie, że dziecko|otoczone jest wodami,
{14980}{15071}nietknięte, nic się mu nie może stać.
{15073}{15190}A to jest ujście macicy,|szyjka, jak zwykło się mówić.
{15192}{15263}Chcemy z mężem kupić dom.|Może pan nam pomóc?
{15265}{15361}Mamy kilka nieruchomości|w niższym przedziale cenowym,
{15363}{15462}od 3500 to 5000 funtów, jeśli tego|państwo szukacie.
{15464}{15566}na które moglibyśmy dać|90% kredyt hipoteczny.
{15568}{15638}Wolno mi spytać, jaki depozyt|możecie zapłacić?
{15640}{15716}Teraz nie pracuję, więc nie mamy wiele.
{15718}{15814}Ale może dalibyśmy radę ze...|100 funtów?
{15816}{15880}100 funtów ledwo pokryje koszty prawne.
{15882}{15991}Może znajdziecie mieszkanie,|gdzie depozyt wyniesie 400 funtów,
{15995}{16104}ale to mielibyście wielkie szczęście.|Owszem, mamy tańsze domy,
{16106}{16223}ale są w tak złym stanie,|że administracja zazwyczaj wymaga
{16224}{16273}wydania około 700 Ł na remont.
{16275}{16365}Wstrzymują wtedy kredyt|do czasu zakończenia prac.
{16400}{16530}Więc najtańsze domy kupują ci, którzy|mają w ręku gotówkę na ich remont.
{16547}{16636}Więc tylko straciłam czas,|przychodząc tutaj?
{16905}{17008}{Y:i}Potrzebuję odszkodowania.|Mówiłem ci o tym wale rozrządowym.
{17010}{17100}{Y:i}Reg, wypłaciłbym ci je,|ale jestem spłukany.
{17102}{17156}{Y:i}Ciężarówka nie była ubezpieczona.
{17158}{17238}{Y:i}- Robisz tu kupę szmalu!|- Nie chcę żadnych kłótni.
{17240}{17350}{Y:i}Nie kłócę się; miałem wypadek|i chcę odszkodowania.
{17352}{17384}{Y:i}To nie zależy ode mnie.
{17386}{17461}{Y:i}Ciężarówkę szlag trafił,|nie mam z czego ci zapłacić!
{17466}{17512}Bardzo jesteśmy w plecy?
{17514}{17586}No, nie jest za dobrze, Cath,|niewiele mamy.
{17588}{17648}Ale nie przejmuj się, Reg to załatwi.
{17707}{17805}Słuchaj, Reg.|Ile będziemy mieli?
{17807}{17912}Ty już nie zarabiasz,|a ja jestem na chorobowym.
{17914}{18002}- Wiesz, ile się dostaje?|- Nie, ale niedużo.
{18004}{18096}- A ile wynoszą raty?|- Prawie 5Ł na tydzień.
{18098}{18189}5Ł... No i jeszcze 10Ł za mieszkanie.|Nic więcej?
{18200}{18325}- Nie. Aha, jeszcze ubezpieczenie.|- No, tak.
{18327}{18403}- Mamy jeszcze oszczędności, nie?|- Tak, 30Ł.
{18594}{18729}- Musimy znaleźć jakieś tańsze lokum.|- Chyba tak.
{18731}{18841}I tak musielibyśmy się stąd wynieść,|nie akceptują dzieci.
{18843}{18929}- Westminster.|- Chcesz dzielić mieszkanie?
{18931}{19013}- Dzielić? Z kim?|- Nie wiem.
{19015}{19068}Może z jakąś miłą, młodą parą.
{19070}{19132}- Zanim przywykłem do mieszkania z tobą...|- Dziękuję bardzo!
{19135}{19224}{Y:i}W Londynie jest o 200 tysięcy|więcej rodzin niż mieszkań.
{19226}{19351}{Y:i}Do tego 60 tys. samotnych osób|nie ma kanalizacji lub kuchenki.
{19353}{19471}{Y:i}W siedmiu londyńskich gminach|1 na 10 gospodarstw jest przepełnione,
{19475}{19557}{Y:i}a na pokój przypada więcej niż 1,5 osoby.
{19559}{19618}Czy ten pokój nadal jest do wynajęcia?
{19620}{19706}- Nie, a wciąż jest ogłoszenie?|- Tak.
{19708}{19833}Jutro będzie tydzień jak|im mówiłam, żeby je zdjęli.
{19835}{19934}- Słucham?|- To już tydzień, jak w czwartek
{19937}{20015}poprosiłam o wycofanie ogłoszenia,|bo już kogoś znalazłam.
{20017}{20130}{Y:i}Zebrane przed kilku laty dane|pokazały, że niektóre rodziny
{20132}{20263}{Y:i}musiałyby czekać 350 lat|na liście mieszkaniowej.
{20265}{20315}Tu jest istny rój.
{20317}{20406}{Y:i}Rządowy plan wybudowania 500 tys.|mieszkań rocznie to za mało.
{20408}{20493}{Y:i}Nawet przy jego wypełnieniu, wciąż|niektórzy mieszkali by w slumsach.
{20495}{20621}{Y:i}Rząd musi zdać sobie sprawę z kryzysu|i tak to traktować.
{20623}{20668}Nie możemy mieszkać u mamy.
{20670}{20735}Administracja mówi,|że jest przepełnione.
{20737}{20848}Nie muszą o tym wiedzieć.|Nie martw się, mama coś wymyśli.
{20850}{20925}Będziesz miał ładniejsze|oczka niż tatuś, co?
{20927}{21046}- Ma lekkiego zeza.|- Wszystkie dzieci mają.
{21061}{21141}{Y:i}Zabawne, jak dziecko potrafi|zmienić jakieś miejsce.
{21143}{21192}{Y:i}Reggie też tak powiedział.
{21194}{21247}{Y:i}No, żegnaj, wolności.
{21249}{21298}{Y:i}Ale wcale jej nie żałowałam.
{21421}{21483}{Y:i}To dopiero raj ziemi.
{21485}{21591}{Y:i}Dzieciaki widywały tu szczury|wielkie jak koty.
{21846}{21923}{Y:i}Zawsze, gdy któremuś dziecku|coś się stało,
{21925}{22042}{Y:i}wszystkie matki przybiegały z pomocą.
{22044}{22144}{Y:i}Takie stare budynki|powinno się wyburzyć!
{22151}{22203}{Y:i}Jest nas tu dużo.
{22205}{22297}{Y:i}Jesteśmy chyba na tyle rozsądni,|żeby jakoś razem współżyć.
{22299}{22376}{Y:i}Mamy swe wzloty i upadki,|kłócimy się o dzieci,
{22378}{22474}{Y:i}ale i tak mamy|więcej szczęścia niż niektórzy.
{22476}{22555}{Y:i}Połowy tutejszych nie znoszę,
{22557}{22640}{Y:i}nie mamy dobrosąsiedzkich stosunków.
{22642}{22749}{Y:i}Zawsze coś o tobie gadają za plecami.
{22751}{22822}{Y:i}Miałam przyjaciółkę po sąsiedzku,
{22824}{22912}{Y:i}zapłaciła tysiąc funtów,|żeby się stąd wynieść, serio.
{22914}{22983}{Y:i}Ale teraz, gdy ma nowe,|dwupoziomowe mieszkanie,
{22985}{23083}{Y:i}mówiła, że wróciłaby tu,|gdyby mogła je tu przenieść.
{23085}{23134}{Y:i}Lubi nasze towarzystwo.
{23136}{23216}Mac, wuj Reggiego, to typ awanturnika.
{23218}{23269}Sporo czasu spędził w Indiach.
{23271}{23364}Chciał zobaczyć dalekie kraje,|nigdy się nie ożenił.
{23366}{23452}Za to jego wuj Tom|był w marynarce handlowej.
{23473}{23545}Wuj Jim, był zawsze do niczego.
{23547}{23607}Pamiętam, że gdy się ożenił,|dziadek rzekł:
{23609}{23719}"Miły z niego chłopak,|ale nie przyda się kobiecie, w życiu".
{23970}{24027}{Y:i}Gdy się tu wprowadziłam,
{24029}{24133}{Y:i}nie było tych wszystkich bachorów.
{24135}{24222}{Y:i}To był dom tylko dla małżeństw
{24224}{24304}{Y:i}albo samotnych, bez dzieci.
{24306}{24359}{Y:i}Mieszkały tu prawdziwe damy.
{24361}{24489}{Y:i}Pod podłogą były szczury.|Administracja rozłożyła trutkę.
{24491}{24627}{Y:i}Powiedzieli, że szczury tu były,|ale wyniosły się, wkurzać innych.
{24629}{24680}Reg, mamy nową dziewczynę w pracy.
{24682}{24731}Znasz ją ze szkoły.
{24733}{24848}- Która to?|- Christine Rowbottom albo tak jakoś.
{24850}{24907}Tak, wiem. Jenkins, prawda?
{24909}{24968}Właśnie. Pracuje w dziale staników.
{24970}{25019}Tam właśnie pasuje, mówię wam.
{25075}{25187}A co się dzieje z... jak mu było...|George'em, pamiętasz George'a?
{25189}{25305}- Ten, który miał wypadek?|- A miał wypadek?
{25307}{25410}- Nie wiedziałeś? Stracił nogę.|- To potworne!
{25412}{25537}Pamiętam, jaki był wysportowany.|Fantastyczny biegacz, naprawdę.
{25550}{25637}No to więcej już nie pobiega.
{25639}{25691}Mi się to nie wydaje śmieszne.
{25693}{25762}{Y:i}To jedyna kamienica w Islington,
{25764}{25866}{Y:i}gdzie możesz gotować, siedząc na kiblu.
{25868}{25974}{Y:i}Mamy tylko jedną sypialnię,|czyli zero pożycia małżeńskiego.
{25976}{26091}{Y:i}Połowa utarczek i kłótni dotyczy seksu,
{26093}{26221}{Y:i}bo mąż myśli, że... no, wiesz,|a ty jesteś cała w nerwach przez dzieci.
{26225}{26311}{Y:i}To nie w porządku wobec mężów;|jeśli macie dzieci,
{26313}{26364}{Y:i}powinniście mieć prawo|do jeszcze jednego pokoju.
{26366}{26436}{Y:i}Przez drzwi zaglądasz|innej babce do korytarza.
{26438}{26481}{Y:i}W nowych mieszkaniach tak nie jest.
{26483}{26567}Zrobiłam Regowi tydzień temu|frytki z mrożonki.
{26569}{26672}- Niezbyt mu smakowały.|- Wiesz, co ja o nich sądzę?
{26674}{26740}Wiesz, co zawsze mawiał pan Ward?|Skrajnie niezdrowe.
{26742}{26849}{Y:i}Częstujemy się herbatą,|siedzimy na dworze, śmiejemy się.
{26851}{26938}{Y:i}Trzymaj się z boku,|a nie będzie kłótni.
{26940}{27044}Ty sobie teraz zrób obiad, a potem|ja zrobię dla Eileen i chłopców.
{27046}{27101}Nie, teraz położę dziecko.
{27103}{27165}Razem nie damy rady tego zrobić.
{27221}{27276}Tym razem po nim posprzątam.
{27278}{27355}To nieładnie, że administracja|nic dla was nie robi.
{27357}{27436}Ja swoje zrobiłam,|wychowałam pięcioro dzieci.
{27438}{27505}{Y:i}Gdybyśmy mieli wybór,|żadne z nas by tu nie mieszkało.
{27507}{27582}Niech twój chłop przestanie|kłaść nogi na meble
{27584}{27652}i brać dziecko brudnymi rękami.
{27654}{27740}- To twój syn!|- Ale ty mu wszczepiłaś złe nawyki.
{27742}{27856}Złe nawyki? To ty nie myjesz rąk,|zanim dotkniesz dziecka.
{27858}{27942}- Robię to tylko, żeby pomóc.|- I nie używaj płynu do mycia butelki!
{27944}{28051}- I jeszcze ubikacja.|- Jaka znów cholerna ubikacja?!
{28053}{28137}Wiesz o co mi chodzi, to odrażające!
{28139}{28210}To już jest wredne z twojej strony!
{28212}{28312}Mój chłopiec zamartwia się przez ciebie,|dlatego robi takie rzeczy!
{28314}{28379}- Powinniście się stąd już wynieść.|- Dobrze, wyniesiemy się!
{28405}{28516}Zostań sobie w swoim wstrętnym|mieszkanie, ja tu dostaję świra!
{28588}{28637}Chodź tu!
{28690}{28741}To twoja herbata?
{28971}{29021}Powiedz "do zobaczenia po obiadku".
{29023}{29078}Jesteś niegrzeczny.
{29080}{29152}{Y:i}Wyprowadziliśmy się od razu|z dotychczasowej dzielnicy.
{29154}{29262}{Y:i}Reg znalazł też dobrą pracę.|Niebawem przywykliśmy do miejsca.
{29264}{29370}{Y:i}Potem pojawił się Stevie.|Naprawdę się już zadomowiliśmy.
{29372}{29448}{Y:i}Ulice wyglądały na niebezpieczne|i były tam szczury.
{29450}{29499}{Y:i}Ale żyło się tam nieźle.
{29501}{29599}{Y:i}Niektóre drzwi były zabite dechami|a okna na górze - puste.
{29601}{29693}{Y:i}W innych mieszkaniach|był tłum ludzi i dzieci.
{29695}{29776}{Y:i}Raz usłyszałam dźwięki z jednego|z tych niezamieszkanych domów.
{29778}{29837}{Y:i}Coś jakby płacz dziecka.
{29839}{29895}Stevie...
{29897}{29962}{Y:i}Wszedłem do domu parę tygodni temu,
{29964}{30038}{Y:i}wyszła kobieta...|mówię wam, to okropne...
{30040}{30133}{Y:i}...no, wyszła w samych majtkach i staniku.
{30147}{30195}{Y:i}Takich ludzi się tu spotyka.
{30197}{30321}{Y:i}Kobiety co rano szorują chodnik,|żeby był czysty.
{30333}{30417}{Y:i}W zeszłym tygodniu|przyjechała do mnie siostra z Yardley.
{30419}{30469}{Y:i}Zobaczyła tę ulicę i mówi:
{30471}{30556}{Y:i}"Boziu, co cię opętało,|żeby zamieszkać w takim miejscu"?
{30558}{30615}{Y:i}Wszyscy się znaliśmy i byliśmy zżyci.
{30618}{30732}{Y:i}Ale teraz już nikogo się nie zna;|wszyscy tu tworzą odrębną klasę.
{30734}{30848}{Y:i}Poznajesz tu przyjaciół|i zawsze są to bardzo mili ludzie.
{30850}{30905}{Y:i}Człowiek się tu pośmieje i pożartuje.
{30907}{31013}Może i dziwnie się zachowuję,|ale jestem starą babą o miękkim sercu.
{31015}{31163}Nieszkodliwą. Taka stara rura,|co się nie ma do kogo odezwać.
{31168}{31218}A co się stało z panem Alley?
{31220}{31315}Tu już sprawy zaszły za daleko,|jest za dużo ludzi.
{31317}{31392}- Tynki odpadają ze ścian.|- Nie zauważyłem.
{31394}{31483}Pociągnij za spłuczkę,|a połowa sufitu spadnie ci na łeb.
{31485}{31534}Cholerny, stary zbiornik.
{31536}{31614}Gdy jest kolejka do sracza,|ludzie nie mogą po sobie spłukać.
{31616}{31736}{Y:i}Widziałam tu już różne zmiany,|i na gorsze, i na lepsze.
{31738}{31822}{Y:i}Kiedy tu przybyłam,|wszyscy mieli skrzynki na kwiaty.
{31855}{31978}Kiedyś, kochana, wykonywałam zawód...|zgadniesz, jaki?
{31997}{32069}- Nie mam pojęcia.|- Byłam kurwą, złotko.
{32072}{32191}- Niemożliwe, pani Alley! nie wierzę!|- Kurwą.
{32193}{32313}Dawno temu.|Ale wtedy byłam piękna.
{32315}{32417}Faceci za mną szaleli, gdy byłam kurwą.
{32419}{32518}Aha, możesz coś dla mnie zrobić?
{32520}{32595}Przeczytaj mi ten list, złotko.
{32597}{32733}To od jednego z moich ulubieńców,|a moje oczy już nie są takie, jak kiedyś.
{32832}{32894}Pani Alley, tu jest tylko o seksie!
{32896}{32979}Chce pani, żebym czytała|pani frywolne liściki?
{32981}{33069}{Y:i}Dalej na ulicy była|kawiarnia ze stripteasem.
{33071}{33155}{Y:i}Co wieczór wałęsały się tam dzieciaki,|próbując wejść i coś zobaczyć.
{33157}{33219}{Y:i}To im kształtowało obraz świata.
{33221}{33314}Stephen, co ty wyprawiasz?|Mówiłam, żebyś się nie bawił błotem.
{33316}{33365}Miałeś czyste dżinsy.
{33367}{33458}Zostaw to. Ty też, Sean.|Patrzcie, jak wyglądacie, brudaski!
{33460}{33513}{Y:i}A teraz znów byłam w ciąży.
{33515}{33601}{Y:i}Mówią, że źle jest rodzić|kolejne dzieci w takim zatłoczeniu.
{33603}{33652}{Y:i}Ale ja tak nie myślę.
{33654}{33704}{Y:i}Dzieci to dar od boga.
{33706}{33795}{Y:i}Nie można nikomu|odbierać szansy na życie.
{33797}{33847}{Y:i}W życiu dziecka ważna jest miłość.
{33849}{33954}{Y:i}Ważniejsza od miłej okolicy.|Wiem o tym dobrze,
{33956}{34053}{Y:i}wychowałam się w "szacownym" domu,|gdzie nie było miłości.
{34057}{34148}{Y:i}Musieliśmy spać na poddaszu,|gdzie było dość wilgotno.
{34150}{34231}{Y:i}Wytapetował tam jakieś|trzy tygodnie przed moim porodem,
{34233}{34328}{Y:i}a ściany już zaczynają się sypać.
{34330}{34398}- Na pomoc!|- Co się stało, pani Alley?
{34400}{34480}Łóżko się załamało!|Dzięki, koteczku, dziękuję.
{34482}{34531}Taka ci jestem wdzięczna, kurczaczku.
{34533}{34625}Pani Alley, nie mogę|mocniej ciągnąć, bo poronię.
{34627}{34744}Głuptasku!|Mocniej pociągnij!
{34746}{34802}Widzisz, łóżko mam mokre.
{34815}{34895}Sprężyny zaczęły rdzewieć.
{34897}{34955}Widzisz, jak latają gołąbki?
{34957}{35038}Jeden przyleciał aż z Barcelony|i jest bardzo zmęczony.
{35040}{35105}Tatusiu, gołąb!
{35129}{35179}Chodź tu!
{35195}{35292}Poszczuję cię kotem! Chodź tu, szybko!
{35330}{35394}Chodź tu! Chodź!
{35507}{35557}Sean, bądź cicho! Grzeczny chłopczyk.
{35559}{35674}{Y:i}Czułam się zaszczycona,|że gołębie zawsze do nas wracają.
{35676}{35761}Pani Alley, mogę|zamienić z panią słówko?
{35774}{35832}Pomóż mi się dźwignąć, złotko.
{35834}{35900}- Da pani radę?|- Dziękuję.
{35902}{36001}Czy możemy zapłacić czynsz|kilka tygodni później?
{36003}{36108}Wie pani, te gołębie,|no i Reg niewiele teraz zarabia.
{36110}{36165}Zapłacić później, kotku?
{36167}{36245}Oczywiście, ale macie zapłacić.
{36247}{36316}- Ależ zapłacimy!|- Płacić trzeba.
{36318}{36436}Choć tak staro wyglądam,|nie dostaję emerytury.
{36438}{36500}Wyglądam na starszą niż jestem.
{36526}{36628}{Y:i}Dzieci się świetnie bawią, gdy dorośli,|zajęci sobą, puszczają je samopas.
{36630}{36727}...jeden nazywał się Sean,|a drugi Stephen.
{36729}{36813}Mieszkali w małym domku|nad brzegiem morza.
{36815}{36900}- I każdego dnia...|- Naprawdę?
{36902}{36962}Reg! Reg!
{36973}{37046}Pani Alley nie żyje!
{37177}{37251}{Y:i}Przyszli z administracji.
{37253}{37306}{Y:i}Zabrali jej klamoty.
{37308}{37395}{Y:i}Przejrzeli listy,|szukając jakichś krewnych.
{37397}{37446}{Y:i}Ale ona nikogo nie miała.
{37464}{37546}{Y:i}Tylko listy od dawnych klientów|i nic więcej.
{37548}{37634}{Y:i}Nie było więc komu wypłacić|zasiłku pogrzebowego.
{37834}{37876}Słucham?
{37878}{37979}Reprezentuję bratanka|zmarłej tydzień temu pani Alley.
{37981}{38078}Mój klient prosi o opłacenie|czynszu za bieżący tydzień,
{38080}{38173}oraz o uregulowanie zaległości|wynikających z książeczki najmu.
{38175}{38285}Zaległości? Na pewno? Nie wiedzialam,|że pani Alley miała krewnych.
{38287}{38368}- Owszem.|- Niestety, teraz nie mogę zapłacić.
{38370}{38482}Pani Alley zgodziła się na małą zwłokę,|ponieważ mój Reg chorował.
{38484}{38571}Teraz wydobrzał|i oczywiście, że zapłacimy.
{38583}{38639}Prosimy tylko o kilka tygodni.
{38641}{38706}Ja też pójdę do pracy.
{38708}{38811}To, co mówiła pani Alley i żądania|mego klienta to dwie różne rzeczy.
{38813}{38878}Więc proszę znaleźć|jakiś sposób na zapłacenie, ok?
{38880}{38973}{Y:i}Nie trzeba z nim było gadać.|To beznadziejna próba.
{38975}{39028}Co, trzy miesiące zaległości?
{39030}{39114}Palnę go w czerep,|za kogo on nas uważa?
{39116}{39173}Kiedy się tu w ogóle pojawił?
{39175}{39224}Cztery tygodnie temu.
{39226}{39283}A napisał, że zalegamy mu|za trzy miesiące.
{39285}{39371}Komu niby mamy płacić ten czynsz?
{39373}{39447}Nigdy się tu nie pojawia,|jak chce go odbierać?
{39449}{39552}- Spójrz dalej.|- On tu pisze, że nas wyrzuci!
{39554}{39636}Dzisiaj nie może cię ot tak|wyrzucić, uchwalili prawo.
{39638}{39705}- To bzdura.|- Tu napisane jest, że może.
{39707}{39820}Powiedziałam, że zapłacimy,|jeśli dacie nam czas.
{39822}{39871}Znam te wasze gierki.
{39873}{39945}Chcecie, żebyśmy się wynieśli,|bo od kogoś nowego weźmiecie depozyt.
{39947}{40040}Mój klient potrzebuje tego mieszkania|dla krewnych, więc się lepiej wynoście.
{40042}{40116}Mogła pani słyszeć o zakazie|eksmisji, ale w przypadku,
{40118}{40194}gdy mieszkania potrzebują krewni|można was eksmitować.
{40196}{40285}- Jest pan tego pewien?|- Dostaniecie nakaz sądowy.
{40287}{40405}- Jesteśmy chronionymi najemcami!|- Mieliście czas na zapłacenie.
{40407}{40479}Podsądny nieustannie|odmawiał płacenia czynszu,
{40481}{40560}gospodarz musi też doprowadzić|mieszkanie do stanu używalności,
{40562}{40611}co będzie go kosztować kilkaset funtów.
{40613}{40716}- Co ma pan do powiedzenia?|- Tyle, że to stek kłamstw.
{40718}{40795}Po pierwsze, pani Alley zgodziła się,
{40797}{40860}że nie będziemy płacić czynszu,|ponieważ nie pracuję.
{40862}{40946}I wtedy przyszedł ten gość,|żądając zapłaty.
{40948}{41001}Lecz gdy do niego poszedłem,|nie zgodził się.
{41003}{41095}Nie jestem przekonana|o prawdomówności podsądnego.
{41097}{41215}W dodatku "zapodział" on książeczkę|czynszową, daną mu przez panią Alley.
{41217}{41277}Oskarżenie uznaję za udowodnione.
{41279}{41364}Wydaję nakaz eksmisji|za cztery tygodnie od dziś.
{41366}{41447}{Y:i}Próbowaliśmy.|Wysyłaliśmy pisma w różne miejsca.
{41449}{41499}{Y:i}Nigdy nam nie odpowiedziano.
{41501}{41557}{Y:i}Kolejna odpowiedź, jaką|dostaliśmy, to "żadnych dzieci".
{41559}{41608}{Y:i}"Nie akceptujemy dzieci".
{41610}{41710}{Y:i}Poszłam do agenta.|Obiecał nam znaleźć mieszkanie,
{41712}{41841}{Y:i}jeśli zapłacimy 20% rocznego czynszu|i 10% wartości instalacji i wyposażenia.
{41843}{41892}{Y:i}Uważałam, że to niesprawiedliwe.
{41894}{41971}{Y:i}Dalej pisałam pisma.|Czynsz był zbyt wysoki.
{41973}{42076}{Y:i}Poszliśmy w jedno miejsce,|gdzie myślałam już, że mamy szansę.
{42078}{42180}{Y:i}Chcieli 6Ł. Usłyszeliśmy,|że ktoś zaoferował im 8Ł,
{42182}{42233}{Y:i}i to zamknęło sprawę.
{42235}{42304}{Y:i}W kolejnym liście|chcieli 10Ł tygodniowo.
{42306}{42403}{Y:i}Reg nie mógł sobie na nie|pozwolić przy swych zarobkach,
{42405}{42471}{Y:i}bo wtedy na życie|nie zostałoby nam prawie nic.
{42473}{42552}{Y:i}Birmingham, 39 tys. rodzin|na liście oczekujących.
{42554}{42669}{Y:i}Leeds - 13 i pół tysiąca.|Liverpool - 19 tys.
{42671}{42738}{Y:i}Manchester - prawie 15 tys.
{42760}{42811}{Y:i}Szybko zdałam sobie sprawę,
{42813}{42874}{Y:i}że szczęściem byłoby|wrócić w dawne miejsce.
{42876}{42928}{Y:i}Nie zanosiło się na to,|że coś znajdziemy.
{42930}{43005}{Y:i}W Liverpool jedna rodzina na 9|jest na liście oczekujących.
{43007}{43062}{Y:i}W Manchester jest to|jedna na 14.
{43064}{43185}{Y:i}Birmingham ma 4 tys. przepełnionych|mieszkań, 12 osób na dom.
{43187}{43269}- To wszystko pani?|- Tak, tylko my i mój mąż.
{43271}{43320}Wybacz, rybko, z dziećmi nie chcemy.
{43322}{43422}{Y:i}Gdybym miała parę słoni,|powiedzieliby "zostaw je w ogrodzie".
{43424}{43524}{Y:i}Ale dzieci? Mówią "niestety,|tego sobie nie życzymy".
{43526}{43590}{Y:i}Zupełnie jakby posiadanie dzieci|uważali za zbrodnię.
{43592}{43647}{Y:i}Milion bezdomnych rodzin.
{43649}{43738}Mamy czasem brata i siostrę, nastolatków,|którzy muszą spać w jednym łóżku.
{43740}{43819}Albo inwalidę na ostatnim piętrze,|który nigdy nie wychodzi na dwór,
{43821}{43883}czy mieszkających u krewnych,
{43885}{43984}lub - tak jak u was -|rodzinę z nakazem eksmisji.
{43986}{44119}By zakwaterować tych 8 tys. ludzi|mamy 500 nowych lokali rocznie.
{44121}{44231}Przyznajemy punkty|zgodnie z potrzebami:
{44233}{44309}jeden za zły stan zdrowia,|jeden za każdy rok mieszkania w gminie,
{44311}{44360}i jeden za brak łazienki.
{44362}{44434}Nie macie dość punktów,|by się zakwalifikować.
{44436}{44519}Ale w związku z powagą sytuacji,
{44521}{44614}zobaczę, czy moglibyście trochę|przeskoczyć kolejkę.
{44616}{44682}- Dziękuję.|- I w tym położeniu
{44684}{44775}spróbuję załatwić wam miejsce|w nowym budynku, w Smithson.
{44777}{44849}{Y:i}Następna była dziewczynka.|Daliśmy jej imię Mylene.
{44851}{44910}{Y:i}To Reg wybierał, nie ja.
{44912}{44989}{Y:i}Ważyła przy urodzeniu 3,8 kilograma!|Całkiem sporo.
{44991}{45049}{Y:i}Któregoś dnia przyszedł|pracownik administracji.
{45051}{45092}- Pan Ward?|- Tak.
{45094}{45156}Jestem z Departamentu|Zdrowia Publicznego.
{45158}{45253}- Ach, tak.|- Rozumiem, że mieszkacie w jednym pokoju,
{45255}{45339}bo w tym na górze|jest zbyt wilgotno dla dzieci?
{45341}{45438}- Tak.|- Niestety musimy was wyeksmitować.
{45440}{45514}- I tak mamy nakaz eksmisji.|- Tak? Na kiedy?
{45516}{45603}- W przyszły wtorek.|- To mi zaoszczędzi kłopotu.
{45605}{45717}Niechętnie robię coś,|co do czego nie jestem przekonany.
{45719}{45810}- Życzę miłego dnia.|- Co za gość bez wyrazu.
{45812}{45880}Nic dla nas nie zrobi. Grunt, że|nie musi gwałcić swych przekonań.
{45882}{45931}{Y:i}To był dom wariatów.
{45933}{46023}{Y:i}Ściągnęli nam pranie ze sznura,|wykręcili żarówki.
{46025}{46101}{Y:i}Nawet wyjęli okna z framug.
{46103}{46175}{Y:i}Ktoś zakręcił wodę|i odciął elektryczność.
{46177}{46232}{Y:i}Jest jeszcze inny punkt widzenia. Nasz.
{46234}{46371}{Y:i}Mówię w imieniu urzędu|odpowiedzialnego za budynek.
{46373}{46508}{Y:i}Dość często wzywa się policję|do eksmisji i nic w tym nic dziwnego.
{46510}{46565}{Y:i}Ale to budzi złość w ludziach.
{46567}{46633}{Y:i}A właścicielowi domu|przysparza złego rozgłosu.
{46635}{46705}{Y:i}Szczególnie, gdy chodzi|o szanowanych parafian,
{46707}{46795}{Y:i}którzy, dzięki zastosowaniu|dobrych biznesowych chwytów,
{46797}{46910}{Y:i}zdają się być|ofiarami niesprawiedliwości.
{47168}{47214}Proszę wychodzić.
{47216}{47305}To koniec, Cath. Chodź, Stephen.
{47307}{47448}Grzeczny chłopczyk.|Wstawaj. Chodź, Sean.
{47450}{47501}Nie bój się, chodź.
{47503}{47553}Już, Cath?
{47777}{47826}Nie martwcie się.
{47888}{47987}Chcesz pan przechować u mnie meble?|Funciak za tydzień.
{47989}{48044}Idź pan w cholerę.
{48386}{48447}- Odsuń się, mały.|- Zostaw dziecko w spokoju!
{48449}{48498}Wykonuję tylko swoją pracę.
{48500}{48594}Reg, nie bądź głupi.|Chodź tu, uspokój się.
{48596}{48687}Chce tylko swoje zabawki.|To chyba nie za dużo?
{48752}{48838}- Wciąż jeszcze coś mamy.|- Ostrożnie z tym krzesłem!
{48904}{49014}- Daleko jeszcze?|- Jeszcze tylko pięć minut.
{49016}{49083}- To gdzieś tutaj.|- Jestem zmęczona, Reg.
{49088}{49209}Czekaj, chcesz się zamienić?|Będziesz pchać wózek?
{49211}{49319}Mówiłam: nie kupuj im lodów,|patrz, co się z nimi teraz dzieje.
{49385}{49501}Mówili mi, że mają dokończyć|tę drogę za kilka miesięcy.
{49503}{49562}W zimie tu jest tragedia.
{49564}{49656}Niezbyt tu ładnie, co, Reg?|Co tu robią te wszystkie auta?
{49658}{49740}To coś jak złomowisko.|Administracja próbuje z tym coś zrobić.
{49742}{49772}{Y:i}Nie wróciłabym do domu.
{49775}{49905}{Y:i}Teraz już nie szukam ogłoszeń|mieszkaniowych ani agentów.
{49907}{50004}{Y:i}Próbowaliśmy w administracji,|w opiece społecznej, nawet...
{50006}{50066}{Y:i}...próbowaliśmy zająć domek letniskowy.
{50068}{50130}{Y:i}Wszystko to na próżno.
{50132}{50181}{Y:i}Przyczepa była ostatnią deską ratunku.
{50196}{50245}{Y:i}Znienawidziłam ją.
{50336}{50455}- Tędy. To tam.|- Która to? - Ta.
{50472}{50521}No i jesteśmy.
{50523}{50606}{Y:i}Jeździło się na wielkie|targowiska, handlować końmi.
{50608}{50682}{Y:i}To było życie!|Chciałbym wrócić do koczowania.
{50684}{50770}{Y:i}Ale gdy ruszamy w drogę,|jak przed laty,
{50772}{50824}{Y:i}zjawia się policja,
{50826}{50901}{Y:i}stawia nas przed sądem|i znów nie wiemy, dokąd iść.
{50903}{50957}- Będzie pan tu mieszkał?|- Tak, rybko.
{50959}{51008}Uważaj, kochanie.
{51110}{51164}Odłóż to, Sean.
{51294}{51410}- Co o tym myślisz, Cath?|- Mogło być gorzej.
{51412}{51515}- Nie jest tak źle, kochanie.|- Jest tu jakieś światło?
{51517}{51564}Tak, zaraz ci pokażę.
{51593}{51659}- Podoba ci się boazeria?|- Trochę brudna.
{51661}{51761}Siadaj. Pokażę ci.|O, tak.
{51763}{51858}Łatwo się z tym obchodzić, Cath.|To nic trudnego.
{51860}{51946}Możesz to robić sama, pokażę ci, jak.
{51948}{52003}Musisz mieć zapałki.
{52101}{52161}Tu przykładasz zapałkę...
{52252}{52321}...i już!|- Zgasło, Reg.
{52340}{52398}{Y:i}Naprawdę, nie było najgorzej.
{52400}{52463}{Y:i}Na dworze, na moczarach|coraz mocniej wiało.
{52465}{52530}{Y:i}W środku wydawało się tak przytulnie.
{52532}{52602}{Y:i}Zabawnie było mieszkać w przyczepie.
{52604}{52696}{Y:i}Tylko raz tak mieszkałam, na wakacjach.
{52698}{52764}{Y:i}Serio, poczułam wreszcie ulgę.
{52766}{52872}{Y:i}Pewnie to przez to napięcie,|w którym ostatnio żyliśmy.
{52876}{52939}Widzisz? I masz już światło.
{52941}{53031}Jest bardzo wydajne, oświetla|cały pokój i daje też ciepło.
{53033}{53082}Fajne?
{53173}{53241}- Jest śpiąca.|- Pa, pa!
{53243}{53290}Zjedzmy ten boczek, zanim się zepsuje.
{53292}{53387}Chodź. Idziemy spać.
{53410}{53474}- Dobranoc!|- Dobranoc!
{53489}{53583}- Jak tu zmieścimy jeszcze jedno łóżko?|- Pokażę ci, nie bój się.
{53585}{53677}- Proszę bardzo.|- Ach tak!
{53689}{53778}- Sprytne, prawda?|- Całkiem, całkiem.
{53780}{53838}- Nawet dość wygodnie.|- No.
{53867}{53986}Na pewno jesteśmy tu bezpieczni, Reg?|To znaczy, nie przyjdą tu po nas?
{53988}{54075}- Nie każą się stąd wynieść?|- Stąd? Nie, coś ty.
{54077}{54157}Nie będą nas szukać|między tymi wszystkimi ludźmi.
{54159}{54249}Może i obniżył się nam standard, Cath,|ale myślę, że będziemy zadowoleni.
{54251}{54359}{Y:i}Później zaczęło mocniej wiać.|Wszystko się strasznie chwiało.
{54412}{54483}Lubię mieszkać w wozie,|dużo powietrza wkoło.
{54485}{54568}- Wiesz, że mam 86 lat?|- Niemożliwe!
{54570}{54663}86, i nie wydaje mi się, żeby|w domu było mi dobrze.
{54665}{54793}Rozumiesz, w domu nie da się oddychać.|A ja lubię świeże powietrze.
{54795}{54901}Świeże powietrze to coś wspaniałego.
{54903}{54973}{Y:i}Nie ma tu żadnej drogi,|jest tylko błotnista ścieżka.
{54975}{55040}{Y:i}I wszędzie góry złomu.
{55042}{55100}{Y:i}Prawie codziennie gdzieś się pali.
{55102}{55178}{Y:i}Przyczepy stoją bardzo blisko siebie.
{55180}{55318}{Y:i}Trzeba przejść paręset metrów,|żeby opróżnić chemiczną toaletę.
{55320}{55417}{Y:i}W domu jesteś zamknięty|w czterech ścianach,
{55419}{55490}{Y:i}jak jakiś ptak w klatce.
{55558}{55675}Nie mają paliwa, żeby się tu dostać,|więc do nas nie przyjeżdżają.
{55677}{55803}I jeszcze ta droga, błoto|i wyboje, to już zbyt wiele.
{55805}{55875}I jeszcze jednego nie rozumiem,|kierowców, którzy mówią:
{55877}{55948}"tam nie jeździmy",|jakby nie byli tacy, jak my.
{55950}{56047}Ludzie widzą mnie i mówią:|"to tylko stary, brudny Cygan".
{56049}{56102}Ale my nie jesteśmy brudni,|jesteśmy czyści.
{56104}{56155}I utrzymujemy czystość.
{56157}{56247}Powiem ci, czemu: bo się myjemy.
{56249}{56333}I nie potrzebujemy tej ich|bieżącej wody. My to robimy tak:
{56335}{56418}bierzesz wiadro wody|i myjesz się do pasa.
{56420}{56492}Kiedy to już masz gotowe,|podwijasz koszulę,
{56494}{56594}ściągasz spodnie|i myjesz się od pasa w dół.
{56596}{56664}- Tak na wolnym powietrzu?|- Jasne, pewnie.
{56666}{56773}I powiem ci coś jeszcze:|nie znajdziesz tu pcheł, wszy ani gnid,
{56775}{56847}bo wiemy, jak się przed nimi bronić|za pomocą czarciego łajna.
{56849}{56933}- A co to takiego?|- Można to dostać w aptece.
{56935}{56998}Ale fakt, że trochę szczypie.
{57000}{57127}{Y:i}Poznasz zawsze Cygana po tym|jak chodzi i jak się zachowuje,
{57129}{57189}{Y:i}tak, jak ja zawsze poznam policjanta.
{57191}{57242}{Y:i}Naprawdę umiem wyczuć policjanta.
{57244}{57365}{Y:i}Czujemy się wolni, bo z okna|widzimy otwartą przestrzeń,
{57367}{57444}{Y:i}nie mieszkamy wszyscy na kupie,
{57446}{57525}{Y:i}i wreszcie możemy żyć|w przyzwoity, cywilizowany sposób.
{57527}{57588}{Y:i}U sąsiada jest masa szczurów.
{57590}{57690}{Y:i}W nocy słychać, jak piszczą|pod naszym wozem.
{57742}{57851}Gdy już raz zamieszkasz w wozie,|to upadłeś tak nisko, jak się dało,
{57853}{57929}nie licząc jedynie może|życia na ulicy czy w przytułku.
{57931}{58055}Gdy mój Jones wrócił z wojny,|starał się znaleźć dom.
{58057}{58107}Ale nie miał dość pieniędzy.
{58109}{58165}Gdy przyszły dzieci,|zrobiło się jeszcze gorzej.
{58167}{58287}Poszedł robić do kopalni,|jako kierowca autobusu,
{58289}{58402}ale zawsze nasz czynsz był|za wysoki jak na jego zarobki.
{58404}{58506}Próbował znaleźć robotę w leśnictwie,|ale nas odrzucano.
{58508}{58626}- Nic nie było na stałe.|- Gdy był jeńcem, pracował w leśnictwie.
{58628}{58690}{Y:i}Reg dostał pracę|przy zbiorze porzeczek.
{58692}{58810}{Y:i}Potem była praca na lotnisku|przy nowym pasie startowym.
{58812}{58916}{Y:i}Potem zbierał agrest.|Dzieciom podobało się mieszkanie tutaj.
{58918}{59003}{Y:i}Zawsze między drzewami|znalazły coś interesującego.
{59005}{59089}{Y:i}Mi się też tu zaczęło podobać.|Nie wiem, czemu.
{59091}{59172}{Y:i}Wiem, że było tam nędznie,|ale też bezproblemowo.
{59174}{59248}{Y:i}Tylko czasem brud działał mi na nerwy.
{59250}{59314}{Y:i}Czułam, jakbyśmy jakoś tak...|wypadli z wyścigu.
{59316}{59427}{Y:i}Nic mnie specjalnie nie martwiło.|Nikt nie chciał nas wyrzucać.
{59429}{59500}{Y:i}Pomyśleliśmy z Regiem,|że można by tu chwilę zostać.
{59502}{59578}{Y:i}To było życie. Byliśmy szczęśliwi.
{59584}{59664}Domagamy się odgrodzenia|tego miejsca od reszty miasta,
{59666}{59750}tak, by Cyganie i nieroby|nie mogli tu już tu przychodzić.
{59752}{59841}Oczywiście, jest to tradycyjne|obozowisko cygańskie.
{59843}{59893}Nikt temu nie przeczy.
{59895}{59999}Ale to nie są prawdziwi Cyganie,|tylko pasożyty, nieroby.
{60001}{60115}Takie słowa nasuwają się same,|gdy patrzymy na tych ludzi.
{60117}{60246}Rzecz jasna, wraz z nowym osiedlem,|do którego należymy,
{60248}{60338}charakter tego miejsca|musi ulec zmianie.
{60340}{60408}Nie będziemy tolerować|przeszkód ze strony tych,
{60410}{60481}którzy uparcie próbują nas uwsteczniać.
{60483}{60578}Nie ma tu miejsca|na slumsy na kółkach!
{60580}{60630}Wielu z tych ludzi|nie jest prawdziwymi Cyganami.
{60632}{60692}Mieszkają tam, nie mogąc|znaleźć innego lokum.
{60694}{60767}A gdzie współczucie Stowarzyszenia
{60769}{60819}wobec wypadków przemocy?
{60821}{60922}Współczuć musimy|przede wszystkim sami sobie.
{60928}{61018}{Y:i}Administracja zmarnowała|już dość czasu na tych Cyganów.
{61020}{61101}{Y:i}Oni niczego do niej nie wnoszą.
{61103}{61198}/- Dorwę cię, koleś!|- Czemu mamy ich wspierać?
{61200}{61270}{Y:i}Szanowane młode pary nie mogą|dostać kredytów mieszkaniowych.
{61272}{61324}{Y:i}Komu lepiej dać te pieniądze?
{61340}{61408}- Czereśnie, jabłka.|- Zbiór groszku.
{61410}{61488}Chmiel. Pomagaliśmy z Bertem|je wytwarzać, nie?
{61490}{61572}Chcecie jeszcze jedno?|Nie, ja stawiam.
{61665}{61735}Zbiór ziemniaków.|Tam poznałem swoją panią.
{61737}{61821}Byłem na ziemniakach|i wiecie, wypiłem parę piwek.
{61823}{61908}Wlazłem do rowu - i ona tam była.|Przyszła pani Apricando.
{61910}{61976}- Spała tam?|- Nie, też była po kilku piwkach!
{62049}{62130}Jeśli dostajesz to od kogoś,|o kim wiesz, że jest OK...
{62132}{62183}Przyczepy się palą!
{62255}{62313}Odsuń się!
{62368}{62466}{Y:i}Przede wszystkim:|czemu tam mieszkaliście?
{62468}{62519}{Y:i}Eksmitowano nas|z mieszkania komunalnego w Stoke.
{62521}{62571}{Y:i}Gdzie byliście w czasie pożaru?
{62573}{62628}{Y:i}Poszliśmy kupić lalki dla dzieci.
{62630}{62679}{Y:i}W drodze powrotnej|zatrzymaliśmy się na jednego.
{62681}{62755}{Y:i}Musiał pan wyjść razem z żoną?
{62757}{62817}{Y:i}Pani Jones nie umie jeździć,|a chciałem, żeby poradziła mi z lalkami.
{62819}{62910}{Y:i}Bywa tak, że mąż i żona|muszą wyjść razem.
{62912}{62982}{Y:i}Jak dla mnie, to jest morderstwo!
{62984}{63043}{Y:i}To dzieciaki z nowego osiedla.
{63045}{63119}{Y:i}A dorośli zdawali się|wręcz je zachęcać.
{63121}{63189}{Y:i}Jest pan inspektorem zdrowotnym|dla tego regionu.
{63191}{63306}{Y:i}Nakazywał pan rozbiórki domów|tysiąc razy lepszych od tej przyczepy.
{63308}{63387}{Y:i}Miejscowe władze wyrażają|współczucie dla tych ludzi.
{63389}{63519}Tam jest moje dziecko!|Chcę je stamtąd wyciągnąć!
{63521}{63654}{Y:i}Pauline Jones, czy spałaś|w przyczepie w nocy 25 kwietnia?
{63656}{63733}{Y:i}Tak, wszyscy sześcioro|leżeliśmy w łóżku.
{63735}{63819}{Y:i}Obudziłam się, bo było pełno dymu.
{63821}{63914}{Y:i}Złapałam małego Gary'ego i uciekłam.
{63916}{64007}{Y:i}Rozumiem. Pamiętasz,|co się potem stało?
{64036}{64090}{Y:i}Wszyscy inni się spalili.
{64234}{64318}{Y:i}Załatwili auto i sholowali przyczepę|do innego okręgu.
{64320}{64401}{Y:i}Postawili ją przy drodze,
{64403}{64484}{Y:i}a policja przymknęła ich za to,|że postawili ją przy drodze!
{64486}{64572}{Y:i}Wszystko to pod pozorem|blokowania dróg publicznych.
{64574}{64626}{Y:i}Reg pracował na lotnisku.
{64628}{64689}{Y:i}Wracając czasem w nocy|nie mógł nas znaleźć,
{64691}{64780}{Y:i}martwił się o nas|i zaczął opuszczać się w pracy.
{64782}{64833}{Y:i}Dalej tak nie można, Cath.
{64835}{64950}{Y:i}Musimy sprzedać przyczepę.|Gdzieś musi być dla nas miejsce.
{64959}{65045}Wpłaciłeś pieniądze, zanim|w ogóle obejrzałeś dom?
{65047}{65138}Nie wiedziałem, Cath. Mówił,|że nasze będzie pierwsze piętro.
{65140}{65212}Ludzie kiedyś tu mieszkali,|ale teraz nie pozwalamy na to.
{65214}{65299}Mieszkanie na barce ich degenerowało.
{65301}{65411}Kiedyś tu mieszkali,|ale zrobili straszny chlew.
{65413}{65499}Jeśli ktoś tu chce przypłynąć|swoją łodzią czasem, dla rozrywki,
{65501}{65584}to w porządku.|Ale żeby tu mieszkać okrągły rok,
{65587}{65660}to nie jest dobry pomysł.|Musieliśmy ich wyrzucić.
{65661}{65744}A jeśli byli bezdomni|i nie mieli dokąd iść?
{65746}{65802}Nawet wtedy - to im nie służy.
{65804}{65920}Trzeba było się ich pozbyć.|Oni sami sobie muszą pomóc.
{65923}{66008}Jesteście tacy zaniedbani,|nic dziwnego, że nigdzie was nie chcą.
{66010}{66082}Jesteśmy zaniedbani, bo nie mamy domu.
{66084}{66150}Mamy teraz państwo opiekuńcze,|nie może się wam dziać krzywda.
{66151}{66244}Jesteście mieszkańcami gminy?|Na liście mieszkaniowej?
{66246}{66363}- Tak.|- Które macie miejsce? Na pewno wysokie.
{66365}{66440}Mówili, że dostaniemy miejsce|w nowym budynku, gdy go skończą.
{66442}{66507}Uważaj na ogień|i baw się ładnie tą liną.
{66641}{66677}Sheila!
{66679}{66765}Tu jesteś. Niech cię tylko złapię,|skroję ci dupsko!
{66767}{66816}Cześć.
{66831}{66917}- Twoja córa?|- Moja, moja.
{66919}{66985}- Też tu mieszkasz?|- Tak, obok.
{66987}{67041}- Jakie masz mieszkanie?|- Okropne.
{67043}{67131}- Wszędzie cieknie i jest lodownia.|- Masz dość opału?
{67133}{67226}Właśnie chcę rozpalić ogień|i zrobić jej coś do jedzenia.
{67228}{67324}Pewnie umiera z głodu.|Od rana nic nie jadła.
{67326}{67415}- Dużo jest tu takich jak my?|- Sporo, zdziwisz się.
{67686}{67755}- Nie mógł byś mi pomóc?|- Jasne, kochanie.
{67757}{67832}Mam tu jeszcze jedną. Trzymaj.
{67853}{67929}Przytrzymaj mocno, a ja przycisnę.
{67931}{67980}To jakieś szaleństwo.
{67982}{68059}- W porządku?|- Sean się też trochę źle czuje.
{68061}{68155}Nie wiem, Reg, co o tym myślisz,|ale ja mam już dość.
{68184}{68260}Wyrzucili nas z przyczepy.
{68262}{68322}Potem wyrzucili nas z tamtej ruiny.
{68338}{68420}I znajdą nas też tutaj.|Wiem, że nas znajdą.
{68456}{68506}Chyba trzeba się będzie poddać,
{68508}{68569}albo zabiorą nam dzieciaki,|jak powiedział tamten facet.
{68571}{68649}Nie martw się, kochanie,|mam przecież jeszcze 5Ł, nie?
{68651}{68712}Ładnie tu.
{68738}{68816}Wiesz, co będziesz jutro robić, Cath?
{68864}{68983}- Szkoda tamtego mieszkania.|- Ale czy wiesz, co teraz robić?
{68985}{69086}Ma pani ciotkę w Northumberland?|Zna pani jej adres?
{69088}{69167}Widziałam ją ostatnio, gdy miałam 7 lat.|Równie dobrze może nie żyć.
{69169}{69255}Ma pani jakichś znajomych|albo innych krewnych,
{69257}{69307}którzy mogą panią czasowo zakwaterować?
{69309}{69358}Gdybym miała, to by mnie tu nie było.
{69360}{69455}Pani Ward, to, co powiem,|może być nieprzyjemne.
{69457}{69544}Ale w naszym schronisku|nie jest specjalnie miło.
{69547}{69603}Przebywają tam ludzie, którzy są...|trochę niebezpieczni.
{69605}{69669}Czy na pewno chce tam pani zamieszkać?
{69671}{69768}Nie chcę być bezczelna,|ale siedzimy tu od sześciu godzin.
{69770}{69832}Myśli pan, że gdybym miała wybór,|to bym tu sterczała?
{69834}{69898}Rozumiem. Proszę usiąść.|Proszę, panie Ward.
{69988}{70077}Daj jej może kawałek czekolady,|żeby się uciszyła.
{70150}{70234}Panie Ward, muszę|sprawdzić tylko kilka faktów.
{70236}{70338}Do kiedy dokładnie mieszkał|pan z żoną u swej matki?
{70340}{70392}Do stycznia '62.
{70394}{70444}Jaki to był adres?
{70446}{70516}Maysoul 97, ulica Maysoul.
{70518}{70620}- Na pewno? Nie Mayberry?|- Nie, Maysoul.
{70669}{70718}Dobrze, panie Ward.
{70720}{70794}Jaki jest adres pańskiej teściowej?
{70851}{70909}- Ma pan jakieś siostry?|- Nie.
{70911}{70983}- Myślałem, że...|- Tak, ale to nastolatka.
{70985}{71052}Ona się nie liczy, nie ma własnego domu.|Mieszka z chłopakiem.
{71054}{71143}- Babcia albo dziadek?|- Mam dziadka, jest w domu opieki.
{71145}{71280}Ile pokoi zajmuje pana matka|w Alei Maysoul?
{71282}{71331}Jedna sypialnia i salon.
{71333}{71390}Ale mieszkają już tam|trzy dorosłe osoby.
{71392}{71508}Obecnie mamy kwatery tylko dla kobiet,|niestety nie możemy przyjąć ich mężów.
{71510}{71579}Czemu nie możecie zakwaterować męża?
{71581}{71665}Kiedyś przyjmowaliśmy też mężów,|ale musieliśmy z tym skończyć.
{71667}{71723}Darli nam prześcieradła.
{71846}{71921}Może pan odwiedzać żonę|wieczorami w weekendy,
{71924}{71997}z zastrzeżeniem,|że do ósmej musi pan wyjść.
{71999}{72072}Nie wolno wam, bezdomnym,|korzystać z głównego wejścia.
{72074}{72123}Jest to uzasadnione.
{72125}{72193}Denerwuje to starszych ludzi,|którzy są tam zakwaterowani,
{72195}{72262}a to miejsce jest w założeniu|przeznaczone dla nich.
{72264}{72370}Żadnego alkoholu na terenie domu.|W tej kwestii jesteśmy bezwzględni.
{72372}{72433}Pensjonariusze muszą|regularnie się kąpać
{72435}{72492}i jak najwięcej przebywać|na świeżym powietrzu.
{72494}{72631}Czynsz wynosi 5 szylingów za noc|za dorosłego i 3 - za dziecko,
{72633}{72682}płatne z góry.
{72684}{72793}Są jeszcze inne zasady, ale łatwiej będzie,|gdy poznacie je już na miejscu.
{72795}{72844}Jakieś pytania?
{72846}{72896}Niezbyt mi się to wszystko podoba.
{72898}{72976}W innych miejscach w Anglii|rodziny są rozdzielane.
{72978}{73074}Bezdomność oznacza ich koniec,|a dzieci zabiera się do domu dziecka.
{73076}{73127}Gdyby przyjmować całe bezdomne rodziny,
{73129}{73200}ludzie by to wykorzystywali,|by przeskoczyć kolejkę.
{73203}{73254}Dlatego nie możemy tego robić.
{73256}{73374}Musicie też mieć świadomość,|że to tylko czasowe zakwaterowanie.
{73376}{73464}Po trzech miesiącach, nie|miejcie złudzeń, wyrzucamy was.
{73466}{73515}Więc wciąż szukajcie.
{73517}{73574}Siadajcie, proszę.
{73708}{73799}Jak nie chcesz, to nie jedz,|ja to zjem.
{73975}{74024}Pani Ward?
{74057}{74131}Będzie pani w pokoju E72.
{74133}{74179}E-siedem-dwa, proszę nie zapomnieć.
{74287}{74347}Ej, wynoście się stąd!
{74349}{74420}Odprowadzam ją tylko do jej pokoju.
{74422}{74514}- Dopiero przyjechaliśmy.|- Rozumiem, jesteście nowi?
{74516}{74578}Mężczyźni nie mogą|przebywać na terenie domu.
{74580}{74693}Musi pan niestety pożegnać się|teraz z żoną i wyjść.
{74713}{74786}Nie ty, dziecko!
{74788}{74869}Ona dopiero przyszła, proszę|pozwolić mi się nią zaopiekować.
{74871}{74920}Gdyby mógł choć na chwilę zostać...
{74922}{75007}Nie, nie, przepraszam,|ale ja tu reguł nie ustanawiam.
{75009}{75091}On musi wyjść. A ona ma|jeszcze dziś dużo do załatwienia.
{75093}{75179}- Paniusiu, nie bądź taka zuchwała!|- Reg, przestań. Zamknij się.
{75291}{75355}Pa, kochanie.
{75399}{75459}{Y:i}Wielu pracowników socjalnych uważa,
{75461}{75554}{Y:i}że wszystkie bezdomne rodziny|to rodziny problemowe.
{75556}{75645}{Y:i}Mogą takie nie być w chwili|przybycia do naszych hosteli,
{75647}{75706}{Y:i}ale gdy odchodzą, zazwyczaj już są.
{75708}{75808}{Y:i}Kiedyś sądzono, że mężczyzna,|który nie może zapewnić domu rodzinie,
{75810}{75904}{Y:i}to darmozjad, ale dziś|to przestało być prawdą.
{75906}{75994}{Y:i}Większość bezdomnych rodzin,|z którymi mamy do czynienia,
{75997}{76096}{Y:i}to przyzwoici obywatele,|którzy chcą jedynie mieć dom.
{76098}{76185}Dbaj o czystość dzieci,|bo mamy tu różne choroby.
{76187}{76286}- Skoro tak, to czemu nas tu wysłali?|- Choroby są w każdej placówce.
{76289}{76366}Walczymy z nimi,|robiąc wymazy nowoprzybyłym.
{76368}{76405}Musimy teraz coś zrobić, Sean.
{76407}{76548}Zdejmiemy ci majteczki|i pani włoży ci takie coś do pupy.
{76550}{76622}{Y:i}Sean był okropny, gdy|chodzi o zdejmowanie majtek.
{76624}{76686}{Y:i}Nie chciał, by ktoś go|bez nich widział.
{76688}{76832}{Y:i}Lokalne władze mają|podejście represyjne,
{76836}{76935}{Y:i}co oznacza, że bezdomne rodziny
{76937}{76997}{Y:i}stają się prawdziwymi Kopciuszkami.
{76999}{77081}{Y:i}Wyszedłem więc ze schroniska,
{77083}{77173}{Y:i}pożegnawszy się z żoną,|nie wiedząc, kiedy znów ją zobaczę.
{77175}{77263}{Y:i}Są mężczyźni, którym obojętne,|czy mieszkają z żoną,
{77265}{77316}{Y:i}ale ja taki nie jestem.
{77318}{77395}{Y:i}Byliśmy ze sobą szczęśliwi,|jesteśmy 18 lat po ślubie.
{77397}{77503}{Y:i}Gdy tak się dzieje, jesteś zrozpaczony.|To łamie ci serce.
{77505}{77616}{Y:i}Kierowcy autobusów, ciężarówek,|węglarze, pracownicy poczty,
{77618}{77704}{Y:i}robotnicy przemysłowi, murarze,
{77706}{77766}{Y:i}wszystkie grupy pracownicze -
{77768}{77823}{Y:i}stają się bezdomni.
{77825}{77920}Zajrzę do Dolly, może ma herbatę.
{77922}{77971}Nie mam cukru.
{77995}{78033}Doll!
{78035}{78113}Dolly! Masz jakiś cukier?
{78115}{78182}Nie, dziś nie. Ale mam mleko.
{78337}{78429}{Y:i}Póki nie zaczniemy budować domów|w okręgach, gdzie jest praca,
{78431}{78504}{Y:i}albo tworzyć miejsca pracy tam,|gdzie stoją puste domy,
{78506}{78585}{Y:i}będziemy mieć bezdomne rodziny.
{78587}{78686}{Y:i}Wciąż nas zdumiewa, że w miejscu|tysięcy bezdomnych rodzin,
{78688}{78747}{Y:i}mamy już dziesiątki tysięcy.
{78984}{79036}Tu będzie pani chyba dobrze.
{79692}{79741}Cathy?
{79743}{79777}Cathy!
{79779}{79838}Reg, co ty tu robisz?
{79840}{79901}Wspiąłem się.
{79903}{80013}Jeden z mężów pokazał mi,|jak przejść przez mur.
{80113}{80163}Nie mogłem zostawić cię samej, Cath.
{80186}{80236}Tak się cieszę, że przyszedłeś, Reg.
{80238}{80310}- Naprawdę.|- Kochanie...
{80835}{80916}Och, Reg!
{81249}{81298}No, już.
{81300}{81413}Tak mi przykro.|Naprawdę.
{81915}{81965}{Y:i}Wynajmowaliśmy dom w Margate
{81967}{82060}{Y:i}i gdy zaczęli tam poszerzać szosę,|dom im przeszkadzał.
{82062}{82136}{Y:i}Dostaliśmy eksmisję. Mówili,|że nie mogą nas przekwaterować,
{82138}{82210}{Y:i}bo nie są opieką społeczną|i nie mają domów.
{82212}{82319}- Nigdy tego nie rób. Weź inny kubek.|- Czemu, co jest nie tak z tym?
{82321}{82410}Wystrzegaj się pękniętych kubków.|Siedzą w nich zarazki.
{82412}{82485}{Y:i}Moja pierwsza myśl była,|że czuję się jak uchodźca.
{82487}{82579}{Y:i}Mieszkam tu przez całe życie|i nagle czuję się uchodźcą.
{82581}{82650}- Gdzie nas mają odesłać?|- Tam, skąd przyjechałaś.
{82652}{82710}Zanim zajmiecie wszystkie nasze domy.
{82712}{82761}Spytaj strażnika, on ci to wyjaśni.
{82763}{82839}- Przyjeżdżacie tu z tą masą dzieciaków...|- Ja tam nie wrócę.
{82841}{82909}To przez was musimy|mieszkać w takich miejscach!
{82911}{82960}Ja tam nie wrócę.
{82962}{83038}- Jest was za dużo.|- Nic mnie to nie obchodzi.
{83040}{83135}{Y:i}Mieszkałam w lokalu komunalnym.|Potem mój mąż się ulotnił.
{83138}{83210}{Y:i}Tam był taki system,|że opuszczone kobiety wyrzucali.
{83213}{83273}{Y:i}Tak się tu znalazłam.|Robili tak niby po to,
{83275}{83363}{Y:i}by mężowie nie porzucali żon,|ale u nas to nie zadziałało.
{83365}{83473}{Y:i}To bzdura, że kolorowi są|odpowiedzialni za kryzys mieszkaniowy.
{83475}{83565}{Y:i}Raport Millner Holland pokazuje,|że gdyby nie przyszli emigranci,
{83567}{83646}{Y:i}w ich miejsce pojawili by się|ludzie migrujący w obrębie kraju,
{83648}{83729}{Y:i}a wiele podstawowych miejsc pracy|byłoby niewypełnionych.
{83731}{83848}{Y:i}Poza tym, więcej osób opuszcza|Anglię corocznie, niż do niej przyjeżdża.
{83850}{83903}Wracaj do mamy, Paulie.
{83905}{83954}Idź, bądź grzecznym chłopcem.
{83974}{84051}{Y:i}Wciąż tylko szorowanie i szorowanie.
{84053}{84102}{Y:i}Cały dzień na okrętkę.
{84104}{84200}{Y:i}Musimy dwa razy na dzień|szorować cały dom, sama zobaczysz.
{84249}{84333}{Y:i}Dzieci są najbardziej pokrzywdzone.
{84335}{84435}{Y:i}Brakuje im zabawek|z wczesnego dzieciństwa.
{84494}{84614}{Y:i}Jest za daleko,|żeby chodziły do starej szkoły.
{84616}{84741}{Y:i}Co mamy robić, oddawać je|do nowych klas bez przygotowania?
{84743}{84805}- Jak to tu przemyciłaś?|- Są sposoby.
{84807}{84901}- Potrzymam ci kubek.|- Dzięki.
{84903}{84971}- Chcesz kapkę?|- Niedużo, nie chcę się upić.
{84973}{85045}{Y:i}Przychodzą wieczorem,|sprawdzić, czy twój mąż wyszedł,
{85047}{85101}{Y:i}a potem znowu,|pierwsza - druga w nocy.
{85103}{85210}{Y:i}Nie ma tu miejsca na życie rodzinne,|dlatego się kłócą.
{85212}{85274}{Y:i}Kobiety są sfrustrowane.
{85276}{85364}Kiedyś mieliśmy pieniądze.|I miałem dobrą pracę.
{85366}{85474}Potem ten wypadek,|gdy straciłem pracę, ale...
{85476}{85542}Mieliśmy przecież dom, pamiętasz?
{85544}{85616}Potem, oczywiście, dostaliśmy eksmisję.
{85618}{85689}Ale mieliśmy też przyczepę
{85691}{85765}i dostaliśmy za nią 10Ł.
{85767}{85876}Pamiętasz, zapłaciłem nimi gościowi|w knajpie za ten dom nr 13, ale...
{85896}{85994}Wygląda na to, że|na każdej transakcji tracimy.
{85996}{86057}Nie rozumiem tego.
{86059}{86123}I teraz jesteśmy kompletnie na dnie.
{86125}{86200}Po prostu tego nie rozumiem.
{86202}{86290}Z chwili na chwilę spadamy|coraz niżej, prawda?
{86292}{86356}Teraz jesteśmy pod wozem,|ale jeszcze będziemy na wozie, Reg.
{86358}{86481}Tak, na pewno się podźwigniemy,|nie wątpię w to.
{86483}{86532}Wiesz, to dziwne, ale...
{86534}{86619}...teraz, gdy jestem sam,|wcale mi nie idzie łatwiej.
{86621}{86764}Kiedy się ożeniłem i wiesz,|byłem z żoną i dziećmi,
{86766}{86850}czułem, że jestem wam potrzebny.
{86852}{86944}Jakoś się to wszystko toczyło|i dawaliśmy radę.
{86974}{87122}I, zabawne, teraz, gdy znów jestem sam,|wszystko się pieprzy.
{87134}{87200}- Pani Ward, przyszłam o coś prosić.|- Ach tak?
{87202}{87302}Chodzi o Seana.|Podjęłam decyzję.
{87304}{87391}Nie mogę już z nim|być w tamtym miejscu.
{87393}{87454}Widzę, że on marnieje w oczach.
{87456}{87538}Więc tak pomyślałam.|czy by się pani zgodziła,
{87540}{87597}żebym go tu na parę dni zostawiła?
{87599}{87648}Zostawić? Jak to rozumiesz?
{87650}{87729}Nie możesz tu ot tak|podrzucać swoich dzieci.
{87731}{87825}Zostawić Seana u mnie?|Ty chyba kompletnie oszalałaś!
{87846}{87919}Pani nie rozumie.
{87921}{87978}Ja go nie chcę zostawiać.
{87987}{88051}To dla mnie naprawdę straszne.
{88135}{88236}Ale nie mogę już patrzeć,|jak on tam cierpi.
{88238}{88296}Już nie mogę!
{88392}{88470}Pa, kochanie, bądź grzeczny.
{88517}{88566}Pa.
{88954}{89038}Już ci mówiłam, żebyś nie używała|mojej jebanej miski, nie?!
{89040}{89125}- Zamknij pysk!|- Moje dzieci się w niej myją!
{89127}{89209}Twoje pierdolone bachory|paradują z dupami na wierzchu!
{89211}{89263}Usiądź, Reg, nie denerwuj się.
{89265}{89329}No siadaj!
{89331}{89413}Przepraszam, jestem niespokojny i tyle.
{89415}{89500}A co ja mam powiedzieć?|Muszę tu mieszkać.
{89565}{89639}Reg, nie chcę cię o to prosić,
{89693}{89746}ale Stevie potrzebuje nowych butów.
{89748}{89850}Cath, zarabiam tylko 11Ł na tydzień,|z czego 6 ci oddaję.
{89852}{89946}15 szylingów idzie na ubezpieczenie,
{89948}{90003}funta płacę za meble,|co mamy w magazynie.
{90005}{90099}- To wciąż ci zostaje 3,50Ł.|- 2,10Ł kosztuje kwatera.
{90101}{90161}Idź, Stevie, pobaw się z dziećmi.
{90163}{90245}2,10 za kwaterę, 10 szylingów|tygodniowo na dojazdy,
{90247}{90308}i zostaje mi 5 szylingów|na jedzenie i ubranie.
{90310}{90361}Jak mam się ubrać za 5 szylingów?
{90363}{90439}- Dostajesz jakieś posiłki na kwaterze?|- Tylko śniadanie.
{90441}{90502}- Więc jak wiążesz koniec z końcem?|- Nie wiążę.
{90504}{90560}Miałem zapytać ciebie, czy|mogłabyś mniej wydawać.
{90562}{90660}- Reg, to niemożliwe.|- Ile tu płacisz za najem?
{90662}{90751}5 szylingów dziennie za dorosłego|i 3 za dziecko.
{90753}{90841}Czyli 3Ł na tydzień bez Seana.|- A co robisz z resztą?
{90843}{90929}Nie bądź taki! Musimy czasem stąd|wychodzić. Wydaję je na jedzenie.
{90931}{91023}- Masz przecież tu posiłki.|- Tak, ale panują tu choroby.
{91025}{91102}- Nie mogę pozwalać, by tu jadły.|- Będziesz musiała.
{91104}{91169}- Czemu?|- Bo inaczej będą głodować.
{91255}{91326}Wpadłem dziś na tego gościa, co zna|faceta, który może nam pomóc.
{91328}{91437}Poszedłem się z nim zobaczyć,|wypełnił wszystkie te formularze.
{91439}{91506}I pyta mnie, gdzie mieszkam.
{91508}{91619}Podałem mu adres mojej nowej kwatery.
{91621}{91674}A on, że: "Bardzo mi przykro,
{91676}{91761}ale mogę pomagać tylko|mieszkańcom tej gminy".
{91985}{92029}Zawiodłem cię, Cathy.
{92039}{92139}Jest pani tu już trzy miesiące.|To maksymalny czas, na jaki
{92140}{92238}przyjmujemy bezdomne rodziny.|- Rozumiem.
{92241}{92349}To tylko tymczasowe schronienie.|Możemy teraz panią wyeksmitować.
{92351}{92442}Spokojnie możemy powiedzieć:|"Wystarczy, zrobiliśmy dla niej dość"
{92444}{92514}tak, jak robi wiele brytyjskich miast.
{92516}{92610}Możemy wziąć dzieci do domu dziecka|i po prostu panią wyrzucić...
{92612}{92676}- Proszę tego nie robić.|- ...ale nie zamierzamy tego robić.
{92678}{92819}Damy pani jeszcze jedną szansę.|Ale podkreślam, że jest to ostatnia szansa.
{92821}{92880}Musi pani coś zacząć sama załatwiać.
{92882}{93001}Załatwiliśmy pani miejsce|na tzw. trzecim poziomie.
{93003}{93134}Tam, tak, jak tutaj,|nie mogą mieszkać mężowie.
{93136}{93199}I nie spodoba się tam pani.
{93201}{93317}Nie mają takich udogodnień, jak my,|ale to wszystko, co możemy zaproponować.
{93319}{93373}Ale chodzi o to, proszę pana,
{93375}{93459}czy nie możecie mi znaleźć miejsca,|gdzie mogłabym być z mężem?
{93461}{93553}Niektóre rodziny naprawdę|próbują stanąć tu na nogi.
{93555}{93643}Kim oni są i jak niby?|Żadnej takiej rodziny nie spotkałam!
{93645}{93755}To nawet nie jest możliwe.|Człowiek śmierdzi tym miejscem z daleka!
{93757}{93807}Proszę tak nie mówić, pani Ward.
{93809}{93897}Przepraszam, ale coś się ze mną dzieje.
{93899}{93960}Nie umiem tego wytłumaczyć.
{93962}{94056}Ale to wszystko źle wpływa|na moje życie rodzinne.
{94073}{94172}Ktoś mi mówił, że macie te,|jak to mówią, "domy przejściowe".
{94174}{94310}Myślałam, że gdybym się tam dostała,|Reg by do mnie wrócił.
{94312}{94393}Oddala się ode mnie.
{94395}{94461}I dzieci go potrzebują.
{94463}{94569}I jeszcze jedno - za miesiąc|będziemy mieć już dokąd iść.
{94571}{94631}Będzie pani miała|gdzie mieszkać za miesiąc?
{94633}{94701}Tak, w nowym budynku Smithsona.
{94703}{94753}Dostaniemy tam nowe mieszkanie.
{94755}{94834}Mówiliśmy, że dawno już straciliście|to miejsce, bo się przeprowadziliście.
{94836}{94885}500 rodzin już tam zamieszkało.
{94887}{94944}Mieliśmy być jedną z tych rodzin!
{95045}{95122}Gnoje! Widzę, że się śmiejecie!
{95124}{95192}Lepiej sobie zetrzyjcie z gęby|te uśmiechy!
{95194}{95272}Może któryś chce mi|podarować swój dom?
{95288}{95373}Czy wasze mieszkania nie stoją|puste przez połowę nocy?
{95394}{95443}Nic was nie obchodzimy!
{95445}{95507}Udajecie tylko, że jest inaczej!
{95520}{95614}- Przepraszam.|- Już dobrze.
{95616}{95676}Dobrze, dobrze, pani Ward.
{95729}{95790}To wszystko.
{96084}{96171}No i jak uważasz, Warden?
{96173}{96259}Na dłuższą metę to|skomplikowana osoba.
{96261}{96370}Dba o dzieci, ale sami widzicie -|nie współpracuje.
{96372}{96451}Moim zdaniem problemem|jest ta druga połowa.
{96453}{96571}Ale czy nie moglibyśmy jej|zakwaterować razem z mężem?
{96573}{96634}Nie ma mowy, jesteśmy przepełnieni.
{96636}{96741}Teraz, żeby wprowadzić nową rodzinę,|musielibyśmy wyeksmitować inną,
{96744}{96824}żeby zrobić dla niej miejsce.
{96944}{96996}Siedź spokojnie!
{97500}{97555}Stephen i Mylene teraz mieszkają tutaj.
{97557}{97662}{Y:i}Sześć lat muszę to znosić,|sześć lat tu jestem.
{97664}{97751}{Y:i}Kiedy tu przyszłam, zapytali:|"kto kazał ci tu przyjść"?
{97753}{97855}{Y:i}Mówię: "Nikt mi nie kazał.|Tu się wychowałam".
{97857}{97955}{Y:i}Mój stary był sześć lat w wojsku,|zawodowy żołnierz.
{97957}{98001}{Y:i}Ale to ich nie obchodziło.
{98003}{98052}Nie płacz, kochanie, co się stało?
{98054}{98138}- Zostaw ją w spokoju.|- Czemu płacze?
{98140}{98197}- Dostała pismo.|- Jakie pismo?
{98199}{98276}Pismo o eksmisji.|Zabierają jej dzieci.
{98278}{98332}{Y:i}Na komisji powiedzieli mi tak:
{98335}{98437}{Y:i}"Proszę oddać dwoje najstarszych|do sierocińca, a panią przekwaterujemy".
{98439}{98554}Dać ci radę? nie bierz prysznica,|bo używają go kloszardzi.
{98556}{98595}A ubikacje są zapchnae.
{98597}{98717}Za instalacją są karaluchy,|mają ponad 2 centymetry!
{98719}{98844}Ta dziewczynka i chłopczyk mieli|nad morzem śliczny domek z ogródkiem.
{98846}{98911}Ja też chcę mieć ogródek.
{98913}{98962}{Y:i}Wyrzucili mnie z Plymouth.
{98964}{99023}{Y:i}Spędziłam dwa lata w wariatkowie.
{99025}{99076}{Y:i}Ale to chyba nie moja wina, co?
{99078}{99184}{Y:i}Czułam, że nie mogłabym|pożegnać się z dziećmi.
{99186}{99271}{Y:i}Człowiek widzi, że bez nich|by sobie nie poradził.
{99273}{99349}{Y:i}Straciłam go w czerwcu ubiegłego roku.
{99351}{99449}{Y:i}Jakaś choroba. Miał tylko 10 tygodni.
{99451}{99500}{Y:i}Biedactwo.
{99502}{99629}{Y:i}Mówią: "idźcie szukać sobie domu".|Ale my wiemy, że to nonsens.
{99631}{99715}Nazywają nas "kabiniary",|bo mieszkamy w kabinach.
{99717}{99798}Wszyscy myślą, że tu są same|niezamężne matki,
{99800}{99878}albo dziewczęta z poprawczaka,|ale to nieprawda.
{99880}{99966}Dzieci były chore|i mąż nie widział się długo z nimi.
{99968}{100032}Poprosił więc,|czy mógłby wpaść je odwiedzić?
{100034}{100084}Nie zgodzili się.
{100086}{100135}Więc spróbował wejść siłą.
{100137}{100252}Zawołali policję i zamknęli go.|Policjanci go wyśmiali.
{100254}{100359}{Y:i}Nawet, gdybyśmy znalazły domy,|bedzie tam za dużo ludzi.
{100361}{100416}To głupie, że dziewczyna|wychodząca za mąż
{100418}{100468}wierzy, że chłopak będzie wierny.
{100470}{100564}Ale i tak lepiej mi być z nim|niż bez niego.
{100566}{100618}Jeśli go kochasz,|po co od niego odchodzić?
{100620}{100723}{Y:i}Musimy być w domu do 20.00|i przed 22.00 w łóżkach.
{100725}{100774}{Y:i}Mój ma teraz nową sympatię.
{100776}{100853}{Y:i}Mężczyźni mają to inaczej niż kobiety.
{100855}{100917}{Y:i}Jest przecież wolnym człowiekiem, nie?
{100957}{101043}- Co robisz całymi dniami, Cath?|- A jak sądzisz?
{101045}{101146}Nie ma tam nic do roboty.|Tylko się siedzi.
{101158}{101212}Czuję, jakby coś mi uciekało.
{101275}{101389}- A co z dziećmi?|- Są niespokojne.
{101391}{101482}Tyle się zmieniało, nie wiedzą,|co się im zwali na głowę.
{101484}{101533}To nie jest dobre.
{101558}{101652}Gdy wieczorem wychodzisz,|musisz do 21.00 być z powrotem.
{101699}{101799}- Jak sobie radzisz z jedzeniem?|- Są ziemniaki.
{101843}{101904}Dzieci mnie wczoraj obudziły.
{101929}{102007}Płakały, że są głodne.
{102009}{102089}Chciałabym, żebyś|częściej przychodził, Reg.
{102091}{102140}Nie mogę, Cathy.
{102174}{102249}Wiesz, czasem naprawdę tu|tęsknię za tymi nocami.
{102251}{102317}- Wierzę ci.|- Ale nie takimi, jak te ostatnie.
{102319}{102436}Reg, zanim się to wydarzyło,|byliśmy szczęśliwym małżeństwem?
{102438}{102527}Tak. Gdyby nie dzieci,|nie byłoby nas tu teraz.
{102529}{102612}Dobrze, że je mamy. Nie mogłabyś|chyba pozbyć się dzieci, prawda?
{102614}{102738}Och, nie. Ale nie wiem, może by|zacząć wszystko od początku.
{102740}{102832}- Tak samo bym wybrał.|- I ja bym wybrała ciebie, Reg.
{102834}{102891}Ale teraz - nie wiem.
{102893}{102960}Czuję, że muszę odetchnąć.
{102978}{103070}Dużo ćwiczyłam, nikt mnie nie znał,
{103072}{103154}ale powinnam dać radę|zarobić parę groszy.
{103156}{103250}Wiem, mój wiek działa na moją niekorzyść,|ale mam nadzieję wygrać.
{103252}{103338}- To zaśpiewaj nam coś.|- No dobra.
{103394}{103489}{Y:i}Przeszło mi przez myśl,|żeby wszystko rzucić w diabły,
{103491}{103550}{Y:i}odwrócić się od dzieci i odejść.
{103560}{103620}{Y:i}Czułam, że je zawiodłam.
{103622}{103714}{Y:i}Wiedziałam, że nie będą|pasować do takiego miejsca.
{103716}{103788}{Y:i}Myślałam, jaka byłam,|zanim się pobraliśmy,
{103790}{103842}{Y:i}gdy nikt nie był ode mnie zależny,
{103844}{103971}{Y:i}miałam chłopaków, pieniądze w kieszeni|i dobrze się bawiłam.
{103973}{104073}Czemu tam nie pojedziesz, Reg?|Potrzebujesz pracy, kochanie.
{104075}{104128}Ponoć w Liverpool jest robota.
{104130}{104209}Gdybyś miał pracę, znajdziesz i dom.
{104211}{104279}- Też o tym myślałem, Cath.|- Mówią, że tam jest łatwiej.
{104281}{104384}- Na pewno dostanę tam pracę, nie?|- Pewnie.
{104386}{104503}A gdy skończą budynek Smithsona,|nie będziemy mieć już zmartwień.
{104505}{104532}Tak.
{104534}{104638}Jeśli tam nie dostanę mieszkania,|zdążę wrócić, zanim tu go dokończą.
{104640}{104710}{Y:i}Wszystko to brzmiało tak dziwnie.
{104712}{104824}{Y:i}Bo dzieci naprawdę,|to było widać, potrzebowały ojca.
{104826}{104927}{Y:i}Chciał być już ze swym tatą|tak samo, jak z mamą.
{104949}{104998}{Y:i}Powygłupiać się z nim.
{105000}{105061}Stan zdrowia tego dziecka był idealny.
{105063}{105146}Tak? Jeśli był idealny, to jak to,|że jest teraz martwe?
{105148}{105259}To już wina matki, że nie umie|dbać o dziecko jak należy.
{105261}{105363}- Jest świetną matką!|- Ja tylko stwierdzam fakt!
{105365}{105473}To, jak niektóre z was|chowają swe dzieci...
{105475}{105562}Co to ma znaczyć?|Jakie mam szanse w tej dziurze?
{105564}{105648}Chwila, chwila. A co z higieną?|Co z kąpielami?
{105650}{105732}Jak często zmieniasz dziecku pieluchę?
{105734}{105803}- Trzy razy dziennie!|- Ty stara krowo!
{105805}{105865}Ty cholerna krowo!
{105867}{105971}- Chodź tu, kochana!|- Masz nas gdzieś! Starczy spojrzeć.
{105973}{106085}- Będziesz tego żałować!|- Jesteśmy, kurwa, czyste! Może nie?
{106087}{106150}- Tak!|- Nasze dzieci są czyste!
{106152}{106235}Czyste? Nie znacie|znaczenia tego słowa!
{106237}{106292}Ładna opieka!
{106294}{106365}Patrzcie, dziecko przez was ryczy!
{106367}{106442}Krowa! prawdziwa z ciebie krowa!
{106444}{106506}Przecież ona się nami|w ogóle nie zajmuje!
{106508}{106633}- Patrz, w jakim gnoju żyjemy!|- Tak, to gnój a nie powinno go być!
{106635}{106711}- To twoja wina.|- Moja wina?
{106727}{106791}Przykładasz do tego rękę!
{106793}{106865}- Gdzie mój czepek?|- Nie wiem, gdzie twój czepek.
{106867}{106929}Dobra, wyjdź stąd. Wypad!
{106931}{107029}- Wpiszę cię do raportu.|- Zrób to! Zrób! Spierdalaj.
{107054}{107130}Ciekaw jestem, czyje to słowa.|To o naszej placówce.
{107132}{107237}- Kto mógł nagadać takich kłamstw?|- Ja nie.
{107239}{107304}Słuchaj no, młoda damo,|nie jestem taki głupi, jak wyglądam.
{107306}{107390}Z dziennikarzem rozmawiała|blondynka. Taka, jak ty.
{107392}{107442}Ale ja nie wiem, kto to był!
{107444}{107526}Mam też inne raporty na twój temat.
{107528}{107583}Od pani Selby.
{107585}{107695}Powiedziałam jej tylko o biednym|maleństwie, które zmarło.
{107765}{107887}Pani Ward, widzę, że pani mąż|przestał uiszczać opłaty.
{107889}{107959}Opłaty? Ależ je robi!
{107961}{108011}Wiemy chyba, czy płaci, czy nie.
{108013}{108073}Nie mówił pani, że przestanie płacić?
{108117}{108195}Nie widuję go.|Wyjechał w interesach.
{108197}{108279}- Nie widziała się z nim pani?|- Już od jakiegoś czasu.
{108281}{108369}Słuchaj, dziewczyno, o co tu chodzi?|Jesteś zamężna czy nie jesteś?
{108371}{108426}Zamknij się wreszcie! Zamknij się!
{108452}{108502}{Y:i}POUFNE&PRYWATNE|Droga pani,
{108505}{108603}{Y:i}Zadecydowano, że do|31 października musi pani opuścić
{108604}{108702}{Y:i}tymczasową kwaterę, którą obecnie|zajmuje pani wraz z dziećmi.
{108727}{108831}"Proszę przyjąć do wiadomości,|że od tego dnia nie ma pani prawa
{108833}{108935}przebywać w schronisku".|Co to znaczy?
{108937}{109019}- Ja bym się tym nie martwiła.|- Może to znaczy coś innego.
{109021}{109121}{Y:i}Ci ludzie są ofiarami państwa opiekuńczego,|być może to najnieszczęśliwsze ofiary.
{109123}{109222}{Y:i}Popychani jak jakieś ludzkie śmieci.|Nikt im nie pomaga.
{109224}{109338}{Y:i}Początkowo bezdomność była|następstwem okresu powojennego.
{109340}{109457}{Y:i}Ale zdaje się, że problem ten będzie|nam towarzyszył w bliskiej przyszłości.
{109492}{109550}Przepraszam,|dzwoniłam w sprawie pokoju.
{109552}{109636}- Ile was jest?|- Tylko ja i dwójka dzieci.
{109638}{109688}Przepraszam, ale dzieci nie chcemy.
{109690}{109749}Niech pani nie będzie głupia.|Pani czas się skończył.
{109751}{109801}Niech pani nie zachowa się|jak pani Growcott.
{109803}{109854}Proszę je oddać i nie robić scen.
{109856}{109944}Kto wam dał prawo,|by odbierać mi dzieci?
{109946}{110034}Cóż, nie może pani|zapewnić im domu, prawda?
{110036}{110135}Miała pani swoją szansę.|Pani już nas nie interesuje.
{110137}{110236}Teraz martwimy się o dzieci.|Nie damy im spać na ulicy.
{110238}{110322}Gdy stąd odejdą, będą|potrzebować opieki i ochrony.
{110324}{110402}Stevie, pomóż mamusi z pakowaniem.
{110426}{110476}To jest za ciężkie.
{110479}{110541}Grzeczny chłopczyk.
{110607}{110658}Wyjdziesz ze mną na chwilkę?
{111219}{111293}{Y:i}Przegryźliśmy coś w barze.
{111298}{111378}{Y:i}Dzieci oczywiście nie wiedziały,|co się stanie.
{111380}{111429}{Y:i}Ale ja wiedziałam, że nas złapią,
{111434}{111493}{Y:i}gdy tylko spróbujemy przenocować.
{111668}{111755}Nie dostaniecie moich dzieci!|Nie oddam wam ich!
{111767}{111810}Przestańcie!
{111857}{111906}Wynocha!
{111928}{111988}Oddajcie mi je!
{112793}{112888}Wszystkie zdarzenia przedstawione w filmie|miały miejsce w UK w ciągu ostatnich 18 miesięcy.
{112894}{112944}4 tysiące dzieci oddzielono
{112946}{113050}od ich bezdomnych rodziców|i umieszczono w sierocińcach.
{113052}{113104}Zachodnie Niemcy|wybudowały od czasu wojny
{113106}{113155}dwa razy więcej domów, niż UK.
{115285}{115310}tłumaczenie: titi


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Johnny Come Home Pat Cadigan
They Almost Always Come Home
Alphaville Lassie Come Home
No Place Like Home
Delaf s Hidden Home readme
Home
CanSolAir Home Brochure 2012
set home location
Cathy Williams The Price of Deceit
come si scrive prontuario
Story Home Wine Cellars What Is The Best Wine Cellar Design
2009 03 Parental Guidance Filtering Home Internet Access with Squid

więcej podobnych podstron