26-03-2012
37. Przybywa bogów!
Kazimierz Perkowski, niestrudzony poszukiwacz rodzimych słowiańskich polskich bogów,
wzbogacił ich panteon o cztery nowe postaci: Lela i Polela, Lelenia, Marzannę-Marzę i Dziewannę.
Zwłaszcza Dziewanna, siedząca na Półksiężycu  cała scena przypomina herb Leliwa  silnie działa
na umysł! Ale i zwycięska Marzanna, którą Autor rekonstruuje jako właściwą Bogurodzicę,
Macierz Bogów, nie pozostawia obojętnym. Ciekaw jestem komu, gdy wpatrzy się w tę
majestatyczną nadludzką postać wiodącą konnych do boju pod znakami Kościeszy, A
ady, Leliwy,
A
odzi, Roli, Pilawy, Radwana  nie zaszklą się oczy?
Wracając do Dziewanny, której obraz jak ilustracja do scenogry Jacka Dobrowolskiego pod tymże
tytułem - czy ta Boska Dziewa nie powinna być po prostu naga? Bo przezroczysta koszulka, oj,
drażni męskie oko... Najwyżej gdyby ten zwiewny jedwab symbolizował niedościgłość,
niepochwytność, ukrytość Bogini, która nigdy do końca niejawna śmiertelnym oczom.
Warto też przestudiować planszę pt.  Kim jesteśmy? - tam jest prahistoria Polski w łatwej do
przyswojenia pigule.
Wojciech Józ
wiak