Myślę o nas,a dusza ma bredzi D A Niczego nie można się od niej dowiedzieć D G A D By dialog był pełey potrzeba dwu dusz, A życia bacik nie daje nam tchu
Podobno ptaki upadły jak ludzie C G A jednak są bliżej nieba Siedzę na tyłku z rękami w kieszeni A duszy nie trzeba niczego A D
Myślę o nas a dusza ma bredzi Na myśl o wieczorze nie mogę usiedzieć. I będzie pięknie i miło ogromnie, I niezbyt cnotliwie i niezbyt też skromnie