Władca Pierścieni Powrót Króla 1080p Wersja Rozszerzona


00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:33:WŁADCA PIERŚCIENI
00:01:17:Smagolu!|Złapałem coś!
00:01:22:Złapałem rybę, Smag.|Smagol!
00:01:24:Wyciągnij ją.|Śmiało!
00:01:35:Dagol!
00:02:34:/Dagol?
00:02:57:Daj mi to, mój drogi.
00:03:04:Dlaczego?
00:03:06:Ponieważ dziś mam urodziny|i chcę go na prezent.
00:04:47:Mój skarb.
00:04:59:/Przeklęli nas.
00:05:02:/Morderca.
00:05:04:/Nazwali mordercą.
00:05:06:/Przeklęli nas|/i wygnali.
00:05:13:Gollum.
00:05:14:Gollum.
00:05:16:Gollum.
00:05:22:/Wiele łez wylaliśmy,|/mój skarbie.
00:05:25:/Płakaliśmy w osamotnieniu.
00:05:31:/Zimna woda.|/Chłodzi nam stopy.
00:05:35:/Chcieliśmy jedynie|/złowić rybkę,
00:05:41:/tak cudownie soczystą...
00:05:49:/Zapomnieliśmy już,|/jak smakuje chleb,
00:05:54:/jak szumią drzewa,
00:05:58:/jak łagodny potrafi być wiatr.
00:06:02:/Nie pamiętamy nawet|/własnego imienia.
00:06:16:/Mój ssskarbie...
00:07:07:Obudźcie się!
00:07:10:Obudźcie się!
00:07:12:Wstawajcie, śpiochy.|Musimy iść.
00:07:16:I to natychmiast.
00:07:22:Udało się panu zasnąć,|panie Frodo?
00:07:27:A ja spałem|aż za długo.
00:07:31:Pewnie już późno.
00:07:33:Nie.
00:07:35:Może to i dziwne,|ale nie ma jeszcze południa.
00:07:40:To dni robią się|coraz ciemniejsze.
00:07:47:Chodźcie już!
00:07:52:Musimy iść!|Nie ma czasu!
00:07:54:Ruszymy, jak tylko|pan Frodo się posili.
00:07:56:Nie ma czasu|do stracenia, głuptasie!
00:08:08:Proszę.
00:08:13:A ty?
00:08:15:Nie jestem głodny.|Nie mam nawet ochoty na lembasy.
00:08:19:Samie.
00:08:23:Powiem wprost.|Nie zostało nam ich za dużo.
00:08:27:Musimy uważać, żeby nam się|za szybko nie skończyły.
00:08:32:Musi pan coś zjeść,|panie Frodo.
00:08:35:Wydzieliłem porcje.|Powinno wystarczyć.
00:08:41:Na co?
00:08:44:Na powrót do domu.
00:08:53:Chodźcie, hobbity.
00:08:57:Jesteśmy już blisko.|Blisko Mordoru.
00:09:03:Tu nie jest bezpiecznie.|Szybciej.
00:09:50:POWRÓT KRÓLA|Tłumaczenie: Melinea & Timmy
00:09:56:Korekta:|TCHOR, drooido, djkrogoth, neo1989, Igloo666
00:10:00:/Dobre.
00:10:02:/Zdecydowanie pochodzi z Shire.
00:10:06:Liście z Longbottom.
00:10:14:Czuję się, jakbym był w gospodzie|pod Zielonym Smokiem.
00:10:19:- Tak, pod Zielonym Smokiem.|- Z kuflem piwa w ręce.
00:10:23:Po ciężkim dniu pracy.
00:10:28:Tylko że ty nigdy|ciężko nie pracowałeś.
00:10:44:Witajcie, dostojni panowie,|w Isengardzie!
00:10:50:O łajdaki!|Gonimy za wami przez pół świata,
00:10:54:a wy tu sobie ucztujecie...|i ćmicie fajki!
00:10:59:Siedzimy sobie|na polu chwały,
00:11:02:kontemplując|zasłużoną zdobycz.
00:11:07:Szczególnie polecamy|soloną wieprzowinę.
00:11:11:Soloną wieprzowinę?
00:11:15:- Hobbici.|- Jesteśmy tu z rozkazu Drzewca,
00:11:19:który objął dowództwo|nad Isengardem.
00:11:24:Młody mistrzu Gandalfie.|Cieszę się, że przyjechałeś.
00:11:32:Z wodą, lasem, z korzeniami i kamieniem|dam sobie radę sam.
00:11:36:Tu jednak trzeba|uporać się z czarodziejem,
00:11:40:uwięzionym w wieży.
00:11:45:- Ukaż się.|- Bądźcie ostrożni.
00:11:49:Saruman jest niebezpieczny|nawet po klęsce.
00:11:52:Skróćmy go o głowę|i miejmy to już za sobą.
00:11:54:Nie.
00:11:56:Potrzebujemy go żywego.
00:12:00:Potrzebujemy jego wiedzy.
00:12:04:/Walczyłeś w wielu wojnach,|/uśmiercając wielu mężów, królu Thodenie,
00:12:08:następnie zawierając sojusze.
00:12:10:Czyż nie moglibyśmy się naradzić|jak niegdyś, stary przyjacielu?
00:12:15:Czyż nie moglibyśmy|zawrzeć pokoju?
00:12:19:Zawrzemy pokój...
00:12:23:Zawrzemy pokój,
00:12:25:gdy odpowiesz za spalenie|Zachodniej Bruzdy
00:12:29:i za dzieci,|które leżą tam martwe!
00:12:33:Zawrzemy pokój,|kiedy żołnierze, których ciała
00:12:37:zostały zbezczeszczone|nawet po śmierci,
00:12:39:leżąc pod bramą Rogatego Grodu,|zostaną pomszczeni!
00:12:44:Gdy zawiśniesz na szubienicy,|będąc rozrywką dla własnych wron,
00:12:51:wtedy zawrzemy pokój.
00:12:56:Szubienice i wrony?
00:12:59:Brednie starego ramola!
00:13:02:A czego ty chcesz,|Gandalfie Szary?
00:13:05:Niech zgadnę...|klucz do Orthanku,
00:13:08:a może nawet kluczy|do samej twierdzy Barad-Dur,
00:13:11:razem z koronami Siedmiu Królów|i różdżkami Pięciu Czarodziejów?
00:13:15:Twoja zdrada pochłonęła już|wiele istnień,
00:13:19:wciąż ważą się losy|kolejnych tysięcy.
00:13:21:Mógłbyś ich ocalić, Sarumanie.|Miałeś wgląd w zamysły Nieprzyjaciela.
00:13:26:A więc przyszedłeś tu po wieści?
00:13:30:Mam coś dla ciebie.
00:13:38:Coś się jątrzy|w sercu Śródziemia.
00:13:41:Coś czego nie byłeś w stanie dostrzec.
00:13:45:Lecz Wielkie Oko to widziało.
00:13:50:Nawet teraz wykorzystuje|swoją przewagę.
00:13:55:Jego atak nastąpi szybko.
00:14:01:Wszyscy zginiecie.
00:14:05:Ale ty to wiesz,|prawda, Gandalfie?
00:14:09:Nie myślisz chyba, że ten Strażnik|zasiądzie kiedyś na tronie Gondoru?
00:14:14:Ten wygnaniec, który wypełznął z mroku,|nigdy nie będzie koronowany.
00:14:21:Gandalf bez wahania poświęci tych,|którzy są mu bliscy,
00:14:26:tych których twierdzi,|że kocha.
00:14:29:Powiedz mi, jakie słowa otuchy|wlałeś w serce niziołka,
00:14:34:zanim posłałeś go|na pewną zgubę?
00:14:39:Ścieżka, którą go posłałeś,|prowadzi jedynie do śmierci.
00:14:44:Dość się nasłuchałem!
00:14:47:Zastrzel go,|przeszyj mu gębę strzałą!
00:14:49:Nie!
00:14:51:Zejdź, Sarumanie,
00:14:53:- a życie będzie ci oszczędzone.|- Nie chcę twojej litości i łaski!
00:14:58:Nic mi po nich!
00:15:08:Sarumanie!|Twoja różdżka jest złamana!
00:15:25:Grmo!|Nie musisz podążać za nim!
00:15:29:Nie zawsze byłeś|taki jak teraz!
00:15:32:Kiedyś byłeś|mężem Rohanu!
00:15:35:- Zejdź.|- Mężem Rohanu?
00:15:40:Czymże jest dom Rohirrimów,
00:15:43:jeśli nie pokrytą strzechą stodołą,|pełną pijanych cuchnących zbójów,
00:15:46:których bachory tarzają się|na ziemi wespół z psami?
00:15:51:Zwycięstwo pod Helmowym Jarem|nie należy się tobie, Thodenie, mistrzu koni!
00:15:58:Jesteś poślednim synem|mężniejszych przodków.
00:16:05:Grmo, zejdź do mnie.
00:16:09:- Uwolnij się spod jego władzy!|- On nigdy nie będzie wolny.
00:16:14:- Nie.|- Na kolana, parszywy psie!
00:16:20:Sarumanie!|Miałeś wgląd w zamysły Nieprzyjaciela.
00:16:24:Powiedz nam, co wiesz.
00:16:28:Wycofaj swoją straż, a ja ci powiem,|gdzie dokonacie swego żywota.
00:16:33:Nie będę niczyim więźniem!
00:17:04:Powiadom naszych sprzymierzeńców
00:17:06:we wszystkich krańcach Śródziemia,|które wciąż są jeszcze wolne.
00:17:09:Wróg idzie na nas.|Musimy wiedzieć, gdzie uderzy.
00:17:32:Plugastwo Sarumana|spłynęło wraz z rzeką.
00:17:40:Drzewa będą mogły|powrócić w te strony.
00:17:45:Młode drzewka.
00:17:47:- Dzikie drzewa.|- Pippin!
00:17:59:Na świętą korę!
00:18:01:Peregrinie Tuku!
00:18:03:Daj mi to, młodzieńcze.
00:18:06:No już!
00:18:58:Tej nocy wspominamy tych,|którzy przelali krew w obronie tego kraju.
00:19:04:Cześć chwalebnie poległym!
00:19:06:Cześć im!
00:19:19:Bez przerw.
00:19:21:- Bez rozlewania.|- I zwracania.
00:19:26:A więc to taki|konkurs na picie?
00:19:29:Kto się ostatni|utrzyma na nogach, wygrywa!
00:19:36:- Za co wypijemy?|- Wypijmy za zwycięstwo!
00:19:38:Za zwycięstwo!
00:19:52:Twoje zdrowie, Aragornie.|/(Westu Aragorn hl.)
00:20:24:Cieszę się wraz z tobą.|To prawy człowiek.
00:20:28:Obaj jesteście prawymi ludźmi.
00:20:33:Jednak to nie Thoden z Rohanu|poprowadził nasz lud do zwycięstwa.
00:20:46:Nie przejmuj się mną.|Jesteś jeszcze młoda.
00:20:51:A ten wieczór|należy do ciebie.
00:21:07:Dawaj.
00:21:10:Krasnoludy wirują mi przed oczami|z włochatymi kobietkami.
00:21:22:Czuję coś.
00:21:25:Nieznaczne mrowienie w palcach.
00:21:28:Chyba trunek zaczyna|na mnie działać.
00:21:32:A co wam mówiłem?|On nie ma głowy do picia!
00:21:45:Koniec gry.
00:21:46:/Możesz szukać wszerz i wzdłuż|/Chociaż siły nie masz już
00:21:49:/Bo nie znajdziesz nigdzie nic lepszego|/Od naszego korzennego
00:21:58:/Możesz inne trunki pić|/Choćby i przez cały rok
00:22:02:/Lecz jedyny|/gardła godny smak...
00:22:08:Pippin!
00:22:10:/Lecz jedyny gardła godny smak|/Poda ci Zielony Smok
00:22:19:/Dziękuję!|/Byłem pierwszy!
00:22:23:- Żadnych wieści o Frodzie?|- Kompletnie nic.
00:22:30:Mamy jeszcze czas.
00:22:34:Z każdym dniem Frodo|zbliża się do Mordoru.
00:22:38:Możemy być tego pewni?
00:22:44:A co ci podpowiada serce?
00:22:53:Frodo żyje.
00:22:58:Tak.
00:23:02:Żyje.
00:23:07:/To zbyt ryzykowne.
00:23:10:Złodzieje.|Ukradli go nam.
00:23:13:Zabij ich.|Zabij ich obu!
00:23:19:Cicho!|/Nie mogą się obudzić.
00:23:22:Jesteśmy już tak blisko.
00:23:25:Ale on wie!
00:23:27:On wie!
00:23:29:Podejrzewa nas!
00:23:33:Co powiesz,|mój drogi skarbie?
00:23:37:Czyżby Smagol|chciał się wycofać?
00:23:41:Ależ skąd.
00:23:43:Nigdy! Smagol nienawidzi|wstrętnych hobbitów.
00:23:48:Smagol pragnie|zobaczyć ich martwych.
00:23:53:I tak się stanie.
00:23:56:Smagol raz już to zrobił.|Może to zrobić ponownie.
00:24:03:Jest nasz!
00:24:06:Tylko nasz!
00:24:09:Musimy dostać skarb.|Musimy go odzyskać!
00:24:13:Cierpliwości, mój drogi.
00:24:16:Wpierw musimy|zaprowadzić ich do niej.
00:24:21:Doprowadzimy ich do Krętych Schodów.
00:24:27:Tak, do schodów.|A potem?
00:24:29:Schodami wysoko,|wysoko do góry,
00:24:33:aż dotrzemy do tunelu.
00:24:39:I kiedy wejdą do środka,|nie będzie już drogi powrotnej.
00:24:46:Zawsze jest głodna.|Musi się nieustannie żywić.
00:24:54:Myśli tylko o jedzeniu.|Trafiają się jej tylko paskudni orkowie.
00:24:58:Orkowie nie smakują najlepiej,|prawda, skarbie?
00:25:02:Nie.
00:25:03:Orkowie wcale nie mają smaku.
00:25:08:Ona pragnie słodszego mięsa.|/Hobbickiego.
00:25:13:/A kiedy zostaną po nich|same kości i ubrania,
00:25:18:odzyskamy go.
00:25:22:I zabiorę go dla siebie!
00:25:28:- Dla nas.|- Tak, tak, dla nas.
00:25:33:Gollum. Gollum.
00:25:36:Skarb będzie nasz,|gdy hobbity będą martwe!
00:25:46:Ty zdradziecka ropucho!
00:25:50:- Nie! Nie! Panie!|- Samie! Zostaw go!
00:25:55:Słyszałem, co mówił!|Chce nas zamordować!
00:25:58:Nigdy!|Smagol nie skrzywdziłby muchy!
00:26:04:Wstrętny, gruby hobbit,|nienawidzi Smagola
00:26:08:i wymyśla|straszliwe kłamstwa.
00:26:11:Ty nędzna, mała pokrako!|Już ja ci pokażę!
00:26:14:Sam!
00:26:16:Sam jesteś kłamcą!
00:26:19:- Bez niego nie damy rady!|- Nie dbam o to, panie Frodo.
00:26:23:- Nie dam mu nas zabić!|- Nie odeślę go.
00:26:27:Nie widzi pan tego?|On jest podły.
00:26:31:Sami nie damy rady.|Potrzebujemy przewodnika.
00:26:35:Musisz mi zaufać.
00:26:39:Ufam panu, panie Frodo.
00:26:43:Wiem, Samie.
00:26:46:Zdaj się na mnie.|Chodź, Smagolu.
00:27:59:Która godzina?
00:28:03:Jeszcze nie świta.
00:28:11:Śniłam o wielkiej fali,
00:28:14:pełzającej po zielonych krainach|i wspinającej się na wzgórza.
00:28:19:Stałam na krawędzi klifu.
00:28:23:Panowała kompletna ciemność|w otchłani pod mymi stopami.
00:28:28:Światło rozbłysło za mną,|ale nie mogłam się odwrócić.
00:28:34:Mogłam jedynie|stać tam i czekać.
00:28:39:Noc odmienia wiele myśli.
00:28:42:Śpij, owino.
00:28:45:Śpij...
00:28:49:dopóki możesz.
00:29:16:Gwiazdy skryły się|pod kopułą niebios.
00:29:19:Czuję poruszenie na Wschodzie.|Bezsenne, nieopisane zło.
00:29:28:Oko Nieprzyjaciela|porusza się.
00:29:44:Co robisz?
00:29:52:Pippin!
00:30:01:Pippin?
00:30:16:Pippin.
00:30:17:- Oszalałeś?|- Chcę tylko rzucić okiem.
00:30:20:- Ten jeden, jedyny raz.|- Odłóż to.
00:30:34:Pippin.
00:30:42:Nie!
00:30:49:Pippin.
00:30:54:On tu jest.
00:30:55:/Widzę cię.
00:31:00:Pippin!
00:31:06:/Jeden, by wszystkie zgromadzić...|/(Ash nazg thrakatuluk...)
00:31:16:Gandalfie!|Na pomoc!
00:31:21:Niech mu ktoś pomoże!
00:31:29:Pippin!
00:31:31:Głupi Tuku!
00:31:54:Spójrz na mnie.
00:31:58:Gandalfie, wybacz mi.
00:32:02:Spójrz na mnie!
00:32:04:Co widziałeś?
00:32:10:Drzewo.
00:32:13:Widziałem białe drzewo|na kamiennym dziedzińcu.
00:32:19:Było martwe.
00:32:25:- Miasto stało w płomieniach.|- Widziałeś Minas Tirith?
00:32:31:Ujrzałem...
00:32:36:Ujrzałem Go.
00:32:40:- Ciągle słyszę Jego głos.|- Co mu powiedziałeś?
00:32:45:Mów!
00:32:51:Zapytał mnie o moje imię.|Nie odpowiedziałem.
00:32:55:Sprawił mi ból.
00:32:56:Co powiedziałeś|o Frodzie i Pierścieniu?
00:33:02:Nie dostrzegłem kłamstwa|w oczach Pippina.
00:33:06:Głupiec,|ale przynajmniej uczciwy.
00:33:11:Nie powiedział Sauronowi|o Frodzie ani o Pierścieniu.
00:33:16:I co więcej, szczęśliwym|zbiegiem okoliczności,
00:33:18:zobaczył w palantrze|część planów Nieprzyjaciela.
00:33:23:Sauron planuje|uderzyć na Minas Tirith.
00:33:27:Porażka pod Helmowym Jarem|uświadomiła mu jedno.
00:33:31:Potomek Elendila|odsłonił swą twarz.
00:33:34:Ludzie są silniejsi|niż przypuszczał.
00:33:36:Wciąż jest w nich odwaga i siła,|wystarczająca, by rzucić mu wyzwanie.
00:33:40:Sauron obawia się nas.
00:33:42:Nie pozwoli, by ludy Śródziemia|zjednoczyły się pod jednym sztandarem.
00:33:48:Prędzej zrówna Minas Tirith z ziemią|niż zobaczy powrót króla na tron.
00:33:54:Jeśli wici Gondoru zapłoną,|Rohan musi być gotowy do wojny.
00:33:59:Dlaczego mielibyśmy pomóc tym,|którzy odmówili tego nam?
00:34:09:Cóż jesteśmy winni Gondorowi?
00:34:12:- Ja pojadę.|- Nie!
00:34:14:- Trzeba ich ostrzec.|- Tak też się stanie.
00:34:21:Musisz znaleźć inną drogę|do Minas Tirith.
00:34:24:Podążaj wzdłuż rzeki|i wyglądaj czarnych okrętów.
00:34:29:Musicie zrozumieć jedno.
00:34:31:Nie możemy już odwrócić|biegu wydarzeń.
00:34:36:Pojadę do Minas Tirith...
00:34:41:i nie udam się tam sam.
00:34:45:Ze wszystkich wścibskich hobbitów,|ty jesteś najgorszy, Peregrinie Tuku.
00:34:50:Ruszże się!
00:34:53:- Dokąd jedziemy?|- Dlaczego to zrobiłeś?
00:34:56:Dlaczego zawsze|musisz gdzieś zaglądać?
00:34:59:- Nie wiem, to silniejsze ode mnie.|- Zawsze byłeś wścibski.
00:35:02:Przecież przeprosiłem.
00:35:06:- Więcej tego nie zrobię.|- Nadal nic nie rozumiesz?
00:35:09:Nieprzyjaciel myśli,|że to ty masz Pierścień.
00:35:12:Będzie cię szukał, Pip.|Dlatego muszą cię stąd zabrać.
00:35:17:A ty jedziesz ze mną?
00:35:22:- Merry?|- Chodź.
00:35:30:- Daleko stąd do Minas Tirith?|- Trzy dni lotu Nazgula.
00:35:34:Módl się, żebyśmy się|na jakiegoś nie natknęli.
00:35:39:To dla ciebie.|Żeby podróż była milsza.
00:35:43:Resztka fajkowego ziela.
00:35:45:Wiem, że ci się skończyło.|Za dużo palisz, Pip.
00:35:49:Ale niedługo się spotkamy.
00:35:55:- Prawda?|- Nie wiem.
00:36:00:Kto wie,|jak się losy potoczą,
00:36:02:- Merry.|- Pędź, Cienistogrzywy.
00:36:04:- Pokaż, jak szybki jesteś.|- Merry!
00:36:18:Merry!
00:36:29:Zawsze za mną podążał.|Wszędzie, dokąd się udałem.
00:36:34:Odkąd byliśmy wyrostkami.
00:36:37:Przyprawiałem go|o największe kłopoty,
00:36:41:ale zawsze byłem przy nim,|by go z nich wyciągnąć.
00:36:45:A teraz odchodzi.
00:36:49:Tak jak Frodo i Sam.
00:36:53:Odkryłem jedną cechę hobbitów.|To najbardziej wytrzymały lud.
00:36:58:Raczej najbardziej lekkomyślny.|To przecież Tuk.
00:37:16:/Zabierz ją|/najbezpieczniejszą drogą.
00:37:18:/W Szarych Przystaniach|/czeka okręt,
00:37:21:/gotów, by zabrać ją|/za rozległe morze...
00:37:25:/w ostatnią podróż|/Arweny Undómiel.
00:38:34:Nie czeka cię tu nic...|/prócz śmierci.
00:38:47:Pani Arweno,|nie możemy dłużej zwlekać.
00:38:54:Pani!
00:39:14:- Powiedz mi, co ujrzałeś.|- Arweno.
00:39:17:Posiadasz dar jasnowidzenia.|Co ujrzałeś?
00:39:22:Twoja przyszłość|naznaczona jest śmiercią.
00:39:26:Ja widziałam w niej|również życie.
00:39:30:Ujrzałeś dziecko.|Mojego syna.
00:39:34:Ta przyszłość|nie ma już znaczenia.
00:39:37:Dla mnie nie jest jeszcze stracona.
00:39:42:Czasami nie mamy pewności.
00:39:46:A kiedy indziej ją mamy.
00:39:52:Jeśli teraz go opuszczę,|nigdy sobie tego nie wybaczę.
00:39:59:Nadszedł czas.
00:40:06:/Z popiołów strzelą znów ogniska|/I mrok rozświetlą błyskawice
00:40:14:/Złamany miecz swą moc odzyska...
00:40:25:/Król - tułacz wróci na stolicę
00:40:32:Przekuj miecz.
00:40:35:Ojcze.|/(Ada.)
00:41:08:Twoje dłonie są zimne.
00:41:14:Dar życia Eldarów|powoli cię opuszcza.
00:41:21:Taki był mój wybór.
00:41:24:Czy ci się to, ojcze,|podoba, czy nie,
00:41:28:wszystkie okręty|zdążyły już odpłynąć.
00:42:19:Właśnie wkroczyliśmy|do Królestwa Gondoru.
00:42:34:Minas Tirith.|Miasto królów.
00:43:11:Z drogi!
00:43:42:To drzewo widziałem.
00:43:44:Gandalfie.
00:43:46:Białe Drzewo Gondoru.|Drzewo Królów.
00:43:50:Lord Denethor|nie jest jednak królem.
00:43:53:Pełni funkcję Namiestnika|pod nieobecność króla.
00:43:57:Teraz posłuchaj mnie uważnie.|Denethor jest ojcem Boromira.
00:44:01:Niemądrym byłoby napomknięcie mu|o śmierci jego ukochanego syna.
00:44:05:Nie wspominaj też nic o Frodzie|ani o Pierścieniu.
00:44:09:Ani o Aragornie.
00:44:14:Najlepiej wcale się nie odzywaj,|Peregrinie Tuku.
00:44:48:Witaj Denethorze, synu Ektheliona,|władco i Namiestniku Gondoru.
00:45:00:W tych ciężkich czasach|przynoszę ci wieści i radę.
00:45:05:Może wyjaśnisz mi to.
00:45:15:Może powiesz mi,|dlaczego mój syn nie żyje.
00:45:33:Boromir zginął, ratując|mnie i mojego kuzyna.
00:45:39:Poległ, broniąc nas|przed licznym oddziałem.
00:45:48:Ofiaruję ci moją skromną służbę,|by spłacić swój dług.
00:45:56:Oto mój pierwszy rozkaz.
00:46:00:Powiedz, jak udało ci się uciec,|a mój syn zginął?
00:46:04:Był takim wielkim|i potężnym mężem.
00:46:07:Nawet potężny mąż|może zginąć od jednej strzały.
00:46:10:Boromira przeszyło ich wiele.
00:46:16:Wstawaj.
00:46:18:Panie, będzie jeszcze czas,|by opłakiwać śmierć Boromira,
00:46:23:ale nie teraz.
00:46:26:Nadchodzi wojna.
00:46:28:Wróg czai się u bram królestwa.|Będąc Namiestnikiem,
00:46:33:dowodzisz obroną tego miasta.|Gdzie są armie Gondoru?
00:46:37:Masz wielu sprzymierzeńców.|Nie stoczysz tej bitwy sam.
00:46:42:Poślij po Thodena z Rohanu.|Każ rozpalić wici.
00:46:48:Wydaje ci się, żeś mądry,|Mithrandirze.
00:46:52:Jesteś bardzo przebiegły,|lecz mądrości ci brak.
00:46:57:Uważasz,|że oczy Białej Wieży są ślepe?
00:47:01:Widziałem więcej,|niż ci się wydaje.
00:47:05:Z jednej strony chcesz|ochrony przez Mordorem,
00:47:08:z drugiej zaś|chcesz pozbawić mnie władzy.
00:47:11:Wiem, kto walczy u boku|Thodena z Rohanu.
00:47:15:Doszły mnie słuchy|o tym Aragornie, synu Arathorna.
00:47:21:I powiadam ci, nie pochylę głowy|przed tym Strażnikiem z Północy,
00:47:26:ostatnim z upadłego rodu,|od dawna pozbawionego władzy.
00:47:31:Nie ty będziesz decydować o powrocie|prawowitego władcy, Namiestniku.
00:47:37:Gondorem władam|ja i tylko ja!
00:47:46:Wychodzimy.
00:47:56:Wszystko pochłonęły|próżne ambicje.
00:47:59:Użyłby nawet swego żalu|jako zasłony.
00:48:05:To miasto trwa od tysiąca lat.
00:48:09:Teraz upadnie|przez kaprys szaleńca.
00:48:13:A Białe Drzewo Królów|już nigdy nie zakwitnie.
00:48:17:- Dlaczego oni wciąż go strzegą?|- Bo wciąż mają nadzieję.
00:48:20:Słabnącą nadzieję,|że kiedyś znów zakwitnie.
00:48:24:Król powróci|i miasto będzie takie jak kiedyś,
00:48:28:zanim zaczęło|chylić się ku upadkowi.
00:48:32:Porzucono pradawną mądrość,|przyniesioną z Zachodu.
00:48:35:Królowie zaczęli budować grobowce|okazalsze niż domy żyjących,
00:48:39:wyżej cenili sobie imiona przodków|niż imiona własnych synów.
00:48:45:Bezdzietni władcy zasiadali w wiekowych salach,|rozmyślając nad heraldyką.
00:48:50:Z wysokich, zimnych wież|szukali odpowiedzi w gwiazdach.
00:48:55:I tak ludzie Gondoru podupadli.
00:49:00:Linia królów wygasła.
00:49:03:A Białe Drzewo uschło.
00:49:06:Władzę Gondoru przekazano|mniej szlachetnym ludziom.
00:49:21:- Mordor...|- Tak, tam właśnie leży.
00:49:27:To miasto zawsze spoczywało|w zasięgu cienia.
00:49:33:- Nadchodzi burza.|- To nie jest zwyczajna burza.
00:49:38:To wytwór Saurona.|Wyziewy, poprzedzające marsz jego wojsk.
00:49:44:Orkowie z Mordoru|nie znoszą światła dziennego,
00:49:48:więc przesłania oblicze słońca,|by ułatwić im przemarsz na wojnę.
00:49:53:A ta rozpocznie się,|kiedy cień Mordoru sięgnie miasta.
00:50:01:Cóż, Minas Tirith...|
00:50:06:Imponujące miasto.|Dokąd jedziemy dalej?
00:50:08:Już za późno, Peregrinie.|Nie ma ucieczki z tego miasta.
00:50:15:To do nas|musi przybyć pomoc.
00:50:20:Zbliża się pewnie|czas podwieczorku.
00:50:23:Byłoby tak w przyzwoitych miejscach,|gdzie są jeszcze podwieczorki.
00:50:26:My nie jesteśmy|w przyzwoitym miejscu.
00:50:36:Panie Frodo?
00:50:40:Co się dzieje?
00:50:43:Mam takie przeczucie...
00:50:48:Nie wydaje mi się,|żebym wrócił.
00:50:55:No pewnie, że pan wróci.|To tylko chorobliwe mrzonki.
00:51:00:Idziemy tam i z powrotem,|tak jak pan Bilbo.
00:51:06:Zobaczy pan.
00:51:17:Te krainy były chyba niegdyś|częścią Królestwa Gondoru.
00:51:25:Dawno temu,|kiedy kraj miał króla.
00:51:49:Panie Frodo,|proszę spojrzeć!
00:51:54:Król odzyskał swą koronę.
00:52:08:Dalej, hobbici!|Nie możemy się zatrzymywać! Tędy!
00:52:28:Zakładam, że to ma tylko|charakter dekoracyjny.
00:52:33:Chyba nie będą chcieli,|żebym brał udział w bitwie.
00:52:38:- Mam rację?|- Służysz Namiestnikowi
00:52:42:i masz wypełniać jego rozkazy,|Peregrinie Tuku.
00:52:49:Niepoważny hobbit.
00:52:53:Strażnik Wieży.
00:53:04:Dziękuję.
00:53:16:Nie widać żadnych gwiazd.|Już pora?
00:53:21:Tak.
00:53:25:- Jest tak cicho.|- To tylko cisza przed burzą.
00:53:33:Nie chcę brać udziału w bitwie,|ale czekanie w miejscu,
00:53:39:z którego nie ma ucieczki|jest jeszcze gorsze.
00:53:45:Czy Frodo i Sam mogą mieć|jeszcze jakąś nadzieję?
00:53:50:Nigdy nie było|wiele nadziei.
00:53:55:Jest ona przecież|matką głupców.
00:54:03:Nieprzyjaciel osiągnął pełnię gotowości.
00:54:06:Zgromadził wszelkie siły.
00:54:09:Obok orków staną ludzie.
00:54:13:/Legiony Haradrimów z południa|/i najemnicy z wybrzeża.
00:54:19:/Wszyscy odpowiedzą|/na wezwanie Mordoru.
00:54:21:Ruszać się!
00:54:24:Gondor, jakim go znamy,|przestanie istnieć.
00:54:28:Na to miasto|spadnie młot Nieprzyjaciela.
00:54:32:Jeśli zdobędą rzekę,|a placówka w Osgiliath upadnie,
00:54:36:ostatnia nadzieja tego miasta|zniknie bezpowrotnie.
00:54:40:My za to mamy Białego Czarodzieja.|A to już coś znaczy.
00:54:50:Gandalfie?
00:54:56:/Sauron nie wyjawił jeszcze|/swego najkrwawszego sługi,
00:55:00:/który przewodzić będzie|/armiom Mordoru.
00:55:04:/Tego, o którym mówią,|/że nie zginie z ręki męża,
00:55:10:Króla Czarnoksiężnika|z Angmaru.
00:55:13:Już go kiedyś spotkałeś.
00:55:16:To on dźgnął Froda|na Wichrowym Czubie.
00:55:25:Jest wodzem Nazguli.|/Najpotężniejszym z Dziewięciu.
00:55:31:/Jego siedzibą|/jest Minas Morgul.
00:55:38:Miasto Umarłych.
00:55:42:Wstrętne miejsce,|pełne wrogów.
00:55:54:Szybko.
00:55:57:Jeszcze nas zauważą.
00:56:10:Chodźcie za mną.|Patrzcie, znaleźliśmy ją.
00:56:15:Drogę do Mordoru.
00:56:20:Tajemne schody.
00:56:24:Musimy się wspiąć.
00:56:47:- Nie, panie Frodo!|- Nie tamtędy!
00:56:54:- Co on robi?!|- Nie!
00:56:57:- Wołają mnie.|- Nie!
00:57:30:Kryć się!
00:58:17:Czuję jego ostrze.
00:58:31:A więc stało się.
00:58:35:Wielka bitwa naszych czasów.
00:59:17:Chodźcie, hobbity.|Musimy się wspinać.
00:59:30:Ustalono reguły.|Kości zostały rzucone.
00:59:39:W górę schodami.|A potem do tunelu.
00:59:45:Co jest w tym tunelu?
00:59:48:Posłuchaj mnie uważnie!
00:59:51:Jak coś mu się stanie,|będziesz miał ze mną do czynienia.
00:59:54:Jeśli wyczuję,|że coś jest nie tak,
00:59:56:jeden włos zjeży mi się|na głowie, to koniec.
00:59:59:Nie będzie krętacza,|nie będzie śmierdziela.
01:00:02:Będzie po tobie.|Zrozumiałeś?
01:00:06:Obserwuję cię.
01:00:13:O co chodziło?
01:00:15:Nic takiego.|Wyjaśniliśmy sobie kilka spraw.
01:00:24:Peregrinie Tuku,|jest jeszcze coś do zrobienia.
01:00:27:Kolejna szansa, by udowodnić,|że lud z Shire jest nieoceniony.
01:00:37:Nie możesz mnie|teraz zawieść.
01:01:12:Wzdłuż rzeki|panuje wyjątkowy spokój.
01:01:16:Orkowie się przyczaili.|Garnizon mógł się przenieść.
01:01:21:Wysłaliśmy zwiadowców|do Cair Andros.
01:01:24:Jeśli orkowie zaatakują od północy,|ostrzegą nas.
01:01:53:Cisza.
01:01:58:/Potrzeba nam|/jeszcze dziesięciu.
01:02:21:Zabić go!
01:02:40:Nie nadejdą od północy.
01:02:44:- Do rzeki, szybko!|- Szybciej!
01:02:52:Szybciej.
01:03:06:Szykuj broń.
01:04:04:Utrzymać pozycje!
01:05:26:A to co...?
01:05:41:Amon Dn.
01:05:48:Płoną wici na Amon Dn!
01:05:54:Jeszcze mamy szansę.
01:07:31:Wici Minas Tirith!|Wici zostały zapalone!
01:07:37:Gondor wzywa o pomoc!
01:07:49:A Rohan odpowie.
01:07:52:Formować szyki,|Rohirrimowie.
01:08:10:Spotkamy się pod Dunharrow.
01:08:12:Ściągnij tylu ludzi, ilu zdołasz.|Masz dwa dni.
01:08:17:Trzeciego dnia ruszamy|do Gondoru na wojnę.
01:08:23:/- Dalej.|/- Bardzo dobrze.
01:08:24:- Gamlingu.|- Tak, panie.
01:08:26:Roześlij wieści|po Riddermarchii.
01:08:28:Zbierz w Dunharrow|wszystkich mężczyzn zdolnych do walki.
01:08:36:- Jedziesz z nami?|- Tylko do obozowiska.
01:08:39:Kobiety dworu tradycyjnie dodają|w ten sposób otuchy mężczyznom.
01:08:49:Ludzie odnaleźli dowódcę.|Będą z tobą walczyć aż do śmierci.
01:08:55:Dałeś nam nadzieję.
01:09:00:Przepraszam.
01:09:03:Mam miecz.
01:09:05:Proszę, przyjmij go.
01:09:07:Oferuję ci moje usługi,|królu Thodenie.
01:09:15:A ja z radością|je przyjmuję.
01:09:19:Od tej chwili będziesz|Meriadokiem, giermkiem Rohanu.
01:09:27:Jeźdźcy.
01:09:29:Chciałbym poprowadzić legion|w pełni uzbrojonych krasnoludów.
01:09:35:Twoi krewniacy|nie muszą udawać się na wojnę.
01:09:38:Obawiam się, że wojna dotarła|na ich własne ziemie.
01:10:00:/Tak oto przed murami|/Minas Tirith
01:10:04:/rozstrzygną się|/losy naszego świata.
01:10:10:Już czas, jeźdźcy Rohanu!|Złożyliśmy śluby!
01:10:16:Teraz ich dochowamy!|Dla kraju i jego władcy!
01:11:03:Faramirze!
01:11:11:Dłużej ich nie powstrzymamy.|Miasto wpadło w ręce wroga.
01:11:15:Każ im się wycofać.|Wracamy do Minas Tirith.
01:11:27:Nazgul.
01:11:32:Kryć się!
01:11:34:Nazgul!
01:11:37:Wycofać się do Minas Tirith!
01:11:47:Wycofać się!
01:11:56:/- Odwrót! Odwrót!|/- Szybciej!
01:12:25:Era ludzi dobiegła końca.
01:12:30:Nadchodzą czasy orków.
01:12:38:/- Kryć się!|- To Nazgule!
01:12:42:/Kryj się, mój panie!
01:12:44:/Zbliża się!
01:12:51:/- To Mithrandir.|/- Biały Jeździec!
01:13:34:Otwierać!
01:13:54:Mithrandirze.
01:13:56:Przełamali nasze linie obronne.|Zajęli most i zachodni brzeg rzeki.
01:14:01:- Oddziały orków właśnie ją przekraczają.|- Tak, jak przypuszczał Denethor.
01:14:06:- Dawno temu przewidział naszą zagładę.|- I nie kiwnął nawet palcem.
01:14:14:Faramirze?
01:14:18:To nie pierwszy niziołek,|jakiego spotykasz?
01:14:22:Nie.
01:14:26:Widziałeś Froda i Sama?
01:14:28:- Gdzie? Kiedy?|- W Ithilien.
01:14:32:Niecałe dwa dni temu.
01:14:34:Gandalfie, kierują się|drogą do Doliny Morgulu.
01:14:39:A potem|na przełęcz Cirith Ungol.
01:14:44:Co to oznacza?
01:14:47:- Coś nie tak?|- Faramirze, opowiedz mi o wszystkim.
01:14:52:Powiedz mi wszystko,|co wiesz.
01:14:55:W taki sposób|służysz swojemu miastu?
01:14:59:Ryzykując jego|całkowitym upadkiem?
01:15:03:- Zrobiłem to, co uważałem za słuszne.|- Co uważałeś za słuszne.
01:15:09:Posłałeś Pierścień Władzy do Mordoru|w rękach bezbronnego niziołka!
01:15:19:Powinien był trafić z powrotem do wieży,|gdzie byłby bezpieczny.
01:15:25:Ukryty.|Głęboko w ciemnym skarbcu.
01:15:30:Nieużywany.
01:15:36:Chyba że w najwyższej potrzebie.
01:15:42:Nie użyłbym Pierścienia.
01:15:44:Nawet gdyby Minas Tirith miało paść|i tylko ja mógłbym je uratować.
01:15:47:Zawsze pragnąłeś zachowywać się|dostojnie i łaskawie, jak dawni królowie.
01:15:56:Boromir pamiętałby|o potrzebach swego ojca.
01:16:00:- Przyniósłby mi królewski dar.|- Boromir nie przyniósłby Pierścienia.
01:16:06:Zagarnąłby go dla siebie,|doprowadzając do swego upadku.
01:16:09:- Nic o tym nie wiesz!|- Wziąłby go dla siebie!
01:16:14:A po powrocie|nie rozpoznałbyś własnego syna.
01:16:19:Boromir był lojalnym synem!
01:16:21:A nie jakimś|uczniakiem czarodzieja!
01:16:32:Ojcze?
01:16:46:Synu.
01:17:14:Zostaw mnie.
01:17:49:Ostrożnie, panie.
01:17:52:Można spaść|z bardzo wysoka.
01:17:58:Zdradliwe są te schody.
01:18:04:Chodź, panie.
01:18:13:Chodź do Smagola.
01:18:22:Panie Frodo!
01:18:24:Cofnij się!|Nie dotykaj go!
01:18:33:Dlaczego nienawidzi|biednego Smagola?
01:18:36:Co takiego|Smagol mu zrobił?
01:18:39:Panie?
01:18:43:Pan niesie ciężkie brzemię.
01:18:46:Smagol wie.|Bardzo ciężkie brzemię.
01:18:52:Grubas nie ma o tym pojęcia.
01:18:57:Smagol opiekuje się panem.
01:19:01:On go pragnie.
01:19:03:Chce go dla siebie.|Smagol widzi to w jego spojrzeniu.
01:19:08:Już niedługo się o niego upomni.|Zobaczy pan.
01:19:14:Grubas go panu zabierze.
01:19:25:Rzuć do walki wszystkie siły.
01:19:29:Nie przestawaj,|dopóki miasto nie upadnie.
01:19:34:Zarżnij ich wszystkich.
01:19:39:- A co z czarodziejem?|- Zostaw go mnie.
01:19:48:- Gdzie są jeźdźcy Thodena?|- Czy armia Rohanu się stawi?
01:19:53:Mithrandirze.
01:19:57:Odwaga jest teraz|waszą najlepszą obroną.
01:20:05:Co ty sobie myślałeś,|Peregrinie Tuku?
01:20:10:Jaki pożytek może przynieść hobbit|takiemu wielkiemu władcy ludzi?
01:20:16:Dobrze się spisałeś.
01:20:21:Szlachetnych czynów|nie poddaje się surowej ocenie.
01:20:25:Wstąpiłeś do Straży Wieży.
01:20:29:Nie sądziłem, że znajdzie się|odpowiedni strój.
01:20:32:Niegdyś należała|do małego chłopca z tego miasta,
01:20:34:bardzo nierozważnego,
01:20:36:który zmarnował wiele czasu|na pogoń za smokami, zamiast nauki.
01:20:41:- Była twoja?|- Tak, moja.
01:20:43:Ojciec mi ją zrobił.
01:20:46:Cóż, jestem teraz|wyższy niż ty wtedy.
01:20:50:Chociaż już większy nie urosnę,|chyba że wszerz.
01:20:56:Na mnie też nigdy nie pasowała.|To Boromir był zawsze żołnierzem.
01:21:04:Byli tacy|do siebie podobni.
01:21:09:Dumni, a nawet uparci.
01:21:14:- Jednak silni.|- Myślę, że posiadasz siłę innej natury.
01:21:20:I pewnego dnia|twój ojciec to dostrzeże.
01:21:27:Ślubuję wierność|i służbę Gondorowi.
01:21:31:W czasach pokoju i wojny,|na życie i na śmierć.
01:21:37:Od...
01:21:41:Od tej chwili aż do czasu|zwolnienia mnie ze służby,
01:21:47:- lub godziny mej śmierci.|- Nie zapomnę ci tej przysięgi.
01:21:53:Nie omieszkam też|wynagrodzić cię sprawiedliwie.
01:22:04:Wierności - miłością.
01:22:07:Męstwa - czcią.
01:22:10:Wiarołomstwa - pomstą.
01:22:22:Błędem było tak szybkie|porzucenie zewnętrznych umocnień,
01:22:26:których tak długo|bronił twój brat.
01:22:30:- Co mam zrobić?|- Nie porzucę Pelennoru bez walki.
01:22:35:- Osgiliath trzeba odbić.|- Osgiliath wypełniają wrogowie.
01:22:40:Wojna zmusza nas do ryzyka.
01:22:45:Czy znajdzie się dowódca, mający odwagę,|żeby usłuchać woli swego władcy?
01:22:55:Nie możesz przeboleć,|że nie zamieniliśmy się rolami.
01:22:59:Wolałbyś, bym ja zginął,|a Boromir przeżył.
01:23:06:Owszem.|Tego właśnie bym pragnął.
01:23:19:Ponieważ Boromira|nie ma już między nami,
01:23:23:zrobię wszystko,|by zająć jego miejsce.
01:23:34:Jeżeli powrócę,|zechciej mnie sądzić łaskawiej, ojcze.
01:23:41:To będzie zależało od sytuacji,|w jakiej powrócisz.
01:25:08:Co ty knujesz?
01:25:10:- Podkradamy się, co?|- Podkradamy?
01:25:15:Podkradamy?
01:25:19:Gruby hobbit|jest zawsze taki uprzejmy.
01:25:22:Smagol pokazuje sekretne przejścia,|których nikt inny nie mógł znaleźć,
01:25:27:a oni mówią,|że się podkradamy.
01:25:30:Podkradamy!
01:25:33:Ładny mi to przyjaciel,|mój skarbie.
01:25:36:- Bardzo, bardzo miły.|- No już dobrze!
01:25:40:Po prostu|przestraszyłeś mnie.
01:25:43:Co zatem robiłeś?
01:25:46:- Podkradałem się.|- A rób sobie, co chcesz.
01:25:54:Przepraszam, że pana budzę.|Musimy ruszać.
01:26:04:- Jeszcze jest ciemno.|- Tu jest zawsze ciemno.
01:26:12:Zniknął!
01:26:15:- Chleb elfów zniknął.|- Co?
01:26:18:To był cały nasz prowiant.
01:26:24:On go wziął!|To musiał być on!
01:26:27:Smagol? Nie, nie.|Nie biedny Smagol.
01:26:30:Smagol nienawidzi|ohydnego chleba elfów.
01:26:33:Ty kłamliwy szczurze!|Co z nim zrobiłeś?!
01:26:37:On go nie jada.
01:26:39:- Nie mógł go wziąć.|- Patrz.
01:26:43:A to co?
01:26:47:Okruchy na jego płaszczu!|On go wziął!
01:26:51:On go zjadł.
01:26:54:Widziałem. Zawsze się nim opycha,|kiedy pan nie patrzy.
01:26:58:To ohydne kłamstwo!
01:27:00:Ty śmierdzący,|dwulicowy gadzie!
01:27:03:- Nazwij mnie jeszcze raz...|- Przestań!
01:27:06:Samie!
01:27:09:- Zabiję go!|- Samie! Nie!
01:27:13:Przepraszam, nie chciałem.|Po prostu się wściekłem.
01:27:19:Proszę trochę odpocząć.
01:27:21:- Nic mi nie jest.|- Wcale nie.
01:27:23:Nie czuje się pan dobrze.|Jest pan wyczerpany.
01:27:27:To przez Golluma.|I przez to miejsce.
01:27:31:Oraz tę rzecz na pana szyi.
01:27:37:Mogę panu pomóc.|Poniosę go za pana.
01:27:41:Poniosę go za pana.
01:27:45:Podzielić brzemię...
01:27:51:- Odejdź!|- Nie chcę go zatrzymać.
01:27:57:Chcę tylko pomóc.
01:28:01:Widzi pan? Widzi?|Chce go dla siebie.
01:28:08:Zamknij się no!
01:28:10:- Uciekaj! Precz stąd!|- Nie, Samie.
01:28:14:Tu chodzi o ciebie.
01:28:19:Wybacz mi, Samie.
01:28:23:Ale to on jest kłamcą!|Zwrócił pana przeciwko mnie!
01:28:28:Nie możesz mi już więcej pomóc.
01:28:32:Przecież pan tak nie myśli.
01:28:37:Wracaj do domu.
01:29:58:Faramirze!
01:30:01:Faramirze!
01:30:04:Twego ojca|ogarnęło szaleństwo.
01:30:07:Nie szukaj pochopnie śmierci.
01:30:10:Gdzie zatem tkwi moje oddanie,|jeśli nie tutaj?
01:30:13:To miasto|ludzi z Nśmenoru.
01:30:17:Z radością oddam życie za jego|piękno, wspomnienia i mądrość.
01:30:25:Twój ojciec|kocha cię, Faramirze.
01:30:29:Uświadomi to sobie,|nim czas dobiegnie końca.
01:31:42:Potrafisz śpiewać,|paniczu hobbicie?
01:31:46:Cóż... potrafię.
01:31:51:Moi rodacy|tak właśnie uważają.
01:31:56:Nasze pieśni jednakże|nie są godne wielkich sal...
01:31:59:i nie przystają złym czasom.
01:32:01:Nie jestem zatem godzien,|byś mi zaśpiewał?
01:32:07:No dalej.|Zaśpiewaj mi coś.
01:32:20:/Za nami został dom|/Przed nami stoi świat
01:32:30:/Na każdej ze ścieżek|/Zostawiamy ślad
01:32:37:/Mijamy cienie|/Pod nocy osłoną
01:32:47:/Czekając, aż gwiazdy|/Łaskawie zapłoną
01:32:55:/Chmury i mrok|/Mgły i cienie
01:33:06:/Wszystko przeminie
01:33:12:/Wszystko...
01:33:21:/Przeminie
01:33:48:/Marsz! Marsz!
01:34:01:/Zróbcie przejście dla króla.
01:34:04:/Z drogi!
01:34:09:/Król jest z nami.
01:34:13:/Mój panie.
01:34:16:/Niech żyje król.
01:34:18:- Grimboldzie, ilu mamy?|- Pięć setek z Westfold, panie.
01:34:23:I jeszcze trzystu z Fenmarchii,|królu Thodenie.
01:34:27:- Gdzie jeźdźcy ze Śnieżnego Potoku?|- Nie dotarli, panie.
01:34:48:Sześć tysięcy włóczni.
01:34:51:Spodziewałem się|dwa razy więcej.
01:34:53:Sześć tysięcy to za mało,|żeby rozbić szeregi Mordoru.
01:34:59:Posiłki jeszcze przybędą.
01:35:02:Z każdą godziną|przybliża się klęska Gondoru.
01:35:05:Dajmy im czas do świtu,|a potem ruszajmy.
01:35:27:Konie są niespokojne,|a ludzie wyciszeni.
01:35:31:Obawiają się tego,|co mieszka w górach.
01:35:37:Dokąd prowadzi|ta dziwna droga?
01:35:42:To droga do Dimholt,|wejścia u podnóża gór.
01:35:47:Nikt nigdy stamtąd|nie powrócił.
01:35:51:W tej górze czyha zło.
01:36:16:Aragornie.
01:36:19:Poszukajmy|czegoś do jedzenia.
01:36:37:Leży jak ulał.|Prawdziwy giermek Rohanu.
01:36:46:Drżyjcie, orkowie.
01:36:49:Przepraszam.|Nie jest groźny.
01:36:54:Nawet nie jest ostry.
01:36:57:Trzeba coś z tym zrobić.|Tępym ostrzem niewiele zdziałasz.
01:37:00:Chodźmy.
01:37:06:Pędź do kuźni!
01:37:10:- Nie powinnaś go zachęcać.|- A ty w niego wątpić.
01:37:15:Nie wątpię w moc jego serca,|lecz w zasięg jego ramienia.
01:37:21:Dlaczego Merry nie miałby jechać?|Też ma powody do walki.
01:37:28:Dlaczego nie miałby walczyć|za tych, których kocha?
01:37:34:Wiesz tak mało o wojnie,|co ten hobbit.
01:37:39:Kiedy ogarnie go strach, krew,|krzyki i potworności bitwy...
01:37:46:Myślisz, że zostanie,|by walczyć?
01:37:51:Ucieknie.|I będzie miał prawo tak uczynić.
01:37:57:Wojna jest domeną mężów, owino.
01:38:37:/Wybieram życie śmiertelniczki.
01:38:43:Pragnę go zobaczyć...
01:38:47:ten ostatni raz...
01:39:01:Panie?
01:39:04:Król Thoden cię oczekuje.
01:39:28:Zostawię was samych.
01:39:44:Lordzie Elrondzie.
01:39:46:Przychodzę w imieniu tej,|którą kocham.
01:39:53:Arwena umiera.
01:40:00:Nie zdoła przetrwać zła,|które rozciąga się znad Mordoru.
01:40:04:Światło Gwiazdy Wieczornej gaśnie.
01:40:08:Traci na sile, w miarę|jak rośnie potęga Saurona.
01:40:12:Życie Arweny związało się|z losem Pierścienia.
01:40:17:Padł na nas cień, Aragornie.|Kres już blisko.
01:40:22:To on przestanie istnieć,|nie my.
01:40:25:Wyruszasz na wojnę,|lecz nie spodziewaj się zwycięstwa.
01:40:30:Jak ci wiadomo, armia Saurona|zmierza do Minas Tirith.
01:40:33:Lecz wysyła potajemnie kolejne oddziały,|które zaatakują od strony rzeki.
01:40:38:/Okręty korsarzy|/nadpływają z południa.
01:40:42:Dotrą do miasta|za dwa dni.
01:40:45:Wróg przewyższa was liczebnie,|Aragornie.
01:40:48:- Potrzeba wam więcej ludzi.|- Tylko gdzie ich szukać?
01:40:55:Są jeszcze ci,|którzy przebywają w górach.
01:41:07:Mordercy.|Zdrajcy!
01:41:14:Zaufałbyś im w walce?|W nic nie wierzą.
01:41:18:- Nikogo nie słuchają.|- Posłuchają króla Gondoru!
01:41:30:Andśril, Płomień Zachodu,|przekuty ze szczątków Narsila.
01:41:50:Sauron z pewnością|nie zapomniał miecza Elendila.
01:42:08:Miecz, który został złamany,|powróci do Minas Tirith.
01:42:13:Człowiek władający|tym mieczem
01:42:16:może przyzwać najstraszliwszą armię,|o jakiej kiedykolwiek słyszano.
01:42:21:Porzuć życie Strażnika.|Stań się tym, kim sądzone ci być.
01:42:27:Udaj się do Dimholt.
01:42:33:Daję ludziom nadzieję.|/(Ónen i-Estel Edain.)
01:42:39:Sobie nie zostawiam żadnej.|/(-chebin Estel anim.)
01:42:55:Dlaczego to robisz?
01:42:57:Wojna zbliża się od Wschodu.|Nie możesz wyjechać w przeddzień bitwy.
01:43:03:- Nie opuszczaj swoich ludzi.|- owino...
01:43:08:Ludzie cię potrzebują.
01:43:11:Po co tu przyjechałaś?
01:43:15:Nie domyślasz się?
01:43:26:To tylko cień tego,|co uważasz za miłość.
01:43:33:Nie jestem w stanie dać ci tego,|czego pragniesz.
01:43:49:Życzyłem ci szczęścia,|odkąd cię ujrzałem.
01:44:12:- A ty gdzie się wybierasz?|- Nie tym razem.
01:44:16:Nie mogę cię|ze sobą zabrać, Gimli.
01:44:21:Nadal nie wiesz,|jak uparty potrafi być krasnolud?
01:44:24:Nic na to nie poradzisz.|Jedziemy z tobą, chłopcze.
01:44:50:/Co się dzieje?
01:44:53:/Dokąd on jedzie?
01:44:57:/Nie rozumiem.
01:45:03:/Lordzie Aragornie!
01:45:06:/Dlaczego opuszcza nas|/w przeddzień bitwy?
01:45:10:Wyjeżdża, bo nie ma|dla nas nadziei.
01:45:12:Wyjeżdża, bo musi.
01:45:15:Jest nas zbyt mało.|Nie pokonamy wojsk Mordoru.
01:45:21:Racja...
01:45:23:Nie damy rady.
01:45:27:Ale stawimy im czoła|z całą stanowczością.
01:45:46:Wydałem odpowiednie rozkazy.
01:45:50:Zostaniesz|nową władczynią Rohanu.
01:46:00:W Złotej Sali|czeka na ciebie mój tron.
01:46:03:Edoras może się utrzymać|przez długi czas,
01:46:06:jeśli losy tej bitwy|nie potoczą się po naszej myśli.
01:46:10:Jakie są twoje dalsze rozkazy,|mój panie?
01:46:16:Nie jest w mojej mocy...
01:46:20:by ci rozkazywać.
01:46:29:Chciałbym raz jeszcze|zobaczyć twój uśmiech...
01:46:35:dający nadzieję tym,|których czas dobiega końca.
01:46:45:Musisz żyć, by zachować|pamięć tych dni...
01:46:52:Nie pozwól,|by ogarnęła cię rozpacz.
01:47:01:/Jakaż to armia|/stacjonuje w takim miejscu?
01:47:05:/Armia przeklętych.
01:47:09:Dawno temu Ludzie z Gór złożyli przysięgę|ostatniemu królowi Gondoru.
01:47:15:Mieli przyjść mu z pomocą|i walczyć u jego boku.
01:47:19:Lecz gdy nadeszła potrzeba|i Gondor ich wezwał...
01:47:25:uciekli, znikając|w ciemnościach góry.
01:47:31:Zatem Isildur|rzucił na nich klątwę,
01:47:35:skazując ich na wieczne potępienie,|chyba że dotrzymają danego słowa.
01:47:43:"Kto rzuci wezwanie i lud|z pomroki wskrzesi zapomniany?
01:47:50:Potomek tego,|któremu przysięgli.
01:47:53:Z północy przyjdzie|w wyrocznej godzinie.
01:47:58:I drzwi przekroczy|na Ścieżce Umarłych".
01:48:20:Czuję, jakby mi coś|zmroziło krew w żyłach.
01:48:28:Droga jest zamknięta...
01:48:31:Została stworzona przez Umarłych|i przez nich jest strzeżona.
01:48:37:Nie przejdziemy.
01:48:49:Brego!
01:48:54:Nie boję się śmierci!
01:49:09:Cóż to się wyprawia|na tym świecie?
01:49:12:Elf wchodzi do podziemi,|a krasnolud się wzdraga!
01:49:17:A niech to.
01:49:18:Inaczej nigdy się nie dowiem,|jak zakończy się ta przygoda.
01:49:36:Musimy jechać najszybciej,|jak to możliwe.
01:49:39:Przed nami długa droga.
01:49:41:W dodatku musimy zachować siły,|by móc stawić czoła wrogowi.
01:49:49:Wojna nie jest dla hobbitów,|panie Meriadoku.
01:49:52:Ale tam właśnie ruszyli|wszyscy moi przyjaciele.
01:49:55:Okryję się wstydem,|jeśli każesz mi tu zostać, panie.
01:49:57:Od Minas Tirith dzielą nas|trzy dni galopu.
01:49:59:Byłbyś tylko zbędnym ciężarem|dla moich jeźdźców.
01:50:02:Ale ja chcę walczyć!
01:50:05:Nie zmienię swojego zdania.
01:50:24:Pojedziesz ze mną.
01:50:27:Moja pani.
01:50:29:Formować szyki!
01:50:31:Formować szyki!
01:50:38:Ruszamy!|Gondor nas oczekuje!
01:50:54:/Władca Pierścienia! Władca Ziemi!|/(Durbgu nazgshu! Durbgu dashshu!)
01:51:24:Co się dzieje?|Co widzisz?
01:51:27:Widzę kształty ludzi.
01:51:32:- I koni.|- Gdzie?
01:51:36:Sztandary, pobladłe|niczym strzępy obłoków.
01:51:41:Wzniesione włócznie...
01:51:44:niczym zimowa gęstwina|za całunem mgły.
01:51:48:Umarli nadchodzą.
01:51:52:Zostali wezwani.
01:51:54:Umarli?|Wezwani?
01:51:58:Wiedziałem.
01:52:04:Dobre.
01:52:06:Bardzo dobre!|Legolasie!
01:52:46:Nie spoglądajcie w dół.
01:53:40:/Kto śmie|/zakłócać mój spokój?
01:53:49:Ten, któremu|jesteś winny posłuszeństwo.
01:53:54:Żaden śmiertelnik|nie wyszedł stąd żywy.
01:54:00:Ja zatem będę pierwszy.
01:54:26:Droga jest zamknięta.
01:54:31:Umarli stworzyli to przejście|i oni też go strzegą.
01:54:49:Nie przejdziecie.
01:54:54:A teraz przyjdzie wam zginąć.
01:55:00:Żądam spełnienia złożonej|przez was przysięgi.
01:55:03:Tylko prawy król Gondoru|ma prawo mi rozkazywać
01:55:14:Ta linia|została przerwana!
01:55:19:Jam jest|jej ostatnim potomkiem.
01:55:29:Walczcie dla nas,|a odzyskacie stracony honor.
01:55:37:Co wy na to?
01:55:51:- Pytam, co wy na to?!|- Marnujesz czas, Aragornie.
01:55:55:Nie mieli honoru za życia,|po śmierci też im go brakuje.
01:55:59:Jestem potomkiem Isildura.
01:56:02:Walczcie dla mnie, a uznam|waszą przysięgę za spełnioną.
01:56:12:Co wy na to?
01:56:22:Macie moje słowo!
01:56:24:Walczcie, a uwolnię was|z tej żywej śmierci!
01:56:30:Co odpowiecie?!
01:56:34:Walczcie, zdrajcy!
01:57:04:Na zewnątrz!
01:57:27:Legolasie!
01:57:29:Uciekajcie!
01:58:37:Będziemy walczyć.
01:58:50:Otwierać bramę!
01:59:23:Pospieszcie się!
01:59:39:Faramirze!
01:59:41:Nie mówcie mi, że poległ.
01:59:46:Wróg miał przewagę liczebną.|Nikt nie przeżył.
01:59:50:Strach.
01:59:53:To miasto cuchnie strachem.
01:59:58:Ulżyjmy ich cierpieniom.
02:00:01:- Wypuśćcie jeńców!|- Katapulty!
02:00:18:Straciłem moich synów.
02:00:23:Linia rodu została przerwana.
02:00:28:- Panie, on żyje!|- Dynastia Namiestników wymarła.
02:00:33:- Panie, on potrzebuje opieki.|- Nasze rządy dobiegły końca!
02:00:40:Mój panie!
02:00:56:Rohan...|zostawił nas na pastwę losu.
02:01:15:Thoden mnie zdradził.
02:01:29:Opuśćcie stanowiska!|Ratujcie swoje życie!
02:01:46:Gotujcie się do walki!
02:01:48:Do murów, szybciej!|Brońcie murów!
02:01:53:/Tutaj!
02:01:55:Wracać na stanowiska!
02:02:08:Poślijcie te ohydne bestie|z powrotem w otchłań!
02:02:21:Trzymać pozycje!
02:02:40:/Potrzeba nam więcej gruzu!
02:02:41:/Uwaga!
02:02:43:/Szybko, na niższy poziom!
02:02:48:/Przegrupować się!
02:03:58:Trzymajcie je na odległość!|Nie dajcie się zastraszyć!
02:04:02:Zostańcie na stanowiskach i walczcie!
02:04:46:Nie strzelajcie do wież!|Celujcie w trolle! Zabijcie je!
02:04:51:/Wybić je!
02:05:28:Stawcie im czoła!
02:05:31:Peregrinie Tuku!
02:05:34:- Wracaj do Cytadeli!|- Kazano nam walczyć...
02:05:52:To nie miejsce dla hobbita.
02:06:21:Zaprawdę jesteś strażnikiem Cytadeli.|A teraz uciekaj na górę. Szybko!
02:06:37:Co wy robicie,|bezużyteczne szumowiny?
02:06:40:Brama nie chce się poddać,|jest za silna!
02:06:49:- Wracać tam i strzaskać ją!|- Nic nie może jej przełamać!
02:06:56:Grond jej sprosta.
02:07:02:Przyprowadzić|Głowę Wilka.
02:07:07:/Grond! Grond! Grond!
02:07:49:Nie możecie płynąć dalej.
02:07:54:Nie wkroczycie do Gondoru.
02:07:57:A kim jesteś,|że zabraniasz nam wejść?
02:08:00:Legolasie, poślij strzałę ostrzegawczą|przy uchu bosmana.
02:08:06:Skup się na celu.
02:08:14:Zgadza się.|Ostrzegaliśmy was.
02:08:17:Przygotować się|do wejścia na pokład!
02:08:20:Kto chce wejść na pokład?|Ty i czyja armia?
02:08:25:Ta armia.
02:08:44:Oto przejście.
02:08:48:Co to za miejsce?
02:08:54:Pan musi wejść do tunelu.
02:08:58:Dotarłem aż tutaj,|ale do środka wchodzić nie chcę.
02:09:05:To jedyna droga.
02:09:09:Może pan wejść|albo zawrócić.
02:09:17:Nie mogę zawrócić.
02:09:32:- Co tak śmierdzi?|- Odchody orków.
02:09:35:Przychodzą tu czasami.
02:09:43:/Szybciej!
02:09:49:/Tędy!
02:09:54:Smagolu?
02:09:57:/Za mną!
02:10:08:To się klei.|Co to takiego?
02:10:11:/Zobaczy pan.
02:10:13:/O tak.|/Jeszcze pan zobaczy.
02:10:28:Smagolu?
02:10:31:Smagolu!
02:10:35:Smagolu!
02:10:46:Samie...
02:12:28:/A tobie, Frodo Bagginsie,|/daję światło Erendila,
02:12:32:/naszej ukochanej gwiazdy.
02:12:36:/Niech ci rozjaśni|/najgęstszy nawet mrok,
02:12:40:/gdy inne światła gasną.
02:12:44:Chwała Erendilowi, najjaśniejszej z gwiazd!|/(Aiya Erendil Elenion Ancalima!)
02:14:00:/Muszka wstrętna mała|/Czemu się wyrywa?
02:14:07:/W sieć się zaplątała|/I będzie...
02:14:14:zjedzona.
02:14:53:Chciałeś się wymknąć, skarbie?|Nie tym razem.
02:14:58:- Nie tym razem!|- Nie!
02:15:08:To nie my!|To nie byliśmy my!
02:15:12:Smagol by pana|nie skrzywdził.
02:15:14:Przecież obiecaliśmy to panu.|Pan musi nam uwierzyć.
02:15:19:To przez skarb.|On kazał nam to zrobić.
02:15:43:Muszę go zniszczyć,|Smagolu.
02:15:55:Muszę go zniszczyć|dla naszego dobra.
02:16:08:Nie!
02:16:33:Wybacz mi, Samie.
02:16:40:Tak mi przykro.
02:17:08:/To zadanie zostało powierzone tobie,|/Frodo z Shire.
02:17:14:/I jeśli tobie się nie uda,
02:17:18:/to dla nikogo|/nie będzie nadziei.
02:17:53:Minas Tirith jest otoczone.|Dolne poziomy płoną.
02:17:58:- Wróg wszędzie przeważa.|- Czas działa na naszą niekorzyść.
02:18:03:- Sposobić się!|- Otuchy, Merry.
02:18:06:Niedługo będzie po wszystkim.
02:18:09:Pani...
02:18:11:Jesteś piękna i odważna.|Masz po co żyć.
02:18:18:Wielu cię kocha.
02:18:23:Wiem, że za późno na to,|żeby usunąć się na bok.
02:18:27:Że na nic teraz|posiadanie nadziei.
02:18:31:Co innego, gdybym był|mężem Rohanu, ale nie jestem.
02:18:38:Jestem hobbitem.
02:18:42:I wiem, że nie mogę|uratować Śródziemia.
02:18:48:Chcę tylko pomóc|moim przyjaciołom.
02:18:53:Frodowi...|Samowi...
02:18:58:Pippinowi...
02:19:02:Największym moim życzeniem|jest ujrzenie ich znowu.
02:19:09:/Przygotować się do drogi!
02:19:12:Śpieszcie się!|Jedziemy nocą!
02:19:31:- Do walki.|- Do walki.
02:19:57:Wszyscy do bramy!|Szybko!
02:20:21:Jestem Namiestnikiem|rodu Anriona.
02:20:26:Jak niegdyś chodziłem,|tak teraz będę spał.
02:20:39:Gondor przepadł.
02:20:41:Nie ma już nadziei dla ludzi.
02:21:00:Dlaczego ci głupcy uciekają?
02:21:04:Lepiej umrzeć|wcześniej niż później.
02:21:09:Gdyż umrzeć musimy.
02:21:23:Denethor i Faramir|nie spoczną w grobowcach.
02:21:28:Nie był im pisany długi,|spokojny sen śmierci.
02:21:34:Spłoniemy, jak pogańscy królowie|z zamierzchłej przeszłości.
02:21:43:Przynieście drwa i oliwę.
02:21:47:Stójcie.
02:22:05:Jesteście żołnierzami Gondoru!
02:22:08:Nie zlękniecie się niczego,|co przejdzie przez tę bramę!
02:22:22:Cel!
02:22:24:Strzelać!
02:24:19:Puść go, ścierwo!
02:24:23:Zostaw go!
02:24:26:Nie waż się go|nawet tknąć!
02:24:32:Zakończmy to|tu i teraz.
02:26:23:Uciekaj!
02:26:36:Panie Frodo.
02:26:46:O nie.
02:26:49:Frodo...
02:26:51:Panie Frodo...
02:26:57:Niech pan się obudzi.
02:27:02:Niech pan mnie|nie zostawia.
02:27:06:W tej drodze nie mogę|panu towarzyszyć.
02:27:13:Proszę się obudzić.
02:27:21:Pan nie śpi,|tylko nie żyje.
02:27:46:/Wracaj, szumowino!
02:27:57:A to co?
02:28:00:Starucha Szeloba|nieźle się tu zabawiała.
02:28:05:/A co, zabiła następnego?
02:28:07:Nie.
02:28:12:Ten koleś nie jest martwy.
02:28:14:On żyje?
02:28:17:Dziabnęła go żądłem,|a on cały zwiotczał.
02:28:23:Postępuje tak|ze wszystkimi.
02:28:26:To jej ulubiony sposób pożywiania.|Chce mieć świeżutką krew.
02:28:30:Zabierzcie go do wieży!
02:28:36:Samwise, ty głupcze.
02:28:38:Ta szumowina obudzi się|za kilka godzin.
02:28:41:A wtedy pożałuje,|że w ogóle przyszedł na świat.
02:29:08:Rozpada się dom jego duszy.|Płonie...
02:29:15:- Już płonie.|- Przecież on żyje.
02:29:19:On żyje!
02:29:23:Nie!
02:29:27:On żyje!
02:29:30:- Żegnaj, Peregrinie, synu Paladina.|- Nie!
02:29:33:Zwalniam cię ze służby.
02:29:38:Idź i znajdź śmierć|godną ciebie.
02:29:44:/Polejcie drwa oliwą!
02:29:48:/Ruszać się!
02:29:51:/- Pośpieszcie się!|- Gandalfie!
02:29:54:Gdzie jest Gandalf?|Gandalfie!
02:30:04:/Odwrót!
02:30:07:/Wdarli się do miasta!|Wycofać się na drugi poziom!
02:30:16:Zabierzcie stąd|kobiety i dzieci!
02:30:19:Odwrót!
02:30:21:Szybciej.
02:30:23:Ruszajcie do miasta.|Zabijcie wszystko na swej drodze.
02:30:59:/Walczyć!|/Do ostatniego żołnierza!
02:31:02:/Walczcie o życie!
02:31:03:Gandalfie!
02:31:10:Denethor postradał zmysły!|Spali Faramira żywcem!
02:31:15:Chodź!|Szybko!
02:31:24:Wracaj do swojej otchłani.
02:31:27:Rozwiej się w nicość,|która czeka ciebie i twojego pana.
02:31:31:Nie poznajesz śmierci,|kiedy patrzysz w jej oblicze, starcze?
02:31:37:Nadeszła godzina mojej chwały!
02:31:51:Gandalfie!
02:32:02:Zawiodłeś.
02:32:06:Świat ludzi upadnie.
02:33:08:Odwagi, Merry.|Za naszych przyjaciół.
02:33:16:Uformować szeregi, pokraki!
02:33:19:Pikinierzy z przodu,|za nimi łucznicy.
02:33:30:omerze, ty i twój ored|zaatakujecie z lewej flanki.
02:33:35:Gamlingu, wy uderzycie|wraz z królewskim forpocztem.
02:33:38:Grimboldzie, jak tylko miniecie mury,|uderzycie z prawej flanki.
02:33:42:Ruszajcie|i nie lękajcie się ciemności!
02:33:45:Powstańcie,|jeźdźcy Thodena!
02:33:49:Włócznie osiągną swój cel,|tarcze zostaną strzaskane!
02:33:54:Miecze spłyną czerwienią|w świetle wschodzącego słońca!
02:34:10:Cokolwiek się stanie, trzymaj się mnie.|Będę cię osłaniała.
02:34:20:Ruszajcie!
02:34:23:Ruszajcie!
02:34:26:Ruszajcie ku zgubie...|i ku końcu świata!
02:34:34:Śmierć!
02:34:36:/Śmierć!
02:34:39:- Śmierć!|/- Śmierć!
02:34:54:Naprzód, Eorlingowie!
02:35:39:Strzelać!
02:35:45:Śmierć!
02:35:50:Szarża!
02:35:52:Strzelać bez rozkazu!
02:36:51:Niech nasze ciała|strawi ogień.
02:37:12:Powstrzymajcie to szaleństwo!
02:37:18:Przez jeden dzień będziesz|tryumfował na polu bitwy...
02:37:23:ale nie ma zwycięstwa|przeciw sile zrodzonej na Wschodzie.
02:37:59:Nie!
02:38:01:Nie pozbawisz mnie|ostatniego syna!
02:38:17:Faramirze...
02:38:32:Tak odchodzi Denethor,|syn Ektheliona.
02:39:04:Zepchnąć ich do rzeki!
02:39:08:Zabezpieczyć miasto!
02:39:50:Przeformować szeregi!
02:40:02:Dać sygnał do ataku!|Stawmy im czoła!
02:40:06:Szarża!
02:41:27:/Wykończ go!
02:41:55:Bierz lejce!|Ciągnij w lewo!
02:42:00:W lewo!
02:42:18:Celujcie w głowy!
02:42:26:Zabijcie go!|Powalcie! Powalcie go!
02:42:43:Merry!
02:43:58:Nie sądziłem, że tak się|to wszystko zakończy.
02:44:01:Skończy?
02:44:04:Nasza podróż|nie kończy się tutaj.
02:44:09:Śmierć jest kolejną podróżą,
02:44:12:w którą wszyscy|musimy się wybrać.
02:44:15:Szara, deszczowa zasłona|okalająca ten świat ustąpi
02:44:19:i wszystko stanie się|doskonale widoczne.
02:44:25:Dopiero wtedy|dane będzie nam ujrzeć.
02:44:29:Co, Gandalfie?|Co ujrzymy?
02:44:35:Białe wybrzeża...
02:44:39:i to, co leży za nimi.
02:44:43:Odległą, zieloną krainę,|skąpaną we wschodzącym słońcu.
02:44:52:Tak sobie myślę,|że chyba mi się tam spodoba.
02:44:59:Jestem tego pewien.
02:45:17:Do mnie, jeźdźcy!
02:45:41:Ta zdobycz jest twoja.|Zasmakuj jej.
02:45:50:Zginiesz, jeśli tylko go tkniesz.
02:45:53:Nie wtrącaj się między|Nazgula a jego łup.
02:47:07:Jak zwykle spóźnieni.|Piracka hołota!
02:47:10:Czeka was ważne zadanie.
02:47:13:Wyłaźcie, kanalie!|Złaźcie z tych statków!
02:47:31:Chyba wystarczy dla nas obu.|Niech wygra najlepszy krasnolud!
02:47:53:Głupcze.
02:47:56:Żaden mąż|nie może mnie zabić.
02:48:01:Teraz zginiesz.
02:48:15:Nie jestem mężem.
02:48:34:- Piętnaście! Szesnaście!|- Siedemnaście!
02:48:45:Merry!
02:49:29:Legolasie!
02:49:53:Trzydzieści trzy,|trzydzieści cztery.
02:50:43:Ten się liczy jak jeden!
02:50:45:No chodźcie!
02:51:31:Znam tę twarz...
02:51:36:owino...
02:51:40:Moje oczy zachodzą mgłą.
02:51:44:Nie.
02:51:50:Uratuję cię.
02:51:53:Już to zrobiłaś.
02:51:59:owino...|moje ciało jest zdruzgotane.
02:52:10:Nie staraj się mnie ratować.
02:52:18:Odchodzę do ojców...
02:52:22:w których dostojnym towarzystwie|nie będę się teraz musiał wstydzić.
02:52:46:owino...
02:53:34:Uwolnij nas.
02:53:38:Zły pomysł.
02:53:40:Są całkiem nieźli w walce w zwarciu,|pomijając fakt, iż są martwi.
02:53:44:Dałeś nam swoje słowo.
02:53:48:Dopełniliście obietnicy.
02:53:51:Możecie odejść.
02:53:53:Zaznajcie spokoju.
02:54:39:Merry.
02:54:41:Nie!
02:55:14:/Z westchnieniem|/odwracasz się
02:55:22:/Z sercem pełnym bólu...
02:55:26:/Brak słów, by to wyrazić
02:55:31:/Odkryjesz, że świat|/zmienił się na zawsze...
02:56:08:/Zielone liście|/mienią się już złotem
02:56:20:/Słońce już zachodzi
02:56:25:/Chciałbym cię|/zatrzymać przy sobie...
02:56:38:Merry!
02:56:54:Merry.
02:56:58:Merry, to ja.
02:57:02:Pippin.
02:57:06:- Wiedziałem, że mnie znajdziesz.|- Ja też.
02:57:12:Zamierzasz mnie zostawić?
02:57:15:Nie, Merry.|Zaopiekuję się tobą.
02:58:04:Łapy przy sobie!|Ta błyszcząca koszula jest moja.
02:58:09:Zostanie oddana Wielkiemu Oku,|wraz z całą resztą.
02:58:15:Nie będę słuchał rozkazów|cuchnących szczurów Morgulu!
02:58:19:Spróbuj jej dotknąć,|a wypruję ci flaki.
02:58:45:Ten gnój chciał mnie zadźgać.
02:58:47:Zabijcie go!
03:00:32:To za Froda!
03:00:35:To za Shire!
03:00:40:A to za mojego Dziadunia!
03:01:12:Przestań się wiercić,|zgniły śmieciu!
03:01:17:Zaraz będziesz kwiczał,|jak zarzynane prosię.
03:01:28:- Chyba że cię uprzedzę.|- Samie!
03:01:37:Samie, wybacz mi.|Wybacz mi wszystko.
03:01:42:- Musimy się stąd wynosić.|- Już jest za późno.
03:01:46:Zabrali go, Samie.
03:01:49:Zabrali Pierścień.
03:01:51:Muszę pana rozczarować,|ale wcale go nie wzięli.
03:02:06:Myślałem, że pan nie żyje,|więc go wziąłem.
03:02:12:U mnie byłby bezpieczny.
03:02:15:Daj mi go, Samie.
03:02:20:Oddaj mi Pierścień.
03:02:27:Samie.
03:02:30:Oddaj mi Pierścień.
03:02:53:Proszę, zrozum...
03:02:57:Pierścień jest moim brzemieniem.|Zniszczyłby cię, Samie.
03:03:06:Chodźmy, panie Frodo.|Lepiej znajdźmy jakieś ubrania.
03:03:11:Nie może pan wkroczyć|do Mordoru bez ubrania.
03:03:36:Udało nam się, panie Frodo.|Dotarliśmy do Mordoru.
03:03:42:Jest ich tak wielu.|Ktoś nas zauważy.
03:03:52:To On.|Oko.
03:04:03:Musimy tam iść, panie Frodo.|Nie możemy teraz zawrócić.
03:04:12:Chodźmy.|Zejdźmy przynajmniej z tej górki.
03:04:25:Frodo jest teraz|poza moim zasięgiem.
03:04:30:Ciemność gęstnieje.
03:04:33:Gdyby Sauron miał Pierścień,|wiedzielibyśmy o tym.
03:04:35:To tylko kwestia czasu.
03:04:39:Owszem, poniósł klęskę, ale...
03:04:42:za bramami Mordoru|wróg się przegrupowuje.
03:04:47:A niech se tam zostaną.
03:04:49:Niech tam zgniją!|Co nas to obchodzi?
03:04:52:Bo w tej chwili 10 tysięcy orków|stoi między Frodem a Górą Przeznaczenia.
03:05:04:Skazałem go na śmierć.
03:05:08:Nie.|Frodo ma ciągle szansę.
03:05:12:Potrzeba mu czasu, by bezpiecznie|przejść przez Płaskowyż Gorgoroth.
03:05:18:- Możemy mu to zapewnić.|- Jak?
03:05:21:Wywabiając armię Saurona|poza Mordor.
03:05:26:Zbierzemy resztę naszych ludzi|i ruszymy na Czarną Bramę.
03:05:30:Nie wygramy|za sprawą mieczy.
03:05:33:My nie wygramy...
03:05:34:ale damy szansę Frodowi,|skupiając na nas Oko Saurona.
03:05:42:Niech będzie ślepy|na wszystko inne.
03:05:46:- Dywersja.|- Pewna śmierć!
03:05:50:Nikłe szanse powodzenia!
03:05:53:Na co czekamy?
03:05:56:Sauron spodziewa się pułapki.|Nie połknie przynęty.
03:06:02:Myślę, że połknie.
03:06:39:Długo mnie ścigałeś|i długo ci umykałem.
03:06:46:Nigdy więcej.
03:06:49:Oto miecz Elendila.
03:07:36:Miasto umilkło.
03:07:40:Ciepło opuściło słońce.|Robi się takie zimne.
03:07:49:To po prostu wilgoć|pierwszego wiosennego deszczu.
03:07:58:Nie wierzę,|że ta ciemność przetrwa.
03:08:30:Proszę spojrzeć.|Orkowie dokądś ruszają.
03:08:35:Wygląda na to, panie Frodo,|że w końcu nam się poszczęściło.
03:08:40:/Ruszać się, ślimaki!
03:08:43:/Dalej!|/Szybciej!
03:08:54:/No dalej, szumowiny!
03:08:58:/Zedrę z was skórę|/tym batem!
03:09:05:/Dalej!
03:09:07:/Co wam mówiłem?!
03:09:16:Wstawać!
03:09:18:Dalej, ścierwo!
03:09:21:W tej chwili|wracać do szeregu!
03:09:25:Ruszać się!|No dalej!
03:09:42:Do Bramy!|Ruszać się!
03:09:56:Nie wiecie,|że mamy wojnę?!
03:10:21:Kompania, stać!
03:10:28:Przegląd!
03:10:32:Samie, pomóż mi.
03:10:34:Panie Frodo!
03:10:39:Proszę wstać, panie Frodo.|Proszę wstać!
03:10:42:On tak mi ciąży.
03:10:53:O nie!
03:10:59:Co mam robić?|Co my zrobimy?
03:11:04:Uderz mnie, Samie.|Rozpętaj walkę.
03:11:08:Złaź ze mnie!
03:11:10:Nikt mnie nie popycha,|parszywa gnido!
03:11:21:Puszczaj mnie!
03:11:24:Rozdzielić się!
03:11:29:Wypruję ci flaki,|jeśli ich nie uspokoisz!
03:11:33:Teraz, Samie!
03:11:45:- Ruszajcie się, szumowiny.|- Wracać do szeregu!
03:11:49:/Wy robaki!|/Wracać do szeregu, ścierwa!
03:11:57:/No dalej!|/Ruszać się!
03:12:49:Nie mogę...
03:12:51:Nie mogę...|poradzić sobie z Pierścieniem.
03:12:55:Jest... tak ciężki.
03:13:00:To takie brzemię.
03:13:08:Idziemy w tamtą stronę.|Najbardziej prosto jak się da.
03:13:12:Nie ma sensu nosić rzeczy,|które się nie przydadzą.
03:13:30:Panie Frodo.
03:13:33:Proszę spojrzeć.
03:13:38:Widać tam światło.
03:13:40:Piękno, którego żaden cień|nie jest w stanie przesłonić.
03:14:35:Proszę napić się z mojej.|Zostało jeszcze kilka kropel.
03:14:54:Nie starczy nam|na drogę powrotną.
03:14:58:Chyba nie będzie nam|dane wrócić, panie Frodo.
03:15:54:Frodo, padnij!
03:15:58:Niech pan się schowa!
03:16:10:Frodo!
03:16:18:Gdzie oni są?
03:16:56:Niech ujawni się|władca Czarnego Kraju!
03:17:00:Przybywamy|wymierzyć sprawiedliwość!
03:17:46:Mój pan,|Sauron Wielki, wita.
03:17:56:Jest w tej zgrai ktoś godny,|by ze mną paktować?
03:18:00:Nie przybyliśmy pertraktować|z Sauronem Niewiernym i Przeklętym.
03:18:06:Powiedz to swojemu panu:|Armie Mordoru mają się rozproszyć.
03:18:10:Ma się stąd wynieść|i nigdy nie wrócić.
03:18:13:Siwy brodaczu.
03:18:17:Mam ci do pokazania|pewien drobiazg.
03:18:27:Frodo.
03:18:31:Frodo.
03:18:33:- Spokój.|- Nie!
03:18:35:Spokój!
03:18:38:Widzę, że niziołek|był wam bliski.
03:18:43:Wiedzcie zatem, że bardzo cierpiał|z rąk mego pana.
03:18:53:Kto by pomyślał, że ktoś tak mały|mógł wytrzymać tyle bólu.
03:19:01:Ale on wytrzymał, Gandalfie.|Wytrzymał.
03:19:12:A cóż to|za potomek Isildura?
03:19:16:Aby zostać królem,|nie wystarczy złamany miecz elfów.
03:19:24:To chyba kończy negocjacje.
03:19:29:Nie wierzę w to.
03:19:32:Nie uwierzę.
03:19:49:Cofnąć się!
03:20:06:Już go nie ma,|panie Frodo.
03:20:10:Światło odeszło,|kierując się na północ.
03:20:13:Coś przyciąga|Jego wzrok.
03:20:33:Utrzymać pozycje!
03:20:38:Synowie Gondoru i Rohanu,|moi bracia!
03:20:45:Widzę w waszych oczach|ten sam strach, który ściska mi serce.
03:20:53:Być może nadejdzie dzień,|w którym stracimy resztki odwagi,
03:20:57:opuścimy naszych przyjaciół|i zerwiemy więzi braterstwa.
03:21:00:Wiem jedno:|Nie nastąpi to dzisiaj.
03:21:03:Nastanie godzina bestii|i strzaskanych tarcz,
03:21:06:gdy panowanie ludzi|chylić się będzie ku upadkowi.
03:21:10:Lecz ta godzina nie nastała!|Teraz musimy walczyć!
03:21:16:Dla dobra tej ziemi|i żyjących na niej ludzi...
03:21:20:powstańcie,|ludzie Zachodu!
03:22:53:Nawet nie przypuszczałem, że zginę,|walcząc ramię w ramię z elfem.
03:22:57:A co byś powiedział|na śmierć u boku przyjaciela?
03:23:03:Tak.|To byłoby wspaniałe.
03:23:37:Pamięta pan Shire,|panie Frodo?
03:23:43:Zima ustąpi niedługo|miejsca wiośnie.
03:23:46:Sady ugną się|pod ciężarem kwiecia,
03:23:48:a ptaki poczną wić gniazda|w gęstwinach leszczyn.
03:23:53:Ziarna złocistego jęczmienia|trafią na żyzną glebę
03:23:59:i będzie można opychać się|pierwszymi truskawkami.
03:24:05:Pamięta pan w ogóle|smak truskawek?
03:24:09:Nie, Samie.
03:24:11:Nie wiem już,|jak smakuje jedzenie...
03:24:15:Jak szumi woda...
03:24:18:Jak miękka|potrafi być trawa...
03:24:23:Błądzę nagi w ciemnościach.
03:24:28:Tam... tam nie ma nic.|Tylko ja i Pierścień pośród ognia.
03:24:37:Widzę go|umęczonymi oczyma.
03:24:42:Musimy się go zatem pozbyć|raz na zawsze.
03:24:48:Chodźmy, panie Frodo.|Nie mogę ponieść Pierścienia...
03:24:53:ale mogę ponieść pana!
03:24:56:W drogę!
03:25:28:/Aragornie...
03:25:42:/Elessarze...
03:25:57:Za Froda.
03:26:34:Proszę spojrzeć, panie Frodo.|Widać już wejście.
03:26:39:Już prawie jesteśmy.
03:26:43:Ależ daleko|zaszły te hobbity!
03:27:01:Nie można iść tą drogą.
03:27:04:Nie można skrzywdzić skarbu.
03:27:07:Przysiągłeś!|Przysiągłeś na skarb!
03:27:13:Smagol obiecał!
03:27:16:Smagol skłamał.
03:28:10:Frodo!
03:28:39:Orły.
03:28:43:Orły nadlatują!
03:29:07:Frodo!
03:29:14:Tu jestem, Samie.
03:29:23:Zniszcz go!
03:29:35:Proszę, zrób to!
03:29:38:Ciśnij go w ogień!
03:29:54:Na co czekasz?
03:29:59:Wypuść go!
03:30:34:Pierścień jest mój.
03:30:40:Nie.
03:30:42:Nie.
03:30:52:Nie!
03:32:39:Tak!
03:32:42:Tak!
03:32:45:/Skarb!|/Skarb jest nasz!
03:33:44:Niech mi pan poda rękę!
03:33:54:Proszę chwycić moją dłoń!
03:33:59:Nie!
03:34:08:Nie waż się puścić.
03:34:15:Nie puszczaj.
03:34:18:Jeszcze trochę!
03:35:48:Frodo!
03:35:52:Frodo!
03:37:16:Przepadł.
03:37:23:A więc stało się.
03:37:25:Tak, panie Frodo.
03:37:28:Już po wszystkim.
03:37:56:Widzę Shire.
03:38:01:Rzekę Brandywinę.
03:38:05:Bag End.
03:38:10:Sztuczne ognie Gandalfa.
03:38:13:Lampki na drzewku urodzinowym.
03:38:18:Tańczącą Różyczkę Cotton.
03:38:22:Miała wstążki we włosach.
03:38:28:Gdybym miał się kiedyś ożenić...
03:38:32:to tylko z nią.
03:38:35:Z nikim innym.
03:38:50:Cieszę się, Samwisie Gamgee,|że mogę być z tobą...
03:38:57:tu, gdzie wszystko|wkrótce się skończy.
03:40:50:Gandalf?
03:41:11:Frodo!
03:41:33:Gimli!
03:43:18:Oto nastały dni króla.
03:43:27:Niech upływają błogosławione.
03:43:49:Dzień ten nie jest zwycięstwem|jednego człowieka...
03:43:52:lecz nas wszystkich.
03:43:56:Zjednoczmy się|w odbudowie tego świata,
03:43:59:który przyjdzie nam dzielić|w dniach pokoju.
03:44:16:/Znad Wielkiego Morza|/(Et Erello)
03:44:20:/Przybywam do Śródziemia|/(Endorenna utślien)
03:44:29:/Będę tu trwał|/(Sinome maruvan)
03:44:34:/Z moimi dziedzicami|/(Ar Hildinyar)
03:44:40:/Aż do końca świata|/(Tenn' Ambar-metta)
03:44:58:Dziękuję.|/(Hannon le.)
03:46:38:Drodzy przyjaciele...
03:46:45:Nikomu nie musicie się kłaniać.
03:47:32:/Tak to wszystko przebiegło.
03:47:34:/Rozpoczęła się|/Czwarta Era Śródziemia.
03:47:38:/Drużyna Pierścienia,
03:47:41:/choć związana po wsze czasy|/przyjaźnią i miłością...
03:47:45:/przestała istnieć.
03:47:53:/W trzynaście miesięcy po tym,|/jak Gandalf wysłał nas w długą podróż,
03:47:58:/naszym oczom ukazał się|/jakże znajomy widok.
03:48:05:/Byliśmy w domu.
03:48:14:Witamy.
03:48:33:Uwaga na dynię.
03:49:23:/Żegnaj, Różyczko.
03:49:25:Czołem, panowie.
03:50:24:/Jak skutecznie stawić czoła|/cieniom przeszłości?
03:50:30:/Jak żyć...
03:50:32:/gdy w głębi serca|/uświadamiasz sobie,
03:50:39:/że nigdy się ich|/nie pozbędziesz?
03:50:42:/Są takie rany, których|/nie zaleczy nawet czas...
03:50:46:/rany, które mrożą swoim bólem...
03:50:51:/aż do szpiku kości.
03:51:14:"HOBBIT, CZYLI TAM I Z POWROTEM"|AUTORSTWA BILBO BAGGINSA
03:51:32:Panie Frodo?
03:51:37:Źle się pan czuje?
03:51:41:Minęły cztery lata od wydarzeń|na Wichrowym Czubie, Samie.
03:51:45:A rana ciągle się jątrzy.
03:51:52:"Hobbit, czyli tam i z powrotem"|autorstwa Bilbo Bagginsa.
03:51:58:I "Władca Pierścieni"|autorstwa Frodo Bagginsa.
03:52:02:Skończył ją pan.
03:52:07:Jeszcze nie.
03:52:10:Zostało parę czystych kartek.
03:52:15:/Bilbo powiedział mi kiedyś,|/że książka będzie gotowa dopiero wtedy,
03:52:19:/gdy każdy z nas opisze w niej|/swoje wszystkie przygody.
03:52:23:/Bilbo ukończył swoją opowieść.
03:52:27:/Jego podróże dobiegły końca...
03:52:30:/oprócz tej jednej.
03:52:32:/Powiedz mi jeszcze raz,|/chłopcze, dokąd jedziemy?
03:52:36:/Do przystani, Bilbo.
03:52:38:/Elfy uhonorowały cię|/ponad wszelką miarę.
03:52:41:/Zaszczytnym miejscem na ostatnim|/okręcie opuszczającym Śródziemie.
03:52:45:Frodo...
03:52:48:mógłbym jeszcze raz zobaczyć|mój stary pierścień?
03:52:53:Ten, który ci zostawiłem.
03:52:59:Przykro mi, wujku.
03:53:04:Musiałem go gdzieś zgubić.
03:53:09:Jaka szkoda.
03:53:13:Tak bardzo chciałbym|potrzymać go po raz ostatni.
03:53:46:Czegoś takiego|jeszcze nie widziałem.
03:54:06:Potęga Trzech Pierścieni|dobiegła końca.
03:54:10:Nadszedł czas|panowania ludzi.
03:54:16:Morze wzywa nas do domu.|/(I Aear can ven na mar.)
03:54:28:Myślę, że jestem gotów|wziąć udział w kolejnej przygodzie.
03:55:06:Żegnajcie...
03:55:09:moi dzielni hobbici.
03:55:13:Moje zadanie dobiegło końca.
03:55:19:Dopiero tutaj,|nad brzegiem morza...
03:55:25:nasza Drużyna przestaje istnieć.
03:55:31:Nie powiem: "Nie płaczcie"...
03:55:34:gdyż nie wszystkie łzy|muszą być złe.
03:55:56:Na nas już czas, Frodo.
03:56:03:Co on ma na myśli?
03:56:08:Naszym zadaniem było|ocalenie Shire, Samie.
03:56:12:I został ocalony.
03:56:19:Ale nie tak|to sobie wyobrażałem.
03:56:22:Wcale pan tak nie myśli.
03:56:26:Nie może nas pan opuścić.
03:56:37:Ostatnie strony|czekają na ciebie, Samie.
04:00:12:/Mój drogi Samie.
04:00:17:/Nie możesz być wiecznie|/rozdarty na dwoje.
04:00:21:/Musisz na powrót stać się sobą|/i być sobą przez wiele lat.
04:00:25:/Nastaną dla ciebie błogie czasy,|/lecz nie zapominaj obowiązkach.
04:00:32:/Twoja historia|/jeszcze nie dobiegła końca.
04:00:36:Wygląda na to, że...
04:00:40:wróciłem.
04:01:22:KONIEC
04:01:34:REŻYSERIA
04:01:39:SCENARIUSZ
04:01:44:NA PODSTAWIE POWIEŚCI|J.R.R. TOLKIENA
04:02:01:ZDJĘCIA
04:02:24:/Spocznij
04:02:30:/I odrzuć troski swe
04:02:32:MUZYKA
04:02:36:/Zapada noc
04:02:40:/Opowieść kończy się
04:02:46:/Zaśnij
04:02:50:/I śnij o zmarłych przodkach swych
04:02:57:/Wzywają cię
04:03:01:/Z odległych brzegów tajemnych
04:03:07:/Po co ten płacz?
04:03:12:/Co znaczą łzy na twarzy twej?
04:03:17:/Zobaczysz sam
04:03:22:/Strach minie gdy nadejdzie dzień
04:03:28:/W ramionach mych
04:03:33:/Spokojny czeka sen
04:03:37:/Coś ujrzeć chciał
04:03:43:/Na horyzoncie?
04:03:48:/Czy wezwie cię zew fal?
04:03:58:/Za morzem hen
04:04:03:/Księżyc jaśnieje
04:04:09:/Okręt już jest
04:04:12:/Wkrótce odpłynie
04:04:20:/Wszystko pokryje
04:04:24:/Srebrzysty blask
04:04:30:/Przejrzystość wód
04:04:34:/Odejście dusz
04:04:40:/Nadziei śmierć
04:04:46:/W krainie cieni
04:04:51:/Mrok zaginie
04:04:56:/W otchłani czasu
04:05:02:/Nie mów nic
04:05:06:/Osiągnęliśmy właśnie kres
04:05:12:/Odległych lądów zew
04:05:17:/Gdzie ty i ja spotkamy się
04:05:20:/Tam znów w ramionach mych
04:05:28:/Spokojny czeka sen
04:05:32:/Coś ujrzeć chciał
04:05:37:/Na horyzoncie?
04:05:43:/Czy wezwie cię zew fal?
04:05:53:/Za morzem hen
04:05:58:/Księżyc jaśnieje
04:06:04:/Okręt już jest
04:06:07:/Wkrótce odpłynie
04:06:14:/Wszystko pokryje
04:06:20:/Srebrzysty blask
04:06:25:/Przejrzystość wód
04:06:29:/Okrętów dryf
04:06:33:/Na Zachód hen
04:06:40:Tłumaczenie:|Melinea & Timmy
04:06:44:softSTORM CREW|timmy@xf.pl
04:06:48:Korekta:|TCHOR, drooido, djkrogoth, neo1989, Igloo666


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Władca Pierścieni Dwie Wieże 1080p Wersja Rozszerzona
Władca Pierścieni Drużyna Pierścienia 1080p Wersja Rozszerzona
Podstawy Programowania Wersja Rozszerzona
k j yeskov ostatni wladca pierscienia wn2z2dh3qi6qr2ukq2o7lrxr7dgqcqyyvp4gela
J R R Tolkien Władca Pierścieni Tom 1 Wyprawa
J R R Tolkien Powrot Krola

więcej podobnych podstron