Subkultura więzienna – smutny dowód na słabość państwa art
Subkultura więzienna smutny dowód na słabość państwa 21 lutego 2012 17:29 autor: krakauer W polskich więzieniach istnieje zjawisko tzw. subkultury więziennej, polegające na istnieniu alternatywnej rzeczywistości i drugiego świata, w którym osoby odbywające karę podlegają zasadom wyznaczonym przez grupę. W dużym uproszczeniu jego podstawą jest konieczność funkcjonowania w społeczności ludzi osadzonych, w sposób zgodny z ich zasadami, co jest w mniejszym lub większym stopniu tolerowane przez państwo poprzez przyzwolenie lub bierność osób odpowiedzialnych za nadzór nad skazanymi. W konsekwencji, w naszych realiach osoba skazana na pobyt w więzieniu musi liczyć się z podwójną karą, tj. pierwotnie karą wyznaczaną przez państwo, którą wymierza sąd jest nią samo pozbawienie wolności zmuszenie do przebywania na terenie zakładu karnego. A wtórnie karą, jaką będzie uciążliwość przebywania w środowisku ludzi bez zasad, lub wyznających zasady tzw. subkultury więziennej. W praktyce oznacza to dla przeciętnego skazanego, że wchodząc do więzienia nie może polegać na państwie, które (w zależności od charakteru Zakładu Karnego) wydaje go na pastwę współtowarzyszy zmuszających go w najlepszym wypadku do posługiwania przy czynnościach związanych z codziennym funkcjonowaniem pod celą, a w najgorszym bijących, trwale uszkadzających ciało i psychikę w tym dopuszczających się czynów seksualnych. Stan taki oznacza w praktyce, że państwo dopuszcza istnienie na swoim terytorium, na własny rachunek i pod swoim bokiem struktury równoległej, która wywiera istotny wpływ na przebieg i sposób odbywania kary pozbawienia wolności. Oznacza to, że państwo polskie jest wyjątkowo słabe, albowiem ustępuje na własnym terytorium, we własnych budynkach będących pod jego kontrolą wszędzie tam, gdzie nie ma stałego nadzoru jego przedstawicieli. Z punktu widzenia państwa być może nie ma to wielkiego znaczenia, jednakże w wymiarze konkretnego człowieka i jego rodziny skala przeżywanych w więzieniach dodatkowych cierpień może przesądzić o dalszym życiu tych osób. Najistotniejszą sprawą jest to, że istnienie w więzieniach subkultury powoduje brak zaufania obywateli do państwa. Jeżeli państwo nie sprawuje pełnej kontroli nad więzniami, to takie państwo nie powinno wymagać od obywateli pełnego przestrzegania wyznaczanych zasad. Problem polega na czymś więcej niż zwykłej transakcji wymiennej, to kwestia zasadnicza i fundamentalna. Bo albo dane zagadnienie jest realizowane przez państwo na serio, albo lepiej żeby się go nie podejmować, ponieważ rodzi się tylko i wyłącznie nieporozumienia. Skazani na karę pozbawienia wolności są przetrzymywani często w wieloosobowych celach, gdzie są poza kontrolą funkcjonariuszy Służby Więziennej. Wówczas najczęściej dochodzi do największych nadużyć i prześladowań, jakie subkultura więzienna funduje swoim ofiarom. Niepokorni są wówczas odpowiednio ustawiani przez grupę i nie mają innego wyjścia niż poddać się jej regułom, ponieważ opór przy przeważającej sile fizycznej przeciwników jest bezcelowy. Jest oczywistym, że rodzi to chęć zemsty w więzieniu i na wolności. Bez względu na ocenę moralną wszystkich skazanych, powinni oni mieć zagwarantowane prawo do bezpiecznego i możliwie wygodnego odbywania kary pozbawienia wolności. W realiach naszych zakładów karnych i wytworzonej kultury więziennictwa powinno to oznaczać w praktyce prawo do wyboru odbywania kary w pełnym odosobnieniu od innych więzniów tzn. prawo do celi jednoosobowej, w której skazany realizuje wszystkie funkcje socjalno-bytowe związane z pobytem w więzieniu. W taki sposób, żeby wyeliminować potrzebę jakiegokolwiek kontaktowania się z innymi odbywającymi karę, a całość relacji między ludzkich mieć tylko i wyłącznie z personelem więzienia oraz gośćmi na widzeniach. Odrębnych regulacji wymagałaby kwestia spacerów oraz ewentualnej pracy skazanych, jednakże takie zagadnienia szczegółowe należy pozostawić doświadczeniu funkcjonariuszy Służby Więziennej. Stworzenie takiego systemu, spowodowałoby, że skazani mieliby zagwarantowane pełne poszanowanie praw człowieka w więzieniach, co bardzo podniosłoby pozytywne postrzeganie naszego państwa za granicą. Oczywiście koszty jego funkcjonowania musiałyby być stosunkowo większe, jednakże tutaj gdzie w grę wchodzi ludzka godność a zarazem potrzeba zapewnienia przebywania w zakładzie karnym a nie w miejscu przyuczania do kolejnego przestępstwa takie inwestycje miałyby duże znaczenie dla zmiany całokształtu funkcjonowania systemu wymiaru sprawiedliwości w Polsce. Nie można dłużej tolerować rzeczywistości, w której skazani przebywają w wieloosobowych celach w środowisku powodującym ogólny upadek obyczajów i wzrost postaw kryminogennych. Odseparowanie poszczególnych skazanych gwarantowałoby rzeczywisty czas na refleksję, stwarzało szansę do pracy nad sobą dla skazanych oraz gwarantowało, że skazany otrzyma tylko jedną karę od państwa polskiego a nie od subkultury! yródło: http://obserwatorpolityczny.pl/subkultura-wiezienna-smutny-dowod-na-slabosc-panstwa/