Mazowieckie Studia Humanistyczne r1998 t4 n1 s103 117
Mazowieckie Studia Humanistyczne Nr 1, 1998 Bruno H. Reifenrath EDYTA STEIN: Å»YDÓWKA, FILOZOF, KARMELITANKA, MCZENNICA WysÅ‚uchaj, o Boże mojego bÅ‚agania, miej pieczÄ™ nad mojÄ… modlitwÄ…. Widzisz mnie z dala stojÄ…cÄ…, która woÅ‚a z ciemni nocy. WznieÅ› mnie w Swej Å‚asce wysoko. PatrzÄ™ na Ciebie z nadziejÄ…, Ty mnÄ… kierujesz. Ty prowadzisz mnie". (PochwaÅ‚a Boga. Modlitewnik i Å›piewnik ka- tolicki, wydanie dla arcybiskupa Kolonii, pieśń 302, tekst: E. Stein wedÅ‚ug psalmu 61). Przytoczone sÅ‚owa stanowiÄ… pierwszÄ… zwrotkÄ™ pieÅ›ni, którÄ… Edyta Stein uÅ‚o- żyÅ‚a w 1936 r. Oddaje ona stan ducha czÅ‚owieka, który czuje siÄ™ powoÅ‚anym przez Boga z ciemnej nocy". Ciemna noc" ma w życiu Edyty Stein znaczenie podwójne. Po pierwsze, oznacza ona noc bÅ‚Ä™dnej wiary żyjÄ…cego w oczekiwaniu na Mesjasza narodu ży- dowskiego, którego córkÄ… byÅ‚a wÅ‚aÅ›nie urodzona 12 pazdziernika 1891 r., w Dniu Pojednania (SÄ…dny DzieÅ„), we WrocÅ‚awiu Edyta Stein. Ale ciemna noc" znaczy w życiu Edyty Stein tyle, co noc mistyczna", którÄ… usiÅ‚uje zgÅ‚Ä™bić w zwiÄ…zku z ojcem zakonu karmelitów - Janem od Krzyża jako symbolem doÅ›wiadczenia Boga w gÅ‚Ä™biÄ™ czÅ‚owieka. JeÅ›li czÅ‚owiek chce spotkać Boga we wÅ‚asnej duszy, doznaje wówczas podobnych doÅ›wiadczeÅ„, jak przy zbliżaniu siÄ™ nocy kosmicznej. Åšwiat zewnÄ™trzny zatapia siÄ™ w ciemnoÅ›ci, staje siÄ™ mroczny i upiorny. Uczucie osamotnienia i pustki poszerza siÄ™ i niepokoi duszÄ™. Trwanie w ciemnoÅ›ci staje siÄ™ mÄ™kÄ…. Bez wiary w obecność Boga, w nocy strachu i zwÄ…tpienia, bez nadziei na Å›wiatÅ‚o nadchodzÄ…cego jutra - nie da siÄ™ tego stanu wytrzymać"1, Ciemna noc" staje siÄ™ tym samym symboliczna dla 1 J. A. Dihlmann, Gelebte Theologie des Kreuzes, w: Edith Stein - eine große Glaubenszeu- gin, hrsg. von W. Herbsrith, o. J. Annweiler (1987), s. 78. Bruno H. Reifenrath 104 przeżycia uczucia osamotnienia Boga, które spotkaÅ‚o Boga - czÅ‚owieka Jezusa Chrystusa w ogrodzie Getsemani i na Golgocie. W niezbadanÄ… tajemnicÄ™ opu- szczenia przez Boga umierajÄ…cego czÅ‚owieka - jak pisze Edyta Stein - nie jest w stanie wniknąć żaden umysÅ‚ ludzki. Ale Jezus może dać wybranym duszom skosztować nieco z tej najgÅ‚Ä™bszej goryczy. SÄ… to Jego najwierniejsi przyjaciele, od których On tego zażądaÅ‚ jako ostatniej próby swojej miÅ‚oÅ›ci"2. Wiemy, że Edyta Stein - siostra Teresa Benedykta od Krzyża, które to imiÄ™ przyjęła wstÄ™pujÄ…c do Karmelu, należaÅ‚a do tych najwierniejszych przyjaciół" Jezusa i że tÄ™ ciemnÄ… noc" przeżyÅ‚a w komorze gazowej OÅ›wiÄ™cimia oraz jesteÅ›my pewni, że z Chry- stusem powstaÅ‚a do życia wiecznego. Ojciec ÅšwiÄ™ty tÄ™ pewność wkrótce oficjal- nie przypieczÄ™tuje, kanonizujÄ…c EdytÄ™ Stein jako mÄ™czennicÄ™. W swoim podwójnym znaczeniu owÄ… ciemnÄ… noc" tworzÄ… kamienie gra- niczne, miÄ™dzy którymi jest rozpiÄ™te życie Edyty Stein. SpróbujÄ™ naszkicować to życie, przedstawiajÄ…c je równoczeÅ›nie w jego najważniejszych postaciach: życie E. Stein - Å»ydówki, filozofa, karmelitanki i mÄ™czennicy. Moje ujÄ™cie z koniecz- noÅ›ci musi mieć charakter szkicu, ponieważ przedstawiam życie już wielokrot- nie opisywane. Wskazane jest powiedzenie czegoÅ› o życiu Stein w jej żydow- skim domu rodzinnym. Sama napisaÅ‚a o tym książkÄ™, która ukazaÅ‚a siÄ™ jako tom siódmy jej dzieÅ‚ zebranych i nosi tytuÅ‚: Zżycia pewnej żydowskiej rodziny. Oprócz licznych pojedynczych szkiców naukowych pozostawiÅ‚a Stein 18 książek wy- drukowanych, z których wszystkie ukazaÅ‚y siÄ™ dopiero po jej Å›mierci. WedÅ‚ug informacji archiwum koloÅ„skiego Karmelu majÄ… zostać opublikowane jeszcze inne pisma, które wyszÅ‚y spod jej pióra. Trzeba również powiedzieć o dziaÅ‚alno- Å›ci Edyty Stein jako nauczyciela i docenta, o jej licznych wykÅ‚adach na kongre- sach i sesjach naukowych. PeÅ‚niej, niż mogÅ‚em to zrobić w niniejszej pracy, na- leżaÅ‚oby przedstawić jej stosunek do wiary katolickiej oraz jej życie w Karmelu w Kolonii i w Echt. Siostra Teresa Renata de Spiritu Sancto, przeÅ‚ożona nowi- cjatu i pózniejsza przeorysza Karmelu w Kolonii oraz ojciec Romaeus Leuven informujÄ… o tym wyczerpujÄ…co. Wreszcie należaÅ‚oby omówić sytuacjÄ™ KoÅ›cioÅ‚a katolickiego w Niemczech i w Holandii w czasie panowania nazizmu, jak rów- nież ostatnie chwile życia siostry Teresy Benedykty. Wszystko to, jak już wspom- niaÅ‚em, może być tylko w niniejszej pracy zarysowane. ZacznÄ™ wiÄ™c od: A. Edyty Stein Å»ydówki. Gwoli wprowadzenia: wprawdzie przystÄ…piÅ‚a do KoÅ›cioÅ‚a katolickiego i staÅ‚a siÄ™ chrzeÅ›cijankÄ… z przekonania, pozostaÅ‚a jednak nie tylko w sensie Ustaw Norymberskich, lecz w swojej postaci duchowej i swoim samorozumieniu - Å»ydówkÄ…, co prawda wyznania katolickiego. ChrzeÅ›cijaÅ„stwo traktowaÅ‚a jako dokonanie judaizmu, tak że nie widziaÅ‚a podstaw, aby odrzucić 2 E. Stein, Kreuzeswissenschaft, ESW, Bd. I, hrsg. von Dr. L. Gelber, R Fr. Romaeus Leu- ven OCD, Louvain und Freiburg 1950, s. 25. Edyta Stein: Å»ydówka, filozof, karmelitanka, mÄ™czennica 105 swoje żydowskie pochodzenie. W życiorysie zaÅ‚Ä…czonym do pracy doktorskiej znajduje siÄ™ dumne zdanie: Jestem obywatelkÄ… pruskÄ… i Å»ydówkÄ…". ByÅ‚o to wprawdzie 6 lat przed przyjÄ™ciem wiary katolickiej. Ale również pózniej nie odrzuciÅ‚a swojego fizycznego i duchowego pochodzenia oraz przynależnoÅ›ci do judaizmu. To chyba sÅ‚uszne, że swój los widziaÅ‚a w historycznym zwiÄ…zku zba- wienia, w jakim w sposób tajemniczy tkwi naród, do którego należaÅ‚a3. Tak ro- zumiaÅ‚a również swojÄ… Å›mierć - co jest poparte dowodami - jako ofiarÄ™ ekspia- cyjnÄ… za swój naród. Gdy zapytano jÄ… już po aresztowaniu w obozie Westerbork w Holandii o wyznanie, odpowiedziaÅ‚a dumnie: Jestem katoliczkÄ…". Na co ofi- cer SS krzyknÄ…Å‚: Nie jesteÅ› niÄ…! JesteÅ› przeklÄ™tÄ… Å»ydówkÄ…!"4. A gdy 2 sierpnia 1942 r. przyszli po niÄ… do klasztoru w Echt SS-mani, powiedziaÅ‚a wtedy, co jest poÅ›wiadczone, do siostry Róży: Chodz, idziemy za nasz naród!"5. Najsprawie- dliwiej można by ocenić osobÄ™ E. Stein, gdy widzi siÄ™ w niej pojednanie chrze- Å›cijaÅ„stwa i judaizmu, eklezji i synagogi. Jak już wspomniaÅ‚em, E. Stein urodziÅ‚a siÄ™ w Dniu Pojednania (Jom Kip- pur). Jest to dla wszystkich wierzÄ…cych Å»ydów najważniejsze Å›wiÄ™to w roku, w którym niegdyÅ› wysoki kapÅ‚an obciążaÅ‚ symbolicznie kozÅ‚a ofiarnego" przewi- nieniami Izraela, pÄ™dziÅ‚ go na pustyniÄ™, żeby potem przynieść sobie i caÅ‚emu narodowi ofiarÄ™ pojednania. Ponieważ E. Stein jako najmÅ‚odsza z siedmiorga rodzeÅ„stwa urodziÅ‚a siÄ™ wÅ‚aÅ›nie w Dniu Pojednania, staÅ‚a siÄ™ szczególnie bliska swojej matce - gÅ‚Ä™boko wierzÄ…cej Å»ydówce. MajÄ…c niespeÅ‚na 2 lata straciÅ‚a ojca, który trudniÅ‚ siÄ™ handlem drewnem we WrocÅ‚awiu. Matka, dobra, sprawiedliwa kobieta, której moralny i gÅ‚Ä™boko religijny sposób życia wywarÅ‚ trwaÅ‚y wpÅ‚yw na dorastajÄ…cÄ… EdytÄ™, prowadziÅ‚a nadal ten handel. E. Stein w swoich na papier przelanych wspomnieniach porównuje jÄ… z biblijnym ideaÅ‚em mulier fortis, który reprezentowaÅ‚y Judyta czy Estera. Zapewne, dlatego że sama tak bardzo ceniÅ‚a matkÄ™, w jej pismach pedago- gicznych jest ciÄ…gle mowa o znaczeniu matki w wychowaniu dzieci, mniej o roli ojca. W rzeczy samej pani Augustyna Stein - matka Edyty - musiaÅ‚a w pózniej- szym okresie swoje umiejÄ™tnoÅ›ci wychowawcze wykorzystane przy najmÅ‚odszej córce uznać za chybione, gdy ta majÄ…c 30 lat przechrzciÅ‚a siÄ™, a w wieku 42 lat przywdziaÅ‚a welon karmelitanki. Należy wiedzieć, że dla ortodoksyjnej rodziny żydowskiej przystÄ…pienie jej czÅ‚onka do KoÅ›cioÅ‚a chrzeÅ›cijaÅ„skiego byÅ‚o rów- noznaczne ze Å›mierciÄ… tegoż i tak samo opÅ‚akiwane. Gdy Edyta Stein oznajmiÅ‚a matce, że od teraz jest katoliczkÄ…, doznaÅ‚a czegoÅ›, czego u matki nie znaÅ‚a do- tychczas. Matka pÅ‚akaÅ‚a. Ta silna" kobieta pÅ‚akaÅ‚a! 3 B. Schwarz, Erinnerungen an Edith Stein, w: Edith Stein - eine große Glaubenszeugin (...), s. 168. 4 W. Herbstrith, Edith Stein - Die Versöhnung ist noch nicht getan, w: Edith Stein - eine große Glaubenszeugin (...), s. 53. 5 J. A. Dihlmann, op. cit,, s. 84. Bruno H. Reifenrath 106 Zawsze, gdy w pózniejszym okresie Edyta Stein bywaÅ‚a we WrocÅ‚awiu, to- warzyszyÅ‚a swojej matce jak przedtem do synagogi, przestrzegaÅ‚a jak niegdyÅ› surowych nakazów postu w Jom Kippur. OdmawiaÅ‚a razem z matkÄ… psalmy z brewiarza. Jak wiemy z relacji, gdy byÅ‚y czytane przez rabina przejmujÄ…cym gÅ‚osem sÅ‚owa: UsÅ‚ysz Izraelu, twój Bóg jest Jedyny, wtedy objęła cierpiÄ…ca mat- ka ukochane dziecko i wyszeptaÅ‚a: SÅ‚yszysz? Twój Bóg jest Jedyny!"6. Bieg rzeczy byÅ‚ jednak z góry przesÄ…dzony. TÄ™ postać wiary żydowskiej E. Stein odrzuciÅ‚a w wieku 15 lat. Sama pisaÅ‚a, że majÄ…c 15 lat odzwyczaiÅ‚a siÄ™ caÅ‚kiem Å›wiadomie i bez przymusu od modlitwy; byÅ‚a to dobrowolna decyzja"7. Do okoÅ‚o 21 roku życia okreÅ›laÅ‚a samÄ… siebie jako ateistkÄ™. Jak pózniej relacjo- nowaÅ‚ przyjaciel domu, Stein pod wpÅ‚ywem nauczycieli i liberalnych współucz- niów zrezygnowaÅ‚a wprawdzie z wiary w Boga, ale nie z poszukiwania prawdy. Sama powiedziaÅ‚a o tym swojej przeÅ‚ożonej: Moja tÄ™sknota za prawdÄ… byÅ‚a jedynÄ… modlitwÄ…"8. B. Edyta Stein szukaÅ‚a prawdy najpierw przede wszystkim w studiowaniu filozofii. MajÄ…c 20 lat zapisaÅ‚a siÄ™ na ÅšlÄ…ski Uniwersytet Fryderyka Wilhelma we WrocÅ‚awiu. Razem z czterema koleżankami byÅ‚a zwolniona z ustnego egza- minu maturalnego. Jak byÅ‚a wówczas ceniona przez swoich nauczycieli i kole- żanki szkolne, Å›wiadczy kilka cytatów z tzw. Bierzeitung abiturientów szkoÅ‚y Wiktorii (Wiktoriaschule): Równość kobiecie i mężczyznie woÅ‚asz sufrażystko, Z pewnoÅ›ciÄ… w ministerstwie widzimy to podobnie". TÄ™ sentencjÄ™ poÅ›wiÄ™ciÅ‚y jej koleżanki szkolne. Dyrektor zaÅ› skreÅ›liÅ‚ pod jej ad- resem miÅ‚e sÅ‚owa: Uderz w kamieÅ„ a skarby zeÅ„ wyskoczÄ…". Szczególnie jednak spodobaÅ‚y jej siÄ™ krótkie sÅ‚owa Henrika Ibsena, które odnio- sÅ‚a do niej nauczycielka jÄ™zyka niemieckiego: Cios za ciosem aż do ostatnich dni ziemi". Wers, poÅ›wiÄ™cony jej przez koleżanki szkolne, pozwala podsumować jej sto- sunek do problemu emancypacji. W wieku 20 lat jej poglÄ…dy polityczne - o za- barwieniu bardziej liberalnym niż konserwatywnym - charakteryzowaÅ‚o nasta- wienie propruskie. Jak sama wyznawaÅ‚a, znajdowaÅ‚am siÄ™ wówczas pod silny- mi wpÅ‚ywami liberalnymi" i zaczęła siÄ™ we mnie zmiana mojego stosunku do 6 R. Posselt (Teresia Renata de Spiritu Sancto OCD), Edith Stein. Schwester Teresia Bene- dicta a Cruce. Philosophin und Karmelitin, Nürnberg 1954, s. 78 i nn. 7 E. Stein, Aus dem Leben einer jüdischen Familie, ESW, Bd. VII, hrsg. von Dr. L. Gelber, P. Fr. Romaeus Leuven OCD, Louvain und Freiburg 1965, s. 91. 8 W. Herbstrith, op. cit., s. 45. Edyta Stein: Å»ydówka, filozof, karmelitanka, mÄ™czennica 107 paÅ„stwa"9. ByÅ‚a niechÄ™tna zarówno socjalistycznym, jak i nacjonalistycznym ten- dencjom, wyznawaÅ‚a raczej narodowo-liberalne. Zapatrywania te miaÅ‚y siÄ™ pózniej uwidocznić w jej badaniach naukowych o paÅ„stwie. Swojemu pozytyw- nemu stosunkowi wobec paÅ„stwa, w którym żyÅ‚a, dawaÅ‚a wyraz w wyznaniu, gdy mówiÅ‚a, że odczuwaÅ‚a gÅ‚Ä™bokÄ… wdziÄ™czność" wobec tego paÅ„stwa, które umożliwiÅ‚o jej dostÄ™p do nauk humanistycznych ludzkoÅ›ci". Nawet w czasie studiów rozważaÅ‚a, żeby w przyszÅ‚oÅ›ci poprzez odpowiedniÄ… dziaÅ‚alność zawo- dowÄ… móc wyrazić swoje podziÄ™kowanie narodowi i paÅ„stwu", paÅ„stwu, które swoim uprzywilejowanym dzieciom" (wyróżnionym) daÅ‚o takÄ… życzliwÄ… opie- kÄ™"10. PaÅ„stwo to miaÅ‚o siÄ™ potem jej zrewanżować, gdy w 1933 r. nastaÅ‚ reżim, odmówiono jej nawet niemieckoÅ›ci, wysÅ‚ano jÄ… jako niegodnÄ… życia na Å›mierć. Ale powróćmy do okresu studiów. Na podstawie jej wÅ‚asnych notatek, rela- cji jej kolegów szkolnych wiemy, że Edyta Stein byÅ‚a na wskroÅ› utalentowanÄ… i pilnÄ… studentkÄ…, która chÅ‚onęła przekazywanÄ… jej wiedzÄ™. Przy tym nie byÅ‚a od- ludkiem, przeciwnie braÅ‚a udziaÅ‚ w różnych uroczystoÅ›ciach uniwersyteckich, chÄ™tnie taÅ„czyÅ‚a. DziÄ™ki swojemu pózniejszemu szwagrowi - Hansowi Bieber- steinowi, byÅ‚a obeznana ze wszystkim, co wówczas byÅ‚o w modzie". Powie- dziaÅ‚ on o niej z podziwem: Dziewczyna, która zrobiÅ‚a maturÄ™, zwolniona z ustnego, przeczytaÅ‚a Fausta i potrafi taÅ„czyć walca"11. Po dwóch latach studiów we WrocÅ‚awiu przeniosÅ‚a siÄ™ Stein do Getyngi, na uniwersytet, którego profeso- rowie - wÅ›ród nich sÅ‚ynny filozof Edmund Husserl - cieszyli siÄ™ sÅ‚awÄ… miÄ™dzy- narodowÄ…. Kochana Getynga" wspomina peÅ‚na podziwu Stein w swojej auto- biografii. WierzÄ™, że tylko ten, kto w latach miÄ™dzy 1905 a 1914 r. tam studio- waÅ‚, a wiÄ™c w czasie rozkwitu sÅ‚ynnej szkoÅ‚y fenomenologii w Getyndze, może zrozumieć co znaczyÅ‚y dla nas te nazwiska"12. Tutaj w Getyndze w kole Towa- rzystwa Filozoficznego poznaÅ‚a uczonych, którzy mieli trwaÅ‚y wpÅ‚yw na myÅ›l filozoficznÄ… ówczesnej Europy. Byli to: Hedwig Conrad-Martius, Adolf Reinach, Dietrich von Hildebrand, Roman Ingarden, Max Scheler i oczywiÅ›cie jej nau- czyciel Edmund Husserl, żeby tylko wymienić kilku. 14-15 lutego 1915 r. zÅ‚ożyÅ‚a egzamin paÅ„stwowy na stanowisko profesora z zakresu filozofii, germanistyki i historii. NastÄ™pnie jako patriotka niemiecka zgÅ‚osiÅ‚a siÄ™ dobrowolnie do Czerwonego Krzyża, żeby w szpitalu polowym sÅ‚u- żyć żoÅ‚nierzom chorym na tyfus i cholerÄ™. Rok pózniej powróciÅ‚a do swojego rodzinnego WrocÅ‚awia, aby pracować nad dysertacjÄ…, którÄ… w 1916 r. przedÅ‚oży- Å‚a do promocji na uniwersytecie we Freiburgu, dokÄ…d w miÄ™dzyczasie przeniósÅ‚ siÄ™ jej nauczyciel Husserl. Temat pracy, która przyniosÅ‚a jej razem z rigorosum tytuÅ‚ summa cum laude", brzmiaÅ‚: O problemie intuicji. 9 E. Stein, op. cit., s. 125. 10 Ibidem, s. 126. 11 Ibidem, s. 118. 12 Ibidem, s. 165. 108 Bruno H. Reifenrath Praca, która zostaÅ‚a tylko częściowo opublikowana, obejmuje w gruncie rzeczy dwa tematy13. Tematem pierwszym jest intuicja", drugim zaÅ› fenomena- logiczna analiza tego, co nazywamy psychofizycznÄ… jednostkÄ…". Przy tym naj- ważniejszym fenomenem czÅ‚owieka jest jego dusza, umysÅ‚, widoczny intelekt, a dopiero potem pojawia siÄ™ osoba jako centrum aktu tej duszy. Stein intereso- waÅ‚a siÄ™ tÄ… problematykÄ…, ponieważ poprzez wykÅ‚ady Wilhelma Diltheya byÅ‚a prawie en voque" z naukami humanistycznymi, a ponadto, dlatego że problem intuicji - wczuwania siÄ™ byÅ‚ wówczas żywo dyskutowany. Chodzi przy tym o problem możliwoÅ›ci obopólnego porozumienia miÄ™dzy ludzmi. Intuicja" - wczuwanie siÄ™" - byÅ‚a dyskutowana w XIX w. najpierw jako sposób poznania sztuki, pózniej rozumiano jÄ… caÅ‚kiem ogólnie jako wnikniÄ™cie - wczucie siÄ™ w coÅ›", a wiÄ™c w okreÅ›lony rodzaj poznania. To doÅ›wiadczenie - poznanie, pozna- nie w sensie fenomenologicznym opiera siÄ™ na okreÅ›lonych faktach psychicz- nych, które ze swej strony to poznanie powodujÄ… i czyniÄ… możliwym"14. Wczu- cie siÄ™ - Einfühlung" - to oczywiÅ›cie jasne - umożliwia dopiero obopólne poro- zumienie miÄ™dzy ludzmi, otwiera drogÄ™ do innych podmiotów, umożliwia powstanie zwiÄ…zków ludzkich. A jeÅ›li majÄ… być podane ogólnowiążące relacje dotyczÄ…ce obiektu poznania, wtedy jako korelat po stronie podmiotu musi być przyjÄ™ta z góry interpodmiotowość. O przesÅ‚ankach tych Stein wiedziaÅ‚a, ale w badaniach swoich wyszÅ‚a od ele- mentarnych danych ludzkiego poznania, ażeby te zespolone dane zabezpieczyć - opatrzyć odpowiednimi przesÅ‚ankami filozoficznymi. Te rozważania filozoficz- ne musiaÅ‚y docelowo znalezć ujÅ›cie w pytaniu: Co może być mi dane u drugiego czÅ‚owieka, także wtedy, gdy wyczuwam fenomen obcego stanu psychicznego, jakiegoÅ› obcego pobudzenia? Co może mi w ogóle być dane?"15. Tym samym musiaÅ‚a Stein dojść do drugiego zasadniczego pytania: Kim jest czÅ‚owiek? Z jakimi czynnikami u ludzi mam siÄ™ liczyć? Jest to także przedmiot pózniej- szych badaÅ„ nad psychicznÄ… przyczynowoÅ›ciÄ…", jak również analizy stosunku zmiennoÅ›ci miÄ™dzy osobnikiem a grupÄ…, genomenologicznym objaÅ›nieniem ontologicznej struktury osoby", nastÄ™pnie temat szesnastego i siedemnastego tomu dzieÅ‚ zebranych - Budowy ludzkiej osoby i antropologii teologicznej: Kim jest czÅ‚owiek? Uważam studium o jednostce i wspólnocie, które jest pomyÅ›lane jako przyczynek do uzasadnienia - umotywowania psychologii i nauk humani- stycznych, w ogóle za najbardziej dojrzaÅ‚e, a pod wzglÄ™dem naukowym także jeszcze dzisiaj za najbardziej rewolucyjne, ponieważ wÅ‚aÅ›nie współczesna so- cjologia - reprezentowana przez Bergera i Luckmanna stara siÄ™ odwoÅ‚ywać do 13 Por. R. Ingarden, Über die philosophischen Forschungen Edith Steins, w: Edith Stein - eine große Glaubenszeugin (...), s. 218 i nn. 14 Ibidem, s. 223. 15 Ibidem, s. 225. Edyta Stein: Å»ydówka, filozof, karmelitanka, mÄ™czennica 109 filozofii przez powrót do fenomenologii. Studium nad filozoficznym umotywo- waniem psychologii i nauk humanistycznych, które ukazaÅ‚o siÄ™ okoÅ‚o 1922 r. jest uwieÅ„czeniem pierwszej epoki twórczoÅ›ci filozoficznej, w której Stein po- sÅ‚ugiwaÅ‚a siÄ™ wyÅ‚Ä…cznie fenomenologicznÄ… metodÄ… badawczÄ…. W tym miejscu należy nadmienić, że Husserl tak byÅ‚ przekonany o kwalifi- kacjach naukowych swojej uczennicy, że zaproponowaÅ‚ jej asystenturÄ™. ByÅ‚o to coÅ› niezwykÅ‚ego, ponieważ ówczeÅ›nie kobiety w życiu akademickim byÅ‚y rzad- koÅ›ciÄ…. (W 1896 r. pierwszych sześć abiturientek zÅ‚ożyÅ‚o w Niemczech egzamin dojrzaÅ‚oÅ›ci; w 1901 r. dopuszczono po raz pierwszy kobiety do studiów uniwer- syteckich; dopiero w 1920 r. przyznano kobietom prawo do habilitacji). Edyta Stein byÅ‚a asystentkÄ… naukowÄ… Edmunda Husserla przez 2 lata. PrzygotowaÅ‚a w tym czasie do druku ważne studia naukowe swojego mistrza", które pózniej ukazaÅ‚y siÄ™ w serii Husserliana". Oprócz uznania naukowego, jakie Stein na tym etapie swojego życia osiÄ…- gnęła, okres ten wieÅ„czy także inne jeszcze wydarzenie, które w sensie egzy- stencjalnym byÅ‚o brzemienne w skutki. W Nowy 1922 Rok Edyta Stein przyjęła w koÅ›ciele katolickim w Bergzabern w Palatynacie Sakrament Chrztu. Jak do tego doszÅ‚o? Jak wiemy, jako studentka szukaÅ‚a sensu życia w zderzeniu siÄ™ z problemami filozoficznymi. Pierwszego ponownego spotkania ze Å›wiatem re- ligijnych fenomenów, ale już z caÅ‚kiem innym Å›wiatem niż ten, który przeżyÅ‚a jako dziecko, doÅ›wiadczyÅ‚a poprzez poznanie w Getyndze filozofa Maxa Sche- lera. Scheler byÅ‚ w tym czasie caÅ‚kowicie przenikniÄ™ty ideami katolickimi i Ste- in przeżyÅ‚a - jak sama pisze o tym spotkaniu - nieznany dotÄ…d zupeÅ‚nie Å›wiat", który wprawdzie jeszcze nie doprowadziÅ‚ do wiary", otworzyÅ‚ jej caÅ‚y wachlarz zjawisk", obok których nie mogÅ‚a już obojÄ™tnie, Å›lepo przejść". ByÅ‚ to owoc szkoÅ‚y fenomenologicznej z Getyngi, nie jakaÅ› zasadnicza postawa religijna, która zwraca na siebie uwagÄ™, a mianowicie stanowisko, że wszystkie rzeczy bierze siÄ™ pod uwagÄ™ bezstronnie". Bariery racjonalistycznych przesÄ…dów, w których wyrosÅ‚am - pisze sama o sobie Stein - upadÅ‚y, a Å›wiat wiary stanÄ…Å‚ nagle przede mnÄ…"16. Wprawdzie w tym czasie nie nastÄ…piÅ‚ w niej jeszcze żaden odwrót reli- gijny; byÅ‚a po prostu intelektualnie na drodze do wglÄ…du, do zbadania, że także zjawiska religijne przynajmniej poważnego rozmyÅ›lania sÄ… warte". NastÄ™pne spotkanie ze Å›wiatem wiary chrzeÅ›cijaÅ„skiej miaÅ‚o przebieg bar- dziej emocjonalny: w listopadzie 1917 r. zginÄ…Å‚ na froncie zachodnim Adolf Reinach, a Stein miaÅ‚a z polecenia Husserla pomagać żonie Reinacha w opracowa- niu jego dorobku naukowego. Wbrew jej oczekiwaniom, że zastanie paniÄ… Rei- nach w stanie psychicznego osamotnienia i rozpaczy, spotkaÅ‚a kobietÄ™, która po- przez swojÄ… absolutnÄ… niezachwianÄ… wiarÄ™ w Boga sama raczej staÅ‚a siÄ™ pociesze- 16 E. Stein, op. cit., s. 182 i nn. 110 Bruno H. Reifenrath niem dla przyjaciół męża niż potrzebowaÅ‚a od nich pocieszenia"17. Nie można z caÅ‚Ä… pewnoÅ›ciÄ… powiedzieć, czy to fenomen krzyża, który w zwiÄ…zku z tym przeżyciem dotarÅ‚ do jej Å›wiadomoÅ›ci, zdecydowaÅ‚ o przystÄ…pieniu do KoÅ›cioÅ‚a katolickiego, ale jak relacjonuje siostra Teresa Renata de Spiritu Sancto - jej pózniejsza przeÅ‚ożona wrażenie" tego przeżycia czÅ‚owieka oddanego woli Boga i doÅ›wiadczonego bólem byÅ‚o dla niej nie do zatarcia". Z pewnoÅ›ciÄ… dla przyzwyczajonego do konkluzyjnego myÅ›lenia intelektu" byÅ‚o to religijne nawró- cenie za sprawÄ… rozumu"18; jako uczennica Edmunda Husserla nauczyÅ‚a siÄ™ Stein, przejrzeć" rzeczywiÅ›cie fenomen, a nie nadawać mu inne znaczenie19. ByÅ‚a to zapewne autobiografia Å›w. Teresy z Avilii, która poddaÅ‚a Stein myÅ›l o przystÄ…- pieniu do wiary chrzeÅ›cijaÅ„skiej. Po przeczytaniu tej autobiografii miaÅ‚a powie- dzieć: To jest prawda!". W koÅ„cu nie poznamy jednak zasadniczych powodów, które spowodowaÅ‚y powziÄ™cie przez Stein tak ważnej decyzji życiowej. Gdy jÄ… pózniej pytano o to jeszcze kilkakrotnie, miaÅ‚a odpowiedzieć: Secretum meum mihi - tajemnica należy do mnie"20. Jedno wszakże nie ulega wÄ…tpliwoÅ›ci, jeÅ›li coÅ› takiego jak interwencja Å‚aski Bożej w ten Å›wiat istnieje, z czym liczy siÄ™ czÅ‚owiek wierzÄ…cy, to zdarzyÅ‚o siÄ™ to w sposób nadzwyczajny w życiu Edyty Stein. Poprzez swoje życie i wÅ‚asne wyznanie staÅ‚a siÄ™ na swój sposób Å›wiad- kiem wiary. W 1923 r. Stein przyjęła stanowisko nauczycielki w liceum i seminarium dla nauczycielek prowadzonym przez dominikanki z klasztoru Å›w. Magdaleny w Speyer. Powody byÅ‚y czysto praktyczne. Najpierw odwróciÅ‚a siÄ™ od Å›wiata nauki. Ale wkrótce w tym nowym dla siebie Å›wiecie zaczęła szukać podstaw do teoretyzowania. W sensie religijnym zrzuciÅ‚a wprawdzie nauki starego czÅ‚owie- ka", ale nie przerwaÅ‚a swoich zasadniczych zainteresowaÅ„ filozoficznych. Dla- tego nie dziwi, że wkrótce potem staraÅ‚a siÄ™ opracować myÅ›lowe podstawy" swojego nowego Å›wiata i byÅ‚o to dla niej oczywiste prawie, że siÄ™gnęła naj- pierw po pisma Å›w. Tomasza z Akwinu [...]. Åšw. Tomasz - jak sama dalej rela- cjonuje - znalazÅ‚ uniżonÄ… i posÅ‚usznÄ… uczennicÄ™, ale jej rozum nie byÅ‚ tabula rasa [...] Dwa filozoficzne Å›wiaty, które siÄ™ w niej spotkaÅ‚y, wymagaÅ‚y konfrontacji"21. Pierwszym owocem tej konfrontacji" byÅ‚o tÅ‚umaczenie Quaestiones dispu- tate de veritate Å›w. Tomasza z Akwinu, które ukazaÅ‚o siÄ™ pózniej jako tom trzeci i czwarty dzieÅ‚ zebranych. Udokumentowana jest owa konfrontacja" z katolic- 17 J. M. Österreicher, Walls are crumbling. Seven Jewish Philosophers discover Christ, New York 1952; cyt. wedÅ‚ug: H. Graef, Leben unter dem Kreuz. Eine Studie über Edith Stein, Frankfurt a.M. 1954, s. 37. 18 Ibidem. 19 Ibidem, s. 51. 20 M. Paulus, Edith Stein, Teresia Benedicta a Cruce. Leben und Werk, Zürich 1960, s. 17. 21 E. Stein, Vorwort zu Endliches und ewiges Sein", ESW, Bd. II, hrsg. von Dr. L. Gelber, P. Fr. Romaeus Leuven OCD, Louvain und Freiburg 1950. Edyta Stein: Å»ydówka, filozof, karmelitanka, mÄ™czennica 111 kim Å›wiatem wiary także poprzez studium zamieszczone w uroczystej publikacji z okazji 70 rocznicy urodzin Husserla, a zatytuÅ‚owane Fenomenologia Husserla a filozofia Å›w. Tomasza z Akwinu. Jest w nim wyraznie zaznaczona ogromna róż- nica miÄ™dzy fenomenologiÄ… a filozofiÄ… scholastycznÄ…: fenomenologia nie wypro- wadza poznania ani z aksjomatów, ani z dogmatów. Nie zna też barier, do których jest odsyÅ‚any badacz - jak u Å›w. Tomasza, gdzie sÄ… mu postawione wyrazne gra- nice na drodze do prawdy objawionej. Przeciwko Sed hoc est contra fidem - ale to sprzeciwia siÄ™ wierze - nie ma żadnego argumentu!"22. WedÅ‚ug Stein wie- rze u Å›w. Tomasza należy przypisać ze wzglÄ™du na filozofiÄ™ podwójne znacze- nie: po pierwsze, filozofia ma materialnÄ… zależność" od wiary. Wiara natomiast otwiera prawdy, które w inny sposób nie sÄ… osiÄ…galne i dlatego filozofia nie może rezygnować z prawd wiary. Drugie znaczenie wiary dla filozofii istnieje wedÅ‚ug Stein w jej formalnej zależnoÅ›ci". JeÅ›li wierze wÅ‚aÅ›ciwa jest najwyższa pew- ność, którÄ… dusza ludzka może osiÄ…gnąć, a jeÅ›li filozofia roÅ›ci sobie pretensje dać tÄ™ najwyższÄ… osiÄ…galnÄ… pewność, to musi sobie tÄ™ pewność wiary przyswo- ić" tzn. zmierzyć wszystkie inne prawdy przy tych prawdach jako ostatnie kryterium"23. WedÅ‚ug tych kryteriów Stein stworzyÅ‚a swoje główne dzieÅ‚o filo- zoficzne Doczesne i wieczne jestestwo. ByÅ‚a to próba wejÅ›cia w sens bycia, które przez nielicznych24 zostaÅ‚o okreÅ›lone jako chrzeÅ›cijaÅ„ska filozofia". DzieÅ‚o to ukoÅ„czyÅ‚a dopiero w koloÅ„skim Karmelu; nie doczekaÅ‚a siÄ™ jednak jego druku, ponieważ w tym czasie Joseph Goebbels czuwaÅ‚ już, żeby tylko aryjska" ideo- logia mogÅ‚a być publikowana. Książka pt. Doczesne i wieczne jestestwo zaznacza drugi okres w twórczo- Å›ci naukowej Stein. Problematyka, którÄ… zajmuje siÄ™ w książce, zmierza do nau- ki o Bogu. GłównÄ… myÅ›lÄ… tego dzieÅ‚a jest to, że ja w moim bycie natknęłam siÄ™ na inny, który nie jest moim, lecz tylko treÅ›ciÄ… i podstawÄ… mojego bytu. [...] W caÅ‚ym dziele nic tak osobistego, jak ów ustÄ™p o stopniach samopoznania, jak również o obrazie Boga w czÅ‚owieku! Ponieważ chodzi tu o gÅ‚Ä™biÄ™ duszy czÅ‚o- wieka i o promieniowanie jego istoty"25. Edyta Stein przyÅ‚Ä…cza siÄ™ do poglÄ…dów i argumentów Akwinaty. Jednakże trzeba zaznaczyć pewien znamienny dystans do tego ksiÄ™cia scho- lastyki". Tam, gdzie Stein w ostatnim rozdziale przedstawia wyjÄ…tkowość i jed- norazowość osoby ludzkiej i zwraca siÄ™ przeciwko tomistycznej zasadzie indy- 22 H. Graef, op. cit., s. 61. 23 E. Stein, Husserls Phänomenologie und die Philosophie des hl. Thomas von Aquino, w: Ergäzungsband zum Jahrbuch für Philosophie und phänomenologische Forschung, Halle 1929, s. 320. 24 Por. J. Stallmach, Das Werk Edith Steins im Spannungsfeld von Wissen und Glauben, w: Rhein-Pfälzische Schulblätter", 18 (1967), s. 49-52. 25 J. Möller, Edith Stein - Persönlichkeit und Vermächtnis, w: Edith Stein - eine große Glau- benszeugin (...), s. 258. 112 Bruno H. Reifenrath widualizmu, zaznacza siÄ™ bardzo wyraznie poparta przez fenomenologiÄ™ filozo- fia osoby. DzieÅ‚o Doczesne i wieczne jestestwo różni siÄ™ jednak nie tylko pod wzglÄ™- dem treÅ›ci, ale także metody od prac z pierwszego okresu twórczoÅ›ci Stein. ZwróciÅ‚ na to uwagÄ™ przede wszystkim filozof polski Roman Ingarden26: feno- menologia nie bierze nigdy za punkt wyjÅ›cia literatury, a cóż dopiero dogma- tycznych komponowaÅ„. Punktem wyjÅ›cia jest zawsze sama rzecz. W filozofii nic nie może być przyjÄ™te, czego absolutna oczywistość po przeprowadzonej analizie nie może być wydobyta"27. W swojej książce Doczesne i wieczne jeste- stwo Stein zaczyna od Arystotelesa - przez Tomasza ochrzczonego" Arystote- lesa. W zwiÄ…zku z tym preparuje poszczególne pojÄ™cia swojej nauki o bycie, aby zaraz po tym dojść do wÅ‚aÅ›ciwego przedstawienia problematyki. Znika także w książce dystans miÄ™dzy stanowiskami filozoficznymi a okreÅ›lonÄ… teologiÄ…. W tym miejscu, gdzie podejmuje problem Åšw. Trójcy, mówi zgodnie z tradycjÄ… teologii chrzeÅ›cijaÅ„skiej; to samo dotyczy rozdziaÅ‚u o czystych duszach". Wrażenie robiÄ… jasne, przekonujÄ…ce wynurzenia Stein w tej książce, przy tym nie chodzi o filo- zofiÄ™ w sensie Å›cisÅ‚ej nauki, ale o teologiÄ™, której przesÅ‚ankÄ… jest pewność wiary. Ale teologia nie jest, o czym wiemy od osób kompetentnych28, wÅ‚aÅ›ciwÄ… dome- nÄ… Stein. Może teolog i filozof Josef Molier trafiÅ‚ w sedno sÄ…dzÄ…c, że ona (Edyta Stein) byÅ‚a zbyt pobożna, żeby uprawiać teologiÄ™"29, ponieważ przeżyta wiara chrzeÅ›cijaÅ„ska jest po prostu czymÅ› wiÄ™cej niż abstrakcyjnÄ… refleksjÄ…. WÅ‚aÅ›nie tego dowiodÅ‚a E. Stein poprzez swoje życie"30. C. OdwoÅ‚ujÄ…c siÄ™ do wydarzeÅ„ politycznych 1933 r., można by przede wszy- stkim dojść do przekonania, że przystÄ…pienie Stein do Karmelu w Kolonii w tym samym roku mogÅ‚o być ucieczkÄ… przed narodowosocjalistycznymi siepaczami, ponieważ 1933 r. jest zarówno rokiem przejÄ™cia wÅ‚adzy przez Adolfa Hitlera, jak i pierwszym rokiem najwiÄ™kszych pogromów Å»ydów. Ów czas wstÄ…pienia Stein do klasztoru byÅ‚by bez wÄ…tpienia podyktowany wydarzeniami polityczny- mi. Nie byÅ‚o to jednak zasadnicze postanowienie. Każda bowiem teza, która zmie- rza do tego, że Stein chciaÅ‚a siÄ™ schronić w klasztorze przed brunatnymi batalio- nami, jest zbyt pÅ‚ytka. Po pierwsze, na podstawie relacji licznych Å›wiadków wia- domo, że Stein na dÅ‚ugo przed przeÅ›ladowaniami Å»ydów zamierzaÅ‚a wstÄ…pić do klasztoru; po drugie, caÅ‚a jej droga życiowa wskazuje na celowość poszczegól- nych etapów, z których ten ostatni musiaÅ‚ znalezć ujÅ›cie w zawodzie" zakon- nym. Jak udowadnia Waltraud Herbstrith, Stein jako myÅ›liciel kroczyÅ‚a swojÄ… drogÄ…, zaczynajÄ…c od studiów u Husserla, poprzez Tomasza z Akwinu, TeresÄ™ z 26 Por. R. Ingarden, op. cit., s. 214 i nn. 27 Ibidem, s.216. 28 Por. J. Molier, op. cit., s. 249 i nn. 29 Ibidem, s. 259. 30 Ibidem, s. 260. Edyta Stein: Å»ydówka, filozof, karmelitanka, mÄ™czennica 113 Avilii, Jana od Krzyża aż do punktu, w którym oÅ›wieciÅ‚a jÄ… Å›wiÄ™tość i tak za- wÅ‚adnęła jej życiem, że staÅ‚a siÄ™ jego formÄ…"31. W jednym ze studiów o chrze- Å›cijaÅ„skim ksztaÅ‚ceniu kobiet z 1931 r. Stein konstatuje, że Chrystus powoÅ‚aÅ‚ kobiety po wsze czasy do najgÅ‚Ä™bszego zespolenia z sobÄ… jako wysÅ‚anniczki swo- jej miÅ‚oÅ›ci, jako gÅ‚osicielki jego woli, jako szerzycielki jego panowania w ser- cach ludzi". WyciÄ…ga z tego wniosek: Nie ma wyższego zawodu, jak ten wyko- nywany dla Chrystusa, a kto tÄ™ drogÄ™ jasno widzi, nie żąda żadnej innej"32. Z notatek bÅ‚. Teresy Benedykty od Krzyża - Edyty Stein wynika, że Karmel byÅ‚ dla niej celem od prawie dwunastu lat; wÅ‚aÅ›ciwie tak sama pisze - od kiedy latem 1921 r. wpadÅ‚o mi w rÄ™ce Å»ycie« naszej Å›w. Matki Teresy i od kie- dy zakoÅ„czyÅ‚am moje dÅ‚ugie poszukiwania za prawdziwÄ… wiarÄ…"33. JeÅ›li jednak nie uczyniÅ‚a tego kroku bezpoÅ›rednio po przyjÄ™ciu wiary, to przede wszystkim, ze wzglÄ™du na swojÄ… matkÄ™ - Å»ydówkÄ™, czujÄ…c, że ta nie dorosÅ‚a jeszcze do drugiego ciosu"34. Również duchowi doradcy Stein odwodzili jÄ… od tego ze wzglÄ™- du na jej dziaÅ‚alność jako nauczycielki, jej oddziaÅ‚ywanie przede wszystkim w życiu katolickim w Niemczech w czasach Republiki Weimarskiej. Å»ycie klasztor- ne znaÅ‚a z klasztoru Å›w. Magdaleny w Speyer, w którym sama, nie bÄ™dÄ…c domi- nikankÄ…, żyÅ‚a jak zakonnica, jak również z licznych odwiedzin w opactwie be- nedyktynów w Beuron, gdzie regularnie braÅ‚a udziaÅ‚ w liturgii ÅšwiÄ…t Wielkiej Nocy i Wielkiego Tygodnia. Do takiego stwierdzenia dochodzi opat Raphael Walzer z Beuron jeden z jej doradców duchowych: Edyta Stein pobiegÅ‚a do Karmelu Å›piewajÄ…c i peÅ‚na radoÅ›ci, jak dziecko w ramiona swojej matki i ani przez moment nie miaÅ‚a podstaw, żeby żaÅ‚ować tej Å›lepej żarliwoÅ›ci - gorliwo- Å›ci"35. Ze wzglÄ™du na wÅ‚asne doÅ›wiadczenia i bezpoÅ›redni wglÄ…d w życie kla- sztorne jej wstÄ…pienie do klasztoru dominikanek lub benedyktynek nastÄ…piÅ‚o by wczeÅ›niej. Jednak mój opat Walzer" ten byÅ‚ bardziej drogÄ… do uspokojenia wewnÄ™trznego, drogÄ…, której poszukiwaÅ‚a, on - z umiÅ‚owaniem prostoty, zanie- chaniem wszelkiej pompatycznoÅ›ci, z caÅ‚ym umiÅ‚owaniem prawdy aż do ostatka"36. Moment wstÄ…pienia do Karmelu jest co prawda uwarunkowany okoliczno- Å›ciami politycznymi. W 1932 r. Edyta Stein objęła docenturÄ™ w Niemieckim Instytucie Pedagogiki Naukowej w Monastyrze. Jednak już z koÅ„cem semestru zimowego 1932/1933 musiaÅ‚a pod naciskiem okolicznoÅ›ci politycznych zaprze- stać swojej dziaÅ‚alnoÅ›ci dydaktycznej; 25 lutego 1933 r. wygÅ‚osiÅ‚a swój ostatni 31 W. Herbstrith, Der geistige Weg Edith Steins (...), s. 41. 32 E. Stein, Beruf des Mannes und der Frau nach Natur und Gnadenordnung, w: Die Frau, Ihre Aufgabe nach Natur und Gnade. ESW, Bd. V, hrsg. von Dr. L. Gelber, R Fr. Romaeus Leuevn OCD, Louvain und Freiburg 1959, s. 43. 33 Cyt. wedÅ‚ug: R. Posselt, op. cit., s. 132. 34 Ibidem, s. 133. 35 R. F. Walzer OSB, Edith Stein, w: Edith Stein - eine große Glaubenszeugin (...), s. 92. 36 Ibidem, s. 143. 114 Bruno H. Reifenrath wykÅ‚ad. Å»ydówka nie miaÅ‚a prawa wychowywać rasy germaÅ„skiej i prowadzić dziaÅ‚alnoÅ›ci pedagogicznej wÅ›ród mÅ‚odzieży niemieckiej"37. Wprawdzie w miÄ™- dzyczasie zaoferowano jej stanowisko w szkole poÅ‚udniowoamerykaÅ„skiej, ale już wtedy byÅ‚a zdecydowana przywdziać szaty zakonne. I tak po dÅ‚uższym po- bycie w domu rodzinnym przystÄ…piÅ‚a 14 pazdziernika 1933 r. - w przeddzieÅ„ Å›wiÄ™ta patronki zakonu karmelitanek jako postulantka do klauzury koloÅ„skie- go Karmelu. 15 kwietnia 1934 r. przyjęła przy obłóczynach imiÄ™ Teresa Benedykta od Krzyża. 21 kwietnia 1935 r. zÅ‚ożyÅ‚a Å›luby czasowe, a 21 kwietnia 1938 r. Å›luby wieczyste. Dwa sÅ‚owa okreÅ›lajÄ… Karmel" - pisze siostra Teresa Renata de Spiritu Sanc- to, przeÅ‚ożona nowicjatu: Nic i Wszystko". SÄ… to odwieczne bieguny, wokół których porusza siÄ™ Å›wiat, a ukryte promieniowanie tego paradoksu jest tak sil- ne, że stojÄ…ca z boku dusza przeraża siÄ™, jak czÅ‚owiek, który nagle widzi siebie miÄ™dzy dwiema przepaÅ›ciami. Ale dla powoÅ‚anych nie jest owo Nic" Karmelu pojÄ™ciem pustym, a jego Wszystko" jest mu Å›wiÄ™tym imieniem. Owo Nic" tego pustkowia rozpina nieograniczonÄ… dal, a jej rytmem jest myÅ›lÄ…ce milczenie. Pustka ta jest nie tylko zewnÄ™trznym brakiem potrzeb i ubóstwa, jest ona Å›wiadomie dążącym do celu, dobrowolnym byciem próżni - pustki w myÅ›leniu i woli, w poj- mowaniu i rozkoszowaniu siÄ™, ażeby obecność Boga wniknęła z nie hamowanÄ… wszechpotÄ™gÄ… w tÄ™ próżniÄ™ i wypeÅ‚niÅ‚a jÄ… caÅ‚oÅ›ciÄ…. Karmel jest tÄ… wypeÅ‚nionÄ… Bogiem samotnoÅ›ciÄ…, ponieważ każde pragnienie przed nim gaÅ›nie, a każdy gÅ‚os przechodzi w milczenie - w próżniÄ™, pustkÄ™ pozbawionÄ… wszystkiego, co nie jest Bogiem. Sam Bóg jest we wszystkim. Wielkie wypeÅ‚nienie wielkiej pustki jest przepeÅ‚nieniem jego życia38. D. DÅ‚ugo już dyskutuje siÄ™ nad tym, czy Edyta Stein ma być wyniesiona na oÅ‚tarze jako wyznawczyni wiary, czy jako mÄ™czennica. Przez mÄ™czennicÄ™" w dzi- siejszym pojmowaniu tego sÅ‚owa rozumie KoÅ›ciół katolicki kobietÄ™, która Å›wia- domie oddaje swoje życie za Chrystusa, za obronÄ™ wiary lub prawa KoÅ›cioÅ‚a. Czy Stein speÅ‚niÅ‚a to kryterium, czy poszÅ‚a na Å›mierć zmuszona, ponieważ nazi- Å›ci postanowili wykorzenić" wszystkich Å»ydów? Oprócz tych trudnych pytaÅ„ w przypadku Stein dochodzi jeszcze jedna oko- liczność, która pierwotnie prawdopodobnie przeciÄ…gnęła w czasie proces jej bea- tyfikacji. Nie ma żadnych naocznych Å›wiadków mogÄ…cych potwierdzić jej gwaÅ‚- townÄ… Å›mierć, a to ze zrozumiaÅ‚ych powodów: gdy latem 1942 r. Stein zostaÅ‚a deportowana do OÅ›wiÄ™cimia, siepacze z obozu koncentracyjnego nie liczyli po- jedynczych ofiar, tylko gazowano je caÅ‚ymi przychodzÄ…cymi transportami. Trans- port, którym Stein zostaÅ‚a zabrana do OÅ›wiÄ™cimia liczyÅ‚ okoÅ‚o 1000 osób. W tym 37 R Fr. Romaeus Leuven OCD, Heil im Unheil. Das Leben Edith Steins: Reife und Vollen- dung, Druten-Freiburg 1983, s. 79. 38 R. Posselt, op. cit., s. 149 i nn. Edyta Stein: Å»ydówka, filozof, karmelitanka, mÄ™czennica 115 czasie w OÅ›wiÄ™cimiu byÅ‚o w zwyczaju, że nie rejestrowano kobiet i dzieci, po- nieważ w odróżnieniu od mężczyzn natychmiast po przybyciu byÅ‚y one odsyÅ‚a- ne do komór gazowych. Jak cynicznie stwierdzali SS-mani one bÄ™dÄ… zareje- strowane w niebie". O tym, że Edyta Stein znalazÅ‚a Å›mierć w OÅ›wiÄ™cimiu, moż- na powiedzieć ze stuprocentowÄ… pewnoÅ›ciÄ…. Trudniej jest natomiast odpowiedzieć na zasadnicze pytanie: Czy Edyta Stein umarÅ‚a jako mÄ™czennica?" Odpowiedz na to pytanie dajÄ… wydarzenia zwiÄ…zane z ucieczkÄ…, aresztowaniem i deportacjÄ…, o których chcÄ™ powiedzieć. Już w momencie przejÄ™cia wÅ‚adzy przez Hitlera Stein przeczuwaÅ‚a, co może spotkać Å»ydów w Niemczech. PrzeżyÅ‚a pierwsze pogromy Å»ydów, wypadki stu- denckie w Monastyrze, hasÅ‚a, napisy przeciwko Å»ydom, bojkot wykÅ‚adów pro- fesorów żydowskich i obelgi osobiste. Gdy jeden z jej kolegów w Monastyrze doniósÅ‚ jej, co piszÄ… gazety amerykaÅ„skie o aktach przemocy wobec Å»ydów w Niemczech, wtedy - jak sama pisaÅ‚a - staÅ‚o siÄ™ dla niej jasne, że Bóg znowu ciężko doÅ›wiadcza swój naród i że los tego narodu jest także jej wÅ‚asnym". Pod- jęła wtedy wÄ…tpliwÄ… próbÄ™ udania siÄ™ do Rzymu i poproszenia Ojca ÅšwiÄ™tego, Piusa XI - podczas prywatnej audiencji - o encyklikÄ™ w kwestii Å»ydów39. Po- nieważ obchodzono uroczyÅ›cie Rok ÅšwiÄ™ty, Stein nie miaÅ‚a szans, aby dopuszczo- no jÄ… przed oblicze Ojca ÅšwiÄ™tego; zrezygnowaÅ‚a wiÄ™c z podróży i przedÅ‚ożyÅ‚a swojÄ… proÅ›bÄ™ na piÅ›mie. W swoich osobistych notatkach stwierdziÅ‚a pózniej: Wiem, że mój list zostaÅ‚ Ojcu ÅšwiÄ™temu przekazany; w jakiÅ› czas potem otrzy- maÅ‚am od niego bÅ‚ogosÅ‚awieÅ„stwo dla mnie i moich bliskich. Nic wiÄ™cej nie miaÅ‚o miejsca"40. W NiedzielÄ™ PalmowÄ… 1938 r. odbywaÅ‚y siÄ™ tzw. wybory do Reichstagu41. Komisarz wyborów przybyÅ‚ osobiÅ›cie do koloÅ„skiego Karmelu, żeby skontrolo- wać kartki wyborcze sióstr. Wtedy okazaÅ‚o siÄ™, że Stein nie wzięła udziaÅ‚u w tych wyborach; zgodnie z prawem z 1935 r. dotyczÄ…cym obywateli Rzeszy nie byÅ‚a ona bowiem jako Å»ydówka uprawniona do gÅ‚osowania. Przeorysza klasztoru miaÅ‚a nadziejÄ™, że zdoÅ‚a jÄ… na jakiÅ› czas przetrzymać w klasztorze, ale majÄ…ce niedÅ‚ugo nastÄ…pić wydarzenia nocy krysztaÅ‚owej zniweczyÅ‚y tÄ™ nadziejÄ™. Do tego wszyscy, którzy w czasie tych wydarzeÅ„ wystÄ™powali w obronie Å»ydów, zostali zagrożeni karami. Stein zwróciÅ‚a siÄ™ wtedy do swej przeoryszy: Wrzuć mnie jak Jonansza do morza, zanim caÅ‚y statek zatonie"42. W noc sylwestrowÄ… tego samego roku Stein z pomocÄ… pewnego lekarza koloÅ„skiego uciekÅ‚a do Echt w Holandii. IstniaÅ‚ tam od czasów kulturkampfii w Prusach klasztor karmelitanek, do którego zostaÅ‚y pierwotnie przeniesione niemieckie siostry zakonne. Przeorysza 39 Por. J. Köhler, Edith Stein-Ein Opfer des Nationalsozialismus, w: Edith Stein - eine große Glaubenszeugin (...), s. 92. 40 Cyt. wedÅ‚ug: R. Posselt, op. cit., s. 99. 41 Por. W. Herbstrith, Edith Stein - Die Versöhnung ist noch nicht getan (...), s. 52. 42 Cyt. wedÅ‚ug: W. Herbstrith, op. cit., s. 52. Bruno H. Reifenrath 116 koloÅ„skiego Karmelu prosiÅ‚a przeoryszÄ™ Karmelu w Echt o przyjÄ™cie tam Stein, ponieważ potrzebuje ona zmiany powietrza". W poniedziaÅ‚ek pasyjny 1939 r. Stein w swoim liÅ›cie prosiÅ‚a przeoryszÄ™ w Echt: Droga Matko, pozwól, proszÄ™, mnie niegodnej jako ofiarÄ™ za grzechy poÅ›wiÄ™cić siÄ™ Sercu Jezusowemu. Wiem, że jestem niczym, ale Jezus chce tego i On na pewno powoÅ‚a w tych dniach jeszcze wielu innych"43. O tym, jak Stein widziaÅ‚a miejsce poszczególnych osób, a tym samym swo- je wÅ‚asne w KoÅ›ciele katolickim, mówiÅ‚a nastÄ™pujÄ…co: WewnÄ…trz KoÅ›cioÅ‚a ist- niejÄ… wspólne przeżycia różnego rodzaju. Ale nie dziÄ™ki nim istnieje KoÅ›ciół, tylko dziÄ™ki temu, że pojedynczy czÅ‚owiek stoi przed Bogiem i dana jest mu siÅ‚a: jeden za wszystkich, wszyscy za jednego«, im bardziej ktoÅ› jest wypeÅ‚niony miÅ‚oÅ›ciÄ… Boga, tym bardziej jest skÅ‚onny Å›wiadczyć pomoc innym"44. W tym sensie wzięła dobrowolnie na siebie naÅ‚ożony krzyż. W jednym z listów z 1938 r. pisze: Ufam w to, że Pan wziÄ…Å‚ moje życie za wszystkich (czÅ‚onków rodziny). Stale muszÄ™ myÅ›leć o królowej Esterze, która wÅ‚aÅ›nie dlatego zostaÅ‚a wziÄ™ta spoÅ›ród swojego ludu, żeby stanąć przed królem za swój lud. Jestem nÄ™dznÄ…, maÅ‚Ä… EsterÄ…, ale Król, który mnie wybraÅ‚, jest nieskoÅ„czenie wielki i dobry. To jest jedno tak wielkie pocieszenie"45. W piÄ…tek, w oktawÄ™ Bożego CiaÅ‚a 1942 r., a wiÄ™c na krótko przed areszto- waniem, Edyta Stein, przeczuwajÄ…c Å›mierć, napisaÅ‚a w Karmelu w Echt swój testament, z którego przytoczÄ™ ostatnie zdania: Już teraz przyjmujÄ™ Å›mierć, którÄ… mi Bóg przeznaczyÅ‚, w peÅ‚ni i z radoÅ›ciÄ… podporzÄ…dkowujÄ…c siÄ™ Jego woli. ProszÄ™ Pana, żeby zechciaÅ‚ przyjąć moje życie i mojÄ… Å›mierć ku swojej czci i chwale, za wszystkich należących do NajÅ›wiÄ™t- szego Serca Jezusowego i Marii oraz do KoÅ›cioÅ‚a Å›wiÄ™tego, szczególnie za nasz Å›wiÄ™ty zakon - Karmel w Kolonii i w Echt, dla odpuszczenia narodowi żydow- skiemu jego niewiary i żeby Królestwo Pana przyszÅ‚o w chwale dla ratowania Niemiec i dla pokoju na Å›wiecie, wreszcie za moich bliskich, żywych i umar- Å‚ych, których daÅ‚ mi Bóg; żeby żaden z nich nie byÅ‚ zgubiony"46. Pierwsze deportacje z Holandii na Wschód rozpoczęły siÄ™ w lipcu 1942 r. W odpowiedzi na to KoÅ›cioÅ‚y przesÅ‚aÅ‚y komisarzowi Rzeszy Arthurowi Seyss- -InÄ…uartowi wspólny protest. ZastÄ™pca komisarza zÅ‚ożyÅ‚ przyrzeczenie, że Å»ydzi ochrzczeni, którzy przystÄ…pili do wiary przed 1 stycznia 1941 r. bÄ™dÄ… chronieni. KoÅ›cioÅ‚y nie zadowoliÅ‚y siÄ™ jednak tym i postanowiÅ‚y wystÄ…pić publicznie z li- 43 Cyt. wedÅ‚ug: J. A. Dihlmann, op. cit., s. 83f. 44 Cyt. wedÅ‚ug: E. Stein, Die ontische Struktur der Person, w: Welt und Person, ESW, Bd. VI, hrsg. von Dr. L. Gelber und R Fr. Romaeus Leuven OCD, Louvain und Freiburg 1962, s. 163. 45 E. Stein, Brief an Mater Petra Brüning, OSU, w: Selbstbildnis in Briefen, cz. H, ESW, Bd. IX, hrsg. von Dr L. Gelber und R Fr. Romaeus Leuven OCD, Druten Freiburg 1977, s. 121. 46 Por. P. Fr. Romaeus Leuven OCD, Heil im Unheil (...), s. 148 i nn.. Edyta Stein: Å»ydówka, filozof, karmelitanka, mÄ™czennica 117 stem pasterskim, który miaÅ‚ być odczytany razem z wczeÅ›niejszym protestem. Seyss-InÄ…uart dowiedziaÅ‚ siÄ™ już wczeÅ›niej o planowanym liÅ›cie pasterskim 1 ostrzegÅ‚ KoÅ›cioÅ‚y, żeby przynajmniej nie odczytywać protestu. KoÅ›ciół nider- landzko-reformatorski przystaÅ‚ na to, jednak biskupi katoliccy nie byli gotowi do kompromisu i zarzÄ…dzili, że list pasterski powinien być odczytany razem z tekstem telegramu zawierajÄ…cym ów protest 26 lipca. Już tydzieÅ„ pózniej, 2 sierpnia 1942 r., w Karmelu w Echt zjawili siÄ™ SS-mani i zażądali, aby Edyta Stein i siostra Róża opuÅ›ciÅ‚y w ciÄ…gu 10 minut klasztor. Aresztowane zabrano najpierw do Amersfoort, stamtÄ…d do obozu Westerbork, gdzie SS-mani w nocy z 6 na 7 sierpnia przygotowali transport skÅ‚adajÄ…cy siÄ™ z okoÅ‚o 1000 Å»ydów, wÅ›ród których byÅ‚a również Edyta Stein; byli to wyÅ‚Ä…cznie Å»ydzi ochrzczeni. Trans- port wyruszyÅ‚ z Westerbork 7 sierpnia, w piÄ…tek, w dzieÅ„ Serca Jezusowego i przez Niemcy prawdopodobnie 9 sierpnia dotarÅ‚ do obozu zagÅ‚ady w OÅ›wiÄ™cimiu-Brze- zince, gdzie wiÄ™zniowie zostali natychmiast zagazowani i spaleni. Na zakoÅ„czenie chciaÅ‚bym jeszcze raz przypomnieć cytowany już pasus z Nauki o Krzyżu Edyty Stein, którÄ… to pracÄ™ rozpoczęła w Karmelu w Echt, ale nigdy jej nie dokoÅ„czyÅ‚a: Å»adne ludzkie serce nie wstÄ…piÅ‚o w tak ciemnÄ… noc, jak Bóg - czÅ‚owiek w Getsemani i na Golgocie. W niezbadanÄ… tajemnicÄ™ opu- szczenia przez Boga umierajÄ…cego czÅ‚owieka nie jest w stanie wniknąć żaden umysÅ‚ ludzki. Ale Jezus może dać wybranym duszom skosztować z tej najgÅ‚Ä™b- szej goryczy. SÄ… to Jego najwierniejsi przyjaciele, od których On zażądaÅ‚ tego, jako ostatniej próby swojej miÅ‚oÅ›ci"47. Edyta Stein z pewnoÅ›ciÄ… należy do owych najwierniejszych przyjaciół" na wieczność! 47 E. Stein, Kreuzeswissenschaft (...), s. 25.