http://www.wcwi.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=2791&Itemid=54
Grudzień - czas sandacza Drukuj E-mail
Metoda spinningowa
O spinningu ogólnie
Napisał(-a) Daniel Klepacz *Danik*
dnia 03.12.2004
Mimo iż jestem młody wiekiem to doświadczenie w połowach sandaczy w grudniu, już jakieś posiadam. Mam na swoim koncie kilkanaście tych pięknych ryb. Tekst jest raczej przeznaczony dla osób początkujących i średniozaawansowanych. "Stare wygi" nie mają, czego tu szukać, chociaż człowiek uczy się przez całe życie, więc...
SPRZĘT
Zacznijmy od wędki. Musi mieć ciężar wyrzutowy co najmniej do 35-40g. Dlaczego? Ponieważ średniej wielkości ripper, uzbrojony w dość ciężką główkę(20-30g) waży właśnie tyle.
Druga ważna sprawa to odpowiedź na pytanie "żyłka czy plecionka?"
Odpowiedź jest bardzo prosta... Co kto woli!!!
Podam jeden przykład. 3 lata temu używałem tylko plecionki, na żyłkę nawet nie spojrzałem. Plecionka pozwalała lepiej czuć przynętę i łowić bardziej komfortowo (mniej straconych przynęt). A jedna rzecz, jaka mnie denerwowała to plątanie się plecionki. Uwierzcie mi, że wieczorem rozplątywać "brody" jest ciężko i niewygodnie. Dlatego później zmieniłem plecionkę na żyłkę i co najciekawsze nie wpłynęło to na ilość brań. Dlatego wybór należy do was. Grubość linki powinna oscylować w granicach 25-27mm.
PRZYNĘTY
Teraz to, co tygrysy lubią najbardziej, czyli nasze zabawki. Oczywiście jednej i skutecznej przynęty na sandacza ( jak i na inną rybę) nie ma, dlatego trzeba próbować, próbować, i jeszcze raz próbować.
Podam kilka moich faworytów:
Gumy - Wszystkie od 6 do 12 cm. Czy to jest ripper czy twister, bez znaczenia. Najlepiej w kolorach żółtych, białych oraz zielonych! Tak zielony kolor sprawdził się u mnie w zeszłym roku doskonale. Najbardziej uniwersalne jest biało-czarne kopyto. Również nie zaszkodzi spróbować na pomarańczowy kolor.
Woblery - Tutaj nie mam faworytów. Woblery na sandacza powinny być smukłe i płytko nurkujące. Najlepiej w kolorach jasnych, bo na wobki łowiłem tylko w nocy.
Błystki - Błystek (obrotówek, wahadłówek) nie używam do łowienia sandaczy. Może to i błąd, ale nie mogę się do nich przekonać.
Teraz czas na prowadzenie przynęt. Też nie da się określić jak skutecznie prowadzić gumę na sandała. Można założyć ciężką główkę i opukiwać dno, lub też trochę lżejszą i prowadzić tuż nad dnem. Prowadzenie musi być zróżnicowane. Nie można powtarzać tych samych schematów. Np. rzucamy gumę przed siebie, czekamy aż opadnie na dno, potem ostro podrywamy przekręcamy korbką kołowrotka i ponownie czekamy na opad. Należy to robić w dłuższych odstępach czasu. Korbką kręcimy dość wolno, ale z nagłymi przyspieszeniami.
Czas na...
STANOWISKA
Gdzie szukać sandaczy? Najlepiej w... wodzie:))). Postaram się podać parę "bankowych" miejsc.
Dobrymi miejscami są oczywiście popularne główki. Ostroga ostrodze nie równa, więc trzeba znaleźć tę jedną jedyną. Najlepiej żeby miała ona głęboki napływ i wolny nurt. Taką główkę staramy się obłowić bardzo dokładnie zaczynając od napływu, a kończąc na warkoczu.
Drugim ciekawym miejscem są skarpy. Najlepiej z głęboką rynną. Tu możemy też spotkać szczupaka. Takie skarpy obławiamy oczywiście gumą i woblerem, ale głęboko schodzącym.
Jeszcze ciekawszym miejscem jest... Plaża! Najlepiej żeby nurt był również spokojny i występowało urozmaicone dno. Tutaj przydają się wobki płytko schodzące. Potrzebne też będą lekko obciążone gumy.
Warto wybrać się nad przelewy. Jak najdłuższe. Posiadające głęboką rynnę. Rzuty należy wykonywać gumą jak najdalej wzdłuż przelewu.
To tylko niektóre z ciekawszych miejsc. Jedna dobra rada to, szukać, szukać, i jeszcze raz szukać. Jest to dobry sposób na poprawę kondycji i wyników wędkarskich.
To było by na tyle, starałem się przekazać całą swoją wiedzę, a że nie była ona za duża to przepraszam. Młody jestem:))) Mam nadzieję, że ten tekst pomoże złapać wam sandacza "życia".
Życzę Wam tego z całego serca!
Danik
Wybrane komentarze:
Bombel:
Nie doczytałem się, na jakiej rzece wędkujesz, niemniej biorąc od uwagę np. narwiańskie warunki, to chyba zdecydowanie postawiłbym na miejsca możliwie najgłębsze, ze spowolnionym lub spokojnym uciągiem. I "podbiłbym" wielkośc gum jeszcze o 3 cm. Niemniej w jednym rację masz bezsporną: grudzień to czas, gdy rzeczywiście jest szansa na rybę życia. Tylko... jeszcze trzeba mieć sporo samozaparcia, by przez wiele godzin, w śniegu czy deszczu ze śniegiem, albo gdy w każdym rzucie przelotki obmarzają, ustawicznie machać kijem w oczekiwaniu na to jedno, jedyne branie. Które niekoniecznie się zdarzy w najlepszym nawet miejscu :)))
Danik:
Wędkuje na Wiśle, przed Górą Kalwarią, w okolicach Mniszewa i dobre efekty mam tylko w grudniu.
ROOS:
Witka
Co do połowu sandaczy w rzekach(w moim przypaku kilka połowów na Wiśle poniżej samej zapory w Łączanach) to jeszcze mam mało doświadczenia-kilkadziesiąt małych przeorałem ale nie większych niż 43cm(w tym 80-90% na żywca)-samo łowienie na spining nie było jeszcze tak owocne i tu do tych co łowią na rzekach mam pytanie:czy łowinie na gumy,woblery itp w rzekach jest zbliżone do łowienia sandaczy w jeziorach?Np zy stosowanie tych samych głowek w gumach na jeziorze i na rzece ma jakieś znaczenie?Czy łowienie na wklejanki na rzece sprawdza się tak jak na jeziorze?Ja akurat tak łowie i nie wiem czy jest konieczne zmienianie wędki na sztywniejszą lub jeszcze inszą?
Dzieki pozdrawiam
Danik:
Na pewno na rzekę potrzeba ciężkiej główki, co jest spowodowane nurtem, na lżejszych główkach przynęty do dna docierałyby bardzo powoli. Co do kijka to powiem tak, na rzece wydaje mi się że odpowiedniejszy będzie kijek sztywniejszy.
Pozdro.
wolff:
Czy ktoś mógłby mi coś doradzić? Wiem o tym że w wodzie w której łowię sandacze są i to nie byle jakie. Jednak nie słyszałem aby ktoś coś konkretnego kiedykolwiek tam zaciął! Łowisko to poprostu większy staw o długości mniej, więcej 250-300 m a szerokość w porywach do 100 m Największa głębokość to około 2,5 m bliżej jednego końca na pozostałej części wacha się od 0,6 do 1,5 m na samym środku a więc mniej więcej w połowie szerokości. Złowione tam sandacze to w większości 35-40 cm. Że są tam większe wiadomo ponieważ od około 7-8 lat jest to łowisko systematycznie zarybiane sandaczem a ostatnio było tam wpuszczone kilka sztuk powyżej 60 cm, a te wpuszczone 8 lat temu też powinny ładnie podrosnąć. Miałbym prośbę o kilka rad jak się do nich dobrać. Prosił bym też o sugestie co do pory dnia lub nocy.
Bombel:
Na początek popływaj sobie z echosobndą i dobrze poznaj konfigurację dna. Sandałki będą trzymać się karczy, kamieni itp. urozmaiceń. Przy czym większa szansa jest na twardym dnie, w miejscach głębszych. Jeśli trafiają się "krótkie", to z pewnością są i te stare. No, chyba że trafiła się jakaś przyducha i popadały, a nikt tego nie zauważył. Jak się do nich dobrać? Postawiłbym na duże przynęty, działające selektywnie. Ale przede wszystkim uzbroić się musisz w cierpliwość. Teraz, gdy woda zimna, drapieżnikom wystarczy kilka minut aktywności żerowej, by chwycić coś pokaźnego na posiłek. A kiedy na żer ruszają? Teoretycznie może się to stać przez cały dzień. Rzecz w szczęśliwym trafieniu we właściwe miejsce o właściwej porze. A niekiedy - z trafieniem przynętą prosto do pyska. Czyli... przez trzy dni ustawicznego czesania wody możesz nie mieć nawet jednego pobicia. Ot, wkalkulowane w koszty:))) Pozdrawiam.
wolff:
I tu uświadomiłeś mi jedną rzecz! Około 100 metrowy odcinek wody na południowym brzegu jest wyłączony z łowiska jako ostoja ryb - całkowity zakaz połowu na tym odcinku! Boję się że właśnie tam znalazły one swoje rewiry i raczej ich nie opuszczają. Jest to kawał starego sadu z powalonymi drzewami oraz wystającymi ponad wodę kikutami pni. Z łódki lub pontonu też nie wolno tam łowić, więc myślę że nie będzie łatwo wywabić je na otwartą wodę. Natomiast w dołku (2,5m), jaki jest na tym łowisku siedzi piękny sum a może i kilka, który już niejednokrotnie rwał wędkarzom zestawy a niejednego zmusił do weryfikacji swoich wędkarskich umiejętności i nauczył pokory!
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą pisać komentarze.
Prosze zaloguj się i dodaj komentarz.
Komentarze
Powered by AkoComment 2.0!
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
czas pracy grudzień 2013 [tryb zgodności]Bob Leman Czas robaka2014 grudziadz zestaw 1CZASRozporzadzenieV1 06 czas pracy kierowcyczas pracy w 2010 roku w pytaniach i odpowiedziachChemia OKE Kraków grudzień 2004 p podstawowy2007 grudzień39 13 Grudzień 1996 Dajcie nam wędkęSandacz z emulsją kukurydzianą i pesto szpinakowo kolendrowymCzas na czasownik ebook demogrudzinski wiezawięcej podobnych podstron