Metodologia proces przeprowadzania badań


Metodologia: proces przeprowadzania badań http://www.scritube.com/limba/poloneza/Metodologia-proces-przeprow...
Username / Parola inexistente
email
Login Am uitat parola x Creaza cont nou
Home Exploreaza Upload
Administratie
Arta cultura
Metodologia: proces przeprowadzania badań
Biologie
Poloneza
Casa gradina
Diverse
Economie
Geografie
Gradinita
Istorie
Metodologia: proces przeprowadzania badań
Jurnalism
Nauka to zakaz dawania wiary wyrastajÄ…cej z nadziei.
Limba
 C.P. Snów
Bulgara
Ceha slovaca Kocham gry. Myślę, \e byłbym bardzo szczęśliwy, gdybym został szachistą lub zajmował się
jakimś innym rodzajem gry. Ale wyrastałem w okresie Wielkiego Kryzysu. Nie wydawało się
Croata sarbo croata
mo\liwe, by ktoś mógł utrzymać się z grania w szachy, a przecie\ nauka jest równie\ grą. Nauką
Daneza
rządzą proste podstawowe zasady, a twoją ideą jest utrzymanie w szachu świata
Engleza
empirycznego. To jest bardzo trudne, ale te\ bardzo fascynujÄ…ce.
Estona
Finlandeza  Leon Festinger, 1977
Franceza
Jednym z najbardziej niepokojących i wa\kich problemów w naszym społeczeństwie jest przemoc.
Germana Nagłówki w gazetach codziennie donoszą o morderstwach, napadach i gwałtach, a wiadomości w
lokalnych środkach masowego przekazu nie są czasami niczym więcej ni\ wyrecytowaniem
Greaca
dziennego rachunku ofiar. Z oczywistych względów rzeczą ogromnie wa\ną jest zrozumienie,
Islandeza
dlaczego przemoc się zdarza, i znalezienie sposobów redukcji tego typu zachowań. Psychologowie
społeczni badali agresję i przemoc z ró\nych perspektyw. W kilku
Italiana
ALTE DOCUMENTE
Latina
miejscach niniejszej pracy będziemy omawiać wyniki ich analiz (patrz szczególnie rozdz. 12). Zasady doboru urządzeń eklektycznych
Letona
Zdania celowe
W tym zaś rozdziale poka\emy, jak psychologowie społeczni przeprowadzają badania, a za przykład
Lituaniana
posłu\ą nam badania nad przemocą. Skoro podejmują taki temat jak przemoc, to jakich narzędzi Zapiekanka z kaszy
Macedoneana u\ywają do wyjaśnienia przyczyn tego zjawiska?
Jak zapamiętywać słowa obcego pochodzenia i
Maghiara
uczyć się języków obcych
Rozwa\my relację pomiędzy pornografią i przemocą seksualną wobec kobiet. Czy czytanie
Norvegiana
pornografii zwiększa prawdopodobieństwo, \e mę\czyzna napadnie na kobietę? Czy jest to mo\e 10 Przykazań pijaka - Jam spirytus twój
prawda jedynie w odniesieniu do pewnych rodzajów pornografii, takich jak materiał otwarcie
Olandeza
Co na to  etosiacy'
portretujący albo opowiadający o aktach przemocy? W 1985 r. prokurator generalny Stanów
Poloneza
ANCIENT CONQUEST
Zjednoczonych Edwin Meese III powołał specjalną komisję po to, by znalezć odpowiedz na powy\sze
Portugheza pytania. Owa grupa ekspertów, która stała się znana jako Komisja Meesa, ogłosiła, \e pornografia jest
Składniki ASP
przyczyną gwałtów i innych przestępstw popełnianych
Rusa
Bolek Zapałka
Slovena
z u\yciem przemocy.
STO LAT
Spaniola
Natychmiast podniosły się głosy protestu utrzymujące, \e wnioski te oparte zostały bardziej na
Suedeza
przesłankach politycznych i moralnych ni\ na solidnych naukowych dowodach (Vance, 1986). I
rzeczywiście, wnioski Komisji Meesa ró\niły się od tezy postawionej przez Prezydencką Komisję ds.
Turca
Obscenów i Pornografii w roku 1970, stwierdzających, i\
Ucraineana
pornografia nie ma istotnego wpływu na przemoc seksualną ( Time", 21 July, 1986). Kto
Literatura romana
miał rację? W jaki sposób mo\emy wyjść poza retorykę, by znalezć odpowiedz na pytanie, czy publikowanie pornografii daje negatywne efekty czy te\ nie? Jakiego
Management
rodzaju metodologii
Medicina
badań mo\emy u\yć?
Personalitati
Odłó\my to pytanie na razie, a podejmijmy inną, pokrewną kwestię, dotyczącą przemocy.
Profesor scoala
Obok badania przyczyn ludzkiej agresji wa\ne jest równie\ poznanie tego, jak świadkowie oraz widzowie reagują na przemoc i w jakich warunkach udzielają oni
Sociologie
pomocy drugiemu człowiekowi. Pomimo \e ludzie, z obawy o własne bezpieczeństwo, mogą nie interweniować wprost, przypuszczamy, i\ większość z nich będzie
Stiinta szukała innego sposobu udzielenia pomocy i na przykład zatelefonuje na policję. Sądzimy tak, poniewa\ ludzie byli bardzo wstrząśnięci incydentem, który wydarzył się
we wczesnych latach sześćdziesiątych w Oueens, dzielnicy Nowego Jorku. Kobieta o nazwisku Kitty Genovese została zaatakowana i brutalnie zamordowana na ulicy
Tehnica mecanica
obok kompleksu budynków mieszkalnych, gdy szła do swojego samochodu. Atak trwał czterdzieści pięć minut. Nie mniej ni\ trzydziestu ośmiu mieszkańców
okolicznych domów przyznało się pózniej, i\ podbiegli do swoich okien, słysząc wołanie o pomoc. Jednak ani jeden z widzów w \aden sposób nie spróbował pomóc
Timp liber
zaatakowanej kobiecie  \aden nawet nie zatelefonował na policję. Nie jest więc zaskakujące, \e zabójca Kitty Genovese doczekał się niemałego rozgłosu. Reporterzy,
komentatorzy i wszelkiego rodzaju uczeni wygłaszali własne teorie traktujące o obojętności
świadków wydarzenia.
Najbardziej popularnym wyjaśnieniem było, \e jest coś dehumanizującego w \yciu metropolii, coś, co nieuchronnie prowadzi do apatii i obojętności wobec ludzkiego
cierpienia oraz braku troski o drugiego człowieka. Odpowiedzialność spadła na cały Nowy Jork i jego mieszkańców; panowało ogólne przekonanie, \e podobna
tragedia nie wydarzyłaby się w małym mieście, gdzie ludzie bardziej troszczą się o siebie nawzajem (Rosenthal, 1964). Czy
przyczyną bierności widzów jest to, \e \yją w wielkim środowisku miejskim? A mo\e
istnieje jakieś inne wyjaśnienie? Jeśli tak, to w jaki sposób mo\emy je odnalezć?
W rozdziale l wspominaliśmy, \e je\eli chce się odpowiadać na tego typu pytania, to poleganie na osobistych przekonaniach, nadziejach czy te\ mądrości ludowej nie
wystarcza. Chocia\ pisarze i krytycy \ycia społecznego często dostarczają wartościowych obserwacji związanych z bogactwem ludzkich zachowań, to i tak
obserwacje te muszą być w końcu
przeło\one na hipotezy, które mo\na naukowo weryfikować.
Jest to konieczne z dwóch powodów. Po pierwsze, ka\dy z nas jest więzniem własnego doświadczenia. Mo\emy dysponować pewną liczbą wyjaśnień zachowania
społecznego, które obserwujemy, ale ukryte teorie osobowości odzwierciedlają nasze własne doświadczenia \yciowe, nasze osobowości i nasze cele i często nie dają
się przeł 20220c217u ;o\yć na doświadczenia innego człowieka. Na przykład osoba, która stworzyła dopracowaną teorię społeczną dowodzącą, \e pornografia jest
nieszkodliwa, mogła to zrobić z osobistych powodów i dla osobistych celów. Po drugie, nasze osobiste teorie dotyczące tych zjawisk oparte są nie na dokładnie
kontrolowanych obserwacjach naukowych, ale na obserwacjach nieformalnych. Badania wykazały, \e częściej odnotowujemy i zapamiętujemy te zachowania innych,
które potwierdzają nasze zdanie na ich temat, i \e dą\ymy do takiej interpretacji poznanych faktów, by pasowały one do naszych aktualnych wra\eń (Darley, Akert,
1 z 13 11-02-17 09:32
Metodologia: proces przeprowadzania badań http://www.scritube.com/limba/poloneza/Metodologia-proces-przeprow...
1991; Snyder, Uranowitz, 1978).
Mo\esz myśleć, \e mądrość ludowa jest bardziej godnym zaufania zródłem teorii społecznych i wyjaśnień ni\ doświadczenie osobiste. Jest ona oparta na
gromadzonych przez lata obserwacjach wielu ludzi w danej kulturze i nie jest w zwiÄ…zku z tym tak bardzo wra\liwa na wy\ej wspomniane problemy. Tym niemniej
prawdy głoszone przez mądrość ludową są często w sposób zabawny sprzeczne. Które zdanie lepiej opisuje długotrwałe romantyczne przywiązanie:  Nieobecność
powoduje, \e serce nabrzmiewa czułością" czy  Co z oczu, to i z myśli"? Czy prawdą jest, \e ludzie są z gruntu samolubni i przedkładają swój własny interes ponad
wszystko, czy te\, \e są z gruntu altruistyczni, zdolni do poświęcania się i nastawieni na czynienie dobra? Pewnie myślisz:  Có\, jest i tak, i tak; oba twierdzenia są
prawdziwe. To zale\y". I tu dochodzimy do sedna. Tylko poprzez uwa\ne identyfikowanie i analizowanie ściśle określonych warunków, które sprawiają, i\ jedno z tych
sprzecznych twierdzeń jest prawdziwe, mo\emy uznać, \e mądrość ludową jest u\yteczna albo \e pozwala na przewidywanie.
RYCINA 2.1. Test z psychologii społecznej. Odpowiedz na powy\sze pytania
z których ka\de oparte jest na badaniach psychologii społecznej. Mimo \e
poprawne odpowiedzi mogą się po zapoznaniu z ich treścią wydać oczywiste wiele
z nich trudno wcześniej odgadnąć
Test z psychologii społecznej
[....]
Czasami wyniki eksperymentów psychologów społecznych przyjmowane są jako oczywistości znane ka\demu, kto podjął choćby nawet przypadkową próbę refleksji na
ten temat. W pewnym sensie jest tak, \e wiele z odkryć psychologii społecznej to rzeczy znane, a niektóre z nich mogą być przewidywane w przekazach mądrości
ludowej czy w dziełach
pisarzy i filozofów. Z drugiej jednak strony odkrycia te często wydają się oczywiste tylko dlatego, \e to właśnie rzut oka wstecz sprawia, i\ większość przykładów
zachowania się ludzi robi wra\enie sensownych i łatwych do przewidzenia (Fischhoff, 1975). I tak na przykład, je\eli wiemy, \e często przysłowia przeczą sobie
nawzajem, to przeciwstawne wyniki eksperymentu mogą nam się wydawać tak samo dobre jak oczywiste.
Je\eli chcesz się przekonać, co mamy na myśli mówiąc, \e nie wszystkie oczywiste odkrycia są łatwe do przewidzenia, wykonaj test przedstawiony na rycinie 2.1.
Odpowiedz na ka\de pytanie, pochodzi z badań psychologów społecznych, które omawiać będziemy w dalszej części ksią\ki. Jak wykazuje nasza praktyka
dydaktyczna, niewielu studentów daje prawidłowe odpowiedzi na wszystkie pytania.
Psychologia społeczna jest nauką empiryczną i dysponuje rozwiniętą grupą metod, które pomagają odpowiedzieć na pytania dotyczące zachowań społecznych, jak na
przykład na pytania o przemoc, od których rozpoczęliśmy ten rozdział. Mowa tu o trzech typach metod: metodzie obserwacyjnej, metodzie korelacyjnej i metodzie
eksperymentalnej. Ka\da z tych metod mo\e być wykorzystana do analizowania specyficznych problemów badawczych; ka\da z nich to narzędzie, które posiada
zarówno słabe, jak i mocne strony. Twórcze przeprowadzenie badań w psychologii społecznej wymaga trafnego wyboru metody, maksymalizowania jej siły i
minimalizowania słabości.
W niniejszym rozdziale będziemy szczegółowo omawiać te metody. My, twórcy niniejszej pracy, to nie wyłącznie autorzy ksią\ek, ale przede wszystkim  badacze
społeczni, którzy mają w swoim dorobku sporo przeprowadzonych badań eksperymentalnych w dziedzinie psychologii społecznej. Wspomagani własnym
doświadczeniem będziemy więc starali się pomóc ci poznać tak radości, które niesie prowadzenie badań, jak i nieuchronne, związane z nimi trudności. Radość bierze
się z podą\ania, na sposób detektywa, który stopniowo demaskuje sprawcę tajemniczego morderstwa, tropem przyczyn interesujących i wa\nych zachowań
społecznych. Wszyscy cieszymy się z tego, \e mamy narzędzia umo\liwiające uzyskanie rozstrzygających odpowiedzi na pytania, które w ciągu wieków były
podejmowane przez filozofów. Równocześnie jednak jako doświadczeni badacze nauczyliśmy się tonować dreszcz emocji towarzyszący odkryciu du\ą dozą pokory,
poniewa\ na tworzenie i przeprowadzanie badań w psychologii społecznej nało\one są ogromne praktyczne i etyczne ograniczenia.
Punktem wyjścia do badań jest pomysł lub hipoteza, która ma być sprawdzona. Dlatego na początek spróbujemy odpowiedzieć na pytanie, skąd pochodzą te hipotezy.
Najbardziej niezrozumiałą kwestią dotyczącą świata jest to, \e on jest zrozumiały.
 Albert Einstein
Formułowanie hipotez i teorii
Inspiracje płynące z wcześniejszych teorii i badań
Hipotezy pochodzą z ró\nych zródeł. Wiele z nich jest inspirowanych przez wcześniejsze teorie i badania psychologiczne. I tak na przykład, Leon Festinger nie był
usatysfakcjonowany mo\liwościami teorii behawioralnych w wyjaśnianiu zmiany postaw. Stworzył więc nową koncepcję  teorię dysonansu  w ramach której
mo\liwe jest przewidywanie, kiedy i jak ludzie zmieniają swoje postawy. Jak się oka\e w następnych rozdziałach, inni badacze uznali za niewystarczające proponowane
przez Festingera wyjaśnienia otrzymanych wyników i przeprowadzali kolejne badania po to, by przetestować inne mo\liwe interpretacje. Psychologowie społeczni,
podobnie jak przedstawiciele innych dyscyplin naukowych, są zaanga\owani w ciągły proces wysubtelniania: nowa teoria; weryfikacja specyficznych hipotez
wyprowadzonych z tej teorii; poprawianie teorii na podstawie uzyskanych wyników i sformułowanie nowych hipotez.
Hipotezy oparte na osobistych obserwacjach
Teoria nie jest jedynym zródłem nowych hipotez w psychologii społecznej. Badacze często obserwują zjawiska \ycia codziennego, które określają jako osobliwe i
interesujące. Owe obserwacje mogą pochodzić z ich osobistego doświadczenia, z literatury lub te\ z aktualnych wydarzeń. Je\eli badacze są psychologami
społecznymi, tworzą teorię wyjaśniającą, dla czego takie zjawisko się pojawiło, i opracowują plan badań, aby sprawdzić hipotezę. I tak na przykład, jeden z nas zetknął
się z ciekawym wydarzeniem politycznym, które skłoniło go do sformułowania hipotezy na temat pewnych wyznaczników atrakcyjności interpersonalnej. We wczesnych
latach sześćdziesiątych Elliot Aronson zdumiał się bardzo, gdy w trakcie czytania magazynu  Time" natrafił na opublikowane tam wyniki badania opinii publicznej, z
których wynikało, i\ popularność prezydenta Johna F. Kennedy'ego ogromnie wzrosła w przeciągu tygodnia. Najbardziej zaskakujące było to, i\ był to tydzień
następujący po fatalnej próbie sponsorowania przez USA inwazji emigrantów kubańskich w Zatoce Świń, znanej jako  fiasko w Zatoce Świń". Wtedy właśnie
popularność prezydenta, który przyjął odpowiedzialność za tę decyzję, uwa\aną w tamtych czasach za jeden z najbardziej \enujących błędów narodu amerykańskiego
 osiągnęła wy\yny. Jak coś takiego mogło się wydarzyć?
Charakterystyki osobowości i uzdolnień Johna F. Kennedy'ego z 1961 r. ukazywały go jako osobę niezwykle atrakcyjną. Aronson uzasadniał, \e przeciętnym ludziom
Kennedy mógł wydawać się zbyt piękny, zbyt utalentowany i zbyt perfekcyjny, by mogli się z nim identyfikować. Je\eli tak było, to mo\e pewne oznaki omylności 
takie jak na przykład
błędna decyzja w sprawię inwazji w Zatoce Świń  sprawiły, i\ stał się on bardziej ludzki i prawdziwy i dlatego bardziej lubiany. Aby sprawdzić swoje przypuszczenia,
Aronson przeprowadził eksperyment, który wykazał, \e w istocie atrakcyjne osoby zyskują większą sympatię wtedy, gdy popełnią błąd (Aronson, Willerman, Floyd,
1966). Badania te przedstawimy w rozdziale 10 omawiającym zagadnienia atrakcyjności interpersonalnej.
Jako kolejny przykład rozwa\my opisane wcześniej morderstwo popełnione na Kitty Genovese. Jak ju\ wspominaliśmy, większość ludzi tłumaczyła brak interwencji ze
strony sąsiadów apatią, obojętnością i gruboskórnością spowodowaną \yciem w wielkim mieście. Ale dwóch psychologów społecznych wykładających na
uniwersytetach w Nowym Jorku
miało inny pomysł. Pewnego dnia Bibb Aatane i John Darley rozmawiali o powszechnych opiniach na temat świadków morderstwa popełnionego na Genovese. Aatane
opisał to tak:
Niektóre hipotezy badawcze biorą się z obserwacji zdarzeń dnia codziennego. Kiedy Elliot Aronson spostrzegł, i\ popularność Johna F. Kennedy'ego wzrosła, gdy
wziął on na siebie odpowiedzialność za fiasko inwazji w Zatoce Świń, sformułował hipotezę, \e bardzo atrakcyjni ludzie są bardziej lubiani po popełnieniu błędu.
Hipoteza ta została potwierdzona w eksperymencie psychologicznym (Aronson, Willerman, Floyd, 1966).
Następnego wieczoru po przyjęciu John Darley [...] wrócił ze mną do mojego mieszkania przy Dwunastej Ulicy na drinka. Obu nam doskwierało to samo. Nasi znajomi,
gdy tylko dowiadywali się, \e jesteśmy psychologami społecznymi, zaczynali wykazywać niepohamowaną skłonność do zamęczania nas pytaniami o to, dlaczego
mieszkańcy Nowego Jorku są tacy apatyczni. (Aatane, 1987, s. 78)
Aatane i Darley pomyśleli, \e zamiast wyjaśniać kwestię  co złego tkwi w mieszkańcach Nowego Jorku", wa\niejsze i bardziej interesujące byłoby zanalizowanie
sytuacji społecznej, w której znalezli się sąsiedzi Genovese:
Kierując się intuicją, uznaliśmy, i\ być mo\e to, co sprawiło, \e przypadek Genovese był tak fascynujący, doprowadziło do tego, \e w ogóle się wydarzył  mianowicie
nie jeden człowiek i nie dwóch, ale trzydziestu ośmiu ludzi przyglądało się i nic nie zrobiło. (Tam\e)
2 z 13 11-02-17 09:32
Metodologia: proces przeprowadzania badań http://www.scritube.com/limba/poloneza/Metodologia-proces-przeprow...
Badacze podejrzewali rzecz paradoksalną: im więcej jest świadków sytuacji krytycznej, tym mniejsze prawdopodobieństwo, \e któryś z nich będzie interweniować.
Sąsiedzi Genovese mogli zakładać, \e ju\ ktoś inny zatelefonował na policję. Zjawisko to Aatane i Darley opisują jako rozproszenie odpowiedzialności. Być mo\e
widzowie byliby bardziej skłonni udzielić pomocy, gdyby ka\dy z nich sądził, \e jest jedynym świadkiem morderstwa.
Je\eli ju\ badacz dysponuje hipotezą wyprowadzoną z teorii albo z wcześniejszych badań czy z obserwacji \ycia codziennego, to na jakiej podstawie mo\e sądzić, \e
jest ona prawdziwa? Dlaczego Aatane i Darley twierdzili, \e w istocie liczba naocznych świadków wpływa na prawdopodobieństwo udzielenia pomocy ofierze? W nauce
jałowe spekulacje nie dają wiarogodnych odpowiedzi; badacz musi zbierać dane, aby potwierdzić swoje hipotezy. Przypatrzmy się, w jaki sposób metoda
obserwacyjna, korelacyjna i eksperymentalna słu\ą sprawdzaniu hipotez badawczych, na przykład hipotezy Aatanego i Darleya. Metody te zostały zestawione w tabeli
2.1.
TABELA 2.1. Podsumowanie metod badawczych
Metody badawcze
Metoda Pytanie na które odpowiada
1. Obserwacyjna Opis: Jaka jest natura zjawiska?
2. Korelacyjna Przewidywanie: Czy na podstawie znanego X mo\na
przewidzieć Y
3.Eksperymentalna Przyczynowość: Czy zmienna X jest przyczyną zmiennej Y
Metoda obserwacyjna: opisywanie zachowania społecznego
metoda obserwacyjna: technika, w której badacz obserwuje ludzi i systematycznie rejestruje pomiary ich zachowania
Ty widzisz, ale nie obserwujesz.
 Sir Arthur Conan Doyle Przygody Sherlocka Holmesa 1892
Metoda obserwacyjna, jak wskazuje jej nazwa, polega na przyglÄ…daniu siÄ™ ludziom i spostrzeganiu tego, co robiÄ…. Jest oczywiste samo przez siÄ™, \e metoda
obserwacyjna nie nale\y wyłącznie do kompetencji badaczy społecznych. Z du\ym powodzeniem praktykowana jest przez pisarzy, re\yserów i dziennikarzy,
zainteresowanych jakimś szczególnym problemem społecznym albo te\ sposobem działania danej instytucji. I tak na
przykład Frederick Wiseman oraz Susan Sheehan spędzili du\o czasu w szpitalach psychiatrycznych nie jako pacjenci, ale jako obserwatorzy. Wiseman zawarł
wyniesione stamtąd obserwacje w filmie dokumentalnym (1967), a Sheehan  w ksią\ce (1982). Obie te prace wywarły du\e wra\enie na odbiorcach, i to dzięki nim
wielu ludzi zmieniło poglądy na
temat roli szpitali psychiatrycznych w naszym społeczeństwie.
Czasem w obserwacji korzysta siÄ™ z umieszczonej w strategicznym punkcie kamery telewizyjnej rejestrujÄ…cej zachowania ludzi w specyficznych sytuacjach. Na
przykład we wczesnych latach ery telewizji Allen Funt pokazywał program zwany  Candid Camera" (Ukryta kamera), w którym ludzie byli stawiani w obliczu niezwykłych
sytuacji  np. głosu wydobywającego się z wnętrza skrzynki pocztowej  a ukryta kamera po prostu podpatrywała ich reakcje na te zdarzenia. Obserwacje te są
bardzo interesujące, ale mają niestety ograniczoną u\yteczność naukową, a to głównie z tego powodu, \e nie były przeprowadzane w sposób kontrolowany. I tak
prawie zawsze na ka\dą interesującą, zarejestrowaną przez Funta reakcję na mówiącą skrzynkę pocztową przypadły tuziny osób, które podejrzewając jakiś dowcip, po
prostu wzruszały ramionami i odchodziły. Poniewa\ takie zachowania nie były atrakcyjne dla telewizji. Funt je odrzucił. Nie ma w takim postępowaniu niczego
nagannego, dopóki z tych materiałów nie wyprowadza się wniosków
na temat tego, co ludzie zwykle robią w takiej sytuacji. Przykłady wyjątkowych zachowań są oczywiście interesujące, nie pozwalają nam one jednak na formułowanie
ostatecznych odpowiedzi na pytania o zachowania człowieka.
Obserwacja systematyczna
W obserwacji systematycznej obserwatorzy są wyszkolonymi badaczami społecznymi, którzy szukając odpowiedzi na pytania dotyczące określonego zjawiska
społecznego, obserwują i kodują je według zbioru wcześniej przygotowanych kryteriów.
Metoda ta wykazuje pewną zmienność w zale\ności od stopnia, w jakim obserwator aktywnie uczestniczy w obserwowanej sytuacji. W przypadku krańcowym
obserwator ani nie uczestniczy, ani w \aden sposób nie wpływa na zachowanie; stara się natomiast nie być dostrzeganym i tak dalece, jak to tylko jest mo\liwe, wtopić
się w scenerię obserwowanej sytuacji. Na przykład badacz zainteresowany zachowaniem społecznym dzieci mo\e stać poza ogrodzeniem placu zabaw i obserwować
je podczas zabawy. Zwraca wtedy uwagę na takie konkretne zachowania dzieci, jak agresja, współpraca, przywództwo czy asertywność. Owe zachowania społeczne
muszą zostać ściśle zdefiniowane, zanim rozpocznie się obserwacja. Współpraca mo\e być więc określona jako dzielenie się dziecka zabawką z innym dzieckiem i
jako interakcja z innymi dziećmi dla osiągnięcia celu. Następnie obserwator notuje, kiedy takie zachowanie się pojawi, i stawia znaczek przy odpowiednim typie
zaobserwowanej współpracy. Je\eli badacz jest zainteresowany obserwacją ró\nic w zachowaniu społecznym wynikających z wieku i płci, dodatkowo odnotowuje te
dane.
obserwacja systematyczna: forma metody obserwacyjnej, w której obserwatorem jest wyszkolony badacz społeczny, który przystępuje do odpowiedzi na pytania
odnoszące się do określonego zjawiska społecznego, obserwując i kodując je zgodnie z wcześniej przygotowanym zbiorem kryteriów
Obserwacja uczestniczÄ…ca
obserwacja uczestnicząca: forma obserwacji systematycznej, w której obserwator wchodzi w interakcję z obserwowanymi ludzmi, ale stara się w \aden sposób
nie wpływać na sytuację
Niektóre sytuacje z racji swojej natury wymagają obserwacji uczestniczącej. W takich przypadkach obserwator wchodzi w interakcję z osobami, które obserwuje; stara
się jednak, by jego obecność w \aden sposób nie wpływała na sytuację. Na przykład kilka lat temu grupa ludzi z Midwest podawała konkretną datę nadejścia
gwałtownego kataklizmu, który spowoduje koniec świata. Ogłaszali te\, \e oni sami zostaną w porę z tego\ kataklizmu uratowani przez statek kosmiczny, który wyląduje
w ogrodzie ich przywódcy. Leon Festinger i jego koledzy, którzy jednak nie uwierzyli w bliskość kataklizmu, pomyśleli, \e interesujące byłoby obserwowanie tej grupy z
bliska i zarejestrowanie reakcji jej członków w momencie, gdy ich wierzenia i proroctwa się nie spełnią (Festinger, Riecken, Schachter, 1956). Tu jednak  inaczej ni\
w sytuacji, gdy po prostu obserwuje się dzieci podczas zabawy  badacze nie mogli stanąć poza ogrodzeniem i dyskretnie obserwować zachowania członków grupy.
Aby móc monitorować godzina po godzinie rozmowy jej członków, psychologowie społeczni postanowili przyłączyć się do niej i udawać, \e wierzą w bliski koniec
świata.
Analiza archiwalna
analiza archiwalna: forma obserwacji systematycznej, w której badacz obserwuje zachowanie społeczne przez badanie nagromadzonych w danej kulturze
dokumentów albo archiwaliów (np. pamiętników, powieści, czasopism czy dzienników)
Trzecią formą metody obserwacyjnej jest analiza archiwalna. Mo\na wiele się dowiedzieć o zachowaniu społecznym poprzez badanie nagromadzonych w danej
kulturze dokumentów lub archiwaliów. Do nich nale\ą na przykład pamiętniki, powieści, listy samobójców, popularne kawałki muzyczne, programy telewizyjne, artykuły
w czasopismach i gazetach codziennych, a tak\e reklamy. Mówią one wiele o tym, jak dana społeczność widzi samą siebie. Je\eli owe zapisane i zobrazowane ślady
kultury są utrwalone i dostępne dla badacza, mo\e on je kodować na specyficznych interesujących go zmiennych. Bardzo podobnie jak we wcześniej
przedstawionych przykładach badacz tworzy specyficzne i dobrze zdefiniowane kategorie, które pózniej odnosi do zródeł archiwalnych. Mierzy się potem zgodność
sędziów kompetentnych, a więc poziom zgodności pomiędzy dwiema osobami lub większą liczbą osób, które niezale\nie kategoryzują materiał. Analiza treści reklam
w czasopismach nie powinna odzwierciedlać subiektywnej opinii jednostki, ale winna być obiektywną, naukową klasyfikacją tego, co rzeczywiście znajduje się w
dokumencie zródłowym. Ka\dy, kto analizuje ten materiał, winien dochodzić do tych samych wniosków.
zgodność sędziów kompetentnych: stopień zgodności pomiędzy dwiema osobami albo większą liczbą osób, które niezale\nie obserwują i kodują grupę danych;
poprzez pokazanie, \e dwóch lub więcej ekspertów niezale\nie obserwujących i kodujących dochodzi do tych samych obserwacji, badacze upewniają się, \e
obserwacje te nie są subiektywnymi, zniekształconymi wra\eniami jednostki
Analiza archiwalna jest dobrą formą badań obserwacyjnych, poniewa\ pozwala nam analizować zmiany w zachowaniu społecznym nie tylko w ró\nych kulturach, ale i
w czasie. Na przykład Archer, Iritani, Kimes i Barrios (1983) oraz Akert, Chen i Panter (1991) kodowali treść portretów artystycznych, fotografii reklamowych i
3 z 13 11-02-17 09:32
Metodologia: proces przeprowadzania badań http://www.scritube.com/limba/poloneza/Metodologia-proces-przeprow...
fotografii aktualności, które pojawiły się w druku lub w telewizji, badając sposób, w jaki ukazują one kobiety i mę\czyzn. Interesowało ich w szczególności to, ile spośród
tych wizerunków oddaje twarze portretowanych osób. Wyniki analiz pokazały, \e przez pięć stuleci  w ró\nych kulturach i w ró\nych rodzajach mediów 
mę\czyzni byli pokazywani z bliska (głowa i twarz), kobiety
zaś przedstawiano w pewnym oddaleniu (cała postać). Autorzy tych analiz zinterpretowali wnioski ze swoich badań jako wskaznik subtelnej formy stereotypizacji roli
seksualnej. Mę\czyzni przedstawiani są tak, by uwydatnić ich osiągnięcia intelektualne, portrety kobiet natomiast uwypuklają ich ogólny wygląd fizyczny.
Analizując kolejny przykład, powróćmy do kwestii relacji pomiędzy pornografią i przemocą. Jednym z najtrudniejszych problemów, które pojawiają się na samym
wstępie, jest określenie terminu pornografia. Większość z nas od czasu do czasu styka się z materiałem o charakterze
wyraznie erotycznym, jak na przykład zdjęcia z rozkładówek  Playboya" czy innych, podobnych pism. Czy to jest pornografia? A jak zaklasyfikować nagość w filmach
albo reklamy bielizny w gazetach, które ukazują zazwyczaj skąpo odziane modelki? Od dziesięcioleci cały naród trudzi się, by zdefiniować to zjawisko. Jest tak, jak
powiedział sędzia Sądu Najwy\szego Potter Steward:  Kiedy na to patrzę, wiem, \e jest to pornografia", nie jest jednak łatwo opisać wprost jej istotę. Co tak naprawdę
prezentuje amerykańska literatura i fotografia  przeznaczona tylko dla dorosłych"?
Analiza archiwalna jest znakomitym narzędziem do poszukiwania odpowiedzi na powy\sze pytanie, poniewa\ pozwala badaczom opisywać zawartość dokumentów
obecnych w danej kulturze. Mówiąc o dokumentach, mamy tu na myśli fotografie i utwory beletrystyczne, które reprezentują dostępną na rynku pornografię.
Don Smith (1976) był jednym z pierwszych badaczy zajmujących się treścią pornografii. Analizował przede wszystkim broszurki z opowiadaniami przeznaczone tylko
dla dorosłych. Poniewa\ chciał zajmować się pornografią, która jest typowa i powszechnie dostępna, badania przeprowadzał z dala od pornograficznych centrów kraju,
czyli miast w Nebrasce i w Tennessee. Z tego samego powodu zajął się ksią\kami sprzedawanymi na stoiskach z nowościami wydawniczymi i w zwykłych
księgarniach, a nie tymi, które mo\na było kupić w specjalnych księgarniach tylko dla dorosłych. Wybierał i analizował ka\dą piątą ksią\kę z półki w jednej księgarni w
ka\dym z ośmiu miast w pięciu stanach. Jego analizy obejmowały wiele zmiennych. Notował między innymi, jak często w tych ksią\kach pojawiał się seks, jaki to był
rodzaj seksu, jaka akcja w niej się toczyła lub jaki podjęto w niej temat.
Smith (1976) stwierdził, \e typowy bohater tych ksią\ek był młody, samotny, biały, atrakcyjny fizycznie i heteroseksualny. Wyniki jego analiz zdecydowanie wskazują,
\e  świat pornografii jest światem mę\czyzn". W porównaniu z opisami kobiet autorzy ksią\ek przywiązywali niewielką wagę do charakterystyk wyglądu fizycznego
mę\czyzn. Z kolei ciała kobiet opisywali w najdrobniejszych szczegółach. Najbardziej niepokojącym efektem tych badań było stwierdzenie, \e prawie jedna trzecia
wszystkich znalezionych w opisywanych ksią\kach epizodów seksualnych zawierała u\ycie przez mę\czyzn siły (siły fizycznej, psychicznej lub szanta\u) po to, by
zmusić kobietę do udziału w akcie seksualnym. A zatem agresja wobec kobiet była głównym tematem tych pornograficznych opowiadań.
Druga analiza archiwalna, tym razem odnosząca się do fotografii, równie\ dostarczyła dowodów na seksualną przemoc wobec kobiet. Park Dietz i Barbara Evans
klasyfikowali zdjęcia z okładek czasopism z księgarń przeznaczonych tylko dla dorosłych w okręgu Czterdziestej Drugiej Ulicy w Nowym Jorku. Wybrawszy losowo
cztery księgarnie, analizowali wszystkie te pisma, których okładka przedstawiała co najmniej jedną kobietę. Kategorie stworzone przez autorów badań uwzględniały
między innymi specyficzne akty seksualne, ubiór i wygląd fizyczny kobiet. Dwoje ludzi uprawiających seks to najbardziej powszechny typ fotografii z okładek (37,3%).
Jednak drugim z kolei, najbardziej rozpowszechnionym typem okładek okazały się fotografie przedstawiające zniewolenie i zdominowanie (17,2%), gdzie kobiety
związane były linami, kajdanami, łańcuchami, częściami garderoby lub kawałkami innego materiału. Oto jak Dietz i Evans (1982) opisali tę kategorię:
Zakneblowane, zalepione taśmą usta, zawiązane oczy i kaptury na głowach pojawiały się najczęściej. Przedstawiane narzędzia tortur to zwykle agrafki, kleszcze i
zaciski przytwierdzane do piersi i do genitaliów, a sposoby to przypalanie albo kapanie gorącą parafiną na skórę i skrajnie niewygodne pozycje, np. powieszenie za
nadgarstki albo za kostki. Rzadziej na zdjęciach pojawiał się mę\czyzna, który groził kobiecie pistoletem lub no\em, gwałcił ją, rozcinał ciało do krwi albo dusił. Stopień
przemocy na zdjęciach wahał się od surowego spojrzenia do jawnego morderstwa. Niektóre fotografie wzbudzały niepewność co do tego, czy przedstawiona na nich
kobieta \yje.
Badania obserwacyjne w formie analizy archiwalnej mogą nam sporo powiedzieć na temat uznawanych wartości i przekonań społecznych. Fakt rozpowszechnienia w
pornografii wątku przemocy seksualnej wobec kobiet wskazuje na to, i\ takie przede wszystkim obrazy i opowiadania przyciągają uwagę wielu czytelników (Dietz,
Evans, 1982; Lowry, Love, Kirby,
1981). Te niepokojące wyniki prowadzą wprost do alarmujących pytań:
Czy pornografia ma związek z gwałtami wobec kobiet, które zdarzają się w naszym społeczeństwie? Czy czytanie albo oglądanie pornografii popycha niektórych
mę\czyzn do czynów seksualnych z u\yciem przemocy? Aby odpowiedzieć na te pytania, trzeba wykorzystać inne metody ni\ analiza archiwalna. W dalszej części
tego rozdziału będziemy mogli zaobserwować, jak mo\na zastosować metodę korelacyjną i metodę eksperymentalną do analizowania zjawiska seksualnej przemocy
wobec kobiet.
Ograniczenia metody obserwacyjnej
Metoda obserwacyjna jest metodą odpowiednią wtedy, gdy celem badania jest opis zachowania społecznego. Ma ona jednak wady. Po pierwsze, niektóre rodzaje
zachowań są trudne do obserwacji, poniewa\ albo zdarzają się bardzo rzadko, albo pojawiają się jedynie wtedy, gdy człowiek pozostaje w samotności. Gdyby na
przykład Aatane i Darley wybrali taką metodę, badając gotowość ludzi do niesienia pomocy ofierze, moglibyśmy wcią\ jeszcze czekać na wyniki. Aby stwierdzić, jak
ludzie reagują, gdy w ich obecności wydarzy się przestępstwo z u\yciem przemocy, badacze musieliby przemierzać ulice całego miasta, cierpliwie wyczekiwać na
rogach ulic, a kiedy wreszcie napad się wydarzy, uwa\nie śledzić reakcje kilku lub wszystkich jego naocznych świadków. Mogliby, rzecz jasna, czekać bardzo długo,
zanim w ich obecności zdarzyłby się napad, a i wtedy, w obliczu realnej krytycznej sytuacji, mogliby mieć trudności z gromadzeniem danych.
Zamiast tego Aatane i Darley mogli odwołać się do analizy archiwalnej, która jest wersją metody obserwacyjnej: mogliby na przykład analizować traktujące o
przestępstwach artykuły w gazetach, notować liczbę świadków oraz to, jak często szli oni z pomocą ofierze. Jednak wtedy badacze szybko natknęliby się na inne
problemy. Czy ka\dy dziennikarz wspomina o liczbie naocznych świadków opisywanego przestępstwa? Czy je\eli liczbę tę podaję, to jest ona prawdziwa? Czy
wszystkie formy pomocy zostały odnotowane w artykule prasowym? Wiadomo, \e są to niepełne i nie uporządkowane dane. Jak to zwykle bywa w przypadku analizy
archiwalnej, badacz jest na łasce twórców oryginalnego materiału; dziennikarzom przyświecają inne cele, kiedy piszą swoje artykuły, i mogą nie uwzględniać
wszystkich tych informacji, których potem potrzebują badacze.
Kolejną wadą metody obserwacyjnej jest to, \e jest ona ograniczona do konkretnej grupy ludzi w konkretnej sytuacji, na przykład głoszącej zagładę świata grupy z
Midwest albo grupy dzieci z placu zabaw. Mo\e to stanowić problem wtedy, gdy celem badacza jest generalizacja wniosków z obserwacji jednej grupy ludzi w
określonych warunkach i odnoszenie ich do innych populacji i sytuacji. Wreszcie badacze społeczni chcą zwykle zrobić coś więcej ni\ tylko opisać zachowanie.
Celem nauk społecznych jest zrozumienie relacji pomiędzy zmiennymi oraz mo\liwość przewidywania uwarunkowań ró\nych rodzajów zachowań społecznych. Chcą
wiedzieć na przykład, jaki jest związek pomiędzy nasileniem agresji u człowieka a liczbą aktów przemocy oglądanych w telewizji. Jak reagują dzieci na rozwód swoich
rodziców? Kto jest bardziej nara\ony na u\ywanie narkotyków? Aby odpowiedzieć na tego typu pytania, badacze często odwołują się do innego podejścia  metody
korelacyjnej.
Metoda korelacyjna: przewidywanie zachowania społecznego
metoda korelacyjna: metoda, w której mierzy się systematycznie dwie zmienne lub ich większą liczbę i oszacowuje się relację pomiędzy nimi (tj. w jakim stopniu
mo\na przewidzieć wartości jednej z nich na podstawie drugiej)
Metoda korelacyjna polega na systematycznym pomiarze dwóch zmiennych lub ich większej liczby i sprawdzaniu, czy są one ze sobą związane. Innymi słowy,
metoda ta daje odpowiedz na następujące pytanie: z jaką dokładnością mo\emy przewidzieć pozycję danej osoby na jednej zmiennej, je\eli znamy jej pozycję na innej
zmiennej? Procedura ta nazywana
jest szacowaniem stopnia korelacji pomiędzy dwiema zmiennymi. Podczas gdy celem metody obserwacyjnej jest opisanie zachowania, celem metody korelacyjnej jest
oszacowanie relacji pomiędzy zmiennymi. Do korelacji odwołujemy się zwykle wtedy, gdy chcemy sprawdzać hipotezy wyjaśniające, kiedy i dlaczego pojawia się
interesujÄ…ce nas zachowanie.
W badaniach korelacyjnych w rozmaity sposób mo\na mierzyć zachowanie człowieka i jego postawy. Tak jak w metodzie obserwacyjnej badacze czasami wprost
obserwują zachowanie ludzi. Wykorzystując metodę korelacyjną, badacz mo\e na przykład analizować relację pomiędzy agresywnymi zachowaniami dzieci a ilością
przemocy oglądanej w telewizji. Badacz mo\e równie\ obserwować dzieci na placu zabaw, ale tutaj jego celem jest oszacowanie zale\ności czy te\ korelacji pomiędzy
agresywnością dziecka i innymi, równie\ zmierzonymi czynnikami, jak na przykład zwyczaj oglądania telewizji.
Pomiary
Metoda korelacyjna oprócz danych pochodzących z obserwacji często wykorzystuje tak\e pomiary. Jest wiele interesujących dla badaczy zachowań społecznych,
których obserwacja jest bardzo trudna albo wręcz niemo\liwa. Nie mo\na na przykład zaobserwować, ile ksią\ek pornograficznych czytają ludzie, ile wiedzą na temat
AIDS, czy te\ ilu posiadają przyjaciół.
Je\eli interesujących badaczy zmiennych nie da się łatwo obserwować, odwołują się oni do pomiarów i pytają po prostu ludzi o ich przekonania, postawy i zachowania.
Następnie sprawdzają, czy istnieje związek pomiędzy analizowanymi zmiennymi. Mogą na przykład sprawdzać, czy ludzie, którzy du\o wiedzą na temat sposobów
4 z 13 11-02-17 09:32
Metodologia: proces przeprowadzania badań http://www.scritube.com/limba/poloneza/Metodologia-proces-przeprow...
przenoszenia AIDS, bardziej od innych preferujÄ… bezpieczny seks.
korelacja dodatnia: taka relacja pomiędzy dwiema zmiennymi, w której wzrostowi wartości jednej zmiennej towarzyszy wzrost wartości drugiej zmiennej
korelacja ujemna: taka relacja pomiędzy dwiema zmiennymi, w której wzrostowi wartości jednej zmiennej towarzyszy zmniejszanie się wartości drugiej zmiennej
Badacze analizują tego typu relacje poprzez wyliczanie korelacji pomiędzy ró\nymi zmiennymi. Korelacja dodatnia oznacza, \e wzrostowi wartości jednej zmiennej
towarzyszy wzrost wartości drugiej zmiennej. Wzrost i waga są skorelowane dodatnio; im wy\szy jest człowiek, tym więcej wa\y. Korelacja ujemna to taka relacja
pomiędzy dwiema zmiennymi, w której wzrostowi wartości jednej zmiennej towarzyszy zmniejszanie się wartości drugiej zmiennej. Gdyby wzrost i waga były
skorelowane ujemnie, wyglądalibyśmy dość osobliwie  ludzie niewielkiego wzrostu przypominaliby pingwiny, ludzie wysocy zaś, na przykład za-
wodnicy ligi NBA, byliby jak  skóra i kość". Mo\e być równie\ i tak, \e pomiędzy dwiema zmiennymi zupełnie nie ma korelacji i w takim przypadku badacz nie mo\e
przewidywać jednej zmiennej na podstawie drugiej.
Korelacje wyra\one są przez liczby z przedziału od -l do +1. Korelacja równa l oznacza, \e dwie zmienne są całkowicie i wprost proporcjonalnie skorelowane. Je\eli
więc badacz zna pozycję danej osoby na jednej zmiennej, mo\e dokładnie przewidzieć jej pozycję na drugiej zmiennej. Oczywiście, w \yciu codziennym takie całkowite
korelacje zdarzają się rzadko. W pewnych badaniach wykazano, \e w próbie mę\czyzn w wieku od osiemnastu do dwudziestu czterech lat korelacja pomiędzy
wzrostem i wagą wynosi 0.47 (Freedman, Pisani, Purves, Adhikari, 1991). Znaczy to, \e przeciętnie ludzie o wy\szym wzroście wa\yli więcej ni\ ludzie niscy, ale
zdarzały się odstępstwa od tej zasady. Korelacja równa -l oznacza, \e dwie zmienne są całkowicie i odwrotnie proporcjonalnie skorelowane. I wreszcie korelacja równa
0 oznacza, \e dwie zmienne nie sÄ… ze sobÄ… skorelowane.
Posługiwanie się pomiarami ma wiele zalet, a jedną z nich jest mo\liwość wyodrębniania i badania grup reprezentatywnych dla populacji. Odpowiedzi na pytania
badaczy są u\yteczne jedynie wtedy, gdy są odbiciem sądów całej populacji, a nie jedynie osób tworzących próbę. Badacze posługujący się pomiarami bardzo starają
się, by włączane do próby osoby były dla tej\e populacji reprezentatywne. Owa reprezentatywność dotyczy zwykle pewnej liczby zmiennych, wa\nych z punktu
widzenia przeprowadzanych badań (np. wiek, wykształcenie, religia, płeć, wysokość dochodów). Jednocześnie badacze starają się zapewnić reprezentatywność próby
poprzez odwołanie się do losowego doboru ludzi z populacji jako
całości. Znaczy to tyle, \e ka\dy człowiek wchodzący w skład populacji ma taką samą szansę na pojawienie się w próbie. Je\eli próba dobrana jest losowo, mo\emy
zało\yć, \e odpowiedzi tworzących ją osób harmonizują z opiniami całej populacji.
dobór losowy: sposób zapewniania reprezentatywności dla danej populacji wybranej do próby grupy osób gwarantujący, \e ka\da jednostka wchodząca w skład
populacji ma taką samą szansę na pojawienie się w próbie
Tworzenie próby nie zawsze kończy się pomyślnie. Pod koniec 1936 r. tygodnik o nazwie  Literary Digest" przeprowadził szeroko zakrojone badania. Pytano ludzi o to,
na kogo zamierzają oddać głos w zbli\ających się wyborach prezydenckich. Redakcja gazety wzięła nazwiska i adresy osób tworzących próbę z ksią\ek
telefonicznych i spisów kart rejestracyjnych samochodów. Wyniki sonda\u przeprowadzonego na dwóch milionach ludzi wykazały, i\ kandydat republikanów. Alf
Landon, zwycię\y przewa\ającą większością głosów. Wiesz oczywiście, \e nigdy nie było prezydenta o nazwisku Landon. Franklin Delano Roosevelt zwycię\ył we
wszystkich stanach Ameryki, z wyjątkiem dwóch. Jaki błąd popełnił
 Literary Digest" w swoim sonda\u? W czasie Wielkiego Kryzysu wielu ludzi nie mogło sobie pozwolić na posiadanie telefonu czy te\ samochodu. Ci, których było na
to stać, a więc z definicji ludzie dobrze sytuowani, to najczęściej republikanie w przewa\ającej większości faworyzujący Alfa Landona. Jednak większość wyborców to
ludzie biedni popierajÄ…cy z kolei
kandydata demokratów, Roosevelta. Korzystając z listy, która nie zawierała nazwisk mniej zamo\nych członków populacji,  Literary Digest" stworzył niereprezentatywną
próbę.  Literary Digest" nigdy nie odzyskał zaufania po tej klęsce metodologicznej i przestał się ukazywać krótko po opublikowaniu sonda\u).
Współczesne badania i sonda\e polityczne nie są wolne od problemów związanych z tworzeniem próby. Podczas wyścigu do fotela prezydenckiego w 1984 r.
wszystkie badania opinii publicznej przeprowadzane przez sztab wyborczy Reagana wykazywały, \e Reagan ma sporą przewagę nad Walterem Mondalem z wyjątkiem
tych sonda\y, które były wykonywane w piątkowe noce. Po początkowej panice członkowie sztabu wyborczego Reagana doszli do wniosku, \e poniewa\ generalnie
demokraci są mniej zamo\ni od republikanów, istnieje większe prawdopodobieństwo, \e w piątkowe noce, kiedy zatelefonuje do nich ankieter, będą
obecni w swoich domach ( Newsweek", September 28,1992). Mimo takich sporych pomyłek, albo te\ być mo\e dzięki nim, metody pomiaru z biegiem lat zostały
znacznie udoskonalone i dziś pozwalają adekwatnie określać korelacje pomiędzy du\ą liczbą interesujących psychologa społecznego zmiennych.
Innym problemem, który niesie ze sobą konieczność posługiwania się pomiarami, jest kwestia adekwatności odpowiedzi. Na proste pytanie, np. co ludzie myślą o danej
sprawie lub co zwykle robią, jest stosunkowo łatwo odpowiedzieć. Jednak ju\ pytanie osób badanych o to, jak zachowaliby się w jakiejś hipotetycznej sytuacji lub o to,
dlaczego zachowali się w przeszłości tak, jak się zachowali, jest zaproszeniem do nieadekwatności (Schuman, Kalton, 1985). Często ludzie po prostu nie znają
odpowiedzi na pytanie, choć wydaje im się inaczej. Richard Nisbett i Timothy Wilson (1977) w kilku badaniach zademonstrowali to zjawisko. W ich badaniach ludzie
często zachowywali się zgodnie z zasadą  mówię więcej ni\ wiem" i nieadekwatnie wyjaśniali, dlaczego zareagowali tak, jak zareagowali. Relacje osób badanych
dotyczące przyczyn własnych reakcji odnosiły się bardziej do ich teorii i przekonań o tym, co powinno tymi reakcjami kierować, ni\ do tego, co rzeczywiście na nie
wpływało. (Szerzej opiszemy te badania w rozdziale 6). Na koniec trzeba jeszcze dodać, \e badacze wykorzystujący pomiary muszą bardzo uwa\ać, by nie wpływać
na odpowiedzi osób badanych przez sposób sformułowania pytania (Hippler, Schwarz, Sudman, 1987).
Korelacja nie jest to\sama z przyczynowością
Metoda korelacyjna mówi nam tylko, \e dwie zmienne są ze sobą powiązane. Jest to jej główna wada, poniewa\ celem psychologa społecznego jest identyfikacja
procesów psychicznych, które wyjaśniają, dlaczego ludzie są tak podatni na wpływy społeczne. Aby uzyskać taką informację, musimy mieć mo\liwość wnioskowania o
przyczynach. Dą\ymy do tego, by powiedzieć, \e A powoduje B, a nie jedynie, \e A jest związane albo skorelowane z B.
Je\eli badacz stwierdzi, \e istnieje korelacja pomiędzy dwiema zmiennymi, to ma do czynienia z trzema mo\liwymi relacjami przyczynowymi pomiędzy tymi zmiennymi.
Badacze zauwa\yli na przykład, \e istnieje korelacja pomiędzy ilością przemocy oglądaną w telewizji przez dziecko i jego agresywnością (Eron, 1982). Jednym
wyjaśnieniem owej korelacji jest twierdzenie, \e przemoc oglądana w telewizji powoduje wzrost agresywności dziecka. Jest jednak równie prawdopodobna relacja
odwrotna, a więc, \e dzieci bardziej agresywne częściej oglądają telewizję. I wreszcie mo\e być i tak, \e pomiędzy tymi dwiema zmiennymi nie ma relacji
przyczynowej. Zarówno ilość czasu spędzoną przed telewizorem, jak i zachowania agresywne mo\e powodować trzecia zmienna, na przykład rodzice zaniedbujący
swoje obowiązki wobec dziecka. (W rozdziale 12 przedstawimy wyniki eksperymentu, które przemawiają za jedną z trzech powy\szych relacji przyczynowych). Je\eli
wykorzystujemy metodę korelacyjną, to nie wolno wyprowadzać wniosku, \e jedna zmienna jest przyczyną drugiej. Korelacja nie implikuje przyczynowości.
Niestety nieuwzględnianie tej zasady jest jednym z najbardziej powszechnych błędów metodologicznych w naukach społecznych. Rozwa\my jako przykład relację
stałego mieszkańca Los Angeles, uzyskaną po trzęsieniu ziemi, które nawiedziło południową Kalifornię:
Prawdopodobnie wielu ludzi myśli, \e w taki czy inny sposób spowodowali trzęsienie ziemi, ale stoję tu po to, by wam powiedzieć, \e ja jestem jedynym, który to
rzeczywiście zrobił. Dziś rano o siódmej czterdzieści dwie nacisnąłem przycisk, który otwiera drzwi od mojego gara\u i wówczas całe niebo rozpadło się na kawałki.
Pierwszą moją myślą było:  Ja to
załatwiłem". ( New Yorker", October 19, 1987)
Te słowa będące oczywiście wyłącznie przechwałką pokazują jednak, jak łatwo wpaść w pułapkę schematu myślenia, \e je\eli dwie zmienne są skorelowane, to jedną
musi być przyczyną drugiej. Inne przykłady tego samego błędu wcale nie są tak komiczne ani a\ tak nielogiczne. Wezmy za przykład wnioski wyprowadzone z badań
nad metodami kontroli urodzeń i chorobami przenoszonymi drogą płciową (STDs) u kobiet (Rosenberg, Davidson, Chen, Judson, Dougląs, 1992). Badacze analizowali
lekarskie kartoteki kobiet, które zgłosiły się do kliniki, i notowali rodzaje stosowanych przez nie metod kontroli urodzeń oraz to, czy były one chore na STDs. Ku du\emu
zaskoczeniu okazało się, \e kobiety preferujące wykorzystanie prezerwatyw zapadały częściej na choroby przenoszone drogą płciową ni\ kobiety, które u\ywały
wkładek domacicznych lub gąbek antykoncepcyjnych. Ów wynik wraz z wnioskiem, \e u\ywanie wkładek domacicznych oraz gąbek antykoncepcyjnych niesie
mniejsze ryzyko zachorowania na STDs został rozpowszechniony przez popularną prasę. Niektórzy reporterzy namawiali kobiety, których partnerzy u\ywali
prezerwatyw, na zmianę środka antykoncepcyjnego.
Czy widzisz, na czym polega problem? Z faktu, \e incydent chorobowy był skorelowany z typem środka antykoncepcyjnego u\ywanego przez kobiety, mo\na
wyprowadzić pewną liczbę interpretacji przyczynowych. Być mo\e kobiety u\ywające gąbek lub wkładek domacicznych uprawiają seks z mniejszą liczbą partnerów.
(W rzeczywistości, w miesiącach poprzedzających badanie osoby u\ywające prezerwatyw częściej utrzymywały stosunki seksualne z większą liczbą partnerów). Mo\e
być te\ i tak, \e w przypadku partnerów kobiet preferujących u\ywanie prezerwatyw występuje większe prawdopodobieństwo zachorowania na choroby przenoszone
drogą płciową ni\ w przypadku partnerów kobiet u\ywających wkładek domacicznych i gąbek antykoncepcyjnych. Nie ma po prostu sposobu na to, by dowiedzieć się,
jak jest naprawdę. I dlatego właśnie z badań korelacyjnych nie mo\na wyprowadzić wniosku, \e jeden z tych trzech typów środków kontroli urodzeń chroni przed
chorobami przenoszonymi drogą płciową.
Rozpatrując kolejny przykład trudności z wnioskowaniem na temat przyczynowości w badaniach korelacyjnych, wróćmy do pytania, czy pornografia jest przyczyną
agresywnych czynów seksualnych wobec kobiet, na przykład gwałtów. Aby odpowiedzieć na to pytanie, Larry Baron i Murray Straus (1984) sprawdzali w kilku
stanach, czy istnieje związek pomiędzy liczbą sprzedawanych pism pornograficznych i liczbą odnotowanych w tych stanach gwałtów. Do pomiaru liczby
5 z 13 11-02-17 09:32
Metodologia: proces przeprowadzania badań http://www.scritube.com/limba/poloneza/Metodologia-proces-przeprow...
sprzedawanych pism pornograficznych badacze wybrali osiem czasopism o wyraznie erotycznym charakterze (jak np.  Playboy",  Hustler",  Chic"). LiczbÄ™ czasopism
sprzedanych w ka\dym stanie w 1979 r. porównali z liczbą odnotowanych
przez FBI w  Uniform Crime Reports" gwałtów w tych stanach. (Poniewa\ jest to przestępstwo nie zawsze zgłaszane policji, opublikowane dane są bez wątpienia
zani\one w stosunku do rzeczywistej liczby popełnionych gwałtów).
Powy\sze badania wykazały silną dodatnią korelację pomiędzy liczbą sprzedanych publikacji pornograficznych i liczbą popełnionych gwałtów. (Teoria
prawdopodobieństwa wskazuje na to, \e istnieje jedynie jedna szansa na tysiąc, \e wielkość tej korelacji jest dziełem przypadku). Ponadto badacze wykazali równie\,
\e liczba sprzedanych pism pornograficznych nie koreluje wysoko z częstością nieseksualnych aktów przemocy. Dlatego
Baron i Straus wyeliminowali interpretację, \e pornografia prowadzi do popełniania przestępstw nacechowanych przemocą, a nie tylko do agresywnych przestępstw na
podło\u seksualnym.
Mimo \e wyniki wskazywały na taki związek, badacze ci nie udowodnili, \e pornografia jest przyczyną gwałtów. Czy przychodzą ci do głowy jakieś inne wyjaśnienia tej
korelacji? Baron i Straus (1984) sami przyznawali, \e wyniki ich badań nie dowodzą przyczynowości. Ich zdaniem, mogły one być odbiciem ró\nic pomiędzy
funkcjonującymi w ró\nych stanach kulturowymi modelami supermę\czyzny, które popychają mę\czyzn i do kupowania gazet pornograficznych, i do popełniania
gwałtów.
Aatane i Darley mogli te\ odwołać się do metody korelacyjnej, aby określić, czy liczba widzów wpływa na prawdopodobieństwo udzielenia pomocy. Mogli oni wypytywać
ofiary oraz świadków przestępstw i korelować pózniej ogólną liczbę obecnych przy popełnianiu przestępstwa z liczbą widzów, którzy udzielili pomocy ofierze. Załó\my,
\e badacze stwierdziliby ujemną korelację pomiędzy tymi zmiennymi. Znaczyłoby to, \e im więcej widzów, tym jest mniej prawdopodobne, \e któryś z nich przyjdzie z
pomocą ofierze. Czy jest to jednak dowód na to, \e udzielenie pomocy uzale\nione jest od tego, ile osób obserwuje zdarzenie? Niestety nie. Kilka innych, nie znanych
zmiennych mo\e warunkować i liczbę widzów, i częstość udzielanej pomocy. Taką trzecią zmienną mo\e być na przykład stopień powagi sytuacji. Sytuacja krytyczna i
przera\ająca  w porównaniu do mniej powa\nego wypadku  mo\e sprawić, \e pojawi się więcej widzów, a ludzie będą mniej chętni do niesienia pomocy. Inne
przykłady trudności z wnioskowaniem na temat przyczynowości w badaniach korelacyjnych przedstawione zostały na rycinie 2.2.
Jedynym sposobem określenia związków przyczynowych jest metoda eksperymentalna. W metodzie tej badacz systematycznie kontroluje i aran\uje zdarzenia tak,
\e jedna grupa osób doświadcza ich w pewien określony sposób (np. są świadkami krytycznej sytuacji w towarzystwie innych osób), inna zaś w inny sposób (np. są
jedynymi świadkami tej samej sytuacji krytycznej). Metoda eksperymentalna jest stosowana w większości badań w psychologii społecznej, poniewa\ pozwala na
formułowanie wniosków o przyczynach. Metoda obserwacyjna jest u\yteczna wtedy, gdy chodzi o opis zachowania. Metoda korelacyjna z kolei jest bardzo u\yteczna,
gdy chcemy poznać, które aspekty \ycia społecznego są ze sobą związane lub współwystępują. Jednak tylko metoda eksperymentalna pozwala formułować wnioski w
kategoriach przyczyny i skutku. Z tego powodu właśnie metoda ta jest klejnotem w koronie wszystkich procedur badawczych psychologii społecznej.
Metoda eksperymentalna: odpowiadanie na pytanie o przyczynÄ™
metoda eksperymentalna: metoda badania relacji przyczynowo-skutkowych; badacz losowo przydziela uczestników eksperymentu do ró\nych sytuacji i upewnia
się, \e sytuacje te są identyczne pod wszystkimi względami z wyjątkiem jednego, zdefiniowanego przez zmienną niezale\ną (badacz oczekuje, \e ten\e jedyny
warunek będzie miał przyczynowy wpływ na reakcje ludzi)
Metoda eksperymentalna obejmuje zwykle bezpośrednią interwencję ze strony badacza. Zmienna (np. liczba widzów), od której oczekuje się, \e jest przyczyną
zachowania interesującego badacza (np. udzielenie pomocy), jest kontrolowana przez eksperymentatora w ten sposób, \e jedni uczestnicy badań są poddani działaniu
jednej formy tej zmiennej (np. są jedynymi świadkami sytuacji krytycznej), na innych zaś oddziałuje inna jej forma (np. są świadkami sytuacji krytycznej wraz z małą
grupą albo wraz z du\ą grupą innych ludzi). Poprzez ostro\ne wymienianie tylko jednego aspektu sytuacji (np. wielkości grupy) badacze mogą się przekonać, czy ten
właśnie aspekt jest przyczyną interesującego ich zachowania.
Czy to jest jasne? Teraz jeszcze nie. Zastanów się, w jaki sposób moglibyśmy zaaran\ować eksperyment, by sprawdzić hipotezę Aatanego i Darleya o efekcie wielkości
grupy. Chwila refleksji pozwoli spostrzec, \e pojawiają się tu pewne praktyczne i etyczne problemy. Jakiego rodzaju sytuacji krytycznej powinniśmy u\yć? Najlepiej
byłoby (z perspektywy nauki), gdyby sytuacja ta była mo\liwie jak najbardziej podobna do przypadku Genovese. A zatem, powinniśmy zaaran\ować morderstwo, które
mogliby widzieć przechodnie. Nale\ałoby stworzyć dwie sytuacje eksperymentalne. W jednej świadkami zaaran\owanego morderstwa byłoby niewielu widzów, w drugiej
zaś morderstwo to obserwowałaby du\a liczba osób.
Teoria jest rzeczą dobrą, ale dobry eksperyment będzie trwał wiecznie.
 Peter LeonfdoWh Kapitsa
RYCINA 2.2. Korelacja nie jest to\sama z przyczynowością. Dość trudno
uznać, \e korelacja nie pozwala nam na wyprowadzanie wniosków przyczynowych.
Trudno o tym pamiętać zwłaszcza wtedy, gdy to korelacja sugeruje szczególnie
nieodpartą przyczynę. Aatwo zapomnieć, \e istnieją alternatywne wyjaśnienia dla
uzyskanej korelacji; inna zmienna mo\e być przyczyną pojawienia się obu
obserwowanych zmiennych. W przypadku ka\dego z wy\ej przytoczonych
przykładów zastanów się, dlaczego pojawiła się korelacja. Nawet wówczas, gdy
wydaje ci się oczywiste, która zmienna jest przyczyną drugiej, pomyśl, czy istnieje
alternatywne wyjaśnienie?
Korelacja nie jest to\sama z przyczynowością
[....]
Taki scenariusz budzi wiele zastrze\eń natury etycznej. To, co jest najlepsze z perspektywy potrzeb nauki, wcale nie musi być najlepsze w aspekcie etycznym. Jest
oczywiste, \e \aden naukowiec, nawet w dobrych intencjach, nie popełniłby morderstwa. Moglibyśmy zamiast tego wynająć kilku aktorów, którzy  zagraliby"
morderstwo na ulicy miasta. Byłoby to trochę lepsze z punktu widzenia etyki, ale ciągle jeszcze problematyczne. Nie mo\na bowiem niczego nie podejrzewających ludzi
nara\ać na takie przera\ające doświadczenia. Rozwiązaniem mógłby być kompromis pomiędzy  zagraniem" i takim aran\owaniem zdarzenia, by było mniej
wstrząsające dla obserwatorów. Ale jak stworzyć realistyczną sytuację, wystarczająco niepokojącą, aby była podobna do przypadku Genovese, a równocześnie nie
budziła przera\enia? Jak, na dodatek, moglibyśmy zagwarantować, \e wszyscy świadkowie znajdują się w sytuacjach ró\niących się tylko wartością tej zmiennej, której
efekt chcemy mierzyć  w tym przypadku liczbą widzów?
Zobaczmy, jak Aatane i Darley (1968) poradzili sobie z tymi problemami. Załó\my, \e jesteś uczestnikiem ich eksperymentu. Przyszedłeś w umówionym czasie i
oczekujesz w długim korytarzu z drzwiami prowadzącymi do małych kabin. Eksperymentator wita się z tobą i prowadzi do jednej z nich, wspominając po drodze, \e w
badaniach będzie brało udział tak\e pięciu innych, znajdujących się ju\ w pozostałych kabinach, studentów. Eksperymentator prosi, byś nało\ył na uszy słuchawki z
przyłączonym do nich mikrofonem, po czym odchodzi. Za chwilę słyszysz przez słuchawki eksperymentatora, który mówi, \e interesują go ró\ne typy problemów
osobistych, jakie trapią obecnie studentów, i \e chce je poddać analizie. Wyjaśnia te\, \e ka\dy uczestnik eksperymentu pozostanie anonimowy, by w ten sposób mieć
pewność, \e badani będą opowiadać o swoich problemach otwarcie. Ka\dy z nich pozostanie więc w oddzielnym pokoju i będzie porozumiewał się z resztą tylko przez
interkom. Eksperymentator dodaje, \e aby czuli siÄ™ swobodnie i byli bardziej otwarci i uczciwi, on sam
nie będzie się przysłuchiwał dyskusji. Na koniec prosi badanych, by prezentowali swoje problemy kolejno, ka\dy przez dwie minuty. Potem ka\da osoba będzie mogła
skomentować to, co mówili pozostali. Wyjaśnia wreszcie, \e dla pewności, i\ taki porządek dyskusji zostanie zachowany, w tym samym momencie tylko jedna osoba
będzie miała włączony mikrofon.
Potem rozpoczyna się dyskusja w grupie. Słyszysz, jak pierwszy uczestnik eksperymentu mówi, \e ma kłopoty z przystosowaniem się do studiów. Z pewnym
zakłopotaniem wyznaje, \e miewa czasami, szczególnie w warunkach stresu, ataki padaczki.
Mijają jego dwie minuty, a ty słuchasz, jak pozostali czterej uczestnicy eksperymentu opowiadają o swoich problemach. Potem nadchodzi twoja kolej. Kiedy kończysz,
znowu zaczyna mówić osoba, która rozpoczęła dyskusję. Ku twojemu zdziwieniu, po kilku uzupełniających komentarzach, u osoby tej zaczyna się atak padaczki:
Ja-och-uch-ja, myślę, \e j-ja potrzebuję-och-je\eli-je\eli mógłby-och-och-ktoś
och-och-och-och-och-och-och-trochę-och-trochę mi pomóc tutaj, bo-och-ja-
6 z 13 11-02-17 09:32
Metodologia: proces przeprowadzania badań http://www.scritube.com/limba/poloneza/Metodologia-proces-przeprow...
och-ja-och-och-m-m-mam pra-prawdziwy problem-och-teraz i ja-och-gdy-
by ktoś mógl mi pomóc wyjść, byloby-to byłoby-och-och, p-p-pewnie
byioby-pewnie byłoby dobrze... bo-och-jest-och-och-przyczyna ja-och-ja-
uch-ja mam je-jeden z-och-ata... och-och-myślę, \e nadchodzi i-i-i mogę
naprawdę-och-potrzebować pomocy, więc gdyby ktoś mógl-och-mi trochę
po-pomóc-uch-och-och-och-och, m-mógłby ktoś-och-och-pomóc-och-uch-
uch-uch (odgłos dławienia się) ...ja umieram-och-och-ja... ja umieram-och-ra-
tunku-och-och-atak-och (dławienie się, potem cisza). (Darley, Aatane, 1968,
s. 379)
Zastanów się przez chwilę. Co zrobiłbyś w tej sytuacji? Gdybyś był taki jak większość uczestników tego eksperymentu, zostałbyś w swojej kabinie i słuchał odgłosów
ataku padaczki kolegi, nic nie robiąc. Czy to cię zaskakuje? Pewna liczba uczestników badań Aatanego i Darleya opuściła swoje kabiny, aby poszukać ofiary albo
eksperymentatora, jeszcze zanim atak padaczki się zakończył. Tylko 31% osób starało się w ten sposób pomóc. Natomiast 69% studentów pozostało w kabinach i nie
zrobiło nic  zupełnie tak, jak sąsiedzi Kitty Genovese, którzy w \aden sposób nie zaofiarowali jej swojej pomocy.
Czy ten wynik dowodzi, \e to właśnie liczba świadków ataku była przyczyną nieudzielenia pomocy? Skąd wiemy, \e nie stało się tak z jakiegoś innego powodu? I tu
dochodzimy do najwa\niejszej zalety metody eksperymentalnej. Wiemy to, poniewa\ Aatane i Darley uwzględnili w swoim eksperymencie jeszcze dwie inne sytuacje.
Procedura eksperymentalna była w nich identyczna z opisaną powy\ej oprócz jednej, rozstrzygającej kwestii. Mianowicie wielkość grupy dyskusyjnej była mniejsza.
Znaczy to tyle, \e mniej osób było świadkami ataku padaczki. W jednej sytuacji poinformowano uczestników eksperymentu, \e poza nimi w dyskusji uczestniczyć będą
jeszcze trzy inne osoby (ofiara oraz dwóch innych studentów), w drugiej zaś mówiono badanym, \e tylko jeden inny student będzie prowadził dyskusję (mianowicie
ofiara). W drugiej sytuacji eksperymentalnej ka\dy uczestnik badań był przekonany, \e tylko on jeden słyszał prośby ofiary ataku padaczki.
Zmienne niezale\ne i zale\ne
zmienna niezale\na: zmienna, którą badacz zmienia albo ró\nicuje, aby stwierdzić, czy ma ona wpływ na jakąś inną zmienną; badacz oczekuje, \e ta właśnie
zmienna będzie powodowała zmiany jakiejś innej zmiennej
zmienna zale\na: zmienna, którą badacz mierzy po to, by stwierdzić, czy na nią wpływa zmienna niezale\na; badacz stawia hipotezę, \e zmienna zale\na zale\y
od poziomu zmiennej niezale\nej
plan wieloczynnikowy: plan eksperymentalny, w którym uwzględnia się więcej ni\ jedną zmienną niezale\ną; ka\da zmienna niezale\na ma więcej ni\ jedną wersję
lub te\ poziom; wszystkie mo\liwe kombinacje tych poziomów pojawiają się w badaniach
Liczba osób, które były świadkami sytuacji krytycznej, to w badaniach Aatanego i Darleya zmienna niezale\na. Zmienna niezale\na jest bezpośrednio kontrolowana
przez eksperymentatora. Jest to tą zmienną, którą badacz manipuluje (pojawia się ona w eksperymencie na ró\ne sposoby). Badacz zakłada, \e właśnie zmienna
niezale\na jest przyczyną zmiennej zale\nej, która z kolei jest tym, co badacz mierzy, by sprawdzić, czy oczekiwany efekt się pojawi (w tym przypadku: czy ludzie
pomogą ofierze). Badacz zakłada więc, \e zmienna zale\na zale\y od zmiennej niezale\nej (patrz ryć. 2.3). Darley i Aatane stwierdzili, \e ich zmienna niezale\na 
liczba świadków  miała wpływ na zmienną zale\ną. Gdy uczestnicy eksperymentu byli przekonani, \e cztery inne osoby są świadkami ataku padaczki, jedynie 31%
spośród nich udzieliło pomocy ofierze. Gdy zaś badani sądzili, \e tylko dwóch innych ludzi wie o ataku, liczba udzielających pomocy wzrosła do 62%. Prawie ka\dy
pomógł ofierze (85%), gdy uczestnicy eksperymentu byli przekonani, \e są jedynymi świadkami sytuacji.
RYCINA 2.3. Zmienne zale\ne i niezale\ne w badaniach eksperymentalnych
Wyniki te dowodzą wprawdzie, i\ liczba świadków w du\ym stopniu wpływa na częstość udzielania pomocy, nie znaczy to jednak wcale, \e wielkość grupy jest jedyną
przyczyną warunkującą udzielenie pomocy. Zauwa\my, \e w obecności czterech świadków jedna trzecia badanych jednak jej udzieliła. Z kolei w sytuacji, gdy badani
sądzili, i\ są jedynymi świadkami ataku, niektórzy jednak nie pomogli. Jest rzeczą oczywistą, \e na fakt udzielenia lub braku pomocy ofierze wpływają te\ inne czynniki
 osobowość świadków, ich wcześniejsze doświadczenia w sytuacjach krytycznych itp.
Zdajemy sobie sprawę z tego, \e zachowanie społeczne jest zło\one i zwykle powoduje je wiele ró\nych zmiennych. Dlatego właśnie eksperymenty często obejmują
równocześnie więcej ni\ jedną zmienną niezale\ną. Poniewa\ wiemy, \e pewne kombinacje zmiennych niezale\nych mają szczególnie silny wpływ na zachowanie,
mo\emy postarać się, by ka\da wersja ka\dej zmiennej niezale\nej wystąpiła w eksperymencie łącznie z ka\dą z wersji wszystkich pozostałych zmiennych. Taka
procedura nazywana jest planem wieloczynnikowym. Jest to więc procedura eksperymentalna, w której: a) uwzględnia się więcej ni\ jedną zmienną niezale\ną; b)
ka\da zmienna niezale\na ma więcej ni\ jedną wersję lub te\ poziom; c) wszystkie mo\liwe kombinacje tych poziomów pojawiają się w badaniach.
Badacz mógłby na przykład zdecydować się na badanie zachowania świadków przy u\yciu trzech zmiennych niezale\nych, a mianowicie: stopnia powagi sytuacji,
liczby obecnych w tej sytuacji świadków oraz płci osoby, której potrzebna jest pomoc. Wa\ność sytuacji mogłaby mieć trzy poziomy: a) bardzo powa\na sytuacja
(człowiek le\y na ziemi, a z jego ust toczy się krew); b) sytuacja powa\na (człowiek le\y na ziemi, kurczowo zaciska pięści i jęczy); c) sytuacja mniej powa\na
(człowiek potknął się i upadł na ziemię). Kolejna zmienna  liczba świadków  mogłaby pojawić się w dwóch wariantach: a) obecność jednego świadka; b) obecność
trzech świadków, I wreszcie ostatnia zmienna niezale\na, czyli płeć  ofiary", miałaby oczywiście dwa poziomy: a) ofiarą jest mę\czyzna; b) ofiarą jest kobieta.
W wyniku zastosowania planu wieloczynnikowego uzyskamy dwanaście ró\nych kombinacji tych trzech zmiennych niezale\nych. I tak, na przykład, w jednej z
mo\liwych sytuacji ofiarą będzie kobieta, która w obecności trzech świadków upada na ziemię, brocząc krwią z ust. Badacz wprowadza wszystkie dwanaście
mo\liwych sytuacji do badań. Następnie zbiera informacje o tym, jak świadkowie reagują, gdy zostają postawieni w sytuacjach określonych przez ró\ne wersje trzech
wykorzystanych zmiennych. W ten sposób badacz mo\e określić nie tylko niezale\ny udział ka\dej z tych trzech zmiennych niezale\nych (np. w jakim stopniu ludzie
zmieniają zachowania związane z niesieniem pomocy wtedy, gdy ofiarą jest kobieta, a nie mę\czyzna), ale równie\ swoiste kombinacje czy te\ interakcje ró\nych
wersji tych trzech zmiennych (np. czy kobieta jako ofiara w bardzo powa\nej sytuacji częściej otrzymuje pomoc ze strony trzech świadków ni\ mę\czyzna jako ofiara w
tych samych warunkach). Wieloczynnikowy plan eksperymentalny jest bardzo wiarygodnym narzędziem. Umo\liwia rozdzielenie oddziałujących na siebie nawzajem
zmiennych, a tym samym pozwala psychologom społecznym określić istotne dla analizowanego problemu ich kombinacje.
Ustalanie trafności wewnętrznej w eksperymentach
trafność wewnętrzna: upewnianie się, \e nic więcej poza zmienną niezale\ną nie mo\e wpływać na zmienną zale\ną; realizuje się to poprzez kontrolowanie
wszystkich zmiennych ubocznych oraz poprzez losowe przydzielanie wszystkim badanym ró\nych warunków eksperymentalnych
losowe przydzielanie do sytuacji: upewnianie się, \e wszyscy badani mają taką samą szansę na przydzielenie do danej sytuacji w eksperymencie; dzięki
losowemu przydzielaniu tych\e sytuacji badacz mo\e być względnie pewien, \e ró\nice w osobowościach uczestników eksperymentu albo ich wcześniejsze
doświadczenia są równomiernie rozło\one na wszystkie sytuacje
Czy mo\emy być pewni, \e ró\nice w gotowości niesienia pomocy w ró\nych sytuacjach, uwzględnionych w eksperymentach Aatanego i Darleya (1968), były dziełem
ró\nej liczby świadków zainscenizowanego ataku padaczki? Czy efekt ten nie mógł być spowodowany przez jakiś inny aspekt sytuacji? Największą zaletą metody
eksperymentalnej jest właśnie
to, \e mo\emy być pewni istnienia przyczynowego związku pomiędzy liczbą widzów i faktem niesienia pomocy. Aatane i Darley zagwarantowali, \e zastosowane w ich
eksperymentach sytuacje były identyczne pod ka\dym względem z wyjątkiem jednego, określonego przez zmienną niezale\ną, którą była liczba widzów.
O takich badaniach mówi się, \e mają wysoką trafność wewnętrzną (Campbell, Stanicy, 1967). Znaczy to tyle, \e wszystkie wykorzystane w badaniach sytuacje były
takie same, a ró\niły się jedynie wartością zmiennej niezale\nej. Aatane i Darley starali się zapewnić wysoką trafność wewnętrzną swoim eksperymentom poprzez
następujące zabiegi: wszyscy uczestnicy badań otrzymali taką samą instrukcję i wszystkim w taki sam sposób opisano badania; wszystkie osoby badane siedziały w
tych samych kabinach; eksperyment przeprowadzano oddzielnie z ka\dą osobą badaną, mo\na było więc uwa\nie kontrolować wszystkie inne aspekty sytuacji i
zadbać o to, by ka\dy uczestnik eksperymentu znalazł się
w identycznych warunkach; komentarze fikcyjnych uczestników eksperymentu zostały wcześniej nagrane na taśmę magnetofonową i były pózniej odtwarzane przez
interkom po to, by prawdziwe osoby badane słyszały tę samą dyskusję w grupie i były świadkami tej samej sytuacji krytycznej.
Wnikliwy czytelnik mo\e jednak zauwa\yć, \e poza liczbą widzów w badaniach Aatanego i Darleya pojawiła się jeszcze jedna kluczowa ró\nica pomiędzy sytuacjami
eksperymentalnymi. Mianowicie ró\ne osoby badane uczestniczyły w ró\nych sytuacjach eksperymentalnych. Być mo\e zaobserwowane ró\nice w niesieniu pomocy
nale\ałoby przypisać charakterystykom osób badanych, a nie zmiennej niezale\nej. Mogło być na
7 z 13 11-02-17 09:32
Metodologia: proces przeprowadzania badań http://www.scritube.com/limba/poloneza/Metodologia-proces-przeprow...
przykład tak, \e w sytuacji, gdy badany był jedynym świadkiem, znalezli się ludzie, którzy z natury są bardziej skłonni do niesienia pomocy innym ni\ ci, którzy
uczestniczyli w dwóch pozostałych sytuacjach. Osoby te mogły ró\nić się od pozostałych uczestników badań pod wieloma względami, które mogły wpływać na ich
większą skłonność do niesienia pomocy innym. Mo\e mieli oni bardziej kochających rodziców, mo\e wiedzieli coś na temat epilepsji albo pomagali ju\ w sytuacjach
krytycznych. Gdyby któraś z tych mo\liwości okazała się prawdziwa, trafność wewnętrzna badań byłaby powa\nie zagro\ona.
Na szczęście mamy do dyspozycji technikę, która pozwala eksperymentatorowi na wyeliminowanie tych ró\nic pomiędzy badanymi, które mogą wpływać na końcowe
wyniki. Mowa tu o losowym przydzielaniu do sytuacji. Ta u\yteczna technika jest główną składową metody eksperymentalnej. Ka\dy uczestnik badań Aatanego i
Darleya miał taką samą szansę na przydzielenie do ka\dej z trzech wykorzystanych w eksperymencie sytuacji. W praktyce robi się to poprzez rzucanie monetą,
wyciąganie nazwisk badanych z kapelusza albo wykorzystanie tablic liczb losowych (zbioru liczb losowo wygenerowanych przez komputer). Dzięki randomizacji (albo
losowemu przydzielaniu) badacz mo\e być względnie pewien, \e ró\nice w osobowościach uczestników eksperymentu albo ich wcześniejsze doświadczenia są
równomiernie rozło\one na wszystkie sytuacje. I tak na przykład teoria prawdopodobieństwa mówi nam, \e je\eli uczestnicy eksperymentu będą losowo przydzielani do
sytuacji eksperymentalnej, istnieje bardzo małe prawdopodobieństwo, i\ osoby bardziej skłonne do pomocy wyznaczone zostaną do tej samej sytuacji. Ludzie bardziej
od innych chętni do pomocy będą losowo (tj. w przybli\eniu równomiernie) rozło\eni na wszystkie trzy sytuacje eksperymentalne.
Zawsze jednak istnieje (bardzo niewielka) mo\liwość, \e nawet w przypadku losowego przydziału osoby o ró\nych cechach osobowości nie rozło\ą się równomiernie
na wszystkie sytuacje eksperymentalne. Je\eli na przykład dzielimy losowo czterdzieści osób na dwie grupy, to mo\e się zdarzyć, \e tych dwadzieścia osób, które
wiedzą najwięcej o epilepsji,
znajdzie się w jednej grupie. Jest to mo\liwość, którą w nauce eksperymentalnej trzeba traktować powa\nie. Statystyczna analiza naszych danych pozwala na
wyliczenie poziomu ufności (wartości p). Ów poziom ufności to liczba informująca badacza o tym, jakie jest prawdopodobieństwo, \e wyniki jego eksperymentu są
dziełem przypadku (spowodowane
są niepowodzeniem w randomizacji), a nie efektem działania zmiennej niezale\nej lub zmiennych niezale\nych. Standardowo w nauce  tak\e i w psychologii
społecznej  wyniki uznaje się za istotne wtedy, gdy prawdopodobieństwo tego, i\ są one dziełem czynników losowych, a nie badanych zmiennych niezale\nych,
wynosi mniej ni\ pięć setnych. Je\eli wyniki są istotne statystycznie, przyjmujemy hipotezę, \e to właśnie
zmienna niezale\na, a nie ró\nice w osobowościach czy te\ wcześniejszych doświadczeniach naszych badanych, jest przyczyną ró\nic w zmiennej zale\nej.
poziom ufności (wartość p): liczba wyliczona za pomocą technik statystycznych, która informuje badacza o tym, jakie jest prawdopodobieństwo, \e wyniki jego
eksperymentu są dziełem przypadku (spowodowane są niepowodzeniem w randomizacji), a nie są efektem działania zmiennej niezale\nej lub zmiennych
niezale\nych; standardowo w nauce  tak\e
i w psychologii społecznej  przyjmuje się, \e wyniki uznaje się za istotne wtedy, gdy prawdopodobieństwo, i\ wyniki mogą być dziełem czynników losowych, a nie
badanych zmiennych niezale\nych, wynosi mniej ni\ pięć setnych
Mo\liwość kontrolowania zmiennych ubocznych, które mogą wpływać na wyniki, oraz mo\liwość losowego przydzielania osób badanych do sytuacji to dwie wielkie
zalety metody eksperymentalnej. Nie jest to mo\liwe ani w metodzie korelacyjnej, ani w metodzie obserwacyjnej. Nawet je\eli pomiędzy dwiema zmiennymi występuje
silna korelacja, to nie
mo\emy być pewni ani tego, czy pierwsza zmienna jest przyczyną drugiej, ani te\ czy druga zmienna jest przyczyną pierwszej, czy mo\e jakaś inna zmienna jest
przyczyną i jednej, i drugiej. Jak ju\ wspominaliśmy powy\ej, gdyby Aatane i Darley wykorzystali metodę korelacyjną i stwierdzili wysoką korelację pomiędzy liczbą
widzów i faktem niesienia pomocy ofierze, nie byliby w stanie wyeliminować takiej mo\liwości, \e jakaś inna zmienna  na przykład powaga sytuacji  wpływała i na
liczbę widzów, i na prawdopodobieństwo udzielenia pomocy. Aatane i Darley mogli wyeliminować takie alternatywne wyjaśnienie uzyskanych wyników jedynie poprzez
potraktowanie liczby świadków jako zmiennej niezale\nej i utrzymanie wszystkich pozostałych elementów sytuacji (np. powagi tej
sytuacji) w nie zmienionym stanie.
Pokazaliśmy równie\, \e niemo\liwa jest interpretacja w kategoriach przyczynowości wyników analiz korelacyjnych w badaniach nad pornografią i przemocą
seksualną. Larry Baron i Murray Straus (1984) wskazali na istotną korelację pomiędzy liczbą czasopism pornograficznych sprzedawanych w poszczególnych stanach i
liczbą odnotowanych w tych stanach gwałtów, ale nie mogli wyeliminować ewentualności, \e jakaś trzecia zmienna jest przyczyną tych dwóch. Mo\e być na przykład
tak, \e w niektórych stanach mieszka więcej mę\czyzn o zaburzonej, hipermęskiej osobowości i \e to właśnie ci mę\czyzni czytają więcej pornografii i częściej
popełniają gwałty.
Tylko metoda eksperymentalna mo\e udzielić odpowiedzi na pytanie, czy oglądanie pornografii popycha mę\czyzn do popełniania agresywnych czynów seksualnych.
Oczywiście ze względów etycznych nie mo\emy przeprowadzać eksperymentów, w których zmienną zale\ną byłby rzeczywisty czyn seksualny z u\yciem przemocy.
Jednak Edward Donnerstein,
Neił Malamuth i ich współpracownicy badali wpływ pornografii na agresję w kilku starannie zaplanowanych eksperymentach (Donnerstein, Linz, Penrod, 1987;
Malamuth, 1986; Malamuth, Donnerstein, 1983).
Przyjrzyjmy się jednemu z takich eksperymentów, który został przeprowadzony przez Edwarda Donnersteina (1980). Wszyscy badani studenci uczestniczący w tym
eksperymencie to mę\czyzni. Poinformowano ich, \e eksperyment ma na celu badanie wpływu stresu na proces uczenia się. Ka\dy z uczestników oraz
współpracownik eksperymentatora (który uda-
wał, \e jest osobą badaną) stanowili parę i wspólnie wykonywali zadanie polegające na tym, \e jeden z nich uczył się pewnego materiału, drugi zaś aplikował partnerowi
wstrząsy elektryczne za ka\dą błędną odpowiedz. Współpracownik eksperymentatora był zawsze tą osobą z pary, której aplikowano wstrząsy (nie stosowano
prawdziwych wstrząsów elektrycznych). Płeć współpracownika eksperymentatora była pierwszą zmienną niezale\ną uwzględnioną w tych badaniach  w parze
pojawiał się albo student, albo studentka.
Drugą zmienną niezale\ną był rodzaj krótkiego filmu, który uczestnicy eksperymentu oglądali, zanim zaczęli aplikować partnerowi wstrząsy elektryczne.
Eksperymentator pytał, czy w czasie, gdy ich partnerzy się uczą, nie zechcieliby obejrzeć krótkiego filmu, który zamierza wykorzystać w swoich badaniach, i prosił, by
go ocenili. Wszyscy uczestnicy eksperymentu wyrazili zgodę. Ka\dy z nich obejrzał jeden z trzech krótkich filmów: a) film o mę\czyznie, który włamuje się do pewnego
domu i gwałci kobietę, gro\ąc jej pistoletem (tj. pornografię nacechowaną przemocą); b) film pokazujący ró\ne etapy stosunku seksualnego kobiety z mę\czyzną, ale
bez aktów przemocy czy agresji; c) film neutralny, bez seksu i bez agresji.
Po obejrzeniu filmu osoby badane wracały do tej części eksperymentu, która dotyczyła uczenia się. Poinstruowano ka\dego badanego, \e je\eli jego partner poda
niepoprawną odpowiedz, ma go ukarać wstrząsem elektrycznym o takim natę\eniu, jakie sam wybierze w skali od l do 8. Zaraz potem badani słyszeli odpowiedzi
współpracowników lub współpracownic eksperymentatora, które zawierały kilka błędów (w rzeczywistości był to głos kobiety lub mę\czyzny odtwarzany z taśmy
magnetofonowej). Zmienną zale\ną była tu intensywność wstrząsów, które badany zaaplikuje ofierze. Czy ci mę\czyzni, którzy przed chwilą obejrzeli film
pornograficzny, będą zachowywać się bardziej agresywnie (będą aplikować silniejsze wstrząsy) od tych, którzy takiego filmu nie oglądali? Czy fakt, \e
film pornograficzny zawierał akty przemocy albo był ich pozbawiony spowoduje ró\nicę w zachowaniu badanych? Czy kobietom (współpracownicom eksperymentatora
lub te\  ofiarom") badani zaaplikujÄ… silniejsze wstrzÄ…sy ni\ mÄ™\czyznom?
Wyniki tego eksperymentu zostały przedstawione na rycinie 2.4. Najbardziej zatrwa\ającym odkryciem było to, \e kiedy mę\czyzni uczestniczący w eksperymencie
obejrzeli film pornograficzny nacechowany przemocÄ…, a zaraz potem mieli okazjÄ™ do agresywnego zachowania wobec kobiety, aplikowali jej wstrzÄ…sy najsilniejsze ze
wszystkich, jakie w ogóle
pojawiły się w eksperymencie. W sytuacji, kiedy to mę\czyzna był ofiarą, obejrzenie zarówno filmu pornograficznego nacechowanego przemocą, jak i filmu
pornograficznego bez aktów przemocy w treści prowadziło do wzrostu agresji u osób badanych. Działo się tak być mo\e dlatego, \e filmy pornograficzne pobudzały
albo niepokoiły badanych i sprawiały, \e rozładowywali oni powstałe w ich wyniku napięcie poprzez agresję. Wzrost agresji nie był jednak w \adnej z pozostałych
sytuacji eksperymentalnych nawet w przybli\eniu tak du\y jak wtedy, gdy wstrząsy elektryczne aplikowali kobietom mę\czyzni, którzy obejrzeli film pornograficzny z
aktami przemocy w treści. Opisany tu eksperyment oraz inne podobne do niego (np. Linz, Donnerstein, Penrod, 1984) wykazały, \e mę\czyzni oglądający film
pornograficzny, w którym kobieta jest poni\ana i traktowana agresywnie, stają się bardziej tolerancyjni w stosunku do aktów przemocy wobec kobiet; przemoc budzi u
nich mniejszÄ… odrazÄ™, a sami stajÄ… siÄ™ bardziej agresywni.
RYCINA 2.4. Wpływ oglądania filmów pornograficznych na agresję.
Osoby badane płci męskiej oglądały film neutralny, film pornograficzny bez aktów przemocy albo film pornograficzny nacechowany przemocą, a następnie
wybierały intensywność wstrząsów elektrycznych aplikowanych kobiecie lub mę\czyznie. Najbardziej intensywne wstrząsy aplikowali kobietom ci mę\czyzni,
którzy obejrzeli film pornograficzny z aktami przemocy (zaczerpnięto z: Donnerstein, 1980)
Obszerniej omówimy te kwestie w rozdziale 12, który będzie traktował o agresji. Teraz chcielibyśmy jedynie podkreślić, \e tylko takie badania jak te przeprowadzone
przez Donnersteina (1980), a więc eksperymenty analizujące wpływ pornografii, mogą dać ostateczną odpowiedz na pytanie o to, czy pornografia jest przyczyną
przemocy i agresji.
8 z 13 11-02-17 09:32
Metodologia: proces przeprowadzania badań http://www.scritube.com/limba/poloneza/Metodologia-proces-przeprow...
Ustalanie trafności zewnętrznej w eksperymentach
Jak to zwykle w \yciu bywa, niewątpliwym zaletom metody eksperymentalnej towarzyszą równie\ wady. Kontrolowanie warunków eksperymentalnych poprzez losowe
przydzielanie osób badanych do sytuacji oraz eliminowanie wpływu zmiennych ubocznych mo\e spowodować, \e zaaran\owana sytuacja stanie się trochę sztuczna i
niezbyt podobna
do tych, które spotykamy w świecie realnym. Mo\na na przykład odwołać się do argumentu, \e Aatane i Darley zagubili gdzieś to, co w rzeczywistości zainspirowało
ich badania, a więc morderstwo popełnione na Kitty Genovese. Jak zachowaliby się świadkowie ataku padaczki uczestniczący w laboratoryjnym eksperymencie
przeprowadzonym w budynku uniwersytetu, gdyby byli świadkami brutalnego morderstwa w Oueens? Jak często w \yciu codziennym dyskutujemy z innymi ludzmi,
posługując się interkomem? Czy fakt, \e badani wiedzieli, i\
uczestniczą w eksperymencie psychologicznym, wpłynął na ich zachowanie? Mo\emy te\ zastanawiać się nad tym, do jakiego stopnia ten rodzaj agresji, który badał
Donnerstein (1980) w swoim eksperymencie laboratoryjnym  aplikowanie wstrząsów elektrycznych innym studentom  mo\na uogólnić na takie agresywne
przestępstwa na tle seksualnym jak gwałt.
trafność zewnętrzna: stopień, w jakim wyniki badań mogą być generalizowane na inne sytuacje i na innych ludzi
Pytania te dotyczą trafności zewnętrznej albo mo\liwości generalizacji eksperymentów w psychologii. Mamy do czynienia z dwoma rodzajami generalizacji: a)
stopniem, w jakim mo\na uogólniać sytuacje stworzone przez eksperymentatora na sytuacje spotykane w \yciu codziennym (generalizacja na inne s y t u a c j e); b)
stopniem, w jakim mo\na uogólniać
zachowanie grupy ludzi uczestniczących w badaniach na zachowanie ludzi w ogóle (generalizacja na innych ludzi).
Generalizacja na inne sytuacje. Psychologom społecznym mo\na zarzucić to, \e często przeprowadzają swoje badania w sytuacjach sztucznych, które nie mogą być
pózniej uogólniane na sytuacje spotykane w realnym \yciu. Aby rozwiązać ów problem, badacze starają się zwiększyć mo\liwość generalizacji wyników poprzez takie
planowanie sytuacji
eksperymentalnych, by były one jak najbardziej podobne do sytuacji realnych. Trzeba jednak w tym miejscu zauwa\yć, \e istnieją ró\ne sposoby urealnienia
eksperymentu. Je\eli przyjmiemy, \e owa realność to podobieństwo sytuacji eksperymentalnej do zdarzeń często spotykanych w \yciu codziennym, to uznamy
oczywiście, \e wiele eksperymentów zasady realizmu nie spełnia. W eksperymentach, które opisujemy w tej ksią\ce, stawiano badanych w obliczu sytuacji, które
raczej rzadko, je\eli w ogóle kiedykolwiek zdarzają się w \yciu codziennym (choćby na przykład wzięta z eksperymentu Aatanego i Darleya dyskusja w grupie ludzi na
temat osobistych problemów ka\dego z nich prowadzona poprzez system nagłaśniający). Mówiąc o realizmie sytuacyjnym (Aronson, Cąrismith, 1968) eksperymentu,
mamy na myśli stopień, w jakim sytuacje eksperymentalne są podobne do sytuacji spotykanych w \yciu codziennym. Tak pojmowany realizm jest zwykle w
eksperymencie niewielki.
realizm sytuacyjny: stopień, w jakim sytuacje eksperymentalne są podobne do sytuacji spotykanych w \yciu codziennym
realizm psychologiczny: stopień, w jakim kontrolowane w eksperymencie procesy psychologiczne są podobne do procesów psychologicznych pojawiających się w
\yciu codziennym; realizm psychologiczny mo\e być wysoki nawet wtedy, gdy realizm sytuacyjny jest niewielki
Jednak wa\niejsze od wy\ej zdefiniowanego realizmu sytuacyjnego jest to, w jakim stopniu eksperyment kontroluje procesy psychologiczne podobne do tych, które
pojawiajÄ… siÄ™ w \yciu codziennym. Ten rodzaj realizmu nazywamy realizmem psychologicznym. Zaaran\owana przez Aatanego i Darleya sytuacja krytyczna istotnie
ró\niła się od sytuacji pojawiających się w realnym \yciu. Ale zastanówmy się, czy mo\e była ona psychologicznie podobna do sytuacji z \ycia codziennego? Czy
osoby badane o podobnym typie percepcji i podobnych przekonaniach podjęłyby taką samą decyzję i zachowały się tak samo, gdyby stanęły w obliczu realnej
sytuacji? Je\eli tak by się stało, wtedy wyniki tego eksperymentu mo\na uogólnić na zjawiska \ycia codziennego.
Utrzymanie wysokiego realizmu sytuacyjnego i wysokiego realizmu psychologicznego w eksperymencie nie jest zadaniem łatwym. Być mo\e tutaj właśnie największą
rolę odgrywają zdolności twórcze badacza. Najłatwiejszym sposobem badania zachowania widzów byłoby na przykład powiedzenie osobom badanym:  Interesuje nas
to, co ludzie robią w obliczu krytycznych sytuacji. W pewnym momencie tego eksperymentu zaaran\ujemy więc wypadek i będziemy patrzeć, jak na to zareagujesz".
Sądzimy jednak, \e zgodzisz się z tym, i\ taka procedura będzie się charakteryzowała niskim stopniem realizmu sytuacyjnego i niskim stopniem realizmu
psychologicznego. W \yciu codziennym nigdy nie wiemy, kiedy sytuacja krytyczna wystąpi, i nie mamy czasu, by zaplanować naszą reakcję. Nie przychodzi nam
wtedy do głowy myśl, \e sytuacja ta została zaaran\owana z korzyścią dla nas lub \e nasze reakcje obserwują jacyś badacze. Dlatego właśnie zarówno taka
eksperymentalna sytuacja sama w sobie, jak i rodzaj uruchamianych w niej procesów psychologicznych bardzo ró\nią się od sytuacji i od procesów psychologicznych
znanych z codziennego, realnego \ycia.
Przypomnijmy jeszcze to, o czym ju\ wspominaliśmy. Otó\ ludzie nie zawsze wiedzą, dlaczego robią to, co robią, albo te\ nie wiedzą, co zrobią, a\ do momentu, w
którym owo  coś" się wydarzy. Dlatego te\, je\eli opiszemy osobom badanym sytuację eksperymentalną i poprosimy je o to, by reagowały naturalnie, mo\emy w
najlepszym razie tylko przypuszczać, \e w obliczu realnej sytuacji tak właśnie się zachowają. Po przedstawieniu na wykładach przebiegu eksperymentu Aatanego i
Darleya często prosiliśmy naszych studentów  tak jak wcześniej prosiliśmy o to ciebie  aby spróbowali zastanowić się, jak oni zareagowaliby w takiej sytuacji.
Prawie wszyscy twierdzili, \e pomogliby ofierze. Byli o tym przekonani nawet wtedy, gdy ju\ wiedzieli, \e w grupie liczącej sześć osób większość uczestników
eksperymentu nie udzieliła ofierze pomocy. Nie mo\emy więc opierać się na opisach samych badanych o tym, co zrobiliby w hipotetycznej sytuacji. Mo\emy jedynie
stwarzać sytuacje uruchamiające te same procesy psychologiczne, które pojawiają się w realnym \yciu i obserwować rzeczywiste zachowania ludzi.
instrukcja maskująca: opis celu badań przedstawiany ich uczestnikom, który ró\ni się od prawdziwego celu tych\e badań; instrukcja maskująca u\ywana jest po
to, by zachować realizm psychologiczny
Aby urealnić badania psychologiczne, często konieczne jest podanie uczestnikom eksperymentu instrukcji maskującej, a więc przedstawienie im celu badań ró\nego
od faktycznego. Mo\esz się dziwić, dlaczego Aatane i Darley powiedzieli swoim badanym, \e celem eksperymentu jest analiza problemów osobistych studentów.
Byłoby z pewnością prościej poinformować ich, \e badacze chcą poznać reakcje ludzi w krytycznych sytuacjach. Taki otwarty komentarz mógłby jednak w znacznym
stopniu obni\yć psychologiczny realizm eksperymentu i spowodować trudności w uogólnianiu wyników. Realizm psychologiczny jest najpełniejszy wtedy, gdy ludzie są
przekonani, \e stoją w obliczu realnych wydarzeń. Je\eli są o danej sytuacji uprzedzeni, planują swoje reakcje, a to nie zdarza się w realnym świecie.
Generalizacja na innych ludzi. Powtórzmy raz jeszcze, \e psychologowie społeczni dą\ą do wyjaśnienia przyczyn ulegania wpływom społecznym. Eksperyment
Aatanego i Darleya ukazał interesujący i zaskakujący przykład wpływu społecznego. Okazało się, i\ wystarczy sama wiedza o tym, \e obecni są te\ inni, by ludzie
powstrzymywali się od udzielenia pomocy. Ale czego nauczyliśmy się o ludziach w ogóle? W badaniach uczestniczyły pięćdziesiąt dwie osoby, mę\czyzni i kobiety,
studenci uniwersytetu w Nowym Jorku, którzy w zamian za udział w eksperymencie zyskiwali prawo uczestniczenia w pewnym cyklu wykładów. Pytanie, czy
uzyskalibyśmy te same wyniki, gdyby badania przeprowadzono na innej populacji, jest uzasadnione. Czy liczba widzów równie\ wpływałaby na prawdopodobieństwo
udzielenia pomocy, gdyby w eksperymencie uczestniczyli robotnicy w średnim wieku, a nie studenci uniwersytetu? Ludzie ze Środkowego Zachodu, a nie
nowojorczycy? Japończycy, a nie Amerykanie?
Jedynym sposobem zagwarantowania, \e wyniki eksperymentu są reprezentatywne dla zachowań pewnej konkretnej populacji jest losowy dobór osób badanych z tej
właśnie populacji. Najlepiej byłoby, gdyby grupy osób uczestniczące w eksperymentach były wyodrębniane z populacji losowo, tak jak czyni się to w przypadku
posługiwania się pomiarami. Jednak w eksperymentach przeprowadzanych w ramach psychologii społecznej rzadko badani są wybierani w ten właśnie sposób. Aatane
i Darley na przykład nie próbowali losować próby ani spośród obywateli amerykańskich, ani spośród mieszkańców Nowego Jorku, ani nawet spośród studentów
nowojorskiego uniwersytetu. Tak jak w przypadku wielu innych, przedstawionych w tej ksią\ce eksperymentów, w badaniach uczestniczyli studenci, którzy zgłosili się
na ochotnika.
Losowy dobór osób badanych do eksperymentów psychologicznych jest niestety przedsięwzięciem niepraktycznym i kosztownym. Ju\ samo przekonanie losowo
wybranej próby Amerykanów, by zgodzili się odpowiedzieć przez telefon na kilka pytań w ramach sonda\u politycznego, jest zadaniem trudnym. Na dodatek
przeprowadzenie takiego sonda\u
kosztuje tysiące dolarów. Wyobraz sobie, jakie trudności mieliby Aatane i Darley z nakłonieniem wybranych losowo Amerykanów, by przylecieli samolotem do Nowego
Jorku i wzięli udział w badaniach, nie wspominając ju\ o kosztach takiego przedsięwzięcia. Nawet próby badania losowo wybranej grupy studentów uniwersytetu
nowojorskiego mogłyby okazać się skomplikowane, biorąc pod uwagę fakt, \e ka\da wybrana osoba musiałaby wyrazić zgodę na wyrwanie sobie godziny z napiętego
harmonogramu zajęć i spędzenie jej w laboratorium Darleya i Aatanego.
Względy praktyczne i finansowe nie są oczywiście wystarczającym usprawiedliwieniem dla słabej nauki. O wiele wa\niejsze jest to, \e z punktu widzenia celu
psychologii społecznej tworzenie losowej próby do ka\dego eksperymentu nie jest konieczne. Jak zaznaczyliśmy w rozdziale l, psychologowie społeczni starają się
zidentyfikować podstawowe, wspólne dla wszystkich ludzi procesy psychologiczne, które powodują uleganie wpływom społecznym. Je\eli przyjmiemy, \e istnieją
fundamentalne procesy psychologiczne, takie same u wszystkich ludzi mieszkających w ró\nych miejscach na Ziemi, i \e te właśnie procesy są przedmiotem
eksperymentów psychologów społecznych, to wówczas selekcja osób z ka\dego
zakątka świata nie będzie ju\ konieczna. Większość psychologów społecznych zakłada, \e badane przez nich procesy  takie jak rozproszenie odpowiedzialności w
sytuacji krytycznej powodowane przez obecność innych  to podstawowe składniki ludzkiej natury, jednakowe dla mieszkańców Nowego Jorku, ludzi z południowego
zachodu czy Japończyków.
9 z 13 11-02-17 09:32
Metodologia: proces przeprowadzania badań http://www.scritube.com/limba/poloneza/Metodologia-proces-przeprow...
Nie znaczy to wcale, \e powinniśmy wierzyć psychologom społecznym na słowo. Czy mo\emy być pewni, \e efekt rozproszenia odpowiedzialności jest uniwersalny?
Pytanie o stopień, w jakim wyniki konkretnych badań mogą być generalizowane, jest pytaniem empirycznym i jako takie musi być testowane poprzez powtarzanie
badań z udziałem osób
reprezentujÄ…cych inne populacje.
powtarzalność: powtarzanie badań, często z udziałem osób z innych badanych populacji albo w innych warunkach
Powtarzalność. Przypuśćmy, \e pewien badacz utrzymuje, i\ jego badania cechuje wysoki poziom realizmu psychologicznego i w związku z tym obejmują one
funkcjonowanie psychologiczne typowe dla sytuacji z \ycia codziennego oraz \e nie ma tu \adnego znaczenia fakt, i\ w eksperymencie uczestniczyli wyłącznie
studenci drugiego roku, poniewa\ badane procesy psychologiczne są uniwersalne. Czy powinniśmy mu wierzyć?
Ostatecznym sprawdzianem trafności zewnętrznej eksperymentu jest jego powtarzalność, a więc powtórne przeprowadzanie badań, często z udziałem innych osób albo
z wykorzystaniem innych sytuacji. Czy sądzimy, \e Aatane i Darley uzyskali swoje wyniki tylko dlatego, \e osoby przez nich badane wiedziały, i\ biorą udział w
eksperymencie? Je\eli
tak, to powinniśmy powtórzyć ich eksperyment poza laboratorium. Czy myślimy, \e ich wyniki ograniczają się jedynie do pewnego typu sytuacji krytycznych? Je\eli
tak, powinniśmy powtórzyć ten eksperyment, wykorzystując sytuację inną ni\ atak epilepsji. Czy sądzimy, \e tylko mieszkańcy Nowego Jorku są tacy nieskorzy do
udzielania pomocy? Powinniśmy zatem powtórzyć eksperyment z mieszkańcami Południa, Kalifornijczykami czy te\ z Niemcami. Tylko przez takie powtarzanie badań
mo\emy się przekonać, do jakiego stopnia uzyskane wyniki mogą być generalizowane.
Niemal wszystkie badania relacjonowane w tej ksią\ce były powtarzane w ró\nych sytuacjach i z wykorzystaniem ró\nych populacji badanych. Stąd pewność, \e nie
są to zjawiska ograniczone do warunków laboratoryjnych czy te\ do studentów drugiego roku. Oryginalna hipoteza Aatanego i Darleya została potwierdzona w licznych
badaniach. Wykazano wpływ wzrastającej liczby widzów na zmniejszanie się prawdopodobieństwa udzielenia pomocy. Badania przeprowadzono w ró\nych grupach
ludzi, między innymi z dziećmi, studentami i przyszłymi duszpasterzami (Darley, Batson, 1973; Aatane, Nida, 1981), w małych miasteczkach i w du\ych miastach
(Aatane, Dabbs, 1975), w ró\norodnych warunkach, a więc
w laboratoriach psychologicznych, na ulicach miast i w wagonach metra (Aatane, Darley, 1970; Piliavin, Dovidio, Gaertner, Ciark, 1981; Piliavin, Piliavin, 1972),
wykorzystując ró\ne typy sytuacji krytycznej, na przykład atak padaczki, potencjalny po\ar, bójkę czy wypadek (Aatane, Darley, 1968; Shotland, Straw, 1976; Staub,
1974) oraz mniej powa\ne sytuacje,
takie jak przebicie opony samochodowej (Hurley, Allen, 1974). W badaniach przeprowadzonych w warunkach naturalnych ludzie nie mogli wiedzieć, \e uczestniczą w
eksperymencie. W dalszej części tej ksią\ki będziemy często zwracać uwagę na podobne replikacje tych badań, które przyniosły wa\ne odkrycia.
Jak ju\ wspominaliśmy w rozdziale l, eksperymentalna psychologia społeczna rozwijała się na początku przede wszystkim jako dyscyplina amerykańska. Dlatego te\
jednym z ograniczeń w uogólnianiu wyników mo\e być to, \e większość eksperymentów na tym polu przeprowadzali amerykańscy badacze, a uczestniczyli w nich
Amerykanie. Równie\ w innych kręgach kulturowych podejmuje się ju\ coraz więcej badań, co powinno wzbogacić naszą wiedzę na temat trafności zewnętrznej wielu
odkryć dokonanych w psychologii społecznej. I tak na przykład, badania nad wpływem liczby widzów na prawdopodobieństwo udzielenia pomocy ofierze zostały
przeprowadzone w jeszcze jednym poza Stanami Zjednoczonymi kraju  w Izraelu (patrz Schwartz, Gottiieb, 1976). Je\eli będzie więcej międzykulturowych badań, to
stanie się mo\liwe wskazanie, które procesy psychologiczne są uniwersalne, a które dotyczą jedynie danego kręgu kulturowego.
Podstawowy dylemat psychologa społecznego
eksperymenty w warunkach naturalnych: eksperymenty przeprowadzane raczej w warunkach \ycia realnego ni\ w laboratorium
Jednym z najlepszych sposobów zwiększania trafności zewnętrznej jest przeprowadzanie eksperymentów w warunkach naturalnych. W przypadku takich
eksperymentów bada się zachowanie ludzi poza laboratorium, w naturalnych sytuacjach. Tu jednak, inaczej ni\ w przypadku obserwacji systematycznej albo metody
korelacyjnej, badacz kontroluje występowanie zmiennej niezale\nej (np. wielkości grupy) po to, by sprawdzić, jaki będzie to miało wpływ na zmienną zale\ną (np. fakt
udzielenia pomocy innemu człowiekowi) i losowo przydziela badanych do ró\nych sytuacji. Dlatego właśnie procedura eksperymentu w warunkach naturalnych jest
identyczna z procedurą eksperymentu laboratoryjnego z tą jedną ró\nicą, \e ten pierwszy przeprowadzany jest w warunkach spotykanych w realnym \yciu, drugi zaś
 w relatywnie sztucznych warunkach laboratoryjnych. Uczestnicy badań w warunkach naturalnych są nieświadomi tego, \e sytuacja, w jakiej się znalezli, jest w
rzeczywistości eksperymentem. Trafność zewnętrzna tego typu eksperymentów jest wysoka, poniewa\ dzieją się one w świecie realnym, a uczestniczą w nich realni
ludzie, którzy są pomiędzy sobą o wiele bardziej zró\nicowani ni\ typowa dla takich badań próba zło\ona ze studentów.
W psychologii społecznej przeprowadzono wiele tego typu eksperymentów. I tak na przykład Aatane i Darley (1970) sprawdzali swoje hipotezy o wpływie wielkości
grupy na zachowanie widzów w pewnym sklepie poza śródmieściem Nowego Jorku. Dwóch  rabusiów" (za wiedzą
i przyzwoleniem kasjera oraz kierownika sklepu) czekało do momentu, a\ jeden lub dwóch klientów pojawi się przy ladzie. Wtedy zbli\ali się do kasjera i pytali go, jaki
najdro\szy gatunek piwa sklep ma w sprzeda\y.
Kasjer wymieniał gatunek piwa i szedł sprawdzić na zapleczu, ile tego piwa znajduje się na składzie. Kiedy oddalał się, rabusie wystawiali najbli\ej stojącą skrzynkę
piwa przed sklep i mówiąc  Nigdy tego nie zauwa\y", chowali skrzynkę do samochodu i odje\d\ali.
Poniewa\ złodzieje byli raczej groznie wyglądającymi facetami, nikt nawet nie próbował interweniować wprost, by ich powstrzymać. Powstało pytanie, ilu ludzi pomo\e
kasjerowi, gdy ten wróci, i powie mu o kradzie\y? Liczba widzów miała tu ten sam hamujący wpływ na fakt niesienia pomocy, który wykryto w laboratoryjnych
badaniach nad napadami. Istotnie mniejsza liczba osób informowała kasjera o zajściu wtedy, gdy byli obecni inni świadkowie/klienci ni\ wtedy, gdy osoby te były w
sklepie same.
Mo\esz zapytać, dlaczego w ogóle przeprowadza się eksperymenty laboratoryjne, skoro eksperymenty w warunkach naturalnych są o wiele lepsze, je\eli idzie o ich
trafność zewnętrzną. Dlaczego nie mo\emy porzucić studiów laboratoryjnych i przeprowadzać wszystkich eksperymentów w warunkach naturalnych? Rzeczywiście,
wydaje się, i\ doskonały eksperyment w psychologii społecznej powinien być przeprowadzony w warunkach naturalnych, a uczestniczące w nim osoby badane 
wybrane losowo z interesującej nas populacji, sam eksperyment zaś powinien mieć wysoką trafność wewnętrzną (skontrolowane wszystkie zmienne uboczne, natomiast
badani losowo przydzieleni do sytuacji). Brzmi to dobrze, prawda? Jedynym problemem jest to, \e niezwykle trudno Spełnić
wszystkie te warunki w jednym badaniu i to czyni takie przedsięwzięcie właściwie niewykonalnym.
Prawie zawsze w eksperymencie trzeba lawirować pomiędzy jego wewnętrzną i zewnętrzną trafnością, a więc pomiędzy: a) posiadaniem wystarczającej kontroli nad
sytuacją, by \ądna zmienna uboczna nie miała wpływu na wyniki; b) gwarancją, \e wyniki eksperymentu mogą być generalizowane na zjawiska \ycia codziennego.
Najłatwiej sprawować kontrolę w warunkach laboratoryjnych, ale sytuacje symulowane mogą nie być podobne do tych z \ycia. Rzeczywiste sytuacje dają się najlepiej
odtworzyć w eksperymentach przeprowadzanych w warunkach naturalnych, ale tu z kolei trudno o kontrolę wszystkich ubocznych zmiennych. Wnikliwy czytelnik mógł
na przykład zauwa\yć, \e eksperyment Aatanego i Darleya (1970) ze złodziejami piwa ró\nił się od eksperymentu laboratoryjnego w pewnym wa\nym punkcie.
Mianowicie, osoby badane nie były losowo przydzielane do dwóch wykorzystanych sytuacji (jeden klient i dwóch klientów). Gdyby Aatane i Darley wykonali tylko ten
jeden eksperyment, nie mielibyśmy pewności, czy ludzie preferujący samotne dokonywanie zakupów i ludzie, którzy wolą robić je z przyjacielem, nie ró\nią się
przypadkiem w taki sposób, \e mo\e to wpływać na chęć niesienia przez nich pomocy innym. Aatane i Darley mogli wyeliminować tę alternatywę dopiero poprzez
losowe przydzielanie osób badanych do
sytuacji w swoich eksperymentach laboratoryjnych.
Owo balansowanie pomiędzy wewnętrzną i zewnętrzną trafnością jest określane jako podstawowy dylemat psychologa społecznego (Aronson, Carismith, 1968;
Aronson, Ellsworth, Carismith, Gonzales, 1989). Usiłowania, by wszystkie wy\ej wymienione warunki spełnić w pojedynczym eksperymencie nie prowadzą do
rozwiązania tego dylematu. Wielu psychologów społecznych opowiada się za zapewnieniem przede wszystkim trafności wewnętrznej i przeprowadzaniem
eksperymentów laboratoryjnych, w których badani są losowo przydzielani do ró\nych sytuacji, a wszystkie zmienne uboczne są kontrolowane. W takich warunkach nie
jest nigdy do końca jasne, co jest przyczyną, a co skutkiem. Inni psychologowie społeczni preferują kontrolowanie trafności zewnętrznej i ci właśnie przeprowadzają
większość swoich badań w warunkach naturalnych. Jeszcze inni wykonują obydwa rodzaje eksperymentów. Oba rodzaje eksperymentów wzięte razem spełniają
kryteria eksperymentu doskonałego. Dlatego te\, dzięki powtarzalności, specyficzne pytanie badawcze mo\na analizować z maksymalną trafnością wewnętrzną i
maksymalną trafnością
zewnętrzną.
Badania podstawowe a badania stosowane
Teraz, kiedy ju\ przedstawiliśmy trzy główne metody badawcze w psychologii społecznej, musimy odnieść się do dwóch innych kwestii dotyczących badań. Po
pierwsze, mo\esz być ciekawy, w jaki sposób wybiera się konkretny temat badań. Dlaczego psychologowie społeczni decydują się na badanie teorii dysonansu
poznawczego, wpływu pornografii na agresję czy te\ usiłują dociec, kiedy ludzie udzielają pomocy innym? Czy pcha ich do tego tylko prosta ciekawość? Czy te\ mo\e
mają na uwadze wa\ne zadanie, na przykład próbę redukcji przemocy seksualnej?
10 z 13 11-02-17 09:32
Metodologia: proces przeprowadzania badań http://www.scritube.com/limba/poloneza/Metodologia-proces-przeprow...
badania podstawowe: badania projektowane po to, by dać najlepszą odpowiedz na pytanie, dlaczego ludzie zachowują się tak, jak się zachowują, i przeprowadzane
wyłącznie dla zaspokojenia ciekawości poznawczej
badania stosowane: badania projektowane specjalnie w celu rozwiązania konkretnego problemu społecznego; tworzenie teorii zachowania jest zwykle wtórne do
rozwiÄ…zywania
specyficznego problemu
Ogólnie rzecz biorąc, mo\emy wyró\nić dwa typy badań, z których ka\dy ma inny cel. Celem badań podstawowych jest poszukiwanie najlepszej odpowiedzi na
pytanie, dlaczego ludzie zachowują się tak, jak się zachowują. Badania te przeprowadza się wyłącznie dla zaspokojenia ciekawości poznawczej i nie ma tu miejsca na
próby rozwiązywania specyficznych społecznych czy te\ psychologicznych problemów. Celem badań stosowanych jest z kolei rozwiązywanie właśnie problemów
specyficznych. Tutaj, zamiast zaspokajania własnej ciekawości poznawczej i budowania teorii wyjaśniającej zachowania ludzi, badacze skupiają się na poszukiwaniu
sposobów złagodzenia takich problemów, jak: rasizm, przemoc seksualna czy rozprzestrzenianie się AIDS.
Ró\nicę pomiędzy badaniami podstawowymi i badaniami stosowanymi mo\na łatwo zilustrować, odwołując się do innych nauk. Na przykład niektórzy biolodzy
koncentrują się przede wszystkim na fundamentalnych kwestiach teoretycznych, takich jak rola DNA w transmisji informacji genetycznej, a nie na tym, w jaki sposób
wyniki ich badań mo\na zastosować do problemów \ycia codziennego. Inni biolodzy z kolei kierują uwagę na kwestie praktyczne. Pracują na przykład nad
wyhodowaniem takiej odmiany ry\u, która będzie miała więcej białka i będzie bardziej odporna na choroby, by w ten sposób przyczynić się do rozwiązania problemu
głodu na świecie.
 Nie ma nic bardziej praktycznego ni\ dobra teoria.''
 Kurt Leww, 1951
Jednak w większości nauk nie ma ostrej granicy pomiędzy badaniami podstawowymi i badaniami stosowanymi. Nawet je\eli wielu badaczy określa siebie jako
przedstawicieli badań podstawowych lub przedstawicieli badań stosowanych, to jest zupełnie jasne, \e działania jednej grupy nie są niezale\ne od zabiegów drugiej.
Istnieją niezliczone przykłady postępów w obszarze badań podstawowych, które w czasie, kiedy powstawały, nie miały \adnej praktycznej wartości, za to pózniej stały
się kluczem do rozwiązania istotnych problemów praktycznych. Badania podstawowe nad DNA i genetyką doprowadziły do powstania technologii umo\liwiającej
badaczom wyhodowanie nowych bakterii oraz praktycznego zastosowania w medycynie i kontroli środowiska. I tak na przykład genetycznie zaprojektowana bakteria
jest dziś wykorzystywana do rozdrabniania i rozpraszania płynącej rurociągami ropy. Podobnie dzieje się i w psychologii społecznej. Jak poka\emy w rozdziale 14,
badania podstawowe przeprowadzane na psach, szczurach i rybach, analizujące znaczenie poczucia kontroli nad środowiskiem, doprowadziły do powstania technik,
które zwiększając poczucie kontroli u starych ludzi wymagających stałej opieki i nie opuszczających domu, bardzo korzystnie wpływają na ich stan zdrowia (Langer,
Rodin, 1976; Richter, 1957; Schulz, 1976; Seligman, 1975).
Równie często z postępów w badaniach stosowanych wypływają teoretyczne implikacje, które prowadzą do rewizji teorii podstawowych na temat świata fizycznego. I
tak na przykład w połowie XVIII w. James Watt przeprowadzał swoje eksperymenty w praktycznym celu. Chciał mianowicie ulepszyć działanie maszyn parowych. Owe
eksperymenty doprowadziły nie tylko do skuteczniejszej pracy maszyn, ale poło\yły te\ fundament pod współczesne teorie termodynamiki.
Większość psychologów społecznych zgodzi się zapewne z tym, \e aby rozwiązywać specyficzne problemy społeczne, trzeba najpierw dobrze rozumieć
odpowiedzialne za owe problemy procesy psychologiczne. Kurt Lewin (1951), jeden z twórców psychologii społecznej, wypowiedział kiedyś zdanie, które do dziś
u\ywane jest jako motto tej
dyscypliny:  Nie ma nic bardziej praktycznego ni\ dobra teoria". Miał on na myśli to, \e aby rozwiązywać tak skomplikowane problemy społeczne, jak przemoc w
wielkich miastach czy uprzedzenia rasowe, trzeba przede wszystkim zrozumieć istotę psychologicznej dynamiki ludzkiej natury oraz dynamikę interakcji społecznej. W
początkach istnienia psychologii społecznej jako dyscypliny naukowej badacze ró\nili się stopniem, w jakim ich zainteresowania skupiały się wprost na rozwiązywaniu
problemów społecznych albo na analizowaniu podstawowych aspektów natury ludzkiej. W skład grupy badawczej Lewina wchodzili ludzie reprezentujący obie
orientacje. Owa dychotomia obecna jest do dziś. Niektórzy psychologowie społeczni zajmują się przede wszystkim badaniami podstawowymi przeprowadzanymi w
warunkach laboratoryjnych, inni zaś skupiają się głównie na badaniach stosowanych i prowadzą je w warunkach naturalnych.
Nasza ksią\ka jest odbiciem poglądów szkoły psychologów społecznych, która koncentruje się przede wszystkim na podstawowych kwestiach teoretycznych. Jednak
przedmiot badań tej dyscypliny ma taką naturę, \e nawet wtedy, gdy celem analizy jest poznanie procesów psychicznych le\ących u podło\a zachowania społecznego,
to jej wyniki często mają wyraznie praktyczne implikacje. Dlatego w naszej ksią\ce pojawi się wiele przykładów badań, które znalazły istotne zastosowanie praktyczne.
W ostatnich dwóch rozdziałach poka\emy, w jaki sposób osiągnięcia psychologii społecznej były stosowane w rozwiązywaniu wa\nych problemów społecznych.
Problemy etyczne w psychologii społecznej
Ostatnią, ale wcale nie najmniej wa\ną kwestią jest dyskusja nad etycznymi problemami, które są nierozłącznie związane z badaniami w psychologu społecznej. W
trakcie poszukiwania i tworzenia realistycznych i atrakcyjnych sytuacji, które będą mogły uchwycić istotę badanych procesów, psychologowie społeczni często stają
wobec dylematów etycznych. Z jednej strony z oczywistych naukowych względów chcemy, aby nasze eksperymenty przypominały  tak dalece jak to tylko jest
mo\liwe  świat rzeczywisty i aby były one tak solidnie i tak dokładnie kontrolowane, jak to tylko jesteśmy w stanie zrobić. Z drugiej jednak strony, nie chcemy nara\ać
badanych osób na nadmierny i niepotrzebny stres czy przykrości. Zadanie, którym jest zaplanowanie i przeprowadzenie eksperymentu, to ciągłe balansowanie
pomiędzy tymi dwoma celami.
Badacze troszczą się o zdrowie i dobro osób uczestniczących w eksperymencie. Równocześnie jednak owe osoby są przedmiotem badań związanych z zachowaniem
społecznym ludzi, jak np. udzielanie pomocy przez widzów, uprzedzenia, konformizm, agresja czy posłuszeństwo autorytetom. Wiele z tych odkryć na pewno
przyniesie korzyść społeczeństwu. Poniewa\ psychologowie społeczni mają do dyspozycji dobre narzędzia do naukowego badania tego typu zjawisk, wielu uczonych
uwa\a, \e rezygnacja z eksperymentów byłaby niemoralna. Jednak w celu dostatecznego rozpoznania owych zjawisk badacze muszą tworzyć jasne i wyraziste
sytuacje dla uczestników swoich eksperymentów. Niektóre z tych sytuacji, z racji swojej natury, mogą powodować pewien dyskomfort u badanych. I z tego właśnie
powodu wymogi dobrej nauki oraz wymogi etyki mogą być sprzeczne. Dylematu tego nie rozwią\ą ani pobo\ne \yczenia, by \aden z naszych badanych nie
doświadczył jakiegoś rodzaju przykrości w trakcie eksperymentu, ani te\ upieranie się przy tym, \e wszystko w nauce jest uczciwe. Zatem pozostaje wyjście pośrednie.
przyzwolenie: wyjaśnienie uczestnikom badania natury eksperymentu, zanim on się rozpocznie, i uzyskanie ich zgody na udział w tym eksperymencie
Ów dylemat byłby mniej skomplikowany, gdyby badacz mógł uzyskać przyzwolenie badanych, jeszcze zanim wezmą udział w eksperymencie. Jeśliby badacz
dokładnie opisał im rodzaj doświadczeń, na jakie będą nara\eni, i zapytał, czy chcą wziąć w nich udział, wtedy kwestia rozwiązałaby się sama. W wielu
eksperymentach w ramach psychologii społecznej taka procedura jest mo\liwa i wszędzie tam, gdzie to mo\liwe  jest stosowana. W niektórych rodzajach
eksperymentów jest ona jednak nie do przyjęcia. Załó\my, \e Aatane i Darley powiedzieliby swoim badanym, i\ napad będzie zainscenizowany, a więc nie będzie
realnego niebezpieczeństwa, i \e hipoteza zakłada, i\ uczestnicy eksperymentu udzielą pomocy ofierze. Jak ju\ wspominaliśmy wcześniej, takie postępowanie byłoby
dalekie od naukowości. Istotą tego rodzaju eksperymentów jest to, \e ich uczestnicy doświadczają stworzonych dla nich sytuacji tak, jak gdyby sytuacje te były realne.
Poniewa\ pojawiające się zdarzenia są ró\ne od tych, na jakie wcześniej przygotowano badanych, procedurę tę nazwano maskowaniem eksperymentu. (Trzeba w
tym miejscu odnotować, \e nie wszystkie badania w psychologii społecznej wykorzystują maskowanie).
maskowanie: wprowadzenie w błąd uczestników eksperymentu lub zatajenie przed nimi prawdziwego celu badań albo te\ wydarzeń, które w rzeczywistości
zaistniejÄ…
Potrzebny tu jest pewien kompromis. Trzeba chronić godność i bezpieczeństwo osób badanych, ale nale\y te\ przeprowadzać badania w ściśle naukowy,
rygorystyczny sposób. Osiągnięcie kompromisu nie jest łatwe. Z biegiem lat wypracowano jednak pewne wskazania, które mają zapewnić etyczne traktowanie
uczestników eksperymentu. I tak na przykład Stowarzyszenie Psychologów Amerykańskich opublikowało listę zasad etycznych, które obowiązują we wszystkich
badaniach w psychologii.
Zasady te przedstawione zostały na rycinie 2.5.
RYCINA 2.5. Procedury chroniące uczestników badań psychologicznych
(zaczerpnięto z: Ethical principles of psychologists in the conduct of research,
American Psychological Association, 1992)
[....]
sesja wyjaśniająca: wyjawienie uczestnikom badań po zakończeniu eksperymentu jego celu oraz dokładne objaśnienie tego, co się wydarzyło
Wszystkie badania przeprowadzane przez psychologów muszą być dodatkowo recenzowane przez Komisję ds. Recenzji (Institutional Review Board) lub komisję
etyczną. Ka\dy element procedury eksperymentalnej, który zostanie przez taką komisję uznany za stresujący lub
budzący zaniepokojenie, musi zostać zmieniony albo z procedury tej usunięty. Je\eli badacze u\ywali maskowania, są oni zobowiązani do zorganizowania sesji
11 z 13 11-02-17 09:32
Metodologia: proces przeprowadzania badań http://www.scritube.com/limba/poloneza/Metodologia-proces-przeprow...
wyjaśniającej po zakończeniu eksperymentu. Podczas tego spotkania muszą powiedzieć jego uczestnikom o maskowaniu i wyjaśnić, dlaczego było ono konieczne.
Je\eli uczestnicy badań doświadczyli jakiegoś rodzaju nieprzyjemności, badacze powinni starać się odczucia te złagodzić i przywrócić badanym dobre samopoczucie.
I wreszcie trzeba dodać, i\ sesja wyjaśniająca jest znakomitą okazją do przekazania uczestnikom eksperymentu informacji o celach, które przyświecały twórcom
badań, oraz o uzyskanych wynikach. Pełni więc ona równie\ wa\ną funkcję edukacyjną. Najlepsi badacze ostro\nie stawiają badanym pytania i uwa\nie słuchają
odpowiedzi bez względu na to, czy wykorzystali maskowanie w swoim eksperymencie. (Szczegółowo o tym, jak powinna zostać przeprowadzona sesja wyjaśniająca,
piszÄ… Aronson,
Ellsworth, Carismith, Gonzales, 1989).
Z naszych doświadczeń wynika, \e wszyscy uczestnicy eksperymentów rozumieją i uznają potrzebę maskowania, je\eli tylko w trakcie sesji wyjaśniającej po
zakończeniu eksperymentu poświęcono im wystarczającą ilość czasu, opisano cele i objaśniono, dlaczego nie mogła zostać zastosowana alternatywna procedura.
Niektórzy badacze posunęli się o krok dalej i oceniali wpływ, jaki wywiera na badanych udział w eksperymencie z wykorzystaniem maskowania (np. Christensen, 1988;
Gerdes, 1979). Wyniki badań zgodnie wskazują na to, i\ ten typ delikatnego maskowania, który jest zwykle stosowany w badaniach psychologii społecznej, oraz
łagodny dyskomfort, który czasami towarzyszy udziałowi w eksperymentach psychologicznych, nie budzi sprzeciwu. Okazuje się, i\ uczestnikom maskowanych
eksperymentów badania te niekiedy się podobały bardziej i bardziej były dla nich pouczające ni\ dla osób uczestniczących w eksperymentach nie wykorzystujących
maskowania (Smith, Richardson, 1983). Oto co Aatane i Darley stwierdzili na temat reakcji osób uczestniczących w ich eksperymentach: Mimo \e badani w trakcie
trwania eksperymentu doświadczali stresów i konfliktów, ich całościowe reakcje były w wysokim stopniu pozytywne. W kwestionariuszu, który wypełniali ju\ po
zapoznaniu ich z naturą i wynikami badań, ka\dy z nich ocenił eksperyment jako  interesujący" albo jako  bardzo interesujący" i wyraził chęć uczestniczenia w
podobnych eksperymentach w przyszłości. Wszyscy badani uwa\ali, \e rozumieją istotę eksperymentu, i byli przekonani, i\ maskowanie było w nim konieczne i
usprawiedliwione. (Aatane, Darley, 1970, s. 101)
Nie mamy zamiaru przekonywać, \e maskowanie zawsze jest korzystne. Chcemy tylko powiedzieć, \e je\eli badacz zastosuje jakąś łagodną formę maskowania, a po
eksperymencie poświęci pewną ilość czasu na rozmowy z badanymi i wyjaśni im, dlaczego było ono konieczne, to są dowody na to, i\ ludzie nie będą takim zabiegom
przeciwni.
Podsumowanie
Celem psychologii społecznej jest naukowe poszukiwanie odpowiedzi na pytania o zachowania społeczne. Główne procedury badawcze stosowane w psychologii
społecznej to metoda obserwacyjna, metoda korelacyjna i metoda eksperymentalna. Ka\da z tych procedur ma wady i zalety i ka\da z nich jest odpowiednią metodą w
odniesieniu do specyficznych pytań badawczych. Zastosowanie ka\dej z nich zobowiązuje te\ badacza do wyprowadzania innego typu wniosków.
Metoda obserwacyjna  tak w formie systematycznej, uczestniczącej, jak i archiwalnej  pełni przede wszystkim funkcję opisową. Umo\liwia badaczowi
obserwowanie zjawisk społecznych i ich opisywanie. Obiektywność owych obserwacji ocenia się następnie poprzez sprawdzanie zgodności sędziów
kompetentnych.
Metoda korelacyjna pozwala z kolei na określanie, czy zmienne są ze sobą związane, a więc czy wartości jednej zmiennej mo\na przewidywać na podstawie wartości
innych zmiennych. Je\eli istnieje dodatnia korelacja, to wzrost wartości zmiennej A jest związany ze wzrostem wartości zmiennej B. Je\eli natomiast istnieje korelacja
ujemna, to wzrost wartości zmiennej A jest powiązany z obni\aniem się wartości zmiennej B. Często wylicza się korelacje na podstawie dokonanych wcześniej
pomiarów uzyskanych z próby osób wybranych z populacji za pomocą doboru losowego. Ów losowy dobór gwarantuje, \e odpowiedzi badanej próby są
reprezentatywne dla sądów całej populacji. Główną wadą metody korelacyjnej jest to, \e nie pozwala ona wnioskować na temat przyczynowości. Nie jest w jej ramach
mo\liwe stwierdzenie, czy A powoduje B, czy mo\e B powoduje A, czy te\ jakaś inna zmienna powoduje i A, i B. Z tego właśnie względu preferowaną procedurą
badawczą w psychologii społecznej jest metoda eksperymentalna. Tylko ona pozwala wnioskować na temat przyczynowości. Eksperymenty mogą być
przeprowadzane w laboratoriach albo w warunkach naturalnych.
Zmienne niezale\ne to te, którymi badacz systematycznie manipuluje. To o nich właśnie zakłada, \e mają przyczynowy wpływ na zachowanie. Zmienne zale\ne to z
kolei te zmienne, o których badacz zakłada, \e są efektem zmiennych niezale\nych. Badacz musi zagwarantować, \e wszyscy uczestnicy eksperymentu będą stawiani
w sytuacjach ró\niących się wyłącznie wartością zmiennej niezale\nej. Musi on równie\ zadbać o to, by osoby badane były losowo przydzielane do sytuacji
eksperymentalnych. Owo losowe przydzielanie  probierz jakości procedury eksperymentalnej  gwarantuje, \e ró\ne typy osób badanych będą równomiernie
rozło\one na wszystkie sytuacje. Z kolei poziom ufności (wartość p) informuje o tym, jakie jest prawdopodobieństwo, \e wyniki eksperymentu są dziełem przypadku,
a nie efektem działania zmiennej niezale\nej. Psychologowie społeczni u\ywają często w swoich eksperymentach planu wieloczynnikowego. Procedura ta
uwzględnia więcej ni\ jedną zmienną niezale\ną i więcej ni\ jeden poziom na ka\dej z tych zmiennych. W eksperymencie pojawiają się wszystkie mo\liwe kombinacje
poziomów zmiennych niezale\nych. Badacz mo\e dzięki temu określić efekty główne ka\dej zmiennej niezale\nej oraz swoiste interakcje czy te\ kombinacje poziomów
wszystkich wykorzystanych zmiennych niezale\nych.
Badacz powinien starać się zapewnić swoim eksperymentom tak wysoką, jak to tylko jest mo\liwe trafność wewnętrzną (gwarancja, \e nic poza zmiennymi
niezale\nymi nie wpływa na wyniki) oraz trafność zewnętrzną (gwarancja, \e wyniki mogą być uogólniane na innych ludzi i na inne sytuacje). Realizm sytuacyjny to
stopień, w jakim sytuacje eksperymentalne podobne są do sytuacji spotykanych w \yciu codziennym. Realizm psychologiczny natomiast to stopień, w jakim
kontrolowane w eksperymencie procesy psychologiczne są podobne do procesów psychologicznych pojawiających się w \yciu codziennym. Najlepszym sposobem
sprawdzenia trafności zewnętrznej jest powtarzalność. Polega ona na przeprowadzaniu tego samego eksperymentu z udziałem innych ludzi i w innych sytuacjach
oraz na porównywaniu
wyników.
Podejmowane są zarówno badania podstawowe, jak i badania stosowane. Granica pomiędzy tymi dwoma rodzajami badań jest często nieostra, jednak celem badań
podstawowych jest zrozumienie zachowania społecznego bez wnikania w specyficzne i szczegółowe problemy; celem badań stosowanych jest natomiast rozwiązywanie
właśnie specyficznych zagadnień, które często mają spore znaczenie dla \ycia społecznego. Na koniec trzeba zaznaczyć, \e wa\nym problemem w psychologii
społecznej jest etyczny stosunek do osób badanych. Wskazówki wypracowane przez Stowarzyszenie Psychologów Amerykańskich zalecają ostro\ne postępowanie i
akcentują takie kwestie, jak na przykład uzyskanie przyzwolenia osób badanych, mo\liwość rezygnacji z udziału w badaniach w ka\dym momencie ich trwania,
zapewnienie anonimowości i dyskrecji, przeprowadzenie sesji wyjaśniającej po zakończeniu eksperymentu, zwłaszcza wtedy, gdy wykorzystano maskowanie (a więc
instrukcję maskującą, która dotyczyła rzekomego celu badań albo zmiennych niezale\nych lub zale\nych).
Document Info A fost util?
Daca documentul a fost util si crezi ca merita
sa adaugi un link catre el la tine in site
Accesari: 383
Apreciat: Copiaza codul
in pagina web a site-ului tau.
Comenteaza documentul:
Nu esti inregistrat
Trebuie sa fii utilizator inregistrat pentru a putea comenta
Creaza cont nou
12 z 13 11-02-17 09:32
Metodologia: proces przeprowadzania badań http://www.scritube.com/limba/poloneza/Metodologia-proces-przeprow...
Copyright © Contact (SCRIGROUP Int. 2011 )
13 z 13 11-02-17 09:32


Wyszukiwarka