Psychologia kliniczna WYKAAD III Gdy normalny jest przerabiany w nienormalnego Poznaj eksperyment Rosenhana zanim trafisz do psychiatryka prof. nadzw. dr. hab. Lesław Kutmatycki? dr Agnieszka Surynt Eksperyment opublikowany 44 lata temu w magazynie naukowym Science . Był to amerykański profesor psychologii na Uniwersytecie Stanford. W 1968 roku jak 40 latek zadał sobie pytanie: czy rzeczywiście istnieje różnica pomiędzy byciem normalnym i kimś potocznie nazwanym wariatem Przed badaniem postawił następującą hipotezę: choroba psychiczna nie jest diagnozowana na bazie obiektywnych symptomów (DSM) a na podstawie subiektywnego postrzegania pacjenta przez obserwującego lekarza. Aby to sprawdzić zorganizował 4 letnie badania towarzyszyło mu 8 osób (4 mężczyzn i 4 kobiety): 4 psychologów, jeden lekarz pediatra, student psychologii, malarz i gospodyni domowa. Główne pytanie brzmiało: Jak długo formalna psychiatria będzie potrzebowała aby orzec, że w przypadku grupy ośmiu osób ma do czynienia z normalnymi ludzmi, którzy faktycznie nigdy wcześnie nie mieli żadnych form tzw. zaburzeń psychicznych, czy też ma do czynienia z nienormalnymi . Jako przygotowanie do eksperymentu: Profesor oraz współpracownicy projektu przez kilka dni zaniedbywali higienę osobistą i swój wygląd (nie myli zębów, panowie się nie golili, następnie ubierali się w nieco przybrudzone ubrania). Następnie pod fałszywym nazwiskiem umawiali się telefonicznie z wybraną kliniką psychiatryczną i krótko po tym pojawiali się tam twierdząc podczas przyjęcia, że & . Słyszą głosy. Było to oczywiście nieprawdą, tak jak nieprawdziwe były podane przez nich nazwiska i zawody. Diagnoza 1 W siedmiu przypadkach brzmiała schizofrenia , a w jednym zespół depresyjno maniakalny . Pacjencie w szpitalach zaczynali zachowywać się już tak, jak na co dzień w normalnym życiu, o głosach więcej nie wspominali, przestrzegali regulaminu, byli kooperatywni wobec lekarzy i personelu oraz mili i rzeczowi w swoich wypowiedziach. Ich zadaniem było przecież jak najszybsze przekonanie lekarzy i personelu szpitalnego o swoim zdrowiu psychicznym i wyjście z kliniki bez pomocy z zewnątrz. Ich normalne zachowanie nie zmieniło w żadnym wypadku postawionej diagnozy Raz wypowiedziana diagnoza okazała się już nieodłączną i stygmatyzującą etykietą pacjenta. Naukowcy z niepokojem obserwowali nagminnie pojawiającą się psychiczną i fizyczną brutalność personelu wobec hospitalizowanych. Eksperyment przeprowadzono w 12 szpitalach, po części tych starszych o ściśle konwencjonalnym podejściu do pacjenta , a po części w nowoczesnych, nastawionych badawczo. Nikogo nie rozpoznano, jako zdrowego, a pobyt w szpitalach psychiatrycznych trwał średnio blisko 3 tygodnie (od 7 do 52 dni). W czasie eksperymentu pseudopacjenci otrzymali 2100 różnych leków antypsychotycznych, które po kryjomu wypluwali. Reasumując badania Rosenhan w swoim eksperymencie podkreśla szczególny problem władzy psychiatrii nad pacjentem . Zdiagnozowanie u pseudopacjentów (w jednej rozmowie!) schizofrenii oznaczało nieuchronne zaszufladkowanie ich, utratę podstawowych praw i od tego momentu ich zachowanie (całkiem normalne) było interpretowane jako patologiczne. Co gorsze do diagnozy dopasowany był cały ich życiorys. 1 z uczestników eksperymentu pisał (robił notatki ze wszystkiego, co ich spotykało), że w klinice miał poczucie bycia niewidzialnym i jak obliczył statystycznie, że: 71% psychiatrów i 88% pielęgniarek i sanitariuszy w ogóle nie reagowało na proste pytania, które zadawał im w ciągu dnia, jako pacjent . Oburzenie psychiatrii konwencjonalnej Druga faza Eksperymentu Rosenhana Obiecał, że w ciągu następnych 3 miesięcy wyśle tam swoich pseudopacjentów nie wysyłając nikogo. 2 3 miesiące pózniej, kiedy doszło do weryfikacji II fazy Eksperymentu Rosenhana okazało się, że szpital ze 193 ogólnie przyjętych w tym czasie pacjentów 41 określił jako podejrzanych o bycie pseudopacjentami Rosenhana i kolejnych 42 jako zdemaskowanych pseudopacjentów . Tylko, że problem polegał na tym, że prof. Rosenhan przez ten czas po prostu & nikogo tam nie wysłał & Oligofrenia (oligo + gr. phren rozum ) med. psych. Upośledzenie umysłowe wynikłe z niedorozwoju lub uszkodzenia tkanki mózgowej we wczesnym dzieciństwie. To upośledzenie nie jest sklasyfikowane jako choroba jest to zaburzenie może powstać w wyniku zaniedbań rozwojowych przez rodziców/wychowawców. Upośledzenie umysłowe nie jest chorobą. Przyjmuje się, że jest to stan obniżonej sprawności intelektualnej powstały w okresie rozwojowym. Związany jest on z zaburzeniami procesu dojrzewania, uczenia się i przystosowania społecznego. Pojęcie upośledzenia umysłowego odnosi się do bardzo zróżnicowanej grupy osób. Konieczność ujęcia zjawiska w formie klasyfikacji: Dawny podział upośledzeń umysłowych 3 kategoriach: 1. debilizm 2. imbecylizm 3. idiotyzm Nazewnictwo to wytworzyło wiele niekorzystnych i krzywdzących stereotypów, jak również niepożądanych postaw. Oligofrenia może funkcjonować samodzielnie lub z innymi zaburzeniami. Rozwój przeciętny (odchylenie mniejsze, równe 1), 85 110, Rozwój niższy niż przeciętny (odchylenie od 1 do 2), 70 84 Niedorozwój umysłowy lekki (odchylenie od 2 do 3), 55 69 Niedorozwój umysłowy umiarkowany (odchylenie od 3 do 4), 40 54 Niedorozwój umysłowy znaczny (odchylenie od 4 do 5), 25 39, Niedorozwój umysłowy głęboki 0 24. 3