305 10




B/302: H.Kotwicka - Kosmiczna Telepatia i Ty








Wstecz / Spis treści / Dalej
CZĘŚĆ III
DYSCYPLINA

IX. TECHNIKA i jej dynamika (GRA SIŁ)

Kuthumi otwiera trzecią część naszej książki następującym stwierdzeniem:
Dyscyplina odpowiada pojęciu wychowanie. Podopieczny jest wychowywany, a wice poddawany pewnej tresurze", czyli dyscyplinie. Dyscyplina jest przypieczętowaniem autentyczności posłuszeństwa wychowanków. Wychowanek, czyli uczeń lub adept, poznaje znaczenie słowa dyscyplina. (Kuthumi przyrównuje ją do angielskich pojęć discipline i discipleship). Istnieje wiele aspektów dyscypliny i wiele nowych pojawia się na ścieżce ucznia w trakcie jego dalszego rozwoju. Osiągniecie Wyższej Świadomości wymaga niezachwianej stanowczości i stabilnej postawy w utrzymaniu wyważonej dyscypliny, wspierane życzeniem odniesienia sukcesu przy realizacji celu.
Duchowy głód wiedzy, pobudzany decyzją wykorzystywania otrzymanych darów w służbie dla innych i na rzecz Światła, jest właściwym kierunkiem. Nie ma tu miejsca na lekkomyślność; chodzi bowiem o duchowe dziedzictwo jednostki".
Celem ludzkości jest rozprzestrzenianie wewnętrznej wspaniałości, a nie rozprawianie czy też demonstrowanie osobistej odwagi na określonych obszarach. Ten, kto często mówi o własnej skromności, w rzeczywistości rzadko bywa skromny
Umiejętności duchowe są pojazdem służbowym dla ludzkości. Ten, kto nie jest gotów uznać dyscypliny za motywacje swoich działań, daremnie goni za sukcesem. Częścią składową postępu technicznego jest praktyczna, inteligentna współpraca, ograniczenie wagi materii, zmiana specyficznych punktów ciężkości. Technika czy tez wiedza jest tylko informacją. Sama wiedza na nic się nie zda, jeżeli nie znajdzie zastosowania. Dopiero wtedy rodzi się mądrość. (Nie wystarczy tylko wiedzieć, trzeba też działać. Goethe).
Nauczyciel akademicki, obeznany z tajnikami zaawansowanej matematyki komputerowej, na pewno nie będzie pracował jako nauczyciel w szkole podstawowej, ucząc dzieci tabliczki mnożenia. Analogicznie do tego nie możecie wiec oczekiwać, że już w pierwszych dniach podstawowego kursu telepatii będą was szkolić archanioły w zakresie technicznych zawiłości! W bardzo rzadkich przypadkach może się zdarzyć, że się one pojawią, by was zainspirować. To, czego rzeczywiście możecie oczekiwać w trakcie nauki dla raczkujących telepatów, to kontakt z kilkoma niezwykle mądrymi, wspaniałymi nauczycielami, jeszcze niezbyt wysokimi rangą w hierarchii duchowej.
Wraz z waszymi postępami pojawiać się będą nowi nauczyciele w miejsce dotychczasowych, którzy wiedzą najlepiej, kiedy jesteście golowi do przejścia na wyższy poziom. Nie bądźcie więc żądni ich imion" w sensie eterycznym. Jeżeli przypiszecie imionom zbyt dużą rangę w początkowej fazie nauki, możecie przeoczyć treść, a nawet przyciągnąć ze świata astralnego duchy kpiarzy i szarlatanów. Niech będzie dla was jasne, że personel niebiański będzie ustawicznie wymieniany w zależności od stopnia waszego rozwoju, umiejętności, mądrości i zrozumienia, biorąc pod uwagę również wasze gorące pragnienia dopięcia wyznaczonego sobie celu.
Częściej niż się wydaje, tożsamość waszych różnorodnych instruktorów bazuje na wcześniejszym związku duchowym lub osobistym" stosunku do danej jednostki. To sprawia, że kontakt telepatyczny z wami będzie o wiele łatwiejszy niż w przypadku innych osób. Jednak tacy nauczyciele wycofują się z czasem i zostają zastąpieni przez innych, wyższych stopniem. Ale również tych może łączyć z wami wieź duchowa. Na poziomie każdego wymiaru są tacy, którym z wami współpracuje się najlepiej. Przez bardzo długi czas moim najwspanialszym nauczycielem był Herodotus. Jest to postać znana z historii. Był on niezwykle kompetentnym, konsekwentnym nauczycielem, ale jednocześnie bardzo pogodnym, dobrotliwym, ponad wszystko wyrozumiałym i niesamowicie cierpliwym w stosunku do swoich nieporadnych uczniów.
Później jednak, gdy poznałem bliżej szczegóły o naszym pokrewieństwie z dawnych czasów, wiele rzeczy stało się dla mnie całkiem jasne. W końcu jego praca ze mną dobiegła końca i zostałem przekazany komuś innemu. Dusza ta, znana w świecie jako apostoł Piotr lub święty Piotr, przedstawiła się jaku Głos Mistyki. Kiedyś pojawi się on niewątpliwie na drodze jakiegoś nowego ucznia. W pracy nad przygotowaniem nowych posłańców wielki wkład mają również Korton i Mon-Ka. Dzięki długiej współpracy z Jezusem Chrystusem w czasach, kiedy był On nauczycielem świata, prorokiem i mistykiem chrześcijańskim, zostałem przez Niego osobiście skontaktowany z innymi Wzniosłymi Mistrzami i tzw. Chohansami.
Do Kuthumi i Hilarion skierował mnie osobiście Jezus, co oczywiście bardzo ułatwiło nawiązanie łączności. Bez względu na to, jak bliski by! mój związek z Kuthumi
wtedy i w zamierzchłych czasach
bezpośrednia pomoc Jezusa była tym, co ułatwiło mi start w nowe, hierarchiczne obszary. Potem z kolei Mistrz Kuthumi polecił mnie komandorom Konfederacji Kosmicznej i w ten sposób rozpoczął się dla mnie nowy etap nauki i zgłębiania sfery odpowiedzialności.
* * *
W planie nauczania główny nacisk kładzie się na ogólną dyscyplinę celem osiągnięcia duchowego współbrzmienia. Na to ćwiczenie należy zarezerwować sobie dziennie określony przedział czasu, w którym nikt nie będzie wam przeszkadzał, połóżcie słuchawkę telefonu obok aparatu, ponieważ kiedy znajdujemy się w stanie głębokiej medytacji nagły dźwięk dzwonka wywołuje zbyt gwałtowną reakcję. Wasi przyjaciele lub znajomi z pewnością zadzwonią ponownie; teraz pierwszeństwo ma wasz kosmiczny telefon. Ta godzina to wasza godzina z Bogiem. Zaplanujcie odpowiednio czas i zatroszczcie się o Spokój, bez względu na to, ile czasu poświecicie na ćwiczenie. Każde zakłócenie trwające chociażby ułamek sekundy może prowadzić do błędnej interpretacji przekazu. Wrażenia przewodzone są błyskawicznie przez zmysły. Im bardziej odłączymy się od naszego niższego Ja, tym wyrazistsze stanie się nasze postrzeganie.
W ciszy osobistej, wewnętrznej twierdzy, z dala od hałasu świata zewnętrznego, znajduje się miejsce naszego codziennego azylu, w którym możemy posłyszeć cichutki, miękki głos naszego Chrystusowego Ja, czyli Boskiej Inteligencji. Zagłębienie się w duchowo pobudzające lektury (np. zeszyty wezwań JAM JEST dla studentów JAM JEST) jest bardzo pomocne dla podjęcia dialogu z Niebiańskim Ojcem. Również harmonijne tonacje określonych utworów muzyki klasycznej czy kasety z nagraniami muzyki New Agę mogą znacznie przyczynić się do zestrojenia się z wyższymi światami. Należy zapisać sobie wszystkie pytania i mieć je w zasięgu ręki. Są one widzialne z góry" i jeśli czas pozwoli, nieoczekiwanie możecie zostać poproszeni o ich przedstawienie.
Bądźcie świadomi tego, że z wielkim prawdopodobieństwem jesteście tu z własnej woli, by wypełniać określone zadania. Codzienne spotkania, zawsze o tej samej porze, wzmacniają ochronę, jaką sprawują wokół was istoty przydzielone do nauczania, szkolenia i pieczy nad nami. Dzięki temu staje się ona jeszcze silniejsza. Oczywiście, wasza wewnętrzna spójność i świadomość celu również was strzegą, ale obecność duchów opiekuńczych jest niezwykle ważnym czynnikiem, ponieważ początkującym i uczniom może przydarzyć się niekiedy przypadkowy, nieoczekiwany kontakt z niepożądanymi i nieznanymi istotami (bliższe informacje na temat właściwego zestrojenia w następnym rozdziale).
Często będziecie myśleć, że wasze wyciszenie jest bezproduktywne lub jest tylko zwykłą stratą czasu. Tylko w to nie uwierzcie! Żaden poważny wysiłek nie jest nadaremny! Wasi nauczyciele to potwierdzą. Każda chwila, którą z nimi spędzicie, wytworzy coś produktywnego. W ciele fizycznym, polu elektromagnetycznym (aurze) j na płaszczyźnie ducha dokona się wiele zmian. Jeżeli pozornie nie będziecie dostrzegać żadnych rezultatów, nie zwracajcie na to uwagi. Przyjmijcie do wiadomości, że spokój i wyciszenie wiele już dla was zrobiły.
Uwierzcie w głębi swojego serca, że wasze oddanie zostało dostrzeżone Athena dopowiada:
Dotrzymujcie ustaleń, nawet gdy uważacie je za nadaremne. Dla nas najważniejsze jest to, aby wiedzieć, że jesteście o umówionej porze, bez względu na to, czy doszło do przekazu, czy też nie. Tu na górze możemy to najlepiej ocenić. Bądźcie solidni i uczciwi w wypełnianiu tej części umowy. Ma to swoje mistyczne podłoże".
Dalej przestrzega Kuthumi:
Punktualność i terminowość są bardzo ważne dla wykształcenia dyscypliny. Jeśli nie moglibyście dotrzymać obranego terminu, przekażcie odpowiednią informacje Wszechduchowi. Będzie to świadectwem waszego respektu i odpowiedzialności. Kto chce być uczciwy, a nie ma przecież powodu, aby takim nie być, dotrzymuje swoich obietnic. To stworzy w was poczucie dyscypliny, której błogosławieństwo przeniknie wszystkie sfery waszego życia. Jeżeli uczeń nie zawodzi w mniejszych zadaniach, można powierzyć mu wykonanie większych. Samodyscyplina wiedzie go coraz dalej
od jednego wtajemniczenia do drugiego
na drodze do mistrzostwa. W każdym nowym wcieleniu należy wnosić do życia to wszystko, co zgłębiła wcześniej świadomość ludzka. Wtedy w porównaniu do innych nasz wysiłek będzie zapewne mniejszy, a sukces łatwiejszy do osiągnięcia. Dyscyplina jest mimo to niezbędna, nawet w przypadku tych, których kronika wcieleń duchowych jest bardzo bogata (ciało przyczynowe). Jak sobie życzysz, tak się dzieje!"
Istnieją różne ćwiczenia oddechowe. Wybierzcie te, które będą wam najlepiej odpowiadać. Zaufajcie tutaj swojej intuicji. Ćwiczenia oddechowe działają bardzo rozluźniające na spięte ciało. Kiedyś, zanim zacząłem zajmować się tym zagadnieniem, jeden z nauczycieli powiedział mi: Jeśli twoje ciało jest spokojne i odprężone, zaczerpnij trzy głębokie oddechy, zatrzymaj powietrze, jak długo możesz, a potem wypuść je powoli przez otwarte usta. Powtórz to ćwiczenie trzykrotnie i na tym zakończ. Wprowadzi to wibrujący ruch wokół. Wtedy będziesz już wiedział, że przekaz może się zacząć. Niektórzy włączają do tego ćwiczenia dźwięk OM (JAM JEST) podczas wydechu. Zestrojenie można osiągnąć po trzech do dziewięciu wydechach." Oznacza to, że oddech jest kablem łączącym Ducha z ciałem. Jeżeli człowiek jest niespokojny, jego oddech staje się odpowiednio szybki. Jeśli jest spokojny, jego oddech jest ledwie wyczuwalny. Oddech i Duch są ze sobą bardzo sunie powiązane. We wczesnej fazie medytacji oddech uspokaja Ducha i serce. Jeden z mistrzów, Saint Germain, proponuje, aby podczas wdechu, jak również wydechu, liczyć w myślach do ośmiu. (zob. rozdział ćwiczenia oddechowe)"
Jeśli chodzi o zwyczaje żywieniowe, to jest ich, oczywiście, całe mnóstwo. Przestrzeganie wszystkich doprowadziłoby nas donikąd. Mówiąc otwarcie, każdy musisz znaleźć dla siebie własną, najlepiej odpowiadająca mu metodę odżywiania. Wspomnę tutaj o kilku propozycjach, które od czasu do czasu nadchodzą z płaszczyzny duchowej. Wam pozostawiam, czy zechcecie je wypróbować. Dość rozpowszechniony jest pogląd, że tłuste jedzenie, spożyte na krótko przed medytacją, obciąża najważniejsze gruczoły. Zaleca się unikania ciężkich potraw co najmniej na dwie pełne godziny przed medytacją. Poczynione przy tym doświadczenia przekonają was raz na zawsze.
Wskazane jest również powstrzymanie się od napojów alkoholowych na trzy godziny przed sesją. Powodują one zaburzenia przemiany materii, co ma niekorzystny wpływ na waszą wibrację. Petrus, mistyczny nauczyciel, jak również wielu innych wyższej rozwiniętych, neguje spożywanie w nadmiarze słodyczy, zbyt tłustych potraw oraz białego pieczywa. Zaleca się ciemne pieczywo, ale też w umiarkowanych ilościach. Proces prężnego szkolenia posłańca duchowego i wiążące się z tym kierowanie na niego wysoko stężonych wiązek promieni eliminują każdy zbędny balast. W przypadku odbierania bardzo intensywnych przekazów, w interesie własnego organizmu, należy w miarę możliwości ograniczyć ilość spożywanych posiłków. Przebiegające przez ciało silne impulsy rezonansowe mogą doprowadzić do napadu mdłości lub wymiotów.
Jeśli liczymy się ze wzmożoną współpracą na tym polu, powinniśmy zrezygnować z ciężkich potraw. W takim przypadku zaleca się spożywanie płynnych posiłków, aby wykluczyć potencjalne niedomagania cielesne. Moje własne kontakty, najintensywniejsze na tydzień przed pełnią księżyca, skłoniły mnie do lekkostrawnej diety w tych okresach. A teraz krótka wskazówka od kosmicznego instruktora Aljanona:
Kto chce pogłębić kontakt z Ja-Bogiem, musi wykreślić ze swojego jadłospisu niektóre pozycje. Siły boskie nie będą działać w całkowicie przeładowanym ciele. W dostąpieniu wyższego stopnia rozwoju duchowego przeszkadzają następujące potrawy
wymienione w kolejności stopnia ich szkodliwości: narkotyki, alkohol, mięso, ryby, nikotyna, cukier w nadmiarze, sól, mocna kawa (espresso!), czosnek i cebula.
Hamują one dopływ wyższych energii do płaszczyzn fizycznych!"
Są to spostrzeżenia Wzniosłego Mistrza Saint Germain. Aljanon wspomniał też o określonych gatunkach czarnej herbaty: Bądźcie świadomi szkodliwego działania na wasze wyższe ciała cukru, kofeiny, teiny i alkoholu; to dlatego siły destruktywne wsunęły je do waszego życia".
Kuthumi przestrzega nas przed zbyt radykalną zmianą nawyków żywieniowych które utrwalaliśmy przez długie lata:
Krok po kroku należy eliminować to, co wam szkodzi i z rozwagą wprowadzać to, co pomaga! Tylko łagodne przejście przyniesie pożądany efekt. Należy stopniowo wykreślać z jadłospisu potrawy nienaturalne i zastępować je świeżymi owocami, jarzynami lub innymi produktami, które są dostępne w naturalnej postaci. Najlepsze są te dojrzewające w pełnym słońcu! Stopniowe oczyszczenie świątyni waszego ciała i zdyscyplinowanie są bardzo ważnymi elementami poszukiwań i odkryć duchowych. Każdej duszy dążącej do oczyszczenia ciała przydzielana jest pomoc z góry. (Również tutaj obowiązuje powiedzenie: Pomóż sobie sam, a dopiero potem Bóg ci pomoże!). Tu także wszystko opiera się na dyscyplinie!
Unikajcie czarnej herbaty i zastępujcie ją ziołową. Unikajcie mięsa zwierzęcego. Gdy tylko z ciała zwierzęcia umyka życie, jego mięso staje się padliną. Zacznijcie od mięsa wieprzowego. Jeśli jesteście przyzwyczajeni jeść mięso, wyeliminujcie najpierw mięso czerwone, potem białe. Oczywiście, należy wykreślić z jadłospisu również podroby, takie jak: żołądki, nerki, wątróbkę, mózg itp. Jeśli jest to dla kogoś zbyt trudne, musi sobie uświadomić, że jego celem jest uwolnienie się od zwierzęcości. Jedząc mięso, utrudnia sobie zadanie oderwania się od tego, co zwierzęce. Jeśli podejmiecie taką decyzje, po pewnym czasie sami zauważycie, w jakim stopniu wasze ciało zostało oczyszczone, odkąd zaczęliście dostarczać mu czystych potraw, oferowanych przez matkę Ziemie, takich jak orzechy, ziarna, owoce, warzywa, zboża z odpowiednimi do nich przyprawami i co najważniejsze: dojrzewających w pełnym słońcu!"
Inny przewodnik duchowy podaje nam całą listę najróżniejszych pożytecznych wskazówek, odnosząc się też do sposobu ubierania:
Ważna jest swoboda ciała. Unikajcie przeto niewygodnych, obcisłych części garderoby, które przyciągają jedynie uwagę innych (biustonosze, paski, gorsety itp.). Wygodna odzież jest tutaj niezbędna. Pełne odprężenie we wszystkich sferach fizycznych jest podstawą wyższego rozwoju duszy. Ciało zniewala Ducha, dlatego musi zostać ujarzmione. Trzeba o nie dbać i eliminować wszelkie nieprzyjemne zapachy. Powinno pozostawać bezwzględnie czyste i bez resztek pożywienia w jamie ustnej. Ziemskie zapachy odpychają istoty z wyższych wymiarów".
No to pięknie, moje panie!... Precz z paskami, biustonoszami. Wracaj domowy dresie! Z drugiej strony, dlaczego by nie sprawić sobie togi z kawałka czystej białej bawełny (roślinnej), która byłaby wyłącznie strojem medytacyjnym. Spróbujcie a sami zobaczycie, jak wspaniale to działa! Chłopaki, rozepnijcie kołnierzyki, precz z paskami u spodni i butami! A może by tak przywdziać na czas godziny medytacji szlafrok kąpielowy, podarowany przez teściową na ostatnią gwiazdkę... albo też biały bawełniany dres (pochodzenia roślinnego, żadnej wełny!). Sami doznajcie tego cudownego uczucia radości i rozkoszowania się bielą, otulającą wasze ciało.
Ten sam nauczyciel duchowy zakończył swoje przesłanie słowami:
Całkowite odprężenie ciała fizycznego, jak również wyczekująca postawa, mają znaczenie dla komunikacji z wyższymi światami. Nasłuchujcie echa. Pozytywne nastawienie Ducha jest koniecznym warunkiem do otrzymania odpowiedzi z góry".
W swojej długiej liście wymienia on również przedmioty mające wpływ na komunikację z wyższymi istotami. Przytoczę tylko trzy z nich. Pierwszy z nich wydaje się dość istotny, albowiem ma on związek z oczyszczaniem procesu myślenia:
Wyeliminujcie ze swojego mieszkania wszelkiego rodzaju przedmioty, które mogłyby odwracać uwagę waszej duszy od spraw związanych z wyższym rozwojem. Prymitywna, wulgarna literatura i podobne jej wytwory prasowe nie powinny docierać do waszego Ducha. Lepiej poświęcać wolny czas na obcowanie z lekturami rozwijającymi duchowość. W dotarciu do takiej literatury dopomoże wam przewodnictwo duchowe. Waszym zadaniem, jako uczniów, jest dokładnie jej przestudiowanie i praktyczne zastosowanie zawartych w niej wskazówek w życiu".
Zaleca on również przyjęcie postawy wolnej od strachu i obaw:
Życie w wierze uczy ufności w opatrzność boską w odniesieniu do wszystkich ziemskich potrzeb. Natomiast zdrowie i pomyślność są uświęconym środkiem w służbie Światła. Nikt nie może służyć dwóm panom! Postępu duchowego nie da się połączyć z bałwochwalczym uwielbieniem mamony. Chrońcie swoje ciała jako żywą ofiarę w służbie dla Światła. Zanim zaczniecie mu służyć, Światło powinno je najpierw uszlachetnić".
Na koniec wprowadza on rozróżnienie pomiędzy tym, co lepsze, a tym, co najlepsze:
Pełne oddania życie napotyka wiele pokus, które próbują zwieść je z drogi duchowej. Nauczcie się odróżniać dobre od lepszego i dopiero to, co najlepsze, zachowajcie do służby dla Królestwa Bożego. Z tego powodu każdy adept duchowy powinien strzec się przed realizowaniem ziemskich celów, które tylko pozornie są dobrymi dziełami, w rzeczywistości jednak oznaczają podstępną ingerencje w Wyższe Sfery. Nie dajcie uwikłać się w sprawy innych, które mogłyby zaszkodzić waszej duszy. W sprawach spornych szukajcie najpierw przyzwolenia Ojca". (Ćwiczcie się w miłosierdziu, ale nie pogrążajcie we współczuciu, które oznacza współcierpienie
Saint Germain).
Po tych ostrzeżeniach, dotyczących ciała fizycznego, oddajmy glos Orphielowi, który chciałby dodać coś na zakończenie. Pochodzi on ze Sfery 12, a wiec przemawia z niebiańskiego poziomu Wielkiego Centralnego Słońca:
W metafizycznej wiedzy tajemnej dotyczącej przekazu myśli zbyt wielką wagę przywiązuje się do właściwej lub niewłaściwej postawy ciała. W rzeczywistości telepatia kosmiczna polega na przekazywaniu częstotliwości rezonansowych od Ducha do Ducha. Uważa się, że ciało powinno być wyciszone, niczym nie krepowane, znajdować się w takiej czy innej pozycji. Zdarza się jednak, że dochodzi do rezonansowego magnetyzmu dwóch Duchów, tzn. ich spotkania na uniwersalnej częstotliwości (długość fal) za kierownicą samochodu albo gdzieś w tłumie ludzi, albo podczas czekania na autobus czy windę! Duch może sam stworzyć sobie własną twierdze" w nieoczekiwanej chwili, miejscu i sytuacji. Rozstrzygający wymóg dla nawiązania kontaktu tkwi w zestrojeniu częstotliwości, a nie w przyjęciu odpowiedniej postawy ciała, Nie szukajcie problemów tam, gdzie ich nie ma!"
Centrum rezonansowe mózgu ludzkiego ma tę właściwość, że przepuszcza przez siebie uniwersalną, telepatyczną częstotliwość, o ile spełnione są odpowiednie warunki. W tym sensie działa ono na waszą korzyść, ale mu nie przeszkadzajcie i nie zawadzajcie na drodze! Możecie je wspomóc, osłabiając i spowalniając świadome myślenie. (Inaczej mówiąc: całkowicie wyłączcie myśli!). Do sektorów tensora spłynie wówczas przez niebiańskie okna Światło, którego ogromna moc wprawi je w rezonans (echo-wibracja). Aby do tego jednak doszło, należy wykluczyć cerebralne procesy w obrębie mózgu i zaprzestać prób ingerencji! Ćwiczcie się w wizualizacji (wyobrażeniu mentalnym) różnych części mózgu, wyciszając i wyłączając je jedna po drugiej, tak by nie mogły was więcej rozpraszać. Wasze świadome otwarcie zapewni swobodny przepływ strumieni z Wyższych Światów przez strefy tensora.
Uniwersalny Duch (Wszechduch, obecność JAM JEST, Wyższe Chrystusowe Ja, Wyższe Ciało Mentalne) doskonale zna każdy najdrobniejszy szczegół waszego wcielenia i stylu życia. Nie musicie Go ustawicznie w tym utwierdzać; Wyższa Świadomość od zawsze wie o was wszystko. To, co spływa do was z Wyższego Źródła, jest dokładnie tym, o czym musicie pilnie wiedzieć. Będziecie niezwykle zdumieni trafnością przekazu! Musicie jednak pozwolić przepłynąć mu przez siebie nieskrępowanie. Apeluję więc:
Żadnych gorączkowych starań, żadnej fuszerki! Bądźcie po prostu cisi, przepełnieni miłością, miejcie zaufanie do Ojca (obecności JAM JEST). Pozwólcie czystej boskiej miłości wibrować w waszym sercu.
Bez gorączkowych starań powinniście otulać swój świat i Układ Słoneczny miłością i Światłem! Nie troszczcie się o to, kiedy przyjdą efekty, nie spekulujcie, jakie one będą. Kąpcie się w blasku słońca waszego wewnętrznego spokoju. Wtedy waszą istotę wypełni nieprzebrany strumień życiodajnej siły".
Myślę, że powinienem jeszcze wspomnieć o kilku innych objawach fizycznych. Zapewniam was, że kontakt z wyższymi wibracjami pomaga oczyszczać ciało. Spokojnie przepływają one przez intelekt, taka to jest jego rola
służy bowiem komunikacji na innych płaszczyznach. Objawy fizyczne są zróżnicowane, w zależności od osoby. Niektórzy słyszą w uszach elektroniczny dźwięk, w pojedynczych przypadkach donoszono też o szumie, przypominającym szum wiatru. Niekiedy odczuwa się prężenie, wicie czy wykręcanie ciała albo unoszenie nad fotelem lub łóżkiem. Jest przy tym całkiem obojętne, czy się siedzi w fotelu, czy stoi na podłodze, czy też leży na łóżku. Według opinii niektórych osób dobrze jest mieć wyprostowany kręgosłup. Obecność statku przestrzennego może być zasygnalizowana elektronicznym dźwiękiem w głowie, ale nie jest to żadną regułą. Przez dłuższy czas odbierałem swoim prawym uchem kliknięcie, kiedy zbliżała się łączność z górą". Był to swego rodzaju znak rozpoznawczy. Obecnie stosowany jest nieco inny system sygnalizacji. Każdy człowiek jest niepowtarzalną indywidualnością; wasze doświadczenia mogą być zatem zupełnie inne niż doświadczenia pozostałych ludzi. Nie ma to większego znaczenia.
Przez pewien okres moich medytacji, zawsze, gdy tylko nadchodził przekaz, odczuwałem silne wahnięcia ciała w przód i w tył. Wiązało się z tym pojawianie się coraz intensywniejszego fioletu. Po przekazaniu sygnału obydwa symptomy powoli ustępowały. Potem ponownie następował wzlot do rejestracji przekazu. Wszystko to przypominało mi falowanie oceanu; każda siódma fala tworzyła grzebień. W początkowej fazie mojego szkolenia czułem się śpiący i mocno ziewałem, kiedy świadomie powracałem do ciała. Wtedy najchętniej położyłbym się na łóżku i trochę zdrzemnął. Stan znużenia znikał jednak nagle.
Chętnie opowiem wam teraz o spotkaniach z moimi nauczycielami duchowymi w początkowym okresie szkolenia mnie na zdyscyplinowanego studenta. Mieszkałem samotnie w odludnie położonym wiejskim regionie, z dala od miasta, w którym mógłbym pobierać nauki w jakiejś grupie czy klasie. Całe szkolenie duchowe odbywało się w pełnej ciszy, trwało od jednej do trzech godzin dziennie. Kontakt z Wyższymi Istotami postępował bezpośrednio przez Ducha. Było to dziewięć lat temu. Któregoś dnia poprosiłem o wyjaśnienie mi specyficznego zachowania mojego ciała podczas spotkań. Oto odpowiedź, która przyszła z góry":
Wzmacniamy twoją zdolność myślenia, aby dopasować twoje pole magnetyczne (aurę) do naszej częstotliwości, a więc przyzwyczaić cię do naszej obecności. Przenikanie naszych częstotliwości wyzwala spotęgowaną wibrację ciała. Wahania ciała w przód i tył pokazują ci, jak silnie oddziaływujemy na twoją aurę (pole energetyczne). Nie opieraj się, proszę, tym reakcjom gdyż są one uwarunkowane naszym zbliżaniem się do ciebie. Jeśli wahania 54 koliste, oznacza to, że potrzebujemy jeszcze trochę czasu na dostrojenie częstotliwości, nie jesteśmy więc w pełni gotowi. Czekaj po prostu na wychylenia w przód i tył; są one oznaką gotowości z naszej strony. Miej jasność tego, że musisz wyczekać te wahnięcia, bez nich niczego nie odbierzesz.
Uczucie ciągnięcia lub ssania w dół oznacza, że jesteśmy gotowi do napisania przekazu na maszynie. Natomiast ciągnięcie, ssanie w górę, ruchy przeciwne do początkowych (wyciąganie) oznaczają, że łączność zbliża się ku końcowi. Kolory zaś powstają na skutek pobudzenia aury przez podwyższenie wibracji. Przybycie Wyższych Istot i ich zmieszanie się z aurą ludzką powoduje wytwarzanie pięknych barw. Jednak sama specyfika kolorów nie jest tak ważna, jak fakt, że są one obecne. Pełna wiara i całkowita ufność wytwarzają zazwyczaj błękit. Fiolet wskazuje na głębokie odprężenie. Intensywny róż powstaje przez wymieszanie otaczającego nas Światła ze Światłem was otaczającym. To samo dotyczy czystej żółci. Te kolory to żywe barwy żyjących dusz, które otaczają kolory waszej własnej duszy.
Cały niebiański zakres jest morzem świetlistych ogników cudownie mieniących się barw; nawet nasze szaty to jedynie gra barw. Odżywiamy się przez pole kolorów. Ono utrzymuje nas przy życiu i jest naszym duchowym oddechem. Rozszczepiamy barwy w ich różnorodne pryzmaty. Każdy z nich karmi nas i dodaje nam siły. Kolor jest pierwiastkiem życia Uniwersum. W czasie naszych spotkań nakładają się na siebie wszystkie nasze barwy. Daje to fantastyczną, cudowną grę kolorów. Widok jest niepowtarzalny. Brak barw albo ponury, przytłumiony jej odcień wskazuje na niski poziom wibracji, który musi zostać podwyższony.
Błękit indygo jest chyba najbardziej wyraźną oznaką uduchowienia i dążenia ku Wyższemu. Nie musicie obawiać się kogoś, kto jest otoczony najczystszym błękitem. Czyste odcienie zieleni są dobre, mają jednak nieco słabsze wibracje. Jeśli wmieszają się w nie wyższe dusze staną się one błękitem. Kolory są widzialnym objawieniem prądów Uniwersalnych Sil, które Nas otaczają. Poddaj się leczeniu przez kolory, niezależnie, co chcesz osiągnąć (terapia kolorami)".
Dla duchowego ucznia ważne jest prowadzenie dziennika, chociażby po to, aby w razie potrzeby służył jako dowód dla wrogo ustosunkowanych niedowiarków. W tym miejscu zacytuję moje wcześniejsze zapiski z rutynowego spotkania z moim nauczycielem duchowym o godz. 12.00: Dziś poddałem się ciszy i odprężyłem swoje ciało. Wtedy oni powiedzieli: Dziś wypróbujemy z tobą nowe ćwiczenie. Poczułem, jak moje subtelne Ja zaczęło unosić się w górę, coraz wyżej, wyżej i wyżej... Wydawało mi się, że siedzę gdzieś w górze (podobne jak podczas śmierci klinicznej), wysoko, całkiem wysoko tam na górze. Miałem nadzieję, że ktoś mi to wyjaśni. Wiedziałem, że jest to rodzaj ćwiczenia; ufałem, że nie spadnę. Moje palce drżały. W końcu zapytałem, co się ze mną tam dzieje. Odpowiedź: Próbujemy poruszyć twoimi palcami u rąk (tyle samo ja też wiedziałem!). A teraz próbujemy poruszyć twoim językiem! Ale on tylko nerwowo mrowił. Potem: Teraz poruszymy twoim palcami u nóg! Niczego nie spostrzegłem. Zero reakcji! Następnie poprosili mnie, abym wybrał sobie ulubiony kwiat. To było proste i nie wymagało namysłu, ponieważ ponad wszystko kocham pąki herbacianych róż. Poprosili mnie, abym wyobraził sobie pączek żółtej róży i przywiódł go do nosa, aby poczuć jego zapach, ja jestem jednak dość odpornym typem: nie poczułem żadnego zapachu. Polecono mi więc, abym od teraz, za każdym razem, gdy zatapiam się w głęboką medytację, wyobrażał sobie (wizualizował) pączek żółtej róży. Stało się to częścią ćwiczenia mojego Ducha. W przyszłości miał to być mój osobisty symbol duchowy
symbol duszy o żółtym promieniu. Na zakończenie pozwolono mi powolutku opuścić się na dół, przez cały czas byłem strzeżony, by rzeczywiście robić to bardzo wolno. Powróciłem do poczucia cielesności, rozprostowałem się i jak zwykle przeciągle ziewnąłem. Zapowiedziano mi, że będzie jeszcze sporo takich ćwiczeń, przede wszystkim po to, aby wzmocnić moją zdolność myślenia i pobudzić siłę wyobraźni. Jest ona najmocniejszą bronią duchowego studenta. Jeśli duchowe siły obrazowania działają w sposób naturalny jak pierwotne siły, duchowe Ja jest wtedy uwolnione i może się wspaniale rozwijać. Fantazja, a więc duchowa siła tworzenia, jest również zmysłem duszy, źródłem, kolebką każdej prawdziwej inspiracji".
Zapiski następnych dni pokazują różne efekty mojej pracy z różą. Jedna z notatek brzmi następująco: Zgodnie z poleceniem wizualizowałem żółty pączek róży. Przywołałem jego obraz, leżąc z zamkniętymi oczami. Był on jednak bardzo niewyraźny; zdawało mi się, że moja róża buja się w sposób niekontrolowany na grządce pełnej falującego fioletu. Czasami przybliżała się ona do mnie, to znów oddalała, unosząc się w powietrzu. Te króciutkie ułamki sekund, kiedy mogłem wyraźniej dostrzec płatki jej kwiatu, wystarczyły, abym mógł pomyśleć: Jakaż ona jest piękna!
Pewnego razu, gdy ujrzałem ją bardzo wyraźnie przed sobą, włączył się ktoś z góry i usłyszałem: Bardzo dobrze! Od czasu do czasu takie cudowne chwile były zakłócane codziennymi ziemskimi sprawami, które po prostu nasuwały mi się na myśl w czasie moich duchowych ćwiczeń. Kiedy reflektowałem się, co się dzieje, natychmiast wizualizowałem sobie mój pączek róży. Któregoś dnia mój nauczyciel duchowy oznajmił mi: Ten mały pączek róży będzie oznaką naszej obecności przy tobie. Symbolizuje on naszą wierność tobie i twoja lojalność w stosunku do nas. Jest on znakiem naszej łączności i współpracy. To ćwiczenie wzmacnia twoją siłę koncentracji. Te pozorne błahostki okazały się później bardzo ważne, ponieważ wzmocni twoją zdolność myślenia, a ta z kolei przyczyniła się do efektywnej działalności telepatycznej.
Z powyższego fragmentu wynika jasno, że symbol żółtego pączka róży zostaj wykorzystany do stworzenia mentalnego obrazu mojego nauczyciela duchowego z którym byłem połączony. Dla mnie było to zwykłą oznaką mocnego zestrojenia częstotliwości, ale jednocześnie stanowiło istotne ogniwo w przebiegu łączności telepatycznej. Zanim nauczyłem się odbierania przekazu z pomocą maszyny do pisania, wszystkie przesłania duchowe notowałem odręcznie. Pod koniec każdego przekazu moja ręka rysowała pewien symbol. Dopiero jakiś czas później rozpoznałem w nim symbol krzyża słonecznego: równoramienny krzyż w kole. Wtedy był on dla mnie ich znakiem charakterystycznym. Pojawia się on w dalszym ciągu, niekiedy jest rysowany" przez giętkie ruchy ciała. W tym miejscu chciałbym zacytować słowa drogiego Kortona, przekazane za pośrednictwem posłańca Richarda Millera, opublikowane w książce W kierunku gwiazd (obecnie nakład wyczerpany):
Symbol umożliwia skupienie cudzej uwagi telepatycznej na myśli telepatycznego nadawcy. Symbole odgrywają ważną rolę w przekazywaniu myśli z płaszczyzny czysto myślowej do tej, którą nazywacie materią.
Symbole pełnią rolę przetwarzacza (transformera), dzięki któremu myśl może zostać wyrażona w świecie materialnym. Symbole są praktycznym narzędziem Ducha do przekazu myśli, które sam stwarza. I odwrotnie, wszystko, co zaistnieje w świecie materialnym, może zostać przekazane do królestwa myśli przy pomocy symbolu. Symbole mogą przybierać formę obrazów
niekoniecznie dosłownych. Może to być również specyficzne zobrazowanie" słowa. W tym przypadku nazywamy je niekiedy przenośnią, czyli parabolą. Jezus Chrystus był mistrzem w kreśleniu tego rodzaju symboli obrazujących słowa.
Chcę przez to powiedzieć, że za pośrednictwem symbolu możemy wysłać swój koncept ze znanego obszaru w nieznany albo odwrotnie: odebrać stamtąd cudzy. Symbol lub obraz staje się dla nas użytecznym narzędziem, z którym śmiało możemy wyruszyć w obszary, których ani nie rozumiemy, ani nie znamy. Przez samo tylko połączenie myślą (asocjacje) możemy zabrać się za odkrywania Nieznanego. O to właśnie chodziło Mistrzowi Jezusowi, kiedy mówiąc o prawdach w Królestwie Bożym, przytoczył przypowieść o zagubionej monecie, której szukano gorączkowo, albo o skrytej wśród traw drogocennej perle, która zachęciła do kupna całej łąki; albo o kiełkowaniu ziarna zboża, które osiągnęło pełną dojrzałość w czterech stadiach rozwoju.
On zaczynał nauczanie właśnie tam
na płaszczyźnie rozumienia, na jakiej byli ci, do których przemawiał. Zabierał ich w podróż mentalną przez obszary leżące poza ich rozumem i bogactwem określeń. Kreślił obrazy pługa orzącego ugór lub kamieniste pole albo urodzajną glebę, chcąc pogłębić zdolność pojmowania ludzkim sercem, rozbudzić jego wrażliwość, skorygować braki. Wielki Mistrz, mówiąc o glebie, bardzo często miał na myśli świat, natomiast ziarno oznaczało prawdę. Jego intencje natychmiast stawały się dla wszystkich jasne! W tym sensie symbol stawał się oknem, przez które wpadało Światło!"
Wielu telepatów odbiera przekazy w formie symboli, których właściwego odczytywania uczą się pod przewodnictwem duchowym. Nie udostępniajcie swoich symboli waszym odbiorcom. Ich interpretacja należy do was, a nie do odbiorców, do których zostały skierowane. To wy jesteście kompetentni w tej dziedzinie, inni nie wiadomo. Symbol pomoże wam w znalezieniu drogi do przekazu lub odczytania jego sensu, a potem odsuwany jest na bok. Wielu z nas jest w posiadaniu obrazów lub malowideł Wielkich Mistrzów, istot niebieskich i członków Konfederacji Kosmicznej. Wprawdzie obrazy czy symbole nie są osobami, ale rzeczywiście są bardzo pomocne w skoncentrowaniu uwagi telepatycznej na myślach konkretnie wybranej osobowości.
Ja sam często stosuję tę metodę, przygotowując się na ściśle określone spotkanie albo wysyłając konkretny apel. Obrazek stanowi wówczas symbol czy też narzędzie kontaktu z konkretną indywidualnością. Zanim przejdziemy do omówienia kolejnych etapów dostrajania częstotliwości aż do osiągnięcia pełnego współbrzmienia jeszcze kilka krótkich uwag. Cały czas czujcie się uczniami w ciągłej gotowości poznania nowych płaszczyzn świadomości. Nie popadnijcie w rutynę podczas ćwiczeń ani też nie uczyńcie z nich wyuczonego, ścisłego rytuału. Zabiegajcie o ustawiczny przypływ świeżości. Unikajcie zarozumiałości i samozadowolenia. Po wielu miesiącach żmudnej, mozolnej pracy poczujecie się nagle przepełnieni silnym strumieniem inspirującej, kosmicznej telepatii. Ufajcie w sens waszych wysiłków i bądźcie świadomi tego, że jedyną drogą do pełnego odprężenia jest nawyk ku temu.
Do przemyślenia:
Określ cechy charakteru uczniów.
Określ cel techniki kosmicznej telepatii.
Czy ci sami nauczyciele duchowi zajmują się jednym uczniem przez cale jego wcielenie?
Wyjaśnij znaczenie regularnych, ściśle ustalonych godzin codziennych albo cotygodniowych medytacji.
Czy ten czas bywa kiedykolwiek stracony?
Czy ważne są ćwiczenia oddechowe?
Omów niektóre wskazania dietetyczne. Wymień potrawy, których należy unikać.
Podaj wskazówki dotyczące ubioru.
Jaki jest sens przesłania Orphielsa?
Wymień kilka możliwych symptomów cielesnych, charakterystycznych dla kontaktu kosmicznego.
Omów poszczególne kolory i ich związek z komunikacja.
Opisz rolę symboli w przekazie telepatycznym. W jaki sposób są one wykorzystywane do przekazania prawdy?




Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
WSM 10 52 pl(1)
VA US Top 40 Singles Chart 2015 10 10 Debuts Top 100
10 35
401 (10)
173 21 (10)
ART2 (10)

więcej podobnych podstron