Bez namyslu podam ci trucizne Dwanascie lat to i tak za dlugo Zakonczmy te gre w udawanie uczuc Nie mamy zbyt wiele ze soba wspolnego
Zabierz wszystkie gesty, mysli i slowa Wszystkie perwersyjne zdjecia z wakacji Spalimy w kominku nasze dzieci Obudzimy sie wolni bez zadnego bagazu
Mam jeszcze tylko jedno pytanie Dreczy mnie to od poczatku naszej znajomosci Po co ci ta kartka, na ktorej napisales Nie ma wolnosci, nie ma wolnosci, Nie ma wolnosci bez prawdziwej milosci...
Teraz gdy juz znamy siebie troche lepiej Widze, ze niepotrzebnie skladales przysiege Nie opuszcze cie az do smierci (to brednie) A milosc wydaje sie byc ulotnym zauroczeniem
Mam jeszcze tylko jedno pytanie Dreczy mnie to od poczatku naszej znajomosci Po co ci ta kartka, na ktorej napisales Nie ma wolnosci, nie ma wolnosci, Nie ma wolnosci bez prawdziwej milosci...
Przygotuje kolacje dla dwojga, będa swiece i czerwone wino I ubiore najpiekniejsza sukienke, Ty ponownie wyznasz mi milosc A potem bedziemy sie kochac, bedziesz tulil mnie i calowal jak dawniej I bede znow najszczesliwsza na swiecie, a ty przyniesiesz mi kwiaty Przyniesiesz mi kwiaty...