ŻY DZI
W DAWNEJ
RZECZYPOSPOLITEJ
MATERIAŁY Z KONFERENCJI
"AUTONOMIA ŻYDÓW W RZECZYPOSPOLITEJ SZLACHECKIEJ"
MIĘDZYWYDZIAŁOWY ZAKŁAD HISTORII I KULTURY
ŻYDÓW W POLSCE
UNIWERSYTET JAGIELLOŃSKI
22-26 IX 1986
Biblioteka Uniwersytecka w Warszawie
WROCŁAW WARSZAWA KRAKÓW
ZAKŁAD NARODOWY IM. OSSOLIŃSKICH
WYDAWNICTWO
1991
Redakcja Naukowa
Andrzej Link-Lenczowski Tomasz Polański (współudział)
638625
Publikacja dotowana przez Ministerstwo Edukacji Narodowej
Okładkę projektowała Jolanta Suchar
Redaktor Wydawnictwa Urszula Sagan Redaktor techniczny Bożena Sobota
Copyright by Zaklad Narodowy im. Ossolińskich, Wydawnictwo 1991 Printed in Poland
ISBN 83-04-03797-1
SPIS TREŚCI
Nota od Redakcji ......................... 7
Józef A. GIEROWSKI, Żydzi a Polska .................. 9
WOKÓŁ PROBLEMATYKI AUTONOMII ŻYDOWSKIEJ
Moshe ALTBAUER, O języku dokumentów związanych z samorządem żydowskim w Polsce 13 Anatol LESZCZYŃSKI, Nazewnictwo organów samorządu żydowskiego w dawnej Rzeczypospolitej do 1764 r. ....................... 23
Shmuel ETTINGER, Sejm Czterech Ziem ................. 34
Jakub GOLDBERG, Żydowski Sejm Czterech Ziem w społecznym i politycznym ustroju
dawnej Rzeczypospolitej ..................... 44
Chone SHMERUK, Chasydyzm i kahał .................. 59
Gershon David HUNDERT, Kahał i samorząd miejski w miastach prywatnych w XVII
i XVIII w. .......................... 66
Mordechaj NADAV, Aspekty regionalnej autonomii Żydów polskich na podstawie pinkasu
tykocińskiego z lat 1660-1795 .................... 75
Israel BARTAL, Dow m'Bolechow pamiętnikarz czasów kryzysu Sejmu Czterech Ziem
w XVIII stuleciu ........................ 81
Bożena WYROZUMSKA, Ordynacja dla Żydów sokołowskich z 1777 r. ....... 85
ŻYDZI A STRUKTURY PRAWNO-USTROJOWE SPOŁECZEŃSTWA STAROPOLSKIEGO
Shmuel SHILO, Stosunki prawne pomiędzy jednostką a gminą w prawie żydowskim w Polsce
w XVI i XVII w. ........................ 91
Stanisław GRODZISKI, Z dziejów krakowskiego sądownictwa wojewodzińskiego nad Żydami ............................. 102
Bogusława CZAJECKA, Z dziejów Żydów kazimierskich w czasach Targowicy .... 117
Jacek SOBCZAK, Ludność żydowska Wschowy w początkach 2 połowy XVIII w. ( świetle
ustaleń Komisji Dobrego Porządku) ................. 120
ŻYDZI WŚRÓD SPOŁECZNOŚCI RZECZYPOSPOLITEJ
Jerzy WYROZUMSKI, Żydzi w Polsce średniowiecznej ............ 129
Zenon Hubert NOWAK, Dzieje Żydów w Prusach Królewskich do roku 1772. Charakterystyka . .......................... 136
Zdzisław PIETRZYK, Judaizanci w Polsce w 2 połowie XVI w. .......... 144
Andrzej LINK-LENCZOWSKI, Ludność żydowska w świetle uchwał sejmikowych
XVI-XVIII w. ......................... 154
Krystyn MATWIJOWSKI, Żydzi i Ormianie w Rzeczypospolitej Obojga Narodów (wiek
XVI do XVIII) ......................... 162
Moshe J. ROSMAN,,.Przywódcy", "Elita" i "Lud" w Międzybożu około roku 1730 . . . 170 Artur EISENBACH, Sejm Czteroletni a Żydzi ................ 180
Marian Marek DROZDOWSKI, Żydzi Warszawy stanisławowskiej ........ 192
6 SPIS TREŚCI
ROLA ŻYDÓW W ŻYCIU GOSPODARCZYM MIAST
Maurycy HORN, Chronologia i zasięg terytorialny żydowskich cechów rzemieślniczych w
dawnej Polsce (1613-1795) ..................... 201
Jan M. MAŁECKI, Handel żydowski u schyłku XVI i w l połowie XVII w. w świetle krakowskich rejestrów celnych ...................... 214
Janina BIENIARZÓWNA, Handel żydowski w stuleciu upadku Krakowa ...... 226
WOKÓŁ PROBLEMATYKI DEMOGRAFICZNEJ I OSADNICTWA
Antoni PODRAŻA, Żydzi i wieś w dawnej Rzeczypospolitej .......... 237
Zenon GULDON, Karol KRZYSTANEK, Ludność żydowska w miastach lewobrzeżnej
części województwa sandomierskiego w XVI-XVIII w. ....... ... 257
Z DZIEJÓW KULTURY, OŚWIATY, LITERATURY I SZTUKI ŻYDOWSKIEJ
Daniel TOLLET, Życie prywatne Żydów w Polsce epoki Wazów ......... 271
Szmuel A. Artur CYGIELMAN, Zagadnienia organizacji i programów nauczania szkolnictwa podstawowego w krakowskiej gminie żydowskiej na przełomie XVI i XVII w. . . 284
Chava TURNIANSKY, Pieśni "historyczne" w języku jidysz jako źródło do dziejów Żydów
w Polsce przedrozbiorowej ..................... 297
Maria i Kazimierz PIECHOTKOWIE, Dzielnice żydowskie w strukturze przestrzennej miast
polskich ........................... .306
Izabella REJDUCH-SAMKOWA, Sztuka żydowska w Polsce w XVII i XVIII w. .... 321
DYSKUSJA
Maria Karpluk (343). Juliusz Bardach (344). Andrzej Gorzała (347). Moshe Rosman (347). Israel Bartal (347). Anatol Leszczyński (348). Mordechaj Nadav (349). Israel Bartal (349). Anatol Leszczyński (349). Izabella Rejduch-Samkowa (351). Mordechaj Nadav (351). Moshe Altbauer (352). Hanna Węgrzynek (352). Zenon Guldon (353). Wojciech Fałkowski (354). Maurycy Horn (354). Krzysztof Modelski (355). Jerzy Wyrozumski (355). Anatol Leszczyński (356). Mordechaj Nadav (357). Moshe Rosman (357). Jacek Sobczak (358). Mordechaj Nadav (358). Anatol Leszczyński (358). Jan Samek (359). Jacek Sobczak (359). Jakub Goldberg (360). Krystyn Matwijowski (362). Jakub Goldberg (362). Andrzej Link-Lenczowski (363). Kazimierz Piechotka (363). Stanisław Grodziski (363). Maurycy Horn (364). Szmuel Cygielman (364). Jakub Goldberg (364). Anatol Leszczyński (366). Jacek Sobczak (366). Artur Eisenbach (366). Daniel Tollet (367). Jakub Goldberg (368). Celina Bobińska (369). Marian Marek Drozdowski (370). Emanuel Rostworowski (370). Jan Samek (372). Kazimierz Piechotka (372). Halina Nelken (373).
Indeks nazwisk ........................... 374
Indeks miejscowości ......................... 386
NOTA OD REDAKCJI
Przedstawiany Czytelnikowi tom jest zbiorem referatów wygłoszonych w czasie konferencji "Autonomia Żydów w Rzeczypospolitej szlacheckiej", która odbyła się we wrześniu 1986 r. w Uniwersytecie Jagiellońskim. Było to pierwsze powojenne tak liczne spotkanie uczonych z Francji, Izraela, Polski, USA i Wielkiej Brytanii, poświęcone historii Żydów w przedrozbiorowej Polsce problematyce, która z rzadka wyjąwszy wąskie, specjalistyczne publikacje pojawiała się na łamach czasopism naukowych i w odrębnych opracowaniach.
Spotkanie krakowskie zainaugurowało zarazem działalność Międzywydziałowego Zakładu Historii i Kultury Żydów w Polsce Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Jakkolwiek szeroko pojęta problematyka organizacji i funkcjonowania autonomii żydowskiej w Rzeczypospolitej szlacheckiej wysunęła się na plan pierwszy krakowskich obrad, formuła konferencji była znacznie szersza. Trudno omawiać bowiem dzieje autonomii żydowskiej bez zarysowania społecznych, politycznych, ekonomicznych i kulturowych uwarunkowań bytowania Żydów na ziemiach polskich od średniowiecza po schyłek XVIII stulecia.
Stąd też, jakkolwiek nastręczało to pewne trudności w trakcie opracowywania redakcyjnego poszczególnych tekstów, podjęto próbę takiego ich ułożenia, aby w miarę możliwości mogły stanowić (o ile pozwala na to praca zbiorowa) rodzaj przeglądu najistotniejszych kwestii dotyczących możliwie najszerzej pojętej problematyki historii Żydów w dawnej Rzeczypospolitej.
Dlatego też, obok prac dotyczących różnych aspektów funkcjonowania autonomii żydowskiej, osobno zgrupowano teksty poświęcone stosunkom pomiędzy Żydami a innymi grupami społecznymi i narodowościowymi, by zamknąć tom artykułami poświęconymi omówieniu roli Żydów w miastach oraz ich udziału w tworzeniu wartości określających kulturę staropolską. Układ ten zasadniczo odbiega od programu sesji, ale wydaje się znacznie przej-rzystszy. Jego przyjęcie pozwala uporządkować dość niejednolity materiał. Uważny Czytelnik łatwiej wówczas dostrzeże, jak wiele jest jeszcze do zrobienia w zakresie badań nad historią i kulturą Żydów w dawnej Rzeczypospolitej.
Teksty, w których konieczne było zastosowanie transliteracji, pisano i wygłaszano często w języku angielskim. Stąd też konieczne było zastosowanie transliteracji przyjętej powszechnie w polskich opracowaniach (ts = c, i = j, sh = sz, x = ch, v = w, y = j, kh = ch). Pomocą w zakresie ustalenia możliwej do przyjęcia wersji zapisu w języku hebrajskim i jidysz służyli pani prof. Maria Weiss-Brzezinowa, która konsultowała i zredagowała tekst M. Altbauera.
g
NOTA OD REDAKCJI
oraz prof. dr hab. Andrzej Zaborski, który konsultował transliterację zastosowaną w przypisach do artykułów G. D. Hunderta, S. Shilo i Ch. Turniansky.
Teksty angielskie przekładali na jeżyk polski mgr Jakub Basista, mgr Bożena Lipiarska, mgr Joachim Russek oraz mgr Ewa Szupelak.
Natomiast mgr Tomasz Polański służył niezawodną pomocą we wstępnej fazie redagowania niemałej liczby artykułów, wymagających żmudnego ustalenia ich ostatecznej wersji. Podjął się on również wstępnego opracowania referatów i dyskusji zarejestrowanych na taśmie magnetofonowej. Przypisy do dyskusji i indeksy opracowała Redakcja Naukowa.
Andrzej link-Lenczowski
JÓZEF A. GIEROWSKI ŻYDZI A POLSKA
Pragnę bardzo serdecznie powitać uczestników konferencji "Autonomia Żydów w Rzeczypospolitej szlacheckiej". Zebrało się tutaj wielu wybitnych znawców historii Żydów i historii Polski z całego świata. Proszę mi wybaczyć, że wymienię tylko kierowników paru instytucji, z którymi we współpracy rodziła się ta konferencja. Przede wszystkim prof. Chone Shmeruka, przewodniczącego rady naukowej Ośrodka Badań Dziejów i Kultury Żydów Polskich przy Uniwersytecie Hebrajskim w Jerozolimie, który to ośrodek jest faktycznym współorganizatorem obecnej konferencji, a związani z nim uczeni tworzą poważną część naszych prelegentów. Podczas swego pobytu w Jerozolimie w początkach 1985 r. organizator naukowy tej sesji, prof. J. Wyrozumski z prof. Shmerukiem właśnie omawiali program naszej konferencji. Witam również współpracowników Instytutu Badań Polsko-Żydowskich na Uniwersytecie Oxfordzkim z prof. An-tony Polonskym na czele. Spotkania w Oxfordzie dały impuls do obecnego zebrania. Witamy także pracowników Żydowskiego Instytutu Badawczego YI-VO z Nowego Jorku, który swe początki wiąże z odrodzoną Rzeczpospolitą i z Wilnem z prof. Lucjanem Dobroszyckim na czele. Witam wszystkich uczestników sesji przybyłych z Izraela, Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych, Francji, Kanady szczególnie serdecznie panią Ophrę Yerushalmi, której piękny koncert zaingurował wczoraj nasze spotkania. Witam rówież wszystkich polskich uczestników konferencji. Proszę mi wybaczyć, że instytucjonalnie wymienię tylko Żydowski Instytut Historyczny oraz Zakład Historii Żydów Uniwersytetu Warszawskiego, jako przykład placówek specjalnie zajmujących się badaniami nad dziejami ludności żydowskiej na ziemiach polskich. Witam przybyłych na konferencję przedstawicieli społeczności żydowskiej w Polsce.
Wśród licznych konferencji międzynarodowych, jakie odbywają się na Uniwersytecie Jagiellońskim, obecna ma szczególny charakter. Dokumentuje ona bowiem, jak wielką wagę przywiązuje nasze środowisko naukowe do tego nurtu badań, mającego wprawdzie swoje stare tradycje na Uniwersytecie Jagiellońskim, sięgające początków XVI w., kiedy zaczęto tu wykłady z języka hebrajskiego, który jednak znajdował się w cieniu innej problematyki. Chodzi o dzieje ludności żydowskiej w Polsce, chodzi o wzajemne oddziaływanie na siebie kultury polskiej i żydowskiej, pozwalające na wytwarzanie się wartości istotnych dla całej ludzkości. Wokół tych spraw nagromadziło się wiele uprzedzeń, wiele niejasności, wynikających choćby z niedostatecznego stanu badań. Nie bez znaczenia były też cierpienia obu naszych narodów, poczucie niesprawiedliwości
10
JÓZEF A GIEROWSKl
i krzywdy, które powodowało kierowanie się emocjami. Rzadkie były przy tym starania, aby przy wspólnym wysiłku badaczy z obu stron dochodzić do ustaleń zgodnych z prawdą historyczną. Badanie przeszłości nie powinno bowiem służyć temu, by uzasadnić takie czy inne racje, ale powinno pomagać w lepszym rozumieniu problemów dnia dzisiejszego, ułatwiać współdziałanie w zapewnieniu lepszej przyszłości czy co jest dziś bardziej aktualne w zabezpieczeniu tej przyszłości. Uczony, pochylając się nad przeszłością, czyni to dla przyszłości. Tam, gdzie ludzi dzielą zapiekłe urazy, gdzie mity i legendy zastępują wiedzę, tylko uczony może wkroczyć jako mediator dla wyprostowania pokręconych ścieżek, dla ułatwienia oparcia wzajemnych ocen i stosunków na faktach. Takie jest i dzisiaj nasze zadanie i nic nas nie może zwolnić od rzetelnego jego wykonywania. Rozumiem, że tego rodzaju założenia przyświecają wszystkim uczestnikom konferencji i że łączy nas przede wszystkim poszukiwanie prawdy. Powinno nas też łączyć umiłowanie tej ziemi, która dla wielu obecnych jest ziemią ojczystą lub przynajmniej ziemią ich przodków. To też jest źródło braterstwa.
My tutaj, na Uniwersytecie Jagiellońskim, przykładamy szczególną wagę do umiejętności szanowania cudzego zdania i obcych przekonań, odległych nawet od naszego stanowiska. W tym duchu staramy się też wychować młodzież. Przecież zasada tolerancji i wolności słowa stanowiła kiedyś o sile dawnej Rzeczypospolitej w dobie jej największej świetności. Z tą zasadą związana była blisko autonomiczna struktura Rzeczypospolitej polsko-litewskiej, w której mimo uprzywilejowania stanu szlacheckiego zabezpieczone były prawa rozmaitych społeczności, różniących się między sobą nie tylko statusem społecznym, ale też narodowością i religią. Otwierało to możliwość samorządnego rozwiązywania nurtujących je problemów. Można więc na dawną Rzeczpospolitą spoglądać jako na państwo szlacheckie, z hipertrofią uprawnień tego stanu, ale można też analizować jej dzieje jako dzieje samorządnych społeczności, cieszących się większymi czy mniejszymi uprawnieniami autonomicznymi i współtworzących ówczesną państwowość. Ten drugi kierunek o wiele pełniej oddaje obraz dawnej Rzeczypospolitej: wszelkie próby zamknięcia jej dziejów w ramach jednego stanu czy jednej ideologii są właściwie przeinaczeniem historii. Wielkość dawnej Rzeczypospolitej, rozkwit jej kultury opierały się na tym, że rozmaite społeczności mogły rozwijać się swobodnie. Gdy zaczęto łamać tę zasadę, czy przez dążenie do kontrreformacyjnej unifikacji, czy przez inne formy uniformizacji, otworzono drogę do katastrofy państwa. A przecież poczucie wewnętrznej więzi łączącej różne społeczności dawnej Rzeczypospolitej miało przetrwać nawet szok rozbiorów. Mam nadzieję, że problemy te zostaną szerzej oświetlone przez analizę samorządności ludności żydowskiej w toku rozpoczynającej się konferencji.
Autonomia w tym zakresie, jakim cieszyła się ludność żydowska w dawnej Rzeczypospolitej, stanowiła zjawisko wyjątkowe w chrześcijańskiej Europie XV-XVIII w. Stworzyła ona podstawy nie tylko do znacznego wzrostu liczebnego Żydów, chroniących się w Polsce przed różnego rodzaju prześladowaniami, ale i zapewniła im szybko rozwój gospodarczy i kulturalny. Było to więc zjawisko kształtujące dzieje znacznej części Żydów w czasach nowożytnych, którego oddziaływanie trwa do dnia dzisiejszego. Zarówno więc dla historyka zajmującego się dziejami Polski, jak i historyka badającego przeszłość Żydów, jest to jeden ze szczególnie ważnych problemów naukowych. Nie sądzę, by ścisłe ustalenia można było w tym zakresie osiągnąć bez współpracy, i to bliskiej, między polskimi i żydowskimi historykami.
ŻYDZI A POLSKA
11
O taką współpracę Uniwersytet Jagielloński zabiega od kilku lat. Jest ona w naszym przekonaniu potrzebna obu stronom. Przed historiografią polską może odsłonić zagadnienia, których istnienia możemy nieraz w najlepszym razie jedynie domyślać się. Dlatego też staraliśmy się ożywić zainteresowania badaniami nad przeszłością ludności żydowskiej i jej kulturą na ziemiach polskich. Grunt jest przygotowany, bo nie brakowało i w Krakowie, i w naszym Uniwersytecie ludzi, których te problemy nurtowały i którzy podejmowali odpowiednie badania. Znajdzie to odbicie na obecnej konferencji. Zdajemy sobie przecież sprawę, że do prowadzenia takich badań niezbędne jest specjalne przygotowanie, zwłaszcza językowe, filozoficzne i teologiczne. Niestety, wysiłki w tym kierunku były zbyt rozproszone, toteż w tym roku Senat UJ podjął decyzję akceptowaną przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego utworzenia Międzywydziałowego Zakładu Historii i Kultury Żydów w Polsce, który ma koordynować wysiłki badawcze naszego środowiska i czuwać nad odpowiednim przygotowaniem specjalistów. Za szczególnie ważne zadanie uważamy też zinwentaryzowanie, możliwie najpełniejsze, źródeł do historii Żydów w Polsce (odpowiednie prace podejmował już ŻIH), jak i gromadzenie tych materiałów i relacji, które jeszcze można zdobyć. Folklor żydowski ginie na naszych oczach i trzeba uratować przynajmniej pamięć o nim. Po przygotowaniu odpowiednich specjalistów będziemy mogli rozwinąć szerzej badania spodziewamy się, że we współpracy z tymi przede wszystkim ośrodkami zagranicznymi, których przedstawicieli gości dzisiaj Uniwersytet.
Czynimy tak przecież nie tylko ze względu na potrzeby nauki, na zapewnienie wszechstronnego naświetlenia przeszłości państwa polskiego, na konieczność lepszego zapoznania się z przeszłością ludności żydowskiej, która była zarazem także naszą wspólną przeszłością. Nie zastanawiamy się zwykle w Uniwersytecie, kto i jakiego jest pochodzenia. Nauka jest jedna, wspólna dla wszystkich mimo bogactwa prądów i kierunków i podobnie jest z ludźmi nauki. Niemniej każdy naród na swój sposób przyczynia się do rozwoju tego wielkiego skarbu całej ludzkości, jakim jest wiedza. Wiadomo, jak poważny był i jest wkład uczonych pochodzenia żydowskiego w rozwój nauki światowej. Poważny był i jest także ich wkład w rozwój Uniwersytetu Jagiellońskiego. Nie brakowało i nie brakuje ich wśród profesorów, a także wychowanków tego Uniwersytetu, który nie dopuścił do segregowania studentów w zależności od ich pochodzenia. Nie brak więc i w dziejach tego Uniwersytetu wspólnych kart polsko-żydowskich, podobnie jak i nie brak ich w dziejach wielu innych instytucji kulturalnych w Polsce. Gdy 6 listopada 1939 r. niemieccy okupanci wyprowadzili z tego gmachu, w którym obradujemy, profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego, by wywieźć ich do hitlerowskich obozów koncentracyjnych, byli wśród nich i Żydzi. Podzielili oni los tych profesorów, którzy zginęli jako ofiary terroru hitlerowskiego. Pamięć o nich, pamięć o licznych absolwentach Uniwersytetu, którzy znaleźli się wśród ofiar holocaustu, pamięć o wszystkich ofiarach tej straszliwej hitlerowskiej zbrodni stoi również u źródeł naszych działań.
Od kilku lat coraz częściej spotykają się polscy i żydowscy uczeni, by dyskutować o wspólnej przeszłości. Niekiedy bywały to dyskusje trudne, coraz częściej jednak dominuje dążenie do lepszego zrozumienia postaw i przesłanek drugiej strony. Tworzy to podstawy do trwałego współdziałania w dążeniu do poznania pełnej prawdy o tej przeszłości. Konferencja krakowska jest jednym z tych spotkań. Jest zarazem pierwszym tego rodzaju spotkaniem w Polsce.
12
JÓZEF A. GIEROWSKI
Chciałbym podziękować naszym żydowskim kolegom, że zdecydowali się przyjechać do Krakowa, a także podziękować naszym kolegom z Izraela za zaproszenie na podobną konferencję do Jerozolimy. Przyjedziemy. Nigdy bowiem nie jest dosyć spotkań i rozmów zwłaszcza gdy się wraca po tak długiej nieobecności.
Otwieram więc obecną konferencję z przekonaniem, że dobrze się przysłuży nauce, a także, że dobrze przysłuży się sprawie coraz lepszego zrozumienia między narodami. Niech więc użyję słów właściwych dla inauguracji roku akademickiego: Quod felix, faustum fortunatumque sit.
WOKÓŁ PROBLEMATYKI AUTONOMII ŻYDOWSKIEJ
MOSHE ALTBAUER
O JĘZYKU DOKUMENTÓW ZWIĄZANYCH Z SAMORZĄDEM ŻYDOWSKIM
W POLSCE
Współpraca między językoznawcami i historykami (lub prehistorykami) ma swoją długoletnią tradycję zarówno w nauce polskiej, jak też w młodej nauce izraelskiej. Ta współpraca dała już sporo pomyślnych wyników.
Dla przykładu wspomnę ważną książkę o praojczyźnie Słowian1 mojego Mistrza, prof. Tadeusza Lehra-Spławińskiego. Wielki slawista skonfrontował wyniki badań językoznawczych w zakresie dialektologii historycznej języków słowiańskich z wynikami badań archeologicznych prof. Józefa Kostrzewskiego w zakresie tzw. kultury łużyckiej i dzięki temu wbrew poglądom uczonych radzieckich mógł przesunąć daleko na zachód miejsce praojczyzny Słowian. Liczni uczniowie prof. Lehra-Spławińskiego w Polsce i poza jej granicami zawsze chętnie współpracowali z historykami, np. przy edycji starszych dokumentów historycznych, przy repolonizacji zniemczonych nazw miejscowych na ziemiach Polski (szczególnie po drugiej wojnie światowej) oraz w wielu innych dziedzinach badań językowo-historycznych.
W swoim przyczynku językoznawczym związanym z osadnictwem Żydów na wschodnich ziemiach historycznej Polski2 starałem się udowodnić, że hipoteza o istnieniu chazarskich nazw miejscowych jest błędna. Jej celem było potwierdzenie teorii, iż pierwszymi osadnikami żydowskimi w Polsce byli potomkowie zjudaizowanych Chazarów, którzy przybyli ze Wschodu. Ojcem tej hipotezy toponomastycznej był dygnitarz austro-węgierski, H. Freiherr von Kutschera3, znający języki orientalne. Za nim przyjęli ją bezkrytycznie socjolog Maksymilian Gumplowicz4 i z kolei poważny badacz historii Żydów polskich Ignacy Schiper5.
1 T. Lehr-Spławiński, O pochodzeniu i praojczyźnie Słowian, Poznań 1946.
2 M. Altbauer, Jeszcze o rzekomych "chazarskich" nazwach miejscowych na ziemiach polskich, "Onomastica", t. XIII, 1968, s. 120-128. Cyt. dalej: Altbauer, Jeszcze o rzekomych "chazarskich" nazwach...
3 H. von Kutschera, Die Chasaren, Wiedeń 1910.
4 M. Gumplowicz, Początki religii żydowskiej w Polsce, Warszawa 1903.
5 I. Schiper, Di kultur geszichte fun jidn in pojlin beesn mitalter (Dzieje kultury żydowskiej w średniowieczu: jidysz), wyd. Ch. Brzoza, Warszawa 1926. Cyt. dalej: Schiper, Di kultur... Przy sposobności można dodać, iż także zasłużony historyk dziejów Żydów polskich M. Bałaban skłaniał się z początkiem lat dwudziestych do przyjęcia teorii o "chazarskich" nazwach miejscowych w Polsce. W swej trzytomowej książce Historia i literatura żydowska ze szczególnym uwzględnieniem historii Żydów w Polsce (Lwów Kraków 1920) napisał on m.in.: "... od Żydów chazarskich [...]
14
MOSHE ALTBAUER
Zdaniem wymienionych autorów podstawą "chazarskich" nazw miejscowych typu Kozary, Kozarka, Kozarowicze, Kozarowszczvzna, Kozarcy itp 6 miała być nazwa etniczna Chazar Jednakże jak widać żadna z nazw miejscowych figurujących na powyższej liście nie zaczyna się na C H-7, choć w pol-szczyźme nazwy kraju i grupy etnicznej Chazana, Chazarzy mają właśnie taki nagłos
Do rzekomych nazw chazarskich zaliczono również nazwę dawnego przysiółka Kawiory w gminie Czarna Wieś (obecnie jest to nazwa ulicy w dzielnicy Krowodrza w Krakowie), wywodząc ją z nazwy jednego z plemion chazarskich, zanotowanej w źródłach bizantyjskich w postaci kabaroi, co w wymowie greckiej wczesnego średniowiecza brzmiałoby kawon Za taką etymologią opowiedział się nawet sam Schiper, choć dysponował dokumentacją historyczną, pozwalającą łączyć nazwę Kawiory z hebrajską nazwą grobów Dopiero Kazimierz Nitsch w obszernym dopisku do mojego artykułu W sprawie kirkutu8, opierając się na dokumentach historycznych dostarczonych mu przez historyka Romana Gródeckiego, takich jak Kodeks dyplomatyczny miasta Krakowa, Najstarsze księgi miasta Krakowa itp, wykazał, ze krakowskie Kawiory to 'sepulturae ludeorum', wywodzące się z hebrajskiego kawurym (w wymowie aszkenazyjskiej), 'groby' Nitsch przyjął moją hipotezę, iż kirkow \\ kierkow, pochodzący z niemieckiego Kirchhof, oznaczał pierwotnie 'cmentarz ewangelicki', a dopiero później stał się nazwą cmentarza żydowskiego Przeprowadził on również za pomocą rożnych ośrodków uniwersyteckich kwerendę dla ustalenia znaczenia kierkowa, jego licznych wariantów fonetycznych i morfologicznych oraz geografii9 Po latach okazało się, ze wyniki tej synchronicznej kwerendy z lat pięćdziesiątych naszego wieku odpowiadają prawie dokładnie danym uzyskanym z dokumentów polskich i łacińskich związanych z samorządem żydowskim w Polsce oraz danym z wielu tekstów przywilejów nadanych Żydom w miastach i miasteczkach Polski10.
Na podstawie naukowych zdobyczy toponomastyki polskiej naszego stulecia (w pracach Witolda Taszyckiego, Mieczysława Karasia, Haliny Safarewiczowej i m) udowodniłem, iż wszystkie nazwy uznane za "chazarskie" przez Kutscherę,
mają [podkreślenie moje M A ] pochodzie nazwy wsi i osad na Rusi Czerwonej i w Małopolsce [ ] Kozarze, Kawiory " (t III, s 257) Ale już dziesięć lat później odrzucił stanowczo możliwość łączenia nazwy Kawyory z Kabaroi
6 Schiper, Di kultur , s 25-26
7 Historyk izraelski Ab N Polak zajmował się od lat trzydziestych zagadnieniem chazars-kim (łącznie z rzekomo chazarskimi nazwami miejscowymi na ziemiach polskich) w swej monografii Kazarya Dzieje państwa żydowskiego w Europie, Massada, Tel-Aviv 1943 (w języku hebrajskim) We wcześniejszej rozprawce pt Przyjęcie religii żydowskiej przez Chazarow ("Taiyon", 1935, s 106-112 i 160-180 oraz osobna odbitka) tenże autor omawia postać fonetyczną nazwy etnicznej Chazarow Qazarya, włoskie Gazana (także Gmconda i Gerazonda) i rosyjskie Kozar, co jest niesłuszne1
8 M Altbauer, W sprawie kirkutu, "Język Polski", t XXXIV, 1954, s 202-204
9 K Nitsch, Dopisek do artykułu Altbauera, W sprawie kirkutu, tamże, s 204-206
10 J Goldberg, Jewish Privileges in the Pohsh Commonwealth CharactersofRightsGrantedto Jewish Communities m Poland-Lithuama m the Sixteenth to Eighteenth Centunes The Israeli Academy of Sciences and Humanities, Jerusalem 1985, s 424, koi l (cyt dalej Goldberg, Przywileje ,M Schorr Żydzi w Przemyślu do końca XVIII wieku, opracowanie i wydawnictwo materiału archiwa) nego, Lwów 1903 (w serii "Monografie z historii Żydów w Polsce Konkurs imienia H Wawelberga", s 134 (cyt dalej Schorr, Żydzi )
O JĘZYKU DOKUMENTÓW
15
Gumplowicza i Schipera są bezsprzecznie nazwami polskimi i mają swe paralele w nazwach miejscowych w innych krajach słowiańskich11
Po tym wstępie, mającym w pewnej mierze usprawiedliwić udział językoznawcy w obecnej konferencji historycznej, przechodzę do właściwego tematu zanotowanego w programie Sesji
Kiedy zgłaszałem temat referatu organizatorom konferencji, nie zdawałem sobie jeszcze sprawy, ze materiały leksykalne zawarte w dokumentach polskich, łacińskich, hebrajskich, żydowskich (jidyszowych), białorusko-ukraińskich (w tzw języku kancelaryjnym Wielkiego Księstwa Litewskiego) i niemieckich, dotyczących samorządu Żydów w Rzeczypospolitej szlacheckiej, mogłyby stanowić podstawę obszernej monografii językoznawczej Taka monografia czeka jak dotąd na odpowiedniego autora, który znałby wymienione wyżej języki oraz posiadałby wystarczającą wiedzę i orientację językoznawczą12
W ograniczonych ramach referatu omówię na kilkudziesięciu wybranych przykładach istotę zagadnienia, tak ważnego dla badań językowych kontaktów polsko-zydowskich.
1. PERCEPCJA TERMINÓW POLSKICH (LUB ŁACIŃSKO-POLSKICH)
Terminy polskie związane z samorządem żydowskim w Polsce percypowali Żydzi w swoich dokumentach hebrajskich (i jidyszowych), a może i w mowie potocznej, w trojaki sposób
a) przejmowali wyraz polski bez zmian i transliterowali go literami alfabetu hebrajskiego, który jak wiadomo był tez alfabetem języka jidysz oraz innych języków diaspory żydowskiej (i jest nim do dzisiaj, z wyjątkiem kilku żydowskich języków orientalnych w Związku Radzieckim, dla których wprowadzono urzędowo alfabet cyrylicki)
b) transliterowali wyraz polski, dodając do transliteracji tłumaczenie hebrajskie (lub jidyszowe)
c) tłumaczyli wyraz polski na język hebrajski (lub jidysz), tworząc niekiedy neologizmy semantyczne Podobne neologizmy semantyczne w zakresie słownictwa administracyjno-politycznego tworzono również w innych ośrodkach asz-kenazyjskich w Europie
11 Więcej szczegółów na ten temat [w] Altbauer, Jeszcze o rzekomych chazarskich nazwach , zob również przypis 2
12 Literatura specjalistyczna na omawiany temat jest bardzo uboga Mogę tu przytoczyć hebrajską rozprawkę I Halperina, Zbiór wvrazow z dziedziny kultury Zydostwa aszkenazyjshego, "Leszonenu" t 15,1947, s 190-197 Autor omawia osiem wyrazów i zwrotów hebrajskich dotyczących samorządu żydowskiego w Polsce, w przypisach zaś zwraca uwagę na książki i wydania źródeł historycznych, w których objaśniono pewne terminy hebrajskie Godzi się tez wspomnieć rozprawkę M Gilona, "Roe hacheszboh" kontroler skarbowy w systemie żydowskiego samorządu perypetie terminu hebrajskiego (w języku hebrajskim), zamieszczoną w czasopiśmie "lyumm bswikoret hamadma" (Rozważania o kontroli państwowej), z 38, Jerozolima 1984 Dr A Leszczyński przygotował na obecną sesję referat pt "Nazewnictwo organów samorządu żydowskiego w dawnej Rzeczypospolitej do 1764 r", jednakże nie otrzymałem do wglądu pełnego tekstu tego referatu
16
MOSHE ALTBAUER
1A. WYRAZY POLSKIE ZAPOŻYCZONE
DO JĘZYKA HEBRAJSKIEGO ORAZ JIDYSZ,
TRANSLITEROWANE LITERAMI HEBRAJSKIMI
Zbadany materiał liczy około pięćdziesięciu wyrazów wskazanego typu, wśród których znajdują się m. in.: ordynacja, arenda, otoki (z tureckiego otagh 'jarmark na pograniczu Wołoszczyzny'), instygator, instrument ('pismo albo dokument oficjalny'), elekcja, asygnacja, gabela (z włoskiego 'kahalny podatek spożywczy'), wojewoda, winnica \\ winica (także w znaczeniu 'gorzelnia'), talar, tynf, czopowe, marszałek, naród ('sejmik generalny'), suplika, podymne, powrotne, protestacja, berdon ('podatek spożywczy'), faktor, komisja, kontentacja, konstytucja, kuna, komora, konwokacja, rata, reister, starosta, szpilkowe, żupa i in.
Dokładna analiza transliteracji wykazuje, że wymowa niektórych terminów polskich została zjidyszowana, np. końcowe polskie -c/a przeszło w -cię, pewne zaś polonizmy przeszły proces tzw. integracji: sygnacji zamiast asygnacja (początkowe a- utożsamiono z jidyszowym rodzajnikiem nieokreślonym), stigator zamiast instygator itp.
Ta zjidyszowana forma polszczyzny nie przeszkadza na ogół we właściwym rozumieniu wyrazów polskich transliterowanych literami hebrajskimi. Sprawa się jednak komplikuje, kiedy mamy do czynienia już nie z poszczególnymi polonizmami w tekście żydowskim, ale z dokumentami polskimi w całości transliterowanymi literami hebrajskimi przez Żydów niezbyt dobrze znających polszczyznę (podobny uzus spotykamy w dokumentacji dziejów Żydów z innych krajów, np. z Niemiec). Rzecz się gmatwa jeszcze bardziej, gdy zaginął oryginalny dokument polski. Tak się np. stało z dokumentem zawierającym tekst przywileju nadanego Żydom miasteczka Wiłkowyszki przez Jana Sobieskiego w 1679 r. (i odnowionego przez Augusta II w 1700 r.), transliterowanym literami hebrajskimi w pinkasie Żydów tego miasteczka z 1792 r. (Goldberg, Przywileje..., s. 359-366; z fotokopią transliteracji i tekstem w języku polskim).
Autor historyk (być może nawet świadomie) nie zanalizował zasad transliteracji hebrajskiej i nie zidentyfikował elementów zjidyszowanej polszczyzny transliteratora żydowskiego, pochodzącego z północno-wschodnich kresów historycznej Polski. W wyniku mechanicznej retransliteracji na alfabet polski powstał tekst miejscami sztuczny, odbiegający w znacznym stopniu od polszczyzny oryginalnego dokumentu historycznego. Pojawia się zatem kwestia metodologiczna: czy historyk edytor dokumentu historycznego powinien przeliterować na alfabet polski transliterację polskiego tekstu zapisanego w obcym alfabecie, czy też stworzyć rekonstrukcję oryginalnego tekstu polskiego.
Z powodu ograniczonych ram referatu podam tylko jeden przykład, analizę rekonstrukcji zaś powyższego tekstu z transliteracji literami hebrajskimi omówię przy innej sposobności.
"... każdy jednak i z pomienionych rzeźników co rok do dworu kamień łoju oddawać powinien będzie" (G o Id b e r g, Przywileje..., s. 365, w. 79-81).
Spójnik i przed wyrazami: "z pomienionych rzeźników" jest zupełnie zbędny. Błąd w rekonstrukcji polskiego oryginału wynika stąd, że transliterator nie rozpoznał tu pewnej cechy charakterystycznej dla polszczyzny Żydów. W artykule O błędach ortograficznych i gramatycznych w zadaniach polskich Żydów
O JĘZYKU DOKUMENTÓW
17
przemyskich13, a także w dysertacji doktorskiej14 opisałem pojawienie się na-głosowych elementów wokalicznych a15 oraz y (czasem też u) w przyimkach w i z16. W transliteracji dokumentu historycznego dokonanej przez Żyda z Wił-kowyszek jest 'iz (litery hebrajskie: alef+jod + zajin), co należy rekonstruować jako przyimek z. Podobnie błędnie zrekonstruowano identyczną transliterację hebrajską w wierszu 100 na s. 366 omawianego tekstu: "i z nich" oraz w wierszu 104 na tejże strome: "Żyd któryby miał sprawę i z Żydem"17. Nawiasem można dodać, że prawie identyczny tekst występuje w dokumencie ogłoszonym przez M. Schorra w pracy Żydzi w Przemyślu (dokument nr 90, wydany przez wojewodę Stefana Czarnieckiego dla Żydów przemyskich z 17 marca 1660 r., s. 167, par. 15): "Żyd z Żydem sprawę mający".
l B. TRANSLITERACJA WYRAZU POLSKIEGO WRAZ Z TŁUMACZENIEM GO NA JĘZYK HEBRAJSKI
gród: transliteracja18 + tłumaczenie na język hebrajski: miwc'ar 'miejsce obwarowane, twierdza'. Wyraz miwc'ar występuje kilkanaście razy w różnych księgach Biblii, przeważnie w złożeniu 'irmiwc'ar (l. pój.) 'miasto obwarowane', 'arej-miwc]ar (1. mn.), ale również kilka razy jako osobny wyraz. Ks. Jakub Wujek w przekładzie Biblii zastępuje ten wyraz polskimi odpowiednikami: zamek, obrony, płoty. Natomiast w obrębie słownictwa związanego z samorządem żydowskim w Polsce miwc'ar otrzymuje nowe znaczenie: 'iudicium, miejsce sądu'19. Podobne nowe znaczenie znajdujemy w pinkasach kahalnych i cechowych w ośrodkach aszkenazyjskich w innych krajach Europy.
13 "Język Polski", t XIX, 1928, s. 105-110 i 131-153
14 O polszczyźme Żydów, Wilno 1931, maszynopis zdeponowany w Instytucie Filologu Polskiej Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie (przyp redakcji).
15 Znak 3 ("szwa") oznacza zredukowaną samogłoskę. Stosowany poniżej znak ' ("hamza") oznacza fonem zwarty, laryngalny, znak ' fonem szczelinowy, faryngalny, dźwięczny, znak ' miejsce akcentu. Innych znaków stosowanych przez Autora (zwłaszcza w transkrypcjach przykładów hebrajskich) nie można było pozostawić za oryginałem z przyczyn technicznych, więc wprowadzono zastępczo transliterację polską, za co redakcja przeprasza Autora i Czytelników.
16 Zob jak w przypisie 13, tamże, s 134
17 Powyższe uwagi o pewnych niedociągnięciach w rekonstrukcji oryginału polskiego dokumentu historycznego w niczym nie umniejszają pierwszorzędnej wartości i ważności książki prof J Goldberga Zajęła już ona należne miejsce obok podstawowych książek dotyczących historii Żydów na ziemiach Rzeczypospolitej, takich jak dzieła M Schorra (zmarłego w 1941 r w ZSRR). M Bałabana, I Halpenna, S Dubnowa i m Wielce drobiazgowy i przejrzysty indeks rzeczowy, indeks nazw miejscowych oraz indeks osobowy (liczące razem 108 stron1) znakomicie ułatwiają czytelnikowi, zwłaszcza spoza środowiska historycznego, korzystanie z tego bardzo ważnego i bogatego źródła do historii Żydów polskich
18 Słowo "transliteracja" w przykładach podanych w podrozdziale l B oznacza transliterację literami alfabetu hebrajskiego Za zgodą Autora nie podaje się z powodu trudności drukarskich postaci cytowanych wyrazów w oryginalnej grafu (przyp redakcji)
19 Zob I Halpenn, Pmkas waad 'arba 'aracot Lkutej takanot ketawim ureszumot (Acta Congressus Generahs ludaeorum Regm Polomae 1580-1764), Biahk Institute, Jerosolima 1945 (cyt dalej Halpenn, Acta ) W indeksie pod hasłem gród (s 538, koi 2) dane o nowym znaczeniu hebrajskiego wyrazu miwc'ar, poparte licznymi cytatami
18
MOSHĆ ALTBAUER
hiberna: transliteracja + tłumaczenie hebrajskie: lechem-choref, dosłownie
'chleb zimowy'.
sejm oraz sejmik: transliteracj a + tłumaczenie hebrajskie: wa'ad, wa'ada, np.
w nazwie: Waad 'arba' *aracot 'sejm czterech krajów'.
Także wyrazy skarb i podskarbi występują w transliteracji i w tłumaczeniu na język hebrajski (podstawą transliteracji ostatniego wyrazu jest jego potoczna postać fonetyczna: pockarbi).
1C. TŁUMACZENIE TERMINÓW POLSKICH NA JĘZYK HEBRAJSKI (I JIDYSZ)
Profesor Józef Gierowski w otwierającym niniejszą konferencję referacie "Żydzi a Polska" powiedział m. in.: "Autonomia w tym zakresie, jakim cieszyła się ludność żydowska w dawnej Rzeczypospolitej, stanowiła zjawisko wyjątkowe w chrześcijańskiej Europie XV-XVIII w. Stworzyła ona podstawy [...] dla znacznego wzrostu liczebnego Żydów [...] i zapewniła im szybko rozwój gospodarczy i kulturalny" (M. A.)20. Język jest bardzo ważnym tworem społecznym, odzwierciedlającym postęp kulturalny. Zarówno podrozdział poprzedni (1B), jak i obecny (1C) ilustrują to zjawisko. Pod wpływem terminologii polskiej, odnoszącej się do autonomii Żydów w Polsce, język hebrajski jako język dokumentów wzbogacił się licznymi neologizmami semantycznymi. Ponadto odnawiano stare zwroty istniejące w hebrajszczyźnie biblijnej i pobiblijnej, włączając je do słownictwa związanego z samorządem żydowskim. Potwierdzają to następujące przykłady:
Hebr. ad'on to 'pan', ale w kontekście z polskimi realiami to także 'władza,
właściciel dóbr, dziedzic itp'.
Hebr. zaf'uw to również nazwa monety polskiej w tym czasie: 'złoty', co
utrzymuje się zresztą aż do nowszych czasów.
Hebr. zak'uk w miejsce polskiej grzywny (monety); pień biblijny w znaczeniu
'percolare, liquare, purgare'. Ks. Wujek tłumaczy ten wyraz jako: siedmiokroć
przeczyszczone (Słowa Pańskie, Ps. XI), szczere złoto, srebra najczystszego itp. Hebr. chuć. la['ir, dosłownie 'za miastem', w obchodzącym nas kontekście
w znaczeniu 'przedmieście'.
Niektóre tłumaczenia polskich terminów zachowały swe znaczenie zgodne z hebrajszczyzną biblijną i pobiblijną. Na przykład mas-gulgofret oznaczał dosłownie 'podatek czaszki, podatek głowy' zamiast polskiego terminu pogłówne. Por. w przekładzie Biblii ks. Wujka: "gomor na każdą głowę, według liczby dusz waszych, które mieszkają w namiecie" (Exodus XV, 16) albo: "Weźmiesz po piąci syklów na każdą głowę" (Numeri III, 47). Ale od tegoż biblijnego pnia g-l-g-l utworzono później nową formację morfologiczną gilgul (derywat nominalny od tematu werbalnego galgel) w znaczeniu 'ustalenie wysokości kwoty pogłównego', nie znanym hebrajszczyźnie biblijnej i pobiblijnej. Podobnie inny hebrajski wyraz biblijny migr^asz zachował swoje pierwotne znaczenie 'przedmieście', stając się terminem związanym z samorządem Żydów w Polsce (por. Halperin, Acta..., Indeks, s. 547, koi. 1). Ks. Wujek również tłumaczy biblizm migr^asz jako przedmieście (Numeri XXXV, 5).
20
Cyt. za: "Tygodmk Powszechny", R- XL, nr 40 (1986) z dmą 5 paźdz^rmka 1986 r., s. 1.
O JĘZYKU DOKUMENTÓW
19
Bardzo ciekawy jest proces semantyczny, jaki zaszedł w wyrazie jidyszowym m'ukem, wywodzącym się z hebrajskiego makiom 'miejsce'. W omawianym okresie autonomii żydowskiej w Polsce wyraz ten otrzymał znaczenie 'miasto katolickie' w przeciwieństwie do "miasta żydowskiego" (względnie "ulicy żydowskiej", to jest "dzielnicy żydowskiej"). M'ukem w powyższym znaczeniu zachował się w jidysz aż do drugiej wojny światowej. Tak nazywano Stare Miasto w Warszawie i ulice z nim sąsiadujące (informację tę zawdzięczam warszawianinowi, drowi Aleksandrowi Gutermanowi). Jeśli zaś chodzi o dokumentację z ubiegłych wieków, to znajdziemy ją w licznych cytatach z dokumentów i innych źródeł hebrajskich i żydowskich (Halperin, Acta..., s. 546-547). Nawiasem można dodać, iż m'wfcam był i jest znany także Żydom holenderskim (wiadomość tę zawdzięczam p. Re'emowi z Izraelskiej Akademii Nauk).
Warto przypomnieć, że w opowieści biblijnej o zniszczeniu Sodomy i Gomory hebr. makiom 'locum' jest kilkakrotnie synonimem hebrajskiego wyrazu 'ir 'urbs, oppidum, civitas', jak np. w księdze Genesis, XVIII, 26: "... Jeźli znajdę w Sodomie pięćdziesiąt sprawiedliwych w samem mieście (w oryginale biblijnym: bstoch ha['ir), odpuszczę wszystkiemu miejscu (w oryginale biblijnym: hcftol hamakom) dla nich".
Być może podłożem opisanego procesu semantycznego była bliskoznaczność polskich wyrazów miasto i miejsce. Wywodzą się one z tego samego pnia prasłowiańskiego * mest-, a różnica znaczeniowa między nimi opiera się na odrębności fonetycznej i morfologicznej. Z drugiej strony trzeba wziąć pod uwagę, iż jidyszowy sztut (z długim u w jidysz centralnym) oznacza zarówno 'miasto', jak i 'stałe miejsce w ławkach bożnicy' (które kupowano czasem za "grube pieniądze" na dożywocie i które przechodziło z ojca na syna).
Mikroanaliza językowa terminologii administracyjnej związanej z samorządem Żydów w Polsce skłania do postawienia hipotezy o wędrówce omawianych terminów po różnych ośrodkach Żydostwa aszkenazyjskiego w Europie. Wyjaśnię to na następującym przykładzie:
W dokumencie podpisanym przez Karola Odrowąża, hrabiego Sedlnickiego, podskarbiego wielkiego koronnego (H a l p e r i n, Acta..., s. LXXII, z 9 września 1752 r.), czytamy m. in.: "...aby cała Generalność obrała sobie przez Kreski Czterech lub Pięciu Starszych Żydów Rachmistrzami nazwanych, przed któremi rachunki Swoie publiczne Wiernicy Generalni czynić mają".
Rachmistrz zapożyczenie z niemieckiego Rachenmeister oznacza 'osobę, której zawodem jest sprawdzanie rachunków' (por. Słownik wyrazów obcych, PIW, 1955, s. 664). W hebrajskim tłumaczeniu tego dokumentu (por. Halperin, Acta..., s. 387) polski termin rachmistrz zastąpiono hebrajskim złożeniem ro'ej-cheszbonot 'widzący rachunki', które jak widać nie jest kalką wyrazu polskiego. Należy zaznaczyć, że identyczny termin hebrajski ro'ej-cheszbonot występuje w dwujęzycznym pinkasie gminy żydowskiej w Weronie z 1657 r. (starszym o blisko sto lat od polskiego dokumentu wydanego w 1752 r.). W tekście włoskim czytamy: "d'ellegier quarto reuisidori di conti", w tekście zaś hebrajskim: "liwchor d (litera dalet = 4) ro'ej-cheszbonot". Dr Meir Gilon, urzędnik w biurze Kontroli Państwowej w Izraelu, autor rozprawki o obchodzącym nas tu terminie hebrajskim21, uważa go za kalkę etymologiczną i semantyczną włos-
M. Gilon, "Ro'e hacheszbori" 'kontroler skarbowy' .., zob. jak w przypisie 12.
20
MOSHE ALTBAUER
kiego terminu reuisidori di conti. W Weronie mieszkały we wspomnianym czasie oba odłamy żydostwa europejskiego: "Aszkenazim", którzy uciekli z Niemiec do bardziej tolerancyjnych północnych Włoch, oraz "Sefardim", uciekinierzy z Półwyspu Iberyjskiego przed stosami Inkwizycji. Omawiany termin zawędrował do Polski zapewne za pośrednictwem Żydów niemieckich.
Pisarze hebrajskich dokumentów związanych z samorządem żydowskim w Polsce nie zawsze przejmowali neologizmy językowe utworzone przez swych niemieckich kolegów po fachu. W wypadku, kiedy te neologizmy nie odpowiadały duchowi języka hebrajskiego, woleli oni wprowadzić do tekstu hebrajskiego czy jidyszowego termin polski w oryginalnej formie. Tak się stało np. z terminem szpilkowe, oznaczającym 'coroczny podarunek (a raczej wymuszoną daninę) dla żony panującego (czasem też dla innych najwyższych dygnitarzy w Rzeczypospolitej) w postaci ozdobnej szpilki do włosów wysadzanej drogimi kamieniami". Podarunek ten wręczali królowi przedstawiciele gminy żydowskiej w Krakowie, ale koszty tego zakupu pokrywali przedstawiciele wszystkich gmin żydowskich zrzeszonych w Sejmie Czterech Ziem Rzeczypospolitej, "ponieważ jak czytamy w makaronicznym dokumencie hebrajsko-jidyszowym ten podarunek jest dla pomyślności i dla dobra wszystkich Żydów mieszkających w ziemiach Małopolski, Wielkopolski, Podola i Ukrainy" (H alper i n, Acta..., s. 454, nr 858; także Slownik terminów, s. 555, koi. 1).
W hebrajskich dokumentach i pinksach Żydów w Niemczech nazwę omawianego podarunku przetłumaczono za pomocą hebrajskiego wyrazu mazig^a, co znaczy 'mieszanie albo nalewanie (napoju)'. Gdzie Rzym, a gdzie Krym? Tę łamigłówkę leksykalną doskonale rozwiązał słynny filolog i leksykograf żydowski Elijahu Baruch, znany w świecie chrześcijańskim jako Elihu Lewita22. Otóż w języku niemieckim, a także w jidysz, wyraz schenken znaczy zarówno 'darować', jak i 'nalewać'. Z tych dwu znaczeń Żydzi niemieccy wybrali omyłkowo właśnie drugie znaczenie i stąd zamiast prawidłowego tłumaczenia hebrajskiego: matarfa 'podarunek', otrzymaliśmy nieprawidłowe: mazig^a 'nalewanie napoju'. Takie "ekwilibrystyczne" kalki w procesie tłumaczenia z jednego języka na drugi, spowodowane wyborem jednego, nieodpowiedniego znaczenia spośród wielu znaczeń tłumaczonego wyrazu, są praktyką dobrze znaną językoznawcom23. Żydowscy pisarze dokumentów hebrajskich w Polsce słusznie odrzucili nieudaną hebrajską kalkę terminu szpilkowe (niemieckie "Nadelgeld").
Jak zaznaczono w tytule podrozdziału l C, terminy polskie tłumaczono również na jidysz, jak np.:
cener zamiast polskiego dziesiątek 'dziesięć groszy' (H alper i n, Acta...,
Indeks, s. 568, koi. 2).
sziler-geld oraz muds-sziler (pierwszy człon tego ostatniego złożenia jest hebrajski, drugi jidyszowy) 'okup dla żaków szkolnych, by ich powstrzymać od tumultów antyżydowskich' (H a l pe r i n, Acta..., Indeks, s. 565, koi. l; czterokrotne potwierdzenie w dokumentach żydowskich).
22 Cytuję za książką: E. Y.Kutsche r, The History ofthe Hebrew Language, The Magnes Press,
Jerusalem 1982, s. 168.
23 Por. dane w moim artykule O hebrajskiej nazwie księgi Psalmów : Aablath (w języku hebrajskim), "Leszonenu", t. XLII, 1975, s. 152-155. Artykuł ten ukaże się wkrótce również w języku angielskim.
O JEŻYKU DOKUMENTÓW
21
szek 'kopa' (H alper in Acta..., Indeks, s. 570, koi. 2). zekser zamiast polskiego szóstak 'grossus sex duplex'' (H a l per i n, Acta..., Indeks, s. 560, koi. 2).
2. POLONISTYCZNA ANALIZA JĘZYKOWA
Polonistyczna analiza językowa pisanych po polsku dokumentów związanych z samorządem żydowskim w szlacheckiej Polsce jest zapewne mniej problematyczna, wymaga jednak od badacza-polonisty znajomości języków hebrajskiego i żydowskiego (jidysz) oraz pewnej orientacji w składnikach materialnej i duchowej kultury żydowskiej w omawianej epoce.
Kontakty polsko-żydowskie w dziedzinie państwowo-administracyjnej przysporzyły polszczyźnie zapożyczeń hebrajskich, przejętych niekiedy za pośrednictwem jidysz. Są to m. in. takie wyrazy, jak: kahal, kahalny, przykahałek, koszerny, trefny, szkolnik i in. Co więcej, niektóre wyrazy ze staropolskiego zasobu leksykalnego pod wpływem owych kontaktów polsko-żydowskich przejęły począwszy od XVI-XVII w. nowe znaczenie.
Wyraz bożnica lub bóżnica oznaczał w staropolszczyźnie 'dom modlitwy' w znaczeniu ogólnym, tzn. dla wszystkich wyznań religijnych, a także dla pogan24. Natomiast od XVI w. aż po dziś dzień bożnica \\ bóżnica to 'dom modlitwy Żydów'.
W dokumentach polskich związanych z samorządem żydowskim, a także w licznych przywilejach nadanych Żydom w różnych miastach Polski również wyraz szkolą oznacza 'bożnicę'. Jest to kalka z jidysz. Wyraz szyi (z długim y) w centralnym (polskim) dialekcie jidysz oznacza tylko 'bożnicę', natomiast szul w litewskim dialekcie jidysz oznacza zarówno 'bożnicę', jak i 'szkołę'.
Oba te wyrazy na oznaczenie 'domu modlitwy dla Żydów' często występują razem, jak w dokumencie nr 138 z dnia 20 lipca 1746 r., zawierającym skargę Żydów przemyskich, wniesioną przeciw kolegium jezuitów z powodu napadu na synagogę, z wyliczeniem wyrządzonych szkód: "wszedłszy do szkoły to jest bożnicy żydowskiej" (S c h o r r, Żydzi..., s. 229).
Synonimy bożnica i szkolą w znaczeniu 'dom modlitwy dla Żydów' nie odpowiadają etymologicznie hebrajskiej nazwie bet kdneset, dosłownie 'miejsce, gdzie zbierają się ludzie'. Natomiast inny wyraz polski, zapożyczony z greki za pośrednictwem języka łacińskiego, a mianowicie synagoga, jest identyczny pod względem etymologicznym z hebrajską nazwą 'domu, w którym zbierają się dla modlitwy'. Ale zanim synagoga stała się nazwą 'domu modlitwy dla Żydów', przeszła określony proces semantyczny. W dokumentach związanych z autonomią żydowską w Polsce synagoga oznacza 'całą społeczność żydowską', np.: "Generalna Synagoga Koronna" w dokumencie polskim (H alper i n, Acta..., s. l.I V), podobnie: "Congress Synagogi Koronney" (ibid., s. LXV; kilkakrotnie). To samo znaczenie zostało poświadczone w dokumencie zapisanym w języku kancelaryjnym Wielkiego Księstwa Litewskiego: ".. .starszie Zidy sboru Wołodimer-skago [...] i wszeje sinagogi żidowskoje wojewodstwa wolynskago jawne..." (H a l per in, Acta..., s. XXII; dokument z 28 sierpnia 1666 r.).
Por. Slownik staropolski, t. I. Warszawa 1953-1955, s. 145.
22
MOSHE ALTBAUER
Z czasem (i po dziś dzień) synagoga to 'dom modlitwy dla Żydów', a nie
'kościół protestancki'.
W dokumentach łacińskich synagoga występuje niekiedy wspólnie z wyrazem schola w znaczeniu 'dom modlitwy dla Żydów': "circa synagoga vulgo scholani" (Goldberg, Przywileje..., s. 90, w. 36).
Ponadto synagoga pojawia się w dokumentach niemieckich: "Synagogę" (H alper i n, Acta..., s. XXXVII, no 40; kilkakrotnie). Oprócz tego w tychże dokumentach niemieckich zdarza się wyraz Schul, np.: "... das wir alhier keine Schul halten sollen" (Halperin, Acta..., s. XXXV, nr 38).
Innym przykładem neosemantyzacji jest wyraz doktor, oznaczający początkowo 'uczonego teologa, szczególnie znawcę Biblii'25. W dokumentach łacińskich i polskich związanych z samorządem żydowskim w Polsce doktor w odniesieniu do Żydów oznacza również 'rabina' (czasem z dodatkiem ludaeus, czasem zaś bez niego), a ponadto 'prezesa gminy żydowskiej'. W tym nowym znaczeniu notuje doktora praca M. Schorra26.
Przykłady można by mnożyć. Nie ulega zatem kwestii, że językoznawcy poloniści powinni sięgnąć do odpowiednich dokumentów historycznych i poszerzyć obszar badań semantycznych również o ważną i specyficzną warstwę wyrazów ulegających neosemantyzacji w związku z autonomią Żydów w Polsce.
25 Por Słownik staropolski, t. II, Warszawa 1956, s. 121, gdzie przy haśle Doktor podano znaczenie 'uczony, szczególnie znawca biblii i teologu, w chrześcijaństwie niekiedy oficjalny tytuł pisarzy teologicznych, vir doctus, impnmis Scnpturae sanctae et theologiae pentus, apud Chnstianos etiam scnptorum theologorum titulus" Cytaty pochodzą z XV w
26 M. S chór r, Organizacya Żydów w Polsce (od najdawniejszych czasów aż do roku 1772), osobna odbitka z "Kwartalnika Historycznego", t XIII, Lwów 1899, s. 21.
ANATOL LESZCZYŃSKI
NAZEWNICTWO
ORGANÓW SAMORZĄDU ŻYDOWSKIEGO
W DAWNEJ RZECZYPOSPOLITEJ
DO 1764 R.
W trakcie badań nad dziejami samorządu żydowskiego w dawnej Rzeczypospolitej stwierdziłem występujące w źródłach i w literaturze historycznej różnorodne nazewnictwo trzech szczebli organizacyjnych dawnej autonomii żydowskiej1. Publikowany artykuł stanowi rozszerzoną wersję pracy2, której celem jest omówienie i usystematyzowanie tego zagadnienia oraz uzasadnienie stosowania w literaturze historycznej polskiego nazewnictwa.
W Rzeczypospolitej szlacheckiej na najniższym szczeblu wspomnianej autonomii znajdowały się gminy, określane w źródłach jako "kahały"3 (hebr. kehila), "zbory"4 i "synagogi"5. Były to w owym czasie związki administracyjne i religijne miejskiej, a w nielicznych wypadkach i wiejskiej ludności żydowskiej z własnym zarządem (hebr. waad hakehila), składającym się ze starszych (seniorów) kahal-nych. Nazwy "kahał", "zbór" i "synagoga" oznaczały nie tylko władzę, ale i całą ludność żydowską danej gminy. Oto przykłady: w ostrzeżeniu seniorów trzech prowincji (ziemstw) wydanym w Lublinie w 1622 r. dla seniorów zarządu kahału Grodna i jego rabina czytamy m.in. "Serdecznie pozdrawiamy [...] przywódców świętej trzody, świętego kahału (hebr. Kehila Kedosza) Grodna"6; w dniu
1 Por np Liczba glów żydowskich w Koronie z taryf roku 1765, wyd J Kleczyński i F Kluczycki, Kraków 1898, s 19-20 W publikacji stwierdziłem niekonsekwentne stosowanie nazewnictwa poszczególnych kategorii kahałów nawet w ramach jednego województwa
2 A Leszczyński, Sprawa nazewnictwa organów samorządu żydowskiego w dawnej Rzeczypospolitej, "Biuletyn Żydowskiego Instytutu Historycznego" (cyt dalej Biul ŻIH), 1986, nr 139, s 13-23
* M Horn, Regesty dokumentów i ekscerpty z Metryki Koronnej do Historii Żydów w Polsce IM9-1795, t. I, Czasy saskie (1697-1763), Wrocław-Warszawa-Krak ów-Gdańsk-Łódź 1984 (cyl dalej: Horn, Regesty. , reg. 101, s 18, August II przekazuje 27 VI 1731 r jurysdykcję nad kabałami województwa ruskiego kasztelanowi lwowskiemu
4 Archiwum Główne Akt Dawnych (cyt dalej AGAD), Kapicjana 46, s 340 n Uniwersał podskarbiego wielkiego koronnego Marcina Zamojskiego z 16 XII 1684 r "do zboru tykocińskiego" w prawie płacenia pogłównego
' AGAD, Archiwum Gospodarcze Wilanów, Administracja Dóbr Opatowskich (cyt dalej ADO), 1/109, s 9 Ekstrakt z ekspens kahalnych Starszych synagogi opatowskiej z lat 1752-1753
* S Dubnow, Aktyjewnejskogokoronnogosiejma iii "waadaczetyrioch oblastiej", Tykocmskaja kiillekuja (1612-1699). "Jewnejskaja Stanna", Pietierburg 1912, R. IV, dok 3, s. 73 Cyt dalej Dubnow, Akty... Źródło opublikował tez A Leszczyński, Spór pomiędzy kahalami Grodna
24
ANATOL LESZCZYŃSKI
31 III 1698 r wojewoda poznański Wojciech Breza skierował uniwersał do "starszych, rabina i całej synagogi" w Poznaniu7, w mandacie z 22 VII 1702 r wojewoda ziem ruskich Jan Jabłonowski oznajmił "za usilnymi prośbami niewiernych starszych i całej synagogi przemyskiej"8 W publikacjach występuje rożna interpretacja nazwy kahał Majer Bałaban za "kahał" uważał tylko władze9 Autor hasła "kahał" zamieszczonego w Encyklopedii żydowskiej słowo kahał traktuje jako "samorząd żydowski i gminę"10 Odmienna interpretacja źródeł przez M Bałabana wynikała z synonimu "kahał", jakim jest określenie "kohoł", które w jednym wypadku oznacza gminę, w drugim - wyłącznie jej władze
Gminy ze względu na miejsce zajmowane w terytorialnej żydowskiej samorządowej strukturze administracyjnej w świetle zachowanych źródeł dzieliły się na "synagogi miast głównych", "po w latowych", "miasta pryncypialne", "synagogi", "kahały" i "przykahałki" W pewnym sensie potwierdzeniem tego podziału jest uniwersał Jana III wydany 6 V 1677 r, w którym m m czytamy, ze Żydzi zamieszkali w "głównych miastach" i miasteczkach, wsiach oraz włościach, "tak tez każdy Żyd smgulanter starszym swoim pomiemonych miast głównych, powiatowych, do których podług zwyczaju dawnego i podziału powiatów i synagog posłusznymi byli, mrydykacyi i dyrekcyi ich podlegali" W tymże uniwersale król zobowiązał także "starszych Żydów miast głównych" do dokonywania podziału podatków państwowych "na niższe miasteczka, wsie i włoscie powiatowe"1 1 Określenie "miasta powiatowe" dotyczyła średniego szczebla organizacyjnego samorządu żydowskiego, które omówiono w dalszej części artykułu
Podobne kategorie gmin znalazłem w następujących źródłach w dniu 14 VII 1699 r August II zatwierdził deklarację "deputatów i starszych sędziów na zbór i kahał ołycki"12, August III powołał 7 X 1750 r komisję "do likwidowała długów całej generalności tudzież synagog i kahałow wszystkich niewiernych Żydów w województwie wołyńskim będących"13, tenże kroi w mandacie wydanym 9 VII 1752 r na prośbę Żydów Przemyśla wzywa Żydów "et omnes parochies ad synagogam Praemishensiem pertmentes, civitates, oppidas c pagos" do wykonywania obowiązków wobec "naczelnej gminy"14, właściciel miasta Wodzisła-
i Tykocma o hegemonię nad skupiskami żydowskimi pogranicza Korony z Litwą w XVII w w świetle dokumentów,cz II, Biul ZIH, 1984 nr 129-130, dok 3, s 139-140 Cyt dalej Leszczyński Spór Zwróciłem uwagę w przyp 4 i 5 na różnorodność określenia władz samorządu żydowskiego
7 Archiwum Państwowe w Poznaniu (cyt dalej APP), Poznańska księga grodzka 1241, s 751 uniwersał w sprawie wyborów kahalnych
8 M Schorr, Żydzi w Przemyślu do końca XVIII w opracowanie i wydawnictwo materiału archiwalnego, Lwów 1903, dok 130 s 208, cyt dalej Schorr, Żydzi
9 M Bałaban, Ustrój kahalu w Polsce w XVI-XVI 11 w, "Kwartalnik Poświęcony Badaniom Przeszłości Żydów w Polsce", R I, 1912 z 2, s 17,24 34 "Kahalnikarm' określał władze kahału tenże, Żydzi lwowscy na przełomie XVI i XVII w, Lwów 1906, s 260 (cyt dalej Bałaban, Żydzi lwowscy )
10 Jewnejskaja Encyklopiedija Pietierburg, brw t IX, s 78
11 Kapicjana 45, s 168 170-171 i 174 Uniwersał opublikował Leszczyński, Biul ZIH 1980, nr 113, s 86-88 Tenże dokument wykorzystał z innego źródła przechowywanego w "Archiwum Głównym w Warszawie' (ind Rei 29f 1297), R R y bar ski, Skarb i pieniądz za Jana Kazimierza Michala Korybuta i Jana III, Warszawa 1937, s 224
12 Horn, Regesty , reg 94, s 17
13 Tamże, reg 335, s 72
14 Schorr, Żydzi , dok 140, s 233235
NAZEWNICTWO ORG\NOW SAMORZĄDU ŻYDOWSKIEGO
25
wia Wawrzyniec Lanckoronski w wezwaniu z 18 X 1740 r użył określeń "niewierni Żydzi starsi i całego pospólstwa synagogi miasta mego dziedzicznego" i "parafii z dawna należących"15 Z przytoczonych nazw wynika, ze "zbory" i "synagogi" były jakby wyższą kategorią gmin, występują w dokumentach przed "kanałami" i "parafiami"
M Bałaban uważał, ze określenie "parafie" odnosi się do Żydów, którzy zamieszkiwali w rejonie administracji kahalnej, były to pojedyncze rodziny bądź przykahałki podległe kahałowi16 W przetłumaczonej współcześnie z hebrajskiego uchwale naczelnego organu autonomii żydowskiej powziętej w Jarosławiu w 1692 r, potwierdzonej w 1712 r, "miastem generalnym" określono taki kahał, któremu podlegają "partykularze miasteczek i wsi zamieszkali w odległości dwóch mil"17 W pracach M Bałabana znalazłem określenie gminy "wolne miasto" Były to kahały, które wybierały i wysyłały delegatów (posłów) na zjazdy naczelnego organu samorządu żydowskiego18 Tenże badacz za kahał "stołeczny" (macierzysty) uważał taką gminę, wokół której osiedlili się Żydzi w pobliskich miastach i miasteczkach, organizując następnie własne kahały lub przykahałki19 Za gminę całkowicie "wyemancypowaną" M Bałaban określał kahał, któremu naczelny organ samorządu żydowskiego przyznawał samodzielność finansową i dopuszczał jego delegatów na swoje obrady lub na obrady żydowskich sejmików ziemskich (okręgowych)20 "Kahał centralny" lub "ziemski", według M Bałabana, to taka gmina, której władze zarządzają podległymi przykahał-kami21 Mojżesz Schorr wprowadził kategorie "kahały okoliczne", które podlegały "naczelnej gminie"22 Szymon Dubnow i Majer Bałaban zgodnie określali przykahałkiem taką gminę, której władze płaciły podatki za pośrednictwem kahałow nadrzędnych23
S Dubnow, jako jeden z pierwszych w literaturze historycznej, podzielił pod koniec XIX w gminy na trzy kategorie (ogniwa), tj na kahały okręgowe, średnie i na małe kahały Według tego badacza, okręgowemu (hebr gahl) kahałowi podlegały "mniejsze" gminy, usytuowane na "znacznym" terytorium okręgu Średnim kahałom podporządkowani byli Żydzi zamieszkali w miasteczkach i we wsiach Za małe kahały S Dubnow uważał takie gminy, które samodzielnie załatwiały wewnętrzne sprawy, a "oficjalnie" podlegały władzom sąsiednich większych kahałow, podległość ta była związana z uiszczaniem podatków i tym
15 Archiwum Państwowe w Krakowie (cyt dalej APK), Castr Cracoviensia, t 165, B, rei, s 3247-3248
16 Bałaban, Żydzi lwowscy s 257
17 I Halpenn Pinkas Waad Arba Aracot (Kronikaczterech ziemstw, hebr) Acta Congressus Generalia Judeorum Polomae 1580-1764 Jerusalem 1945(cyt dalej Halperin,Pmfcas ) dok 45 s XLIII, aneksy w jęz polskim, niemieckim i po łacinie
18 M Bałaban Historia i literatura żydowska ze szczególnym uwzględnieniem historii Żydów w Polsce, Lwów Warszawa Kraków 1925, t III, s 220-221 (cyt dalej Bałdban, Historia i literatura )
19 Tenże Z zagadnień ustrojowych zydostwa polskiego Lwów a ziemstwo rusko-braclawskie w XVIII w, [w] Studia lwowskie Lwów 1932, s 41 (cyt dalej Bałaban, Z zagadnień )
20 Tenże, Kagał, [w] Istoryajewnejskogo narada, Moskwa 1914, t XI, s 160
21 Tenże, Żydzi lwowscy ,s 250,252-254
22 Schorr, Żydzi , dok 140, s 233
23 S Dubnow Istonczeskije sobszczenija podgotowitielnyje roboty dla istorn russkich jew-rieiew,"Woschod", 1894,t 4,s 25(cyt dalej Dubnow,Istonczeskije ),Bałaban,Kagal ,s 160
l
26
ANATOL LESZCZYŃSKI
"podobnych obowiązków"24. S. Dubnow przy wspomnianym podziale nie wziął pod uwagę znaczenia reprezentacji kahalnej w wyższych szczeblach samorządu żydowskiego, co, jak podałem, w późniejszych badaniach uwzględnił M. Bała-ban. Na kahały główne, samodzielne (samorządne) i pozostałe podzielił gminy Izrael Halperin25.
Na podstawie wcześniejszych badań oraz po uwzględnieniu nowych źródeł proponuję, podobnie jak to uczynili S. Dubnow i I. Halperin, podział gmin na trzy kategorie. Do pierwszej zaliczam "kahały główne" i "kahały na prawach ziemstwa". Kahały główne to wiodące ekonomicznie gminy, które wysyłały stale delegatów (posłów) na zjazdy dwóch szczebli samorządu żydowskiego, tj. ziemstwa i naczelnego organu. Kahały na prawach ziemstwa były w zasadzie gminami "pryncypialnych" miast królewskich (Krakowa, Lubin, a, Lwowa i Poznania), które wysyłały bezpośrenio z pominięciem drugiego szczebla delegatów na zjazdy naczelnego organu. Do drugiej kategorii, czyli do kahałów "średnich", zaliczam: gminy wysyłające w zasadzie delegatów tylko na zjazdy ziemstwa lub okręgu i sporadycznie na zjazdy naczelnego organu oraz pozostałe samorządne gminy, podległe władzy (senioratowi) ziemstwa lub okręgu. Obie kategorie kahałów sprawowały władzę za pośrednictwem swoich zarządów nad Żydami zamieszkałymi w ustalonych rejonach administracji kahalnej. Przykahałkami, jako trzecią kategorię, określam gminy korzystające z ograniczonych uprawnień samorządu żydowskiego na rzecz obu nadrzędnych kahałów. Na podstawie nowych źródeł ustaliłem, że pod koniec XVII w. w wielu wypadkach władze przykahałków wpłacały podatki bezpośrednio poborcom26, a nie jak podawali M. Bałaban i S. Dubnow za pośrednictwem władz kahałów nadrzędnych27. Wymieniony sposób repartycji mógł w pewnym stopniu wpłynąć na stosunek podległości przykahałków.
Nad kabałami, jako średni szczebel samorządu żydowskiego, znajdowały się w XVI w. prowincje, ziemie bądź ziemstwa (hebr. medina, erec), a po rozdrobnieniu terenowej administracji kahalnej po wojnach z 2 połowy XVII w. i okręgi. W źródłach znalazłem wzmianki o nazewnictwie wspomnianego szczebla. W uniwersale Augusta III z 15 VII 1750 r. król użył sformułowania "do synagog i kahałów prowincji ruskiej"28. Jeśli chodzi o nazwę "prowincja", to król nawiązał do najstarszego okresu, gdy do wojen z 2 połowy XVII w. średni szczebel samorządu Żydów składał się z czterech prowincji, tj. Wielkopolski, Małopolski, Rusi i do 1623 r. z Litwy. W kolejnym dokumencie, uchwale rabinów Ordynacji Zamojskiej z 141 1700 r. czytamy: "Wszystkie asygnacyje, które wydano z ziem-
24 Dubnow, Istoriczeskije , s 25
25 Halperin, Pmkas. , aneks, mapa (w jeż. hebrajskim), Żydzi Czterech Ziemstw w Polsce 1667-1764 r
26 Wynika to jednoznacznie z dokumentów skarbowych, m.m z asygnaty skarbu koronnego wystawionej 13 X 1696 r dla Żydów "powiatowych" sandomiersko-krakowskich, na której wyszczególnione są sumy do zapłacenia małym skupiskom żydowskim, m. m w Baranowie, Iwamskach, Rozwadowie, Rudnikach, AGAD, Archiwum Skarbu Koronnego (cyt dalej- ASK), sygn 25, s 225. W dyspartymencie pogłównego żydowskiego dla Żydów Korony na lata 1710-1711 figurują miasteczka oraz pojedynczy arendarze żydowscy, Biblioteka Czartorysklch Muzeum Narodowego w Krakowie (cyt dalej BCz.), rkps 2666, s 31-41, dok. me podpisany
27 Zob. przypis 23.
28 Horn, Regesty..., reg. 380, s. 79
NAZEWNICTWO ORGANÓW SAMORZĄDU ŻYDOWSKIEGO
27
stwa do dziś na miasta i miasteczka aprobujemy"29. Te same nazwy znalazłem w manifestacji i protestacji z 1702 r., "przeciwko tymże Żydom w miastach i miasteczkach w ziemstwie kalisko-poznańskim mieszkających"30 oraz w przywileju Marii Kazimiery wydanym pomiędzy 1665 i 1698 r. Żydom Oleska: "Ale w wielkich sprawach do ziemstwa sądów żydowskich pozwalamy apelycyjej"31. Inne określenie zawiera tytuł dokumentu "Asekuracyja starszych deputowanych z kahałów powiatowych województwa (podkreślenie A. L.) wołyńskiego z 10 II 1700 r."32 S. Dubnow ustalił w źródłach dotyczących wymienionego województwa nazwę "Wołyńska Synagoga". Zdaniem tego badacza, określenie to dotyczyło wszystkich kahałów Wołynia, którego centralnym organem był "okręgowy kahalny sejm"33. M. Bałaban stosował nazwy "Synagoga województwa wołyńskiego" bądź, tak jak S. Dubnow, "Wołyńska Synagoga"34. Na Litwie ludność żydowska zamieszkała w województwach witebskim i mścisławskim podlegała administracyjnie władzom (senioratowi) "Białoruskiej Synagogi"35.
Jan Tarło, wojewoda sandomierski, użył w dokumencie z 7 VI 1742 r. określenia "starsi (Żydzi) ziemscy sandomierscy"36. Mogę jednoznacznie stwierdzić, że nazwa "ziemscy" pochodziła z ziemstwa, a nie z ziemi (hebr. erec), gdyż w administracji dawnej Rzeczypospolitej w większości wypadków ziemie wchodziły w skład województwa. W tym stanie rzeczy erec nie należy dosłownie tłumaczyć jako ziemia, a w warunkach polskich jako ziemstwo.
Roman Rybarski zwrócił uwagę, że w dyspartymentach pogłównego żydowskiego wymieniane są "powiaty", ale nie w normalnym znaczeniu tego wyrazu. Powiat żydowski obejmował bowiem większą liczbę powiatów, często całe województwo37. W zasadniczy sposób sprawę tę wyjaśnia asygnata, wystawiona przez skarb koronny 7 VIII 1692 r. dla "Żydów starszych powiatowych ruskich, wzywająca ich do zapłacenia tytułem pogłównego 610 złp. Ze znajdującego się na tymże dokumencie pokwitowania wynika, że sumę tę uiścili "na ekspensy publiczne Żydzi starsi ziemscy województwa ruskiego"38. M. Bałaban przytoczył
29 Archiwum Państwowe w Lublinie (cyt. dalej: APL), Sąd komisarski w Zamościu, sygn. 6, s. 23. Na zjeździe obecni byli "posłowie od miast i miasteczek oraz rabini", zob tez T Opas, Sytuacja ludności żydowskiej w miastach szlacheckich województwa lubelskiego w XVIII w, Biul ŻIH, 1968, nr 64, s. 24 (autor podał starą sygnaturę 160)
30 APP, Poznańska Księga Grodzka 1236, 91, Oblata Starszych ziemskich o nieprzybyciu Żydów na zjazd do Osiecznej.
31 Jewish Privileges in the Pohsh Commonwealth, Charters of nghts granted to the Jewish communities m Polana- hthuama m sixteenth to eighteenth centunes, by Jacob Goldberg, Jerusalem 1985, s. 234.
32 ASK, 25, s. 356, "asekuracyja w sprawie pisarza wojewódzkiego wołyńskiego", określenie "kahałów powiatowych" dotyczy gmin usytuowanych na terenie województwa.
33 Dubnow, Istoriczeskye. , s. 28
34 M. Bałaban, Jewnejshj siejm w Polsze ih waad Korony i siejmih ih waady okrugow, [w] Istonja.. ,t XI, s 166 (cyt. dalej Bałaban, Jewnejskij ..).
35 M. Marek, Admimstratiwnoje dielemje jewnejskich posielemj w htowskoj oblasti, [w.] Istonja.. , t. XI, s. 208 (cyt. dalej . Marek, Admimstratiwnoje...).
36 APK, Castr. Cracoviensia, t. 166, s 1960-1961, w sprawie nieposłuszeństwa wobec rabina ustanowionego przez wojewodę. Zob M Strzemski, Obraz Żydów polskich, "Znak", R. XXV, 1983, nr 339-340, s. 564 (cyt dalej- Strzemski, Obraz. ) Autor uważa, ze "ziemstwo" to organizacja, a /.astosowane w kontekście "sejmu czterech ziemstw" oznacza "ziemie" albo "kraje".
37 Rybarski, Skarb i pieniądz. ., s. 222
38 ASK VI, sygn 24, s 609
28
ANATOL LESZCZYŃSKI
dyspartyment pogłownego z 1691 r. z określeniem "Żydzi powiatowi krakowscy i sandomierscy"39, lecz me wyjaśnił istoty tej nazwy, a mianowicie, ze dotyczyła ona ludności żydowskiej ziemstwa krakowsko-sandomierskiego W trakcie omawiania kategorii kahałow wymieniłem w niniejszym artykule nazwę "miasto powiatowe", które w powiązaniu z określeniem "Żydzi powiatowi" oznaczało według źródeł kahał ziemski lub okręgowy, zaliczany według mojej klasyfikacji do kahałow głównych Ze względu na odmienne znaczenie powiatu w dawnej Rzeczypospolitej od powiatu żydowskiego uważam za niewłaściwe stosowanie tej nazwy w literaturze historycznej
Ignacy Schiper ujednolicił sprawę nazewnictwa średniego szczebla samorządu żydowskiego Tenże badacz ziemstwem określił takie ogniwo, które wysyłało na zjazdy naczelnego organu czterech (z okręgu po dwóch) przedstawicieli40 Ogólnikowego tylko podziału na ziemstwa i okręgi dokonał I Halpenn41 Stwierdziłem, ze obaj podali rożne liczby I tak I Schiper42 ustalił w 1717 r. w Koronie po sześć ziemstw i okręgów oraz cztery samodzielne kahały, w 1762 r.
15 okręgów, trzy kahały okręgowe i cztery samodzielne, a I Halperm do 1764 r.
pięć ziemstw i trzy okręgi43 Ustalenie dokładnej liczby ogniw średniego szczebla samorządu żydowskiego w Koronie będzie przedmiotem moich badań
Analogiczną w pewnym sensie sytuację stwierdziłem na Litwie, gdzie tylko pięć głównych kahałow (Brześć, Grodno, Pinsk, Słuck i Wilno), jako reprezentanci odnośnych ziemstw i okręgów, miało prawo wysyłania delegatów na zjazd naczelnego organu samorządu Żydów Litwy44 Salo Wittmayer Baron określił sefardyjską ponadkahalną organizację jako "supercommunity"45
Okresowe spotkania przedstawicieli kahałow ziemstwa lub okręgów określano jako zjazd46, kongres47 i sejmik Na wymienionych spotkaniach delegaci wybierali permanentnie działający seniorat ziemstwa lub okręgu (hebr waad hamedma, gahl) z marszałkiem na czele, który przewodniczył obradom48 Ze-
206-207 Por B a la b a n, Historia i literatura , t III, s
39 M Bałaban, Historia Żydów w Krakowie i na Kazimierzu (1304-1868) Kraków 1936 t II, wyd 11(1656-1868), s 191 (cyt dalej Bałaban Historia Żydów ), zob określenie "Żydzi powiatowi sandomierscy, wołyńscy, chełmscy, lubelscy i przemyscy" w dyspartymencie pogłownego z 1710-1711 r, BCz, rkps 1079, s 176-193 Zob także przypis 26
40 I Schiper, Der cuzamensztel funem waad arba aracot (Zestawienie o zjazdach czterech ziemstw), "Histonsze Sznftn' (Pisma historyczne, jidysz), Warszawa 1929, t I s 86 (cyt dalej Schiper, Der cuzamensztel )
41 Halpenn Pmkas , mapa
42 Schiper, Der cuzamensztel ,s 76 i 80
43 Halpenn, Pmkas , mapa
44 Marek, Admimstralmnoje 212
45 S Wittmayer Baron, The Jewish Commumty, It s history and structure to the American Revolution, Philadelphia 1942, t I, s 283 347, autor poświęcił wymienionemu zagadnieniu cały rozdział Informację podaję za recenzją J Szackiego, A qeszichte firn der jidiszer kehile ,Yivo Bieter', t 23, 1944, z 2, s 221
46 M Kramer, Dzieje Żydów przemyskich na przelotnie XVII i XVIII w, Warszawa 1934, praca magisterska, Archiwum Żydowskiego Instytutu Historycznego (cyt dalej AZIH), nr 14, s 87
47 Biblioteka Ossolińskich we Wrocławiu (cyt dalej BOss), rkps 303, s 223 Wyrok sądu komisarskiego z 6 IX 1754 r, Bałaban, Z zagadnień , s 9
48 W 1752 r marszałkiem Żydów województwa (ziemstwa) krakowsko-sandomierskiego był Nochim z Wodzisławia, BCz, rkps 1079, s 251 Dyspartyment pogłownego z 1752 na 1753 r, por I Lew i n, Dzieje sejmików Żydów wielkopolskich, [w] tegoż, Z historii i tradycji, szkice z dziejów kultury żydowskiej, Warszawa 1983, s 64 75
NAZEWNICTWO ORGANÓW SAMORZĄDU ŻYDOWSKIEGO
29
bram delegaci byli organem ustawodawczym dla Żydów danego ziemstwa lub okręgu, zajmowali się m m sprawami finansowymi (repartycja podatków), wybierali deputatów do najwyższego organu samorządu żydowskiego, których przed wyjazdem wyposażali w instrukcje poselskie Analogiczna w pewnym sensie organizacja i podobne czynności jak na sejmikach szlacheckich spowodowały, ze żydowskie zjazdy i kongresy ziemskie czy okręgowe określano "sejmikami" Oto przykłady poborca skarbowy u dołu asygnaty wystawionej 12IV 1677 r przez podskarbiego wielkiego koronnego napisał "na sejmiku żydowskim przed jarmarkiem lwowskim"49; w instrukcji dla posłów kijowskich spisanej we Włodzimierzu 26 III 1698 r użyto nazwy "sejmiki żydowskie"50, we wspomnianej asekuracji z 10 II 1700 r czytamy "My niżej podpisani starsi deputaci [ ] jakośmy raz dali na siebie asekuracyję na sejmiku przeszłym naszym żydowskim w Łokaczach 5 miesiąca lipca 1699 r agitowanym"51 Rabini Ordynacji Zamojskiej postanowili w dniu 14 I 1700 r, ze "wszystkie sądy należeć mają do sejmikowego dekretu [ .] żaden rabin i starszy me mają władzy sądzie [.. ] tylko na sejmiku naznaczonym"52, w protestacji złożonej 17IV 1703 r przez syndyka kahału ołyckiego użyto kilkakrotnie słowo "sejmik"53, w postanowieniu w języku hebrajskim wydanym w Jarosławiu w 1670 r naczelny organ samorządu żydowskiego zezwolił władzom kahału tykocińskiego wypłacać z "kasy zjazdu" na wydatki sejmikowe (hebr hocaot sejmiks), przeznaczając na każdy "sejmik" 100 złp 54 Mojżesz Schorr ustalił na podstawie źródeł, ze sejmiki, które zajmowały pośrednie miejsce między kahałem a zjazdem generalnym, określano jako "comitiaha"55. M Bałaban używał nazw "zjazdy" i "sejmiki"56, a I Schiper "sejmiki" oraz "mały waad"57 W związku z powyższym zasadne jest stosowanie w literaturze historycznej w odróżnieniu od sejmików szlacheckich nazwy "sejmiki żydowskie"
Na najwyższym szczeblu samorządu żydowskiego znajdował się od 1580 do 1764 r, tj do czasu jego likwidacji, wspomniany naczelny organ zarząd bądź zjazd czterech ziemstw (hebr waad arba aracot) Wprawdzie, jak wiadomo, w 1623 r Żydzi litewscy po oddzieleniu się od Żydów Korony zorganizowali własny naczelny organ (hebr. waad medma Lite lub waad Lite)581, jak wynika ze
49 ASK VI, sygn 20, s 288 Zob także sygn 22, s 118
50 Archiv Jugo-Zapadnoj Rossiji izdawajemyj komissieju dla razbora dnewmch aktów sostojasz-czej pn kijewskom, podolskom i wolynskom giemeral gubiernatore, t III, cz 2, Postanowlemja prowincjonalnych stejmikow Jugo-Zapadnoj Rusi w 1698-1726 godach, Kijew 1910, s 11 Instrukcja zobowiązała posłów do wystąpienia o likwidację średniego i najwyższego szczebla samorządu żydowskiego
51 ASK VI, sygn 25, s 356, odpis
52 APL Sąd komisarski w Zamościu, sygn 6, s 24 v
53 Archiv Jugo-Zapadnoj Rossiji izdawajemyj wnemiennoju komissieju dla razbora dnewmch aktów, t I, cz 2, Akty o gorodach Kijew 1869 dok 68, s 207 Protestacja przeciwko władzom samorządu żydowskiego o mezwoływame sejmików żydowskich województwa wołyńskiego w Ołyce
54 Dubnow, Akty , dok 13, s 81-82 Uchwała wydana na prośbę władz kahalnych
55 M Schorr, Orgamzacya Żydów w Polsce od czasów najdawniejszych do 1772 r (głownie na podstawie zrodel archiwalnych), "Kwartalnik Historyczny", R XIII, 1899, s 757
56 Bałaban, Z zagadnień , s 8
57 Schiper, Der cuzamensztel , s 73
58 Przyczyny oddzielenia się Żydów Litwy od Żydów Korony omówił Leszczyński, Spór (Biul ZIH, 1983, nr 126-127), s 89 n
30
ANATOL LESZCZYŃSKI
źródeł, do końca istnienia centralnej władzy Żydzi Korony w zasadzie określali swoje przedstawicielstwo jako waad arba aracot59, mimo iż, jak podałem, w Koronie było w XVIII w znacznie więcej ziemstw i okręgów W skład zjazdu czterech ziemstw wchodzili posłowie60, starsi generalni611 seniorowie (delegaci) poszczególnych ziemstw i okręgów oraz kahałow na prawach ziemstwa Zasadniczymi czynnościami zjazdu czterech ziemstw, jako najwyższego organu władzy i reprezentacji ludności żydowskiej, było m m rozpatrywanie spraw finansowych (repartycja podatków), w zasadzie ustawodawstwo świeckie oraz interwencje u odpowiednich władz Obradom zjazdów przewodniczył marszałek62, który był także przewodniczącym permanentnie działającego senioratu, złożonego z wier-nikow63, rabinów i pisarzy64
W źródłach naczelny organ samorządu żydowskiego był określany jako "Generalny Kongres"65, "Kongres Generalny Żydowski"66, "Kongres Żydowski"67, "Congressus Judaicus"68, "Zjazd Generalny Żydowski"69, "Zjazd"70, "Generalnośc Synagogi Koronnej"71 i "Generalnosc"72 Ciekawe sformułowania znalazłem w dokumencie, który wyszedł z kancelarii królewskiej 19 XI 1669 r Michał Korybut Wiśmowiecki nadał prawo Żydom zamojskim, zęby "zasiadali m consylns z drugimi Żydami koronnymi"73 Określenie "Żydzi starsi koronni"74 oznaczało także naczelny organ samorządu żydowskiego, a jego przedstawiciele występowali "imieniem wszystkich starszych tudzież po-
59 Por np list seniorów kahału Lublina z 1725 r do pisarzy sejmu Żydów Korony w sprawie pogłownego, Dokumentn cu der gesuchte fun Waadi haqhlot m Pojln (Kilka dokumentów dotyczą cych centralnych władz autonomicznych w Polsce przedrozbiorowej jidysz), tytuł z polskiego sformułowania, "Histonsze Sznftn fun Jiwo", t 2, 1937, dok II, s 641 642
60 "Posłowie od kahałow delegowani", BOss, rkps 303, s 223, odpis wyroku sądu komisar-skiego z 1754 r
61 "Z pogłownego żydowskiego podług podziału starszych generalnych uczyniona", ASK VI, sygn 16, s 335, asygnata z 12 X 1674 r
62 "Marszałek starszy generalnosci Żydów Majorek (Mejer) z Dubna", BOss, rkps 13705/IH, s 131, wyrok sądu ziemskiego województwa sandomierskiego z 2 V 1765 w sprawie z 1758 r
63 "Wiermcy generalni Żydów Koronnych", BCz, rkps 746, s 896, Dyspartyment pogłownego z 1763 na 1764 r
64 "Z podania Starszych koronnych pisarzow", BCz, rkps 1079, s 171, Dyspartyment z 1737 r
65 ASK VI, sygn 6, s 64, kongres odbył się w Pińczowie w 1659 r
66 Horn, Regesty , reg 120, s 22
67 Halperm, Pmkas , dok 57, s LV
68 Schorr, Orgamzacya , s 486
69 Bałaban, Historia Żydów ,t II, s 267-268, Halperm, Pmkas , dok 60, s LXI
70 "Podział na zjeździe w Pińczowie przez starszych Żydów uczyniony", ASK VI, sygn 16, s 21 Asygnata z 2 IX 1673 r, "Zjazd Lwowski", tamże, s 357 Asygnata z 2 X 1674 r Miejsce zjazdów określano także terminem jarmark", np ,Jarmark sw Agnieszki" we Lwowie w 1651 r, ASK VI, sygn 4, s 3441348 Asygnaty z 16IV 1652 r "Jarmark Jarosławski", Kapicjana 45, s 173, Uniwersał Jana III z 6 V 1677 r
71 BCz, rkps 1079, s 281, Dyspartyment pogłownego na 1756 r
72 ADO, 1/109, s 25, Ekspens kahału od 1759 do 1760 r
73 AGAD, Sigillaty 11,k 29,s 58, J M r gensz t er n, Regesty dokumentów z Metryki Koronnej i Sigillat do historii Żydów w Polsce (1669 J 696) (cyt dalej Morgensztern, Regesty ) Biul ZIH, 1969, nr 69, reg 7, s 73, w regescie "w Żydowskim Sejmie Koronnym"
74 AGAD, Metryka Koronna (cyt dalej MK) 136, k 132 133, Zygmunt III nakłada 14 III 1591 r podatek pogłowny, por Morgensztern.Reoesfy (1588-1632), Biul ZIH, 1964,nr 51,reg l, s 60, w regescie "za Sejm Żydowski" (waad arba aracot)
NAZEWNICTWO ORGANÓW SAMORZĄDL ZYDOWSK1LGO
31
spolstwa narodu wszystkiego naszego żydowskiego w Koronie polskiej mieszkającego"75
Wspomniany naczelny organ figuruje także w źródłach jako "sejm" Z listu z 23 V 1687 r Tobiasza Pękalskiego, starosty zabłudowskiego, łowczego wileńskiego, do konsyliarzy dowiadujemy się, ze w Zabłudowie "teraz przypada podług życzenia Żydów zjazd ich walny, który om sejmem swym nazywają, ze ze wszystkiego Ks[ięstwa] Lit[ewskiego] tu się mają zjechać ich rabinowie"76 We wspomnianej instrukcji dla posłów kijowskich z 26 III 1698 r użyto nazwy "sejmy żydowskie"77 Stanisław Grodzicki, wicemstygator koronny, poseł ziemi krakowskiej, domagał się na sejmie 1748 r "zniesienia sejmu żydowskiego"78 W ordynacji wojewody krakowskiego Jana Klemensa Branickiego z 2 XI 1747 r dla Żydów krakowskich zaznaczono, ze "powinni sobie obierać na sejm żydowski dwóch starszych ziemskich"79 W zeznaniu starszych kahału włodzimierskiego z 28 VIII 1666 r znalazłem kilkakrotnie określenie "sejm żydowski"80 W "laudum" starszych Żydów koronnych z 8 XI1718 r użyto określenia "sejm żydowski", a w zakończeniu dokumentu czytamy "z hebrajskiego przekopiowany w sejmie generalnym żydowskim, na którym aprobata stanęła jegomości pana podskarbiego wielkiego koronnego Jana Przebendowskiego"81 W oblacie odpisu wyroku przetłumaczonego z "żydowskiego pisma" w sprawie pomiędzy władzami kahału krzemienieckiego a "starszymi synagogi koronnej" zaznaczono, ze wyrok został "przez starszych rabinów na sejmie w Jarosławiu 9 septembns 1724 r ferowany"82 Określenie "sejm żydowski" występuje w pozwie z 16 IX 1740 r konwertyty "szlachetnego Jana Jakuba Szydłowskiego"83 Sformułowania "generalny sejm w Jarosławiu" użyto w paktach zawartych 29 IX 1740 r pomiędzy Żydami starszymi lwowskimi a starszymi ziemstwa województwa ruskiego84
Jako część składowa naczelnego organu samorządu żydowskiego działał pod przewodnictwem marszałka jego "Wielki Sąd" (hebr Bejt Dm Hagadolf5, który w źródle z 1698 r. występuje jako "Trybunał Żydowski"86 bądź "Sąd Ziemski Żydowski"87
75 MK 205, k 54-57 i MK 369, k 235-238, Uwierzytelnienie aktu z 18 V 1666 r, por Morgensztern, Regesty (1660-1688), Biul ZIH, 1968, nr 67, reg 133, s 89, w regescie "w imieniu sejmu żydowskiego"
76 AGAD, Archiwum Radziwiłłów, dz V, teka 164, nr 11560/111 obw Prof dr hab Tadeuszowi Wasilewskiemu za przekaz składam podziękowanie O sesji sejmu Żydów Litwy w Zabłudowie w 1687 r podaje M Bersztejn, Zabludowe, Yizkor Buch (Księga Pamiątkowa jidysz), pod red S Ceslera, J Reznika 11 Ceslera, Buenos Aires 1961 s 74-75, w jęz jidysz
77 Archiv/ Jugo-Zapadnoj Rossyi , t III cz II, s 11 (cyt dalej AJZR)
78 Dyaryusze Sejmowe z XVIII w Dyaryusz Sejmu z roku 1748, wyd W Konopczynski, Warszawa 1911, s 253
79 Zbiór aktów do historii ustroju sądów prawa polskiego i kancelarii sądowych województwa krakowskiego z wieku XVI XVIII, [w ] Archiwum Komisji Prawniczej Akademii Umiejętności w Krakowie, wyd i opr S Kutrzeba, Kraków 1909, t VIII, cz II, s 224-225
80 Halperm, Pmkas , dok 21, s XXII
81 Tamże, dok 44, s XLI-XLII
82 Tamże, dok 50, s XLVIII-XLIX
83 Tamże, dok 60, s LXI
84 Tamże, dok 61, s LXII
85 Schiper, Der cuzamensztel ,s 78, Bałaban, Jewnejsky , s 171
86 AJZR, t III, cz II, s 11
87 Tenże sąd urzędował "podczas zjazdu w Przeworsku" w 1726 r, Kapicjana 27, s 233-234
32
ANATOL LESZCZYŃSKI
Z cytowanych źródeł mogę sądzić, że w pewnym sensie przedstawiciele ludności żydowskiej starali się nadać wyższą rangę swemu najwyższemu organowi władzy w Polsce. Uważali oni Waad arba aracot za przedłużenie Sanhedrynu z Jerozolimy"88. Stosowanie nazwy "sejm" i "trybunał" wynikało z tej samej wspomnianej przyczyny, jaka miała miejsce przy używaniu w źródłach nazwy "sejmiki". Dotychczas znalazłem tylko jeden dokument z określeniem "sejm żydowski", który wyszedł z kancelarii królewskiej. W reskrypcie Jana III z 23 XII 1681 r. w sprawie zakończenia sporów międzykahalnych król użył dwukrotnie sformułowania "sejm niewiernych Żydów Wielkiego Księstwa Litewskiego" oraz "[by] na bliskim swoim sejmie [Żydzi] rozpatrzyli spór"89.
Ludwik Gumplowicz jako jeden z pierwszych w literaturze historycznej wprowadził w 1867 r. do obiegu "sejm żydowski", nazywając "zjazd rabinów i uczonych z całego państwa niby sejmem Żydów polskich"90. M. Bałaban w swych pracach stosował różnorodne określenia naczelnego organu samorządu żydowskiego, tj. "sejm żydowski", "sejm walny żydowski", "zjazd czterech ziem"91, "sejm Żydów Korony", "generalność"92, "sejm Żydów na Litwie"93 oraz "der Judereichstag in Lublin"94. Tenże badacz użył w tytule jednej z publikacji nazwy "Sejm Żydowski w Polsce lub waad Korony"95, czym wyjaśnił istotę naczelnego organu samorządu żydowskiego. W ten sposób postąpił S. Dubnow, stosując tytuł "Akty żydowskiego sejmu koronnego lub waadu czterech ziemstw [okręgów]"96. M. Schorr użył określenia "sejm czterech krajów" i "zjazd generalny"97.1. Schiper używał nazw "sejm czterech ziem", "generalny sejm żydowski", "sejm ziem żydowskich", "generalność żydowska" i "wielki waad"98. Henryk Graetz zastosował nazwę "synod" (Vierlndersynode)99 i tym samym porównał naczelny organ samorządu żydowskiego do synodów żydowskich w Niemczech. Tego samego określenia użył S. Dubnow, ale tylko w początkowym okresie swych badań100. M. Schorr jednoznacznie stwierdził, że nie można porównywać synodów niemieckich do zjazdów Żydów polskich. Pierwsze były zebraniami duchownych (rabinów), zwierzchników gmin, drugie,
Dokument opublikował A. Leszczyński, Żydzi ziemi bielskiej w dokumentach XVH-XVI1I wieku, Biul. ŻIH, 1980, nr 116, dok. 8, s. 122.
88 Jawein Mecula, tj. Bagno Głębokie, kronika zdarzeń z lat 1648-1652, napisana przez Nalana Hanowera z Zasławia i wydana po raz pierwszy w 1653 r. w Wenecji, przełożył z oryginału hebrajskiego M. Bałaban, Lwów 1912, s. 75.
89 Akty izdawajemyje Wilenskoju Komissieju dla razbora driewnich aktów, t. XXIX, Akty ojewriejach, wyd. F. Dobrianskij, I. Glebow, I. Sprogis i A. Turcewicz, Wilno 1902, dok. 75, s. 122.
90 L. Gumplowicz, Prawodawstwo polskie względem Żydów, Kraków 1867, s. 115-116.
91 Bałaban, Żydzi lwowscy..., s. XVIII-XXI, 257.
92 Tenże, Historia Żydów..., t. II, s. 20, 126, 255.
93 Tenże, Historia i literatura..., t. III, s. 224.
94 Tenże, Die Judenstadt von hiblin, Berlin 1919, s. 35. "Vier-Stdte-Synode" określił "Waad arba aracot" J. Perl e s, Die Geschichte der Juden in Posen, "Monatschrift fr Geschichte und Wissenschaft des Judenthums", R. XIII, 1864, s. 365.
95 Bałaban, Jewriejskij..., s. 166; zob. przypis 34.
96 Dubnow, Akty..., dok. 3; zob. przypis 6.
97 Schorr, Żydzi..., s. 10, 60; tenże, Organizacya..., s. 486.
98 I. Schiper, Wewnętrzna organizacja Żydów w dawnej Rzeczypospolitej, [w:] Żydzi w Polsce odrodzonej, Warszawa 1932, t. I, s. 93.
99 H. Graetz, Geschichte der Juden, Leipzig 1907, wyd. IV, t. IX, s. 430-431.
100 Dubnow, Istoriczeskije..., s. 25.
NAZEWNICTWO ORGANÓW SAMORZĄDU ŻYDOWSKIEGO
33
zdaniem M. Schorra, stanowiły reprezentacje gmin i miały charakter bardziej świecki, polityczny101. Kompromisowej nazwy "sejmosynod" używa Michał Strzemski102, a obu nazw, tj. "Synod of four Lands" i "Council of four Lands" Izaak Lewin103. M. Bałaban nazwał sąd naczelnego organu samorządu żydowskiego "trybunałem sejmowym", gdyż jego zdaniem takowy działał na wzór trybunału koronnego104, a Abram Gawurin "najwyższym sądem żydowskim czterech ziem"105. Stanisław Kutrzeba stosował określenia "synod, czyli sejm żydowski" oraz "waad", w których brali udział "posłowie wybierani na sejmikach"106.
W okresie powojennym używano w literaturze historycznej nagminnie nazwy "sejmy żydowskie"107, a w sporadycznych wypadkach "sejmy żydowskie zwane waadami"108. W tymże okresie w literaturze prawno-historycznej używa się nazw "zjazdy żydowskie, tzw. waady"109 bez uwzględniania innych nazw źródłowych.
Z przytoczonych przykładów wynika, że można stosować w literaturze historycznej i prawnej na określenie naczelnego organu samorządu żydowskiego w dawnej Rzeczypospolitej poza polskimi i hebrajskimi nazwami źródłowymi także nazw "sejm Żydów polskich", "sejm Żydów Korony", "sejm Żydów Litwy" oraz odpowiednio "trybunały" i "sądy sejmowe".
101 Schorr, Żydzi..., s. 10, 60; tenże, Organizacya..., s. 486.
102 Strzemski, Obraz..., s. 564.
103 I. Lewin, The Jewish Community in Poland, New York 1985, s. 5.
104 Bałaban, Historia Żydów..., t.1, s. 352-353.
105 A. Gawurin, Żydzi w Tyfcocime (J 522-7 795), praca magisterska Warszawa 1938,AŻIH,nr 37, s. 59. Egzemplarz tejże pracy znajduje się w Archiwum Uniwersytetu Warszawskiego.
106 S. Kutrzeba, Historia ustroju Polski w zarysie, t. II, Litwa, wyd. II, Lwów Warszawa 1921, s. 150-151; tenże, 1.1, Korona, wyd. VII, Kraków 1931, s. 257.
107 Zob. przypis 73-75; Leszczyński, Spór..., Biul. ŻIH, 1983, nr 126-127, s. 85 n.; tamże, 1984, nr 129-130, s. 135 n.
108 J. Tazbir, Tradycje tolerancji religijnej w Polsce, Warszawa 1980, s. 99.
109 Z. Kaczmarczyk, B. Leśnodorski, Historia państwa i prawa Polski, Warszawa 1971, t. II, wyd. IV, od połowy XV w. do 1795 r., s. 73; Historia państwa i prawa polskiego, wyd. IV, opr. J. Bardach, B. Leśnodorski i M. Pietrzak, Warszawa 1985, s. 182.
/ydri w dawnej Rzeczypospolitej
SHMUEL ETTINGER SEJM CZTERECH ZIEM*
'"Nie będzie odjęte sceptrum od Judy ani Zakonodawca od nóg
jego" to są potomkowie Hillela, który nauczał ludzi prawd
Tory' (Sanhedryn Talmud Babiloński (5a), komentarz do Genezis
49,10).
Od czasu gdy Żydzi utracili swą polityczną niezależność, najważniejszym ich celem, gdziekolwiek by się nie znaleźli, było osiągnięcie autonomii, całkowitej niezależności w zarządzaniu swymi sprawami. Oprócz silnej woli zachowania narodowej tożsamości istotne były również czynniki zewnętrzne: zgoda zwierzchnich władz, szczególnie Rzymian, na nieobjęcie Żydów powszechnym spisem ludności oraz pozwolenie życia "zgodnie z ich prawami". Tak więc życie w zgodzie z nakazami Tory stało się znakiem rozpoznawczym każdej żydowskiej społeczności gminy, "świętego zgromadzenia". Ważne dla całej społeczności decyzje były podejmowane przez przywódców zwanych patriarchami (nesiim), mędrcami (gaonim), starszymi (parnasim, raszim).
Żydowska gmina osiągała szeroki zakres autonomii w zakresie spraw wewnętrznych gminy oraz wobec żydowskich organów zwierzchnich. Jedynie kwestie fundamentalne wypełnianie nakazów Tory czy zasady organizacji, rozstrzygane były przez mędrców mieszkających w Palestynie i Babilonii, których jurysdykcji podlegała olbrzymia większość gmin żydowskich. Organizacja taka przetrwała na Bliskim Wschodzie przez ponad tysiąc lat po zniszczeniu Drugiej Świątyni, a wpływ jej trwał znacznie dłużej.
Odmienna sytuacja zaistniała w gminach funkcjonujących po upadku Cesarstwa Rzymskiego. Charakter nowych gmin, ich ekonomiczna i społeczna rola w życiu lokalnych społeczności, a także ich status wobec miejscowych władz, spowodowały konieczność przystosowania się poszczególnych gmin żydowskich do warunków istniejących na danym obszarze. W odniesieniu do większości spraw dotyczących gmin działały one niezależnie. W wyniku zmian warunków zewnętrznych, jakie nastąpiły w Europie w czasach wypraw krzyżowych w XII i XIII wieku, niektóre gminy żydowskie zaczęły współdziałać ze sobą w skali regionu czy nawet państwa i stąd miały miejsce zgromadzenia gmin Nadrenii, miast: Wormacji, Spiry czy Moguncji. Podobnie było w Hiszpanii w czasach prześladowań w XIV i XV w. Zgromadzenia podejmowały wspólnie decyzje
* Tekst artykułu odnaleziono w spuściźnie zmarłego w roku 1988 prof. Shmuela Ettingera. Polskiego przekładu dokonano z tłumaczenia angielskiego, nie zaś z hebrajskiego oryginału.
SEJM CZTERECH ZIEM
35
i wydawały rozmaite rozporządzenia. Nie utworzyły jednakże centralnych instytucji, które działałyby stale.
Wyjątkowy charakter Sejmu Czterech Ziem (Sejm Żydów Litwy, którego zasady działania były podobne, w istocie był częścią Sejmu Czterech Ziem) polegał na tym, że stworzył on stałe, centralne instytucje, działał nieprzerwanie (od XVI do XVIII w.) przez ponad 200 lat i był akceptowany przez Rzeczpospolitą w ciągu całego tego okresu jako jedyna, najwyższa władza w sprawach dotyczących społeczności żydowskiej. Sejm Czterech Ziem był uważany za reprezentację Żydów, aż do jego oficjalnego rozwiązania, które nastąpiło w 1764 r. Zachował on formę średniowiecznego zjazdu, na którym gromadzili się przedstawiciele poszczególnych ziemstw tworząc instytucję zwierzchnią. W szczytowym okresie działalności Sejmu Czterech Ziem zgromadzenia odbywały się dwa razy do roku.
Sejm zazwyczaj wybierał przedstawicieli, którzy w kontaktach z władzami bronili interesów Żydów, a także reprezentantów występujących w imieniu Sejmu w okresie pomiędzy zjazdami, zapewniających nieprzerwaną jego działalność przez cały rok. Nie dziwi więc fakt, że Sejm był uważany za przejaw najwyższych aspiracji społeczeństwa żydowskiego w dążeniu do samorządności od czasów końca działalności instytucji Gaonatu.
Jak zatem doszło do powstania tej autonomicznej instytucji, jaką był Sejm? Stało się to możliwe głównie dzięki warunkom, jakie panowały, w Rzeczypospolitej, a także dzięki różnym kierunkom rozwoju gmin żydowskich w okresie kształtowania się Sejmu Czterech Ziem. Gminy na terenie Rzeczypospolitej, od lat najdawniejszych sięgając czasów, skąd pochodzą pierwsze informacje o zorganizowanych gminach żydowskich w XIII w. przypominały gminy znajdujące się w Niemczech. Żydowskie osadnictwo w polskich miastach towarzyszyło imigracji niemieckiej obejmującej ziemie zniszczone najazdami Mongołów. Od XIII do XV w. w Europie Zachodniej obserwujemy tendencje do centralizacji władzy i wzmocnienia roli mieszczaństwa. Powodowało to wysiedlanie Żydów i likwidację gmin. Kiedy Europę nawiedziła zaraza "czarnej śmierci", setki gmin żydowskich w Europie Środkowej przestało istnieć, a późniejsza nienawiść do Żydów stała się czynnikiem dostrzeganym w całej niemieckiej kulturze. Niemcy poddawali represjom i szykanom pozostałe gminy. W tej sytuacji Polska stała się "rajem" dla uchodźców, przybywających z całej Europy. Rzeczpospolita u szczytu swej potęgi w XV i XVI w., a także w pierwszej połowie wieku XVII, kiedy rozszerzyła swe terytorium, szczególnie na bezkresne wschodnie stepy, wchłaniała olbrzymie rzesze osadników, polscy królowie zaś uważali Żydów za ważny element kulturotwórczy sprzyjający kolonizacji. Duże znaczenie miała również organizacja skarbowości oraz ekonomiczna i polityczna dominacja szlachty w państwie. Okoliczności te spowodowały, że społeczność żydowska licząca od dwudziestu do trzydziestu tysięcy ludzi w końcu XV w. wzrosła do około trzystu tysięcy w połowie wieku XVII.
Status prawny Żydów i organizacja gmin funkcjonowały i rozwijały się /godnie z zasadami prawa niemieckiego. Pierwszy przywilej dający Żydom prawo pobytu na ziemiach polskich, wydany przez księcia Bolesława Pobożnego w 1264 r. w Kaliszu, różnił się tylko kilkoma szczegółami od przywilejów wydawanych przez innych władców Europy Środkowej.
Od ustalonych zasad nie odstąpiono w czasie zatwierdzania przywilejów
36
SHMUEL ETTINGER
przez króla Kazimierza Wielkiego w połowie XIV w., a następnie Kazimierza Jagiellończyka w połowie wieku XV. Władca ten znacznie rozszerzył zakres autonomii przyznanej Żydom. Po początkowym wygnaniu Żydów z Litwy, na kilka lat znaleźli oni schronienie na terenie Polski. Decyzję tę cofnięto w początkach XVI w., a gdy na tron Polski wstąpił Zygmunt I, pozwolono im wrócić na Litwę. Zygmunt I dążył do wzmocnienia władzy monarszej w obliczu wzrastających żądań szlachty. Stąd też przeprowadzał reformy administracyjne i skarbowe. Pragnął powołać i utrzymywać do własnej dyspozycji oddziały żołnierzy zaciężnych. Aby uzyskać środki na ten cel, nałożył podatki na Żydów traktowanych jako "sługi skarbu królewskiego". W 1512 r. wyznaczył określoną liczbę bogatych Żydów, którym nadał funkcję poborców podatkowych na terenie Małopolski, Wielkopolski i Litwy. Na tych ziemiach powołał głównych rabinów (rabbanei medinah), którzy posługując się klątwą (cheremem) mogli zmusić Żydów do płacenia podatków i posłuszeństwa wobec władcy. Ponadto król nagradzał tych rabinów-poborców, nadając im szerokie uprawnienia w zakresie jurysdykcji oraz kontroli przestrzegania zasad Talmudu.
Ściąganie podatków było utrudnione przez liczne konflikty interesów, jakie miały miejsce w obrębie samej gminy, szczególne pomiędzy głównymi gminami każdej prowincji a "sewiwotami" małymi gminami powstałymi w wyniku wzrostu populacji żydowskiej i migracji ludności. Sewiwoty dążyły do ustanowienia swoich, własnych instytucji (synagog, łaźni rytualnych, cmentarzy, schronisk dla ubogich, chorych i wędrowców) oraz do uwolnienia się spod kurateli głównych gmin w sprawach podatkowych i sądowych. Z tych powodów pobór podatków przebiegał z dużymi oporami, toteż wkrótce zarzucono system oparty na działalności głównych poborców. Oznaczało to, że gminy, zwłaszcza małe, musiały spotykać się na wspólnych zebraniach w celu osiągnięcia zgody w zakresie podatków. Dlatego też powołano regionalne instytucje przedstawicielskie ziemstwa, działające stale i uznane przez władze. Co więcej, prawie w tym samym czasie, szlachta polska zapoczątkowała obyczaj wspólnego podejmowania decyzji i zgłaszania żądań na specjalnych zjazdach (sejmikach). Najprawdopodobniej Żydzi wzorowali się właśnie na sejmikach.
Gminy przeciwstawiały się głównym rabinom, wyznaczonym przez Koronę, nawet wówczas gdy byli wybitnymi uczonymi i z tego powodu zajmowali szczególną pozycję w hierarchii żydowskiej. W połowie XVI w. gminy uzyskały prawo wyboru rabinów. Podobnie jak rabini nie pochodzący z wyboru podlegali władzy królewskiej. Stosowali system kar, poczynając od kary obcięcia członków, aż po wyrok śmierci wydany na tego, kto "wystąpił przeciwko prawom Tory ustanowionym przez Mojżesza" (z tej ostatniej możliwości prawie nigdy nie korzystano).
Rozwój polskich miast, ekspansja handlu i rzemiosła, ostra walka prowadzona przez mieszczaństwo ze szlachtą, która odbierała mu ekonomiczne i polityczne prawa, konflikty z Żydami konkurentami współdziałającymi nierzadko ze szlachtą, działania podejmowane przez Żydów (często z pomocą władz państwowych i szlachty) broniących się przed atakami mieszczan wszystkie te czynniki powodowały, że Żydzi musieli się porozumiewać w celu uzgodnienia wspólnego stanowiska wobec władz.
Działalność na szczeblu poszczególnych gmin była już niewystarczająca. Dochodziło więc do zjazdów. Dogodną dla nich okazję stanowiły wielkie jarmarki, które odbywały się w Jarosławiu i Lublinie. Sięgając do roku 1530 można
SEJM CZTERECH ZIEM
37
wskazać zebrania rabinów podczas targu w Lublinie, które wyłoniły sąd (trybunał) rozstrzygający sprawy i wydający wyroki na Żydów pochodzących z różnych gmin. Znamy również "wielki sąd" (bet-din) ustanowiony podczas jarmarku (w połowie XVI w.), złożony z przedstawicieli różnych gmin żydowskich.
Do zjazdów dochodziło, jak wspomniano, w czasie jarmarków. Złożyło się na to kilka powodów. Na jarmarki przybywali kupcy ze swoimi towarami, informacje ważne dla całej społeczności żydowskiej w Rzeczypospolitej były przekazywane dalej, do odległych regionów. Podejmowano więc na nich wspólne uzgodnienia, a związki tworzące się pomiędzy zamożnymi Żydami i ich otoczeniem a skromnymi, ubogimi współwyznawcami okazywały się korzystne dla obu stron. Nie bez znaczenia był fakt, że często było to jedyna okazja dla różnych drobnych kupców czy pośredników do zrobienia małego interesu.
Oryginalny zbiór protokołów (pinkas) Sejmu Czterech Ziem nie zachował się do naszych czasów, dlatego też nie możemy dokładnie prześledzić etapów rozwoju tej instytucji oraz stwierdzić, jakie sprawy rozpatrywał. Wszystkie sprawozdania z obrad i decyzje podejmowane przez Sejm, jak dotąd, znamy jedynie z kompilacji. Zostały one zebrane i z wielką pieczołowitością opracowane przez Israela Halperina. To monumentalne dzieło zawiera teksty uchwał najbliższe oryginałom protokołów, które się nie zachowały. Nie ma jednakże wątpliwości, że wspomniane wyżej zjazdy trzeba wiązać z początkami Sejmu Czterech Ziem. Przekształciły się one w instytucje funkcjonujące stale i uznane przez władze w związku z koniecznością organizacji pobierania podatków od Żydów. Począwszy od 1549 r. na wszystkich Żydów w Rzeczypospolitej nałożono podatek wynoszący l złp. rocznie tzw. pogłówne. Jednakże władze nie powołały żadnej administracji dla oszacowania liczby Żydów czy zbierania od nich podatków. Z tego powodu przekazano odpowiedzialność za pobór podatków samym Żydom, którzy rozdzielali wysokość świadczeń pomiędzy poszczególne gminy w czasie wspólnych zjazdów.
Wojna inflancka z lat sześćdziesiątych XVI w. doprowadziła do wzrostu opodatkowania (zamiast l złp. od osoby, podatek wynosił kilka złp. i był ściągany w jednym roku). W tym samym czasie zorganizował się Sejm Żydów Litwy. Na jego czele stało: "Dziewięciu naczelników prowincji i trzech rabinów. Podczas każdego jarmarku w Lublinie zasiadało trzech naczelników [starszych] i jeden z nimi rabin, aby działać w imię wspólnego dobra". I także: "Podczas każdego jarmarku w Lublinie naczelnicy [starsi] będą wybierać trzech sędziów, którzy byliby gotowi zasiadać w sądzie, aby rozstrzygać sprawy pomiędzy współbraćmi [Deut. l, 16]; będą wysłuchiwać zarówno biednych jak i bogatych fDeut. l, 17], a ich decyzje będą obowiązujące (dosłownie "przez ich usta głoszona będzie sprawa").
W 1579 r., widocznie z powodu trudności związanych ze zbieraniem pogłów-ncgo na podstawie określenia liczby podatników, władze wyznaczyły ogólną Numę podatku, która wynosiła 10000 złp. dla Korony i 3000 złp. dl Litwy. Nic dziwnego zatem, że pierwszy dokument stwierdzający, że "starsi zgodzili się", pochodzi z 1580 r. Wkrótce potem Sejm Czterech Ziem został zaakceptowany przez władze i przejął odpowiedzialność za pobór podatków.
Tak więc ukształtował się w Koronie i na Litwie system żydowskiego samo-rzudu, podlegający Sejmowi Czterech Ziem. Organizacja spoczęła na barkach poszczególnych gmin, które utrzymały władzę'w zakresie spraw regulujących
38
SHMUEL ETTINGER
ich życie wewnętrzne. Należały do nich: troska o dzielnicę żydowską i zarządzanie nią, współdziałanie, kontakty z mieszczaństwem i miejscowymi władzami, ochrona własnej produkcji, kontrola cen oraz przestrzeganie etyki zawodowej w handlu. Władze gminy prowadziły ostrą kampanię przeciwko zbytkowi, dbały o edukację dzieci, szkolnictwo, pogłębianie wiedzy religijnej poprzez studia nad Torą, ponadto zapewniały opiekę lekarską oraz wsparcie dla biednych i podróżnych. Władzę nad gminą sprawowało zgromadzenie (kahał). W jego skład wchodzili: naczelnicy (raszim, parnassim), starsi (towim) pełniący funkcję doradców oraz sprawujący różne urzędy: skarbnicy, sędziowie wybrani przez kahał, niekoniecznie podlegający rabinom, i poborcy podatkowi. Wspomnieć należy jeszcze rabinów, którzy pomimo swojego wielkiego autorytetu w kwestiach prawnych i znajomości życia gminy byli opłacanymi urzędnikami wyznaczonymi na określony czas, kaznodziejów (magidów czy darszanów), pisarzy, woźnych, wreszcie kantorów i rzezaków. Wszyscy oni wiedli tryb życia właściwy dla przeciętnych członków społeczności żydowskiej, zajmując się równocześnie zbieraniem podatków, rozdzielaniem ich pomiędzy członków gminy, rozstrzyganiem spraw spornych. Kahał był uznanym organem władzy zarówno w odniesieniu do spraw wewnętrznych gminy, jak i na zewnątrz. W gminie istniały różne organizacje i stowarzyszenia: ekonomiczne i społeczne grupujące np. rzemieślników czy podróżnych, bractwa Miszny (chewrat Szas) lub Psalmów, bractwa pogrzebowe (chewra Kadisza) i stowarzyszenia uprawiające filantropię (organizowanie pomocy dla chorych, wyposażanie ubogich panien
itp.).
W organizacji żydowskiej autonomii w Rzeczpospolitej na szczeblu wyższym niż gminy stały ziemstwa (waadei ha-gelilot). Jak wspomniano wcześniej, ich powstanie i rozwój warunkowała konieczność poboru podatków od różnych gmin. Czynnikiem powodującym czasem powstanie danego ziemstwa było odłączenie się od głównej gminy jednostki mniejszej, zwanej sewiwotem, tak jak to np. zdarzyło się w Poznaniu na początku XVI w. Wszystkie małe gminy miały zwyczaj zbierać się wspólnie, aby decydować w sprawie podatków, nie brała jednak w nich udziału gmina poznańska. Gdzie indziej tworzenie się ziemstw (sejmików) żydowskich przebiegało inaczej. Np. w okolicach Lwowa powołano przedstawicielstwo dzielnicowe (galil) Czerwonej Rusi przy współudziale głównej gminy oraz mniejszych z nią sąsiadujących, jednak przy zachowaniu prawa ostatecznego głosu dla gminy nadrzędnej.
Po masakrach Żydów w czasie powstania Chmielnickiego 1648 r. zmalało znaczenie głównych gmin na rzecz gmin małych. Niezależnie jednak od spraw fiskalnych główne gminy utrzymały posiadane uprawnienia i status, a rabini nadal sprawowali władzę na całym obszarze podległym gminie. Również miejscowy sąd (bet-din) utrzymał prerogatywy najwyższego sądu rabinicznego. W przypadku Sejmu Żydów Litwy został on powołany w celu prowadzenia mediacji pomiędzy głównymi gminami, a jego starsi i rabini wybrani spośród członków gmin przewodniczyli w obradach sejmu. Przez długi czas na czele Sejmu Żydów Litwy stał sędzia sądu rabinicznego Brześcia, najważniejszej z gmin litewskich. W XVI w. na Litwie były tylko trzy główne gminy. Po pewnym czasie na skutek wielu zabiegów jeszcze dwie gminy zyskały reprezentację w sejmie. W końcu XVII i na początku XVIII w. doszło do buntu pozostałych gmin przeciwko temu systemowi. W 1721 r. wniosły one skargę sądową do Sądu
SEJM CZTERECH ZIEM
39
Księstwa Litewskiego. Inne ziemie (np. Wołyń) dzieliły się na mniejsze jednostki, zarządzane przez odrębne gminy.
Liczba ziem nie była ustalona. Początkowo Sejm Ziem był nazywany "Sejmem Czterech Ziem" czy nawet "Sejmem Trzech Ziem"; odnosiło się to do Wielkopolski (z ziemstwami w Poznaniu i Kaliszu), Małopolski (z Krakowem i Sandomierzem), Rusi Czerwonej (Lwów) oraz Wołynia (Ostróg, Łuck, Krzemieniec). Wraz z Litwą określono go jako "Sejm Pięciu Ziem".
Różnice rozwoju poziomu społecznego i ekonomicznego poszczególnych regionów Rzeczypospolitej, dyskusje i rozłamy w gminach (szczególnie po 1648 r.) doprowadziły do wzrostu liczby przedstawicieli w Sejmie i ziemstwach. Sejm Żydów Litwy zachował znaczną niezależność, aż do rozwiązania Sejmu Czterech Ziem w 1764 r. W odniesieniu do spraw zasadniczych Litwa pozostawała w zależności od Sejmu Czterech Ziem, który jednak nierzadko wysuwał finansowe żądania pod jej adresem. Równocześnie Żydzi litewscy rządzili się własnymi prawami.
We wczesnej fazie tworzenia się sejmu zjazdy miały miejsce dwa razy do roku, na wiosnę i w jesieni podczas wielkich jarmarków. Delegaci ziemstw (w sumie kilkadziesiąt osób) rozpatrywali wspólnie sprawy związane z rozdziałem podatków i kwestie stosunków z władzami Rzeczypospolitej. Rozpatrywali sprawy fiskalne, ekonomiczne, administracyjne i społeczne. Obok sejmu działał również trybunał żydowski. W jego skład wchodzili rabini z głównych gmin. Czasem powoływano ich specjalnie w celu orzekania zgodnie z prawem żydowskim sporów pomiędzy reprezentantami ziemstw, gminą a ziemstwem, czy też między jednostką a gminą. Sędziowie trybunału podtrzymywali decyzje podjęte na niższych szczeblach. Pomiędzy sesjami sejmu żydowskiego interesy społeczności reprezentował marszałek generalności, którym zazwyczaj zostawał mar-. szalek jednego z ziemstw lub senior ważnej gminy; w czasie sesji przewodniczył obradom. Obok marszałka działali również wiernicy i pisarze. W miarę upływu czasu, gdy wzrastała liczba spraw do załatwienia oraz powiększały się długi żydowskie, wybierano kilku wierników i pisarzy.
Jak wspomniano, najważniejszą rolę odgrywał marszałek (sztadłan), człowiek dobrze znający środowisko, które reprezentował i zaprzyjaźniony z ludźmi wpływowymi. Reprezentował on i chronił interesy Żydów na dworze królewskim, w Sejmie i na trybunałach. Sejm wyłaniał również, jak wspomniano, pełniącego funkcje administracyjne pisarza (kotew). Po roku 1648 Sejm Czterech Ziem obradował nieregularnie, a w stuleciu XVIII jego działalność uległa zmianie z uwagi na obecność urzędników reprezentujących podskarbiego. Kontrolowali oni działalność sejmu w zakresie finansów. Wkrótce zaprzestano organizowania obrad w czasie jarmarków. Przeniesiono je do małych miasteczek będących własnością podskarbiego lub od niego uzależnionych. Obrady Sejmu Czterech Ziem były najczęściej zwoływane przez podskarbich. W ten sposób zatraciły swą niezależność, jakkolwiek obok zjazdów oficjalnych zbierano się nieoficjanie podejmując decyzje, których nie podawano do wiadomości władz Rzeczypospolitej.
Wyborów marszałków ziemstw biorących udział w obradach organów samorządu żydowskiego dokonywano rozmaicie w zależności od miejsca. Najczęściej wybierano ich w głównej gminie w czasie głosowania na starszych kahalnych. Mieszkańcy przykahałków pozbawieni byli prawa głosu. Generalnie prawa
SHMUEL ETTINGER
wyborcze ograniczone były wysokim cenzusem majątkowym. Powodowało to, iż wpływ na bieg spraw publicznych miało wąskie grono zamożnych Żydów i uczonych będących głowami rodzin. Ludzie ci powiązani byli tysiącznymi nićmi, więzy wzmacniały dodatkowo koneksje rodzinne i wspólne zdobywanie wiedzy.
Początkowo więc wpływ całej społeczności żydowskiej na sprawy publiczne był niewielki. Wzrost liczby przykahałków i postępujące (szczególnie po 1648 r.) rozwarstwienie społeczności żydowskiej sprzyjało wzmocnieniu pozycji oligarchii. Sytuacja ta przyczyniała się do wzrostu nastrojów trwogi i niepewności o schyłku XVII i w XVIII stuleciu. Nastroje te pogłębiali pojawiający się prorocy i kaznodzieje, którzy krytykowali lokalną oligarchię. Powstawała wówczas bogata literatura moralistyczna, a wśród przepojonych żarliwością nastawionych opozycyjnie rzemieślników szerzyły się prądy mistyczne. Z tej gleby wywodził się chasydyzm.
Władze Rzeczypospolitej nie przyznawały Sejmowi Ziem specjalnych uprawnień. W ich oczach był on tylko najwyższym przedstawicielstwm Żydów, odpowiedzialnym za pobór podatków. Jednakże szeroki zakres samorządu przyznany generalnie społeczności żydowskiej, różnorodna aktywność gmin cieszących się przywilejami stanowiły bazę dla aktywności sejmu. Sytuacja Rzeczypospolitej w XVI stuleciu, szerzenie się Reformacji i walka z nią, nasilanie się konfliktu pomiędzy słabnącą władzą królewską a magnaterią i szlachtą wszystko to zmuszało Żydów dążących do utrzymania swych przywilejów do podejmowania różnorodnych wysiłków. Obok konfliktu między chrześcijańskim mie--szczaństwem a Żydami dochodził do głosu konflikt z Kościołem katolickim. Owocowały one z końcem XVI w. i w stuleciu XVII obfitą literaturą antyżydowską. Społeczność żydowską obciążono winą za wszystkie klęski, jakie spadły na Rzeczpospolitą. Stąd też marszałków ziemstw obarczano również obowiązkami prowadzenia śledztw z uwagi na dobro publiczne i karanie winnych. Żydów oskarżano, jak wiadomo, o posługiwanie się krwią dzieci chrześcijańskich, profanację hostii i chęć nawracania na judaizm. O ile dwa pierwsze oskarżenia popularne były w całej Europie, o tyle trzecie było szczególnie popularne w Rzeczypospolitej.
W latach 1539-1540 oskarżono Żydów litewskich o udzielanie pomocy chrześcijanom chcącym przejść na judaizm i przemycanie ich do Turcji. Powodowało to nieustanne ataki na Żydów. Wreszcie władze zaleciły zbadanie tej sprawy i interweniowały na korzyść Żydów. W tej atmosferze duchowieństwo znajdowało dodatkowe argumenty dla podejmowania ataków na ludność żydowską. Na wzrost tych nastrojów wskazuje choćby proces krakowski Katarzyny Weig-lowej.
Również działalność tzw. judaizantów wśród polskich różnowierców przyczyniała się do wzrostu antyżydowskich nastrojów, gdyż różnowiercy angażowali się często w ostre polemiki, krytyczne wobec judaizmu. Sytuację taką obserwować można także w latach sześćdziesiątych XVI stulecia. Skłaniało to władze do podejmowania wysiłków w celu obrony Żydów przed atakami, tym bardziej że podejmowano próby osłaniania przestępców, którzy dopuszczali się mordów na Żydach i grabili ich mienie.
Pierwsze rozporządzenie wydane przez Sejm Czterech Ziem, jakie się zachowało, pochodzące z 1580 r. było skierowane przeciw tym, którzy: "są żądni profitów i pieniędzy dla wzbogacenia się", przeciwko poborcom obowiązkowych
SEJM CZTERECH ZIEM
41
podatków, celnikom, mincerzom, którzy powodowani zazdrością występują w opozycji do starszych i prowokują konflikty w łonie społeczności, co prowadzi do niepokojów w całej gminie.
Zarządzenia te świadczą, że Sejm żydowski i cała społeczność uważali obronę wspólnych interesów za najważniejsze zadanie. Jednakże rozmaite wspólnoty nie były jednomyślne w obliczu trudności i niebezpieczeństw wiążących się z poborem podatków i ceł, a Żydzi litewscy traktowali działalność poborców jak błogosło wieńst wo.
Funkcje Sejmu żydowskiego polegały także na utrzymywaniu relacji pomiędzy różnymi ogniwami samorządu żydowskiego oraz między władzą gminna a jednostkami. Do kompetencji Sejmu należała kontrola działalności ekonomicznej, dbanie o przestrzeganie przez Żydów nakazów Tory, poziom studiów, nadzór nad instytucjami zajmującymi się działalnością charytatywną.
Niezależnie od zapobiegania zbrodniom, defraudacjom i bankructwom, kontrola działalności ekonomicznej polegała na zapobieganiu nieuczciwej konkurencji, podobnie jak to czyniono w cechach chrześcijańskich. Aby osiedlić się w danej gminie, Żyd musiał zapłacić pokaźną sumę i zaakceptować wysokość podatku ustalonego przez władze lokalne. Przestrzegano tego nie tylko z racji obowiązywania zbiorowych zasad, którymi rządziły się miasta, lecz również dlatego, że chrześcijanie uważali Żydów na "ręczących za siebie nawzajem". Wynikało to z zasady, że Żydzi przyjmowali kolektywnie odpowiedzialność za czyny jednostek. Przeciwdziałanie konkurencji, która była ścigana przez władze miejskie i dotyczyła generalnie społeczności żydowskiej, doprowadziło do szczególnego rozwoju w Polsce zasady chazaki (zabezpieczenia dzierżawcy posiadłości lub dochodów przed konkurentami po upływie trzech lat). Przed nieuczciwą konkurencją chroniono również drukarzy ksiąg hebrajskich. Głównie jednak sejmy żydowskie zajmowały się rozkładem obciążeń podatkowych.
Badanie przez Sejmy prawidłowości przestrzegania nakazów Tory obejmowało wiele dziedzin życia. Wiele rozporządzeń dotyczyło ścisłego przestrzegania szabatu. Było to istotne, gdyż wielu Żydów dzierżawiło majątki szlacheckie, a pracowała w nich ludność chrześcijańska. W niektórych rozporządzeniach stwierdzano, że podczas szabatu zakazana była praca w gorzelniach i młynach. Gdy idzie o pracę chłopów, precyzowano, że "na wygnaniu i w niewoli u Egipcjan nasi przodkowie wybrali szabat dla siebie, na dzień odpoczynku.. ." (H alper in, Pinkas Waad Arba Aracot..., s. 486). Gdy operacje finansowe przybierały coraz szerszy zasięg w związku ze wzrostem aktywności ekonomicznej Żydów, Sejm sformułował zasady pozwalające unikać naruszania prawa (1607 r.).
Ponadto Sejm podejmował działania przeciw sprzedaży godności rabinów, w celu zachowania społecznie akceptowanego poziomu moralności. Dbał także o ścisłe przestrzeganie zasad moralności w rodzinie.
Kwestie studiowania Tory i zachęcanie uczniów do studiów były również przedmiotem zainteresowania ustawodawców. Sejmy zwalniały od podatków nauczycieli Tory i wydawały zarządzenia nakazujące gminom utrzymywanie szkół, zabezpieczanie uczniom środków utrzymania. Wydaje się, że kronikarz Natan Hanower był bliski prawdy, gdy stwierdzał, że "... .gmina złożona z pięćdziesięciu rodzin mogła utrzymać nie mniej niż trzydziestu uczniów i chłopców ..."
42
SHMUEL ETTINGER
SEJM CZTERECH ZIEM
43
Duże znaczenie przywiązywano do działalności charytatywnej. Sejmy wydawały rozporządzenia zabezpieczające utrzymanie dla biednych uczniów i wsparcie dla wędrownych kaznodziejów. Dawało to możliwości kontrolowania ich. Zbierano także fundusze dla osób zamierzających osiedlić się w Palestynie.
Działalność Sejmu można podzielić na dwa okresy: pierwszy trwający do rzezi z czasów powstania Chmielnickiego, przy czym dodatkową cezurę stanowił rok 1569 (Unia Lubelska), i drugi zamknięty w latach 1648-1764. Pomimo konfliktów i trudnych sytuacji w pierwszym okresie społeczność żydowska przeżywała czas wzrostu i konsolidacji. Wówczas to kształtowały się zręby żydowskiego samorządu. Nie darmo przeciwnicy Żydów kpili wówczas, mówiąc że ".. .Królestwo Polskie jest rajem dla Żydów". Żydzi wypracowywali wówczas wzory zachowań, doskonalił się system samorządu i jego struktury. Społeczna i ekonomiczna rola ludności żydowskiej wzrastała.
Okres drugi to czas prześladowań, stagnacji, dezintegracji wewnętrznej i konfliktów rozdzierających żydowskie społeczności. Jest prawdą, że rozszerzał się zasięg ich osadnictwa, ale generalnie pozycja Żydów słabła. Złożyło się na to wiele czynników. Królowie mieli coraz mniejsze możliwości zapewnienia Żydom ochrony i poparcia. Przywileje monarsze były co prawda potwierdzane, ale ich praktyczne znaczenie było niewielkie. Magnaci byli często protektorami Żydów, ale nie zawsze zapobiegali krzywdom wyrządzanym im, choćby przez swych administratorów czy też szlachtę. Mieszczaństwo, które podjęło walkę o swe prawa w XVIII w., uważało Żydów za swych głównych wrogów, wyrażając ostre, negatywne opinie. Kościół ponawiał swe ataki, krwawe pogromy były zjawiskiem częstym.
W samych gminach nasiliły się wewnętrzne konflikty, którym towarzyszyły kontrowersje religijne. Oczekiwano Mesjasza; wyrazem tego był sabataizm. Niemała część młodzieży hołdowała mistycyzmowi i chasydyzmowi. Ożywienie towarzyszące działalności Jakuba Franka i jego zwolenników w latach pięćdziesiątych XVIII w., atmosfera toczonych wówczas dysput religijnych, wreszcie wystąpienia Baal Szem Towa wszystko to pogłębiło kryzys żydowskiego samorządu.
Powstanie Chmielnickiego 1648 r., wojny Rzeczypospolitej z Rosją i Szwecją trwające aż do 1660 r. to okres masowych mordów i rzezi popełnianych na Żydach. Tysiące uciekło z obszarów objętych wojną; pozycja ekonomiczna Żydów została poważnie zachwiana. Samorząd żydowski musiał płacić coraz większe sumy, by pokryć choćby koszty kontrybucji i okupu za więźniów. Wysokość podatku na rzecz skarbu stale wzrastała; poczynając od 15 tyś. złp. w końcu XVI w. do 60 tyś. złp. od Żydów koronnych i 12 tyś. od Żydów litewskich w połowie XVII w. W roku 1717 zaś mieli płacić odpowiednio 220 tyś. złp. i 60 tyś. złp. W Rzeczypospolitej uważano jednak, że nakładane obciążenia są niewystarczające wobec wzrostu liczby Żydów i spadku wartości pieniądza. Nowe opłaty i prezenty wymuszały wojny i brak stabilizacji w kraju.
Żydzi zapożyczali się więc u magnatów, szlachty i duchowieństwa. Wkrótce problemem stały się ogromne długi żydowskie. Stan ów pogłębiał się w XVIII stuleciu. Przyczyniały się do tego niepokoje i powstania na wschodnich rubieżach Rzeczypospolitej. Niepokoje te wspierane nierzadko przez Rosję obracały się często przeciwko Żydom. Mnożyły się napady i rozboje na szlakach handlowych. Atakowanao również Żydów w miastach i miasteczkach. Największa masakra miała miejsce, jak wiadomo, w 1768 r. w Humaniu.
Chaos powiększała nasilająca się interwencja państw obcych (Rosji i Francji) w wewnętrzne sprawy Rzeczypospolitej oraz walki koterii magnackich. Mówiono wówczas, iż "Polska nierządem stoi".
Brak stabilizacji wewnętrznej rzutował na prawną i ekonomiczną sytuację Żydów. Nie wiedziano przy tym, w jaki sposób doprowadzić do zmniejszenia i likwidacji długów żydowskich.
W niektórych kręgach zaczęło sobie torować drogę przekonanie, iż z punktu widzenia organizacji ściągania podatków na potrzeby Rzeczypospolitej Sejm żydowski nie jest już instytucją skuteczną. W trzydziestych i czterdziestych latach XVIII w. rozchodziły się pogłoski, że Żydzi tamują obrady sejmowe, by zapobiec niekorzystnym uchwałom. Likwidacja Sejmu żydowskiego w 1764 r. była jednym z elementów reform skarbowych wprowadzonych w początku panowania Stanisława Augusta. Odtąd za podatki żydowskie odpowiedzialne były gminy, a podstawą szacunku liczby ludności żydowskiej miały być spisy.
Słusznie uważa się, że Sejm Czterech Ziem odegrał zasadniczą rolę zarówno w historii diaspory zamieszkującej ziemie polskie, jak i z punktu widzenia dziejów całego ludu Izraela. W życiu społeczności żydowskiej sejm pełnił wielorakie funkcje.
W Rzeczypospolitej nie było silnego mieszczaństwa, a władza państwowa była słaba. Żydzi odegrali ważną rolę w miastach polskich. Przyczyniali się do ich rozwoju ekonomicznego, zastępując niejako mieszczaństwo chrześcijańskie. Społeczność żydowska stworzyła wzory funkcjonowania opieki nad słabszymi i solidarnego działania w interesie ogółu. Żydzi zachowali swój system wartości i styl życia. Sposób podejmowania decyzji, dotyczących całej społeczności, i przestrzeganie praw Tory w obliczu zmiennych okoliczności tworzyły zrąb wartości fundamentalnych z punktu widzenia całej zbiorowości.
Żydowscy uczeni znający halachę, którzy uczestniczyli w sejmach i trybunałach żydowskich, przyczyniali się do wzrostu autorytetu tych instytucji. Do Sejmu Czterech Ziem zwracali się np. Żydzi niemieccy o poradę i orzeczenie w sprawie sporu pomiędzy Jonatanem Eibenschtzem a Jakubem Emdenem. Trudno przecenić wpływ Sejmu Czterech Ziem, który działał w ciągu życia wielu generacji. Jego znaczenia nie można oceniać jedynie przez pryzmat wydawanych orzeczeń. Wpływał on również na utrzymanie przez Żydów swej własnej tożsamości i jedności, dodawał odwagi w czasach niepewności i kryzysu, krzepił na duchu męczenników. Trzeba przy tym pamiętać, że samorząd żydowski był chwilami podatny na wpływy mesjanizmu, co niepokoiło elity.
W XVIII stuleciu Żydzi polscy byli najliczniejszą diasporą w świecie. Według S. Barona, przed II wojną światową, potomkowie Żydów żyjących w dawnej Rzeczypospolitej w tym zdecydowana większość Żydów rosyjskich i amerykańskich stanowili 80% populacji ludu Izraela. Nic więc dziwnego, że ich dziedzictwo, świat wartości duchowych i intelektualnych, a także styl życia odwzorowywały do pewnego stopnia dziedzictwo przeszłości z czasów funkcjonowania w Rzeczypospolitej Sejmu Czterech Ziem. Stąd też świat wartości, do których ukształtowania tak walnie się przyczynił, zachował swą żywotność aż do naszych dni.
JAKUB GOLDBERG
ŻYDOWSKI SEJM CZTERECH ZIEM
W SPOŁECZNYM I POLITYCZNYM
USTROJU DAWNEJ RZECZYPOSPOLITEJ
Sejmy żydowskie istniejące od 2 połowy XVI w. do 1764 r. w Rzeczypospolitej były integralną częścią państwowego aparatu fiskalnego i czynnikiem wpływającym na całokształt gospodarki krajowej. Działalność tych sejmów w istotnej mierze wpływała na proces rozwoju dobrze zadomowionego na polskich i litewskich ziemiach społeczeństwa żydowskiego oraz oddziaływała na kształtowanie się stosunków między Żydami z jednej a Polakami i pozostałą ludnością Korony i Wielkiego Księstwa Litewskiego z drugiej strony. Sejmy polskich i litews-ko-białoruskich Żydów stanowiły sui generis parlamentarną reprezentację znajdującego się w Rzeczypospolitej żywotnego i najliczniejszego wówczas w świecie skupiska żydowskiego. Sejmy żydowskie w Rzeczypospolitej prowadziły działalność na o wiele większym obszarze oraz na znacznie szerszą skalę niż żydowskie samorządowe organizacje prowincjonalne w innych krajach Europy. Graetz twierdził nawet, że centralna autonomia krajowa Żydów istniała tylko w Polsce, ale już od dość dawna wiadomo, że podobne instytucje istniały również w królestwie Sycylii i w niektórych księstwach niemieckich. A niektórzy piszący jeszcze w XIX w. historycy żydowscy przesadnie twierdzili, że Sejm Czterech Ziem sprawował władzę nie tylko nad gminami żydowskimi w Polsce, ale również nad gminami w Niemczech, Czechach, Morawach i we Włoszech. Jednak trwające ciągle zainteresowanie dziejami centralnej autonomii Żydów w dawnej Polsce nie stało się dla powojennych generacji historyków bodźcem do zintensyfikowania badań w tej dziedzinie. Kilka opublikowanych przyczynków i popularno-nauko-wych artykułów oraz tekstów źródłowych, oto cały plon historiografii na tym polu z ostatnich czterdziestu lat. Nie zmienia też postaci rzeczy, że pierwszy z dwóch tomów zawierających reedycję dawniej już opublikowanych oraz edycję nie znanych dotąd źródeł do dziejów Sejmu Czterech Ziem, ukazał się już w druku.
Rola, jaką spełniały sejmy żydowskie w Rzeczypospolitej, została doceniona przez historiografię żydowską, a spośród polskich historyków ustroju i prawa przede wszystkim Stanisław Kutrzeba podkreślał znaczenie tej instytucji. Autorem jedynej jak dotąd, syntetycznej, ale bardzo już przestarzałej pracy na ten temat jest Mojżesz Schorr. Praca ta została opublikowana w pierwszym tomie
ŻYDOWSKI SEJM CZTERECH ZIEM
45
"Kwartalnika Historycznego" w 1899 r.1 Jednocześnie ukazało się jej wydanie książkowe2. Nieco zmodyfikowana wersja rozprawy Schorra została ogłoszona w języku niemieckim w 1917 r.3
Już w polskiej wersji swojej pracy Schorr zaznaczał, że sejmy żydowskie,jako instytucja autonomiczno-centralna, która czynem swoim i zakresem działania nie tylko pojedyncze prowincje, ale wszystkie gminy całej Rzeczypospolitej Polskiej obejmowała i nie tylko administrację wewnętrzną tych gmin normowała, ale swemi uchwałami głęboko w stosunki socjalne, etyczne i pedagogiczne wnikała, jako najwyższy organ pośredniczący miedzy ogółem żydostwa polskiego stale przez przeciąg dwustu lat, stanowią [...] w istocie jedyne zjawisko w dziejach Żydów europejskich"4. Twierdził również, że sejmy te były "... najwyższą formą (autonomii), były ciałem ustawodawczym i jako takie występowały wobec władzy państwowej, zbierały się regularnie podług ustanowionej normy i wykonywały zbawienną działalność"5. Na ogół trafne, choć gloryfikujące nieco, sądy Mojżesza Schorra wymagają po upływie lat zarówno poprawek i uzupełnień, jak i opartej na szerszej bazie źródłowej weryfikacji.
"Sejmy żydowskie" to najlepiej dostosowany do polskich warunków i tradycji termin, chociaż współcześni posługiwali się jednocześnie takimi nazwami, jak "zjazdy żydowskie", "kongresy żydowskie" lub "generalna synagoga". Waad Arba Aracot zaś, hebrajska nazwa tej instytucji, to dosłownie Sejm Czterech Ziem: Wielkopolski, Małopolski, Wołynia i Litwy. Mimo że w 1623 r. gminy z Wielkiego Księstwa Litewskiego, wskutek różnic w systemie fiskalnym oraz powstania oddzielnego trybunału sądowego dla Litwy i wynikających z trzech ogłoszonych w XVI w. Statutów Litewskich odmienności prawnych (a należy zaznaczyć, że przyczyn tych nie brano dotąd pod uwagę), odseparowały się od koronnych i utworzyły Waad Medinat Lita, czyli Sejm Państwa Litewskiego, to jednak sejm Żydów w Koronie aż do końca swojego istnienia zachował hebrajską nazwę Waad Arba Aracot, czyli Sejm Czterech Ziem.
Sejmy żydowskie, jak i odpowiadające polskim sejmikom szlacheckim ziems-twa żydowskie, doskonale mieściły się w państwowym ustroju Rzeczypospolitej szlacheckiej, którego istotną częścią były wieloosobowe zgromadzenia na najrozmaitszych szczeblach i o różnych kompetencjach6. Zresztą samorządy żydowskie nie tylko w Rzeczypospolitej, ale m. in. na Śląsku i w Księstwie Ansbach, wzorowały się na tamtejszych instytucjach parlamentarnych7. Niektórzy his-
1 M. Schorr, Organizacya Żydów w dawnej Polsce (od najdawniejszych czasów aż do r. 1772), "Kwartalnik Historyczny", t. I, 1899 (cyt. dalej: Schorr, Organizacya...).
2 Lwów 1899.
3 M. Schorr, Rechtsstellung und innere Verfassung der Juden m Polen. Ein geschichtlicher Rundblick, Berlin - Wien 1917.
4 Schorr, Organizacya..., s. 52.
5 Tamże.
6 J.Włodarczyk, Sejmiki jako szkolą wychowania obywatelskiego, [w:] Dzieje kultury politycznej w Polsce, red. J. Gierowski, Warszawa 1977, s. 69.
7 D. Co h e n, Ha-waad ha-katan szel "Bnej Medinat Ansbach" (Mała Rada Mieszkańców Państwa Ansbach; hebr.), [w:] Yitshak F. Baer Jubilee Volume on the Occasion of his Seventieth Birthday, wyd. S. W. Baron, B. Dinur, S. Ettinger, I. Halperin, Jerozolima 1960, s. 356.
46
JAKUB GOLDBERG
ŻYDOWSKI SEJM CZTERECH ZIEM
47
torycy twierdzą nawet, że analogiczne zapożyczenia i podobieństwa stanowią najważniejszy problem w dziejach autonomii żydowskiej w tym okresie8.
Źródła do dziejów Sejmu Czterech Ziem to nie tylko sprawa materiałów do badań naukowych, lecz również istotny aspekt historii tak żydowskiej, jak i polskiej kultury. Problem ten wiąże się z potrzebą wypełnienia luki, jaka powstała wskutek zniszczenia prawdopodobnie już w XVIII w. księgi protokołów (pinkasu) Sejmu Czterech Ziem. Wielką zasługą Izraela Halperina, badacza dziejów Żydów w dawnej Rzeczypospolitej, było odtworzenie na podstawie rozproszonych odpisów i urywków znacznej części tego nie istniejącego już pinkasu. Wydane przez Halperina materiały9, jak i opublikowany przez Szymona Dubnowa pinkas litewskiego sejmu żydowskiego10, zawierają podstawowy zrąb źródeł do badań nad dziejami wymienionych instytucji. Nie eliminuje to bynajmniej potrzeby zastąpienia nie istniejących już przekazów hebrajskich z zaginionej księgi protokołów Sejmu Czterech Ziem przez źródła polskie, zwłaszcza że szeroko zakrojona działalność sejmów żydowskich oraz wzmagające się od początków XVIII w. ingerencje ze strony podskarbich i ich pełnomocników stały się czynnikiem źródłotwórczym. Między innymi tłumaczono na polski listy układane po hebrajsku przez marszałków i pisarzy sejmów żydowskich czy też innych członków generalności żydowskiej, które kierowano następnie do podskarbich i wyznaczonych przez nich komisarzy. Tłumaczono również inne przekazywane im do wglądu dokumenty. Sporo z tych przełożonych najeż, polski przekazów, zgodnie z przyjętą procedurą, wpisywano dla ich uwierzytelnienia do ksiąg sądowych ziemskich i grodzkich. Dzięki tym zabiegom pewna część kancelaryjnej spuścizny Sejmu Czterech Ziem zachowała się w polskiej wersji językowej. Wiele przetłumaczonych tekstów zostało opublikowanych przez Halperina w odtworzonej przez niego części pinkasu Sejmu Czterech Ziem. Na tej podstawie starał się on zrekonstruować pierwotną wersję hebrajską tych tekstów i w tym celu tłumaczył je z powrotem najeż, hebrajski. Jednak z moich własnych badań opartych na zachowanych niestety tylko kilku rękopisach z XVIII w., które zawierają zarówno teksty dokumentów hebrajskich, jak i ich tłumaczenie na jęz. polski, wynika, że ówczesne przekłady z hebrajskiego na polski w znacznym stopniu odbiegały od służącego im za podstawę tekstu hebrajskiego11. Rozbieżności w treści między zaginionymi tekstami hebrajskimi a zachowanymi ich tłumaczeniami na jęz. polski w niczym nie pomniejszają wartości badawczej tych ostatnich. Powstałe w kancelarii Sejmu Czterech Ziem pisma w postaci takich właśnie tłumaczeń docierały do tronu, podskarbich i ich pełnomocników oraz do innych adresatów. Treść tych tłumaczonych wówczas na jęz. polski przekazów jest dość zróżnicowana i poza sprawami podatkowymi odnosi się również do nurtujących społeczeństwo żydowskie kwestii religijnych i obyczajowych. Świadczy o tym fakt, że Karol Odro wąż Sedlnicki podskarbi wielki koronny zwrócił się w 1753 r. do Abrahama ben Josefa z Leszna, marszałka
8 Tamże.
9 Pinkas Waad Arba Aracot (Kronika Sejmu Czterech Ziem; hebr.) Acta Congressus Generalis Judaeorum Regni Poloniae (1580-1764), wyd. I. Halperin, Jerozolima 1945 (cyt. dalej: Acta...).
10 Pinkas ha-medina o pinkas waad ha-kehilot ha-raszijot B-medinat Lita (Pinkas sejmu krajowego, czyli Sejm Głównych Gmin w Państwie Litewskim; hebr.), wyd. S. Dubnow, Berlin 1925.
11 J. Goldberg, Ha-mishar ha- kimoni ha- jehudi b-Polin ba mea ha-jh (Żydowski handel detaliczny w Polsce w XVIII w.; hebr.), (w druku).
Sejmu Czterech Ziem, aby przesłał mu przetłumaczoną na jęz. polski pełną dokumentację głośnego wówczas w Polsce i wśród Żydów w Europie procesu między znanym talmudystą niemieckim Jakubem Emdenem a oskarżonym przez niego o sprzyjanie sabataizmowi uczonym Jonatanem Eibenchtzem, rabinem w Hamburgu, Altonie i Wandsbeck. Generalność Sejmu Czterech Ziem popierała w tym sporze wywodzącego się z Polski Eibenchtza i spowodowała, że rabin lubelski za rzekome oszczerstwa rzucił klątwę na Emdena. Sedlnicki dowiedział się o tej sprawie od swojego zaufanego faktora Barucha Marka, który chciał, aby jego protektor użył swoich wpływów w celu odwołania rzuconego przez rabina lubelskiego cheremu (klątwy) na Emdena, był on bowiem teściem jego córki12. Takimi kanałami przenikały wówczas do środowisk polskich wieści o wewnętrznych stosunkach i antagonizmach w żyjącym wprawdzie w bezpośrednim, lecz izolowanym pod względem kulturowym, sąsiedztwie społeczeństwie żydowskim. Ingerencja Sedlnic-kiego w tak ściśle wewnętrzną sferę życia gmin żydowskich zasługuje na uwagę tym bardziej, iż z jednej strony świadczy o zasięgu kontaktów między podskarbim a generalnością Sejmu Czterech Ziem, z drugiej zaś o okolicznościach, jakie towarzyszyć mogły tłumaczeniu dokumentów hebrajskich na jęz. polski.
Kiedy Schorr pisał swoją pionierską pracę o Organizacyi Żydów w Polsce nie było jeszcze odtworzonej później przez Halperina części pinkasu Sejmu Czterech Ziem i nie zdawał on sobie jeszcze wówczas sprawy ze znaczenia polskich źródeł do badań nad dziejami centralnej autonomii Żydów w Rzeczypospolitej. Zajął więc skrajnie pesymistyczną postawę badawczą zaznaczając, że dla "poznania wewnętrznej organizacji zjazdów generalnych (żydowskich) nie zachowały się niestety żadne źródła"13. Barierę tę przełamał dopiero w okresie międzywojennym Ignacy Schiper, który odnalazł oraz opublikował szereg polskich i łacińskich tekstów źródłowych do dziejów Sejmu Czterech Ziem14. Na tej podstawie ustalił skład sejmu żydowskiego w Koronie15 oraz stwierdził, że jeżeli idzie o centralną autonomię Żydów w Rzeczypospolitej, to "o wiele pełniejszy obraz dają nam polskie akty archiwalne niż źródła hebrajskie"16.
Działalność Sejmu Czterech Ziem wybiegała poza granice Rzeczypospolitej i na uwagę zasługują opublikowane źródła niemieckie mówiące o interwencjach ziemstw i generalności żydowskiej u władz śląskich i u Fryderyka II o uzyskanie zezwoleń na pobyt we Wrocławiu rodzin przybywających tam na jarmarki kupców żydowskich z Polski i na utrzymanie przez nich własnych domów modlitwy i rytualnych jadłodajni17. Źródła wskazują na szeroki zakres pro-
12 J. Trunk, L-birur emdato szel Abraham ben J oskę, parnas Waad d-Aracot b-machloket bejn Jonatan Ejbeszic w-Jaakow Emden (W sprawie wyjaśnienia stanowiska Abrahama ben Józefa marszałka Sejmu Czterech Ziem w sporze między Jonatanem Eibenchtzem a Jakubem Emdenem; hebr.), "Zioń", t. 33, nr 1-4, s. 174-179.
13 Schorr, Organizacya..., s. 63.
14 I. S c h i p e r, Pojlisze regesten cu der geszychtefunem " Waad Arba Aracot" (Regesty polskie do historii "Sejmu Czterech Ziem"; jidysz), "Historisze Szryften", t. I, 1929, s. 85-113.
15 Tenże, Der Zusamensztelfirnem "Waad Arba Aracot" (Skład "Sejmu Czterech Ziem";jidysz), tamże, s. 74-82.
16 Tenże, Komisja Warszawska. Przyczynek do dziejów autonomii Żydów w dawnej Polsce, Warszawa 1931, s. 147 (cyt. dalej: Schiper, Komisja Warszawska...).
17 Acta..., s. XXIII-XXIV, XXVII-XXVIII, XXX, XL, XLIV-XLVIII, L-LI, LVIII-LXIII; B. B r i 11 in g, Friedrich der Grosse und der Waad Arba Arazoth, "Theokratia- Jahrbuch des Institutum Judaicum Delitzschianum", t. 10, 1967-1969 (1970), s. 130-142.
48
JAKUB GOLDBERG
blematyki odnoszącej się do działalności sejmów żydowskich. Jednak ten bogaty i zróżnicowany, ale wykazujący też liczne luki zasób źródeł był dotąd jedynie w znikomym stopniu wykorzystywany przez badaczy.
W kwestii genezy Sejmu Czterech Ziem w historiografii żydowskiej zarysowały się dwa odrębne stanowiska. Bałaban, Dubnow, Mahler, Schiper i Schorr wiązali powstanie tej instytucji z wprowadzonym około 1581 r. ryczałtowym systemem poboru pogłównego żydowskiego oraz przejęciem jego rozdziału na gminy i ziemstwa przez administrację żydowską. Inni, zwłaszcza wcześniej piszący historycy uważali, że zbierający się już od początków XVI w. podczas jarmarków w Lublinie sąd rabinacki dał początek sejmom żydowskim w Rzeczypospolitej. Halperin natomiast we wstępie do odtworzonej przez siebie części pinkasu zachowywał pewien sceptycyzm i uważał, że rzecz wymaga jeszcze zbadania. Na podstawie cytowanej przez siebie uchwały Sejmu Czterech Ziem z 1595 r. twierdził, że początkowo Żydzi zawierali tylko krótkoterminowe umowy z podskarbim o dzierżawę podatku pogłównego żydowskiego i rozważali, czy transakcje te mogą być dla nich korzystne18. Więcej wiadomości na ten temat możemy zaczerpnąć ze źródeł polskich. Otóż z konstytucji sejmu z 1593 r. dowiadujemy się, że "... sami Żydowie chcieli we wszystkiej Koronie to pogłówne arendować"19, a Zygmunt III w uniwersale z 1595 r. zaznaczył, iż "dla prędkiego ratunku Rzeczypospolitej arendowaliśmy pogłówne żydowskie [...] szamymże Żydom w Koronie mieszkającym"20. Również podskarbi wielki koronny Jan Firlei oznajmił w 1598 r., że "... sami Żydowie chcieli we wszystkiej Koronie to pogłówne arendować"21. Jednak w wydanych przez tegoż Firleja w latach 1601, 1603 i 1607 uniwersałach nie pojawia się więcej oznaczający stan tymczasowy termin "arenda", natomiast mówi się już o przekazaniu przedstawicielom Żydów na "pewne czasy"22 co należy rozumieć, że na długotrwały okres rozdziału i poboru pogłównego żydowskiego. Przecież dla rozdziału obciążeń podatkowych między poszczególne ziemstwa i gminy żydowskie, musiało istnieć kierujące tymi sprawami przedstawicielstwo na szczeblu ogólnokrajowym. Natomiast zbierające się periodycznie na zjazdach jarmarcznych sądy rabinackie nie stanowiły permanentnie działającego i mogącego temu sprostać samorządu.
Historycy skarbowości polskiej dowiedli już, że wskutek braku dostatecznie rozwiniętego aparatu fiskalnego w Rzeczypospolitej23 powstała na przełomie XVI-XVII w. generalna tendencja do wprowadzania ryczałtowego sposobu poboru podatków24. Po prostu zbyt słabo rozbudowana i niesprawna administracja skarbowa nie była w stanie egzekwować podatków i w rezultacie nastąpił też spadek dochodów z pogłównego żydowskiego25. Roman Rybarski, czołowy historyk polskiej skarbowości, pisał, że "repartycja pogłównego przez starszych
18 Por. wstęp do Ada... (paginacja hebrajska).
19 Volumina Legum, t. II, s. 351.
20 Acta...,s. 5.
21 Tamże, s. IV.
22 Tamże, s. V-VII.
23 M. Nycz, Geneza reform skarbowych Sejmu Niemego. Studium z dziejów reform skarbo-wo-wojskowych z lat 1697-1717, Poznań 1938, s. 267 (cyt. dalej: Nycz, Geneza...).
24 R. Rybarski, Skarb i pieniądz za Jana Kazimierza, Michała Korybuta i Jana III, Warszawa 1939, s. 39-40 (cyt. dalej: Rybarski, Skarb i pieniądz...).
25 Nycz, Geneza..., s. 57.
ŻYDOWSKI SEJM CZTERECH ZIEM
49
Żydów była korzystna bezpośrednio dla skarbu; nie potrzebował utrzymywać własnego aparatu administracyjnego, ani też egzekwować podatku u zbyt wielu płatników, którzy nie zaliczali się do najlepszych"26. W zdaniu tym pomijając uszczypliwą uwagę, której Rybarski jako przywódca endecji i teoretyk bojkotu ekonomicznego Żydów w trzydziestych latach nie mógł sobie oszczędzić zostały wyraźnie przedstawione przyczyny, skłaniające do przekazania tej funkcji samorządowi żydowskiemu. Zresztą sami podskarbiowie i działający z ich ramienia komisarze byli w pełni przekonani, że instytucje żydowskie dysponują bardziej skutecznymi środkami do egzekwowania podatków od Żydów aniżeli państwowy aparat skarbowy. Kazimierz Granowski, komisarz podskarbiego Sedlnickiego na zjazd Sejmu Czterech Ziem w 1753 r., pisał, że starszyzna żydowska przez "ekskomuniki, żydowskie chrzty, pochowania na kierkucie" może zmusić każdego Żyda do uiszczenia należących się od niego podatków27. Zjazdy o charakterze parlamentarnym zwoływano w Rzeczypospolitej na mocy uniwersałów, a w XVIII w. wytworzyła się również analogiczna praktyka wobec sejmów żydowskich, co było wyrazem zwiększającej się ingerencji ze strony czynników państwowych. Wobec tego, że^właściwym przedmiotem obrad sejmów żydowskich były sprawy rozdziału podatku pogłównego na poszczególne gminy i ziemstwa żydowskie, to z reguły uniwersały te wydawane były przez podskarbich. Uniwersały podskarbińskie wraz z konstytucjami sejmowymi i uniwersałami królewskimi, obwieszczając kompetencje przedstawicieli Żydów w zakresie rozdziału i poboru pogłównego żydowskiego, legalizowały działalność centralnej autonomii żydowskiej w dziedzinie skarbowości. Na temat procedury zwoływania sejmów żydowskich i posiadanych przez nie kompetencji mówi uniwersał Jana III z 27 III 1694 r., "iż lubo według zwyczajów swoich wszyscy Żydzi koronni co dwie lecie miewają swoje zjazdy podczas jarmarku jarosławs-kiego, na które starszych z instrukcyjami wprzód między sobą umowionemi wysyłać, a przez nich umawiać i postanawiać podziały kontrybucyjej publicznych z sejmów walnych naznaczone zwykli, wiele którzy Żydzi po powiatach mieszkających wydawać powinni"28. W tym świetle pogląd Schorra, że Sejm Czterech Ziem był jakoby przez cały czas swojego istnienia oficjalnie uznawanym ciałem prawodawczym29, wymagałby istotnych korektur. Bo przecież sejmy żydowskie były instytucją, która powstała nie dla prowadzenia działalności ustawodawczej, lecz w celu rozdzielania obciążeń podatkowych na ziemstwa i gminy. Należałoby raczej przychylić się do nieuwzględnionego dotąd punktu widzenia Rybarskiego, który wprawdzie nie zdawał sobie sprawy ze złożonej struktury autonomii żydowskiej w Rzeczypospolitej, ale znakomicie pojmował istotę funkcjonujących na tym odcinku mechanizmów. Dał temu wyraz twierdząc, że wprowadzenie repartycyjnego systemu poboru pogłównego żydowskiego "pociągnęło za sobą rozwój samodzielnej organizacji żydowskiej. Kahały zyskały władzę nad współwyznawcami, organizacja podatkowa stała się, jak zresztą nieraz zdarzało się w dziejach skarbowości, podstawą siły reprezentacji
26 Rybarski Skarb i pieniądz..., s. 215.
27 Ordynacja dla sejmu żydowskiego ziem koronnych z 1753 r., wyd. J. Goldberg i A. Wein, "Biuletyn Żydowskiego Instytutu Historycznego", nr 52, 1964 (cyt. dalej: Ordynacja...).
28 Acta...,s.XXXlIl-XXXlV.
29 Schorr, Organizacya..., s. 55.
4 Żydzi w dawnej Rzeczypospolitej
50
JAKUB GOLDBERG
społecznej wyposażonej w prawa samorządowe"30. Rybarski nawet nie wiedział o istnieniu trójszczeblowej autonomii żydowskiej; na szczeblu lokalnym gmin (kahałów), na szczeblu regionalnym ziemstw, na szczeblu centralnym Sejmu Czterech Ziem i Sejmu Państwa Litewskiego, i dlatego wspomniał wyłącznie o kabałach. Także Michał Nycz, autor skądinąd doskonałej książki o reformach skarbowych Sejmu Niemego, w której obszerniej niż w całej pozostałej literaturze omówił kwestie dotyczące pogłównego żydowskiego31, nie zdawał sobie sprawy z istnienia w dawnej Rzeczypospolitej sejmów żydowskich, którym podlegały sprawy podatkowe Żydów.
Chociaż oficjalnie sejmy żydowskie zwoływane były dla dokonania podziału obciążeń podatkowych między ziemstwa i gminy, to jednak w praktyce rozszerzyły swoją działalność na różne dziedziny życia gospodarczego, kulturalnego i religijnego. Dla wyjaśnienia tej kwestii należy oprzeć się na ustaleniach Emanuela Rostworowskiego dotyczących dwojakiego charakteru funkcji samorządu wiejskiego w Małopolsce w XVIII w.32 Mają one ogólne znaczenie odnosząc się również do wielu dawnych samorządowych organizacji terytorialnych, zawodowych i religijnych. Według podziału Rostworowskiego jedna grupa ich funkcji polegała na wyręczaniu władzy zwierzchniej w pewnych czynnościach administracyjnych, a druga na obronie interesów społeczności, którą dana instytucja reprezentowała. Tą pierwszą grupę funkcji sejmów żydowskich stanowiło jak łatwo się domyślić zarządzanie sprawami podatku pogłównego żydowskiego. Działalność sejmów żydowskich w sferze fiskalnej splatała się z obroną interesów społeczności żydowskiej i wskutek tego nie doszło do podwyższenia obciążeń podatkowych Żydów. Wymagało to intensywnych starań, interwencji i zabiegów, bo według przyjętych wówczas przy wymierzaniu podatków "... nie tylko majątkowo-dochodowych, lecz także hierarchiczno-społecznych [...] kryteriów"33 przede wszystkim chłopi i Żydzi dźwigali największe brzemię podatkowe. Przy zwiększających się więc od XVII w. wydatkach na wojsko, zniszczeniach wojennych i regresie gospodarczym z drugiej połowy tego stulecia, jak się wyraził Rybarski, nie "... pominięto żadnego źródła, które tylko można było wyzyskać"34. Poza pojedynczymi kontrybucjami oraz doraźnymi i na ogół szybko odwoływanymi domiarami pogłównego, właściwie nie zwiększono wówczas obciążeń podatkowych ludności żydowskiej35. Jeśli więc miały miejsce pewne podwyżki podatków, to stanowiły jedynie wyrównania wynikające ze spadku wartości pieniądza36.
Sejm Czterech Ziem, pełniąc rolę instytucji centralnej automonii Żydów, natrafiał w praktyce na ograniczenia i przeszkody wynikające z postępującej od połowy XVII w. decentralizacji systemu fiskalnego. Rybarski lapidarnie scharak-
30 Rybarski, Skarb i pieniądz..., s. 214.
31 Por. Nycz, Geneza..., s. 57-63, 268-269.
32 E. Rostworowski, Rola urzędu wiejskiego w walce klasowej wsi malopolskiej, [w:] Studia z dziejów wsi małopolskiej w drugiej połowie XVIII wieku, red. C. Bobińska, Warszawa 1957, s. 370-372.
33 A. N o w a k, Podatki w procesie tworzenia i podziału dochodów w ustroju feudalnym, "Roczniki Dziejów Społecznych i Gospodarczych", t. 44, 1983, s. 40.
34 Rybarski, Skarb i pieniądz..., s. 362, por. s. 359.
35 Tamże, s. 216, 220, 226-227, 230.
36 Tamże, s. 218.
ŻYDOWSKI SEJM CZTERECH ZIEM
51
teryzował ówczesną skarbowość polską słowami, że "ile województw, tyle systemów skarbowych"37. Szereg sejmików kwestionowało wysokość kwot pogłównego żydowskiego, którymi według rozdzielnika Sejmu Czterech Ziem obciążano ludność żydowską w poszczególnych powiatach i województwach. W niektórych wypadkach było to inspirowane przez gminy i ziemstwa żydowskie, które zamierzały doprowadzić do zmniejszenia nałożonych przez żydowskich taksatorów sum podatkowych i do przerzucenia ich na ludność żydowską w innych regionach. Natomiast właściciele dóbr ziemskich zainteresowani byli w libertowaniu swoich arendarzy z podatków i z tej racji krępowali działalność Sejmu Czterech Ziem w zakresie fiskalnym oraz utrudniali realizację uchwał podejmowanych na jego zjazdach. Sprzeciwy szlachty budziły też wydawane deputatom wojskowym przez generalność żydowską asygnacje, które upoważniały do egzekwowania od arendarzy z dóbr prywatnych podatku subsidium hibernale. Również Kazimierz Granowski komisarz z ramienia podskarbiego Sedlnickiego zaznaczał w 1753 r., że "z niemałą to jest krzywdą stanu szlacheckiego"38. Rzeczywiście szlachta mogła się czuć urażona tym, że z incjatywy "władzy żydowskiej" nasyłała się na teren należących do niej majętności ziemskich egzekucje wojskowe. Jednak protesty te w istocie rzeczy nie były wywołane rzekomym godzeniem w honor szlachecki, lecz zupełnie innymi względami. Mianowicie szlachta chciała zapobiec przeciążeniu swoich arendarzy świadczeniami podatkowymi, bo obawiała się, że uniemożliwi to-uiszczenie przez nich w terminie czynszów dzierżawnych za karczmy, gorzelnie i browary, a przez to zmniejszy się jej intrata z propinacji. Nie należały bynajmniej do rzadkości wypadki, kiedy korzystający z protekcji pańskiej arendarze po prostu przestawali płacić przypadające im w udziale kwoty pogłównego i chyba tylko za pomocą "cheremu" można ich było zmusić do subordynacji. Okazuje się jednak, że nawet "cherem" nie był wystarczającym środkiem nacisku dla wyeliminowania analogicznych praktyk i w tej sytuacji generalność żydowska zmuszona była interweniować w obronie swoich kompetencji aż na dworze królewskim.
Interwencje te spowodowały wydanie przez Jana Kazimierza na podstawie powziętej wcześniej uchwały rady senatu uniwersału, w którym czytamy: "że niektórzy niewierni Żydzi zasłaniając się rozmaitymi protekcyjami, tak arendarze pod różnemi panami, jako też i pod szlachtą, duchownemi mieszkający, oddać takowy podatek Rzeczypospolitej nie chcą, co się dzieje przeciwko kon-stytucyjej wyraźnie opisanej, gdzie niewiernym Żydom starszym jest w moc dano wyciągać takowy podatek"39. Natomiast Jan III zaznaczał w uniwersale z 1677 r., że pewni Żydzi ".. .rebelliter zbraniają się zasłaniając się różnymi panów swoich, po których majętnościach domicilia mają, albo jakie od arendy trzymają [...] protekcyjami" i wzywał ich do uregulowania zaległych podatków; jednocześnie apelował do szlachty, aby zaprzestała udzielać im opieki i poparcia40.
Zdarzało się też, że dziedzice zwracali się do wchodzących w skład generalno-
37 Tamże.
38 Ordynacja...
39 Archiwum Główne Akt Dawnych (cyt. dalej: AGAD), Metryka Koronna, nr 369, k. 179v., nr 203, k. 532v.
Uniwersał Jana III wydany 6 V1677 Żydom Korony w sprawie płacenia podatków i posłuszeństwa władzom kahalnym, wyd. A. Leszczyński, "Biuletyn Żydowskiego Instytutu Historycznego" nr 113, 1980,s.85-86.
52
JAKUB GOLDBERG
sei żydowskiej osób i prosili, aby zwolnili arendarzy z ich wsi i miasteczek z przypadających na nich świadczeń podatkowych. Taką właśnie sprawę odsłania list z 1744 r. doskonale zorientowanego w sytuacji szlachcica Błeszyńs-kiego, dziedzica miasteczka Złoczewa w dawnym województwie sieradzkim, który podpisywał się jako "cześnik sieradzki, pisarz kwarciany i hybernowy Skarbu Koronnego", do marszałka Sejmu Czterech Ziem. W liście tym czytamy: "Panie starozakonny Abrahamie Józefowiczu Marszałku Żydów koronnych [...] ja teraz wnoszę instancyją za moimi Żydkami złoczewskiemi, aby w dyspar-tyment nie byli podani, ale na ich miejsce: 1-mo, u Żyda arendarza w Nowej Wsi pod Złoczewem zł. 100, u Żydów w Unikowie tamże zł 100, u Żyda w Grono wie zł. 100". A po tych słowach proszących o libertację oraz wskazaniu, najprawdopodobniej według udzielonych mu przez złoczewskich Żydów informacji, arendarzy żydowskich z okolicznych wsi należących do innych dziedziców, którzy zamiast protegowanych Błeszyńskiego mieli płacić te podatki, niedwuznacznie dawał marszałkowi Abrahamowi Józefowiczowi do zrozumienia: "Wszak w tym Waszeć żadnej szkody mieć nie będziesz, a mnie sobie zobligujesz [...] Ja też we wszelkich okolicznościach zawdzięczać przyrzekam"41. A przecież na pozyskaniu sobie piastującej urzędy skarbowe szlachcie szczególnie zależało generamości Sejmu Czterech Ziem...
Analogiczne praktyki miały miejsce przy pełnieniu przez Sejm Czterech Ziem następnej grupy funkcji, polegających na reprezentowaniu społeczeństwa żydowskiego oraz jego obronie. Schorr pisał, że w razie zagrożenia "występował zjazd generalny jako najwyższa reprezentacja Żydów wobec władzy państwowej"42. Jednak Schorr nie referował tutaj problemu w całej rozciągłości i pozostaje jeszcze do wyjaśnienia, jak przedstawiciele władz państwowych akceptowali tę działalność podejmowaną samorzutnie i wykraczającą poza sferę spraw fiskalnych. Otóż znalazło to wyraz w stosunku komisarzy podskarbiego do wydatków generalności Sejmu Czterech Ziem na wewnętrzne cele społeczeństwa żydowskiego, obejmujących też koszty obrony przed restrykcjami i prześladowaniami. Wydatki te, ale nie ich rzeczywiste przeznaczenie, nie uszły uwagi Nycza. Chociaż skrupulatnie badał te sprawy, to jednak całą figurującą w rachunkach Żydów ekspensę, która nie wpłynęła do skarbu państwa, zaliczył bądź do wydatków administracyjnyh, bądź też zgodnie ze stanowiskiem wyolbrzymiającej to zjawisko osiemnastowiecznej publicystyki uznał za sumy zdefraudowane przez funkcjonariuszy żydowskich. Wprawdzie Działyński komisarz Skarbu Koronnego na zjazd Sejmu Czterech Ziem w 1739 r. w Jarosławiu uznał te wydatki za zbyt wielkie i nakazywał, ".. .aby wiernicy na protekcjonalne ekspen-sa sejmu i komisyi więcej nie eksponowali jako czerwonych zł 334, alias zł 600"43. Kryła się za tym akceptacja ekspensy na tzw. "protekcjonalne cele", która nie była niczym innym, jak tylko wydatkiem na obronę interesów społeczeństwa żydowskiego. Jeszcze dobitniej zaznaczał to komisarz skarbowy Kazimierz Gra-nowski w wydanej na zjazd sejmu żydowskiego w 1753 r. dyspozycji, w której podawał do wiadomości, że ".. .generalność [żydowska] bez ekspensy tak praw-
41 "Kopia listu jego mości pana Błeszyńskiego cześnika sieradzkiego do marszałka Żydów koronnych, pisanego dnia 2 Julii 1744 r.", AGAD, Księgi Grodzkie Wieluńskie Obl., nr 8, k. 488.
42 Schorr, Organizacya..., s. 76.
43 Acta...,s. LVII.
ŻYDOWSKI SEJM CZTERECH ZIEM
53
nych, protekcyjonalnych [i] innych prywatnych obejść się nie może.. ."44, a zwłaszcza w wypadkach Jeżeliby jaka słuszna imienia żydowskiego potrzeba znacznie wyciągała ekspensy"45. Między innymi akceptował wspieranie ubogich i inne wydatki związane z zaspokajaniem potrzeb społeczeństwa żydowskiego. Obie wymienione dyspozyje są jedynymi dokumentami legalizującymi działalność generalności żydowskiej wykraczającą poza sferę fiskalną. Świadczą one o zrozumieniu potrzeb finansowych społeczeństwa żydowskiego na obronę w okresie, na który przypada największa liczba procesów przeciwko Żydom podejrzanym o dokonanie mordów rytualnych i o rzekome znieważanie przez nich hostii.
Budżet Sejmu Czterech Ziem odzwierciedlał szeroko rozgałęzioną działalność tej instytucji, począwszy od akcji o charakterze charytatywnym i zbierania, a następnie przekazywania via Stambuł pieniędzy dla Żydów w Ziemi Świętej oraz popierania inicjatyw wydawniczych, a skończywszy na zapobieżeniu wygnania Żydów z Mazowsza46. Listę tę można by jeszcze uzupełnić przez dodanie pełnionych przez członków generalności żydowskiej funkcji, które nie pociągały za sobą większych wydatków i nie były odnotowywane w źródłach typu rachunkowego. Udzielali oni w pewnych wypadkach gwarancji magistratom, które zawierały z gminami żydowskimi niekorzystne dla tych ostatnich umowy. W takiej właśnie roli występował Juda Leib Marek, "syndyk Żydów koronnych", kiedy sygnował porozumienie między magistratem Międzyrzecza Wielkopolskiego a mieszkającymi w tym mieście Żydami, w którym zrzekali się nadanego im przez króla przywileju zezwalającego na wyrób i handel sukna47.
Sejmy żydowskie czerpały wzory z urządzeń Walnego Sejmu Rzeczypospolitej, ale podlegały też autonomicznej ewolucji. Sejm Czterech Ziem w pierwszych dziesięcioleciach swojego istnienia składał się głównie z wybieranych przez żydowskie ziemstwa deputatów, lecz z upływem czasu z poszczególnych ziemstw wyodrębniały się drobniejsze jednostki, a większe gminy uzyskiwały identyczne z ziemstwami uprawnienia i prawo do własnego przedstawicielstwa. Natomiast w Sejmie Państwa Litewskiego zasiadali wyłącznie delegaci gmin żydowskich48, a w sejmie Żydów koronnych od 2 połowy XVII w. uczestniczyli zarówno deputaci ziemscy, jak i wysłannicy następujących gmin: Ciechanowca, Krakowa, Lublina, Międzyrzecza Podlaskiego, Poznania, Rzeszowa, Tykocina i Węgrowa. Okazuje się, że skład zasiadających w sejmach żydowskich reprezentantów różnił się od składu izby poselskiej Sejmu Rzeczypospolitej, w której jak wiadomo zasiadali wyłącznie wybierani na sejmikach posłowie, a rola wysłanników Krakowa czy Gdańska była niewielka. Czynnikami kształtującymi strukturę sejmów żydowskich były zarówno miejski charakter społeczności żydowskiej, jak też rola gminy (kehilo) jako podstawowej jednostki organizacji wewnętrznej Żydów.
O pewnym paralelizmie zjawisk mających miejsce zarówno w Sejmie Walnym Rzeczypospolitej, jak i w Sejmie Czterech Ziem świadczą spory o miejsca zasiadania deputatów. W komplanacji likwidującej wieloletni spór między ziem-
44 Ordynacja...,
45 Tamże.
46 Acta..., s. 171 (oraz strony wg paginacji hebrajskiej).
47 Wojewódzkie Archiwum Państwowe (WAP), Poznań Castrensia, Rei. nr 166, k. 88v-90v; por. A. Mączak, Sukiennictwo wielkopolskie XIV-XWI w., Warszawa 1955, s. 137.
48 A. Gomer, Beitrge zur Kultur- und Sozialgeschichte des litauischen Judentums im 17 u. 18 Jahrhundert, Bochum 1930, s. 17-23.
54
JAKUB GOLDEERG
stwem bełsko-chełmskim a ziemstwem ordynacji zamoyskiej ustalono, że oba ziemstwa będą odtąd miały wspólne przedstawicielstwo w Sejmie Czterech Ziem, ale deputaci bełsko-chełmscy będą zasiadali prze-d deputatami ordynackimi49. Kolejność w zajmowaniu miejsc była zarówno w Sejmie Rzeczypospolitej, jak i w żydowskim Sejmie Czterech Ziem wyrazem prestiżu reprezentowanych na tym forum grup i regionów.
Aby położyć kres ponawiającym się ciągle na tym tle zatargom, wspomniany Kazimierz Granowski, komisarz z ramienia podskarbiego Sedlnickiego, ustanowił wzorem Sejmu Walnego Rzeczypospolitej stałe miejsca dla zasiadających w Sejmie Czterech Ziem przedstawicieli gmin i ziemstw żydowskich. Kolejność tych miejsc przedstawiała się następująco: l - Kraków, 2 - województwo krakowskie, 3 Poznań, 4 województwo poznańskie i kaliskie, 5 Lwów i województwo ruskie, 6 - Lublin, 7 - województwo lubelskie, 8 - województwo wołyńskie i kijowskie, 9 województwo bełskie z ziemią bełską i ordynacją zamoyską, 10 - Przemyśl, 11 - ziemia przemyska, 12 - Tykocin, 13 - Rzeszów50.
Istniały też bezpośrednie, chociaż pozbawione formalnego charakteru powiązania między sejmem Rzeczypospolitej a sejmami żydowskimi. Jak wiadomo, na sejmy i na elekcje poza posłami przybywali też liczni arbitrowie oraz przedstawiciele różnych organizacji i korporacji51, którzy referowali swoje sprawy przed gremium poselskim oraz zakłócali i tak już wielce problematyczny porządek obrad52. Skoro posłowie przywykli do obecności tak różnorodnego elementu na sali obrad, to skłonni byli też do tolerowania pojawiających się w kuluarach sejmowych i na polu elekcyjnym syndyków żydowskich. Zjawiali się oni w stolicy również w innych terminach53, bo spraw, które wymagały interwencji i szybkiego załatwienia, nigdy nie brakowało. W źródłach hebrajskich nazywani są Komisją Warszawską (Waad Warsza), ale nie ma racji Schiper twierdząc, że pod tym terminem kryje się wyodrębniona jednostka organizacyjna Sejmu Czterech Ziem54. Starania ich dawały istotne efekty, spowodowały m. in., że w 1720 r. grupa posłów zwróciła się do prymasa i do biskupów, aby zapobiegli represjom wobec osiadłej w miasteczkach duchownych ludności żydowskiej55. Jednak wydaje się przesadny sąd, że wysłannicy Sejmu Czterech Ziem, którzy niekiedy korzystali z usług pewnych dających się przekupić niezamożnych posłów, byli w stanie doprowadzić do zerwania sejmu, aby nie dopuścić tą drogą do uchwalenia niekorzystnej dla Żydów konstytucji. Natomiast skoro Izaak Lewin znalazł dla jednego ze swoich artykułów tytuł "Udział Żydów w wyborach sejmowych w dawnej Polsce"56, to ze znacznie większą pewnością można mówić "o udziale Żydów w walnych sejmach dawnej Rzeczypospolitej".
49 WAP Lublin, Castrensia Crasnostaviensia RMO 55/19774, k. 381.
50 Ordynacja...
51 J. Mi chał sk i, Sejm w czasach saskich, [w:] Historia sejmu polskiego, red. J. Michalski, 1.1, Warszawa 1984, s. 312 (cyt. dalej: Michalski, Sejm...).
52 Por. W. Czapliński, Sejm w latach 1587-1696, tamże, s. 271-272.
53 Acta...,s. 179,218.
54 Schiper, Komisja Warszawska...
55 G. J. Podoski, Teka..., t. II, wyd. K. Jarochowski, Poznań 1855, s. 42, 47.
56 I. Lew i n, Udział Żydów w wyborach sejmowych w dawnej Polsce, "Miesięcznik Żydowski", 1932; ponownie wydane [w:], tenże, Z historii i tradycji. Szkice z dziejów kultury żydowskiej, Warszawa 1983, s. 35-63.
ŻYDOWSKI SEJM CZTERECH ZIEM
55
Doniosła rola przypadła w udziale serwitorom wchodzącym w skład general-ności żydowskiej i rezydującym na dworze królewskim. Należał do nich Fiszel Lewkowicz, był on bowiem wieloletnim faktorem królewskim i otrzymał od Jana III przywilej na serwitoriat, który następnie konfirmował August II. W konfirmacji tego króla czytamy: "...mając zaleconego Fiszla Lewkowicza pisarza generalnego z pośrzodka Żydów koronnych obranego, któremu [...] wolno będzie mieszkać przy dworze naszym i gdziekolwiek osobą naszą będziemy"57. Pisarz generalny Sejmu Czterech Ziem mający prawo rezydowania na dworze królewskim mógł łatwiej niż inni trafić do króla oraz do najbardziej wpływowych osobistości w kraju i interweniować u nich w razie potrzeby. Natomiast inne powiązania z dworem królewskim miał Izaak Fortis, lekarz przyboczny Lubomirskich i Potockich oraz członek generalności żydowskiej; jego syn Mojżesz dzierżawił królewską ekonomię krzepicką58.
Generalność żydowska pozostawała w bezpośrednich i częstych kontaktach z podskarbim wielkim koronnym i jego komisarzami. Jej wysłannicy przebywali na sejmach i na dworze królewskim, gdzie uzyskiwali szerszą wiedzę o sprawach polityki, gospodarki i o stosunkach społecznych w kraju niż ogół społeczeństwa żydowskiego w Rzeczypospolitej. Zdobywali swoją polityczną edukację w podobnych okolicznościach, jak ci posłowie sejmowi, którzy nie zdołali ukończyć wyższych szkół, ani też nie odbyli zagranicznych wojaży. Dzięki temu marszałkowie, syndycy, pisarze generalni i niektórzy spośród pozostałych członków generalności żydowskiej wcale nieźle orientowali się w sytuacji państwa, a dobierając właściwe metody postępowania, uzyskiwali niekiedy dość znaczne efekty swojej działalności. Wiedzieli o tym niemal wszyscy posłowie na sejmy i dyplomaci; nie uszło to również uwagi posłów francuskiego i pruskiego w Warszawie, którzy zamierzali doprowadzić do zerwania sejmu w 1750 r. starając się włączyć do tej akcji wysłanników generalności żydowskiej. Przekazywali więc im wieści, że sejm ma podjąć uchwałę o podwyższeniu podatków Żydom59, ale nie wiadomo, jak ci ostatni na to reagowali i czy rzeczywiście partycypowali w tej rozgrywce60. Starszyzna żydowska stosowała też metodę przekupstw i potrafiła znaleźć odpowiednich do tej niecnej roboty ludzi, skoro posługiwała się już wcześniej skorumpowanymi przez posła pruskiego deputatami sejmowymi61. Natomiast bałamutna jest relacja Kitowicza, że ".. .posłowie ruscy i litewscy, jako między Żydami wychowani, innych obywatelów po miastach swoich prócz Żydów nie mający, od Żydów miewać towary i wszelkie życia potrzeby nauczeni, a nawet żydowskimi kukiałkami i ob[w]arzankami wykarmieni, trunkami żydowskimi rozpojeni [...] inni kozubalcami [opłatami] dobrymi od Żydów ujęci [...] wrzeszczą całą gębą za Żydami"62. To nie żydowskie obwarzanki, już prędzej kozubalce (opłaty), a najpewniej zdobyta przez członków generalności
57 Acta...,s. XXIV.
58 Administrator ekonomii krzepickiej pozwał w roku 1723 Mojżesza Fortisa do sądu o zdewastowanie tych dóbr i o ucisk chłopów, AGAD, Wieluńskie Grodzkie Obl., nr 2, k. 23.
59 Z. Zielińska, Walka ,/ami/ii" o reformę Rzeczypospolitej 1743-1752, Warszawa 1983, s. 309 (cyt. dalej: Zielińska, Walka...).
60 Michalski, Sejm..., s. 341.
61 Zielińska, Walka..., s. 129, por. Michalski, Sejm...
62 J. Kitowicz, Pamiętniki, czyli Historia polska, wyd. P. Matuszewska i Z. Lewinówna, Warszawa 1971, s. 42.
56
JAKUB GOLDBERG
żydowskiej na sejmach Rzeczypospolitej, jak i podczas bezpośrednich kontaktów z czołowymi w państwie osobistościami, wiedza i doświadczenia ułatwiły im uzyskanie znaczniejszych efektów w działalności. Nie ulega wątpliwości, że wiele osób wchodzących w skład generalności żydowskiej przyswoiło sobie elementy ówczesnej kultury politycznej.
Jednak egzystencja sejmów żydowskich zależała od innych czynników, a mianowicie od trwałości wprowadzonego w 2 połowie XVI w. ryczałtowego systemu poboru podatku pogłównego żydowskiego. Wprawdzie już od połowy XVII w. dawały się słyszeć głosy krytykujące ryczałtowy wymiar pogłównego żydowskiego63, to jednak po 1717 r. rozbrzmiewały one na sejmach Rzeczypospolitej coraz doniosłej i częściej. Naciski te jeszcze bardziej wzmogły się w latach trzydziestych i czterdziestych XVIII w., kiedy stanęła na porządku dziennym sprawa uzyskania środków finansowych na aukcję wojska64. Wszelkie zmierzające do tego projekty ograniczały się właściwie do propozycji podwyższenia obciążeń fiskalnych Żydów i wskutek tego podskarbiowie i ich pełnomocnicy coraz bardziej ingerowali w działalność Sejmu Czterech Ziem, aby wyszukać znajdujące się rzekomo u ludności żydowskiej rezerwy finansowe.
Dyspozycja Granowskiego z 1753 r. zmieniła podział funkcji w ramach generalnóści żydowskiej oraz strukturę organizacyjną Sejmu Czterech Ziem. Wprawdzie jego zarządzenia wprowadzały pewien ład, ale pozostawały też w sprzeczności z tendencją generalności do utrzymania świeckiego charakteru tej instytucji. Generalność żydowska, aby osłabić wpływy rabinów jeszcze w 1739 r. wystosowała prośbę do komisarza Działyńskiego, w której stwierdzała, że "wielka i stąd dzieje się generalności krzywda, że rabini [...] wdzierają się w gospodarskie interesa [...] sami będąc do pilnowania religii naszej, żadnego podatku nie dają [...] starają się o honory nam świeckim gospodarzom wszystkie ciężary przynoszącym należące [...] Więc zabiegając tej konkurencyi [...] postanawiamy i warujemy, aby żaden z rabinów teraz i na potym nie ważył się starać o żadną deputacyją, symplarstwo, wierniKostwo, pod utratą rabieństwa..."65 Mimo to Granowski w wydanej w 1753 r. nominacji pisał, że "z władzy mojej komisarskiej naznaczam Lewka Szmulowicza rabina tarnogrodzkiego, który wraz z drugiemi mają wierników..." kontrolować66. Jednak nominacja rabina na kontrolera wierników nie przyczyniła się w niczym do zwiększenia sumy egzekwowanego przez funkcjonariuszy żydowskich pogłównego.
Komisarz skarbowy Działyński ostrzegał generalność żydowską w 1739 r., że "gdyby zaś uchowaj Boże, podobne lub większe jeszcze były zamachy na generalność, jako się dały słyszeć w roku przeszłym na sejmie niedoszłym warszawskim, na ten czas zabiegając wcześnie upadkowi generalności, wiernicy nasi więcej komportować mocni będą"67. Lecz wiernicy wcale nie byli na tyle mocni, a mówiąc o "zamachach na generalność", miał na myśli tendencję do zniesienia systemu ryczałtowego, a co za tym idzie, likwidację centralnej autonomii Żydów. Jednak propozycje zmierzające do zlikwidowania systemu ryczałtowego i wpro-
63 Rybarski, Skarb i pieniądz..., s. 215-216.
64 Nycz, Geneza..., s. 58; Zielińska, Walka..., s. 253, 255.
65
Acta..., s. LV-LVI.
66 Tamże, s. LXXI.
67 Tamże, s. LVII.
ŻYDOWSKI SEJM CZTERECH ZIEM
57
wadzenie pewnej modernizacji do skarbowości polskiej rozbijały się o brak niezbędnego do egzekwowania pogłównego żydowskiego aparatu urzędniczego. Natomiast ustawiczne zrywanie sejmów uniemożliwiało podjęcie jakiejkolwiek uchwały w tej sprawie. Na sejmie z 1744 r. zgłaszano różne projekty, które miały na celu stworzenie takiego aparatu, ale z tej samej przyczyny nie zostały one przekształcone w prawomocne uchwały. Również próby ustanowienia na sejmach z lat 1746, 1748 i 1752 komisji skarbowych zakończyły się jak wiadomo fiaskiem. Wskutek tego centralna autonomia Żydów w postaci sejmów żydowskich i wybieranej na nich generalności przetrwała aż do reform sejmu kon-wokacyjnego z 1764 r. Na plenum tego sejmu jak wynika z diariusza sejmowego odbyła się dyskusja nad kwestią wysokości płaconego przez Żydów pogłównego. Natomiast oczywistą konsekwencją wprowadzonej wówczas modernizacji polskiego fiskalizmu68 było zniesienie ryczałtowego systemu wymiaru pogłównego żydowskiego i zamieszczenie w konstytucji postanowienia, że ".. .zjazdy wszystkie [...] na zawsze znosiemy i zakazujemy"69. Na wniosek ks. Adama Czartoryskiego postanowiono przeprowadzać co roku spisy ludności żydowskiej co jak wiadomo nie zostało zrealizowane i wymierzać na tej podstawie pogłówne żydowskie70.
Jednak Sejm Czterech Ziem był w świadomości społeczeństwa żydowskiego - które zgodnie ze swoimi tradycyjnymi aspiracjami dążyło do posiadania własnych organizacji samorządowych nie tylko organem służącym do rozdziału i poboru podatków, lecz jednocześnie też jego krajowym przedstawicielstwem. Znalazło to wyraz w pisanych w tym czasie pamiętnikach hebrajskich Dowa z Bolechowa, który uważał zniesienie tej instytucji za krzywdę i nieszczęście tej samej miary, co I rozbiór Rzeczypospolitej71.
Wskutek likwidacji sejmów i ziemstw żydowskich cała działalność samorządowa Żydów została przesunięta ze szczebla centralnego i regionalnego na szczebel lokalny, czyli przeszła w ręce gmin (kahałów) i stojącej na ich czele starszyzny. Jednak ogół działaczy gminnych nie mógł zdobyć tej kultury politycznej, jaką uzyskali działający na szczeblu centralnym członkowie zlikwidowanej generalności żydowskiej. Natomiast zamieszczony w konstytucji z 1764 r. zakaz nie wyrugował uświęconej już tradycją tendencji Żydów do posiadania przedstawicielstwa na skalę ogólnopolską. Chociaż instytucja została oficjalnie zniesiona, to jednak pozostali pozbawieni posiadanych uprzednio kompetencji jej kierownicy. Przejawem ich działalności było zwołanie w następnych latach mimo obowiązującego zakazu kilku zjazdów przedstawicieli gmin żydowskich z terenu Korony, które w pewnym stopniu kontynuowały działalność zlikwidowanego Sejmu Czterech Ziem72. Delegaci zgromadzeni na odbywającym się w 1767 r. zjeździe skierowali do Stanisława Augusta suplikę i tytułowali się jako "Najjaśniejszego Króla Pana Miłościwego wierni poddani, Żydzi w Koronie będący"73. Idea zjazdów reprezentantów społeczeństwa żydowskiego nie wygasła niemal aż
68 Por. M. Drozdowski, Podstawy finansowe działalności państwowej w Polsce 1764-1793, Warszawa Poznań 1975, s. 19.
69 Volumina Legum, t. VII, s. 44.
70 AGAD, Zbiór Popielów, nr 20.
71 Dow m-Bolechow, Zichronot (Pamiętniki; hebr.), wyd. M. Wisznicer, Berlin 1922.
72 Acta... (paginacja hebrajska); Biblioteka Czartoryskich, rkps nr 80, s. 163.
73 Tamże.
58
JAKUB GOLDBERG
do końca istnienia dawnej Rzeczypospolitej. Adam Poniński, będąc podskarbim wielkim koronnym, nawiązał w 1773 r. do tej idei i próbował wskrzesić instytucję sejmów żydowskich74. Motywował to we właściwy sobie cyniczny sposób, że Żydzi dokonywali zbrodni w czasie konfederacji barskiej75 i dlatego należy obłożyć ich nowymi podatkami. Natomiast jedynie nowo powołane przez niego do życia organy centralnej autonomii żydowskiej będą w stanie je wyegzekwować. Jako marszałka mianował mieszkańca warszawskiej Pragi, znanego bogacza Szmula Zbytkowera. Nie możemy obecnie ustalić, w jakim stopniu sejm żydowski podjął wówczas działalność, ale istotnie Poniński nawiązał do motywacji z XVI w o skuteczności egzekwowania podatków przez samych Żydów. Zjazdy przedstawicieli gmin żydowskich w czasach Sejmu Czteroletniego nie stanowiły kontynuacji sejmów żydowskich. Sejm Czterech Ziem był oparty na wzorach Sejmu Walnego Rzeczypospolitej, zjazdy reprezentantów gmin żydowskich zaś w okresie Sejmu Wielkiego chociaż nie było żydowskiego Dekerta ani też żydowskiej czarnej procesji - posiadały analogiczny charakter do odbywających się jednocześnie zjazdów delegatów polskiego mieszczaństwa.
74 E. Ringelblaum, Szmuel Zbytkower, Askan ciburi-Ralkali b'Polin bijmej chaluka (Szmuel Zbytkower, działacz gospodarczy i społeczny w dobie rozbiorów), "Zioń", t. 3, 1938, s. 251-252.
75 O postawie Żydów wobec konfederatów barskich por.: W. Konopczyński, Konfederacja barska, t. II, Warszawa 1938, s. 407-410; J. Goldberg, Poles and Jews in the and 18 th Centuries. Rejection r acceptance, "Jahrbcher fr Geschichte Osteuropas", t. 22, 1974, s. 248-282; por. nadto uwagę Pstrokońskiego "dziadów, Żydów z fałszywego o szpiegostwo podejrzenia pełno na drogach wisiało", Pamiętnik księdza Pstrokońskiego, kanonika katedralnego gnieźnieńskiego wyd E Raczvri-ski, Wrocław 1844, s. 147.
CHONE SHMERUK CHASYDYZM I KAHAŁ*
L Chasydyzm jest innowacyjnym ruchem religijnym, szukającym w ramach tradycji żydowskiej, a szczególnie w zasadach późnej mistyki kabalistycznej, nowych dróg i możliwości służby bożej. W obliczu pewnej stagnacji, wyczuwalnej w łonie zastanej tradycji religijnej, przywódcy chasydzcy postulowali pogłębienie ingerencji zarówno jednostki, jak i wspólnoty wierzącej w sfery emanacji boskiej. Duchowe, teologiczne i etyczne założenia chasydyzmu w wielorakich odmianach i odcieniach, a czasami nawet bardzo różnorodnych akcentach, są bez wątpienia najbardziej istotnymi cechami tego ruchu religijnego. Zrozumiałe jest więc, że początkowo musiał to być ruch elitarny, zamknięty i w swojej istocie ezoteryczny. Z czasem, w 2 połowie XVIII w. rozpowszechnił się w ruchu chasydzkim tak zwany "cadykizm" wiara w nadprzyrodzone możliwości i siły "cadyka", przywódcy wspólnoty chasydzkiej, któremu jego zwolennicy przypisują zdolność pośredniczenia między Bogiem a ludźmi. Obdarzony taką zdolnością cadyk jest w stanie ingerować i czynić cuda nawet w sprawach doczesnych, pomagając poszczególnym jednostom lub ogółowi. Słowem cadyk staje się wcieleniem wszechmocy boskiej na padole ziemskim.
Wiara we wszechmoc cadyka kiełkowała w myśli chasydzkiej od jej początków, konkretyzując się bodaj w latach sześćdziesiątych wieku XVIII, by w ostatniej ćwierci tego stulecia stać się już bardzo istotnym, fundamentalnym wręcz elementem światopoglądu całego ruchu. Dzięki przyjęciu takiego rozumienia postaci wszechmocnego cadyka koniec XVIII i początek XIX w. były w dziejach Żydów okresem masowego rozpowszechniania się ruchu chasydzkiego. Mnożyła się wówczas liczba dworów przywódców chasydzkich, powstawały i utrwalały się nowe dynastie cadyków. Było to związane z przyjęciem wiary, że nadprzyrodzone siły cadyka są dziedziczne. W miastach i miasteczkach polskich, w których nie było osiadłego cadyka, pojawiały się tak zwane "sztiblech" domy modlitw
* Artykuł oparty jest na mej pracy magisterskiej "Chasydyzm i kahał", która powstała pod kierunkiem prof. I. Halperina na Uniwersytecie Hebrajskim w roku 1956. Dwa rozdziały z tej pracy opublikowane zostały po hebrajsku w kwartalniku Izraelskiego Towarzystwa Historycznego "Zioń". Por. Chasydzki rzezak rytualny i jego znaczenie społeczne, t. 20, 1956, s. 47-72, oraz Chasydyzm i dzierżawy, t. 35, 1970, s. 182-192. W publikacjach powyższych Czytelnik odnajdzie informacje na temat źródeł, na których oparłem mą dysertację.
W niniejszym artykule dodatkowo wykorzystałem memoriał sporządzony w roku 1838 przez J. Perlą. Został on opublikowany przez R. Mahlera w roku 1963 w tomie wydanym z okazji siedemdziesięciolecia urodzin N. M. Gelbera.
60
CHONE SHMERUK
skupiające zwolenników różnych wspólnot chasydzkich, świadczące o wpływach określonego cadyka w danej miejscowości.
Dwór cadyka, zazwyczaj w małym miasteczku, stawał się ośrodkiem wspólnot chasydzkich, i co najmniej raz w roku, w czasie świąt jesiennych, był celem pielgrzymek jego zwolenników. Niektóre miasta, miasteczka, nawet niepozorne mieściny polskie jak na przykład Leżajsk, Kozienice, Opatów, Kock, Góra Kalwaria, Mszczonów, Łomazy i inne - przekształciły się w tym właśnie okresie, dzięki osiadłym w nich cadykom, w słynne ośrodki ruchu chasydzkiego. Wpływy poszczególnych ośrodków chasydzkich sięgały daleko poza miejscowość, w której znajdował się dwór cadyka, rządzącego duszami i działalnością swoich chasydów gdziekolwiek się oni znaleźli.
Rozpowszechnienie się ruchu chasydzkiego na szerokich obszarach Polski przekształciło też siłą rzeczy istotę samorządu Żydów polskich. Chasydyzm, a właściwie cadykowie i ich wspólnoty zaczęli decydować jako nowy czynnik religijno-społeczny w poszczególnych kahałach podstawowych jednostkach autonomii żydowskiej w Polsce. Czynnikiem decydującym w wielu sprawach miejscowych stała się wspólnota chasydzka, której ośrodek dyspozycyjny znajdował się zazwyczaj poza daną miejscowością.
Już z początkiem lat siedemdziesiątych XVIII w. ingerencja chasydów w funkcje kahału wywołała bardzo ostre sprzeciwy ze strony istniejących, a zatem zachowawczych, władz kahalnych. W roku 1772 został ogłoszony w Brodach pierwszy ze znanych nam "cheremów" klątw antychasydzkich. Między innymi "cherem" ten zabraniał:
1) utrzymywania oddzielnego chasydzkiego domu modlitw;
2) rzezania rytualnego na modłę chasydzką "nożami szlifowanymi".
Jeżeli chodzi o dom modlitw, sprzeciw kahału wydawał się bardzo znamienny, niemniej jednak zupełnie oczywisty. Zasadniczo teksty modlitw u chasydów nie bardzo różnią się od tradycyjnych. Nawet przyjęty przez chasydów tak zwany sefardyjski wariant modlitw był uznany i miał legitymację w tychże Brodach w tak zwanej "klojz" innym domu modlitw nie-chasydzkich albo prechasydz-kich kabalistów. W rzeczywistości sprzeciw wywołało wkroczenie w sferę funkcji kahalnych grupy do tego niepowołanej, i to bez uprzedniej zgody i zezwolenia władz kahalnych. Kahał bronił się w tym wypadku "cheremem" przed nowo powstającym w jego łonie czynnikiem społeczno-religijnym, który się od niego ostentacyjnie uniezależnił. Dom modlitw bowiem, czyli "sztibł" chasydzki, stał się z biegiem czasu podstawową komórką wspólnoty chasydzkiej w każdej miejscowości. Powstawanie "sztiblech" chasydzkich, liczba modlących się "w nich oraz ich szybkie rozmieszczanie i rozpowszechnianie w omawianym okresie na wielkich obszarach Polski były właściwym miernikiem nie tylko wpływów poszczególnych cadyków, ale przede wszystkim ogromu mocy całego ruchu chasydzkiego.
Niestety nie posiadamy materiałów, które mogłyby zobrazować tę właśnie dynamikę ruchu chasydzkiego, jaka bez wątpienia znalazłaby swój imponujący wyraz w pełnej dokumentacji powstawania "sztiblech" chasydzkich i ich szybkiego rozpowszechnienia w poszczególnych kahałach. Na marginesie warto jednak wspomnieć, że Atlas dialektów i kultury żydowskiej w Europie wschodniej, którego inicjatorem był przedwcześnie zmarły Uriel Weinreich, a który obecnie jest kontynuowany przez Marvina Herzoga.w Nowym Jorku, dysponuje mate-
CHASYDYZM I KAHAŁ
61
riałami o rozmieszczeniu różnych "sztiblech" chasydzkich na obszarze Polski przed drugą wojną światową. Materiały te, mimo ich wielkiej wagi, mogą tylko w niewielkim stopniu odtworzyć historyczny postęp chasydyzmu w stuleciach XVIII i XIX. Czy zachowały się jakiekolwiek wcześniejsze dane o "sztiblech" w archiwach polskich? Warto byłoby poszukać.
II. Mniej oczywistą i o wiele bardziej skomplikowaną od sprawy "sztiblech" jest sprawa uboju rytualnego na modłę chasydzką, która, jak powiedziałem, równolegle wywołała sprzeciw kahału w Brodach i wspomniana jest też w innych, późniejszych "cheremach" antychasydzkich. Tej właśnie sprawie powięcony jest głównie niniejszy referat.
Jak powszechnie wiadomo, koszernym mięsem dla Żydów może być tylko mięso tzw. "czystego" bydła i drobiu i tylko z uboju rytualnego. Nie wkraczając tu w szczegóły, należy zaznaczyć najbardziej istotne elementy zapewniające koszerność uboju. Zasadniczym warunkiem koszernego rzezania jest postulowana bezwzględna jakość noży rzezaków, to znaczy ich absolutna gładkość i ostrość bez jakiejkolwiek skazy. Każda, nawet najmniejsza skaza, szczególnie na ostrzu noża, strefnia bezwarunkowo mięso, to znaczy, że jest ono dla Żydów nieprzydatne do jedzenia. Wobec tego przyjęto, że każdy rzezak był zobowiązany przedstawiać miejscowemu rabinowi swoje noże co tydzień w celu uprzedniego dokonania skrupulatnej inspekcji ich stanu. Jakość noży dla uboju rytualnego jest ustalona w pradawnych regułach "halachy", ich inspekcja natomiast nakazywana była przez uchwały instytucji autonomii żydowskiej w Polsce - począwszy od synodów ziemskich, a kończąc na poszczególnych, nawet najmniejszych kahałach. Mimo tych srogich przepisów rzeczywista koszerność uboju rytualnego zależała w decydującym stopniu od prawowierności, bogobojności i po prostu sumienności samego rzezaka. Ostatecznie bowiem tylko on mógł właściwie zapewnić bezwzględną koszerność uboju. Była to więc sprawa etyki religijnej w najbardziej szerokim rozumieniu tego słowa wykraczającej poza ścisłą literę jakichkolwiek przepisów technicznych praktyki rzezackiej. Rzezak rytualny był pod stałą dwustronną presją. Z jednej strony rzeźnicy nie chcieli dopuścić do pieniężnych strat powodowanych przez strefnienie mięsa, z drugiej zaś miała decydować bezwzględna uczciwość rzezaków w utrzymaniu wszystkich przepisowych warunków koszerności mięsa.
W XVIII w. problem praworządności religijno-moralnej i nieskazitelnej uczciwości rzezaków w Rzeczypospolitej stał się kwestią szczególnej wagi z racji dwóch czynników:
1) Na Podolu w kolebce chasydyzmu istniały dość pokaźne grupy zwolenników tak zwanego "fałszywego" Mesjasza, Sabataja Cwi. Byli oni później lepiej znani pod mianem Frankistów. Podejrzewano ich nie bez podstaw, że zgodnie z ich założeniami antynomii teologicznej, będąc rzezakami rytualnymi z premedytacją trefnią mięso, żeby doprowadzić w ten sposób do grzechu całe gminy żydowskie. Szczególne wyczulenie na te podejrzenia jest bardzo dobitnie udokumentowane w źródłach chasydzkich.
2) Dla chasydyzmu, który był ruchem o nastawieniu mistycznym, olbrzymie znaczenie przybrała wiara w inkarnację (wcielenie) i wędrówkę dusz w ścisłym związku z ubojem rytualnym.. Jeżeli dusza żydowska głosi ta wiara doznała reinkarnacji w "czyste" stworzenie, nadające się do koszernego spożywania, rzeź
62
CHONE SHMERUK
rytualna i bogobojne spożycie mięsa przy należytych błogosławieństwach i intencjach jest w stanie "wyzwolić" duszę dla następnego ludzkiego wcielenia. Strefnienie zaś mięsa okazuje się równoważne powtórnemu "zabiciu" tej duszy i jej skazaniu na dalszą nie-ludzką wędrówkę.
Zrozumiałe, że rozpowszechnienie tej wiary przez chasydyzm w Polsce w XVIII w. przyczyniło się do jeszcze bardziej skrupulatnego przestrzegania reguł rzezi rytualnej i do podejrzliwości wobec moralności i bogobojności rzeza-ków.
Makabryczna legenda żydowska, która powstała i była dość popularną w Polsce w połowie XVIII w., może jaskrawo zilustrować, jak wielką wagę przywiązywano do bogobojności-rzezaka rytualnego, nawet w wierzeniach ludowych:
We wsi Żurawiec w Małopolsce mieszkał rzezak słynny ze swej bogobojności. Zjawił się u mego młodzieniec, który chciał się nauczyć sztuki rzezsckiej. Żeby go ostrzec przed możliwymi grzechami i ich konsekwencjami, mistrz wywołał i pokazał mu odstraszające widmo. Na dachu ukazała się postać z nożem rzezackim w rękach. Człowiek na dachu rzezał sobie sam gardło; krew spływała i spływała. Kiedy krwawienie się skończyło, postać na dachu wyprostowała się i spadła na ziemię. Po kilku chwilach ta sama postać znów pojawiła się na dachu i znowu widmo rzezało samo siebie. Powtórzyło się to jeszcze kilkakrotnie. Mistrz objaśnił młodemu adeptowi rzezackiemu, że jest to karą za to, iż rzezak na dachu wziął się za życia do wykonywania świętego zadania, nie będąc ze względu na swą grzeszność ku temu powołany.
Nic więc dziwnego, że ze słynnego zbioru opowieści hagiograficznych o Izraelu Baal-Szem-Towie (1700-1760), inicjatorze ruchu chasydzkiego, dowiadujemy się nie tylko o tym, że osobiście sprawdzał on przydatność noży rzezackich nawet w takich miejscowościach, w których zazwyczaj miejscowy rabin sam to robił, ale że posiadał również zdolność wykrywania grzesznych rzezaków i ukrytych Frankistów, którzy karmili prawowiernych Żydów trefnym mięsem. Według tychże opowieści hagiograficznych Izrael Baal-Szem-Tow miał też zwyczaj mianowania bogobojnych rzezaków. Wczesna hagiografia chasydzka utrwaliła prawie wszystkie przejawy zaabsorbowania tego ruchu sprawą koszernego uboju rytualnego.
Prawdopodobnie już po śmierci Izraela Baal-Szem-Towa, gdzieś w drugiej połowie XVIII w., ale przed rokiem 1772, datą "cheremu" brodzkiego, nie wiadomo dokładnie, gdzie i kiedy pojawiły się u Żydów w Polsce stalowe noże szlifowane na podobieństwo brzytew. Jeżeli wyostrzenie żelaznych noży na osełkach do oczekiwanej należytej perfekcji było pracą bardzo żmudną i pochłaniającą wiele energii i czasu, stąd też praktyką należycie nie przestrzeganą, to nowe, szlifowane i twardsze noże były nie tylko dogodne do uboju rytualnego, ale równocześnie zwalniały z wielkiej części poprzednich wysiłków ostrzenia noży żelaznych. Już w roku 1772, jak wynika z "cheremu" w Brodach, przyjęli chasydzi te nowe, szlifowane noże nie tylko jako przydatne, ale jako jedyne możliwe dla koszernej rzezi. Mianując równolegle swoich własnych rzezaków, znanych powszechnie ze swej bogobojności i używających właśnie takich szlifowanych noży, chasydzi znaleźli dla swych wspólnot idealne rozwiązanie dla bardzo zawikłanej i, nie tylko dla nich, dość bolesnej sprawy mięsa koszernego.
Należy przy tym zaznaczyć, że szlifowane noże wywołały może i pewne zastrzeżenia ze strony zachowawczych rabinów, ale jednocześnie szeroko uznawane autorytety rabiniczne, nawet z obozu anty-chasydzkiego, uznały ubój tymi
CHASYDYZM I KAHAŁ
63
nożami za bezwzględnie koszerny. Właściwą przyczyną oporu kahałów względem chasydzkiej rzezi rytualnej nie były jednak szlifowane noże.
Równolegle z osłabieniem instytucji autonomii wewnętrznej Żydów w Polsce, zarówno rozwiązanego w roku 1764 Sejmu Czterech Ziem, jak i kahałów w miastach i miasteczkach, w XVIII w. malały drastycznie możliwości egzekwowania podatków bezpośrednich od ludności żydowskiej. Jak zwykle w takich przypadkach niezmiernie wzrósł ciężar gatunkowy podatków konsumpcyjnych. Podatek od mięsa koszernego znany był w Polsce już co najmniej od końca XVI w. W osiemnastym stuleciu sięgał on olbrzymich, wręcz horendalnych rozmiarów.
W Wilnie w roku 1785 wszystkie dochody kahału wynosiły 84 710 zł. Z tej sumy 42% wpłynęło z różnych podatków związanych z ubojem rytualnym.
W Dubnie w roku 1793 podatki z uboju rytualnego pokrywały cały budżet kahału w wysokości 53 000 zł., pozostawiając jednocześnie pokaźne dochody dla dzierżawców tychże podatków. Nic więc dziwnego, że w tymże roku w Dubnie w cenie mięsa koszerngo było 47,6% podatków.
Nietrudno z tych cyfr wywnioskować, że samodzielny, nie sankcjonowany i nie kontrolowany przez kahał ubój koszerny, prowadzony przez chasydów, powodował dotkliwe straty w panującym w XVIII w. systemie podatkowym. Właśnie tu szukać należy właściwych przyczyn sprzeciwów wobec samodzielnych poczynań chasydów w tej dziedzinie.
Ma się rozumieć, że po stronie poszkodowanego kahału stanęli też, zagrożeni przez oddzielny ubój, dzierżawcy podatków od mięsa koszernego, rzeźnicy i nie-chasydzcy rzężący. Wobec nieustępliwości i zawziętości chasydów w kwestii własnej, przez nich kontrolowanej, rzezi rytualnej kahał i jego zwolennicy musieli szukać kompromisu i dopuścić przynajmniej równoległy ubój chasydzki oczywiście należycie opodatkowany. Mowa, ma się rozumieć, o takich kahałach, w których chasydzi nie byli większością, pozwalającą im bez większych trudności opanować instytucje samorządowe.
Materiały z Mińska na Białorusi, miasta znajdującego się poza sferą wielkich wpływów chasydzkich, znanego z tendencji "misnagdyjskich", czyli zachowawczych i anty-chasydzkich, mogą doskonale zilustrować drogę stopniowej legalizacji uboju chasydzkiego, po uprzednim zapewnieniu jego opodatkowania.
Oto w roku 1794 kahał w Mińsku postanowił zamknąć jedyny "sztibł" chasydzki, jaki istniał w tym mieście. W roku 1798 zaś zabroniono w Mińsku "cheremem" uboju rytualnego rzezakom "oDcym", dokonywanego "nożami szlifowanymi". Mięso z uboju "nożami szlifowanymi" i pochodzące z uboju dokonywanego przez rzezaków "obcych" ogłaszano za trefne, niegodne, by spożywali je bogobojni Żydzi. W roku 1803 kahał w Mińsku raz jeszcze potwierdzał poprzednią uchwałę dodając, że zabrania się nawet zmierzać ku jej zmianie czy anulowaniu. Ale w tymże jeszcze prawdopodobnie roku zezwolono na ubój bydła dla chasydów. Przyczynił się do tego dotkliwy deficyt podatkowy. Wobec konieczności uiszczenia podatków na rzecz rządu i bojkotu przez chasydów mięsa nie pochodzącego z ich własnego uboju, kahał w Mińsku uległ wreszcie presji. Postanowiono wówczas, że mięso z chasydzkiego uboju będzie sprzedawane w Mińsku legalnie, na podwórku sztibł chasydzkiego, ma się rozumieć po uprzednim opłaceniu odpowiednich podatków. W roku 1805 kahał w Mińsku dał chasydom sklep na rynku, w którym sprzedawali bez żadnych przeszkód mięso pochodzące z ich własnego uboju.
64
CHONE SHMERUK
W Mińsku wszyscy rzężący zwykli byli przysięgać, że będą skrupulatnie wykonywać uchwały kahału. Dla rzezaków chasydzkich w tekście przysięgi dodatkowo podkreślono, że nie będą rzezać po kryjomu i poza miastem, aby nie powodować strat podatkowych kahału. W 1817 r. było już w Mińsku dwóch stałych rzezaków, którzy reprezentowali dwie różne wspólnoty chasydzkie w dwóch chasydzkich legalnych "sztiblech".
Jeżeli w ciągu dwudziestu lat w "misnagdyjskim" Mińsku doszło od stanowczego i bezwzględnego "cheremu" do legitymacji nawet dwóch rzezaków chasydzkich, nietrudno sobie wyobrazić o wiele szybszy i łagodniejszy przebieg podobnych zajść w kabałach z chasydzką większością. Nie posiadając jednak tak szczegółowych opisów wydarzeń związanych z chasydzkim ubojem w innych kahałach, można przyjąć za wiarygodne dane z memoriału skierowanego do władz austriackich przez Josefa Perlą z Tarnopola w roku 1838. W memoriale tym autor twierdził stanowczo:
W Galicji już obecnie prawie nie można znaleźć rzezaka, który by nie był członkiem tej sekty [chasydzkiej], albo żeby co najmniej nie był jej podległy. Niebawem nie będzie już żadnego [rzezaka], który by nie był zupełnie przynależny tejże sekcie. W ogóle zostają oni mianowani tylko przez chasydzkiego przywódcę, a nie przez rabina [...]. Biada takiej gminie, jej rabinowi albo dzierżawcy podatów mięsnych, którzy by sobie uroili przeciwstawienie się takiej nominacji [...] I w ogóle nie znalazłby się rzezak, który by ważył się zająć gdziekolwiek stanowisko rzezaka przeciw woli cadyka [...] W ten to sposób rzężący są zupełnie podlegli cadykom, i jeżeli rabin jednak nalega i chce wykonywać swój obowiązek, żąda się od niego formalnego potwierdzenia nominacji. Biada mu jednak jeżeli odważy się odmówić potwierdzenia nominacji takiemu chasydzkiemu rzezakowi albo jeśli [waży się] zamiast niego przyjąć innego rzezaka. Tylko we Lwowie i w Brodach i może jeszcze w jakiejś gminie można zrobić wyjątek od tej reguły (s. 88-89).
[...] O ile rzężący w czasach dawnych znaczyli u Żydów tak mało, o tyle stali się teraz tacy ważni od czasu kiedy chasydyzm zwyciężył w Galicji. Dzierżawca, dostawca i w ogóle cała gmina są obecnie terroryzowani przez tych nędzników (s. 101).
Mimo wyraźnej stronniczości Perlą, bardzo utalentowanego pisarza hebraj-sko-żydowskiego i działacza oświeceniowego, który przez długie lata zaciekle walczył przeciw chasydyzmowi, jego świadectwo wydaje się zupełnie wiarygodne, przynajmniej jeżeli chodzi o Galicję wschodnią . Nie będzie też przesadą, jeżeli założymy, iż stan rzeczy przez niego przedstawiony był już w tym okresie powszechnym zjawiskiem na wielu obszarach Polski przedrozbiorowej. Z grubsza można założyć, że chasydzi opanowali w pierwszej połowie XIX w. większość żydowskich instytucji samorządowych kahałów i dozorów bożniczych w średnich miastach i miasteczkach Kongresówki, Galicji, na Podolu i Wołyniu. Nawet w wielu kahałach na północno-wschodnich obszarach przedrozbiorowej Rzeczypospolitej uważanych za twierdze "misnagdyjskie" udało się chasydom z czasem uzyskać usankcjonowanie ich pozycji w dużej mierze dzięki temu, że kahały nie mogły się pogodzić ze stratą podatków z uboju mięsa chasydzkiego. Oczywiste jest też, jak wynika z księgi uchwał kahału w Mińsku, że równolegle z uprawomocnieniem uboju chasydzkiego uzyskały je również "sztiblech" chasydzkie nawet w takich miejscowościach, w których ich istnienie było uprzednio kwestionowane i wręcz zabronione klątwą.
III. Sprawy uboju rytualnego na modłę chasydzką i oddzielnych domów modlitw różnych wspólnot chasydzkich nie wyczerpywały problematyki ingerencji ruchu chasydzkiego w funkcje samorządu żydowskiego w osiemnastowiecznej
CHASYDYZM I KAHAŁ
65
Rzeczypospolitej. Były też inne funkcje, którym kahał nie mógł wówczas podołać, stąd też zajęli się nimi chasydzi. W ramach niniejszego referatu wspomnieć możemy jedynie krótko o niektórych z nich.
Funkcją taką było, między innymi, sankcjonowanie "chazaki" ("chazaki" albo "chazoki" zależnie od dialektu jidysz) na obiekty dzierżawione przez Żydów, jak również nadzór nad tym, by "chazaka" nie była naruszona przez niegodziwych konkurentów. Była to funkcja ekonomiczno-prawna o pierwszorzędnym znaczeniu. Chodziło o to, by po trzech latach zabezpieczyć dzierżawcę przed konkurentami i dać mu możliwość stałego źródła dochodu. W XVIII w. kahał nie był w stanie należycie wykonywać tej funkcji i konkurencja między dzierżawcami doprowadzała ich często do ruiny, czasem zaś kiedy nie mogli płacić wygórowanych rat dzierżawnych do więzień. Cadykowie chasydzcy przejęli tę funkcję kahału. Siłą swego olbrzymiego autorytetu, przy czym dużą rolę odgrywał również lęk przed ich ewentualną zemstą, starali się nie dopuścić do naruszenia "chazaki" szerokich rzesz małych dzierżawców karczem, młynów, gorzelni itp. Bronili nie tylko swych zwolenników. Do funkcji gospodarczych związanych z dzierżawami należały też prowadzone przez chasydzkich przywódców akcje "wykupu z niewoli" arendarzy uwięzionych za niepłacenie rat dzierżawnych. Wykonaniem tego religijnego przykazania kahał nie był w stanie lub nie chciał się zajmować, nie mogąc pozwolić, by kierowano do niego spłaty zaległych podatków.
Przywódcy chasydzcy stanęli też na czele akcji zbiórek pieniężnych na rzecz Żydów osiadłych w Ziemi Świętej prawdopodobnie dlatego, że zbieranie tych jałmużn było w osiemnastym stuleciu zaniedbane przez instytucje autonomii żydowskiej.
W cytowanym już memoriale Perl twierdził, że rabinów w Galicji mianowali cadykowie chasydzcy lub też kandydaci na rabinów musieli uprzednio uzyskać zgodę cadyków na objęcie tego stanowiska. Mowa w tym dokumencie również o rabinach, którzy jako stanowczy przeciwnicy chasydyzmu zmuszeni byli ukrywać swoje poglądy, aby utrzymać się na stanowisku lub żeby je uzyskać. Mimo dobrze znanej stronniczości Perlą, dużo prawdy było też w jego opisie nominacji rabinów przez cadyków chasydzkich.
Najważniejsze stanowiska w poszczególnych kahałach bywały, jak się okazuje, obsadzane przez wspólnoty chasydzkie, których ośrodki decyzyjne znajdowały się poza obrębem i poza jurysdykcją miejscowego kahału. Dwór cadyka stał się w Polsce czynnikiem decydującym o wielu najważniejszych sprawach gmin żydowskich. Był to czynnik zewnętrzny wobec miejscowych kahałów, kierujący niekiedy dość dużą ich liczbą w zależności od siły i zakresu wpływów danej wspólnoty chasydzkiej z jej cadykiem na czele.
Ingerencję chasydów w funkcje kahału ułatwiało czy wręcz umożliwiało osłabienie w osiemnastowiecznej Polsce samorządu żydowskiego na szczeblu kahalnym. Nastąpiło to szczególnie po roku 1764, kiedy oficjalnie przestał funkcjonować Sejm Czterech Ziem. Należałoby wobec tego zakończyć nasze rozważania intrygującym pytaniem: czy nie było związku między stanem autonomii żydowskiej a ogólną sytuacją polityczną, społeczną i gospodarczą Rzeczypospolitej w okresie konfederacji, walk i powstań hajdamackich oraz rozbiorów, sytuacją, która pośrednio warunkowała rozwój i rozpowszechnianie się ruchu chasydzkiego?
5 Żydzi w dawnej Rzeczypospolitej
I
GERSHON DAVID HUNDERT
KAHAŁ I SAMORZĄD MIEJSKI
W MIASTACH PRYWATNYCH
W XVII i XVIII W.
Tradycyjny pogląd na kwestię statusu mieszkańców miast prywatnych głosił, iż mówiąc najogólniej byli oni czymś w rodzaju "mieszczan pańszczyźnianych". Opinia ta, przeważająca wśród historyków żydowskich poprzedniej generacji, jest coraz powszechniej kwestionowana w nowszym piśmiennictwie historycznym, w którym przeciwnie podkreśla się stosunkowo duży zakres swobód mieszkańców miast prywatnych. W świetle owego tradycyjnego poglądu, reprezentowanego przez M. Bałabana, S. Assafa i innych, Żydzi osiedleni w miastach prywatnych byli w pełni uzależnieni od ich właścicieli i nie było w tym zakresie specjalnej różnicy między miastami prywatnymi a królewskimi1. Podejrzewać można, że opinie wspomnianych historyków żydowskich opierały się na barwnych, ale nie miarodajnych anegdotach, takich jak choćby te, które znajdujemy w pamiętnikach Salomona Maimona, czy też J. D. Ochockiego, którego uwagi na temat Żydów opublikował sam Bałaban2. Źródeł owej tradycyjnej opinii można by się też doszukiwać w antyszlacheckim nastawieniu warszawskich historyków pozytywistycznych, widocznym na przykład w pracy Władysława Smoleńskiego pod tytułem Stan i sprawa Żydów polskich XVIII wieku. Praca ta pełna jest anegdot ilustrujących arbitralne traktowanie Żydów przez szlachtę3.
1 A. Wyrobisz, Polityka Firlejów wobec miast w XVI wieku i zalożenie Janowca nad Wisłą, "Przegląd Historyczny", t. 61,1970, s. 577-608 (cyt. dalej: Wyrobisz, Polityka Firlejów...); tenże, Rola most prywatnych w Polsce w XVI i XVII wieku, "Przegląd Historyczny", t. 65, 1974, s. 19-45; tenże, Typy funkcjonalne miast polskich w XVI-XVIII w., "Przegląd Historyczny", t. 72, 1981, s. 25-41; T. Opas, Własność w miastach prywatnych w dawnej Polsce, Rzeszów 1975; tenże, Miasta prywatne a Rzeczpospolita, "Kwartalnik Historyczny", t. 78,1981, s. 28-47; tenże, Sytuacja ludności żydowskiej w miastach szlacheckich województwa lubelskiego w XVIII wieku, "Biuletyn Żydowskiego Instytutu Historycznego", t. 67, 1968, s. 3-37. Dawniejszy punkt widzenia historyków żydowskich, por. S. Assaf, Le-korot-ha-rabbanut (Dzieje naczelnego rabinatu; hebr.), [w:] tegoż, B-ochalej Jaków, Jerusalem 1943, s. 17-65; S. D u b n o w, Toledot ha-hasidut (Dzieje chasydów; hebr.), Tel Aviv 1931, szczególnie s. 9-12; M. Bałaban, Polskie Żydostwo w okresie Sejmu Wielkiego i Powstania Kościuszki, [w:] Księga Pamiątkowa ku czci Berka Joselewicza, Warszawa 1934, szczególnie s. 9-10.
2 Hajej Szlomo Majmon, wyd. P. Lachover, Tel Aviv 1941, s. 100-106; M. Bałaban, Die polnischen Juden in den Memoiren des Polnischen Adels, "Menorah", t. 5,1927, s. 383 n, t. 6,1926, s. 32 n., por. Bejt Israel b-Polin (Dom Izraela w Polsce; hebr.), wyd. I. Halperin, t. II, Jerusalem 1953, s. 278.
3 A. F. G r ab s k i, The Warsaw School of History, "Acta Poloniae Historica" t. 26, 1972, s. 153-170.
KAHAŁ I SAMORZĄD MIEJSKI W XVII I XVIII W.
67
Jakkolwiek by było, problem sytuacji Żydów w dobrach szlacheckich jest zbyt ważny, żeby traktować go tylko na podstawie anegdoty.
Ponad połowa, a może nawet trzy czwarte Żydów w Rzeczypospolitej mieszkało na terenie dóbr szlacheckich; a trzeba tu dodać, że w tym czasie polscy Żydzi stanowili ponad połowę ludności żydowskiej na świecie. Zatem waga problemu sytuacji Żydów mieszkających w dobrach prywatnych jest oczywista.
W miastach prywatnych Rzeczypospolitej kahał i samorząd miejski prawie niczym się nie różniły, zwłaszcza jeśli chodzi o ograniczenie przez dziedzicznych właścicieli miast ich autonomi i kompetencji. Istniały jednak między nimi znaczne różnice. Różnice te można starać się sprecyzować porównując te dwie instytucje opierając się na rozmaitych metodach badawczych, z których jedne będą niewątpliwie lepsze, inne gorsze. W niniejszym szkicu postaramy się dokonać przeglądu poszczególnych metod, a także spróbujemy ocenić ich przydatność dla naszego zagadnienia. Szkic ten oparty jest na wydawnictwach źródłowych, opracowaniach monograficznych, a także na moich własnych badaniach archiwalnych dotyczących miasta Opatowa.
Utrzymuje się niebezpodstawny zresztą pogląd, że w miastach prywatnych "samorząd miejski był fikcją"4. Tu jednak nasuwa się istotne pytanie, czy stwierdzenie to odnosi się w równej mierze do samorządu miejskiego i do kahału. Aby odpowiedzieć na to pytanie, należałoby przede wszystkim sięgnąć do ustaw dotyczących autonomii administracyjnej i sądowniczej obu tych instytucji, a także procedury wybierania ich przedstawicieli.
Jakkolwiek nierzadko zdarzało się, iż właściciel miasta lub jego rządca mianował burmistrza czy też wójta albo typował ich z listy kandydatów przedstawionych przez mieszkańców miasta, to podobne praktyki wyjątkowo tylko dotyczyły kahału5. Wspólnota żydowska z reguły wybierała swoich urzędników bez żadnych zewnętrznych nacisków6. Od strony formalnej względna niezawisłość sądów miejskich była, jak się wydaje, mniejsza niż niezawisłość sądów kahalnych. Według instrukcji Antoniego Lubomirskiego, właściciela Opatowa, z roku 1763, sesjom sądów wójtowskich albo burmistrzowskich ma przewodniczyć gubernator. Ponadto sądy takie nie mogły podejmować się spraw, które "Saksonem nie były pozwolone"7.
Autonomia jurysdykcji gminy żydowskiej była natomiast jedną z najbardziej podstawowych i powszechnie stosowanych zasad w życiu Żydów w Rzeczypos-
* Wyrobisz, Polityka Firlejów..., s. 605.
5 W Opatowie, podobnie jak w Rzeszowie i innych miastach nie było konsekwencji w postępowaniu. Władze municypalne czasem pochodziły z wyboru, czasem z nominacji. Por. M. T. Trój an, Dzieje sądownictwa wielkiego Opatowa, Sandomierz 1938, s. 24 (cyt. dalej: Trój an, Dzieje sądownictwa...); Akta radzieckie rzeszowskie 1591-1634, wyd. A. Przyboś, Wrocław Kraków 1957, s. XXXVIII; B. Baranowski, Życie codzienne malego miasteczka w XVII i XVI H wieku, Warszawa 1975, s. 27; por. J. M ażur kie wieź, Jurydyki lubelskie, Wrocław 1956, s. 70-71; Wy robisz, Polityka Firlejów..., s. 592.
6 J. Goldberg, Jewish Privileges in the Polish Commonwealth. Jerusalem 1985, passim (cyt. dalej: Goldberg, Jewish Privileges...). Por. tamże przypadek Kutowa (s. 142), w którym zgodnie z przywilejem dwóch spośród czterech starszych żydowskich wskazywał właściciel miasta. Por. również: Ł. Charewiczowa, Dzieje miasta Złoczowa, Warszawa 1929, oraz B. Dinur, B.-mifneh ha-dorot, Jerusalem 1972, s. 104-106.
7 Archiwum Główne Akt Dawnych w Warszawie, Archiwum Gospodarcze Wilanowskie : Administracja Dóbr Opatowskich 1/16 (cyt. dalej: AGAD, ADO).
68
GERSHON DAVID HUNDERT
politej8. W praktyce oznaczało to, że sprawy między Żydami mogły były być rozpatrywane w sądach żydowskich na podstawie prawa żydowskiego, a przynajmniej przez sędziów żydowskich. Taki zakres autonomii sądowniczej został zagwarantowany Żydom polskim już w najstarszych statutach królewskich, podczas gdy w odniesieniu do innych grup etnicznych uważano go za przywilej i za zachętę do osiedlania się. Mikołaj Firlej, sam kalwinista, zamierzał nakłonić holenderskich i flamandzkich rzemieślników do osiedlania się w jego mieście, oferując im nie tylko swobodę wyznania, ale też "ut suo patrio iure utantur"9. Na marginesie można dodać, że fakt rezygnowania przez Żydów w XVIII w. z odwoływania się do własnych sądów na rzecz sądów magnackich był nie tyle wynikiem świadomej polityki właścicieli miast, co efektem postępującej dezintegracji samych instytucji żydowskich.
Zatem od strony formalnej z punktu widzenia litery prawa wydawałoby się, że autonomia gminy żydowskiej była w mniejszym stopniu fikcją niż autonomia gminy chrześcijańskiej w prywatnych miastach Rzeczypospolitej. Z pewnością jednak jest to niepełny, a zatem niezbyt wiarygodny obraz sytuacji. Faktycznie właściciele miast mogli interweniować i rzeczywiście interweniowali w sprawy kahału, ilekroć leżało to w ich interesie, co sprecyzuję w dalszych rozważaniach. Już jednak z tego, co powiedziałem dotychczas, wynika konieczność poszukiwania innych, bardziej realistycznych kryteriów oceny różnic między żydowską a chrześcijańską administracją w miastach prywatnych. Zanim te kryteria przedstawię powinienem omówić jeszcze jeden pogląd na tę kwestię, prawdopodobnie zresztą chybiony.
Wiemy o co najmniej dwunastu miastach, w których w XVII i XVIII w. Żydzi brali udział w wyborach municypalnych10. Należy jednakże podkreślić, że ów udział był zazwyczaj zbiorowy a przedstawiciele kahału brali udział w wyborach tylko na jednym ze szczebli. Owe przypadki zatem nie dowodzą ani samodzielności ludności żydowskiej tych miast, ani też jej integracji z ogółem ludności miejskiej. Taki zbiorowy udział Żydów w wyborach do administracji miejskiej może jedynie dowodzić świadomości istnienia wspólnoty interesów ogółu mieszkańców w zakresie higieny czy obronności miast, w których Żydzi stanowili
8 Goldberg, Jewish Privileges, s. 25.
9 Z. Rościszewska, Lewartów (Lubartów) w latach 1543-1643, Lublin 1932, s. 31; Wyrobisz, Polityka Firlejów..., s. 581.
10 Brody: "Żydzi bydź przytomnemi et ad actum electionis należeć"; Końskowola; Kraśnik; Łask; Łeczna; Modliborzyce; Nowy Sącz; Opatów; "Że Żydzi usurpuią sobie obieranie dwóch Burmistrzów"; Opole; Pińsk; Tarnopol; Żółkiew. Por. N. M. Gelber, Brody, "Arim w-imahot b-Israer (Miasta i ich rodzaje w Izraelu; hebr.), t. 6, Jerusalem 1955, s. 25-26; tenże, Toledot jehudej Tarnopol (Dzieje Żydów tarnopolskich; hebr.), Tarnopol, Encyclopaedia ofthe Jewish Diaspora, wyd. P. Korngruen, Jerusalem 1955, koi. 28; tenże, Toledot jehudej Zulkiew (Dzieje Żydów w Żółkwi: hebr.), [w:] Sefer Zulkiew (Księga Żółkwi: hebr.), wyd. Y. Ben Shem i N. M. Gelber (cyt. dalej: Ben Shem, Gelber, Toledot...); Encyclopaedia ofthe Jewish Diaspora, Jerusalem 1969, koi. 43; J. Mazurkiewicz, O niektórych problemach prawno-ustrojowych miast prywatnych w dawnej Polsce, "Annales Universitatis Mariae Curie Skłodowska", Sectio 6, vol. 11, 1969, s. 110-111; T. Opas, Sytuacja ludności żydowskiej w miastach szlacheckich województwa lubelskiego w XVIII w., "Biuletyn Żydowskiego Instytutu Historycznego", nr 67, 1968, s. 25-26 (cyt. dalej: Opas, Sytuacja...); G o l d -b e r g, Jewish Privileges..., s. 27,193; R. M a h l e r, Z dziejów Żydów w Nowym Sączu w X VII i X VIII w., "Biuletyn Żydowskiego Instytutu Historycznego", nr 56, 1965, s. 39-40; Archiwum Państwowe miasta Krakowa i województwa krakowskiego, Oddział na Wawelu, Archiwum X. Sanguszków w Sławucie (cyt. dalej: AP Kraków, AS), rkps 378; Trój an, Dzieje sądownictwa..., s. 26.
KAHAŁ I SAMORZĄD MIEJSKI W XVII I XVIII W.
69
znaczną część mieszkańców. Prawdą jest, że były przypadki dopuszczania poszczególnych Żydów do prawa miejskiego, ale były one stosunkowo rzadkie, toteż na ich podstawie nie można wyciągnąć ogólnych wniosków11. W rzeczywistości określenie sytuacji żydowskiej ludności miejskiej jako "wyłączenie Żydów z praw obywatelskich" wydaje się niewłaściwe, żeby nie powiedzieć anachroniczne.
Społeczeństwo ówczesne było społeczeństwem stanowym i chociaż dawały o sobie znać tendencje dezintegracyjne, to jednak ani sami Żydzi, ani właściciele miast nie dążyli programowo do tego typu integracji, opartej na zniwelowaniu barier między stanami. To było regułą, choć sporadycznie zdarzały się od niej odstępstwa, zwłaszcza pod koniec XVIII w. Odrębna sytuacja Żydów, ich "wyłączenie", niosła za sobą pewne korzyści zarówno dla nich samych, jak i dla właścicieli miast. Jak stwierdził profesor A. Wyrobisz, "Magnaccy właściciele miast na ogół chętnie brali w opiekę ludność żydowską", a jednak, "Żydzi byli wyzyskiwani przez pana bardziej niż pozostali mieszczanie"12. Istnieją dwojakie przyczyny, dla których zarówno Żydzi, jak i właściciele miast zmierzali do zachowania odrębności gminy żydowskiej. Tak na przykład Paweł Karol San-guszko oświadczył w roku 1745 Żydom opatowskim:
Ponieważ na dobrym rządzie starszych kachalnych całość pospólstwa zawisła, [...] starsi od elekcyi pospólstwa zawsze dependują, więc w tey mierze wolno zawsze [...] pomienioney Synagodze Opatowskiey starszych swoich aby ją każdego roku według praw i zwyczajów swoich żydowskich swobodnie bez wszelkiego od jurysdykcyi zamkowey przeszkody intrygowania się do niej odprawo wać mogli13.
Niemniej jednak ani Sanguszko, ani też jego następcy nie wahali się ingerować w rozmaity sposób w sprawy kahału, a nawet przynajmniej w dwóch wypadkach unieważnili wybory do kahału. We wspomnianych tu incydentach odpowiedzialni za nie właściciele miast niewątpliwie byli przekonani, iż działają na rzecz porządku i spokoju publicznego, a w konsekwencji we własnym interesie14. Nasuwa się wobec tego wniosek następujący: skoro nieporozumieniem jest twierdzenie o wyłączeniu Żydów z praw miejskich i skoro pozycja prawna autonomii Żydów mogła być nawet nieco pełniejsza niż autonomia chrześcijańskiej ludności miasta, to nie należy wyolbrzymiać różnicy zakresu rzeczywistej autonomii jednej i drugiej administracji.
Kiedy w roku 1708 chrześcijańscy mieszkańcy Opatowa żalili się na postępowanie i rozmaite przywileje Żydów, dostali następującą odpowiedź, "y Żydzi ciesząc się prawami y przywilejami miasta jako współmieszczanie equali iure gaudere maią"15. Parę lat później podatki na rzecz miasta zostały rozłożone w ten sposób, że Żydzi mieli płacić dwie trzecie, a chrześcijanie jedną trzecią, w związku z czym kahał złożył protest; w petycji kahału znalazło się między
11 Por. np.: Opas, Sytuacja..., s. 25; Goldberg, Jewish Privileges, s. 26-28.
12 A. Wyrobisz, Ludność żydowska w Tarlowie: od polowy XVI do końca XVIII w., "Biuletyn Żydowskiego Instytutu Historycznego", nr 89, 1974, s. 11, 12.
13 AGAD, ADO 1/121.
14 AGAD, ADO 1/74; Trój an, Dzieje sądownictwa..., s. 28-51; Por. także AGAD, ADO 1/16, 1/69,1/69a, 1/79; Arch. Gosp. Wił. Anteriora 102; AP Kraków, Akty Sanguszków, Teka 4, plik 16, sztuk 1; G. D. H undert, Bitahon w-talut: jehudej ir para-tit ahat-b-mamlechet Polin (Bezpieczeństwo i podległość Żydów w miastach prywatnych dawnej Rzeczypospolitej; hebr.), "Spiegel Lectures in Jewish History", nr 5, Tel Aviv 1983, s. 9-10 (cyt. dalej: Hundert, Bitahon...).
15 AP Kraków, AS 378.
70
GERSHON DAVID HUNDERT
innymi kilka konkretnych przykładów niesprawiedliwego rozdziału podatków między ludność chrześcijańską i żydowską. Przedstawiono sześć punktów:
1. Dawniej kiedy mieszkali tu kupcy, "którzy ze Gdańskiem, Wrocławiem i Amsterdamem handle swoie prowadzili", to i tak płaciliśmy jedną trzecią. Teraz zaś, kiedy wielu spośród wielkich kupców zbankrutowało a reszta trudni się tylko drobnym handlem, mamy płacić dwa razy wyższy podatek.
2. "Oni grunta i pola zasiewaią obszerne, maią swoie przedmieścia, [...] jedna ulica za nasze miasto stanie".
3. "Handle swoie różne prowadzą; a my ubodzy, którzy żadnych gruntów i ról nie mamy, tylko szczegulnie z mizernego handlu żyjemy".
4. Mamy płacić podatki do skarbu koronnego.
5. Mamy płacić, "prowizyi od długów szlacheckich y wyderkafów kościelnych, a panowie mieszczanie nie maiąc [sie!] żadnych długów".
6. "Są miasta różne w Koronie Polskiej", gdzie Żydzi mieszkają i prowadzą na wielką skalę handel, "a tylko piątą, czyli szóstą część podatku dokładaią"16.
Nie ma tu ani zastrzeżeń odnośnie do statusu prawnego, ani też żądań przyznania praw obywatelskich miasta. Takie żądania, z wyjątkiem wystąpień kilku zaledwie żydowskich reformatorów z okresu Sejmu Czteroletniego, były praktycznie nie znane.
Ostatni punkt na tej liście, zawierający niezbyt zawoalowaną groźbę, był szczególnie znamienny. Odzwierciedlał on istotne cechy stosunków między Żydami a właścicielami miast w owym okresie. Groźba przeniesienia się do miasta, gdzie były lepsze warunki, nie była groźbą bez pokrycia. Jak już gdzie indziej wspomniałem, był to jeden z czynników mających zwiększyć bezpieczeństwo gmin żydowskich w miastach prywatnych17.
To, co dotychczas powiedziano, uwidacznia jasno jedną ze sprzeczności typowych dla miast prywatnych, w których funkcjonowały zarówno chrześcijańskie, jak i żydowskie instytucje. Z jednej strony występowała sporadycznie tendencja do osłabiania, negowania lub wręcz eliminowania przez właścicieli struktur społecznych, które, jak na przykład cechy, stały między nimi a ich poddanymi. Z drugiej jednak strony uprawnienia tychże samych instytucji społecznych bywały kiedy indziej gwarantowane, a nawet rozszerzane przez magnatów, dziedziców miast. Ponadto, jak zasugerowałem już uprzednio, ta ostatnia tendencja do wzmacniania instytucji społecznych wówczas, kiedy służyło to interesom właścicieli, mogła być charakterystyczna szczególnie dla relacji między magnatem a kahałem. Według instrukcji Józefa Ossolińskiego przybysz chcący osiedlić się w Chrzanowie musiał "być zbadany przez zwierzchność dworską, czy nie zbieg, nie obcy poddany i nie podejrzany; Żyd ma nadto przedłożyć świadectwo z kahału"18. Była to tendencja wzmacniania władzy kahału, co leżało w interesie właściciela miasta. Tak więc zamiast mówić o wyłączeniu Żydów z praw miejskich, powinniśmy raczej starać się ocenić względną autonomię i niezależność żydowskich i chrześcijańskich instytucji stanowych w miastach prywatnych.
s. 20.
16 AP Kraków, A S 9/9/15.
17 Hundert, Bitahon..., s. 12.
18 J. Pęckowski, Chrzanów : miasto powiatowe w województwie krakowskim, Chrzanów 1934,
KAHAŁ I SAMORZĄD MIEJSKI W XVII I XVIII W
71
Na marginesie możemy tu zapytać o relatywną pozycję żydowskich i chrześcijańskich mieszkańców miast jako jednostek. Systematyczne studia nad aktami procesów o zabójstwo mogłyby rzucić nowe światło na kwestię podziałów klasowych w ramach społeczności miejskiej, a także zagadnienie statusu społecznego Żydów. Ze względu na brak takich studiów mogę jedynie odwołać się do dwóch znanych wypadków w Żółkwi, jednego z roku 1649, drugiego z 1746, kiedy to chrześcijanie zostali skazani na karę śmierci za zamordowanie Żydów. W drugim wypadku, który miał miejsce, kiedy Radziwiłłowie byli właścicielami miasta, morderca, pewien młynarz, został powieszony, a następnie ścięty, po czym jego głowę zatknięto na jednej z bram miasta19. Przypuszczam, że zasygnalizowany tu problem zostanie kiedyś szerzej przebadany. Bardziej wnikliwa jego analiza nie mieści się w ramach mojego referatu, w którym zajmuję się przede wszystkim instytucjami społecznymi, a nie faktami dotyczącymi jednostek. Niemniej jednak trzeba powiedzieć, że wspomniane tu napięcia między ludnością żydowską a chrześcijańską nie są bez znaczenia dla omawianego problemu.
Jak podkreślało wielu uczonych, ogólnie mówiąc chrześcijańscy mieszkańcy miast w okresie Rzeczypospolitej kształtowali swą świadomość społeczną, swą tożsamość, na podstawie przynależności do określonej grupy zawodowej i do określonego miasta. Zasadniczo nie istniało poczucie przynależności klasowej wykraczającej poza obręb miasta20. Identyfikacja z miejscem zamieszkania była też typowa dla Żydów, ale tylko do pewnego stopnia. Oprócz działalności handlowej Żydów przyczyniającej się do powstawania więzi z kupcami w innych częściach Rzeczypospolitej i w innych krajach już sama tradycja podtrzymywała w Żydach poczucie ich wspólnoty i przynależności do narodu żydowskiego. Tu posłużę się mniej znanym, a charakterystycznym przykładem. Otóż w pierwszej dekadzie XVIII w. podczas wojny północnej i panującej wówczas zarazy gmina żydowska w Opatowie i inne gminy żydowskie w Polsce otrzymały dary od hiszpańskiej i portugalskiej kongregacji z Londynu, która przekazała je "Naszym biednym braciom w Polsce dotkniętym takimi nieszczęściami". Fakt ten ujawnia korespondencja "Mahamada" z owej kongregacji21.
Najbardziej istotnym przejawem owego charakterystycznego dla Żydów ponadterytorialnego i ponadnarodowego poczucia własnej wspólnoty przynajmniej w odniesieniu do omawianego tu zagadnienia było istnienie regionalnych i ogólnokrajowych instytucji żydowskich w Rzeczypospolitej. Z pewnością istnienie owych instytucji i związki między nimi a kabałami stanowiły najważniejsze kryterium różnic między instytucjami żydowskimi a urzędami miejskimi. Zdaniem niektórych historyków żydowskich kluczowym elementem, który wpłynął na powstanie u Żydów stosunkowo dużego poczucia bezpieczeństwa,
19 S. B u b e r, Kiria nisgawa hi ir Zolkwa (Dumna miejscowość, miasto Żółkiew; hebr.), Kraków 1903, s. 3; Ben Shem, Gelber, Toledot..., koi. 34, 50.
20 M. Bogucka, Les villes et le developpement de la culture sur l'exemple de la Pologne au XVIe-XVIIIe siecles, [w:] La Pologne au XVCongres International des Sciences Historiques a Buca-rest, Wrocław 1980, s. 161; I. Ihnat owicz, A. M ączak, B. Zien tara, Spoleczeńst wo polskie odXdo XX w., Warszawa 1979, s. 273.
21 R. D. Barnett, The Correspondence ofthe Mahamad ofthe Spanish and Portuguese Cong-regation of London during the Seventeenth and Eighteenth Centuries, "Transactions of the Jewish Historical Society of England", t. 20, 1959-1961, s. 20-21.
72
GERSHON DAVID HUNDERT
była polityczna słabość miast wynikająca z niewykształcenia się do końca osiemnastego wieku prężnego, świadomego klasowo mieszczaństwa22. Jak też sam podkreślałem w opublikowanym przed paru laty artykule, nie tylko Żydzi, ale też inne grupy narodowo-religijne rozwinęły instytucje wykraczające poza granice miast; najbardziej charakterystyczny jest tu przykład Szkotów23. Dziś jednak chciałbym tę kwestię ująć nieco inaczej.
Dotychczas wskazywałem na pewną sprzeczność w traktowaniu przez właścicieli miast instytucji stanowych, a zwłaszcza kahałów. Niedawno opublikowano pracę, w której przedstawiono jeden ze sposobów wytłumaczenia tej sprzeczności polegającej na tym, że właściciele miast starali się to osłabić, to wzmacniać instytucje przedstawicielskie ich miast. W opinii autora wspomnianej pracy należy na kabały spojrzeć oczyma magnatów, właścicieli miast, i ich kategoriami oceniać administracyjno-sądowe funkcje kahałów. Wówczas staje się jasne, że właściciele miast próbowali nie tyle wyeliminować kahały, co włączyć je do administracyjnych struktur w swych majątkach24. Jest to wprawdzie słuszne postawienie problemu, jednakże sformułowane powyższe nie wyczerpuje zagadnienia. W rzeczywistości magnaci nie wahali się dawać pouczeń kahałowi, jego członkom i sędziom, tak jakby ci byli przez nich mianowani25. Jednak - i tym chciałbym się tu bliżej zająć niektóre aspekty działalności kahału nie były związane z administrowaniem kluczem, a co więcej, mogły być oceniane jako godzące w interesy magnatów, właścicieli miast. Najwłaściwszą drogą prowadzącą do rozwiązania tego problemu jest, jak już wspomniałem, przebadanie związków gmin żydowskich w prywatnych miastach z regionalnymi i narodowymi instytucjami żydowskimi.
Zanim sformułuję tu wnioski natury ogólniejszej, przedstawię kilka konkretnych przykładów. Wspomniałem już wcześniej o przypadku Chrzanowa, gdzie npwi osadnicy żydowscy musieli na żądanie właściciela miasta uzyskać poparcie nie tylko dworu, ale i kahału. Jeżeli uważać kahał za odgałęzienie aparatu administracyjnego właściciela miasta, to nie ma tu żadnej sprzeczności. Bardziej skomplikowany jest przykład Żółkwi, gdzie w l połowie XVIII w. żydowscy osadnicy musieli uzyskać zgodę nie tylko starszyzny miejscowego kanału, ale także starszyzny gminy lwowskiej26. Wnioskujemy stąd, że kahał w Żółkwi był wówczas nadal zależny od gminy lwowskiej i nie miał jeszcze przywileju wyłączności przyznawania praw osiedleńczych Żydom, czegoś, co byłoby w tym zakresie żydowskim odpowiednikiem prawa magdeburskiego. W przedstawionym tu wypadku dotyczącym Żółkwi, właściciel miasta zaakceptował istnienie zewnętrznej, odrębnej władzy, która przynajmniej teoretycznie mogła decydować, jacy Żydzi mają prawo osiedlić się w jego mieście.
22 B. Dinur, Dargah ha-historit szeljahadut Polin (Miejsce Żydów polskich w historii; hebr.), "Moznaim", t. 11, 1940-1941, s. 166.
23 G. D. Hundert, On the Jewish Community in Poland during the Seventeenth Century: Some Comparative Perspectives, "Revue des etudes juives", t. 142, 1983, s. 349-372.
24 M. J. R os m an, The Jews and the Polish Magnates: Jews in the Sieniawski Czartoryski Latifundium 1686-1731, praca doktorska, Jewish Theological Seminary of America, New York 1982, s. 404-421.
25 Instrukcje gospodarcze dla dóbr magnackich i szlacheckich z XVI I-XIX wieku, wyd. B. Baranowski i inni, Wrocław 1958, 1963.
26 Buber, Kiria..., s. 81-82.
KAHAŁ I SAMORZĄD MIEJSKI W XVII I XVIII W.
73
Podobne okoliczności powstawały też w innych miastach w związku z procedurą apelacji od decyzji żydowskich sądów komunalnych. Wydawałoby się, że większość takich apelacji była w prywatnych miastach kierowana do właściciela. Były jednak pewne miasta prywatne, w których właściciele wyrażali zgodę na kierowanie odwołań od takich decyzji przed "ziemstwa sądów żydowskich"27. Na przykład przywilej nadany Żydom z Solca nad Wisłą umożliwiał kierowanie odwołań od decyzji sądów żydowskich do "starszych ziemskich opatowskich"28. W samym natomiast Opatowie jak wspomniałem panowała bardziej reprezentatywna dla istniejących stosunków praktyka odwołania się do właściciela miasta lub jego rządcy, którzy mieli rozstrzygający głos w kwestiach spornych, "według [...] praw i zwyczajów żydowskich". Cytat ten pochodzi z wydanych w roku 1737 zaleceń Sanguszki dla nowego gubernatora Opatowa29. Taka procedura rzecz jasna bardziej chroniła interesy właściciela miasta niż procedura dopuszczająca sądowe odwołania poza terytorium jurysdykcji danego magnata. Powinniśmy więc zapytać, dlaczego w ogóle właściciele takiego na przykład Oleska, Solca, Swarzędza, Zamościa i innych miast mieliby pozwalać na takie odwołania? Zanim spróbujemy odpowiedzieć na to pytanie, warto może przytoczyć parę przykładów z pokrewnej dziedziny.
Otóż na przykład Żydzi płacili podatki państwowe kolektywnie, przynajmniej począwszy od roku 1581 aż do zniesienia Wa'ad Arba Aracot w roku 1764. Łączne obciążenie podatkowe było rozdzielane w dwóch etapach: najpierw na szczeblu ogólnokrajowym, a potem na regionalnych zgromadzeniach starszyzny żydowskiej. W roku 1758 właściciel Opatowa napisał do starozakonnego marszałka ziemskiego domagając się, aby ściśle respektowano wcześniejsze porozumienia w sprawie udziału Żydów opatowskich w spłacaniu podatków z ziemi krakowsko-sandomierskiej30. Wcześniej, prawdopodobnie około roku 1720, gmina żydowska w Opatowie odrzuciła żądanie Sanguszki, aby nikt nie zasiadał w kahale częściej niż raz na cztery lata. Żydzi odrzucili to żądanie argumentując, że właśnie doświadczeni ludzie winni zasiadać "w sejmikach naszych żydowskich"31. Musimy tu zadać sobie pytanie, dlaczego właściciele Opatowa tolerowali odpływ kapitału z ich miast w postaci podatków wpłacanych przez żydowską gminę w Opatowie do ogólnej rady żydowskiej. Odpowiedź na to wydaje się prosta: takie było prawo ziemskie. Podatki płacone przez Żydów stanowiły istotną część dochodu narodowego. Taka odpowiedź nie tłumaczy jednak innych przykładów ograniczania władzy właścicieli miast.
W tym kontekście winniśmy jeszcze zwrócić uwagę na inny aspekt tego zagadnienia, już bez wdawania się w szczegóły. W roku 1687, kiedy to gmina żydowska w Opatowie uzyskała wyłączność przyznawania praw osiedleńczych na warunkach określonych przez Wa'ad Arba Aracot, Jan Sobieski otrzymał petycję z tegoż wa'adu32. W odpowiedzi król powołał się na oświadczenie rady żydowskiej, iż tego roku Żydzi nie są w stanie spłacić obciążeń podatkowych dlatego, że:
27 Goldberg, Jewish Privileges..., s. 234-235; Opas, Sytuacja..., s. 21.
28 Wyrobisz, Ludność..., s. 9.
29 AP Kraków, AS, 530.
30 AGAD, ADO 1/42.
31 AP Kraków, A S 9/9/15.
32 Pinkas Waad Arba Aracot (Księga protokołów Sejmu Czterech Ziem; hebr.) wyd. I. Halperin (cyt. dalej: Halperin, Pinkas...), nr 433, s. 206-207.
74
GERSHON DAVID HUNDERT
Niektórzy Żydzi po miastach, powiatach i partykularzach mieszkający [...] protekcjami panów swoich od płacenia włożonych na nich według podziału należytości umykaią33.
Kwestia korzystania przez poszczególnych Żydów, ale nie jak się wydaje przez całe gminy żydowskie, z protekcji magnatów, aby uniknąć lub uchylić się od płacenia podatków, nie może tu zostać szerzej omówiona. Naszym celem jest wytłumaczyć widoczną u właścicieli miast gotowość do tolerowania ograniczeń ich własnej władzy przez czynniki zewnętrzne. Przytoczmy na koniec jeszcze jeden przykład. W roku 1745 Sanguszko zwrócił się do kahału w Opatowie z szeregiem następujących kwestii:
Jeżeli zaś ten jest zwyczaj po innych znacznych miastach y synagogach żydowskich w Koronie polskiej, że e medio sui wybrawszy jakowe rozumne osoby na Dyspartyment Generalny, gdy pisarze generalni żydowscy z prowincyi obrani dla pomiarkowania podatków wieleby, które województwo y ziemstwo dać miało zjeżdżając się: dla attendencyi tego posyłają. Tedy i Synagoga Opatowska przy tym zwyczaiu y prerogatywie ma być zachowana, y aby także delegatów swoich przez kahał y pospólstwo obranych wysłać mogli pozwalam3*.
Aby nie było wątpliwości, zaznaczam, że termin dyspartyment generalny odnosi się do wa'ad aracot. Wypowiedź ta zdaje się dotyczyć kwestii zmiany charakteru stosunku gminy do instytucji regionalnych i krajowych. Do tego roku Opatów był jednym z kluczowych regionów ziemi krakowsko-sandomierskiej, który wysyłał swych przedstawicieli na sejmik ziemski. Niektóre zaś znaczne miasta, jak Kraków czy Poznań, korzystając ze swej niezależności od swych regionów wysyłały swych przedstawicieli bezpośrednio na sejm ziemski wa'ad aracot. Sanguszko, z własnej incjatywy czy też za namową Żydów opatowskich, prawdopodobnie nie tylko pozwolił im na podjęcie starań o wprowadzenie podobnych zmian, ale wprost je popierał. Faktycznie, o ile można to stwierdzić na podstawie skąpych fragmentów sprawozdań z wa'ad aracot, nie doszło do takich zmian. Opatów pozostawał nadal częścią ziemi czy też regionu krakow-sko-sandomierskiego. Nie to jednak jest istotne. Cytowany tu krótki fragment ilustruje przejrzyście dwoistość i sprzeczności, które starałem się naświetlić.
To, co wyłania się z tych uwag, to obraz stanu przejściowego, w którym autonomiczne instytucje żydowskie zmierzały nieuchronnie, choć nierównomiernie do dezintegracji. Proces ten, który w ogólnych zarysach był charakterystyczny dla całego żydostwa europejskiego, był szczególnie uwarunkowany sytuacją panującą w Rzeczypospolitej. Można powiedzieć, że w pewnym sensie właściciele miast przypominali absolutystycznych władców Europy Środkowej, którzy zmierzali do zlikwidowania różnic stanowych wśród swych podwładnych i zabiegali o zwolenników, nie bacząc na ich religię i pochodzenie społeczne. W efekcie tego Żydzi żyjący w takich państwach podejmowali nieśmiałe próby zintegrowania się ze społeczeństwem rodzących się państw narodowych. Warunki, jakie wynikały z quasi-absolutys-tycznych rządów właścicieli miast, były, jak stwierdziliśmy, mniej klarowne. Mimo to warunki te otwierały przed Żydami mieszkającymi w miastach prywatnych pewne możliwości. De facto wielkie magnackie klucze nie były suwerennymi państwami. Aczkolwiek podstawą polityki właścicieli był ich własny interes, polityka ta musiała też być do pewnego stopnia pochodną polityki o większym niż lokalny wymiarze. Toteż do istotnych zmian statusu Żydów mogło dojść wyłącznie w wypadku poważniejszych zmian politycznych w szlacheckiej Rzeczypospolitej.
33 Halperin, Pinkas..., nr 32, s. XXIX-XXX. Można także wskazać podobne, wcześniejsze przykłady, por. nr 253, s. 102, nr 256, s. 102, nr 297, s. 125.
34 ADO 1/121.
MORDECHAJ NADAV
ASPEKTY
REGIONALNEJ AUTONOMII ŻYDÓW POLSKICH
NA PODSTAWIE PINKASU TYKOCIŃSKIEGO
Z LAT 1660-1795
W mym referacie chciałbym się zająć stosunkami kahału tykocińskiego z jego przykahałkami w latach 1670-1782. Podstawą rozważań jest tekst pinkasu, to jest księgi kahału Tykocina.
Jak wiadomo, oryginał pinkasu, który znajdował się w Tykocinie, zaginął w latach czterdziestych podczas okupacji niemieckiej. Na szczęście w Jerozolimie znajduje się jego odpis wykonany w latach 1928-1929 przez, wówczas osiemnastoletniego młodzieńca z Białegostoku, Izraela Halperina, późniejszego profesora historii Żydów Europy wschodniej na Uniwersytecie Hebrajskim w Jerozolimie. Prof. Halperin był moim mistrzem. Ostatnio przygotowuję do druku tekst pinkasu pochodzący z jego odpisu. Chciałbym przy tej uroczystej okazji złożyć hołd pamięci tego wybitnego historyka zmarłego w 1971 r. Dzięki niemu posiadamy tekst kroniki kahału tykocińskiego, tak bardzo ważnego źródła do dziejów Żydów Polski i Litwy.
Po Unii Lubelskiej w 1569 r. kahał tykociński został przyłączony do Korony. W konsekwencji przyniosło to udział jego przedstawicieli w pracach Sejmu Czterech Ziem1. Dawna organizacja administracyjna żydowskich kahałów była niedostosowana do nowo powstałej sytuacji politycznej. Podlegające zwierzch-
1 Kahał tykociński nie był kahałem koronnym bezpośrednio po roku 1569. W przywileju Stefana Batorego z roku 1576, potwierdzającym prawa nadane kabatom żydowskim na Litwie, kahał tykociński figuruje obok trockiego, nowogródzkiego, grodzieńskiego i pińskiego. Tykocin był związany z kabałami litewskimi przynajmniej do roku 1582. W dokumencie z roku 1595 czytamy, że wraz z kahałem węgrowskim i ziemią wołyńską, przyłączonymi do Korony, również w roku 1569 płaci podatki na rzecz państwa za pośrednictwem Sejmu Żydowskiego Czterech Ziem Koronnych. Na podstawie tych dokumentów można stwierdzić, że kahał tykociński przynajmniej częściowo przyjął zwierzchnictwo Generalności Korony pomiędzy rokiem 1582 a 1595. Por.: Regest y i nadpisy : Svod Matierialow dla Istorii Jewńejew w Rossiji, 1.1, Petersburg 1899, s. 266, nr 577. Por. tamże, nr 632, s. 290; Pinkas Waad Arba Aracot (Kronika Sejmu Czterech Ziem; hebr.), wyd. I. Halperin, Jerusalem 1945, s. 10 (cyt. dalej: Halperin, Pinkas...). O początku i dziejach kahału tykocińskiego por. I. Halperin, Toledot ha-Jehudim be- Tiktin (Dzieje Żydów w Tykocinie; hebr.), [w:] Jehudim w-jahadut b-mizrach Ejropa: mechkarim betoldotejchem (Żydzi w Europie wschodniej: Studia historyczne; hebr.), Jerusalem 1968,s. 139-151 (cyt.dalej: Halperin, Toledot...).Por. również: A. Leszczyński,Żydzi ziemi bielskiej od polowy XVII w. do 1795 r. Studium osadnicze, prawne i ekonomiczne, Wrocław 1980 (cyt. dalej: Leszczyński, Żydzi ziemi bielskiej...).
76
MORDECHAJ NADAV
nictwu Tykocina przykahałki: Zabłudów, Choroszcz i Gródek pozostały w granicach Litwy2. Powodowało to konflikty wspomnianych gmin z Tykocinem oraz między kahałem grodzieńskim i tykocińskim. Ten ostatni pretendował do objęcia zwierzchnictwa nad spornymi miejscowościami.
W historiografii dominuje teza, że ziemie polsko-litewskie były widownią ciągłych sporów pomiędzy gminami założycielskimi a podległymi filiami na skutek tego, iż kahały filialne z biegiem czasu starały się wyzwolić spod hegemonii kahałów macierzystych. Poglądy te funkcjonują od czasów, kiedy znany historyk żydowski Szymon Dubnow opublikował w latach 1904 i 1912 znalezione w pinkasie tykocińskim dokumenty, dotyczące długotrwałego konfliktu między Tykocinem i Grodnem o zwierzchność nad kahałami Zabłudowa, Chorosz-czy i Gródka3. W latach późniejszych ukazały się prace Majera Bałabana wyjaśniające zjawisko uwalniania się kahałów filialnych w Wielkopolsce od podległości Poznaniowi w początkach XV w. oraz stopniowego uniezależniania się Żółkwi od Lwowa po 1620 r.4 Wobec tendencji odśrodkowych przykahał-ków, kahały główne starały się za wszelką cenę utrzymać zwierzchność nad filiami. Na tym tle trzeba rozpatrywać napięcia i spory między starszyzną kahałów okręgowych a podległymi gminami5. Po latach teza ta zaczęła funkcjonować powszechnie w historiografii. Dominuje również w ostatnim studium Anatola Leszczyńskiego Spór pomiędzy kahałami Grodna i Tykocina o hegemonię nad skupiskami żydowskimi pogranicza Korony z Litwą, opublikowanym w 1983 r.6, i w jego bardzo ważnej monografii Żydzi ziemi bielskiej od połowy XVII wieku do 1795 roku z 1980 r. Dr Leszczyński w swych poglądach poszedł nawet nieco dalej. Według niego "Zarząd kahału tykocińskiego [...] był bardzo zaborczy wobec podporządkowanych mu administracyjnie skupisk żydowskich" (Leszczyński, Spór pomiędzy...)1 i siłą włączał skupiska żydowskie pod swoje zwierzchnictwo. A. Leszczyński8 zgadza się nawet z opinią wyrażoną przez Abrahama Gawurina w jego nie opublikowanej pracy magisterskiej, opartej również na pinkasie, że tykociński kahał swoją władzę nad filiami sprawował w sposób dyktatorski9.
Rodzi się pytanie: czy przedstawione wyżej poglądy są zgodne z rzeczywistością? Pozwolę sobie zająć stanowisko przeciwne. Dotychczasowe
2 Por. przypis 3.
3 S. Dubnow, Aktyjewriejskogo koronnogo sejma iii Waada Czetyrioch Oblastiej, Tykocinskaja kollekcija 1621-1699, "Jewriejskaja Starina", t. 4, 1912, s. 70n., 178n., 453n.
4 M. Ba la ba n, Centralnoje uprawlenje polsko-litowskich Jewriejew, [w:] Istorija Jewriejskogo Narada, t. 11, Moskwa 1914, s. 151. Por. M. Balaban, Historia i literatura żydowska, t. III, Lwów 1925, s. 215 (cyt. dalej: Bałaban, Historia...).
5 Por. przypis 6.
6 A. Leszczyński, Spór pomiędzy kahałami Grodna i Tykocina o hegemonię nad skupiskami żydowskimi pogranicza Korony z Litwą w XVII w., "Biuletyn Żydowskiego Instytutu Historycznego", 1983, nr 126-127, s. 85-95 (cyt. dalej: Leszczyński, Spór...).
7 Tamże, s. 88.
8 Leszczyński, Organizacje un kehilestruktur bajdi Jidn ojfder bielskererd in 18-tnjorhundert (Organizacja i struktura kahalna u Żydów ziemi bielskiej w XVIII w.; jidysz), "Bieter far geszichte", t. 13, 1985, s. 59-86. O podporządkowaniu nowych osiedli siłą por. s. 61.
9 A. Gawurin, Dzieje Żydów Tykocina (1522-1795), Archiwum Żydowskiego Instytutu Historycznego nr 37. Jeden z rozdziałów tej monografii doczekał się publikacji: Di Tiktiner kehile, ire bacyjungen mit di klejne prowinc-kehiles (Gmina żydowska w Tykocinie i jej stosunki z podporządkowanymi kahałami prowincjonalnymi; jidysz), "Bieter far geszichte", t. 13, 1960, s. 60-102.
ASPEKTY REGIONALNEJ AUTONOMII ŻYDÓW POLSKICH
77
oceny prezentowane w literaturze trzeba poddać rewizji, przynajmniej w odniesieniu do Litwy. Stosunki między Tykocinem i kahałami w całym okręgu, nawet w miejscowościach należących do Korony, bardziej przypominały sytuację panującą na Litwie. Układ stosunków panujących na Podlasiu można porównać do sytuacji, jaka powstała na pograniczu litewsko-wołyńskim10. Kahałowi pińskiemu podlegały w XVII i XVIII w. filialne gminy północnego Wołynia leżące w granicach Korony: Olewsk, Owrucz, Czarnobyl, Jezomierz. Prawdopodobnie zostały one założone w XVII w. przez Żydów z Pińska. Między okręgiem pińskim a wołyńskim nie powstały aż do 1719 r. żadne konflikty w związku z podległością tych przykahałków, przypominające w czymkolwiek długoletni spór Tykocina z Grodnem i Zabłudowem. Kahały północnowołyńskie wolały przynależność do macierzystego Pińska na Litwie. Zabłudów, Choroszcz i Gródek wolały także podlegać zwierzchności litewskiego Grodna, choć nie był to ich kahał macierzysty. Jak zauważył słusznie Anatol Leszczyński11, warunki na Litwie były dla Żydów korzystniejsze niż w Koronie. Wola kahałów filialnych przeważyła i Tykocin przegrał spór z Grodnem o zwierzchnictwo nad tymi filiami12.
Zadłużony "po uszy" kahał piński znalazł się w latach dwudziestych i pięćdziesiątych XVIII w.'w ostrym konflikcie z przykahałkami. W drugiej dekadzie XVIII w. "dezercję" podległych mu przykahałków hamował król August II. Natomiast w latach pięćdziesiątych rozkład pińskiego okręgu następował szybko i starszyzna okręgu była bezsilna wobec tej sytuacji, jakkolwiek nie przestawała walczyć o prawa Pińska przed sądami i władzami13. Kahały filialne nie chciały być obciążane spłatą wielkich długów okręgu. Ich interes dyktował im konieczność nowego ułożenia stosunków z kahałem nadrzędnym.
Tykocin na przełomie XVII i XVIII w. pozostawał w długotrwałym sporze z jeszcze jednym kahałem filialnym z Siemiatyczami. Spór ów trwał do 1726 r.14 Przyczyna konfliktu nie jest dość jasna. Wiadomo jedynie, że kahał tykociński nie zdołał zmusić Siemiatycz do uległości nawet mimo klątwy15. Możliwe, że w tym przypadku, obok zrozumiałej niechęci narastającej wraz ze wzrostem długów okręgu, odegrały pewną rolę ambicje seniorów kahału siemiatyckiego dążących do usamodzielnienia się. Dr Leszczyński zwraca uwagę, że te działania być może cieszyły się poparciem właściciela miasta16. Kahał siemiatycki odłączył
10 S. A. Bierszadskij, Matierialy dla istorii Jewriejew w jugozapadnoj Rossii, "Jewriejskaja Bibliotieka", t. 8, 1880, s. 1-32 (aneks); M. Nadav, Toledot kehilat Pinsk 1506-1880 (Dzieje gminy żydowskiej w Pińsku 1506-1880; hebr.), [w:] Pińsk: Sefer edut wezykaron le-kehilat Pińsk-Karlin (Pińsk: Księga poświęcona pamięci zgładzonej gminy żydowskiej Pińska-Karlina; hebr.), red. W. Z. Rabinowicz, cz. historyczna, t. 1/1, s. 50, 158-162 (cyt. dalej: Nadav, Toledot...).
11 Leszczyński, Żydzi ziemi bielskiej..., s. 24-25.
12 Nadav, Toledot..., s. 167-172.
13 Tamże, s. 158-163.
14 Pinkas kahału tykocińskiego 1621-1795. Mikrofilm zawierający 572 s. znajduje się w The Jewish National and University Library w Jerozolimie (sygn. Phot. 406). Dokumenty nr 863, 777. l, 298. l, 866 (cyt. dalej: PKT). Tekst pinkasu w druku.
15 PKT, nr 771.
16 Dość jasno nawiązuje do tego przysięga seniorów siemiatyckich w synagodze tykocińskiej z roku 1686 "... tembardziej jest nam zabronione uratować się (oswobodzić) od podatków państwowych nałożonych w przeszłości i nakładanych w przyszłości z pomocą Pana naszego żadnym sposobem i kombinacją" (PKT, nr 863).
78
MORDECHAJ NADAV
się ostatecznie od Tykocina, ale nie był w stanie pociągnąć za sobą leżących w pobliżu osiedli, nad którymi sprawował nadzór pozostając jeszcze w okręgu tykocińskim. Przykahałki Siemiatycz pozostały wierne dotychczasowej zwierzchności17.
Należy podkreślić, że zgodnie z istniejącą strukturą organizacji kahalnej w Rzeczypospolitej kilka ważniejszych gmin filialnych posiadało zwierzchnictwo nad znajdującymi się w pobliżu żydowskimi osiedlami i wioskami. Do tego grona można zaliczyć Orlę, Boćki i Siemiatycze18. Trzeba podkreślić, że między Tyko-cinem a kahałami w Orli i Boćkach trwała nieustanna współpraca. Nasuwa się pytanie: dlaczego nie powstały spory pomiędzy Tykocinem a tymi dwoma kahałami i dlaczego nie było konfliktów z nowo powstającymi w XVIII wieku przykahałkami w Jasionówce, Mielniku, Rajgrodzie, Zambrowie i innych. W pin-kasie nie znajdziemy również wzmianek o jakimś sporze z Knyszynem. W celu wyjaśnienia tego problemu trzeba się przyjrzeć bliżej organizacji kahalnej okręgu i zbadać ogólne położenie kahału tykocińskiego.
W pinkasie kilkadziesiąt dokumentów informuje o corocznych obradach przedstawicieli Tykocina z delegatami ważniejszych przykahałków okręgu oraz o kompromisach osiąganych w czasie obrad, dotyczących rozdziału podatków państwowych (szczególnie pogłównego) i danin na wewnętrzne potrzeby kahałów19. Prawie zawsze kahały okręgu targowały się z delegatami Tykocina o obniżenie wymiaru podatków i prolongatę spłaty długów za poprzednie lata. Niemal zawsze starszyzna okręgu łagodziła swoje stanowisko i osiągano porozumienie. Podstawą do dyskusji dla delegatów kahałów filialnych był szacunek podatku państwowego, tzw. pogłównego żydowskiego, według ostatniej decyzji Sejmu Czterech Ziem.
W oryginalnych dokumentach narady przedstawicieli Tykocina z przykahałkami były określane jako "wspólnota okręgu" (szutafut hagalif). Formułowanie tekstu protokołów nigdy nie opierało się na zwierzchnich uprawnieniach gminy głównej. Także wyliczenia finansowe były wynikiem uzgodnień "wspólnoty okręgu"20. Wydaje się, że użycie terminu "szutafut hagalil" nie było przypadkowe. Z punktu widzenia talmudycznego prawa żydowskiego, wspólnota charakteryzuje się tym, że każdy ze wspólników spółki korzysta z części zysków, ale z drugiej strony nakłada na siebie pewne zobowiązania. "Udziałowcy" są zobowiązani do działań mających na celu pomyślność przedsięwzięcia21. Menachem Elon, wybitny znawca prawa żydowskiego, twierdzi, że istnieje podobieństwo między prawem wspólnoty a statutami kahalnymi. Prawnicy żydowscy już w XII w, uważali, że udział poszczególnych członków gminy w pokrywaniu wydatków kahału należy traktować tak samo, jak uczestnictwo w spółce22. Jest rzeczą oczywistą, że pojawienie się konfliktu pomiędzy udziałowcami może doprowadzić do rozejścia się wspólników. Spór może też być skierowany do rozstrzygnięcia przez sąd.
17 PKT, nr 623.
18 PKT, nr 394. Por. taż: Halperin, Toledot..., s. 147.
19 PKT, nr 619, 648, 815, 869.
20 PKT, nr 389, 394, 395, 679, 832, 855, 857.
21 Por. A. G u l a k, Jesodei ha-miszpat -ha-Iwri (Zasady prawa hebrajskiego; hebr.), t. II, Tel Aviv 1967, s. 192-196.
22 M. Elon, hasło "taxation", Encyclopaedia Judaica, t. 15, Jerusalem 1972, s. 844.
ASPEKTY REGIONALNEJ AUTONOMII ŻYDÓW POLSKICH
79
Powyższy pogląd nie neguje zwierzchniej władzy kahału tykocińskiego nad przykahałkami. Przykładowo w 1678 r. delegaci Siemiatycz po otrzymaniu ulg w podatkach i zgody na ratalną spłatę długów zgodzili się na szybkie pokrycie zobowiązań, wiedząc, że przekroczenie wynegocjowanych warunków spowoduje zajęcie przez Tykocin siemiatyckich towarów na drogach i jarmarkach.
Niewątpliwie w osiągnięciu kompromisów w negocjacjach z gminami filialnymi pomocny był tykociński rabin, który zasiadał w delegacji Tykocina.
W miastach, miasteczkach i wiejskich osiedlach panowało powszechne przekonanie, że Tykocinowi jako kahałowi nadrzędnemu należy się podporządkować zgodnie z wymogami ogólnego systemu.
Coroczne skrupulatne rachunki sporządzane przy udziale zarówno przedstawicieli Tykocina, jak i przykahałków, rzucają światło na faktyczne funkcjonowanie mechanizmu administracyjnego i finansowego okręgu tykocińskiego i potwierdzają naszą tezę o "wspólnocie okręgu"23. Zajmowała się ona nie tylko rozdziałem kwoty podatku nałożonego przez Sejm Czterech Ziem na poszczególne gminy. Podejmowała decyzje w sprawach, które wymagały interwencji czy współdziałania społeczności żydowskiej na szczeblu kahału czy okręgu. Na przykład "wspólnota okręgu" wspomagała kahał w wypadku oszczerczego oskarżenia wysuniętego wobec członka gminy, utrzymywała sieroty po męczenniku, rekompensowała straty kupcowi, którego towary bezprawnie zajęto na jakimś targu, dostarczała posagu dla trzech niezamożnych panien z dwóch miejscowości, pomagała w finansowaniu budowy nowego domu modlitw24. Oznacza to, że okręg pomagał pokryć wydatki, które przerastały możliwości pojedynczego kahału. Ze swej strony Sejm Czterech Ziem jako reprezentant społeczności całego kraju partycypował w wydatkach okręgu na wspomniane cele25.
Świadome takiego systemu, który akcentował wzajemną pomoc i wspólną odpowiedzialność, mniejsze kahały wolały być podporządkowane zwierzchnictwu Tykocina, gdyż leżało to w ich interesie.
W wypadku okręgu tykocińskiego wyłania się jeszcze jeden element, który, szczególnie w XVIII w. przed i po rozwiązaniu Sejmu Czterech Ziem, skłaniał małe gminy do współpracy. Długi Tykocina wobec klasztorów i magnatów były o wiele mniejsze niż innych wielkich gmin Litwy czy Korony26. W tej sytuacji wspólnota stosunkowo dobrze znosiła ciężar zwiększających się w ciągu XVII w. podatków. Plusy współpracy z Tykocinem zdecydowanie przeważały nad ujemnymi skutkami zależności od niego.
Chciałbym zwrócić uwagę na zjawisko, które obecnie wydaje się dziwne czy wręcz paradoksalne. W końcu lat sześćdziesiątych i w latach siedemdziesiątych XVIII w., po rozwiązaniu Sejmów Żydów Korony i Litwy, kahały filialne, które
23 PKT, nr 856.
24 Tamże, nr 389, 832, 855, 857.
25 PKT,nr673,790(latal672-1676);Por.Halperin,PmfaK...,s.l79nr329;s.l44-145,nr342; s. 150, nr 353. Po raz pierwszy rachunki opublikował Halperin: Cheszbonot waad arba aracot be-Polin (m-pinkas Tiktin) (Rachunki Żydowskiego Sejmu Czterech Ziem z księgi kahalnej Tykocina; hebr.), "Tarbiz", t. V, 1937, s. 215-221.
26 Bałaban, Historia..., s. 328-332; I. Schiper, Dzieje handlu żydowskiego na ziemiach polskich, Warszawa 1937, s. 212.0 zadłużeniu kahałów litewskich por. S. Bierszadskij, Litowskije Jewriei, Petersburg 1883, s. 8n., oraz Nadav, Toledot...,s. 167-172.
80
MORDECHAJ NADAV
przez dłuższy czas pozostawały niezależne od Tykocina albo podlegały kahałowi grodzieńskiemu, wróciły pod zwierzchnictwo gminy tykocińskiej.
W roku 1769 posłuszeństwo tykocinianom przyrzekali ponownie w dobrowolnej przysiędze seniorzy zabłudowscy27. W roku 1771 kahał tykociński powierzył "młodemu" kahałowi z Białegostoku zwierzchnictwo nad okolicznymi miasteczkami i wioskami. Wśród nich znalazły się m.in. Choroszcz i Gródek, które wcześniej razem z Zabłudowem przeszły do okręgu grodzieńskiego. Na mocy umowy Białegostoku z Tykocinem wszystkie te miejscowości podlegały zwierzchniej władzy tykocińskiego kahału i zostały zobowiązane do nieprzeciw-stawiania się mu28. Jeszcze nawet w 1782 roku kahał miasteczka Stawisk dobrowolnie poddawał się zwierzchnictwu Tykocina29.
Obecnie nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć na pytanie, co przyczyniło się do takiego rozwoju stosunków pomiędzy kahałem głównym a przykahałkami po rozwiązaniu Sejmów Żydów Korony i Litwy. Jest to problem, który należałoby zbadać, o ile oczywiście pozwolą na to źródła. W moim przekonaniu decydujące znaczenie miał czynnik materialny. Jak można zaobserwować na przykładzie okręgu pińskiego, fatalny stan finansów powodował "ucieczkę" przykahałków. Stawało się to przyczyną rozkładu systemu kahalnego na Litwie w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych XVIII w. W okręgu tykocińskim sytuacja była wręcz odwrotna. Do roku aż 179530 można obserwować proces podporządkowywania się mniejszych gmin Tykocinowi. Niestety nie możemy prześledzić tego zjawiska w dalszych latach, gdyż po rozbiorach Polski, kiedy okręg tykociński dostał się w ręce Prus, kończą się wpisy do kahalnego pinkasu.
27 PKT, nr 953. Badacze nie wspominają o tym dokumencie.
28 PKT, nr 958. Por. także Leszczyński, Spór..., s. 95.
29 PKT, nr 965.
30 W owym roku Tykocin przeszedł pod władzę Prus. Wpisy w księdze kahalnej urywają się na tej dacie.
ISRAEL BARTAL
DOW M'BOLECHOW
- PAMIĘTNIKARZ CZASÓW KRYZYSU
SEJMU CZTERECH ZIEM W XVIII STULECIU*
W moim krótkim referacie chcę poruszyć pewne problemy dotyczące dziejów Sejmu Czterech Ziem Waad Arba Aracot. Część pierwsza zawiera kilka uwag związanych z wynikami poszukiwań nowych źródeł do historii waadu. Druga część poświęcona zostanie osiemnastowiecznym pamiętnikom Dow Bera kupca z Bolechowa wyjaśniającym pewne aspekty funkcjonowania waadu.
Sejm Czterech Ziem powstał jak wiadomo w latach osiemdziesiątych XVI w. i istniał do 1764 r., kiedy to na mocy decyzji sejmu konwokacyjnego został rozwiązany. Pierwszy znany dokument, pochodzący z pewnością z obrad Sejmu Czterech Ziem i dotyczący podjętych tam decyzji, powstał w 1580 r. Natomiast ostatni zachowany dokument nie pochodzi z roku 1764, ale z lat późniejszych i dotyczy dyskusji nad sposobami spłaty zobowiązań gmin żydowskich trwających na forum Komisji Likwidacyjnej do spraw długów sejmu. Z okresu pomiędzy tymi dwiema datami obejmującego prawie dwieście lat nie zachowały się, z wyjątkiem trzech stron z kroniki sejmu, żadne oryginalne dokumenty. Istniejące luki w przekazach dotyczących działalności waadu były bodźcem do podjęcia prób ich częściowej choćby rekonstrukcji. Efektem wieloletnich poszukiwań było fundamentalne dzieło profesora Israela Halperina z Jerozolimy1. Korzystając z różnych źródeł wytworzonych zarówno przez społeczność żydowską, jak powstałych poza jej kręgiem, Halperin odtworzył najprawdopo-dobniejszą wersję tekstów uchwał Sejmu Czterech Ziem.
Jednakże jego dzieło nie miało jeszcze kształtu ostatecznego; dalsze poszukiwania wielu uczonych sprawiły, iż do tekstu Halperina ogłoszonego w 1945 r. dorzucić można było sporo nowych materiałów. Ostatnio brałem udział w pracach nad wydaniem nowej edycji uchwał waadu, poprawionej na podstawie notatek prof. Halperina oraz uzupełnionej o nowe materiały dostarczone przez kolegów z Izraela i uczonych zagranicznych.
Wizerunek Sejmu Czterech Ziem wyłaniający się z tych różnorodnych prze-
* Jest to skrócona wersja referatu wygłoszonego w języku angielskim i zarejestrowanego na taśmie magnetofonowej.
1 Pinkas Waad Arba Aracot (Kronika Sejmu Czterech Ziem; hebr.), wyd. I. Halperin, Jerusalem 1945.
6 Żydzi w dawnej Rzeczypospolitej
82
ISRAEL BARTAL
kazów znacznie odbiega od obrazu tej instytucji, funkcjonującego w osiemnasto-wiecznym piśmiennictwie. Wówczas bowiem (a niewykluczone, że zjawisko to występowało również wcześniej) Sejmowi Czterech Ziem przypisywano często spełnianie funkcji o charakterze narodowym i religijnym. Miało to niewiele wspólnego ze znacznie bardziej prozaiczną rzeczywistością. Jednakże powyższa tendencja okazała się niezwykle żywotna w historiografii i w gruncie rzeczy przetrwała do czasów nam współczesnych. Większość historyków żydowskich patrząc na Sejm Czterech Ziem przez pryzmat procesów prowadzących do budzenia się poczucia nowoczesnej świadomości narodowej, tak jak były one postrzegane w XIX i w pierwszych dekadach XX stulecia, widziała w waadzie w pewnym sensie instytucję "modelową". Wzorzec ów mógł stanowić bowiem swego rodzaju wskazówkę na przyszłość dla poszukujących najbardziej racjonalnego modelu funkcjonowania społeczności żydowskiej w ramach instytucji wytworzonych w zmieniających się układach społecznych i politycznych. Stąd też zarówno S. Dubnow, jak M. Bałaban wyraźnie przeceniali znaczenie Sejmu Czterech Ziem w Rzeczypospolitej.
O tym, jak głęboki kryzys trapił instytucje autonomii żydowskiej w osiemnas-towiecznej Rzeczypospolitej, świadczą znane pamiętniki kupca winnego z Bole-chowa Dow Bera spisane na przełomie XVIII i XIX stulecia. Tekst pamiętnika przechodził różne koleje losu. Ostatecznie w czasie I wojny światowej "Pamiętniki" znalazły się w Londynie. Wydał je Marek Wisznicer w kilku wersjach językowych. W referacie korzystam z wersji angielskiej, jakkolwiek należy się nią posługiwać ostrożnie porównując każdorazowo tekst z oryginałem hebrajskim.
Pamiętniki Dow Bera przynoszą wiele informacji o autonomicznych instytucjach żydowskich różnych szczebli, począwszy od gminy, a kończąc na Sejmie Czterech Ziem. Tekst nacechowany jest subiektywizmem autora. Dow Ber relacjonuje przede wszystkim własną działalność, przypisując sobie duże zasługi w pracach na rzecz gminy. W latach dwudziestych naszego stulecia A. N. Frank określił pamiętniki Dow Bera jako źródło nie całkiem wiarygodne2. Uzasadniał ten pogląd faktem, iż nie można darzyć zaufaniem człowieka, który opowiada o swoich nie całkiem uczciwych działaniach prowadzonych w gminie i w Sejmie Czterech Ziem. Osobiście nie zgadzam się z tą opinią, ponieważ studiując osiemnastowieczne przekazy stwierdziłem, że Dow Ber potwierdza wiele faktów znanych z innych, obecnie dostępnych źródeł, a nie znanych uczonym 60 lat temu. Pamiętniki nie zachowały się w całości. Fragmenty, które przetrwały do naszych czasów, dotyczą stosunków gminy w Bolechowie z Sejmem Czterech Ziem. W trakcie lektury pamiętników zauważamy rozbieżność pomiędzy faktami mającymi miejsce w rzeczywistości a wyidealizowanym obrazem Sejmu i innych autonomicznych instytucji żydowskich, nakreślonym przez autora. Opisując likwidację Sejmu Czterech Ziem traktował on ten fakt jako wielkie nieszczęście, a nawet katastrofę, obarczając główną winą Polaków. Posuwał się nawet do stwierdzenia, że wszystkies nieszczęścia, które spadły na Polskę w tym okresie, były następstwem rozwiązania waadu. Jednocześnie odsłaniał swój rzeczywisty stosunek do Sejmu, przedstawiając na przykład sposób załatwiania spraw podatkowych. Ocena Dow Bera jest trzeźwa, chwilami nawet nie brak w niej pogardy.
2 Reb Dow m' Bolechow, Zichronot (Pamiętniki; hebr.), [w:] "Ha-Tkufa", t. 20, 1923, s. 521-525.
DOW M'BOLECHOW - PAMIĘTNIKARZ
83
Pogląd powyższy można zilustrować kilkoma przykładami. Pożary były częstym zjawiskiem w żydowskich gminach. W wyniku pożaru, który wybuchł w Bolechowie w roku 1759 i został opisany przez naszego pamiętnikarza, starszyzna podjęła działania mające na celu zwolnienie gminy od płacenia podatków na okres kilku lat. W tym celu kahał postanowił sporządzić listę szkód wyrządzonych przez pożar. Podjęcie tej decyzji Dow Ber przypisywał oczywiście sobie. Wykonano trzy kopie spisu, z których pierwszą wysłano do urzędu pobierającego podatek od win, druga znalazła się w Sejmie Czterech Ziem z prośbą o odroczenie spłaty długów gminy, a trzecia została skierowana do Joanny Lubomirskiej, właścicielki Bolechowa.
Zacytuję teraz fragmenty pamiętników Dow Bera dotyczące podjętych działań.
"Druga kopia spisu (szkód) została wysłana do Brodów do miejscowych władz żydowskich i do Sejmu Czterech Ziem. Daliśmy im również listy pisane poprawnym stylem w świętym języku opisujące historię ruiny naszej gminy i wielkich strat spowodowanych grabieżą i ogniem"3. Odpowiedź, która brzmiała: "pewne ulgi zostaną wam przyznane"4, nie spełniała oczekiwań bolechowskiej gminy. Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że Sejm Czterech Ziem przejmował odpowiedzialność za niespłacone długi poszczególnych gmin, zrozumiałe jest niepowodzenie mieszkańców Bolechowa w staraniach o ulgi podatkowe i odrocze-nie spłaty zadłużenia.
Starania u Lubomirskiej również nie przyniosły żadnego rezultatu. Dopiero po długotrwałch zabiegach gmina bolechowska uzyskała ulgę w opłatach, które ostatecznie pokrył waad. Rzecz jasna zażądał on zwrotu poniesionych kosztów. Gmina natomiast starała się uzyskać maksymalne ulgi. W tym celu brat Dow Bera razem z innym członkiem gminy udał się na posiedzenie Sejmu Czterech Ziem i uzyskał odroczenie terminu spłaty, a także obniżenie jej kwoty.
Historia ta może się wydać szokująca dla ludzi, w których świadomości funkcjonuje wyidealizowany obraz autonomicznych instytucji żydowskich w XVIII w. Biorąc pod uwagę przedstawiony wyżej przypadek, a także inne znane nam sytuacje i porównując je z zachowanymi dokumentami traktującymi o zależnościach wewnątrz społeczności żydowskiej, stosunkach pomiędzy ludnością polską a żydowską i łączących je powiązaniach ekonomicznych, przedstawiony obraz jest prawdziwy. Postaram się uzasadnić to stwierdzenie.
Na wstępie trzeba wyjaśnić, kim był Dow Ber. Czytając pamiętniki, widzimy człowieka, który nigdy nie należał do elity, mimo iż starał się różnymi sposobami budować prestiż swojej rodziny. W tekście pamiętnika nie szczędził przykładów mających uzmysłowić czytelnikowi, jakim znaczeniem cieszyli się jego krewni. Wiele miejsca poświęcił bratu, który brał udział w obradach Sejmu Czterech Ziem (był m. in obecny na ostatnim posiedzeniu w 1764 r.). Jednak mimo pozorów Dow Ber pozostał parweniuszem, który z jednej strony starał się zrobić karierę w gminnych instytucjach, z drugiej zaś jego działalność była ciągle deprecjonowana przez członków elity. O członkach kahału wypowiadał się negatywnie.
3 The Memoirs ofBer of Bolechow (1723-1805), tłum. i wstęp M. Vishnitzer, Oxford University Press, 1922, s. 103 (cyt. dalej: Memoirs....); Zichronot Reb Dow m' Bolechow, 5483-5565 (Pamiętniki reba Dowa z Bolechowa, 1723-1805), Berlin 1922, s. 62 (cyt. dalej: Zichronot...).
* Memoirs..., s. 103; Zichronot..., s. 62.
84
ISRAEL BARTAL
Określał ich jako niewdzięczników nie potrafiących docenić jego dokonań dla dobra gminy. Losy rodziny Dow Bera są dobrą ilustracją zjawiska awansu społecznego i majątkowego osób wywodzących się spoza kręgów tradycyjnej elity kahalnej. Świadczą o tym losy wspomnianego wyżej brata naszego bohatera.
Z pamiętników Dow Bera wyłania się obraz słabości waadu, która w XVIII w. uwidoczniała się coraz bardziej. Jak wiadomo, u źródeł powstania tej instytucji leżała konieczność rozdziału obciążeń podatkowych pomiędzy poszczególne gminy. Widzieliśny na przykładzie Bolechowa, z jakimi oporami wpłacano żądane sumy. Sejm Czterech Ziem borykał się z coraz większymi trudnościami. Co więcej, jak pisze Dow Ber, chociaż spłacanie długów było powinnością gminy, w przypadku, kiedy udało się tego uniknąć, jej członkowie byli z tego powodu dumni. Mimo takiego stosunku Żydów do waadu jego rozwiązanie w oczach Dow Bera było katastrofą. Mówił o tym jako o "zniszczonej dumie Izraela"5. Upadek znaczenia i likwidacja Sejmu Czterech Ziem były świadectwem pogorszenia się dobrych dotąd stosunków pomiędzy społecznością polską a żydowską. Jakkolwiek Sejm Czterech Ziem w pierwszej połowie XVIII w. przeżywał niewątpliwie swój zmierzch, trzeba stwierdzić, iż jego istnienie było z punktu widzenia interesów ludności żydowskiej czynnikiem niezwykle istotnym. Coraz widoczniejszy był jednakże kryzys tej instytucji. Na jej funkcjonowanie wpływały coraz wyraźniej przemiany wewnętrzne społeczności żydowskiej polegające w dużej mierze na rozluźnieniu się tradycyjnych więzi społecznych i struktur w gminach. Proces ten postępował dość szybko, przyczyniając się do upadku znaczenia Sejmu Czterech Ziem. Świadczył o tym przykład małej gminy w Bolechowie, która mogła sobie pozwolić na lekceważenie zaleceń waadu. Należy ponadto zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt kryzysu żydowskiej autonomii, mianowicie na rywalizację pomiędzy sobą poszczególnych gmin. Jej przykładem była choćby odwieczna konkurencja między gminą we Lwowie a gminą w Brodach. Wykorzystując te napięcia władze Rzeczypospolitej mogły wpływać na wybór odpowiednich osób do regionalnych organów żydowskiego samorządu. Potwierdzenie tego faktu znajdziemy również w pamiętnikach Dow Bera. Wykorzystywanie rozmaitych lokalnych konfliktów mogło prowadzić do zwiększenia samodzielności poszczególnych gmin. Sytuacja taka miała miejsce właśnie w Bolechowie.
Osłabienie znaczenia Sejmu Czterech Ziem było w XVIII w. zasadniczą przyczyną zwiększenia się samodzielności poszczególnych gmin. Kryzys waadu wynikał częściowo z pewnej słabości struktury tej instytucji, która w gruncie rzeczy widoczna była już u zarania działalności Sejmu Czterech Ziem, tj. w XVI stuleciu. Ponadto dała się wówczas zauważyć zmiana stosunku szlachty do Żydów. Spadła również skuteczność interwencji waadu, m. in. w sprawach dotyczących oskarżeń o mordy rytualne.
Na zakończenie mej krótkiej wypowiedzi podkreślam raz jeszcze, że jakkolwiek Dow Ber w swym pamiętniku nie szczędził wyrazów podziwu dla Sejmu Czterech Ziem, to opisywał jednocześnie bez osłonek sposoby omijania i ignorowania jego postanowień. Tę sprzeczność można w mym przekonaniu wyjaśnić analizując tkwiącą głęboko w mentalności ówczesnych Żydów zamieszkujących wschodnią Europę, odmienność pojmowania i oceniania zjawisk z dziedziny ideologii i religii w porównaniu z praktyką życia codziennego.
Memoirs..., s. 142; Zichronot..., s. 87.
BOŻENA WYROZUMSKA
ORDYNACJA DLA ŻYDÓW SOKOŁOWSKICH Z 1777 R.
Nie znany jest czas powstania Sokołowa ani jako osady, ani jako miasta, przypuszcza się jedynie, że prawa miejskie uzyskał w l połowie XVI w. Według Rejestru poborowego z 1580 r.1 miasto liczyło 190 domów, z których 24 były położone przy Rynku, 126 przy ulicach, a w bliżej nie określonym miejscu 40 nędznych chałup. Musiał być wówczas Sokołów miastem mało zamożnym, gdyż wzmiankowany Rejestr wymienia 8 ubogich szewców, l ubogiego kramarza, 2 ubogich kuśnierzy, 3 ubogich rzeźników, 4 ubogie komornice i 3 ubogie piekarki. Lepiej powodziło się 2 kowalom, 3 piekarkom i 2 przekupniom solnym, ale i oni byli zamożniejsi jedynie w skali swego miasteczka. Na przykład w Drohiczynie ubodzy szewcy płacili poboru po 18 gr., a w Sokołowie po 15 gr.; w Sokołowie piekarki po 15 gr., a w Drohiczynie taką kwotę składają piekarki ubogie; od domów położonych w Rynku płaci się w Sokołowie 6 gr., w Drohiczynie 8 gr., nawet chałupy sokołowskie są nędzniej sze, gdyż od każdej z nich opłaca się l gr., podczas gdy w Drohiczynie oszacowano takowe na 2 gr. Tylko kotły gorzałczane, których w Drohiczynie było 9, a w Sokołowie 6, musiały być podobnej jakości i wydajności, gdyż pobierano i tu, i tu od każdego po 24 gr. Mieszkańcy Sokołowa, w liczbie ok. 1200, zajmowali się zapewne w głównej mierze rolnictwem; kilkunastu rzemieślników pracowało na potrzeby ludności, kupców z wyjątkiem 2 prasołów - nie zanotowano. Nie znana jest struktura narodowościowo-wyznaniowa miasteczka. Domyślać się można jedynie, że obok Polaków mieszkali tam Białorusini, a obok katolików unici, nic nie słyszymy o ludności żydowskiej. W całym województwie podlaskim Żydzi zamieszkiwali pod koniec XVI w. jedynie w Tykocinie. W Sokołowie Żydzi osiedlili się przed połową XVII w., a w 1650 r. uzyskali od właściciela miasta - Bogusława Radziwiłła, przywilej2. W myśl jego postanowień Żydzi sokołowscy podlegali jedynie sądownictwu patrymonialnemu, mieli prawo trudnić się handlem i rzemiosłem i na równi z chrześcijanami powinni partycypować w różnych, nie wymienionych, funkcjach miasta. Przywilej ten został potwierdzony 20II1668 r. przez ówczesnego właściciela miasta Jana Kazimierza Krasińskiego, który po-
1 Źródla dziejowe, t. XVII, s. 2-3.
2 Jewish Privileges in the Polish Commonwealth by Jacob Goldberg, Jerusalem 1985, nr 50, s. 313-317.
86
BOŻENA WYROZUMSKA
nadto pozwolił Żydom budować i nabywać kramy przy Rynku. Pod koniec XIX w. Sokołów liczył 7142 mieszkańców, z tego 941 prawosławnych, 1249 katolików, 2 ewangelików i 4980 Żydów3. Dopiero w XX w. struktura wy-znaniowo-narodowościowa miasteczka zmieniła się radykalnie; w latach okupacji Niemcy wymordowali ok. 4000 Żydów sokołowskich. Zniknęli oni z tego terenu, który zamieszkiwali i z którym współżyli przynajmniej 300 lat.
W 2 połowie XVIII w. dobra sokołowskie otrzymał drogą spadku, po swej stryjence Helenie, Andrzej Ignacy Ogiński, kasztelan i wojewoda trocki, który posiadał i realizował pewien program reform w swych posiadłościach. W 1783 r. dokonał komasacji i melioracji gruntów, co wywołało zresztą zatargi z chłopami; w 1786 r. opracował Instruktor z ekonomiczny dla ludzi będących w służbie gospodarczej, który miał charakter podręcznikowy, przypuszcza się też, że był autorem tzw. Instruktarza wielaszkowickiego z 1769 r.4
W Bibliotece PAN w Krakowie w rkps nr 1761b (s. 99 r.-lOl r.) znajdują się 3 karty papierowe, formatu folio, na których spisano "Ordynację dla starozakon-nych obywatelów miasta Sokołowa d. 24 mnii roku 1777"5. Ordynację tę podpisał własną ręką Andrzej Ignacy Ogiński i została ona opatrzona jego syg-netową pieczęcią z herbem własnym Ogińskich, wyciśniętą w czerwonym laku. Możemy więc mniemać, że mamy do czynienia z oryginałem. Obszerny ten zabytek pozwala nam wniknąć częściowo w organizację żydowskiej gminy soko-łowskiej i ocenić stopień ingerencji w jej sprawy właściciela miasta. Odbijają się w nim ogólne problemy Żydów mieszkających w Polsce, trudności finansowe, pauperyzacja, zadłużenie.
ORDYNACJA DLA STAROZAKONNYCH OBYWATELÓW MIASTA SOKOŁOWA
D. 24 JUNII ROKU 1777 ORDYNACJA DLA ŻYDÓW MIASTA SOKOŁOWA
Mając za cel ubezpieczenie własności i majątku każdego obywatela, niemniej zapomozeme i zbogace-nie każdego, w szczególności chcąc zaszczepić zgodę i mdustrją i pracowitość w każdym oraz zapobiegając przez dobry rząd marnotrawstwu, piemactwu i kradzieży kasy publicznej czyli krupki, takowa czyni się ordynacja
1 Wybieranie kandydatów piąciu przez kahał i pospólstwo do obierania kandydatów na starszeństwo kahalne ma być tym sposobem Każdego roku, we dwie niedziele po świętym Janie podług kalendarza naszego, powinni starsi kahalni wszystkich gospodarzy, począwszy od tego, który na rok daje składki złotych dwadzieścia pięć w górę rachując, imiona i przezwiska na kartkach małych z klejonego papieru robionych, jednego starszego wiermka ręką popisać i one, podług regestru czytając, rabinowi swemu sokołowskiemu pod liczbą oddać Rabin zaś, przy tychże starszych wiermkach pilnie tego doglądać mających i pospólstwie, powinien zaraz takowe kartki, po jednej porządkiem czytając, włożyć do worka skórzanego, umyślnie na to sporządzonego 2 Takowy worek w oczach wszystkich trzymając, powinien strząsnąc trzy razy, przewracając go na dół i górę dla pomieszania kartek A stanąwszy otwarcie przed pospólstwem, między starszymi i wiermkami, powinien dać starszemu wiermkowi trzymać worek, sam zaś prawą ręką gołą, odsunąwszy z mej ku łokciowi sukni, ma dobywać kartek piąciu, każdej z osobna A za wyjęciem pierwszej, powinien ją w dwóch palcach trzymać do góry podniesioną, one wszystkim okazać, imię i przezwisko
3 Siowmk geograficzny Królestwa Polskiego, t XI, s 30
4 Polskie instruktorze ekonomiczne z końca XVII i z XVIII w, wyd S. Pawhk, Kraków 1915, t I, s. XII-XIV, XX-XXII
5 Ordynaga ta została opublikowana w tłumaczeniu na język hebrajski J. Schatzky, Die fursthchen Ordonanzenfur d Juden d Stadt Sokolow, Shryftn far Ekonomyk un Statystyk I, s 82-87
ORDYNACJA DLA ŻYDÓW SOKOŁOWSKICH Z 1777 R
87
będącego na mej kandydata przeczytać, starszym i wiermkowi do przeczytania podać i na papierze do elekcji nagotowanym zapisać w oczach starszych i wierników, a po zapisaniu takową kartkę temu kandydatowi do rąk oddać, który na niej był napisany Toż sarno ma czynie z drugą, trzecią, czwartą i piątą
3 Takowe zaś na papierze elekcyjnym kandydatów imiona i przezwiska zapisane ma najpierwszy rabin, po mm starsi kahalni, po starszych wiermcy, a po wiermkach dwaj gmińscy od pospólstwa podpisać, a podpisanych kandydatów ma rabin zaraz przed wszystkimi zgłosić i pierwszemu z nich takową elekcję do rąk oddać
4 Takowi kandydaci, wyżej przepisanym sposobem obrani, obiorą znowu starszych, gminnego, wyderkusów do aprobaty dworu
5 Rabina zaś dwór zawsze mianować i ustanawiać będzie, którego dochody z krobki pensji złotych dwieście, a śluby dając od pierwszego sta złotych posagu bierze rabin złotych trzy, groszy jedenaście, a od drugich sta, złoty, groszy dwadzieścia, od sądzenia spraw grzywny sądowe
6 A tak postanowionemu kanałowi wszyscy Żydzi w sprawach swoich być i podlegać powinni i w każdej sprawie, i interesie najpierw przed kanałem stawie się powinni
7 Tenże kahał ma w przytomności rabina wszystkie sprawy sądzić z pierwszych zapozwów, a kto by nie był kontent z decyzji może apelować na sąd ekonoma, a stamtąd na sąd gubernatora, a jeśliby i tam kontent nie był, na mój własny sąd
8 Tenże kahał ma postrzegać dobra i mtraty pańskiej, bezpieczeństwa w mieście od ognia i od złodziejów, niemniej porządku zupełnego i tego wszystkiego wykonanie, co będzie przeze mnie dla dobra miasta lub porządku ustanowionym
9 Żadnych zaś nowych podatków ani składek na całym gminie żydowskim wymyślać, ani nakładać nie będzie miał mocy kahał (prócz tych, które tu niżej przy opisaniu krobki są ustanowione), bez wyraźnego ode mnie na piśmie zezwolenia, ani długów zaciągać nie ma mocy i nie powinien 10 Że zaś wieloraki gatunek czynszów i podatków przynosi mewiadomośc dla płacącego, a zmudę i niepewność dla wybierającego, przeto ustępuje się Żydom czynszu dawnego florenów siedemset sześćdziesiąt, targowe, czyli handlowe, tłocznego złotych czterysta, podwodów do Warszawy trzydzieści, a na to miejsce jedyny i płacony czynsz ustanawia się, to jest od domu Na Rynku od łokcia frontowego każdy będzie płacił groszy srebrnych pięć, od domów w ulicach od łokcia frontowego złoty jeden, od domów zatylnych i od browarów groszy srebrnych trzy
11 Zapobiegając zaś zarazie bydła przez wprowadzenie z miejsc zaraźliwych skór do miasteczka, ustanawia się, aby odtąd rzeźnicy wszystkie skóry bydlęce, prócz owczych i baranich, do skarbu oddawali pod przysięgą, do czego ustanawia się wiernik skarbowy Żaden zatem rzeźnik nie ma się ważyć zabić bydlęcia, póki cedułki od starszego miesięcznego kahalnego nie weźmie i póki wiernik nie zobaczy bydlęcia i w regestr go sobie nie wpisze, a w piątek starszy kahalny z wiermkiem skóry zregestrują, one do siebie odbiorą i do ekonoma za kwitem jego oddadzą Cena dla rzeźników na mięso taka postanawia się. mięsa trefnego bydlęcego baraniego funt groszy pięć, mięsa koszernego bydlęcego i baraniego funt groszy ósm, przedawać mają Którym to rzeźnikom samym tylko świece łojowe robić pozwala się
12 Kuśnierze i szewcy powinni brać skóry z garbarni
13 Piekarze zaś zboże pańskie wypiekać mają, płacąc pszenicy korzec dwoma złotymi drożej, jak w targu, a żyta korzec złotym drożej, jak w targu.
14 Waruje sobie dwór, ze jak tylko jatki i kramy będą pobudowane, kupcy w kramach, a piekarze, rzeźnicy i mm rzemieślnicy w jatkach towary swoje aby przedawah
Ustanowienie krobki
Żądając aby miasto jak najprędzej z długu wyszło i miało swój fundusz na różne nieprzewidziane ekspensa oraz po wypłaceniu długu, aby tenże sam fundusz został dla zapomozema handlujących, ustępuje się krobka i dochody z niej dla samych Żydów i ich interesów, do której dwór pod żadnym pretekstem interesować się nie powinien, prócz jednego dopilnowania, aby ta publiczna kasa nie szła na wygody partykularnych, ale zawsze na publiczny zysk była obrócona, dla czego następujące wyraża się przepisy
1 Starszy miesięczny zaraz każe zrobić karbonę pod trzema kluczami, z których jeden będzie u starszego, drugi u wiermka kahalnego, trzeci u wiermka dworskiego, którzy wszyscy mają jak najpilmej przysiąc przed rabinem, ze wiernie i poczciwie skarbu publicznego żydowskiego doglądać będą, albo tez pod klątwą ciężką straż tej krobki powierzona będzie
88
BOŻENA WYROZUMSKA
2 Dopiero ci we trzech karbonę otwierać będą, z której tylko na prowizje od długów i na same długi
brane być powinny pieniądze za dyspozycją kanału i chyba w powszechnej i nagłej wszystkich Żydów
potrzebie
3 Ciz wiernicy i starszy w miesiąc czynie będą raport panu ekonomowi wszystkiej percepty
i ekspensy, a gubernator w swoim raporcie, ktoren czyni panu, one wyrazi
4 Dochody od tej krobki będą
5 Pogłowne dubeltowe z miasta, to jest każdy Żyd obywatel powinien dać jedno pogłowne do
skarbu Rzeczypospolitej w marcu i septembrze, podług prawa Drugie pogłowne za siebie i tylko i za
żonę po dwa złote na rok do krobki, takoż dwiema ratami, około s Jana i Bożego Narodzenia
6 Świąteczne z partykularzow, to jest każda osoba, która na Sądny Dzień przybędzie, zapłaci ubogi
Żyd złotych dwa, mierny złotych cztery, bogaty złotych osm, które pomiarkowame powinien kahał
uczynić
7 Zaprzysięzne to się ściąga tylko co do obywatelow miasta, to jest każdy Żyd, nie wyjmując
żadnego, powinien pod cherymem zaprzysiąc według dawnego zwyczaju, jak tylko sprowadzi jaki
towar do miasta i opowiedzieć wiermkowi wiele ten towar kosztuje
A Od którego towaru, jeżeli za własne, a nie pożyczone pieniądze jest kupiony i w mieście na funty
i łokcie jest wyszynkowany, tedy takowy obywatel zapłacie powinien od niego do krobki dwa od stu,
procentów
B Od towaru także za własne pieniądze kupionego, a hurtem lub ogółem tu w mieście lub po
jarmarkach przedanego, zapłacie ma procentu do krobki od sta złotych, złoty jeden i groszy dziesięć
D (sic1) Od towaru za pożyczone pieniądze kupionego lub na kredyt branego, bądź on będzie
w mieście na łokcie i funty szynkowany lub ogółem w mieście i po jarmarkach wyprzedawany, na ten
czas od sta złotych jeden złoty do krobki zapłaci
E Od towaru w skórach surowych i wyprawionych bydlęcych albo surowych owczych, od towarów
żelaznych, to jest sorznikow, koiow i innego żelastwa, niemniej od anyżu, tytiumu za własne pieniądze
kupionych i na szczególność przedanych w mieście, dwa od sta procentu do krobki płacone być mają
F Od tychże to towarów za własne pieniądze kupionych, a ogółem w mieście lub na jarmarkach
przedanych, od stu złotych złoty jeden groszy dziesięć do krobki płacone będą
G Od tychże towarów bądź hurtem, bądź w szczególności w mieście przedanych, ale za pożyczone
pieniądze lub na kredyt branych, płacie będzie do krobki od złotych sta złoty jeden, groszy sześć
H Od tychże towarów za pożyczone pieniądze lub na kredyt branych, w mieście albo na jarmarkach
ogółem przedanych, płacie będzie do krobki od sta złotych groszy dwadzieścia i pięć
I Od skór surowych, choćby za pożyczone pieniądze kupionych, a w mieście wyprzedanych, dwa od
stu do krobki dać powinien
K Od skór surowych danych do wyprawy, za własne pieniądze kupionych, a w mieście lub na
jarmarkach wyprzedanych, zapłaci od sta złotych dwa, groszy dwadzieścia
L Od tychże skór na kredyt branych zapłaci od sta złoty jeden, groszy sześć
Ł Od tychże skór surowych zamienionych za wyprawne, a za swoje pieniądze kupionych, zapłaci do
krobki od sta złotych złoty dwa, groszy dwadzieścia
M Od tychże skór surowych zamienionych za wyprawne, a na kredyt branych, od sta złotych zapłaci
do krobki złoty jeden, groszy sześć
N Od towarów wszystkich za granicę polską wywiezionych, bądź za własne pieniądze, bądź na
kredyt branych, oprócz wosku, zapłaci do krobki od sta złotych jeden złoty
O Od wosku zaś za granicę polską wywiezionego, bądź za własne pieniądze kupionego, bądź
kredytowanego, zapłaci do krobki od sta złotych groszy dwadzieścia cztery
P Od drobiazgowych kramów za towar kupiony u swoich kupców pół grosza od złotego, za towar
zaś kupiony na jarmarkach lub w mieście od obcych kupców grosz jeden od złotego do krubki
zapłacie powinni
Q Czapeczmcy, od towaru kupionego wszystkiego i wszędzie, zapłacą do krupki złoty od sta i od
każdej czapki zrobionej grosz jeden dać powinien
R Krawcy, od zarobku w domu od złotego trzy grosze, od zarobku za miastem groszy dwa do krubki
dać powinien
Każdy zaś rzemieślnik, kupiectwem lub szynkiem się bawiący, zapłaci za kupiectwo i za szynk tak jak
kupiec lub szynkarz
S Szmuklerze, robiący z swoich materiałów od złotego groszy dwa, robiący z materiałów sobie
danych od złotego groszy trzy zapłaci do krobki Jeśliby zaś swój towar przedawał po jarmarkach nie
w mieście, tedy przez połowę zapłacie ma
T Piekarze, za zboże kupione za gotowe pieniądze od korca groszy piętnaście, za zboże na kredyt
brane od korca grosz srebrny zapłacie mają
ORDYNACJA DLA ŻYDÓW SOKOŁOWSKICH Z 1777 R
89
U Mączmarze, ci co mąkę przedają, zapłacą od korca grosz srebrny, a piekarze kupujący od
mączmarza ma zapłacie groszy cztery od korca
V Od wszystkich towarów do zjedzenia wyszynkowanych grosz jeden od złotego przedający
zapłacie powinien
X Rzezmcy, kupujący bydlę lub owcę i zywiem przedający lub handlujący, od złotego grosz jeden
zapłacie powinien
Y Rybacy, szynkujący kupne ryby, kupując od złotego grosz jeden zapłacie powinni
Z Kupcy handlujący wołami, gdy za własne pieniądze kupują, od sta złotych groszy piętnaście
zapłacie powinni
a Ciz sami, gdy za pożyczane pieniądze lub na kredyt woły mają od sta złotych groszy dziesięć
zapłacą
b Faktorzy zarzęciele, faktorzy do kupna lub przedazy towarów, kapitaliści swoje pieniądze na
procent dający, od swego zarobku od złotego groszy dwa płacie powinni
c Krowy Każdy gospodarz mający jedną krowę dla swojej wygody nic nie da, gdy ma więcej nad
jedną od każdej za pożytek mleka, masła, sera zapłaci na rok złoty jeden Dzieci zaś przy rodzicach
będące od każdej krowy płacie powinni po złotemu bez defalki na wygodę swoją, póki nie będą
oddzieleni i osobnego gospodarstwa nie zaczną
d Szklarze, blacharze i kotlarze od zarobku swego w mieście zapłacie powinni od złotego groszy trzy,
od zarobku swego za miastem groszy dwa
8 Mięsne Każdy obywatel Żyd, według dawnego zwyczaju, będzie płacił za mięso jakiegokolwiek gatunku, na siebie wypotrzebowane, od złotego groszy miedzianych trzy, pod klątwą
9 Weselne Każdy obywatel, dający posag po córce do obcego miasta lub syna z majątkiem wyprowadzający, dziewiątą część, pod cherymem, od sumy z miasta wyprowadzonej zostawić powinien w mieście
Zaś kto by sprowadził na wesele kapelę, tedy dwudziesty grosz posagu ma oddać do krobki Jeśliby zaś swojej muzyki używał, tedy od sta złotych posagu groszy piętnaście do krobki zapłaci 10 Nabożne Ponieważ szkoła już się postarzała i chyba z krobki może być pobudowana, przeto wcześnie trzeba fundusz krubki powiększyć, dlatego z nabożeństwa do mej każdy kupiec na rok złotych osm, każdy arendarz złotych osm, a jeśliby razem był kupcem i arendarzem tedy złotych szesnaście Każdy szynkarz złotych cztery, każdy rzemieślnik złotych cztery, a jeśliby razem był i szynkarz, i rzemieślnik tedy złotych osm raz na rok importować będą Toż samo kto by chciał do dwóch rzemiosł należeć, złotych osm zapłacie ma
11 Wkupne do miasta po złotych sto płacie się będzie do krobki, ani więcej, ani mniej 12 Jabłka rajskie za te, co się wybierze powinno należeć do krobki
13 Występne Ktobykolwiek się z miasta wyprowadzał i domostwo sprzedawał, wtedy od całego majątku piętnaście od sta do krobki dać powinien, w mieście zaś kto by budynki kupował, pięć od sta do krobki zapłaci
14 Noz rzeznicki złotych sto do krobki
15 Krobka rzeznicza, od wołu złoty 11 groszy 15, od krowy złoty jeden, od bukata ijałowicy groszy 15, od cielęcia groszy 7 1/2, od barana i owcy groszy dwadzieścia cztery płacie powinien Innych żadnych składać do krobki być me powinno
Wiernicy zaś regestra piszący powinni one porządnie trzymać, a jako tu widzą rozdystyngowane rodzaje dochodów do krobki pod numerami 8,9,10,11,12,13,14,151 literami A, B, C, D etc, tak na każdy gatunek powinna być w regestrach karta osobliwa, zęby wiedzieć, co każdy gatunek podatku intraty do krobki uczynił 16 Od gorzałki na hurt pędzonej i nie w mieście przedanej od sta złoty jeden płacono być ma
Expensa krobki
Prócz niżej wyrażonych artykułów żadna ekspensa z krobki me powinna być czyniona ani w rachunkach nie będzie przyjęta, artykuły zaś są te
1 Prowizje wszystkie i zaległe uspokoić
2 Prowizje uspokoiwszy, długi zapłacie
3 Rabinowi pensji złotych dwieście
4 Szkolmkowi pensji złotych pięćdziesiąt
5 Na ubogich nie więcej jak złotych dwieście
6 Na sprawy całego kanału i mteresa
90
BOŻENA WYROZUMSKA
7 Na przechodzące wojska.
8 Na stróżów miejskich i na porządki od pożarów złotych dwieście.
9 Na szkółkę na tydzień złotych trzy. 10 Wiernikowi kachalnemu na tydzień złotych trzy. 11 Na drugiego szkolnika na rok złotych pięćdziesiąt.
12 Na święta dla rabina, duchownych, podrabinka, kantora, szkolników i ubogich podarunku na rok złotych pięćdziesiąt nie więcej.
Długi wydarkafowe na kabale
1 Kościołowi niecieckiemu a flor. 3 1/2
2 Kościołowi szterdyńskiemu a flor. 3 1/2
3 Kościołowi suchożebrowskiemu a flor. 3 1/2
4 Kościołowi łowickiemu a flor. 3 1/2
5 Kościołowi węgrowskiemu a flor. 3 1/2
6 Kościołowi sokołowskiemu a flor. 3 1/2
7 Kościołowi kożuchowskiemu a flor. 3 1/2
8 Kościołowi czerwińskiemu a flor. 3 1/2
kapitały
4000
4000
8000
1000
1000
4600
500
200
23300
prowizje 140 140 280
35
35
170
18
7
825
Długi za konsensami zaciągane
Księdzu Knichowskiemu
Panu Świecickiemu
Księdzu Pęczkowskiemu
Panu Krassowskiemu
Panu Kurowickiemu
Panu Gurskiemu
Żydom węgrowskim za dekretem
Komisji Skarbu Koronnego
kapitały 5000 2000 3500 1500 1000 400
5000 13400(sic!)
prowizje
350
140
245
105
70
28
250
1188
Długi partykularne do obrachowania się przez kanał
Chaimowi Lubelczykowi Leybkowi Zyndlowiczowi lekowi Litewskiemu Synowi Lubelczyka Herszkowi Lubelczyka
700
200
200
84
50
1234
Podymnego Żydzi płacą na dwie raty 280
Pogłównego żydowskiego z miasta na dwie raty 934
Czopowego z miasta arendarze na dwie raty 1458
Takową ordynację podpisuję Andrzej z Kozielska Ogiński, Wielkiego Księstwa Litewskiego sekretarz mp.
ŻYDZI A STRUKTURY PRAWNO-USTROJOWE SPOŁECZEŃSTWA STAROPOLSKIEGO
SHMUEL SHILO
STOSUNKI PRAWNE POMIĘDZY JEDNOSTKĄ
A GMINĄ W PRAWIE ŻYDOWSKIM
W POLSCE W XVI I XVII W.
Rozważając stosunki pomiędzy jednostką a gminą w prawie żydowskim w XVI i XVII w. w Polsce należy się zastanowić nad dziejami i istotą prawa żydowskiego1.
Żydzi jako jedyny z narodów świata zachowali do dnia dzisiejszego tożsamość kulturową, której źródeł należałoby szukać w czasach wybiegających daleko przed narodziny Chrystusa. Elementem żydowskiej tożsamości jest prawo. Każdy, kto choćby pobieżnie zapozna się z dorobkiem prawodawstwa potomków Abrahama i Mojżesza, dojdzie do wniosku, że choć ma ono podłoże religijne, reguluje nie tylko relacje pomiędzy człowiekiem a jego Stwórcą, ale także stosunek człowieka do drugiego człowieka i do społeczeństwa.
Brak łączności Żydów z Izraelem oraz utrata niezależności politycznej nie spowodowały zaniku autonomii. Przez cały okres średniowiecza istniały autonomiczne gminy.
Autonomia sądowa i religijna była ważnym czynnikiem określającym życie w diasporze. Pozwalała bowiem nakładać sankcje na członków gminy. Egzekucja wyroków wpływała dodatnio na rozwój samodzielności gmin. Wymieńmy tylko kilka ze środków, jakie mogły być zastosowane: chłosta, zajęcie własności, uwięzienie, a nawet kara śmierci. Najwyższy wymiar kary ferowano niemal wyłącznie wobec informatorów, którzy przez swoją zdradę mogli sprowadzić zagrożenie dla całej gminy żydowskiej. Jednak najskuteczniejszą ze wszystkich sankcji było wykluczenie z gminy rodzaj śmierci cywilnej w zamkniętym społeczeństwie okresu średniowiecza.
Obok zewnętrznych czynników pozwalających zachować spójność gminy żydowskiej i prawa żydowskiego, to jest władzy centralnej przyznającej Żydom ograniczony samorząd, daleko ważniejsze znaczenie miał czynnik wewnętrzny, którym był surowy zakaz stawania przed sądami nieżydowskimi. Datuje się on od czasów Miszny i został zawarty we wszystkich następnych kodeksach. Maj-monides pisał: "ktokolwiek procesuje się według nieżydowskiego prawa i w nie-żydowskich sądach, nawet gdyby ich prawa były takie same, jak prawa Izraela, tym samym bluźniłby przeciw Torze Mojżesza, naszej nauczycielce"2.
1 Por. M. Elon, Ha-Miszpat ha-Iwn (Prawo hebrajskie; hebr.), Jerusalem 1973; The Principles ofJewish Law, wyd. M. Elon, Jerusalem 1975, s. 5-46, cyt. dalej: The Principles....
2 Majmonides, Miszne Tora, Sanhedryn, rozdz. 26, cz. 7.
92
SHMUEL SHILO
Istotę prawa żydowskiego przedstawił sędzia Agranat, przewodniczący Sądu Najwyższego Izraela, w orzeczeniu Skornik v. Skornik: ".. .z tą właśnie chwilą, w której przyjmiemy - jak jesteśmy do tego zobowiązani - ciągłą egzystencję Żydów we wszystkich pokoleniach i we wszystkich krajach, w których się rozproszyli jako odrębny naród, musimy określić istotę prawa żydowskiego, badając historyczne związki Żydów ze swym prawem. W konkluzji możemy stwierdzić, że Żydzi przez cały okres swego bytowania w diasporze traktowali prawo żydowskie jako część dziedzictwa swojej kultury.
Wynika stąd, że prawo to było w przeszłości narodowym prawem Żydów i nawet dzisiaj zachowało ten charakter w stosunku do Żydów, gdziekolwiek by się znajdowali"3.
Spory pomiędzy gminą a jednostką4 rozstrzygano według zwykłych reguł prawa. Istnieją jednak pewne podstawowe regulacje prawne odnoszące się specjalnie do gminy jako podmiotu publicznego. Mają one walor prawa powszechnego.
Rozpatrzmy na przykładzie kilku przykładów specjalnych reguł prawnych odnoszących się do gminy ich interpretację zastosowaną przez rabinów.
Pierwszą z owych reguł umieścił Mojżesz Isserles5 w swym komentarzu do Szulchan Aruch. Została ona później potwierdzona przez jednego z najwybitniejszych komentatorów tego kodeksu, rabina Jozue Falka6. Reguła ta dotyczyła kinjan, to jest techniczno-prawnej formy nabywania przedmiotów lub zatwierdzania umów. Ogólnie więc, transakcja czy umowa jest nieważna, jeśli nie towarzyszy jej formalny akt nabycia7. Wymóg sporządzenia wspomnianego aktu kinjan nie istnieje, gdy jedna ze stron jest podmiotem prawa publicznego8.
Znaczne dalej w swoich rozważaniach idzie rabin Jozue Falk, twierdząc, że jeżeli gmina wyrazi na coś zgodę, a później okaże się, że porozumienie to oparte było na błędzie, będąc stroną konfliktu nie może unieważnić takiej umowy9. Falk posługiwał się tutaj autorytetem Mojżesza Isserlesa10. W jednym ze swych responsów Remuh11 uzasadniał swój punkt widzenia powołując się na pisma Mordechaja ha-Kohena, żyjącego w Niemczech w XIII w.
Jedna z przyjętych reguł procedury dotyczącej sporów pomiędzy jednostką a gminą wyraża się w domniemaniu, że pozwany jest w posiadaniu sumy lub rzeczy będącej przedmiotem sporu. Według żydowskiego prawa publicznego
3 Skornik v. Skornik (apelacje cywilne), 191/51 8PD (orzeczenia Sadu Najwyższego Izraela),
S. LII,
4 Na temat sporów pomiędzy jednostką a gminą w Polsce por. J Kat z, Masoret w-Maszber (Tradycja i kryzys; hebr.), Jerusalem 1958, s. 96,117-119. Praca ta została również wydana w języku angielskim, Tradition and Crisis, New York 1961. W tłumaczeniu pominięto jednak obszerne przypisy, stąd będę się odwoływał do tekstu hebrajskiego (cyt. dalej: Kat z, Masoret...).
5 Żyje i działa w latach 1525 (l 530?)-1572 w Krakowie.
6 Żyje i działa w latach ok. 1555-1614 w Lublinie.
7 Por. I. Herzog, The Main Institutions ofJewish Law, vol. I (2nd Edition) London 1965 s. 137-200; The Principles..., s. 205-210.
8 Jw., s. 647-648.
9 Szulchan Aruch, Hoszen Miszpat, rozdz. 22, cz. 1.
10 Sema (komentarz do Szulchan Aruch), podrozdz. 12.
11 Resp. Remuh ż 50.
STOSUNKI PRAWNE MIĘDZY JEDNOSTKĄ A GMINĄ
93
gmina definiowana jest jako posiadacz, a więc faktycznie pozwany musi zapłacić lub dać gminie sporną sumę czy rzecz, a dopiero potem może się z nią procesować. Innymi słowy, chociaż w większości przypadków gmina domaga się czegoś od jednostki, zwykle podatków, i według prawa powinna być powodem, osoba zaś fizyczna pozwanym, reguły prawa publicznego odwróciły role stron, zmuszając jednostkę do występowania w charakterze powoda przeciwko gminie, będącej teraz w posiadaniu spornej sumy. Mamy tu do czynienia z oczywistą decyzją z zakresu polityki społecznej na korzyść gminy.
Reguła ta ma jedynie charakter proceduralny i jeżeli jednostka udowodni słuszność swego żądania, nastąpi zwrot spornego przedmiotu. Niemniej, z punktu widzenia osoby zaangażowanej w sporze zasadnicze znaczenie ma fakt dysponowania kwestionowaną kwotą. Ta ogólna reguła rozwinęła się znacznie wcześniej, przed okresem będącym przedmiotem rozważań12. Spróbujmy się teraz przyjrzeć, jak rabini wprowadzali ją do praktyki postępowania sądowego w Rzeczypospolitej XVI i XVII w.
Remuh w swoim komentarzu do Darkej Mosze dokonując przeglądu piśmiennictwa Halachy przedstawił pogląd, że wspomniana reguła ma zastosowanie jedynie w sprawach podatkowych13. W innych stosuje się zwykłe reguły dotyczące powoda i pozwanego. W komentarzach do Szulchan Aruch14 Remuh wprowadził regułę stwierdzającą, że jednostka musi dać zastaw równy wartości roszczenia, a dopiero potem sądownie rozstrzygać spór z gminą. Jednocześnie nie sprecyzował, iż dzieje się tak jedynie w przypadku sporów podatkowych. Z drugiej strony dodawał, że jeżeli dana osoba użyje argumentu, iż jako uczona w Talmudzie jest zwolniona z podatku, reguła nie ma zastosowania. Jak wynika z responsu dotyczącego gminy żydowskiej w Krakowie15, pogląd ten podzielany był przez rabina Józefa Katza16, szwagra Isserlesa, oraz rabina Jehudę Lew Asza17 z Włodzimierza i rabina Mordechaja Jaffę18, ucznia Remuh.
Na tę zasadę powołał się Menachem Mendel Krochmal19 najwybitniejszy rabin morawski w XVII w., który urodził się, kształcił i wcześniej zajmował znaczące stanowiska rabinackie w Polsce. Rozpatrywana przez niego sprawa dotyczyła gminy żydowskiej w Prostejovie.
W mieście stanąć mieli na kwaterach żołnierze cesarscy. Żydzi żywili obawy przed przyjmowaniem ich do domów. Zwyczajowo przez pierwsze trzy dni nocleg i wyżywienie były bezpłatne, a dopiero później koszty utrzymania ponosiła armia. Żołnierze jednak domagali się od mieszczan "dostarczania wody, soli wódki i podobnych rzeczy". Gmina żydowska obawiała się, że wojskowi mogą dopuszczać się w domach kradzieży. Bano się również zmniejszenia zysków w sytuacji, gdy ludzie woleli raczej trzymać się z daleka od domów, w których
12 The Principles..., s. 691-692 i cytowane tam źródła.
13 Darkej Mosze (komentarz Remuh do Szulchan Aruch), Hoszen Miszpat, rozdz. 4.
14 Glosy Remuh do Szulchan Aruch, Hoszen Miszpat, rozdz. 4.
15 Resp., Szejrit Josef, nr 38.
16 Żyje i działa w Krakowie w latach 1510-1591.
17 Mieszka i działa w XVII w. we Włodzimierzu Wołyńskim. Cyt. Respons Hinuk Bet Jehuda, nr 102.
18 Żył i działał w Lublinie w latach 1530-1612, resp. Lewusz Ir Szuszan, Hoszen Miszpat, cz. 4.
19 Żył i działał (w Rzeczypospolitej i na Morawach) w latach ok. 1600-1661.
94
SHMUEL SHILO
kwaterowali żołnierze. Przedmiotem troski starszyzny była również sprawa przestrzegania przepisów związanych z koszernością. Istniało niebezpieczeństwo pomieszania przez wojskowych, nieświadomych żydowskich przepisów religijnych, artykułów, których zetknięcie się było zabronione, tak jak np. mięsa i mleka. Dlatego gmina starała się osiągnąć porozumienie z dowodzącym oficerem, zgodnie z którym społeczność żydowska miałaby zapłacić wojsku pewną sumę, uzyskując w zamian zwolnienie od kwaterunku. Zamożni członkowie gminy byli gotowi zgodzić się na takie rozwiązanie, ale tylko o ile każde domostwo zapłaci taką samą kwotę. Reszta gminy była zdania, że wysokość opłat powinna zależeć od stanu zamożności. Nie wchodząc w szczegóły rozstrzygnięcia rabina Krochmalą, ważne jest z punktu widzenia naszych rozważań, że we wstępnej decyzji nakazał zamożnym członkom gminy zastosować się do proponowanego rozwiązania. Opodatkowani dopiero po zapłaceniu żądanej kwoty mogli pozwać gminę, domagając się zwrotu kwot wpłaconych tytułem nielegalnie nałożonego ciężaru. Rozstrzygnięcie to było oparte na zasadzie przedstawionej przedtem. Z okoliczności sprawy wynika, że czas naglił i nie było miejsca na prowadzenie długiego sporu prawnego. Stwierdzono, że szczególnie w przypadku, gdy nieprzyjęcie proponowanego porozumienia spowodowałoby oczywistą szkodę społeczną, zainteresowana jednostka musi przede wszystkim przyłączyć się do wysiłków gminy, aby zdecydowanie oddalić istniejące niebezpieczeństwo20.
W glosie do jednego z głównych komentarzy kodeksu Szulchan Aruch przedstawiono dalszy rozwój wspomnianej zasady. Według tego tekstu, jeśli gmina uznana jest za posiadacza i istnieje różnica w opinii prawnej, jakie normy zastosować w danym przypadku, orzeczenie powinno być wydane na korzyść posiadacza-pozwanego, czyli gminy21. Na tym przykładzie wyraźnie widać, że ta zdawałoby się tylko proceduralno-prawna reguła dotycząca posiadania może mieć konsekwencje prawno-materialne.
W wyniku uznania gminy za posiadacza rozwinęła się inna reguła, według której ma ona prawo zająć sporny przedmiot lub sporną sumę od osoby fizycznej, bez wcześniejszego postępowania prawnego. Prawo to nie było ograniczane przez inne reguły, które czasami stosowano wobec jednostki usiłującej wejść w posiadanie spornego przedmiotu22. Nowe uregulowania miały jedynie zastosowanie w przypadku, kiedy jednostka była członkiem gminy, z którą się procesowała23.
Z reguł prawnych podkreślanych i rozwijanych przez rabinów wynika, że zobowiązania lub umowy gminy były ważne nawet wtedy, gdy w świetle prawa prywatnego powstawała sytuacja pozwalająca nie dotrzymać zobowiązań. Transakcja taka zawarta pomiędzy osobami fizycznymi byłaby nieważna. Przyjęto zasadę, że gmina musi zawsze dotrzymywać danego słowa. Z drugiej zaś strony niejednokrotnie należało jak najszybciej uzyskać stosowne środki finansowe, czyli najpierw wymusić zapłacenie podatku, odkładając na potem ewentualne spory o jego wysokość czy też zasadność. Stało się to przyczyną faworyzu-
20 Reb Krochmal, resp. Gemach Cedek, nr 18.
21 Glosa Sema do Szulchan Aruch, Hoszen Miszpat, rozdz. 163, cz. 3.
22 Resp. Remuh, nr 52.
23 Szulchan Aruch, Hoszen Miszpat. Por. Glosa Sema, Hoszen Miszpat, tamże.
STOSUNKI PRAWNE MIĘDZY JEDNOSTKĄ A GMINĄ
95
jących gminę zmian w systemie prawnym. Stałe tarcia pomiędzy jednostką a gminą nie doprowadziły do powstania jednej obowiązującej zasady, która forowałaby interes jednej strony kosztem drugiej. Rabini zajmujący się działalnością prawniczą podchodzili do tego zagadnienia w sposób bardzo pragmatyczny, próbując znaleźć złoty środek chroniący prawo jednostki, a także uwzględniający potrzeby gminy24.
We wszystkich systemach możliwa jest, jak wiadomo, różna interpretacja poszczególnych aktów prawnych. Niejednokrotnie należy odpowiadać na pytanie, czy prawo ma być interpretowane dosłownie, czy też cel, który przyświecał aktowi prawnemu, to jest celowy zamiar jego twórcy, powinien być wzięty pod uwagę25. Te dwa przeciwstawne poglądy na temat interpretacji znajdujemy w literaturze halachicznej dotyczącej zarządzeń gminy26. Możemy je odnaleźć również w responsach polskich rabinów, którzy wypowiadali się na temat praw regulujących stosunki pomiędzy jednostką a gminą.
Rabin Józef Katz musiał wydać decyzję dotyczącą sporu pomiędzy gminą a rzezakami. W tym wypadku kwestia nas interesująca ma charakter bardziej proceduralny niż materialny. Rzężący domagali się, aby sąd, który zwykle rozstrzygał tego typu sprawy, nie składał się z członków gminy żydowskiej, która jest stroną sporu. Sędziowie z gminy spór wiodącej mogli wyrokować stronniczo27. W omawianym przypadku gmina czerpała zyski z opodatkowania rzezaków. Jeden z argumentów przeciwko zmianie miejsca rozprawy był oparty na zarządzeniu, w myśl którego spory dotyczące podatków powinny być rozstrzygane przez sędziów danej gminy. Odrzucając ten argument rabin Katz opatrzył wspomniane rozporządzenie interpretacją zawężającą. Orzekł mianowicie, że dotyczy ono jedynie zwykłych spraw podatkowych i nie odnosi się do stanu faktycznego opisanego w powyższej sprawie, ponieważ roszczenie wynika z dzierżawy podatku28. Wydaje się, że taka interpretacja jest zbyt dowolna i dowodzi życzliwości rabina Katza dla biednych rzezaków oraz obawy, iż przebieg procesu mógłby mieć charakter stronniczy w przypadku, gdyby sprawa była rozpatrywana przez sędziów wyznaczonych przez gminę wnoszącą roszczenia.
Kolejny przykład interpretacji zawężającej znajdujemy w responsie rabina Menachema Mendela Krochmalą29. Autor tekstu zdawał sobie sprawę z dwóch różnych sposobów postępowania. Pierwszy określał, że zamiar ustawodawcy jest najważniejszy w interpretacji prawa gminy, drugi, że zarządzenia muszą być interpretowane zawężające i dosłownie. Krochmal podawał przykłady zastosowania obu, wzajemnie przeciwstawnych rozwiązań.
24 Por. Katz, Masoret...; H. M. Ben Sasson, Hagot w-Hanhagh (Filozofiai władza; hebr.), Jerusalem 1959, s. 147-148, 237, cyt. dalej: Ben Sasson, Hagot...
25 W anglosaskim systemie prawnym podstawę do interpretacji dosłownej stanowią dwa przypadki znane jako Sussex Peerege Case, 1844, 6 H. I. C. 61 10 E. R. 1216. Główny precedens deklarujący cel reguły legislacyjnej znany jako Heydon's Case 1584,3 Co Rep. 7a 76 E. R. 637. Istnieje wiele erudycyjnych opracowań dotyczących interpretacji statutów. Np. omawiają szczegółowo: E. A. Driedger, Construction ofStatutes (2nd ed.), Toronto 1983.
26 Por. The Principles..., s. 71-72, 695-696 i przytoczone tam źródła.
27 Tamże, s. 693-694 oraz źródła.
28 Resp. Szejrit Josef, nr 11; por. Ben Sasson, Hagot..., s. 231.
29 Resp. Gemach Cedek, nr 37.
96
SHMUEL SHILO
Należało rozstrzygnąć spór pomiędzy gminą w Wiedniu a jednym z jej członków. Był to człowiek niezwykle zamożny, który przez wiele lat wpłacał swoją część podatku gminnego w wysokości ustalonej pomiędzy nim a przywódcami gminy. Jednak po kilku latach władze doszły do wniosku, że kwota, jaką uiszczał pozwany, nie odpowiadała jego faktycznej zamożności. Kabał zażądał zapłacenia podatków wstecz, biorąc za podstawę aktualne szacunki30. Argumentowano, że kompromis podpisany między starszyzną a pozwanym był ultra vires i dlatego jest nieważny. Zgodnie z przepisami, każda transakcja, w której gmina wypłaca 300 złotych talarów, musi być zatwierdzona przez wybrany spośród jej członków 10-osobowy zespół. Skoro gmina osiągnęła kompromis dotyczący zrzeczenia się sumy większej od kwoty 300 złotych talarów, był on prawnie nieważny.
Rabin Menachem Mendel Krochmal odrzucił ten argument. Zdecydował, że w myśl dosłownego brzmienia zarządzenia starszyzna nie mogła dokonywać wydatków ponad wspomnianą kwotę, ale zaskarżony kompromis nie dotyczył wydatkowania funduszy. Odnosił się do przyszłego dochodu gminy, którego ta przecież jeszcze nie miała. Autor responsu cytował wielkiego uczonego z Hiszpanii, rabina Salomona Ibn Adereta z XIII w., który pisał, że każde niejasne sformułowanie w zarządzeniu gminy nie może być interpretowane zgodnie z okolicznościami towarzyszącymi danemu zarządzeniu, lecz jedynie w zgodności z jego sformułowaniami. Rabin Krochmal dodawał, że ten przypadek należy wyróżnić, zgodnie z poglądem rabina Dawida ha-Kohena (XVII w., Imperium Ottomańskie), który stwierdzał, iż w interpretacji zarządzeń należy przedkładać zamiar prawodawcy ponad dosłowne brzmienie aktu. Rabin Krochmal w szczególny sposób zastosował interpretację dosłowną, a odrzucał interpretację "celo-wościową". I w tym przypadku ostateczne rozstrzygnięcie zostało wydane na korzyść jednostki, a nie na korzyść gminy. Oczywiście ubodzy rzężący z uprzednio omawianej sprawy to z pewnością inni ludzie niż wiedeński bogacz, ale bez względu na to, czy ktoś jest biedny, czy bogaty, jeżeli prawo, w rozumieniu rabina, jest przeciwko żądaniom gminy, takie orzeczenie powinno być wydane.
Trzeci przykład z tego okresu pochodzi z Polski, a ilustrowany jest wyrokiem opartym na sposobie interpretacji, który był odrzucany przez rabinów Józefa Katza i Krochmalą. W tym przypadku rabin Jehuda Lew Asz z Włodzimierza podążył w swoim rozumowaniu za wskazaniami tych uczonych w prawie, którzy opowiadali się za interpretacją "celowościową".
Pewna gmina postanowiła, że każdy z jej członków, który kupuje zwierzęta, ma opłacać z tego tytułu podatek. Pozwany twierdził, że jest pośrednikiem szlachcica, w imieniu którego dokonuje transakcji. Nie jest zatem właścicielem kupowanych i sprzedawanych zwierząt. Otrzymuje wynagrodzenie od szlach-cica-właściciela w zależności od obrotu i dlatego chce być zwolniony z płacenia podatku. Gmina sprzeciwiła się temu na podstawie uprzednio omawianej reguły, uznając argumenty kupca za pozbawione znaczenia, jako że działając jako pośrednik uzyskiwał z tego tytułu zyski.
Autor responsu odrzucił argumenty pozwanego. Następnie wyjaśnił, że ist-
30 W gminach żydowskich istniały różne sposoby określania podatków, por. The Principles..., s. 685-690. Por. opisane okoliczności z sytuacją przedstawioną w responsie rabina Chaima Bachracha (żyjącego i działającego w Wormacji w latach 1638-1701), Hawat Jair, nr 57, i podjęte decyzje.
STOSUNKI PRAWNE MIĘDZY JEDNOSTKĄ A GMINĄ
97
nieje ogólna zasada dotycząca sporów pomiędzy jednostką a gminą, w myśl której ciężar przeprowadzenia dowodu spoczywa na tej stronie, która twierdzi, że jest zwolniona od przestrzegania danego postanowienia. Interpretując zarządzenie rabin Asz reprezentował pogląd, iż z jego sformułowań jasno wynika, że prawodawca starał się ująć każdego z osobna i wszystkich razem w system podatkowy oraz zamknąć luki prawne wykorzystywane przez osoby uchylające się od płacenia podatków. Poparł stanowisko gminy, opierając swój pogląd zarówno na przesłankach prawnych, jak i politycznych. Potraktował jako precedens ten sam wyrok Dawida ha-Kohena, który został odrzucony przez rabina Krochmalą, jak również responsy innych rabinów współczesnych ha-Kohenowi. Asz pisał, że skoro postanowienie specjalnie nie dotyczy przypadku, takiego jak nasz, należałoby pójść drogą rozumowania rabina ha-Kohena, to znaczy próbować stwierdzić, co miał na myśli prawodawca, nawet jeśli taka konkluzja prowadziłaby do odrzucenia dosłownego znaczenia postanowienia i jego uzupełnienia. Posługując się szeroką interpretacją wypowiedziano się na korzyść gminy, a przeciwko jednostce31.
Dwie sprawy należałoby podkreślić. Po pierwsze, interpretacja "dorozumia-na" nie była jedyną podstawą do tego orzeczenia. Jak wynika z cytowanego responsu, przy podejmowaniu decyzji równie ważne były względy polityczne. Wchodziła tu w grę obawa przed dalszymi próbami uchylania się od płacenia podatku w przypadku wyroku korzystnego dla pozwanego32. Po drugie, interpretacja prawodawcy w porównaniu do dosłownego znaczenia zarządzenia nie różniła się tak istotnie, by całkowicie odrzucić to drugie. Stwierdzono jedynie, że można by dodać do niego brakującą klauzulę.
Istnieją również przykłady dotyczące właściwego podziału ciężarów podatkowych pomiędzy członkami gminy. Problem ten pojawia się w odniesieniu do podatków różnych kategorii. Ludzie zawsze skłonni są twierdzić czasem słusznie że płacą zbyt wysokie podatki lub też, że pobiera się je w sposób niezgodny z prawem. Wiele z takich przypadków było rozpatrywanych przez rabinów w Polsce w okresie, który jest przedmiotem naszych rozważań. Dotyczyły one wszystkich warstw społeczeństwa. Biedni zwykle uskarżali się na dotkliwe kłopoty i ciężary podatkowe, bogaci zaś twierdzili, że płacą zbyt duże podatki. Ilustrując jeden z aspektów tego problemu, wybrałem do analizy dwa responsy rabina Krochmalą.
Sprawy dotyczyły żądania zapłacenia zaległych podatków. W obydwu gmina twierdziła, że podatnicy są bardzo zamożni i płacone sumy nie były nawet zbliżone do tego, co winni uiścić. Różnica pomiędzy sprawami polegała na tym, że w pierwszym przypadku żądania skierowano przeciwko spadkobiercom podatnika, ponieważ on sam już nie żył. Obie osoby zalegające z podatkami były ponad wszelką wątpliwość zamożne i bardzo szanowane w swoich gminach, a ponadto uczone w Talmudzie.
Krążyły plotki, że rabin Jakub Fisk (jedna z osób, o których mówimy) płacił jedynie około jednej trzeciej tego, co powinien uiszczać tytułem posiadanego majątku. Po jego śmierci sporządzono inwentarz aktywów spadkowych i okaza-
31 Resp. Hinuk bet Jehuda, nr 102.
32 BenSasson, Hagot..., s. 237, gdzie omówiono kwestie działalności legislacyjnej zmierzającej do zapewnienia korzyści gminie.
7 Żydzi w dawnej Rzeczypospolitej
98
SHMUEL SHILO
ło się, że podejrzenia te były uzasadnione. Gmina pozwała spadkobierców o zapłacenie zaległych podatków. Wydając wyrok rabin Krochmal opierał się na dwóch argumentach. Po pierwsze jeżeli przywódcy gminy byli rzeczywiście świadomi rozmiarów bogactwa podatnika i nie obłożyli go bardziej z takich, czy innych powodów, to tym samym zrzekli się swoich roszczeń. Błędnym byłoby rozumowanie, że gmina nie chciała go opodatkować ze względu na szacunek i obawę przed nim, gdyż nigdy nie ugina się ona przed jednostką. Ponadto, jeżeli istniało jakiekolwiek podejrzenie, iż sam kahał obawia się orzekać w tej sprawie, prawo zezwalało na rozstrzygnięcie jej w innej miejscowości. Wydaje się kontynuował autor responsu że skoro rabin Fisk był niezwykle szanowanym starszym gminy, a jednocześnie uczonym talmudystą, i większość swego czasu poświęcał pracy na rzecz gminy oraz studiowaniu Tory, to z tego powodu został opodatkowany w mniejszym wymiarze. Po drugie jeżeli jego rzeczywisty majątek nie był znany asesorom podatkowym, roszczenie gminy o zapłacenie zaległych podatków nie mogło być przyjęte, skoro równie dobrze mogło się zdarzyć, że spora część majątku została zgromadzona już po ostatnim szacunku dla celów podatkowych. Innymi słowy wartość majątku rabina oszacowana po jego śmierci nie ma waloru dowodu33.
Czytając uważnie ten respons odnosimy wrażenie, że rabbi Krochmal był niezwykle życzliwy wobec osoby, którą opisał w tak pochlebnych słowach.
Respons, który teraz omówimy, został napisany w 1645 r.34 Spór dotyczył rabina Izaaka, który był zięciem rektora akademii talmudycznej i przewodniczącego sądu żydowskiego w Wiedniu. Rabina Krochmalą poproszono, aby przewodniczył sądowi arbitrażowemu celem rozstrzygnięcia sporu pomiędzy gminą w Wiedniu a wspomnianym rabinem.
Roszczenia dotyczyły zaległości podatkowych za okres ośmiu lat, kiedy pozwany przebywał w stolicy Austrii. Przez ten czas płacił niewielkie podatki. Obecnie zaś gmina zdecydowała się pozwać go o zapłacenie kwoty, którą jej zdaniem powinien był uiszczać w ciągu tego okresu. Starsi gminy zażądali również, by Izaak partycypował w spłacie specjalnego długu, który obciążał ją razem ze wspólnotą krakowską, a ponadto zapłaty podatków za następne dwa lata, zgodnie z obowiązującymi w Wiedniu postanowieniami. W odpowiedzi rabin Izaak stwierdził, że nie można go traktować jak członka gminy, lecz jak tymczasowego jej mieszkańca, gościa rektora i sędziego. Dlatego też był inaczej opodatkowany niż inni mieszkańcy miasta. Wnosi zatem, by orzeczenie odrzuciło wszystkie roszczenia. Przedłożył także dokument wydany przez starszych gminy w sierpniu 1644 r. zwalniający go od wszystkich wymienionych podatków. Wystawcy dokumentu zostali wezwani do sądu w celu złożenia ustnego oświadczenia.
W przydługim orzeczeniu, którego detale możemy pominąć, rabin Krochmal stwierdził: pozwany nie może być traktowany jak każdy normalny członek gminy, ale jako tymczasowy rezydent-uchodźca wojenny. Wspomniany dokument zwolnił Izaaka ze świadczeń, nie zwalniał go jednak od roszczeń zgłoszonych wobec niego po dacie wystawienia dokumentu. Będąc tymczasem mieszkańcem Wiednia, podobnie jak w przypadku innych uchodźców wojennych,
33 Resp. Gemach Cedek, nr 24.
34 Tamże, nr 37.
STOSUNKI PRAWNE MIĘDZY JEDNOSTKĄ A GMINĄ
99
którzy nie płacili regularnych podatków, winien spłacać specjalne daniny. Autor responsu wspominał, że właśnie nałożono na wiedeńskich Żydów specjalną kontrybucję w wysokości 16000 złotych talarów. Argumentacja responsu zmierza do rozstrzygnięcia kompromisowego. W decyzji uznano specjalny status rabina Izaaka, który został mu nadany decyzją kahału w wystawionym dokumencie. Niemniej wszystkie żądania gminy wobec niego, nie będące wyłączone przez wspomniany dokument, miały zostać zaspokojone. W ten sposób rabin Izaak został zrównany w prawach z innymi uchodźcami. Wydaje się jednak, że w sumie orzeczenie było bardziej korzystne dla pozwanego niż dla gminy. Pomimo długiego okresu pobytu w gminie, ciągle był traktowany jak tymczasowy rezydent, mając tym samym mniejsze powinności niż stali mieszkańcy35.
W okresie, który jest przedmiotem naszych rozważań, podejmowano próby pozbawienia biedniejszych członków gminy prawa głosowania. W obu podstawowych kodeksach stwierdza się, że decyzje dotyczące wydatków pieniężnych mają być podejmowane za zgodą płacących najwyższe podatki, a nie przez większość głosujących36. Jest faktem, że najważniejsze decyzje gminy istotnie dotyczyły spraw pieniężnych i że ustawicznie dochodziło do spięć między bogatymi i biednymi. Obawiano się zarówno rządów oligarchii, jak anarchii i "rządów pospólstwa".
Doskonałą ilustracją zasady, że cenzus przesądza o zakresie uprawnień w procesie podejmowania decyzji, jest orzeczenie rabina Aszera ben Jechiela (XIII-XIV w.). Wymogi życia przyniosły nową interpretację średniowiecznego talmudysty, jak również słów Mojżesza Isserlesa. Nigdy nie chcieli oni przyznać, że prawnie większe znaczenie ma cenzus majątkowy niż arytmetyczna większość głosujących. Z wyjaśnień obu rabinów wynika, że żadna ze stron nie zmusi drugiej do podporządkowania się swojej decyzji. Konieczny jest zatem kompromis. Ten sposób rozumowania, po raz pierwszy przedstawiony w Polsce przez rabina J. Falka37, został przyjęty również przez rabina Krochmalą. W jego responsach widoczna jest świadomość społecznego wymiaru proponowanych rozstrzygnięć prawnych.
Rabin Krochmal na krótko przed swoim przyjazdem do Kromieryża na Morawach, gdzie objął obowiązki rabina, rozstrzygał ostry spór pomiędzy większością członków pewnej gminy liczącą 50 rodzin a 5- osobową mniejszością. Całość owej mniejszości wchodziła w skład jednej rodziny i płaciła 60 % kwoty uzyskiwanej przez gminę z podatków. Konflikt rozgorzał w związku z planowanym przyjęciem nowego pracownika. Spotkało się to ze sprzeciwem bogatej mniejszości. Rozwiązanie sporu okazało się skomplikowane w związku z istniejącymi regulacjami prawnymi, które w takim wypadku decyzję uzależniały od wspólnej zgody stron. Mieszkańcy uskarżali się, że takie rozwiązanie prawne daje możliwość veta tym 5 osobom, co uniemożliwia skuteczne zarządzanie gminą.
W zasadzie rabin Krochmal przyjął pogląd rabina Falka dodając, że jest sprawiedliwe i słuszne, by ani bogaci, ani biedni wzajemnie na sobie niczego nie
35 Odnośnie do kwestii poruszanych w tym responsie (status uchodźców, którzy uciekli do innej gminy, obowiązek uiszczenia daniny w celu uzyskania zgody na opuszczenie gminy itp.) por. K a t z, Masoret..., s. 130, 132, 146-147.
36 Glosy Remuh do Szulchan Aruch, Hoszen Miszpat, rozdz. 163, cz. 3, Lewusz Ir Szuszan.
37 Komentarz Sema do Szulchan Aruch, Hoszen Miszpat, rozdz. 163, cz. 3, przypis 13.
100
SHMUEL SHILO
wymuszali. Jednak na skutek pomysłowej interpretacji zarządzenia przedstawił rozwiązanie problemu. Wyjaśnił, że w rozpatrywanej sprawie faktycznie mamy do czynienia z podwójną większością. Mamy więc większość liczbową, skoro 45 członków było za zatrudnieniem danej osoby, ale mamy również "większość majątkową" popierającą tę decyzję. Zgodnie ze zwyczajem kontynuował rabin
gmina płaciła swojemu pracownikowi w następujący sposób. Połowa pensji oparta była na kryterium zamożności członków gminy, a druga połowa na kryterium liczebności. Zgodnie z tym na przykład, jeżeli pensja wynosiła 50 monet, połowa, to jest 25, jest równo podzielona pomiędzy rodziny. Znaczy to, że każda z 50 rodzin gminy ma zapłacić połowę monety. Drugie 25 monet jest podzielone według kryterium zamożności. Pięciu zamożnych członków gminy zapłaci 60% tej sumy. Łącznie będą pokrywali wydatki na pensję gminnego urzędnika w wysokości 17,5 monety (15 + 2,5). Biedniejsza większość (45 członków x 0,5 monety = 22,5 monety) zapłaci 22,5 monety oraz dodatkowo 10 monet według kryterium zamożności (40% od 25 monet), czyli w sumie wyasygnuje 32,5 z 50 monet. Stąd też gmina ma podwójną większość. W tej sytuacji decyzja zatrudnienia pracownika jest ważna. "Nowatorska" interpretacja rabina Krochmalą została przyjęta przez Żydów na Morawach38.
W innym responsie rabin Krochmal miał rozstrzygnąć kwestię, czy biedny podatnik mógłby być pozbawiony prawa głosowania na podstawie argumentu, iż nie jest słuszne, aby gmina funkcjonowała poprzez zasadę: jeden głosujący
jeden głos, dając tym samym równe prawa biednym, niewykształconym członkom gminy, jak i bogatym płacącym najwyższe podatki. Rabin Krochmal w niezwykle wymownej obronie biednych wypowiedział się za utrzymaniem ich prawa głosu, dodając, że mały podatek dla biednego jest przynajmniej równym, o ile nie większym ciężarem niż wysoki podatek dla bogatego. Sięgnął do źródeł biblijnych, aby dowieść, że zarówno bogaci, jak i biedni są równi przed Bogiem i taka zasada powinna obowiązywać w gminie. Rabin dodawał, że jeśli te rzekomo mniej ważne jednostki pozbawi się prawa głosu, poczują się urażone i w końcu wystąpią z gminy, co spowoduje zaciekłe spory między różnymi grupami społecznymi. Przywołano tu talmudyczny precedens, aby wykazać, że dla zachowania pokoju nawet prawo musi się czasami ugiąć39.
W obu wyżej przytoczonych responsach rabin Krochmal opowiada się po stronie słabszych, dając wyraz swym poglądom. Jakkolwiek XVI i XVII-wieczni rabini byli mianowani i utrzymywani przez gminy, jednakże, jak widać z przytoczonych przykładów, w żaden sposób nie wpływało to na podejmowane przez nich decyzje.
Dyskutowane kwestie niemal zawsze dotyczyły konfliktów pomiędzy jednostkami a gminami w związku z opodatkowaniem40. Wprawdzie zostało przywo-
38 Resp. Cemach Cedek, nr 1.
39 Tamże, nr 2. Szczegółowe omówienie tego responsu por. Ben Sasson, Hagot..., s. 158, 229-231.
40 Zacytujemy tu pogląd S. Barona: ".. Jak dotąd, systematyczne przedstawienie struktury systemu fiskalnego i administracyjnego przedrozbiorowej Rzeczypospolitej w sposób dogłębny i nowoczesny okazało się zadaniem niemożliwym do wykonania. Według powszechnie panującej opinii dzieje się tak na skutek rozproszenia i niekompletności materiału źródłowego, który na dodatek jest trudno dostępny. Jasne, że w tej sytuacji trudno określić rolę Żydów jako podatników, zarówno na rzecz państwa, jak gminy". Por. S. W. Baron, Social and Religious History ofthe Jews, vol. 16, New York 1973, s. 450, przyp. 84.
STOSUNKI PRAWNE MIĘDZY JEDNOSTKĄ A GMINĄ
101
łanych niewiele źródeł, ale jednak przytoczone rozstrzygnięcia prawne dają nam rzeczywisty obraz głównego obszaru konfliktów pomiędzy jednostką a gminą. Wspomniane przykłady są reprezentatywne dla powszechnie występujących konfliktów w gminach żydowskich, a w autonomicznych gminach żydowskich w Polsce w szczególności. Rabini byli elastyczni, faworyzując bądź to osobę prywatną, bądź też gminę. Zawsze jednak próbowali rozstrzygnąć sprawę opierając się na przesłankach merytorycznych. Zaskakuje ich prawnicza przenikliwość i dążenie do sprawiedliwości, tak jak ją rozumiano i interpretowano w żydowskim systemie prawnym. Należy podkreślić ich wiedzę i głębokie zrozumienie sytuacji w gminie. Wszystkie te elementy łącznie z osobowością autora responsu miały wpływ na proces podejmowania decyzji. W wypadku sporów pomiędzy osobami prywatnymi podzielam zdanie tych badaczy, którzy uważają, że okoliczności nie związane z halachą odgrywały względnie małą rolę przy podejmowaniu decyzji41. Skłonny jestem zgodzić się również z tymi, którzy dostrzegają ważność pozaprawnych elementów w rozstrzyganiu problemów powstających pomiędzy jednostką a gminą.
41 Por. Ben Sasson, Behinot, t. 9, 1956, s. 39, 46-49; H. Soloveitchik, Can Halakhic Texts Talk History''., "American Jewish Studies Review", vol. 3,1978, s. 153,196; S. S h ii o, Idud hu Miszar w-Hakalkalach b-Pesikat Rabbenu Tam (hebr.), "Sinai Jubilee Yolume", vol. 2, s. 882-896.
STANISŁAW GRODZISKI
Z DZIEJÓW KRAKOWSKIEGO SĄDOWNICTWA WOJEWODZIŃSKIEGO NAD ŻYDAMI
Choć nie jest to bynajmniej zadaniem mego skromnego szkicu1 zająć się bowiem chciałbym przede wszystkim wymiarem sprawiedliwości podległym krakowskiemu wojewodzie, a obejmującym Żydów nie mogę nie rozpocząć od istotnego problemu: czy Żydzi w dawnej Polsce byli odrębnym stanem społecznym?
Pytanie to, postawione przed stu dwudziestu laty przez znakomitego prawnika i socjologa, Ludwika Gumplowicza2, spotykało się na ogół z odpowiedzią odmowną. "Żydzi stanowili u nas od wieków corpus in corpore, status in statu. Nie dopuszczeni do żadnego stanu, mając sobie dozwolone używanie osobnych praw, utworzyli ciało oddzielne.. ."3 Jeśli jednak zdefiniujemy stan jako zamkniętą grupę społeczeństwa feudalnego o określonym stanowisku społecz-no-prawnym, to stanie się rzeczą jasną, że może się to odnosić i do Żydów. Większość syntetycznych opracowań dziejów polskiego państwa i prawa, omawiając stanowy ustrój społeczny i przedstawiając prawa szlachty, duchowień-
1 Zaproszony do wzięcia udziału w Konferencji Międzynarodowej pt "Autonomia Żydów w Rzeczypospolitej szlacheckiej", zorganizowanej przez Uniwersytet Jagielloński w dniach 22-26 września 1986 r.; pierwotnie pisać miałem tylko o sądzie podwojewodzińskim W toku pracy ująłem jednak zlecony mi temat szerzej Badania poświęcone sądownictwu nad Żydami w Polsce zatrzymały się bowiem na tym poziomie, jaki osiągnęły (cytowane niżej) prace Stanisława Kutrzeby i Majera Bałabana, prowadzone do lat trzydziestych naszego wieku. W dziedzinie kadry badawczej i możliwości warsztatowych nastąpił skutkiem drugiej wojny światowej regres tak znaczny, iż wiele rzeczy zaczynać trzeba od nowa od zbadania stanu zachowania źródeł Świadomie więc nadałem tej rozprawie tytuł nawiązujący do Stanisława Kutrzeby Sądownictwa nad Żydami w województwie krakowskim (1901), poszedłem bowiem po jego siadach, aby choć przynajmniej uporządkować pole badawcze
2 L Gumplowicz (1838-1909), pochodzący ze znanego rodu żydowskiego od pokoleń osiadłego w Krakowie, nie uzyskawszy katedry w Uniwersytecie Jagiellońskim został profesorem uniwersytetu w Grazu. Nie zawsze używał on terminu "stan", twierdził jednak, iż "w Polsce Żydzi stanowili klasę narodu, do jego składu nalezehjako część integralna, tak dalecejak szlachta, chłopi, mieszczaństwo [...]. Między tymi klasami narodu Żydzi bynajmniej me byli najpośledmejszą, stali bowiem zupełnie na równi z mieszczaństwem" (Prawodawstwo polskie względem Żydów, Kraków 1867, s 109). Cyt dalej Gumplowicz, Prawodawstwo ..
3 W. Smoleński, Stan i sprawa Żydów polskich w XVIII wieku, [w:] Pisma historyczne, t. II, Kraków 1901, s. 226
Z DZIEJÓW KRAKOWSKIEGO SĄDOWNICTWA WOJEWODZIŃSKIEGO NAD ŻYDAMI
103
stwa, mieszczan i chłopów, wyodrębnia też położenie Żydów4. Fakt, iż od drugiej połowy XIII w. Żydzi posiadali odrębne sądownictwo, w którym (przynajmniej częściowo) stosowali własne prawa, miał tu istotne znaczenie.
Do tego zaś sądownictwa pragnę ograniczyć swe uwagi, rezygnując z omawiania nader bogatej i rozległej problematyki całości położę na prawnego i samorządu Żydów. Mimo bowiem wcale bogatej literatury naukowej poświęconej dziejom Żydów w Polsce dodajmy, że są to w większości prace publikowane w 2 połowie XIX w. i z początkiem XX w. stanowisko prawne ludności żydowskiej czeka na swe syntetyczne, nowe opracowanie. Interesującą drogę wyznaczył już wspomniany Ludwik Gumplowicz zwracając uwagę na oczywisty fakt, że trzy nurty ustawodawstwa dotyczącego Żydów, mianowicie przywileje monarsze, statuty synodalne i konstytucje sejmowe nie rozwijały się równolegle obok siebie, lecz często kolidowały ze sobą5.
Temat zresztą, ograniczony do samego wymiaru sprawiedliwości, stanowi zagadnienie bardzo skomplikowane. Mimo znakomitych studiów Stanisława Kutrzeby, Mojżesza Schorra i Majera Bałabana, nie zostało do końca zbadane, jak to sądownictwo ewoluowało, jak się przedstawiała jego regionalna mozaika, jakimi zasadami prawnymi posługiwano się w praktyce. Tu natrafiamy bowiem na trudności związane ze stanem zachowania źródeł. Z tych mianowicie, które dochowały się do naszych czasów, czerpiemy wiadomości, jak być powinno w mniejszej mierze natomiast mówią nam one o tym, jak naprawdę było. Są to bowiem głównie przywileje, statuty, ordynacje monarsze, konstytucje sejmowe. Znacznie już bliższe codziennej praktyce wymiaru sprawiedliwości były ordynacje wojewodzińskie. Nie zapominajmy, że idzie o społeczność z dawna przywykłą do tego, że gdy otrzymywała nową, krępującą ją normę, to w pierwszym rzędzie zastanawiała się nad sposobem jej obejścia (postawa do dziś w Polsce doskonale znana). Teorię, zawartą w tych źródłach normatywnych, skonfrontować więc winniśmy z praktyką sądową, a tego możemy dokonać tylko w odniesieniu do kilku dziesięcioleci XVII i XVIII w.
Analizując przywileje wydawane przez monarchów na rzecz Żydów, Stanisław Kutrzeba wyróżnił trzy grupy tych norm6. Były to: 1. Przywileje generalne, oparte na podstawowym przywileju Bolesława Pobożnego z 1264 r.; rozwinięte przez Kazimierza Wielkiego, modyfikowane przez władców z dynastii jagiellońskiej, Stefana Batorego i następnych królów elekcyjnych. Choć nie zawsze potwierdzane przy zmianie panowania, przecież zasadniczo zachowywały swą moc prawną7. 2. Przywileje prowincjonalne, wydawane przez monarchów dla
4 Żydzi ujmowani są całkiem osobno bądź jako oddzielna grupa mieszczaństwa Tak czynił Stanisław Kutrzeba w poszczególnych wydaniach swej Historii ustroju Polski, poczynając od pierwszego z 1905 r Podobnie postąpił Zygmunt Wojciechowski w Państwie polskim w wiekach średnich, Poznań 1945, wyodrębniając ludność żydowską na równi z Ormianami Autorzy ci, aż do Juliusza Bardacha włącznie (Historia państwa i prawa Polski), wyd. II, Warszawa 1964), w kwestii, czy można tu mówić o wyodrębnionym stanie społecznym, stanowiska nie zajmowali
5 Gumplowicz, Prawodawstwo..., s. 1-2
6 S Kutrzeba, Historia źródeł dawnego prawa polskiego, t II, Lwów Warszawa Kraków 1926, s. 305 n. Cyt. dalej: Kutrzeba, Historia źródel Por tez klasyfikację norm dla Żydów omówioną przez J. Goldberga, Jewish prmleges m the Pohsh Commonwealth, Jerusalem 1985, s. l n.
7 Ograniczenia dokonywane przez ustawodawstwo synodalne, a później przez konstytucje sejmowe polegały nie tyle na łamaniu starych przywilejów monarszych, lecz na wchodzeniu w ich
104
STANISŁAW GRODZISKI
Z DZIEJÓW KRAKOWSKIEGO SĄDOWNICTWA WOJEWODZINSKIEGO NAD ŻYDAMI
105
poszczególnych prowincji lub województw Korony 3 Przywileje lokalne, wydawane gminom w poszczególnych miastach, zasadniczo oparte na pewnych wspólnych regułach, wyrażonych w przywilejach generalnych i prowincjonalnych, przecież jednak wprowadzające znaczne zróżnicowanie Dodać tez należy, ze często na wzór przywilejów królewskich panowie miast prywatnych wydawali normy lub kształtowali swą praktykę w odniesieniu do Żydów zamieszkałych w ich dobrach8
5 listopada 1669 r skutkiem starań podjętych przez Żydów wielkopolskich doszło do interesującej próby kodyfikacji przywilejów żydowskich Dokonał jej Michał Korybut Wismowiecki, scalając w dość dowolny sposób przywileje generalne i prowincjonalne od 1264 r po 2 połowę XVII w W jakiej mierze kodyfikacja ta odzwierciedlała praktykę pozostaje do zbadania W każdym razie zwód ten potwierdzali następni monarchowie, ostatni uczynił to Stanisław August Pomatowski 14 czerwca 1765 r9
Mimo iż szkic mniejszy ograniczony jest terytorialnie do dawnego województwa krakowskiego, nie można w nim oprzeć się tylko na źródłach lokalnych, analiza wymiaru sprawiedliwości wobec Żydów musi brać pod uwagę całą ową hierarchię norm Przyjmując za podstawę postanowienia przywilejów generalnych, winna uzupełniać je normami ze statutów i ordynacji lokalnych, w ich rozwoju chronologicznym Dopiero w zakresie konfrontacji z praktyką ograniczyć się można do lokalnych, krakowskich ordynacji wojewodzinskich i zapisek sądowych
Początków odrębnego sądownictwa nad Żydami doszukiwać się należy jak wiadomo w przywilej u wy stawionym w 1264 r przez księcia wielkopolskiego Bolesława Pobożnego10 Kazimierz Wielki zatwierdził ten przywilej parokrotnie w latach 1334, 1364 i 1367, poszerzając go zarówno merytorycznie, jak i terytorialnie na całą Koronę11 Ponowił to zatwierdzenie, choć nie bez kłopotów, Kazimierz Jagiellonczyk12 Aleksander natomiast przez umieszczenie w urzędowym Statucie Łaskiego przywileju z 1334 r ten tekst z pewnymi zmianami wprowadził do obrotu prawnego na następne stulecia13
liczne luki i stanowieniu nowych zasad prawa przedmiotowego Problem ten wymaga jednak moim zdaniem szczegółowego, porównawczego zbadania
8 Konstytucja sejmu krakowskiego 1539 r stanowiła Qui nobiles m oppidis aut m villis suis mdaeos habent, per Nos licet, ut soli ex eis fructus omens et emolumenta percipient, iusque illis arbitratu suo dicant (Yolumma Legum, t I, s 550) [podkreślenie moje, S G~\
9 Por M S chór r, Krakowski] swad statutów ipnwilegij JewriejskajaStanna,t III, Petersburg 1909 Kodyfikacja ta oczekuje na swe monograficzne nowoczesne opracowanie
10 "Item si Judaei inter se de facto discordiam movennt aut gwerram, mdex cmtatis nostrae nullam lunsdictionem sibi vmdicet m eosdem, sed Nos tantummodo aut noster palatmus vel ems mdex mdicim exercebit " (Kodeks dyplomatyczny Wielkopolski, t I, Poznań 1877, nr 605, s 564)
11 Przejmując postanowienia przywileju Bolesława Pobożnego, w miejsce wojewody jako dostojnika sprawującego jurysdykcję nad Żydami postawił Kazimierz Wielki starostę Analizy tych rożnie dokonał G u m plo w i c z, Prawodawstwo ,s 17 n, orazKutrzeba, Historia zrodel , tli, s 299 300 Wspomniane przekazanie uprawnień staroście nie utrzymało się w stosunku do Żydów
12 Potwierdził on (z interpolacjami) przywilej Kazimierza Wielkiego z 1367 r (por M Ber-s o h n, Dyplomatamtsz dotyczący Żydów w dawnej Polsce, na zrodlach archiwalnych osnuty 1388 1782, Warszawa 1911, s 1822 Cyt dalej Bersohn, Dyplomatariusz ) Zatwierdził tez drugi tekst rzekomo z tegoż roku, stanowiący jednak późniejsze niezgrabne fałszerstwo (udowodnił to ostatnie R Hubę Przywilej żydowski Bolesla wa i jego potwierdzenia, Bibl Warsz,t 157, Warszawa 1880) Pod naciskiem szlachty w Nieszawie w 1454 r kroi jednak od wołał potwierdzenia (por M Bobrzynski, O ustawodawstwie meszawskim Kazimierza Jagiellonczyka, Kraków 1873, s 96 97) Dokumenty te me zostały odebrane Żydom, którzy przedkładali je do zatwierdzenia następnym władcom
13 Ku trzeba, Historia zrodel , t II, s 302 n
W świetle przywileju bolesławowskiego, ze zmianami dokonanymi przez Kazimierza Wielkiego14, sądem właściwym dla spraw spornych między Żydami oraz pomiędzy Żydami a chrześcijanami był nie miejscowy sąd miejski, lecz sąd samego władcy albo sąd wojewody względnie ustanowionego przezeń sędziego15 Kazimierz Jagiellonczyk ograniczył kompetencje tego sądu, odbierając mu drobne sprawy cywilne między Żydami, na rzecz jurysdykcji gminnej być może sanując w ten sposób praktykę
Nie był więc sąd wojewodzmski jedynym W sporach pomiędzy samymi Żydami podstawowe forum stanowił sąd starszych gminy (parnasszm)16 Choć źródłowo potwierdzony dopiero w XV w, istniał zapewne od początku gmin żydowskich w Polsce, na pewno zaś działał w stołecznym wówczas Krakowie
Na szczycie hierarchii wymiaru sprawiedliwości, także w stosunku do Żydów, znajdował się sąd królewski, orzekający zarówno jako instancja apelacyjna, jak i w pierwszej oraz ostatniej instancji
Całość sądownictwa nad Żydami można więc w schematycznym uproszczeniu przedstawić następująco
Sqd królewski I instancji apelacyjny
Sąd wojewody I instancji apelacyjny
Sąd wojewodzirtski apelacyjny I instancji
Sąd starszych (kahalny) III kolegium II kolegium l kolegium
14 Choć istnieją nowsze edycje (por P Bloch, Dte General-Prwilegien der polmschen Judens chaft, Poznań 1892), przywilej ten cytowany jest poniżej według starego, ale wartościowego wydawnictwa J W Bandtkie, lus Polomcum codicibus vetenbus manuscriptis et editiombus qwbusque collatis, Varsaviae 1831, s 1-21, z uwagi na uwidocznione tam jego stadia rozwojowe Cyt dalej lus Polomcum
15 Żydzi jednak musieli bronie się przed próbami pociągania ich przed inne sądy opieranymi na zasadzie legis loci delicti" Por Zbiór aktów do historii ustroju sądów prawa polskiego i kancelarii sądowych województwa krakowskiego z wieku XVI-XVJU wyd S Kutrzeba Archiwum Komisji Prawniczej,! VIII,cz 2, Kraków 1909, nr 111, s 85,nrll2,s 85-87,nr 119,s 91-92, nr 152,s 124, nr 169, s 138-139 Cyt dalej Zbiór aktów Choć w ograniczonym stopniu podstawowa zasada "actor seąuitur forum rei" obowiązywała Żydów, me mogli być oni pociągani przed sąd duchowny ("ludaeus non debet citan m ms spmtuale [ ] pro ąuacunąue re", lus Polomcum, s 13, art XXX)
16 lus Polomcum, s 7, art X,XI Także w formułach przysięgi starszych żydowskich zawarty był obowiązek "czynienia sprawiedliwości z Żydów" (Zbiór aktów , nr 139, s 106)
106
STANISŁAW GRODZISKI
Sąd starszych. Poza ogólnymi wzmiankami w przywilejach o sądzie tym mówi obszernie statut kahału krakowskiego z 1595 r.17, rychło potem nowelizowany, oraz liczne ordynacje wojewodzińskie18. W sądzie tym wyróżnić można trzy kolegia sędziowskie. Pierwsze kolegium, najniższe, sądziło najdrobniejsze sprawy cywilne, do 10 złotych wartości przedmiotu sporu, obrazy honoru, spory miedzy przekupkami. Wydzielony w obrębie tego kolegium sąd policyjny sądził burdy uliczne, wdzieranie się w interes drugiego i tym podobne zdarzenia. Kolegium średnie sądziło sprawy cywilne do 100 zł wartości przedmiotu sporu, oszczerstwa i drobne sprawy karne. Kolegium najwyższe sądziło sprawy o wartości przedmiotu sporu ponad 100 zł oraz także oszczerstwa czy inne podobne czyny, o ile strony się doń zwróciły. Ów podział kompetencyjny nie był jednak ani trwały, ani wyraźny. Obowiązywała bowiem u Żydów zasada prorogatio fon, na mocy której strony mogły przekazać swój spór do rozstrzygnięcia innemu, niż by to wynikało z wartości przedmiotu, sporu kolegium. Nadto z zasadą tą wiązała się też praktyka przekazywania spraw uzgodnionym przez strony sądom posiadającym charakter polubowny (np. znanych rabinów), których wyroki były w pełni respektowane.
Z czasem kompetencje sądu starszych poszerzyły się. W świetle przywileju Augusta II z 19 maja 1702 r. sąd starszych rozstrzygał sprawy między Żydami z prawem apelacji do sądu wojewodzińskiego, ale także mógł wyrokować w sprawach mieszanych. Chrześcijanin winien był bowiem w drobnych sprawach cywilnych bądź karnych pozywać Żyda właśnie do tego sądu19.
Sędziowie wszystkich kolegiów, corocznie odbierani, nie otrzymywali od gminy wynagrodzenia, a taksy sądowe czy kary pieniężne iść miały na cele synagogi. W praktyce działo się nieraz inaczej.
Kiedy z początkiem XVI w. pojawiła się wyższa od kahałów instytucja samorządu żydowskiego, mianowicie seniorat generalny, osobny dla Wielkopolski i Małopolski20, seniorzy sprawowali też pewne funkcje sądowe21. Problem ten wymaga jeszcze zbadania; seniorzy, mianowani przez króla, bywali tytułowani
17 M Bałaban, Die Krakauer Judengemeindeordnung aus dem Jahre 1595 und ihre Nachtrage, Jahrbuch der Judisch-literanschen Gesellschaft m Frankfurt am Mam, B X, 1913, B XI, 1916, oraz tenże, Historia Żydów \v Krakowie i na Kazimierzu 1304-1868, t I, wyd nowe, Kraków 1931, s 327, 367n. Cyt dalej Bałaban, H istona Żydów. .Jest tojedno ze źródeł, którego reedycja w przekładzie polskim jest pilną potrzebą
18 Pierwsza z zachowanych do dziś wydana została przez wojewodę Andrzeja Tęczyńskiego w 1527 r (tekst polski por Bałaban, Historia Żydów .,s 361-362, tekst łaciński Zbwraktów. ,nr 12, s 14), stwierdza ona, ze sprawy między Żydami sądzone być mają przez ich starszych Ordynacja Stanisława Potockiego dla Żydów krakowskich z 1659 r stanowiła w p 6, iż "sprawy wszelakie, które między samymi Żydami zachodzą, aby przez samych starszych Żydów i sędziów ich sądzone były i egzekucyją wszelaką w różnych sprawach takowych wolno im samym czynić było" (Zbiór aktów. , nr 168, s 137) Ordynacja Antoniego Lubomirskiego z 1779 r (tamże, nr 272, s 265) przewidywała w kahale sąd rabmacki i sąd duchowny, podobnie ordynacja Stefana Dembinskiego z 1780 r (tamże, nr 273, s 266)
19 M Bałaban, Ze studiów nad ustrojem prawnym Żydów w Po/sie Sędzia żydowski i jego kompetencje, Pamiętnik trzydziestolecia pracy naukowej prof dr Przemysława Dąbkowskiego, Lwów 1927, s 268 Cyt dalej Bałaban, Ze studiów
20 Z Kaczmarczyk, B Leśnodorski, Historia państwa i prawa Polski, t II, od połowy XV w. do roku 1795, wyd. II, Warszawa 1966, s 73
2' Por M. S c h o r r, Orgamzacya Żydów w Polsce od najdawniejszych czasów aż do r. 1772, Lwów 1899,s. lin
Z DZIEJÓW KRAKOWSKIEGO SĄDOWNICTWA WOJEWODZIŃSKIEGO NAD ŻYDAMI
107
"doktorami prawa mojżeszowego", czyli posiadali wysokie wykształcenie. Kiedy popadali w spory z własnymi gminami, wówczas zdarzało się, że udawali się po polubowne rozstrzygnięcia do cieszących się szacunkiem i zaufaniem rabinów niemieckich; była to niewątpliwa analogia do ortyh magdeburskich i dlatego praktyka ta została zakazana przez króla22. Instytucja seniorów generalnych zamknęła jednak jeszcze w XVI w.; w nauce jednoznacznie podsumowana nie została.
Sąd wojewodziński23. W województwie krakowskim rozpoczął on zapewne swą działalność po 1334 r.; to jest od zatwierdzenia przez Kazimierza Wielkiego przywileju bolesławowskiego. Godność wojewody krakowskiego piastował wówczas Mikołaj z Kamieńca herbu Pilawa (+1336). Czy istotnie podjął on swe nowe obowiązki nie wiadomo.
Chociaż przywilej z 1264 r. sądownictwo nad Żydami zastrzegał dla samego księcia lub jego wojewody, na trzecim zaś dopiero miejscu wymieniał wojewodzińskiego sędziego24, to od początku on właśnie przejął główny ciężar tych obowiązków. Stąd nazywany był "sędzią żydowskim" (iudex iudeorum). Mimo braku wyraźnych w tej mierze przepisów wojewoda krakowski mianował zawsze sędzią żydowskim osiadłego szlachcica, posiadającego doświadczenie zawodowe25. W świetle praktyki, pochodzącej już jednak z XVII i XVIII w., bywał to zazwyczaj prawnik związany zawodowo z sądem ziemskim lub grodzkim, a funkcję "sędziego żydowskiego" traktujący jako dodatkowe źródło zarobków26. Z racji swojej funkcji nazywany on też bywał podwojewodzim, choć w Krakowie były to dwa różne stanowiska27.
22 "Ne ipsi demceps ullis extra Regnum appellatiombus utantur, sed si ąuidem controversiae ob legem suam inter se habuennt, id ipsi ludei m Regno nostro existentes recognoscant " (Acta Tomiciana, t. III, nr 121) Por tez Bersohn, Dyplomatariusz , nr 37, s. 40 nominacja Mojżesza Fiszla na seniora z prawem sądzenia "excessibus et dehctis"
23 Taka nazwa tego sądu przeważa w źródłach krakowskich W źródłach lwowskich, przebada-nych przez Z Pazdrę, występuje częściej nazwa sąd podwojewodziński (por Z Pazdro, Organizacja i praktyka żydowskich sądów podwojewodzińskich w okresie 1740-1772 r, na podstawie lwowskich materiałów archiwalnych, Lwów 1903, cyt dalej Pazdro, Organizacja i praktyka. ) Podobną terminologię spotkać można w źródłach poznańskich
24 Por wyżej przypis 10 Szerzej na ten temat Bałaban, Ze studiów . , s. 264n
25 Z XV w znane są w literaturze nazwiska następujących sędziów żydowskich krakowskich Jerzy, notanus SRM, iudex protunc iudeorum Cracoviensium (1412), Pełka Bidhński (1418), Jan Koczyński, ad hoc speciahter deputatus (1436), Jan Chamieć z Dobranowic (1459-1469), Jan Goraj (1469) Z XVI w. tylko dwa nazwiska, mianowicie Stanisław Górski, podstarosci krakowski (do 1522) i Jan Herburt z Fulsztyna (od 1544) Z XVII w Zygmunt Świerczowski ze Świerczowa (od 1621), Marcin Skoroszewski, komornik graniczny lelowski (1622-1638), równolegle obok mego Stanisław Stanisławski, podwojewodzi, Łukasz z Kochania Kochański, komornik graniczny (1642-1648), Jan Ligęza z Bobrku (od 1649), Piotr na Opoce Opocki (od 1651); Michał Krzysztof Rupniewski (od 1658), Mikołaj Suhński z Sulanek (od 1661), Piotr Izdebski (od 1669), Ludwik Wąsowicz, chorąży łomżyński (od 1672), Stefan Wazyński, porucznik chorągwi husarskiej (od 1678) Z XVIII w Michał Borzęcki, komisarz artylerii koronnej (od 1702), Michał Szaszkowski (od 1706), Jan Stroński, łowczy czermchowski (od 1718), Stanisław Oraczewski (od 1721), Stanisław Łętowski, sędzia grodzki biecki i chorąży krakowski (od 1726), Franciszek Miklaszewski (1728), Krzysztof Rudnicki i Piotr Gordon (17451 n o sporze między nimi o to stanowisko por Bałaban, Ze studiów , s 275), Jan Skiwski (1747); Ignacy Kurdwanowski (od 1762)
26 Nie była to jednak praktyka dobra, gdyż na sejmie 1633 r domagano się, aby podwojewodzi me piastował dodatkowo żadnych urzędów grodzkich (Volumma Legum, t III, s. 808) To samo więc i z tych samych powodów dotyczyło sędziego wojewodzińskiego w Krakowie
27 O rozdzielności urzędu podwojewodziego i sędziego wojewodzińskiego w Krakowie por B a ł a b a n, Ze studiów..., s 259 Konstytucja sejmu 1631 r. "O podwojewodzych" stanowiła: "Iz wiele
108
STANISŁAW GRODZISKI
Obok sędziego w sądzie wojewodzińskim zasiadał sędzia pisarz, zazwyczaj również szlachcic lub za szlachcica pc dający się doświadczony prawnik. Zasadniczo funkcje jego polegały na prowadzeniu ksiąg, udzielaniu z nich wypisów (minut), sporządzaniu dokumentów; przypuszczać jednak wolno, iż miał on także udział w ferowaniu wyroków28.
Analiza składu osobowego sądu wojewodzińskiego jest rzeczą istotną, gdyż unaocznia nam, jakim prawem ów sąd posługiwał się w praktyce. Że było to w znacznej mierze prawo ziemskie, dowodzą też zachowane księgi.
Uczestniczyli wreszcie w sądzie wojewodzińskim asesorowie, powoływani spośród seniorów gminy. Nie da się wprawdzie ustalić ich liczby niewykluczone, że nie była ona stała lecz obecność co najmniej jednego asesora żydowskiego była obowiązkowa29. Instytucja ta miała istotne znaczenie dla zapewnienia orzeczeniom sądu większej bezstronności.
Szczególną funkcję spełniał tzw. szkolnik. Był to sługa synagogi, w wymiarze sprawiedliwości pełniący obowiązki woźnego. Należało do niego doręczanie pozwów (rozprawy rozpoczynały się od ustalenia, czy pozew był doręczony
na tym zależy, aby podwojewodziowie przysięgli byli, przeto authontate conventus praesentis postanawiamy, aby podwojewodziowie na urzędy swoje odtąd przysięgali, m hanc mramenti rotam, ze sprawiedliwie sądzić i wszelakich rzeczy szacunek i pomiar odprawowac będę i we wszystkim urzędowi memu podług opisanego prawa będę dosyć czynił, nie mając względu ani na przyjaciela, gościa i przychodnia, ani na upominki, które by sprawiedliwemu szacunkowi miały być przeciwne, respektując" (Yolumma Legum, t III, s 697) Zalecenie złożenia przysięgi ponawiała w surowej formie konstytucja z 1633 r (tamże, s 808), stanowiąc dalej " warujemy, aby ciz podwojewodziowie albo sędziowie przysięgli i osiedli szlachcice z Żydów sprawiedliwość według praw i przywilejów [ ] wszelakiej kondycji ludziom czynili, sprawy mniejsze post definitwam sententiam w sądzie swym terminując, a w niektórych sprawach appellacyi do swoich wojewodów pozwalając, z tym dokładem, aby ciz Żydzi do żadnych sądów inszych pociągani nie byli m civilibus causis, tylko do wojewodzich i apelacje aby centum florenos non exederent, od wojewodów za dworem nie chodziły " (tamże, s 809)
W XV, może jeszcze i w XVI w, występował tez w sądzie wojewodzińskim podsędek, stanowisko to, wzorowane na sądzie ziemskim, zanikło (S Kutrze b a, Studia do historn sądownictwa w Polsce Sądownictwo nad Żydami w województwie krakowskim Przegląd Prawa i Administracji, VIII, t XXVI, 1901,s 931-932) Cyt dalej Kutrzeba, Studia do historii
28 Stanowisko to wymieniane jest w źródłach już w XV w, choć me dochowały się z tego czasu żadne księgi Według przywileju Stefana Batorego z 1578 r wojewoda winien był nominację pisarza uzgadniać ze starszymi kahalnymi ("Notanus ludicii aho non eligatur aut deponatur, nisi ita pnus senion ludaeorum visum fuent, ciuis electionem calculo suo approbet") (za M Bałabanem, Historia Żydów , l, s 376)
Z XVII w znani są w Krakowie pisarze Seweryn Janowski (od 1620), Jan Rorajski (od 1623), Hieronim Władysław z Proszny Proszyński (od 1631), Jan Chrząstowicz (od 1642), także piastujący funkcję pisarza sądu podkomorskiego Z XVIII w Florian Pawłowski (1702-1707), Wojciech Szehgowski (od 1728), Kempski (1740), Kazimierz Olearski (od 1740), Franciszek T Miklaszewski (1746) W 1725 r wymieniony jest w źródłach Jan Zamohnski, instygator sądu żydowskiego
29 Ordynacja wojewody Andrzeja Tęczynskiego dla Żydów krakowskich z 9IV 1527 r wspominała, iż sędzia (zwany tam vicesgerensem) winien orzekać z udziałem seniorów gminy (Zbiór aktów , nr 12, p l, s 14) Statut Zygmunta Augusta z 19 III 1554 r stwierdzał, iz"numquam per solumiudicem mdicentur, sed adhibitis senionbus ", pod rygorem nieważności wyroku (za Bałabanem, Historia Żydów , s 362) Natomiast ordynacja wojewody Janusza Wiśmowieckiego z 18 XII 1717 r stwierdzała, iż "nie chcąc w najmniejszym punkcie prawom żydowskim i dawnym ich zwyczajom być contranus [stanowię], aby przy sądach jeden z Żydów starszych był zawsze "(Zbiór aktów ,nr 208, s 185) Podobnie decydowała ordynacja Jana Klemensa Branickiego z 2 XI1747 r (tamże, nr 248, p 9 s 225,) Imion takich starszych oraz szkolnikow, pełniących funkcje przy sądzie, wynalazł Stanisław Kutrzeba dla XVII w kilka (tamże, indeks, s 377).
Z DZIEJÓW KRAKOWSKIEGO SĄDOWNICTWA WOJEWODZIŃSKIEGO NAD ŻYDAMI
109
w odpowiednim czasie), pilnowanie porządku w czasie rozprawy, sprawowanie rozmaitych posług podczas postępowania dowodowego30.
Miejscem sesji sądowych była synagoga w Krakowie odprawowano te sądy w tzw. Starej Synagodze przy ul. Szerokiej na Kazimierzu, gdzie tez znajdowały się cele więzienne dla przestępców31. Niektórzy sędziowie łamali jednak ten zwyczaj i prowadzili rozprawy na Wawelu, tam gdzie funkcjonował sąd grodzki.
Terminy sesji sądowych nie były jasno ustalone. Oczywiście wykluczone były soboty i niedziele, a także inne dni świąteczne obydwu wyznań. Utarł się więc zwyczaj, że sąd zbierał się w poniedziałki i czwartki32. W l połowie XVIII w. wojewoda Janusz Wiśniowiecki ograniczył terminy sądowe do dwóch sesji rocznie, ale reforma ta natrafiła na trudności33
Sędzia, pisarz i szkolnik pobierali za swą działalność wynagrodzenie. Dane co do jego wysokości pochodzą dopiero z pierwszej połowy XVIII w.34 Zasadniczo czynności sądowe były bezpłatne, gdyż według prastarej zasady "nullus palatinus aut capitaneus debet aliąuos redditus alias poplathky seu contributiones alias dany apud judeos excipere", z wyjątkiem tego, co sami z własnej woli zapłacą lub co się będzie należało sądowi królewskiemu35. Z czasem pojawiły się od tej zasady wyjątki. Płatne było też wystawienie dokumentu, gdyż pisarz sądowy pobierał za swe czynności wynagrodzenie od stron.
Generalnie stwierdzić należy, iż sąd wojewodziński dla Żydów krakowskich, który już w czasach Kazimierza Wielkiego był głównym sądem zarówno w sprawach mieszanych, jak i odwoławczym od sądu starszych w kahale, przez
30 Szkolnik ("scolny", "ministenahs mdaicus"), poza obowiązkami analogicznymi do woźnego w sądzie ziemskim, miał tez obowiązki takie jak rugownik w sądzie wiejskim winien był " o wszelakich ekscessach, które by się [ ] działy, także o zwadach, gdyby się Żydzi pobili, o złodziejskich rzeczach, o kradzieżach panu sędziemu zaraz oznajmić " (tamże, nr 151, s 123, z roty przysięgi) Zachowały się tez szczegółowe "Statuty dla szkolnikow" z 1632 r Opublikował je drukiem F H Wettstein, Diwre chefec Dokumenta hebrajskie z pmaksów fsic') gminnych w Krakowie, Rocznik "Hameasef", 1902, Petersburg (cyt za M Schorrem, Przegląd literatury historii Żydów w Polsce, "Kwartalnik Historyczny", t XVII, 1903, s 487-490)
31 Ordynacja wojewody krakowskiego Stanisława Potockiego z 28 V 1659 r nakazywała "Sądy wszelakie żydowskie, aby na pewnym miejscu w Krakowie albo na Kazimierzu według dawnych zwyczajów i przywilejów odprawowane były, także inkwizycyje wywodzone, a nie w zamku krakowskim (Zbiór aktów , nr 168, p. l, s 137)
32 Statut kahalny z 1595 r stanowił "Seniorowie winni się starać, by sędzia nie odprawiał sądów w swym domu w inne dni jak tylko w poniedziałki i czwartki Wyjątkowo wolno mu wyznaczyć termin w inny dzień dla sprawy z wielkim panem lub przyjezdnym" (Bałaban, Ze studiów , s 378) Zasadę terminów sądowych w poniedziałki i czwartki potwierdzała ordynacja wojewody Stanisława Potockiego z 28 V 1659 r (Zbiór aktów ., nr 168, p 2, s 137 "Tez sądy aby tylko w poniedziałki a we czwartki zawsze według przywilejów zrana odprawowane były, a nie popołudniu")
33 Ordynacja z 14 V 1725 r, p 2 "Aby sądy do roku dwa razy odprawiały się, pierwsze po świętym Michale, a drugie po świętym Wojciechu, które zęby dłużej me agitowały się tylko przez niedziel dwie excepto dni targowych, świąt tak katolickich jako i żydowskich" (tamże, nr 220, s 197), wycofanie się z tej zasady nastąpiło już 16 X 1725 r (tamże, nr 222, s 199) Do tej nieudanej reformy, zapewne wygodnej dla wojewody, powrócił Jan Klemens Branicki 2 XI1747 r (tamże, nr 248, s 226) Por na ten temat bliżej Bałaban, Ze studiów , s 269
34 " przed kilką lat za powagą i pod wagą moją synagoga krakowska [ ] postanowiła pensyje sędziemu sądów moich wojewodzinskich, to jest półtora tysiąca co rok złotych, hac con-ditione, ab luitami grzywnami przysądzonemi nie byli aggravati w sądzie i mc więcej nie dawali na sędziego " (Ordynacja Janusza Wiśmowieckiego z 14 V 1725 r, tamże, nr 220, p l, s 197)
35 lus Polomcum . , s. 7.
110
STANISŁAW GRODZISKI
kilka wieków utrzymywał swoją pozycję i nie tylko nie uległ osłabieniu w kryzysowych czasach XVII w., lecz nawet wzmocnił się. Dowodzić to może choć pogląd ten wymaga jeszcze starannego przebadania pomników praktyki zarówno sprawności jego postępowania z egzekucyjnym włącznie, jak i powagi wyroków. Żydzi chronili się też pod opiekę tego sądu ilekroć zdarzały się groźne dla nich próby podporządkowywania ich sądom miejskim36.
Sąd wojewody. Mimo iż wojewoda mianował sędziego żydowskiego i powołał do życia cały aparat sądu wojewodzińskiego, przecież nie wyzbył się całkowicie swych uprawnień sądowych. W szczególności zachował dla siebie osobiście dwie dziedziny, mianowicie:
a) nadzór nad całością sądownictwa w sprawach żydowskich37,
b) sądownictwo osobiste wojewody w pierwszej lub drugiej instancji.
Pierwszą z tych dziedzin traktowali wojewodowie wcale poważnie. Świadczą o tym zachowane do chwili dzisiejszej ordynacje wojewodzińskie, normujące szczegółowo w zasadzie zgodnie ze starymi przywilejami wiele istotnych zagadnień. Oto zestawienie podstawowej treści dziesięciu spośród znanych do chwili obecnej tego rodzaju aktów:
Tabela
3
u
*
o
o
N O
-o
3
t*
_*:
a
4=
i
tj
'c
"o
O
0)
o
'i
N
'O
"o
B
O
O
'o*
T3
1l
to
1
u
S
cS
B
o
3
ta "S.
N i
S N
?
15
5 S
1
%
i
z
g
Oj
tu
O
TO C
N BO
?
N
^
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
Ordynacja Andrzeja Tęczyńskiego z 9 IV 1527
+
+
+
+
_
Statut sądowy króla Zygmunta Augusta
z 19 III 155438
-
+
+
+
-
+
+
Ordynacja Jana Tęczyńskiego z 1 XII 1620
_
_
+
Ordynacja Stanisława Lubomirskiego z 28 II 1640
-
-
-
+
Ordynacja Stanisława Potockiego z 28 V 1659
+
+
-
-
+
-
-
-
-
-r-
-
36 Nie udawało się Żydom obronić przed zarzutami porywania dzieci chrześcijańskich lub kradzieży hostii dla celów czarnej magii. Takie ponure sprawy, z reguły kończące się krwawo dla obwinionych, omawia Bałaban, Historia Żydów..., s. 62n., 100, 126-127 (proces Weiglowej) 156, 180-181.0 podobnych zarzutach i procesach, choć nie zawsze kończących się wyrokiem skazującym, wspomina też szczegółowo kronika: Chronografia albo Dziejopis żywiecki, wyd. S. Grodziski i I. Dwornicka, Żywiec 1986 (por. indeks osobowy, hasło: Żydzi).
37 Wojewodowie w ramach tego nadzoru bronili Żydów przed pociąganiem ich przez inne sądy, pilnując tym samym swoich kompetencji.
38 Wydany przez Bałabana (Historia Żydów..., s. 362) bez formuł początkowych i końcowych. Zapewne Zygmunt August nie stanowił tego aktu bez współpracy wojewody Stanisława Tęczyńskiego; nie ulega bowiem wątpliwości, że akt taki wkraczał w kompetencje wojewody. Jest to moim zdaniem identyczny akt, jak późniejsze potwierdzenie przez króla Jana Kazimierza ordynacji wojewody Stanisława Potockiego z 1659 r. (tekst potwierdzenia por. Bersohn, Dyplomatariusz..., nr 270, s. 151-153).
Z DZIEJÓW KRAKOWSKIEGO SĄDOWNICTWA WOJEWODZIŃSKIEGO NAD ŻYDAMI
111
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
Ordynacja Janusza Wiśniowieckiego z 18 XII 1717
-
-
-
+
-
+
-
+
-
-
+
Ordynacja Janusza Wiśniowieckiego z 14 V 1725
-
+
-
-
-
+
-
-
+
+
Ordynacja Jana Klemensa Branickiego z 2 XI 1747
-
+
-
+
-
+
+
+
+
+
-
Ordynacja Antoniego Lubomirskiego z 15 VIII 1779
-
-
+
-
+
-
-
+
-
+
-
Ordynacja Stanisława Dembińskiego z 29 I 1780
-
-
+
-
+
-
-
+
+
Objaśnienia: + oznaczono dziedziny, w któych ordynacja zawiera rozstrzygnięcia, - oznaczono brak stanowiska
Drugą z tych dziedzin sądownictwo w pierwszej lub drugiej instancji
wykonywał wojewoda osobiście. Czynił to jednak nieregularnie, w czasie swego pobytu w Krakowie, zapewne we własnym dworcu (in curia palatini) lub na Wawelu. Owo iudicium palatinale odbywało się oczywiście z udziałem sędziego, pisarza, może i starszych gminy, ale wyrokował osobiście wojewoda; niewiele niestety o tej jego działalności można powiedzieć, gdyż zachował się tylko fragment orzecznictwa wojewody Stanisława Lubomirskiego39. Jako instancja apelacyjna orzekał wojewoda w razie odwołań od sądu starszych, choć tylko w sprawach ważniejszych40. Nie było to zadanie łatwe, gdyż wyroki sądu starszych wydawane były na podstawie prawa talmudycznego, wojewoda zaś otrzy-mawszy takie sprawy w trybie odwoławczym rozpatrywał je według zasad polskiego prawa ziemskiego41. Orzekał także w razie odwołań od sądu wojewo-dzińskiego, to jest od wyroków ferowanych przez swojego sędziego. Nie ulega wątpliwości, że jeszcze przed pojawieniem się apelacji w prawie ziemskim a nastąpiło to, jak wiadomo, na podstawie kodyfkacji Formula processus z 1523 r.
wojewoda orzekał w wypadku wniesienia nagany przeciw sędziemu wojewo-dzińskiemu. Apelacja w procesach żydowskich pojawiła się natychmiast po tejże kodyfikacji, bo znana już była w 1527 r.42
Na pytanie, czy wojewoda spełniał swe obowiązki jako opiekun Żydów z ramienia monarchy, odpowiedzi szukać należy w źródłach żydowskich. Odróżnić też tu należy rolę samej instytucji, zasadniczo dla Żydów korzystnej, od postępowania poszczególnych wojewodów, zwłaszcza jeśli traktowali ją jako istotne źródło dochodów.
39 Por. Archiwum Miasta Krakowa i Województwa Krakowskiego, Oddział na Wawelu, Acta palatinalia iudaica Cracoviensia, Yaria 12, s. 1675-1766: Decreta iudicii palatinalis 1642-1647.
40 Komentarz do ordynacji wojewody Stanisława Potockiego (B a ł a b a n, Historia Żydów..., s. 372, cytuję na podstawie nie istniejących już: Akta Izraelskiej Gminy Wyznaniowej) z 1659 r. stanowił: "Lubo im warowano tymże przywilejem, iż apelacje in causis między nimi privatis i we wszystkich zgoła były do Jaśnie Oświeconego księcia Jegomości dopuszczone, jednak, aby to nie czyniło żadnej wątpliwości, tak się deklaruje, iż w sprawach, które nie przechodzą taksy 100 zł p sine appellatione ma być decyzja..."
41 Zwrócił już uwagę na tę sytuację Bałaban Historia Żydów..., s. 385. Zapewne jednak wojewoda szukał takich reguł, które byłyby zgodne ze zdrowym rozsądkiem i niesprzeczne z obydwoma systemami prawa. Mógł też (jeśli chciał) zapoznać się z zasadami prawa talmudycznego poprzez lekturę któregoś z licznych wydań Talmudu z komentarzami, drukowanych w Krakowie bądź w Lublinie (por. Bibliografia Estreichera, ogólnego zbioru t. XXXI, Kraków 1936, s. 19-20).
42 Por. ordynację Andrzeja Tęczyńskiego z tegoż roku, p. 2: "Et quicumque eorundem iudaeo-rum a domino yicesgerente meo seu de iudicio eorum ad me appellare voluerit, ut sibi admitteretur libere causam coram me proseąui et attentare..." (Zbiór aktów..., s. 12, nr 14).
112
STANISŁAW GRODZISKI
Sąd królewski. Sądownictwo monarsze nad Żydami podzielić można na orzecznictwo w pierwszej (zarazem ostatniej) instancji oraz orzecznictwo w trybie apelacyjnym. Orzecznictwo w pierwszej instancji miało miejsce bądź na podstawie prastarej, ale wciąż jeszcze pamiętanej zasady przywileju z 1264 r., iż "si ludei inter se [...] discordiam moverint aut gwerram [...], Nos tantummodo aut noster palatinus vel eius iudex iudicium exercebit.. ."43Jaką moc prawną miała ta zasada, niech świadczy fakt, że choć Zygmunt I już w 1518 r. odmówił sprawiedliwości chłopom skarżącym szlachtę, Zygmunt III jeszcze w 1617 r. potwierdzał, że sąd królewski przyjmować może wprost skargi żydowskie44. Nadto zdarzało się, że monarcha nadawał jakiemuś Żydowi przywilej, iż jedynym forum, przed które może być pozwany, jest tylko sąd królewski45.
W szczególnych, a powtarzających się przez całe wieki przypadkach, iż Żydzi oskarżani byli o mordy rytualne lub o kradzież hostii, Zygmunt August zdecydował w 1557 r., że winni oni być stawiani przed sądem sejmowym46. Zmodyfikował to w 1633 r. Władysław IV stanowiąc, iż jeśli Żyd oskarżony zostanie o zbrodnię główną (crimen seu maleficium capitale), o kradzież hostii czy o przelanie krwi chrześcijańskiej, miejscowy magistrat winien obwinionego uwięzić i wydać staroście; ten zaś postawi go przed specjalnym sądem komisarskim, złożonym z sądu grodzkiego, z udziałem królewskiego komisarza47. Miało to na celu zapewnienie, aby sam zarzut, zrodzony w aurze ksenofobii, nietolerancji i walki konkurencyjnej, nie prowadził do morderstwa w majestacie prawa, ale by przeprowadzone zostało poważne, nie od razu na torturze oparte postępowanie dowodowe. W praktyce nie zawsze dało się to osiągnąć.
W trybie apelacyjnym sąd królewski rozpatrywał odwołania wprost od wyroków starszych, a przede wszystkim od wyroków wojewody. Był więc wówczas sądem drugiej, a nawet trzeciej instancji. Orzekał w tych sprawach sąd asesorski jako najwyższa instancja w sprawach miejskich, funkcjonujący pod przewodnictwem kanclerza.
Na podstawie przywilejów generalnych, prowincjonalnych i lokalnych, wzbogaconych o tak cenne źródła, jak ordynacje wojewodzińskie, jesteśmy w stanie odtworzyć w ogólnych zarysach organizację sądownictwa w sprawach żydowskich, a nawet pokusić się o rekonstrukcję pewnych zasad postępowania sądowego48. Jak jednak to sądownictwo funkcjonowało w praktyce objaśnić
43 Por. wyżej przypis 10.
44 Kutrzeba, Studia do historii..., s. 940.
45 Tamże oraz Bałaban, Historia Żydów..., s. 385.
46 Kutrzeba, Studia do historii..., s. 940-941.
47 Tamże, s. 941. Postępowania tego nie stosowano zasadniczo do Żydów zamieszkałych po wsiach lub małych, prywatnych miasteczkach, ludzi tych stawiano bowiem przed miejscowym sądem dominialnym. Ten zaś, choć niezbyt chętny do ferowania wyroków śmierci (które skutkiem obowiązku sprowadzania kata były nader kosztowne), nie stronił od prymitywnych form tortury (chłosta, kuna) jako podstawowego środka dowodowego.
48 Dotyczy to zwłaszcza formy pozwu, w mniejszej już mierze samej rozprawy. Jeśli idzie o postępowanie dowodowe, to najwięcej powiedzieć można o przysiędze, stosowanej "secundum morem", czyli zgodnie z żydowskim prawem zwyczajowym w dwojakiej formie: w sprawach drobniejszych przed bramą synagogi, a w sprawach poważniejszych "super rodale", czyli na zwój pergaminowy zawierający tekst Tory. Formuła przysięgi zawierała jednocześnie klątwę. Sporo też można powiedzieć o szczegółowiej omawianym postępowaniu w sporach o pożyczkę lub zastaw. Nie brak wiadomości o karach pieniężnych i taksach sądowych, natomiast niewiele informacji dotyczy egzekucji wyroków.
Z DZIEJÓW KRAKOWSKIEGO SĄDOWNICTWA WOJEWODZIŃSKIEGO NAD ŻYDAMI
113
nam mogą jedynie zapiski sądowe. Tych zaś zachowało się bardzo mało i nie zostały jeszcze do końca należycie przebadane.
Wiadomo, iż co najmniej od XVI w. niektóre kabały prowadziły księgi zwane pinkasami49, w które wpisywano uchwały sejmów żydowskich (waadów), sprawy załatwiane przez władze kahalne, a także niestety rzadko zapiski sądowe sądu starszych. Te ostatnie, sporządzane po hebrajsku, prowadzone były na wzór ksiąg miejskich50. W skromnej mierze służyć mogą pinkasy dla rekonstrukcji praktyki sądowej w sądach sprawowanych przez starszych gminy, więc tej właśnie, która kształtowana była przez żydowskie prawo zwyczajowe i spisane prawo talmudyczne. Pinkasy krakowskie spłonęły wraz z całym archiwum kahal-nym podczas inwazji szwedzkiej w 1655 r. Późniejsze zapiski, w małym stopniu przebadane, wydawane drukiem w niewielkich wyimkach, po katastrofalnych zniszczeniach w czasach pierwszej i drugiej wojny światowej zachowały się w ilości szczątkowej. Pytanie, czy istniał jakiś wpływ zasad miejskiego prawa materialnego na lokalne żydowskie prawo zwyczajowe, pozostaje jak dotychczas bez odpowiedzi.
Nieco lepiej co nie oznacza, bynajmniej, że dobrze przedstawia się sprawa pomników praktyki sądów wojewodzińskich.
Kiedy księgi wojewodzińskie poczęto prowadzić, nie da się dziś powiedzieć. Być może stało się to już w XV w., skoro w składzie sądu wojewodzińskiego wymieniony bywał pisarz51. Nie ulega wątpliwości, że księgi takie istniały już z początkiem XVI w., skoro ordynacja Andrzeja Tęczyńskiego z 1527 r. mówi o potrzebie wpisywania spraw do "regestrów"52. Potwierdzała to konstytucja sejmowa z 1538 r.53
Do drugiej wojny światowej w lwowskim Archiwum Aktów Grodzkich i Ziemskich przechowywano sześć obszernych rękopisów zwanych "Acta vicepa-latinalia" zawierających wpisy spraw prowadzonych przed sądem wojewodzińs-kim, akta niesporne i garść innych źródeł dotyczących Żydów z lat 1740-1775. Szczęśliwie zespół ten znalazł swego badacza w osobie Zbigniewa Pazdro i, choć dziś dostęp do tych akt nie jest łatwy, posługiwać się możemy dokładną i rzetelną monografią54.
Uboższy nieco zespół przechował się do dziś w Krakowie. Nosi on nazwę "Acta palatinalia iudaica Cracoviensia"; składają się nań trzy rękopisy zawierające analogiczny materiał źródłowy z lat 1620-1649, o z górą wiek zatem wcześniejszy od lwowskiego55. Rękopisy te nie doczekały się do dziś badacza równie
49 W starszej literaturze (zwłaszcza u M. Bałabana) przeważa nazwa: pinaks. Nie wydaje się, iżby to był tylko błąd druku. Obecnie pisze się powszechnie: pinkas.
50 Por. F. H. Wettstein, Que\lenschrifte żur Geschichte der Juden in Polen, insbesondere in Krakau, Kraków 1894 (praca bardzo surowo oceniona przez Bałabana, Historia Żydów..., s. 562 n.); tenże, Diwre chefec...; M. Bałaban, Zabytki historyczne Żydów w Polsce, Warszawa b. r. wyd., s. 36. Być może dc pinkasów odnosił się pochodzący z XVII w. zwrot z przysięgi szkolników, że "nie będą popierać zapisów w księgach niezwyczajnych" (Zbiór aktów..., nr 151, s. 123).
51 Por. wyżej przypis 28.
52 Zbiór aktów..., nr 12 s. 14.
53 Nakazywała ona Żydom ".. .pignora [...] inscribere in libros", co by świadczyło o prowadzeniu już wówczas starych zapisek (Yolumina Legum, t. I, s. 525).
54 Pazdro, Organizacja i praktyka...
55 Archiwum Miasta Krakowa i Województwa Krakowskiego, Oddział na Wawelu, Acta palatinalia iudiici Cracoviensia: Yaria 10 rękopis liczący 2816 stron, zapisany z nielicznymi lukami
8 Żydzi w dawnej Rzeczypospolitej
114
STANISŁAW GRODZISKI
drobiazgowego i starannego jak Zbigniew Pazdro. Przeglądał je, wypisując z nich niektóre akty, Stanisław Kutrzeba56; po nim z rzadka już tylko zaglądali do nich poszczególni badacze, w tym i piszący te słowa.
Jest to niestety skromny fragment bogatego zespołu. Jakie miał on niegdyś rozmiary, świadczą dwa akty. Jeden z nich to mandat króla Zygmunta Augusta z 31 października 1570 r., nakazujący wydanie z rąk prywatnych ksiąg sądów wojewodzińskich57 nie wiadomo czy wykonany. Drugi stanowi "Regestr ksiąg żydowskich, które Jegomość pan Mikołaj z Sulanek Suliński od Jejmości pani Chrząstowicowej odebrał" z 1662 r., wyliczający 25 rękopisów58.
Zachowany fragment zespołu "Judaica" pochodzi więc z czasów, gdy wojewodą krakowskim był Jan Tęczyński herbu Topór (t 1638) i Stanisław Lubomir-ski herbu Śreniawa (t!649)59. Jako sędziowie występowali w aktach znani skądinąd praktycy: Zygmunt Świerczowski ze Świerczowa, Marcin Skoroszew-ski, Łukasz z Kochania Kochański. Obowiązki pisarskie pełnili: Seweryn Janow-ski, Jan Rorajski, Władysław z Proszna Proszyński, Jan Chrząstowicz. Byli to ludzie wyznania rzymskokatolickiego, pochodzenia szlacheckiego bądź podający się za szlachtę, praktycznie obeznani z prawem ziemskim; nie ulega wątpliwości, że właśnie zasady tego prawa stosowali wobec ludności żydowskiej.
Charakteryzując bliżej krakowskie "Judaica" stwierdzić należy, iż są to starannie prowadzone indukty, czyli czystopisy. Podstawowym językiem zapisek jest łacina, zdarzają się jednak wstawki lub nawet całe zapiski w języku polskim. Wnosić z tego można, że rozprawy prowadzono po polsku, tak też notowano (niestety nie zachowane) protokoły, a dopiero potem ujmowano je w łacińskie formuły i przepisywano do indukty.
Przeważająca część zapisek to sprawy sporne. Pozywali więc krakowskich Żydów przed sąd wojewodziński miejscowi mieszczanie, wcale często czyniła to okoliczna szlachta. Rzadziej zdarzały się pozwy ze strony duchowieństwa, wyjąt-
do 2811 s, zawierający Decreta offlcu palatmahs (s 1-1655), Decreta mami palatmahs (s. 1657-1766), Acta mscnptwnum, ąuietatwnum et protestationum (s 2245-2648), Acta pignorum (s 2649-2724), Acta plempotentiarum(s 2749-2811), z lat 1620-1626;Vana 11 rękopis liczący 1842 strony, zawierający Acta inscnptionum, ąuietatwnum et protestationum (s 1-1842), z lat 1631-1641, Vana 12 rękopis liczący 2116 stron, zapisany z łukami do 2109 s., zawierający Acta inscnptionum, ąmetationum et protestationum (s 1-1670), Decreta lusicn palatmahs (s 1675-1766), z lat 1642-1647, bardzo dobrze zachowany, zamykany na żelazne klamry.
56 Por Zbwraktów ,nr!38,s 105-106;nr 139,s 106-107,nr 149,s. 121-122,nr 150, s 122,nr 151, s. 122-123, nr 153, s 124-125
57 Tamże, nr 58, s 42-43: mandat adresowany jest do Mikołaja Dłuskiego, który "akta albo księgi spraw i sądów Żydów krakowskich po śmierci wielmożnego niegdy Stanisława Myszkows-kiego z Mirowa, wojewody i starosty krakowskiego przy sobie do tych czasów zatrzymał, przez które zatrzymanie poddanym niektórym naszym wielkie się ubliżenie w sprawiedliwości dzieje dla niedo-stania i wyjmowania minut z ksiąg tychto żydowskich.. " Jak z tego wynika, było wówczas tych ksiąg co najmniej kilka.
58 Tamże, nr 171, s 140-141 Wspomniana tu Regina Chrząstowiczowa była wdową po Janie Chrząstowiczu, pisarzu sądowym (por wyżej przypis 28 oraz Vana 12, s. 178). Wynika z tego, iż księgi sądowe były przechowywane w domu pisarza
59 Nie jest przypadkiem, iż krakowski zespół "Judaików" zachował się do 1649 r., to jest do śmierci wojewody Stanisława Lubomirskiego Być może przchowywane były one w jego dwor-cu.podczas gdy nowe, które rozpoczął kolejny wojewoda (Władysław ks Zasławski), spłonęły w pożarze Kazimierza w 1655 r.
Z DZIEJÓW KRAKOWSKIEGO SĄDOWNICTWA WOJEWODZINSKILGO NAD ŻYDAMI
115
kowo pozywali Żydów chłopi60. Nieczęsto zdarzały się sprawy sporne między samymi Żydami, które jak wiadomo toczyły się głównie przed sądem starszych gminy. Wpisywano też do ksiąg rozmaite "varia"61.
Ogromna większość zapisek odnosi się do prawa cywilnego62. Nie wszystkich jednak jego dziedzin, lecz w pierwszym rzędzie prawa obligacyjnego (spory o zastawy, pożyczki, pokwitowania itp.), następnie prawa rzeczowego. Niemal zupełny brak zapisek dotyczących prawa spadkowego i małżeńskiego dowodzi, że była to na podstawie decyzji stron kompetencja sądów starszych gminy, orzekających na podstawie prawa talmudycznego. To samo dotyczy potocznych spraw karnych, które na kartach tych ksiąg znajdują się wyjątkowo63.
Nie są to źródła nie znane. Stanisław Kutrzeba wydobywał z nich i publikował drukiem ważniejsze według swego przekonania zapiski. Korzystał z nich często Majer Bałaban. Sięgali do nich archiwiści dla rozmaitych szczegółowych studiów. Byli też badacze, którzy przeglądali je dla sporządzania swoistych pitavali, wydobywania sensacyjnych spraw.
To więc, co dotychczas zrobiono, na dzisiejsze potrzeby badawcze okazuje się niewystarczające. Kwestionariusz pytań, stawianych źródłom, uległ poważnemu rozszerzeniu, samo zaś znaczenie tych źródeł niebywale wzrosło. Księgi wojewo-dzińskie, ostatni fragment wielkiego niegdyś zespołu zapisów dotyczącego społeczności, która w wyniku tragicznych wydarzeń naszej epoki przestała istnieć, winny być w całości starannie wydane drukiem. Nie same jednak.
Gdyby udało się wpierw opublikować te zapiski sądowe, które trafiły do zachowanych pinkasów, a także celem uzyskania pełnego obrazu przeprowadzić kwerendę za rozproszonymi zapiskami dotyczącymi Żydów w księgach grodzkich, wreszcie i w asesorskich, zyskalibyśmy obszerną serię, która pozwoliłaby naszym następcom na zbadanie wymiaru sprawiedliwości nad Żydami od najniższej do najwyższej instancji64. Niewykluczone, iż znalazłyby się wów-
60 W związku ze sformułowanym poniżej wnioskiem zrezygnowałem ze sporządzenia (jak to uczynił Z Pazdro w stosunku do ksiąg lwowskich) szczegółowej statystyki zapisek
61 Podobnie jak we Lwowie mamy tu do czynienia z czynnościami sądu wojewodzińskiego występującego bądź jako sąd (ludicium), bądź jako urząd (officium), przyjmujący rozmaite zapisy do ksiąg. Poza niektórymi z zapisek, opublikowanymi przez S. Kutrzebę (por wyżej przypis 56), na uwagę zasługuje wpis dekretu o prawach przysługujących żydowskim rzeźnikom na Kazimierzu (Vana 10, s 1657-1660), kończącego spór między miastem, reprezentowanym przez swoje władze, a gminą żydowską
62 Zdarzały się tez zapiski związane z organizacją gminy i wymiaru sprawiedliwości, częściowo opublikowane przez S. Kutrzebę (por wyżej przypis 56) Ze spraw karnych por. np Vana 12, s. 1675, 1786n
63 Skoro działy się one przed sądem starszych gminy, przeto ich zapisek należy poszukiwać w pinkasach. Jednakże wpis do księgi należało opłacie (na podstawie starej instytucji "memoriale", czyli pamiętnego), a nie zawsze w interesie stron leżało uwiecznianie ich postępków na kartach księgi.
64 Poszczególne stadia tej pracy, wymagającej dobrego warsztatu naukowego (obejmującego znajomość historii i prawa, znajomość języków polskiego, łacińskiego i hebrajskiego, umiejętność paleografii) i kilkuosobowego zespołu pracowników, wyobrażam sobie następująco:
a kwerenda zachowanych oryginałów lub odpisów pinkasów, kopiowanie zawartych w nich zapisek sądowych,
b kwerenda zapisek dotyczących Żydów w księgach sądów miejskich, grodzkich i asesorskich (częściowo już opublikowanych drukiem), a także w innych zespołach źródeł (np pomagnackich), gdzie mogłyby się znaleźć luźne rękopisy wojewodzińskie Kopiowanie tychże zapisek,
116
STANISŁAW GRODZISKI
czas takie sprawy, które rozstrzygnięte w sądzie starszych zgodnie z zasadami prawa talmudycznego przechodziły z kolei do sądu wojewodzińskiego lub do sądu wojewody, gdzie były rozpatrywane zgodnie z regułami prawa ziemskiego, wreszcie trafiały i do asesorii, sądu królewskiego stanowiącego najwyższą instancję w sprawach miejskich, często właśnie to prawo stosującego.
Wydawnictwo takie odtworzyłoby, na ile to jeszcze możliwe, obraz kultury materialnej i moralnej tej społeczności, ustaliłoby jej miejsce w społeczeństwie dawnej Polski.
c skopiowanie zapisek sądowych wojewodzińskich, tj. trzech ksiąg krakowskich "Judaików",
d porządkowanie skopiowanych zapisek pod względem chronologicznym oraz instancyjnym, aby (niezależnie od proweniencji źródłowej) tworzyć pełne sekwencje spraw, według toku instancyjnego,
e opracowanie aparatu naukowego (przypisy tekstowe i rzeczowe),
f opracowanie indeksów osób, miejscowości i rzeczowych,
g publikacja drukiem serii wydawniczej.
BOGUSŁAWA CZAJECKA
Z DZIEJÓW ŻYDÓW KAZIMIERSKICH W CZASACH TARGOWICY
W Archiwum Państwowym w Krakowie przechowywane są akta "Konfederacji Targowickiej Województwa Krakowskiego z lat 1792-1793"l. W zespole tym, obok akt związanych z konfederacją, znajdują się cenne materiały dotyczące zniesienia ustaw miejskich Sejmu Czteroletniego na terenie Krakowa i reformy ustroju Krakowa oraz Kazimierza wraz z sąsiednimi osadami. Zachowały się tu również cenne materiały dotyczące kahału kazimierskiego.
Ustrój gminy żydowskiej był od początku XVI w. aż do trzeciego rozbioru Polski nie zmieniony, dopiero władze Rzeczypospolitej Krakowskiej przekreśliły jego kompetencje, zastępując kahał Komitetem Starozakonnych.
W kahale kazimierskim oprócz seniorów i boni viri, czyli jak ich w XVIII w. zwano ławnikami, wysunęli się na czoło zarządu gminy dwaj płatni urzędnicy: pisarz i syndyk. W XVIII w. jeden z nich reprezentował wraz z seniorami przed władzami sprawy kahału. Kierowanie kahałem w okresie tak trudnym jak druga połowa XVIII w. było sprawą niełatwą. W gminie kazimierskiej dochodziło często do ostrych starć, a nawet buntów przeciw coraz to nowym podatkom i opłatom. W 1780 r. władzę nad kahałem przejął Herszel Stobnicki i pełnił ją do roku 1792. Kahał kazimierski składał się wówczas z czterech seniorów, pięciu ławników i 14 mężów reprezentujących pospólstwo. Stobnicki zaangażowany zresztą po stronie obozu reform na Sejmie Czteroletnim (uczestniczył w ogólnej delegacji gmin żydowskich jako burmistrz kahału kazimierskiego) sprawował rządy w kahale w sposób apodyktyczny, co przyczyniało się do wzrostu napięcia w gminie żydowskiej. Wojewoda Piotr Małachowski chcąc przywrócić spokój w mieście wyraził zgodę na przeprowadzenie nowych wyborów. Spośród opozycji wybrano seniorów: Lejzora Mojżeszowicza, Abrama Orgiera, Joachima Go-mlowicza i Józefa Beniamina. Oni to przeprowadzili natychmiastową kontrolę rachunków kahalnych i wytoczyli śledztwo swym poprzednikom. W dwa miesiące później konfederacja targowicka przywróciła dawny skład osobowy zarządu. Napięcie nie ustawało, co zmusiło władze do usunięcia Herszla Stobnickiego. Majer Bałaban zarzucał Stobnickiemu interesowność, kumoterstwo i korupcję, a także dopuszczenie do dalszego wzrostu zadłużenia kahału. Przede wszystkim jednak krytykował jego apodyktyczne rządy. Bezpośrednią przyczyną dymisji
32j.a., Imb.
118
BOGUSŁAWA C7AJECKA
Stobnickiego były jednak nastroje rewolucyjne lat dziewięćdziesiątych XVIII w. które ogarnęły również pospólstwo na Kazimierzu, a wzmogły się w okresie konfederacji targowickiej. Stobnicki musiał odejść2.
Pomimo tego przedstawiciele pospólstwa wnieśli ponownie skargę do władz konfederacji. W memoriale domagano się usunięcia "nowych władz" i przywrócenia dawnych. Podpisało go 52 przedstawicieli miasta w tym 14 przedstawicieli pospólstwa, pełnym imieniem i nazwiskiem, również w języku hebrajskim.
Omówione wydarzenia mogły być wyrazem dalszej niesubordynacji wobec władz gminy, lecz mogły również stanowić przejaw wzrastającej roli pospólstwa w życiu kazimierskiej gminy żydowskiej. Memoriał poprzedził bunt większości mieszkańców gminy. Nim go wysłano, wybrano pięciu, a nie jak dotychczas czterech nowych starszych gminy. Zwracając się do konfederacji o zatwierdzenie nieformalnych wyborów wyjaśniano to wydarzenie następująco: "...wszakże dobro naszego całego miasta Kazimierza, gdy na swojej niniejszej prośbie pozyska skutki w utrzymaniu przez pospólstwo pięciu obranych rządców tym troskliwiej dla dobra publicznego starać się będzie [...] Gdy dawni starsi utrzymać się mieli, tedy my wszyscy pospólstwo, obywatele i gospodarze spod ich rządu z miasta uchylić się i wynieść przymuszeni zostaniemy [...] Miasto Żydowskie na Kazimierzu, 7 września 1792 r."3 Żądań tych nie udało się jednakże zrealizować. Powstanie Kościuszkowskie i jego rychły upadek, przemarsz armii nieprzyjacielskich, ponadto wewnętrzne konflikty i walka władz sądowych i administracyjnych o jurysdykcję nad Żydami wywołały jedynie chaos w mieście żydowskim na Kazimierzu. Po trzecim rozbiorze Polski nastąpiła przebudowa kahału, odebrano mu jurysdykcję sądową i administracyjną, w roku 1800 zmieniono ordynację wyborczą. Rozpoczęto burzenie murów miejskich. Z chwilą powstania Księstwa Warszawskiego i ustąpienia Austriaków upadł stworzony przez nich ustrój kahalny. Powrócono natychmiast do dawnego polskiego ustroju pośrednich wyborów kahalnych, a wraz z nim do dawnych urzędów i nazw. Natomiast w Wolnym Mieście Krakowie, jak już wspominałam, kahał w ogóle zniesiono, a w jego miejsce powołano Komitet Starozakonnych.
Interesującą kwestią jest problem przenikania Żydów kazimierskich do miasta chrześcijańskiego. Jak wiadomo, miasto żydowskie na terenie Kazimierza powstało w 1495 r. Na mocy układów z radą miasta Kazimierza trzykrotnie w latach 1553,1583 i 1608 rozszerzano jego granice, zajmując przestrzeń aż po ul. św. Wawrzyńca i kościół Bożego Ciała. W obrębie miasta chrześcijańskiego nieliczni Żydzi kupowali domy i place, a nawet miały miejsce rzadkie wypadki ich osiedlania się w chrześcijańskiej części Kazimierza. W wykazie poborowym z 1550 r. wymieniono kilka domów należących do Żydów. Wprawdzie rada miasta Kazimierza co jakiś czas usiłowała usuwać Żydów z terenu miasta chrześcijańskiego, lecz gdy w XVIII w. nastąpiło jego wyludnienie pojawiało się w nim coraz więcej Żydów. Prof. dr Marian Friedberg podaje, że w księgach transakcji wieczystych z lat 1799-1802 znajduje się sporo zapisek pisanych alfabetem hebrajskim4. Tym ciekawsze są akta świadczące o obronie zasad
2 M. B a łab a n, Historia Żydów w Krakowie i na Kazimierzu, t. 2, Kraków 1936.
3 AP - Kraków, sygn. IT 203.
4 AP - Kraków, rkp. K. 228-232.
Z DZIEJÓW ŻYDÓW KAZIMIERSKICH
119
samorządności żydowskiej prowadzonej przez gminę kazimierską, broniącą się przed próbami podporządkowania jej sobie przez magistrat miasta Kazimierza. W memoriałach skierowanych do konfederacji targowickiej magistrat motywował swoje stanowisko następująco: "Konflikty wewnętrzne między synagogą a starszymi rozpatrywać winno sądownictwo wojewodzińskie, natomiast sprawy gruntów, posesji i handlu prawu miejskiemu podległe do właściwości sądu miejskiego przynależą.. ."5
Wiele zadrażnień wywoływała sprawa propinacji. Do władz konfederacji kierowano liczne memoriały dotyczące spraw spornych, odwołań od decyzji oraz próśb. Korespondencję taką prowadziła zarówno gmina żydowska, jak i ludność chrześcijańska miasta Kazimierza.
Odrębną grupę akt o znacznej wartości badawczej stanowi zachowana dokumentacja kontrybucji na rzecz wojska polskiego i rosyjskiego. Za najcenniejsze należy uznać odwołania od nakazów kierowane do konfederacji i na drogę sądową.
Akt konfederacji generalnej z dnia 14 maja 1792 r. zniszczył dzieło Sejmu Czteroletniego. Z akt urzędów ziemskich i miejskich usuwano ustawy sejmowe, w szczególności Konstytucję 3 Maja. W sytuacji, gdy nie dało się usunąć ustaw bez naruszenia całości spraw, wymazywano je z ksiąg. Dążąc do zabezpieczenia się przed zwolennikami Konstytucji 3 Maja od wszystkich osób zajmujących jakiekolwiek stanowisko urzędowe od szczebla najniższego do najwyższego odbierano przysięgę na wierność konfederacji. Obowiązkiem przysięgi objęto i gminy wyznaniowe. W aktach konfederacji znajdują się wzorcowe teksty przysięgi dla poszczególnych grup społecznych i wyznaniowych, a także imienny raport dotyczący złożonej przysięgi przez obywateli miasta Kazimierza sporządzony "w związku z rozporządzeniem Konfederacji Województwa Krakowskiego z 17 września 1792".
Cennym uzupełnieniem materiałów zawartych w zespole "Konfederacji Targowickiej Województwa Krakowskiego" są akta: "Sądu konfederacyjnego" z lat 1792-17936 i "Sądu ziemiańskiego" z roku 17927. Za cenne można uznać zawarte w nich dekrety i relacje, przystąpienia do konfederacji targowickiej oraz zeznania, zażalenia i obiaty. Dokumenty te mogą dostarczyć informacji o warunkach życia społeczności żydowskiej w okresie konfederacji targowickiej.
5 AP - Kraków, sygn. IT 203.
6 0,50mb, 10 j.a.
7 Imb, 15j.a.
JACEK SOBCZAK
LUDNOŚĆ ŻYDOWSKA WSCHOWY W POCZĄTKACH 2 POŁOWY XVIII W.
(W ŚWIETLE USTALEŃ KOMISJI DOBREGO PORZĄDKU)
W połowie XVIII w. podjęto w Rzeczypospolitej szereg kroków zmierzających do poprawy katastrofalnej sytuacji gospodarczej miast. Zapoczątkowały je uchwały sejmu konwokacyjnego z 1764 r., z których konstytucja "Ubezpieczenie miast" zniosła większość jurydyk i nałożyła na szlachtę posiadającą nieruchomości w miastach obowiązek odprowadzania podatków do kas miejskich, kładąc jednocześnie tamę przechodzeniu dóbr miejskich w ręce duchowieństwa1. Uporządkowano także wówczas stosunki celne i monetarne nakładając dodatkowo na starostów obowiązek kontroli rachunków miast królewskich. Dalszym krokiem było powołanie przez króla w 1765 r. Komisji Boni Ordinis dla Warszawy2. Działalność tej Komisji musiała się spotkać z przychylnym przyjęciem, skoro w 1768 r. sejm postanowił utworzyć Komisje Dobrego Porządku (dalej KDP) dla wszystkich większych miast królewskich, określając w konstytucji "Warunek miast i miasteczek naszych królewskich w Koronie i w WXLitewskim" cel ich powołania i zakres działania. Kompetencje Komisji zostały następnie raz jeszcze określone w reskryptach królewskich powołujących każdą z Komisji. Zasadniczo treść reskryptów pokrywała się z treścią konstytucji "Warunek Miast", ale nie zawsze tak było.
W konstytucji "Warunek miast" sytuacji ludności żydowskiej poświęcono dosyć dużo uwagi podkreślając, że Żydzi winni zawrzeć z władzami miast specjalne pakty regulujące zakres ich obowiązków wobec tych władz i określające granice uprawnień. Zauważono przy tym, że do zawarcia takich paktów winno dojść szczególnie w tych miastach, w których przywileje ludności żydowskiej nie zostały zatwierdzone przez sejm. W konstytucji nie określono przy tym bliżej, jakich kwestii winny dotyczyć pakty stwierdzając jedynie ogólnikowo, że jako wzór winny służyć te pakty, które zostały już zawarte. Ewentualne spory
1 Yolumina Legum (cyt. dalej: VL), t. VII, s. 82. W 1764 r. na sejmie elekcyjnym zniesiono ogólnokrajowe zjazdy żydowskie (reprezentację tzw. ziemstw), pozostawiając jedynie rządy gmin, i zobowiązano rabinów, aby wspólnie z tzw. kwartalnymi i szkolnikami przeprowadzili z udziałem szlachcica (katolika) lustrację ludności żydowskiej (VL, t. VII, s. 26-29).
2 W. Smoleński, Komisja Boni Ordinis warszawska (1765-1789), Warszawa 1914; tenże, Mieszczaństwo warszawskie w końcu wieku XVIII, Warszawa 1976, s. 99n.
LUDNOŚĆ ŻYDOWSKA WSCHOWY
121
pomiędzy władzami miasta w ludnością żydowska, powstałe przy formułowaniu paktów, rozstrzygać mieli, po wysłuchaniu stron, komisarze KDP, na których nałożono obowiązek doprowadzenia do zawarcia takich paktów, a nawet, jak wolno wnosić z treści konstytucji, ich sformułowania. Jednocześnie stwierdzono, że Żydzi z miast, w których nie doszło do zawarcia paktów, nie mają prawa trudnić się handlem i rzemiosłem oraz prowadzić szynków3.
Jest kwestią sporną, czy dla Wschowy istniała osobna wschowska KDP, czy też w mieście tym działali jedynie komisarze poznańskiej KDP. J. Deresiewicz i G. J. Rolbiecki stali na stanowisku, że dla Wschowy powołano odrębną Komisję4. Pogląd ten zakwestionował w innym miejscu niżej podpisany zauważając, że taka odrębna Komisja dla Wschowy nie została nigdy powołana, a we Wschowie działali jedynie komisarze poznańskiej KDP5. Przedstawienie sytuacji ludności żydowskiej jest niezmiernie ciekawe zważywszy na specyfikę tego miasta leżącego na zachodnich rubieżach Rzeczypospolitej, a zamieszkanego w większości przez ludność protestancką pochodzenia niemieckiego. Ludność ta była jednak dość silnie związana z Rzeczpospolitą, skoro pod koniec XVIII w. stanowczo domagała się nauczania w szkołach języka polskiego6.
Wschowa w połowie XVIII w. należała do największych miast Korony. W 1775 r. ustawa o pobieraniu podymnego zaliczyła ją obok Krakowa i Poznania do trzech największych, poza Warszawą, miast Korony7. Takie uprzywilejowanie Wschowy nie jest do końca zrozumiałe zważywszy, że w samej Wielkopolsce większe od niej było Leszno, liczące 7 tyś. mieszkańców8, będące jednak miastem prywatnym, a z innych miast Lublin, w którym w 1787 r. zamieszkiwało według ustaleń W. Ćwika 8550 osób (4320 chrześcijan i 4230 Żydów)9. Wydaje się, że niewspółmiernie wysoką do liczby ludności pozycję zawdzięczała Wschowa zasobności mieszkańców, a także kwestiom natury politycznej. Za czasów saskich właśnie we Wschowie odbywały się spotkania króla z senatorami, tu zjeżdżali się posłowie państw obcych. Była wówczas Wschowa jednym z pierwszorzędnych centrów politycznych Rzeczypospolitej. Wschowa, występująca sporadycznie już wówczas w aktach, księgach i dokumentach sporządzonych w języ-
3 VL, t. vii, s. 352.
4 J. Deresiewicz, Wielkopolskie Komisje Dobrego Porządku, "Czasopismo Prą wno-Historyczne", t. XVIII, z. 2,1966, s. 155-213; G. J. R o l b i e c k i, Prawo przemyslowe miasta Wschowy w X VIII w., [w:] Badania z dziejów społecznych i gospodarczych, nr 38, Poznań 1951, cyt. dalej: Rolbiecki, Prawo przemysłowe...; B. Tyszkiewicz zajmując się w pracy, Działalność poznańskiej Komisji Dobrego Porządku (1779-1784), Poznań 1965, komisją poznańską na kwestię tę nie zwróciła uwagi.
5 J. S o b c z a k, Działalność Komisji Dobrego Porządku we Wschowie, "Rocznik Leszczyński", t. 7, s. 113-153, cyt. dalej: Sobczak, Działalność Komisji...
6 Archiwum Państwowe w Zielonej Górze z siedzibą w Starym Kisielinie (dalej APZ), akta miasta Wschowy, 153, s. 33-35; także J. Sobczak, Wschowski sąd apelacyjny wydziałowy, "Rocznik Leszczyński", t. 6, r. 1982, s. 321; t e n ż e, Szkolnictwo wschowskie w dobie Komisji Edukacji Narodowej, "Rocznik Leszczyński", t. 6, s. 140.
7 VL, t. VII, s. 881. Por. także T. Korzon, Wewnętrzne dzieje Polski za Stanisława Augusta, Warszawa 1897-1898, s. 213.
8 B. Baranowski, Życie codzienne małego miasteczka w XVII i XVIII w., Warszawa 1975, s. 7-8. Różniące się nieco od ustaleń B. Baranowskiego zestawienie zaludnienia miast Wielkopolski przedstawiła Z. Kulejewska-Topolska, Nowe lokacje miejskie w Wielkopolsce od XVI do końca XVIII wieku. Studium historyczno-prawne, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Prace Wydziału Prawa, nr 11, Poznań 1964, s. 52-53.
9 W. Ćwik, Miasta królewskie Lubelszczyzny w drugiej połowie XVIII w., Lublin 1968, s. 18.
122
JACEK SOBCZAK
ku niemieckim pod nazwą Fraustadt, składała się w czasie działalności KDP z trzech osad. Największą z nich była Stara Wschowa (określana czasem bez przymiotnika po prostu jako Wschowa). Obok niej leżały Nowa Wschowa (Neustadt), posiadająca własne władze miejskie, oraz jurydyka podległa proboszczowi wschowskiemu. Do Starej Wschowy należały także dwie wsie: Przyczyna Górna i Dolna. Komisarze KDP traktowali dość konsekwentnie Nową Wschowę jako odrębną jednostkę miejską. W późniejszym czasie sejm rozstrzygając spór powstały w dniu 10 sierpnia 1791 r. w trakcie zgromadzenia wydziałowego uznał, że Nowa Wschowa nie jest odrębnym miastem, a jedynie jurydyka10.
W 1783 r. w czasie działalności KDP Stara Wschowa liczyła 3479 mieszkańców, w Nowej Wschowie mieszkały 742 osoby, w jurydyce proboszczowskiej 501, a w obu wsiach 858. Łącznie we wszystkich trzech osadach zamieszkiwało 5580 osób. Tylko w jurydyce proboszczowskiej mieszkała w większości ludność katolicka, w pozostałych osadach przeważali protestanci. Ludność żydowska zamieszkiwała według oficjalnych spisów jedynie w Nowej Wschowie, w praktyce jednak, jak wynika z ustaleń KDP, Żydzi zamieszkiwali także, wbrew prawu, na terenie Starej Wschowy. Żydów wschowskich było stosunkowo niewielu. Liczbę ich KDP określiła na 301 osób. Stanowili więc Żydzi jedynie 5,39% ludności wszystkich trzech osad. Z niektórych ustaleń KDP zdaje się wynikać, że przebywało ich we Wschowie jednak więcej. Nie udało się ustalić struktury wiekowej ludności żydowskiej, ani też proporcji płci. Struktura zawodowa Żydów wschowskich także nie jest w pełni możliwa do ustalenia. Można jednak przypuszczać, że większość wśród nich stanowili krawcy i przedstawiciele rzemiosł zajmujących się obróbką skór, a także handlarze. Niewątpliwe jest istnienie rzeźników żydowskich. Brak danych o istnieniu we Wschowie odrębnych cechów żydowskich, być może, że żydowscy rzemieślnicy należeli do żydowskich cechów w Poznaniu lub w Lesznie. Żałować w tym miejscu wypada, że nie dochował się inwentarz ludności żydowskiej Wschowy, sporządzony w wykonaniu zaleceń sejmu kon-wokacyjnego z 1764 r. Wiadomo jedynie, że został on przedstawiony KDP wraz z innymi dokumentami przez Żydów. Z zachowanej taryfy pogłównego żydowskiego wynika, że w 1775 r. mieszkało we Wschowie 214 Żydów11. KDP odnotowała wzrost ludności żydowskiej stwierdzając, iż mieszkało ich we Wschowie 30112. Trudno dociec, czy ten wzrost uzasadniony był przyrostem naturalnym ludności, czy innymi czynnikami.
Zadania działającej we Wschowie KDP zostały określone w reskrypcie królewskim, w którym zobowiązano m. in. Komisję do zebrania przywilejów miejskich, sporządzenia mapy i inwentarza gruntów miejskich. W odniesieniu do ludności żydowskiej KDP miała ustalić, czy przywileje tej ludności nie stoją na przeszkodzie rozwoju miasta. Swoje stanowisko w tej sprawie Komisja była zobowiązana przedstawić asesorii w osobnym zapieczętowanym dokumencie13.
10 Archiwum Państwowe w Poznaniu (cyt. dalej: APP), akta miasta Poznania, 1213, s. 243-262; VL, t. IX, s. 379-380.
11 APP, Wschowa, Księgi grodzkie wschowskie (cyt. dalej: GR), 223, f. 178.
12 Z inwentarza wynikało Jak poświadcza jego regest, sporządzony przez KDP, że Żydzi Wschowy płacili z tytułu pogłównego 602 złp. W myśl konstytucji z 1764 r. ludność żydowska miała płacić od głowy (łącznie z dziećmi) po 2 złp. Wynika z tego, że zamieszkiwało Nową Wschowę właśnie 301 Żydów. Por. VL, t. VII, s. 26-29; Stan miasta JKMci Wschowy, Leszno 1783, s. 83. Cyt. dalej: Stan miasta...
13 APP, Wschowa, GR 230, f. 252, Poznań, księgi grodzkie 1152, f. 91 n.
LUDNOŚĆ ŻYDOWSKA WSCHOWY
123
Trudno dociec, z jakich powodów starano się o okrycie tajemnicą decyzji KDP w tej kwestii. Być może chodziło o uchronienie komisarzy przed złym traktowaniem ze strony władz miasta lub Żydów. Bardziej prawdopodobne jednak jest to, że nie chciano ujawnić stanowiska KDP, gdyż władze centralne stanowisko to traktowały jako nieobowiązujące do jakichkolwiek decyzji i nie chciały być nim związane. Zajmując się sytuacją ludności żydowskiej Komisja miała rozpoznać także spory pomiędzy Żydami a chrześcijanami.
Przystępując do merytorycznych działań KDP odebrała od przedstawicieli magistratów Starej i Nowej Wschowy zbiory przywilejów, jakie w przeszłości uzyskały te dwie osady. Ludność żydowska złożyła także posiadane przez siebie dokumenty. Komisja uporządkowała je chronologicznie, a następnie streściła sporządzając, podobnie jak to miało miejsce w odniesieniu do aktów przedłożonych przez magistraty, sumariusz ich zawartości. Komisja w odniesieniu do Żydów nie miała wątpliwości co do tego, że zostały jej przedstawione wszystkie dokumenty i przywileje regulujące sytuację tej grupy ludności. Jest to godne podkreślenia, gdyż w odniesieniu do Starej Wschowy KDP nie zadowoliła się przedstawionymi przez magistrat przywilejami i zobowiązała władze miasta do dalszych poszukiwań, uwieńczonych zresztą powodzeniem14.
Żydzi przedłożyli Komisji 14 przywilejów wydanych w czasie od 8 I 1642 do 1211769 r. Zrodzić się tu musi wątpliwość, czy były to wszystkie akty władz centralnych regulujące ich sytuację prawną w mieście. Odpowiedź na to pytanie jest negatywna. Wprawdzie stan archiwaliów dotyczących Wschowy jest opłakany i większość istniejących do czasów II wojny światowej akt tego miasta nie dotrwała do naszych czasów, jednak zachowały się informacje o tym, że aktów dotyczących położenia prawnego ludności żydowskiej było znacznie więcej15. Żydzi przedstawili KDP głównie dokumenty przyznające im prawa i przywileje, pomijając dość konsekwentnie te akty, które ograniczały ich prawa.
Z przedstawionych KDP dokumentów nie wynika, kiedy założono we Wschowie gminę żydowską. Z innych przekazów można ustalić, że Żydzi osiedlili się we Wschowie najpóźniej w końcu XVI w.16 Z dokumentów przedstawionych
14 Stan miasta..., s. 7, 72. Księga ta zachowana w kilku egzemplarzach zawiera wydany drukiem owoc prac KDP. W Bibliotece Kórnickiej przechowywany jest rękopis Stanu miasta..., natomiast w Bibliotece Uniwersyteckiej w Poznaniu drukowany egzemplarz opatrzony pieczęciami sygnetowymi członków Komisji.
15 Rolbiecki, Prawo przemysłowe..., s. 557-558, odnotowuje istnienie dekretu Jana Kazimierza z 29 sierpnia 1659 r., w którym określono stosunek starosty do miasta w sprawach żydowskich, decyzje komisji królewskiej z 10 maja 1732 r., tyczące się także sytuacji Żydów, dekret króla Stanisława Augusta z 26 kwietnia 1766 r., wyrok sądu asesorskiego z 20 marca 1777 r. w kwestii rugowania Żydów oraz inkwizycja zgłoszona przez Żydów i magistrat w toczącym się przed asesorią sporze z 3 stycznia 1780 r. Por. także M.Horn, Regest y dokumentów i ekscerpty z Metryki Koronnej do historii Żydów w Polsce 1697-1795, t. II, Rządy Stanislawa Augusta (1764-1795), cz. l, 1764-1779, Wrocław 1984, regesty 77, 198, 312, 388. Cyt. dalej: Horn, Regesty...
16 S. P. Lauterbach, Kleine Fraustadliche Pest-Chronica, Leipzig 1710, s. 72; A. W. Braune, Geschichte der Stadt Fraustadt, Fraustadt 1889; F. Moritz, Die dlteste judische Niederlassuny m Fraustadt, "Historische Monatsblatter fur die Provinz Posen", R. II, 1901, nr 12, s. 179-184; G. Brandt, Die Pest der Jahre 1701-1713 in der heutiegen Prouinz Posen, "Zeitschrift der historischen Gesellschaft fur die Provinz Posen", t. 17, s. 301-328; J. Kothe, Żur Geschichte Fraustadts im XVIII Jhdrt, "Historische Monatsblatter fur die Provinz Posen", t. 20, s. 76-77; A. Heppner, Aus der Yergangenheit und Gegenwart die Juden und die judische Gemeiden in der Protinz Posen, Koschmin (Koźmin)-Bydgoszcz 1904; J. Joneman, Dzieje ziemi wschowskiej i stołecznego jej miasta Wschowy,
124
JACEK SOBCZAK
przez Żydów wschowskich wynika, że w 1642 r. w posiadaniu Żydów znalazły się łąki i ogród owczarski. Późniejsze akty przynoszą skąpe wiadomości o nieruchomościach miejskich znajdujących się w rękach Żydów. Wynika z nich, że Żydzi posiadali na terenie Nowej Wschowy własny cmentarz, którego założeniu władze kościelne początkowo stanowczo się sprzeciwiały. Zakaz założenia cmentarza został uchylony dopiero reskryptem oficjała poznańskiego Józefa Pawłowskiego z dnia 27 czerwca 175917. Informacja o istnieniu we Wschowie cmentarza żydowskiego jest nader interesująca zważywszy, że jego istnienie nie zostało odnotowane przez KDP przy okazji sporządzania inwentarza gruntów miejskich. Ostateczne zezwolenie (konsens) na założenie tego cmentarza wydał starosta Franciszek Antoni Kwilecki 10 lipca 1759 r. Decyzja ta została 27 kwietnia 1765 r. zatwierdzona przez króla Stanisława Augusta. Przed założeniem cmentarza Żydzi wschowscy musieli grzebać zwłoki swoich zmarłych na cmentarzu w Lesznie. Za wydzierżawiony grunt liczący pięć prętów długości i tyleż szerokości Żydzi mieli płacić staroście czynsz roczny w kwocie 600 złp18.
Z ustaleń Komisji nie wynika, jakie nieruchomości zajmowali Żydzi w Nowej Wschowie i jak wyglądały zamieszkiwane przez nich budynki. Były to jednak na pewno domy drewniane, gdyż taka była cała zabudowa Nowej Wschowy, i chyba w większości parterowe19. Odnotować wypada fakt posiadania przez gminę własnej bóżnicy, o której wyglądzie brak bliższych informacji.
Z dokumentów przedstawionych KDP przez Żydów wynika jednoznacznie, że ludność żydowska wbrew zakazom usiłowała się osiedlać w Starej Wschowie, nie bacząc na kary, jakie za tego rodzaju postępowanie nakładał magistrat. Przyczyn takiego postępowania trudno dociec, musiało ono jednak w ostatecznym rachunku opłacać się zarówno chrześcijanom wynajmującym lokale, jak i Żydom. W przeszłości spory natomiast budziła możliwość dokonywania przez Żydów w rzeźniach miejskich uboju bydła. Kwestię tę przesądził wyrok sądu ławniczego z dnia 3 stycznia 1716 r. przedstawiony KDP, na mocy którego Żydzi uzyskali prawo takich ubojów w zamian za odpowiednie opłaty na rzecz mia-
sta20.
Między władzami miasta a gminą żydowską dochodziło sporadycznie do sporów nie tyle na gruncie doktrynalnym, religijnym co gospodarczym. Brak przy tym informacji o prześladowaniach mieszkających tu wyznawców judaizmu. Niemniej król Władysław IV dwukrotnie, bo 31 marca 1643 i 20 sierpnia 1644 brał w obronę Żydów wschowskich polecając magistratowi, aby nie czynił im przeszkód w handlu. Z dokumentów Metryki Koronnej wynika jednoznacz-
Biblioteka Uniwersytetu Warszawskiego, rkps 226, także Biblioteka Raczyńskich, rkps 59. Wiadomo, iż w 1592 r. mieszczanie Wschowy uzyskali przywilej de non tolerandis Judaeis zabraniający Żydom mieskać na przedmieściach oraz w jurydykach. Niezbyt jasne jest, czy przywilej ten obejmował także teren Nowej Wschowy. Por. J. Morgensztern, Regesty z Metryki Koronnej do historii Żydów w Polsce (1588-1632), "Biuletyn Żydowskiego Instytutu Historycznego", nr 51,1964, s. 61, póz. 9. Cyt. dalej: Morgensztern, Regesty...
17 Stan miasta, Summarium documentorum per infidelesjudaeos Neustadiens commonstratorum et comportatorum, s. 83.
18 Archiwum Główne Akt Dawnych (cyt. dalej: AGAD), Księgi kanclerskie (cyt. dalej: KK), 27, s. 112-114. Por. także Horn, Regesty..., s. 55.
19 Sobczak, Dzialalność Komisji..., s. 143-144.
20 Stan miasta. Summarium..., s. 82.
LUDNOŚĆ ŻYDOWSKA WSCHOWY
125
nie, że w praktyce, wbrew przywilejowi de non tolerandis Judaeis, Żydzi osiedlali się we Wschowie. Świadectwem tego jest fakt, że 17 października 1659 r. Jan Kazimierz zobowiązał starostę wschowskiego do wydalenia z miasta ludności żydowskiej21.
Spory Żydów z mieszczanami zdarzały się dość często. Jednej z takich spraw dotyczył niewątpliwie list żelazny wydany Żydom wschowskim 3 lutego 1766 r. przez Stanisława Augusta, który miał ich chronić przed prześladowaniami ze strony magistratu22. Już w trakcie prac KDP doszło do pewnych nieporozumień na tle gospodarczym między władzami miasta a niektórymi Żydami. Interesujący jest fakt, że Komisja, mimo iż zgodnie z przepisami regulującymi zakres ich kompetencji mogła sprawę rozpoznać, odesłała ją jednak do asesorii. Przyczyn zajęcia takiego stanowiska nie udało się ustalić. Podobnie nie znany jest bliższy przedmiot sporu i stanowiska stron zajęte w trakcie jego trwania. Wiadomo jedynie, że magistrat i Żydzi złożyli i zaprzysięgli w dniu 3 stycznia 1780 r. inkwizycję. Wyroku sądu asesorskiego w tej sprawie nie udało się odnaleźć.
Rozpoznała natomiast KDP skargę wniesioną przez starszych cechu szewskiego żalących się, że Żydzi z zagranicy (naprawdopodobniej z terenu Śląska i Prus) przybywają do miasta wynajmując kwatery w Starej Wschowie i wykupując surowe skóry oraz wełnę, po czym te towary wywożą z terenu Rzeczypospolitej. KDP zakazała wszystkim mieszkańcom Starej Wschowy wynajmowania lokali Żydom, a tym bardziej z zagranicy. Stwierdziwszy, że takie surowce, jak skóry i wełna, potrzebne są istniejącym we Wschowie warsztatom, zakazano Żydom spoza terenu miasta skupowania tych towarów i wywożenia ich pod karą konfiskaty, zabraniając im także dokonywania innych transakcji handlowych23. Zauważyć tu wypada, że interesy gospodarcze poszczególnych grup mieszkańców Wschowy, ale i z pewnością innych miast, były sprzeczne ze sobą. Dlatego także między innymi wymierzone przeciwko Żydom zakazy i akty ograniczające ich prawa były często łamane. Część ludności była, jak się okazuje, wręcz zainteresowana w osiedlaniu się Żydów w miastach.
Sytuację prawną Żydów wschowskich przed rozpoczęciem działania przez KDP regulował najpierw dekret Antoniego Mycielskiego z dnia 14 lutego 1721 (oblatowany w księgach grodzkich w 1726 r.). Postanowienia jego zostały częściowo zmienione przy okazji sporządzania kolejnych lustracji starostwa wschowskiego z 20 czerwca 1758 r. i 1765 r.24 Dokumenty te wraz z innymi zostały przedstawione przez Żydów KDP25.
Nie udało się ustalić dokładnie obrazu organizacji gminy żydowskiej we Wschowie. Wiadomo jedynie, że urzędy starszych kahału pełnili Gerszel Pinkus i Jan Samuel, natomiast kasjerem był Abraham Isak. Nie udało się natomiast dociec, kto pełnił pozostałe urzędy. Można jednak przypuszczać, że organizacja gminy wschowskiej nie odbiegała od ustroju innych gmin żydowskich w Rzeczy-
21 Morgensztern, Regesty..., 1633-1660, "Biuletyn Żydowskiego Instytutu Historycznego", nr 58, 1966, s. 118, póz. 59 i 60.
22 AGAD, Sigillata 30, k. 96 v.
23 Stan miasta..., s. 286-287.
24 APP, Wschowa GR 42 i Wschowa GR 225, f. 311-324.
25 Stan miasta. Summarium..., s. 83-84.
126
JACEK SOBCZAK
pospolitej. Niemniej wymaga wyjaśnienia problem związków tej gminy z kahała-mi innych miast Wielkopolski, szczególnie Leszna. Za istnieniem takich związków zdaje się przemawiać podniesiona wyżej kwestia cmentarza. Być może, że żydowscy rzemieślnicy Wschowy należeli do żydowskich cechów Poznania i Gniezna. Na terenie gminy zamieszkiwał rabin, jednak nie brał on zupełnie udziału w postępowaniu przed KDP.
Z dokumentów KDP zdaje się wynikać, że działający we Wschowie komisarze KDP, będąc zobowiązani przez konstytucję "Warunek miast" z 1768 r. do doprowadzenia do zawarcia przez władze miasta z mieszkającymi na tym terenie Żydami "Paktów", tj. umowy regulującej wzajemne stosunki ludności chrześcijańskiej i Żydów, opracowali tekst Paktów na podstawie zebranych dokumentów. Nie udało się jednak dociec, na ile magistrat i Żydzi mieli wpływ na kształt tego dokumentu. Zawarte Pakty po ich podpisaniu przez strony i zaaprobowaniu przez starostę KDP włączyła do zbioru swoich dokumentów26.
Zawarte Pakty wybiegają daleko poza granice nakreślone w konstytucji "Warunek miast", wśród bowiem 27 punktów tych Paktów znalazły się także przepisy regulujące niektóre kwestie dotyczące wewnętrznej organizacji gminy i ustrój jej sądów, do czego KDP nie była zobowiązana27. W myśl Paktów zwierzchnikiem gminy miał być rabin i starsi, których wybór zatwierdzać miał corocznie starosta wschowski. Tekst Paktów w kwestii kompetencji starosty w zakresie zatwierdzania zwierzchników gminy żydowskiej nie jest, mimo iż Pakty spisano w języku polskim, całkowicie jasny. Można go interpretować także i w ten sposób, że zatwierdzeniu przez starostę podlegał także corocznie rabin. Pakty nie precyzują przy tym zasad ani sposobu wyboru starszych. Nie zajmują się też one kompetencjami innych urzędników oraz sposobem ich powoływania. Rabin wraz ze starszymi gminy orzekać miał we wszystkich sprawach zarówno cywilnych, jak i karnych. Stwierdzono przy tym, że orzeczenia we wszystkich sprawach przed tym sądem muszą zapaść przed upływem dziesięciu dni od złożenia skargi lub pozwu. Nie wskazano jednak, gdzie mieścić się będzie siedziba sądu ani jakie będą terminy jego działania. Od wyroków tego sądu strony mogły odwoływać się do sądu ławy, któremu przewodniczył wójt. Orzeczenie ławy mogło zostać zaskarżone do sądu starościńskiego, lecz jedynie w tych sprawach, w których przedmiot sporu przekraczał 60 tyś. złp28. Co ciekawe, nie wspominano tu o możliwości odwołania się do sądu podwojewody.
Starsi gminy mieli corocznie przedstawiać staroście rachunki oraz rejestr mieszkańców gminy. Pod karą 100 grzywien winni świadczyć na brukowanie miasta lub reperację budynków, mieli też oni dbać o to, aby na terenie miasta nie osiedlali się Żydzi z innych miast. Ponosili też odpowiedzialność za terminowe
26 Pakta między sławetnym magistratem i porządkami miasta J KM ci Nowej Wschowy z jednej a niewiernymi Żydami w tymże Nowym Mieście mieszkalnemi z drugiej strony, Leszno 1783. Druk najczęściej współoprawny ze Stanem miasta..., cyt. dalej: Pakta...
27 W kwestii organizacji gmin żydowskich por. M. Bałaban, Ustrój kahalu w Polsce XVI-XVI 11 w., "Kwartalnik poświęcony badaniom przeszłości Żydów w Polsce", R. I, z. l, Warszawa 1912, s. 17-25; M. Schorr, Organizacya Żydów w Polsce, "Kwartalnik Historyczny", nr 13, 1899, s. 735n.; także J. Sobczak, Zadlużenie kahalów żydowskich w końcu XVIII w. w świetle obliczeń sądu ziemiańskiego w Kaliszu, "Rocznik Kaliski", 1.11,1978, s. 107-123, cyt. dalej: Sobczak, Zadlużenie...
28 KDP dokonała przebudowy ustroju władz miejskich i sądownictwa Wschowy. Por. Sobczak, Działalność Komisji..., s. 147-150.
LUDNOŚĆ ŻYDOWSKA WSCHOWY
127
ściąganie pogłównego. Rabinowi zabroniono w Paktach udzielania ślubu Żydom nie posiadającym stałego zatrudnienia i nie płacącym podatków. Biorący ślub Żydzi mieli przy tym płacić dwa złote na konserwację zamku. Powołano się w tym miejscu na zwyczaj obowiązujący w innych miastach. Zakazano także rabinowi nakładania na współwyznawców klątwy bez zgody magistratu lub starosty. Zagwarantowano natomiast Żydom prawo dalszego użytkowania cmentarza29.
Większość postanowień Paktów dotyczyła spraw gospodarczych. W pierwszym rzędzie zabroniono Żydom kupowania domów od chrześcijan. Natomiast przy sprzedaży nieruchomości przez Żydów pozostałym mieszkańcom przysługiwało prawo pierwokupu. Mogli natomiast Żydzi za zezwoleniem starosty nabywać puste place, budować na nich domy i mieszkać w nich, płacąc z tego tytułu staroście należny czynsz. U podstaw tych postanowień nie leżały dążenia dyskryminacyjne, a sytuacja gospodarcza miasta, w którym wiele placów w wyniku wojen i zarazy, jaka je nawiedziła w 1709 i 1711 r., stało pustych. Pozwolono jednak Żydom na osiedlanie się jedynie na obszarze Nowej Wschowy, wyraźnie zabraniając im zamieszkiwania w Starej Wschowie, w jurydyce proboszczowskiej i we wsiach w pobliżu miasta. Wskazano przy tym, że przeniesienie się Żydów na wieś zrujnuje gospodarkę miasta oraz zuboży skarb Korony. Osoby przenoszące się do wsi leżących w pobliżu miasta karane być miały więzieniem i sekwestrem majątku. Umowy o najem przez Żydów lokalów w budynkach należących do chrześcijan miały być sporządzane na piśmie przez pisarza miejskiego i podpisane przez strony. Zezwolono natomiast w Paktach, aby dwaj rzeźnicy żydowscy trudnili się ubojem bydła w Nowej Wschowie i zatwierdzono umowę z władzami Starej Wschowy, w myśl której Żydzi mogli trudnić się rzeźnictwem w Starej Wschowie. Ten ostatni przepis zdaje się potwierdzać domysł, że w Starej Wschowie mieszkali Żydzi, których pomijano przy spisach ludności żydowskiej.
Ludność żydowska razem z pozostałymi mieszkańcami miasta w myśl Paktów miała łożyć na konserwację budynków i bruków. Miała też dbać o sprzęt przeciwpożarowy. Zobowiązano także Żydów do wywożenia na własny koszt mierzwy ze swoich obejść na role starościńskie i do prac przy grabieniu oraz suszeniu siana. Nie wyznaczono jednak liczby dni, które każdy z nich winien odpracować.
W dni targowe Żydzi mogli kupować towary dopiero po godzinie 9 (w Starej Wschowie mieli prawo je nabywać dopiero po godzinie l O00). Przesłanki tego postanowienia są niezbyt jasne. Jako uzasadnienie tej decyzji podano obawę, iż wcześniejsze kupowanie towarów przez ludność żydowską mogłoby doprowadzić do wzrostu cen. Pakty wyraźnie występują przeciwko trudnieniu się we Wschowie handlem przez Żydów nie będących mieszkańcami tego miasta, widząc w tym szkodę dla gospodarki miasta. Rabin został zobowiązany do obłożenia takich osób klątwą i do uniemożliwienia im dostępu do mięsa koszer-nego. Polecono przy tym, aby Żydzi starali się wywozić i sprzedawać towary produkowane we Wschowie, zakazując im jednocześnie sprowadzania towarów tam wytwarzanych, szczególnie sukna wełnianego i płóciennego oraz świec. Nie wolno też było Żydom prowadzić handlu w niedziele i święta pod groźbą sowitej kary.
29 Pakta..., s. 1-3.
128
JACEK SOBCZAK
Z rzemiosł, w myśl Paktów, wolno się było trudnić Żydom jedynie tymi, którymi nie zajmowali się chrześcijanie. Zobowiązano w końcu zarówo ludność żydowską, jak i chrześcijańską do wzajemnej pomocy30.
Ograniczenia nałożone przez Pakty na Żydów były dość daleko idące, ale w gruncie rzeczy niezbyt dotkliwe. Nie wybiegały one przy tym poza dotychczasowe zwyczaje i bariery prawne. Trudno odpowiedzieć, na ile Pakty zapobiegły sporom i niesnaskom w mieście. Faktem jest jednak, że nie położyły im tamy całkowicie. Wątpić jednak wypada, aby było to w pełni możliwe.
Zarówno Pakty, jak wcześniejsze prace KDP nie doprowadziły do ustalenia podstaw finansowych działalności gminy, stanu jej zadłużenia i wysokości ciążących na niej podatków. Zajmie się tymi sprawami w przyszłości Sąd Ziemiański.
Dokładne omówienie stanu zadłużenia gminy żydowskiej we Wschowie przekracza ramy tej pracy. Chciałbym jednak jedynie wspomnieć, że dłużnikami jej byli w większości duchowni i klasztory, czasem nawet z dość odległych okolic. Z ustaleń Sądu Ziemiańskiego nie wynika, na jaki cel przeznaczała gmina otrzymane pieniądze. Niewątpliwie część z nich została obrócona na spłatę zaległych podatków, na przekupienie urzędników. Zważywszy jednak wysokość zadłużenia, fakt że pożyczano pieniądze nie określając terminu zwrotu albo na kilkadziesiąt lat, można domniemywać, że duchowieństwo i szlachta traktowali gminę żydowską jako quasi instytucję bankową.
Kwestii zadłużenia kahałów nie można rozpatrywać tylko pod kątem społeczności żydowskiej - co dotąd najczęściej czyniono. Problemu tego nie można odrywać od interesów szlachty, która była zainteresowana w uzyskiwaniu odpowiednich dochodów z tytułu odsetek, nie wnikając w szczegóły operacji finansowych.
Byłoby rzeczą niezmiernie ciekawą ustalenie, jak odbywał się dalszy transfer gotówki po wejściu w jej posiadanie przez gminę, ale problem ten chyba nigdy nie zostanie rozwiązany. Wątpić jednak należy, że sama gmina obracała pożyczonymi pieniędzmi. Wolno raczej przypuszczać, że czynili to jej członkowie, na pewno najbogatsi i chyba zasiadający we władzach gminy.
Co wynika z ustaleń KDP? Otóż chyba to, że ograniczenia w stosunku do Żydów wynikały z kwestii gospodarczych, a nie ideologicznych. Leżały po stronie bazy, a nie nadbudowy. Dzięki pracom KDP można też w ogólnym zarysie poznać urbanizacyjne usytuowanie dzielnicy żydowskiej. Rysuje się też pewien podział ról społecznych między mieszczaństwem niemieckim, polskim a Żydami. Ciekawą sprawą jest odnotowany przez KDP - i właściwie przez nią tolerowany - fakt niestosowania się Żydów do obowiązującego prawa i przekraczania przez nich obowiązujących zakazów w kwestii możliwości osadniczych.
VL, t. IX, s. 402-403. Zalecenie sądom ziemiańskim względem długów kahałów żydowskich por. Sobczak, Zadłużenie..., s. 107-123.
ŻYDZI WŚRÓD SPOŁECZNOŚCI RZECZYPOSPOLITEJ
JERZY WYROZUMSKI ŻYDZI W POLSCE ŚREDNIOWIECZNEJ
Jeżeli na sesji naukowej poświęconej autonomii Żydów w Rzeczypospolitej szlacheckiej zatrzymam się nad zagadnieniem ludności żydowskiej w Polsce średniowiecznej, to jedynie w tym celu, abyśmy sobie uprzytomnili stan praw-no-obyczajowy tej ludności, który późniejszą ewolucję w pewnym sensie determinował, drogi tej ewolucji wytyczał. Nie jest bowiem bez znaczenia miejsce, z którego autonomia Żydów w państwie szlacheckim startowała, w jakim stopniu miała już wyrobione formy, a w jakim musiała się ich dopiero dopracować. * Ograniczę się do paru nienowych już pytań, na które wypadnie mi odpowiedzieć po ponownym odczytaniu znanego już dobrze materiału źródłowego. Pytanie pierwsze musi brzmieć: skąd, kiedy i w jakich okolicznościach ludność żydowska do Polski napływała? Pytanie drugie będzie dotyczyć jej liczebności i rozmieszczenia w Polsce średniowiecznej, trzecie jej zawodowej __ aktywności, czwarte spontanicznie kształtującego się stosunku do niej chrześ-
" cijan, Tćtófży bezpośrednio z nią się stykali, piąte stosunku Kościoła polskiego jako instytucji do gmin żydowskich i ich członków; wreszcie szóste, bardzo istotne, sprowadzi się do relacji: władza publiczna a ludność żydowska. Nie jest to oczywiście pełny katalog pytań dotyczących Żydów w Polsce średniowiecznej, ale dla najogólniejszej charakterystyki wydaje się wystarczający.
1. Najstarszą wzmiankę o gminie żydowskiej na terenie dzisiejszej Polski ",
"odnosimy do Przemyśla w trzecim dziesiątku lat XI w. Wiadomość ta pochodzi z zaginionego dzieła Jehudy-ha-Kohena1. Był to uczony rabbi z pierwszej po-łoły XI w., związany najprawdopodobniej z Moguncją. Mimo że chodzi tu_ o pogranicze polsko-ruskie i nasuwające się zatem prawdopodobieństwo wschodniego, chazarskiego pochodzenia owych Żydów, to właśnie wiedza o nich w Nadrenii musi być odczytana jako świadectwo wręcz przeciwne. Także wiadomość kronikarza czeskiego Kosmasa z końca XI w. o prześladowaniu Żydów w Pradze oraz ich ucieczce do Polski i na Węgry2 pokazuje nam drogę z Zachodu jako kierunek migracji żydowskich na ziemie polskie. Wskazówkę pierwszorzędnego znaczenia znajdujemy we wrocławskiej tablicy nagrobnej ra-
1 Źródla hebrajskie do dziejów Słowian i niektórych innych ludów środkowe] i wschodniej Europy, wyd. F. Kupfer, T. Lewicki, Wrocław Warszawa 1956, s. 36-37.
2 Die Chronik der Bóhmen des Cosmas von Prag, wyd. H. Bretholz, MGH SS, nowa seria t. II, Berlin 1923, s. 166.
9 Żydzi w dawnej Rzeczypospolitej
130
JERZY WYROZUMSKI
bina Dawida syna Sar Szaloma z 1203 r.3 Odkryta w 1917 r. w pobliżu katedry wrocławskiej, wykazuje technikę i liternictwo, jakie znane były w Nadrenii w rejonie Wormacji i Moguncji. Stamtąd więc musieli pochodzić Żydzi, którzy osiedli we Wrocławiu. Nie możemy dziś już łączyć nazw topograficznych Kawiory, poświadczonych w średniowiecznym Krakowie i Sandomierzu4, z Żydami chazarskimi, a więc wschodnimi, bo jak wykazał prof. Mosze Altbauer nazwa ta pochodzi od hebrajskiego qevarim cmentarz5. Wątpliwości budzi także wykładnia, że skoro natrafiamy w Polsce na Żydów-rolników, to widocznie byli to Żydzi chazarscy, bo tam właśnie rolnictwem się zajmowali. Owych rolników spotykamy jednak nie na wschodzie, ale na zachodzie średniowiecznej Polski: niedaleko Wrocławia i na pograniczu z Łużycami, co w każdym razie zmniejsza prawdopodobieństwo ich wschodniego pochodzenia6. W końcu język jidysz, którym posługiwali się Żydzi polscy, wskazuje na ich migracje przede wszystkim z obszaru językowego niemieckiego.
Napływ ludności żydowskiej do Polski był wczesny. Zaczął się już za pierwszych Piastów i trwał na pewno przez cały okres średniowieczny. Mamy konkretną informację, że Żydzi chronili się w Polsce przed prześladowaniami na Zachodzie7, ale oczywiście nie była to jedyna okoliczność, która ichTku Polsce kierowała. Musiały być inne. Kupcy żydowscy, którzy od dawien dawna przemierzali Europę, przecierali szlaki także dla osadnictwa żydowskiego. Dostarczali bowiem informacji o możliwościach osadniczych i otwierających się szansach tej aktywności gospodarczej, którą Żydzi najchętniej podejmowali.
2. Nie mamy niestety opracowanej w sposób wystarczający mapy osadnictwa żydowskiego w Polsce średniowiecznej. Jest to rzecz do zrobienia, szczególnie na gruncie szczegółowych badań nad dziejami miast polskich. Można dziś wyliczyć pewne tylko miasta, w których jest poświadczona źródłowo ludność żydowska. Możemy także przyjąć jako wskazówkę metodyczną, że Żydzi nie osiadali pierwotnie pojedynczo, ale w mniejszych lub większych grupach, które pozwalały im na tworzenie własnych gmin. Tego wymagały względy religijne i obyczajowe. W późniejszych czasach pojawiający się coraz częściej Żydzi karczmarze i arendarze nierzadko żyli i działali w pewnym odosobnieniu, zachowując jednak związek z okoliczną gminą żydowską. W okresie rozbicia dzielnicowego spotykamy ludność żydowską przede wszystkim w sfvlicach książęcych, a więc w Krakowie, Wrocławiu, Kaliszu, Gnieźnie, Sandomierzu, Płocku, Legnicy, Głogowie8. Już około połowy XII w. w rękach żydowskich znajdowała się wieś Tyniec na Śląsku, a na początku XIII w. wieś Sokolniki9.
3 Brann, Ein Breslauer Grabdenkmal aus dem Jahre 1203, "Schlesische Geschichtsblatter", 1919, nr l, s. 11-16.
* Kodeks dyplomatyczny Małopolski, wyd. F. Piekosiński, t. I, Kraków 1876, nr 157; Kodeks dyplomatyczny miasta Krakowa, wyd. tenże, 1.1, Kraków 1879, nr 49; J. Długosz, Liber beneficio-rum dioecesis Cracoviensis, wyd. A. Przezdziecki, t. I, s. 387.
5 M. Altbauer, Jeszcze o rzekomych "chazarskich" nazwach miejscowych na ziemiach polskich, "Onomastica", R. XIII, 1968, z. 1-2, s. 120-128.
6 Urkunden żur Geschichte des Bisthums Breslau im Mittelalter, wyd. G. A. Stenzel, Wrocław 1845, nr 2.
7 Cytowana wiadomość u Kosmasa, zob. przyp. 2.
8 Zob. przypisy: 4, 15, 17, 33.
9 Kodeks dyplomatyczny Śląska, wyd. K. Maleczyński, t. I, Wrocław 1956. nr 68, 103 107-t. II, Wrocław 1959, nr 130, 193.
ŻYDZI W POLSCE ŚREDNIOWIECZNEJ
131
W kasztelanii mającej swój główny gród w Bytomiu nadodrzańskim siedzieli Żydzi rolnicy10. W 1262 r. Bolesław Wstydliwy, zezwalając cystersom ko-przywnickim na założenie gmin miejskich w Koprzywnicy i Jaśle, wyłączył spośród potencjalnych osadników ludność żydowską11, działając niewątpliwie zgodnie z życzeniem klasztoru. Rzecz zasługuje na uwagę o tyle, że widocznie była już wówczas tendencja Żydów do osiadania także w mniejszych miastach. W XIV w. byli Żydzi we Lwowie12, a z całą pewnością także w innych miastach związanej z Polską- Rusi halicko-włodzimierskiej, w XV w. musiała już być gmina żydowska w Lublinie i w Bochni13.
Jeżeli nie jest dla nas dziś łatwe pełniejsze wyliczenie gmin żydowskich w Polsce średniowiecznej, to tym trudniej przychodzi choćby najbardziej szacunkowe podanie globalnej liczby Żydów na ziemiach polskich. Nie jest to możliwe ani w liczbach bezwzględnych, ani w relacji procentowej do liczby ludności chrześcijańskiej. Można operować jedynie przykładami. W XV-wiecz-nym Krakowie poznajemy imiennie około 20 rodzin żydowskich, przy czym są to głównie rodziny zamożne, parające się operacjami finansowymi14. W Płocku już w 1237 r. mamy poświadczoną osobną studnię żydowską15. W przywileju lokacyjnym Lwowa z 1356 r. kancelaria Kazimierza Wielkiego wymieniła Żydów, obok Ormian, Rusinów i Saracenów, jako tych, którzy mogli zachować własną religię i własne prawo. Innych narodowości nie wyłączono, ale te zostały wyszczególnione jako znaczniejsze16.
3. Pole aktywności zawodowej Żydów w Polsce średniowiecznej było rozległe. Pierwotnie parali się oni niewątpliwie handlem zarówno wielkim, jak i drobnym o charakterze kramarskim. Wspomniano już o Żydach-rolnikach. Mamy wczesne ślady nabywania przez Żydów nieruchomości, w postaci całych wsi, co można uznać za intratną lokatę kapitału. Nie da się wyłączyć domniemania, że parali się również rzemiosłami, zwłaszcza bardziej wyspecjalizowanymi, zanim system cechowy nie zamknął im drogi do korporacji rzemieślniczych. Na służbie książęcej spełniali czynności mennicze. Ewidentny tego ślad pozostawiło nam panowanie Mieszka Starego, a to w postaci szeregu emisji monet z napisami hebrajskimi17. W miarę wzrostu roli pieniądza coraz bardziej angażowała się ludność żydowska w działalność lichwiarską, która była zabroniona przez Kościół chrześcijanom. W ręce żydowskie dostawały się dzierżawy komór celnych i rozmaitych przedsiębiorstw z największym przedsiębiorstwem państwowym, tj. krakowskimi żupami solnymi, włącznie18. W drodze zasta-
10 Zob. przyp. 6.
11 Kodeks dyplomatyczny Malopolski, t. I, nr 60.
12 Akta grodzkie i ziemskie, t. III, Lwów 1872, nr 5.
13 Dzieje Lublina. Próba syntezy, t. I, Lublin 1965, s. 72 (rozdział K. Myślińskiego); Starodawne prawa polskiego pomniki, t. II, wyd. A. Z. Helcel, Kraków 1870, nr 3230.
14 Starodawne prawa polskiego pomniki, t. II, nr 1922, 1935, 1943, 1982, 3070, 3117, 3805, 4192, 4351, 4353, 4438, 4439. Por. też. E. Miiller, Żydzi w Krakowie w drugiej połowie XIV wieku, Kraków 1906 (Biblioteka Krakowska Nr 35), s. 11.
15 Zbiór ogólny przywilejów i spominków mazowieckich, wyd. J. K. Kochanowski, Warszawa 1919, nr 362.
16 Zob. przyp. 12.
17 Z. Zakrzewski, O brakteatach z napisami hebrajskimi, Kraków 1909.
18 Starodawne prawa polskiego pomniki, 1.1, wyd. A. Z. Helcel, Kraków 1856, s. 218. Por. też I. Schipper, Studia nad stosunkami gospodarczymi Żydów w Polsce podczas średniowiecza, Lwów 1911, rozdz. XIII. Cyt. dalej: Schipper, Studia ...
132
JERZY WYROZUMSKI
wów przechodziły w posiadanie Żydów także dobra ziemskie, co rodziło znaczne komplikacje natury społeczno-prawnej. Zakazy kościelne powierzania Żydom funkcji publicznych, w połączeniu z zakazami prawa państwowego pożyczania pieniędzy pod zastaw dóbr ziemskich19, dowodzą tylko aktualności tych spraw.
4. Trudno uchwytne źródłowo są spontanicznie kształtowane stosunki między autochtoniczną ludnością polską a napływową ludnością żydowską. Sprawę komplikuje ta okoliczność, że w miastach, w których Żydzi z reguły osiadali, już od XIII w. począwszy mamy do czynienia z osadnikami niemieckimi; ci niekiedy nawet nadawali ton życiu miejskiemu. Stąd trzeba by postawić pytanie inaczej, a mianowicie, jak układały się stosunki między chrześcijańską ludnością naszych miast a ludnością żydowską. Tak postawiona kwestia obejmie również ludność ruską Lwowa czy także innych miast Rusi halicko-włodzi-mierskiej.
Generalnie trzeba stwierdzić, że Żydzi rzadko poddawali się procesom asy-milacyjnym. Uczyli się mowy kraju swego zamieszkania, ale zachowywali w każdym razie w Polsce swój język. Mieli własną wiarę i rytuał religijny, własny obyczaj z wielowiekową tradycją kulturalną. Przy tym parali się lichwą, która często niosła z sobą drastyczne skutki materialne. Były to wymierne źródła niechęci, do których dołączały się uprzedzenia, sięgające niekiedy nawet starożytności, a obrosłe z czasem plotką, zmitologizowane, stworzyły wokół ludności żydowskiej krzywdzącą i wysoce szkodliwą aurę. Mord rytualny dokonywany rzekomo na dzieciach chrześcijańskich, rzekome wykradanie z kościołów hostii w celu jej bezczeszczenia, zatruwanie wody i pokarmów na zgubę ludności chrześcijańskiej, podpalenia to stereotypowe zarzuty stawiane Żydom, przenoszone z kraju do kraju, z miasta do miasta i z pokolenia na pokolenie. Wszystkie one dostały się także do Polski i wszystkie znajdują odbicie w naszych źródłach; wywoływały niekiedy drastyczne nawet odruchy.
Mistrzowi Wincentemu zawdzięczamy mimochodem wypowiedzianą uwagę o stosowaniu przez Mieszka Starego najwyższej kary sądowej, gdy żacy krakowscy pobili czy przebili Żyda20. Nie komentując w tym miejscu owej opieki książęcej nad ludnością żydowską spostrzegamy, że już w XII w. dochodzić musiało to utarczek chrześcijan z Żydami. Zdarzały się tumulty i pogromy ludności żydowskiej. Kronika oliwska pisze o pogromie 1349 r., który miał miejsce in tota Germania et Alemania et fere in tota Polonia21. Jednak liczne stosunkowo źródła z tego czasu niczego konkretnego nie poświadczają. Znany jest dobrze wielki tumult antyżydowski w Krakowie w 1407 r.22 W 1447 r. jak informuje skrócona kromka śląska wybuchł pożar w Poznaniu, wskutek którego, pod zarzutem jego wywołania, spalono tam jakichś Żydów23. Podobnie według rocznika poznańskiego zabito w 1464 r.
19 Zob. przyp.: 28-31; poczynając od statutów Kazimierza Wielkiego, prawo polskie zabraniało pożyczać u Żydów pieniądze pod zastaw dóbr ziemskich i na skrypty dłużne.
20 Monumentu Poloniae Historica, t. II, wyd. A. Bielowski, Lwów 1872, s. 381.
21 Tamże, t. VI, Kraków 1893, s. 347.
22 J. Długosz, Historia Poloniae, lib. X, Opera omnia, t. XII, Kraków 1876, s. 567-568; Schipper, Studia ... s. 327-334, akta procesu związanego z tą sprawą.
23 Monumentu Poloniae Historica, t. III, Lwów 1878, s. 722.
ŻYDZI W POLSCE ŚREDNIOWIECZNEJ
133
wielu Żydów w Poznaniu wskutek wybuchłej tam zarazy24. Bodaj największy pogrom Żydów wydarzył się w 1453 r. we Wrocławiu, nie należącym już wówczas do Polski, przy okazji kazań Jana Kapistrana25. Gdy z kolei Kapistran miał przybyć do Krakowa, padł tu blady strach na Żydów. Postarali się nawet o nowe potwierdzenie przez Kazimierza Jagiellończyka swoich praw26. Mimo wielomiesięcznych kazań w Krakowie tegoż Kapistrana do wystąpień antyżydowskich tu nie doszło. Dopiero w 1496 r. krucjata antyturecka, organizowana m.in. w Krakowie, wywołała zabójstwa Żydów i w końcu usunięcie ich z Krakowa na Kazimierz27.
Trudno byłoby na podstawie przytoczonych wzmianek wyrobić sobie pogląd o rozmiarach i zasięgu tych tumultów i pogromów. Jeszcze trudniej byłoby je porównać z zachodnioeuropejskimi. Mamy jednak prawo sądzić, że skoro ludność żydowska Polski nie opuszczała, a wręcz przeciwnie do niej napływała, to Polska średniowieczna nie należała do krajów najbardziej tej ludności nieprzyjaznych.
5. Trzeba się przyjrzeć teraz stosunkowi Kościoła polskiego do Żydów. Będzie tu chodziło o Kościół jako instytucję, a nie o pojedynczych duchownych, których ponosił niekiedy fanatyzm religijny, wywołując bierną lub nawet czynną wrogość wobec ludności żydowskiej. Podkreślmy od razu, że Kościół polski był częścią Kościoła powszechnego, a zatem podporządkowywał się z grubsza rzecz biorąc rygorom szerzej stosowanym.
Sprawą Żydów zajął się sobór laterański IV z 1215 r. W jego uchwałach znalazły się nakazy płacenia przez Żydów dziesięcin z posiadłości, które na nich przeszły, noszenia przez nich odzieży, która by ich odróżniała od chrześcijan, pozostawania w domu w dniach męki pańskiej, aby nie urągali kultowi chrześcijańskiemu. Znalazł się też w nich zakaz powierzania Żydom urzędów publicznych w nawiązaniu do uchwały synodu toledańskiego z 589 r.28 Kościół polski nie od razu podjął realizację tych uchwał. Dopiero przeszło pół wieku później synod wrocławski z 1267 r. wprowadził szereg rygorów, które dotyczyły współżycia chrześcijan z Żydami. Zakazano chrześcijanom zapraszania Żydów na biesiady weselne i inne, spożywania z nimi posiłków, tańczenia, a także kupowania u nich żywności, uczęszczania z nimi do łazien i karczem. Wprowadzono pewne środki mające ograniczyć lichwę uprawianą przez Żydów, nakazano w oznaczonym krótkim terminie dokonanie takich przemieszczeń ludności miast i wsi, w wyniku których Żydzi mieliby osobny, odgraniczony od chrześcijan rejon zamieszkania. Motywowano to obawą, że młoda w rodzinie chrześcijańskiej Polska mogłaby przejmować żydowskie obyczaje. W jednej miejscowości Żydzi mogli mieć tylko jedną synagogę. Przypomniano zwyczaj noszenia w tych stronach przez Żydów rogatych czy spiczastych kapeluszy, które ich odróżniały od chrześcijan. Ponieważ ośmielili się zwyczaj ten zarzucić, nakazano jego przywrócenie. Zobligowano Żydów do ponoszenia zwyczajowych świadczeń gruntowych na rzecz parafii, w której obrębie miesz-
24 Tamże, t. V, Lwów 1888, s. 884.
25 Tamże, t. III, s. 785-789; t. IV, Lwów 1884, s. 1-5.
26 O. Balzer, Corpus iuris Polonici, "Kwartalnik Historyczny", R. V, 1891, s. 332 (nr 154).
27 Monumentu Poloniae Historica, t. V, s. 285-286.
28 Constitutiones Concilii ąuarti Lateranensis una cum commentariis glossarum, wyd. A. Garcia y Garcia, Monumenta Juris Canonici, seria A, vol. 2, Watykan 1981, ż68 i 69.
134
JtRZ\ WYROZUMSK.I
kah, zabroniono im posiadania służby, mamek itp spośród chrześcijan Nakazano pozostanie w domu, a nawet zamknięcie drzwi i okien, gdyby obok przenoszony był sakrament Zabroniono wreszcie powierzania im funkcji publicznych, zwłaszcza dzierżawy komór celnych29
Niewiele z tych nakazów i zakazów wprowadzono w życie, jak wynika z uchwał synodu budzmskiego z 1279 r, mających obowiązywać także w Polsce Nie powróciły owe kapelusze, bo teraz jako znak obowiązkowy nakazana była naszywka z czerwonego sukna w kształcie kołka, która miała się znajdować na wierzchniej szacie, na wysokości lewej piersi Nie dokonano seperacji Żydów, utrzymywano wzajemne kontakty, powierzano Żydom funkcje publiczne Główny wymóg szedł teraz w kierunku wprowadzenia owych znaków Zabroniono dawania Żydom ognia i wody, gdyby się temu rygorowi nie podporządkowali30
Z kolei zajął się sprawą Żydów statut synodalny Mikołaja Trąby z 1420 r Powtarzał on niema! dosłownie uchwały synodu wrocławskiego z 1267 r, z tym jednak, ze w miejsce rogatych kapeluszy nakazywał nosie owe sukienne czerwone kołka naszyte na zewnętrznej szacie31 Powtórzenie owych nakazów i zakazów świadczy, ze nie były one przestrzegane Zresztą grubo ponad stulecie sprawami tymi Kościół polski wcale się nie zajmował Wiadomo, ze wprawdzie Żydzi mieszkali zwykle w pobliżu siebie, to nie tworzyli gett Na przykład w Krakowie przy tzw ul Żydowskiej (sw Anny) były posesje chrześcijan, był kościół sw Anny, powstało Collegium Mams W XV w znajdowały się tu przynajmniej dwie synagogi32 Wbrew zakazom powierzano Żydom komory celne, a nawet krakowskie zupy solne Tak więc rygory kościelne w niedużym tylko stopniu były egzekwowane w życiu
6 Żydów w Polsce chroniło natomiast prawo publiczne Działo się to znacznie wcześniej mz odpowiednie gwarancje w tym zakresie, siadem cesarza Henryka V, Fryderyka Barbarossy i innych władców w obrębie cesarstwa, znalazły u nas wyraz w prawie pisanym Istotnego świadectwa w tym zakresie dostarcza nam cytowany już Mistrz Wincenty, oburzony nawet na to, ze pobicie Żyda kwalifikowano jako obrazę majestatu książęcego Była to praktyka z drugiej połowy XII w W XIII w pojawia sięjuz w kilku księstwach polskich pisane prawo żydowskie Jako pierwszy nadał je dla Żydów księstwa kaliskiego w 1264 r Bolesław Pobożny, z kolei po 1273 r Henryk IV Prawy dla księstwa wrocławskiego, w tym czasie również Henryk głogowski dla księstwa głogowskiego, trochę później Henryk legnicki dla księstwa legnickiego, a w latach 90 XIII w powstały takież statuty \\ inaczej uformowanych pod względem terytorialnym księstwach legnicko-wrocławskim i głogowskim33 Dla nas szczególnie ważny jest statut Bolesława Pobożnego, bo on stał się podstawą prawa zydow-
29 Kodeks dyplomatyczny Wielkopolski t I, Poznań 1877, nr 423
30 Starodawne prawa polskiego pomniki, t I, s 426-427 (ż113 i 114)
31 Statuty synodalne wietunsko-kaliskie Mikołaja Trąby z r 1420, wyd J Fyałek, A Yetulam, Kraków 1915 1920 1951, s 91 93
32 Codex diplomaticus Studii Generalis Cracoviensis, cz II Kraków 1873, nr 223, 1469 r
33 Kodeks dyplomatyczny Wielkopolski, t I, nr 605, Silesiacarum rerum senptores wyd F W de Sommersberg Lipsiae 1730, cz II nr 84 i 105 Por tez R Gródecki, Dzieje Żydów w Pohce do końca XIV w w pismach pośmiertnych tego autora Polska p'astowska wyd J Wjrozumski, Wars/awa 1969, s 665-667
ŻYDZI W POLSCE ŚREDNIOWIECZNEJ
135
skiego w zjednoczonym Królestwie Zatwierdził go jako obowiązujące prawo Kazimierz Wielki, następnie Kazimierz Jagiellończyk, wszedł on wreszcie do statutu Łaskiego34
Istota prawa żydowskiego w Polsce średniowiecznej polegała na zapewnieniu Żydom statusu "sług skarbu monarszego" i objęciu ich ochroną sądownictwa państwowego, przy równoczesnej gwarancji posiadania sądów własnych dla spraw między Żydami Oskarżenie Żyda wymagało obecności świadka spośród Żydów Prawo to m m jak gdyby zdejmowało z ludności żydowskiej zarzut posługiwania się do celów rytualnych krwią ludzką, a konkretne oskarżenie w tym przedmiocie mogło być dokonane tylko przez trzech chrześcijan i trzech Żydów35
Pozostawiam tu otwarty problem rozszerzenia praw żydowskich przez Kazimierza Wielkiego, czy wręcz szczególnego uprzywilejowania Żydów przez tego monarchę36 Rzecz wymaga jeszcze zbadania Trzeba wszakże powiedzieć, ze już te nie budzące wątpliwości prawa wywoływały niechęci społeczeństwa szlacheckiego, a także mieszczan Ich tłem była przede wszystkim lichwa i związane z mą zastawy Mamy słynną skargę w tym zakresie mieszczan krakowskich z 1369 r 37, mamy uchwały zjazdów szlacheckich, w których nie brak inwektyw, jak Judaica prauitas, perversa Judaica perfidia, Judei fidei nostre ven mimici, deceptiones Judeorum itp 38 Zatwierdzony przez Kazimierza Jagiellon-czyka statut Żydów w wersji rozszerzonej, uznawany zresztą na falsyfikat, został opatrzony w Kodeksie Sędzi woj a z Czechła nagłówkiem Jura maledicta Judeorum illegittime per regem corccessa39 W opinii niektórych ludzi zarejestrowanej przez Jana Długosza groźny pożar Krakowa z 1455 r był karą bożą za udzielone Żydom wolności40
Tak mniej więcej dałoby się najzwięzlej zbilansować położenie Żydów w Polsce średniowiecznej Taki stan przejmowała Rzeczpospolita szlachecka
34 S Kutrzeba, Przywileje Kazimierza W dla Z)dow, Sprawozdania PAU, t 27 1922, nr 10, s 4-5
35 Kodeks dyplomatyczny Wielkopolski t I, nr 605, ż31
36 J Długosz Annales seu cromcae inihti Regm Polomae lib IX Warszawa 1978, s 285, urobił opinię o szczególnym faworyzowaniu Żydów przez Kazimierza Wielkiego i wiązał to z wpły wem Estery skądinąd nie poświadczonej źródłowo Wiemy, ze Kazimierz Wielki polecił szczegół nej opiece rady miejskiej krakowskiej Żydów Lewka i Kasyma Najstarszy zbiór przywilejów i wil-kierzy miasta Krakowa, wyd K Estreicher, Kraków 1936, cz I, nr 7
37 Na^turszt księgi i rachunki miasta Krakowa, wyd F Piekosinski, J Szujski.cz II, Kraków 1877, s 23-24
38 Statuty Kazimierza Wielkiego Statuty wielkopolskie, wyd L Łysiak, Warszawa Poznań 1982, art 42, Statuty Kazimierza Wielkiego, wyd O Balzer, Poznań 1947, art 18, Jus Polomcum, wyd J V Bandtkie, Warszawa 1831 s 212-213, art 19 Statutu warckiego z 1423 r
39 Biblioteka Czartoryskich, rkps 1310, s 614-620
40 J Długosz, Historia Polomae hb XII, Opera omma t XIV, Kraków 1878, s 204-205
ZENON HUBERT NOWAK
DZIEJE ŻYDÓW
W PRUSACH KRÓLEWSKICH DO ROKU 1772. CHARAKTERYSTYKA
Prusy Królewskie to dzielnica, która dopiero w wyniku powstania społeczeństwa pomorskiego przeciw władzy zakonu krzyżackiego (1454 r.) i po trzynastoletnich zmaganiach zbrojnych z nią, zakończonych pokojem toruńskim (1466 r.), wcielona została do państwa polskiego. Był to więc kraj obejmujący zachodnie ziemie państwa krzyżackiego (Pomorze Gdańskie, ziemię chełmińską, Powiśle z Malborkiem i Elblągiem i Warmię), które najpóźniej zostały złączone z Rzeczpospolitą. Wyróżniał się on pewną specyfiką oblicza społecz-no-gospodarczego i prawnoustrojowego jako ślad długiej przynależności do obcego organizmu państwowego. Formy życia społeczno-politycznego Prus Królewskich, ukształtowane w odmiennych warunkach historycznych aniżeli pozostałych ziem polskich, miały przetrwać do pierwszego rozbioru Polski (jeśli zaś chodzi o Gdańsk i Toruń nawet do drugiego), mimo stałego upodobniania się do Korony. W dzielnicy pruskiej, co wypada szczególnie podkreślić, życie gospodarcze kształtowały trzy wielkie ośrodki miejskie Gdańsk, Toruń i Elbląg, które także odgrywały poważną rolę polityczną.
Prusy Królewskie wyróżniały się na mapie Polski także ze względu na swoje stanowisko wobec ludności żydowskiej, która nie była tu tolerowana, a konkretniej nie miała prawa do stałego osiedlania się. Postępowanie takie zostało przejęte z czasów panowania zakonu krzyżackiego, który nie wpuszczał w ogóle Żydów w granice swego państwa. Krzyżacy jako zakon rycerski, podbijając Prusy zgodnie z ideą krucjatową dla rozszerzenia chrześcijaństwa, nie mogli uznać w tym kraju innych grup wyznaniowych1. Należy tu dodać, że Krzyżacy nie bronili im zamieszkania w swych posiadłościach na terenie Rzeszy, np. w Mergentheim (Frankonia), które od 1525 r. stało się rezydencją wielkiego mistrza2. Nie różnili się tu w swoim stosunku do Żydów od innych feudałów. W Nowej Marchii zakupionej przez Zakon w 1402 r. nie usunęli Żydów, a wręcz przeciwnie wójtowie nowomarchijscy występowali w obronie jak pisali "naszych Żydów", w ich sporach z kupcami innych
1 Por. K. Forstreuter, Die ersten Juden In Ostpreussen, "Altpreussische Forschungen" Jg. 14, Kónigsberg 1937, s. 42 n., cyt. dalej: Forstreuter, Die ersten..., a także S. Grunau, Preus-sische Chronik, hrsg. von M. Perlbach, Bd. l, Leipzig 1876, s. 474 i 600.
2 Germanica Judaica, Bd. II, 2 (1238-1350), hrsg. von Zvi Avneri, Tubingen 1968, s. 538.
DZIEJE ŻYDÓW W PRUSACH KRÓLEWSKICH
137
krajów3. O zamieszkaniu Żydów w Prusach w połowie XIV w. istnieje wprawdzie relacja, ale budzi ona wątpliwości. Podaje ona, że w czasie "czarnej śmierci" ochrzczony Żyd imieniem Rumbold rzekomo zatruwał studnie, powodując śmierć wielu ludzi w Elblągu, Malborku, Królewcu i innych miastach, i za to, za karę, zostali spaleni Żydzi mieszkający w Elblągu4. Wydaje się nieprawdopodobne, żeby o stałym pobycie Żydów w państwie zakonnym nie zachował się choćby ślad w szczególnie skrupulatnie prowadzonych przez Krzyżaków rachunkach. Zachowało się natomiast parę wzmianek o ochrzczonych Żydach. Krzyżacy przywiązywali naturalnie wagę do nawracania Żydów na chrześcijaństwo, choć nie wydaje się, żeby różnili się tu od innych władców katolickich. Ochrzczeni cieszyli się opieką Zakonu, a także wspierani byli datkami przez wielkiego mistrza. Mimo tej opieki nie mieli łatwego życia w miastach pruskich. Wskazuje na to przypadek niejakiego Kaspra z Malborka w 1436 r., który skarżył się wielkiemu mistrzowi, że wytyka mu się, iż jest Żydem, choć już w 1415 lub 1416 r. został ochrzczony w Krakowie5.
Poza tym należy pamiętać, że Prusy znajdowały się w kręgu działania gospodarczego i kulturalnego Hanzy, w miastach, w których Żydzi nie byli tolerowani6. Pruskie wielkie miasta, jak Gdańsk, Toruń i Elbląg, podobnie jak inne miasta hanzeatyckie nad Bałtykiem (np. Lubeka), w których władzę wprawdzie sprawowali kupcy, ale które posiadały również rozwinięte rzemiosło, nie wpuszczały Żydów w swe. mury ze względów konkurencyjnych.
W pierwszej połowie XV w. kupcy żydowscy próbowali w większej mierze uczestniczyć w handlu z miastami pruskimi, zwłaszcza po zawarciu traktatów pokojowych w Mełnie (1422 r.) i Brześciu (1435 r.), które gwarantowały kupcom tak z monarchii polskiej, jak i państwa krzyżackiego wolny handel w obu krajach. Miasta pruskie jednak w obawie przed konkurencją na zjeździe stanowym państwa krzyżackiego podjęły 6 grudnia 1435 r. uchwałę, że "żaden Żyd nie ma prawa przyjechać do Prus w celu prowadzenia handlu według dawnego zwyczaju"7. Nie była ona chyba jednak skuteczna, gdyż ponowiono ją po dwóch latach8. W granice państwa krzyżackiego kupcy żydowscy mogli wjechać jedynie posiadając glejt wydany przez wielkiego mistrza albo w jego imieniu przez komtura okręgu nadgranicznego, który zresztą byli zobowiązani zwrócić przy wyjeździe. Glejty te przynosiły niezły dochód, zwłaszcza w okresie
1 Regesta historico-diplomatica Ordinis S. Mariae Theutonicorum 1198-1525 (cyt. dalej Rege-sta...), pars I, 2, bearb. von E. Joachim, hrsg. von W. Hubatsch, Góttingen 1949, nr 9020. Por. także K. Forstreuter, Die ersten..., s. 45.
* Codex diplomaticus Warmiensis, hrsg. von C. P. Woelky, Bd. 3, Braunsberg Leipzig 1874, s. 634, nr 633. Por. Germanica Judaica, Bd. II, l, s. 200.
5 A. Kolberg, Ein preussisches Formelbuch des 15. Jhs., Zeitschrift fur die Geschichte und Altertumskunde Ermlands, Bd. 9, Braunsberg 1888, s. 299.
6 Zob. R. Sprandel, Das mittelalterliche Zahlunyssystem nach hansischen-nordischen Quellen des 13.-15. Jhs., Monographien żur Geschichte des Mittelalters, Bd. 10, Stuttgart 1975, s. 60 n., a także E. Baasch, Die Juden und der Handel in Ltibeck, Yierteljahrschrift fur Sozial-Wirtschafts-geschichte, Bd. 16, Stuttgart 1922, s. 370: kronikarz lubecki Reiner Kocka w r. 1499 pisał, że "tho Lubeck syn kene Juden, mań bedarf erer ock nicht".
7 Akten der Standetage Preussens unter der Herrschaft des Deutschen Ordens (cyt. dalej: AST), hrsg. von M. Toeppen, Bd. l, Leipzig 1874, s. 701.
8 Tamże, Bd. 2, Leipzig 1880, s. 54; M. Aschkewitz, Żur Geschichte der Juden in Westpreus-sen, Wissenschaftliche Beitrdge żur Geschichte und Landeskunde Ost- und Mitteleuropas, 81, Mar-burg/Lahn 1967, s. 2.
138
ZENON HUBERT NOWAK
trudności finansowych Zakonu Na taki zastrzyk finansowy liczył komtur toruński w 1446 r od Żydów z pobliskiej Nieszawy, która od roku 1422 znajdowała się w rękach polskich9 Polityka Zakonu i w tym zakresie pod koniec ich rządów me pokrywała się z interesami wielkich miast Toruń niechętnie wpuszczał w swe mury kupców żydowskich Trudno jednak na podstawie pojedynczych danych określić wielkość udziału kupców żydowskich w wymianie handlowej z Prusami
Warto tu dodać, ze wielcy mistrzowie chętnie korzystali z usług żydowskich lekarzy sprowadzanych z Polski Wspomnieć należy rzecz znamienną, ze starostowie okręgów graniczących z państwem zakonnym, jak np Mikołaj Szarlej-ski, starosta bydgoski, oraz Jan Kretkowski, starosta generalny Kujaw, wysyłali wykształconych Żydów w poselstwach do Krzyżaków10
Należy podkreślić, ze u podstaw wspomnianych uchwał zjazdów stanowych przeciw Żydom legły przede wszystkim przyczyny o charakterze gospodarczym, co widoczne staje się po roku 1454, gdy Prusy poddały się Polsce Wielkie miasta otrzymały wówczas liczne przywileje od króla Kazimierza Jagiellon-czyka, które gwarantowały im monopol handlu Gdańsk jako największy ośrodek w Prusach zapewnił sobie w roku 1454 wielkim przywilejem, który potwierdzony został raz jeszcze w 1457 r, ze "żaden Norymberczyk, Lombard-czyk, Anglik, Holender, Flamandczyk, Żyd albo jakikolwiek obcy z każdego kraju" bez zgody rady nie ma prawa ani zamieszkać, ani prowadzić handlu w mieście11 Kupiec żydowski traktowany jest tu na równi z każdym innym kupcem spoza Prus Królewskich
Mimo tych wszystkich zakazów napływ ludności żydowskiej do dzielnicy pruskiej zaczął stale wzrastać, szczególnie od XVI w, o czym można sądzie na podstawie uchwał podejmowanych na sejmikach Prus Królewskich Sejmik, obradujący w Grudziądzu 29 V 1530 r, uchwalił, zęby usunąć kupców żydowskich z Prus12 Do końca tego stulecia jeszcze parę razy podejmowano na sejmikach uchwały przeciw Żydom, widocznie były one mało skuteczne13 Skierowane tez były przeciw domokrążcom żydowskim, podobnie jak i przeciw szkockim (1551 r), a także szczególnie przeciw rzemieślnikom żydowskim krawcom, kuśnierzom i sukiennikom (1581 r)14 W obronie Żydów stawali wojewodowie, np wojewoda malborski poparł prośbę Chaima z Poznania, aby mógł przybyć z towarem do Torunia15 Dwa wielkie miasta Gdańsk i Toruń znajdowały się w XVI w przede wszystkim w zasięgu działalności handlowej kupców żydowskich, mimo ze napotykali oni ogromne przeszkody16 Natomiast trzecie wielkie miasto Prus Królewskich Elbląg budziło
9 Regesta , I, l, nr 9060
10 Tamże, I, l, nr 12688, 12708 12724
11
AST IV, Leipzig 1884 s 559, por tdk/e P Simson, Geschichte der Stadl Danzią Bd l, Danzig 1913, s 107 200 352
11 Inwentarz aktów sejmikowych Prus Królewskich 1600-1764 (cyt dalej Innentai- ), wyd K Górski, Tow Nauk w Toruniu, Fontcs t 34 Toruń 1950 s 261, nr 2337
13 Tamże s 262
14 Tamże, s 262, nr 2338
15 Por L Koc/y, Studia nad dziejami gospodai czyim Żydów poznańskich przed poi XVII w "Kronika miasta Poznania" R XII, nr 4 Poznań 1934 s 345 n Cyt dalej Koczy Studia
16 J Małecki Związki handlowe miast pohkich z Gdańskiem w XVI i pierwszej poi XVII w, Wrocław Warszawa Kraków 1968 pa^im Cyt dalej Małecki, Związki
DZIEJE ŻYDÓW \V PRUSACH KRÓLEWSKICH
139
ich znacznie mniejsze zainteresowanie17 Kupcy żydowscy mogli przebywać w miastach pruskich tylko w okresie trwania jarmarków, na co otrzymywali glejty od władz miejskich Starali się jednak ominąć ten zakaz i pozostać dłużej w mieście, na co nieraz otrzymywali zgodę W końcu XVI w mieli nawet synagogę na przedmieściu Gdańska, na prawym brzegu Motławy, w gospodzie, gdzie odbywały się regularne nabożeństwa18 Synagogę zlikwidowano dopiero w 1605 r Wraz ze zwiększonym napływem kupców żydowskich Gdańsk mnożył im przeszkody, próbując w ogolę usunąć ich z jarmarków Opowiadał się za tym szczególnie III Ordynek, składający się z rzemieślników i drobnych kupców19 W 1616 r, skarżąc się na konkurencję i nieuczciwość Żydów, ich zwyczaje i w ogolę wrogość wobec chrześcijan, żądali oni ograniczenia pobytu kupców żydowskich w Gdańsku co najmniej do jednego miesiąca Rada pod tym naciskiem zgodziła się na pewne ograniczenia, ale nie na usunięcie ich z miasta Ustępstwa te nie wystarczały III Ordynkowi i rada nakazała w końcu Żydom opuszczenie miasta w ciągu jednego miesiąca W tej sytuacji kroi Zygmunt III, w związku z apelacją kupców żydowskich z Krakowa, Poznania, Lublina i Lwowa, nakazał radzie gdańskiej, która postępuje "contra mrą pu-blica regm nostn et consuetudmem antiąuam", bj ponownie dopuszczono Żydów do jarmarków w mieście20 W wyniku kompromisu Żydzi wrócili na jarmark dominikański dopiero w 1620 r, wolno im jednak było przebywać w mieście tylko 16 dni podczas trwania tego jarmarku, tj 8 dni przed i 8 dni po sw Dominiku O roli Żydów w handlu miast polskich z Gdańskiem aż do połowy XVII w pisał Jan Małecki, który zwrócił uwagę na poważny udział kupców żydowskich w stosunku do polskich w tej wymianie21 Materiał źródłowy dotyczący tych zagadnień jest niezwykle szczupły, dlatego chciałbym tu wskazać na zachowaną w Archiwum Państwowym w Gdańsku listę glejtów wydanych kupcom żydowskim przez burmistrza-prezydenta miasta Gdańska upoważniających do udziału w jarmarku w roku 1641 22 Jest to wyjątkowe źródło, które daje wyobrażenie o wielkości udziału Żydów w handlu gdańskim Ogółem w roku tym wydano Z>dom 670 glejtów Ważność glejtów ograniczała się już tylko do 7 dni, dlatego kupcy starali się je przedłużać i niektórym udawało się to nawet parokrotnie, np Samuelowi Amsterdamczykowi z Sandomierza czy Balcerowi Amsterdamczykowi z Lublina Geografia wydanych glejtów wskazuje na szeroką reprezentację kupców Żydów pochodzących ze wszystkich prawie dzielnic Rzeczypospolitej, w tym w poważnej części z miast jej wschodnich regionów, np wielokrotnie z Kobryma, Stryja, Lwowa Najwięcej jednak przybywało do Gdańska Żydów z Poznania (211 glejtów), Lublina (48 glejtów), Sandomierza (38 glejtów), Krakowa (24 glejty), Piły
17 Tenże, Związki handlowe miast polskich z Elblągiem w XVI w i pierwszej po/owic XVII w "Rocznik Elbląski" t 5, 1972, s 129 n
18 S Ech t Die Geschichte der Juden m Danzig Leer/OstfnesUnd 1972 s 15 Cyt dalej Ech t Die Geschichte
19 Tamże, s 15 n , 27 n
20 G Lengnich, Geschichte der Preussischen Lande Komgl Polmschen Anteils Bd 5 Danzig 1727, s 116 n
21 Małecki, Związki passim
22 Archiwum Państwowe (cyt dalej AP) Gdańsk, sygn 300, l 234 por Małecki Związki , s 53 54
140
ZENON HUBERT NOWAK
(16 glejtów), Włocławka (14 glejtów) i Kalisza (10 glejtów). Kupcy żydowscy z Poznania utrzymywali także żywe stosunki z Toruniem23. Przedmiotem handlu żydowskiego w Prusach były towary w szerokim wyborze, wśród których przeważały surowce, rzadziej zaś gotowe artykuły. W Toruniu kupcy żydowscy sprzedawali czapki24. Niemały udział mieli też w handlu drzewem-i zbożem. W Gdańsku Żydzi pojawiali się jako agenci i maklerzy.
Handel żydowski penetrował nie tylko wielkie miasta, ale także miasteczka i wsie Prus Królewskich, choć o tym jesteśmy już słabiej poinformowani. Wydaje się, że dość liczna grupa Żydów musiała zadomowić się w Prusach, gdyż sejmiki pod koniec XVII w. przypominają o przepisie nietolerowania Żydów w Prusach, a także o niewydawaniu im zezwoleń na budowę synagog25. Z drugiej strony sejmik w 1664 r. nawoływał do surowego karania zuchwałego pospólstwa za tumulty i mordy na Żydach naturalnie w innych dzielnicach Rzeczypospolitej, a w 1670 r. w instrukcji dla posłów udających się na sejm warszawski oburzano się na zbyt surowe wyroki za przestępstwa popełnione przez Żydów, gdy najczęściej wystarczyłaby konfiskata majątku i wypędzenie z województwa lub ziemi, w której ich dokonano.
Wiek XVIII przynosi pewne zmiany w sytuacji Żydów przybywających do wielkich miast pruskich, które uznać należy za następstwo poważnych trudności ekonomicznych. W ekspansywnych kupcach żydowskich dostrzegano ważny element przyczyniający się do ożywienia życia gospodarczego. Pozwolono więc Żydom najpierw na przedłużanie pobytu w mieście poza okres jarmarków, a potem milcząco godzono się na czas nieograniczony. W Toruniu, zdaje się na Nowym Mieście, posiadali Żydzi synagogę, uzyskali także miejsce na cmentarz26. Skazani na ryzyko żyli oni jednak w stałym niepokoju, gdyż wisiała nad nimi ciągła groźba usunięcia z miasta. Wypędzani wracali po paru latach na to samo miejsce. Z Torunia wypędzeni zostali w roku 1766, z wyjątkiem sześciu kupców27. Podobny los spotkał Żydów w Gdańsku28. W 1719 r. mieszkających tu 19 rodzin żydowskich zostało usuniętych. Po ośmiu latach wrócili i posiadali nawet synagogę. W czterdziestych latach XVIII w. grupa żydowska liczyła aż 32 rodziny, pochodzące w większości ze wschodnich regionów Rzeczypospolitej. W roku 1745 zmuszono ich do opuszczenia miasta, poza szlifierzem diamentów Joelem Lewinem, rodem z Amsterdamu, którego pozostawiono jedynie ze względu na jego zawód, bardzo poszukiwany29. Wyjątek uczyniono też dla kucharza żydowskiego. Zgodzić się trzeba niewątpliwie z historykiem gdańskich Żydów, Samuelem Echtem, że o usunięciu z miasta ludności żydowskiej decydowały przyczyny o charakterze gospodarczym30. Miasto kierowało się egoistycznymi pobudkami wydając zezwolenie na pobyt stały
23 Koczy, Studia..., s. 356.
24 AP, Toruń, Kat. II, sygn. II, 2, s. 54, 56, 71, 133, 149, 157, 175, 221.
25 Inwentarz..., s. 262, nr 2347.
26 AP, Toruń, Kat. II, sygn. II, 8 i 9.
27 A. Semrau, Thorn in den Jahren 1770-1793, Mitteilungen det> Coppernicus-Yereins, H. 8, Thorn 1893, s. 38. Cyt. dalej: Semrau, Thorn... Por. także S. L. Geret, Das jetzlebende Thorn im merkwiirdigen Jahr 1793, Frankfurt/Leipzig 1793, s. 114.
28 AP, Gdańsk, sygn. 300, 93/39. Por. także Ech t, Die Geschichte..., s. 30.
29 AP, Gdańsk, sygn. 300, 58/78.
30 Ech t, Die Geschichte..., s. 31.
DZIEJE ŻYDÓW W PRUSACH KRÓLEWSKICH
141
tylko tym Żydom, którzy byli dlań niezbędni. Rada gdańska potrafiła jednak stanąć w obronie Żydów przed napaścią flisaków, wydając w tym celu osobną ustawę w 1740 r.31 Trzeba tu podkreślić, że rady miast Torunia i Gdańska, przychylnie raczej nastawione wobec Żydów, obchodząc dotychczasowe przepisy prawne, tolerowały ich w mieście. Było to stanowisko patrycjatu, a więc wielkich kupców. Natomiast nieprzejednane stanowisko wobec ludności żydowskiej reprezentowali drobni kupcy i rzemieślnicy, widząc w niej przede wszystkim konkurentów w działalności gospodarczej.
Wrogość wobec Żydów, demonstrowana przez te grupy społeczne pod pokrywką fanatyzmu religijnego, była niczym innym, jak tylko środkiem w walce ekonomicznej. Rzemieślnicy i drobni kupcy z wielkich miast szczególnie dotkliwie odczuli skutki kryzysu gospodarczego. W tej walce o egzystencję siły był nierówne, bo stroną przegrywającą byli zawsze rzemieślnicy czy kupcy żydowscy. Charakterystycznym przykładem tego była walka cechu kuśnierzy w Toruniu z Żydami poznańskimi przywożącymi na jarmark czapki futrzane, która ciągnęła się przez wiele lat32.Toruńscy rzemieślnicy uciekali się nawet do gwałtów, byleby nie dopuścić kupców żydowskich z tymi czapkami na jarmark, nie respektując nawet nakazów wojewody. Stali bowiem na gruncie zasady wyłączności produkcji cechowej powołując się tu na swoje stare przywileje z czasów średniowiecza. Nie powinno więc dziwić, że orędownikiem zaostrzenia zarżą--dzeń przeciwko Żydom, zarówno w Toruniu jak i w Gdańsku, był III Ordynek, w którego skład wchodziła społeczność rzemieślnicza i drobni kupcy. Organ ten naciskał bardziej umiarkowaną radę miejską, aby ograniczyć pobyt Żydów w mieście, nawet podczas jarmarków. Wydawano Żydom glejty na coraz krótsze terminy, jednocześnie opłaty za nie były coraz wyższe. Stały się one teraz ważnym źródłem dochodu dla miast. W Gdańsku i Toruniu wydawanie glejtów znajdowało się w gestii urzędu wetowego, lecz władzę nad Żydami przebywającymi w obrębie murów sprawował burmistrz-burgrabia, który w tym wypadku zastępował króla. W Toruniu burgrabia nazywany był przez Żydów "mesjaszem". Burgrabiowie za tę "opiekę" otrzymywali pieniądze (Schutzgeld), które jak dowodzą skargi w Toruniu ściągane były "często z nieludzką bezwzględnością"33. Natomiast funkcje starszych (nazywanych także sędziami) jarmarku według ustaleń podjętych na synodzie wielkopolskim sprawowali na toruńskich jarmarkach członkowie gminy leszczyńskiej i inowrocławskiej34. Pozycja Żydów w Toruniu i Gdańsku nie pozwalała im oczywiście na odgrywanie jakiejkolwiek roli w życiu gospodarczym i politycznym miast.
Znacznie korzystniejsze możliwości osadnictwa mieli Żydzi w posiadłościach kościelnych, szlacheckich i wreszcie królewskich. Najwięcej, a także w miarę szczegółowo, jesteśmy w stanie powiedzieć o ludności żydowskiej zamieszkującej miejscowości Stare Szkoty, Chełm, Chmielnik i Wrzeszcz pod
31 Tamże, s. 34.
32 AP, Toruń, Kat. II, sygn. II, 17, s. 149-151; II, 20, s. 14 n., 19 n., 22 n.; Akten-Inventar der Synagogen-Gemeinde Thorn (cyt. dalej: Akten-Inventar...), Mitteilungen des Gesamtarchivs der deutschen Juden, hrsg. von E. Taubler, Jg. 2, Leipzig 1910, s. 7-8.
33 Semrau, Thorn..., s. 38.
34 Akten-Inventar..., s. 5, nr 1; por. także L. Lewin, Die Synode der Grosspolnischen Judens-chaft, Schriften der Gesellschaft żur Fórderung der Wissenschaft des Judentums, Frankfurt a. Main 1926, s. 42, 49/50.
142
ZENON HUBERT NOWAK
Gdańskiem, które należały do biskupów włocławskich i klasztoru pelplińskie-go35. Enklawy te, rozciągające się na wzgórzach położonych na południowy zachód od tego miasta, począwszy od XVI w. zaczęły coraz bardziej wyrastać na tętniące życiem rzemieślniczym i handlowym osady. Przyczynili się do tego przede wszystkim Żydzi, którzy do nich licznie napływali, pozbawieni wstępu do Gdańska. Próbował on temu zapobiec, niszcząc w XVI w. trzykrotnie Stare Szkoty. Pod opieką biskupią Żydzi utworzyli tu jednak pierwszą gminę w Prusach Królewskich. Łaska biskupia okazała się jednak zmienna, bo w 1710 r. gmina w całości została wypędzona, ale na początku lat dwudziestych XVIII w. pozwolono jej wrócić. Wówczas powstały już dwie gminy jedna w Starych Szkotach wraz z Chmielnikiem, druga zaś w Chełmie, obejmująca też małą osadę Winnicę (Weinberg). Gmina Stare Szkoty, posiadająca dwie synagogi, tzw. "wielką" i "górną", liczyła w 1757 r. 47 rodzin. Przy "górnej" synagodze działała od 1724 r. "Chewra Kadisza" (Święty Związek), z inicjatywy której założono szpital. Gminy w Starych Szkotach i Chełmie, a także we Wrzeszczu, gdzie z czasem rozwinęła się osobna gmina, stanowiły wygodne schronienie dla kupców żydowskich udających się na jarmark do Gdańska. Spośród tych trzech gmin, które zresztą zjednoczyły się w 1787 r., najliczniejsza i najbogatsza była gmina w Starych Szkotach. Poważna część jej dochodów szła na opłacenie pretektora, a mimo to mogła jeszcze pozwolić sobie na sprowadzenie uczonego rabina Elchana (1752-1780) z Fordonu, syna rabina z Bonn. Pierwsze dokładne dane o liczbie mieszkańców gmin wokół Gdańska pochodzą dopiero z 1772 r.36 Razem liczyły one wtedy 1257 mieszkańców (240 rodzin), z czego na Stare Szkoty przypadały 584 osoby, Chełm 402 i Wrzeszcz 27137. Była to niemała liczba, gdy weźmiemy pod uwagę sytuację prawną Żydów w Prusach Królewskich, gdyż stanowiła prawie 41% ogółu ludności żydowskiej zamieszkującej tę dzielnicę.
Z podatkowego katastru pruskiego z lat 1772/1773 dokonanego po pierwszym rozbiorze dowiadujemy się, że na obszarze Prus Królewskich (bez Torunia i Gdańska) było ogółem 3062 Żydów, z czego 2048 mieszkało na Pomorzu Gdańskim (wraz z miejscowościami pod Gdańskiem), 882 w ziemi chełmińskiej, 132 było mieszkańcami Powiśla, tj. województwa malborskiego, 2 zaś mieszkańcami Warmii38. Żydzi nie stanowili nawet 1% ogółu ludności tej dzielnicy. Na stosunki polskie był to więc nikły procent! Na podkreślenie zasługuje jeszcze fakt, że właściwie nie zamieszkiwali oni w miastach39. W podobny sposób jak biskupi włocławscy czy opaci pelplińscy osadzający Żydów w swoich dobrach, choć oczywiście nie na tak wielką skalę, postępowała szlachta40. Osiedlali się Żydzi także w dobrach królewskich pod opieką starostów. Na Pomorzu Gdańskim w ogóle znajdowały się synagogi w czterech wsiach: Kolińcz (pow.
35 Najszerzej zagadnienie to opracował Ech t, Die Geschichte..., s. 14.
36 Tamże, s. 21.
37 Tamże, s. 21; por. także M. Aschkewitz, Die Juden in Westpreussen am Ende der polni-schen Herrschaft (1772), Zeitschrift fur Ostforschung, Jg. 6, Marburg/Lahn 1957, s. 568.
38 Tamże, zwłaszcza s. 568.
39 Tamże.
40 Por. dla Pomorza Gdańskiego pracę G. Dabinusa, Die landliche Beuólkerung Pommerel-lens im Jahre 1772 mit Einschluss des Danziger Landgebietes im Jahre 1793, Wissenschaftliche Beitrage żur Geschichte und Landeskunde Ost- und Mitteleuropas, 6, Marburg/Lahn 1953.
DZIEJE ŻYDÓW W PRUSACH KRÓLEWSKICH
143
tczewski), Bukowiec (pow. świecki), Kulmaga (pow. nowski) i Nowa Tuchola (pow. tucholski)41. We wsi Kolińcz, należącej do Władysława Bystrama, członka znanej możnowładczej rodziny pomorskiej, na ogólną liczbę 313 mieszkańców aż 232 z nich było Żydami. Podobną sytuację obserwujemy również w innych województwach Prus Królewskich, np. w ziemi chełmińskiej, gdzie synagogi istniały w trzech wsiach: Fitowo, Kuriady i Pokrzywno42. W Fitowie pod Nowym Miastem Lubawskim wśród mieszkańców przeważali Żydzi, których było 176, a tylko 34 chrześcijan. Żydzi osiadli w tych wsiach trudnili się przede wszystkim rzemiosłem, ale także pojawiają się wśród nich szynkarze czy aren-darze43.
Po pierwszym rozbiorze sytuacja prawna Żydów, przebywających na dawnym obszarze Prus Królewskich, w zasadzie nie uległa zmianie. Król pruski Fryderyk II Wielki traktował problem żydowski przede wszystkim instrumentalnie. Próbował wykorzystać w swych planach Żydów z osad pod Gdańskiem do osłabienia gospodarczego tego ośrodka, podobnie zresztą jak i Torunia przez założenie opodal niego żydowskiej osady handlowej44. Nie zamierzał także tolerować na wsi Żydów trudniących się handlem, biednych zaś Żydów, dysponujących majątkiem poniżej 100 talarów i nie posiadających stałego miejsca zamieszkania, polecił usunąć z kraju. Pozostać mieli tylko ci, którzy rozporządzali co najmniej 1000-talarowym kapitałem45.
Kończąc, chciałbym podkreślić, że dotychczasowe opracowania, zresztą bardzo skromne, pozwalają jedynie na dość ogólne przedstawienie obrazu dziejów Żydów w Prusach Królewskich w wiekach XV-XVIII. Historia ich w dzielnicy pruskiej, trzymającej się średniowiecznej zasady de non tolerandis ludaeis, nie była wprawdzie tak bogata, jak w innych ziemiach Rzeczypospolitej, ale ze względu na ogólnopolskie znaczenie gospodarcze wielkich ośrodków z Gdańskiem na czele, z którymi w wymianie niemały udział mieli kupcy żydowscy, zasługuje niewątpliwie na baczniejsze zainteresowanie badaczy. Materiał źródłowy, dotyczący kontaktów Żydów z tymi ośrodkami handlowymi, jest dość obfity, choć bardzo rozproszony, a więc wymagający szerokiej kwerendy. Ograniczę się tu do zwrócenia uwagi na źródło szczególnie ważne, a dotąd niezmiernie słabo wykorzystane, mogące jak wskazują wyrywkowe badania dostarczyć najwięcej informacji do tego zagadnienia, a mianowicie miejskie księgi sądowe. Ławy miejskie często zajmowały się w czasie jarmarków sprawami spornymi, dotyczącymi kupców żydowskich.
41 Tamże, s. 115, 119, 125, 132.
42 S. Cackowski, Nauczyciele wiejscy województwa chełmińskiego w pruskim katastrze podatkowym z 1772/1773 r. Przyczynek do historii szkolnictwa, "Acta Universitatis Nicolai Copernici", Historia XX, Nauki Hum.-Społ., z. 158, Toruń 1985, s. 149.
43 Np. w Kuriadach było 4 rzeźników, 3 szklarzy, 2 krawców oraz karczmarz, a w Fitowie 2 krawców, 2 szklarzy, 9 rzeźników, 2 farbiarzy i l balwierz. Dane te uprzejmie przekazał mi doc. dr hab. Stefan Cackowski.
44 M. Bar, Westpreussen unter Friedrich dem Grossen, I, Publikationen aus dem K. Preussi-schen Staatsarchiven, Bd. 23, Leipzig 1909, s. 429, a także przypis 3; Semrau, Thorn..., s. 14.
45 Bar, Westpreussen..., s. 429/430.
ZDZISŁAW PIETRZYK
JUDAIZANCI W POLSCE W 2 POŁOWIE XVI w.
Andrzej Lubieniecki pisał, że w ostatnich dziesięciu latach panowania Zygmunta Augusta istniało w Polsce wiele różnych religii oraz kilkadziesiąt sekt, które nazwał heretyckimi1. Wśród heretyków szeroko opisał ugrupowanie zwane obecnie judaizantami. Judaizantyzm jako doktryna religijna o szerszym zasięgu miał w Polsce najprawdodobniej trzy źródła:
1) propagowanie judaizmu przez Żydów,
2) napływanie w granice tolerancyjnej Rzeczypospolitej różnego rodzaju ludzi uważanych w swych krajach za heretyków,
3) radykalizm dogmatyczny wśród heterodoksyjnych intelektualistów rekrutujących się w zasadzie ze zboru antytrynitarskiego.
Propaganda judaizmu prowadzona przez Żydów nie jest niestety dotychczas w Polsce w dostateczny sposób zbadana2. Wraz z nadejściem fermentu reformacyjnego, a tym samym zamętu w sprawach religijnych, nadszedł okres zastanawiania się nad podstawami wiary. Język społeczeństwa żydowskiego i język części mieszczan pochodzenia niemieckiego w miastach polskich był w zasadzie wspólny, ułatwiało to porozumiewanie się i z całą pewnością prowadzenie dysput na tematy religijne. Dowodem na to są konwersje na judaizm w Polsce w l połowie XVI w. W Mławie działał cyrulik Ambroży (Brozy) i agitował za judaizmem, w Sierpcu zaś w latach pięćdziesiątych XVI w. również cyrulik Maciej. W 1551 r. duchowieństwo płockie badało wzajemne stosunki między Żydami i chrześcijanami stwierdzając, że z Żydami pozostają w zażyłych stosunkach zarówno szlachta, jak i mieszczanie nie stroniąc od wspólnych uczt3. Marcin Bielski pisał o wielu chrześcijanach "na żydowską wiarę zwiedzionych"4, którzy wyemigrowali w granice państwa ottomańskiego. Wśród kupców w Konstantynopolu spotykano także chrześcijan, którzy przeszli na judaizm i emigrowali do Turcji. Hans Dernschwamm w swym opisie
1 A. Lubieniecki, Poloneutychia, cyt. za Humanizm i reformacja w Polsce, oprać. 1. Chrzanowski i S. Kot, Warszawa-Kraków 1927, s. 420.
2 W. Sobieski, Propaganda żydowska w 1539-1540, "Przegląd Narodowy", R. XXI, 1921, nr l, s. 24-42.
3 W. Budka, Przejawy reformacji na Mazowszu w latach 1548-1572, wyd. W. Urban, "Odrodzenie i Reformacja w Polsce", t. 30, 1985, s. 146.
* M. Bielski, Kronika polska, Sanok 1856, s. 1082. Cyt. dalej: Bielski, Kronika...
JUDAIZANCI W POLSCE
145
podróży po Turcji z lat 1553-1555 wspomniał o pomocniku kupca w Konstantynopolu Samuelu z Krakowa, który przeszedł na judaizm5. O tym, że wśród chrześcijan prowadzono akcję propagowania judaizmu, świadczą uchwały, które podjęto w latach 1644 i 1647 na zjazdach gmin żydowskich na Litwie. Uchwalono wówczas, by nie przyjmować żadnych prozelitów i nie sprzyjać w prowadzeniu judaizacji. Uchwały podjęto w momencie zwycięstwa kontrreformacji i upadku znaczenia ruchu reformacyjnego w Polsce6. Trzeba jednakże zaznaczyć, że propaganda judaizmu nie była prowadzona "instytucjonalnie". Był on szerzony przez swych obrońców i apologetów w rodzaju Jakuba z Bełżyc czy Karaima Izaaka ben Abrahama z Trok.
Najbardziej znaną apostazją w kierunku judaizmu była sprawa Katarzyny Weiglowej, wdowy po krakowskim kupcu Melchiorze Weiglu. Weiglowa została skazana na śmierć i spalona na stosie 19 kwietnia 1539 r. na Małym Rynku w Krakowie. Odrzucała wiarę w Jezusa Chrystusa jako Syna Bożego. Spalenie Weiglowej na stosie nastąpiło w okresie ostrej walki o handel między kupcami krakowskimi a Żydami z Kazimierza oraz zagrożenia tureckiego po sukcesach wojsk sułtańskich na Węgrzech. Żydów uważano za sprzymierzeńców Sulejmana II, a w połączeniu z próbą ograniczenia ich roli w handlu wyrok na Weiglowa, o której wiedziano, że od kilkudziesięciu lat skłaniała się ku judaizmowi, nie był zaskoczeniem, lecz ponurą konsekwencją ówczesnej sytuacji w Krakowie. Katarzyna Weiglowa porzuciła wiarę chrześcijańską najprawdopodobniej wskutek propagandy judaizmu, którą prowadzili Żydzi utrzymujący kontakty handlowe z jej mężem Melchiorem7. Konfesja Weiglowej na podstawie lakonicznych przekazów Bielskiego i Górnickiego8 jest trudna do ustalenia, ale już na początku XVII w. uważano ją za męczennicę reformacji.
Kolejnymi przykładami propagandy judaizmu była polemika Jakuba Na-chmana z Bełżyc z Marcinem Czechowicem oraz dzieło Karaima Izaaka ben Abrahama z Trok "Utwierdzenie wiary" (Chizzuk Emunah), które zostało wydane drukiem dopiero w 1681 r., ale stanowi świadectwo znajomości wśród wyznawców mozaizmu wiary chrześcijańskiej i walki z nią9. Dzieła arianina Marcina Czechowica Rozmowy chrystiańskie oraz Odpis Jakoba Żyda z Bełżyc na Dyjalogi Marcina Czechowica, na który zaś odpowieda Jakobowi Żydowi tenże Marcin Czechowic10 stanowią dowód, że zwalczano propagowanie judaizmu i judaizantyzmu, który chciał być pomostem między chrześcijaństwem a judaizmem .
Drugim źródłem judaizantyzmu w Polsce był niewątpliwie napływ do tolerancyjnej Rzeczypospolitej heretyków z ościennych państw. Judaizanci przybywali z terenów państwa moskiewskiego. Jednymi z pierwszych przedstawicieli
5 M. Mieses, Judaizanci we wschodniej Europie, "Miesięcznik Żydowski", R. IV, 1934, s. 254. Cyt. dalej: Mieses, Judaizanci...
6 Tamże, s. 258-259.
7 M. Bałaban, Dzieje Żydów w Krakowie i na Kazimierzu (1304-1868), Kraków 1912, s. 77-78.
8 Bielski, Kronika..., s. 1080; Ł. Górnicki, Dzieje w Koronie polskiej ..., Sanok 1855, s. 5.
9 W. Zajączkowski, Izaak z Trok, Polski Słownik Biograficzny, t. 10, 1962-1964, s. 193-194; A. Geiger, Isaak von Troki. Ein Apologet des Judenthums am Ende des sechszehnten Jahrhundert, Breslau 1853; M. Wajsblum, Isaac of Troki and Christian Controversy in the XVI Century, "The Journal of Jewish Studies", Vol. III, 1952, nr 2, s. 62-77.
10 Wydane w oficynie A. Rodeckiego w Krakowie w latach 1575 i 1581.
10 - Żydzi w dawnej Rzeczypospolitej
146
ZDZISŁAW P1ETRZYK
tego kierunku byli tzw heretycy nowogrodzko-moskiewscy W 1471 r przybyli do Nowogrodu Wielkiego Michał Olelkowicz i Schana (Zachariasz) i rozpoczęli tam propagandę judaistyczną, nawracając m m popów cerkwi prawosławnej W 1490 r sobór biskupów metropolii moskiewskiej wydał wyrok na judaizantow W jego sentencji wyraźnie wskazano, ze był to ruch religijny sterujący ku judaizmowi Zarzucano judaizantom, ze świętowali soboty, kultywowali obrzędy żydowskie, a w pouczeniu dla wiernych sobór stwierdził, ze "pochwalają Stary Testament i czczą wiarę żydowską"11
Historyk rosyjski A J Nikitskij uważał, ze judaizantyzm był oryginalnym i samorodnym wynikiem ruskiego ducha, wyrosłym wyłącznie na podłożu chrześcijańskim bez udziału wpływów judaizmu Większość historyków radzieckich neguje również wpływ judaizmu na herezje w państwie moskiewskim12 W okresie panowania w Moskwie Iwana III judaizantyzm wybuchł tam żywym płomieniem, a po prześladowaniach, które nastąpiły około połowy XVI wieku, na wschodnich terenach Litwy pojawili się zbiegowie z Moskwy Wśród nich był Teodozy Kosy i jego towarzysz Ignacy Kosy odrzucał wiarę w Trójcę sw, akcentował istnienie jednego Boga, Nowy Testament podporządkowywał Staremu Zakonowi, a ponadto odrzucał zwyczaje chrześcijańskie Głosił utopijne poglądy w kwestiach społecznych Przebywał na Litwie i Wołyniu do około 1575 r, a działalność jego ułatwiał fakt, ze obracał się w bliskim językowo i kulturowo środowisku na gruncie przygotowanym przez reformację, a w szczególności przez antytrymtarzy mających wiele wspólnego z judai-zantami Wśród osób pozyskanych dla judaizantyzmu znalazła się księżna Anna Korecka, która przeszła drogę od kalwinizmu poprzez antytrynitaryzm do judaizantyzmu, by w końcu nawrocie się na prawosławie Uczeń i towarzysz Kosego Ignacy działał zaś na Podlasiu i tam zdobywał zwolenników dla swojej konfesji13 Bardzo możliwe, ze propaganda Kosego i Ignacego wpłynęła na radykalizm dogmatyczny tak wybitnego przedstawiciela heterodoksji, jak Szymon Budny
W latach sześćdziesiątych XVI w uszedł z Moskwy pop Esajasz, który był następnie ministrem w Siewierzu u podczaszego chełmskiego Wołozka14 Według protokołu synodalnego miał być "zarażony" judaizantyzmem przez Walentego Krawca, co wydaje się bardzo wątpliwe, ponieważ Esajasz i jego towarzysze zbiegli z Moskwy jako heretycy oskarżeni najprawdopodobniej o judaizantyzm Esajasz został przyjęty w Lublinie przez Walentego Krawca, bogatego kupca, handlarza wmem, członka lubelskiej gminy antytrynitarskiej Wraz z Esajaszem Krawiec prowadził działalność agitacyjną, propagując mewyzna-
11 J Juszczyk, O badaniach nad judaizantyzmem, "Kwartalnik Historyczny", t 86 1969, s 143 Cyt dalej Juszczyk, O badaniach , W Urban (rec), I U Budownic, Russkaja pubhcy-stika XVI wieka Moskwa-Leningrad 1947, "Odrodzenie i Reformacja w Polsce", t 2, 1957, s 228-229, M W Dmitnev, O gienezie radikalnych tendencyj anamzma v Red Pospolitej w 60-e gody XVI w, [w ] Problemy istoru anticnosti i snedmch mekov, red J M Saprykma, Moskva 1983, s 111-115
12 Juszczyk, O badaniach ,s 142 149
13 O Lewicki, Socynianie na Rusi "Reformacja w Polsce", t 2 1922, s 215, A Kossowski, Zarys dziejów protestantyzmu na Wołyniu w XVl-XVll w , Rocznik Wołyński", R III, 1934 s 245, W Urban, Kosy Teodozy Polski Słownik Biograficzny, t 14, 1968-1969, s 369
14 Najstarsze synody arian polskich, oprać S Zachorski, "Reformacja w Polsce", t l, 1921, s 232 Cyt dalej Najstarsze synody
JUDAIZANCI W POLSCE
147
wanie Jezusa jako Syna Bożego, świętowanie szabatu oraz kultywowanie ceremonii żydowskich Dopóki żył duchowy kierownik zboru lubelskiego Stanisław Paklepka, tzn do 1567, była to działalność niewielka Po śmierci Paklepki wzrost judaizantyzmu okazał się niebezpieczny dla zboru mniejszego15 Na synodzie odbytym w Krakowie w 1567 r antytrynitarze za pośrednictwem jego uczestnika Jakuba Ostrowskiego, stolnika lubelskiego, napominali i przestrzegali swych współbraci lubelskich, by nie dali się zwieść fałszywym prorokom i wytrwali przy swym dotychczasowym wyznaniu16 Jak wskazują źródła, napomnienia synodu odniosły niewielki skutek W 1581 r Marcin Czechowic pisał o "meobrzezanych Żydach licznych w Lublinie"17 W Lublinie obok Walentego Krawca działał ponadto bliżej nie znany Eliasz18, możliwe, ze tożsamy z wcześniej wspomnianym Esajaszem, albo tez inny uciekinier z państwa moskiewskiego Walenty Krawiec utrzymywał szerokie kontakty ze współwyznawcami, m m korespondował ze zwolennikami rodzącego się wówczas w Siedmiogrodzie nonadorantyzmu i sabatananizmu19 Możliwe, ze jako kupiec bywał w Siedmiogrodzie osobiście O ruchliwości, ale i zarazem postawie moralnej Krawca świadczy jego tragiczny los W czasie konwokacji w 1572 r został przyłapany na posiadaniu fałszywych pieczęci rożnych monarchów i po aresztowaniu popełnił samobójstwo w więzieniu20 Posiew jego konfesji był jednak skuteczny, ponieważ arianie długo musieli walczyć w łonie swego zboru z tendencjami judaizanckimi
Najgorliwszym w walce z judaizmem i judaizantyzmem był minister lubelski Marcin Czechowic, który w swych Rozmowach chrystianshch poza propagowaniem i uzasadnianiem doktryny umtananskiej zdecydowanie zwalczał oba wspomniane kierunki, podobnie jak radykalne poglądy chrystologiczne Szymona Budnego, czołowego przywódcy nonadorantystow na Litwie21
Trzecim źródłem judaizantyzmu w Polsce była samorodna mysi heterodoksji rodzimej i obcej, której przedstawiciele przebywali w Rzeczypospolitej Znamienne jest, ze w biogramach judaizantow, które są na ogół bardzo skąpe źródłowo, widzimy ewolucyjny rozwój radykalizmu dogmatycznego Przechodzili oni od katolicyzmu poprzez kalwimzm i antytrynitaryzm do judaizantyzmu Dla niektórych radykałów dogmatycznych judaizantyzm był tylko krótkim epizodem w życiu, przykładem może być Daniel Bielmski czy tez często zmieniający wyznanie Chrystian Francken22 O źródle tym najmniej wiemy, ponieważ nie ma dotychczas całościowych badań genetycznych nad mysią reformacji polskiej, a pisma judaizantow polskich w zasadzie me zachowały się
15 S Tworek, Zbór lubelski ijego rola w ruchu arianskim w Polsce XVI i XVII wieku, Lublin 1966, s 34
16 Najstarsze synody , s 232
17 M Czechowic, Odpis Jakoba Żyda z Belzyt na Dialogi Marcina Czechowica, na który odpowieda tenże Marcin Czechowic, Kraków 1581, s 7 Cyt dalej Czechowic Odpis Jakoba Żyda
18 Najstarsze synody , s 232
19 S Lubieniecki, Historia reformatioms Polomae, Freistadn 1685, s 228-231
20 A Kossowski, Protestantyzm w Lublinie i w Lubelskiem w XVI-XVII w, Lublin 1933, s 34
21 L Szczucki, Marcin Czechowic, Studium z dziejów antytrymtaryzmu polskiego XVI w, Warszawa 1964, s 89-100 Cyt dalej Szczucki, Marcin Czechowic
22 L Szczucki, Wkręgu myślicieli heretyckich, Wrocław 1972, s 122-195 (cyt dalej Szczucki, W kręgu myślicieli ), W Urban, Daniel Bielmski, Bibliotheca dissidentium, Baden-Baden (w druku) Cyt dalej Urban, Daniel Bielmski
148
ZDZISŁAW PIETRZYK
Wspomniane dzieło Marcina Czechowica, Rozmowy chrystiańskie, stanowi jedno z cenniejszych źródeł do poznania doktryny religijnej judaizantów. W Rozmowach chrystiańskich Czechowic nie wymienia z nazwiska autora dzieła o sprzecznościach występujących w Nowym Testamencie, nazywając go "her-stem"23. Z później wydanych dzieł M. Czechowica, Szymona Rudnego i Kaspra Wilkowskiego dowiadujemy się, że "herstem poganożydów" był Daniel Bie-liński24. Pochodził on najprawdopodobniej z rodziny szlacheckiej osiadłej na Śląsku w księstwach opolskich i raciborskim. Urodził się około 1530 r. W 1554 r. rozpoczął studia w Akademii Krakowskiej, a w rok później występował już jako ksiądz katolicki oskarżony o herezję. W 1558 r. był ministrem protestanckim często zmieniającym miejsce swojej pracy duszpasterskiej. Ewolucja dogmatyczna Daniela Bielińskiego postępowała szybko. W 1563 r. był już anty-trynitarzem, a zarazem zwolennikiem anabaptyzmu, w 1569 r. był unitariani-nem i jednym z założycieli gminy ariańskiej w Rakowie. Na pierwszą połowę lat siedemdziesiątych XVI w. przypadł okres, kiedy radykalizm teologiczny Daniela Bielińskiego osiągnął szczyt. Przed 17 marca 1574 r. napisał, prawdopodobnie nigdy nie drukowany, traktat o przypuszczalnym tytule Przedstawienie kilkuset błędów w Nowym Testamencie25. O źródle judaizantyzmu D. Bielińskiego wiele mówi wzmianka Czechowica, iż utrzymywał on bliskie kontakty z Jakubem Nachmanem z Bełżyc, apologetą i obrońcą judaizmu26. W traktacie swym Bieliński dowodził, że Nowy Testament jest nieważny, przytaczając na dowód 45 cytatów ze Starego Testamentu o Jezusie jako Mesjaszu, opacznie interpretowanych przez apostołów, oraz 145 miejsc w Nowym Testamencie, w których wskazywał na niezgodności w relacjach ewangelistów27. Według M. Czechowica niezgodności te oraz doktryna judaizantów wynikały stąd, że "w Zakonie nic więcej nad literę nie upatrują"28. Dzieło D. Bielińskiego miało być najprawdopodobniej drukowane, ponieważ według świadectwa Stanisława Budzińskiego autor przekazał tekst księgarzowi Michałowi Królikowi29. Jak dalej potoczyły się losy dzieła Bielińskiego, nie wiadomo, poza tym że w 1603 r. zostało wciągnięte na katolicki indeks ksiąg zakazanych30.
Bardziej zagadkowo wygląda wspomniany przez Marcina Czechowica katechizm "hersta" judaizantów, o którym brak innych przekazów źródłowych.
JUDAIZANCI W POLSCE
149
23 M. Czechowic, Rozmowy chrystyjańskie, ŁódźWarszawa 1979, s. 111.
24 Czechowic, Odpis Jakoba Żyda..., s. 49, 285; K. Wilkowski, Przyczyny nawrócenia do wiary powszechnej od sekty nowokrzczeńców samosateńskich, Wilno 1583, s. 82 (cyt. dalej: Wilkowski, Przyczyny nawrócenia...); S. B u d n y, O przedniejszych wiary chrystiańskiej artykutech..., Łosk 1576, k. N|j, Z'4 (por. Literatura ariańska w Polsce, wyd. L. Szczucki i J. Tazbir, Warszawa 1959, s. 327).
25 Urban, Daniel Bieliński...
26 W. Urban, Chlopi wobec reformacji w Malopolsce w drugiej połowie XVI w., Kraków 1959, s. 201; Szczucki, Marcin Czechowic..., s. 276; J. Goldberg, Żydowscy konwertyci w społeczeństwie staropolskim, [w:] Społeczeństwo staropolskie, t. 4, Warszawa 1986, s. 202.
27 K. Landsteiner, Jacobus Palaeologus, Separat-Abdruck aus dem Programme des Josefs-stddter Gymnasiums, Wien 1873, s. 38-39, list Stanisława Budzińskiego do Jakuba Paleologa z 17 III 1574(cyt. dalej: Landsteiner, Jacobus Palaeologus...); por. Szczucki, Marcin Czechowic..., s. 258-259.
28 Czechowic, Odpis Jakoba Żyda..., s. 112.
29 Landsteiner, Jacobus Palaeologus..., s. 38.
30 Indeks librorum prohibitorum..., Kraków 1603, k. H10.
Można domniemywać, że autorem tego zaginionego katechizmu był również Daniel Bieliński. Czechowic nauki zawarte w katechizmie judaizantów charakteryzował w następujący sposób:
wedle słów ich własnych, których herst ich przedniejszy w katechizmie swym używa, to widzę, iż przedniejszymi nazywają prawne ustawy i z karanim ich za występki, a nawięcej i napierwej to, co było do skrzynie Przymierza włożono, to jest dziesięcioro przykazanie. Pośledniejszymi zaś zową obrzezanie, ofiarowniki, kościół, ofiary rozmaite, pożywanie barana, siadanie w kuczkach i wiele innych31.
Dalej pisał Czechowic, nielojalnie ich atakując, że
nowi żydowie nieobrzezani dzielili nakazy Pisma św., aby sobie wolność niejaką używania Zakonu Mojżeszowego uczynili w tych rzeczach, które się onym więcej spodobają i łacniejszymi ku wykonaniu ich zdadzą, a iżby też odrzucić mogli to, czego pełnić i chować nie mogą32.
Dodawał następnie, że niektóre nakazy (jak na przykład obrzezanie) odrzucają dlatego, iż zabieg ów wiąże się z bólem fizycznym, a przyjmują święcenie szabatu, bo
łacniejsza się im zda w sobotę próżnować, bo to leniwcy33.
Uwagi M. Czechowica należy traktować bardzo ostrożnie pamiętając o tym, że pisał je wytrawny i zacięty polemista.
Podobne poglądy do "hersta przedniejszego" judaizantów miał Marcin Sei-del z Oławy, który przybył do Polski, by schronić się przed prześladowaniem. W 1584 r. przebywał w Lublinie goszcząc w domu antytrynitarza Aleksandra Witrelina. Miał wówczas nadzieję na uzyskanie posady w zborze Braci Polskich jako minister lub nauczyciel34. Seidel przedstawił swoje poglądy w liście do zboru krakowskiego. Uważał Dekalog za wieczną i niezmienną wolę Bożą, która została mu zaszczepiona przez Boga w jego umyśle i zawsze go obowiązuje. Dekalog naturalny wszczepiony ludzkości przez Boga został zniekształcony przez ludzką naturę i dlatego przyjmuje ona jako uzupełnienie Dekalog nadany Izraelowi przez Boga, uważając go za identyczny z prawem naturalnym. Dekalog ów wraz ze spisanym przez Mojżesza wzajemnie się uzupełniają i są podstawą postępowania rodu ludzkiego35. Seidel kwestionował również istnienie "królestwa duchowego" Chrystusa i na podstawie cytatów z Biblii udowadniał, że mowa jest tam tylko i wyłącznie o królestwie świeckim. Odrzucał również naukę o Jezusie jako Mesjaszu oraz Nowy Testament. Wokół tych spraw polemizował z Faustem Socynem, który próbował nawrócić go bezskutecznie na unitarianizm. Gdy Seidel stracił złudzenia, że uzyska posadę w zborze unitariańskim, postanowił opuścić Polskę życząc unitarianom jako miłośnikom prawdy nawrócenia na unitarianizm wszystkich chrześcijan36. Z jego polemiki z F. Socynem wynika, że oprócz Dekalogu, który trak-
31 Czechowic, Odpis Jakoba Żyda..., s. 111.
32 Tamże, s. 111.
33 Tamże, s. 111.
34 L. Chmaj, Bracia Polscy. Ludzie, Idee. Wpływy, Warszawa 1957, s. 32.
35 Bibliotheca Fratnm Polonorum, Amsterdam 1656, Ł 2, k. 806v. Cyt. dalej: Bibliotheca Fratrum...
36 Tamże, t. 2, k. 807-812.
150
ZDZISŁAW PIETRZYK
tował jako podstawę, uważał za źródło wiary Stary Zakon, z którego czerpał argumenty do polemiki.
Marcin Czechowic zarzucał judaizantom, że są tymi, którzy odrzucili Nowy Testament i wiarę w zbawczą mękę Jezusa Chrystusa. Chcąc prowadzić wiernych rzekomo do Boga i Starego Zakonu w rzeczywistości pozostawali tylko przy Dekalogu rozumianym w ten sposób, by zgadzał się ze starożytną filozofią pogańską. Odrzucali oni również według Czechowica formy zewnętrzne kultu religijnego37.
Lech Szczucki wysunął hipotezę, że najbardziej zaawansowane ideologicznie kierunki judaizantyzmu traktowały już religię jako bezwyznaniową doktrynę moralną38. W wypadku przyjęcia takiej postawy wychodzili poza wszelkie ramy religii, a w tym i judaizantyzmu. Tak skrajnie dogmatycznie kierunki nie miały wówczas w formie zorganizowanej większych szans na utrzymanie się. Judaizanci byli więc zwalczani przez wszystkich, poczynając od katolików, a kończąc na unitarianach, którzy czuli się zagrożeni jako nieliczna i ledwie tolerowana grupa wyznaniowa.
Unitarianie zwalczając judaizantów angażowali do działania swoich najtęższych teologów, w tym późniejszego przywódcę unitarian polskich Fausta So-cyna. W marcu 1584 r. odbył on dysputę w Pawlikowicach z eks-jezuitą Chrystianem Franckenem. Francken, wówczas rektor szkoły unitariańskiej w Chmielniku, zastrzegł przed dysputą, by rozmowy toczyły się bez odwoływania się do Pisma Św. Uważał, że argumenty powinny być czerpane z filozofii i oparte na rozumie. Twierdził, że Jezus Chrystus jako człowiek nie może być czczony. Dowodził tego analizując zakres wiedzy i woli Chrystusa oraz Jego funkcję w kościele. Wskazywał, że wola Chrystusa była ograniczona, podkreślał różnice między Bogiem i człowiekiem oraz dowodził, że Chrystus był takim samym człowiekiem jak Mojżesz czy Mahomet, którzy nie są czczeni39. Po zakończeniu dyskusji seniorowie zboru Jerzy Szoman i Szymon Ronemberg zażądali od Ch. Franckena zrzeczenia się funkcji rektora szkoły w Chmielniku40. Faust Socyn po polemikach z Marcinem Seidlem i Chrystianem Franckenem przekonał się, że judaizantyzm zakorzenił się w Polsce głęboko, a doktryna ta nadal rozszerzała się zagrażając najbardziej zborowi antytrynitarskie-mu. Opracował do użytku zboru specjalne pismo, by w ten sposób walczyć z judaizantami i zapobiegać dalszemu rozprzestrzenianiu się ich doktryny. Pisał w nim, że niektórzy ludzie nie będąc Żydami i nie przyjmując w całości judaizmu, odrzucając oddawanie czci Jezusowi Chrystusowi nie mają szans na zbawienie i życie wieczne, ponieważ religia żydowska tego nie obiecuje. Wbrew poglądom judaizantów udowadniał, że na ziemi istnieje królestwo duchowe Chrystusa i Jezusowi należy oddawać cześć, nawet jeśli nie jest Mesjaszem41.
37 Czechowic, Odpis Jakoba Żyda..., s. 7.
38 Szczucki, Marcin Czechowic..., s. 89.
39 Szczucki, W kręgu myślicieli..., s. 173-176; L. Chmaj, Faust Socyn (1539-1604), Warszawa 1963, s. 231-233. Cyt. dalej: Chmaj, Faust Socyn...
40 F. S. Bock, Historia antitrinitariorum, t. l, cz. 2, Regiomontani 1774, s. 360-364; Szczucki, W kręgu myślicieli..., s. 174.
41 Bibliotheca Fratrum..., t. 2, k. 804-806.
JUDAIZANCI W POLSCE
151
F. Socyn wystosował ponadto list do synodu mającego obradować w Węgrowie, na którym miała być rozpatrywana m.in. sprawa Franckena. Wskazywał w nim na niebezpieczeństwo ze strony judaizmu oraz bezecnego "ateizmu i epi-kureizmu"42.
Na lata siedemdziesiąte i początek lat osiemdziesiątych XVI w. przypadł w Polsce okres największego natężenia wpływów judaizantyzmu. Właśnie po 1579 r. zatrzymał się w Polsce na dłużej Matias Vehe-Glirius, niemiecki wyznawca i propagator judaizantyzmu. Glirius sprawował funkcję diakona w kościele kalwińskim w Kaiserslautern. Następnie wraz z Sylwanusem i Neuserem został aresztowany pod zarzutem szerzenia arianizmu. Po wyjściu z więzienia Glirius natychmiast uszedł do Siedmiogrodu i tam do 1574 r. był rektorem szkoły unitariańskiej w Koloszwarze. Najprawdopodobniej pod jego wpływem wielu unitarian siedmiogrodzkich zaczęło skłaniać się ku judaizantyzmowi. Po procesie Franciszka Davidisa Glirius zwany "żydowskim doktorem" jako jeden z winnych szerzenia się herezji został zmuszony do opuszczenia Siedmiogrodu. Początkowo osiadł najprawdopodobniej na Litwie43, gdzie utrzymywał kontakty m.in. z Szymonem Budnym.
Budny poprzez swój radykalizm dogmatyczny i nonadorantyzm przygotowywał niejako pole do działań i argumenty do propagowania judaizantyzmu. Przez współczesnych był zresztą posądzany, iż jest wyznawcą tego kierunku. Budny odrzucał przedwieczność Jezusa i w przypisach do swego tłumaczenia Nowego Testamentu negował Jego cudowne poczęcie, uważając Chrystusa za syna Józefa. Nawet różnowiercy uważali Szymona Budnego za heretyka, z którym nie chcą mieć nic wspólnego44. Jak dotąd nie jest jasne, z jakiego powodu Budny został ekskomunikowany przez zbór unitariański, czy tylko dlatego, iż był autorem przypisów do przekładu Nowego Testamentu, których brzmienie później częściowo odwołał, czy też za sprzyjanie judaizantyzmowi45. Budny w dziele O urzędzie miecza używającem odpowiadając na zarzuty Szymona Ronemberga dystansował się od Gliriusa i judaizantów46.
Glirius na terenie Rzeczypospolitej prowadził szeroką działalność agitacyjną na rzecz semijudaizmu, początkowo głównie na Litwie, a następnie, jak ustalił Janusz Tazbir, w Lewartowie, w dobrach wojewody lubelskiego Mikołaja Firleja. Po śmierci Firleja (5 września 1588 r.) urywają się ślady pobytu
42 F. Socyn, Listy, oprać. L. Chmaj, Warszawa 1959, t. l, s. 419-423; Chmaj, Faust Socyn ..., s. 236-237.
43 J. Tazbir, Maciej Vehe-Glirius. Z dziejów propagandy judaizantyzmu w XVI w., [w:] Wieki średnie Medium Aevum. Prace ofiarowane T. Manteufflowi, Warszawa 1962, s. 291 (cyt. dalej: Tazbir, Maciej Vehe-Glirius...); por. R. Dań, Matthias Vehe-Glirius, Life and work of a radical Antitrinitarian with his collected writings, Leiden 1982, Glirius, posługując się pseudonimem, wydał jako Teodosius Schimbergw drukarni Aleksego Rodeckiego w Krakowie dziełko J. Sommera, Refutatio scripti Petri Caroli (1582), oraz Tractatus aliąuot christianae religionis (1583), który zawiera rozprawy A. Nausera, J. Sommera oraz samego Gliriusa.
** J. Niemojewski, Okazanie, iż kościół rzymski papieski nie jest apostolski ani święty, ani jeden, ani powszechny, b. m. dr. 1583, s. 182, 204.
45 S. Kot, Szymon Budny. Der grósste Hdretiker Litauens im 16 Jahrhundert, Sonderdruck aus: Wiener Archwfur Geschichte des Slawentums und Osteuropas, Bd. II, Graz Koln 1956, s. 102-104.
46 S. Budny, O urzędzie miecza używającem, wyd. S. Kot, Warszawa 1932, s. 220. W Polsce działali ponadto przyjaciele Gliriusa, Adam Neuser i Jan Hasler zob.: L. Szczucki, Adam Neuser, Polski Słownik Biograficzny, t. 12, 1977, s. 696-698, Ch. Burchill, Johan Hasler, Adam Nauser, Bibliotheca dissidentium, t. 10 (w druku).
152
ZDZISŁAW PIETRZYK.
Gliriusa w Polsce. W 1590 r. pojawił się on w Niemczech. Został tam natychmiast aresztowany i osadzony w więzieniu, gdzie wkrótce zmarł. Glirius negował dziewictwo Marii i głosił, że miała dwóch synów z Józefem a Jezus był pierworodnym. Twierdził, że Bóg jest jeden w jednej osobie i w jednej naturze, a Jezus został zrodzony z ludzi, więc nie może być czczony ani też uważany za pośrednika czy odkupiciela. Chrystusowi jako człowiekowi nie udało się zbudować królestwa ziemskiego, w czym przeszkodzili mu Żydzi. Glirius głosił jednak, że królestwo boże zostanie zbudowane w Jerozolimie i trwać będzie tysiąc lat47. Jak twierdził Kasper Wilkowski, Glirius przejął niektóre obrzędy i zwyczaje żydowskie, tzn. poddał się obrzezaniu oraz jadał potrawy koszer-ne48. Jak skuteczna była propaganda judaizantyzmu prowadzona przez Gliriusa, trudno ocenić wobec braku źródeł. Na Litwie judaizantyzm i nonadoran-tyzm zapuściły jednak głęboko korzenie. Walkę z tymi kierunkami reformacyj-nymi prowadził m.in. przedstawiciel młodego pokolenia Braci Polskich, Niemiec z pochodzenia, Walenty Smalc, który w towarzystwie K. Rudnickiego i Krzysztofa Lubienieckiego odbył na synodzie w Nowogródku w 1600 r. dysputę, po której wymógł na zebranych ekskomunikę Domanowskiego, będącego po śmierci Szymona Budnego czołowym nonadorantem49.
Znane są nam nazwiska innych wyznawców judaizantyzmu, jak m.in. Hieronim Piekarski, Garliński, Wasyl Tapiński, Maciej Albinus, Jan Baptysta Święcicki. O jednych, jak o Hieronimie Piekarskim, wiemy, że był judaizantem oraz że wyznawanie tej konfesji było dla niego czasowym przejściem przez judaizantyzm jako najwyższą formę radykalizmu teologicznego, by później z drogi tej zawrócić50. O innych zwolennikach judaizantyzmu brak przekazów źródłowych na temat konfesji oraz informacji, w jakich latach byli jego wyznawcami.
Judaizantyzm w Rzeczypospolitej rozwijał się na styku trzech głównych religii przedreformacyjnych katolicyzmu, prawosławia i judaizmu, a mając wiele wspólnego z antytrynftaryzmem był zasilany intelektualnie zwykle krótkotrwale przez zafascynowanych nim myślicieli ariańskich. Jan Jusz-czyk na podstawie tezy Mateusza Miesesa stwierdził, że "ruch judaizanc-ko-antytrynitarski na wschodnich rubieżach dawnej Rzeczypospolitej przygotowany był przez judaizantyzm ruski i odwrotnie, że arianizm spotęgował ruch judaizancki, który w drugiej połowie XVI w. ponowił się w związku z fermentem reformacyjnym jako dalsza konsekwencja arianizmu"51. Teza ta wydaje się słuszna i wyjaśniająca bujny rozwój judaizantyzmu wśród anty-trynitarzy.'
Przez judaizantyzm rozumieliśmy tu radykalizm dogmatyczny, który wywodził się z wiary chrześcijańskiej i dążył do jej korzeni, czyli do judaizmu przez odrzucenie Trójcy św., Nowego Testamentu, negowanie boskości Chrystusa oraz odmowę oddawania mu czci, przyjęcie niektórych nakazów obrzędowych judaizmu, jak świętowanie szabatu, obrzezanie, przyjmowanie potraw
47 Tazbir, Maciej Vehe-Glinius..., s. 295-296.
48 Wilkowski, Przyczyny nawrócenia..., s. 87-88.
49 W. Smalc, Dianum vitae, [w:] G. G. Zeltner, Historia Crypto-Socinis mi Altorflnae, Lipsiae 1729, s. 1172.
50 W. Urban, Hieronim Piekarski, Polski Słownik Biograficzny, t. 26, 1981, s. 65-66.
51 Juszczyk, O badaniach..., s. 147; Mieses, Judaizanci..., s. 225.
JUDAIZANCI W POLSCE
153
koszernych, traktowanie Starego Testamentu i Dekalogu jako podstaw wiary w jednego Boga przy zachowaniu niektórych elementów chrześcijaństwa. Judaizanci przedkładali Stary Zakon nad Nowy, ponieważ został nadany przez Boga, zwracali się do jednego Boga bezpośrednio, odrzucając Jezusa jako pośrednika i zbawiciela. Odrzucenie ceremonii i uproszczenie kultu religijnego miało również na celu zbliżenie judaizantów do Boga, bez pośrednictwa kapłanów.
Bardziej radykalny kierunek judaizantyzmu szedł w swym radykalizmie dogmatycznym dalej jak nam przekazał Marcin Czechowic odrzucał Pismo św. w całości oraz obrzędy, wykraczając w zasadzie poza wszelkie granice religii. Uznawał tylko Dekalog wrodzony wraz z naturą ludzką, a uporządkowany i podany Mojżeszowi na kamiennych tablicach. Była to już nie religia, a bezwyznaniowa doktryna moralna zakładająca nasycenie chrześcijaństwa i judaizmu elementami pogańskimi. Można wnosić na podstawie zapiski dokonanej przez Iwaszkę Czarnego działającego na dworze Iwana III, piszącego, że miłość bliźniego jest źródłem wiecznej radości i głównym prawem moralnym52, że Dekalog w rozumieniu judaizantów zawierał dwa podstawowe elementy: miłość Boga i bliźniego najprostsze przesłanie, którego realizacja umożliwi życie według nakazów Boga.
Sumując: jednoznaczna definicja judaizantyzmu, biorąc pod uwagę skąpą podstawę źródłową i obecny stan badań, jest w zasadzie niemożliwa53.
52 Juszczyk, O badaniach..., s. 150; W. W. Miłkow, Religioznofilosofskije problemy w ere-tićestwie końca XV naćala XVI ww., [w:] Filosofskaja mysi na Rusi w pozdnee sriedniewiekowije, Moskwa 1985, s. 45-46.
53 J. Tazbir, Świat panów Pasków, Łódź 1986, s. 196.
ANDRZEJ LINK-LENCZOWSKI
LUDNOŚĆ ŻYDOWSKA
W ŚWIETLE UCHWAŁ SEJMIKOWYCH
XVI-XVIII w.
W swej znakomitej, świeżo przyswojonej polskiemu czytelnikowi pracy Strach w kulturze Zachodu XIV-XVIIl w. Jean Delumeau kreśli apokaliptyczny obraz Żyda narzędzia szatana budzącego postrach we wszystkich kręgach społecznych zachodniej Europy.
Wysuwając na plan pierwszy względy religijne i ekonomiczne, skłaniające ustawodawców do mnożenia restrykcyjnych zarządzeń względem Żydów, akcentuje zjawisko, które określa mianem "strachu ideologicznego", dyktującego jedyny środek radykalny i skuteczny:"... ostateczne zerwanie wszystkich więzi między chrześcijanami a Żydami, co można osiągnąć tylko poprzez ich wypędzenie" (jedno z zarządzeń władz miejskich z roku 1593)1. W takim ujęciu zasadniczą postawą wobec zbiorowości żydowskiej jest dążenie do maksymalnej izolacji wrogiego i obcego czynnika a w konsekwencji całkowite wyeliminowanie go z życia społecznego. Z punktu widzenia autora znakomitej, efektownie napisanej syntezy zabieg to niezwykle dogodny, ale niosący ze sobą konieczność pewnego upraszczania niezwykle skomplikowanych zjawisk.
Nie uniknął podobnego niebezpieczeństwa ponad sto lat temu Adolf Pa-wiński kreśląc w Rządach sejmikowych w Polsce ponury obraz Żydostwa polskiego będącego przez szlachtę"... systematycznie poniewieranego, deptanego, wystawianego w instrukcjach jako przedmiot dogodnego a koniecznego łupu pieniężnego na korzyść Rzeczypospolitej"2. Ślady podobnych poglądów odnaleźć można również w wielu opracowaniach nowszych, poświęconych organizacji i funkcjonowaniu- samorządu szlacheckiego.
Starając się scharakteryzować najistotniejsze czynniki określające postawy szlachty wobec Żydów, tak jak odzwierciedlały się w uchwałach sejmikowych, wskażemy jedynie na kilka wybranych zjawisk, nie pretendując bynajmniej w ramach krótkiego szkicu do wyczerpania tematu zasługującego na odrębną monografię.
1 J. Delumeau, Strach w kulturze Zachodu XIV-XVII w., Warszawa 1986, s. 124n., 257n., 279.
2 A. Pawiński, Rządy sejmikowe w Polsce 1572-1795, opr. i wstępem poprzedził Henryk Olśzewski, Warszawa 1978, s. 169.
LUDNOŚĆ ŻYDOWSKA W UCHWAŁACH SEJMIKOWYCH XVI-XVIII w
155
Na plan pierwszy należy wysunąć rzecz jasna fakt, iż Żydzi byli traktowani jako odrębna zbiorowość rządząca się własnymi prawami. Przyjmowano to jako oczywistość, a wszelkie odstępstwa od ogólnie przyjętych prawnych zasad funkcjonowania zbiorowości żydowskiej, bez względu na to, kto powodował te naruszenia, spotykały się z werbalnym potępieniem. Wielokrotnie, przy rozmaitych okazjach prezentowano pogląd, że Żydzi nie powinni być "... nad prawa swoje pociągani, aby też prawa ferowane przeciwko sobie in toto zachowali". Stosunkowo najwięcej takich sformułowań dostrzegamy w l połowie XVII wieku, natomiast w wieku XVIII postulat ten formułuje się rzadziej, na ogół łącząc go z pewnymi akcentami krytycznymi prezentowanymi w związku z próbami rozszerzenia działalności gospodarczej przez ludność żydowską w miastach i na wsi. Jednakże poglądy powyższe formułowano nie posługując się zasadniczo jakimiś pejoratywnymi określeniami, łącząc najczęściej Żydów z innymi zbiorowościami traktowanymi na podobnej zasadzie Szkotami i Ormianami, a także (choć znacznie rzadziej) Wołochami i Węgrami, a więc głównie kupcami. Podobnie traktowano sprawę odpowiedzialności prawnej w razie popełnienia przestępstwa przez jednostkę czy grupę. Pierwsze kroki przeciwko przestępcom miały być zawsze podejmowane przez "starszych Żydów", dalsze ostrzejsze poczynania rezerwowano na przyszłość.
Wielokrotnie podnoszono problem sądownictwa podwojewodzińskiego, każdorazowo potwierdzając, że tylko ów sąd może rozstrzygać właściwe sobie sprawy, a wszelkie inne kroki, w tym także podejmowane przez szlachtę, mają charakter bezprawny, co więcej, Żydzi powinni być chronieni przed tego rodzaju akcjami. Wiszeńska instrukcja przedsejmowa z roku 1659 stwierdzała wyraźnie, aby Żydzi "... przy swoich jurysdykcjach zostawali, gdyż jurysdykcje różne do wypełniania rygoru nad nimi applikują się przeciwko prawu i [...] onych [Żydów A. L.] różni ludzie do więzienia brać, sprawiedliwość sobie privata authoritate różnymi sposobami czynić zwykli"3. Przykłady takie można mnożyć, jakkolwiek trudno wskazać podobną ich liczbę w aktach sejmikowych z wieku XVIII.
Równie zdecydowanie podkreślano konieczność przestrzegania zasady nie-mieszania się w żadne spory wewnątrz społeczności żydowskiej w miastach, powstałe najczęściej na tle rozbieżności odnośnie do kwestii ponoszenia ciężarów podatkowych. Co najwyżej starano się określić środki, za pomocą których sami Żydzi powinni dojść pomiędzy sobą do porozumienia w celu uniknięcia sporów w przyszłości. Nieco ostrzejsze sformułowania w tym zakresie przyniósł, jak się wydaje, wiek XVIII. Związane to było z zaostrzeniem się antagonizmów w miastach pomiędzy ludnością żydowską a chrześcijańską.
Kwietniowy sejmik halicki z 1734 r. stwierdzał, iż "... dyspartyment Żydów w ziemi halickiej miał być przez jakiegoś Żyda niesłusznie spisany" wbrew Markowi Rabinowiczowi, pisarzowi generalnemu Żydów, w związku z czym rozdział świadczeń miał być ponownie sporządzony, zaprzysiężony i przekazany do grodu halickiego i trembowelskiego. W całej sprawie, której kulisów nie znamy, główną stroną "atakującą" był Rabinowicz4.
3 Akta Grodzkie i Ziemskie (cyt. dalej: AGZ), t. XXI, s 279-80.
4 AGZ, t. XXV, s. 384.
156
ANDRZEJ LINK-LENCZOWSKI
W sytuacjach zagrożenia państwa, jakiekolwiek by były jego źródła, prezentowano zasadę, że nikt nie może być zwolniony od świadczeń na rzecz kraju. Za dość typową postawę można uznać sformułowanie użyte w uchwale sejmiku przedsejmowego wiszeńskiego z roku 1616, który zalecał posłom, aby "... gdy na sejmie przyjdzie wynajdywać sposób obrony wojennej, aby od ciężaru tego, który musi zachodzić dla obrony Rzeczypospolitej, żaden człowiek i żaden stan cuiuscunąue conditionis nie ulegał"5. Postulaty te formułowano zazwyczaj w sytuacji, gdy trzeba było opłacić buszujące po kraju oddziały wojskowe, stąd też 2 połowa XVII stulecia i lata zamętu w czasie wojny północnej przyczyniły się do dość częstego powtarzania podobnych zaleceń, jednakże, co pragnę raz jeszcze mocno podkreślić, odwołujących się do pewnego poczucia wspólnoty losów wszystkich mieszkańców Rzeczypospolitej. Może tylko w XVIII w. częściej stwierdzano, że Żydzi spośród wszystkich grup społecznych (wyjąwszy oczywiście szlachtę) dysponują stosunkowo najpoważniejszymi możliwościami płatniczymi. Jednakże bardzo rzadko wymieniano jedynie Żydów jako potencjalnych płatników (bez kupców chrześcijańskich i Ormian). Przykład ziemi halickiej gdzie w roku 1716 nałożono podatek na Żydów i rabinów "...dla ukontentowania cnego rycerstwa..."6, gdy w marcu wtargnęła tam dywizja skonfederowanych wojsk pod wodzą pisarza polnego koronnego, Michała Potockiego, którego przeszłość w wojsku nie pozostawiała żadnych wątpliwości, że potrafi głęboko sięgać do kieszeni mieszkańców terenów, przez które przechodziły jego oddziały jest w sumie dość odosobniony.
Bardzo wiele postulatów formułowano pod adresem Żydów mieszkańców miast. Wystarczy się tutaj powołać na przykład Krakowa, Lwowa czy z mniejszych, ale ważnych ośrodków Przemyśla, aby zorientować się, jak często odwoływano się (niewątpliwie również pod naciskiem władz miejskich) do poczucia obowiązku obrony miasta przed nieprzyjacielem, głównie do udziału w naprawie fortyfikacji. Trzeba przyznać, iż w tych wypadkach nie odbywało się bez pewnych akcentów krytycznych, chwilami nawet dość mocnych. W instrukcji przedsejmowej wiszeńskiej z roku 1625 stwierdzano, iż "...Żydów w mieście Przemyślu większa ilość niż chrześcijan, a domy skupując prawie już do rynku zaglądają, których czasu niebezpiecznego dla obrony ratunku przystojnego nie masz, ani prochami swymi, ani strzelbą, ani osobami swojemi do municyi nie chcą się przykładać"7. Sejmik wiszeński poruszył ten problem kilkakrotnie, akcentując za każdym razem konieczność udziału w obronie miasta poprzez wpłacanie odpowiednich sum lub poprzez wyprawy. W 1656 r. stwierdzano wyraźnie, iż "... w tak gwałtownej Rzeczypospolitej potrzebie, gdy wszyscy sobie ciężko czynimy, słuszna, aby i Żydzi, którzy pożytki Rzeczypospolitej mają, znaczną jaką sumą do zniesienia ciężarów Rzeczypospolitej przyłożyli się"8. Podobnie sejmik proszowski w 1667 r. kwitował Żydów z sumy przeznaczonej "... pro sustentatione praesidii zamku krakowskiego", operując argumentem, że dzieje się to w interesie wszystkich mieszkańców miasta9. Nie-
5 AGZ, t. XX, s. 154.
6 AGZ, t. XXV, s. 236.
7 AGZ, t. XX, s. 225.
8 AGZ, t. XXI, s. 189.
9 Akta Sejmikowe Województwa Krakowskiego (cyt. dalej: ASWK), t. III, 1661-1673, wyd. A. Przyboś, s. 197.
LUDNOŚĆ ŻYDOWSKA W UCHWAŁACH SEJMIKOWYCH XVI-XVIII w.
157
obce było przy tym szlachcie poczucie pewnej bezradności i świadomość niewydolności całego systemu skarbowego w sytuacjach wymagających wzmożonego wysiłku całego państwa, gdy analizując możliwość zwiększenia pogłownego żydowskiego stwierdzała, że "... w tak wielkich niebezpieczeństwach, iż R. P. exhausta przez ustawiczne wojny, podatki [...] na tym R. P. zależy, aby jako najgruntowniejsza obrona namówiona była, gdyż i ubogich ludzi ucisk nie bez tego, że jest wielką przyczyną, że nie tylko z kłopotów R. P. wynieść nie możemy, ale im dalej, tym więcej one [tj. Rzeczpospolitą A. L.] zatrudniamy i impossibilitas summa do tego rzeczy przywiodła, że im niepodobna dawać, kiedy nie mają"10. Jako wyjście z trudności proponowano m.in. ustanowienie pogłownego żydowskiego na poziomie 100 tyś. złp. rocznie z zastrzeżeniem, iż nie oznacza to tworzenia nowej sytuacji prawnej.
W nieco bardziej skomplikowany sposób rysuje się, najobszerniej rzecz jasna, poruszany w aktach sejmikowych problem opodatkowania ludności żydowskiej. Szesnaste- i siedemnastowieczne lauda zawierają wiele utyskiwań na to, iż Żydzi nie płacą pogłownego w odpowiedniej wysokości. Nawet, gdy uznaje się, iż złożyli wystarczającą, prawnie określoną sumę, nawołuje się do podejmowania starań w celu obciążenia ich dodatkowymi świadczeniami. Wynikało to z przekonania szlachty, iż generalnie świadczenia Żydów na rzecz skarbu są znacznie niższe w stosunku do ich rzeczywistych możliwości płatniczych.
Najczęściej proponowanym sposobem zwiększenia sumy pogłownego był postulat płacenia "...per capita..."ll Problem pogłownego żydowskiego łączono z kwestią niewydolności całego systemu, który nie gwarantował odpowiednich wpływów do skarbu. Dość typowa była np. przedsejmowa instrukcja wiszeńska z roku 1635, w której stwierdzano, iż "... stan szlachecki [...] widzi, iż tak wiele podatków poddani ich wydają, a Żydzi niewielką sumę do tego przykładają". W tej sytuacji proponowano aukcję pogłownego12. Sejmik ra-dziejowski w roku 1672, w momencie szczególnego zagrożenia Rzeczypospolitej, postulował podwyższenie pogłownego, a w -roku 1673 wspominano, że Żydzi mają płacić podatki, podobnie jak inne nacje13.
W przedsejmowej instrukcji kijowskiej z roku 1698 stwierdzano: ...wielki zawód [...] fortun szlacheckich w Koronie po miastach, miasteczkach, zubożenie Żydów największa okazja [...] aggrawacji i krzywd nieznośnych od assig-natariuszów, ze skarbowymi assygnacjami o pogłówne żydowskie jeżdżących, jako nam się skarżą różni panowie obywatele i od Żydów zachodzą supliki [...], aby [...] po województwach i ziemiach in supplementum innych podatków Żydzi je wydawali14.
Podobne stwierdzenia można mnożyć i praktycznie w odniesieniu do schyłku szesnastego i całego siedemnastego stulecia nie ma sejmiku, na którym nie
10 ASWK, t. II, 1621-1648, s. 105.
11 ASWK, t. II, 1621-1648, s. 308. "Pogłówne żydowskie aby nie sumą, ale per capita płacone było". Podobna uchwała z kwietnia 1647 r., s. 327.
12 AGZ, t. XX, s. 392.
13 Uchwała z kwietnia 1672 r. Por. Dzieje Ziemi Kujawskiej oraz akta historyczne do nich służące (cyt. dalej: Dzieje...), ogłosił A. Pawiński, t. II, s. 370-371.
14 Archiw Jugo-Zapadnoj Rossii (cyt. dalej: AJZR), cz. II, t. III, s. 11.
158
ANDRZEJ LINK-LENCZOWSKI
przedstawiano by podobnych żądań. Trudno przy tym wskazać na okres jakiegoś szczególnego nasilenia postulatów szlacheckich dotyczących pogłównego i sposobów jego obliczania. Występują one z podobną częstotliwością w stuleciu XVIII, przy czym ton sformułowań ulegał zauważalnemu zaostrzeniu, co wiązało się niekiedy wyraźniej niż w poprzednim stuleciu z nieprzychylnymi ocenami Żydów, mającymi charakter generalizacji, jakkolwiek najczęściej piętnowano po prostu pewne niedociągnięcia organizacyjne.
W roku 1712 sejmik halicki uskarżał się, iż "...pogłówne żydowskie oporem idzie [i nie jest wypłacane] według dyspartymentu samych ich kahałowych starszych". Również w instrukcjach przedsejmowych z lat 1718, 1720 i 1724 sporo miejsca poświęcono aukcji pogłównego, proponując przeznaczenie uzyskanej w ten sposób sumy na reparację artylerii15.
Wiele miejsca poświęcano temu problemowi w kontekście aukcji wojska, jednego z zasadniczych problemów pierwszych lat panowania Augusta III. W roku 1736 proponowano np. aukcję pogłównego żydowskiego jako środka zwiększenia liczby wojska, łącząc tę sprawę z postulatem "... aby zaś Żydostwo nie szerzyło się przez młode ożenienia, aby każdy w młodym wieku żeniący się sortem certam substancji lub posagu contribuat in subsidium wojska"16. Podobne postulaty, choć wyrażane w nieco ostrzejszej formie, powtarzano np. w wielu instrukcjach przedsejmowych w latach następnych17.
Bardziej emocjonalne postawy w porównaniu z kwestią pogłównego wyrażano z problemem aktywności gospodarczej Żydów.
Szlachta dość ostro zwalczała monopole handlowe rozumiane jako "każde prawne ograniczenie wolnej konkurencji na rzecz cechu, całego miasta czy grupy narodowościowej", przy czym Żydzi nie stanowili jakiegoś szczególnego wyjątku18. Wskazywano często na szkody ponoszone przez Żydów, którym np. zabraniano handlować towarami tureckimi. Ostre żądania, w których zabraniano tego procederu, formułowano pod adresem kuśnierzy lwowskich przeszkadzających Żydom w handlu futrami.
W 1640 r. stwierdzano np., że "...wielkie uciążenie w tym stan szlachecki być sobie rozumie, iż tylko samym kuśnierzom futra przedawać pozwolono [...] domówić się tego mają [...] posłowie, aby to zniesiono [...] i aby wolno było przedawać nie tylko kuśnierzom, ale też i Żydom futra i sobole, dla tańszego kupna..."19 Podobne stanowisko zajmowano w kwestiach ograniczenia handlu żydowskiego do pewnych tylko towarów, jakkolwiek zastrzegano się, iż wszelkie ewentualne zmiany "... nie mogą szkodzić paktom, które miasta z Żydami mają", chociaż nie wskazywano żadnych konkretnych środków, których wprowadzenie w życie miałoby przynieść pożądane zmiany. Postawa taka mogła być wynikiem niewiary w możliwość przeprowadzenia takiego ustawodawstwa oraz świadomości, że mogłoby to przynieść szkodę kupcom innych nacji20. Podkreślano przy tym, że Żydzi w miastach powinni się cieszyć
15 AGZ, t. XXV, s. 169, 276, 291, 321.
16 AGZ, t. XXV, s. 416.
17 Por. instrukcje przedsejmowe z lat 1740 i 1746. AGZ, t. XXV, s. 442, 469.
18 Por. uwagi na ten temat w pracy K. Arłamowskiego, Zapatrywania i dążenia gospodarcze szlachty czerwono-ruskiej w XVII wieku, Lwów 1927, s. 81-82, 98-99, 120-121.
19 AGZ, t. XX, s. 435.
20 Jw., Arłamowski, op. cit., s. 81.
LUDNOŚĆ ŻYDOWSKA W UCHWAŁACH SEJMIKOWYCH XVI-XVIII w
159
równymi, jak inni, prawami, skoro "... też wały sprawują i do miejskiej obrony równo z drugimi mieszczany pociągają"21.
Uznając prawa ludności żydowskiej w zakresie prowadzenia handlu, domagano się jednak płacenia przez nią również podatków ponoszonych przez inne grupy ludności miejskiej. Postulaty takie przewijały się dość równomiernie w aktach sejmikowych w ciągu całego okresu będącego przedmiotem naszych rozważań. Stale żądano, by Żydzi płacili "... szosy z gruntów i inne podatki od rzemiosł". Domagano się również, aby Żydzi nie handlowali saletrą towarem strategicznym, wołami, solą, końmi, winami węgierskimi (w tym wypadku zabraniano handlu wszystkim mieszkańcom Rzeczypospolitej wychodząc z założenia, że wzmożony popyt powoduje podnoszenie cen przez kupców węgierskich). Schyłek XVI i l połowa XVII stulecia były okresem, w którym postulaty powyższe formułowano na ogół w sposób bardzo spokojny, nie posługując się określeniami mogącymi świadczyć o ugruntowywaniu się jakiegoś obiegowego stereotypu, przypisującego nacji żydowskiej zespół szczególnie negatywnych cech. Druga połowa XVII stulecia i wiek XVIII przyniosły w tym zakresie dostrzegalne zmiany. Świadomość bezsilności wobec rozgrywających się wydarzeń politycznych, zubożenie kraju i wzrost liczby ludności żydowskiej wpływały niewątpliwie na zmianę postaw.
W lutym 1669 r. sejmik generalny w Nowym Korczynie stwierdzał, iż "...ten zarobek, który by mógł być cedere in sustentamentum ludzi ubogich Żydzi handlami swymi odejmują"22. W przedsejmowych instrukcjach halickich z lat 1740 i 1746 zalecano normalizację miar, w których "...panuje nieporządek i niesprawiedliwość do przedawania tak likworów jako sukien i materii przez zuchwałość Żydów wprowadzonych". Wreszcie w instrukcji przedsejmowej z 1752 r. pojawił się postulat stosunkowo rzadki, aby zabronić handlu Żydom "... czyniącym wielkie szkody kupiectwu w kupiectwach i handlach, przez co miasta nasze i JKW w ruinie i dezolacji zostają, zaczym aby od wszelkich [...] handlów i kupiectw oddaleni byli [...] pod wolnym na każdym miejscu ich towarów zabraniem"23.
W zbliżonym kontekście plasowano cały zespół kwestii dotyczących zatrudniania przez Żydów chrześcijańskiej czeladzi. O ile jednak w XVI i XVII stuleciu na ogół ograniczano się do wskazywania, iż Żydom powinno się zabronić zatrudniania chrześcijańskiej służby, o tyle w XVIII stuleciu chętniej odwoływano się do uzasadnień odzwierciedlających pewne negatywne wyobrażenia o Żydach, podkreślając przede wszystkim, iż dzieje się tak "... z postpozy-cją wiary chrześcijańskiej", powołując się przy tym na autorytet Kościoła zalecającego, by Żydzi nie zatrudniali chrześcijan.
Sądząc z liczby wzmianek na ten temat, dążenie do ograniczenia zatrudnienia służby było równie skuteczne, jak zabranianie Żydom handlu.
Interesującą argumentacją operowała w roku 1710 szlachta halicka stwierdzając, że zatrudnianie służby chrześcijańskiej powoduje "...że ani się żaden pan, ani z ludzi prostych nie może docisnąć do parobków, kucharek, gdy wszystka ta pomieniona czeladź in servitium Żydostwa a na lekki chleb garnie się"24.
21 AGZ, t. XX, s. 90-91.
22 ASWK, t. III, 1661-1673, s. 267.
23 AGZ, t. XXV, s. 442, 498.
24 AGZ, t. XXV, s. 129-130.
160
ANDRZEJ LINK-LENCZOWSKI
Widziano więc zjawisko konkurencji, nad którą się wprawdzie ubolewa, ale która jest w gruncie rzeczy zjawiskiem nie do uniknięcia.
Przejdźmy na koniec do sądów zdecydowanie negatywnych, odzwierciedlających postawy zdecydowanie Żydom wrogie.
Ich katalog jest znacznie skromniejszy, niż mogłoby się wydawać studiując literaturę dotyczącą funkcjonowania samorządu szlacheckiego. Określenia nawiązujące do odmienności religijnej, obcości względem innych zbiorowości, poza określeniem "niewierni Żydzi" w stuleciu XVII, właściwie nie padają. Równie rzadko spotyka się określenie, iż Żydzi są przyczyną wszelkiego zła, i to przede wszystkim w kontekście oskarżeń o fałszerstwa monetarne powodujące wywóz dobrej monety z kraju, choć w tym ostatnim wypadku oskarżano raczej Żydów osiadłych poza granicami Rzeczypospolitej, a więc grupę traktowaną równie podejrzliwie, jak wszystkich obcych. Nie postulowano również na ogół noszenia przez Żydów oznak wyróżniających (postulat sejmiku krakowskiego z roku 1622, aby nosili obowiązkowo żółte czapki, ma charakter odosobniony)25.
Rzadko stosunkowo odwoływano się również do tezy, iż Żydzi mają na oku przede wszystkim swe własne interesy ze szkodą dla dobra Rzeczypospolitej, jakkolwiek w instrukcji halickiej na walną radę warszawską 1710 r. znalazło się sformułowanie "... że zawsze Żydzi gens perfida bardziej lucrum sui niż com-modum państw Rzeczypospolitej naszej upatrują"26; co wiązano zresztą z oskarżeniami, iż w okresie działań wojennych podczas wojny północnej niektórzy Żydzi ogromnie się wzbogacili na handlu z wojskami auksyliarnymi, nieprzyjacielem i zbójcami27.
Równie sporadyczne były określenia Żydów jako wrogów chrześcijaństwa, jakkolwiek pojawiały się sformułowania w rodzaju "... Żydzi, od których majestat boski cruciatur"28. Wydaje się natomiast, iż podkreślanie wrogości Żydów względem chrześcijaństwa mogło być traktowane przez nie-katolików jako czynnik służący podniesieniu zasady tolerowania różnych wyznań w celu poprawy własnej sytuacji. Interesująca jest np. suplika ariańska na proszowicki sejmik przedsejmowy z lutego 1659 r. "...srogim ostrej konstytucji [sejmowej] uderzeni piorunem [...] żebrzemy ratunku [...], żebyście [...] Panowie ostatniej zgubie naszej occurrere raczyli, a Bóg [...] nagrodzi to [...] i Ojczyznę nasze zupełnym i kwitnącym obdarzy pokojem, kiedy tak wiele Żydów, pogan i inszych jawnym Syna Bożego bluźnierców cierpiąc, nas [...] wyrzucać nie będziecie"29.
Stosunkowo niewiele pejoratywnych określeń Żydów spotykamy również przy okazji informacji dotyczących rozmaitych zaburzeń i tumultów w miastach. Nie wchodząc tutaj w skomplikowaną materię "nienawiści wyznaniowej tłumów", należy stwierdzić, iż na ogół w wypadku, gdy w niepokoje w miastach wplątani byli Żydzi, ograniczano się do zarządzeń o charakterze porządkowym i zapobiegawczym, nie odwołując się do sformułowań zawierających generalnie podkreślenie negatywnych cech Żydów. Ograniczmy się tutaj do przykładów
25 ASWK, t. II, 1621-1648, s. 12.
26 AGZ,t. XXV, s. 114.
27 Jw. oraz s. 207.
28 Instrukcja z 1670 r., Dzieje..., s. 280.
29 ASWK, t. II, fascykuł II, 1649-1660, s. 676-677.
LUDNOŚĆ ŻYDOWSKA W UCHWAŁACH SEJMIKOWYCH XVI-XVIII w
161
ze Lwowa, gdzie w roku 1641 domagano się konfiskaty majątku Żyda Boru-cha, oskarżonego o paserstwo, oraz z Krakowa. W kwietniu 1672 r. sejmik przedsejmowy w Proszowicach stwierdzał: "A iż się tumulty wielkie zamnożyły tak w samym mieście Krakowie jako na Kaźmirzu i mieście żydowskim i przedmieściach [...] zlecamy [...] podstarościemu krakowskiemu, aby [...] swawolne te tumulty lubo w Krakowie, lubo na Kaźmirzu albo w mieście żydowskim wszczęte manu forti reprimat, swawolnych takowych i tych którzy zastępowaniem Żydom i wozom tak na Kleparzu, Wesołej jako i w polach securitatem dróg publicznych gwałcących imać kazał [...] ani żadne szlacheckie i duchowne, i jakimkolwiek libertationum pretekstem zasłonione kamienice [...], piwnice [...] takowych hultajów od egzekucyjej ukrywać nie mają"30.
Ton ów nie uległ zmianie w XVIII stuleciu. Wskażmy jedynie przykładowo na laudum bracławskie z września 1720 r., w którym zalecano zapobieganie swawolom czeladzi, która "tumulty różne i wiolencje Żydom czyni"31.
Tak więc w gruncie rzeczy pomimo mniej lub bardziej ostrych wypowiedzi i zastrzeżeń, dotyczących głównie działalności gospodarczej Żydów w Rzeczypospolitej, postrzegano ich jako trwały i chyba niezbędny element "krajobrazu społecznego".
Postawy takie łatwiej oczywiście wydobyć sięgając do staropolskiej korespondencji. Przywołajmy więc na koniec opinię jednego z luminarzy życia politycznego w Rzeczypospolitej czasów Augusta II, hetmana polnego koronnego Stanisława Mateusza Rzewuskiego, który w jednym ze swych listów stwierdzał, broniąc zresztą praw Żydów do utrzymywania parobków chrześcijańskich, organizowania własnego szkolnictwa, budowy i konserwacji synagog (czemu sprzeciwiały się władze kościelne), że "... bez świątyń Żydzi, a bez nich miasteczka nasze być nie mogą"32. Powyższa opinia zasługuje na refleksję.
30 ASWK, t. III, 1661-1673, s. 398.
31 AJZR, cz. II, t. III, s. 684.
32 S. M. Rzewuski do ks. Kaszewskiego, dziekana łuckiego, 18 II 1723, rps B. Czart. 562, s. 78-79, 158.
11 - Żydzi w dawnej Rzeczypospolitej
KRYSTYN MATWIJOWSKI
ŻYDZI I ORMIANIE
W RZECZYPOSPOLITEJ OBOJGA NARODÓW (WIEK XVI DO XVIII)
Wzajemne relacje między tymi dwiema mniejszościami narodowymi w szlacheckiej Rzeczypospolitej nie wzbudziły dotychczas zainteresowania historyków1, choć wzmianki na ten temat można spotkać na kartach niektórych opracowań. W tej sytuacji należałoby wskazać na badania nad przeszłością każdej z tych narodowości.
W ostatnim 40-leciu dzieje Ormian należą do tematów szczególnie zaniedbanych przez polską historiografię. Zwrócił na to uwagę niedawno jeden z nestorów polskich historyków prof. J. Bardach, wskazując równocześnie na niezwykle ciekawe osiągnięcia badaczy armeńskich2. Niektóre z ich prac, choć oparte są na bardzo gruntownych studiach źródłowych, ze względu na sposób ujęcia budzą nasz krytycyzm. Dotyczy to zwłaszcza przesadnego akcentowania konfliktów klasowych. Doprowadza to czasami do nieprawdziwego obrazu stosunków między Ormianami i Polakami. Zdaniem np. jednego z badaczy armeńskich w okresie konfliktów z Kozakami; a następnie powstania pod wodzą Bohdana Chmielnickiego, po jednej stronie barykady znaleźli się niemal osamotnieni Polacy, a po drugiej Rusini, Ormianie i przedstawiciele innych uciemiężonych przez tychże Polaków nacji3.
Z historyków polskich głównie prof. M. Zakrzewska-Dubasowa bada źródłowo dzieje Ormian na ziemiach polskich, zwłaszcza w Zamościu4. Wydaje się,
1 Wśród nielicznych można m.in. wymienić L. S t rei t a, Ormianie a Żydzi w Stanislawowie, Szkic historyczny, Stanisławów 1936 (praca dzisiaj trudno dostępna).
1 J. Bardach, Ormianie na ziemiach dawnej Polski. Przegląd badań, "Kwartalnik Historyczny", R. XC: 1983, z. l, s. 109-118.
3 B. R. Grigorjan, Istorija ormiańskich kolonii Ukrainy i Polszi (Armianie w Podoili), Jere-wań 1980 szczególnie uproszczony obraz zawarty jest we wstępnym rozdziale, który stanowi tło rozprawy.
4 M. Zakrzewska-Dubasowa, Ormianie zamojscy i ich rola w wymianie handlowej i kulturalnej między Polską a Wschodem, Lublin 1965; taż, Historia Armenii, Wrocław 1977; Ormianie w dawnej Polsce, Lublin 1980. Cyt. dalej: Zakrzewska-Dubasowa, Ormianie...; wcześniej niektóre aspekty z przeszłości Ormian badał B. Baranowski, publikując między innymi prace: Stosunki polsko-tatarskie w latach 1632-1648, Łódź 1949; tenże, Znajomość Wschodu w dawnej Polsce do XVIII w., Łódź 1950; tenże, Ormianie w slużbie dyplomatycznej Rzeczypospolitej, "Myśl karaimska", I, 1945-1946. Cyt. dalej: Baranowski. Ormianie w służbie...', nie wspominam o pracach orientalistów, a także późniejszych pracach syntetycznych; wcześniejsze opraco-
ŹYDZI I ORMIANIE W RZECZYPOSPOLITEJ
163
że na ten stan rzeczy wpłynęło kilka przyczyn: bariera językowa, osłabienie po II wojnie światowej środowiska ormiańskiego w Polsce, szczupłość materiałów zachowanych w archiwach polskich i przede wszystkim trudności z dotarciem do przekazów znajdujących się poza granicami kraju. Niemało się do tego też przyczynił, mówiąc delikatnie, brak zainteresowania tą problematyką ze strony największego mecenasa, jakim w naszych warunkach jest państwo, które nie życzyło sobie, by badania historyków skupiały się na dziejach kresów wschodnich.
Przyjrzyjmy się z kolei pracom nad historią Żydów w dawnej Rzeczypospolitej. Sytuacja jest pod wieloma względami analogiczna. To podobieństwo ma zresztą dłuższą metrykę. Podstawę naszej wiedzy o Ormianach i Żydach zawdzięczamy w dużej mierze uczonym, czy też miłośnikom przeszłości, którzy wywodzili się z tych narodowości (np. ks. Sadok Barącz, czy też Majer Bała-ban). Ten dług historiografii polskiej w badaniach problematyki żydowskiej byłby jeszcze większy, gdyby nie mecenat i działalność Żydowskiego Instytutu Historycznego. Dla naszych zaś zainteresowań szczególne znaczenie mają prace Maurycego i Elżbiety Hornów5. Im przede wszystkim zawdzięczamy poszerzenie i pogłębienie naszej wiedzy o układzie stosunków na interesujących nas kresach wschodnich. Przebywając do lat pięćdziesiątych we Lwowie mogli oni dotrzeć i skorzystać z materiałów, które dla historyków polskich były prawie niedostępne. Nie oznacza to, by problematyka ta była całkowicie zapoznana. Omawiana była na pewno na seminariach magisterskich i doktorskich. Tam też zapewne niejedna praca powstała i do dzisiaj spoczywa w archiwach6.
Wspomnieliśmy już, że interesować nas będą kresy wschodnie, gdzie bowiem głównie osiedlili się Ormianie. Tam też duże znaczenie miały skupiska żydowskie. Wielkość osadnictwa obu grup była różna. Ormian było znacznie mniej niż Żydów. M. Zakrzewska-Dubasowa nie wypowiedziała się w sposób zdecydowany na temat ich liczebności, ograniczając się do podania funkcjonujących w literaturze szacunków. Zdecydowanie tylko odrzuciła stanowiska S. Barącza, który uważał, iż od zarania kolonizacji Ormian w Polsce miało ich być kilkadziesiąt tysięcy. Przypomniała równocześnie dane Zachariasiewicza, który obliczał ich na ok. 6 tysięcy, i misjonarza Galana, szacującego Ormian w XVII w. na 3 tysiące7. Wprawdzie istnieje tendencja do podniesienia tych szacunków, ale wydaje się, iż do czasu dokładniejszych ustaleń możemy tylko przyjąć, że było ich wówczas powyżej 6 tysięcy. Zestawmy te dane z najnowszy-
wania omówiła Zakrzewska-Dubasowa, Ormianie..., a ostatnio J. Gałustjan, Kulturnaja żyzń ormiańskich kolonii sredniowiekowoj Polszi (XVI-XVII w.), Jerewań 1981. Cyt. dalej: Gałustjan, Kulturnaja żiźn...
5 M. Horn, Powinności wojenne Żydów w Rzeczypospolitej w XVI i XVII w., Warszawa 1978. Cyt. dalej: Horn Powinności...; tenże, Żydzi na Rusi Czerwonej w XVI i pierwszej polowie XVII w., Warszawa 1975 Cyt. dalej: Horn, Żydzi...; E. Horn, Polożenie prawno-ekonomiczne Żydów w miastach ziemi halickiej na przelomie XVI i XVII w., Biul. ŻIH, nr 40/1961, s. 3-36. Horn, Żydzi..., w krótkim omówieniu przedstawił stan badań, a w przypisach wymienił najważniejsze prace traktujące o przeszłości Żydów na kresach wschodnich, od M. Bałabana i M. Schorra, po studia J. Morgensztern, M. Kremera i swoje.
6 Przykładem może być seminarium prof. Z. Kwaśnego z Uniwersytetu Wrocławskiego, na którym powstały takie prace, oparte na aktach sejmikowych, a także studiach z zakresu demografii.
7 Zakrzewska-Dubasowa, Ormianie..., s. 42.
164
KRYSTYN MATWIJOWSKI
mi zestawieniami, i to bardzo przekonującymi, M. Horna, który obliczył liczbę ludności żydowskiej na Rusi na ok. 54 tysiące, co stanowiło 10% ludności żydowskiej w Polsce. Ten sam procent stanowili Ormianie wobec osadników żydowskich na tym terenie. Nawet przyjmując, że przyrost naturalny Ormian był bardzo wysoki, wliczając też ewentualne następne ich migracje, wydaje się, że nie mógł on wpłynąć na zmianę proporcji w stosunku do ludności żydowskiej, która zdaniem M. Horna w ciągu ponad wieku wzrosła ok. 3-krotnie8.
Liczebność obu grup miała na pewno wpływ na rolę każdej z nich w poszczególnych ośrodkach, a także na wzajemny układ stosunków, choć nie była jedynym czynnikiem rzutującym na te relacje9. Oddziaływała przy tym dwukierunkowo, pozwalała na umacnianie się, ale także budziła przeciwdziałanie ze strony innych nacji.
Pod tym względem, choć w różnych okresach, obie grupy miały niemal identyczne doświadczenia. Zwracała uwagę na to zjawisko już w latach trzydziestych naszego stulecia Ł. Charewiczowa, zasłużona badaczka i popularyza-torka przeszłości Lwowa, choć nie wolna od różnych uprzedzeń. Ukazała ona mianowicie, jak przeciwko Ormianom we Lwowie, ze względu na wzrost ich znaczenia w XVI w., mobilizowały się wszystkie nacje i w efekcie mimo życzliwego stosunku władców nie dopuściły do wzrostu ich stanu posiadania. Wszystko zaś rozbiło się o sprawę kupna dwóch nowych kramów przez Ormian. W tę zaś lukę, która się wówczas wytworzyła, jakby zgodnie ze starym przysłowiem, weszła ekspansywna ludność żydowska10.
Przykład innej sytuacji można by przytoczyć ze Stanisławowa z 2 połowy XVII w., gdzie ludność ormiańska po upadku Kamieńca i przeniesieniu się do tego miasta części Ormian, w kilku zresztą falach, poczęła wzrastać, a ciesząc się poparciem ze strony właściciela miasta, Jędrzeja Potockiego, a później także pozyskując przychylność Jana III Sobieskiego, starała się wyeliminować swojego żydowskiego konkurenta11.
W ten sposób stykamy się ze stosunkiem władz państwowych do obu grup. Kilkakrotnie zestawiano dokumenty obrazujące stosunek polskich władców do Ormian. Tuż przed wojną L. Matwijowski zwrócił uwagę głównie na te przekazy, które regulowały funkcjonowanie gmin ormiańskich12. Ostatnio całość protekcyjnych dekretów omówiła M. Zakrzewska-Dubasowa, nie kryjąc swego podziwu dla ich liczby i różnorodności w zestawieniu z tak nieliczną grupą Ormian w Polsce13. Podobnie niejednokrotnie przedstawiano materiały ilustrujące stosunek polskich królów do Żydów. Może najpełniej ukazał je M. Bałaban w wyróżnionej pracy o Żydach we Lwowie14. Nie możemy przy tej
ŻYDZI I ORMIANIE W RZECZYPOSPOLITEJ
165
8 Horn, Żydzi..., s. 42-75.
9 Przykładowo wymieńmy takie, jak ekspansywność czy rzutkość, uzdolnienia poszczególnych jednostek i ich przygotowanie do działania w zmieniających się warunkach itp.
10 Ł. Charewiczowa, Handel średniowiecznego Lwowa, Lwów 1925, s. 115 n. Cyt. dalej: Charewiczowa, Handel...
11 C. Chowaniec, Ormianie w Stanislawowie w XVI i XVIII w., Stanisławów 1928 (strony nie numerowane). Cyt. dalej: Chowaniec, Ormianie...
12 L. Matwijowski, Prawo ormiańskie w dawnej Polsce, Lwów 1939, s. 10-16. Cyt. dalej: Matwijowski, Prawo ormiańskie...
13 Zakrzewska-Dubasowa, Ormianie..., s. 24 n.
14 M. Bałaban, Żydzi lwowscy na przelomie XVI i XVII w., Lwów 1906. Cyt. dalej: Bałaban, Żydzi lwowscy...
okazji ukrywać, że większość tych dokumentów powstała dzięki, nazwijmy to eufemistycznie, umiejętnemu oddziaływaniu Ormian i Żydów na ośrodki kierownicze w państwie. Za potwierdzenie przecież przywilejów trzeba było płacić. Nie można też nie zauważyć, że wśród nich były także i takie, które ograniczały uprawnienia obu nacji, i to zarówno w sprawach gospodarczych, jak i zakresu samorządności15. Nie wchodząc w ich szczegółową analizę, wydobędziemy tylko zagadnienia natury bardziej ogólnej. Protekcjonizm, którego były przejawem, podyktowany był głównie przyczynami gospodarczymi. Władze interesowały się przede wszystkim rozwojem stosunków handlowych ze Wschodem, w których obie grupy aktywnie uczestniczyły. W wypadku Ormian może liczyły też na ich wkład w rozwój rzemiosła. Były to przecież czasy, gdy w modzie, a nawet stylu życia dominowały wpływy wschodnie, a rzemieślnicy ormiańscy jako świetni specjaliści mogli zaspokoić w tym zakresie potrzeby szlachty i ma-gnaterii16. Nie wolno równocześnie nie doceniać rzemieślników żydowskich, zwłaszcza w produkcji artykułów codziennego użytku17.
Wydaje się też, że władze zdawały sobie sprawę nie tylko z bezpośrednich korzyści z aktywności gospodarczej obu grup, ale także z ich "pożytku" dla państwa.
Na czoło wysuwały się tu świadczenia finansowe. Wystarczy przejrzeć akta sejmikowe lub monograficzne opracowania niektórych sejmików, nie zaglądając nawet do rachunków skarbowych, aby zorientować się, jak wielkie to były kwoty18. Na tym polu Ormianie nie mogli rywalizować z ludnością żydowską, choćby ze względu na fakt, że była ich tylko garstka.
Sądzę, że nie docenialiśmy wkładu obu tych grup w zapewnienie bezpieczeństwa państwu. Praca M. Horna ukazała, jak wielki był wkład ludności żydowskiej w świadczeniach na umacnianie fortyfikacji poszczególnych miast, w ich obronie w wypadku bezpośredniego zagrożenia, a także w wystawianiu i utrzymywaniu oddziałów wojskowych, w których także służyli Żydzi. Często wyróżniali się oni w toczonych działaniach bojowych (np. Chrzanowski w czasie panowania Jana III Sobieskiego)19. Podobne przykłady, choć są to sprawy mniej dokładnie przebadane, moglibyśmy przytoczyć z literatury omawiającej dzieje Ormian20. Nie wspominamy już o fakcie, że wielu przedstawicieli obu nacji, a zwłaszcza Ormian, dostarczało niezmiernie ważnych informacji. Nie myślimy tu tylko o tych, które miały typowo wywiadowczy charakter. Wreszcie możemy także, odwołując się tylko do dotychczasowych ustaleń, wskazać na patriotyczną postawę Ormian i Żydów w okresach najtrudniejszych dla państwa polskiego, jak choćby w czasach powstania Bohdana Chmielnickiego, i wcale nie umniejsza roli Żydów fakt, iż ruch ten wymierzony był przeciwko części z nich ze względu na pełnienie funkcji dzierżawców czy zaangażowanie
15 Np. w wypadku Ormian dekret z 1469 r., usuwający wójta ormiańskiego we Lwowie od udziału w sądownictwie, Matwijowski, Prawo ormiańskie..., s. 25.
16 Ostatnio tę stronę działalności najpełniej omówiła Gałustjan, Kulturnaja żyzń..., s. 44 n.
17 Horn, Żydzi... (rozdz. III, Rozwój rzemiosl), s. 83 n.
18 Np. AGZ, t. XXI, Lauda wiszeńskie 1648-1673, wyd. A. Prochaska, Lwów 1911.
19 Horn, Powinności..., s. 126-127; autor powołuje się w wypadku J. S. Chrzanowskiego na opinię F. Duponta dworzanina Jana III Sobieskiego; w innych miejscach omawia na wielu przykładach wkład Żydów w zapewnienie obronności państwa.
20 Gałustjan, Kulturnaja żyzń..., s. 27, gdzie omówiono m.in. udział Ormian w umocnieniu murów obronnych Kamieńca.
166
KRYSTYN MATWIJOWSKI
w funkcje administracyjne w majątkach magnackich. Przypomnijmy choćby udział Żydów w obronie Lwowa, a o pełnym do nich zaufaniu świadczy rozdanie im broni z arsenału miejskiego21. W tym samym czasie dużą ofiarnością wykazali się też kupcy ormiańscy, którzy nie skąpili grosza na zapłacenie okupu22. Przedstawiciele obu tych grup znaleźli się zresztą wśród zakładników.
Nie oznacza to, jak już wspomnieliśmy, że państwo w sposób jednoznacznie pozytywny odnosiło się do Ormian i do Żydów. Na jego stosunek oddziaływali ich konkurenci. Będą to przedstawiciele władz miejskich, reprezentujący środowiska kupców i rzemieślników katolickich czy prawosławnych. Sami sobie nawzajem też szkodzili, a do tego dochodziło jeszcze oddziaływanie Kościoła. Roli tego ostatniego czynnika nie można jednak przeceniać. Już Ł. Charewi-czowa zwróciła uwagę, że za panowania arcykatolickiego króla Zygmunta III Żydzi we Lwowie uzyskiwali znaczne przywileje23. Nieco wcześniej ich położenie w tym mieście jeden z współczesnych nie wahał się porównywać do "matki w Izraelu". Z drugiej strony nie można nie dostrzec, iż propaganda kontrrefor-macyjna czyniła swoje. Wpływała ona na lokalną społeczność, a w dalszej konsekwencji na tzw. układy z władzami miejskimi24, które coraz częściej zawierane były na gorszych warunkach. Dotyczyło to nie tylko Żydów. Odczuwali to także Ormianie przed zawarciem unii w latach trzydziestych XVII w. Tak było np. w czasie panowania Zygmunta III Wazy. W przekroju całego okresu sytuacja Ormian była na pewno lepsza.
Na władze państwowe mieli też możliwość oddziaływania przedstawiciele obu grup, którym udało się zrobić karierę i usytuować np. na dworze. Przykładów takich awansów można by przytoczyć bardzo wiele, choć znacznie trudniej byłoby udowodnić ich bezpośredni wpływ na los pobratymców. Zdani jesteśmy w zasadzie na przypuszczenia. Zbyt mało zachowało się przekazów. Wszak wszystko to przeważnie odbywało się na drodze bezpośrednich kontaktów z monarchą lub jego otoczeniem. Na brak takich sposobności nie mogli na pewno narzekać lekarze, wśród których znajdowali się m.in. Żydzi25. Trudniej może było niższym urzędnikom służby dyplomatycznej, które to stanowiska w dużej mierze opanowane były, zwłaszcza w zakresie kontaktów ze Wschodem, przez Ormian26. Bankierzy, wśród których znajdowali się przedstawiciele obu'grup, znajdowali się w specyficznej sytuacji. Czasami nawet nie będąc blisko dworu mogli oddziaływać na jego politykę27. W czasie panowania Jana III Sobieskiego wpływy Ormian były szczególnie silne i tu dochodzimy do roli jeszcze jednego czynnika, a mianowicie aktualnej polityki państwa czy też szerzej oddziaływania splotu wydarzeń międzynarodowych. W tym konkretnym
21- Horn, Powinności..., s. 98 n.
22 Złożyli wówczas na okup 30500 talarów bitych, a w 50 lat później ponad 20tyś.: W. Łoziński, Patrycjat i mieszczaństwo lwowskie w XVI i XVII w., Lwów 1892, s. 306. Cyt. dalej: Łoziński, Patrycjat... Ormianie i Żydzi znaleźli się wówczas wśród zakładników.
23 Charewiczowa, Handel..., s. 118.
24 Tamże, s. 109-120. Autorka szczegółowo przedstawiła zmieniający się układ między poszczególnymi nacjami we Lwowie i zawierane wówczas związki.
25 Np. Żyd Jonas - Z. Wójcik, Jan III Sobieski, Warszawa 1983, s. 396, 483.
26 Ostatnio na ten temat pisał Z. Wójcik, Historia dyplomacji polskiej, t. 2, Warszawa 1982, s. 234, 275, 313; o Serebkowiczu szerzej Łoziński, Patrycjat..., s. 281, a także Baranowski, Ormianie w służbie...
27 Np. K. A. Bernajowicz, S. Barącz, Zarys dziejów ormiańskich, Tarnopol 1869, s. 65.
ŻYDZI I ORMIANIE W RZEC/YPOSPOLITFJ
167
wypadku władca ten snuł po odejściu od swej pierwotnej, profrancuskiej polityki plany stworzenia szerokiej ligi antytureckiej, w której też znaczną rolę przewidywał dla Persji. Stąd wzrost wpływów Ormian, którzy mogli być użyteczni w realizacji zamierzeń królewskich. Starsza literatura twierdzi, iż dążył on nawet do odbudowania królestwa Armenii. Wydaje się jednak, że była to najwyżej koncepcja, która nie wyszła poza pierwszą fazę sprawdzania jej drogą kontaktów dyplomatycznych28. Rachuby Sobieskiego, jak wiadomo, nie sprawdziły się, z różnych zresztą przyczyn. Ten jednak kierunek polityki zagranicznej sprawił, iż w otoczeniu monarchy pojawili się Ormianie. Monarcha wyraźnie okazywał im przychylność29.
Żydzi i Ormianie mogli też niejednokrotnie liczyć na dużą życzliwość polskich magnatów i dygnitarzy. Zdobywali ją często podobnie. Wszak obok handlu ich zajęciem było pożyczanie pieniędzy na procent. Szlachta zaś najczęściej chorowała na chroniczny brak gotówki. Do tego dochodziło jeszcze stosowanie wypróbowanej metody podarunków.- Odwołajmy się do przykładów. W czasach Zygmunta III Żydów lwowskich otaczał swoją protekcją wojewoda lwowski Mikołaj Herburt30. W 2 połowie XVII w., w Stanisławowie Ormianie w pełni mogli liczyć na właściciela miasta Jędrzeja Potockiego. Jemu zawdzięczały swoje przywileje, które jak już wspominaliśmy, uzyskały następnie placet Jana III Sobieskiego. Potoccy poparli ich też później w staraniach o opanowanie handlu z Multanami31.
Wymieniając te wszystkie czynniki rzutujące na położenie grup narodowościowych na kresach wschodnich, nie możemy pominąć najważniejszego, a mianowicie ich wewnętrznej autonomii i samorządności. Stąd Ormianie taką wagę przykładali do rządzenia się własnymi prawami. Najpełniej ten cel udało się im osiągnąć w Kamieńcu Podolskim, a przejściowo także we Lwowie i choć w tym mieście część uprawnień stracili na rzecz rady, po długiej zresztą walce, to jednak w sprawach gospodarczych zachowali dużą samodzielność. Część też spraw sądowych była przez nich rozpatrywana. Nawet na przedmieściach Lwowa, choć podlegali albo staroście, albo w jurydyce kościelnej dziekanowi, część swych przywilejów udało się im utrzymać32.
Podobnie sprawa wyglądała u Żydów, gdzie niemal identyczną rolę czy raczej funkcję spełniał kahał. Można by się tylko zastanawiać, czy zakres kompetencji samorządowych był analogiczny czy tylko zbieżny. Nie ulega jednak wątpliwości, iż głównie te instytucje ^vły organizatorami różnorakich zabiegów zmierzających do uzyskania, a po.
Dodajmy, że w grę wchodziło nie tylko oddziaływanie na kierownictwo państwa czy też urzędników, ale nie zapominano o demokratycznej strukturze władzy w Rzeczypospolitej i starano się pozyskać szlachecką opinię publiczną
28 Tamże, s. 68.
29 Por. Chowaniec, Ormianie...; Zakrzewska-Dubasowa, Ormianie..., s. 29, gdzie przykłady dekretów
30 Bałaban, Żydzi lwowscy..., s. 24, 44, 47, 415, 473.
31 Chowaniec, Ormianie...
32 Matwijowski, Prawo ormiańskie..., s. 21 n.
33 I. Lew i n, Z historii i tradycji. Szkice z dziejów kultury żydowskiej, Warszawa 1983, s. 35-81.
168
KRYSTYN MATWIJOWSKI
i w efekcie zdobyć poparcie dla swych postulatów na sejmikach, a później na sejmie. Możemy na dowód przytoczyć uchwały sejmiku wiszeńskiego, który raz opowiedział się za monopolistyczną pozycją Ormian w handlu ze Wschodem, a w innej uchwale brał w obronę interesy żydowskich kupców. Domyślać się możemy, że musiały to być kosztowne uchwały34.
Automatycznie niejako stykamy się z układem wzajemnych stosunków między obu grupami. Wydaje się, iż sprzeczność interesów zarysowywała się głównie w handlu. Rzemiosła żydowskie i ormiańskie miały raczej inny profil. Ormianie jak już wspomnieliśmy nastawieni byli na artykuły zbytku, gdy Żydzi celowali w produkcji, powiedzielibyśmy dzisiaj artykułów codziennego użytku.
Mimo różnicy interesów w handlu często jednak z sobą współpracowali. Ormianie mieli utrudnioną sytuację w Turcji i na tym terenie korzystali z pośrednictwa kupców żydowskich35. Możemy też zauważyć coś na kształt podziału sfer wpływów. Cały handel z Zachodem kupców lwowskich spoczywał głównie w rękach Żydów i tylko sporadycznie zapuszczali się na ten teren Ormianie. Żydzi z kolei ze względu na delikatnie mówiąc niechętne nastawienie władców moskiewskich tylko wyjątkowo, i to pod wyraźną opieką polskich monarchów, odważali się przekraczać granicę tego państwa. Spięcia między Ormianani i Żydami mogły powstawać na terenie Wołoszczyzny i Multan, a dalej już do Persji zapuszczali się sami Ormianie. Spotykamy się też z wypadkami wynajmowania Ormian przez bogatszych kupców żydowskich, a nawet z pewnym współdziałaniem przedstawicieli obu grup36. Działo się to wszystko mimo rywalizacji i antagonizmów, do których ona prowadziła. Ten układ wzajemnych stosunków znamy jednak stosunkowo najsłabiej. W literaturze znaleźć możemy na ten temat zaledwie drobne wzmianki. Zresztą jest to chyba jedna z zasadniczych słabości dotychczasowych badań. Znamy handel Ormian, kupców żydowskich, ruskich i katolickich, i ogólnie handel Rzeczypospolitej, ale o wzajemnych powiązaniach między poszczególnymi kupcami wiemy bardzo mało.
I wreszcie pora zwrócić uwagę na różnice w położeniu obu nacji. Ormianie osadzali się głównie w miastach. O szlachcie ormiańskiej, zwłaszcza w pierwszej fazie jej osiedlania się w Polsce, wiemy stosunkowo niewiele. Także w czasach nowożytnych nie była ona zbyt liczna. Niewielu też Ormian osadzało się na ziemi. Jedynie nazwy niektórych miejscowości zdają się wskazywać, że z takimi wypadkami mieliśmy do czynienia37. Nieco inaczej sytuacja wyglądała wśród osadników żydowskich. Opierając się na ustaleniach M. Horna, obok najliczniejszej grupy, która zamieszkiwała w miastach, blisko 17% osadziło się na wsi, chyba jednak będąc głównie związanych z majętnościami magnackimi i szlacheckimi, dzierżawami i rzemiosłem. Z tej grupy i z bogatych mieszczan wywodziła się część szlachty pochodzenia żydowskiego. Można sądzić, że obie te grupy nie pozostawały obojętne na los swych pobratymców w mieście.
34 AGZ, XXI, Lauda wiszeńskie..., s. 146 (69, p. 46) 396 (208, f. 107).
35 Zakrzewska-Dubasowa, Ormianie..., s. 126 n.; taż, Ormianie zamojscy..., s. 103, 113.
36 O spółkach żydowsko-chrześcijańskich pisze Horn, Żydzi..., s. 189n.; Bał a bań, Żydzi lwowscy..., s. 191, 193, 387.
37 Gałustjan, Kulturnaja żyzń..., s. 15.
ŻYDZI I ORMIANIE W RZECZYPOSPOLITEJ
169
Jeszcze raz jednak podkreślmy, że w obu wypadkach najistotniejszą rolę spełniał samorząd. On spajał i integrował społeczność Ormian i Żydów i oddziaływał niejako dwukierunkowo, utrudniał procesy asymilacyjne, umacniał je wewnętrznie, bronił interesów gospodarczych i miejsca w lokalnej społeczności, ale równocześnie umacniał ich miejsce w państwie i przy całej swej odrębności ułatwiał wtapianie się w społeczeństwo polskie. Ten drugi jednak proces przebiegał całkiem inaczej wśród Ormian, gdzie nie było po unii bariery religijnej. Postępował on zdecydowanie szybciej.
MOSHE J. ROSMAN
"PRZYWÓDCY", "ELITA" i "LUD" W MIĘDZYBOŻU OKOŁO ROKU 1730
Profesor Ben-Zion Dinur w swoim artykule poświęconym początkom chasydy-zmu stwierdził, iż społeczność żydowska w Polsce w XVIII w. znalazła się w głębokim kryzysie przywództwa. Drogą wnikliwej analizy osiemnastowiecz-nej żydowskiej literatury homiletycznej w Polsce Dinur przedstawił obraz skorumpowanej i nie reprezentującej interesów społeczności elity władzy.
Osoby stojące na czele kahałów nie spełniały tradycyjnej roli ich przywódców polegającej na reprezentowaniu interesów gminy żydowskiej na zewnątrz. Główną ich troską było pomnażanie swego bogactwa i dążenie do zwiększania własnego prestiżu. Wobec tego na pierwszym miejscu stawiali służbę swoim polskim protektorom, w czym upatrywali źródeł swego statusu i zamożności1. Przywłaszczenie władzy w kahałach przez ludzi takiego pokroju wywoływało zdaniem Dinura opór "ludu", tzn. szeregowych członków gmin, w których sprawowali władzę.
Opisując skorumpowane przywództwo gmin żydowskich, tak częste w XVIII w., Dinur wspominał o "nowym typie elity powiązanej z władzą, z pomocą której przejmowała i utrzymywała swoje rządy w gminach, stając się wspólnikami swoich szlacheckich panów". Elita ta w większości gmin sprawowała rządy polegające na utrzymywaniu stosunków przypominających niewolnictwo, stosując wyzysk i wystawiając własność Żydów na ciągłą i różnymi sposobami prowadzoną grabież i rabunek"2.
W powyższej charakterystyce Dinur podkreślił kilka elementów. Owych skorumpowanych ludzi nazwał "nową elitą". Jej członkowie wywodzili się spoza tradycyjnej oligarchii, której zamożność była rezultatem zapobiegliwości w interesach, powiązań rodzinnych i kierowania.się wskazaniami Tory. Tymczasem tytuł do sprawowania władzy przez "nową elitę" oparty był na jej powiązaniach ze szlachtą, z pomocą której można było utrzymywać kontrolę
1 B. Dinur, The Beginning ofHasidism and its Social and Messianic Foundation (hebr.), [w:] Historical Writings, vol. I, Jerusalem 1954, s. 100-110 (cyt. dalej: Dinur, The Beginning...).
2 Przykłady w dziele Dinura, por. s. 105; M. Bala bań, L-korot ha-tma-ha-frankit (Historia ruchu frankistów/hebr.), vol. l, Tel Aviv 1934, s. 82-83; M. J. Rosman, Izrael Rabinowicz: Żyd w slużbie polskich magnatów w XVIII w., Śląski Kwartalnik Historyczny "Sobótka", R. XXII, 1982, nr 3-4, s. 497-507.
"PRZYWÓDCY", "ELITA" i "LUD" W MIĘDZYBOŻU
171
nad społecznością żydowską. Ci przywódcy nowego typu wykorzystywali swoje wpływy w celu bezwzględnego wyzyskiwania podległych im gmin3. Z tekstu Dinura wynika, że tradycyjna elita całkowicie biernie poddała się uzurpatorom. Opór wobec magnatów i szlachty nie wchodził w grę. Nie jest więc zaskoczeniem, że analiza konkretnych przypadków w dużej mierze potwierdza obraz przedstawiony przez Dinura. Rzeczywistość jednakże była bardziej skomplikowana.
Miasto Międzybóż było własnością magnackiej rodziny Sieniawskich4. Zgodnie z ówczesną powszechną praktyką Sieniawscy wydzierżawili całe miasto wraz z przyległościami. Dzierżawcą był przedstawiciel średniej szlachty. Zazwyczaj szlachcic-dzierżawca składał magnatowi-właścicielowi spory depozyt pieniężny, w zamian za to uzyskując prawo do wszystkich świadczeń, które pobierał właściciel od mieszczan i chłopów. Dzierżawca pobierał sam wszystkie należności lub też oddawał je arendarzom. W okresie obowiązywania dzierżawy dzierżawca przejmował władzę właściciela nad mieszkańcami miasta we wszystkich dziedzinach5.
Począwszy od 1727 r. dzierżawcą Międzyboża był Jan Dessier. Indygenat otrzymał w 1726 r.6 na wniosek Adama Mikołaja Sieniawskiego, hetmana wielkiego koronnego i właściciela Międzyboża, w nagrodę za udział w obronie miasta przed atakiem kozaków7. Prawdopodobnie dzierżawa Międzyboża była już kolejną nagrodą otrzymaną przez Jana Dessiera od Sieniawskiego. Pewna liczba dokumentów pochodzących z początku lat trzydziestych XVIII w. daje nam wyobrażenie o sposobie sprawowania przez niego rządów w Między-bożu, wzbogacając o nowe elementy cytowaną już charakterystykę Dinura.
Gdzieś około roku 1730 prawo własności Międzyboża przeszło na córkę Adama Mikołaja Sieniawskiego, młodą wdowę po hetmanie polnym litewskim Stanisławie Denhoffie, Marię Zofię Denhofibwą.
Powołana przez nią 12 grudnia 1730 r. komisja do rozpatrzenia skarg na Jana Dessiera i jego metody sprawowania rządów w mieście przedstawiła swoje sprawozdanie wraz z zaleceniami. W sprawozdaniu oskarżono Dessiera o to, że8
... w łamaniu prawa tak Chrześcijanom iako y Żydom przez oderwanie sądów od urzędu mieys-kiego y żydowskiego należących a do siebie obrócenia przez wdawanie się w elekcyą kahałowych y zrucanie legitime obranych, a nastawianie innych pro libita suo; przez zakazowanie, żeby Rabinowi niepłacono pensyey; przez dopuszczenie że faktor Ognisty kłótnie robił y sprawy sądzone, dla swoich accidensow wzruszał, iako partikularne są deductiones, przez odeymowanie gruntów, przez obciążanie grzywnami wielkiemi, przez narzucanie ryb z inszych dóbr, tudziesz wołów, owiec, wieprzów na rzeźników przymuszanie do dozoru wieprzów, przez pociąganie mielników do ustawi-
3 Zob. Dinur, The Beginning...
4 M. J. Rosman, The Lords' Jews (Harvard University, Centers for Jewish Studies and Ukrainian Studies' w druku), rozdz. II.
5 S. Ettinger, Jewish Participatwn in the Colonization of the Ukrainę, "Zioń", t. 21, 1956, s. 124-142.
6 A. Boniecki, Herbarz Polski, Warszawa 1901, t. IV, s. 266-267. K. Niesiecki, Herbarz Polski, wyd. J. N. Bobrowicz, Lipsk 1839, t. III, s. 338.
1 Yolumina Legum, t. VI, s. 232, 454.
8 Muzeum Narodowe w Krakowie, Biblioteka Czartoryskich (cyt. dalej: B. Czart.), rkps nr 3822, nr 76, s. 335-337.
172
MOSHE J. ROSMAN
cznej roboty y narzucanie wieprzów do karmienia in duplo iak należy9 y przez inne różne sposoby: a osobliwie przez sekwestrowania zato, kiedy kto w dolegliwościach ieździ}, albo iechać chciał z suppliką do JW-Jeymci Dobrodziki10.
Oskarżenie przeciwko Dessierowi w znacznym stopniu czyni wiarygodną opisaną przez Dinura sytuacje w gminach, jak również uzupełnia wykorzystane przez niego homiletyczne źródła żydowskie. Użyte przez Dinura określenie "rządy niewolnictwa i wyzysku" nie zawiera przesady biorąc pod uwagę to, czego dopuszczał się Jan Dessier z pomocą swego żydowskiego faktora Ognistego. Starał się narzucić mieszkańcom Międzyboża tyrańskie rządy, próbując wycisnąć z nich tyle pieniędzy, ile się tylko dało. Jednakże pomiędzy sprawozdaniem komisji powołanej przez Denhoffową a generalizacją Dinura zdają się istnieć dwie istotne różnice. Po pierwsze, ze sprawozdania jasno wynika, iż sytuacja chrześcijan w mieście nie była w niczym lepsza od tej, w jakiej znajdowała się ludność żydowska. A po drugie, udział Dessiera w sprawowaniu władzy był znacznie rozleglejszy od tego, jaki Dinur przypisywał swemu "modelowemu" szlachcicowi, który w tzw. "brudnej robocie" wysługiwał się swoim żydowskim pomocnikiem. Przyczyn tych rozbieżności należy upatrywać w tym, iż żydowskie źródła homiletyczne powołane przez Dinura ze zrozumiałych względów przedstawiały jedynie sytuację Żydów, pomijając położenie chrześcijan oraz drugi istotny element, iż w Międzybożu dzierżawca Dessier będąc na miejscu w znacznie większym stopniu zajmował się zarządzaniem miastem na co dzień, niż by to robił nie mieszkający w nim właściciel.
Co zaś się tyczy kwestii, iż władza w gminie nie reprezentowała interesów jej członków i była skorumpowana, co wywołało opozycję, w sprawozdaniu komisji podniesiono dwie sprawy: a problem działalności faktora Ognistego, b próby Dessiera usunięcia legalnie obranych władz kahału i przejęcia ich funkcji sądowych. Zbadanie reakcji gminy w Międzybożu na machinacje Ognistego oraz na ingerencję Dessiera dają nam pogląd na to, do jakiego stopnia nowi skorumpowani przywódcy odnieśli sukces w swoich poczynaniach oraz jaki charakter miała opozycja członków gminy.
Icko Ognisty sprowadził się do Międzyboża pomiędzy rokiem 1719 a 1725 u. Osiadł w rozwijającym się przedmieściu Trzebuchowie. Zamieszkał w domu bez podwórza w tzw. nie wjezdnym, czyli w budynku pośrednim między większym domem z podwórzem a chałupą. W roku ł730 płacił raczej wysoki czynsz w wysokości 7 zł. 15 gr., który został znacznie obniżony w roku
9 Zgodnie z powszechnym wówczas postępowaniem część ludności latyfundium szła na służbę do właściciela lub dzierżawcy miasta zajmując się jego inwentarzem, dostarczając odzieży i butów, wykonując naprawy, utrzymując w sprawności rozmaite urządzenia itp. Właściciel zmuszał również często mieszkańców miasta do kupna określonych produktów po wygórowanych cenach. W naszym przypadku okazało się jednak, że Dessier wykroczył daleko poza uprawnienia przysługujące mu mocą zwyczaju czy kontraktu.
10 Każdy mieszkaniec latyfundium miał prawo składania petycji bezpośrednio do właściciela, wnosząc o naprawienie wyrządzonego zła. Por. Supliki chłopskie XVIII w. z archiwum Michała Poniatowskiego, wyd. J. Leskiewiczowa, J. Michalski, Warszawa 1954.
11 W rejestrze podatkowym Międzyboża z roku 1719 nazwisko Ognisty nie występuje. Pojawia się ono natomiast w rejestrze z roku 1725. Por. B. Czart., rkps 4037, 4045.
"PRZYWÓDCY", "ELITA" i "LUD" W MIĘDZYBOŻU
173
1736 (do kwoty 4 zł.)12. W 1737 r. zakupił wódkę na handel za 12 zł. 20 gr. Jeszcze 92 inne osoby kupowały wówczas wódkę. Największy jednorazowy zakup wyniósł 229 zł. 12 gr., najmniejszy zaś jedynie 2 zł., co określało średnią wartość zakupu wódki na 12 zł.13
Wprawdzie przytoczone dane są oczywiście zbyt ubogie, by na ich podstawie przedstawiać pełną charakterystykę społecznej i gospodarczej działalności Ognistego, to zdaje się nie ulegać wątpliwości, iż nie należał on do uznanej elity miasta. Wskazują na to informacje dotyczące ośmiu członków kahału dołączone do niedatowanej petycji do właściciela Międzyboża14. Daty osiedlenia się w mieście trzech z nich udało się ustalić. Mosko Charyton urodził się w Międzybożu, Leys albo Leyzor Monasterny (Hołoszowski) urodził się tam również, Izrael (Srol) Niemierowski albo Niemierzyński osiedlił się w mieście w 1709 r. Również Nochim, stojący na czele cechu rzeźników z którym, jak zobaczymy, Icko Ognisty pozostawał w ostrym konflikcie osiedlił się w Międzybożu w 1705 r. Wszyscy oni mieszkali w głównej części miasta. Dwóch z nich, Niemierowski i Monasterny, na rynku w domach z podwórzami. Rzeźnik Nochim mieszkał w chałupie15. W 1737 r. Leys Monasterny zakupił wódkę za 68 zł., a inny z członków kahału Boruch Czarny kupił jej za 42 zł. 20 gr. Zatem obaj zakupili znacznie powyżej średniej wartości zakupu wódki, czyli powyżej 12 zł.16 W porównaniu z wymienionymi osobami, Icko Ognisty był człowiekiem nowo przybyłym, obracającym się poza kręgami żydowskiej elity Międzyboża. Mieszkał wówczas w niewielkim domu na obrzeżach miasta. Z końcem lat dwudziestych XVIII w., gdy stał się osobą znaczącą, mieszkał w Międzybożu od niespełna dziesięciu lat. O wzroście znaczenia Ognistego w gminie można wnioskować na podstawie źródeł nie zawierających informacji o jego konflikcie z elitą miasta.
W rejestrze podatkowym z roku 1730 dom opatrzony numerem 19 na przedmieściu Słoboda oraz dom pod numerem 117 w Trzebuchowie były wymienione jako należące do "Leyby, szwagra Ognistego", oraz do "krewnego Żyda Ognistego"17. W roku 1737 "Moszko, szwagier Ognistego" zakupił wódki na handel za 2 zł. 23 gr.18 Z przytoczonych przykładów wynika, że pokrewieństwo z Ognistym było z punktu widzenia jego rodziny godne podkreślenia. Nawet poborca podatkowy identyfikował podatników na podstawie stopnia ich pokrewieństwa czy powinowactwa z Ognistym, a nie na podstawie innych kryteriów19. Co więcej, we wspomnianej już powyżej niedatowanej pe-
12 B. Czart., rkps 4047 (1730), 4052 (1736). Spadek wysokości podatku może świadczyć o tym, iż w związku z wysuniętymi przeciwko niemu licznymi roszczeniami znalazł się w tarapatach finansowych. Możliwe, iż sprzedał część swej własności, by spłacić długi.
13 B. Czart., rkps 4048, s. 113b. Imię Ognistego wydaje się brzmieć raczej Jacko niż Icko.
14 B. Czart., Ewidencja (cyt. dalej: Ew.) 86.
15 B. Czart., rkps 4035.
16 B. Czart., rkps 4048.
17 B. Czart., rkps 4047.
18 B. Czart., rkps 4048.
19 W Polsce nazwiska ulegały częstym zmianom. Np. ktoś noszący nazwisko Moszko Ha-skielewicz (syn Haskiela) bywał nazywany Moszko Wysoki, jeżeli jakiś Moszko Haskielewicz przeniósł się do innego miasta, nazywał się Moszko z Międzyboża. Poborca podatkowy posługiwał się raczej zatem tylko imionami, uważając, że w ten sposób może precyzyjniej określić, o kogo w danych okolicznościach chodzi.
174
MOSHF J ROSMAN
tycji jedną spośród ośmiu wymienionych osób był także Icko Kisielowicz20. W dokumencie z 1737 r.21 główną postacią był Icko Kisielowicz Ognisty. Jeśli założymy, że Icko Kisielowicz; Icko Kisielowicz Ognisty i Icko Ognisty to jedna i ta sama osoba, jest wysoce prawdopodobne, iż w pewnym okresie Ognisty należał do kahału w Miedzybożu.
Gdyby cytowane dokumenty zawierały jedyne dostępne informacje na temat Ognistego, zaliczenie go do "nowej elity" opisanej przez Dinura mogłoby budzić wątpliwości. Jednakże inne zachowane przekazy dają nam pełniejszy obraz jego działalności nie pozostawiając żadnej wątpliwości, że najważniejszym czynnikiem decydującym o wzroście jego wpływów i znaczenia i to mimo stosunkowo krótkiego okresu zamieszkiwania w Miedzybożu były jego powiązania z Janem Dessierem.
Jak już wiemy, jednym z oskarżeń wysuwanych przeciwko Dessierowi było, że pozwalał aby "faktor Ognisty kłótnie robił, y sprawy sądzone dla swoich accidensów wzruszał". W innym miejscu sprawozdania komisji znajdujemy sugestię, że kłopoty z Ognistym i naruszenia praw, jakich się dopuszczał, były związane z jego służbą u Dessiera. Komisja stwierdziła, że: "Ognistego że zażywał Im Pan Dzierżawca do posługi lubo się deklarował alienować go od wszystkiego"22. Ponadto komisja w końcowej części swego sprawozdania domagała się od Dessiera, aby "Ognistego do żadnej usługi nie zażywał.. ."23 W ostatnim zaś zdaniu sprawozdania czytamy: "Ognistemu zaś, aby kłótni żadnych nie czynił y w usługi się zamkowe nie wdzierał, ani się ich podejmował pod karą kryminalną zakazuiemy"24.
Powyższy zakaz wskazuje na kluczową rolę, jaką odgrywał Ognisty we wprowadzaniu w życie poleceń Dessiera, i do jakiego stopnia działalność jego była skuteczna. A ponadto skoro wynagradzano go udziałem we wszystkich dochodach, trudno wykluczyć, iż często przekraczał zalecenia Dessiera, jeśli mogło mu to przysporzyć dodatkowych korzyści.
Ognisty jako główny wykonawca surowych rządów był zarazem głównym obiektem skarg mieszkańców. Komisja stanęła na stanowisku, że po wyeliminowaniu wpływów Ognistego sytuacja w mieście ulegnie poprawie. Być może, iż przyjęcie takiego rozwiązania podyktowane było dążeniem do rozładowania nastrojów w mieście. Dessier pozostał na swym stanowisku. Ukarano do jedynie upomnieniem, któremu towarzyszyło zalecenie poniechania szkodliwych praktyk. Uznano widocznie, iż pozbywając się Ognistego zaspokoi się skargi mieszkańców Międzyboża.
Nie zakończyło to jednakże jego sprawy. Z decyzji jednego z członków komisji noszącego nazwisko Głogowski, wydanej 29 lipca 1731 r., dowiadujemy się, iż przeciwko Ognistemu jakieś nie znane z nazwiska osoby wysunęły konkretne roszczenia o odszkodowanie. Głogowski zdecydował, że skoro Ognisty nie udzielił przekonywających wyjaśnień na temat swego postępowania ani nie stawił się w sądzie obok swoich oskarżycieli, to jego dom wraz z wypo-
20 B. Czart., Ew. 86.
21 B. Czart., rkps 3822, nr 40, s. 171-172.
22 B. Czart., rkps 3822, nr 76, s. 335-336.
23 B. Czart., rkps 3822, nr 76, s. 337.
24 B. Czart., rkps 3822, nr 76, s. 337.
"PRZYWÓDCY", "ELITA" l "LUD" W MIEDZYBOŻU
175
sażeniem ulegnie sekwestrowi, a następnie odda się go w dzierżawę. Dochód z dzierżawy posłuży do zaspokojenia pretensji wierzycieli Ognistego25. Ostatecznie około roku 1737 Icko został wyrzucony z miasta.
Z lektury sprawozdań z lat 1730 i 1731 można odnieść wrażenie, że Ognisty zantagonizował wobec siebie wielu ludzi w mieście. Po tym, jak razem z Dessierem udało mu się zastraszyć tych, których przez pewien czas wspólnie wyzyskiwali, ofiarom udało się złożyć petycję bezpośrednio u Denhoffowej. W jej następstwie wysłano komisję w celu zbadania i uporządkowania spraw w Miedzybożu.
Dysponujemy jeszcze innym źródłem zawierającym opis postępowania Ognistego wobec wykorzystywanych przez niego ludzi. Jest nim niedatowana petycja Szeyny, wdowy po Abrarnkci. Szeyna starała się o naprawienie szkód wyrządzonych jej przez Ognistego2^. W petycji czytamy, iż jej mąż został aresztowany i zabrany na zamek w celu zmuszenia go do zatrzymania prawdopodobnie nie przynoszącej zysku arendy. Po tym zdarzeniu twierdziła Szeyna "Ognisty przynaglał mnie mówiąc: co ty mnie dasz, aby ia mógł instantować za twoim mężem?"27 Wiedząc, że Abramko był już bity, Szeyna w obawie o los chorego męża zapłaciła Ognistemu 18 zł. Nie od razu udało się uzyskać jego zwolnienie, gdyż Ognisty wrócił do Szeyny żądając więcej pieniędzy. Dała mu jeszcze 20 zł. i wielką cynową flaszkę.
Ostatecznie ciężko chory Abramko został zwolniony. Arendę musiał zatrzymać. Po kilku tygodniach zmarł według Szeyny "z frasunku", podobnie zresztą jak jego ojciec. Szeyna została sama i zajęta prowadzeniem arendy ciężko zachorowała. Wtedy raz jeszcze zjawił się u niej Ognisty. Tym razem zaproponował znaleźć kogoś, kto przejmie arendę pod warunkiem, iż wdowa zapłaci mu czerwonego złotego. Nie miała tyle pieniędzy, dała mu więc tylko talara i wielki cynowy półmisek.
I tym razem Ognisty nie dotrzymał słowa. Choroba Szeyny postępowała. Poszła więc do doktora, ale na opłacenie go nie miała pieniędzy. Dzieci Szeyny udały się do Ognistego prosząc go z płaczem o zwrot choćby części otrzymanej sumy. Ognisty w tej sytuacji złożył przysięgę "do duchownych kahalskich", że nie jest nic winien ani Szeynie, ani innym Żydom. Dowiedziawszy się o tym wdowa przyszła do Ognistego ze łzami w oczach prosząc go o oddanie pieniędzy. "On tym się tylko szczycił, że ia przysiągł"28. W tej sytuacji jedyną nadzieją mogła Szeyna pokładać w petycji do właścicielki Międzyboża.
Inne osoby skrzywdzone przez Ognistego nie były tak bezradne. W listopadzie 1730 r. jeszcze inna komisja powołana przez Denhoffową orze-
25 B. Czart., rkps 3822, nr 76, s. 339-340. Załącznik do tego dokumentu zawiera zawieszenie wyroku w związku z apelacją Ognistego do Denhoffowej. Jej skutków nie znamy. Ognisty został jednak w roku 1737 ukarany za to, iż dopuścił się zniesławienia Dessiera i innego szlachcica, którego oskarżył o korupcję i nadużycia. Wskazuje to na zerwanie stosunków pomiędzy Dessierem a Ognistym. Oskarżenie Ognistego skierowane przeciwko swemu byłemu dobroczyńcy mogło częściowo wynikać stąd, iż żywił do Dcsaiera urazę o to, iż zwrócił przeciw niemu gniew Denhoffowej.
26 B. Czart., Ew. 86.
27 B. Czart., Ew. 86. W petycji cytowany jest Ognisty. Rzecz jasna w oryginale słowa wypowiedziano w jidysz.
28 B. Czart., Ew. 86.
176
MOSHE J. ROSMAN
kała w wyniku apelacji w sprawie usiłowania otrucia Ognistego, jego żony i kucharki29. W sprawie tej głównymi oskarżonymi byli Nochim i pozostali rzeźnicy wraz z pięcioma mieszczanami Żydami odgrywającymi ważną rolę w gminie. Według ustaleń komisji doszło do dwóch prób otrucia. Pierwsza miała miejsce na kilka dni przed świętem Szawuot. Sprawcy próbowali zatruć miód pitny Ognistego. On jednak wykrył truciznę i próba się nie powiodła. Po raz drugi próbowano Ognistego otruć w dniu święta Szawuot, w czasie gdy był on w synagodze. Rzeźnicy Cal i Nochim weszli do jego domu, niby to napić się wódki lub miodu. Kiedy Cal zajął uwagę żony Ognistego, Nochim wrzucił truciznę do garnka stojącego na piecu. Stworzyło to zagrożenie nie tylko dla Ognistego, ale dla wszystkich domowników.
Oskarżeni tłumaczyli swoje postępowanie tym, że Ognisty był głównym sprawcą ich utrapień, przede wszystkim fałszywych oskarżeń, narażających ich na grzywny, więzienie i biedę. Co więcej, Ognisty brał mięso od rzeźników nie płacąc za nie, "a nigdy na niego sprawiedliwości dosyć nie mogli"30. Zdaniem oskarżonych prowokował on całe miasto.
Trudno o lepszy przykład działalności "nowej elity", by użyć określenia Dinura. Chociaż Ognisty mieszkał od niedawna w mieście i ewidentnie nie należał do jego tradycyjnej elity, ufny w moc władzy przekazanej mu przez Dessiera dopuszczał się uczynków, które kładły się ciężarem na całej społeczności Międzyboża. Wydawał polecenia, rzucał fałszywe oskarżenia, naruszał prawa i zwyczaje, wymuszał opłaty, przywłaszczał sobie towary, słowem był przyczyną wszelkich utrapień. Zaprzeczył jednak wszystkiemu pod przysięgą i korzystając z opieki swego mocodawcy uniknął sądu.
Konstruując swój model Dinur przewidział, kim będą ofiary ludzi pokroju Ognistego. W obu opisywanych wyżej wypadkach mamy do czynienia z charakterystycznymi przykładami. W pierwszym występował niewielki arendarz, jego żona i dzieci, w drugim zaś rzeźnicy, a więc kategorie mieszkańców najbardziej zdaniem Dinura poszkodowane na skutek utrzymywania się w gminie skorumpowanych struktur władzy. Nadto, zdaniem Dinura, na czele opozycji wobec skorumpowanych przywódców stali wzięci kaznodzieje i cechy rzemieślnicze. W przypadku Icka Ognistego nikt z jego oponentów nie był kaznodzieją ani nikim w tym rodzaju, jednakże próby otrucia go podjęli członkowie cechu rzeźników.
Międzybóż około roku 1730 zdawał się potwierdzać opis działalności skorumpowanych przywódców zarysowany przez Dinura oraz mechanizmu powstawania opozycji przeciwko nim. Jednakże analizując model Dinura dostrzeżemy, że sytuacja w Międzybożu nie w pełni się z nim pokrywała. Rozbieżności dotyczyły kwestii skuteczności działań opozycji oraz roli tradycyjnej elity ka-hału.
Analiza decyzji komisji z grudnia 1730 r. prowadzi do następującego wniosku. Łączne wystąpienie w Międzybożu trzech czynników gniewu ludu, działań podjętych przez elitę oraz postawy magnata właściciela dało nieco odmienny rezultat niż rozwiązanie przyjęte w opisie Dinura.
Uczony ów reprezentuje pogląd, że próby przejęcia przez szlachtę preroga-
29 B. Czart., rkps 3822, nr 76, s. 307-309, nr 78, s. 341-342.
30 B. Czart., rkps 3822, nr 76, s. 308.
"PRZYWÓDCY". "ELITA" i "LUD" W MIĘDZYBOŻU
177
tyw wynikających z zasad autonomii żydowskiej miały swoją długą historię. To co uległo zmianie w przededniu narodzin chasydyzmu, to nie wspomniana tendencja, ale reakcja na nią Żydów. Oddajmy w tym miejscu głos znakomitemu historykowi:
Rzecz jasna, iż "poric" szlachcic, właściciel albo dzierżawca miasta był zainteresowany tym, aby na czele gminy stał ,jego" człowiek. Zapominając o długotrwałej praktyce i zwyczajach oraz o prawach i przywilejach, zgodnie z którymi Żydzi wybierali sami swoich przywódców, sam wedle swej woli ich narzucał. Wtedy kahał albo "wyrażał zgodę" szukając dróg porozumienia z nomina-tem, albo próbował wpłynąć na szlachcica, by uznawał prawo Żydów do swobodnego obierania władz kahalnych. W przeszłości gminy walczyły o swój samorząd i nie dawały szlachcie sobą rządzić. A teraz "lud boży pogrążony jest w strachu i nie ma pokoju dla nikogo: s/elest spadającego liścia ich trwoży, każdy kto chce nimi rządzić, przychodzi i rządzi..."31
Innymi słowy, według Dinura szlachta zawsze była zainteresowana w powołaniu marionetkowego kahału. W pierwszej połowie XVIII w. udawało jej się to.
Nie ulega wątpliwości, że w Międzybożu w latach dwudziestych i trzydziestych XVIII w. Żydzi (i chrześcijanie) byli gotowi walczyć o swoje tradycyjne prawa. Z punktu widzenia naszych rozważań o wiele istotniejsze jest to, że kahał był gotów do walki, i to zarówno z dzierżawcą Dessierem, jak i jego poplecznikiem lekiem Ognistym.
Pierwsza komisja powołana przez Denhoffową rozpatrywała apelację od decyzji w sprawie dotyczącej próby otrucia Ognistego. Swoje wnioski przedstawiła 7 listopada 1730 r. Zajęcie się Denhoffowej problemami Międzyboża może być odczytane jako reakcja na niezadowolenie panujące wśród mieszkańców, którego szczytem była próba zabójstwa Ognistego. Jego działalność bowiem zagrażała stabilizacji życia w mieście, co oznaczało zmniejszenie dochodów. Jednak próba otrucia Ognistego to nie jedyny powód, dla którego Denhoffową zwróciła uwagę na sytuacje w Międzybożu. Jednym z oskarżeń wysuniętych przeciwko Dessierowi, w sprawozdaniu komisji z grudnia 1730 r., bjło to. że więził każdego, kto próbował złożyć petycję właścicielowi zawierającą żądanie naprawienia wyrządzonego z'a. W ósmym punkcie sprawozdania komisji wymienione zostały nazwiska tych. którzy byli niesłusznie więzieni za swoje "przestępstwa". Byli to chrześcijanie: Derkacz i Wasyl Kowal oraz Żydzi: arendarz Boruch, żona arendarza Judki, arendarz Leyba, arendarz nowosienia-wski Abram, arendarz Hołoszowski, szkolnik Nosyn32.
Większość z wymienionych prawdopodobnie próbowała przedstawić Denhoffowej swoje skargi na Dessiera. Nie można wykluczyć, że w końcu któremuś z nich a może i innym to się jednak udało. W każdym razie na szczególną uwagę zasługuje postać "zkolnika Nosyna. Szkolnik to polski odpowiednik hebrajskiego "szamasz". W XVIII w. była to osoba zatrudniona w gminie jako "ramię wykonawcze" kahału. Szkolnik wzywał ludzi do sądu, pobierał różnego rodzaju opłaty, obwieszczał ogłoszenia i załatwiał ró/:ne inne sprawy. W tym wypadku komisja wyraźnie stwierdziła, że Nosyn dostarcz} l jej petycję z kahału. Nie wiadomo czy był to ten sam tekst, który znalazł się w drugim punkcie sprawozdania komisji, z którego pochodzi poniższy cytat:
31 Dinur. The Beginning..., s. 105-106. " B. Czart., rkps 3822, nr 76, s. 335-336.
12 - Zjd?i w dawnej Rzeczypospolitej
178
MOSHE J ROSMAN
... że kahałowych legitime obranych z partycularney urazy, że jeździli z suppliką: w tym roku po wielkiej nocy pozrucał, a innych był instituował33.
Kahał w Międzybożu nie chciał po prostu pozwolić rządzić sobą każdemu przybyszowi, który by tylko zechciał przejawiać podobne zamiary. Wystosowano oficjalną skargę i zażądano podjęcia działań34.
W konflikcie z Dessierem kahał skutecznie bronił swej pozycji. Komisja powołana dla zbadania sytuacji w Międzybożu stwierdziła, że w zasadzie wszystkie oskarżenia przeciwko Dessierowi okazały się prawdziwe. Zadecydowała ona, że Dessier podejmie kroki w celu naprawienia wyrządzonego zła, w szczególności, aby
.. .sprawy wszystkie (exceptis maioris importantice y interes intraty Pańskiej tongentibus) w urzędzie miejskim, salva do Zamku appellatione, także żydowskie w żydowskim sądzie, podług praw nadanych sądziły się...35
Z postępowania kahału w obliczu zagrożenia jego władzy i stanowczej postawy zarówno Denhoffowej, jak i powołanej przez nią komisji wynika, że w Międzybożu w latach trzydziestych XVIII w. powstała sytuacja typowa, zdaniem Dinura, dla okresu wcześniejszego. W dodatku opozycja wobec bezwzględnych rządów Dessiera i jego pomocnika Ognistego nie wywodziła się tylko z "ludu", ale także z kręgów elity kahału, którą zresztą wspomniana wyżej para próbowała odsunąć od władzy.
W tej sytuacji jest godnym podkreślenia, że próbę zamordowania Ognistego podjęli nie tylko sami rzeźnicy. Jak już wiemy z ustaleń komisji, również i inni zostali oskarżeni o namawianie, a nawet podjudzanie do tego czynu. Większości tych osób nie można już dziś zidentyfikować, ale jedna z nich Boruch Czarny był członkiem kahału36. Cały kahał odgrywał czynną rolę xv zwalczaniu Dessiera i Ognistego. Tak więc działalność opozycji w Międzybożu przeciwko tyrańskim rządom była w dużej mierze skuteczna. Komisja odsunęła Ognistego od dalszej służby u Dessiera a tym samym pozbawiła go władzy i wpływów. Ognistego sądzono i skazano przynajmniej za niektóre czyny. Wreszcie zmuszono go do opuszczenia miasta37.
Przedstawiony materiał wykazuje, że od momentu pojawienia się w Międzybożu władzy posługującej się przemocą, skorumpowanej i bezprawnej była ona zwalczana. Okazuje się przy tym, że w walce z pozbawionym skrupułów Ognistym, która u progu lat trzydziestych XVIII w. zakończyła się sukcesem, nie było podziału na "lud" i "elitę". Działano wspólnie. Jeśli tak było rzeczywiście, wówczas związek pomiędzy istnieniem skorumpowanej władzy a szerzeniem się chasydyzmu nie jest tak bezpośredni, jak sugerowano w litera-
33 B. Czart., rkps 3822, nr 76, s. 335.
34 Por. B. Czart., Ew. 86. Niedatowana petycja kahału wystosowana do właściciela Między-boża, w której Żydzi skarżą się na "gubernatora" zmuszającego ich do płatności, jakich nie byli zobowiązani uiszczać.
35 B. Czart., rkps 3822, nr 76, s. 335.
36 B. Czart., Ew. 86. Był jednym z 8 członków kahału, którzy podpisali tę medatowaną petycję.
37 B. Czart., rkps 3822, nr 76, s. 335-338, nr 77, s. 339-340.
"PRZYWÓDCY", "ELITA" i "LUD" W MIĘDZYBOŻU
179
turze38. W Międzybożu na kilka lat przed rokiem 1736, ogólnie przyjętym jako początek działalności Baal Szem Towa, tradycyjna władza sprawdziła się, a właścicielka miasta okazała gotowość przyjścia jej z pomocą, i to nie mniejszą niż poprzedni właściciele. W Międzybożu przynajmniej około 1730 roku nie było miejsca dla nowej elity władzy. Jeśli ten stan rzeczy przetrwał do lat 40., to powodzenie, jakie odniósł Baal Szem Tow w pozyskiwaniu zwolenników, prawdopodobnie nie wynikało stąd, że chasydyzm mógł być wyzwaniem dla skorumpowanej elity. Jak sugeruje prof. S. Ettinger, chasydyzm swój sukces prawdopodobnie zawdzięczał zarówno atrakcyjności przesłania religijnego, jak i społecznym uwarunkowaniom, dzięki którym się rozprzestrzeniał.
Z drugiej zaś strony trudno wykluczyć, że w czasie kiedy skorumpowana grupa próbowała narzucić swoje rządy w Międzybożu, podobne próby podejmowano jak to przypuszcza prof. Dinur także i gdzie indziej. Prawdopodobnie w innych miejscowościach napotykały one barierę, którą w Międzybożu stworzyła miejscowa społeczność, wsparta przez właścicielkę miasta.
Początkowo chasydzcy przywódcy pochłonięci byli sprawami religijnymi oraz zaspokajaniem potrzeb swoich nielicznych zwolenników. Nie można wykluczyć, że tam, gdzie skorumpowane elity wzięły górę nad tradycyjnymi, stwarzało to sprzyjające okoliczności dla wzrostu społecznej, a nawet politycznej roli przywódców chasydzkich.
Przykład Icka Ognistego' wskazuje, że problem skorumpowanych władz uciskających zależne od nich społeczności miał zasadnicze znaczenie z punktu widzenia dziejów Żydów w pierwszej połowie XVIII w.
Dzieje konfliktu Ognistego z gminą w Międzybożu świadczą również o tym, jak złożony był problem współzależności kryzysu władzy w gminach żydowskich i rozprzestrzeniania się chasydyzmu. Pełne poznanie tego zjawiska wymaga zbadania okoliczności wpływających na dzieje poszczególnych gmin żydowskich w Rzeczypospolitej.
38 Ostatnio E. Etkes w odczycie przedstawionym w maju 1986 w Israel Association for Slavic Studies oraz w artykule przeznaczonym do publikacji przez Harvard University Center for Jewish Studies, w tomie poświęconym historii Żydów w osiemnastym stuleciu stwierdził, że liczba zwolenników Baal Szem Towa do jego śmierci najprawdopodobniej nie przekroczyła 100 osób. Potwierdzałoby to tezę, iż Baal Szem Tow odgrywał w Międzybożu rolę przywódcy małej grupy religijnej. Był również cieszącym się rozgłosem uzdrowicielem. Nie można go natomiast uważać za przywódcę niezadowolonych niższych warstw społecznych, pozostających w opozycji wobec elity gminnej.
ARTUR EISENBACH SEJM CZTEROLETNI A ŻYDZI
Temat jest zbyt obszerny, aby go przedstawić w krótkim referacie. Ograniczę się przeto do zreferowania kilku zasadniczych kwestii.
1. Na wstępie godzi się przypomnieć, iż Oświecenie ogólnoeuropejski ruch ideowy i kulturowy stało się inspiracją do podjęcia głębokich reform w wielu krajach w 2 połowie XVIII w. Podłożem ideologii oświeceniowej było przekonanie o możliwości nadania społeczeństwu takiej organizacji, która stworzyłaby szansę szczęśliwego życia każdemu człowiekowi. Głoszono koncepcję naturalnych i niezbywalnych praw własności i wolności jednostki, wysuwano postulat tolerancji w sprawach wyznaniowych, wolności słowa, niezależności sądów, swobody działalności gospodarczej oraz szerokiego upowszechnienia oświaty. Poglądy te zawierały ostrą krytykę ówczesnych stosunków, zakwestionowały dotychczasowy system wartości, oznaczały domaganie się równości praw i obowiązków.
Ówczesne prądy ideowe oraz przemiany ustrojowe w Europie, a zwłaszcza reformy oświeconego absolutyzmu w Austrii i Prusach, stały się również w Polsce inspiracją do podjęcia wielu reform. Niektórzy pisarze i działacze okresu stanisławowskiego, wychodząc z zasadniczych założeń Oświecenia, domagali się reformy państwa i jego instytucji, wzmocnienia władzy państwowej w zakresie administracji, skarbu, wojska, wskazywali na potrzebę upowszechnienia oświaty i pełnej tolerancji wobec innowierców W tych warunkach wytworzył się klimat, który sprzyjał rozpoczęciu dyskusji na temat położenia ludności żydowskiej, potrzeby reformy jej statusu prawnego, oświaty oraz miejsca w strukturze stanowej kraju.
2. Sprawa żydowska w Polsce wypłynęła, podobnie jak w innych państwach europejskich, dopiero na początku kryzysu ustroju feudalno-stanowego. Z uwagi na liczebność ludności żydowskiej, na jej rolę w różnych sektorach życia gospodarczego, jej sytuacja stała się ważnym problemem w procesie przebudowy społecznej, zwłaszcza reform ekonomicznych oraz organizacji miast.
W okresie Sejmu Czteroletniego ludność żydowska liczyła ok. 800 tyś. osób, ep w stosunku do ok. 14 milionów mieszkańców stanowiło ok. 6,3% ogółu populacji1. Już te liczby wskazują na rangę zagadnienia. W całej Polsce przed-
1 A. Eibenbach, Liczebność i elementy struktury demograficznej i zawodowej Żydów, [w:] tegoż, Z dziejów ludności żydowskiej w Polsce w XVIII i XIX wieku. Studia i szkice. Warszawa 1983 (cyt. dalej: Z dziejów ludności...), s. 14-16.
SEJM CZTEROLETNI A ŻYD/I
181
rozbiorowej 2/3 ogółu Żydów mieszkało w miastach, 1/3 zaś we wsiach2, przy tym w Koronie proporcje te wynosiły w miastach 73,1%, we wsiach 26,9%. W gospodarczo rozwiniętej Wielkopolsce odsetek Żydów zamieszkałych we wsiach był stosunkowo najmniejszy, nie przekraczał średnio 5,0%. Zachodziła więc znaczna współzależność między rozwojem poszczególnych prowincji Polski a stopniem urbanizacji Żydów i strukturą ich zajęć gospodarczych. Można ogólnie stwierdzić, że im dalej na wschód, gdzie ludność była etnicznie mieszana, a dominowała gospodarka folwarczna, wzrastała liczba Żydów na wsi.
Gdy idzie o ówczesną strukturę zawodową Żydów można na podstawie badań R. Mahlera przyjąć następujący obraz stosunków. W miastach: z handlu żyło 35-38%, z rzemiosła 30-33%, z arendy i szynkarstwa 13-15%, z transportu 2-3%, z wolnych zawodów zaś i innych ok. 16-18% ogółu Żydów. Dominowali więc w handlu wewnętrznym i zagranicznym, spełniali określone funkcje w innych gałęziach gospodarki miejskiej. W strukturze zajęć rzemieślniczych zachodziły charakterystyczne różnice między Żydami i chrześcijanami. Ok. 70% żydowskich rzemieślników pracowało w branży odzieżowej i galanterii, ok. 17% w branży spożywczej, reszta to złotnicy, szklarze, kotlarze, mydlarze i inni. Na ukształtowanie się takiej sytuacji decydujący wpływ wywarł monopol cechowy oraz ograniczenia w dziedzinie gospodarczej i osiedlania się.
Wśród Żydów na wsi arendarze, Karczmarze i szynkarze stanowili 8%, gorzelnicy, piwiarze i winiarze 4%; wszyscy spełniali faktycznie funkcję organu pomocniczego w szlacheckim monopolu propinacyjnym. Zajmowali się także skupywaniem produktów rolnych oraz zaopatrywaniem wsi w wyroby przemysłowe, pośredniczyli w wymianie towarowej między miastem a wsią. Ponadto Żydzi byli faktorami, dzierżawcami różnych opłat, organizowali wyrąb lasu, eksport produktów rolnych i leśnych, dzierżawili młyny, stawy, gorzelnie i browary. Znaczna była wśród Żydów liczba służby zarówno domowej, jak i gospodarczej, a także parobcy i furmani. Należy wyjaśnić, iż do grupy wolnych zawodów zaliczono: lekarzy, nauczycieli, felczerów i cyrulików, służbę synagogalną, kantorów, muzyków i innych.
Ludność żydowska, podobnie jak inne stany, nie tworzyła więc jednolitej zbiorowości, była zawodowo i społecznie rozwarstwiona. Dodatkowym potwierdzeniem tego zróżnicowania były konflikty społeczne, jakie wówczas rozgorzały w wielu miastach między ubogim pospólstwem i plebsem a oligarchia kahalną3.
Niezmiernie istotny dla naszego tematu jest jego aspekt prawny, prawo bowiem regulowało całokształt stosunków społeczności żydowskiej w Polsce. Ludność żydowska była wprawdzie wolna, skupiona głównie w miastach i spełniała w zasadzie analogiczne funkcje gospodarcze co mieszczaństwo chrześcijańskie, nie została jednak dopuszczona do praw tego stanu. Nie została także zaliczona do żadnego z wyróżnionych wówczas stanów. Jej położenie regulowały w ciągu wieków książęce i królewskie przywileje; faktycznie społeczność żydowską traktowano jako oddzielny stan4.
2 Tamże, s. 17-19.
3 R. Mahler, A. History of Modern Jewry 1780-1815, London 1971, s. 295-297; A. Eisen-bach, Do kwestii walki klasowej w społeczeństwie żydowskim w Polsce w drugiej połowie XVIII w., Biul. ŻIH 1956, nr 17-18, s. 129-170, i nr 19-20, s. 60-113.
4 A. Eisenbach, Elementy więzi stanowej społeczności żydowskiej, [w:] Z dziejów ludności..., s. 216-252.
182
ARTUR EISENBACH
SEJM CZTEROLETNI A ŻYDZI
183
Prawne wyodrębnienie Żydów miało poważne konsekwencje przede wszystkim dla nich samych. Nie zostali dopuszczeni do obywatelstwa miejskiego niezależnie od stopnia asymilacji poszczególnych rodzin czy jednostek. Zgodnie ze swym feudalnym charakterem prawodawstwo ograniczało zdolność prawną Żydów w sprawach sądowych. Ponadto nie dopuszczano ich do wielu zawodów ani do żadnej służby publicznej, nie przyjmowano ich do korporacji cechowych, rzemieślniczych i kupieckich. Nie mniejsze były konsekwencje tego stanu rzeczy dla całego kraju, prawne bowiem wyodrębnienie Żydów stworzyło wiele instytucjonalnych form ich izolacji, hamowało integrację dwóch grup ludności miejskiej, a w rezultacie wpłynęło na niedorozwój Stanu średniego w Polsce. Odrębność stanowa Żydów stała się istotnym komponentem feudal- nej budowy społeczeństwa również w okresie rozbiorów.
3. Wraz z początkiem przemian w gospodarce miejskiej i folwarcznej ostrym zagadnieniem gospodarczym i społecznym stała się sprawa osiedlania Żydów w miastach i wsiach. W Polsce od dawna obowiązywały różne ograniczenia osiedlania się Żydów w miastach. Większość miast wolnych (królewskich), z reguły wszystkie duchowne, a także niektóre prywatne legitymowały się przywilejami królów, dekretami sądów asesorskich i komisarskich oraz uchwałami władz miejskich. Wiele miast posiadało przywileje z klauzulą "de non toleran-dis Judaeis", inne zezwalały im osiedlać się w określonych dzielnicach. W rezultacie w dobie reform oświeceniowych Żydzi mogli osiedlać się w nieznacznej liczbie miast wolnych. W niektórych zaś, zgodnie z zaleceniami sejmu 1768 r., Żydzi wchodzili w układy z magistratami i za określoną opłatę roczną lub daninę w naturze uzyskiwali ograniczone prawo osiedlania i zarobkowania. Również i prawo ^posiadania przez Żydów nieruchomości w tych miastach było ograniczone. Jedynie w miastach prywatnych mogli Żydzi za zgodą dziedziców nabywać domy i place. Na wsi obowiązywał zakaz nabywania przez nich dóbr ziemskich i innych nieruchomości.
Wszystkie powyższe sprawy występują w ówczesnej publicystyce, w wystąpieniach posłów na sejmach, w memoriałach miast i korporacji cechowych. Z uwagi na zaostrzającą się konkurencję lansowano pogląd o szkodliwości ekonomicznej Żydów w miastach argumentując, że to oni przyczynili się do upadku miast5. Ponadto szlachtr, dążąc do usunięcia pośrednika żydowskiego z gospodarki folwarcznej, rozpowszechniała pogląd, że karczmarze, arendarze i szynkarze są główną przyczyną pijaństwa chłopów, ich niedoli i ciemnoty. Pomijając milczeniem skutki systemu pańszczyźnianego oraz szlacheckiego monopolu i drenażu propinacyjnego, domagano się wyrugowania ze wsi tych grup Żydów jako jedynej drogi do poprawy sytuacji chłopów. Istotnie, w dobie stanisławowskiej miały miejsce rugi Żydów w niektórych województwach. Spowodowały one przepełnienie słabo rozwiniętych miasteczek elementem spaupe-ryzowanym. Wraz ze sprawą "ludzi luźnych" wystąpił wówczas problem włóczęgów i żebraków żydowskich. Sytuację próbowano rozwiązać przez zatrudnienie tych grup ludności w powstających wówczas manufakturach oraz przez osadnictwo rolnicze.
4. W toku publicystycznej polemiki wokół recepcji wzorów austriackich, pruskich lub niektórych ich elementów w uregulowaniu sytuacji Żydów wy-
5 S. Staszic, Przestrogi dla Polski, Warszawa 1790, rozdział pt. "Żydzi".
płynął ważny problem: jakie miejsce ma zająć ludność żydowska w układzie stanowym Rzeczypospolitej? Czy ma pozostać nadal poza obrębem stanu mieszczańskiego, czy też ma być uznaną za integralną jego część dopuszczoną do ekonomicznych, a nawet do politycznych praw miejskich.
Już na kilka lat przed obradami Sejmu Czteroletniego problem ten poruszył anonimowy autor w broszurze pt. Żydzi, czyli konieczna potrzeba reformowania Żydów w Rzeczypospolitej polskiej (1785). Autor, zwolennik doktryny prawa natury, zajął się głównie społeczną sytuacją Żydów. Wychodził z założenia, iż oprócz przepisów religijnych, oświaty, także prawodawstwo jest ważnym czynnikiem kształtującym człowieka. Zwrócił uwagę, iż Żydzi nie zostali dotąd zaliczeni do żadnego z istniejących w Polsce stanów. "Był to błąd w konstytucji krajowej, był to defekt naszego prawodawstwa" pisał Bezimienny. Na Żydów, usuniętych "od tytułu obywatelstwa", nakłada się specjalne podatki, utrudnia się przyjmowanie ich do cechów, ogranicza prawa osiedlania się w miastach, określa się ich "narodem obcym i nie mającym u nas własnej ojczyzny". W tej sytuacji powinnością władz państwowych jest przekształcenie Żydów w obywateli kraju. "Moim zdaniem pisał Bezimienny stan średni, czyli miejski, jest dla nich najprzyzwoitszy".
Zgodnie z potrzebą rozwoju miast i gospodarki kraju dążył Bezimienny do rozszerzenia bazy społecznej rekrutacji nowych obywateli i domagał się przełamania istniejących barier, ograniczających prawo do korzystania z obywatelstwa miejskiego. Należy przypomnieć, iż wiele lat wcześniej wobec dysyden-tów-mieszczan zmodyfikowano przepisy w dziedzinie przyjęcia ich do prawa miejskiego. Jednakże nastąpiło to w rezultacie presji politycznej rządów rosyjskiego i pruskiego. W roku 1768 sejm uchwalił zmiany w położeniu dysydentów: szlachta uzyskała prawo piastowania urzędów i godności poselskich, a mieszczanie zostali w 1775 r. dopuszczeni do obywatelstwa miejskiego. Wobec Żydów obowiązywały nadal dawne ograniczenia. Postulat Bezimiennego zmierzał właśnie do anulowania tych ograniczeń i rozszerzenia obywatelstwa również na Żydów. Wynika to jasno z tego sformułowania: "umieścić Żydów w stanie miejskim jest to dopuścić onych do wszelkich wolności i prerogatyw, którymi się miasta nasze zaszczycały i zaszczycają, jest to wyjąć onych spod wszelkiej innej władzy, a poddać pod rząd i zwierzchność magistratur. Słowem, jest znieść wszelką różnicę, która była dotąd między Żydem a chrześcijaninem"6. Był to pierwszy postulat, aby Żydów uznać za integralną część stanu mieszczańskiego oraz dopuścić ich do ekonomicznych oraz politycznych praw miejskich.
Bezimienny zbijał lansowany wówczas argument o szkodliwości Żydów dla kraju. Tłumaczył, iż jest to rezultat wiekowego ucisku i dlatego tym bardziej należy uregulować ich stan prawny. Inkorporacja Żydów do stanu mieszczańskiego, dopuszczenie ich do korporacji cechowych, powołanie do służby wojskowej, a jednocześnie reforma ich obyczajów i oświaty zmieni tę ludność i wzmocni jej więź z Polakami. Broszura wywołała zrozumiały rezonans wśród oświeconych Żydów7, natomiast w prasie warszawskiej, która śledziła sytuację
6 Materiały do dziejów Sejmu Czteroletniego, wyd. A. Eisenbach, J. Michalski, E. Rostworow-ski, J. Woliński, Wrocław 1969, t. VI, s. 73-93 (cyt. dalej: MDSC).
7 Broszurę Bezimiennego przetłumaczył Eliasz Ackord na język niemiecki (Die Juden oder die notwendige Reformation der Juden in der Republik Polen, Warszawa 1786).
184
ARTUR EISENBACH
Żydów w innych państwach i projekty ich emancypacji, odrzucono dezyderat dopuszczenia ich do praw miejskich8.
5. Kwestia żydowska wyłoniła się w toku pierwszych prac Sejmu Czteroletniego w związku ze sprawą lokacji Żydów w miastach i podwyższenia ich podatku pogłównego. W ciągu kilku lat toczyła się w prasie, publicystyce oraz w sejmie ostra polemika wokół tej kwestii społecznej9. Tu pragnę omówić jej główne aspekty oraz stanowiska różnych stron.
Od początku obrad Sejmu przedstawiciele gmin oraz oświecone sfery ludności żydowskiej uświadomili sobie przełomową sytuację kraju i własnej zbiorowości. Sformułowali konkretne dezyderaty, które skierowano do sejmu i władz państwowych. Uświadamiano sobie, że emancypacja Żydów jest ściśle związana z reformą stosunków społecznych w państwie, nad którą sejm będzie obradował. Generalnie biorąc ich wysiłki szły w kierunku wywalczenia prawa osiedlania się w miastach wolnych, w tym i w stolicy, oraz swobodnej działalności gospodarczej, likwidacji instytucjonalnych barier izolacji, a także uzyskania obywatelstwa miejskiego. Począwszy od końca 1788 przedstawiciele Żydów warszawskich skierowali do króla i sejmu kilka memoriałów, w których powoływano się na prawa historyczne i przywileje królów polskich10. Od lutego 1789 r. dyskusja na temat położenia ogółu Żydów zyskała na sile dzięki ukazaniu się kilku publikacji, które poruszyły sprawy gospodarcze, fiskalne, oświatowe oraz ich statusu prawnego. Na jesieni tego roku, gdy przedstawiciele mieszczaństwa formułowali swe postulaty polityczne i redagowali projekt no-wgo ustroju miast, do stolicy przybyli pełnomocnicy gmin żydowskich z Korony i skierowali do sejmu "pokorną prośbę" w celu wyjednania nowego statusu osiedleńczego w miastach królewskich11. Memoriał nie był nawet czytany w sejmie.
Okres od jesieni 1789 do wiosny 1792 r. to czasy dramatycznych wysiłków uregulowania położenia Żydów w Polsce. 18 XII 1789 r. sejm wyłonił Deputa-cję do opracowania projektu o miastach wolnych i już wówczas uzgodniono wyeliminowanie sprawy statusu Żydów z tego projektu. Ludność żydowska nie była jeszcze partnerem w walce o reformy ustrojowe i społeczne w kraju. Stanie się ona tym czynnikiem dopiero w latach Wiosny Ludów. Przedstawiciele gmin żydowskich zdawali sobie sprawę z tego. przeto domagali się jedynie prawa osiedlania się i dopuszczenia jedynie do ekonomicznych praw miejskich.
6. Dla ludności żydowskiej miała być wydana odrębna ustawa. Ociągano się z przygotowaniem projektu takiego prawa. Dopiero po antyżydowskich rozruchach w Warszawie (22 III; 19 IV; 16 V 1790), które wywołały reperkusje polityczne, gdyż wydarzeniami zainteresowali się posłowie Rosji i Prus12, sejm podjął próbę uregulowania tego zagadnienia. 19 IV 1790 powołano "Deputację
8 Art. P. Świtkowskiego w "Pamiętniku Historyczno-Politycznym", 1785, nr 5, s. 414-423, tamże 1788, s. 515.
9 A. Eisenbach, Sprawa żydowska w Polsce w okresie stanisławowskim, [w:] Z dziejów ludności..., s. 44 (cyt. dalej: Eisenbach, Sprawa żydowska...).
10 Eisenbach, Sprawa żydowska..., s. 44-45.
11 MDSC, t. VI, s. 129-132.
12 O rozruchach antyżydowskich, dyskusji sejmowej pisali J. Kitowicz, W. Kalinka, W. Smoleński, por. A. Eisenbach, Ludność żydowska w Warszawie na prze/orni' Xmi i XIX wieku, [w:] Z dziejów ludności..., s. 103-104.
SEJM CZTEROLETNI A ŻYDZI
185
do roztrząśnięcia projektu reformy Żydów"13. W sierpniu projekt był już opracowany, a nawet podpisany przez jej przewodniczącego podkanclerzego Macieja Garnysza14. Opozycja niektórych członków Deputacji sprawiła, że projekt nie był nawet czytany w sejmie15.
Projekt deklarował tolerancję religijną, zawierał przepisy odnośnie do organizacji gminy żydowskiej, regulował obowiązki podatkowe Żydów, zezwalał im na wszelki handel i rzemiosło, lecz usuwał z zajęć propinacyjnych na wsi. Formułował więc główne prawa ekonomiczne i osiedlania się w miastach wolnych, przemilczał natomiast zupełnie kwestię dostępu Żydów do obywatelstwa miejskiego. Żydzi mieli ponosić ciężary miejskie, podlegać władzy magistratów, lecz w stanowym układzie stratyfikacyjnym uplasowano ich na najniższym szczeblu. Projekt Deputacji był próbą ustanowienia jednej dla całego kraju ustawy o ludności żydowskiej. Znalazła tu wyraz charakterystyczna dla okresu Oświecenia tendencja do likwidacji feudalnego partykularyzmu prawnego. Zróżnicowane prawa, obowiązujące w kraju nieraz od wieków, miały być zastąpione jednolitym zbiorem, który będzie obowiązywać w danej dziedzinie prawa. Tendencja ta znalazła już wyraz w patentach austriackich i pruskich dla ludności chłopskiej i żydowskiej. Także w Polsce okresu stanisławowskiego projekty ustanowienia ogólnego prawa dla mieszczan oraz dla Żydów miały zastąpić obowiązujące dotąd partykularne przywileje książąt i królów.
Polemikę wokół sprawy żydowskiej bacznie śledziła grupa oświeconych Żydów w kraju i za granicą, która wkrótce włączyła się do dyskusji. W latach Sejmu Czteroletniego ukazało się dziewięć publikacji, z których osiem pod wpływem żydowskiego Oświecenia oraz rewolucji francuskiej wypowiadało się za głęboką reformą życia wewnętrznego Żydów. Autorzy wysunęli wobec władz i sejmu postulat obywatelskiej emancypacji Żydów, domagali się reformy ich samorządu oraz systemu oświaty16. Dezyderaty te świadczyły o znacznym rozwarstwieniu społecznym i kulturalnym Żydów oraz były dowodem budzenia się ich zainteresowania sprawami politycznymi kraju.
W tym kontekście należy wspomnieć wystąpienie grupy oświeconych Żydów warszawskich, którzy w maju 1790 r. ogłosili otwarte pismo do generalnych plenipotentów miast. Grupa ta stanowiła zalążek kształtującej się bur-żuazji żydowskiej w Polsce, znane jej były hasła prekursorów ideologii mieszczańskiej dotyczące praw i wolności człowieka. Autorzy pisma nawiązywali do memoriału miast z XII 1789 r., wyrażali uznanie dla działalności ich plenipotentów oraz nadzieję, iż zasady praw naturalnych, do których się odwołują w walce przeciw feudalnym stosunkom, zechcą również potwierdzić wobec ludności żydowskiej17. Grupa ta poczuwała się do łączności z posiadającą warstwą
13 MDSC, t. VI, s. 215, pełny skład Deputacji sejmowej podaje W. Smoleński, Ostatni rok Sejmu Wielkiego, Kraków 1897, s. 329 (cyt. dalej: Smoleński, Ostatni rok...).
14 MDSC, t. VI, s. 215.
15 AGAD, Arch. Sejmu Czteroletniego (cyt. dalej: ASC), t. 8, k. 503, 518-519. 532-533, 546-547 (wystąpienia posłów).
16 Autorami tych prac byli: E. Ackord, Zalkind Hurwitz, Mendel Levin z Satanowa (Satano-wer), Abraham Hirszowicz, Salomon Markuze, Szymel Wolforowicz, Jakub Kalmansohn, Salomon Polonus. O ich pracach pisałem obszernie [w:] Z dziejów ludności..., s. 62-64, 309-310.
17 Memoriał przedrukowany w MDSC, t. VI, s. 188-190; por. Eisenbach, Sprawa żydowska..., s. 69-71.
186
ARTUR EISENBACH
mieszczaństwa chrześcijańskiego chociażby z tytułu wspólnoty interesów ekonomicznych. Po raz pierwszy została w tym memoriale wyrażona myśl o potrzebie współdziałania całego stanu trzeciego, który, gdy wzmocni swą pozycję ekonomiczną i polityczną, będzie mógł przeciwstawić się przewadze szlachty.
7. Magistrat warszawski od lat prowadził walkę przeciw wszelkiej lokacji Żydów w stolicy. W czasie Sejmu Czteroletniego stał się organizatorem ogólnokrajowej akcji na forum sejmu i w publicystyce, mającej m. in. na celu udaremnienie uregulowania statusu osiedleńczego i obywatelskiego Żydów w państwie.
W drugiej połowie XVIII w. ludność chrześcijańska w 80% wszystkich miast, zwłaszcza prywatnych, utrzymywała się głównie z uprawy roli, hodowli bydła i warzenia piwa. W tej sytuacji ludność żydowska, zajmująca się handlem wewnętrznym i zagranicznym, rzemiosłem, transportem i różnymi usługami, stanowiła faktycznie trzon ludności miejskiej. W ostatnim dziesięcioleciu istnienia Rzeczypospolitej następowały już, aczkolwiek ze słabym natężeniem, procesy urbanizacyjne, wzrost demograficzny i ożywienie gospodarcze niektórych prowincji, chociaż na ogół kraj pozostał zacofany gospodarczo i politycznie18. Mieszczaństwo było stanem upośledzonym, nie miało swych przedstawicieli w sejmie, ograniczone w prawach nabywania i posiadania gruntów, nie stało się siłą w sensie ekonomicznym i politycznym.
Należy przypomnieć, iż na jesieni 1789 r. do Warszawy przybyło 300 delegatów miast, którzy podpisali akt zjednoczenia, organizowali "Czarną procesję" (25 listopada). Wręczyli wówczas królowi i marszałkowi sejmu obszerny memoriał z postulatami miast królewskich. Sejm wyłonił 18 XII Deputację do opracowania projektu ustawy o miastach, która jak wspomniano już na początku obrad przyjęła zasadę, iż sprawa statusu ludności żydowskiej będzie wyłączona z tej ustawy. Istotnie, wszystkie zachowane redakcje projektu prawa o miastach, przygotowane przez Deputację i Piattolego, zawierały klauzulę wyłączającą Żydów z reformy miejskiej i praw tego stanu19. W ustawie z 18 kwietnia oraz Konstytucji 3 Maja opuszczono już to zastrzeżenie, lecz art. I, pkt 10 wyraźnie stanowił, iż do obywatelstwa miejskiego dopuszcza się wyłącznie chrześcijan.
Mieszczaństwo polskie było nieliczne, słabo rozwinięte, kulturalnie i cywilizacyjnie na niskim poziomie, etnicznie rozbite, pochłonięte walką konkurencyjną z "przeszkodnikami" różnych wyznań. Żydów ponadto oskarżono, iż prowadzą szkodliwą działalność gospodarczą, która jakoby przyczyniła się do upadku miast i zubożenia mieszczan. Fakty potwierdzają, iż myśl polityczna góry mieszczaństwa była zachowawcza, podobnie jak większości szlachty. Grupy te nie były zdolne do działania, jakiego wymagała nowa kształtująca się rzeczywistość. Mieszczaństwo wysuwało przede wszystkim żądania utrzymania w mocy średniowiecznych przywilejów miast. Nie troszczyło się nie tylko o interesy upośledzonych chłopów czy interesy całej ludności miejskiej, lecz jedynie o mieszkańców miast wolnych. Przejawiało natomiast tendencję do zaostrzania
18 J. Topolski, Narodziny kapitalizmu w Europie w XłV-XVlU wieku, Warszawa 1965, s. 165.
19 MDSC, t. II, s. 388; t. III, s. 211, 220 por. też: B. Leśnodorski, Dzielo Sejmu Czteroletniego (1788-1792). Studium historyczno-prawne, Wrocław 1951, s. 184, 197-199.
SEJM CZTEROLETNI A ŻYDZI
187
izolacji ludności żydowskiej, która znajdowała się poza stanem mieszczańskim. Tak więc w okresie walki o zmodyfikowanie przestarzałej struktury stanowej elita mieszczaństwa nie dostrzegała konieczności konsolidacji wszystkich jego grup jako pilnej potrzeby czy warunku rozwoju miast i kraju.
Ówczesny ruch polityczny mieszczaństwa nie był ruchem samorodnym, lecz był inspirowany przez grupę szlacheckich reformatorów, którzy zabiegali o jego przekształcenia, tak, by stał się sojusznikiem w walce o reformy ustrojowe. Jest faktem stwierdzonym, że to Hugo Kołłątaj dopomógł delegatom miast w sformułowaniu własnego programu politycznego, który w ówczesnym układzie sił społecznych w Polsce nie miał szans, aby zostać akceptowany w sejmie. Istotnie, projekt przyjęto tylko w ograniczonym zakresie: mieszczaństwo nie stało się stanem współrządzącym, jego przedstawicieli nie dopuszczono do izby ustawodawczej, lecz uzyskało tylko pewne prerogatywy w obejmowaniu stanowisk w administracji państwowej i prawo do nabywania dóbr ziemskich. Szlachta oparła sojusz z mieszczaństwem na kryterium stanowym, a nie majątkowym, zasadzie przyjętej dopiero w monarchiach konstytucyjnych.
Przez nobilitację kilkuset mieszczan szlachta pozyskała dla siebie młodą burżuazję, urzędników, prawników, wojskowych, ale jednocześnie doprowadziło to do osłabienia, intelektualnego zubożenia, a nawet zdemoralizowania elementów mieszczańskich, bo przecież nie podniosło pozycji politycznej ani prestiżu społecznego całego mieszczaństwa. Przeciwnie, osłabiło zainteresowanie sytuacją tego stanu, zwłaszcza nieposesjonatów, a także walkę o pełną emancypację wszystkich mieszczan w kraju.
8. Postulaty przedstawicieli miast znalazły poparcie u wpływowych reformatorów. Stanisław Staszic, jeden z ideologów Oświecenia, zwolennik reform społecznych, był rzecznikiem interesów mieszczan i popierał ich postulaty polityczne. Nie był zwolennikiem dopuszczenia Żydów do praw miejskich, chociaż domagał się podporządkowania ich magistratom i sądownictwu miejskiemu20. Również Hugo Kołłątaj, inspirator ogólnokrajowego ruchu mieszczańskiego, dążący do jego rozbudzenia i pozyskania dla reform politycznych, nie uważał jeszcze za możliwe przyznanie Żydom obywatelstwa miejskiego, nawet w ograniczonym zakresie. Podobnie jak Staszic domagał się podporządkowania Żydów jurysdykcji lokalnej21. Ód tych poglądów nie odszedł daleko radykał Franciszek S. Jezierski, chociaż przyznał, iż wytykane wówczas Żydom ujemne cechy to rezultat istniejącego ustroju22. Wyrażał on przekonanie, że dopiero reforma stosunków społecznych i mentalności szlachty zmieni sytuację i funkcję ekonomiczną Żydów, a wówczas będzie można myśleć o zmianie ich sytuacji prawnej.
W świetle ówczesnych przekazów źródłowych można stwierdzić, że większość szlachty, konserwatywna i przeciwna zasadniczym reformom ustrojowym i społecznym w kraju, zarówno w kwestii praw chłopów jak i mieszczan, stała na stanowisku zachowania odrębności stanowej Żydów, a nawet ograniczenia
20 S. Staszic, Pisma filozoficzne i spoleczne, oprać. B. Suchodolski, Warszawa 1954, t. l, s. 298-303.
21 H. Kołłątaj, Listy Anonima i prawo polityczne narodu polskiego, oprać. B. Leśnodorski i H. Wereszycka, Warszawa 1954, t. 2, s. 329-333.
22 F. Jezierski, Wybór pism, oprać. Z. Skwarczyński, Warszawa 1952, s. 244.
188
ARTUR EISENBACH
ich praw w dziedzinie gospodarczej oraz osiedlania się w miastach i we wsiach. Była przeto przeciwna dopuszczeniu Żydów do jakiejkolwiek formy obywatelstwa.
Inna grupa reformatorów szlacheckich wystąpiła z liberalnymi projektami reformy położenia Żydów. Wychodziła z założenia, iż istotna zmiana ich statusu leży w interesie państwa i jego rozwoju. Najszerzej zagadnienie to ujął poseł Mateusz Butrymowicz w broszurze pt. Sposób uformowania Żydów polskich w pożytecznych krajowi obywateli23. Broszura wydana w lutym 1789 r. była zmienioną wersją publikacji Bezimiennego z roku 1785. Butrymowicz domagał się uregulowania statusu prawnego i osiedleńczego Żydów oraz postulował wyznaczenie sejmowej komisji, która by opracowała odpowiedni projekt ustawy i przedłożyła sejmowi.
Zgodnie z zapowiedzią Butrymowicz wniósł do laski marszałkowskiej projekt ustawy, który był przeczytany w sejmie 30 Xl i złożony królowi 4X111789 r.24 W nowej sytuacji w kraju, po "czarnej procesji" miast królewskich, Butrymowicz nie domagał się już włączenia Żydów do stanu mieszczańskiego. Mieli jednak uzyskać ekonomiczne prawa w miastach wolnych, dostęp do korporacji cechowych, podlegać ogólnym prawom administracyjnym i sądowym oraz nie płacić specjalnych podatków. Autor zrezygnował z dezyderatu powołania Żydów do służby wojskowej, tłumacząc, iż obowiązek ten jest jeszcze przedwczesny.
Zbliżone były poglądy radykała Józefa Pawlikowskiego przedstawione w anonimowo wydanej broszurze25. Generalnie biorąc wypowiedział się on zdecydowanie przeciw izolacji stanowej Żydów i za ich równouprawnieniem z polskim mieszczaństwem. Odnosiło się to również do ekonomicznych praw oraz do ich obowiązków: płacenia podatków i służby wojskowej.
Najbardziej liberalny był projekt Tadeusza Czackiego, który w czasie obrad sejmu pracował w Komisji Skarbu Koronnego w Warszawie. Zapewne pod wpływem struktury stanowej w Rosji sugerował podzielić ludność żydowską na trzy warstwy: rolników, rzemieślników i kupców. Ich prawa i obowiązki powinny być identyczne z ustalonymi dla tychże klas całej ludności kraju. Zgodnie z tym Żydzi w miastach mieli w pełni korzystać z praw obywatelskich, posiadać czynne i bierne prawo wyborcze oraz dostęp do wszelkich urzędów i zaszczytów właściwych dla klas, do których należą. Mogli być przyjmowani do cechów i konfraterni, posiadać prawo do nabywania wszelkich nieruchomości, a zajmujący się rolnictwem także dóbr ziemskich26.
Warto jeszcze wspomnieć o wypowiedzi kasztelana Jacka Jezierskiego. W związku ze stanowiskiem plenipotentów miast przeciw uregulowaniu statusu osiedleńczego Żydów zwrócił uwagę na aspekt ekonomiczny całej tej opozycji. Ponadto podkreślił, iż jest to szerszy problem państwowy i dlatego gdy
23 Przedr. w MDSC, t. VI. s 79-93.
24 AGAD, ASC, Diariusz sesji 30 XI i 4 XII 1789, t. IV, k. 399, t. V, k. 43; MDSC, t. VI, s. 119-128.
25 J. Pawlikowski, Myśli polityczne dla Polski, Warszawa 1789.
26 Ten szczegółowy projekt reformy położenia Żydów został ogłoszony dopiero w publikacji T. Czackiego, O Żydach, Wilno 1807.
SEJM CZTEROLETNI A ŻYDZI
189
sejm radzi nad urządzeniem różnych grup ludności, należy także generalnie zająć się uregulowaniem położenia ludności żydowskiej27.
9. Sejm Czteroletni wprowadził w Polsce szereg reform o charakterze politycznym i ustrojowym: wzmocnił siłę zbrojną i obronną państwa, zniósł instytucję liberum veto, a także Radę Nieustającą i rosyjską gwarancję, ustanowił nową organizację rządu i naczelnych władz państwowych, zwłaszcza oświatowych i skarbowych, uchwalił sukcesję tronu. Jednakże Konstytucja 3 Maja była rezultatem zamachu stanu, a nie rewolucji, co miało poważne konsekwencje. Nie zniosła różnic płynących z urodzenia, nie zrównała wszystkich mieszkańców wobec prawa, natomiast zachowała podział ludności na stany, szlachcie zaś zapewniła używanie wszelkich praw, a wyznanie katolickie pozostało nadal religią stanu.
W konsekwencji w dziedzinie społecznej nie wprowadzono istotnych zmian. Sejm wprowadził nową organizację i ustrój miast, lecz tylko królewskich (ok. 15% ogółu). Nie uwzględniono politycznych postulatów mieszczaństwa, w sejmie mieli nadal zasiadać wyłącznie przedstawiciele szlachty. Mieszczaństwo nie stało się partnerem w rządzeniu państwem, jego przedstawicieli nie dopuszczono "do sejmu i prawodawstwa". Wprawdzie plenipotenci miast mieli zasiadać w sejmie, lecz bez praw poselskich i bez szerszego udziału w rządzie. Nowe prawo o miastach było kompromisem, odnosiło się do miast królewskich, nie naruszyło więc uświęconej w ciągu wieków zasady wyłączności uprawnień właścicieli również do ich miejskich dóbr dziedzicznych. Ustawy o miastach utrzymały zakaz przyjmowania Żydów do praw miejskich, co zostało także usankcjonowane przez sejm grodzieński w roku 1793. Reformy Sejmu Czteroletniego nie przyniosły także chłopom zasadniczych zmian w ich położeniu. Utrzymano poddaństwo i pańszczyznę chłopów, którym zapewniono jedynie iluzoryczną "opiekę prawa i rządu krajowego".
10. Sprawa żydowska wróciła na forum sejmu w 2 połowie maja 1791 r. i przez 12 miesięcy była przedmiotem przetargów i ostrych sporów. Już 24 maja Butrymowicz występując w sejmie domagał się, aby izba uchwaliła w trybie przyspieszonym złożony przez Deputację projekt ustawy. Został on wówczas utrącony28. Przedstawiciele gmin żydowskich z całego kraju skierowali 4 czerwca 1791 r. do sejmu memoriał "Żądania Żydów", w którym domagali się dopuszczenia Żydów posesjonatow do praw miejskich we wszystkich miastach wolnych29. Analiza tego dokumentu świadczy, iż żądania te formułowano pod wpływem postulatów Żydów francuskich.
We wrześniu plenipotenci Żydów kilkudziesięciu miast Wielkopolski, Małopolski i Litwy przybyli do Warszawy, gdzie prowadzili rozmowy z wyznaczonymi przez króla osobami: S. Piattolim, H. Kołłątajem, A. Linowskim, a jednocześnie z członkami sejmowej Deputacji do spraw żydowskich. Piattoli, po uzgodnieniu sprawy z przedstawicielami Żydów, przygotował wiele memoria-
27 MDSC, t. VI, s. 492; ASC, t. IX, k. 819; W. S m o l e ń s k i, Stan i sprawa Żydów polskich, [w:] Pisma historyczne, Kraków 1901, t. 2, s. 279.
28 AGAD, ASC, t. XIX, k. 324-326, wystąpienia Butrymowicza, Potockiego, Chołoniewskie-go; MDSC, t. VI, s. 269, 271.
29 MDSC, t. VI, s. 276-278. Zachowały się różne łacińskie "Desideria Judaeorum''. Dokumenty te były znane posłom w sejmie, por. MDSC, t. VI, s. 263.
190
ARTUR EISENBACH
łów, projektów "Reformy Żydów", sporządził obliczenia finansowe, prowadził w tej materii korespondencję z królem i innymi osobami30. Chodziło ó to, aby za cenę ofiar na rzecz króla, skarbu państwa, a nawet i miast, uzgodnić projekt ustawy regulujący położenie ludności żydowskiej. Piattoli pozyskał dla swych planów wpływowych członków Deputacji i zredagował ostateczny projekt, który uzyskał akceptację króla. Z powodu sprzeciwu marszałka Stanisława Mała-chowskiego projekt nie wszedł pod obrady sejmu31. Jednocześnie plenipotenci miejscy podjęli szeroką akcję, aby nie dopuścić do uchwalenia jakiejkolwiek ustawy o statusie ludności żydowskiej.
Piattoli zdawał sobie sprawę z roli, jaką w realizacji projektu Deputacji i planu króla mógłby odegrać podkanclerzy Kołłątaj, dlatego nakłonił króla, aby go pozyskał. Istotnie, Kołłątaj został 131 1792 przewodniczącym sejmowej Deputacji, do której dokooptowano kilku posłów, a nawet pełnomocników miejskich. Z powodu sprzeciwu tych ostatnich wobec wszelkich wersji projektu o położeniu Żydów do uzgodnienia stanowisk nie doszło. Warto wyjaśnić, iż zawężoną wersję projektu Piattolego aprobowali przedstawiciele gmin żydowskich, uzyskała ona również zgodę króla. W myśl niej Żydzi za cenę ofiary 5 milionów zł. rocznie na rzecz króla, skarbu państwa i potrzeb wojska mieli uzyskać incolat w miastach wolnych oraz prawo działalności gospodarczej32.
Pod presją różnych czynników kolejny projekt opracowała sejmowa Depu-tacja i wniosła go do laski marszałkowskiej. Było to "Urządzenie ludności żydowskiej w całym narodzie polskim"33, stanowiące kompromis między plenipotentami miast opierającymi się zacięcie przeciwko przyznaniu Żydom jakichkolwiek praw miejskich, reformatorami szlacheckimi a samymi Żydami walczącymi o zdobycie obywatelstwa miejskiego. W myśl "Urządzenia..." ludność żydowska miała uzyskać prawo osiedlania się w tychże miastach wolnych, w których zapewniają im to dawne przywileje lub pakty zawarte z magistratami, a także prawo działalności gospodarczej. Posesjonaci mieli nawet być dopuszczeni do ekonomicznych praw miejskich, tj. bez praw wyborczych do organów samorządowych.
Piattoli miał nadzieję jak pisał 4 IV 1792 r. do króla iż uda mu się pozyskać większość członków Deputacji i projekt zostanie rozpatrzony przez sejm. Te właśnie nadzieje skłoniły króla, aby 2 maja zwrócić się do Małachows-kiego z prośbą o pomoc w przeprowadzeniu sprawy w sejmie34. Ponadto do marszałka zwrócili się Piattoli i Kołłątaj. Pierwszy zwrócił uwagę na aspekt społeczny i finansowy sprawy tłumacząc, że przyjęcie ustawy w tak ważnej kwestii jest w interesie państwa i króla. Podkanclerzy zaś zdając sobie sprawę, że projekt ma mało szans na uzyskanie aprobaty sejmu, sugerował Małachows-kiemu, aby przynajmniej projekt przeczytać na sesji. Jeśli zostanie odrzucony, "to nie z naszej winy" argumentował Kołłątaj35. Przewidywania te nie były bezpodstawne. Kasztelan Jacek Jezierski wniósł 29 maja dokument Deputacji
30 MDSC, t. VI, s. 347-355, 358-373.
31 Obszerniej: Eisenbach, Sprawa żydowska.
32 Tamże, s. 84-87; MDSC, t. VI, s. 391-396.
33 MDSC, t. VI, s. 492-515.
34 Tamże, s. 335.
35 Tamże, s. 336-337.
s. 82-83.
SEJM CZTEROLETNI A ŻYDZI
191
do sejmu, ale nie pozwolono mu go nawet odczytać36. Był to ostatni dzień obrad Izby.
Przedstawiciele żydowscy zdając sobie sprawę, iż wobec układu sił w sejmie istnieją małe szansę realizacji ich skromnych postulatów zwrócili się do Komisji Policji, a następnie do króla w Straży z memoriałami, w których wysunęli szereg dezyderatów w obronie ludności żydowskiej w miastach wolnych. Starania te nie dały większych rezultatów37.
Wszystkie zabiegi w celu znalezienia jakiegoś kompromisu dotyczącego uregulowania statusu Żydów u schyłku Rzeczypospolitej zostały utrącone w rezultacie akcji plenipotentów miejskich oraz popierającej ich przeważającej większości szlacheckich posłów. Reformy Sejmu Czteroletniego, aczkolwiek w pewnym stopniu unowocześniły państwo, do ustroju społecznego nie wprowadziły zasadniczych zmian. Nie zlikwidowano stanowych podziałów ludności. W ramach społeczeństwa niewyemancypowanego, w którym zachował się dawny układ stanowy, nie mogło więc być mowy o politycznym, a nawet cywilnym równouprawnieniu ludności żydowskiej.
Na uwagę zasługują aktywność polityczna i zakres postulatów przedstawicieli kilkuset gmin żydowskich w czasie Sejmu Czteroletniego, którzy odwołali się do króla i Izby Poselskiej reprezentując żywotne interesy ludności żydowskiej. Ich memoriały świadczą, że mieli głębokie przekonanie, iż jako mieszkańcy ziem polskich od wieków, mimo wyznaniowej i narodowej odrębności, stanowią integralną część stanu trzeciego. Mają więc prawo do korzystania z uprawnień przysługujących innym grupom ludności kraju. Korelatem bowiem obowiązków i ciężarów są prawa. Można również stwierdzić, że wydarzenia rewolucyjne we Francji oraz reformy w państwach sąsiednich wywarły niemały wpływ na charakter i zakres dezyderatów przedstawicieli ludności żydowskiej.
36 Smoleński, Ostatni rok..., s. 406.
37 Eisenbach, Sprawa żydowska..., s. 90-91.
MARIAN MAREK DROZDOWSKI ŻYDZI WARSZAWY STANISŁAWOWSKIEJ
Epoka stanisławowska (1764-1795) była dla Warszawy epoką oświeceniowych reform i nadziei.
Król pisze prof Andrzej Zahorski przystosował się do nowej sytuacji i ugiął się pod twardą ręką ambasadora rosyjskiego Ottona Magnusa Stackelberga Nie stracił z pola widzenia intryg magnackich, starał się wśród średniej szlachty utworzyć własne stronnictwo Dokonują się w tym okresie widoczne zmiany na lepsze Zreformowano skarb i wojsko, rozwinęło się szkolnictwo organizowane przez Komisję Edukacji Narodowej Do Polski zawitał duch Oświecenia, mrok czasów saskich wydał się odchodzić w bezpowrotną przeszłość Równocześnie zaś pogłębiały się te procesy, których początki obserwowaliśmy w czasach saskich, bogaciło się i potężniało mieszczaństwo, wśród którego wyraźnie zaznaczała się linia podziału z jednej strony na bogatych bankierów, właścicieli manufaktur, kupców i maistrów, a rzesze czeladników, wyrobników i ludzi luźnych bez określonego zawodu z drugiej strony1
Król intelektualista, mecenas nauki i sztuki, zwolennik umiarkowanych reform, znalazł się w konflikcie z "narodem szlacheckim" zrażonym jego refor-matorstwem i skłonnością do innowacji. Wpływowym grupom magnackim łatwo było atakować pozycje króla w imię obrony "złotej wolności szlacheckiej". Lata konfederacji barskiej to lata anty królewskiego buntu "narodu". Później Warszawa, w tym jej ludność żydowska, musiała znosić jarzmo rosyjskich wojsk i nadużycia kliki Adama Ponińskiego i Augusta Sułkowskiego. Dopiero po pierwszym rozbiorze przyszły lata królowania w stolicy "prokon-sula" Stackelberga. Król uczył podwładnych tolerancji, w tym tolerancji dla Żydów polskich, z których pomocy finansowej chętnie korzystał.
Potrafił jak pisze prof Jerzy Michalski rozumieć rożne stanowiska, wartość i znaczenie różnych postaw Wachlarz jego zainteresowań był bardzo szeroki, doceniał znaczenie nawet bardzo drobnych czynników Te dyspozycje i zdolności pozwalały królowi w każdej sytuacji dostrzegać choćby najwęższą drogę działania i stosować owe "drobne środki" [petits moyens, według ówczesnego terminu francuskiego], w których użyciu bywał mistr/em i które, w braku najczęściej innych, stanowiły jego głownv arsenał2.
Dynamiczny rozwój Warszawy i funkcji dworu królewskiego oraz dworów magnackich spowodował duży napływ Żydów do Warszawy w epoce stanisławowskiej. Ich liczba wzrosła z ca 200C w 1764 r. do 6750 w 1792 r W 1781 na
1 M M. Drozdowski, A Zahorski, Historia Wanzan \. Warszawa 1981, s. 105.
2 Poczet królów i książąt polskich, Warszawa 1978, s. 451
ŻYDZI WARSZAWY STANISŁAWOWSKIEJ
193
911 zaślubionych par było nawróconych na katolicyzm 22 Żydów i 12 dysydentów3. Rocznie w epoce stanisławowskiej od 20 do 30 Żydów warszawskich zmieniało wyznanie. W strukturze zawodowej ludności żydowskiej Warszawy stanisławowskiej dominowali kupcy, rzemieślnicy i bankierzy. Do najbogatszych kupców, jednocześnie bankierów, należeli: Szmul Zbytkower, Ajzyk i Szymon Enochowiczowie.
Zbytkower prowadził zyskowny handel wołami, otworzył rzeźnie i garbarnie. Wyprodukowane skóry wysyłał na eksport. Będąc najbogatszym mieszkańcem Pragi rozwinął w tym odrębnym wówczas mieście handel drewnem, które spławiał do Gdańska. Tutaj też na dzierżawionych terenach zbudował tartak, młyn i 2 gorzelnie. Miał jako dostawca królewski mocną pozycję na Zamku Królewskim i dworach hetmańskich, ponieważ był hwerantem wojskowym, i to zarówno dla wojsk polskich, jak i rosyjskich. W dniach Insurekcji Kościuszkowskiej musiał opuścić Warszawę ze względu na swe finansowo-han-dlowe powiązania z okupacyjnymi wojskami rosyjskimi. Godzi się dodać, że jego interwencja finansowa pozwoliła ocalić niektórych Prażan przed śmiercią z rąk kozaków Suworowa. W handlu warszawskim dominowali jednak drobni kupcy żydowscy, z których najubożsi zajmowali się handlem domokrążnym. Liczną grupę stanowili także szynkarze i właściciele pierwszych kawiarni warszawskich. Ponad 500 osób prowadziło legalnie warsztaty rzemieślnicze. Nie znana jest natomiast liczba nielegalnych warsztatów rzemieślniczych prowadzonych w stanisławowskiej Warszawie. Wśród rzemiosł uprawianych przez Żydów dominowały: produkcja odzieży, produkcja artykułów spożywczych, złotnictwo i zegarmistrzostwo. Żydzi warszawscy zatrudnieni byli wówczas także jako grajkowie, furmani, przewoźnicy i służba domowa. Nieliczni zdobywali pozycje wśród wolnych zawodów jako nauczyciele, lekarze i duchowni.
Przedstawiciele nielicznej inteligencji żydowskiej, reprezentowani m. n. przez Uhame Eliasza Achorda i Jakuba Kalmansohna, propagowali w walce z ortodoksami asymilację, polemizując z drugiej strony z antyżydowskimi broszurami Magistratu warszawskiego. W tym miejscu należy dodać, że przedłużający się okres trwania obrad Sejmu Wielkiego upełnomocnił na kilka lat pobyt Żydów w Warszawie. Fakt ten budził olbrzymi niepokój mieszczaństwa chrześcijańskiego.
Mieszczaństwo Warszawy widziało w Żydach niebezpiecznych konkurentów.
Jak dawniej, tak i za tego panowania pisze Franciszek Maksymilian Sobieszczański był ciągły i nieustanny starunek usunięcia z miast i jego okolic Żydów, którym wszystko złe przypisywano, a którzy [. ] zdołali w Warszawie utrzymać się i handel sprawować4
Z pobudek fiskalnych funkcje protektorów kupców i rzemieślników żydowskich w Warszawie pełnili wówczas: książę August Sułkowski, marszałek Rady Nieustającej, książę Adam Poniński, podskarbi wielki koronny, Józef Potocki, krajczy koronny i właściciel jurydyki Leszno i inni. Magnaci ci dawali Żydom
3 Warszawa wieku Oświecenia, wybór i opracowanie J. Kotta i S Lorentza, Warszawa 1954, s. 173 (cyt. dalej: Warszawa wieku Oświecenia .).
4 F M Sobieszczański, Rys historyczno-statystyczny wzrostu i stanu miasta Warszawy od najdawniejszych czasów aż do roku 1847, Warszawa 1974, s. 86 (cyt dalej Sobieszczański, Rys...)
13 Żydzi w dawnej Rzeczypospolitej
194
MARIAN MAREK DROZDOWSKI
protekcję i prawo osiedlania się za okopami S. Lubomirskiego na swoich jury-dykach. W ten sposób powstała osada "Nowa Jerozolima" zamieszkiwana przez Żydów, a położona za rogatkami jerozolimskimi. Pod naciskiem antyzy-dowsko nastawionego mieszczaństwa, Magistrat Warszawy spowodował wydanie w dniu 28 grudnia 1775 r. dekretu w sądach Laski Wielkiej Koronnej o rugowaniu Żydów z "Nowej Jerozolimy".
Lubo dekret ten pisze Sobieszczański potrafili Izraelici odwlec i spokojnie za okopami miasta jeszcze rok mogli handlować, atoli w roku 1776 dnia 22 stycznia poprzedni wyrok z całą surowością wykonany został, towary i Żydów zabrano, a w następnym dniu domy w Nowej Jerozolimie pobudowane do szczętu rozrzucono5
O tej akcji likwidacji Jerozolimy mówią protokoły ekspedycji publicznej Rady Nieustającej.
Żydzi wyrzuceni z Nowej Jerozolimy w 1777 r. starali się otrzymać pozwolenie odbudowania w tej osadzie swoich siedzib i warsztatów pracy. Wielu z nich do 1779 r. zamieszkiwało w budynkach niedaleko koszar kadeckich, tj. pałacu kazimierzowskiego na Krakowskim Przedmieściu. Skład główny, tak zwane depozytorium miejskie, na towary żydowskie mieścił się przy ul. Pokornej przy Cuchthausie jak nazywano Dom Poprawy założony w 1736 r. W tym czasie, a konkretnie w 1778 r. kanclerz Andrzej Zamoyski proponował zezwolić Żydom na zamieszkanie w tych miastach, w których dotychczas mieli takie prawa, i to tylko w wyznaczonych dzielnicach.
Prasa warszawska natomiast żywo komentowała patent tolerancyjny dla Żydów w Galicji z 7 maja 1789 r., wydany przez Józefa II. W patencie głoszono, że ludność żydowską należy dopuścić do ograniczonych praw obywatelskich, zapewnić jej swobodę osiedlania się w miastach oraz dostęp do wszystkich rzemiosł, zezwolić na zakładanie przedsiębiorstw przemysłowych, zatrudnianie służby chrześcijańskiej, należenie do cechów6.
Reakcją magistratu Starej Warszawy na uprawnienia ludności żydowskiej było rozporządzenie marszałka wielkiego koronnego Michała Mniszcha, ogłoszone publicznie 25 maja 1784 r. pt. "Ordynacja dla miasta Warszawy względem Żydów" (Warszawa 1784), mocą którego nakazano rugować Żydów z miasta i okolic.
Do rozpaczy przywiedzem Żydzi podali czułą a rzewną prośbę do króla w dniu 2 czerwca tego roku, lecz nic nie wskórawszy postanowili raz na zawsze opuścić Warszawę, w tym celu udali się do Piotra Teppera, bankiera warszawskiego i dziedzica Raszyna, żądając tamże przytułku dla siebie, na co ten z chęcią pozwolił7
Magistrat rozpoczął nową kampanię o wyrugowanie kupców żydowskich z Raszyna. Tepper cieszący się faworami króla i wpływowych magnatów otrzymywał przestrogi i pogróżki. Po Warszawie krążyła wówczas broszura Wywód z praw krajowych i szczególnych miastu Warszawa nadanych, okazujący, że pretendowano przez IMC Pana Teppera lokacja Żydów w Raszynie jest prawu majestatycznemu i miejskiemu przeciwna, a Skarbowi Koronnemu szkodliwa (Warszawa b.d.).
5 Tamże, s 87.
6 A Eisenbach, Z dziejów ludności żydowskiej w Polsce w XVIII i XIX wieku. Studia i szkice, Warszawa 1983, s. 37 (cyt. dalej: Eisenbach, Z dziejów...).
7 Sobieszczański, Rys..., s. 87.
ŻYDZI WARSZAWY STANISŁAWOWSKIEJ
195
Potrzeby ekonomiczne miasta były silniejsze niż antyżydowskie akcje mieszczaństwa. Nadal rosła liczba ludności żydowskiej na obszarach jurydyk warszawskich. Zaludniała ona budynki między ulicami Senatorską i Nowosena-torską, wzniesione niegdyś od strony Marywilu. Jak pisze Sobieszczański:
Budynki te przerobione były umyślnie na ten cel z pałacu niegdyś Warszyckich, następnie Pociejów, a stąd Pociejowem nazwane, które Aleksander Mateusz z Kazanowa Borzęcki, stolnik koronny a syn Franciszka, stolnika litewskiego i Marianny z Pociejów w r 1778 dnia 22 czerwca Tomaszowi Adamowi Uruskiemu, szambelanowi JKM-cie sprzedał [ ] ten zaś dla większego zysku rzeczone budynki do mego przydał i Żydom wynajmował Były one o jednym piętrze z długim szeregiem sklepików, w nich to cały handel żydowski podówczas mieścił się, tu wszelką tandetę, stare suknie, sprzęt i kramarszczyznę sprzedawano Przy rozszerzeniu tego handlu, gdy kupcy chrześcijańscy współzawodnictwa z nimi wytrzymać nie mogli i wynosić się z tej części miasta poczęli, Żydzi cały Marywil, ulicę Senatorską na sklepy i mieszkania zajęli8
Na Marywilu przetrwali Żydzi do 1809 r., kiedy przeniesiono ich na ulicę Królewską i Marszałkowską. Zabudowania PocJejowa przetrwały przy ul. Senatorskiej do 1817 r., kiedy jak podaje wydawca cytowanej pracy Sobiesz-czańskiego Konrad Zawadzki zarówno pałac, jak i otaczające go kramy zostały rozebrane, a na ich miejsce wzniesiono wg projektu Piotra Aignera dwupiętrowy budynek, stanowiący prawe skrzydło Teatru Wielkiego.
Targowisko Pociejów mieściło się w l 1809-1864 przy ul Marszałkowskiej 150, sięgając do obecnego pl. Dąbrowskiego. Ostatnia wreszcie siedziba Pociejowa znajdowała się przy ul. Bagno 1244a zajmując długi, jednopiętrowy budynek o trzech bramach i trzech połączonych ze sobą podwórzach9.
Poza tym sporo Żydów mieszkało na Powiślu, Solcu i Czerniakowie. Według opisu Warszawy Inflantczyka Fryderyka Schultza siedliskiem Żydów warszawskich było tzw. Tłomackie. Handlowali tutaj nowymi towarami, jak i tzw. tandetą, podobnie jak na ul. Senatorskiej.
Ubiór ich pisze Sobieszczański w lecie jest znany, długa, czarna suknia po kostki, która stosownie do zamożności noszącego mniej lub więcej jest brudną i podartą W zimie noszą długie lisie kożuchy. Kobiety ich ubierają się w szerokie gorsety, kaftaniki galonami obszywane i w podobnież ozdobione jedwabne napierśniki, które im cały gors aż po pas zakrywają, tak iż zdaje się, że cała ich postać tylko z jednej głowy i dalszej części ciała składa się10
Schulz pisząc o warunkach mieszkaniowych ludności żydowskiej w Warszawie stanisławowskiej zauważa:
Inne klasy mieszkańców, od facjendarzy aż do Żydów, od generała do kuglarza, od adwokata do rzeźmka, od modnego kupca do zalotnicy ulicznej, od uczonego i artysty do wstydzącego się żebrać nędzarza wszystkie wedle rozmaitej przemozności mieszkają po domach, które w lepszych częściach miasta mają loszki, sutereny, sklepy, poddasza i drugie piętra jasne i wysokie, a stoją wśród licznych zabudowań i czarnych domostw rozsiane. Najubożsi mieszczą się w nich właśnie, a im dalej od najstarszego środka miasta, tym budowy te są gęstsze i nędzmejsze Dach podziurawiony, porwany, pogarbiony, ledwie osłania wnętrze od deszczu, śniegu, wiatru, a łachmany połatanej odzieży źle okrywają biednego, co się tu chroni To stanowi właśnie charakter najwydatniejszy miasta tego, ze największe bogactwo ociera się tu o najostatmejszą nędzę i najwyk-wmtmejszy zbytek o niedostatek najdolegliwszy1'
8 Tamże, s. 88
9 Tamże, s. 435
10 Tamże, s. 114.
11 Warszawa wieku Oświecenia, s. 192.
196
MARIAN MAREK DROZDOWSKI
Średnie standardy mieszkaniowe tej klasy określiły sytuację kupców, rzemieślników i grajków żydowskich Warszawy oświeceniowej. Znaczna ich liczba zamieszkiwała Pragę odrębne miasto zniszczone przez wojska Suworo-wa.
Pragę pisze Schulz składają w większości części domy drewniane, niskie, zamieszkane przez Żydów, wśród nich parę klasztorów, nieco mnichów, którzy zarówno pono z innymi mieszkańcami przemycanym towarem handlują i nie najlepszej używają sławy12
Żydzi zalegalizowali formalnie swój pobyt na Pradze od 1775 r. Mogli oni tutaj budować domy i założyć swój wyznaniowy cmentarz13. Jak wskazuje prof. A. Zahorski:
Natomiast wszelkie próby utworzenia kahału czy powołania gminy wyznaniowej napotkały zdecydowany sprzeciw Magistratu W tej sytuacji mianowany przez marszałka i podlegający jurysdykcji marszałkowskiej syndyk był w Warszawie do końca istnienia Rzeczypospolitej jedynym wobec władz przedstawicielem ludności żydowskiej. Urząd syndyka powstał w 1759 r ustanowiony przez marszałka Franciszka Biehnskiego. Syndyk był mianowany spośród bogatych Żydów, posiadających zaufanie władz marszałkowskich [. ] Syndyk przeprowadzał spisy Żydów, ściągał od nich opłaty, prowadził księgi stanu cywilnego, organizował składki na cele dobroczynne, miał uprawnienia policyjne, informował władze o elementach przestępczych, za zezwoleniem marszałka sprawował sądownictwo nad Żydami Pomocnikami syndyka byli szkolnicy oraz duchowni, którzy zasiadali z nim razem w sądach, a także tłumacz przysięgły14
Godzi się za prof. Arturem Eisenbachem przypomnieć, że w myśl ustawy z 1768 r. potwierdzonej w 1775 r. zniesiono zakaz osiedlania się Żydów na Mazowszu. Natomiast pod wpływem Magistratu Warszawy zasadę de non tolerandis ludaeis utrzymywano w odniesieniu do samej Warszawy. Tego domagały się cechy i konfraternia kupiecka. Pod ich wpływem przeciwnikiem Żydów był marszałek Franciszek Bieliński, który w 1768 r. wydał zarządzenie dotyczące usunięcia Żydów z Warszawy. W 1776 r. powtórzył je marszałek Stanisław Lubomirski, a w 1784 r. marszałek Michał Mniszech.
Dzięki zaradności, sprytowi i opłacaniu prawdopodobnie od 1768 r. tzw. biletowego, które od 1777 r. wynosiło 13 złp. rocznie, Żydzi napływali do Warszawy mimo szykan, kar i formalnych zakazów, omijanych na skutek przekupywania policji marszałkowskiej15.
Żydzi byli poza nawiasem praw Rzeczypospolitej, podobnie jak przeszło 90% mieszkańców kraju (chłopów i mieszczan). Pośrednio traktowała o tym wydana w 1785 r. anonimowa broszura pt. Żydzi, czyli konieczna potrzeba reformowania Żydów w krajach Rzeczypospolitej Polskiej przez obywatela Bezimiennego. Autor broszury domagał się uszanowania godności Żydów jako ludzi i ich uobywatelnienia, głównie przez władzę państwową, w postaci zaliczenia ich do stanu miejskiego. Pisał on m. in.:
źle, że Żydzi zostawieni bez pewnego stanu, źle, ze zwierzchność nad nimi polecona jest albo prywatnym osobom, albo własnym żydowskim jurysdykcjom, źle, że ich nazwano narodem obcym i nie mającym u nas własnej ojczyzny16.
12 Tamże, s. 194.
13 Dzieje Warszawy, praca zbiorowa pod redakcją S. Kiemewicza, t. II, Warszawa w latach 1526-1795, Warszawa 1984, s. 277 (cyt. dalej: Warszawa w latach 1526-1795...).
14 Tamże, s 277
15 Tamże, s. 276-277.
16 Eisenbach, Z dziejów..., s. 41.
ŻYD7I WARSZAWY STANISŁAWOWSKIEJ
197
Przypomniał to również w broszurach z roku 1788 (O poddanych polskich) i z roku 1789 (Myśli polityczne dla Polski) zagorzały jakobin Józef Paw-likowski późniejszy sekretarz Tadeusza Kościuszki. Pawlikowski nieraz spotykał /
skrwawionego z zaklęstymi ranami Żyda, biegającego po ulicach, od przemożnego tym darem obsypanego, bez żadnej za to sprawiedliwości, za fraszkę jakąś lub przez chimerę17.
Pawlikowski podkreślał, że Żydzi zewsząd uciemiężeni i nigdzie nie mogący dochodzić sprawiedliwości udają się pod opiekę, ale i przemoc panów, którzy zmuszają ich do sprzedawania swych towarów taniej, co rodzi antagonizm z polskim mieszczaństwem. Temu jakobińskiemu postulatowi zrównania Żydów z innymi stanami król Stanisław August Poniatowski przeciwstawił jedynie, w pierwszej redakcji swego projektu konstytucji, zamiar wprowadzenia statusu prawnego ludności żydowskiej. Projekt ten został zakwestionowany przez królewskich współpracowników, nie doczekał się rozwinięcia i w ostatecznej redakcji konstytucji nie ma mowy o Żydach.
Ulegając presji Magistratu marszałek Mniszech 22 marca 1790 r. nakazał Żydom opuszczenie Warszawy W tym miesiącu oraz w maju tegoż doszło do pogromu Żydów Tłum rabował sklepy i mieszkania żydowskie Interweniować musiało wojsko Te wystąpienia antysemickie kompromitowały mieszczan i dały bron do ręki ich przeciwnikom na Sejmie18
W czerwcu 1790 r. z inspiracji króla sejm wyłonił Deputację do opracowania projektu reformy Żydów, w której najczynniejszym był Mateusz Butrymo-wicz. Król pamiętał o międzynarodowych echach warszawskiego pogromu wiosną 1790 r.
Sprawa podkreśla Rostworowski natrafiła na trudności w związku z postawą mieszczaństwa, które ze względów konkurencyjnych chciało utrzymać izolację i ograniczenia ludności żydowskiej [ ] Toczyła się sprawa o to, czy Żydzi zostaną dopuszczeni do zawodów i uprawnień mieszczańskich, a polsko-zydowskie miasta i miasteczka wyjdą z średniowiecznych podziałów wyznamowo-stanowych Między Żydami a mieszczanami pośredniczył Kołłątaj Rozważano tez sprawę wewnętrznej organizacji gmin żydowskich Sejm rozpoczął od powołania w styczniu 1792 r sądów likwidacyjnych w sprawie długów ciążących na kahałach Natrafiając na trudności w izbie, Kołłątaj uzyskał szereg uprawnień dla Żydów w drodze rezolucji Komisji Policji19
W liście do marszałka Sejmu Wielkiego Stanisława Małachowskiego król polecał doprowadzić w sejmie do końca "wewnętrzne urządzenie narodu żydowskiego", z czym miała się wiązać "dobrowolna ofiara Żydów" na spłacenie długów królewskich20.
Magistrat Warszawski zorganizował szeroką akcję na forum sejmu i w prasie przeciw uobywatelnieniu Żydów. W styczniu 1789 r. z jego inspiracji opublikowano broszurę Wiadomości o pierwiastkowe/ miast zasadzie w Polsce, której autorem był Michał Świniarski. Starał się on uzasadnić tezę, że Żydzi i cudzoziemcy przez opanowanie handlu i rzemiosła w Polsce są odpowiedzialni za ich upadek. Żądał on od sejmu, by uwolnił całkowicie od ludności żydowskiej
17 Cyt za pracą E Rostworowskiego, Ostatni król Rzeczypospolitej Geneza i upadek Konstytucji 3 Maia, Warszawa 1966, s 199 (cyt dalej Rostworowski- Ostatni kroi...).
18 Warszawa w latach 1526-1795. , s. 279
19 Rostworowski, Ostatni kroi. , s. 253-254.
20 E Rostworowski, Maj 1791 maj 1792. Rok monarchii konstytucyjnej, Warszawa 1985, s 16.
198
MARIAN MAREK DROZDOWSKI
Warszawę i inne większe miasta Rzeczypospolitej. Postulował, aby Żydów usunięto z handlu zagranicznego i zezwolono im tylko na prowadzenie handlu detalicznego w małych miasteczkach i pracę na roli21. Z tezami Świniarskiego polemizowali Żydzi warszawscy wskazując na wojny, przemarsze obcych wojsk, zarazy jako źródło upadku miast.
Podczas zjazdu przedstawicieli gmin żydowskich w Warszawie na przełomie listopada i grudnia 1791 r. starszyzna żydowska Warszawy i innych miast Rzeczypospolitej chcąc pozyskać króla dla swych postulatów za pośrednictwem Scypiona Piattolego ponownie obiecała spłacić słynne długi Stanisława Augusta. Obok Kołłątaja i Piattolego rokowania z reprezentantami gmin żydowskich prowadził poseł na Sejm Czteroletni Aleksander Linowski22. Jak pisze Naftali Schipper, projekt Piattolego składał się z siedmiu artykułów. Oto niektóre wyjątki z nich: Żydom
przyznaje się wolność wyznania, zabrania się wyśmiewać ich zwyczaje i obrządki, nie wolno chrzcić ich nieletnich dzieci, nie wolno ich brać w sobotę i święta do robot, chłopcom nie wolno się żenić przed 18, a dziewczętom wychodzić za mąż przed 14 rokiem życia, umarłych można grzebać dopiero w 24 godziny po ich śmierci Żydom wolno mieszkać po wsiach i w miastach ?a zezwoleniem właścicieli ziemskich, a w miastach królewskich za zgodą magistratów
Projekt Piattolego wzorowany był na patencie tolerancyjnym Józefa II23.
Z powodu sprzeciwu reprezentantów miast i wielu posłów projektu tego nie można było przeforsować w sejmie. Zabrakło przy tym czasu, gdyż do kraju wtargnęły wojska rosyjskie. Zebrana w Warszawie starszyzna pamiętała, że w trzecim statucie litewskim obowiązującym do sejmu konwokacyjnego w 1764 r. było powiedziane,
. .a jeżeliby, który Żyd lub Żydówka do wiary chrześcijańskiej przystąpili, tedy każda taka osoba i potomstwa ich za szlachcica poczytani być mają24
Na wspomnianym sejmie konserwatywna szlachta odrzekła się tego prawa
zapobiegając, aby ten rodzaj neofitów rodowitego szlachty polskiej plemienia z czasem me zaćmił25
Wspomniana starszyzna reprezentowała warstwę ludzi zamożnych
przeprowadzających przy pomocy kahałow poważne operacje finansowe i dysponujących dużymi kwotami pieniężnymi
Coraz liczniejszą jednak warstwę stanowiła biedota, która ulegała szerzącemu się ortodoksyjnemu ruchowi chasydzkiemu izolującemu ją znacznie od ludności chrześcijańskiej26. Bogaci finansiści i kupcy stanowili elitę gospodarczą Warszawy oświeceniowej, z którą liczyć się musiał król i arystokracja. Wówczas to w literaturze oświeceniowej zaczęto upowszechniać negatywny stereotyp lichwiarza i bankiera. Stereotypy te powielał m. in. Piotr Świtkowski, redaktor "Pamiętnika Historyczno-Politycznego". Powtarzał on sądy, że Żydzi
21 Eisenbach, Z dziejów ,s 44
22 Rostworowski, Ostatni król . , s 253
23 N Schiper, Dzieje Żydów w Polsce, Lwów 1927, s 30
24 H. Rzewuski, Pamiątki Sophcy, Warszawa 1983, s 394.
25 Tamże, s 394
26 W. Czaphński, Zarys dziejów Polski do roku 1864, Kraków 1985, s. 369.
ŻYDZI WARSZAWY STANISŁAWOWSKIEJ
199
są przyczyną upadku miast, niedorozwoju handlu i rzemiosł. Przypomniał walkę magistratów i korporacji cechowych przeciw Żydom. Sugerował, by ich skierować do pracy na roli i swobodnego uprawiania rzemiosł w wydzielonych miastach. Józef Wybicki w szkicu Cyrografy wekslowe pisząc o Warszawie stanisławowskiej podkreślał:
Tu się po raz pierwszy z spłonionych ogromnych majątków wylęgła w stu palcach lichwa Tu nie znane staropolskiemu ziemiaństwu spłodziły się cyrografy wekslowe Tu się raz pierwszy bankierów, facjendarzow plemię i w różnych barwach oszustów obcych i krajowych hordy po wszystkich rozstawionych szlakach zwodziły swym kuglarstwem łatwowierność i łupiły z majątków młodzież27
Stereotyp lichwiarza upowszechniali także Jan Baudouin, Jan Bernoulli, Ernest Lehndorff oraz anonimowi poeci. Jeden z nich w satyrycznym wierszu o bankierach warszawskich pisał:
Tepper, Blanc, Kabnt i Schultz, w Polscze bankierowie
O, jak mili stają się ojczyzny synowie'
Gdy ci miłość w potrzebie zgodnie oświadczają,
Bez przymusu na wsparcie z serca pomoc dają [. .]
Bo te serca i cnoty godne uwieńczenia
Mniej względy najłaskawsze na ich pokolenia28
Kryzys gospodarczy związany z wojną polsko-rosyjską 1792 r. oraz nieudolnymi rządami Targowiczan satelitów Katarzyny II, zniszczył wiele żydowskich domów bankowych w Warszawie stanisławowskiej, o czym na bieżąco informowała tzw. "Gazetka pisana z Warszawy"29.
Próby rugowania Żydów za rządów targowickich podkreśla prof Zahorski nie powiodły się i ambasador rosyjski mile widział w swych przedpokojach obie deputacje miasta Warszawy i Żydów, lecz żadnej ostatecznej decyzji nie podjął Dnia 21 maja 1793 r Magistrat warszawski wydał zarządzenie nakazujące opuszczanie miasta przez Żydów w ciągu 2 tygodni, lecz do wykonania tego zarządzenia nie doszło30
Wiele nadziei Żydzi Warszawy łączyli ze zwycięstwem Insurekcji Kościuszkowskiej. Byli przekonani, że wśród jej organizatorów jest wielu jakobinów, a Insurekcja na wzór rewolucji francuskiej zrówna w prawach ludność żydowską z ludnością chrześcijańską. Nadzieje te szybko gasły, bo już l maja 1794 r. polecono im w Warszawie płacić "bilety" w wysokości 3 złp. za 14-dniowy pobyt w stolicy. Żydzi protestowali przeciw tej decyzji w licznych memoriałach wysyłanych do Rady Najwyższej Narodowej, Magistratu, prezydenta miasta i Naczelnika Tadeusza Kościuszki.
Kościuszko swój życzliwy stosunek do Żydów wyraził w liście do Rady Najwyższej Narodowej z 18 września 1794 r., w którym czytamy:
za dawniejszego rządu, przy tylu meprawościach, ze i ta cierpianą była, dziwić się nie należy, ale dziś, gdy Ojczyzna wszystkim zarówno pokazuje się być matką, gdy wszystkim jednakową powinna udzielać sprawiedliwości, nie przystoi ani należy, by klasa mieszkańców, równie z drugimi pożyteczna, równie nawet z drugimi do obrony publicznej przykładać się chcąca, od względów rządu oddaloną być miała31
27 Warszawa wieku Oświecenia . , s 212
28 Tamże, s 215.
29 Tamże, s 216.
30 Warszawa w latach 1526-1795 . , s. 279.
31 Cyt. za pracą A. Zahorskiego, Warszawa w Powstaniu Kościuszkowskim, Warszawa 1967, s. 167.
200
MARIAN MAREK DROZDOWSKI
Rząd i Magistrat nie usłuchały Naczelnika tłumaczące, że dochody za "biletowe" służą powstaniu, pozwalając na opłacenie dozorców policyjnych.
Prezydent Warszawy Ignacy Wyssogota Zakrzewski rozumiejąc intencje Naczelnika opracował nowe przepisy organizacyjne urzędu syndyka, uściślając m. in. jego sądowe kompetencje. Zakrzewski zaż;ądał nowych ofiar pieniężnych od Żydów warszawskich na rzecz powstania. 21 września 1794 r. złoży1' oni na ten cel 50 tyś. złp. do skarbu państwa, zawiadamiając o gotowości złożenia nowej składki na ten cel. Spory wewnętrzne Żydów warszawskich rozstrzygał syndyk przy pomocy starszyzny żydowskiej, konflikty z ludnością chrześcijańską /iiś prezydent, który dyplomatyzował i szukał kompromisów.
Istotnym krokiem w kierunku uobywatelnienia Żydów, wobec których zli-beralizowano postępowanie władz w porównaniu do rządów Targowicy, było powołanie ich po raz pierwszy w dziejach Rzeczypospolitej do służby w milicji miejskiej oraz do pracy przy wznoszeniu fortyfikacji obronnych. Kościuszko był zadowolony z inicjatywy utworzenia osobnego pułku żydowskiego pod dowództwem mieszkańca Pragi, Berka Joselewicza. Pułk ten powstał dzięki energii i entuzjazmowi Joselewicza oraz ofiarności Żydów warszawskich. On to l października 1794 r. wezwał współbraci do ochotniczej służby w pułku, apelując m. n.:
Kochani bracia. Obudźcie się jak lwy i lamparty, za pomocą Boga połkniemy tych nadęto wielkich. Nie czekajcie póki was gwałtem brać wypadnie, dobrowolni awansowani będą przy popisie32.
Berek z trudem sformował swój pułk i według legendy zginął stojąc na jego czele, w czasi^ szturmu Suworowa na Pragę (faktycznie zginął pod Kockiem w kampanii 1809 r.).
Wkrótce z inicjatywy Towarzystwa Przyjaciół Warszawy i innych towarzystw społecznych stanie w tej dzielnicy popiersie legendarnego pułkownika.
Kroki ku uobywatelnieniu Żydów w epoce stanisławowskiej były bardzo skromne. Ani Sejm Wielki, ani Insurekcja Kościuszkowska nie zdobyły się na likwidację ograniczeń stosowanych wobec ludności żydowskiej.
Przesłanki tkwiące w mentalności społeczeństwa i wynikające z zasad ustrojowych Rzeczypospolitej, konserwatyzm szlachty, a przede wszystkim niedorozwój chrześcijańskiego mieszczaństwa, słabo wewnętrznie zintegrowanego, drżącego przed konkurencją firm i warsztatów żydowskich, spowodowały, iż kwestie, których rozwiązania domagała się ludność żydowska, król, Tadeusz Kościuszko i światła inteligencja polskiego Oświecenia, nie zostały rozwiązane.
Por. Warszawa w latach 1526-1795..., s. 280.
ROLA ŻYDÓW W ŻYCIU GOSPODARCZYM MIAST
MAURYCY HORN
CHRONOLOGIA I ZASIĘG TERYTORIALNY
ŻYDOWSKICH CECHÓW RZEMIEŚLNICZYCH
W DAWNEJ POLSCE (1613-1795)
LITERATURA I ŹRÓDŁA
Problem powstania i rozwoju żydowskich cechów w dawnej Polsce nie był na ogół dostrzegany w polskiej historiografii. W większości wypadków historycy gospodarczy pomijali milczeniem fakt istnienia i działalności żydowskich bractw rzemieślniczych albo traktowali to zjawisko jako kuriozalne. Inaczej podchodzili do tego zagadnienia badacze historii Żydów polskich, którzy już przy końcu XIX w., omawiając stan żydowskiego rzemiosła w Polsce w XVII i XVIII w., zwrócili uwagę na działalność żydowskich zrzeszeń rzemieślniczych i ich rolę. Jeśli pominiemy F. H. Wettsteina, który już w 1892 r. opublikował (zresztą w sposób niefachowy) tekst oryginalnego pinkasu (księgi) cechów krawców żydowskich w Krakowie z 1613 r.1, oraz Wolfa Feilchenfelda, który w 1895 r. streścił w języku niemieckim zarządzenie kahału poznańskiego z 1737 r. o powołaniu zrzeszenia żydowskich cechów rzemieślniczych w Poznaniu2, za pioniera w tym zakresie uznać należy późniejszego członka Polskiej Akademii Umiejętności Mojżesza Schorra. W 1898 r. opublikował on w "Kwartalniku Historycznym" obszerną rozprawę o organizacji Żydów w Polsce do 1772 r.3, w której duży fragment poświęcił cechom żydowskim. Fragment ten, oparty głównie na przemyskich aktach grodzkich i miejskich, a także częściowo na księgach podwojewodzińskich lwowskich, zawiera informacje o organizacji żydowskich cechów przemyskich i niektórych lwowskich. Dzieje żydowskich cechów przemyskich omówił szczegółowo w monografii poświęconej historii żydowskiej ludności w Przemyślu do III rozbioru Polski. W pracy tej zamieścił też wyjątki z księgi sądu rabinackiego i 17 dokumentów z pinkasu
1 F. H. Wettstein, Kadmoniot mipinkasaot jaszanim (hebr. Starożytności dawnych pinkasów), "Measef (hebr. Zbiór), Petersburg 1892, nr 8 (cyt. dalej: Wettstein, Kadmoniot...).
2 W. Feilchenfeld, Eine Innugsordenung fur die judischen Handwerker zu Posen, "Zeitschrift der historischen Gesellschaft fur die Provinz Posen", t. 10 (Poznań) 1895, s. 310-316.
3 M. Schorr, Organizacya Żydów w Polsce od najdawniejszych czasów aż do 1772 r. (głównie na podstawie źródeł archiwalnych), "Kwartalnik Historyczny", R. XIII, 1899, s. 482-520, 734-775.
202
MAURYCY HORN
cechu krawieckiego w Przemysłu z lat 1689-17904, czym dał początek naukowej publikacji oryginalnych źródeł do historii cechów żydowskich w Polsce
W tym samym roku co Mojżesz Schorr, Zbigniew Pazdro odtworzył organizację cechów żydowskich we Lwowie, podporządkowanych administracji podwojewodziego województwa ruskiego Podobnie jak Schorr, zaopatrzył on pracę w źródłowe aneksy ilustrujące rożne przejawy działalności osiemnasto-wiecznych cechów we Lwowie5
W rok później Louis Lewin w pracy poświęconej dziejom gminy żydowskiej w Lesznie nie tylko przedstawił dane dotyczące kilku cechów żydowskich, ale ponadto ogłosił drukiem pinkas cechu kuśnierskiego w tym mieście6 W 1906 r ukazała się w druku książka Majera Bałabana o Żydach lwowskich na przełomie XVI i XVII w 7, w której autor poświęcił nieco miejsca historii żydowskiego cechu krawieckiego we Lwowie Ten sam autor w pięć lat później opublikował w wydawanym w Petersburgu czasopiśmie "Jewnejskaja Stanna" artykuł o żydowskich cechach rzemieślniczych w Krakowie w XVII i XVIII w 8 Artykuł ten po uwzględnieniu nowej literatury i źródeł zamieścił 20 lat później w I tomie napisanej przezeń historii Żydów krakowskich9 Wcześniej, bo w 1919 r tenże autor przekazał garść informacji o żydowskim cechu krawieckim w Lublinie w książce o Żydach lubelskich10 Przydatność tych prac dla uchwycenia chronologii żydowskich zrzeszeń rzemieślniczych jest duża Tylko w niektórych przypadkach podane przez Bałabana fakty me są należycie udokumentowane, co stwarza trudności z określeniem pierwszej wzmianki o kilku cechach żydowskich
Przed wybuchem pierwszej wojny światowej wydano w Petersburgu kilka prac poświęconych dziejom żydowskich bractw rzemieślniczych W 1902 r opublikowano tam w języku hebrajskim, niestety jeszcze w sposób niekompetentny, kilka pinkasów cechów żydowskich11, a w 1911 r wjęzyku rosyjskim materiały do działalności bractwa piwowarów w Sokołowie12 W Petersburgu w 1914 r wydał tez swą pierwszą pracę o cechach żydowskich w dawnej
4 Tenże, Żydzi w Przemyślu do końca XVIII wieku, Lwów 1903 Cyt dalej Schorr, Żydzi w Przemyślu
5 Z Pazdro, Organizacja i praktyka żydowskich sądów podwojewodzmskich (w okresie 1740 1772 r na podstawie lwowskich materiałów archiwalnych), Lwów 1903
6 L Lew i n, Geschichte der Juden m Lissa, Pniewy 1904
7 M Balaban, Żydzi lwowscy na przełomie XVI i XVII wieku Lwów 1906 (cyt dalej Bałaban, Żydzi lwowscy )
8 Tenże, Riemieslennyje cechi w Krakowie w XVI-XVIII w, "Jewnejskaja Stanna' R III, t 4 (Petersburg) 1911, s 464-483
9 Tenże, Historia Żydów w Krakowie i na Kazimierzu 1304-1868, t l 1304-1656 Kraków 1931, s 298-319 Cyt dalej Balaban, Historia Żydów w Krakowie Autor twierdzi np, ze w l pół XVII w istniał w Krakowie cech żydowskich pasamomkow, powołuje się przy tym na źródła miejskie i grodzkie z lat 1614-1669, z których żadne nie wspomina o cechu, a jedynie o walce żydowskich specjalistów tego fachu z cechem miejskim (tamże, s 311 313)
10 Tenże, Die Judenstadt von Lublin, Berlin 1919, s 63-67
11 Pinkas cechu krawieckiego w Łucku z 1721 r opublikował w 1902 r J Kraszynski ("Mea-sef", 1902, cz 2, dok l, s 286-290), a statut cechu wyzylaczy krakowskich z 1758 r F H Wet-tstein (w zbiorze Diwrej Chefec, hebr Mile Slowa), Petersburg 1902, dok 21 Cyt dalej Wet-tstein, Diwrej
12 N N, Iz istorujewriejew gorodow Wiengrowa i Sokolowa, "Jewnejskaja Stanna", R III t 4 1911, s 286-298
ŻYDOWSKIE CECHY RZEMIEŚLNICZE W POLSCE (1611 1795)
203
Polsce najlepszy znawca tego zagadnienia Marek Wischnitzer13 Ten sam autor w latach dwudziestych omówił w kilku artykułach statut cechu krawców, kuśnierzy i szmuklerzy w Kiejdanach14, strukturę żydowskich cechów w Polsce i na Litwie w XVII i XVIII w 15, a także dzieje żydowskich zrzeszeń rzemieślniczych na tym obszarze i w tym okresie na podstawie najnowszej literatury i znanych mu źródeł16 Autora tych prac, w przeciwieństwie do wielu innych historyków, charakteryzuje precyzyjne posługiwanie się aparatem naukowym Żałować jedynie należy, ze wymieniając mc wyzyskane pmkasy kilku bractw rzemieślniczych, przechowywane wówczas w archiwach w Leningradzie i kilku innych miastach, nie podał daty ich spisania
Brak miejsca uniemożliwia szczegółowe omówienie wkładu uczonych krajowych i zagranicznych do historii cechów żydowskich w Polsce Zainteresowanych odsyłam do mego artykułu o powstaniu i rozwoju terytorialnym cechów żydowskich w dawnej Rzeczypospolitej, ogłoszonego w "Biuletynie Żydowskiego Instytutu Historycznego w Polsce"17
W Polsce Ludowej prace z historii rzemiosła i cechów żydowskich były inspirowane głownie przez Żydowski Instytut Historyczny W 1954 r obszerną rozprawę o rzemiośle żydowskim w Rzeczypospolitej szlacheckiej opublikował dyrektor ZIH prof Bernard Mark18 Duży fragment tej pracy poświęcił czynnikom, które spowodowały powstanie bractw rzemieślniczych, ich działalności gospodarczej oraz ich walce z oligarchią kahalną Wysunął tez tezę o wspólnych wystąpieniach rzemieślników żydowskich z partaczami chrześcijańskimi Głównym mankamentem tej skądinąd wartościowej pozycji jest nieprecyzyjny, a w kilku wypadkach mylący aparat naukowy Niekiedy autor, podając nie znane przedtem fakty, nie przytoczył źródeł, na podstawie których je ustalił
Z innych prac poruszających zagadnienia związane z powstaniem i działalnością cechów żydowskich w dawnej Polsce wymienić można artykuł Franciszka (Efraima) Kupfera o stosunku zwierzchności kahalnej do rzemieślników i pospólstwa żydowskiego w Rzeczypospolitej szlacheckiej19, wydawnictwo źródłowe pt Pinkas cechu krawców, kuśnierzy i szmuklerzy żydowskich miasta Nasielska ze wstępem i komentarzami Adama Weina20 oraz rozprawę Maury-
13 M Wischnitzer Jennei nemieslenmki i cechowaja orgamzacija ich, [w] Istorijajewnejs-kogo narada, Moskwa 1914 t 11, s 286-299
14 Tenże, Die Statuten der judischen Handwerkzunft m Keidan, "Blatter fur Demographie, Statistik und Wirtschaftskunde der Juden" R III (Berlin) 1925, s 72-77
15 Tenże, Di struktur fun jidisze cechn m Pojln, Lite un Wajsrusland mem 17-tn un 18-tn jorhundert (Struktura cechów żydowskich w Polsce na Litwie i Białorusi w XVII i XVIII w) i jidysz Cajtszryft far jidisze geszichte demografie szprachwisnszaft un etnografie (cyt dalej Cajtsz-ryft ), t 2-3 (Mińsk) 1928, s 72-87
16 Tenże, Die judische Zunftverfassung m Polen und Litauen m 17 und 18 Jahrhundert, "Vierteljahrschnft fur Social - und Wirtschaftgeschichte' t 10 (Berlin) 1928 z 3-4 s 433-451
17 M Horn, Powstanie i rozwój terytorialny żydowskich cechów rzemieślniczych w dawnej Polsce (1613-1795), cz l (do roku 1648) Biul ZIH, 1987, nr 2 (142), s 3-17 Cyt dalej Horn, Powstanie i rozwój
18 B Mark, Rzemieślnicy żydowscy w Polsce feudalnej, Biul ZIH 1954, nr 9/10, s 5-89
19 F Kupfer, A cusztajer cu der frage fun der bacijung fun kahal cum jidiszer baal mlache, meszures armszaft m amohkn Pojln Przyczynek do kwestii stosunku kahalu do rzemieślników i pospólstwa żydowskiego w dawnej Polsce) "Bleter far Geszichte" (Karty Historii, jidysz), t l (Warszawa) 1949, z 1-4, s 207-222
20 A Wein, Księga cechu krawców, kuśnierzy i szmuklerzy żydowskich miasta Nasielska, Biul ZIH, 1962, nr 42, s 128-130, J Go l d be r g, A Wein, Der pmkosfun chewre sznajder m Nasielsk
204
MAURYCY HORN
cego Horna o rzemieślnikach żydowskich na Rusi Czerwonej na przełomie XVI i XVII w.21 Sporo nowych ustaleń dotyczących powstania i działalności cechów żydowskich na Białostocczyźnie w XVIII w. przynosi książka adiunkta ŹIH drą Anatola Leszczyńskiego o Żydach ziemi bielskiej w latach 1651-1795 oraz jego rozprawa o rzemiośle żydowskim na tym terenie22.
W niniejszym artykule obok wspomnianej literatury i źródeł wykorzystano księgi grodzkie przechowywane w archiwach Lwowa i Lublina, akta Metryki Koronnej, lustracje miast królewskich, księgi miejskie Lwowa i kilku innych miast czerwonoruskich, a także inne materiały archiwalne.
ROZWÓJ CECHÓW ŻYDOWSKICH W RZECZYPOSPOLITEJ W LATACH 1613-1795
W dawniejszej literaturze historycznej jako okres organizowania się pierwszych żydowskich bractw rzemieślniczych podawano koniec XVI lub przełom XVI i XVII w.23 We współczesnej literaturze historycznej przeważa pogląd, że dzieje żydowskich cechów w Polsce należy rozpoczynać od 1613 r., tj. daty dokumentu powołującego do życia cech kuśnierski w Krakowie. Rozwój cechów żydowskich w państwie polsko-litewskim uzależniony był w dużej mierze od ogólnej sytuacji gospodarczej i politycznej kraju, a także od stopnia rozwoju żydowskiego rzemiosła. W związku z tym dzieje żydowskich bractw rzemieślniczych od 1613 do 1795 r. podzieliłem na 3 okresy - A: 1613-1648; B: 1649-1763 i C: 1764-1795.
A: 1613-1648
W pierwszym okresie obejmującym zaledwie 36 lat, mimo symptomów kryzysu gospodarczego Rzeczypospolitej szlacheckiej, pozycja cechów miejskich była jeszcze dość silna, a walka z rosnącym wciąż w siłę rzemiosłem żydowskim odznaczała się zaciętością. Świadczą o tym liczne ustawy cechowe zabraniające Żydom wykonywania zawodów reprezentowanych przez poszczególne bractwa chrześcijańskie, a także zarządzenia królów i starostów zabraniające rzemieślnikom żydowskim świadczenia usług dla ludności chrześcijańskiej.
Żydowscy rzemieślnicy na ogół nie przestrzegali skierowanych przeciw nim ustaw cechowych i miejskich, które godziły w podstawy ich bytu. W oma-
(Pinkas cechu krawieckiego w Nasielsku; jidysz), "Bleter far Geszichte", t. 15 (Warszawa) 1963, s. 155-167.
21 M. Horn, Rzemieślnicy żydowscy na Rusi Czerwonej na przełomie XVI i XVII w., Biul. ŻIH, 1960, nr 34, s. 3-27. Cyt. dalej: Horn, Rzemieślnicy żydowscy...
22 A. Leszczyński, Rzemiosło żydowskie ziemi bielskiej od polowy XVII w. do 1795 r., Biul. ŹIH, 1977, nr l (101), s. 17-19; tenże, Żydzi ziemi bielskiej od polowy XVII w. do 1795 r. (Studium osadnicze, prawne i ekonomiczne), Wrocław 1980, s. 130-133.
23 Schorr, Żydzi w Przemyślu..., s. 63; I. Schiper, Dzieje gospodarcze Żydów Korony i Litwy w czasach przedrozbiorowych, [w:] Żydzi w Polsce odrodzonej, oprać, zbiór, pod red. I. Schipera, A. Tartakowera i A. Hafftki, t. l, Warszawa b.d.w., s. 157. Cyt. dalej: Schiper, Dzieje gospodarcze...
ŻYDOWSKIE CECHY RZEMIEŚLNICZE W POLSCE (1613-1795)
205
wianym okresie pojawiają się pierwsze, nieudane zresztą, próby uzyskania przez żydowskich majstrów statusu pełnoprawnych członków miejskich zrzeszeń rzemieślniczych. Żydzi zmuszeni zostali wobec tego do zawierania umów z cechami miejskimi. W omawianym okresie ugody takie zawarli m. in. rzeź-nicy buscy (1624) i tarnopolscy (1642), kuśnierze lwowscy (1629, 1637 i 1643)24, a także krawcy z Grodziska Wielkopolskiego (163425). W kilku miastach, np. w Tarnowie i Białej Cerkwi, Żydzi stali się członkami cechów chrześcijańskich, w tym okresie jednak członkostwo takie ograniczało się do płacenia określonych kwot cechom miejskim za prawo do wykonywania zawodu.
Niekiedy sprawę unormowania sytuacji prawnej rzemieślników żydowskich brały w swe ręce zarządy gmin żydowskich, które zawierały stosowne umowy z władzami miejskimi. W omawianym okresie ugody z magistratami, dotyczące warunków uprawiania przez Żydów rzemiosła, zawarły m. in. kahały jaworow-ski26 i przemyski27.
Na terenie Wielkiego Księstwa Litewskiego sytuację prawną rzemieślników żydowskich w miastach królewskich regulował przywilej Zygmunta III z 26 III 1629 r., na mocy którego "rzemieślnikom, którzykolwiek między Żydami są, jakie kto z nich rzemiosło umie, wolno im robić bez przeszkody wszelkiej, [a] do cechów należeć nie mają". Przywilej ten zatwierdził Władysław IV 15 II 1633 r.28 W 13 lat później Władysław IV w przywileju wydanym l XII 1646 r. zezwolił Żydom "miast górnych W. Ks. Lit." na zamieszkanie w nich i swobodne wykonywanie wszelkich rzemiosł29. Opierając się na powyższych przywilejach żydowscy rzemieślnicy ostro protestowali przeciw szykanom ze strony cechów i władz miejskich oraz występowali przeciw zmuszaniu ich do opłat za prawo wykonywania zawodu. W 1632 r. Zygmunt III nakazał magistratowi wileńskiemu dopilnować, aby cechy miejskie nie przeszkadzały rękodzielnikom żydowskim w zajmowaniu się rzemiosłem, a w rok później Władysław IV zezwolił Żydom wileńskim trudnić się tzw. rzemiosłami niecechowymi, tj. szmuklerstwem, kuśnierstwem i szklarstwem30. Cechy miejskie Wilna i Grodna31 powołując się na inne przywileje nie respektowały jednak przychylnych dla Żydów zarządzeń królewskich i zaprzestawały szykan dopiero po zobowiązaniu się żydowskich majstrów do "dobrowolnych" datków na rzecz chrześcijańskich zrzeszeń rzemieślniczych, których wielkość określały odnawiane co kilka lub kilkanaście lat umowy między obu stronami.
Pertraktacje w sprawie zawarcia takich umów przyspieszały niewątpliwie proces tworzenia niezależnych żydowskich bractw rzemieślniczych. Pierwszym
24 Horn, Rzemieślnicy żydowscy..., s. 34, 44, 50-52; tenże, Żydzi na Rusi Czerwonej w XVI i pierwszej połowie XVII w. Działalność gospodarcza na tle rozwoju demograficznego, Warszawa 1975, s. 114. Cyt. dalej: Horn, Żydzi na Rusi Czerwonej...
25 A. Heppner, I. Herzberg, Aus Vergangenheit und Gegenwart der Juden und judischen Gemeinden in der Provinz Posen, Koźmin - Bydgoszcz 1904-1914, s. 420.
26 Por. Horn, Żydzi na Rusi Czerwonej..., s. 90-91.
27 Por. Schorr, Żydzi w Przemyślu..., s. 67-68; dok. 74, s. 147-152.
28 Akty izdawajemyje Wilenskoju Archijeograflczeskoju Komissijeju dla rozbora driewnich aktów (cyt. dalej: AWAK), t. V, Wilno 1871, s. 301.
29 Tamże, s. 292-293.
30 J. Morzy, Geneza i rozwój cechów wileńskich do końca XVII w., "Zeszyty Naukowe im. Adama Mickiewicza w Poznaniu", Historia, z. 4 (Poznań) 1959, s. 86.
31 AWAK, t. V, s. 280-282.
206
MAURYCY HORN
ŻYDOWSKIE CECHY RZEMIEŚLNICZE W POLSCE (1613-1795)
207
cechem żydowskim w Polsce, o którym zachował się dokument z 1613 r. potwierdzający jego powstanie, było jak wspomniano bractwo kuśnierzy w Krakowie32. W tym samym roku istniał już zapewne cech żydowskich rzeź-ników we Lwowie. Na mocy dekretu królewskiego z 1613 r. ubojem zwierząt i sprzedażą mięsa mogli się trudnić właściciele 8 jatek w śródmieściu Lwowa. W każdej z nich mogli oni utrzymywać jednego żydowskiego majstra rzeźnic-kiego oraz trzech czeladników (lanio magister Judaeus et tres coadiutores artem lanificum exercere possint33). Wzmianka o żydowskich mistrzach rzeźnickich i zatrudnianiu przez nich czeladników sugeruje, że w 1613 r. we Lwowie istniał już żydowski cech rzeźniczy, którego członkowie zajmowali się rąbaniem mięsa i jego sprzedażą. Na początku XVII powstał w Krakowie cech wyżylaczy, zajmujących się trylowaniem (oczyszczaniem z błon i żył) mięsa według przepisów żydowskich. Cech ten według Bałabana był w posiadaniu tzw. listu cechowego, zatwierdzonego przez kahał krakowski (kazimierski) regulujący m. in. sprawy związane z zatrudnianiem i wyzwalaniem czeladników. Nowy statut przyjęty w 1674 r. zmienił kilka punktów dawnej ustawy cechowej34. Według Bałabana na początku XVII w. powstało w Kazimierzu żydowskie bractwo torbiarzy, tj. obnośnych sprzedawców. Ich statut zatwierdzony przez kahał podpisał sekretarz gminy Mojżesz Schorr Liberls, który był pisarzem w gminie żydowskiej w Kazimierzu około 1620 r.35
W latach dwudziestych XVII w. istniały w Polsce jeszcze co najmniej dwa inne zrzeszenia rzemieślników żydowskich krawców lwowskich i rzeźników kazimierskich. Wiadomość o pierwszym z nich zawdzięczamy skard w 1627 r. krawców przedmiejskich, podporządkowanych jurysdykcji starościn skiej i zrzeszonych w cechu krawieckim niezależnym od miejskiego cechu kra wieckiego we Lwowie, na cech krawców żydowskich (Judaicum sartoricum con tubernium) o zatrudnienie w żydowskich warsztatach chrześcijańskich czeladni ków36. Z 1629 r. zachowało się zarządzenie kahału kazimierskiego regulujące uprawnienia rzeźników żydowskich. Zgodnie z zaleceniem zarządu gminnego nad wykonaniem tego zarządzenia mieli czuwać seniorzy żydowskich rzeźników37, co sugeruje istnienie już w tym czasie odrębnego bractwa wyżyłaczy, cechu rzeźnickiego w tym mieście.
Pierwsza informacja o żydowskim cechu kuśnierskim we Lwowie pochodzi z 1637 r.38 W 1640 r. został sporządzony statut żydowskiego cechu cyrulików kazimierskich39. Trzy lata później bractwo złotników kazimierskich ofiarowało 400 złp. na wykończenie bóżnicy "Kupa" na Kazimierzu, otrzymując w zamian dwa miejsca w świątyni naprzeciw ołtarza40.
32 Bałaban, Historia Żydów w Krakowie..., t. l, s. 304-305; Wettstein, Kadmoniot..., nr 8.
33 Centralne Państwowe Archiwum Historyczne USRR we Lwowie, zespół: Sąd Grodzki Lwowski (cyt. dalej: SGL), t. 371, s. 1235.
34 Bałaban, Historia Żydów w Krakowie..., t. l, s. 310-311; Wettstein, Diwrej..., cz. l, nr 21, s. 22-24.
35 Bałaban, Historia Żydów w Krakowie..., t. l, s. 306-307.
36 Tenże, Żydzi lwowscy..., cz. 2: Materiały, dok. 75, s. 99.
37 Tenże, Historia Żydów w Krakowie..., t. l, s. 308.
38 SGL, t. 388, s. 177, r. 1637.
39 Wettstein, Diwrej..., cz. l, nr 25, s. 28-29.
40 Bałaban, Historia Żydów w Krakowie..., t. l, s. 316.
Ogółem według niepełnych danych w latach 1613-1648 powstało w Polsce co najmniej 9 cechów żydowskich, w Kazimierzu pod Krakowem i we Lwowie. Po dwa bractwa utworzyli kuśnierze i rzeźnicy, a po jednym krawcy, złotnicy, cyrulicy, wyżylacze i torbiarze.
B: 1649-1763
Powstanie Bohdana Chmielnickiego w 1648 r. i wojny z połowy XVII w. przyspieszyły głęboki kryzys Rezeczypospolitej. W dziedzinie ekonomicznej przyniósł on znaczny regres w gospodarce rolnej i bardzo wyraźny upadek miast. Nastąpił także regres w dziedzinie kultury. W Rzeczypospolitej zapanował skrajny konserwatyzm i klerykalizm. Mimo pewnej poprawy w dziedzinie gospodarczej i kulturalnej, która zaznaczyła się już w połowie XVIII w., jako umowną datę zakończenia wielkiego kryzysu Rzeczypospolitej szlacheckiej przyjmuje się koniec panowania Augusta III, czyli rok 1763.
Skutki kryzysu na równi z mieszczanami i chłopami odczuła ludność żydowska. Pierwsze symptomy upadku ekonomiki żydowskiej w Polsce wystąpiły już w latach dwudziestych XVII w.41, ale wyraźne załamanie się jej nastąpiło od czasu powstania Bohdana Chmielnickiego, w którego rezultacie ludność żydowska została zdziesiątkowana, a znaczna jej część (w tym również rzemieślnicy) została pozbawiona środków do życia. Wojny z Rosją, Szwecją, Turcją i Tatarami, które trwały prawie bez przerwy do 1721 r., dopełniły reszty. Upadek rzemiosła żydowskiego pogłębiła skrajna nędza chłopstwa oraz agraryza-cja miast i miasteczek powodujące zmniejszenie się klienteli rękodzielników żydowskich. Wielu z nich wyemigrowało do Niemiec, Holandii, Włoch i Turcji.
Niemniej rzemiosło żydowskie nie załamało się całkowicie. Sprzyjała temu nie tylko umiejętność przystosowania się żydowskich rękodzielników do bardzo ciężkich warunków pracy i zadowalanie się minimalnym zarobkiem, a także w zasadzie protekcyjna polityka polskich królów, zwłaszcza Jana Kazimierza, Michała Korybuta i Jana III Sobieskiego. Monarchowie ci przyznając poszczególnym gminom żydowskim przywileje na swobodne uprawianie handlu i rzemiosł podkreślali, że nadają je, aby zrujnowane przez nieprzyjaciela koronnego miasta mogły szybko się odrodzić42. Również większość rodów magnackich wiążąc z ludnością żydowską plany odbudowy życia miejskiego popierała rozwój rzemiosła i handlu żydowskiego, one też patronowały niekiedy powstawaniu niezależnych od miejskich cechów żydowskich. Mimo to w wielu miastach, zwłaszcza dużych królewskich, obowiązywały nadal antyżydowskie zarządzenia cechów, co zmuszało żydowskich majstrów do szukania kompromisu i zawierania z nimi umów43. W niektórych z nich znalazły się klauzule przewidujące członkostwo rzemieślników żydowskich w cechach chrześcijańskich. W omawianym okresie mieszane cechy chrześcijańsko-ży-
41 Schiper, Dzieje gospodarcze..., s. 158-161.
42 M. Horn, Król Jan III a Żydzi polscy, Biul. ŻIH, 1983, nr 4 (128), s. 5-9.
43 Zob. tenże, Powstanie i rozwój..., cz. 2 (w latach 1649-1795), Biul. ŻIH, 1987, nr 3 (143), s. 7.
208
MAURYCY HORN
dowskie pojawiły się m. in. w Nowym Sączu, Gnieźnie, Tarnogrodzie, Jarosławiu, Rzeszowie, Lubartowie i innych miastach Rzeczypospolitej44.
Popierani przez królów i magnatów rzemieślnicy żydowscy, pracujący coraz częściej na potrzeby wojenne, mimo ciągłych wojen nie tylko nie zaprzestali produkcji w zawodach dawniej przez nich uprawianych, ale opanowali też nowe specjalności. Świadczyli przy tym rzadziej usługi na rzecz konkretnych klientów przestawiając się coraz częściej na wyrób masowych towarów dla masowego odbiorcy. W okresach względnego pokoju liczba rzemieślników żydowskich zwiększała się sukcesywnie, co sprzyjało powstawaniu żydowskich zrzeszeń rzemieślniczych.
Ogółem w latach 1649-1763 żydowscy rzemieślnicy korzystając z poparcia kahałów, wojewodów, podwojewodzich i starostów w miastach królewskich i magnatów w miastach prywatnych, zorganizowali co najmniej 42 cechy, z nich jedno bractwo zbiorowe obejmujące wszystkich rzemieślników w danym mieście (Lubartowie), 34 cechy jednostkowe, zrzeszające specjalistów jednego zawodu, oraz 7 cechów mieszanych, w których byli reprezentowani majstrowie dwóch, trzech profesji.
Z 42 wspomnianych cechów żydowskich (wśród nich były dwa bractwa drobnych handlarzy) 16 powstało w miastach królewskich, a 26 w miastach należących do szlachty, głównie magnatów45. Nie zachowała się żadna wzmianka o powstaniu w omawianym okresie żydowskich bractw rzemieślniczych w dobrach duchownych.
C: 1764-1795
Rządy Stanisława Augusta przypadły wprawdzie na okres upadku politycznego i rozbiorów Rzeczypospolitej, ale były jednocześnie dobą ożywienia gospodarczego i rozkwitu kultury narodowej. W czasach stanisławowskich nastąpiły zmiany w dziedzinie społeczno-gospodarczej. Choć Polska w okresie Oświecenia tkwiła jeszcze w formacji feudalnej, zaczęły rozwijać się w niej elementy kapitalistyczne. Powstawały manufaktury magnackie, królewskie i mieszczańskie. Do rozwoju manufaktur przyczynili się finansiści i kupcy żydowscy.
W skali kraju liczba żydowskich robotników manufaktur w omawianym okresie była znikoma. Głównym zajęciem ludności żydowskiej był nadal handel i operacje finansowe, wzrosła natomiast w porównaniu z poprzednim okresem ilościowo i procentowo rola żydowskiego rzemiosła. Rozwijało się ono nadal w miastach we wschodnich prowincjach Rzeczypospolitej, najintensywniej zaś na terenie Wielkopolski.
Polityka monarchy w stosunku do rzemiosła żydowskiego nie uległa w omawianym okresie zasadniczej zmianie. Z jednej strony Stanisław August zatwierdził większość przywilejów swych poprzedników, w tym przywileje nadające Żydom prawo do rozwoju rzemiosł w niektórych miastach Korony i we wszystkich miastach Wielkiego Księstwa Litewskiego, z drugiej strony
44 Tamże, s. 11.
45 Tamże, s. 12.
ŻYDOWSKIE CECHY RZEMIEŚLNICZE W POLSCE (1613-1795)
209
potwierdził też przywileje miast i cechów zakazujące Żydom wykonywania rzemiosł lub ograniczające w sposób istotny ich prawo do uprawiania rękodzieł.
Taką samą niekonsekwencję widzimy w uchwałach sejmowych i projektach nowych ustaw, przedstawianych na poszczególnych sejmach. Przedłożony w 1766 r. projekt reformy na odcinku miejskim zawierał wprawdzie zastrzeżenie niezakazywania żadnemu mieszczaninowi dostępu do cechów, w szczególności ze względów wyznaniowych46, nie dotyczył on jednak rzemieślników żydowskich. Konstytucja sejmowa z 1768 r. traktowała Żydów jako element obcy, szkodzący interesom miast i mieszczan. "Ponieważ żydostwo nieznośne miastom i ich mieszkańcom sprawuje krzywdy i sposób do pożywienia odejmuje brzmi tekst uchwały sejmowej [aby] po wszystkich miastach i miasteczkach Naszych Żydzi handle nie insze i nie na innych miejscach sprawowali, tylko co im z ułożenia paktów z miastami zawartych wyraźnie jest pozwolono". Żydom nie wolno było odtąd wbrew tej konstytucji "ani handlu, ani szynków prowadzić, ani rzemiosł robić" bez zgody władz miejskich pod karą 500 grzywien47.
Magistraty większych miast królewskich i cechy miejskie po wydaniu wspomnianej konstytucji sejmowej przystąpiły do frontalnego ataku na rzemiosło żydowskie. W mniejszych miastach królewskich oraz w większości prywatnych sytuacja rzemieślników żydowskich była o wiele lepsza. Dobre warunki dla żydowskiego rękodzieła istniały zwłaszcza w miastach należących do magnatów, którzy dążąc do powiększenia intratności swych dóbr wydawali zezwolenia na organizację odrębnych cechów żydowskich.
Ogółem w czasach stanisławowskich zorganizowano co najmniej 54 cechy48 (z nich 22 w miastach królewskich i 32 w szlacheckich), a ponadto, jak wynika z materiałów ankiety pruskiej z lat 1793-1794, powstało w tym okresie na terenie Wielkopolski jeszcze kilkadziesiąt innych żydowskich bractw rzemieślniczych49. Te ostatnie nie zostały uwzględnione w poniższym wykazie cechów żydowskich powstałych w latach 1613-1795, stanowiącym aneks do tego opracowania.
Tabela 1. Żydowskie cechy rzemieślnicze w Rzeczypospolitej 1613-1795
Rodzaj cechu:
Włas-
Rok
"
1HJSC
Lp.
pierwszej wzmia-
Nazwa cechu
jed-nos-
grupują
2-3
Jgól-
Miasto
Prowincja
nki
tko-
za-
ne:
k
s
we
wo-
dy
1
2
3
4
5
6
7
g
9
10
1 1613 kuśnierski
2 1613 rzeźniczy
3 ok.
1620 wyżylaczy
+ Kazimierz
+ Lwów
+ Kazimierz
+ Małopolska
+ Ruś Czerwona
+ Małopolska
46 J. Michalski, Zagadnienie polityki antycechowej w czasach Stanisława Augusta, "Przegląd Historyczny", 1954, t. 45, s. 63.
47 Yolumina Legum, t. VII, Petersburg 1860, s. 352.
48 Por. Horn, Powstanie i rozwój..., cz. 2, s. 15.
49 Tamże, s. 17.
14 - Żydzi w dawnej Rzeczypospolitej
210
MAURYCY HORN
1
2
3 4
678
9 10
4
ok.
1620
torbiarzy +
Kazimierz ' +
Małopolska
5
1627
krawiecki +
Lwów +
Ruś Czerwona
6
1629
rzeźniczy +
Kazimierz +
Małopolska
7
1637
kuśnierski +
Lwów +
Ruś Czerwona
8
1640
cyrulicki +
Kazimierz +
Małopolska
9
1643
złotniczy +
Kazimierz +
Małopolska
10
1651
rzeźniczy +
Poznań +
Wielkopolska
11
1652
krawiecki +
Grodno +
- W. Ks. Litew-
skie
12
1654
kuśnierski +
Przemyśl +
Ruś Czerwona
13
1662
muzykantów +
Leszno
+ Wielkopolska
14
1665
piwowarski +
Sokołów
-1- Podlasie
15
1668-
szmuklersko-pęt-
1676
licarski -t- Kazimierz +
Małopolska
16
1669
rzeźniczy +
Przemyśl +
Ruś Czerwona
17
1676
piwowarsko-sło-
downiczy + Kazimierz +
Małopolska
18
1678
szejderów +
Lwów +
Ruś Czerwona
19
1686
kuśnierski +
Rzeszów
+ Ruś Czerwona
20
1689
krawiecki +
Przemyśl +
Ruś Czerwona
21
1700
muzykantów +
Kępno
+ Wielkopolska
22
1721
krawiecki +
- Łuck +
- Wołyń
23
1722
krawiecki +
Czortków
+ Ruś Czerwona
24
1727
blacharsko-szklar-
ski + Lwów +
Ruś Czerwona
25
1727
szejderów +
Kazimierz +
Małopolska
26
1730
rzeźniczy +
Międzybóż
+ Podole
27
1732
krawiecki +
Berdyczów
-t- Ukraina
28
1734-
-1750
ogólny
+ Lubartów
+ Małopolska
29
1735
rzeźniczy +
- - Orla
+ Podlasie
30
1737
szmuklerski +
Brody
+ Ruś Czerwona
31
1737
krawiecki +
Poznań +
Wielkopolska
32
1740
krawiecki +
Tarnów
+ Małopolska
33
1741
złotniczy +
Leszno
+ Wielkopolska
34
1742
krawiecki +
- Śrem +
Wielkopolska
35
1743
krawiecki +
Tykocin
-t- Podlasie
36
1750
krawiecko-kuśnier-
rski + Sudyłków
+ Ukraina
37
1750
krawiecko-kuśnier-
sko-szmuklerski + Nasielsk
+ Wielkopolska
38
1754
krawiecki +
Kórnik
+ Wielkopolska
39
1754
torbiarzy +
Lwów +
Ruś Czerwona
40
1756
krawiecki +
Sokołów
+ Podlasie
41
1757
krawiecki +
- - Brody -
+ Ruś Czerwona
42
1757
krawiecki +
Zabłudów
-1- Podlasie
43
1757
kuśnierski +
Zabłudów
+ Podlasie
44
1757
krawiecko-kuśnier-
ski - + - Wieledniki -
+ Ukraina
45
przed
krawiecko-kuśnier-
1760
ski + Biłgoraj
-1- Małopolska
46
po
1760
krawiecki +
Biłgoraj
+ Małopolska
47
1761
krawiecki +
Stawiska
+ Podlasie
48
1762
krawiecki +
Jedwabne
-t- Podlasie
ŻYDOWSKIE CECHY RZEMIEŚLNICZE W POLSCE (1613-1795)
211
1
2
3 4 f
678
9 10
49
1762
piekarski +
- Szktów -
+ W. Ks. Litew-
skie
50
1762
rzeźniczy +
- - Szkłów -
+ W. Ks. Litew-
skie
51
1763
krawiecki +
Śniadowo
+ Podlasie
52
1764
kuśnierski +
Leszno
+ Wielkopolska
53
1765
rzeźniczy +
Dubno .
+ Wołyń
54
1765
piekarski +
Dubno .
+ Wołyń
55
1765
tkacki + -
Dubno
+ Wołyń
56
1765
złotniczy . +
Lwów +
Ruś Czerwona
57
1766
płatnerski +
Lwów -f
Ruś Czerwona
58
1767
krawiecko-kuśnier-
ski -t- Ostróg
+ Wołyń
59
1767
rzeźniczy +
Ostróg
+ Wołyń
60
1769
krawiecki +
- - Sokal +
Ruś Czerwona
61
1770
rzeźniczy +
- Brody -
+ Ruś Czerwona
62
1772
piekarski +
Tykocin
+ Podlasie
63
1772
czapniczy +
Tykocin
+ Podlasie
64
1772
szmuklerski +
Tykocin
+ Podlasie
65
1772
pończoszniczy +
Tykocin
+ Podlasie
66
1772
krawiecki +
Leszno
+ Wielkopolska
67
1772
rzeźniczy +
Leszno
-f- Wielkopolska
68
1773
szewsko-garbar-
ski + Pawołocz
+ Ukraina
69
1773
krawiecki +
Pawołocz
+ Ukraina
70
1777
krawiecki +
Białystok
+ Podlasie
71
1777
kuśnierski +
Białystok
+ Podlasie
72
1777
piekarski +
Białystok
+ Podlasie
73
1777
cyrulicki +
Białystok
+ Podlasie
74
1779
krawiecki +
Gniezno +
Wielkopolska
75
1779
krawiecki +
Kleczew +
Wielkopolska
76
1780
krawiecko-kuśnier-
ski + Latyczów +
- Podole
77
1781
krawiecki +
Lublin +
Małopolska
78
1783
krawiecki +
Czerniejewo
-f Wielkopolska
79
1783
ogólny
+ Wieledniki -
-1- Ukraina
80
1789
krawiecki +
- - Płock +
Mazowsze
81
1789
krawiecki +
Kobylin
+ Wielkopolska
82
1790
krawiecko-kuśnier-
ski -f Międzyrzecz Podlaski
+ Podlasie
83
przed
1792
krawiecki +
- - Skoki
-1- Wielkopolska
84
przed
1792
krawiecki +
- Witkowo -
+ Wielkopolska
85
przed
1792
krawiecki +
Września
+ Wielkopolska
86
przed
rzeźniczo-kuśnier-
1792
ski + Września
+ Wielkopolska
87
1792
krawiecki 4-
Lubraniec
+ Wielkopolska
88
1792
kuśnierski +
Lubraniec
+ Wielkopolska
89
1792
rzeźniczy +
Lubraniec
+ Wielkopolska
90
1792
szmuklerski +
Poznań +
Wielkopolska
91
1792
wytwórcy adamaszku +
Poznań +
Wielkopolska
92
1792
wytwórcy tkanin
jedwabnych +
Poznań +
Wielkopolska
93
1792
krawiecki +
Kutno
+ Mazowsze
94
1792
kuśnierski +
Kutno
+ Mazowsze
212
MAURYCY HORN
ŻYDOWSKIE CECHY RZEMIEŚLNICZE W POLSCE (1613-1795)
213
1
2
3 4
5 | 6 7 8
9 10
95
1792
szmuklerski +
Kutno
+ Mazowsze
96
1792
czapniczy +
Kutno
+ Mazowsze
97
1792
kuśnierski +
- - Płock +
Mazowsze
98
1792
krawiecki +
Sochaczew +
Mazowsze
99
1792
kuśnierski +
Kobylin
+ Wielkopolska
100
1793
ogólny
+ Kępno
+ Wielkopolska
101
1795
garbarski +
Leszno
+ Wielkopolska
102
1795
ślusarski +
Leszno
+ Wielkopolska
103
1795
szmuklerski +
Leszno
+ Wielkopolska
104
1795
hafciarski +
Leszno
+ Wielkopolska
105
1795
krawiecki +
Jarocin +
Wielkopolska
Objaśnienia: k - własność królewska; s własność szlachecka; -1- oznacza informacje, nie występuje lub brak informacji.
wzmianek o nowo powstających bractwach żydowskich pochodzi z miast wielkopolskich i mazowieckich (zawdzięczamy to głównie informacjom zawartym w Opisie miast polskich z 1793-1794 r.). Ogółem w latach 1613-1795 według danych tabeli najwięcej cechów żydowskich zostało założonych w Wielkopolsce (32). Na Podlasiu powstało 18 rzemieślniczych bractw żydowskich, na Rusi Czerwonej 16, w Małopolsce 15, na Mazowszu 7, na Ukrainie naddnieprzańskiej 6, na Wołyniu 6, w Wielkim Księstwie Litewskim 3, na Podolu 2 bractwa.
Jak wynika z powyższego zestawienia, wśród żydowskich cechów w dawnej Polsce stanowczo przeważały bractwa zrzeszające majstrów jednego zawodu. Cechów grupujących mistrzów 2-3 profesji w tabeli wykazano zaledwie 12, czyli około 11% ogółu (po odliczeniu dwóch bractw drobnych handlarzy we Lwowie i Kazimierzu pod Krakowem). Jeszcze mniej informacji posiadamy o cechach ogólnych zrzeszających wszystkich samodzielnych rzemieślników w danym mieście. Powstały zaledwie trzy takie cechy w latach 1734-1793. Wśród cechów jednostkowych pierwsze miejsce zajmowały bractwa krawieckie rozlokowane w 34 miastach i jednej wsi. W 12 miastach istniały cechy rzeźnicze, w 11 kuśnierskie. Na dalszych miejscach uplasowały się cechy szmuklerskie (w 5 miastach), piekarskie (4) i złotnicze (3). W dwóch miastach (we Lwowie i Kazimierzu) powstał cech szejderów obok cechów złotniczych (wytapiaczy srebra i handlarzy drogimi kamieniami), po dwa bractwa utworzyli czapnicy, cyrulicy i muzykanci. Wyżylacze, piwowaro-wie, płatnerze, tkacze, pończosznicy, garbarze, ślusarze i hafciarze, a także wytwórcy adamaszku i tkanin jedwabnych utworzyli tylko po jednym cechu.
Wśród cechów reprezentujących majstrów 2-3 zawodów przeważały bractwa odzieżowe; 6 zrzeszeń utworzyli krawcy i kuśnierze, po jednym cechu krawcy wspólnie z kuśnierzami i szmuklerzami, szmuklerze z pętlicarzami, szewcy z garbarzami, kuśnierze z rzeźnikami, piwowarowie ze słodownikami oraz blacharze ze szklarzami.
Do 1654 r. cechy żydowskie powstawały wyłącznie w miastach królewskich, później zaczęły organizować się również w miastach szlachecko-mag-nackich. Od 1732 r. bractwa żydowskie rozpowszechniały się znacznie szybciej w dobrach szlachecko-magnackich aniżeli w królewskich, tak że w ogólnym rozrachunku ze 105 cechów żydowskich powstałych w latach 1613-1795 68, tj. 64,8%, powstało w miastach prywatnych, a tylko 37 (35,2%) w królewskich.
Jeśli chodzi o liczbę cechów żydowskich założonych w poszczególnych miastach, to najwięcej ich powstało w Kazimierzu i Lesznie (po 9). Na trzecim miejscu pod tym względem stał Lwów (8), na dalszych Poznań i Tykocin (po 5). Cech krawiecki w Tykocinie jako cech główny sprawował kontrolę nad 4 bractwami filialnymi. Do połowy XVII w. większość cechów żydowskich powstała w Małopolsce i na Rusi Czerwonej, z drugiej połowy XVIII w. najwięcej
JAN M. MAŁECKI
HANDEL ŻYDOWSKI U SCHYŁKU XVI
I W l POŁOWIE XVII W.
W ŚWIETLE KRAKOWSKICH
REJESTRÓW CELNYCH
Handel przynajmniej od XVI w. był głównym zajęciem Żydów polskich. Wzbudzał też zainteresowanie historyków zajmujących się dziejami Żydów i jest dość dobrze znany. Rozporządzamy przede wszystkim monumentalną pracą Ignacego Schipera1, która choć wydana jeszcze przed półwieczem stanowi do dziś podstawowe źródło informacji dzięki bogactwu nagromadzonego materiału faktograficznego. Działalność handlowa Żydów krakowskich2 została tam szeroko potraktowana. Poświęcono jej też odpowiednio dużo miejsca w klasycznym dziele Majera Bałabana o Żydach krakowskich3, a także w wielu pracach poświęconych zagadnieniom szczegółowym. Literatura powojenna na temat handlu żydowskiego w okresie staropolskim jest bardzo skromna4. Siłą rzeczy jednak w licznych opracowaniach dotyczących wymiany handlowej musiały się znaleźć, interesujące niekiedy, informacje także o handlu
1 I. Schiper, Dzieje handlu żydowskiego na ziemiach polskich, Warszawa 1937. Cyt. dalej: S c h i p e r, Dzieje handlu...
2 Termin "Żydzi krakowscy" może się wydawać nieścisły, gdyż jak wiadomo od końca XV w. Żydzi mieszkali wyłącznie na Kazimierzu stanowiącym pod względem formalnoprawnym odrębne miasto. Jednakże w granicach Kazimierza wyodrębnione było "miasto żydowskie", wszystko to, razem z Krakowem właściwym, Kleparzem i przedmieściami tworzyło wyraźnie jeden organizm gospodarczy. Dlatego można mówić o Żydach krakowskich, jak to jest stosowane w literaturze, a także w źródłach. W krakowskich rejestrach celnych, stanowiących podstawę niniejszego opracowania, występuje konsekwentnie określenie "Żyd przy Krakowie".
3 M. Bałaban, Historia Żydów w Krakowie i na Kazimierzu 1304-1868, t. 1: 1304-1655. Wyd. l, Kraków 1912 (reprint: Kraków 1986), wyd. 2 rozszerzone i przerobione, Kraków 1931. Cyt. dalej: Bałaban, Historia Żydów w Krakowie...
* Por. M. Horn, Żydzi na Rusi Czerwonej w XVI i pierwszej polowie XVII w. Działalność gospodarcza na tle rozwoju demograficznego, Warszawa 1975 (rozdział IV); D. Tollet, Entreprise commerciale et structures wbaines en Pologne au XVI' et au XVII' necie (1588-1668). L'exemple des Juifs de Poznań, "Studia Historiae Oeconomicae", Vol. 16: 1981, s. 117-147; A. Leszczyński, Handel Żydów ziemi bielskiej od XVI w. do 1795 r., "Biuletyn Żydowskiego Instytutu Historycznego w Polsce", R. 1981, nr 2, s. 33-51; W. Ojrzyński, Żydzi z Przedborza w handlu mazowieckim w świetle akt komór celnych z lat 1764-1766, "Biuletyn ŻIH", nr 1/2, R. 1982, s. 71-76.
HANDEL ŻYDOWSKI U SCHYŁKU XVI I W XVII W
215
żydowskim5. Nie zmienia to wszakże faktu, że tematyka ta została w ostatnich dziesięcioleciach zaniedbana i wymaga podjęcia na nowo.
Okres, którym pragniemy się tu zająć (koniec XVI i l połowa XVII w.), mieści się w przedziale czasowym wyodrębnionym przez Schipera i zamkniętym przezeń datami 1573-16486. Wedle tego badacza wyraźne umocnienie handlu żydowskiego w Polsce daje się zauważyć już od początku XVI w. najpierw handlu zewnętrznego (z zagranicą i między większymi miastami w państwie polsko-litewskim), potem także wewnętrznego (w skali rynku regionalnego i lokalnego). Szczyt rozwoju tej wymiany miał się zaznaczyć ok. 1580 r. Potem nastąpiło pewne zachwianie głównie wskutek kryzysów kredytowych ujawniających się licznymi bankructwami kupców żydowskich, zwłaszcza w latach 1610-16307. W wyniku swych badań Schiper doszedł do wniosku, że już w l połowie XVI w. kupcy żydowscy mieli przewagę w polskim handlu zagranicznym, zwłaszcza w handlu ze Wschodem8. Jeśli zaś chodzi o Żydów krakowskich, to brali udział w wymianie z Poznaniem, Lwowem, Brześciem Litewskim i Wilnem, słabe natomiast miało być ich uczestnictwo w jarmarkach lubelskich9.
Podstawą opracowań naukowych Schipera i innych badaczy przedwojennych były bogate zbiory, archiwalne: akta miejskie, akta gmin żydowskich, księgi celne z Archiwum Skarbowego, a także współczesna literatura polemiczna10. Większość z tych źródeł dziś już nie istnieje. I odnosi się to nie tylko do archiwaliów żydowskich zniszczonych w czasie okupacji hitlerowskiej. Przepadły także, spalone w Warszawie w 1944 r., bezcenne staropolskie rejestry celne. Po odnoszących się do XVII i XVIII w. nie pozostał niemal żaden ślad. XVI-wieczne są nam znane tyko z opracowania Romana Rybarskiego, który w drugim tomie swego podstawowego dzieła o handlu Polski w XVI w.11 opublikował zawarty w nich materiał w formie syntetycznych zestawień tabelarycznych. Nie mamy więc dziś możności zweryfikowania przytoczonych przez Rybarskiego danych ani sprawdzenia szczegółów. Zestawienia syntetyczne pozwalają zaś na bardzo różną interpretację, czego przykładem może być właśnie ocena rozmiarów handlu żydowskiego w XVI-wiecznej Polsce: przez samego Rybarskiego i przez Schipera. Wyraźnie względy pozanaukowe12 skłaniały Rybarskiego do umniejszania roli Żydów, Schipera zaś do jej wyolbrzymiania,
5 Por. na przykład J. Małecki, Związki handlowe miast polskich z Gdańskiem w XVI i w pierwszej polowie XVII wieku, Wrocław 1968, s. 52-54; J. Reinhold, Polen/Litauen aufden Leipziger Messen des 18. Jahrhunderts, Weimar 1971, passim; A. Wyrobisz: Materiaiy do dziejów handlu w miasteczkach polskich na początku XVIII wieku, "Przegląd Historyczny", t. 63: 1971, s. 703-716.
6 Schiper, Dzieje handlu..., s. 71-93.
7 Tamże, s. 123-133.
8 Tamże, s. 30-52.
9 Tamże, s. 53.
10 W tym zwłaszcza dziełko antyżydowskie Sebastiana Miczyńskiego (Zwierciadło Korony Polskiej urazy ciężkie i utrapienia wielkie, które ponosi od Żydów, wyrażające..., Kraków 1618) zawierające wiele cennych, szczegółowych informacji na temat handlu żydowskiego.
11 R. Rybarski: Handel i polityka handlowa Polski w XVI stuleciu, t. l, Rozwój handlu i polityki handlowej, t. 2, Tablice i materiały statystyczne, Poznań 1928-1929 (przedruk: Warszawa 1958). Cyt. dalej: Rybarski, Handel...
12 Roman Rybarski, wybitny ekonomista zajmujący się też historią gospodarczą (zginął w obozie w Oświęcimiu w 1942 r.), był działaczem politycznym Narodowej Demokracji.
216
JAN M. MAŁECKI
gdy pierwszy pisał o słabości handlu żydowskiego w XVI-wiecznej Polsce13, drugi zaś opierając się na tych samych tabelach opracowanych przez Rybarskiego o przewadze Żydów w handlu polskim14.
Tematyka handlu żydowskiego w okresie staropolskim wymaga więc nowych badań i wykorzystywania w tym celu źródeł dotąd nie wyzyskiwanych15. Rozporządzamy źródłem bardzo cennym, gdyż zasobnym w szczegółowe informacje, a przy tym nadającym się do opracowania statystycznego, nie wykorzystywanym zaś dotąd przez historyków zajmujących się handlem żydowskim. Źródłem tym są księgi celne (regestra thelonei) przechowywane w Archiwum Państwowym (dawnym archiwum miejskim) w Krakowie16. W 1589 r. Kraków otrzymał bowiem, w nagrodę za zasługi w obronie przed wojskami arcyksięcia Maksymiliana (1587), prawo pobierania cła. Tym samym przestała funkcjonować w Krakowie królewska komora celna. Rejestry celne były więc odtąd przechowywane w archiwum miejskim i dzięki temu przetrwały szczęśliwie do naszych dni, z niewielkimi tylko lukami. Mamy więc do dyspozycji księgi celne krakowskie z lat 1589-1772 (z lukami dla lat 1689-1700 i 1713-1736) i z roku 179217. Składają się one z codziennych zapisów w języku polskim, zawierającym w zasadzie nazwisko kupca (ewentualnie także furmana), jego miejsce pochodzenia, liczbę wozów i koni w transporcie, również przedmiot przewozu, a często głównie w obrotach zagranicznych dokładną specyfikację przewożonych towarów z podaniem ich wartości18.
W księgach celnych nie rejestrowano wprawdzie dokładnie wszystkich towarów przywożonych do Krakowa i wywożonych zeń. Wymykała się bowiem rejestrami pewna, raczej niewielka, część towarów przewożonych własnymi końmi przez osoby uwolnione od cła, towary transportowane drogą wodną, przemycane itp. Stąd dane wydobyte z ksiąg celnych należy traktować jako minimalne. Jednakże, ogólnie rzecz biorąc, dają one prawidłowy i w miarę dokładny obraz handlu wewnętrznego i zagranicznego Krakowa. W tym da się wyodrębnić handel żydowski19. W ten sposób krakowskie rejestry celne jawią się jako bardzo cenne źródło do poznania handlu Żydów krakowskich, a także pozakrakowskich w ich obrotach z Krakowem, i to na tle całości handlu krakowskiego.
Zapiski celne są typowym źródłem masowym nadającym się do ujęć iloś-
13 Ry barski, Handel..., 1. l, s. 223-227.
14 Schiper, Dzieje handlu..., s. 36 n.
15 Możliwe jest zresztą pogłębienie badań na podstawie źródeł tradycyjnie wyzyskiwanych, jak księgi miejskie, czego przykładem są prace Daniela Tollet o Żydach poznańskich w epoce Wazów.
16 Kat. GL rkps 2115-2273.
17 W sumie 136 ksiąg zwanych Regestra thelonei civitatis Cracoviensis, 20 ksiąg tzw. cła nowego (Regestra novi thelonei) z lat 1659-1679, 3 księgi tzw. mostowego (Regestra pontalium Cracoviensium) z lat 1615-1628.
18 J. Małe c k i, Księgi celne krakowskie i ich znaczenie jako źródla do historii handlu, [w:] Sprawozdania z posiedzeń komisji Oddziału PAN w Krakowie. Styczeń-czerwiec 1960, Kraków 1961, s. 47-49; tenże, Krakowskie księgi celne i problem ich wydania, "Kwartalnik Historii Kultury Materialnej", R. IX: 1961, nr 2, s. 252-273.
19 Pisarz celny z reguły zaznaczał przy nazwisku kupca lub furmana, że był on Żydem. Tylko wyjątkowo spotkać można zapiskę, gdzie tego nie zaznaczono, a nazwisko wyraźnie wskazuje, że chodzi o Żyda.
HANDEL ŻYDOWSKI U SCHYŁKU XVI I W XVII W.
217
ciowych i z różnorodnego punktu widzenia. Dlatego właśnie ich całościowe przebadanie wymagałoby bardzo długiej i żmudnej pracy. Tu przeto chcemy, tytułem próby, przeanalizować w ograniczonym zakresie zapisy z dwu tylko wybranych lat, odległych od siebie o blisko półwiecze: z roku 1593 i 1636. Rok 1593 był pierwszym, z którego pochodzą pełne, całoroczne zapisy celne20. Księga z 1636 r. jest jedną z najobszerniejszych21, ze szczytowego okresu rozwoju handlu krakowskiego. Obie więc analizowane księgi dają w miarę pełny obraz wymiany towarowej, a znaczny między nimi odstęp czasu pozwala na uchwycenie pewnych tendencji rozwojowych. Tu należy jeszcze się zastrzec, że posługiwaliśmy się w prezentacji zebranych materiałów bardzo prymitywną metodą statystyczną, ale jedynie możliwą na obecnym etapie badań: prostym zliczaniem zapisek odnoszących się do kupców żydowskich, bez zróżnicowania rozmiarów i wartości poszczególnych transportów. Taka wybiórcza i uproszczona analiza oczywiście nie może w pełni zadowalać. Daje jednak przybliżony obraz sytuacji, a w każdym razie wskazuje na możliwości badawcze i dlatego wydaje się celowa.
Możemy po pierwsze prześledzić zasięg terytorialny handlu żydowskiego w Krakowie. Jest on zbliżony do obszaru działalności kupców chrześcijańskich, jakkolwiek wykazuje pewne właściwości (zob. tab. 1).
Tabela 1. Zasięg terytorialny żydowskiego handlu zagranicznego (liczba zapisek w krakowskich rejestrach celnych)
Kraj
Miasto 15
93 1636
zagranica
bez bliższego określenia 16 65
Czechy
Praga 33 2
Morawy
bez bliższego określenia 39 4
Kromieryż
5
Lipnik Morawski
2 2
Nikolsburg (Mikulov)
3
Ołomuniec
1
Prościej ów
2 6
Śląsk
bez bliższego określenia
6 7
Bielsko
1
Brzeg
1
Cieszyn
3
Franksztyn (Ząbkowice Śl.)
2
Jelenia Góra
1
Nysa
8 11
Wrocław
8 9
Węgry
bez bliższego określenia
1 10
Bardiów
1
Spisz
Lewocza
1
Austria
Wiedeń
2 1
Włochy
Wenecja
1
?
Nerbark (?)
2
Razem
126 130
Źródło: Archiwum Państwowe w Krakowie, rkps, Kat. Gl. 2117, 2146.
20 Rkps 2117.
21 Rkps 2146.
218
JAN M. MAŁECKI
W roku 1593 w zakresie handlu zagranicznego najsilniejsze kontakty utrzymywano z Pragą, co jest zrozumiałe, jeśli się zważy na liczną kolonię Żydów z Pragi w kazimierskim "mieście żydowskim". Do Krakowa przyjeżdżali przeważnie kupcy prascy, rzadziej krakowianie do Pragi. Natomiast drugi teren najsilniejszych powiązań handlowych: Morawy był obsługiwany wyłącznie przez kupców z Krakowa. Żydzi krakowscy wymieniali towary z miastami morawskimi: Lipnikiem, Ołomuńcem, Prościejowem, Kromieryżem, Nikols-burgiem (Mikulov). Silne też były powiązania z wieloma miastami śląskimi: Wrocławiem, Nysą, Ząbkowicami, Brzegiem, Bielskiem i innymi. Natomiast sporadycznie w kontaktach handlowych Żydów krakowskich pojawiają się Węgry, miasta spiskie, Austria (Wiedeń) i Wenecja.
W 1636 r. obraz ulega pewnej zmianie. Znika niemal zupełnie Praga (2 zapiski wobec 33 w 1593 r.) i spada wymiana z Morawami (20 zapisek wobec 44 w 1593 r.). Zapewne miała wpływ na tę przemianę wojna 30-letnia. Wzrósł natomiast wyraźnie handel z Węgrami, a także ze Śląskiem, gdzie wśród miast na pierwsze miejsce wysuwa się Nysa, pojawia się Cieszyn i Jelenia Góra.
W żydowskim handlu o zasięgu krajowym (zob. tab. 2) Kraków łączyły silne związki przede wszystkim z ośrodkami najbardziej uczęszczanych jarmarków: Lublinem, Jarosławiem i w mniejszym stopniu z Gnieznem. Wymieniano towary z większymi miastami Rzeczypospolitej: przede wszystkim ze Lwowem, dalej z Przemyślem, Warszawą, Sandomierzem, Toruniem i innymi. Nade wszystko jednak ożywiona wymiana handlowa łączyła Kraków z mniejszymi miastami i miasteczkami Małopolski, zwłaszcza z tymi niezbyt odległymi i posiadającymi silniejsze gminy żydowskie. Należały tu: Chęciny, Szydłów, Lelów, Olkusz, Pińczów, Pacanów, Opatów, Nowe Miasto Korczyn, Przedbórz, Będzin, Wodzisław i wiele innych.
Tabela 2. Zasięg terytorialny żydowskiego handlu krajowego (liczba zapisek w krakowskich rejestrach celnych)
Województwo
Miasto
1593
1636
1
2
3
4
krakowskie Będzin 8 Bochnia 4 Lelów 21 22
sandomierskie
Będzin
8
Bochnia
4
Lelów
21
22
Miechów
1
Myślenice
1
Nowy Sącz
1
Olkusz
33
23
Oświęcim
3
2
Pilica
_
4
Wiśnicz
2
Wodzisław
1
9
Zator
1
_
Żarnowiec
_
2
Żmigród
1
Chęciny
23
19
Nowe Miasto Korczyn
7
9
Opatów
9
3
Opoczno
1
Osiek
1
HANDEL ŻYDOWSKI U SCHYŁKU XVI I W XVII W.
219
1
2 :
4
Pacanów 13
Pińczów 14 14
Połaniec
2 1
Przedbórz
7 2
Radoszyce
2
Sandomierz
5 _
Secemin
2
Stopnica
3
Szydłów 23 2
Tarnów
2
Wiślica
1
ruskie
Jarosław 17 33
Kańczuga
2
Mościska
2
Lesko
2 2
Lwów 10 28
Przemyśl
2 16
Rzeszów
5 3
lubelskie
Kurów
1
Lublin 70 119
Łuków
1 2
mazowieckie
Radzymin
1
Warszawa
8
rawskie
Łowicz
1
sieradzkie
Koniecpol
3
Piotrków
1 8
Wieluń
1
łęczyckie
Łęczyca
2 5
kaliskie
Gniezno
9 3
Kalisz
1 2
Krotoszyn
1
poznańskie
Poznań
1
Wschowa
6
brzeskokujawskie
Brześć Kujawski
1 1
chełmińskie
Toruń
4 10
Prusy
bez bliższego określenia
3
mińskie
Mińsk Litewski
1
?
Karbowa (?)
1
?
Wodzimin (?)
1
Źródło: jak tab. 1.
Razem
315 379
W roku 1636 wymiana krajowa wyraźnie się wzmogła w handlu z większymi ośrodkami, przede wszystkim w kierunku wschodnim: Tarnów, Rzeszów, Przemyśl, Lwów. Sporadycznie pojawiały się w wymianie miasta bardziej odległe: Łowicz, Poznań, Mińsk Litewski, miasta pruskie. Wzrósł też udział kupców krakowskich w stosunku do obcych przyjeżdżających do Krakowa. W ogóle jednak wymianę z dużymi ośrodkami handlu prowadzili przede wszystkim kupcy krakowscy, natomiast związki Krakowa z małymi miastami małopolskimi utrzymywali przeważnie Żydzi z tamtych miejscowości.
W handlu lokalnym natomiast, tzn. w wymianie między Krakowem a jego najbliższym zapleczem, głównie na cotygodniowym targu, udział Żydów był
220
JAN M MAŁECKI
nieznaczny. To wrażenie może jednak wypływać z charakteru źródła, na którym się opieramy, gdyż pisarze celni tylko w pewnym stopniu rejestrowali ruch towarów na rynku lokalnym (głównie bydło pędzone na rzeź do Krakowa).
Następnym tematem możliwym do dokładniejszego zbadania są przedmioty handlu żydowskiego (przede wszystkim w obrocie zagranicznym). Tu też można stwierdzić, że jest podobnie jak w handlu kupców chrześcijańskich, jednakże z występowaniem pewnych specyficznych towarów.
W roku 1593 towarami najczęściej przywożonymi przez kupców żydowskich do Krakowa i to zarówno z większych ośrodków, jak i z małych miasteczek małopolskich były skóry, wosk i miód. Przywożono także dużo towarów wschodnich, tj. pochodzenia tureckiego lub tatarskiego, jak tkaniny wschodnie (czamlet, muchajer), kobierce tureckie itp. Towary te były też przedmiotem eksportu z Krakowa za granicę przede wszystkim zaś skóry i wosk. Kupcy żydowscy wywozili również wyroby miejscowe, jak na przykład czapki aksamitne, księgi żydowskie, a nawet "rzeczy aptekarskie". W 1636 r. struktura handlu była podobna: do Krakowa, a stąd za granicę, wieziono zwłaszcza wosk, miód, futra i skóry. Pojawiły się poza tym w większych ilościach towary będące dotąd przedmiotem handlu kupców chrześcijańskich: ołów i glejta z kopalń olkuskich, śliwy i jabłka suszone, a także śledzie i ryby solone oraz wełna wielkopolska. Przywożono towary kolonialne: cynamon, imbir, cukier i to nie ze Wschodu, lecz z Północy: z Torunia, co miało związek ze zmianą wielkich szlaków handlowych. W mniejszych ilościach przywozili Żydzi pierze, garnki, nawet drwa (rzadko) i pędzili woły. W eksporcie żydowskim pojawił się nowy zupełnie towar, i to w dużych ilościach: wódka, nazywana w rejestrach celnych gorzałką ruską. Ponadto wysyłali Żydzi za granicę bydło rzeźne (woły), pierze, na Węgry trochę ołowiu i glejty, siarkę i towary kolonialne. Nie zajmowali się natomiast (poza wyjątkowymi wypadkami) handlem solą. Specyficznymi towarami żydowskimi eksportowanymi w 1636 r. były czapki z popielic, "birety żydowskie" i księgi hebrajskie.
Z zagranicy sprowadzali kupcy żydowscy wiele różnych towarów. W roku 1593 były to: sukno i płótno śląskie, tkaniny jedwabne, wino morawskie, szafran, pasamony (wyroby pasmanteryjne), koronki, nici, zwierciadła. Te towary, najczęściej jako tzw. wyroby kramne, były potem wywożone do miasteczek małopolskich, niekiedy i do większych miejscowości. W 1636 r. pojawiły się w imporcie oprócz tych także inne towary: papier, wyroby ze stali (przede wszystkim kosy), wino włoskie, owoce cytrusowe. Także te towary rozprowadzali potem kupcy żydowscy na terenie Małopolski i dalej.
Jakie były rozmiary tego handlu? Razem z zapiskami nie określającymi, skąd przywieziono towary należące do Żydów krakowskich, rejestr celny z 1593 r. wymienia blisko 500 transportów żydowskich, a rejestr celny z 1636 r. ponad 600. Jest to znaczny wzrost: o prawie jedną trzecią (zob. tab. 3). Równocześnie globalna liczba wszystkich notowań na komorze krakowskiej spadła o blisko 30%. Porównanie obu wielkości prowadzi do wniosku, że handel żydowski stanowił w 1593 r. ok. 5% ogólnych obrotów i ok. 9-10% w 1636 r. Byłoby to zatem znacznie mniej przynajmniej z perspektywy Krakowa niż przyjmował Schiper. Jednocześnie jednak wskazywałoby na szybki wzrost udziału kupców żydowskich w obrotach handlowych Krakowa.
HANDEL ŻYDOWSKI U SCHYŁKU XVI I W XVII W.
221
Tabela 3. Obroty handlu żydowskiego (liczba zapisek w krakowskich rejestrach celnych)
Obroty
1593 1636
krajowy
zagraniczny
nieokreślony*
315 379
126 130
26 105
razem 467 614 wskaźnik dynamiki 100 131
Chodzi o przywóz do Krakowa przez kupców żydowskich towarów z miejscowości bliżej nie określonych (l zapiska w 1593 r. i l w 1636 r. dotyczy wywozu z Krakowa do nie określonej miejscowości).
Źródło: jak tab. 1.
Wyliczenia te traktować jednak należy z wielką ostrożnością wobec tego, że poszczególne transporty bardzo się różniły między sobą rozmiarami i wartością przewoźnych towarów. Obok zupełnie drobnych zdarzały się transporty bardzo poważne. Wskutek trudności z globalnym przedstawieniem tego problemu możemy tu się posłużyć jedynie egzemplifikacją. Oto kilka przykładów z zakresu wymiany zagranicznej w 1593 r.:
11 I Marek, Żyd z Pragi, przywiózł aksamit i sukno oceniane przez celników na 125 grzywien22, 28 I Izaak, Żyd z Pragi, wywiózł skórki łasicze, futra wilcze itp., wartości 86
grzywien, 26 II Jeleń, Żyd krakowski, wysłał 18 końmi do Wiednia 3100 popielic
i 2500 innych skórek, 2 III Marek Aleksander, Żyd krakowski, wysłał do Ołomuńca kożuszki,
skórki zamszu, tkaniny wschodnie itp., łącznej wartości 160 grzywien, 5 III Aron syn Abrama, Żyd krakowski, wysłał do Wrocławia 1340 skór
juchtu (został zwolniony od cła na podstawie świadectwa seniora gminy
żydowskiej Marka),
15 III furman Janusz Różanka wiózł na Morawy towar Abrama, Żyda krakowskiego (skóry, tkaniny wschodnie, goździki), wartości 127 grzywien oraz księgi "stare i nowe" doktora Marka, Żyda krakowskiego,
16 III Abram zięć Marka, Żyd krakowski, wysłał na Morawy 3900 popielic
oraz skóry wołowe i inne, wszystko wartości 167 grzywien, 19 V Izaak drukarz, Żyd krakowski (zapewne Izaak Prostic syn Arona),
wysłał na Morawy księgi żydowskie, niewątpliwie pochodzące z własnej
drukarni, 14 VII Abram syn Markusa, Żyd krakowski, zgłosił dwa wielkie transporty
zawierające 10000 popielic i innych futer, ocenianych na 550 grzywien,
22 Grzywna jako jednostka obrachunkowa liczyła 48 groszy. Siła nabywcza jednego grosza, wedle szacunków Zbigniewa Żabińskiego, miała w końcu XVI w. wartość nieco mniejszą od l trofy. Trofa jest to wskaźnik biologiczny pieniądza odpowiadający kosztom normy podstawowego wyżywienia dziennego człowieka pracującego. Z. Żabiński, Systemy pieniężne na ziemiach polskich, Wrocław 1981, s. 102.
222
JAN M MAŁECKI
5 VIII Jeleń, Żyd krakowski, wysłał na Morawy różne skóry (wołowe surowe, cielęce, jucht, popielice), krajki, książki żydowskie łącznej wartości 327 grzywien,
17 IX Józef Długi, Żyd krakowski, posłał do Nysy kobierce i tkaniny wschodnie oraz księgi żydowskie wszystko ocenione na 72 grzywny,
21 X Franczek Szczebrzeszyński, Żyd krakowski, posłał do Wrocławia 40 soboli za 90 grzywien i następnego dnia kolejny transport soboli za 77 grzywien23.
Takich przykładów można by przytoczyć dużo więcej.
Wielkie transporty towarów zdarzały się rzadziej w obrocie wewnętrznym.
Są one zresztą trudniejsze do uchwycenia, gdyż nie pobierano przy nich cła od
wartości, a jedynie od koni w zaprzęgu. Nie było więc potrzeby wyszczególniania towarów. Na tej podstawie jednak można wnosić, że niektóre transporty
zarejestrowane na komorze celnej były wcale znaczne. Na przykład:
12 V Icyk, Żyd z Leska, wiózł towar do domu czterema wozami zaprzężonymi w 12 koni, tegoż dnia inny Żyd z Leska (Samuel) wiózł towar 10 końmi,
21 V - przywieziono ze Lwowa 12 końmi skóry dla Jelenia, Żyda krakowskiego,
4 VI Jakub zięć Abrama, Żyd krakowski, wysłał sukno do Lublina 11 końmi,
12 VII przywieziono z Lublina 12 końmi towar Żydów krakowskich Mojżesza, Arona i Abrama24. W rejestrze celnym z 1636 r. spotykamy jeszcze więcej dużych transportów
towarów należących do kupców żydowskich. Wywozili oni za granicę niekiedy
wielkie ilości skór i futer. Na przykład:
4 I Jeleń Toszka, Żyd krakowski, posłał za granicę 1500 popielic i 4 wydry wartości 122 grzywien25,
28 I - Jakub Pinkus, Żyd krakowski, wysłał 550 popielic, 18 skór safianu i 2 futra królicze, wszystko ocenione na 537 1/2 grzywien,
8 IV - Szymon Wolf, Żyd krakowski, wysłał 450 skór juchtowych i 8000 popielic wartości 600 grzywien,
23 IX - oceniono transport skór (600 sztuk juchtu i 9000 popielic) tegoż Szymona Wolfa na 675 grzywien,
26 XI Lewek, Żyd z Nikolsburga, wywiózł 50 skór końskich i bydlęcych wyprawionych26. Wysyłano też z Krakowa, głównie na Węgry, duże transporty towarów
kolonialnych i innych. Na przykład:
9 IV Salomon Lewkowicz, Żyd krakowski, zapłacił cło od wysłanych na Węgry 4 kamieni27 cukru, 9 funtów28 kwiatu muszkatołowego, 490 funtów włóczki i 50 sztuk płótna farbowanego ogólnej wartości 495 grzywien,
23 Rkps 2117, s. 20, 61, 139, 150, 153, 178, 180, 280, 354, 376, 418, 482, 484.
24 Rkps 2117, s. 264, 284, 309, 350.
. " W latach trzydziestych XVII w. siła nabywcza grosza równała się ok 1/3 trofy (por. przyp. 22). Por. Żabiński, op. cit., s. 128.
26 Rkps 2146, s. 9, 38, 97, 243, 310.
27 Kamień miara ciężaru równa ok. 12 kg.
28 Funt był równy ok. 0,4 kg.
HANDEL ŻYDOWSKI U SCHYŁKU XVI I W XVII W.
223
31 VII Wolf Jakubowieź, Żyd krakowski, wysłał za granicę przez Oświęcim
12 kamieni pieprzu wartości 135 grzywien, 18 IX dwaj Żydzi: Marek kramarz z Krakowa i Izaak z Prościejowa wysłali
razem 98 kamieni cukru wartości 1260 grzywien, 15 XII wymieniony już Salomon Lewkowicz wysłał na Węgry transport
oceniony na 303 grzywny a składający się z przypraw korzennych (pieprz,
imbir, goździki, liście bobkowe), tkanin wschodnich (muchajer, perpetua-
na), pończoch i "innego drobiazgu"29.
W mniejszym stopniu zajmowali się Żydzi esksportem wołów. Ale i tu zdarzały się duże transporty, jak na przykład 14 lipca stado złożone z 300 sztuk, pędzonych za granicę przez Żyda lwowskiego Zelmana Mojżeszowicza30. Kupcy żydowscy z Krakowa ekspediowali też duże transporty gorzałki, na przykład 8 I Abram Izraelowicz - 100 garncy31, 10 XI Salomon Lewkowicz 125 garncy, 17 XI Wolf Hesterczyk - 120 garncy, 24 XII Jakub Szczęsny - 100 garncy32.
Rzadziej przychodziły duże transporty z zagranicy. Należały do nich między innymi przywóz 28 II przez Izaaka Jakubowicza z Krakowa (wespół z kupcem chrześcijańskim Franciszkiem Cyrusem) 525 postawów33 sukna morawskiego, 19 XI przez Szymona Wolfa wina włoskiego i owoców południowych na 12 wozach z 53 końmi w zaprzęgu (!), 24 XI przez Salomona Lewkowicza z Krakowa, na pięciu wozach, towarów kolonialnych: pieprzu, oliwy, ryżu, migdałów, rodzynków itp34.
W handlu wewnętrznym (w granicach państwa) zdarzały się też, choć rzadziej, jednorazowe wielkie transporty, przeważnie wołów dla rzeźników krakowskich (8 VII Józef, Żyd krakowski - 80 sztuk, 31 X Jezko, Żyd krakowski 100 sztuk), lecz także innych towarów (8 X Marek, Żyd krakowski, wiózł do Prus 50 kamieni saletry wartości 187 grzywien; Izaak, Żyd z Chęcin, przywiózł 26 V do Krakowa 150 kamieni wosku)35.
Naturalnie przeważały wśród notowań w rejestrach celnych transporty średnie, a obok nich ujawniają się bardzo drobne operacje handlowe kupców żydowskich, te ostatnie głównie w handlu wewnętrznym. Chodzi tu przeważnie o kupców czy przekupniów z małych miasteczek, którzy przywozili do Krakowa kozy, trochę skór, miodu, wosku itp., a zabierali najczęściej "towary kram-ne" w niewielkich ilościach. Typowym przykładem takich transportów w 1593 r. są następujące, wybrane spośród bardzo wielu: 15 I Mojżesz, Żyd z Przedborza, wiózł tamże jednym koniem "kram" (tzn.
towary kramarskie),
9 II Marek, Żyd krakowski, prywiózł dwoma końmi kozy z Pińczowa, 8 III - Dawid, Żyd z Lelowa, przywiózł dwoma końmi miód, a zabrał w drogę
powrotną śliwy (oczywiście suszone),
29 Rkps 2146, s. 97, 196, 239, 326.
30 Rkps 2146, s. 180.
31 Garniec miara nalewna równa w przybliżeniu 4 litrom.
32 Rkps 2146, s. 13, 292, 298, 336.
33 Postaw był miarą długości sukna niejednolitą, bo uzależnioną od rodzaju sukna: w przybliżeniu 17-32 m.
34 Rkps 2146, s. 66, 302, 309.
33 Rkps 2146, s. 176, 284, 260, 138.
224
JAN M MAŁECKI
12 V Aron, Żyd z Wiślicy, przywiózł jednym koniem skóry,
11 IX Jakub, Żyd z Pacanowa, przy wiózł jednym koniem "trochę wosku"36.
Podobne zapiski można znaleźć w rejestrze z 1636 r.:
9 I Wiktor, Żyd z Wodzisławia, wiózł do domu beczkę śledzi,
22 I Jonas Złotnik, Żyd krakowski, posłał do Olkusza faskę śliw suszonych,
4 III Marcin, Żyd, przywiózł na wozie drwa,
11 III Jakub, Żyd z Olkusza, przywiózł beczkę miodu,
14 III Lewek Daniel, Żyd krakowski, sprowadził wóz garnków,
26 V Wolf Będziński, Żyd krakowski, wysłał do Opatowa wóz jednokonny
z towarem, 4 VI Marek, Żyd z Lelowa, wiózł do siebie kosy na jednym wozie37.
Rejestry celne, dzięki wymienianiu nazwisk osób obciążonych cłem, dają bogaty przegląd kupców żydowskich z Krakowa i spoza niego. Występują więc często znani kupcy, notowani w literaturze, jak rodzina Jeleni, Lewek Świetlik, Wolf Esterczyk, Józef Włoch, Marek Bocian i inni. Możemy jednak poznać też, jako kupców mających duże obroty, osoby nieznane lub mało znane. Przykładem takiego kupca prowadzącego interesy na wielką skalę jest Szymon Wolf, nie wymieniany zupełnie przez Schipera a w pracy Bałabana ledwie raz wzmiankowany, i to nie jako kupiec38. Tymczasem w świetle ksiąg celnych wyrasta on na jednego z największych kupców żydowskich Krakowa w pierwszej połowie XVII w. W rejestrze z 1636 r. zanotowano 109 razy transporty przesyłane w jego imieniu, co stanowi 17% wszystkich zapisek odnoszących się do Żydów. Być może transportów tych było jeszcze więcej, bo mogą się kryć pod nazwiskiem "Szymon Żyd krakowski", czego w obliczeniach nie brano pod uwagę.
Operacje prowadzone przez Szymona Wolfa był rozległe. Sięgały głównie do Lublina (w czasie jarmarków i poza nimi), Lwowa, Jarosławia, Przemyśla i za granicę. Obejmowały najważniejsze wówczas towary: skóry, futra, wosk, towary kolonialne i kramne, kosy. Transporty wysyłane przez Szymona Wolfa były nie tylko liczne, ale niekiedy bardzo poważne (kilka z nich wymieniono wyżej), choć zdarzały się i niewielkie39. O aktywności Wolfa świadczy fakt, że niekiedy w ciągu jednego dnia kilkakrotnie wysyłał i otrzymywał towary. Tak na przykład l VII 1636 r. wysłał do Lublina dwa transporty kos, a otrzymał stamtąd duży transport (4 wozy z 13 końmi) skór juchtowych, 28 XI tegoż roku wysłał za granicę ponad 700 skór juchtowych na 3 wozach 18 końmi i drugi transport 23 cetnarów40 wosku, a otrzymał z Lublina towar różny 8 końmi na dwóch wozach41.
Księgi celne pozwalają też w pewnym stopniu, choć wymaga to głębszej analizy, badać uprawnienia handlowe Żydów krakowskich i z innych miast
36 Rkps 2117, s. 31, 90, 161, 260, 510.
37 Rkps 2146, s. 15, 31, 71, 79, 82, 138, 148.
38 Bataban, Historia Żydów w Krakowie..., wyd. l, s. 172 (wzmiankowany jako Simon Wolffpod rokiem 1648), wyd. 2, s. 355 (wzmiankowany w innym kontekście pod rokiem 1644 jako Simon Wolf syn Abrahama, sędzia krakowski).
39 25 IV 1636 r. otrzymał z Lublina towar różny na jednym wozie zaprzężonym w jednego konia. - Rkps 2146, s. 112.
40 Cetnar zawierał 5 kamieni, tzn. ok. 60 kg.
41 Rkps 2146, s. 171-172, 313-314.
HANDEL ŻYDOWSKI U SCHYŁKU XVI I W XVII W.
225
w praktycznym zastosowaniu, a nie na podstawie aktów prawnych. Już przy pobieżnej obserwacji widać, że były to uprawnienia duże, a w szczególności zwolnienia od cła Żydów krakowskich, takie jak kupców chrześcijańskich. W stosunku do Żydów z małych miasteczek występowały pod tym względem różnice.
Można też w księgach celnych skonstatować przejawy, wcale nierzadkie, współdziałania kupców żydowskich i chrześcijańskich (wspólne transporty towarów), być może odzwierciedlające istnienie spółek handlowych.
Powyższe uwagi, jakkolwiek nie stanowią pełnego opracowania zagadnienia, uprawniają do wysunięcia kilku wniosków oraz postulatów badawczych. Tak więc widać, że mimo ogromnych zniszczeń istnieją jeszcze źródła do dziejów handlu żydowskiego w Polsce dotąd pod tym kątem nie wyzyskiwane. Należą do nich krakowskie księgi celne o wielkim bogactwie informacji. Pozwalają one nie tylko na poszerzenie naszej wiedzy, lecz także na weryfikację, a nawet skorygownie niektórych ustalonych poglądów. Wymagają jednak gruntownego i wszechstronnego opracowania także metodą statystyczną. Byłoby wielce pożądane opublikowanie tego źródła najlepiej in extenso, co jednak byłoby bardzo trudne ze względów technicznych (rozmiary przedsięwzięcia), lub w wyborze (pewne przekroje chronologiczne). Takie wydawnictwo źródłowe byłoby bardzo interesujące dla badaczy dziejów gospodarczych (i nie tylko), przede wszystkim zajmujących się historią handlu na ziemiach polskich, a częściowo także za granicą.
15 Żydzi w dawnej Rzeczypospolitej
JANINA BIENIARZÓWNA
HANDEL ŻYDOWSKI W STULECIU UPADKU KRAKOWA
Od połowy XVII w. przez z górą 100 następnych lat przeżywał Kraków wyraźny okres upadku. Początek owej epoki widać wyraźnie. Lata 1651-1652, wielka epidemia prawdopodobnie czarnej ospy, która zdziesiątkowała ludność, najazd szwedzki 1655 r. i dwuletnia nieprzyjacielska okupacja stanowią wyraźną cezurę w dziejach Krakowa. Ludne i tętniące życiem dotąd miasto gwałtownie podupada, nie jest w stanie odbudować swojej produkcji rzemieślniczej i boryka się z trudnościami podatkowymi. Maleje rola kupców krakowskich w handlu zagranicznym i wewnętrznym, w tym również kupców żydowskich, co zresztą szło w parze z ogólnym pogorszeniem się sytuacji gospodarczej.
Nawroty epidemii, z których najgroźniejsze dotknęły miasto w latach 1677-1680 i 1707-1710, co pokolenie przynosiły gwałtowny ubytek ludności, a tzw. "miasto żydowskie" o fatalnych warunkach sanitarnych doznawało skutków morowego powietrza w dużo wyższym stopniu aniżeli sam Kraków. Niespokojne pod względem politycznym czasy saskie, a zwłaszcza drugi najazd szwedzki, pogłębiały kryzys i dopiero w połowie XVIII stulecia następuje stopniowa poprawa dająca się zauważyć także w stosunkach handlowych.
Spróbujmy przyjrzeć się sytuacji handlu żydowskiego w świetle krakowskich rejestrów celnych z wybranych lat: 1661, 1681, 1701 i 17511. Duża, 50-let-nia luka w XVIII w. wynikła z braku danych dla lat 1713-1744.
Z opracowań starszych niezastąpione pozostały monografie Ignacego Schi-pera i Majera Bałabana, z nowszych praca Mariusza Kulczykowskiego, traktująca o krakowskim ośrodku towarowym w drugiej połowie XVIII w.2
Dwie grupy zagadnień można uwypuklić w świetle rejestrów cła krakowskiego: problemy czysto gospodarcze i społeczno-ekonomiczne. W pierwszym wypadku można się pokusić o ustalenie dynamiki rozwoju handlu żydowskiego. Można też dość ściśle określić jego zasięg terytorialny i kierunki oddziaływania, wreszcie asortyment towarów, będących przedmiotem obrotu.
1 Wojewódzkie Archiwum Państwowe w Krakowie (WAPKr.), Reg. thel. nr 2177, 2196, 2203, 2217, 2219.
2 I. Schiper, Dzieje handlu żydowskiego na ziemach polskich, Warszawa 1937. Cyt. dalej: Schiper, Dzieje handlu...; M. B a la b a n, Historia Żydów w Krakowie i na Kazimierzu 1304-1868, t. II, 1656-1868, Kraków 1936, cyt. dalej: Bałaban, Historia Żydów...; M. Kulczykowski, Kraków jako ośrodek towarowy Maiopolski zachodniej w drugiej polowie XVIII wieku, Warszawa 1963, cyt. dalej: Kulczykowski, Kraków...
HANDEL ŻYDOWSKI KRAKOWA
227
Z zakresu spraw społecznych można wskazać na jednostki wybijające się, a także na wzajemne relacje między handlem żydowskim a chrześcijańskim, z uwzględnieniem, co wychodzi już poza zakres badanych źródeł, handlu pieniężnego. Rzecz jasna, że rozmiary niniejszej rozprawy nie pozwalają na dogłębną analizę, ale mogą wskazać drogi do dalszych badań.
Zacznijmy od statystyki, opierając się na liczbie zapisek dotyczących handlu żydowskiego. W roku 1661 mamy ich 200, licząc w tym zapiski uwzględniające Żydów w grupach kupców chrześcijańskich, w 1681 80, w 1701 75, w 1751 321. Nigdy więc w okresie upadku Krakowa nie zostały osiągnięte liczby sprzed połowy XVII w. Według obliczeń Jana Małeckiego liczba zapisek dla 1593 r. wynosiła bowiem 417, w 1636 r. 6143. Biorąc za podstawę rok 1593 mielibyśmy wskaźnik dynamiki 131 dla roku 1636, 42,8 dla roku 1661, 17,1 dla roku 1681, 16 dla roku 1701. W 1751 wzrósł on do 68,7. Od dna upadku na początku XVIII w. (przy czym pominięto w niniejszej pracy rkps 2209, obejmujący okres bezpośrednio po wielkiej zarazie, tj. 1710-1711) w XVIII nastąpił powolny wzrost. 321 zapisek dotyczących handlu żydowskiego w badanym roku 1751 stanowi 40% wszystkich zarejstrowanych pozycji.
HANDEL ZAGRANICZNY
W zakresie handlu zagranicznego względnie najlepiej prezentuje się rok 1661 przynoszący 39 wzmianek. Stosunkowo żywy był handel ze Śląskiem (Wrocław 10 zapisek, Nysa l i Śląsk bez bliższego określenia miejscowości 2). Na drugim miejscu znalazło się naddunajskie miasto Krems (10). "Extra Regnum" wyprowadzili Żydzi 9 transportów. Wymiana z Morawami, Lipskiem i Lubowlą ograniczyła się w każdym wypadku do jednej wzmianki.
W Kremży (Krems) Żydzi interesują się zwłaszcza wyrobami żelaznymi, zakupując śladem wielkich kupców krakowskich kosy styryjskie, trafia się w żydowskim transporcie skrzynia z jedwabiami, nie gardzą młodym winem rakuskim. Eksportują natomiast skóry wołowe, pierze, surowe płótno, mosiądz i spiż, glejtę i ołów. 10 wozów uginających się pod ciężarem metali kolorowych wywiózł obrotny Abraham Wiedeńczyk, mający nieomal monopol na handel z Austrią.
Z Wrocławia przychodził towar o bardzo szerokim asortymencie. Dominowali w nim kupcy chrześcijańscy, ale w 1681 r. obserwuje się wzrost udziału kupców żydowskich. Wrocław z 18 transportami, w których zaznaczył się ich udział, usunął w cień Kremżę. W 1701 r. już tylko sam Wrocław z 9 transportami reprezentował żydowski handel zagraniczny, a cały eksport stanowiły 3 wory pierza. Import był jednak głównie w rękach kupców chrześcijańskich, podróżujących całymi grupami. Udział Żydów ograniczał się do kilku sztuk lub paczek.
Sytuacja uległa dalszemu pogorszeniu w 1751 r. Towar ze Śląska dostarczany był wyłącznie przez kupców wrocławskich, ewentualnie szedł do Żydów
3 Por. J. M. Małe c k i, Handel żydowski u schyłku XVI i w pierwszej polowie XVII wieku w świetle krakowskich rejestrów celnych, zamieszczone w tym tomie.
228
JANINA BIENIARZÓWNA
drogą pośrednią przez Wolbrom i Wodzisław. Wydaje się, że zadziałały zarządzenia nowych władz pruskich.
Osiedlenie się na Śląsku od 1744 r. byłego rabina krakowskiego Jozuego Janasa Frankla można chyba interpretować jako próbę ominięcia przepisów. Frankel otworzył we Wrocławiu dom eksportowy do Polski, Litwy, Rosji oraz do Mołdawii, handlując produktami wełnianymi, lnianymi i jedwabiem. "Dookoła Frankla i jego bogatej rodziny gromadziła się rzesza krakowskich emigrantów, którzy stanowili łącznik między domami handlowymi na Śląsku a żydowskimi kupcami w Krakowie"4.
O Lipsku i o udziale Żydów krakowskich w słynnych tamtejszych jarmarkach brak w naszych źródłach bezpośrednich wiadomości. Pojedyncza wzmianka w rejestrze celnym z 1661 r. nie ratuje sytuacji5. Skądinąd wiadomo, że do Lipska w latach 1681-1699 przybyło z Polski 632 Żydów, ale z Krakowa tylko 40. Zdystansowani zostali całkowicie przez Żydów poznańskich (249), Żydów z Leszna (149) oraz z Kalisza (105)6.
W XVIII w., zwłaszcza w latach sześćdziesiątych, na jarmarkach lipskich spotykamy licznych Żydów krakowskich, którzy mieli tam swoje kwatery utrzymywane przez współrodaków.
HANDEL WEWNĘTRZNY
Nie mogą zaimponować obroty handlowe żydowskich kupców krakowskich z Gdańskiem. W 1661 r. notowany był w 7 transportach różnorodny towar, zwłaszcza korzenny dlań przeznaczony, w 1681 mamy zaledwie 2 przesyłki. Wymiana ustała w 1701 r., a w 50 lat później towar gdański dostarczany był do Krakowa drogą przez Pilicę i przez Zarki, a nie bezpośrednio.
Jeśli chodzi o kupców żydowskich, Toruń i Warszawa wzmiankowane były w rejestrach cła krakowskiego po 4 razy, Lublin 8-krotnie, ale właśnie Lublin pierwszy znika z późniejszych rejestrów, choć Warszawa jeszcze w 1681 wymieniona była 7 razy. Na próżno szukać tych wielkich ośrodków handlowych w księdze celnej z roku 1751.
Wewnętrzne obroty handlowe ilustruje tabela l na s. 229.
W 1661 r. wymiana obejmowała 19 miejscowości w kraju. Województwo krakowskie reprezentowane było przez Olkusz (4) i Wodzisław (2), sandomierskie przez Pińczów (18), Przedbórz (16), Stopnicę (1), ruskie przez 7 miast z Jarosławiem (10) na czele. Lublin, Warszawa, Piotrków, Łęczyca, Łowicz, Toruń i Gdańsk stanowiły resztę.
W 20 lat później w krakowskim mamy Będzin (3) i Wodzisław (9), w sandomierskim odpada Stopnica, pozostają Pińczów (9) i Przedbórz (4). Rozwija się wymiana z woj. ruskim, gdzie obok Jarosławia (12) wchodzą w grę Kańczuga (1), Mościska (1), Lwów (3), Przemyśl (2), Rymanów (1), Sokal (1), Sam-bor (1). Znika natomiast Rzeszów. Pozostałe ośrodki różnią się na niekorzyść liczbą transportów i jedynie wzrastają kontakty żydowskie z Warszawą (7).
4 Bałaban, Historia Żydów..., t. II, s. 411.
5 WAPKr., Reg. thel. 2177, s. 23.
6 Schiper, Dzieje handlu..., s. 183-184.
HANDEL ŻYDOWSKI KRAKOWA
229
Tabela 1. Zasięg terytorialny żydowskiego handlu krajowego w latach 1661, 1681, 1701
(Liczba zapisek w krakowskich rejestrach celnych wskazujących na miejsce pochodzenia towaru)
Województwo
Miasto
Rok
1661
1681
1701
krakowskie
Będzin
_
3
_
Gorlice
1
Olkusz
4
Wiśnicz
5
Wodzisław
2
9
1
sandomierskie
Chmielnik
1
_
_
Pińczów
18
9
8
Przedbórz
16
4
6
Stopnica
1
ruskie
Jarosław
10
12
3
Kańczuga
7
1
Mościska
8
3
Lwów
1
3
Przemyśl
6
2
Rymanów
1
Rzeszów
6
Sambor
1
Sokal
1
Tyczyn
4
lubelskie
Lublin
8
mazowieckie
Warszawa
4
7
1
rawskie
Łowicz
4
2
sieradzkie
Piotrków
1
1
łęczyckie
Łęczyca
2
chełmińskie
Toruń
4
2
4
-
Gdańsk
7
2
-
Razem
114 63 21
W roku 1701 nastąpiły niekorzystne zmiany, zwłaszcza w obrotach z woj. ruskim. Kontakty handlowe utrzymane były tylko z Jarosławiem, Lwowem i Rzeszowem. Warszawa reprezentowana jest przez l zapiskę, odpadł całkowicie Gdańsk. Łącznie wykazano tylko 8 miejscowości.
W 1751 r. liczba wymienionych w rejestrach miejscowości wzrosła do 53, jeśli pominąć zespół krakowski, tj. Kazimierz i Ogród Królewski. Uderzający jest brak Jarosławia, a także Lublina i Warszawy. Zasięg terytorialny poszerza się w kierunku wschodnim do linii południkowej: Dubno, Tarnopol, Buczacz.
Z miast, które pojawiają się w rejestrze celnym co najmniej 6 razy w roku, a więc raz na dwa miesiące, mamy, wyliczając alfabetycznie: Buczacz (7), Gorlice (6), Pińczów (44), Tarnogród (14), Wiśnicz (9), Wodzisław (8), Wolbrom (14), Żmigród (13).
Z Buczacza szedł tytoń podolski w zamian za kosy trawne, artykuły kolonialne i tkaniny (sukno, kamlot, bagazja, perkal, płótno). Z Gorlic dostarczano głównie tytoń węgierski. Miód przaśny (prasny) w liczbie 184 beczek w 1751 r. dominował w transportach z Tarnogrodu. Żydzi z Wiśnicza pośredniczyli
230
JANINA BIENIARZÓWNA
w dostawach tytoniu zarówno węgierskiego, jak i podolskiego, oraz miodu. Podobną rolę odgrywał Żmigród. Wymagałaby bliższej analizy rola Wodzisławia i Wolbromia, skąd przywożono towar o wyjątkowo urozmaiconym pochodzeniu: turecki, wrocławski, śląski, nawet brandenburski (starzyzna) obok tytoniu i miodu.
Miód był głównym artykułem przywożonym z Pińczowa. W roku 1751 przywieziono go łącznie 155 beczek, 39 wozami. Średnio więc co 10 dni przyjeżdżał stamtąd wóz miodu. W dostawach królował bezprzecznie Salomon (Sla-ma) Majer, przywożący do Krakowa saletrę, futra, kożuchy, skóry juchtowe, tytoń podolski, towar turecki i rzecz jasna także miód. Wywoził z miast towar różny, zwłaszcza żelazny.
ASORTYMENT TOWAROWY
Omówienie tego problemu zacząć trzeba od banalnego stwierdzenia, że handel żydowski cechowała duża różnorodność od artykułów spożywczych poczynając, poprzez galanterię, skóry, tkaniny, surową wełnę, na artykułach żelaznych kończąc. Charakterystyczny był m. in. detaliczny handel kosami. W XVII w. najwięcej wzmianek jest o bliżej nie określonym "towarze żydowskim". Są przedmioty handlu, gdzie Żydzi są niemal monopolistami, są inne, pojawiające się masowo tylko w niektórych okresach.
W rejestrach celnych z 1661 r. uderza handel anyżem. Anyż anisum
owoc biedrzjeńca anyżu o słodko pikantnym smaku i charakterystycznym aromacie, może być używany jako lekarstwo, może służyć do aromatyzacji napojów alkoholowych oraz jako przyprawa do pieczywa i pierników. Na 200 wzmianek o handlu żydowskim w 1661 r. 25, a więc równe 12,5%, dotyczy handlu anyżem, artykułem sprowadzanym wówczas głównie z Pińczowa, skąd nadeszło w ciągu roku ponad półtorej tony. W późniejszym okresie import ten występuje sporadycznie, a wreszcie całkiem ustaje.
Drugi artykuł zasługujący na uwagę to tytoń. Pojawia się w celnej ewidencji w XVII w., ale dominuje w handlu żydowskim w 1701 r. Na 71 pozycji ogółem - 20 zapisek (28%) dotyczy przywozu do Krakowa tytoniu, przy czym 1/3 dostarczana była z Pińczowa.
Zużycie tytoniu (m. in. w postaci tabaki) rozpowszechnia się w XVIII stuleciu. Najpopularniejszy był tytoń węgierski, którego w roku 1750 sprowadzono 3367,5 kamieni (kamień = 36 funtów), co stanowiło 85,6% importu, tytoń podolski o wadze 472,5 kamieni znalazł się na drugim miejscu (12%), turecki
92,5 kamieni, stanowił 2,4% przywozu7.
Mariusz Kulczykowski przedstawił tabelarycznie udział Żydów w handlu tytoniem w połowie XVIII w. (tabela 2).
Udział Żydów w handlu tytoniem, bardzo wysoki (54,2%) w połowie XVIII w., niebawem spada do 17,3% w 1760 r. Jest to zjawisko wyjątkowe na tle handlu innymi towarami, w których Żydzi odgrywali coraz większą rolę.
7 Kulczykowski, Kraków..., s. 50.
HANDEL ŻYDOWSKI KRAKOWA
231
Tabela 2. Wwóz tytoniu do Krakowa przez Żydów i innych kupców8
Rok
1750
1755
1760
Ogólna ilość tytoniu Kupcy żydowscy Kupcy z Lube *ii Inni kupcy
kamienie
%
kamienie
%
kamienie
%
3992,5
2132,5 825 975
100
54,2 20,9
24,9
3619,5 1825 1109 685,5
100 50,4 30,6 19,0
4600 707,5 1612,5 1358,5
100 17,3 51,9 28,9
Po pierwszym rozbiorze Polski Austriacy wprowadzili monopol tytoniowy, oddając go w administrację Żydom Kónigowi i Schrenkowi, co doprowadziło do upadku handel kupiecki i chłopski.
Miód. W XVII i XVIII w. cukier był artykułem luksusowym, importowanym i drogim, więc spożycie miodu było znaczne. Warto zauważyć, że w 1661 r. główne dostawy miodu na Kazimierz szły w piątki i soboty, natomiast nie da się ustalić miejsca pochodzenia tego atrakcyjnego artykułu. W sumie 32 zapiski z tegoż roku 15% wszystkich dotyczą miodu.
W połowie XVIII w. wwóz miodu do Krakowa przybrał imponujące rozmiary.
Tabela 3. Wwóz miodu do Krakowa w latach 1750, 1755, 17609
Rok
1750
1755
1760
beczki
%
beczki
%
beczki
%
Ogólna ilość
1340
100
1152
100
1476
100
z tego
Żydzi
908,5
67,8
702
60,9
1120
75,9
Mieszczanie
190,5
14,3
227
19,8
317
21,5
Szlachta
185
13,8
183
15,9
15
1,0
Duchowieństwo
22
1,6
Chłopi
34
2,5
40
3,4
24
1,6
Najważniejszymi ośrodkami importu były w 1750 r.: Tarnogród 230 beczek (17%) , Lubowla na Spiszu 47,5 beczek, Biłgoraj 33, Koniecpol 30,5. W roku następnym utrzymał swój prymat Tarnogród (169 beczek), dalej szedł Pińczów (155), za nim Żmigród (63), nie wyliczając mniejszych dostawców. W 1760 r. doszły Brody (52,5), Jarosław (85,5), Lubaczów (63), Lwów (76), Olesno (101,5), Wiśnicz (39,5). Wśród handlarzy miodu największą rolę odgrywał Abram Jaku-bowicz z Ogrodu Królewskiego, posiadłości należącej do wielkorządów krakowskich. W roku 1750 przypadło nań 11% wszystkiego miodu, w 1755 - 14,3%10.
r.
Sukno. Wśród towarów rzemieślniczych najważniejszym artykułem handlowym było sukno. Bliskie więzy łączyły Kraków z sukiennictwem Śląska aust-
8 Tamże, s. 51.
9 Tamże, s. 52.
10 Tamże, s. 57.
232
JANINA BIENIARZÓWNA
riackiego. Sukno produkowane w Małopolsce było często oddawane do wykończenia na Śląsk. Chodziło tu o czynności takie, jak maglowanie, postrzyga-nie, farbowanie. Szczególne miejsce w wymianie zajmowali Żydzi kazimierscy, którzy handlowali głównie grubym suknem produkcji krajowej zwanym "pak-lak". Wykupywali tanie sukno w Białej, Kętach, Staszowie, Radomsku oraz w innych drobniejszych ośrodkach, przynosząc "na sobie" do miasta. W ten sposób dotarły do Krakowa w 1751 r. 142 postawy "paklaku". Skądinąd wiadomo, że Żydzi wysyłali poważne ilości sukna do Jarosławia i Brodów11.
Płótno. Małopolska była w XVIII stuleciu terenem rozwiniętego płócien-nictwa, którego główne ośrodki skupiały się wzdłuż Podkarpacia. Na zachód od Krakowa przodujące miejsce w produkcji zajmowały: Biała, Andrychów, Wadowice i Myślenice; na wschód wiejskie tkactwo lniane rozwijało się w okolicach Gorlic i Dębowca, Łańcuta i Przeworska, a także w pobliżu Sanoka. Zachodnie ośrodki płóciennicze obsługiwane były przez kupców chrześcijańskich, we wschodnich pośrednictwo przejęli całkowicie Żydzi, występując w charakterze nakładców, skupywaczy i organizatorów eksportu, nawet do Gdańska12.
Artykuły żelazne. W handlu artykułami żelaznymi zwraca uwagę rozwinięty handel kosami. W drugiej połowie XVII w. największą rolę odgrywali w nim mieszczanie krakowscy, Krauzowie, w następnym stuleciu Laśkiewi-czowie. W XVIII w. klientela wielkich hurtowników składała się głównie z Żydów. Wystarczy przytoczyć za Mariuszem Kulczykowskim, że w 1750 r. kupcy żydowscy wywieźli z Krakowa 20650 sztuk kos, a w 1763 43005, co stanowiło w ogólnych obrotach kosami około 46% później 29,5%. Prawie 90% klienteli jarosławskich składów z kosami stanowili kupcy żydowscy. Na 25 dłużników składu mieszczanina krakowskiego Samuela Mittmana było 22 Żydów i podobnie wyglądała sytuacja u kupca Stanisława Fachinetti13.
Jedna z zapisek celnych z 1751 r. wyraźnie wskazuje na pośrednictwo żydowskie także i w innych dziedzinach handlu. 17 sierpnia "Infidus Izrael Bunisie-wicz z Buczacza signavit z miasta towaru różnego od jp. Józefa Hallera kupionego jako to: cukru beczułkę l, pieprzu worek l, papieru białego paczkę, płótna, bagazyi, kamlotu paczkę l, in summa sztuk 4"14.
Trzeba podkreślić, że handel żydowski jest bez porównania bardziej rozproszony aniżeli chrześcijański. Wśród kupców polskich jesteśmy w stanie wskazać prawdziwych potentatów, raz po raz zjawiających się na cle. W 1668 r. np. Krzysztof Krauz, kupiec i rajca krakowski, wymieniony jest w rejestrze 96 razy, a idący po nim Tomasz Rebel, Szkot z pochodzenia 57 razy, innych już nie wymieniając. Wyraźnie zarysowują się też sylwetki kupców włoskiego pochodzenia. Takich wyników nie daje kwerenda dotycząca kupców żydowskich. Z ustaleniem grupy przodującej są duże trudności ze względu na niejednolite zapisy w księgach celnych. Raz notowani są pod samym imieniem, najczęściej
11 Tamże, s. 87-89.
12 Tamże, s. 97-98.
13 Tamże, s. 108, 112.
14 WAPKr., Reg. thel. 2217, s. 158.
HANDEL ŻYDOWSKI KRAKOWA
233
pod imieniem własnym i ojcowskim, kiedy indziej z nazwiskiem. Niejednokrotnie mamy do czynienia z firmami rodzinnymi, przy czym ustalenie powiązań familijnych przekracza możliwości badacza nie orientującego się w genealogicznych tajnikach kazimierskiego środowiska.
Z ciekawszych postaci występujących w 2 połowie XVII w. warto wymienić Jakuba Mellesa z Krakowa, notowanego na cle 22 razy w 1681 r. Wiadomo, że często odwiedzał Rzeszów, Jarosław, Przemyśl, Lwów, Kańczugę, że znany był w Pińczowie i Wodzisławiu. W roku 1681 Jan III Sobieski udzielił moratorium w spłacie długów zarówno Jakubowi Mellesowi, jak i jego wspólnikom Noa-chowi Mordysowi i Joachimowi Fiszerowi, którzy 3 października 1678 r. zostali obrabowani na jarmarku rzeszowskim, a resztę towarów stracili w pożarach w Jarosławiu i w Wodzisławiu. Moratorium zostało niebawem powtórzone, kiedy w czasie rozruchów antyżydowskich w Krakowie w marcu 1682 r. wyrabowano wspomnianym kupcom sklep15.
Abraham Jakubowicz, wielki hurtowik miodu w połowie XVIII w. notowany na cle krakowskim w 1751 r. 26 razy, młodość miał raczej bujną. Jak pisze M. Bałaban, syn zapobiegliwego Jakuba Abrahamowicza "był już wielkim panem, który od szlachty nauczył się trwonić ojcowskie pieniądze. Gdy pewnego razu matka wyjechała z nim do Warszawy, by tam zapłacić w kasie skarbowej ratę dzierżawną (11 750 złp.) zabrał Abraham tę sumę, a nadto pobrał zaliczkę na inwentarz (280 dukatów) i uciekł do Rygi, gdzie w ciągu półtora roku przehulał te i inne pieniądze"16. Sądząc jednak z zapisek w księgach celnych krew kupiecka wzięła górę i stał się z czasem najbardziej obrotnym żydowskim przedsiębiorcą w Krakowie, posługującym się całym sztabem przekupniów.
W świetle badanych rejestrów słabo uwidaczniają się bankierzy. I tak niewiele można powiedzieć o serwitorze Jana Kazimierza, Codku Izaakowiczu, seniorze kahału, handlującym na wielką skalę srebrem, gdyż srebro z reguły nie było wymieniane w wykorzystanych źródłach. Codek naraził się nawet zawiadującemu mennicą Tomaszowi Tymfowi, który go oskarżał o wywóz za granicę srebrnych i złotych monet17.
Serwitorem królewskim został uznany oficjalnie w 1675 r. Joachim Pacano-wski, który prowadził rozległe interesy bankierskie, ale wzmianki o nim wcale nie są tak liczne w rejestrach celnych18.
Jeśli już mowa o handlu pieniężnym, to w dziedzinie stosunków pomiędzy kupiectwem polskim a żydowskim zasygnalizować trzeba pewne, jak się wydaje, mało znane zjawisko. Utarła się bowiem opinia, że pieniądze pożyczali Żydzi. Bywało także inaczej. Krzysztof Krauz junior, kupiec i rajca krakowski, prowadził interesy nie tylko z poszczególnymi Żydami, o czym świadczą częste, wspólnie prowadzone, zwłaszcza w kierunku wschodnim, transporty towarów, ale także z krakowskim kahałem, każąc sobie płacić wysokie odsetki. Np. w 1675 r. bierze w zastaw dochody kahalne, m. in. tzw. krupkę mięsną. Pożyczywszy poważną kwotę 21000 złp. zastrzegł sobie Krauz, że wszystkie do-
15 Bałaban, Historia Żydów..., i. II, s. 62, 105.
16 Tamże, s. 156.
17 J. Bieniarzówna, J. M. Małecki, Dzieje Krakowa. Kraków w wiekach XVI-XVIH, Kraków 1984, s. 439, cyt. dalej: Bieniarzówna, Malec k i, Dzieje Krakowa...
18 Tamże.
234
JANINA BIENIARZÓWNA
chody z koszernej rzezi winny wpływać wprost do jego kasy i że nie wolno bez jego wiedzy zarżnąć ani jednej sztuki bydła. Seniorzy gminy żydowskiej zbytnio się tym nie przejmowali i sprawa trafiła do sądu kapturowego, a Żydzi szukali protekcji u bp. Trzebickiego19.
W interesy kahału poważnie był zaangażowany kupiec krakowski, Szkot z pochodzenia, Robert Forbes. W 1692 r. został mianowany sekretarzem królewskim w uznaniu zasług handlowych (in conąuirendis elegantioribus apud remo-tas gentes mercibus et in subministranda pro artilleria Regni ammunitione). Trudnił się Forbes i handlem, i bankierstwem. We wszystkich miastach polskich, szczególnie na jarmarkach, miał swoich komisantów, którzy zakupywali towary dla różnych kupców oraz wypłacali asygnaty opatrzone jego podpisem. W 1692 r. kahał krakowski zastawia u niego: skrzynkowe w wysokości 21000 złp., krupkę mięsną za 14000 złp., czopowe za 20000 złp., za co tygodniowo miał otrzymywać 260 złp., rocznie 13 520 złp., inkasowanych przez urzędników Forbesa. Pożyczał kabałowi pieniądze, sam zadłużając się u szlachty i kleru. Dłużnikami jego byli także poszczególni Żydzi, jak wspomniani wyżej Zelig Codek, Joachim Pacanowski, Jakub Melles. Kiedy długi Forbesa doszły do ogromnej kwoty 133621 złp., firma załamała się. Sprawozdanie specjalnej komisji, powołanej przez króla w 1699 r., stanowiące osobną 478-stronicową księgę w aktach grodzkich krakowskich wykazało, że wśród dłużników Forbesa było 187 Żydów. Komisja skontaktowała wierzycieli Forbesa bezpośrednio z jego dłużnikami. W rezultacie kazimierska gmina żydowska w miejsce jednego wierzyciela dostała mnóstwo, i to bardzo natarczywych, bo rekrutujących się spośród szlachty, która domagała się natychmiastowych wypłat20.
Uogólniając opisane zjawiska trzeba za I. Schiperem podkreślić, że pożyczki udzielane Żydom na wysoki procent, także przez szlachtę i duchowieństwo, były formą lokaty kapitału. Gromadzone fundusze kahał rozprowadzał dalej, między swoimi, pobierając niemałe odsetki21.
Powiązaniom finansowym towarzyszyły w XVII stuleciu powiązania handlowe. W 1661 r. wspólne wyjazdy po towar stanowią 23% zapisek Żydów dotyczących. Wyraźnie występuje to zjawisko w podróżach zagranicznych, gdzie na pierwszym miejscu trzeba zanotować Kremżę i Wrocław, a z miast polskich Warszawę, Gdańsk i Jarosław przyciągający na jarmarki kupców zarówno chrześcijańskich, jak i żydowskich. Niemal taki sam udział Żydów obserwujemy w 1701 r., przy 2 i pół rażą mniejszej liczbie wpisów.
W 1681 r. Żydzi występują wprawdzie wespół z kupcami krakowskimi, ale dopuszczają ich do kompanii tylko kupcy polskiego i szkockiego pochodzenia handlujący artykułami żelaznymi. Trafiają się wspólne wyprawy kupców ormiańskich i żydowskich, natomiast nie wchodzą we wzajemne relacje kupcy pochodzenia włoskiego.
19 Bałaban, Historia Żydów..., t. II, s. 145.
20 Bieniarzówna, Małecki, Dzieje Krakowa..., t. II, s. 438.
21 Według I. Schipera kahały zmieniły się w banki, gdzie swoje kapitały lokowali na wysoki procent panowie świeccy i duchowni, także klasztory. Zabezpieczenie stanowił nie tylko majątek ruchomy i nieruchomy gminy, ale także majątek wszystkich Żydów należących do danego kahału. Stany: szlachecki i duchowny, zainteresowane wypłacalnością Żydów, stały się protektorami icn działalności gospodarczej, usuwając w wielu przypadkach przeszkody, które mogłyby ją podważyć. Schiper, Dzieje handlu..., s. 212-213.
HANDEL ŻYDOWSKI KRAKOWA
235
Rok 1751 przynosi całkowite wyodrębnienie handlu polskiego i żydowskiego, a o pogorszeniu wzajemnych stosunków świadczy z reguły używane określenie infidus niewierny. Jedynie kupcy wrocławscy przyjeżdżający do Krakowa zabierali raz i drugi paczki dla Żydów obok towarów przeznaczonych dla kupców chrześcijańskich.
Stwierdzić dalej trzeba, że w rejestrach dotyczących roku 1751 (rkps 2217, 2219) znika zupełnie dawne określenie "Żyd krakowski", choć są Żydzi z Ogrodu Królewskiego, czy też z Kazimierza. O tych ostatnich mowa jest tylko w 45 notowaniach, na 321 wzmianek o handlu żydowskim, co stanowi zaledwie 15%. Co więcej, Żydzi z Kazimierza na ogół niosą towar "na sobie", a więc towar w niewielkich ilościach. "Na sobie" przyniesiono z Kazimierza do miasta 142 postawy grubego sukna. Miejscowe wyroby czapnicze, ekspediowane do Łowicza, pojawiły się w ewidencji tylko jeden raz, towar turecki 3 razy, gdański l raz, wrocławski 4. Jak na duże skupisko Żydów są to obroty minimalne i mogą budzić wątpliwości, czy nasze źródło jest w pełni miarodajne.
Wątpliwości budzi również fakt, że wielki hurtowik miodu Abraham Jaku-bowicz, który sprowadził do Krakowa 35 wozów miodu, a 11 z innym towarem, zanotowany jest jako eksporter kos na Ruś tylko jeden raz (4 wozy zaprzężone w 8 koni). Trudno sobie wyobrazić, żeby wozy wysyłano w drogę powrotną całkiem puste.
Trudności interpretacyjnych jest zresztą więcej. O ile można przypuszczać, że infidus Abram Jakubowicz z Wolbromia (z Olbroma) przewożący do Krakowa towar wrocławski jest identyczny ze wspomnianym Abrahamem z Ogrodu Królewskiego, to tej pewności wcale nie mamy, jeśli o inne nazwiska chodzi. Innymi słowy nie da się z pewnością powiedzieć, czy podana w rejestrze celnym miejscowość jest miejscem pochodzenia kupca, czy też towaru, czy też jednego i drugiego równocześnie. Na ogół te same nazwiska nie powtarzają się przy różnych miejscowościach, co świadczyłoby, że Żydzi małomiasteczkowi odgrywali w handlu XVIII-wiecznym niepoślednią rolę.
Artykuł niniejszy, choć oparty na pomijanych całkowicie przez dawniejszych badaczy źródłach i w tym sensie poszerzający naszą wiedzę o handlu żydowskim w 2 połowie XVII i l połowie XVIII w., nie rości sobie żadnych pretensji do wyczerpania tematu. Metodologicznie rzecz biorąc należałoby dane jednoroczne w poszczególnych okresach zastąpić średnią trzechletnią, aby uniknąć przypadkowych wniosków. Dotyczy to m. in. problemu udziału poszczególnych miejscowości w obrotach handlowych, kiedy to ich eliminacja w danym roku mogła być wynikiem określonych warunków. Na bliższą uwagę zasługuje wpływ klęsk elementarnych na udział Żydów w polskim życiu gospodarczym.
Należy wyrazić nadzieję , że I Międzynarodowa Konferencja poświęcona autonomii Żydów w Rzeczypospolitej szlacheckiej, zorganizowana we wrześniu 1986 r. przez Uniwersytet Jagielloński, zachęci wielu badaczy do podjęcia tematów związanych z tym ważnym problemem.
WOKÓŁ PROBLEMATYKI DEMOGRAFICZNEJ I OSADNICTWA
ANTONI PODRAŻA
ŻYDZI I WIEŚ W DAWNEJ RZECZYPOSPOLITEJ
Gdyby ktoś próbował wyrobić sobie pogląd na podstawie polskich dzieł literackich o tym, gdzie w Polsce mieszkali Żydzi, łatwo mógłby ulec złudzeniu, że to wieś stanowiła główny teren ich osiedlenia. Wszak wszystkie najbardziej znane literackie postacie Żydów to mieszkańcy wsi. Wystarczy przypomnieć Jankiela z Pana Tadeusza, Rachelę z Wesela czy jakże charakterystyczne postacie Żydów z Chłopów czy Nocy i dni.
Stan rzeczywisty był jednak inny. Zdecydowana większość Żydów w Polsce mieszkała w miastach i miasteczkach, a nie na wsi. Świadczą o tym wszystkie badania poświęcone statystyce ludności żydowskiej w dawnej Rzeczypospolitej. Kwestii tej poświęcę jeszcze później więcej miejsca. Mimo jednak takiej geografii rozsiedlenia Żydów w Polsce powiązania wzajemne Żydów i mieszkańców wsi były bardzo wszechstronne i odgrywały w życiu obu tych społeczności istotną rolę. Określenie "obie społeczności" nie jest zresztą zbyt trafne. Jeżeli będziemy rozpatrywać ówczesną ludność w kategoriach wyznaniowych, to rzeczywiście można mówić o dwóch "społecznościach", ale w społeczeństwie stanowym, jakim było ówczesne społeczeństwo Rzeczypospolitej, podział ludności jedynie według kryterium wyznaniowego nie oddaje bynajmniej całego wachlarza jego zróżnicowania.
Mieszkańcami wsi byli wówczas zarówno chłopi, jak i szlachta. Obie te grupy tak bardzo różniące się między sobą miały też różny stosunek do Żydów. Zarówno jednak szlachta, jak i chłopi byli bardzo ściśle powiązani z ludnością żydowską, i to zarówno z tą, która mieszkała na wsi, jak również z mieszkańcami miast i miasteczek. Ludność żydowska mieszkająca poza wsią opierała jednak swą egzystencję w poważnym stopniu na działalności gospodarczej w środowisku wiejskim (dzierżawy, pożyczanie pieniędzy, handel produktami rolnymi itp.).
Przy tak wszechstronnych powiązaniach, jakie istniały między szlachtą, chłopami i Żydami, dziwić może prawie zupełny brak opracowań naukowych, które przedstawiałyby te wzajemne stosunki, tak przecież istotne dla zrozumienia mechanizmu funkcjonowania ówczesnej ekonomiki. Co wpłynęło na te zaniedbania dotychczasowej historiografii? Niewątpliwie jedną z przyczyn jest stan bazy źródłowej. Dla pełnego wyzyskania źródeł żydowskiej proweniencji potrzebna jest znajomość języka hebrajskiego, a ta, jak wiadomo, wśród pol-
238
ANTONI PODRAŻA
skich historyków należy do rzadkości. Ważny partner w stosunkach "wieś Żydzi", a mianowicie chłopi, w okresie nas interesującym w zasadzie w niewielkim tylko stopniu sami tworzyli źródła, które mogłyby te stosunki naświetlić. Uniemożliwiał to przede wszystkim analfabetyzm panujący powszechnie wśród ludności chłopskiej. Trudno jednak stwierdzić, że w ogóle brak źródeł, których twórcami jeżeli nie bezpośrednimi to przynajmniej pośrednimi byliby chłopi. Mam tu na myśli takie typy źródeł, jak księgi sądowe wiejskie obfite dla terenów Małopolski czy przede wszystkim supliki chłopskie. Szczególnie te ostatnie warte są przebadania pod interesującym nas kątem widzenia. Ciekawym źródłem są także dawne pieśni, poezja i opowiadania ludowe. Wiele tego typu utworów rzucających światło na stosunek chłopów do Żydów zawiera znany zbiór Oskara Kolberga. Warto również zwrócić uwagę na stare przysłowia ludowe. W sposób jednostronny starał się zebrać tego typu materiał Josef Sommerfeldt1. Tym bardziej należałoby raz jeszcze wrócić do tego problemu w sposób obiektywny.
Stosunkowo najwięcej materiału źródłowego pozostało po trzecim partnerze, tzn. szlachcie. Dotyczy to przede wszystkim materiałów gospodarczych, które należycie przebadane pozwoliłyby sporo powiedzieć o roli Żydów w funkcjonowaniu gospodarki wielkiej własności ziemskiej w przedrozbiorowej Polsce. Czekają więc ciągle na gruntowną analizę z tego punktu widzenia: rachunki, kontrakty, inwentarze, korespondencja gospodarcza itd. Dla wyrobienia sobie sądu o stosunku szlachty do Żydów kapitalnym źródłem może być publicystyka, a także materiały o charakterze pamiętnikarskim.
Baza źródłowa do badań nad problemem "Żydzi a wieś w dawnej Rzeczypospolitej" zawiera wiele luk, których nigdy nie uda się wypełnić. Wynika to zarówno ze stanu zachowania źródeł, jak chyba w jeszcze większym stopniu z samego ich charakteru. Cały szereg ważnych spraw nie znajdowało odzwierciedlenia w źródłach pisanych; sporządzane doraźne notatki nie były przechowywane. Dotyczy to w poważnym stopniu tak ważnej dla nas sfery stosunków gospodarczych między Żydami a ludnością chłopską. Nie znajdowała ona w zasadzie żadnej dokumentacji w źródłach. Lepiej pod tym względem przedstawiają się kontakty gospodarcze pomiędzy Żydami a wielką własnością szczególnie typu latyfundialnego. Dla tej kategorii dóbr zachowały się w przeciwieństwie do dóbr drobnej i średniej szlachty niekiedy bardzo bogate archiwa gospodarcze. Warto je będzie przebadać specjalnie pod interesującym nas kątem widzenia.
Nie wdając się w szczegółową analizę heurystyczną wydaje się, że baza źródłowa, która mogłaby stanowić podstawę szczegółowych badań nad problemem "Żydzi a wieś", nie jest wcale tak uboga, jakby się to na pierwszy rzut oka wydawało. Natomiast stopień jej wykorzystania w dotychczasowych badaniach jest bardzo niewielki. Podstawowy więc postulat to przeprowadzenie szczegółowej kwerendy źródłowej i wydobycie z zachowanego materiału maksimum informacji.
1 J. Sommerfeldt, Die Juden in den Polnischen Sprichwortern und Sprichwortlichen Reden-sarten, "Die Burg", 1942, Hft. 3 s. 313-354. Za zwrócenie mi uwagi na ten tekst składam podziękowanie państwu Marii i Kazimierzowi Piechotkom.
ŻYDZI I WIEŚ W DAWNEJ RZECZYPOSPOLITEJ
239
Po tych stwierdzeniach dotyczących bazy źródłowej tym bardziej dziwny musi się wydać bardzo słabo zaawansowany stan badań nad interesującym nas problemem.
W przeciwieństwie do historii politycznej zainteresowania dziejami gospodarczymi są bardzo świeżej daty. W polskiej historiografii dopiero na przełomie XIX i XX wieku obserwujemy pierwsze prezentujące wysoki poziom naukowy opracowania dotyczące historii gospodarczej, a w tym i historii wsi. Duża w tym zasługa wychowanka Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. Franciszka Bujaka. Wkrótce obok F. Bujaka zaczął rozwijać intensywną działalność na polu historii gospodarczej prof. Jan Rutkowski. Wokół tych dwóch uczonych wytworzyły się w w okresie międzywojennym dwa wielkie ośrodki badań nad historią gospodarczą w Polsce. Pierwszy z nich związany z osobą F. Bujaka działał we Lwowie, drugi skupiony wokół J. Rutkowskiego miał swą siedzibę w Poznaniu. Jakkolwiek w obu ośrodkach zajmowano się bardzo szeroko rozumianą problematyką historii społeczno-gospodarczej, to jednak problematyka wiejska dominowała i we Lwowie, i w Poznaniu. Mimo bezspornych osiągnięć polskiej historiografii traktującej o problemach wsi w okresie przed I wojną światową, a szczególnie w okresie międzywojennym, tak istotny problem, jakim była rola Żydów w gospodarce wiejskiej Polski przedrozbiorowej, nie znalazł rzetelnego naukowego opracowania. Brak nie tylko syntetycznego opracowania tego problemu, ale także prac o charakterze monograficznym poświęconych czy to poszczególnym rejonom, czy zagadnieniom (np. kredyt, handel, arenda itd.).
W okresie powojennym nastąpiła istna eksplozja zainteresowań problematyką dziejów wsi polskiej. W ciągu pierwszego dziesięciolecia powojennego z trudem można znaleźć historyka, który nie napisałby przynajmniej paru drobiazgów poświęconych dziejom wsi. Nie chcę w tym miejscu wdawać się w analizę tego powszechnego i, jak się okaże, krótkotrwałego zainteresowania problematyką wiejską. Sądzę, że wiązało się to z trochę opacznie rozumianym marksizmem w polskiej historiografii. W każdym razie niezależnie od przyczyn, które wywołały to zjawisko, sam fakt eksplozji zainteresowań historyczną problematyką wsi był bezsporny. Można by sądzić, że na tej fali nie zabraknie też prac poświęconych interesującej nas problematyce "Żydzi a wieś". Nic podobnego. Nadal tematyka ta była nieobecna w badaniach historyków.
Podam dwa przykłady świadczące wymownie o unikaniu tematyki żydowskiej w badaniach nad dziejami wsi w tym "złotym okresie".
Przykład pierwszy to prace poświęcone problematyce wiejskiej "Zespołu badań agrarnych", działającego pod kierunkiem prof. Celiny Bobińskiej w Krakowie2. W pracach tego zespołu uczestniczyłem osobiście. Staraliśmy się przebadać możliwie wszechstronnie dzieje wsi małopolskiej w epoce Oświecenia. Interesowały nas stosunki między chłopami a szlachtą, rozmaite przejawy konfliktów społecznych na wsi, stosunki między poszczególnymi grupami ludności wiejskiej, stosunki między wsią a plebanią, funkcjonowanie samorządu wiejskiego itd. Zabrakło jednak tak istotnej kwestii, jak rola Żydów w życiu społeczności wiejskiej i wzajemne stosunki między Żydami a wsią.
2 O pracach tego zespołu informuje m. in. mój artykuł Z krakowskich doświadczeń w zakresie zespolowych prac badawczych w dziedzinie historii, [w:] Struktury, ruchy, ideologie XVIII-XX wieku, Kraków 1986.
240
ANTONI PODRAŻA
Inny przykład pomijania tematyki żydowskiej w badaniach nad dziejami wsi to praca J. Burszty poświecona omówieniu roli karczmy w życiu wsi pańszczyźnianej3.
Wydawałoby się, że poruszając ten temat nie sposób pominąć tak charakterystycznej postaci, jak żydowski karczmarz. A jednak w pracy J. Burszty prawie zupełnie nie ma mowy o roli Żydów w arendzie propinacji dworskiej, o karczmarzach Żydach i ich kontaktach ze środowiskiem chłopskim.
Problematyka żydowska w badaniach nad dziejami wsi Polski przedrozbiorowej jest prawie zupełnie nieobecna. Ów stan rzeczy musi prowadzić do tego, że ani dzieje Żydów bez omówienia ich roli w życiu wsi nie są pełne, ani też dzieje wsi bez uwzględnienia Żydów również nie są kompletne. Czas najwyższy tę lukę wypełnić.
Nie uczyni tego w żadnym razie mój referat. Stawiam sobie o wiele skromniejsze zadanie. Wobec słabo zaawansowanych badań referat nie może być jedynie ich prezentacją. Chciałbym raczej, by stał się on programem przyszłych prac poświęconych problemowi "Żydzi a wieś", by poprzez zwrócenie uwagi na znaczenie zagadnienia skłonił polskich i żydowskich badaczy do rzetelnego zajęcia się nim. Sądzę, że bardzo wdzięczne zadanie stoi też przed krakowskim środowiskiem historycznym, w którym badania nad dziejami wsi w przedrozbiorowej Rzeczypospolitej mają tak bogatą tradycję. Warto na podstawie naszych doświadczeń z lat 50. i 60., a także na podstawie bogatych zbiorów materiałów źródłowych4 zająć się interesującym nas problemem głównie w odniesieniu do Małopolski. Sądzę, że dzisiejsza sesja stanie się dla nas bodźcem do przyspieszenia prac w tej dziedzinie.
Pierwszym problemem, któremu chciałbym poświęcić nieco miejsca, jest kwestia liczebności i rozmieszczenia ludności żydowskiej. Zajmowało się nią wielu badaczy (głównie R. Mahler)5, jednakże problem daleki jest od rozstrzygnięcia.
Podstawowym źródłem, dzięki któremu próbowano ustalić liczebność ludności żydowskiej w przedrozbiorowej Rzeczypospolitej, był spis Żydów przeprowadzony w 1764 r. Pod adresem tego spisu wypowiedziano wiele krytycznych uwag. Nie ulega wątpliwości, że dane dotyczące liczby Żydów w Polsce zawarte w tym spisie są zaniżone, nie mówiąc już o tym, że nie objął on programowo niemowląt do l roku życia.
Wg spisu ludność żydowska w Polsce miała wynosić 587 658, z tego w Koronie 430009 i na Litwie 157649 osób. R. Mahler w cytowanej wyżej pracy przeprowadził korektę dodając niemowlęta (6,35%) i przyjmując na 20% liczbę tych, którzy nie zostali ujęci w spisie. W efekcie ustalił przybliżoną rze-
3 J. Burszta, Wieś i karczma. Rola karczmy w życiu wsi pańszczyźnianej, Warszawa 1950. Cyt. dalej: Burszta, Wieś...
4 Mam tu na myśli bogaty zbiór odpisów materiałów źródłowych z różnych archiwów, dotyczących dziejów wsi małopolskiej w 2 połowie XVIII w., przechowywany w Instytucie Historii UJ. Stanowi on plon wieloletniej pracy Zespołu Badań Agrarnych, kierowanego przez prof. C. Bobińs-ką.
5 Podstawowe znaczenie ma jego praca Żydzi w dawnej Polsce w świetle liczb. Struktura demograficzna i spoleczno-ekonomiczna Żydów w Koronie w XVIII wieku, [w:] Przeszlość demograficzna Polski, Materiały i studia, Warszawa 1967. Cyt. dalej: Mahler, Żydzi...
ŻYDZI I WIEŚ W DAWNEJ RZECZYPOSPOLITEJ
241
czywistą liczbę Żydów na około 750 000 osób, z tego około 549 000 w Koronie i 201000 na Litwie6. Sądzę, że liczby te są bardzo prawdopodobne. Niezależnie od tego, jak wielki był błąd popełniony w czasie spisu i jak liczna była grupa osób "niespisanych", ważne są z mego punktu widzenia proporcje w liczebności ludności żydowskiej w poszczególnych województwach dawnej Rzeczypospolitej. Z wyników spisu z 1764 r. publikowanych przez J. Klęczyńskiego i R. Mahlera wynika, że zróżnicowanie pomiędzy poszczególnymi województwami było ogromne. Zamieszczona poniżej tab. l świadczy o tym bardzo wymownie.
Tabela 1. Żydzi w Polsce wg spisu 1764 r. (dane liczbowe dla województw wg publikacji R. Mahlera, s. 159)
Województwo
Żydzi (w wieku powyżej 1 roku) wg spisu z 1764 r.
liczba
suma
1
2
3
Prusy Królewskie 3395
pomorskie 2731
malborskie 87
chełmińskie 577
Kujawy 3771
inowrocławskie 1422
brzeskokujawskie 1267
dobrzyńskie 1082
Wielkopolska 32908
poznańskie 19913
kaliskie 12995
Z. Sieradzko-Łeczycka 10893
sieradzkie 5002
z. wieluńska 2988
łęczyckie 2903
Mazowsze 19954
płockie 3960
mazowieckie 10662
rawskie 5332
Małopolska 81840
krakowskie 18677
sandomierskie 42972
lubelskie 20191
Podlasie 19043
podlaskie 19043
6 Mahler, Żydzi..., s. 154-155. Dane z powyższego spisu por. też: Liczba gtów żydowskich w Koronie z taryf 1765, wyd. J. Kleczyński, F. Kluczycki, Archiwum Komisji Historycznej PAU, t. 8, Kraków 1898, s. 388-407; Tamże, Spis Żydów województwa krakowskiego z roku 1765, wyd. A. Czuczyński.
242
ANTONI PODRAŻA
1
2 3
z. ruskie
258205
bełskie 16442
ruskie 100111
z. chełmska 9787
wołyńskie 50792 podolskie 38384 bracławskie 20337
kijowskie 22352
Razem w Koronie 430009
Litwa zachodnia
119968
brzeskie 21994
trockie 33738
wileńskie 26977
Żmudź 15759
nowogrodzkie 21500
Litwa wschodnia
37681
mińskie 13422
mścisławskie 2615
połockie 6689 witebskie 1 1959
Inflanty 2996
Razem na Litwie
157649
Razem w Rzeczypospolitej
587658
Zgrupowałem w niej województwa dawnej Rzeczypospolitej inaczej niż to uczynił w swej publikacji R. Mahler. Tak więc pięć pierwszych grup województw z mego zestawienia (Prusy Królewskie, Kujawy, Wielkopolska, Ziemia Sieradzko-Łęczycka i Mazowsze) stanowią u R. Mahlera jedną grupę, którą określił mianem "Polska Zachodnia", Podlasie zaś wydzielone u mnie w osobną grupę u R. Mahlera włączone jest do Małopolski. Pozostałe grupy województw w obu publikacjach są identyczne. Sądzę, że po wydzieleniu przeze mnie grup województw, odpowiadających zresztą historycznym dzielnicom Polski, wyraźniej występują istotne różnice w liczbie Żydów w różnych regionach Rzeczypospolitej, a szczególnie na obszarach etnicznie polskich. Niestety w 1764 r. nie przeprowadzono równocześnie spisu całej ludności Rzeczypospolitej i stąd też nie ma możliwości obliczenia procentowego udziału Żydów w stosunku do ogółu ludności w poszczególnych województwach. Dopiero w końcu lat 80. i w początku lat 90. przeprowadzono w Rzeczypospolitej spisy ludności i spisy dymów, ale niestety już w innych granicach, jako że bez ziem, które w wyniku I rozbioru przeszły pod władzę Rosji, Prus i Austrii. W tej sytuacji w zasadzie wypada zrezygnować z prób obliczenia procentowego udziału ludności żydowskiej wśród ogółu ludności poszczególnych województw. Ale i bez tego zresztą istotnego zabiegu publikowane w tabeli dane spisu z 1764 r. nasuwają interesujące spostrzeżenia.
Po pierwsze, z danych spisowych widać poważne zróżnicowanie poszczególnych terenów Rzeczypospolitej, gdy idzie o liczbę zamieszkujących je Żydów.
To nasuwa pewien postulat dotyczący dalszych badań, a mianowicie
ŻYDZI I WIEŚ W DAWNEJ RZECZYPOSPOLITEJ
243
uwzględnienia różnic regionalnych. Inaczej muszą układać się wzajemne stosunki, inna jest rola gospodarcza, inne znaczenie wzajemnych oddziaływań kulturalnych w wypadku, gdy ludność żydowska stanowiła pokaźny odsetek ogółu mieszkańców, a inne gdy stanowiła tylko niewielki margines, jak to np. miało miejsce na północno-zachodnich terenach Rzeczypospolitej (Prusy Królewskie, Kujawy).
Warto przy tym pamiętać, że różnice regionalne znajdujące m. in. swój wyraz w liczbie ludności żydowskiej miały historyczny charakter i ulegały pod wpływem różnych czynników istotnym zmianom. Widać to wyraźnie z danych zawartych w tabeli 1. Tak więc np. Wielkopolska właściwa, czyli województwa poznańskie i kaliskie, miała w końcowej fazie istnienia Rzeczypospolitej wcale sporą liczbę ludności żydowskiej. Było jej tu wówczas więcej niż w sąsiednich województwach łęczyckim i sieradzkim czy na Mazowszu. To dopiero wiek XIX miał przynieść pod tym względem istotne zmiany7.
Dane ze spisu z 1764 r. świadczą wyraźnie o tym, że ludność żydowska w przedrozbiorowej Rzeczpospolitej zamieszkiwała przede wszystkim tereny etnicznie niepolskie, gdzie większość ludności stanowili Ukraińcy, Białorusini lub Litwini. Z naszego punktu widzenia jest to bardzo ważne. Zajmując się bowiem problemem "Żydzi a wieś" musimy pamiętać, że gros Żydów zamieszkujących Rzeczpospolitą miało do czynienia nie z chłopem polskim, lecz ukraińskim, białoruskim czy litewskim. Inaczej sprawa przedstawiała się, gdy chodzi o stosunki między Żydami a szlachtą, jako że ta była na obszarze całej Rzeczypospolitej w przeważającej mierze polską lub też spolonizowaną.
Na ziemiach etnicznie polskich wg spisu z 1764 r. mieszkało 171 804 Żydów, czyli 29,24% ogółu ludności żydowskiej, natomiast na terenach o większości niepolskiej liczba Żydów wynosiła 415 854, czyli 70,76%. Powyższe dane w pełni potwierdzają poprzednio sformułowaną tezę8.
Wypada teraz zająć się nieco bliżej problemem, który dla nas ma bardzo istotne znaczenie, a mianowicie, jaka część ludności żydowskiej mieszkała w miastach, a jaka na wsi.
Zanim przedstawię dokładniej tę sprawę na podstawie materiału dotyczącego Małopolski, chcę opierając się na danych z pracy R. Mahlera9 ustalić dla wybranych terenów Rzeczypospolitej wzajemne proporcje ludności ży-
7 Dla unaocznienia dużej liczby Żydów w Wielkopolsce w porównaniu z Mazowszem i Ziemią Sieradzko-Łęczycka dokonałem następujących obliczeń: z jednej strony podsumowałem liczbę ludności żydowskiej w tych trzech rejonach. Wynosi ona wg spisu z 1764 r. - 63755, z tego na Wielkopolskę przypada 51,62%, a na Mazowsze 31,30% i na Ziemię Sieradzko-Łęczycka 17,08%. Z kolei ze spisu ludności z 1789 r. opublikowanego w Dzienniku Handlowym i przedrukowanego w pracy I. Gieysztorowej, Wstęp do demografii staropolskiej (s. 114), obliczyłem ogólną liczbę ludności dla tych trzech rejonów. Wynosi ona 1439174. Z tego na Wielkopolskę przypada 38,42%, na Mazowsze - 36,04% i na Ziemię Sieradzko-Łęczycka 25,54%. Tak więc Wielkopolska mając 38,42% ogółu ludności terenu północnej Polski w granicach po pierwszym rozbiorze miała 51,62% ludności żydowskiej mieszkającej na tym obszarze. W XIX w. proporcje powyższe uległy zasadniczej zmianie. 8 Por. Mahler, Żydzi..., s. 161.
9 Chodzi o dane zawarte w tab. 5 i 6 pracy R. Mahlera. Dotyczą one prób ustalenia podziału ludności żydowskiej według płci i stanu cywilnego, ale wobec tego, że podają oddzielne dane dla ludności miejskiej i wiejskiej, można na tej podstawie dokonać obliczeń proporcji ludności żydowskiej w miastach i na wsi.
244
ANTONI PODRAŻA
Tabela 2. Ludność żydowska zamieszkała w miastach i na wsi w wybranych
województwach
Ogólna
W tym:
liczba ludności
mieszkańcy miast
mieszkańcy wsi
Województwo
żydowskiej
wg spisu
liczba
%
liczba
%
z 1764 r.
inowrocławskie
1422
1290
90,72
132
9,28
gnieźnieńskie*
6530
6427
98,42
103
1,58
kaliskie*
6465
6387
98,79
78
1,21
sieradzkie
5002
3878
77,53
1124
22,47
Z. Wieluńska
2988
2161
72,32
827
27,68
łęczyckie
2903
1926
66,35
977
33,65
mazowieckie
10379
4092
39,43
6287
60,57
krakowskie
18677
12911
69,13
5766
30,87
lubelskie
20191
13871
68,70
6320
31,30
* W tabeli l oba te województwa występują łącznie jako województwo kaliskie.
dowskiej mieszkającej na wsi i w miastach. Ilustruje to tab. 2 zamieszczona powyżej.
Niestety dysponowałem danymi tylko dla dziewięciu województw, i to wyłącznie z terenów etnicznie polskich. Brak danych ze wschodnich obszarów Rzeczypospolitej, gdzie stosunki mogły układać się inaczej.
O dość daleko idącym zróżnicowaniu świadczą zresztą już dane dla dziewięciu województw. Wyraźnie można tu wyodrębnić trzy grupy.
Pierwszą z nich stanowią województwa: inowrocławskie, gnieźnieńskie i kaliskie. Tu procent ludności żydowskiej mieszkającej na wsi jest bardzo niewielki. W wypadku województwa inowrocławskiego wynosi prawie 10% (9,28), w wypadku zaś gnieźnieńskiego i kaliskiego nie sięga nawet 2% (1,58 i 1,21).
Skrajnie odmienny obraz mamy w województwie mazowieckim. Tu większość ludności żydowskiej mieszkała na wsi (60,57%). Jest to jedyny tego typu przypadek. Czy w skali całej Rzeczypospolitej trudno powiedzieć.
Wreszcie trzecią grupę, jak się wydaje, typową dla Rzeczypospolitej, stanowiły województwa z rejonu sieradzko-łęczyckiego oraz rejonu Małopolski. Procent ludności żydowskiej mieszkającej na wsi wynosił tu w zaokrągleniu od 20 do 35%.
Tak więc na podstawie podanych wyżej liczb twierdzenie, że większość ludności żydowskiej mieszkała w przedrozbiorowej Rzeczypospolitej w miastach, wydaje się uzasadnione. Jednocześnie należy jednak stwierdzić, że mamy też rejony, gdzie przeważała ludność żydowska mieszkająca na wsi, jak np. Mazowsze, a na większości terenów procent Żydów wiejskich był dość wysoki, sięgając jednej trzeciej ogółu ludności żydowskiej. Odmiennie kształtowały się stosunki na terenie ziem północno-zachodnich (Wielkopolska, Kujawy), gdzie Żydzi mieszkali niemal wyłącznie w miastach.
Wróćmy teraz do poprzedniej zapowiedzi i spróbujmy przeanalizować
ŻYDZI I WIEŚ W DAWNEJ RZECZYPOSPOLITEJ
245
rozmieszczenie ludności żydowskiej na terenie historycznej Małopolski. Analizę tę chcę przeprowdzić nie na spisie z 1764 r., lecz biorąc za podstawę spis ludności diecezji krakowskiej z 1787 r. opublikowany przez J. Kleczyńskiego10. O wartości tego spisu wypowiedziano sporo opinii, poczynając od jego wydawcy J. Kleczyńskiego. Bardzo krytycznie oceniał spisy z XVIII w. Karol Buczek, w moim przekonaniu niezupełnie słusznie. Miałem okazję korzystać z tego spisu i ocenić jego wartość11. Wydaje mi się, że przesądza o niej fakt, iż nie został on sporządzony dla celów fiskalnych i stąd nie było potrzeby fałszowania czy ukrywania danych. Spis przeprowadzony został z polecenia prymasa Michała Jerzego Poniatowskiego przez proboszczów wszystkich parafii diecezji krakowskiej według jednolitego wzoru. Dla nas szczególnie ważny jest fakt, że spis uwzględnia nie tylko ogólną liczbę ludności każdej jednostki (miasta lub wsi), ale także liczbę osób w trzech grupach wyznaniowych: katolików, dysydentów i Żydów. Miasta i wsie grupowane są wg parafii a te wg dekanatów z zaznaczeniem też przynależności administracyjnej (województwo, powiat lub ziemia). Spis z 1787 r. daje więc dokładne informacje o liczbie Żydów w każdej miejscowości i pozwala równocześnie na obliczenie procentowego stosunku Żydów do innych grup wyznaniowych. Niestety spis przeprowadzony został na obszarze diecezji krakowskiej, a więc na niewielkiej tylko części ziem dawnej Rzeczypospolitej, i to w dodatku w granicach państwowych po 1772 r., czyli bez południowej części województwa krakowskiego i województwa sandomierskiego12.
Tabela 3. Struktura wyznaniowa ludności południowych części województw krakowskiego i sandomierskiego znajdujących się od 1772 r. pod władzą Austrii (na podstawie spisu wojskowego z 1773 r.)
Jednostka administracyjna
Ogólna liczba ludności
W tym:
% ludności żydowskiej
chrześcijan
Żydów
oświęcimsko-zatorski szczyrzycki sądecki i czchowski biecki
102613 116985 160241 100190
101892 1 12425 156917 96962
721 4560 3324 3228
0,7
3,8 2,0
3,2
Razem woj. krakowskie
480029
468196
11833
2,5
pilzneński wiślicki sandomierski
178377 22603 68226
168581 21008 64295
9796 995 3931
5,4 4,0
5,7
Razem woj. sandomierskie
266106
254484
11622
4,5
10 Spis ludności dyecezyi krakowskiej z r. 1787, wyd. J. Kleczyński, Archiwum Komisji Historycznej PAU, t. VII, Kraków 1894, s. 269-478.
11 H. Madurowicz, A. Podraża, Regiony gospodarcze Małopolski zachodniej w drugiej połowie XVIII w., Wrocław 1958.
12 Dla tych terenów istnieją dane o liczbie ludności w różnego rodzaju spisach przeprowadzonych przez władze austriackie w siedemdziesiątych i osiemdziesiątych latach XVIII w. Dane dotyczące liczby ludności, w tym ludności żydowskiej dla powiatów lub części powiatów województw krakowskiego i sandomierskiego, które w roku 1772 przeszły pod panowanie austriackie, podaje tab. 3.
246
ANTONI PODRAŻA
Diecezja krakowska obejmowała wówczas północną część województwa krakowskiego z powiatami krakowskim, proszowickim, ksiąskim i lelowskim, z województwa sandomierskiego powiat sandomierski (bez części lezącej na prawym brzegu Wisły, która należała już wówczas do Austrii), część wschodnią powiatu Chęcińskiego, powiat wiślicki (bez niewielkiej liczby wsi lezących na prawym brzegu Wisły), powiat radomski oraz Ziemię Stęzycka Natomiast część zachodnia powiatu Chęcińskiego i cały powiat opoczyński nie należały do diecezji krakowskiej i nie były objęte spisem Objął on natomiast całe woje wodztwo lubelskie (powiaty lubelski, urzędowski i Ziemię Łukowską), a także Księstwo Siewierskie stanowiące własność biskupstwa krakowskiego W skład diecezji krakowskiej wchodziła tez część Śląska należącego do Prus, ale teren ten me został objęty spisem Kilka wiosek z województwa mazowieckiego (parafia Głowaczow) i województwa brzesko-htewskiego (część parafii Parczow) objętych spisem pomijamy w dalszych rozważaniach
Na podstawie danych spisu można przedstawić wiele informacji dotyczących rozmieszczenia ludności żydowskiej na terenie Małopolski, przez którą rozumiemy trzy połudmowo-zachodme województwa Rzeczypospolitej, tzn krakowskie, sandomierskie i lubelskie oraz należące do biskupstwa krakowskiego Księstwo Siewierskie
Na powyższym terenie strukturę wyznaniową ludności przedstawia tab 4
Tabela 4 Struktura wyznaniowa ludności diecezji krakowskiej na podstawie spisu z 1787 r (wed ług tablicy IV z publikacji J Kleczynskiego)
Ludność
Jednostka administracyjna
w liczbach
w procentach
kato
licy
dysydenci
Żydzi
Razem
kato licy
dysy denci
Żydzi
1
2
3
4
5
6
7
8
miasto Kraków
19827
111
3653
23591
84,05
0,47
15,48
powiat krakowski
84208
18
2207
86433
9743
0,02
2,55
proszowicki
54415
9
1345
55769
97,57
0,02
2,41
lelowski
61917
54
2913
64884
95,43
0,08
4,49
.> ksiąski
47179
34
2054
49267
9576
007
417
Razem województwo krakowskie
267546
226
12172
279944
9557
0,08
4,35
Księstwo Siewierskie
18553
1
10
18564
99,94
-
0,06
powiat sandomierski
95932
137
7233
103302
92,87
0,13
7,00
wiślicki
84865
111
6993
91969
92,28
012
7,60
B radomski
77486
100
6382
83968
9228
012
7,60
. chęcinski
25958
25
490
26473
98,05
0,10
1,85
Ziemia Stęzycka
30912
33
4660
35605
86,82
0,09
13,09
Razem województwo sandomier-
skie
315153
406
25758
341317
92,34
0,12
7,54
powiat lubelski
90941
257
13308
104506
8702
0,24
12,74
powiat urzędowski Ziemia Łukowska
68606 39187
49 55
6949 3963
75604 43205
90,75 90,70
0,06 0,13
9,19 9,17
ŻYDZI I WIEŚ W DAWNEJ RZECZYPOSPOLITEJ
247
1
2
3
4
5
6
7
8
Razem województwo lubelskie
198734
361
24220
223315
89.CS
0,16
10,84
Części województwa mazowieckiego i brzesko-htewskiego
1063
_
69
1132
93,90
_
6,10
Razem diecezja krakowska
801049
944
62229
864272
92,69
0,11
7,20
Z danych w niej zawartych wynika wyraźnie, ze im bardziej na wschód, tym procent ludności żydowskiej był wyższy Ta stara teza znajduje pełne potwierdzenie nawet na tym wycinkowym terenie obejmującym niewielką część Rzeczypospolitej Zupełnie wyraźnie występuje znaczenie Wisły jako granicy rożnego natężenia występowania ludności żydowskiej W województwie lubelskim położonym w całości na wschodnim brzegu Wisły procent Żydów był znacznie wyższy (10,84%) niż w województwach krakowskim (4,35%) i sandomierskim (7,54%) położonych na zachód od Wisły Bardzo interesujący jest tu przypadek Ziemi Stęzyckiej, która należała do województwa sandomierskiego, ale położona była na prawym, tzn wschodnim brzegu Wisły Procent ludności żydowskiej był tu podobny, a nawet wyższy mz w położonych obok powiatach województwa lubelskiego, różnił się zaś zupełnie wyraźnie od pozostałych powiatów województwa sandomierskiego, do którego przecież Ziemia Stęzycka należała
Przyjrzyjmy się z kolei, jak przedstawiały się wzajemne proporcje pomiędzy ludnością żydowską mieszkającą w miastach i na wsi Ilustruje to tab 5
Tabela 5 Ludność żydowska zamieszkała w miastach i na wsi
na terenie Małopolski (na podstawie spisu ludności diecezji
krakowskiej z 1787 r)
Jednostka administracyjna*
Ogólna liczba Żydów
W tym
mieszkający w miastach
mieszkający na wsi
liczba
%
liczba
%
województwo krakowskie województwo sandomierskie województwo lubelskie
12172 25758 24220
7617 14937 15602
62,58 57,99 64,42
4555 10821 8618
37,42 42,01 35,58
Razem
62150
38156
61,39
23994
38,61
* W tabeli pominięto niewielkie skrawki woj mazowieckiego i brzeskolitewskiego należące do diecezji krakowskiej Nie uwzględniono tez Księstwa Siewierskiego, gdzie mieszkało tylko 10 Żydów
Podobnie jak to stwierdziliśmy na podstawie danych dla kilku województw ze spisu z 1764 r., tak tez i analiza danych tab 5 wyraźnie świadczy o tym, ze większość ludności żydowskiej mieszkała w miastach, ale procent Żydów mię-
248
ANTONI PODRAŻA
szkających na wsi był wcale wysoki sięgając około 40% ogółu ludności żydowskiej.
Udział procentowy ludności żydowskiej wśród ogółu mieszkańców miast i wsi ilustruje tab. 6.
Tabela 6. Żydzi wśród mieszkańców miast i wsi Małopolski wg spisu z 1787 r.
Ogólna
W tym
Ogólna
W tym
Jednostka
liczba
Żydów
liczba
Żydów
administracyjna
kańców
liczba
%
kańców
liczba
%
miast
woj. krakowskie
50986
7617
14,94
228958
4555
1,99
woj. sandomierskie
63998
14937
23,34
277319
10821
3,90
woj. lubelskie
47791
15602
32,64
175524
8618
4,91
Księstwo Siewierskie
3324
15240
10
0,07
Razem
166099
38156
22,97
697041
24004
3,44
Z danych w niej zawartych wynika wyraźnie poważna rola ludności żydowskiej w zaludnieniu miast. W skali całej Małopolski Żydzi stanowili 22,97% mieszkańców miast, z tym że znowu wyraźnie obserwujemy stały wzrost procentowy ludności żydowskiej wśród mieszkańców miast w miarę posuwania się z zachodu na wschód, od 14,94% w woj. krakowskim, 23,34% w woj. sandomierskim, do 32,64% w woj. lubelskim. Jeżeli chodzi o wieś, to Żydzi stanowili stosunkowo niewielki procent wśród ogółu ludności, od 2% w krakowskim do niespełna 5% w lubelskim.
Tabela 7. Ludność żydowska we wsiach województwa krakowskiego na podstawie spisu z 1787 r.
W tym:
Nazwa
wsi bez
wsie, w których mieszkało Żydów:
jednostki
Licz-
ludności
administra-
ba
żydowskiej
1-5
6-10
11-20
21-50
ponad 50
cyjnej
wsi
licz
licz-
o
licz
licz-
o
licz-
o
licz
ba
/o
ba
ba
%
ba
ba
0
ba
0
powiat
krakowski
295
192
65,08
40
13,56
37
12,54
20
6,78
5
1,69
1
0,35
powiat
proszo-
wicki
300
148
49,33
74
24,67
55
18,33
18
6,0
5
1,67
powiat
ksiąski
287
132
45,99
64
22,30
63
21,95
26
9,06
2
0,70
powiat
lelowski
293
153
52,22
59
20,14
48
16,38
23
7,85
8
2,73
2
0,68
Razem
wojewódz-
two kra-
kowskie
1175
625
53,19
237
20,17
203
17,28
87
7,40
20
1,70
3
0,26
ŻYDZI I WIEŚ W DAWNEJ RZECZYPOSPOLITEJ
249
Tabela 8. Ludność żydowska we wsiach województwa sandomierskiego na podstawie spisu z 1787 r.
W tym:
Nazwa
wsi bez
wsie, w których mieszkało Żydów:
jednostki
Licz-
ludności
administra-
ba
żydowskiej
1-5
6-10
11-20
21-50
ponad 50
cyjnej
wsi
licz-
licz-
o
licz-
o
licz-
o
licz-
o
licz-
o
ba
ba
ba
ba
ba
/o
ba
0
powiat
Chęciński
118
73
61,87
22
18,64
22
18,64
1
0,85
-
-
-
-
powiat
wiślicki
447
121
27,07
136
30,42
126
28,19
51
11,41
13
2,91
-
-
powiat
sando-
mierski
681
192
28,20
184
27,02
244
35,83
59
8,66
2
0,29
-
-
powiat
radomski
486
160
32,92
131
26,95
129
26,54
53
10,91
12
2,47
1
0,21
Ziemia
Stężycka
198
26
13,13
27
13,64
61
30,81
53
26,76
29
14,65
2
1,01
Razem
wojewódz-
two sando-
mierskie
1930
572
29,64
500
25,91
582
30,16
217
11,24
56
2,90
3
0,15
Tabela 9. Ludność żydowska we wsiach województwa lubelskiego na podstawie spisu z 1787 r.
W tym:
Nazwa jednostki
Licz-
wsi bez ludności
wsie, w których mieszkało Żydów:
administra-
ba
żydowskiej
1-5
6-10
11-20
21-50
ponad 50
cyjnej
wsi
licz-
%
licz-
%
licz-
%
licz-
%
licz-
%
licz-
%
ba
ba
ba
ba
ba
ba
0
powiat
lubelski
368
56
15,22
66
17,93
115
31,25
86
23,37
43
11,69
2
0,54
powiat
urzędo-
wski
236
68
28,81
35
14,83
61
25,85
46
19,49
19
8,05
7
2,97
Ziemia
Łukowska
252
26
10,32
57
22,62
84
33,33
61
24,21
22
8,73
2
0,79
Razem
wojewódz-
two lubel-
skie
856
150
17,52
158
18,46
260
30,37
193
22,55
84
9,81
11
1,29
250
ANTONI PODRAŻA
Wykorzystując fakt, że spis z 1787 r. podaje informacje o liczbie ludności, a także o liczbie Żydów dla każdej miejscowości, podjąłem próbę bardziej szczegółowego ustalenia rozmieszczenia ludności żydowskiej w przeszło 4000 wsiach objętych spisem. Chodziło mi o ustalenie liczby wsi, w których w ogóle nie było Żydów oraz tych, w których mieszkali Żydzi. Te ostatnie podzieliłem na kilka kategorii w zależności od liczby Żydów mieszkających we wsi w następujących przedziałach l 5, 6 10, 11 20, 21 50 i ponad 50 osób. Zgromadzony materiał ujęty został w tab. 7-9 dla poszczególnych województw oraz zbiorczo dla Małopolski w tab. 10.
Tabela 10. Ludność żydowska we wsiach Małopolski na podstawie spisu z 1787 r.
W tym:
Nazwa
wsi bez
wsie, w których mieszkało Żydów:
jednostki
Licz-
ludności
administra-
ba
żydowskiej
1-5
6-10
11-20
21-50
ponad 50
cyjnej
wsi
licz-
%
licz-
licz-
o
licz-
o
licz-
o
licz-
ba
0
ba
ba
0
ba
0
ba
0
ba
0
wojewódz-
two
krakowskie
1175
625
53,19
237
20,17
203
17,28
87
7,40
20
1,70
3
0,26
wojewódz-
two
sando-
mierskie
1930
572
29,64
500
25,91
582
30,16
217
11,24
56
2,90
3
0,15
wojewódz-
two
lubelskie
856
150
17,52
158
18,46
260
30,37
193
22,55
84
9,81
11
1,29
Księstwo
Siewierskie
75
73
97,33
2
2,67
Razem
4036
1420
35,18
897
22,23
1045
25,90
497
12,31
160
3,96
17
0,42
Analiza danych powyższych tabel prowadzi do wcale interesujących wniosków. Tak więc okazuje się np., że w bardzo znacznej liczbie wsi małopolskich w końcu XVIII w. nie było w ogóle Żydów. Powszechnie panujący stereotyp Żyda karczmarza jako nieodzownego elementu wsi polskiej okazuje się dla badanego terenu nieprawdziwy. W województwie krakowskim w większości wsi (53,19%) nie było w ogóle Żydów. Ze wsi, w których mieszkali Żydzi, a stanowiły one 46,81% ogółu wsi tego województwa, najczęściej występują wsie, w których liczba Żydów nie przekracza 5 osób, a więc można przyjąć, że mieszkała w tych wsiach jedna rodzina żydowska. Wsie takie stanowią 20,17%. Niewiele mniej było wsi o liczbie 6-10 Żydów (17,28%), a więc o 1-2 rodzin żydowskich we wsi. Pozostałych niespełna 10% stanowiły wsie, w których liczba Żydów wynosiła ponad 10 osób, z tym że do wyjątków należały wsie o liczbie ponad 20 Żydów.
ŻYDZI I WIEŚ W DAWNEJ RZECZYPOSPOLITEJ
251
W województwie sandomierskim wsie, w których w ogóle nie było Żydów, stanowiły już tylko około 30%, natomiast wśród wsi, w których mieszkali Żydzi, najwięcej było takich, w których żyło 6-10 osób (30,16%), a następnie do 5 osób (25,91%. Znacznie więcej było w tym województwie w porównaniu z krakowskim wsi o liczbie 11-20 Żydów (11,24%) i ponad 20 Żydów (ponad 3%). Dwie jednostki administracyjne tego województwa różniły się proporcjami pomiędzy liczbą wsi bez ludności żydowskiej z pozostałymi powiatami. Były to Ziemia Stężycka, leżąca na prawym brzegu Wisły, gdzie tylko 13,13% wsi nie miało ludności żydowskiej, oraz powiat Chęciński, gdzie było aż 61,87% takich wsi. Te odmienności są łatwe do wytłumaczenia. Ziemia Stężycka wykazuje duże podobieństwo do sąsiadujących powiatów województwa lubelskiego, w wypadku zaś powiatu Chęcińskiego mamy do czynienia tylko z niewielką częścią tego powiatu, jako że reszta nie należała do diecezji krakowskiej i nie była objęta spisem. Ten zaś obszar powiatu Chęcińskiego, dla którego dysponujemy danymi ze spisu, posiadał sporo wsi należących do biskupstwa krakowskiego, w którego dobrach zabraniano osiedlać się Żydom.
Województwo lubelskie miało już tylko 17,52% wsi bez Żydów, z tym że w Ziemi Łukowskiej wchodzącej w skład tego województwa procent takich wsi spadał do 10,32. Najwięcej było tu wsi, w których mieszkało 6-10 (30,37%) oraz od 11-20 Żydów (22,55%). W ponad 10% wsi mieszkało tu ponad 20 Żydów.
Jeżeli przeanalizujemy dane dla całej Małopolski, to widać wyraźnie wielokrotnie już podkreślone zjawisko stałego wzrostu liczby ludności żydowskiej w miarę posuwania się z zachodu na wschód. Znajdowało to wyraz w stale zwiększającym się procencie wsi, w których mieszkali Żydzi, a także liczbie Żydów zamieszkałych w poszczególnych wsiach.
Dotychczasowe rozważania miały na celu pokazanie z jak liczną i jak rozsiedloną grupą ludności żydowskiej stykamy się w przedrozbiorowej Rzeczypospolitej. Zastanówmy się teraz, czym zajmowała się ta ludność, z czego żyła i jaką rolę odgrywała w ówczesnej gospodarce. Rzecz jasna będzie nas interesował jeden tylko, ale chyba najważniejszy obszar działalności ludności żydowskiej, a mianowicie wieś.
Żydzi wiejscy stanowiący, jak widzieliśmy, spory procent ogółu ludności żydowskiej w niewielkim tylko stopniu zajęci byli w produkcji rolniczej.
Trudnili się oni różnymi czynnościami, które używając współczesnej terminologii można by określić mianem usług. Rozbudowane kontakty ze wsią posiadała również ludność żydowska mieszkająca w miastach i miasteczkach. Dotyczyło to szczególnie żydowskich mieszkańców prywatnych miasteczek stanowiących często centralny ośrodek gospodarczy położonego w ich okolicy latyfundium magnackiego.
Ażeby można było w pełni zrozumieć, na czym polegała rola Żydów w życiu gospodarczym wsi polskiej w interesującej nas schyłkowej fazie istnienia Rzeczypospolitej, należy cofnąć się dość daleko w przeszłość, mniej więcej do połowy XVII w. Powszechnie wiadomo, jak wielkim wstrząsem dla polskiej gospodarki było okres długotrwałych wojen toczących się w połowie XVII w. na ziemiach Rzeczypospolitej. Poczynając od wybuchu powstania kozackiego wiosną 1648, które przecież tyle nieszczęść przyniosło ludności żydowskiej z terenów Ukrainy, przez prawie 30 lat Rzeczpospolita nie zaznała spokoju. Obok wojen z wrogami zewnętrznymi (Rosja, Szwecja, Siedmiogród, Turcja, Chanat
252
ANTONI PODRAŻA
Krymski) kryzys pogłębiały także konflikty wewnętrzne. To co spotkało Rzeczpospolitą w połowie XVII w. żywo przypominało katastrofę, która dotknęła Rosję w okresie "wielkiej smuty", na przełomie XVI i XVII w., oraz Niemcy w czasach wojny 30-letniej. Podobne były też konsekwencje. Pokaźny spadek liczby ludności i zupełna dewastacja gospodarcza kraju oto w najkrótszym ujęciu stan Rzeczypospolitej po katastrofie połowy XVII w. Dzięki badaniom historyków zapoczątkowanym przez J. Rutkowskiego jeszcze w latach I wojny światowej13, kontynuowanym w latach 50.14, wiemy dziś sporo o rozmiarach tego kryzysu. Warto przy tym pamiętać, że już przed katastrofą wojenną w funkcjonowaniu gospodarki polskiej można było zaobserwować wiele ujemnych zjawisk, będących wynikiem wadliwych mechanizmów funkcjonowania gospodarki pańszczyźniano-folwarcznej. Katastrofa dotknęła więc gospodarkę wykazującą już pewne symptomy kryzysu15.
Schyłek XVII w. charakteryzował się większym spokojem w Rzeczypospolitej. Wojny toczyły się raczej poza granicami państwa, a gospodarka polska powoli wychodziła z dna, na które zepchnęły ją wydarzenia z połowy stulecia. Tempo odbudowy było jednak wolne, jako że wszystkie poprzednio już ujawnione mankamenty systemu pańszczyźniano-folwarcznego nadal hamowały rozwój krajowej gospodarki.
Spadł na nią niebawem nowy cios w postaci kolejnego napadu szwedzkiego w początkach XVIII w. Długotrwałe walki toczące się wówczas niemal na całym obszarze Rzeczypospolitej ponownie pogłębiły jeszcze nie w pełni przezwyciężony kryzys gospodarczy spleciony zresztą z upadkiem politycznym państwa. Sporo czasu upłynęło zanim gospodarka polska dźwignęła się z upadku i na podstawie przynajmniej częściowo nowych zasad osiągnęła w końcu XVIII w. poziom sprzed kryzysu. Wyjaśnienie źródeł kryzysu polskiej ekonomiki jedynie klęskami i zniszczeniami wojennymi byłoby jednak poważnym uproszczeniem. Jak już uprzednio wspomniałem, sam mechanizm funkcjonowania systemu pańszczyźniano-folwarcznego był zasadniczą przyczyną regresu polskiej gospodarki sięgającego jeszcze czasów sprzed katastrofy połowy XVII w. Niska wydajność pracy pańszczyźnianej i stały w związku z tym wzrost wymiarów pańszczyzny, spowodowany tym upadek gospodarki chłopskiej przeciążonej pańszczyzną i innymi świadczeniami, odcięcie chłopa od rynku a w efekcie upadek miast, niewydajność systemu rolnego opartego na trójpolówce oto niektóre z tych zjawisk, które stanowiły podstawową przyczynę kryzysu polskiej gospodarki pogłębionego jedynie katastrofami wojen i nieodłącznie związanych z nimi zniszczeń.
13 J. Rutkowski, Przebudowa wsi w Polsce po wojnach z polowy XVII w., "Kwartalnik Historyczny", t. 30, 1916.
14 Wiele rozpraw poświęconych zniszczeniom spowodowanym wojną szwedzką (1655-1660) w poszczególnych dzielnicach Rzeczypospolitej opublikowano w pracy zbiorowej Polska w okresie drugiej wojny północnej, t. II, Warszawa 1957. Nadto sporo artykułów poświęconych tej problematyce ogłoszono w następnych latach. Ze względu na interesujący nas teren warto szczególnie wymienić artykuł E. Trzyny, Kwestia zniszczeń wojennych i wojskowych oraz zahamowanie rozwoju gospodarczego królewszczyzn województwa krakowskiego w drugiej połowie XVII w., "Małopolskie Studia Historyczne", R. VIII, 1965, z. 1/2.
15 S. Śreniowski, Oznaki regresu ekonomicznego w ustroju folwarczno-pańszczyźnianym w Polsce u schyłku XVI w., "Kwartalnik Historyczny", t. 61, 1954.
ŻYDZI I WIEŚ W DAWNEJ RZECZYPOSPOLITEJ
253
Rejestr przyczyn powodujących długotrwały kryzys polskiej gospodarki byłby niepełny, gdybyśmy nie uwzględnili zasadniczej zmiany koniunktury rolniczej w Europie poczynając od połowy XVII w.16 Polska gospodarka jednostronnie nastawiona na produkcję i zbyt artykułów rolnych musiała tę niekorzystną zmianę koniunktury odczuć wyjątkowo dotkliwie. Ta nasza sytuacja w poważnym stopniu wpłynęła na załamanie się eksportu zboża polskiego do zachodniej Europy. W pierwszej połowie XVII w. sam wywóz przez Gdańsk, nie licząc Elbląga i portów pruskich, wynosił 100 tysięcy łasztów rocznie, osiągając w 1618 r. rekordową ilość 129 tysięcy łasztów. Lata wojen połowy XVII w. spowodowały generalne załamanie się eksportu, a świadczą o tym następujące wielkości wywozu: rok 1651 55 tyś. łasztów, 1653 34 tyś., 1656 11 tyś. i 1659 541 łasztów. Dopiero od 1661 r. następuje ponowny wzrost wywozu zboża, który wynosi początkowo około 30 tyś. łasztów rocznie, a w ostatnim ćwierćwieczu XVII w. osiąga nawet 60 tyś. łasztów rocznie17. W początkach XVIII w., w latach nowego najazdu szwedzkiego wywóz zboża spadł ponownie do 20 tyś. łasztów, a następnie wzrósł do 30 tyś. i w latach 60. przekroczył nawet 50 tyś. łasztów. Polityka Prus po I rozbiorze spowodowała ponowny spadek eksportu zboża do 23 tyś. łasztów rocznie i dopiero w ostatnich latach przed utratą niepodległości (1793-1795) wzrósł on do 28 tyś. łasztów rocznie18.
W jakim stopniu przedstawione tu wahania eksportu zboża były wynikiem spadku produkcji, a w jakim zmianą koniunktury trudno odpowiedzieć. Nie ulega wątpliwości, że oba czynniki odgrywały poważną rolę. Zmniejszenie się możliwości eksportu zboża i niekorzystny trend cen na produkty rolne spowodował u jego producentów, a więc u szlachty i przede wszystkim magnaterii, konieczność innego spieniężenia zboża. Tym innym sposobem stała się przede wszystkim propinacja, a więc przerabianie zboża na alkohol (głównie na wódkę, ale też na piwo) i sprzedaż trunków poddanym chłopom w pańskich karczmach. Chłopi mieli zakaz korzystania z trunków produkowanych w innych dobrach i sprzedawanych w obcych karczmach. Nie mieli też prawa produkowania trunków we własnym zakresie, a dwór często narzucał chłopom obowiązek kupowania określonej ilości wódki. Zjawiska te są stosunkowo dobrze znane i nie jest mym celem szczegółowe omawianie tzw. "przymusu propinacyjnego".
Ważny jest tu sam fakt dość zasadniczego przestawienia się magnackich i szlacheckich producentów zboża z eksportu na przetwórstwo i sprzedaż trunków jako sposób czerpania zysków z gospodarki folwarcznej. Ta zmiana stworzyła dogodną sytuację dla ludności żydowskiej, której liczba w Rzeczypospolitej wydatnie wzrosła. Żydzi zaczęli w tej nowej organizacji pańskiej gospodarki odgrywać istotną rolę. Zjawisko to można zaobserwować przede wszystkim na tych terenach, które dysponując nadwyżkami zboża oddalone były od spławnych rzek płynących w kierunku Morza Bałtyckiego i miały przez to ograniczone możliwości eksportu zboża drogą morską do zachodniej Europy.
16 W. Abel, Agrarkrisen wid Agrarkonjunktur in Mitteleuropa von 13 bis zum 19 Jahrhundert, Berlin 1935.
17 J. Rutkowski, Historia gospodarcza Polski (do 1864 r.), Warszawa 1953, s. 118. Cyt. dalej: Rutkowski, Historia...
18 Rutkowski, Historia..., s. 252.
254
ANTONI PODRAŻA
ŻYDZI I WIEŚ W DAWNEJ RZECZYPOSPOLITEJ
255
Były to w pierwszym rzędzie ziemie południowowschodnie Rzeczypospolitej, a więc Ukraina, Wołyń, Podole i częściowo Ruś Czerwona. Na tych obszarach nowy sposób zdobywania dochodów przez właścicieli ziemskich drogą propinacji stał się najbardziej powszechny, a przez to i rola Żydów w gospodarce tych terenów była wyjątkowo znaczna. W burzliwych czasach powstań kozackich, a szczególnie w latach powstania Chmielnickiego, część ludności żydowskiej na tych terenach zginęła z rąk Kozaków i miejscowych chłopów, część zaś w obawie przed grabieżą i mordami opuściła Ukrainę. W XVIII w., gdy uspokoiło się na południowo-wschodnich kresach Rzeczypospolitej i nastąpił tam ponowny intensywny rozwój folwarków, zjawiskom tym towarzyszył wzmożony napływ Żydów i wzrost ich roli w funkcjonowaniu szlacheckiej gospodarki. Nie odstraszyła ich nawet nowa fala ruchów społecznych na Ukrainie w 50. i 60. latach XVIII w. ze sławną Koliszczyzną na czele, choć znowu ponieśli oni znaczne ofiary. Ziemie ukraińskie nie stanowiły jednak wyjątku. Rola Żydów w gospodarce szlacheckiej rosła w 2 połowie XVII i w XVIII w. także na innych terenach Rzeczypospolitej, choć jak się wydaje nigdzie nie osiągnęła takiego znaczenia jak na ziemiach południowo-wschodnich. Sądzę, że dalsze szczegółowe badania pozwolą na bardziej dokładną rejonizację tych zjawisk.
Na czym poległa ta wzrastająca rola Żydów w życiu gospodarczym wsi w okresie kryzysu? Odpowiedź jest trudna.
Niewątpliwie zjawisko to wiązało się z nowym sposobem zdobywania dochodów przez szlachtę drogą rozwoju propinacji. W miarę tego, jak dochody z propinacji odgrywały coraz większą rolę w strukturze dochodów wielkiej własności, rosło automatycznie znaczenie Żydów zaangażowanych w tej dziedzinie gospodarki.
Dość liczne prace historyków polskich poświęcone problematyce struktury dochodów wielkiej własności potwierdzają w pełni scharakteryzowane wyżej zjawisko stałego wzrostu roli dochodów płynących z propinacji w całości dochodów wielkiej własności19. Dla interesującego nas szczególnie terenu Małopolski bardzo ciekawą analizę zmian w strukturze dochodów w okresie XVI-XVIII w. na przykładzie królewszczyzn województw sandomierskiego i krakowskiego przedstawili dwaj młodzi historycy z UJ: Andrzej Burzyński i Krzysztof Zamorski20.
Z danych zawartych w pracy A. Burzyńskiego wynika, że nawet na terenach tak dogodnie położonych i dysponujących dobrymi możliwościami eksportu zboża, jakim było województwo sandomierskie, dochód z gospodarki
19 Problem struktury dochodów wielkiej własności interesował Rutkowskiego jeszcze w okresie międzywojennym. W 1938 r. opublikował on wstępny tom poświęcony tej problematyce: Badania nad podzialem dochodów w Polsce w czasach nowożytnych, t. l, Rozważania teoretyczne klasyfikacja dochodów wielkich wlaścicieli ziemskich, Kraków 1938. Niestety w latach wojny dalsze tomy uległy zniszczeniu. W okresie powojennym wielu badaczy (J. Leskiewiczowa, L. Żytkowicz, J. Chlebowczyk, A. Falniowska-Gradowska, H. Madurowicz-Urbańska, A. Podraża, M. Różyc-ka-Glassowa, I. Rychlikowa, W. Serczyk, E. Trzyna, A. Wyczański i in.) poświęciło uwagę tej problematyce zarówno w specjalnych studiach, jak i monografiach poszczególnych dóbr.
20 A. Burzyński, Struktura dochodów wielkiej wlasności ziemskiej XVI-XVI 11 wieku. Próba analizy na przykładzie dóbr królewskich województwa sandomierskiego, "Roczniki Dziejów Społecznych i Gospodarczych", t. 34, 1973; K. Zamorski, Struktura dochodów wielkiej wlasności ziemskiej XVI-XVIII w. Próba analizy na przykladzie dóbr królewskich woj. krakowskiego, "Roczniki Dziejów Społecznych i Gospodarczych", t. 39, 1978.
przemysłowo-przetwórczej, na którą składały się głównie dochody z propinacji i z młynów, stanowił w 1565 r. - 5,4%, w 1629 - 9%, w 1664 - 6,7% i w roku 1789 39,3% całości dochodów. Nie chcę tu mnożyć przykładów i ograniczę się jedynie do stwierdzenia, które ma swe uzasadnienie w wielu cytowanych pracach o bardzo wyraźnej zmianie struktury dochodów wielkiej własności w XVIII w. i o coraz to większej roli dochodów z propinacji.
Propinacja była w XVIII w. w poważnym stopniu opanowana przez Żydów. Dotyczy to zarówno produkcji alkoholu, jak też jego sprzedaży detalicznej. Tą ostatnią zajmowali się karczmarze. Instytucja karczmy ma w Polsce, podobnie zresztą jak w całej Europie, starą metrykę sięgającą średniowiecza. Przechodziła ona dość interesującą ewolucję, która była wyrazem ogólnych zmian, jakie zachodziły w ustroju agrarnym i strukturze stosunków panujących na wsi. Sprawy te są stosunkowo dobrze znane m. in. dzięki badaniom J. Burszty21.
W XVIII w. karczmy należały już niemal wyłącznie do właścicieli ziemskich, a dochód z nich stanowił podstawowy składnik w strukturze pańskich dochodów. Ażeby karczma mogła taką rolę spełniać, musiała być prowadzona przez człowieka obrotnego, znającego się na handlu, dysponującego pewnym poziomem wiedzy (m. in. umiejętnością pisania i rachowania). Żydzi do takiej roli nadawali się o wiele lepiej od miejscowej ludności chłopskiej, często nie dysponującej wskazanymi wyżej walorami. Do tego nie bez znaczenia był fakt, że Żydzi w zasadzie sami nie pili alkoholu, co często zdarzało się w wypadku karczmarzy rekrutujących się spośród miejscowej ludności chłopskiej. Taki nałóg bardzo utrudniał prowadzenie działalności, która miała nie tylko zabezpieczyć egzystencję karczmarza, ale też przynieść jak największy dochód panu wsi. Żydzi stanowili więc jako karczmarze znacznie bardziej pożądany element dla właścicieli wsi od karczmarzy chłopów. Nic też dziwnego, że u schyłku XVIII w. stanowili oni bardzo poważny odsetek karczmarzy w Rzeczypospolitej. Nie oznacza to jednak, by zjawisko to było powszechne. Szczególnie w zachodniej części Rzeczypospolitej liczba żydowskich karczmarzy była bardzo nieznaczna. Zresztą na obszarze Wielkopolski dochód z propinacji zajmował ciągle niewielki składnik dochodów wielkiej własności. Rejon pośredni stanowiła zachodnia część Małopolski. Jak wskazywałem, w województwie krakowskim liczba wsi bez ludności żydowskiej, a więc i bez żydowskich karczmarzy, stanowiła przeszło 50% ogółu wsi. Im bardziej na wschód, tym odsetek takich wsi był mniejszy, a rola propinacji w strukturze dochodów wielkiej własności coraz większa. Karczmarze Żydzi najczęściej określani byli mianem arendarzy. Nazwa ta wywodziła się z podstawowej formy dysponowania karczmą, a mianowicie dzierżawy, czyli arendy. Ale termin arenda nie odnosił się wyłącznie do dzierżawy karczem. Pod terminem tym rozumiano różne formy dzierżawy dochodów dworskich przez Żydów, którzy wpłacali określoną ryczałtem kwotę, a następnie egzekwowali dochód już na własny rachunek. Na wschodzie zdarzały się przypadki dzierżawy całych dóbr przez żydowskich arendarzy, natomiast powszechną była arenda różnych składników pańskich dochodów, jak np. niektórych chłopskich świadczeń pieniężnych, dochodów
21 Burszta, Wieś..., passim.
256
ANTONI PODRAŻA
z młynów, tartaków, blechów i innych przedsiębiorstw przemysłowych, a w tym przede wszystkim gorzelni i browarów. Poważna była rola żydowskich arendarzy w eksploatacji lasów. Obecność Żydów w środowisku wiejskim pozwalała im również na skoncentrowanie w swym ręku poważnej części obrotów handlowych wsi. Dotyczyło to zarówno wielkiej własności, jak i chłopów. Żydzi często byli pośrednikami w sprzedaży dworskiego zboża i innych produktów gospodarki folwarcznej22. W poważnym stopniu w ręku żydowskich karczmarzy wiejskich oraz żydowskich kupców w miastach i miasteczkach skoncentrowany był obrót chłopskimi produktami rolnymi, a także dostawa dla wsi niezbędnych produktów przemysłowych. Wreszcie coraz poważniejszą rolę w stosunkach kredytowych na wsi odgrywała ludność żydowska.
Dotyczyło to zarówno kredytu chłopskiego, jak i wielkiej własności. Dzięki badaniom R. Rybarskiego dobrze dziś znamy stosunki kredytowe na wsi w wielkim kompleksie dóbr królewskich, a mianowicie w ekonomii sambor-skiej w XVIII w.23 Z badań tych wynika, że Żydzi nie odgrywali dominującej roli wśród wierzycieli, choć była to rola poważna, sięgająca około 20% udzielonych chłopom pożyczek.
W stosunkach kredytowych wielkiej własności istotną rolę odgrywały banki kahalne. W bankach tych lokowali pieniądze zarówno panowie świeccy, jak i duchowni, otrzymując za swe kapitały 7-10% i mając przy tym zabezpieczenie na nieruchomym i ruchomym majątku kahału oraz na majątkach wszystkich jego członków. Część zgromadzonych w ten sposób pieniędzy szła na finansowanie handlu żydowskiego oraz na pożyczki dla szlachty i mieszczan24.
Bardzo różnorodne były formy ekonomicznej aktywności Żydów. W mym referacie sygnalizuję jedynie pewne zjawiska. Sądzę, że nowe badania źródłowe pozwolą na właściwą ocenę roli odgrywanej przez Żydów w życiu gospodarczym wsi w przedrozbiorowej Rzeczypospolitej.
Jak oceniali tę rolę współcześni? To też interesujący problem badawczy wymagający pełnej analizy bogatego materiału źródłowego.
22 Por. I. Rychlikowa, Studia nad towarową produkcją wielkiej własności w Malopolsce w latach 1764-1805, część I, Towarowa gospodarka zbożowa, Wrocław 1966.
23 R. Rybarski, Kredyt i lichwa w ekonomii samborskiej w XVIII w., Lwów 1936.
24 Rutkowski, Historia..., s. 261.
ZENON GULDON, KAROL KRZYSTANEK
LUDNOŚĆ ŻYDOWSKA
W MIASTACH LEWOBRZEŻNEJ CZĘŚCI
WOJEWÓDZTWA SANDOMIERSKIEGO
W XVI-XVIII W.
Nowoczesne badania nad zaludnieniem ziem polskich w dobie szlacheckiej Rzeczypospolitej zapoczątkowane zostały w latach 1882-1883 fundamentalnymi pracami T. Korzona i A. Pawińskiego1. Zasadniczą podstawę badań demograficznych nad tym okresem stanowiły źródła pośrednie w postaci rejestrów poboru łanowego, podymnego i pogłównego z XVI-XVIII w. oraz wyniki państwowych i kościelnych dochodzeń statystycznych z 2 połowy XVIII w. Szczegółowe rozważania źródłoznawcze doprowadziły do wniosku, że różna wiarygodność poszczególnych źródeł oraz dowolność stosowanych wskaźników przeliczeniowych powodują, że brak jest zgodności nie tylko co do bezwzględnych liczb ludności w poszczególnych okresach, lecz także trendów rozwojowych w XVI-XVIII w.2 Stąd nie brak głosów, że badania demograficzne nad okresem staropolskim doszły do martwego punktu, a ich wyniki są niezadowalające i kontrowersyjne3. W związku z tym uważa się, że podstawą dalszych badań winny stać się przede wszystkim księgi metrykalne, które mogą umożliwić weryfikację wyników uzyskanych na podstawie źródeł skarbowych. Taką możliwością nie dysponujemy w odniesieniu do ludności żydowskiej.
Znajomość liczebności ludności wyznania mojżeszowego w XVI-XVIII w. zawdzięczamy przede wszystkim badaniom I. Schipera4, którego wyniki przyjmują ostatnio z pewnymi modyfikacjami S. W. Baron5 i M. Horn6. Próbę
1 Zob. szerzej Z. Sułowski, Stulecie polskiej demografii historycznej (1882-1982), "Przeszłość Demograficzna Polski", t. 15, 1984, s. 9-35.
2 Z. G ul d on, Zaludnienie Kujaw w końcu XVI 11 w., "Przeszłość Demograficzna Polski", t. 14, 1983, s. 137-144.
3 I. Gieysztorowa, Wytyczne prac nad rewizją i korektą statystyki demograficznej ziem polskich XIX w. (Uwagi wstępne), "Przeszłość Demograficzna Polski", t. 12, 1980, s. 191.
4 I. Schiper, Rozwój ludności żydowskiej na ziemiach dawnej Rzeczypospolitej, [w:] Żydzi w Polsce Odrodzonej, t. I, Warszawa b.d.w., s. 29-35. Cyt. dalej: Schiper, Rozwój...
5 S. W. Baron, A Social and Religious History of the Jews, vol. 16: Poland - Lithuania 1500-1650, New York - Philadelphia 1976. Cyt. dalej: Baron, A Social...
6 M. Horn, Ludność żydowska w Polsce do końca XVHIw., [w:] Żydzi polscy. Dzieje i kultura, oprać. M- Fuks, Z. Hoffman, M. Horn i J. Tomaszewski, Warszawa 1982, s. 11-16. Cyt. dalej: Horn, Ludność...
258
ZENON GULDON, KAROL KRZYSTANEK
nieco odmiennego spojrzenia na mechanizmy ekspansji demograficznej Żydów w miastach polskich w XVI-XIXw. znajdujemy w artykule Z. Sułowskiego 7. Dla połowy XVIII w. podstawowe znaczenie mają wyniki badań R. Mahlera8. Z prac dotyczących wybranych okresów i terenów wymienić można zwłaszcza monografię M. Horna dotyczącą Żydów czerwonoruskich w 2 połowie XVI i l połowie XVII w.9 oraz A. Leszczyńskiego o Żydach w ziemi bielskiej od połowy XVII do końca XVIII w.10 Z. Guldon podjął próbę szacunku liczebności ludności żydowskiej w miastach województwa sandomierskiego w 2 połowie XVII w.11 W niektórych pracach odczuwa się brak dokładniejszej analizy źródłoznawczej wykorzystanych materiałów. Stąd też w innym miejscu podjęto próbę szczegółowszej oceny przydatności badawczej źródeł oraz charakterystyki metod szacunku ludności izraelickiej Korony w dobie szlacheckiej Rzeczypospolitej 12. Potrzeba takiego ujęcia wynikała chociażby stąd, ze problemy te nie zostały szerzej uwzględnione w dotychczasowych pracach poświęconych źródłom demografii staropolskiej13.
W l połowie XVI w. opodatkowane były jedynie rodziny żydowskie podatek mieli płacić patres famihas (1538)14 lub Żydzi, ąui proprio foco utuntur (1552)15. Nie ma uzasadnienia teza, że już w 1549r. sejm wprowadził na stałe pogłówne żydowskie16. W tym roku król, a nie sejm, nałożył jednorazowy trybut na Żydów w miastach królewskich i pod groźbą utraty wolności i przywilejów królewskich "zachęcał" do jego opłacenia Żydów z miast szlacheckich. Trybut nałożony został m singula capita ludeorum omnis aetatis et sexus utrius-que17. Na stałe pogłówne żydowskie wprowadził dopiero uniwersał poborowy z 1563 r.18 Podatek ten miał być płacony po złotemu "od każdej głowy"19.
7 Z Sułowski, Mechanizmy ekspansji demograficznej Żydów w miastach polskich XVI-XIX wieku, "Zeszyty Naukowe Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego", R XVII, 1974, nr 3, s 93-110 Cyt dalej Sułowski, Mechanizmy tez w wersji francuskiej Les mecamsmes de l'expansion demographiąue des Juifs dans les villes de Pologne aux XVle-XlXe siecles, "Zeszyty Naukowe KUL", R XXI, 1978, nr specjalny, s 89-100
8 R Mahler, Żydzi w dawnej Polsce w świetle liczb (jidysz), Warszawa 1958 Cześć tej pracy w przekładzie na j polski zamieszczona została w "Przeszłość Demograficzna Polski", t l, 1967, s 131-180 Cyt dalej Mahler, Żydzi w dawnej Polsce
9 M Horn, Żydzi na Rusi Czerwonej w XVI i pierwszej polowie XVII w, Warszawa 1975, s 42-82 Cyt dalej Horn, Żydzi
10 A Leszczyński, Żydzi ziemi bielskiej od polowy XVI I w do 1795 r, Wrocław 1980, rozdział I
11 Z Guldon, Ludność żydowska w miastach województwa sandomierskiego w II polowie XVII w, "Biuletyn Żydowskiego Instytutu Historycznego" Cyt dalej BŻIH, 1982, nr 3-4, s 17-29 Cyt dalej Guldon, Ludność
12 Z Guldon, Źródła i metody szacunków liczebności ludności żydowskiej w Polsce w XVI-XVIII wieku, "Kwartalnik Historii Kultury Materialnej" Cyt dalej KHKM, R XXXIV, 1986, nr 2, s 249-263 Cyt dalej Guldon, Źródla i metody
13 Z Guldon, K Wajda, Źródla statystyczne do dziejów Pomorza wschodniego i Kujaw od XVI do początków XXw, Toruń 1970; I Gieysztorowa, Wstęp do demografii staropolskiej, Warszawa 1976 Cyt dalej Gieysztorowa, Wstęp
14 Archiwum Główne Akt Dawnych w Warszawie (AGAD), Metryka Koronna, sygn. 54, k 395v
15 Volumma Legum, t II, Petersburg 1859, s 10
16 Por np Baron, A Social , s 19
17 AGAD, Metryka Koronna, sygn 77, k 214v-215v.
18 Uniwersały poborowe z 1563 roku, wyd W Pałucki, KHKM, R 14, 1966, nr 3, s 527.
19 Volumma Legum, t II, s 40
LUDNOŚĆ ŻYDOWSKA WOJ SANDOMIERSKIEGO
259
Pogłównemu mieli podlegać wszyscy "żadnego obojej płci małego i wielkiego nie wyjmując"20, z wyjątkiem zubożałych Żydów, określanych w uniwersałach mianem jałmużmków. W 1569 r. w całej Koronie podatek przyniósł zaledwie nieco ponad 6tyś. złotych polskich21 i taką też liczbę starozakonnych otrzymujemy przy literalnym traktowaniu danych rejestrów.
I Schiper bezpodstawnie zakładał, że pogłówne opłacały rodziny lub gospodarstwa i z związku z tym przyjmując wskaźnik 6 lub 11 osób na złotówkę pogłównego szacował, że w 2 połowie XVI w. w całej Rzeczypospolitej mieszkało około 100tyś. Żydów22. M. Horn, przyjmując pogłówny charakter podatku, doszedł do przekonania, że znaczna część Żydów uchyliła się od poboru i w związku z tym należy przyjąć 3,3 osoby na złotówkę pogłównego23. Ostatnio Z. Sułowskr uważa, że dane Schipera o liczebności ludności żydowskiej trzeba podwyższyć trzykrotnie opierając się na wynikach badań Horna i na tej podstawie przyjmuje, że w końcu XVI w. ziemie Rzeczypospolitej zamieszkiwało około 300tyś. Żydów24. Autor nie zauważył, ze w świetle badań Horna należałoby co najmniej dwukrotnie obniżyć, a nie trzykrotnie podwyższyć szacunek Schipera. Ostatecznie więc stwierdzić można, ze liczebność Żydów na terenie Rzeczypospolitej w 2 połowie XVI w. szacowana jest na około 100-300 tyś. osób i żadna z tych liczb nie znajduje dostatecznego uzasadnienia w rejestrach pogłównego, które opłaciło na terenie Korony zaledwie kilka tysięcy osób.
Całkowicie dowolne są dokonane przez Schipera szacunki liczebności Żydów w l połowie XVII w.25, na co zwrócił uwagę B. D. Wemryb26. W połowie XVII w. zginęło lub wyemigrowało z Rzeczypospolitej około 180 tyś Żydów27.
Dla 2 połowy XVII w. zasadniczą podstawę szacunków demograficznych stanowią rejestry pogłównego generalnego z lat 1662-1676 Schiper wykorzystał rejestry z 1676 r. Ich dane uzupełnił jedynie o zwolnione od podatku dzieci do lat 12, które stanowić miały 24% ogółu ludności. W rezultacie tych zabiegów doszedł do przekonania, że w Rzeczypospolitej mieszkało wówczas około 180tyś. Żydów28. Stwierdzić trzeba, że w 1676r. liczba podatników pogłównego zmniejszyła się do 49% stanu z 1662r.29, co według K. Dobrowolskiego było "wynikiem fałszerstwa, a nie rzeczywistego obniżenia się liczby ludności"30. Stąd konieczność oparcia się na znacznie pełniejszych rejestrach z 1662 r. Według I. Gieysztorowej liczba ludności była co najmniej dwukrotnie
20 Tamże, s 407-408
21 Z Guldon, N Krikun, Przyczynek do krytyki spisów żydowskich z końca XVIII wieku, "Studia Źródłoznawcze", t 23, 1978, tab l Cyt dalej Guldon, Krikun, Przyczynek
22 Schiper, Rozwój ,s 29-50
23 Horn, Żydzi.. , s 62
24 Sułowski, Mechanizmy , tab l
25 Schiper, Rozwó;. ,s 31
26 B D Wemryb, The Jews of Poland A Social and Economic History of the Jewish Com-mumty m Poland from 1100 to 1800, Philadelphia 1973, s 397, przyp 34
27 Schiper, Rozwój . ,s 32 Niższe straty, w granicach 100-125 tyś osób, przyjmują Baron, A Social ., s 207, oraz Horn, Ludność ,s 16
28 Schiper, Rozwój , s 32
29 R Rybarski, Skarb i pieniądz za Jana Kazimierza Michała Korybuta i Jana III, Warszawa 1939, s 190-191
30 K Dobrowolski, Dzieje wsi Niedźwiedzia w powiecie limanowskim na schyłku dawnej Rzeczypospolitej, [w.] Studia z historii społecznej i gospodarczej poświęcone prof dr Fr Bujakowi, Lwów 1931, s 518
260
ZENON GULDON. KAROL KRZYSTANEK
wyższa od liczby podatników pogłównego31. W każdym razie stwierdzić można, że szacunek Schipera dla 2 połowy XVII w. jest znacznie zaniżony i bliższy prawdy był S. W. Baron, który szacował liczbę Żydów w tym okresie na około 350tyś. osób32.
Dla 2 połowy XVIII w. najważniejszym źródłem są spisy pogłównego żydowskiego z lat 1765-1790. Wiarygodności tych spisów poświęcono sporo miejsca w dotychczasowej literaturze przedmiotu33. Można dodać, że państwowy spis Żydów z 1787 r. wykazał w powiatach radomskim i sandomierskim zaledwie 58% starozakonnych uwzględnionych w spisie ludności diecezji krakowskiej z tego roku34. A i w tym ostatnim "ledwie ich połowa na rejestr idzie, tak dalece, że gdzie dziesięciu znajduje się Żydów, tam ledwie pięciu jest napisanych"35. W wołyńskim Lubarze w 1790 r. udało się spisać zaledwie 70 osób, "a więcej wynaleźć trudno było (chociaż to miasto przeszło 1000 głów żydowskich liczyć może), gdyż w lasy i za rzekę Słucz wcześnie pouchodzili"36.
W świetle spisów pogłównego w latach 1765-1776 liczba Żydów na porównywalnym terenie Korony w granicach po I rozbiorze miała się zmniejszyć z 258 do 162tyś., aby następnie wzrosnąć do 219tyś. osób w 1787r.37 Skądinąd wiadomo, że w wyniku I rozbioru poza granicami Rzeczypospolitej znalazło się około ćwierć miliona starozakonnych, w tym około 225 tyś. w Galicji38. Władze austriackie zmuszały uboższą ludność żydowską do opuszczania Galicji. Świadczy o tym chociażby raport zarządzającego ruską prowincją celną, który w 1783 r. pisał:
Nowy rodzaj pozbywania się za granicą ludzi włóczęgów, hultajów i w niczym krajowi nieużytecznych, a takowych mnożenia się u nas doświadczać nam przychodzi. Żydzi bez sposobu do życia i podatkowania za kordonem będący, cygani i inni włóczęgowie o kradzież i inne przestępstwa przekonani w znacznych liczbach mocą wojskową na naszą stronę przepędzani bywają. Niedawno, bo pierwszych dniach maja, jak Żydzi miast zakordonowanych regestr ubogich swych Żydów i w stanie wypłacenia podatków nie będących podawszy komisarzowi cyrkułu zaleszczyckiego p. Hayszechger i p. Pokornemu, pisarzowi tegoż cyrkułu, takowe podatki wybierającemu, zyskali zlecenie do komend, aby onych na polską stronę przepędzili. Jedna partyja onych z miast Czortkowa, Jezierzan i innych przez huzarów do Zbrzyża przygnana została i na polską stronę pędzona. Strażnik nasz tam stojący, ile mu możność dozwalała, tyle się opierał ich przejściu, lecz mocą odpędzony od rogatki, ustąpić zbrojnemu musiał żołnierstwu. Podobnym że sposobem w Husiatynie widząc strażnik tłum takowego żydostwa pędzonego na naszą stronę, zamknął rogatkę, od niej onych odpędził i do powrotu przymusił. Nadbiegł w czas niejaki kapitan na komendzie w Husiatynie stojący p. Haagsen, odbił z profosem rogatkę i siłą pomienionych Żydów na naszą stronę przepędził39.
Takie praktyki władz austriackich trwały aż do wydania patentu tolerancyjnego w 1789 r.40
31 Gieysztorowa, Wstęp..., s. 196.
32 Baron, A Social..., s. 207.
33 Por. ostatnio Guldon, Źródła i metody..., s. 257-261.
34 Tamże, tab. 5.
35 J. Kracik, Wokół spisu ludności diecezji krakowskiej z roku 1787, "Studia Historyczne", 1985, z. l, s. 35-36.
36 Guldon, Krikun, Przyczynek..., s. 156.
37 Z. Guldon, L. Stępkowski, Spis ludności żydowskiej z 1790 roku, BŻIH, 1987, tab. 1. Cyt. dalej: Guldon, Stępkowski, Spis...
38 Schiper, Rozwój..., s. 35.
39 AGAD. Archiwum Królestwa Polskiego, sygn. 37, p. 670.
40 J. Karniel, Das Toleranzpatent Kaiser Joseph II fur die Juden Galiziens und Lodomeriens, "Jahrbuch des Institut fur Deutsche Geschichte", 1982, nr 11, s. 55-89.
LUDNOŚĆ ŻYDOWSKA WOJ SANDOMIERSKIEGO
261
Tabela 1. Liczebność Żydów na terenie Rzeczypospolitej w XVI-XVIIIw.
Rok
Liczebność Żydów w Rzeczypospolitej
Ludność Wielkopolski, Małopolski i Mazowsza wg I. Gieysztorowej
szacunek I. Schipera i T. Czackiego
szacunek S. W. Barona
min wskaźnik osób łańcuchowy
tyś. wskaźnik osób łańcuchowy
tyś. wskaźnik osób łańcuchowy
1578 ok. 1650 1662-1676 1765 1790
100 100 450 450 180 40
900 500
150 100 450 300
350 77,8 750 214,3
3,1 100 3,8 122,6 2,9 76,3
4,0 137,9
W literaturze przedmiotu przyjmuje się, że w latach 1765-1790 liczba Żydów zwiększyła się z 750tyś. w granicach przedrozbiorowych w 1765 r.41 do 900tyś. osób w granicach po pierwszym rozbiorze w 1790r.42 Ten poważny wzrost w pewnym przynajmniej stopniu jest wynikiem zastosowania innych metod szacunku dla lat 1765 i 1790.
Wyniki dotychczasowych badań nad liczebnością Żydów w szlacheckiej Rzeczypospolitej w XVI-XVIIIw. przedstawia tab. 1. Z badań Barona wynika, że w okresie od połowy XVI do połowy XVIII w. odsetek ludności żydowskiej zwiększył się z 2 do 6,6% ogółu ludności w Rzeczypospolitej43. W połowie XVII w. na terenie Rzeczypospolitej mieszkać miało około 30% ogółu Żydów w świecie, a na przełomie XVIII i XIX w. odsetek ten miał wzrosnąć do prawie 45 %44. Z badań Schipera wynika, że w latach 1662/1676-1790 liczba Żydów w Rzeczypospolitej zwiększyła się aż pięciokrotnie. Na podstawie badań I. Gieysztorowej stwierdzić można, że w tym samym okresie cała ludność Wielkopolski, Małopolski i Mazowsza wzrosła zaledwie o około 38%45. Sprawy te wymagają dalszych badań, opartych na bardziej nowoczesnym warsztacie demograficznym.
Przejdźmy z kolei do próby przedstawienia zmian liczebności Żydów w miastach położonej na lewym brzegu Wisły części województwa sandomierskiego. Podstawę komunikatu, poza źródłami skarbowymi (rejestry podatkowe, inwentarze, lustracje), stanowią księgi miejskie, źródła proweniencji kościelnej i dość bogaty materiał dyplomatyczny. Nawet ten ostatni wymaga krytycznej oceny. Wiąże się to między innymi z działalnością nie znanego dotąd, największego chyba żydowskiego fałszerza dokumentów doby staropolskiej, niejakiego Abrahama Mośkowicza z Ryczywołu, który sfabrykował między innymi przywileje dla Żydów żelechowskich i gniewoszowskich. Już sam fakt
41 Mahler, Żydzi w dawnej Polsce..., s. 161.
42 T. Czacki, Rozprawa o Żydach i karaitach, Kraków 1860, s. 117.
43 Baron, A Soda/..., s. 207.
44 Z. Sułowski, Liczebność Żydów na ziemiach polskich, [w:] Naród Kościół kultura. Szkice z historii Polski, Lublin 1986, s. 239.
45 I. Gieysztorowa, Ludność, [w:] Encyklopedia historii gospodarczej Polski do 1945 roku, 1.1, Warszawa 1981, s. 431.
262
ZENON GULDON, KAROL KRZYSTANEK
jego pojawienia się w Ożarowie skłonił właściciela miasta do ogłoszenia w miejscowej bóżnicy i szkole apelu o zwrot sfałszowanych przez niego pism46.
W literaturze, zwłaszcza regionalnej, nadal często uważa się, ze dowodem zamknięcia danego miasta dla osadnictwa żydowskiego są przywileje de non tolerandis Judaeis47 czy też wyroki o wydaleniu Żydów z danego ośrodka. Bardzo często pozostawały one niewykonalne. Świadczy o tym chociażby przykład Radomia, który w 1724 r. uzyskał przywilej de non tolerandis Judaeis oraz w latach 1743 i 1746 wyroki o wydaleniu Żydów z miasta. Dopiero na mocy ugody z 1789 r. miasto wyraziło zgodę na czasowe zamieszkanie na podzamczu rodźmy Mendla Zelika48. Tymczasem już w 1765 r. poświadczone jest istnienie w Radomiu dość licznej gminy żydowskiej. W 1787 r. Żydzi posiadali 19 domów i wynajmowali ponadto 2 domy katolickie. Spis z 1790 r. wykazał 125 Żydów w mieście49. Żydzi sandomierscy mieli zostać wydaleni z miasta na mocy dekretów z lat 1656 i 171250. Ten ostatni wyrok przypomniano w 1757 r. Żydzi jednak zobowiązali się do dalszych świadczeń na rzecz katolickich instytucji kościelnych i w ten sposób dekret ten pozostał dalej na papierze 51. Również w 1715 r. August II nakazał Żydom opoczyńskim zburzyć bóżnicę i opuścić miasto wyrok ten został wyegzekwowany dopiero w 1815 r.52 Nieskuteczny okazał się nawet przywilej opata tynieckiego z 1540 r., zabraniający Żydom osiedlania się w klasztornym Opatowcu pogłówne w 1576 r. opłaciło 6 Żydów opatowieckich53. Z drugiej strony po procesie o mord rytualny w 1610 r. Żydzi zostali wydaleni ze Staszowa54.
W XIV-XVw. ludność wyznania mojżeszowego zarejestrowana została je-
46 Z Guldon, Abraham Moskowicz z Ryczy wolu fałszerz dokumentów z końca XVIII nieku, "Studia Kieleckie", 1985, nr 4
47 O przywilejach tych por ostatnio J Goldberg, De non tolerandis ludaeis, [w ] Studies m Jewish Histor\ Presented to Professor Raphael Mahler, "Merhavia", 1974, s 39-52
48 J Gacki, Radom i fara nowo-radomska do 1800r, "Pamiętnik Rehgijno-Moralny", seria 2, t V, 1860, s 143, J Luboński, Monografia historyczna miasta Radomia, Radom 1907, s 30
49 Liczba głów żydowskich w Koronie z taryf roku 1765, wyd. J Kleczynski i F Kluczycki,
Archiwum Komisji Historycznej", t 8, Kraków 1898, s 394; Guldon, Stępkowski, Spis , tab.
2, Pracownia Słownika Historyczno-Geograficznego Ziem Polskich w Średniowieczu Instytutu
Historii PAN w Krakowie, kartoteka materiałów do słownika województwa sandomierskiego
w dobie Sejmu Czteroletniego, hasło Radom
50 M Bałaban, Historia Żydów w Krakowie i na Kazimierzu 1304-1868, t II. Kraków 1936, s 11, gdzie mowa jest o tym, ze Jan Kazimierz w 1656 r zakazał Żydom mieszkać w Sandomierzu, a ich nieruchomości z bóżnicą nadał miastu. Już jednak w 1658 r król wyraził zgodę na odbudowę przez Żydów swych domostw w Sandomierzu, Regesty dokumentów i ekscerpty z Metryki Koronnej do historii Żydów w Polsce 1697-1795, t I, wyd. M Horn, Wrocław 1984, nr 34 Po procesie o mord rytualny August II nakazał w 1712 r wypędzić Żydów z miasta oraz zamienić bóżnicę na kaplicę katolicką, Dyplomatariusz dotyczący Żydów w dawnej Polsce na źródłach archiwalnych osnuty, wyd M Bersohn, Warszawa 1910, nr 298, 377 Wyrok ten nie został wyegzekwowany już w 1721 r poświadczona jest obecność Żydów w mieście; A. Getter, Dzieje Żydów w Sandomierzu do I polony XVIII w, Archiwum Żydowskiego Instytutu Historycznego, Prace magisterskie, sygn. 52, s 31
51 J Wiśniewski, Katalog prałatów i kanoników sandomierskich od 1186-1926 r. tudzież sesje kapitulv sandomierskiej od 1581 do 1866r, Radom 1926, s 169, W Wójcik, Miasto i Kościól w Sandomierzu w XVI-XVIIIw, "Czasopismo Prawno-Historyczne", t 14, 1962, z 2, s 103
52 Archiwum Państwowe w Radomiu, Rząd Gubermalny Radomski, sygn. 2130a, k 238
53 Archiwum Państwowe w Kielcach, Rząd Gubermalny Radomski, sygn 2528
54 W Siek, Opis historyczny miasta i parafa Staszów, Sandomierz 1937, s. 23. Cyt dalej: Siek, Opis
LUDNOŚĆ ŻYDOWSKA WOJ SANDOMIERSKIEGO
263
dynie w Sandomierzu55 i Szydłowie56. W 2 połowie XVI w. Żydów spotykamy już w 18 miastach na ogólną liczbę 80. We wszystkich tych ośrodkach Żydzi opłacili zaledwie 270złp. pogłównego57. Ze względu na dowolność stosowanych wskaźników trudno na tej podstawie szacować liczebność ludności żydowskiej. Warto jednak przypomnieć, że gminy żydowskie istniały już w 5 miastach królewskich (Sandomierz, Szydłów, Korczyn, Wiślica i Zwoleń) i dwóch szlacheckich (łanowiec i Pińczów). W l połowie XVII w. pojawiają się nowe gminy w 5 miastach królewskich (Chęciny, Stopnica, Kozienice, Przedbórz i Opoczno) i pięciu szlacheckich (Raków, Tarłów, Iwaniska, Chmielnik i Opatów)58.
Poważne straty poniosła ludność żydowska w czasie "potopu". W 1655 r. w obronie Sandomierza przeciwko wojskom szwedzkim stanęła szlachta i kilkuset młodych Żydów. W odwecie za opór Szwedzi mieli wyciąć Żydów w ka-hale sandomierskim i tarnobrzeskim59. Rok później wojska Czarnieckiego urządziły rzeź Żydów, oskarżonych o współpracę ze Szwedami. Źródła hebrajskie wymieniają nazwiska 23 ofiar, zapewne tylko bardziej zasłużonych. W elegii na cześć pomordowanych czytamy:
W gminie Sandomierzu ci, którzy opływali w szczere złoto, poniewierani byli na ulicach, ci, których okrywały jedwabie, rzuceni są na śmietnisko, czyści wstrzemięźliwością, bielsi mz mleko, sczerwiemeli; czyściejsi mz perły zwalani zostali krwią, zdeptani jak glina i rozrzuceni po ulicach60.
Podobny los spotkał Żydów w Przedborzu (50 rodzin), Tarłowie, Zwolemu, Klimontowie, Chęcinach (150 rodzin), Seceminie (50 rodzin), Opatowie (200 rodzin), Wiślicy (50 rodzin) i Pacanowie. Dzięki polityce właściciela zyskał jedynie Pińczów, gdzie schroniło się 150 rodzin żydowskich z Rakowa, 200 z Wodzisławia i 200 z Szydłowa61. Biorąc pod uwagę nawet możliwość pewnej przesady w tych relacjach, stwierdzić jednak można, że straty demograficzne ludności żydowskiej były poważne.
Po "potopie" ludność żydowska w latach 1662-1676 opłaciła pogłówne w 36 miastach na ogólną liczbę 83 62. W 2 połowie XVII w. nowa gmina żydowska powstała w królewskim Ryczywole63. Żydów spotykamy także w Szydłow-cu64 i lokowanym w 1693 r. Gniewoszowie65. Około 1690r. Żydzi pojawili się
55 Zob ostatnio F Kir y k, Sandomierz w czasach Dlugosza, [w ] Jan Długosz W pięćsetną rocznicę śmierci, pod red. F Kiryka, Olsztyn 1983, s. 12
56 A. P e n kał l a, Synagoga i gmina w Szydłowie, BŻIH, nr 1-2, 1982, s 59-60.
57 Guldon, Źródła i metody , tab. 2.
58 Szerzej o tym K Krzystanek, Ludność żydowska w miastach lewobrzeżnej części województwa sandomierskiego w II połowie XVIII w., Kielce 1987 (mpis), rozdział l i II. Cyt. dalej: Krzystanek, Ludność żydowska ..
59 M Bałaban, Historia i literatura żydowska ze szczególnym uwzględnieniem historii Żydów w Polsce, t. III, Lwów-Warszawa-Kraków 1925, s. 270.
60 D. Kandel, Rzeź Żydów sandomierskich w r. 1655, "Kwartalnik Poświecony Przeszłości Żydów w Polsce", R. I, 1912, z. 2, s 111-117.
61 L. Lewin, Die Judenverfolgungen im zweiten schwedisch-polmschen Kriege, Posen 1901, s. 13-16.
62 Guldon, Źródła i metody..., tab. 3.
63 Regesty dokumentów i ekscerpty z Metryki Koronnej do historii Żydów w Polsce 1697-1795, t. II, cz l, wyd. M. Horn, Wrocław 1984, nr 45.
64 Regesty dokumentów z Metryki Koronnej i Sigillat do historii Żydów w Polsce (1660-1668), wyd. J. Morgensztern, BŻIH, 1968, nr 67, s. 77, póz. 57.
65 J. Wiśniewski, Dekanat kozienicki, Radom 1913, Monurnenta, s. 69.
264
ZENON GULDON, KAROL KRZYSTANEK
ponownie w Staszowie66. Wzrost liczby skupisk i gmin żydowskich na omawianym terytorium przedstawia tab. 2.
Tabela 2. Skupiska żydowskie w lewobrzeżnej części województwa sandomierskiego
w XIV-XVII w.
Chęciny
Przedbórz
Radoszyce
Secemin
Sobków
Włoszczowa
Gowarczów Opoczno
Bogoria
Iwaniska
Klimontów
Opatów
Ostrowiec
Ożarów
Połaniec
Raków
Sandon.icrz
Staszów
Tarłów
Miasto
Lokacja miasta
Najstarsza wzmianka
Podatnicy żydowscy w latach 1662-1676
o Żydach
o gminie
rok
liczba podatników
1
2
3
4
5
6
powiat Chęciński
1306-1325 1564 1600
1333-1370 1595 1634
a. 1370 1615
a. 1395 1649
1563 1662
1539 1662
powiat opoczyński
1430 1662 a. 1360 1501 1646
powiat radomski
Ciepielów Gniewoszów
1548 1693
1576 1693
:
:
Janowiec
1537
1571
1580
1662
58
Jedlińsk
1530
1674
1674
17
Kazanów
1556
1662
1662
16
Kozienice
1549
1607
1629
1662
78
Lipsko Nieznamirowice
1589 a. 1440
1662 1676
1662 1676
22 7
Przytyk Radom Ryczywół Sienno
1488 a. 1360 a. 1370 a. 1421
1676 1568 (?) 1677 1576
1677
1676
8
Solec
1333-1370
1660
1662
7
Szydłowiec Zwoleń
a. 1401
1425
1663 1554
1591
1662
102
powiat sandomierski
1616 l pół. XVI w.
1604 a.1278, a.1328
1597
1569 a. 1264
1567
1286 1510-1525
1550
1662
1578
1655
1538
1637
1616
1564
1607
1367
1578
1571
1629
1633
1614 1662
1418 1662
1617 1662
95
66 Siek, Opis...,s.24.
LUDNOŚĆ ŻYDOWSKA WOJ. SANDOMIERSKIEGO
265
1
2
3
4
1 5 |
6
powiat wiślicki
Chmielnik
1551
1630
1630
1674
65
Kurozwęki
a. 1400
1578
1674
8
Nowe Miasto Korczyn
a. 1258
1530
1569
1674
112
Oleśnica
1546
1676
1676
6
Opatowiec
1271
1578
Pacanów
1265
1578
1674
64
Pierzchnica
1359-1397
1660-1664
-
Pińczów
1428
1576
1592
1674
496
Stopnica
1362
1567
1616
1674
97
Szydłów
a. 1329
1470
1470
1674
103
Wiślica
a. 1345
1514
1542
1674
20
W 2 połowie XVII w. pogłówne opłaciło 2302 podatników żydowskich, co pozwala szacować całą ludność żydowską na co najmniej 4600 osób. Żydzi stanowili wówczas około 7% ogółu ludności miejskiej67.
W końcu XVIII w. większe czy mniejsze skupiska ludności żydowskiej istniały w 75 miastach na ogólną liczbę 85. Żydzi mieszkali wówczas we wszystkich miastach królewskich, 44 miastach szlacheckich oraz 12 miastach kościelnych (tab. 3). Z miast szlacheckich zamknięte dla osadnictwa żydowskiego było jedynie niewielkie Dębno i Białaczów. Stanisław Małachowski, przywracając w 1787 r. Białaczów "do prawa i stanu miejskiego", postanowił:
Najdawniejszym jest dowodem, jakim dla mieszczan żydostwo jest zniszczeniem, które odwracając, gdy chęć moja jest najistotniejsza niniejszego ułożenia ozdoba kraju i mieszczan zbogacenie się, które żadnym sposobem przy wspólnym z żydostwem pomieszkaniu byćby nie mogło, dlatego w tym miasteczku [...] nie tylko nabywania posesyi, lecz i najmu w domu katolika lub dysydenta mieszczanina zakazuję, którzy Żydzi [oprócz targów i jarmarków] nie więcej jak dni trzy bawić będą mogli68.
Tabela 3. Liczba miast i skupisk żydowskich w lewobrzeżnej części województwa sandomierskiego w XVI-XVIII w.
Własność
Liczba miast
Liczba ośrodków żydowskich
2 połowa XVI w.
2 połowa XVII w.
koniec XVIII w.
2 połowa XVI w.
2 połowa XVII w.
koniec XVIII w.
królewska 18 szlachecka 42 kościelna 20
18 44 21
19 8 46 9 20 1
14 26
19
44 12
Razem
80
83
85
18
40
75
W końcu XVIII w. liczba gmin żydowskich wzrosła do 4469.
W latach 1765-1790 liczba spisanych Żydów na całym omawianym terenie zmniejszyła się z prawie 28 do 19 tyś. osób, a więc o ponad 30% 70. Wydaje się, że w znacznej mierze jest to wynikiem mniejszej wiarygodności spisów z końca XVIII w. Potwierdzają to dane dotyczące 12 miast w powiecie sandomierskim,
67 Guldon, Ludność..., tab. 2; tenże, Źródla i metody..., s. 255.
68 "Dziennik Ekonomiczno-Handlowy", 1792, s. 140.
69 Krzyśtanek, Ludność żydowska...
70 Guldon, Źródla i metody..., tab. 4.
266
ZENON GULDON, KAROL KRZYSTANEK
będącym ośrodkami gmin żydowskich. Otóż w 1765 r. spisano w nich 6055 głów żydowskich71. Spis państwowy z 1787r. wykazał zaledwie 2874 Żydów (47,5% stanu z 1765 r.), natomiast spis kościelny z tegoż roku 4527 staro-zakonnych (74,8% stanu z 1765r.)72. W 1790r. spis wykazał 3383 Żydów73, a więc 55,9% stanu z 1765 r. (tab. 4). Wynika z powyższego, że najwięcej Żydów zarejestrował spis z 1765 r., który przyniósł znacznie lepsze rezultaty aniżeli późniejsze dochodzenia statystyczne władz państwowych i kościelnych. Podobne dane otrzymujemy dla miast powiatu wiślickiego. Tak na przykład liczba Żydów w Pińczowie miała się w latach 1765-1790 zmniejszyć z 2049 do 856 osób (tab. 4). W świetle natomiast inwentarzy z lat 1769-1798 liczba domów
Tabela 4. Liczba Żydów w ośrodkach gmin w powiatach sandomierskim i wiślickim w latach 1765-1790
1787
1787
Ośrodek gminy 17
65 spis kościelny
spis państwowy
1790
powiat sandomierski
Bogoria 124 125 Iwaniska 284 102
36 103
68 101
Klimontów 517 544
172
226
Opatów 1675 635 Ostrowiec 717 354
597 391
690
427
Ożarów 312 1005
193
259
Połaniec 443 155
153
175
Prosperów i Zawichost 103 186 Raków 371 209
152 112
179 228
Sandomierz 430 271
296
301
Staszów 607 394
398
465
Tarłów 472 547
271
264
Razem 6055 4527
2874
3383
% 100,0 74,8
47,5
55,9
powiat wiślicki
Chmielnik 1132 782
573
Korczyn 882 474 Kurozwęki 66 90 Oleśnica 83 103
517 64 83
Pacanów 348 169
244
Pińczów 2049 1897
856
Stopnica 375 215 Szydłów 308 227 Wiślica 184 206
212 179
215
Razem 5427 4082
2943
% 100,0 75,2
*
54,2
Ogółem 1 1 482 8609 % 100,0 75,0
*
6326
55,1
71 Mahler, Żydzi w dawnej Polsce..., tab. II.
72 Spis ludności diecezji krakowskiej z r. 1787, wyd. J. Kleczyński,"Archiwum Komisji Historycznej", t. 7, Kraków 1894, s. 322-324, oraz Pracownia Słownika Historyczno-Geograficznego Ziem Polskich w Średniowieczu Instytutu Historii PAN w Krakowie, kartoteka materiałów do słownika województwa sandomierskiego w dobie Sejmu Czteroletniego.
73 Guldon, Stępkowski, Spis..., tab. 2.
LUDNOŚĆ ŻYDOWSKA WOJ. SANDOMIERSKIEGO
267
żydowskich w mieście wzrosła ze 155 do 180. W tym ostatnim roku w Pińczowie mieszkało ponadto 233 komorników żydowskich, a więc w sumie 413 rodzin żydowskich 74. Stąd też spis z 1790 r. okazuje się całkowicie niewiarygodny bliższy rzeczywistości jest spis kościelny z 1787 r., który wykazał 1897 Żydów (tab. 4). W każdym razie wynikająca ze spisów głów żydowskich teza o poważnym zmniejszeniu się liczby Żydów w dobie Oświecenia wydaje się błędna. Z drugiej strony trudno też bez zastrzeżeń przyjmować lansowaną w literaturze przedmiotu opinię o znacznym przyroście liczby Żydów w tym okresie.
W końcu XVIII w. ludność żydowska stanowiła ponad 20% ogółu ludności miejskiej75.
Niedostateczna ciągle wydaje się znajomość struktury społeczno-zawodo-wej ludności żydowskiej w 2 połowie XVIII w. Za najważniejsze źródło uważany jest tu spis z 1765 r. Otóż w 16 miastach sandomierskich 58,8% głów rodzin związana była z rzemiosłem, 28,7% z wolnymi zawodami, 6,8% z handlem, 5,1% z arendą i szynkarstwem i 0,6% z furmaństwem. Trudno jednak na podstawie tych danych wyciągać dalej idące wnioski. Wynika to stąd, że dane o zawodzie podano jedynie dla 706 osób, a ogólna liczba rodzin w tych miastach wynosiła 2361. Brak więc danych o zawodzie aż dla ponad 70% głów rodzin76. Można tu jeszcze dodać, że w świetle tego spisu na przykład w Pińczowie handlem zajmowało się zaledwie 12 osób na ogólną liczbę 188 rodzin z podanym zawodem. Z inwentarza miasta wynika natomiast, że handel stanowił podstawę utrzymania aż 161 rodzin na ogólną liczbę 284 z podanym zawodem77.
Inne kryteria grupowania zastosowano w państwowym spisie ludności z 1789 r. Z zachowanych szczegółowych danych dla miast powiatu wiślickiego wynika, że 31,5% ogółu ludności żydowskiej żyło z własnej kamienicy lub domu, 12,5% z rzemiosła, 14,5% z handlu i 6,4% z szynkarstwa. Aż 35,1% ogółu ludności żydowskiej to czeladź służąca i luźni78. Dane te mają tę wyższość, że dotyczą całej spisanej ludności. Z drugiej jednak strony brak tu informacji o zawodach gospodarzy, a więc właścicieli domów. Niemniej w świetle spisów z lat 1765 i 1789 otrzymujemy zupełnie odmienny obraz struktury zawodowej ludności żydowskiej79.
Jako ciekawostkę można podać, że na omawianym terenie działał jedyny zawodowy poszukiwacz kopalin, który poszukiwał soli w Busku, Bejscach i Rączkach oraz kruszców w Górnie i Miedzianej Górze. Wspomniał o nim, nie wymieniając imienia, Jacek Jezierski w czasie obrad sejmowych w 1791 r. Przy-
74 Inwentarz Pińczowa z 1769 roku, wyd. Z. Guldon, Kielce 1974, s. 42-43; Archiwum Państwowe w Kielcach, Archiwum Ordynacji Myszkowskich, sygn. 484, k. 16-24.
75 Guldon, Ludność..., s. 27.
76 Mahler, Żydzi w dawnej Polsce..., s. 43.
77 Z. Guldon, K. Krzystanek, Zródla do statystyki Żydów w województwie sandomierskim w II połowie XVIII wieku, [w:] Zródla do dziejów Kielecczyzny w XVI-XXw., pod red. Z. Gul-dona i M. B. Markowskiego, Kielce 1987, tab. 12.
78 Z. Guldon, K. Krzystanek, Ludność żydowska w miastach powiatu wiślickiego w końcu XVIII w., "Studia Kieleckie", 1983, nr 3, tab. 3.
79 Por. też dane o strukturze zawodowej Żydów opatowskich w 1721 r.; Instruktarz dla kaha-hi opatowskiego z r. 1759, wyd. Z. Guldon i K. Krzystanek, [w:] Opatów. Materiały z sesji 700-lecia miasta, pod red. F. Kiryka, Sandomierz 1985, tab. 1.
268
ZENON GULDON, KAROL KRZYSTANEK
toczył tę informację T. Korzon80, a ostatnio S. Bratkowski, który stwierdził: "Jak się zwał ów żydowski geolog, ubogi, przemyślny, a skromny? Niewiada, nikogo to jakoś do tej pory nie zaciekawiło"81. Z nieznanych dotychczas źródeł wynika, że chodzi tu o Jakuba Izraelowicza z podradomskiego Przytyka, który tak opowiada o swym pochodzeniu i latach młodzieńczych:
W Baranowie nad Wieprzem rodził się. Ojciec jego był duchownym, czyli starszym żydowskim. Poszedł od ojca do Wilna, Kowna, Grodna i innych miejsc, gdzie czas nauce pisma i talmudów oddał. Od młodości chciał badać natury tajemnice, sposobność nie odpowiedziała zamiarowi. Ciekawością rządzony stosował kamienie i ziemi gatunki jedne z drugiemi82.
Wzrost liczby skupisk i gmin żydowskich, a przede wszystkim ludności izraelickiej zdaje się wskazywać na olbrzymią ekspansję demograficzną Żydów, zwłaszcza w okresie od połowy XVII do końca XVIII w. Znalazło to wyraz także w ekspansji gospodarczej, co poświadcza chociażby przykład Opatowa. Jeszcze w latach 1600-1619 w handlu tego miasta z Krakowem dominują kupcy chrześcijańscy. Już jednak w latach 1641-1645 przewagę zdobywają kupcy żydowscy, którzy w późniejszym okresie całkowicie wyparli chrześcijan z handlu83. Można dodać, że w końcu XVI i l połowie XVII w. na omawianym terenie znaczną rolę odgrywali kupcy szkoccy i angielscy. Występowali oni nie tylko w miastach zamkniętych dla osadnictwa żydowskiego (Iłża, Kunów, Jed-lińsk, Radom, Kielce), lecz także w miastach zamieszkanych przez Żydów (Chęciny, Chmielnik, Opatów, Opoczno, Pińczów, Raków i Sandomierz)84. Już jednak przed "potopem" znaczna część Szkotów emigrowała z miast sandomierskich. Tak na przykład w latach 1639-1644 kilku Szkotów zrzekło się prawa miejskiego i zwróciło władzom Chęcińskim listy zwalniające ich od opłat celnych85. W 2 połowie XVII w. niewielkie kolonie szkockie spotykamy już tylko w nielicznych miastach sandomierskich86. W XVIII w. pewną konkurencję dla kupców żydowskich stanowili Ormianie, występujący w Kielcach, Opatowie i Sandomierzu. Zajmowali się oni głównie handlem korzeniami i winem węgierskim87.
Uzyskane zwłaszcza na podstawie źródeł skarbowych wyniki dotyczące rozmiarów i tempa ekspansji demograficznej Żydów, tak w skali całej Rzeczypospolitej (tab. 1), jak i miast województwa sandomierskiego, mogą budzić pewne zastrzeżenia. Otóż wzrost ludności żydowskiej do połowy XVII w. był w znacznym stopniu rezultatem imigracji. W połowie XVII w. mamy do czynie-
80 T. Korzon, Wewnętrzne dzieje Polski za Stanisława Augusta, t. II, Warszawa Kraków 1897, s. 276.
81 A. Bocheński, Przemysł polski w dawnych wiekach, Warszawa 1984, s. 317 (fragment autorstwa S. Bratkowskiego).
82 Z. Guldon, L. Stępkowski, Jakub Izraelowicz z Przytyka nieznany geolog z XVIII wieku, BŻIH, 3-4: 1987, s. 123-125.
83 Z. Guldon, L. Stępkowski, Udzial Opatowa w wymianie towarowej w II połowie XVIII wieku, [w:] Opatów..., s. 116-118.
84 Z. Guldon, L. Stępkowski, Ludność szkocka i angielska w Polsce w połowie XVII w., KHKM, R. 30, 1982, nr 2, s. 208-209.
85 Biblioteka Jagiellońska w Krakowie, rkps 5232, k. 195v, 301-301v, 470. 478v.
86 Jeszcze w 1676 r. prawo miejskie w Sandomierzu przyjął Aleksander Wolkisson spod Edynburga; Archiwum Państwowe w Sandomierzu, Akta miasta Sandomierza, sygn. 11, k. 123.
87 Tak na przykład w 1788 r. w Kielcach mieszkał Jerzy Saul, "kupiec wina węgierskiego i korzenny"; AGAD, Archiwum Skarbu Koronnego, dział LVI, sygn. Ż-3, k. 27.
LUDNOŚĆ ŻYDOWSKA WOJ SANDOMIERSKIEGO
269
nią z olbrzymimi stratami demograficznymi i emigracją ludności żydowskiej. Ostatnia fala imigracji na ziemie Rzeczypospolitej wiąże się z wydaleniem Żydów z Wiednia w 1670 r. W późniejszym okresie mamy do czynienia z emigracją ludności żydowskiej. Sytuacja zmienia się dopiero po I rozbiorze, głównie w wyniku zasygnalizowanej wyżej polityki władz austriackich. Skąd więc aż pięciokrotny wzrost liczebności Żydów od połowy XVII do końca XVIII w.? Ciągle aktualne pozostaje pytanie, czy olbrzymi przyrost ludności żydowskiej nie jest częściowo przynajmniej rezultatem coraz pełniejszej rejestracji staro-zakonnych, czy nie świadczy on o niewiarygodności szacunków dotyczących wcześniejszych okresów, opartych na bardzo kruchych podstawach źródłowych. Przecież jeszcze państwowy spis z 1787 r. objął zapewne zaledwie czwartą część ludności izraelickiej. Nie wiemy, jak wyglądała sytuacja w 1662 r., a liczba podatników pogłównego żydowskiego w 2 połowie XVI w. jest niewiarygodnie niska. W takiej sytuacji niewiele pomogą wzięte z sufitu wskaźniki przeliczeniowe czy też szacunki sprzeczne z ówczesnym systemem skarbowym. W sposób jednoznaczny nie jesteśmy w stanie nawet stwierdzić, czy w stosunkowo dobrze udokumentowanym okresie Oświecenia nastąpił spadek czy też wzrost liczby Żydów. Problemem podstawowym pozostaje więc nadal ocena przydatności badawczej różnych typów źródeł oraz dopracowanie się uzasadnionych wskaźników. W odniesieniu do źródeł skarbowych możliwości w tym zakresie są raczej niewielkie. Od ujęć globalnych trzeba więc przejść do szczegółowych studiów nad ludnością żydowską w tych ośrodkach, dla których zachowała się bogatsza dokumentacja źródłowa.
Z DZIEJÓW KULTURY, OŚWIATY, LITERATURY I SZTUKI ŻYDOWSKIEJ
DANIEL TOLLET
ŻYCIE PRYWATNE ŻYDÓW W POLSCE EPOKI WAZÓW
Historiografia gmin żydowskich w Polsce nowożytnej w istotny sposób wyjaśniła zagadnienia stosunków ekonomicznych między Żydami a chrześcijanami, a także problemy zależności politycznych w obrębie samych gmin oraz ich stosunków z władzami Rzeczypospolitej1.
Mimo iż historycy niejednokrotnie zajmowali się stroną materialną życia Żydów, ich systemem wartości religijnych i sposobem przedstawiania świata doczesnego, jednak do tej pory nie podjęto żadnej systematycznej pracy dotyczącej ich życia prywatnego2.
Niniejsze opracowanie nie ma ambicji pokazania pełnego obrazu życia prywatnego, lecz stanowi propozycję wytyczenia nowego kierunku badań i zawiera informację o tym, co obecnie na ten temat wiadomo.
Społeczność żydowska od momentu osiedlenia się i osiągnięcia stabilizacji borykała się z pytaniem jak jej członkowie mogą pozostać Żydami nie żyjąc w ubóstwie, ani nie będąc tułaczami i nie wywołując przy tym oburzenia chrześcijan.
Aby zrozumieć, jak żyli Żydzi, należy przypomnieć czym było getto.
Zasada rozdzielenia ludności żydowskiej i chrześcijańskiej została przyjęta na Soborze Laterańskim w 1212 r., jednak dopiero w roku 1564 król Zygmunt August zabronił chrześcijanom krakowskim osiedlać się na terenie dzielnicy żydowskiej3. Zresztą same władze gminy w celu uniknięcia incydentów chętnie wzmocniły środki mające na celu rozdzielenie obu społeczności. Ustawa przyjęta w 1595 r. przez gminę krakowską zabraniała Żydom opuszczania getta
1 D. To Ile t, L'historiographie polonaise contemporaine des Juifs a l'epoque modernę, [w:] Między historią a teorią. Refleksje nad problematyką dziejów i wiedzy historycznej, Warszawa-Po-znań 1988.
2 Pojęcie życia prywatnego, którego nie należy mylić z życiem codziennym, zdefiniował Ge-orges Duby w pracy Histoire de la vie privee, t. I, Paris 1985, s. 9-11.
3 M. Bałaban, Historia i literatura żydowska ze szczególnym uwzględnieniem historii Żydów w Polsce, t. III, Lwów 1925, s. 227 (cyt. dalej: Bałaban, Historia i literatura...); L. Poliakoy, Histoire de 1'antisemitisme du Christ aux Juifs de cour, t. I, Paris 1981, s. 332 i dalej (cyt. dalej: Poliakov, Histoire...) zauważa, że rozdzielenie społeczności żydowskiej i chrześcijańskiej jest w całej Europie zjawiskiem szesnastowiecznym.
272
DANIEL TOLLET
ŻYCIE PRYWATNE ŻYDÓW EPOKI WAZÓW
273
w niedziele bez pozwolenia "seniora mensis"4. Ponadto, wieczorem bramy dzielnicy żydowskiej były zamykane, tak, że życie mieszkańców oscylowało między dwoma biegunami: domem i kanałem5. Tę rzeczywistość odzwierciedla topografia getta: centra administracyjne i religijne gett Kazimierza, Lwowa, Lublina i Wilna ukształtowały się na bardzo ograniczonej powierzchni6. Ponieważ miasta przekazywały Żydom niewielkie tereny, getta w Polsce sprawiały wrażenie przeludnionych.
Niepokoje w gettach nie były wynikiem sporów wewnętrznych. Dotyczą ich jedynie nieliczne odnalezione przeze mnie wzmianki7. Prawo do fortyfikowania synagogi uzyskali Żydzi w Łucku w 1626r. na mocy przywileju Zygmunta III. Podobne prawa uzyskiwały inne wspólnoty w związku z atakami tatarskimi8.
Dzielnice żydowskie żyły także w obliczu innego zagrożenia, a mianowicie pożaru, który często zmuszał do opuszczania miasta pozbawionych dachu nad głową biedaków. W latach 1597 i 1604 miały miejsce na Kazimierzu gwałtowne pożary, a w roku 1643, pośród wielkiej paniki, spłonęły prawie wszystkie drewniane domy getta9. Takie klęski zanotowano w Poznaniu w latach 1590, 1633 i w 1662. Po tej ostatniej Rada miejska zagroziła Żydom wydaleniem, jeśli ich władze nie dopilnują wieczorem gaszenia wszystkich ogni10.
Żydowskie dzielnice często nękane były również zarazą. Statut gminy krakowskiej przyjęty w 1595 r. zobowiązywał do powiadamiania kahału o każdym przypadku zarazy. Seniorzy nakazywali wówczas izolację mieszkańców, której miano ściśle przestrzegać11.
4 M. Bałaban, Die Krakauer Judengemeindeordnung aus dem Jahre 1595 und ihre Na-chtrdge, "Jahrbuch der Jiidischen Literaturgeselleschaft in Frankfurt a.M", t. 10, 1913, s. 231-232 (cyt. dalej: Bałaban, Die Krakauer...). Zezwolenia kosztowały 2 grzywny, a kara za wykroczenie wynosiła 4 grzywny.
5 M. Bałaban, Obyczajowość i życie prywatne w dawnej Rzeczypospolitej, [w:] Żydzi w Poi- / sce odrodzonej, t. I, Warszawa b.d.w., s. 347 (cyt. dalej: Bałaban, Obyczajowość i życie prywatne. ..).
6 Na Kazimierzu przy ul. Szerokiej znajdowały się trzy synagogi i stary cmentarz. We Lwowie przy skrzyżowaniu ulic Żydowskiej i Nowożydowskiej koncentrowały się wszystkie budynki publiczne: synagoga, łaźnia, sąd, kahał i szkoły. W Wilnie przy jednej ulicy znajdowało się 14 synagog, biblioteka gminna i łaźnia. Por. Bałaban, Historia i literatura..., s. 229; G. D. Hun-dert, Jewish Urban Residence in the Polish Commonwealth in the Early Modern Period, "Jewish Journal of Sociology", vol. 26, 1984, nr l, s. 25-34.
7 Dla omawianego okresu odnotowałem w materiałach dotyczących Krakowa i Poznania jedyny przypadek konfliktu między Żydami. W 1646 r. w Krakowie Jakub Pinkus dawał zadośćuczynienie Dawidowi Zysselowi za zniewagę. Archiwum Państwowe w Krakowie. Cyt. dalej: APK Yaria 12, s. 955, 56. Stosunki między Żydami nie były idylliczne, jakkolwiek pełniejsze ich poznanie jest dość trudne ze względu na brak źródeł.
8 "...aby Żydzi szkoły swej dostatecznie przeciwko nieprzyjaciołom ze wszystkich czterech stron do strzelby i bronienia się na niej uczyniwszy sposobność i porządnie swym kosztem armatę zbudowawszy, podczas napadów pogańskich z między siebie osób do obrony wedle potrzeby miejsca tamtego dla niej stworzyli..." Płaski dach synagogi w Łucku pozwalał na umieszczenie tam obrońców. Podobne budynki pojawiły się w Lublinie, na przedmieściach Lwowa, w Brodach, Lesznie, Tarnopolu, Szarogrodzie, Żółkwi i in. Por. Bałaban, Historia i literatura..., s. 229, 230
9 M. Bałaban, Historia Żydów w Krakowie i na Kazimierzu 1304-1868, t. I, Kraków 1931, s. 207 i 409 (cyt. dalej: Bałaban, Historia Żydów w Krakowie...).
10 J. Per l es, Geschichte der Juden in Posen, Breslau 1865, s. 30 i 56 (cyt. dalej: Perle s, Geschichte...) oraz Acta Consularia Posn. 55 s. 1504, 1506.
11 Bałaban, Historia Żydów w Krakowie..., s. 451-452. Te nakaz) zostały powtórzone i uściślone przez statuty z 1628r. (por. Wettstein, Debarim Atikim, nr 6, cytowany przez Balabana w Historii Żydów w Krakowie..., s. 453-454) i z 1631 r. (Wettstein, Debarim Atikim..., nr 7).
Poznań nękany był zarazą od 1607 do 1613 r.12, a we Lwowie podczas oblężenia w 1648 r. miało zginąć w mieście żydowskim na skutek epidemii ponad 10000 osób13. Przyczyny moru upatrywano w braku higieny u Żydów.
Ciasne, przeludnione, niebezpieczne i brudne getto nie było atrakcyjnym miejscem dla Żyda, który dorobił się jakiegoś majątku. Toteż najbogatsi pośród żydowskich bankierów, aby wydostać się z tego środowiska, próbowali zamieszkać poza granicami żydowskiej dzielnicy14.
Należy zwrócić uwagę, że o ile higiena zbiorowa całego getta pozostawiała prawdopodobnie wiele do życzenia, jest faktem stwierdzonym, że higiena osobista, w szczególności higiena kobiet, była wzorowa. Mozaizm nakłada na swych wyznawców obowiązek rytualnych kąpieli15. We Lwowie w 1600 r. gmina wydzierżawiła łaźnie i zobowiązała dzierżawcę do ich obmurowania16. W Krakowie dzierżawca płacił gminie jednego talara tygodniowo i miał dostarczać ciepłą wodę trzy razy w ciągu dwóch tygodni. Kobiety musiały jednak korzystać z łaźni żydowskich17.
Kontynuując nasze poszukiwania spróbujmy zajrzeć do wnętrza domów, o których obecnie niewiele wiadomo, gdyż najczęściej były budowane z drewna. Z reguły w trzypiętrowym domu mieszkało 15 do 20 rodzin, czyli 80 do 100 osób18. Jedynie najbogatsi mieli domy samodzielne: rodziny Bocianów, Horo-.wiców, Jekelesów w Krakowie, Wahlów w Brześciu, Montalto w Lublinie, Nachmanowiczów we Lwowie19. Pod koniec XVI w. Izaak Nachmanowicz był właścicielem wielu domów o monumentalnych fasadach i szerokich odrzwiach, a jego dom przy ulicy Blacharskiej 19 posiadał nawet salę balową z drewnianym balkonem20.
Fortuna Izaaka była rzeczą zupełnie wyjątkową, a faktyczny obraz przeciętnego majątku handlarzy żydowskich był zapewne bliższy temu, co ukazują dokumenty spadkowe Eliasza Seligowicza, Żyda ze Lwowa zmarłego w 1636 r. Eliasz zostawiał w spadku swej żonie połowę domu, którego druga połowa należała do jego brata. Teściowa Eliasza mogła nadal mieszkać w tym domu,
12 Perles, Geschichte..., s. 50.
13 Bałaban, Obyczajowość i życie prywatne..., s. 348.
14 J. S. Bystroń, Dzieje obyczajów w dawnej Polsce. Wiek XVI-XV111,1.1, Warszawa 1960, s. 61-62.
15 J. Karo, Szulchan Aruch, wyd. Weil, Paris 1980 (cyt. dalej: Karo, Szulchan...). Dzieło to podkreśla rolę kąpieli oczyszczających (por. s. 548 i 553). Informacjom tym nawet jeśli dotyczą okresu późniejszego można zaufać, gdyż wiążą się z zasadniczymi kwestiami życia Żydów.
16 M. Bałaban, Żydzi lwowscy na przełomie XVI i XVII w., Lwów 1906, Materiały, s. 74-75 (cyt. dalej: Bałaban, Żydzi lwowscy...).
17 Bałaban, Die Krakauer..., ż 68, s. 41 b i 42. W Krakowie łaźnie były bardzo głębokie, gdyż zaopatrywane były w wodę ze źródła (por. Bałaban, Obyczajowość i życie prywatne..., s. 348). W Polsce w XVII w. mamy do czynienia ze znacznym postępem w zakresie higieny. Dzięki rozpowszechnieniu się kanalizacji wzrosła popularność kąpieli. Pewna liczba łaźni musiała jednak zostać zamknięta, gdyż były one miejscem szerzenia się chorób zakaźnych, szczególnie wenerycznych. Szlachta w dużych miastach korzystała z kąpieli parowych. Budynki łazienne najczęściej były wydzierżawiane. Łazienki indywidualne należały do rzadkości. Por. Historia kultury materialnej Polski w zarysie, opracowanie zbiorowe pod red. W. Hensla i J. Pazdura, t. 3 (oprać. zb. pod red. A. Keckowej i D. Molendy), Warszawa 1978, s. 395-398 (cyt. dalej: Historia kultury materialnej...).
18 Bałaban, Historia i literatura..., s. 228.
19 Bałaban, Obyczajowość i życie prywatne..., s. 349.
20 Bałaban, Historia i literatura..., s. 228.
274
DANIEL TOLLET
płacąc czynsz w wysokości 1/2zł tygodniowo21 Byli jednak i Żydzi posiadający wiele kamienic. Mojżesz Kalahora z Krakowa zakupił wraz z Fajwiszem w 1635r aż 65 domów na Kazimierzu22 Były one oczywiście wynajmowane lub odsprzedawane z zyskiem Studiując testamenty handlarzy można wyjaśnić, jakie było przeznaczenie ich kamienic Służyły one potrzebom osobistym, do wynajmu i jako składy handlowe Co się tyczy wyposażenia domów, to badania wykazują, iż na ogół Żydzi żyli skromnie i nawet domostwa najbogatszych spośród nich nie mogły konkurować z pałacami patrycjuszy chrześcijan23
Niektórzy Żydzi, niewystarczająco bogaci, aby pozwolić sobie na luksusowe mieszkanie, chcieli jednak prowadzić życie dostatnie Władze gminy ciągle starały się hamować te kosztowne zapędy, aby nie drażnić chrześcijan Statut gminy krakowskiej z 1595 r zabraniał Żydom przyjmowania na służbę chrześcijan bez pozwolenia kahału, a już pod żadnym pozorem me wolno było udzielać im noclegu. M Bałaban zauważył, ze statut ów podjął to, czego domagały się wszystkie synody Kościoła katolickiego, jak i władze miejskie, które w 1615 r całkowicie zakazały chrześcijanom najmowania się na służbę u Żydów24.
W tym samym duchu statut z 1595 r. ustalał maksymalną kwotę, jaką Żyd mógł wydać na urządzenie świąt Istotnym spostrzeżeniem jest, iż kwoty te me zależały od samego święta, lecz od cenzusu podatkowego Częściowo więc gmina zezwalała najbogatszym na przepych25
Również kwestie ubioru były przedmiotem regulacji prawnej Konstytucja piotrkowska z 1538 r zobowiązywała Izraelitów do noszenia odróżniającego ich stroju żółtego kapelusza26. Nie stosującym się do powyższego przepisu groziła kara l zł grzywny27 W rzeczywistości jednak przepisu tego nigdy nie wprowadzono w życie28
Ze swej strony gminy na Litwie, w Krakowie i w Poznaniu wydały przepisy zwalczające zbytek, ale w XVII w złagodziły je na korzyść bogaczy W roku 1643 Sejm Czterech Ziem zmniejszył z 7 do 5 liczbę kontrolerów ubioru oraz uroczystości weselnych i podporządkował ich władzy całego kahału, a nie tylko starszych 29.
Władze gmin dobrze rozumiały, ze kupcy żydowscy muszą mieć możność korzystania ze swego majątku, tak jednak, aby me drażnić mm chrześcijan
21 Bałaban, Żydzi lwowscy , s 301
22 APK, rkps Vana 11, s 653-658
23 O wyposażeniu chrześcijańskich domów por Historia kultury materialnej , s 252-257
24 Bałaban, Historia Żydów w Krakowie , s 203 i 231
25 D Teimanas, Lautonomie des communautes juwes de Pologne au XVI" et XVII" siecles, Pans 1933, s 141-142 (cyt dalej Teimanas, Lautonomie ) Płacąc dziesięć groszy podatku można było zaprosić 25 mężczyzn wraz z żonami oraz osoby, których obecność była konieczna zgodnie z wymogami liturgii Od 10 do 20 groszy 40 mężczyzn, od 20 groszy do l zł 50 mężczyzn, od l do 2 zł 60, a powyżej me było ograniczeń
26 Yolumma Legum, t l, s 258-259 Por Pohakov, Histoire , s 260
27 T Czacki, O litewskich i polskich prawach o ich duchu, źródłach związku i o rzeczach zawartych w pierwszym Statucie dla Litwy w 1529 roku wydanym, t I, Kraków 1861, s 116
28 Bałaban, Obyczajowość i życie prywatne , s 351
29 L Lewin, Neue Materiallen żur Geschichte der Vierlandersynode, Frankfurt 1905, przypisy 17, 21, 24 oraz rozdz 9, s 241 i 244
ŻYCIE PRYWATNE ŻYDÓW EPOKI WAZÓW
275
Takie stawianie sprawy nie wszystkich zadowalało Mistyk Hirsz Kiejdanower traktując ogólnie o obyczajach krytykował w 1665 r. dążenie do przepychu:
I widziałem kobiety ubierające się wyzywająco, wcale nie tak jak Żydówki, trudno dziś na ulicy odróżnić Żydówkę od szlachcianki czy mieszczki Zwracają nasze siostry na się uwagę mężczyzn i powodują zawiść chrześcijan, którzy widzą, ze Żydówki ubierają się piękniej aniżeli chrześcijanki [ ] A ileż to mężów cierpi wskutek tego, ze nie mogą swym żonom sprawie drogich szaf Ileż to mężów zabiera cudze pieniądze, by kupie żonie futro lub bramkę?30
Jaki był więc system wartości mieszkańców getta?
W systemie wartości funkcjonujących w społeczeństwie żydowskim naczelne miejsce zajmowała wiara Niemożliwe jesl badanie postaw bez uwzględnienia tego czynnika. Uzasadnia to A J. Gurewicz pisząc, iż
Teologia była szczytowym uogólnieniem społecznej praktyki człowieka średniowiecznego, ona tworzyła ogólnie obowiązujący system znaczeń, w terminologii tego systemu członkowie społeczeństwa feudalnego odnajdywali siebie i swój świat i zgłębiali jego sens31
Przeanalizujmy najpierw system nauczania
W XVII w gorliwość w zdobywaniu wiedzy nieco osłabła Mając świadomość tego stanu rzeczy Abraham ben Sabataj Horowic z Krakowa napisał w swym testamencie.
kto uczy się, niełatwo zapomina, dlatego winniscie mieć ze sobą w bożnicy książkę, aby do niej zaglądać wówczas, gdy kantor zbyt długo przeciąga modlitwę Rano natychmiast po powrocie z bożnicy, a przed śniadaniem [ ] winniscie przeczytać przynajmniej jeden przepis Talmudu lub nauczyć się jednego rozdziału biblijnego To samo winniscie czynie po powrocie ze sklepów czy jarmarku, zanim zasiądziecie do kolacji [ ] Starajcie się wpływać na waszych synów i wasze córki, by się modliły, by spełniały przepisy zakonu i żyły etycznie [ ] Wiecie, jakie trudności miałem z waszym wychowaniem, starajcie się to samo czynie z waszymi dziećmi i wnukami 32
Przedstawiając wyidealizowany obraz szkoły i zwracając uwagę na poważanie, jakim się cieszył kierownik jesziwy, Natan Hanower podkreślał "żarliwość, z jaką scholarze wytrwale zdobywali wiedzę, aby osiągnąć odpowiedni poziom i stanąć na czele jesziwy w jednej z gmin"33
Udział w kształceniu członków gminy był me tylko obowiązkiem bogaczy, lecz powinnością wszystkich Podstawą wykształcenia była Biblia Mordechaj Jaffe, który interesował się problemami nauczania, twierdził, ze "kiedy dziecko jest małe i zaczyna mówić powinno być zmuszone do powtarzania wersetów z Biblii. Gdy ma trzy lata, ojciec powinien nauczyć je alfabetu hebrajskiego, a w wieku siedmiu lat posłać je do szkoły"34 Organizację szkół żydowskich znamy dzięki regulaminowi krakowskiego bractwa Talmud Tora z 1551 r.,
30 Hirsz Kiejdanower, Kaw ha-Jaszar, Frankfurt n/M 1665, wyd Lublin 1912 Cyt przez Bała b a na, Historia Żydów w Krakowie , t I s 426
31 Cyt za polskim wydaniem A Gurewicz, Kategorie kultury średniowiecznej, Warszawa 1976,s 13
32 Bałaban, Obyczajowość i życie prywatne ,s 370 Odnośnie do lektury, należy dorzucić, ze wg Bałabana (tamże, s 367) mężczyźni spędzali sobotnie poranki w synagodze, a po posiłku czytali Talmud, podczas gdy kobiety studiowały Biblię dla kobiet W XVI i XVII w kobiety czytały ponadto niemieckie romanse o Teodoryku z Weronv lub rycerzu Hildebrandzie, przetłumaczone i wydane w Krakowie Napotykało to sprzeciw rabinów
33 N Hanower, Jawem mecula, tłum J P Osier, Pans 1982, s 73
34 M Jaffe, Ateret Zahaw, l, 246, art 5, cyt przez H Glejzera, Życie Żydów w Polsce w XVI i XVII wieku na podstawie responsow, Archiwum ZIH, praca magisterska, nr 51, s 38 (cyt dalej G l ej z e r, Życie Żydów )
276
DANIEL TOLLET
któremu powierzono nad nimi pieczę35, oraz dzięki zarządzeniom z lat 1623 i 163736.
Obok szkół gminnych istniały również szkoły prywatne. Wysokość opłat za naukę została ustalona przez statut gminy krakowskiej z roku 1595.
Ów system nauczania, którego głównym celem było zachowanie odrębności kulturowej gmin żydowskich, a który w hierarchii społecznej stawiał wyżej rabinów niż kupców, nawet tych najbogatszych, uległ jednak w XVII w. degradacji. Już na początku wieku Salomon Efraim z Łęczycy krytykował zwyczaj powierzchownej lektury tekstów i zalecał trzymanie się pierwszej części Talmudu Miszny i niektórych ksiąg Biblii przy jednoczesnym ich pogłębianiu37. Szkoły kahalne już w połowie wieku XVII stały się jedynie azylem dla ubogich38. Nauczyciele prywatni byli zaś często po prostu oszustami. W drugiej połowie XVII w. Gliickel von Hammeln, bogata Żydówka z Hamburga, dała się namówić, aby wysłać swojego syna na naukę do polskiego nauczyciela. Rezultat tego był opłakany39.
Inną wartością, jaką należy przebadać, jest rodzina. Sytuacją i przemianami rodziny zajmowali się moraliści. I tak, w końcu XVI w. Mojżesz syn Henocha pisał w swym dziele zatytułowanym Brantspiegel:
Dzisiaj jest gorzej jak było wczoraj, a jutro będzie jeszcze gorzej, chyba ze przyjdzie Mesjasz Bo oto widzimy, jak kobiety tłoczą się wśród mężczyzn na ulicach i na ucztach rozmawiają głośno i wcale się me wstydzą Młode mężatki ubierają się w piękne szaty, w srebro, złoto, perły, podobnie jak dawniej czyniły tylko dziewczęta Patrzą mężczyznom prosto w oczy i tańczą na weselach, wskutek czego nie mają dziewczęta miejsca do tańca Mężatki me troszczą się o obecność innych mężczyzn, chełpią się swemi uczynkami, a gdy im się czyni wyrzuty, nic sobie z tego nie robią 40
Tradycja nakazywała Żydom zawierać związki małżeńskie najpóźniej w 18 roku życia chłopcom i między 12 a 14 dziewczętom. W przeciwnym wypadku gmina mogła zmusić do ożenku ociągających się młodzieńców41. Niepewność warunków ekonomicznych sprawiała, że rodzice wcześnie wydawali swe dzieci, nie zapominając jednak, że Talmud zakazywał związków między nieletnimi, jak wspomina Mordechaj Jaffe42.
35 M Bałaban, Szkolnictwo żydowskie w dawnej Rzeczypospolitej, [w ] Żydzi w Polsce odrodzone], t l, Warszawa, b d w , s 338 W roku 1622 Jakub ben Izaak z Janowa wydał Biblię dla kobiet, ale oprócz mej w końcu XVII w. istniały liczne inne publikacje dotyczące wzorowego życia religijnego. Poza tym w 1604 r Mojżesz Sertels wydał w języku jidysz w Pradze słownik biblijny, tzw Beejr Mosze, który odniósł w Polsce znaczny sukces (Por Bałaban, Historia i literatura , s. 252-254) Na temat wydawnictw i wydawców por M Bałaban, Drukarnie żydowskie w Polsce w XVI wieku, [w ] Pamiętnik zjazdu naukowego im. Jana Kochanowskiego w Krakowie, Kraków 1931, s 102-116 Por również M Steinschneider, Die Geschichte Literatur der Juden m Druk-werken und Handschriften, Frankfurt 1905 Zagadnienie zasługuje na odrębne opracowanie
36 Teksty z 1623r nie nabrały mocy prawnej na skutek zarazy Por Wettstem, Kadmomot m'pinaksaot jaszamm (hebr.), Kraków 1892, s 3-7.
37 Salomon Efraim z Łęczycy, Amudei Szesz (Sześć filarów, hebr,), cyt przez Bałabana, Obyczajowość i życie prywatne. , s 340
38 Tamże, s. 343.
39 Gliickel von Hammeln, Memoires, tłum L. Pohakov, Pans 1971, s 183
40 Mojżesz syn Henocha, Brantspiegel, cyt. przez Bałabana, Obyczajowość i życie prywatne , s. 364.
41 Tamże, s 356
42 G l ej z e r, Życie Żydów ,s 53
ŻYCIE PRYWATNE ŻYDÓW EPOKI WAZÓW
277
Przed ślubem rodzice podpisywali kontrakt i wpłacali kaucję43. W wypadku zerwania ojciec wycofującej się strony wypłacał odszkodowanie44.
Innym niebezpieczeństwem zagrażającym instytucji rodziny był tzw. ślub formalny, praktykowany jak się wydaje dość często w bogatych rodzinach45. Salomon Luria twierdzi, że ślub jest zawarty nawet bez zgody rodziców, gdy tylko chłopak wyzna dziewczynie "chcę cię za żonę", a ona przyjmie od niego podarek46. Władze gminne walczyły z tą praktyką, gdyż podważała ona zasadę autorytetu rodzicielskiego.
Rodziny kupieckie organizowały śluby przy okazji jarmarków w Lublinie i Jarosławiu.
Małżeństwa zawierano za pośrednictwem swatów, których honoraria zostały ustalone przez sejm żydowski w Tyszowcach w 1583 r. Tekst ten został przejęty przez statut gminy krakowskiej w 1595 r., a potem w 1623 r. przez sejm litewski47.
Wesele było objęte podatkiem, który rodziny wpłacały gminie. Uroczystości weselne bywały czasami tak wystawne, że oburzało to chrześcijan, jak to miało miejsce we Lwowie w 1639r.48 Zamiłowanie do przepychu świadczyło o stosunkowo niedawnym i znaczącym zróżnicowaniu majątkowym wśród polskich Żydów.
Studia nad instytucją małżeństwa pociągają za sobą konieczność analizy sytuacji społecznej kobiety żydowskiej w XVI i XVII w.
Kobieta wówczas nie była równa mężczyźnie z punktu widzenia zwyczajów i prawa, lecz poddawano ją dyskryminacji. Statut krakowski z 1595 r. przewidywał, że kobiety zasadniczo nie mogą mieć wstępu do sal modlitewnych. Gabaimowie (członkowie zarządu synagogi) obowiązani byli kontrolować wstęp kobiet do miejsc kultu49.
Żona kupca mogła pomagać swojemu mężowi w prowadzeniu interesów, zastępować go, ale decyzje nie należały do niej50.
43 Samuel z Międzyrzecza, Nachlat sziwha, ż 8, oraz M Jaffe, Respons Gemach Cedek, nr 22. Por G l ej ze r, Życie Żydów , s 54
44 Pod koniec XVI w. rabin Józef Kac zanotował w Szejnt Josef, ze był wzywany do rozstrzygania sporu powstałego w związku z medojściem do zawarcia małżeństwa Ojciec panny młodej z Krakowa me przywiózł swej córki na ślub do Pragi, gdzie oczekiwał jej narzeczony Ojciec kawalera wniósł o odszkodowanie Jednakże ojciec panny zdołał udowodnić, ze tego dnia został wezwany przed sąd wojewody i groziło mu więzienie w razie niestawienia się W takich sytuacjach Kac przedkładał dobro stosunków między chrześcijanami a Żydami nad stosunki w obrębie gminy i zwolnił ojca dziewczyny z grzywny Por Respons nr 72 cyt przez G l ej z er a, Życie Żydów , s 54
45 Glejzer, Życie Żydów ., s 64
46 S Luna, Respons Marshal, nr 21
47 Swaci dostawali 2,5% posagów płaconych złotem i srebrem, i 1,25% sumy posagów płaconych w funtach lub perłach Poza tym stopa procentowa dochodziła do 3%, jeżeli narzeczem mieszkali powyżej 10 mil od siebie Por Bałaban, Historia Żydów w Krakowie , s 433, 434, tenże, Die Krakauer , ż 82
48 Bałaban, Żydzi lwowscy , s 532 Bałaban podaje również przypadek ślubu Jakuba Kufela z Kamieńca, który 14 października 1630r wydał 33złp 15gr na samą tylko rybę, tenże, Obyczajowość i życie prywatne . , s. 360
49 Bałaban, Die Krakauer.. , ż 67, s. 39b
50 Można by mnożyć opisy sytuacji, w których żony kupców działały na polecenie nieobecnych mężów Podam tylko przykład Belh, małżonki krakowskiego Żyda, Jonasa Lewka, która w 1633 r musiała znaleźć dwóch świadków, by udowodnić, ze mąż zobowiązał ją do wzięcia towaru od pana Waznika (Acta Consulana Crac., 465 s. 397, 398).
278
DANIEL TOLLET
Strojące się kobiety uważano za tak "niebezpieczne" dla gminy, że statut z 1595r. ustanowił w tej dziedzinie pewne zakazy: "W kwartale żydowskim wolno kobietom nosić przepaski srebrne lub złocone, lecz nie poza kwartałem żydowskim. Tenże zakaz dotyczy gorsetu, kołnierza, krysy srebrnej lub złotej i koronek przy bieliźnie..." Od tej reguły wyjątek stanowiły narzeczone tydzień po zaręczynach, tydzień przed weselem i 30 dni po nim51. Należy więc rozumieć, że kobieta mogła się w życiu podobać jedynie w ograniczonym czasie i że potem miała rozpocząć życie pracowitej małżonki, nie czarującej otoczenia kokieterią. Jednak kiedy kobieta starzała się, tradycja pozwalała jej nosić skromne ozdoby na obszarze getta. Mając ciągle na względzie skromność, statut krakowski z 1595 r. zakazywał kobietom czuwającym przy położnicach, jak i tym ostatnim, gry w karty i w kości52.
Ojciec narzeczonej wypłacał posag przyszłemu małżonkowi, ale według obyczaju żydowskiego dawał również córce jakąś sumę na jej potrzeby. Ten zwyczaj ofiarowania Sztar Chaci Zachar wynikał stąd, że córki nie dziedziczyły po ojcu53. W Krakowie biedne panny otrzymywały posag od kahału, ale decyzja powzięta w 1627r. zakazywała wszelkiej innej zbiórki na ich korzyść54. Sejm żydowski na Litwie ustalił w 1623 r. maksymalną kwotę wyposażenia biednych panien na 40złp., w 1628 r. kwota ta została obniżona do 25złp.55
Zdarzało się, że niektórzy bogaci kupcy, powodowani duchem miłosierdzia, wyposażali ubogie panny. Marek Izaakowicz, senior generalny Żydów ruskich, czynił to regularnie na początku XVII w.56
Tradycja zakładała, że córka nie dziedziczy po ojcu. Jednak mnożenie się bankructw spowodowało rewizję tego zwyczaju. Sejmik ziemstwa odbyty we Lwowie decydował w 1630 r., że kobiety będą dostawać część ojcowskiego spadku proporcjonalną do wielkości posagu57.
Problem praw następców, istotny z racji mnożenia się bankructw, pojawił się na forum Sejmu Czterech Ziem w 1624 r. Z jednej strony dzieci i żonę zbankrutowanego kupca miała wziąć na utrzymanie rodzina, z drugiej zaś dokumenty sporządzone przez kobiety zamężne na mniej niż dwa lata przed bankructwem były bez wartości: nie brano za to pod uwagę ich długów58. Na skutek nieustającego wzrostu liczby takich przypadków Sejm Czterech Ziem zdecydował w 1644 r., że wdowy po zbankrutowanych kupcach miały absolutne pierwszeństwo przed wierzycielami w odzyskaniu swego posagu. Jeśli były wdowami w momencie ślubu, miały prawo do 150 florenów, jeśli pannami, do 300 florenów59.
51 M. Bałaban, Umyslowość i moralność żydostwa polskiego, [w:] Kultura staropolska, Kraków 1932, s. 631; tenże, Obyczajowość i życie prywatne..., s. 352.
52 Bałaban, Obyczajowość i życie prywatne..., s. 351, 353 i 354.
53 Glejzer, Życie Żydów..., s. 57.
54 Bala ba n, Historia Żydów w Krakowie..., s. 356.
55 Bałaban, Obyczajowość i życie prywatne..., s. 356.
56 Bałaban, Żydzi lwowscy..., s. 65-66. Zwyczaj wyposażania ubogich panien był znany w całej Europie. Przykłady z Lyonu opisuje N. Z. D a vis, Les cultures du peuple, Paris 1979, s. 82.
57 Przy 200 złp. posagu można było kobiecie za życia podarować 200 złp., od 400 do lOOOzłp. posagu zapisywano 600złp.; od 1000 do ISOOzłp. posagu lOOOzłp. i więcej, od ISOOzłp. posagu otrzymywały 2000złp. Por. Bałaban, Żydzi lwowscy..., s. 543.
58 Jw. s. 424, 425.
59 Jw. s. 301-302. Trzeba zaznaczyć, że w owych tekstach znajdują się zapożyczenia z fragmentów dekretu wydanego przez Zygmunta III 27 V 1592 r.
ŻYCIE PRYWATNE ŻYDÓW EPOKI WAZÓW
279
W wypadku wdowieństwa, jeśli nie było bankructwa, żona dziedziczyła po mężu albo jako dziedziczka wyłączna, albo jako użytkowniczka dóbr.
Zdarzały się rozwody. W tym wypadku mąż musiał wypłacić swojej żonie odszkodowanie, ktubę, by wynagrodzić posag60. To odszkodowanie zmieniało się w zależności od miejscowości. Rabin Majer z Lublina uznawał, że należało brać pod uwagę miejsce zamieszkania, a nie ślubu61. Bardzo wysokie kwoty stosowanych odszkodowań pozwalają przypuszczać, że rozwody były wielką rzadkością.
Bardzo częste były wypadki ponownego małżeństwa po stracie małżonka62. Natan Hanower zauważa, że po wojnach drugiej połowy XVII w. często zezwalano na powtórne małżeństwa w celu powiększenia populacji Izraela63. Wzorowa żydowska kobieta to dobra żona i matka, troszcząca się o dobro rodziny, którego mogła bronić, starannie wystrzegając się przy tym podejmowania decyzji. Takie postępowanie odpowiadało interesom gminy. Za to zasługiwała na szacunek, którego wyrazem mogło być odszkodowanie w wypadku odtrącenia przez męża.
Przejawem solidarności członków gminy żydowskiej było między innymi organizowanie pomocy dla wdów i sierot oraz dobroczynność. Postawy takie zalecane są w Biblii co najmniej w dwóch miejscach: w Księdze Powtórzonego Prawa i w Księdze Kapłańskiej64. Moralista żydowski z XVI stulecia, Mor-dechaj Jaffe, wrócił do tradycyjnych poglądów w swych komentarzach do Szul-chan Aruch formułując praktycznie niektóre zasady:
Dostosujecie proporcjonalnie do dochodów praktykowanie waszego miłosierdzia. Nie będziesz zatwardziałego serca, nie zaciśniesz ręki, by nie przyjść z pomocą twemu ubogiemu bratu. Izrael został założony nie tylko na miłosierdziu, ale tylko miłosierdzie może go utrzymać. Nie bądźcie tak samolubni, by mówić: Czemu miałbym tracić pieniądze dając je biednym? Pamiętajcie o tym, że nabyty majątek nie należy do was na własność, jesteście tylko jego depozytariuszami i macie go używać według woli tego, kto wam go dał, a który jest nikim innym jak Bogiem65.
Znanych jest kilka przykładów bogatych kupców praktykujących hojnie miłosierdzie: Marek Izaakowicz ze Lwowa66, Mojżesz Jakubowicz67 i Dawid Teodor Kożuchowski z Krakowa68.
Obok inicjatyw indywidualnych istniały gminne instytucje dobroczynne,
60 Glejzer, Życie Żydów..., s. 59.
61 Majer z Lublina, Respons Mharam, nr 45.
62 W 1607 r. Żydówce Jocie, córce Mosze z Poznania, która straciła męża przed 14 laty, pozwolono wyjść powtórnie za mąż za Żyda Beniasza (Acta Consularia Posn., 33 s. 1015v).
63 N. Hanower, Jawein mecula, tj. Bagno głębokie..., przełożył M. Bałaban, Lwów 1913, s. 62.
64 "Gdy będziesz żął w czas żniwa na swym polu i zapomnisz na nim jakiegoś .snopka, nie będziesz się wracał, by go zabrać. Niech pozostanie dla cudzoziemca, sieroty i wdowy, aby twój Bóg Jahwe pobłogosławił każdą pracę twych rąk", Księga Powtórzonego Prawa 24, 19, podobnie Księga Kapłańska 19, 9; Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu, Poznań 1973.
65 Karo, Szulchan..., s. 693-707.
66 Bałaban, Żydzi lwowscy..., s. 65.
67 Fundacje te przysporzyły kłopotów Mojżeszowi, który ściągnął na siebie gniew kahału kazimierskiego. Tekst statutu krakowskiego z 1595 r. określał, że kahał dysponuje miejscami w fundacjach prywatnych. Zgoda między stronami nastąpiła w 1615r. (Por. Bałaban, Historia Żydów w Krakowie..., s. 415-416, 453). Mojżesz jak się zdaje nie działał całkiem bezinteresownie, gdyż poprzez fundacje zmierzał do zwiększenia swych wpływów.
68 APK, rkps Yaria 12, s. 1586-1598.
280
DANIEL TOLLET V łS-t Srnt
szczególnie w Ostrogu wykup jeńców i przyjmowanie wędrowców69, w Poznaniu70 i w Krakowie71 utrzymywanie szpitala.
Mordechaj Jafie napisał: "nieszczęście jest jak koło, co toczy się przez świat, może was dosięgnąć, was albo waszych potomków i sprawić, że znajdą się w równie opłakanej sytuacji jak ci, których dziś macie ratować". Zresztą autor ten uważa, że wykup ludzi z niewoli jest miłosierdziem najwyższym: "idzie on nawet przed obowiązkiem nakarmienia głodnych i ubrania nagich"72.
Wzajemna pomoc była czasem sprawą najbliższych. I tak w wypadku bankructwa rodzina miała wziąć na utrzymanie żonę i dzieci nieszczęśliwca73.
W przewidywaniu śmierci kupcy, ojcowie rodzin, wyznaczali opiekunów dla swych dzieci. Jeżeli tego nie zrobili, gmina zarządzała spadkiem przelewając go do swojej kasy i wypłacając co dwa lata odsetki, wyznaczonych opiekunów zaś kontrolowała co roku komisja74. Jednak najczęściej najbliżsi lub osoby prowadzące wspólne interesy ze zmarłym godzili się zostać opiekunami, choćby po to, by zakończyć rozpoczęte operacje handlowe dokonywane w spółce75.
Jedyną racją istnienia gmin żydowskich była ich religijna odrębność, której aspekty i uwarunkowania należy, choćby pobieżnie rozpatrzyć.
Aby członkowie gminy mogli się zebrać i wyznawać kult, potrzebna była synagoga. Tymczasem budowanie synagog nie było łatwe. Synod piotrkowski z 1542 r. przewidywał, że Żydzi nie będą już mogli budować nowych miejsc kultu, a tylko odnawiać stare76. Na synodzie gnieźnieńskim z 1589r. skarżono się, że "Żydzi miast królewskich mają synagogi i domy piękniejsze i liczniejsze niż kościoły i domy chrześcijan. Trzeba, by Król zadziałał szybko i położył temu kres"77. Akty potwierdzające przywileje ogólne nie miały żadnego wpływu na sytuacje, które i tak rozwiązywano w ramach lokalnych układów sił.
Należy przypuszczać, że wpływy gmin żydowskich były znaczne na przełomie XVI i XVII stulecia, ponieważ w tym okresie wzniesiono wiele bóżnic.
Z braku źródeł nie wiadomo, jak wielkie były dary kupców na synagogi. Jednak na przykład we Lwowie Izaak Nachmanowicz wybudował na swój koszt synagogę w 1581 r.78, podobnie w Krakowie Wolf Bocian w 1620r.79, a Izaak Jakubowicz w 1638r.80
69 Regulamin z 1613r. przedstawiony przez Wettsteina, Kadmoniot mpinkasaot jaszanim, por. Teimanas, L'Autonomie..., s. 129.
70 Acta Advocatialia Posn. I 385, s. 399v, 400.
71 Bałaban, Historia Żydów w Krakowie..., s. 145, 464; tenże, Obyczajowość i życie prywatne..., s. 369.
72 Karo, Szulchan..., s. 694 i 702.
73 Bałaban, Żydzi lwowscy..., s. 424, 425.
74 Odsetki w Krakowie wynosiły 15% aż do 400złp. i 10% powyżej. Por. Bałaban, Obyczajowość i życie prywatne..., s. 357.
75 Odnośnie do Poznania znalazłem przypadek Ząbella, opiekuna dzieci zmarłego Międz-wiedza. Bronił on ich interesów w Gnieźnie w 1596 r. (Acta Advocatialia Posn. I 386, s. 436 i 465v). W 1605 r. Moises Kalisz i Giecz Naumberek zarządzali i sprzedawali dobra spadkobierców zmarłego Lipmana Lazara (A. A. Posn. 391, s. 633 i 634). Podobnie w 1625 r. Michał Lewek i Simon Szabla kierowali interesami dzieci zmarłego Lewka Efraima (A. A. Posn., 398, s. 5).
76 B. Ulanowski, Materiały do historii ustawodawstwa synodalnego w Polsce w XVI wieku, t. IX, Kraków 1895, s. 67, 68.
77 Bałaban, Żydzi lwowscy..., s. 54.
78 Jw., s. 52, 53, 57 oraz Materialy..., s. 20.
79 Bałaban, Historia Żydów w Krakowie..., s. 413.
80 Jw., s. 261 i 412.
ŻYCIE PRYWATNE ŻYDÓW EPOKI WAZÓW
281
Można zapytać, czy budując za swoje pieniądze przybytki kultu, najbogatsi kupcy dawali wyraz swej postawie religijnej, czy zaspokajali pragnienie publicznego okazania swej wspaniałomyślności?
Czy ten rodzaj manifestacji pobożności akceptował ogół Żydów?
Odpowiedź można próbować uzyskać drogą badań postaw religijnych. Wydaje się, że udział w obrzędach był często spowodowany chęcią zabłyśnięcia publicznie głęboką wiarą. Mordechaj Jafie musiał przypominać pod koniec XVI w. w jednym ze swych responsów, że przystoi seniorom, by podczas obrzędu nosili strój modlitewny, który składał się z płaszcza długiego aż do kolan i rozpiętego z przodu81. Ten sam autor musiał też powtarzać, że przy czytaniu kadisz (modlitwy za zmarłych) obywatele gminy mieli pierwszeństwo przed przyjezdnymi gośćmi, nawet jeśli ci ostatni byli członkami rodziny zmarłego82.
Mordechaj Jafle tłumaczył też wyjątkowe miejsce, jakie należy się bogatym ze względu na to, że ich pieniądze służą dobroczynności83, ale musiał zgodzić się, że w niektórych gminach można przyznać pierwszeństwo narzeczonym na tydzień przed weselem, ojcom nowo narodzonych dzieci, chłopcom w dzień konfirmacji, o ile znaczniejsze osoby" zgodzą się ustąpić im miejsca84. Mordechaj Jaffe stwierdza, że na początku XVII w. nastąpiły zmiany. Jeśli dawniej miejsce w synagodze odpowiadało pozycji w gminie, to teraz dysponowano nim na drodze zakupu85. Istotnie rozpowszechniła się praktyka kupowania miejsc, udokumentowana aktem własności. W Krakowie statut z 1595 r. ustanawiał sprzedaż przywilejów w synagodze dwa razy do roku, na P esach i na Rosz ha-Szana86.
Wspomniane praktyki, jakkolwiek wydobywały kasy gminne z trudności finansowych, przyczyniły się jednak do zmniejszenia powagi aktów religijnych. Luria, pod koniec XVI w., żałował, że "coraz bardziej maleje liczba znających Talmud, a jeśli znajdzie się jaki dobry talmudysta, to jego czyny nie idą w parze z wiedzą. Nie dba on o naukę dla niej samej, ale jako o narzędzie rozwoju własnej myśli..."87 W 1623r. pinkas litewski stwierdzał, że trzeba było "o-graniczyć ilość melodii śpiewanych podczas obrzędów, aby usunąć pieśni świeckie"88.
A Efraim z Łęczycy skarżył się na swoich współwyznawców:,jesteście w synagodze, ale wasze serca zostają na ulicy i przerywacie bez przerwy obrzędy: jesteście pośmiewiskiem chrześcijan"89. W Lublinie po modlitwie ku czci ofiar masakr z lat 1648 i 1656 nastąpiło błogosławieństwo dla "tych co nie rozmawiali w czasie modlitwy, tych co poświęcają czas na studiowanie Tory i dla dobroczyńców gminy"90.
Ta tendencja do zmniejszania się zapału religijnego u Żydów nie przerodzi-
s. 84.
81 M. Jaffe, Ateret Zahaw, ż86, por. Glejzer, Życie Żydów..., s. 34.
82 Jw., ż 133, art. 11, por. Glejzer, Życie Żydów..., s. 37.
83 Jw., ż 141, art. 2.
84 Jw., ż 202, art. 7.
85 Jw., ż150.
86 Bałaban, Die Krakauer..., ż67, s. 79 oraz tenże, Historia Żydów w Krakowie..., s. 414.
87 S. Luria, Jam Szel Szlomo, Baba karna, Rozdz. VIII ż45.
88 Glejzer, Życie Żydów..., s. 33.
89 Glejzer, Życie Żydów..., s. 29.
90 Nissenbaum, Lekorot ha-jehudim b-Lublin (Z historii Żydów w Lublinie; hebr.), 1920,
282
DANIEL TOLLET
la się w XVI i XVII w. w falę konwersji. Znalazłoby się kilku apostatów, choć żaden z nich nie uzyskał szlachectwa, a otrzymali jedynie prawo obywatelstwa miejskiego91. Gmina czuwała nad jednością społeczności bardziej ze względów ekonomicznych niż religijnych. Jednak M. Horn zauważył, że gminy żydowskie na wschodzie Rzeczypospolitej, wyrzucające biednych poza mury, ułatwiały zadanie Kozakom zmuszając ich do konwersji92. Trzeba więc ostrożnie podchodzić do informacji Hanowera, który przedstawiając idylliczny obraz gmin żydowskich, chciał pokazać, że były one godne przyjąć męczeństwo i doczekać Mesjasza93.
W tym samym duchu usprawiedliwiania dobra cierpieniem, rabin Izajasz Horowic napisał około roku 1630: "Człowiek musi pamiętać, że jego miejsce nie jest na tym świecie, ale w Niebie skąd pochodzi jego dusza [...] Wśród swych przyjemności człowiek musi pamiętać o nieszczęściu, a wśród bogactwa o biedzie". Formułując te słowa myślał Horowic o pogromach w Krakowie i Wilnie, które wzmocniły tendencje skłaniające ku kabalistyce94. Wielowiekowe oczekiwanie wzmocnione półwieczem pogromów musiało zakończyć się przyjściem Mesjasza. To właśnie wydarzyło się, kiedy dowiedziano się w Polsce, że Sabataj Cwi ogłosił się na wschodzie Mesjaszem. Propaganda na jego rzecz, zręcznie kierowana przez "proroka", Natana z Gazy, zaskarbiła mu sympatię gmin żydowskich Europy i Maghrebu, jak o tym świadczy Sisat-Nobel--Cwi Jacoba Sasportasa95. Ruch ten był tak poważny, że król Jan Kazimierz musiał w maju 1666 r. zagrozić "zajęciem majątku każdej osobie, która jakoby zapowiadała Mesjasza"96. Dopiero w 1670r. przedstawiciele gmin żydowskich zebrani w Lublinie zdecydowali się potępić oszustwo Cwi97.
Powolna ewolucja religijna gmin, idąca dwoma rozbieżnymi nurtami, przyspieszona masakrami kozackimi z połowy XVII w., przygotowała rozłam. Jedni chcieli zacieśnić więzy gminne i zatrzeć różnice między biednymi i bogatymi w mistycznym ruchu chasydyzmu, nawiązując w ten sposób do zrodzonych wcześniej w Niemczech tendencji. Inna mniej liczna grupa, głównie bogatych, zerwała z judaizmem, po części dlatego, iż krępował ich działalność ekonomiczną. Ludzie ci stawali się w XVIII stuleciu zwolennikami frankizmu.
Dzielnica żydowska, budynek mieszkalny, jego wyposażenie, system nauczania, praktyki religijne tworzą zatem ramy składające się na życie prywatne, o którym wspominaliśmy mówiąc o Żydach w Polsce Wazów. Te elementy nie wyczerpują tematu i badanie życia prywatnego, warunków bytu, wizji tego i tamtego świata, sposobów działania może i powinno być kontynuowane98. Waga tych badań jest ogromna, gdyż poprzez analizę dziejów i przeżyć jedno-
91 Balaban, Żydzi lwowscy..., s. 527.
92 M. Horn, Powinności wojenne Żydów w Rzeczypospolitej XVI i XVII w., Warszawa 1978, s. 132, 169.
93 N. Hanower, Jawein mecula, tłum. J. P. Osier, s. 73, 76, 77.
94 Horowic, Sznej Luchot ha-brit, por. M. Bałaban, Mistyka i myśl żydowska, s. 7-8.
95 G. Scholem, Sabbataj Cwi, le Messie mystiąue, Paris 1983.
96 Żydów oskarżano m.in. o podsycanie zamieszek.
97 Bałaban, Mistyka i myśl żydowska, s. 10.
98 Por. D. Tollet, Marchands et hommes d'affaires juifs dans la Pologne des Wasa (1588-1688), Paris, Economica (w druku), szczególnie rozdział, L'univers personnel du marchand.
ŻYCIE PRYWATNE ŻYDÓW EPOKI WAZÓW
283
stek umożliwiają weryfikację pewnych sądów ogólnych na temat kultury i mentalności Żydów. Bogatym, lecz jak dotąd stosunkowo mało wykorzystywanym źródłem do badań kultury i mentalności są tzw. responsa rabiniczne. Pisane w rabinicznym hebrajskim i aramejskim stwarzają trudności badaczom, gdyż ich analiza wymaga dobrej znajomości metod komentarza rabinicznego. Zawarty w nich materiał zasługuje na baczną uwagę historyków, filozofów, teologów, lingwistów i powinien stanowić przedmiot badań o charakterze interdyscyplinarnym.
Jeśli bada się na przykład Cemach Cedek rabbiego Mendla M. Krochmalą, żyjącego w Lublinie w XVII w., opublikowany w Amsterdamie w 1675 r., naliczyć można w sumie 128 pytań99. 40 pytań dotyczy rodziny (31, 3%), 31 pytań czystości pokarmów (24, 3%), 20 pytań stosunków ekonomicznych i pracy (15, 7%), 11 pytań życia gminnego (8,5%), 10 pytań praktyki religijnej (8,5%), 8 pytań spraw karnych i cywilnych (6,2%) i tyle samo zwyczajów.
248 zbiorów responsów rabinicznych było przedmiotem komputerowego przetworzenia danych staraniem uniwersytetu w Bar Ilan (Izrael), co stanowi około 1/4 ogółu dzieł tego typu opublikowanych do tej pory na całym świecie.
Zinwentaryzowałem responsa polskich rabinów; znalazłem 12 zbiorów autorów urodzonych w XVI w. i 7 innych, urodzonych w stuleciu XVII100. Sądzę, iż ich liczba może ulec zwiększeniu w następstwie dalszych badań. Celem grupy zajmującej się responsami rabinicznymi na Uniwersytecie Paris IV Sorbonne jest między innymi przyczynienie się do lepszego poznania i zrozumienia prywatnego życia Żydów w Rzeczypospolitej i poza jej granicami.
99 A. Cohen, Problematiąue des responsa en Pologne au XVIl-eme siecle, a travers le recueil du Tsemah Tsedek, praca przedstawiona w czerwcu 1986 r. na Uniwersytecie Paris IV Sorbonne.
100 Lista autorów responsów rabinicznych w Polsce:
Salomon b. Luria (1510-1574), Józef Kac (1510-1591), Mojżesz b. Isserles (1525-1572), Mordechaj Jaffe (1530-1612), Salomon Efraim b. Aron z Łęczycy (1550-1619), Majer z Lublina (1558-1616), Joel Sirkes (1561-1640), Jom Tow Lipman Heller (1579-1654), Issacher Dow b. Israel Lazar (1570-1623), Abraham Rapaport (1584-1651), Jozue Falk Kohen (1592-1615), Jozue b. Isaak Hale-wi (zm. 1590), Mendel Krochmal (1600-1646), Aron Samuel b. Israel Kajdanower (1614-1648), Cwi Hirsz b. Jakob Aszkenazy (1660-1718), Meir Eisenstadt (1670-1744), Mojżesz Rywkes (zm. l671), Hirsz Kiejdanower i Samuel z Międzyrzecza.
SZMUEL A. ARTUR CYGIELMAN
ZAGADNIENIA ORGANIZACJI
I PROGRAMÓW NAUCZANIA
SZKOLNICTWA PODSTAWOWEGO
W KRAKOWSKIEJ GMINIE ŻYDOWSKIEJ
NA PRZEŁOMIE XVI I XVII W.
Pamięci Rodziców
Jechiela i Miriam-Fajgi
ze Szpirów krakowsko-lubelskich
Żydzi w Polsce, podobnie jak we wszystkich krajach diaspory, dbali o zachowanie swej odrębności w stosunku do narodów, wśród których mieszkali i działali. Utrzymywali dość ścisłą łączność ze środowiskami żydowskimi w sąsiednich krajach, we wszystkim co dotyczyło egzegezy Zakonu i Ustnego Nauczania (halachy). Wzajemne kontakty skupisk żydowskich różnych państw rozwijające się nie na płaszczyźnie formalnych stosunków w ramach jakichkolwiek hierarchii, ale jako przejaw narodowej wspólnoty: duchowej, intelektualnej, ideowej, językowej (częściowo), kultowej i kulturalnej obejmowały różne dziedziny prawa i zwyczajów normujących zasady wzajemnych stosunków miedzy poszczególnymi jednostkami a społecznością w gminach żydowskich, między jednostką czy społecznością żydowską a nie-Żydami, jak też szeroko rozumiane sprawy kultury, kultu i liturgii. Tym wzajemnym wpływom podlegały również metody i programy nauczania i wychowania dorastających pokoleń.
Oświata wśród Żydów pozostawała na marginesie badań nad historią dawnej Rzeczypospolitej zarówno w historiografii polskiej, jak i żydowskiej. Lepsze poznanie tych zagadnień rzuciłoby nie tylko więcej światła na stosunki społeczne i klimat intelektualny panujące w gminach żydowskich, ale również przyczyniłoby się do lepszego poznania istoty struktury wewnętrznej gmin i społeczeństwa żydowskiego. Pogłębienie wiedzy na temat tych zagadnień przyczyniłoby się również niewątpliwie do złagodzenia negatywnych stereotypów odnoszących się do Żydów, funkcjonujących wśród chrześcijańskiej ludności Polski. Wroga Żydom propaganda głosząca ich przewrotność, demonicz-ność, oskarżająca o popełnianie czynów niehumanitarnych czy przestrzegająca przed niebezpieczeństwami, które zagrażały w wypadku utrzymywania wzajemnych kontaktów, w konsekwencji wyrządzała szkody obydwu społecznościom. Wobec tego negatywnego, a w niektórych przypadkach wręcz wrogiego
SZKOLNICTWO PODSTAWOWE W KRAKOWSKIEJ GMINIE XVI I XVII W.
285
stosunku środowisk polskich należy wyeksponować lojalną postawę Żydów wobec państwa polskiego, brak aspiracji do osiągania wpływów politycznych i koncentrację aktywności na zabezpieczeniu egzystencji oraz tożsamości kulturowej własnego narodu.
Genezy żydowskiego szkolnictwa i wychowania należy szukać w czasach odległych o niemal 2600 lat. Jak wiadomo, praktykowanie kultu było od czasów króla Dawida ściśle i wyłącznie związane ze Świętą Górą (Moria) w Jerozolimie. W takiej formie nie mogło ono być kontynuowane przez wygnańców osiedlonych między Tygrysem a Eufratem. Chcąc utrzymać swą wspólnotę musieli się oni zdobyć na daleko idące innowacje. Postanowiono wówczas rozszerzyć obowiązek praktykowania kultu i komentowania Zakonu (Tory), co dotąd było obowiązkiem wyłącznie kapłanów (kohenów), na całe społeczeństwo Izraela. Tym samym dokonano demokratyzacji kultu. W sytuacji, gdy nie można było składać ofiar, gdyż było to możliwe tylko na Górze Moria osiągnięto zgodę, iż głównym elementem kultu stanie się powszechny obowiązek uczenia się i publicznego nauczania Pięcioksiągu (skanonizowanego), jako ostoi Prawa Izraela. Instytucja, która miała uświęcić ten cel, stała się Namiastką Świątyni (Mikdasz meat)1. Urzeczywistnienie tych postanowień wymagało wprowadzenia powszechnego obowiązku nauki czytania, pisania i umiejętności komentowania skanonizowanego Prawa. Każdy ojciec zobowiązany został do nauczania swych potomków (głównie chłopców) Zakonu i przygotowania ich do publicznego komentowania Prawa. Powszechne nauczanie i uczenie się Tory stało się nie tylko obowiązkiem każdego człowieka, ale z biegiem czasu aż po dzień dzisiejszy bezsprzecznym ideałem awansu społecznego i osobistego każdego członka społeczności żydowskiej. Wobec braku własnej państwowości nauka i nauczanie spełniały u Żydów wszystkie funkcje, które u innych narodów spoczywały w rękach organów władzy i sądownictwa. Dlatego uczony--erudyta (talmid chacham), poświęcający swój czas studiom nad piśmiennictwem, był traktowany z najwyższym szacunkiem i uznawany za duchowego przywódcę społeczności.
Realizacja powszechnego obowiązku nauczania spoczywała na barkach ojca (hebr. hore czyli ten, który wychowuje). Jeżeli nie był w stanie czynić tego osobiście, powinien zaangażować odpowiedniego nauczyciela. Ta zasada legła u podstaw ukształtowania się przyjętego w diasporze systemu szkolnictwa wszystkich szczebli.
W Rzeczypospolitej, dzięki sprzyjającym warunkom egzystencji utrzymujących się w ciągu stuleci, społeczność żydowska miała dogodne warunki rozwoju nauki Zakonu, co w istotny sposób wpływało na aktywność istniejących w Polsce środowisk intelektualnych, których oddziaływanie sięgało daleko poza jej granice. Właśnie tutaj powstały prądy ideologiczne i społeczne, które rozprzestrzeniły się na cały świat pozostając żywymi i aktualnymi do dnia dzisiejszego.
Prowadząc badania nad dziejami oświaty żydowskiej w Polsce przedrozbiorowej musimy wziąć pod uwagę materiał kodyfikacyjny znajdujący się w halachach kodeksu Józefa Karo, "Nakryty Stół" (Szulchan Aruch). Jego pier-wodruk ukazał się w Wenecji w 1565 r. W Polsce wydany został po raz pierw-
1 Por. Ks. Ezechiela, 11, 16.
286
SZMUEL A ARTUR CYGIELMAN
szy w roku 1578 wraz z komentarzami współczesnego Karo rabina i rektora jesziwy krakowskiej, Mojżesza Isserlesa2. W części pod tytułem Jore dea, czyli "Przysparzający wiedzy o zakazach i zezwoleniach", znajdują się interesujące nas materiały, a mianowicie: Zarządzenia o nauczycielach szkolnych (Hilchot melamdim rozdział 245) oraz Zarządzenia o nauczaniu i szkole podstawowej (Hilchot talmud-tora rozdział 246).
Interesujące informacje na temat żydowskich instytucji szkolnych różnego szczebla można znaleźć w traktatach i responsach rabinów, którzy działali na terenie Rzeczypospolitej w XVI i XVII w. Na przykład w dziełach rabina, a zarazem rektora jesziwy lubelskiej, Salomona Lurii, autora traktatów "Morze Salomona" (Jam Szel Szlomo) i "Mądrość Salomona" (Chochmat Szlomo), można znaleźć słowa ostrej krytyki pod adresem rozpowszechnionych wówczas metod nauczania Talmudu. Polegały one na prowadzeniu dyskusji nad tekstem na podstawie zagadnień oddalonych od życia codziennego. Powstawały w ten sposób konstrukcje logiczne istniejące niejako "same dla siebie" i nie odzwierciedlające problematyki związanej ze studiowanymi tekstami. Także wśród re-sponsów krakowskiego rabina Joela Syrkesa, znanego również pod imieniem Bach (od początkowych liter tytułu dzieła "Nowy dom" Bajt Chadasz), znajdują się informacje o organizacji i brakach systemu nauczania3. Ostrej krytyce został poddany sztuczny system dyskusyjny "pilpul" w dziełach rabina i rektora Efraima z Łęczycy4, działającego od 1604 r. w Pradze czeskiej.
W opublikowanym przez Szymona Dubnowa Pinkasie generalności Żydów Litwy znajduje się również kilka ciekawych zapisów na temat oświaty i szkolnictwa. Urywki z tej księgi wraz z tłumaczeniem na język rosyjski ukazały się w zeszytach "Jewriejskoj Stariny" w początkach XX w.5 Pewne materiały znaleźć można również w publikacjach Izraela Halperina6.
Jako źródła do historii szkolnictwa posłużyć mogą także dzieła kronikarskie. Sprawom oświaty i nauczania poświęcił jeden z rozdziałów swego pamiętnika sławny filar nauki Amud ha Tora, znany pamiętnikarz Natan Hanower, opisujący wydarzenia z okresu powstania Chmielnickiego 7.
Podstawowym materiałem źródłowym odnoszącym się do tej dziedziny są Statuty Dobrowolnego Stowarzyszenia zajmującego się nauczaniem Zakonu i nadzorowaniem tegoż nauczania w Krakowie (Takanot Chewra Kadisza d'talmud tora b'kihilat kodesz Kraka). Odpisu niektórych partii z hebrajskich oryginałów (z lat 1551, 1595 i 1638) znajdujących się wśród archiwaliów kra-
2 Szulchan Aruch mahadura riszona im ha-gahot ha-Remuh, Kraka 1578.
3 J. Syrkes, Bajt Chadasz, He Hadaszot, Jerozolima 1956, respons 47. Por. również: Zbiór responsów Mojżesza Minza, Lwów 1851, nr 15; Mordechaj Jaffe, Ateret zahaw, Berdyczów 1879, s. 135-136.
* Efraim z Łęczycy, Amudei Szesz, Praga 1617. Por. koniec rozdziału V, rozprawa 20; Olalot Efraim, Praga 1619.
5 Pinkas ha-medina-szel waad ha-kehilot-ha raszijot b-medinat Lita (Ogólnokrajowa księga zapisów generalności głównych gmin Wielkiego Księstwa Litewskiego; hebr.), wyd. S. Dubnow, Berlin 1925, nr 46, 49, 141, 260, 352, 353, 401,484, 502, 528, 538, 710, 739, 832, 835, 932. Por. także: S. Dubnow, Akty jewriejskogo koronnogo siejma ili waada czetyrioch oblastiej, Tykocinskaja kollek-cija (1612-1699), "Jewriejskaja Starina", R. IV, Pietierburg 1912.
6 Pinkas Waad Arba Aracot (Kronika Generalności Czterech Ziem; hebr.), wyd. I. Halperin, Jerusalem 1945-1946, s. 17, 36, 50, 242, 427.
7 N. Hanower, Jawein Mecula, czyli Bagno głębokie, tłum. M. Bałaban, Lwów 1913, s. 67-72.
SZKOLNICTWO PODSTAWOWE W KRAKOWSKIEJ GMINIE XVI I XVII W
287
kowskiej gminy dokonał P. H. Wettstein, na prośbę wiedeńskiego rabina Mori-tza Guedemanna. Materiał ten został opublikowany w 1892r. w Wiedniu8 w tłumaczeniu niemieckim. W tym samym roku w Krakowie, w drukarni Józefa Fischera przy ulicy Grodzkiej 62, wspomniany wyżej Wettstein wydał wersję hebrajską odpisów9. Inną część Statutu opublikował Majer Bałaban wśród materiałów Statutu kahału krakowskiego10. Całość tekstu, tj. fragmenty opublikowane zarówno przez Wettsteina, jak i Bałabana, zaopatrzone w przypisy i z przetłumaczonymi na język hebrajski wyrazami i zwrotami z języka staro-żydowskiego (altjidysz), włączył do swojego czterotomowego zbioru źródeł do dziejów oświaty i wychowania wśród Żydów prof. Symcha Assaf11.
Informacje zawarte w archiwaliach krakowskich można uzupełnić na podstawie wydanych drukiem fragmentów dokumentów kahalnych z Poznania i Żółkwi12.
Wśród polskich opracowań monograficznych dotyczących historii Żydów w Polsce kilka zasługuje na szczególną uwagę z racji sposobu ujęcia problemów nauki i szkolnictwa. Majer Bałaban w Historii Żydów w Krakowie...13 przyjął, że system szkolny Żydów był podobny do systemów funkcjonujących w społeczeństwie polskim, co oczywiście ma charakter dyskusyjny. Wśród monografii należy wspomnieć jeszcze o pracach Ignacego Schipera i Noacha Plan-towskiego14.
Natomiast w problematykę oświaty i wychowania w dawnej Rzeczypospolitej oraz funkcjonowanie istniejących w niej systemów szkolnych na przełomie XVI i XVII w. wprowadzają czytelnika prace S. Tyńca i R. Wroczyńskiego15.
Wśród literatury halachicznej niejednokrotnie można znaleźć fragmenty odnoszące się do systemu nauczania. Przez wiele stuleci żydowskie szkolnictwo stosowało się do poglądów prezentowanych przez rabinów. Przyjrzyjmy się bliżej niektórym z nich, wybranym z Szulchan Aruch Józefa Karo16, gdyż są one istotne dla nakreślenia stanu oświaty w interesującym nas okresie:
8 M. Guedemann, Die Geschichte des Erziehungswesen und der Kultur der abendlaendischen Juden, t. IV, Włen 1892.
9 P. H. Wettstein, Kadmoniot mi'pinkasaot jaszanim (Starożytności z dawnych ksiąg zapisów; hebr.), Kraków 1892 (cyt. dalej: Wettstein, Kadmoniot...).
10 M. Bałaban, Der Krakauer Judengemeindeordnung aus dem Jahre 1595 und ihre Nachtra-ge, "Jahrbuch der Juedisch-Literarischen Gesellschaft in Frankfurt a.M", t. 11, 1916, s. 99-100, ż 89.
11 S. Assaf, Mekorot 1'toldot hachinuch b-Israel (Źródła do dziejów oświaty żydowskiej; hebr.), t.1, Tel Aviv 1925, s. 98-104 (cyt. dalej: Assaf, Mekorot...).
12 Pinkas ha-kszejrim szel kihilat, Poznań 1621-1835, wyd. D. Avron (Księga komisji kontroli kahału poznańskiego; hebr.), Jeruzalem 1966, ż375, 503, 661, 743, 770-773, 936, 1082, 1383, 1388, 1447 (cyt. dalej: Pinkas ha-kszejrim...); Sz. Buber, Kiria nisgawa (Wzniosłe miasto; hebr.), Kraków 1903, s. 106-107.
13 M. Bałaban, Historia Żydów w Krakowie i na Kazimierzu 1304-1868, t. I, Kraków 1931-1936, s. 470 n. (cyt. dalej: Bałaban, Historia Żydów...).
14 I. Schiper, Kulturgeszychte fun Jidn in Pojln beisn'n mitlalter (Dzieje kultury Żydów w Polsce średniowiecznej: jidysz), Warszawa 1926; N. Plantowski, L-toldot ha-chinuch ha-Jehudi b-Polin (Dzieje oświaty żydowskiej w Polsce; hebr.), Tel Aviv 1948.
15 S. Tync, Szkolnictwo i wychowanie w Polsce w XVI w., [w:] Kultura staropolska, Materiały zjazdu im. J. Kochanowskiego, Kraków 1932, s. 316-352 (cyt. dalej: Tync, Szkolnictwo...); R. Wro-czyński, Dzieje oświaty polskiej do roku 1795, Warszawa 1983 (cyt. dalej: Wroczyński, Dzieje oświaty...).
16 J. Karo, Szulchan Aruch, rozdz. 245, 246, Jore dea (Przysparzający wiedzy; hebr.).
288
SZMUEL A ARTUR CYGIELMAN
1. Miasto nie utrzymujące nauczyciela nie jest godne tego, by w nim przebywać (miasto rozumiane jako dzielnica albo gmina żydowska);
2. Każdy członek społeczności żydowskiej, bez względu na wiek, stan zdrowia i wielkość majątku jest zobowiązany do nauki Zakonu (Prawa);
3. Człowiek żonaty, ojciec rodziny, ma obowiązek systematycznego studiowania Tory o określonej porze dnia lub nocy;
4. Nie wolno nauczać nieuczciwego przed nawróceniem go na drogę prawdy;
5. Nauczyciel jest zobowiązany okazać cierpliwość wobec uczniów, których postępy są bardzo umiarkowane lub niezadowalające;
6. Człowiek srogi i pedantyczny nie zostanie nauczycielem, a nieśmiały uczniem.
Nawet na podstawie tych przypadkowo wybranych z tekstu zdań nietrudno dojść do wniosku, że nauka Zakonu, uczciwość i rozwa"ga w ich stosowaniu były dla żydowskiego społeczeństwa wartościami o fundamentalnym znacze- niu. Jurysprudencja stanowiąca podstawę powszechnego programu wykształcenia i nauczania była też głównym środkiem cementującym społeczność i gwarantowała zachowanie tradycyjnego modelu życia.
System szkolny Żydów polskich i litewskich wywodził się w prostej linii z tradycji pedagogicznej aszkenazyjskich gmin żydowskich z Niemiec, Czech i Moraw. Szczególnie dotyczyło to komentarza biblijnego i egzegezy tekstu17, nauki Talmudu18, sposobu prowadzenia rozpraw sądowych19, liturgii20, stosowania zwyczajów oraz nowelizacji prawa21.
Gmin istniejących w Rzeczypospolitej nie cechowała struktura feudalna. Zgodnie z tradycją każdy członek gminy miał równe prawa. Ta równość wobec żydowskiego prawodawstwa niewątpliwie przyczyniła się do powstania jednolitego systemu wychowania i kształcenia. Istniejące w Rzeczypospolitej systemy oświatowe realizowały różne cele wychowawcze w zależności od tego, do kogo były adresowane22. Szkoły żydowskie natomiast, jednolite co do programu nauczania i wymagań, różniły się między sobą tylko stopniem (elementarne, podstawowe, zaawansowane, średnie, wyższe) oraz rzecz jasna umiejętnościami i zdolnościami pedagogicznymi nauczycieli. "Forsowanie" kolejnych szczebli edukacyjnych zależało na ogół od zdolności i pracowitości uczniów.
17 Według komentarza rabbiego Szlomo Icchaki (Rasziego).
18 Bez skrótów w partiach dyskusyjnych Talmudu Babilońskiego w układzie benedykcji i modlitwy i kodeksów pomocniczych (Alfasi) stosowanych przez Sefardyjczyków.
19 W ramach pełnej autonomii sądowej.
20 Różny od wschodniego i sefardyjskiego, zarówno w układzie benedykcji i modlitwy, jak i w zestawie pieśni liturgicznych (zwyczajowych).
21 Aszkenazyjczycy wprowadzili w Xw. obowiązkową monogamię (klątwa luminarza diaspory Gerszona Meor ha-Gola), tajemnicę korespondencji oraz zakaz wytykania grzechu odstępstwa powracającemu na łono Izraela. Por.: Responsa et decisiones ad fidem codicis bodleianensis 692, wyd. E. Kupfer, Hierosolymis MCMLXXIII (1973), s. 208, 223, 278, 279, 280, 292, 314 (tekst hebrajski); L. Finkelstein, Jewish Self-government in the Middle Ages, New York 1924 (1975), s. 111-117, 195, 201; Z. W. Falk, Jewish Matrimonial Law in the Middle Ages, Jerusalem 1966 (w indeksie Gershom).
22 Tync, Szkolnictwo..., s. 321, 324-329, 335, 339, 341; Wroczyński, Dzieje oświaty..., s. 45-48, 53, 54, 61-63, 109-112, 127-129, 143, 149; A. Wyczański, Oświata a pozycja społeczna w Polsce XVI stulecia, [w:] Społeczeństwo staropolskie, t. I, Warszawa 1975, s. 29-30, 45-49.
SZKOLNICTWO PODSTAWOWE W KRAKOWSKIEJ GMINIE XVI I XVII W
289
Pomimo obowiązku powszechnego nauczania nie było ono bezpłatne. Jego koszty były pokrywane przez ojca lub Stowarzyszenie Talmud-Tora. Wśród społeczności żydowskiej szczególnym szacunkiem cieszył się ojciec, który podjął się osobiście nauczania własnego syna. Jego uczeń tytułował go w takiej sytuacji Panie mój Ojcze (Adoni Awi).
W miastach Rzeczypospolitej istniały dwa rodzaje szkół stopnia elementarnego i podstawowego: szkoły prywatne z hebrajska zwane cheder oraz szkoły utrzymywane przez Dobrowolne Stowarzyszenie zajmujące się sprawami oświaty i nauki zakonu Talmud-Tora.
Cheder (w języku hebrajskim wyraz ten oznacza izbę szkolną)23 był jedno-klasową szkołą prywatną, prowadzoną przez nauczyciela (melamed) w jego mieszkaniu. Chedery kształciły przeważającą większość dzieci młodszych i starszych. Pozostałe, w których kosztach kształcenia nie mogli z różnych względów partycypować rodzice, uczęszczały do szkół Talmud-Tory. Zajęcia szkolne finansowane przez Stowarzyszenie odbywały się z zasady w wynajętym lub specjalnie do tego celu wybudowanym pomieszczeniu, z reguły obok izby czy budynku kahalnego, synagogi, albo w innym miejscu w obrębie dzielnicy żydowskiej. W chederach warunki lokalowe, skromnie mówiąc, nie należały do najlepszych. Wobec chronicznej ciasnoty panującej w dzielnicy żydowskiej wynajęcie dodatkowych pomieszczeń było niemożliwe. Liczebność klas kształtowała się w zależności do popularności nauczyciela oraz wysokości opłat, których żądał. Na poziomie elementarnym Statut Dobrowolnego Stowarzyszenia ustalał, że klasy nie mogą liczyć więcej niż 40 uczniów. Ten pierwszy etap trwał dwa do trzech lat, to jest do wieku 7-8 lat. Nauczyciel w klasach tego typu nazywany był melamed'dardakiej, czyli nauczający małe dzieci.
Na bardziej zaawansowanych szczeblach nauczania, w klasach szkoły podstawowej, nauczano komentarza Pisma Świętego, liturgii i modlitewnika, gramatyki języka hebrajskiego, kodeksu Miszny oraz fragmentów Talmudu. Nauczyciel (melamed gmara) miał prawo nauczać nie więcej niż 25 uczniów.
Zarówno w klasach elementarnych, jak i podstawowych, melamed miał obowiązek zaangażować do pomocy dwóch starszych pomocników (behelfrów) i jednego młodszego. Ten ostatni prowadził rano dzieci do chederu, a wieczorem odprowadzał je do rodzicielskich domów. Pomocnicy (riszej duchana), których popularnie nazywano belframi, współpracowali z melamedem w ciągu wielogodzinnego dnia szkolnego. Ich obowiązkiem było dokonywanie repetycji przerobionego materiału, śpiewów, gier i różnych innych ćwiczeń w czasie, gdy nauczyciel prowadził zajęcia indywidualne lub grupowe. Taki sposób prowadzenia zajęć w szkole był zgodny z funkcjonującymi w owym czasie w żydowskim społeczeństwie zasadami pedagogiki. Wymagały one indywidualnego podejścia do każdego z uczniów, cierpliwości w nauczaniu oraz ciągłych repetycji w celu przyswojenia i utrwalenia materiału24.
Naukę rozpoczynali malcy cztero-, pięcioletni. Program obejmował pamięciowe opanowanie tekstu biblijnego (z Pięcioksiągu) w tłumaczeniu na język
23 "...chadro szel bejt ha-sefer...", czyli izba (klasa) szkolna. Por.: Assaf, Mekorot..., s. 101, ż "dalet".
24 "...czy nauczają ich porządnie, każdego ucznia według poziomu i zdolności", por.: Assaf, Mekorot..., s. 100, ż"alef".
19 Żyda w dawnej Rzeczypospolitej
290
SZMUEL A. ARTUR CYGIELMAN
żydowski (mitl jidysz) ze stopniowym i równoległym przyswajaniem słów i zwrotów hebrajskich. Ta faza zajęć prowadziła do stosunkowo szybkiego opanowania alfabetu i przyswojenia umiejętności czytania po hebrajsku urywków z Pisma i ich objaśniania w języku żydowskim. Nauczanie było prowadzone różnymi sposobami. Początkowo odbywały się stosunkowo krótkie lekcje melameda z całością klasy. Potem małe grupy dzieci kontynuowały zajęcia z nauczycielem, a reszta pod kierunkiem belfrów utrwalała nauczane słowa i umiejętność czytania czy recytacji. Jednocześnie z umiejętnością czytania przyswajano wychowankom sztukę pisania alfabetem hebrajskim.
Zajęcia szkolne, bez względu na wiek uczniów, trwały od wczesnego ranka do zapadnięcia zmroku, a niekiedy nawet dłużej. Przerywane były kwadransami rekreacyjnymi i (czasami) dłuższą przerwą obiadową, w czasie której uczniowie udawali się na posiłek do swoich domów. Można przypuszczać, że tak wydłużony okres nauki był podyktowany nie tylko względami dydaktycznymi. Mógł być również środkiem rozładowywania napięć narastających w (z reguły wielodzietnych i dysponujących ograniczoną przestrzenią mieszkalną) żydowskich rodzinach.
Kolejny szczebel edukacji obejmował dzieci od siódmego do czternastego roku życia. Program nauczania na tym poziomie można porównać z podobnymi polskimi programami realizowanymi w epoce schyłkowego renesansu. Uczniowie mieli przyswoić sobie podstawy liturgii: układ modlitewnika łącznie z benedykcjami (brachot)25, czytaniem i recytowaniem Psalmów (Tehilim)26 i urywkami z Ksiąg Proroków. Po opanowaniu w zadowalającym stopniu języka hebrajskiego kontynuowano zajęcia z Pismem, szczególnie w dziedzinie egzegezy, opierając się na komentarzu słynnego uczonego aszkenazyjskiego z Troyes i Wormacji Szlomo Icchaki27. Tym, którzy nie osiągnęli dostatecznych postępów w hebrajskim, przyswajano wiadomości za pomocą sporządzonego w języku jidysz komentarza Ber Mosze (albo Bar Mosze). Był to jedyny komentarz w tym języku dopuszczony do użytku szkolnego w Krakowie i, jak się wydaje, również w większości innych gmin w Polsce i na Litwie.
Równolegle z pogłębianiem znajomości Pisma uczniowie studiowali Zakon i kodeksy Ustnego Nauczania (halacha). Szczególnie uzdolnieni gramatykę języka hebrajskiego, arytmetykę, niekiedy geometrię, zasady logiki i dialektyki (w celu nabycia umiejętności zbijania dowodów), zasady wyliczeń kalendarzowych i początki Talmudu. Program nauczania uzupełniały jeszcze nauki moralne i etyka (derech erec), zasady grzeczności i dobrego wychowania (hanhaga jeszara) oraz początki języka obcego łącznie z umiejętnością czytania tekstu pisanego alfabetem łacińskim. Przed konfirmacją28 uczono obchodzenia się z filakteriami (tefilin).
25 18 benedykcji (z dodatkiem późnym jeszcze jednej) stanowi podstawę liturgii żydowskiej w dni powszednie. W soboty odmawiano 7 błogosławieństw. Zostały one wprowadzone jako obowiązujące społeczność żydowską po zburzeniu drugiej świątyni w zamian za przynoszenie ofiary.
26 Czyli klasycznej poezji Izraela.
27 Raszi, żyjący w drugiej połowie XI w.
28 Bar Miewa; chłopiec, który ukończył 13 lat, z punktu widzenia halachy jest uznawany za dojrzałego. Odtąd jest w stanie podołać obowiązkom wynikającym z Zakonu i staje się odpowiedzialny przed Bogiem za swoje czyny. W dniu publicznym czytania Tory (sobota, poniedziałek, czwartek i święta najbliższe daty 13 urodzin) jest po raz pierwszy wzywany do odczytania przypadającego na ten dzień rozdziału Pięcioksiągu przed obecnymi członkami gminy.
SZKOLNICTWO PODSTAWOWE W KRAKOWSKIEJ GMINIE XVI I XVII W
291
Po ukończeniu 14 roku życia młodzieńcy mogli kontynuować naukę w je-sziwotach, gdzie główny wysiłek koncentrował się wokół studiowania Talmudu. Ten szczebel nauczania wykracza jednak poza zakres naszych rozważań.
Obok chederów funkcjonowały publiczne szkoły Stowarzyszenia Talmud--Tora. Uczęszczały do nich dzieci, których rodzice nie byli w stanie posłać do prywatnych nauczycieli. Przeważnie były to sieroty lub dzieci z biednych domów, w których z trudem zaspokajano elementarne potrzeby. Według statutu Stowarzyszenia brało ono na siebie obowiązek wynajęcia odpowiedniego melameda, który poprowadzi naukę zgodnie z ustalonym programem. Talmud-Tory finansowały edukację tych dzieci do 14 roku życia. Należy również podkreślić, że Dobrowolne Stowarzyszenie uważało za swój obowiązek zaopiekowanie się tymi chłopcami, którzy z braku odpowiednich uzdolnień nie byli przyjmowani do jesziwy. W takim wypadku finansowano naukę zawodu lub ułatwiano zdobycie pracy. Starano się, aby pozbawieni opieki młodzieńcy nie żebrali, kradli czy wałęsali się po ulicach i czyniono wszystko, by zapewnić im odpowiednie zajęcie, locum i opiekę wychowawczą29.
Na ogół nauczycielami byli absolwenci jesziwotów, którzy albo nie znaleźli posady rabina czy sędziego (dajan), albo nie prowadzili intratnych interesów czy też nie mogli legitymować się innymi źródłami dochodów. Wśród melame-dów, szczególnie prowadzących chedery, w których odbywało się nauczanie elementarne, znajdowali się ludzie, którzy z różnych względów nie ukończyli studiów talmudycznych i szukali możliwości zarobkowania. Posadę nauczyciela mógł objąć wyłącznie człowiek żonaty30. Stopień przygotowania do wykonywania zawodu, jak i poziom intelektualny nauczycieli był różny.
Pozycja społeczna melamedów nie należała do zbyt eksponowanych. Wynagrodzenie było raczej marne. Warunki życia, szczególnie gdy posiadali wielodzietne rodziny, były nie do pozazdroszczenia. Wspomnijmy tylko, że większość prywatnych melamedów prowadziła zajęcia w izbie, która była równocześnie jedyną izbą mieszkalną pozostającą do dyspozycji rodziny nauczyciela. Cóż więc popychało ludzi do przyjęcia takiego zajęcia? Przede wszystkim stosunkowa łatwość znalezienia zatrudnienia. W większości miast i miasteczek występował ciągły brak izb szkolnych i melamedów. Zjawisko to powodował z jednej strony powszechny obowiązek nauczania, z czym wiązała się duża liczba uczniów, a z drugiej zaś brak odpowiednich ludzi, którzy godziliby się podjąć pracę nauczyciela.
Szczególnie poszukiwani byli melamedzi wysokiej rangi (melamdej gmara)31 prowadzący zajęcia z adeptami nauk talmudycznych. Dlatego też władze ka-halne, które niezbyt chętnie widziały obcych przybyszów (z wyjątkiem dyplomowanych lekarzy i aptekarzy, o ile takich brakowało, albo jeśli osadnik dysponował pokaźnym kapitałem), na ogół bez większych trudności zezwalały na osiedlenie się kandydatom do zawodu nauczyciela.
29 Assaf, Mekorot..., s. 102, ż"chet", s. 103, ż"hej".
30 Żydzi kierowali się zasadą, że ludzie nieżonaci nie mogą sprawować żadnych funkcji publicznych. Nie wolno im było również kierować nauczaniem i wychowywaniem młodzieży.
31 Gemara część literatury halachicznej zajmująca się analizą i komentowaniem Miszny. Autorami Gemary (w języku aramejskim przekazów tradycyjnych) byli uczeni zwani amoreitami. Działali oni w Ziemi Świętej od połowy III w. n.e., w Babilonii od końca III w. n.e. Komentując halachę tworzyli stopniowo zrąb Talmudu. Ostateczna redakcja miała miejsce około roku 500 n.e.
292
SZMUEL A. ARTUR CYGIELMAN
Melamed przybywający samotnie do nowej miejscowości, co ze względu na trudności mieszkaniowe było zjawiskiem częstym, musiał legitymować się pisemną zgodą małżonki na przebywanie poza stałym miejscem zamieszkania. Dokument taki był niezbędny; bez jego posiadania nie można było uzyskać zgody władz kahalnych na prowadzenie chederu. Ponadto żona nie była wtedy uważana za kobietę opuszczoną przez męża (aguna). W dużych miejscowościach próby objęcia posady nauczyciela przez osoby zamiejscowe były na ogół bezowocne.
Regulamin Dobrowolnego Stowarzyszenia z góry określał długość dnia szkolnego, wysokość czesnego i ciągłość okresów nauczania. Rok został podzielony na dwa sześciomiesięczne okresy (sznej zmanim): jesienno-zimowy i wiosenno-letni. Kategorycznie zabroniono przedłużania dnia szkolnego i obniżania czesnego dla zwabienia większej liczby uczniów. W czasie trwania okresu nie wolno było przyjmować wychowanków z innych chederów. Zabroniono również szybszego nauczania niż to zostało ustalone w szkolnym programie. Melamedom zakazano także reklamowania swoich szkół wobec rodziców w czasie przerw między okresami. Rodzice mieli sami zgłaszać się z propozycją przyjęcia dziecka do chederu. Te wszystkie restrykcje miały na celu ograniczenie walki konkurencyjnej między szkołami. Zdarzało się, że nauczyciele chcieli kosztem powierzchownego realizowania materiału przyspieszyć postępy w nauczaniu Talmudu. Starali się w ten sposób udokumentować własne osiągnięcia, jako że nauczanie na tym poziomie cieszyło się szczególnym autorytetem32.
Długość dnia szkolnego wahała się pomiędzy ośmioma a dwunastoma godzinami. Krócej przebywali w szkole uczniowie klas wyższych, którzy potrafili samodzielnie zgłębiać nauczany materiał.
Czesne za jeden okres wynosiło w niższych klasach 4 zł. od ucznia, a w wyższych 5 czerwonych zł. Ojciec miał obowiązek uregulowania opłaty w dwóch ratach przypadających w połowie i pod koniec każdego okresu. Zaleganie z uiszczeniem czesnego groziło wydaleniem ucznia z klasy (w drugiej połowie okresu) i uwięzieniem ojca albo klątwą33. Nauczyciel naruszający paragrafy regulaminu o długości dnia szkolnego i wysokości czesnego był karany pozbawieniem prawa wykonywania zawodu. W wypadku, gdy winowajca był zamiejscowy usuwano go natychmiast z miasta34. Nauczycielom zabroniono wyręczania się uczniami przy rąbaniu i przynoszeniu drewna na opał i świec oraz innych posługach osobistych. Melamed i rodzice mieli doglądać, żeby uczniowie nie wałęsali się po ulicach i targach, oraz czynić wszystko, by młodzież nie traciła na próżno czasu35.
Obecność w izbach szkolnych pomocniczej siły pedagogicznej zaważyła na metodzie nauczania w szkołach żydowskich na przełomie XVI i XVII w. Rai-szej duchana, zwani popularnie belframi, to młodzieńcy-studenci miejscowej jesziwy. Będąc niejednokrotnie przybyszami z dalekich stron, chcieli zarobić na swe utrzymanie jako pomocnicy melameda. W tym charakterze prowadzili oni
32 Assaf, Mekorot..., s. 98-99.
33 Jw., s. 98.
34 Jw., s. 99, ż "gimel".
35 Jw., koniec ż "alef", s. 98, 99.
SZKOLNICTWO PODSTAWOWE W KRAKOWSKIEJ GMINIE XVI I XVII W.
293
repetycje i ćwiczenia z uczniami chederu, nadzorowali naukę pamięciową tekstów, organizowali zajęcia i rozrywki w czasie przerw. Dzięki temu melamed mógł prowadzić pracę indywidualną z poszczególnymi uczniami lub grupami uczniów.
Panujące w społeczeństwie żydowskim patriarchalne stosunki sprawiały, że jak wspomniano obowiązkiem nauczania objęte były przede wszystkim dzieci płci męskiej. Dla kobiet, koncentrujących się najczęściej na organizacji życia rodzinnego, a tylko w niektórych przypadkach zajmujących się rzemiosłem (koronkarstwem, szmuklerstwem) czy handlem36, dostępne były tylko niektóre rodzaje działalności społeczno-filantropijnej. Mogły one np. zbierać pieniądze na wiana dla niemajętnych narzeczonych (hachnasat kalla), opiekować się położnicami, chorymi kobietami, zajmować się ablucjami nieboszczek przed pogrzebem itp. Sytuacja ta powodowała, że kształcenie dziewcząt nie miało tej rangi co nauczanie chłopców. Niemniej dbano o przyswojenie dziewczętom pewnej sumy wiedzy. Funkcja nauczycieli w tym wypadku przypadała przeważnie rodzicom. Dziewczęta uczono umiejętności czytania i pisania w języku jidysz37. Dzięki temu mogły poznać Pismo Święte i pewne proste formy egze-gezy wraz z tekstem wielu legend zawartych w Talmudzie i Midraszach, prowadzić rachunki i zapisy handlowe oraz korespondencję rodzinną38. W celu kształcenia dziewcząt wielokrotnie wydawano poszczególne części Starego Testamentu, dzieła etyczne, moralizatorskie i homiletyczne w tłumaczeniu na język żydowski39. Dużą popularnością, szczególnie u kobiet, cieszyła się belet-rystyka żydowska (romanse)40. Zdarzało się (choć jak się wydaje nader rzadko), że szczególnie zdolne dziewczęta, wychowywane w domach, w których przywiązywano wagę do nauki, otrzymywały wykształcenie talmudyczne.
Biorąc pod uwagę liczbę wydań i wielkość nakładów osiąganych przez książki świeckie i religijne w języku jidysz, nie będzie chyba przesadą, jeżeli założymy, że w połowie XVII w. niemal 1/2 kobiet żydowskich w Krakowie, a może i w innych miastach Korony, posiadała umiejętność czytania i pisania.
"Dobrowolne Stowarzyszenie zajmujące się sprawami oświaty i krzewienia nauki Zakonu Talmud-Tora" jako instytucja kierująca między innymi szkolnictwem podstawowym w gminie miało znaczny wpływ na życie społeczności żydowskiej. Zajmując się kształceniem i wychowaniem młodego pokolenia, dbając o poziom nauczania i przygotowania do życia rodzinnego i społecznego, pielęgnując narodowe tradycje i kulturę Stowarzyszenie, jakkolwiek dobrowolne, cieszyło się pełnym zaufaniem ogółu i działało zawsze w ścisłym kontakcie z kahałem.
Statut kahalny gminy krakowskiej z roku 1595 stanowił, że co roku, tuż po
36 Por. testament Teodora Kożuchowskiego z roku 1647; Wettstein, Kadmoniot..., ż12, s. 31-37. Dokument ten w polskim tłumaczeniu przytacza Bałaban, Historia Żydów..., s. 547-552.
37 Chodzi o język starożydowski (judeo-germanica).
38 Szmuel Buch (tłumaczenie Starego Testamentu na jidysz), wyd. krakowskie z 1578 r. Por. również: Ch. B. Friedberg, Bet Eked Sefarim (Leksykon Bibliograficzny; hebr.), t. "Gimel", s. 1016, ż 1685.
39 Na jidysz tłumaczono np. Pięcioksiąg, fragmenty Ksiąg Proroków czy Pieśni nad Pieśniami. Por.: wydanie lubelskie (1615), krakowskie (1620). Cyt. wg Ozar ha-Sepharim. Bibliographie der Gesammten Hebraischen Literatur, wyd. I. A. Benjacob, Wilno 1880.
40 Por.: np. rymowane opowieści Bowe Buch pisane w jidysz w latach 1507-1508 przez Eliahu Bachur ha-Lewi. Informacje na powyższy temat por.: Ozar ha-Sepharim, s. 66 ż 187.
294
SZMUEL A. ARTUR CYGIELMAN
świętach wielkanocnych (Pesach) należy wyznaczyć trzech kwestorów (gabaim). Ich zadaniem było kierowanie polityką finansową i budżetem stowarzyszenia (Kupat Talmud-Tora). Zobowiązani byli do cotygodniowej kontroli stanu kasy i dochodów Stowarzyszenia. Sprawowali pieczę nad młodzieżą wątpliwej kon-duity uczniami nieposłusznymi uchylającymi się od zajęć i wałęsającymi się po mieście. Kwestorzy ci rozdzielali również kwatery i przydziały posiłków na dni powszednie i soboty (za pomocą kartek) zamiejscowym uczniom jesziwy i sierotom. Do nich należało karanie gospodarzy odmawiających zapewnienia uczniom i studentom stancji i posiłku41. Opiekowali się również trzynasto--czternasto-letnimi wyrostkami nie kontynuującymi nauki w jesziwie, którzy mieli być oddani do terminu u majstrów. O ich losie składali okresowe sprawozdania seniorom gminy. Szerokie pełnomocnictwa kwestorów wobec młodzieży miały przyczynić się do zapobieżenia ewentualnym incydentom, jakie mogły wybuchnąć między mało odpowiedzialnymi elementami spośród ludności żydowskiej a chrześcijańskimi mieszkańcami miasta.
Stowarzyszenie sprawowało opiekę nie tylko nad uczniami, ale również nad nauczycielami. Regulowało wysokość płacy melamedów w zależności od kategorii izb szkolnych i obowiązującą długość dnia pracy42. Ustalono na przykład, że nauczyciele zamiejscowi, którzy nie sprowadzali swoich rodzin, będą pracowali krócej, ze względu na konieczność samodzielnego prowadzenia gospodarstwa domowego i przygotowywania posiłków43.
Ważną dziedziną działalności Stowarzyszenia był inspektorat szkolny (ma-szgichim) sprawdzający postępy uczniów we wszystkich izbach szkolnych działających w mieście. Wizytacje te odbywały się raz w tygodniu. Inspektorzy sprawdzali, czy zajęcia prowadzone są na odpowiednim poziomie zapewniającym odpowiedni postęp w zakresie nauczania i czy nie zdarzają się przejawy niedbalstwa ze strony melameda44. Zwracali też uwagę na terminową realizację programu.
Szczególnym kontrolom poddawano szkoły utrzymywane przez Stowarzyszenie. Również tutaj wizytacje odbywały się co tydzień. Każdorazowo uczestniczyło w nich trzech członków Stowarzyszenia, którzy zmieniali się według kolejności ustalonej przez losowanie w ciągu obu półroczy45.
Promowanie ucznia Talmud-Tory na poziom studium talmudycznego odbywało się po trzytygodniowych egzaminach mających potwierdzić jego przygotowanie do nauki tego przedmiotu zgodnie z obowiązującymi wymagania-
mi46
41 Statut kahału kazimierskiego opublikował M. Bałaban w "Jahrbuch der Juedisch Literaris-chen Gesellschaft", t. 10: 1913, s. 322 n. Informacje dotyczące wydatków na kształcenie dzieci i młodzieży ponoszone przez gminy w Poznaniu i Gnieźnie w latach 1638 i 1646, por.: B. D. Weinryb, Texts and Studies in the Communal History of Polish Jewry, New York 1950, aneksy hebrajskie, s. 58, 60 (cyt. dalej: Weinryb, Texts...).
42 Assaf, Mekorot..., s. 98, ż"alef".
43 Jw., również s. 99, ż "bet", nr 3.
44 Jw., s. 100, ż"gimel", nr "alef".
45 Jw., s. 103, ż "waw".
46 Jw., ż "zain". Komisja Kontroli w gminie poznańskiej nakazywała w roku 1654 powołać dwóch nauczycieli do prowadzenia zajęć z chłopcami uczącymi się w gmachu szkolnym. Opłacał ich kahał, obywateli gminy zaś zobowiązywano do specjalnych datków na ten cel. Por.: Pinkas ha-kszejrim, s. 140-141, nr 743.
SZKOLNICTWO PODSTAWOWE W KRAKOWSKIEJ GMINIE XVI I XVII W.
295
Członkami Talmud-Tory mogli być ludzie mający honorowy tytuł naukowy w dziedzinie studiów talmudycznych (morejnu nauczyciel nasz albo cha-wer towarzysz w nauce), żonaci, w wieku co najmniej 36 lat. W Krakowie Stowarzyszenie liczyło 70 członków płacących co miesiąc datek na rzecz instytucji w wysokości l 1/2 grosza. Kierownictwo składające się z trzech kwestorów (gabaim) wybierano co roku w dni wolne święta Pesach. Dni wolne (hebr. Chol ha Moed) święta Pesach były okresem, w czasie którego oprócz przygotowywania posiłków można było również podróżować, pisać, a w pewnych wypadkach nawet prowadzić interesy (np. handel żywnością). Wspomniany termin obejmował czas pomiędzy pierwszym a ostatnim dniem święta z wyłączeniem Szabatu. Wszyscy członkowie Stowarzyszenia pełnili obowiązki inspektorów szkolnych. Wizytowali oni chedery i Talmud-Torę47.
Kasa Stowarzyszenia Talmud-Tory opłacała odpowiednich nauczycieli, utrzymywała pomieszczenia służące jako klasy szkolne oraz budynki przeznaczone na ten cel. Dostarczała również środków niezbędnych do nauczania (z zakupem książek włącznie)48.
Pieniądze uzyskiwano z różnych źródeł. Do najważniejszych należy zaliczyć szóstą część datków przekazywanych na rzecz synagogi przez wezwanych do czytania Pisma w poniedziałki i czwartki oraz soboty i święta, datki zebrane na uroczystościach obrzezania i ślubach, 1/10 dochodów od sum złożonych anonimowo do skarbon ofiarnych w domach modlitw, zapisy i spadki przekazywane na cele Stowarzyszenia, datki 18-szelężne przekazywane na rzecz Talmud-Tory przez ojców przyprowadzających po raz pierwszy swych synów do izby szkolnej (taką samą sumę wpłacali urządzający ucztę rytualną na cześć konfirmacji), 10% płacy każdego belfra49. Oprócz tego również kahał ze swego budżetu przekazywał na rzecz Talmud-Tory pewne sumy50.
Jak podkreśliłem poprzednio, w zasadzie wszyscy Żydzi byli równi wobec prawa, zarówno żydowskiego, jak i systemu prawnego obowiązującego poza gminą. Zasada ta prowadziła do utrzymywania się jednolitego systemu szkolnego, obejmującego wszystkie dzieci płci męskiej. Powszechność nauczania przesądzała o jego masowości. Bardzo ważnym rezultatem tego stanu rzeczy był nikły jak na owe czasy procent analfabetyzmu, który u mężczyzn spadał poniżej 15%, a u kobiet sięgał 50%. Masowość nauczania nie wpływała na jego jakość. Preferowane były indywidualne formy pracy z uczniem.
Świadectwem wysokiego poziomu wykształcenia Żydów polskich jest ich
47 Assaf, Mekorot..., s. 102, akapit 3.
48 W roku 1660 Komisja Kontroli kahału poznańskiego wydała rozporządzenie dotyczące kosztów kształcenia ubogich uczniów. Od kahału żądano, by sprawę tę załatwiono szybko i pozytywnie. W roku 1639 Komisja zobowiązała zarząd gminy do regularnego przekazywania pieniędzy do kasy stowarzyszenia. Por.: Acta Electorum..., nr 375, s. 140, nr 743, s. 165, nr 936.
49 Por. przypis 47. Od belfrów ściągano dość poważne kwoty biorąc pod uwagę ich zarobki. Jako uczniowie jesziwy byli jednakże częściowo utrzymywani przez gminę. Na wysokość opłat wpływał również fakt, że pozostawali w stanie bezżennym.
50 Nie dysponujemy materiałami krakowskimi obrazującymi wydatki gminy na ten cel około roku 1638. Niewykluczone, że mogły być one podobne do kosztów poniesionych przez gminę poznańską. W roku 1638 przekazano w Poznaniu na rzecz Dobrowolnego Stowarzyszenia Talmud Tora 492 zł 20 groszy, a w roku 1646 obok analogicznej kwoty wpłacono nadto 200 złp. Por. Weinryb, Texts..., s. 58, 60.
296
SZMUEL A. ARTUR CYGIELMAN
wkład w skarbnicę kultury diaspory. Z Europy, a nawet spoza jej granic ciągnęły do Krakowa, Lublina czy Brześcia Litewskiego rzesze adeptów nauk żydowskich, by kształcić się w słynnych wówczas na cały świat jesziwotach.
Pogłębienie studiów nad oświatą żydowską, którą można chyba nazwać najbardziej skuteczną instytucją autonomii, pozwoli nam niewątpliwie odtworzyć rzetelny obraz społeczności polskiej i żydowskiej, żyjących "obok siebie i ze sobą".
CHAVA TURNIANSKY
PIEŚNI "HISTORYCZNE" W JĘZYKU JIDYSZ
JAKO ŹRÓDŁO DO DZIEJÓW ŻYDÓW
W POLSCE PRZEDROZBIOROWEJ
Celem niniejszego referatu poświęconego żydowskim pieśniom "historycznym" jest zwrócenie uwagi uczonych polskich na wartość wspomnianych tekstów jako źródła historycznego. Zależałoby mi również na współdziałaniu polskich uczonych, których pomoc mogłaby się okazać cenna zarówno w interpretacji poszczególnych przekazów, jak również ułatwić poszukiwanie nowych pieśni.
Wydział Jidysz Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie już od ponad dziesięciu lat prowadzi kierowane przez prof. Chone Shmeruka i niżej podpisaną prace nad kompletną krytyczną edycją siedemnasto- i osiemnastowiecz-nych pieśni "historycznych" (Historisze lider) utrwalonych w języku jidysz. Badania te wspomagane są przez Izraelską Akademię Nauk.
Pieśni "historyczne" znane były w literaturze europejskiej od szesnastego stulecia. Rozwojowi tego gatunku literackiego sprzyjało obniżenie kosztów druku i jego upowszechnienie. Pierwsze znane (zachowane?) pieśni jidysz pochodzą dopiero z początku siedemnastego stulecia. W wiekach siedemnastym i osiemnastym historisze lider stały się jednym z najsilniej wyróżniających się gatunków literackich w piśmiennictwie żydowskim.
W przeciwieństwie do polskich pieśni historycznych ich żydowski odpowiednik nie stał się elementem folkloru. Nie posiadamy nadto informacji pozwalających stwierdzić, czy pieśni te nie były częścią tradycji ustnej, przekształciły się w pieśni ludowe lub też zostały poddane różnym adaptacjom i skrótom.
Pieśni "historyczne" opisywały aktualne wydarzenia. Autorzy nie dążyli świadomie do przekazania ich treści następnym pokoleniom. Poziom świadomości historycznej twórców sprawiał, iż trudno, oceniając zarówno same teksty jak i motywacje autorów, porównywać je choćby z kronikami średniowiecznymi.
Pieśni opisywały realistycznie aktualne wydarzenia spełniając w pewnej mierze funkcje dzisiejszej prasy. Stąd też jakkolwiek mogą być w pewnych sytuacjach traktowane jako źródło historyczne, należy z nich korzystać z dużą ostrożnością.
Drogi ich rozpowszechniania przypominały do pewnego stopnia "wędrówki" pieśni kramarskich czy jarmarcznych w Rzeczypospolitej.
Były to głównie przydługie teksty mające po kilkadziesiąt, a czasem i ponad
298
CHAVA TURNIANSKY
sto zwrotek, łączące w sobie elementy neue Zeitungen czy neue Lieder podobnego gatunku literackiego powstałego w Niemczech z elementami hebrajskich elegii i modlitw. Drukowano je zazwyczaj wkrótce po wydarzeniu, które opisywały. W większości dalej szły w zapomnienie.
Ów gatunek literacki był niemal jedynym rodzajem ekspresji w języku jidysz w XVII i XVIII w., który bezpośrednio przedstawiał aktualne wydarzenia. Trzy najstarsze pieśni wydrukowano w latach 1616-1617. Następne trzydziestolecie nie przyniosło żadnego zachowanego do dziś tekstu, z lat 1648-1721 znamy trzydzieści pieśni, z okresu zaś do końca XVIII w. zachowało się tekstów dwanaście.
Pieśni "historyczne" drukowano najczęściej w małych tanich broszurach cztero- ośmio- czy dwunastostronicowych i w małym formacie 8. Niemal wszystkie zachowały się tylko w jednym egzemplarzu. Połowa znajduje się obecnie w Bodleian Library w Oksfordzie jako część zbioru rabina Dawida Oppenheimera z Pragi, kolekcjonera rękopisów i książek żydowskich gromadzącego zbiory mniej więcej do roku 1720.
Czterdzieści pięć pieśni, które do dziś się zachowały, to zaledwie drobna część tekstów powstałych w stuleciach XVII i XVIII. Na ten stan rzeczy złożyło się wiele czynników: wysokość nakładu i jakość wydań, ulotny charakter wydarzeń, które opisywały, zagrożenie społeczności żydowskiej oraz konieczność ochrony książek o większej wartości, głównie hebrajskich. Te i inne powody zdają się wyjaśniać dlaczego w zbiorach Oppenheimera brakuje nawet pieśni drukowanych za jego życia i w jego mieście. Fakt, iż każde odkrycie zespołów książek pisanych w jidysz z XVII i XVIII stulecia jak chociażby ostatnie odkrycia w bibliotekach uniwersyteckich w Erlangen i Rostocku ujawniając nie znane pieśni lub wydawnictwa utwierdza nas w przekonaniu, że liczba pieśni historycznych zarówno w jidysz, jak i innych językach sięgała pierwotnie kilkuset.
Ich tematyka dotyczyła wydarzeń rozgrywających się w różnych krajach zamieszkiwanych przez Żydów aszkenazyjskich w Niemczech, Holandii, Polsce, Czechach i na Morawach. Opisywano w nich wydarzenia szczególnie ważne, wyciskające piętno na życiu całej społeczności: pożary, plagi, cierpienia czasu oblężeń i wojny, prześladowania, tułaczkę, procesy, egzekucje, klęski żywiołowe i inne nieszczęścia. Odnotowywano czasem nawet zgony różnych rabinów czy innych ważnych osobistości.
Autorami pieśni byli zazwyczaj uczeni: kaznodzieje, szamesi, nauczyciele i kantorzy. Niejednokrotnie sami widzieli opisywane wydarzenia. Najczęściej pieśni pisano w języku jidysz, choć zdarzały się również wypadki zapisywania drugiej hebrajskiej pieśni. Większość pieśni pisano wykorzystując różnego rodzaju struktury zwrotkowe. Niektóre jedynie zapisywano posługując się prozą rymowaną. Część z nich miała refren, wiele śpiewano posługując się dobrze znanymi melodiami, zapożyczonymi czasem z repertuaru żydowskiego (np. melodia Akejdah, liturgicznego poematu ofiarowania Izaaka, czy melodia modlitwy El mole rachimim). Czasem wykorzystywano popularne pieśni niemieckie np. Die Schlacht von Pavia albo Der Graf von Rom. Były one drukowane bezpośrednio po powstaniu, mimo iż miejsca wydania (najczęściej Praga czy Amsterdam) znajdowały się daleko od opisywanych wydarzeń. Żadna z pieśni nie została wydrukowana w Polsce, jakkolwiek znane jest imię polskiego Żyda
PIEŚNI "HISTORYCZNE" W JĘZYKU JIDYSZ
299
Chaima ben Szolema, który był autorem pieśni opisującej proces i egzekucję dwóch żydowskich złodziei w Prostejovie na Morawach w 1684 r. (Lit.: 1). Jest ona szczególnie godna uwagi ze względu na to, iż zawiera rozwinięte elementy ballady. Wśród pieśni opisujących wydarzenia rozgrywające się poza Polską w co najmniej dwóch wspomina się polskich Żydów. Pieśń z roku 1675 opowiada o polskiej Żydówce, która porzucona przez swego męża wyrusza za nim na zachód Europy, udając się najpierw do Amsterdamu (Lit.: 2). Tam dowiaduje się o jego przypuszczalnym pobycie w Niemczech, następnie wyrusza do Hamburga, odnajduje tam męża i po wielu procesach uzyskuje rozwód. W innej pieśni opisującej jedną ze społeczności żydowskich na Węgrzech w czasie najazdu tureckiego w 1683 r. (Lit.: 3). znajdujemy zwięzły opis zabójstwa urodzonego na Wołyniu Natana Hanowera, autora słynnej hebrajskiej kroniki Bagno głębokie opisującej masakry Żydów w czasach Chmielnickiego.
Spośród czterdziestu pięciu siedemnasto- i osiemnastowiecznych znanych nam obecnie pieśni historycznych dziewięć, tzn. jedna piąta, opisuje wydarzenia, które miały miejsce w Rzeczypospolitej szlacheckiej w latach 1648-1768 (Lit.: 4). Dwie z nich powstały w XVIII w. Pieśń Di baszrajbung fun gzejres kak Późne (Lit.: 4H i 5) opisuje ciężką próbę, jakiej zostali poddani Żydzi wielkopolscy latem 1716 r. Do naszych czasów dochowało się jedynie kilka stron tego utworu odnalezionych w oprawie innej hebrajskiej książki, wydanej w Berlinie w roku 1717. Druga z pieśni osiemnastowiecznych ma charakter lamentu opisującego wyczyny Iwana Gonty w Humaniu w 1768 r. (Lit.: 41). W tym ostatnim wypadku zachował się jedynie dziewiętnastowieczny przedruk (Lit.: 6).
Pozostałych siedem pieśni odnaleziono w oksfordzkiej kolekcji Oppenheimera. Większość z nich zachowała się w unikatowych pojedynczych egzemplarzach. Jeden tekst przetrwał w formie rękopisu (Lit.: 4C). Tylko jedna pieśń zachowała się w drugim wydaniu do naszych czasów (Lit.: 7). Teksty powstały i zostały wydrukowane w latach 1648-1696. Nie znamy dokładnie roku ich wydania, jakkolwiek można próbować go określić dzięki datom, które przekazał tekst.
Określenie przynajmniej w przybliżeniu czasu powstania danego utworu ułatwia przestrzeganie generalnej zasady natychmiastowej publikacji tekstu po jego powstaniu. W jednym wypadku czas powstania pieśni można było z grubsza określić dzięki przywołaniu w niej wydarzeń opisanych w innym utworze.
Teksty wydawano najczęściej, jak wspomniano, w Amsterdamie lub Pradze. Jakkolwiek odnotowano to wyraźnie jedynie w kilku wypadkach, wiele przemawia za tym, że i pozostałe utwory opublikowano we wspomnianych powyżej miastach.
Nawet pobieżne porównanie pieśni opisujących wydarzenia w Polsce z utworami, których akcja rozgrywa się poza Rzeczpospolitą prowadzi do wniosku, iż stosunkowo łatwo dostrzec można pomiędzy nimi zarówno podobieństwa, jak i różnice. Na przykład wyrażenie lid i jego odmiany szejn lid, naj lid, szejn naj lid, naj kloglid, srejfe lid itp., powszechnie używane w tytułach pieśni powstałych w zachodniej i środkowej Europie, poza jednym wyjątkiem nie występują w utworach z terenu Rzeczypospolitej (Lit.: 8). Natomiast pojawiają się inne wyrażenia, jak np. kinah (elegia, lamentacja), które trudno odnaleźć w pozostałych pieśniach lub które gdzie indziej nie występują, jak np. bichl (broszura), książeczka, beszrajbung (opis).
Podczas gdy większość pieśni zachodnioeuropejskich ma charakter stroficz-
300
CHAVA TURNIANSKY
ny i jedynie w kilku przypadkach występują defekty w strukturze zwrotkowej lub też forma pieśni bliższa jest prozie rymowanej, w wypadku pieśni polskich występuje prawidłowość odwrotna. Ponad połowa z nich napisana jest prozą rymowaną lub wykazuje defekty w strukturze tak znaczne, iż czasem trudno było określić, który z wzorców chciał wykorzystać autor. Jedynie dwie pieśni mają melodię (Lit.: 4A, 4F) a dwie inne (Lit.: 4B, 4F) i refren pochodzenia żydowskiego. Jedna z pieśni (Lit.: 4G) została napisana w dwóch wersjach językowych w jidysz i po hebrajsku, cztery zaś (Lit.: 4A, 4B, 4D, 4F) mają akrostych w tych wypadkach obie cechy występują częściej niż w innych pieśniach "historycznych" powstałych w jidysz.
Powyższe zjawiska wskazują na to, iż pewne cechy pieśni historycznych, skrystalizowane w Europie zachodniej i środkowej na drodze ścisłego kontaktu z niemiecką literaturą popularną, uległy wypaczeniom czy wręcz zaniknęły w Europie wschodniej. Wydaje się, że brak bezpośredniego kontaktu z językiem niemieckim i tworzona w nim literatura popularna doprowadziły do oparcia się w większym stopniu na elementach kultury żydowskiej. Przyczyniły się również do zmniejszenia zależności od formalnych kryteriów estetycznych. Pomimo tego podstawowa, podwójna zależność pieśni "historycznych" od hebrajskiej elegii kinah i od tradycji tego gatunku w krajach niemiecko-języcz-nych nie uległa zmianie. Nie udało się natomiast wykazać jakichkolwiek po-wiązań pomiędzy pieśniami żydowskimi a polską twórczością popularną. Za-decydowała o tym prawdopodobnie bariera językowa.
Podstawowa różnica pomiędzy wyodrębnionymi grupami pieśni dotyczy ich tematyki.
We wspomnianych dziewięciu utworach nie widać zainteresowania pożarami, tułaczką, klęskami żywiołowymi czy zgonem ważnej osoby. Autorzy skupili się natomiast na prześladowaniach, napadach, procesach i egzekucjach Żydów.
Nie mając wątpliwości co do przypadkowości doboru znanych nam pieśni, mimo wszystko możemy zaryzykować tezę, że wspomniana odmienność tematyczna odzwierciedla istotną różnicę w sytuacji społeczności żydowskiej w różnych regionach siedemnasto- i osiemnastowiecznej Europy. Prześladowania i napady na Żydów w Polsce w czasie wydarzeń wojennych to temat czterech z dziewięciu pieśni. Pierwsza (Lit.: 4A) opisuje czasy Chmielnickiego (l648r.) a ostatnia (Lit.: 41) dotyczy rzezi humańskiej z 1768r. Wydarzenia na Litwie i Białorusi, w Lublinie i Lwowie z czasów wojny polsko-moskiewskiej (l655r.) przekazała jedna z pieśni (Lit.: 4B), w innej zaś (Lit.: 4H) odnotowano, co przydarzyło się Żydom w Poznaniu w czasie ataku na miasto konfederatów tarnogrodzkich w roku 1716.
Pieśń (Lit.: 4G) o wydarzeniach w Poznaniu w roku 1696 wyróżnia się tekstem dwujęzycznym (jidysz i hebrajski). Na czterdziestu czterech stronicach druku opisano w niej dzieje, jak się miało okazać, fałszywego oskarżenia o mord rytualny. Szczegółowo zrelacjonowany został w tym wypadku zawiły bieg wydarzeń, który doprowadził do tak ogromnego wzrostu napięcia w mieście, iż mogło ono przynieść rozlew krwi.
Dochodzenie oraz energiczne poszukiwania prawdziwego mordercy prowadzone zarówno przez Żydów, jak i chrześcijan, zostało uwieńczone sukcesem. Autor obawiając się zupełnie innego przebiegu wydarzeń, który zagrozić mógł nieobliczalnymi następstwami wszystkim Żydom w Rzeczypospolitej, zatytuło-
PIEŚNI "HISTORYCZNE" W JĘZYKU JIDYSZ
301
wał swe dzieło Sefer ge-ules Isroel (Księga odkupienia Izraela). Pozostałe cztery pieśni (Lit.: 4C, 4D, 4E, 4F) przedstawiają procesy, które zakończyły się wyrokiem skazującym i wykonaniem kary śmierci na podsądnych Żydach. Podobne wydarzenia z Hanau w 1617 r. i z Prostejova z 1684 r. również zostały odnotowane w żydowskich pieśniach historycznych. W obu wypadkach oskarżono Żydów o kradzież i skazano ich na śmierć. Poddano ich torturom, by za cenę uratowania życia skłonić oskarżonych do zmiany wiary. Jednakże w obu wypadkach Żydzi nie przystali na konwersję i zginęli jako męczennicy za wiarę.
Książeczka o męczenniku rebie Szachnie (Dos bichl fun Kodesz reb Szachne) zawiera najstarszy opis tego rodzaju procesu w Polsce. Powstała w roku 1682 (Lit.: 4C) i jako jedyna zachowała się w postaci rękopisu. Jej tekst został opublikowany przez prof. Chone Shmeruka. W wyczerpującym artykule prof. Shmeruk przedstawił szczegółową analizę porównawczą opisów wydarzeń odnotowanych przez źródła hebrajskie (Lit.: 9).
Pieśń opowiada o Żydzie z Krakowa pojmanym i skazanym na śmierć za zakup obiektów sakralnych skradzionych z kościoła przez dwóch młodych chrześcijan. Złodzieje przyznali się do kradzieży i zostali skazani na śmierć. Reb Szachna poddany torturom wytrzymał próbę i nie zmienił wyznania. Pieśń kończy się poważnym ostrzeżeniem przed zakupem obiektów sakralnych i w ogóle kradzionych przedmiotów. Autor konkluduje, że takie postępki narażają na niebezpieczeństwo całą społeczność żydowską. Powaga tego ostrzeżenia pozwala przypuszczać, iż opisany przypadek nie był odosobniony. Podobna sprawa, dotycząca złotnika Wolfa z Krakowa oskarżonego o zakup przedmiotów skradzionych z kościoła w 1676 r., została odnotowana w Historii Żydów w Krakowie i na Kazimierzu Majera Bałabana (Lit,: 10). Autor ów podaje, że takie oskarżenia wytaczane po ujęciu sprawcy przez chrześcijańskich złotników były wcale częste, jednakże nie wspomina o naszym bohaterze rebie Szachnie. Nie można również odnaleźć w innych źródłach podobnej sprawy dotyczącej niejakiego Awroma z Mościsk, którego proces i egzekucja zostały opisane w niedatowanej pieśni pt. Kidesz ha-szem ha-meguched szel reb Mates we-reb Pinches we-reb Awrom (Lit.: 4E). Tytuł ów w polskim przekładzie brzmi "Potwierdzenie boskości Jedynego przez reba Matesa, reba Pinchesa i reba Awroma".
Awrom z Mościsk stał się ofiarą aliles szeker lechem h'go'el (fałszywego oskarżenia o kradzież świętej hostii). Z tekstów wynika, że złodziej przyłapany na kradzieży przedmiotów liturgicznych był namawiany przez ludzi z miasta, aby obciążyć winą Żydów. W zamian otrzymał fałszywą obietnicę nagrody i odzyskania wolności. Nie wiadomo do końca dlaczego winowajca oskarżył właśnie reba Awroma z Mościsk. Był on człowiekiem powszechnie lubianym, dobroczyńcą zarówno chrześcijan jak i Żydów, czcigodnym i szanowanym. Oskarżono również pracującą u niego wdowę Żydówkę, której nazwisko nie występuje jednakże w tekście. "Porec", któremu polecono przyprowadzić reba Awroma przed oblicze władz, początkowo stanowczo odmówił wykonania polecenia. Jednak w końcu uległ przymusowi. Oskarżonym wytoczono proces w Lublinie, w czasie którego najpierw wzięto na tortury kobietę, by uzyskać zeznanie potwierdzające winę Awroma. Jednakże wytrzymała ona tortury, odrzuciła oskarżenia i została spalona na rynku.
302
CHAVA TURNIANSKY
Życia nie uratował także reb Awrom. Spłonął na stosie odmawiając konwersji, która dałaby mu lżejszą śmierć.
W tej samej pieśni znajdujemy także opis sprawy reba Pinchesa z Tomaszowa ascety całkowicie oddanego studiowaniu Tory. Padł on również ofiarą fałszywych oskarżeń o świętokradztwo i został spalony na stosie. Jego sprawą zajął się Trybunał Lubelski. Intryga, której celem było udowodnienie Pincheso-wi winy, była oparta na fałszywych dowodach przedstawionych przez służącą. Reb Pinches wzięty na tortury nie przyznał się do niczego i do końca zaprzeczał wszelkim oskarżeniom.
Nieco inny był przypadek reba Matesa z Krakowa. Według pieśni oszczerstwa kierowane pod jego adresem wynikały z niechęci duchownych, którzy zwykli prowadzić z nim dysputy religijne. Adwersarze nie mogąc go pokonać w dyskusjach dotyczących kwestii religijnych postanowili się zemścić. Przygotowali i podpisali jego imieniem fałszywy dokument, w którym znalazły się sformułowania mające charakter zniewagi skierowanej pod adresem religii katolickiej. Dokument ów rozwiesili w wielu kościołach. Reb Mates został aresztowany i pomimo okrutnych tortur nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Został skazany na stos.
Wydaje się, że anonimowy autor pieśni o trzech męczennikach przebywał w Lublinie w czasie opisywanych przez siebie wydarzeń. Natomiast niewątpliwym autorem pieśni o procesie reba Szlojme z Krzeszowa był reb Szmuel ben Dawid pochodzący z rodziny Auerbachów, znany jako reb Szmuel z Lublina.
Opisywane wydarzenia rozegrały się w roku 1692, jakkolwiek z tekstu pieśni nie wynika, co było przedmiotem oskarżenia. Wiadomo, że reba Szlojme poddano torturom, ale oparł się pokusie konwersji i został powieszony.
Autor, który zresztą napisał również po hebrajsku komentarz do Księgi Rodzaju (Lit.: 11), dołączył do pieśni długą wypowiedź na temat męczeństwa. Nawiązując do biblijnego wersu "Lecz przez wzgląd na Ciebie ciągle nas mordują, mają nas za owce na rzeź przeznaczone" (Psalm 44, 23) opisywał tortury, którym poddano zarówno Awroma z Mościsk, Pinchesa z Tomaszowa, Matesa z Krakowa, jak też inne ofiary Awroma z Lublina, Jehudę z Przemyśla, Beniamina i Pinchesa Zeliga z Łukowa, Nachmana z Makowa i Szmuela z Nowego Dworu. Pominął natomiast milczeniem podobnie jak inne źródła sprawę trzech Żydów z Wilna oskarżonych o zabicie chrześcijańskiego dziecka w roku 1690. Relację o wydarzeniach związanych z ich procesem i egzekucją zawiera pieśń Dos Bilbl is ojf di draj kdojszim be kak Wilne (Fałszywe oskarżenie o mord rytualny trzech męczenników ze świętej społeczności z Wilna).
Wspomniane wyżej pieśni stanowią rodzaj martyrologium Żydów polskich z końca XVII w. Pokazują, każda właściwymi sobie środkami, różne aspekty opisywanych faktów. Poza informacjami o przebiegu wydarzeń i ich uczestnikach możemy również poznać wysiłki społeczności żydowskiej dążącej do ratowania życia oskarżonych lub przynajmniej do zapewnienia im śmierci bardziej godnej i lżejszej. W pieśniach podawano również opisy starań o złagodzenie tortur zastosowanych wobec oskarżonych, opisywano zabiegi zmierzające do tego, by skazani umierali w rytualnej czystości oraz aby pochowano ich zgodnie z prawem żydowskim. Starania te podejmowano nie tylko w obawie o los oskarżonych których zresztą nigdy nie opuszczano ale mając na uwadze przyszłość całej społeczności.
PIEŚNI "HISTORYCZNE" W JĘZYKU JIDYSZ
303
Pieśni zawierają również interesujący materiał rzucający światło na zachowanie jednostek i grup społecznych, dalekie niejednokrotnie od stereotypowych wyobrażeń. Dotyczy to zarówno władców, jak i przedstawicieli kleru, szlachty, ludu, a nawet katów.
Zasadniczo autorzy pieśni koncentrowali się na dwóch wiodących tematach: opisach tortur, którym poddawano oskarżonych, oraz ich postawie w trakcie śledztwa. Przedstawiano obszernie sposoby, którymi starano się wymusić zeznania od oskarżonych, nie stroniąc od szczegółowych opisów tortur, stosowanych wobec oskarżonych i świadków (także i chrześcijan). Opisy oskarżonych miały wstrząsnąć czytelnikiem. Podkreślano, iż postawa Żydów była nacechowana godnością i zasługiwała na podziw. Dotyczyło to wszystkich bez względu na wiek, status społeczny czy wykształcenie. Oskarżeni w obliczu okrutnych tortur stanowczo odmawiali przyznania się do nie popełnionych czynów i odrzucali wszelkie próby nakłonienia ich do zmiany wyznania.
Podsądni w słowach, które wkładali im w usta autorzy, głosili wierność wobec zasad religii, gotowość śmierci za kidusz ha szem i dążenie do wiernego przestrzegania wszelkich nakazów religii. Wypowiedzi ich przytaczano albo w formie monologu wygłaszanego w trakcie tortur lub po ich zastosowaniu, albo jako dialog z duchownymi, podejmującymi próby nawrócenia, uciekano się również do konwencji, rozmowy z Żydami, którzy spotykali się ze skazanymi w celu wysłuchania ich ostatniego życzenia.
Choć można przyjąć, że autorzy pieśni historycznych w większości wypadków byli bliscy wydarzeń, które opisywali, trudno przypuszczać, aby mowy skazańców były wiernym powtórzeniem słów wypowiadanych przez nich w rzeczywistości (mamy w tym wypadku do czynienia po prostu z pewną konwencją literacką). Z całą pewnością odzwierciedlały jednak poglądy twórców tekstów, zbieżne, jak można sądzić, z postawami, emocjami, obawami i nadziejami innych członków społeczności żydowskiej. Należy również wziąć pod uwagę konieczność liczenia się z gustami i zapatrywaniami współczesnych i przyszłych odbiorców pieśni. Ponadto język utworów używany przez ogół i dla wszystkich zrozumiały dawał więcej możliwości przedstawienia biegu wydarzeń w sposób znacznie bardziej realistyczny, niż np. w formie hebrajskiej elegii poświęconej temu samemu wydarzeniu.
Pieśni historycznych nie wykorzystano dotąd w pełni jako cennego źródła do poznania kultury duchowej i życia codziennego społeczności żydowskiej. Dopiero wnikliwa analiza pozwala na rzetelną ocenę ich wartości jako źródła historycznego. Najważniejszymi z tego punktu widzenia są rzecz jasna pieśni omawiające nie znane dotąd wydarzenia. Należy do nich np. pieśń opisująca mord rytualny w Wilnie z roku 1690. Próby odtworzenia biegu wydarzeń na podstawie informacji pochodzących z innych przekazów źródłowych okazały się w tym wypadku daremne, a niejasną informację zawartą w pinkasie sejmu Żydów litewskich, w którym odnotowano wzmiankę o opłacaniu "złej sprawy w Wilnie", udało się prawidłowo zinterpretować i odnieść właśnie do wydarzeń wileńskich tylko dzięki pieśni (Lit.: 12).
W przypadku innego nie znanego bliżej wydarzenia związanego z procesem i wykonaniem wyroku na Żydzie krakowskim Szachnie w roku 1682 poszukiwania zmierzające do odtworzenia przebiegu i okoliczności tego wydarzenia doprowadziły do odnalezienia istotnych informacji w pinkasie bractwa pogrze-
304
CHAVA TURNIANSKY
bowego. Istotne, że na podstawie tekstu pieśni udało się ustalić nader ważne szczegóły pominięte zarówno w pinkasie, jak i w modlitwie El mole rachimim odmawianej ku jego czci. Podano w niej bowiem informację o zakupie przez Szachnę sreber kościelnych pochodzących z kradzieży.
Pieśni historyczne, nawet gdy dotyczyły wydarzeń skądinąd doskonale znanych, jak prześladowania Żydów w czasie powstania Chmielnickiego, kampanie toczące się w XVII w. na terytorium Rzeczypospolitej, fakty, które rozegrały się w Poznaniu w roku 1696 czy akty terroru z okresu Koliszczyzny, pozwalają na poszerzenie wiedzy o przebiegu wydarzeń. Dzięki nim możemy dodatkowo poznać pewne szczegóły, jak również wyjaśnić i zinterpretować znane skądinąd fakty. Dzięki nim pewne wydawałoby się dobrze znane sytuacje i wydarzenia zyskują niejako nowy wymiar pozwalający historykowi na pełniejszą i bardziej wszechstronną analizę wydarzeń.
Pouczającym przykładem w tym zakresie jest np. pieśń zawierająca opis masakr na Ukrainie w czasie powstania Chmielnickiego. Jej tekst opublikowany w sierpniu 1648 r., tuż przed żydowskim Nowym Rokiem i w czasie gdy rzezie ludności żydowskiej jeszcze trwały, jest najwcześniejszym zapisem tych wydarzeń. Autor zdołał w ten sposób przekazać opisy i szersze oceny różniące się od informacji, które zawarto w późniejszych przekazach, oraz uzupełnić je o inne, nie znane szczegóły.
Podkreślmy więc jeszcze wagę pieśni historycznych jako źródła umożliwiającego bliższe poznanie przebiegu różnych wydarzeń rozgrywających się na obszarze Rzeczypospolitej szlacheckiej w stuleciach siedemnastym i osiemnastym. Wydaje się, iż w świetle przytoczonych wyżej przykładów znaczenie tych przekazów dla badaczy historii kultury Żydów nie podlega dyskusji.
Spróbujmy na zakończenie sformułować kilka uwag o charakterze metodologicznym, istotnych także, jak sądzę, z punktu widzenia badaczy zamierzających podjąć w przyszłości pracę nad żydowskimi pieśniami.
Nie ulega wątpliwości, że pracując nad krytycznym wydaniem zachowanych do dnia dzisiejszego pieśni "historycznych" w języku jidysz należałoby rozpocząć od wnikliwej analizy wszystkich przekazów źródłowych, dotyczących faktów opisywanych w badanych tekstach. Takie podejście okazało się wręcz niezbędne w odniesieniu do pieśni, w których zarejestrowano wydarzenia rozgrywające się w Europie zachodniej i środkowej. Istniejące dokumenty, kroniki, druki, ogłoszenia, afisze, a nawet ilustracje czy pieśni niemieckie dotyczące tych samych wydarzeń, pozwoliły uściślić, wyjaśnić, potwierdzić, wreszcie uzupełnić lub skorygować opisy i szczegóły przekazywane w pieśniach żydowskich, ułatwiając lepsze zrozumienie ich historycznego kontekstu.
Prowadzone w ten sposób badania pozwoliłyby zapewne uściślić przebieg opisywanych wydarzeń.
Już w roku 1927 Max Weinreich, analizując żydowskie pieśni historyczne dotyczące wydarzeń rozgrywających się w Polsce w 2 połowie XVII w. (Lit.: 13), słusznie stwierdzał, że postęp w badaniach uwarunkowany jest szerokim dostępem do materiałów (szczególnie o charakterze aktowym) przechowywanych w polskich archiwach. Szczególnie podkreślał znaczenie akt Trybunału Lubelskiego. Uwagi Weinreicha zachowały do dziś aktualność.
Obecnie należałoby jednakże rozszerzyć poszukiwania, uwzględniając wszelkie możliwe rodzaje źródeł (kroniki, diariusze, pamiętniki, korespondencja itp.).
PIEŚNI "HISTORYCZNE" W JĘZYKU JIDYSZ
305
Trzeba by objąć nimi różne ośrodki biorąc pod uwagę zbiory znajdujące się w mniejszych miastach.
Rezultat zakrojonych na taką skalę badań trudny jest rzecz jasna do przewidzenia. Niewykluczone, iż uczeni natrafią przypadkowo na nie znane dotąd teksty. Poszukiwania należy rozpocząć z nadzieją, iż mogą one doprowadzić do odnalezienia nowych źródeł rzucających zupełnie niespodziewanie inne światło na nie znane dotąd lub znane jedynie ułamkowo epizody wiążące się z dziejami Żydów w Rzeczypospolitej.
LITERATURA
1. E/n szejn lid ojf sznej kadoszim... be-kak Prostic... be-nign Akejde oder be-nign Brojneslid, (Piękna pieśń o dwóch męczennikach świętej społeczności Prostic na melodię Akejde lub na melodię Brojneslid; jidysz), Praga 1684?, por.: M. Steinschneider, Catalogus Libraeorum in Bibliotheca Bodleiana..., Berolini 1852-1860 (cyt. dalej: Cat. Bodl), nr 3692.
2. Ejn szejn lid wos cu Hamburg is geszen (Piękna pieśń o tym co zdarzyło się w Hamburgu; jidysz), Amsterdam 1675, Cat. Bodl., nr 3636.
3. Churbn godl sze hojo be-kak Ungarisz-Brod (Nieszczęście, które dotknęło świętą społeczność Ungarisz; jidysz), Praga 1683, Cat. Bodl., nr 3526.
4. Pieśni te, uwzględniając chronologię wydarzeń, uszeregowałam następująco:
A) Kine al gzejres kak Ukrainę (Lament nad nieszczęściami świętej społeczności Ukrainy; jidysz), Praga 1648, Cat. Bodl., nr 3693. Drugie wydanie pojawiło się wkrótce potem, por. lit. 7.
B) Kine..., 1655, Cat. Bodl., nr 3651.
C) Das bichl fun dem kodesz Reb Szachnie (Książeczka o męczenniku Rebie Szachnie; jidysz), 1682, por.: M. Steinschneider, Juedisch-Deutsche Literatur und Juedisch-Deutsch, "Sera-peum", R. XXV, nr 420, 1864.
D) Dos bilbl iz ojf di draj kdojszim be-kak Wilne (Fałszywe oskarżenie o mord rytualny przez
męczenników ze świętej społeczności Wilna; jidysz), Amsterdam 1692?, Cat. Bodl, nr 4028. E) Kidusz ha-szem ha-mejuched szel Reb Mates we-Reb Pinches we-Reb Awrom... be-medinat
Polin... (Potwierdzenie boskości Jedynego przez Reba Matesa, Reba Pinchesa i Reba Aw-
roma; hebr.), 1666-1692?, Cat. Bodl., nr 4030. F) Min ha-kodesz Reb Szlojme... (Męczennik Reb Szlojne; hebr.), Amsterdam?, 1692-1699?,
Cat. Bodl., nr 3691.
G) Sefer ge-ules Israel (Księga odkupienia Izraela; hebr.), Praga 1696?, Cat. Bodl., nr 5392. H) Die baszrajbung fun gzejres kak Późne (Opis nieszczęść świętej społeczności Poznania;
jidysz), por. lit.: 5. I) Kine al gzejres Ukraine (Lament nad nieszczęściami Ukrainy; jidysz), 1768?, por. lit.: 6.
5. Por.: A. Neubauer, Notizen aus Einbanden und gedruckten Buchern, mitgetheilt, "Israelitische Letterbode", R. XI, s. 166-169; Por.: A. E. Cowlevy, A Concise Catalogue of the Hebrew Printed Books in the Bodleian Lłbrary, Oxford 1971, s. 531 (cyt. dalej: Cowlevy, A Concise...).
6. M. N. Litynsky, Cu der geszichte fun di jidn in Podolien-noch ajn dokument cu gzejres Gonte in Ukrainę (Do historii Żydów na Podolu, jeszcze jeden dokument o nieszczęściach spowodowanych przez Gonte na Ukrainie; hebr.), "Der Hojcfrajnd", III, 1894, s. 188-191.
7. Gzejre lid, Amsterdam..., drugie wydanie wspomnianej wyżej pieśni, lit. 4A, por. Cat. Bodl., nr 3694.
8. Jedna nosi tytuł Des kodesz fun Hena zajn lid, por.: Cat. Bodl, nr 3689, a druga wspomniana jest wyżej, por.: lit. 1.
9. Por. Chone Shmeruk, Ha-kadosz Reb Szachnę, Kraka 1682 riszum be-pinkas szel-ha-chewra kadisza l-umat szir histori, The Martyr Radbi Shachna, Kraków 1682, "Gal-Ed", t. VII-VIII, 1985, s. 57-69.
10. Por.: M. Bałaban, Historia Żydów w Krakowie i na Kazimierzu 1304-1868, Kraków 1936, t. II, s. 94.
11. Sefer chesed Szmuel... al sefer bereszit, Amsterdam 1699, por.: Cowlevy, A Concise..., s. 607.
12. Por.: S. Dubnow, Pinkas ha-medina szel waad ha-kehilot ha-raszijotb-medinat Lita (Nawiązanie do uzupełnień Pinkasa Wielkiego Księstwa Litewskiego; hebr.), s. 217, nr 1009; I. Hal-perin, Tosagot Lemiluim Pinkas Medinat Lita, "Horew", II, 1935, s. 23-24.
13. M. Weinreich, Szturemwint (Zawierucha), Wilno 1927, s. 165-220, szczególnie zaś uwagi na s. 169.
20 - Żydzi w dawnej Rzeczypospolitej
MARIA I KAZIMIERZ PIECHOTKOWIE
DZIELNICE ŻYDOWSKIE
W STRUKTURZE PRZESTRZENNEJ
MIAST POLSKICH
Kilkusetletnia, trwająca nieprzerwanie od XI w. obecność Żydów na ziemiach polskich, dynamiczny rozwój ich osadnictwa znalazły swoje odbicie w układach przestrzennych miast w postaci dzielnic żydowskich. W ich ukształtowaniu wyrażał się zarówno podstawowy dla Żydów obowiązek utrzymania swej odrębności narodowo religijnej, jak i warunki, w jakich znajdowali się Żydzi, w szczególności ich liczebność, sytuacja prawna, ekonomiczna, stosunki z innymi grupami i warstwami społecznymi. Zmieniały się one w czasie i przestrzeni w ścisłym powiązaniu z ogólną sytuacją polityczną, społeczną i gospodarczą całej Rzeczypospolitej.
Celem komunikatu jest poinformowanie o prowadzonych przez nas badaniach nad miejscem, jakie zajmowały dzielnice żydowskie w strukturze przestrzennej miast dawnej Rzeczypospolitej od początków osadnictwa żydowskiego na ziemiach polskich do połowy XIX w., kiedy wraz z równouprawnieniem Żydów przestały obowiązywać- formalne ograniczenia osiedleńcze. Badania obejmują tereny, na których osadnictwo to mogło się swobodnie rozwijać. W XII-XIII w. obejmowało ono dzielnice pozostające pod panowaniem książąt piastowskich: Śląsk, Wielkopolskę, Małopolskę i Mazowsze. W XIV w., za panowania Kazimierza Wielkiego, osadnictwo żydowskie przesunęło się na Ruś Czerwoną. Po unii z Litwą objęło ogromne obszary monarchii Jagiellonów, a potem Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Każda zmiana granic powodowała przemieszczenia ludności żydowskiej. Po utracie Śląska zaczęło się usuwanie Żydów z tamtejszych miast. Nie wolno im było przebywać na ziemiach zdobytych przez Krzyżaków. Wielkie Księstwo Moskiewskie, a potem Cesarstwo Rosyjskie nie dopuszczały ich w swoje granice. Wyznaczona po rozbiorach przez Rosję Strefa Osiedlenia objęła Królestwo Polskie i włączone bezpośrednio do Cesarstwa ziemie litewskie, białoruskie i ukraińskie oraz południowe tereny zdobyte na Turcji. Osiedli na tych terenach Żydzi będą potem określani jako Żydzi rosyjscy.
Można wyodrębnić następujące fazy kształtowania się osadnictwa żydowskiego:
DZIELNICE ŻYDOWSKIE W STRUKTURZE MIAST POLSKICH
307
A. XII-XIII w.
Jest to okres początków osadnictwa żydowskiego w Polsce. Istnienie siedlisk żydowskich w miastach przedlokacyjnych Śląska, Wielkopolski, Małopolski i Mazowsza znajduje potwierdzenie w dokumentach.
Wiedzę o ukształtowaniu proto-miast, obok badań archeologicznych, daje interpretacja źródeł historycznych oraz planów miast pochodzących z późniejszych okresów ich rozwoju, z których daje się niekiedy odczytać relikty pierwotnego układu. Na ich podstawie zostały również opracowane hipotezy dotyczące przypuszczalnego usytuowania osad żydowskich, m.in. w przedlokacyjnej Legnicy, Wrocławiu, Płocku, Kaliszu, Lwowie. Ich porównanie wykazuje, że w luźnej, narastającej samorodnie dookoła grodu, podgrodzia i targu strukturze miast wczesnośredniowiecznych Żydzi, podobnie jak inne grupy ówczesnych przybyszów (Niemcy, Wallonowie, Flamandowie), mieszkali w odrębnych osadach. Lokalizacja skupiska żydowskiego w bezpośrednim sąsiedztwie grodu książęcego (Legnica, Wrocław) wskazuje na ich szczególną już wtedy sytuację prawną jako sera camerae. W wielu miastach, po ich reformie, lokalizacja wczesnośredniowiecznych osad żydowskich utrzymywała się przez długi jeszcze okres, niekiedy nawet do ostatnich czasów (Płock, dzielnica przedmiejska we Lwowie).
l Wrocław zespół miejski w połowic XIII w.
l gród z podgrodziem, 2 - targ, 3 osada wczesnomiejska, 4 osada żydowska, S - cmentarz żydowski, 6 - osada wallońska. Wg M Mlynarska-Kaletynowa, Wrocław w XII-XIIIw, Wrocław 1986
308
MARIA I KAZIMIERZ PIECHOTKOWIE
B. XIII-XV w.
Okres ten wiąże się z przybywaniem kolejnych fal emigrantów z Zachodu. Powstały wówczas liczne gminy żydowskie, a na Wschodzie otwarły się przed ludnością żydowską nowe tereny osadnicze.
Przeprowadzona w XIII-XV w. "wielka reforma" nadała istniejącym i nowo zakładanym miastom nowy ustrój i kształt przestrzenny. W wielu z nich powstały lub rozwinęły się na miejscu dawnych osad przedlokacyjnych ulice i dzielnice żydowskie.
2. Poznań miasto przedlokacyjne XI-X1II w.
I Ostrów Turaski / - gród książęcy, 2 - podgrodzie biskupie, 3 - podgrodzie produkcyjno-kupieckie, II Środka - najstarsza
osada targowa, III Chwaliszewo teren zalewowy, IV Teren późniejszego miasta lokacyjnego 4 - osada targowa, obok niej
przypuszczalna najstarsza osada żydowska, 5 - kość. św Gotarda, 6 pierwotny teren miasta lokacyjnego, do którego włączono
osadę targową wraz z osadą żydowską Wg S Bobiński, Urbanistyka polskich miast przedlokacyjnych, Warszawa 1975
Najstarsze widoki miast, z których można odczytać usytuowanie dzielnic żydowskich, pochodzą z wieku XVI, plany zaś z XVIII i początków XIX w. Potwierdzona dokumentami trwałość przestrzenna lokalizacji dzielnic żydowskich, wielokrotna odbudowa po licznych pożarach w tym samym miejscu, przywileje dla poszczególnych gmin określające teren, na którym wolno się Żydom budować "na miejscu, na którym od wieków mieszkali", wreszcie protokoły z przeprowadzonych lustracji pozwalają na odtworzenie ze znacznym stopniem dokładności stanu z wieków XIV-XVII.
W usytuowaniu dzielnic żydowskich znajdowała swój wyraz odmienna niż pozostałych grup ludności sytuacja prawna, jaką nadał Żydom przywilej kaliski (1264), rozszerzony następnie jako przywilej generalny na Żydów całej Rzeczypospolitej. Mieszkając w miastach i prowadząc w nich działalność gospodarczą, Żydzi stanowili niezależne gminy, z własnymi władzami, rządzące się własnym prawem i aż do 1539 r. zależne wyłącznie od panującego i jego urzędników. Podobnie jak posiadłości szlacheckie i duchowne, tereny wyznaczone na zamieszkanie Żydom jak i oni sami były wyłączone spod jurysdykcji miejskiej. Znajdowały się one na zewnątrz bloków przyrynkowych, zwykle po przeciwnej stronie niż główny kościół. Po otoczeniu miasta fortyfikacjami
DZIELNICE ŻYDOWSKIE W STRUKTURZE MIAST POLSKICH
309
przylegały one, podobnie jak tereny klasztorne, do murów obronnych. Ten sposób usytuowania dzielnic żydowskich umożliwiał czytelne ich wyodrębnienie z organizmu miejskiego, był zgodny z dążeniem władz miejskich i kościelnych. Odpowiadał również samym Żydom, sprzyjał bowiem utrzymaniu odrębności narodowej i religijnej, języka i obyczajów. Umożliwiał również izolację od wpływów nieżydowskiego otoczenia. Żydzi utrzymali swoją spoistość nawet wtedy, gdy większość innych napływowych grup narodowościowych stopiła się ze społeczeństwem polskim.
Ośrodek życia religijnego i społecznego Żydów stanowiła bóżnica gminna. Sytuowano ją zwykle w głębi zabudowy, na skraju miasta. Dookoła niej powstawał zespół bóżniczy, do którego należały niezbędne dla potrzeb gminy: łaźnia rytualna, szkoła talmudyczna, rzeźnia i jatki koszerne, piekarnia mac oraz powstające w miarę potrzeby bóżniczki cechowe i bractw, a niekiedy także bóżnice fundacji prywatnej.
3. Lwów - zespól miejski w XVII w. I Wysoki Zamek; II. Miasto przedlokacyjne / - żydowska dzielnica przedmiejska, III. Miasto lokacyjne: 2 - żydowska dzielnica
śródmiejska
310
MARIA I KAZIMIERZ PIECHOTKOWIE
100
4. Międzyrzecz wg planu z 1780 r.
/ - zamek, 2 - rynek z ratuszem. 3-5 - kościoły, 6 bóżnica. Wg H. Mnch, Geneza rozplanowania miast wielkopolskich XIII
i XIV w., Kraków 1946
Ożywiona działalność handlowa i kredytowa, jaką zajmowali się Żydzi, wymagała utrzymywania kontaktów zewnętrznych. Stąd dążono do umieszczania sklepów, kramów i kantorów na obrzeżu dzielnicy żydowskiej, przy wolnych placach targowych. Żydzi walczyli też o prawo handlowania poza jej granicami możliwie przy rynku lub głównych ulicach. Mimo oporu władz miejskich wynajmowali odpowiednie lokale od ich chrześcijańskich właścicieli.
Od XIV w. narastały konflikty między Żydami a rozwijającym się, jeszcze wtedy głównie niemieckim, mieszczaństwem chrześcijańskim. Wzrastała ludność miast. W dużych zamkniętych murami miastach królewskich zachodniej i centralnej Polski zaczęło występować przeludnienie. Nie mieszczący się w przeludnionych dzielnicach śródmiejskich, wciąż napływający Żydzi zaczęli się pojawiać w jurydykach szlacheckich i duchownych, na przedmieściach oraz w tzw. nowych miastach powstających obok dawnych miast królewskich.
C. XVI - l połowa XVII w.
Okres ten nazywany jest "złotym wiekiem" Żydów polskich. Rzeczpospolita stała się wówczas największym skupiskiem Żydów na świecie, centrum życia
DZIELNICE ŻYDOWSKIE w STRUKTURZE MIAST POLSKICH
311
5. Sandomierz rekonstrukcja planu miasta lokacyjnego na przełomie XIV i XV w.
1 zamek, 2 rynek z ratuszem, 3 - kolegiata, 4-5 - kościoły, 6 dzielnica żydowska. Wg W. Kalinowski, T. Lalik, T. Przypkowski, H. Rutkowski, S. Trawkowski, Sandomierz, Warszawa 1956
religijnego i kulturalnego Żydów aszkenazyjskich. Ludność żydowską zamieszkującą dobra prywatne poddano wówczas jurysdykcji ich właścicieli. Wtedy to ukształtowała się wielostopniowa struktura samorządu żydowskiego z Sejmem Czterech Ziem na czele.
Przeludnione miasta królewskie zachodniej i centralnej Polski broniąc się przed dalszym napływem Żydów uzyskiwały Privilegia de non tolerandis Judae-is. Coraz liczniejsi Żydzi osiedlali się w jurydykach szlacheckich i duchownych. W pobliżu miast posiadających Privilegia de non tolerandis Judaeis, na terenach starościńskich i szlacheckich powstawały "miasta żydowskie" (Lublin, Piotrków, Opatów) konkurujące z miastami macierzystymi. Niektóre z dzielnic żydowskich uzyskały Privilegia de non tolerandis Christianis (Kazimierz k. Krakowa, Poznań, gminy litewskie).
Dynamicznie rozwijało się osadnictwo żydowskie na terenach wschodnich w miastach-rezydencjąch, ośrodkach powstających latyfundiów magnackich (Zamość, Żółkiew, Brody), oraz w miastach i miasteczkach pośredniczących w handlu produktami rolnymi. W tych wielonarodowych miastach Żydzi byli chętnie przyjmowani. Otrzymywali znaczną swobodę osiedlania się. Wskazywane im do zamieszkania tereny nie były ograniczone co do wielkości i szybko się rozrastały. Nastąpił wspaniały rozwój architektury bóż-niczej.
312
MARIA I KAZIMIERZ HECHOTKOWIE
DZIELNICE ŻYDOWSKIE W STRUKTURZE MIAST POLSKICH
313
6. Kraków i Kazimimierz w XVII w.
I. Wawel - zamek królewski i katedra; II. Kraków: l rynek z ratuszem i sukiennicami, Kościół Mariacki i Św. Barbary, 3-9 kościoły, 10 Uniwersytet, 11 - najstarsza dzielnica żydowska do 1469r., 12 - dzielnica żydowska od 1469r.; III. Kazimierz; 13 rynek, 14-17 - kościoły, 18 - miasto żydowskie; opracowano na podstawie planu Krakowa M. J. v. Derschsa z 1773 r. i planu Kazimierza z 1785r, reprod. [w] K. Bąkowski,Dzieje Krakowa, Kraków 1911, oraz planu tzw. Senackiego z 1796-1806
7. Lublin w XVI-XVllw.
I. Grodzisko; II. Osada "Czwartek"; III. Zamek i Podzamcze z "Miastem żydowskim" i bóżnicą; IV. Miasto lokacyjne; V. Przedmieścia. Wg H. Gawareckiego i C. Gawdzika, Zabytki urbanistyki i architektury w Polsce, t. l, Miasta historyczne,
Warszawa 1986
D. 2 połowa XVII w.
Był to okres zniszczeń wojennych i klęsk żywiołowych powodujących wyludnienie kraju, ruinę i upadek większości miast i wsi. W tej sytuacji nastąpiło załamanie się kolonizacji ziem wschodnich. Doszło również wtedy do znacznych przemieszczeń ludności, w tym do tragicznej ucieczki Żydów z Ukrainy i Podola w następstwie powstania Chmielnickiego.
Zamęt wojenny powodował zatarcie się granic dzielnic żydowskich. Ludność tzw. "miast żydowskich", które wraz z innymi przedmieściami padły ofiarą pożogi, oraz miast otwartych chroniła się w miastach ufortyfikowanych. Po ustaniu działań wojennych Żydzi zachęcani przywilejami właścicieli prywatnych miast zajęli wiele domów i sklepów poza granicami swych dawnych dzielnic. Pojawili się też w miastach posiadających Privilegia de non tolerandis Judaeis. Powodowało to procesy z radami miejskimi, kończące się zazwyczaj ugodami. Żydzi pojawiali się też licznie w jurydykach szlacheckich, które powstawały zwłaszcza przy szybko się odbudowujących dużych miastach. Odbudowywały się też dawne i powstawały nowe miasta żydowskie. W agraryzujących się coraz bardziej, podupadających małych miastach popierani przez ich właścicieli Żydzi przej-
314
MARIA I KAZIMIERZ PIECHOTKOWIE
8 Wilno
l - Zamek Górny, 2 - Zamek Dolny, 3 - rynek z ratuszem, 4 - dzielnica żydowska na jurydyce książąt Stuckich Wg
T. Tolwinski, Urbanistyka, t I, Warszawa 1937
DZIELNICE ŻYDOWSKIE W STRUKTURZE MIAST POLSKICH
315
9. Przemyśl - ok. 1780 r.
1 zamek, 2 rynek, i katedra, 4 cerkiew, 5-11 - klasztory, 12 - bóżnica w dzielnicy żydowskiej Wg J Mach, A Piątek, Zabytki urbanistyki i architektury w Polsce, t l, Miasta historyczne. Warszawa 1986
mowali handel, propinację i częściowo rzemiosło. W niektórych z nich osiągnęli wkrótce przewagę liczebną nad na wpół schłopiałą ludnością chrześcijańską, ich domy i sklepy znajdowały się już w rynkach i przy głównych ulicach.
Bardzo szybko nastąpił też powrót Żydów wraz z odradzającą się własnością szlachecką na ziemie wschodnie. Stałe zagrożenie wojenne na tych terenach powodowało zakładanie nadal miast-twierdz (Stanisławów). Żydzi pojawiali się w nich jak i w innych miastach odbudowywanych na tych terenach już w latach sześćdziesiątych XVII w. Szybko odzyskiwali swoją pozycję ekonomiczną. Świadczą o tym wspaniałe bóżnice, które wraz ze świątyniami innych wyznań otaczały miasta.
E. XVIII w.
Okres ten przyniósł kolosalne zniszczenia spowodowane wojną północną. Poczynając od lat trzydziestych król i magnaci podejmowali starania zmierzające do odbudowy gospodarki w swych dobrach, co prowadzić miało do aktywizacji gospodarczej kraju.
Wyraźnie uwidoczniło się wówczas zróżnicowanie społeczne, ekonomiczne i religijne Żydów. Nastąpił wtedy również upadek samorządu żydowskiego.
10. Łuck
I. Gród średniowieczny z podgrodizem: 1 - zamek, 2 - kościół lezuitów, 3 - klasztor Brygidek; II - miasto nowożytne: 4 - Klasztor Bazylianów, 5 - kościół ormiański, 6 - zbór ewangelicki. 7 - bóżnica karaimska, 8 - bóżnica rabinacka, 9 - klasztor Dominikanów Wg planu w zbiorach Zakładu Architektury Polskiej Politechniki Warszawskiej
11. Żółkiew
1 - zamek 2 - rynek, 3 - kościół katolicki, 4 - klasztor, 5 - cerkiew, 6 - bożnica. Wg l.Tołwinski Urbanistyka t L
Warszawa 1937
DZIELNICE ŻYDOWSKIE W STRUKTURZE MIAST POLSKICH
317
12. Stanisławów
l zamek, 2 rynek z ratuszem, 3 kolegiata, 4-5 - klasztory, 6 cerkiew gr..kat, 7 kościół ormiański, 8 bóżnica. Wg planu w zbiorach Zakładu Architektury Polskiej Politechniki Warszawskiej
W ramach aktywizacji gospodarczej król, magnaci i szlachta inicjowali odbudowę i porządkowanie istniejących miast, tworzenie nowych założeń urbanistycznych, zakładanie manufaktur i osad przemysłowych. Dzielnicom żydowskim przeznaczono w nich rolę ośrodków handlu i operacji kredytowych. Właściciele miast wynajmowali Żydom kramy i sklepy w budowanych przez siebie ratuszach (Kock, Siemiatycze, Białystok). Przy zakładach przemysłowych powstawały osady żydowskie z wielkimi bóżnicami (Przysucha, Końskie). Rosło znaczenie kahałów jako banków, w których magnaci, szlachta i klasztory lokowały nadwyżki swoich kapitałów.
W połowie XVIII w. zaczęło przybierać na sile zapoczątkowane już na przełomie XVII i XVIII w. zróżnicowanie religijne Żydów, a także zaostrzała się pauperyzacja ich wciąż niezmiernie szybko zwiększających się liczebnie mas ludowych. Zaczęły one osiągać przewagę nad ludnością chrześcijańską w wielu małych miastach i napływać do dużych miast w poszukiwaniu źródeł utrzymania. Sytuację pogłębił kryzys polityki kredytowej kahałów, którego konsekwencją była likwidacja przez sejm Rzeczypospolitej wyższych szczebli samorządu żydowskiego. Zrozumiano potrzebę rozwiązania "problemu żydowskiego"
13 Białystok - rekonstrukcja planu miasta w końcu XVIII w.
l - pałac, 2 - ratusz z kramnicami, 3 - kościół, 4 - bo/nica Wielka, 5-6 - beit midrasze Wg J Glinka, [w:] Studia z tóaorii
budowy miast, R V, z. 1/14 Warszawa 1955
O O-
O-
14. Pińczów plan miasta z 2 pół. XVIII w.
Ł Miasto chrześcijańskie l - zamek, 2 - rynek, 3 - kościół, 4 - pałac, II Mirów - "miasto żydowskie", 5 - klasztor, 6 - bożnica Wg planu w zbiorach Zakładu Architektury Polskiej Politechniki Warszawskiej
320
MARIA I KAZIMIERZ PIECHOTKOWIE
i znalezienia dla Żydów miejsca nie tylko w gospodarczej, ale i przestrzennej strukturze miast. W podejmowanych w końcu XVIII w. projektach, w których jedną z podstawowych zasad układu urbanistycznego był podział mieszkańców według narodowości i zawodu, pojawiały się dzielnice żydowskie jako integralna cześć miasta.
F. l połowa XIX w.
Po upadku Rzeczypospolitej w roku 1795 Żydzi znaleźli się w orbicie oddziaływania władz zaborczych. W miastach i miasteczkach Księstwa Warszawskiego, Królestwa Polskiego i Galicji nastąpiła koncentracja biedoty żydowskiej.
W Księstwie Warszawskim oraz w okresie konstytucyjnym Królestwa Polskiego rozumiano potrzebę racjonalnej przebudowy miast oraz uwzględnienia w nich znaczącej liczebnie obecności Żydów. W opracowywanych projektach tej przebudowy stosowano zasady podobne do przyjmowanych w końcu XVIII w. Istniejąca nadal, konsekwentnie podtrzymywana przez ortodoksyjne władze kahałów i przykahałków odrębność Żydów (także pod względem językowym i obyczajowym) powodowała, że środowiska chrześcijańskie i żydowskie żyły obok siebie, lecz nadal we wzajemnej izolacji. Uwzględniały ją opracowane w czasach Królestwa Polskiego, nie zrealizowane projekty utworzenia w szeregu miast tzw. rewirów żydowskich lub projekty miast bliźniaczych, składających się z dwóch jednakowych pod względem układu i wielkości części chrześcijańskiej i żydowskiej (Biała Podlaska, Maków).
15. Łosice plan regulacyjny z 1823 r. z uwzględnieniem "odosobnienia Żydów"
1 - rynek polski, 2 - rynek żydowski. Wg planu w Archiwum Głównym Akt Dawnych CWW, vol. 3803
IZABELLA REJDUCH-SAMKOWA
SZTUKA ŻYDOWSKA W POLSCE W XVII I XVIII W.*
Badania nad sztuką żydowską w Polsce mają swoją historię. Wstępnie podzielić je można na trzy okresy. Okres pierwszy to "odkrycie" wartości historycznych i artystycznych zabytków żydowskich w Polsce. Miało to miejsce w 2 połowie wieku XIX, w czasach, kiedy działali jeszcze "badacze starożytności", kiedy rodziła się, i to właśnie w Krakowie, polska historia sztuki. Zasłużeni badacze tego okresu to F. Sobieszczański, L. Wierzbicki, M. Bersohn. Drugi okres badań stanowiło dwudziestolecie międzywojenne, lata ożywionej działalności M. Bałabana1 (zakładanie muzeów przy bóżnicach), następnie lwowskiego profesora I. Schipera2, historyka sztuki Z. Ameisenowej i S. Zaj-czyka. W ramach prac terenowych Politechniki Warszawskiej Zajczyk kierował dokumentacją historyczno-naukowo-fotograficzną przy opracowywaniu bóżnic drewnianych. Architekturą bóżnic murowanych, tzw. dziewięciopolo-wych, zajmował się A. Szyszko-Bohusz3 i S. Zajczyk.
W tymże okresie zabytki sztuki żydowskiej zakupywano do muzeów w Warszawie, Poznaniu i Krakowie. Ożywiony ruch kolekcjonerski rozwinął
* Niniejszy artykuł stanowi skróconą wersję referatu wygłoszonego na konferencji "Autonomia Żydów w Rzeczypospolitej szlacheckiej". Autorka sygnalizuje jedynie pewne zjawiska zachodzące w pięknej sztuce Żydów polskich, często nie dostrzegane przez badaczy zagranicznych.
1 M. Bałaban (tytuły prac podane w dużym wyborze), Bóżnice obronne na wschodnich kresach Rzeczypospolitej, [w:] tegoż, Studia historyczne, Warszawa 1927; tenże, Dzielnica żydowska, jej dzieje i zabytki, "Biblioteka Lwowska", t. V i VI, Lwów 1909; tenże, Zabytki historyczne Żydów w Polsce, "Pisma Instytutu Nauk Judaistycznych w Warszawie", t. 1: 1929; tenże, Przewodnik po żydowskich zabytkach Krakowa, Kraków 1935; tenże, Die Judenstadt von Lublin, Berlin 1919.
2 I. Schiper, Sztuka plastyczna Żydów w dawnej Rzeczypospolitej, [w:] Żydzi w Polsce Odrodzonej, praca zbiorowa pod redakcją I. Schipera, A. Hafftki, A. Tartakowera, 1.1, Warszawa bdw.
3 A. Szyszko-Bohusz, Materiały do architektury bóżnic w Polsce, "Prace Komisji Historii Sztuki Akademii Umiejętności", t. 4, z. l, Kraków 1927. W Zakładzie Architektury Polskiej Politechniki Warszawskiej, stworzonym w roku 1923 i kierowanym przez prof. dr. Oskara Sosnow-skiego, pracował historyk sztuki Szymon Zajczyk. Odegrał on ważną rolę przy inwentaryzacji bóżnic i zabytków sztuki żydowskiej w Polsce. Prowadząc systematycznie swą działalność opisywał obiekty na podstawie żydowskich źródeł archiwalnych. Fotografował sam wykonując kilka tysięcy zdjęć, które dają pełny obraz każdego opracowywanego obiektu. Jednocześnie architekci i studenci Zakładu Architektury Polskiej Politechniki Warszawskiej sporządzali dokładną inwentaryzację pomiarową bóżnic. Wykonywano też na barwnych planszach kopie polichromii wielu bóżnic. Zakład podjął nadto prace zmierzające do opublikowania dużej pracy poświęconej sztuce żydowskiej w Polsce.
21 - Żydzi w dawnej Rzeczypospolitej
322
IZABELLA REJDUCH-SAMKOWA
się wśród postępowych Żydów we Lwowie, w Warszawie, Wilnie, Poznaniu, w mniejszym stopniu w Krakowie. Lata po 1945 r. przyniosły niezwykle ekspansywny rozwój historii sztuki w Polsce. Zabytki żydowskie zaczęto wprowadzać do spisów ewidencyjnych i gromadzić w nowo zakładanych małych muzeach. Obecnie zbiorów tych jest w Polsce ponad 50 4.
W latach powojennych zaledwie kilka osób podjęło niemal jednorazowo temat architektury bóżniczej (J. Baranowski, A. Kubiak). Jedynym większym dziełem w tym zakresie stała się wydana w 1957 r. książka Marii i Kazimierza Piechotków pt. Bóżnice drewniane, której strona ilustracyjna została oparta na częściowo zachowanym materiale dokumentacyjno-inwentaryzacyj-nym i fotograficznym Szymona Zajczyka. Fakt zniszczenia ogromnej liczby zabytków sztuki i kultury w Polsce w latach 1939-1945 prawem paradoksu spowodował, naturalnie nie od razu, lecz dopiero w ciągu ostatnich kilkunastu lat, wzmożenie zainteresowania unikalnymi zabytkami sztuki żydowskiej. Autorka niniejszego referatu od wielu lat specjalizuje się w sztuce żydowskiej w Polsce. Badania nad tą mało znaną dziedziną sztuki polskiej ukazały szereg nowych zjawisk artystycznych, przede wszystkim niezwykłe jej bogactwo, zarówno w formie jak i dekoracji ornamentalnej. Można więc mówić o rodzimych cechach polskich judaików, co odróżnia je od wyrobów wykonanych w innych ośrodkach w Europie. Wyniki badań nad różnymi dziedzinami sztuki żydowskiej w Polsce (architektura, rzemiosło artystyczne, malarstwo, rzeźba sepulkralna, muzealnictwo) autorka opublikowała w osobnych artykułach i rozprawach.
W chwili obecnej na skutek ogromnych strat poniesionych w czasie wojny nie mamy jeszcze pełnego spojrzenia na całość sztuki żydowskiej w Polsce. Można jednakże wskazać najważniejsze problemy, najcenniejsze grupy zabytków czy indywidualne rozwiązania w tej sztuce. Przedmiotem zainteresowania autorki są stulecia XVII i XVIII, czasy sarmatyzmu i Rzeczypospolitej szlacheckiej w jej historycznych granicach. Okres ten bowiem, mimo różnych kataklizmów, był niezwykle twórczy niemal we wszystkich dziedzinach sztuki żydowskiej. Podłoże do tak znakomitego rozwoju stworzył wiek wcześniejszy. Należy też podkreślić, że niezwykle istotne znaczenie dla przeszczepiania nowych form artystycznych i kulturowych miała duża imigracja Żydów do Polski z Czech, Hiszpanii (Żydzi sefardyjscy) i Niemiec, a także ze Wschodu. Polska stała się jednym z największych skupisk żydowskich na świecie, Kraków największym ośrodkiem nauk talmudycznych. Działał tu wybitny talmudysta Mojżesz Isser-les Remu (zm. 1572 r.), a w Lublinie sławny Salomon Luria (zm. 1573 r.).
Na rozległych terenach Rzeczypospolitej, w okresie pomyślnym dla gospodarki, czasach tolerancji religijnej i rozwoju samorządu żydowskiego powstawały dogodne warunki do zakładania nowych gmin (II. 1). "Złoty wiek" w dziejach Żydów w Polsce, którym określa się czasy od 2 połowy XVI w. do l połowy XVII stulecia, dał istotne podłoże do ukształtowania się niezwykłego rozwoju barokowego budownictwa bóżniczego.
W dziedzinie architektury murowanej, która obejmowała u Żydów prawie wyłącznie bóżnice, najciekawszym zjawiskiem były bóżnice dziewięciopolowe.
* I. Rejduch-Samkowa, Z historii żydowskiego kolekcjonerstwa i muzealnictwa w Polsce, cz I, "Fołks Sztyme", 1985, nr 35; taż, Historia żydowskiego muzealnictwa w Polsce (w druku).
SZTUKA ŻYDOWSKA W POLSCE
323
l Lesko, bożnica, widok zewnętrzny
Arch Fot IS PAN Warszawa - fot C Olszewski
324
IZABELLA REJDUCH-SAMKOWA
SZTUKA ŻYDOWSKA \\ POLSCE
325
To nowe rozwiązanie konstrukcyjne pojawiło się wyraźnie w 2 połowie XVII w. i trwało niemal po połowę XIX stulecia. Bóżnice dziewięciopolowe były zjawiskiem charakterystycznym dla Polski południowo-wschodniej przede wszystkim dla tzw. kresów wschodnich, choć występowały także i na terenach północnych. Zachodnią granicę ich występowania wyznaczają synagogi w Nowym Sączu, Tarnowie, północną w Słonimiu i w Wilnie. Dziewięciopolówki znane są też z terenów Słowacji i Węgier. Można więc je uważać za typ architektoniczny wykształcony w środkowo-wschodniej Europie. Geneza tego interesującego rozwiązania konstrukcyjnego nie została dotąd w pełni wyjaśniona. Najprawdopodobniej była to wypadkowa znanych już wcześniej rozwiązań włoskich (palladiańskich) nie bez wpływu murowanej architektury cerkiewnej, o rzutach centralnych z charakterystycznymi, wertykalnymi założeniami kopułowymi. Istotną cechą bóżnic dziewięciopolowych było ścisłe powiązanie zbliżonego do kwadratu rzutu poziomego z centralnie umieszczoną bimą, pomiędzy czterema filarami. Dawało to duże możliwości dla wykorzystania wnętrza sali modlitewnej, pomieszczenia wiernych i uroczystego prowadzenia nabożeństw.
Wykształciły się zasadniczo trzy typy "dziewięciopolówek". Różnica pomiędzy nimi dotyczyła wielkości sklepienia środkowego (między filarami) i konstrukcyjnego rozwiązania miejsca na bimę5. W pierwszym wypadku bima otwierała się czterema wysokimi, półkolistymi filarowymi arkadami. W drugim znacznie mniejsze pole środkowe sklepienia zostało obniżone, a przestrzeń między filarami w górnych partiach zamurowana i opracowana dekoracyjnie (II. 2, 3). Wreszcie trzeci sposób rozwiązania bimy był niewątpliwie naśladownictwem renesansowych czy barokowych kaplic kopułowych z latarniami, które właśnie w tych czasach dobudowywano do korpusów gotyckich katedr czy kościołów. Takich przykładów wskazać można bardzo wiele.
Wróćmy jednak do bóżnic. W trzecim omawianym typie konstrukcyjnym bima otrzymała kształt kaplicowy przez zasklepienie przestrzeni pomiędzy filarami a kopułą z latarnią. Przy mocnym oświetleniu bimy, a zaciemnionej przestrzeni sali modlitwy, promieniujące światło z almemoru i latarni potęgowało mistyczny nastrój nabożeństw. Ukryte źródła światła, gra światła i cienia, ruchliwość form, ekstaza, to podstawowe czynniki, którymi świadomie posługiwali się projektanci w epoce baroku, zarówno architektury sakralnej, jak i świeckiej, pałacowej. Dlatego słusznie w ostatnich latach lansuje się określenie barok sztuka emocji.
Z bardziej znanych synagog należących do wyżej omówionych rozwiązań konstrukcyjnych bimy należą następujące bóżnice: Przedmiejska we Lwowie (1624-1632), Wilnie (po r. 1633), Ostrogu (l połowa XVII w.). Do drugiej odmiany należy bóżnica w Łucku (1626-1628) (II. 3) czy leżąca daleko na wschodnich terenach bóżnica w Żółkwi, wzniesiona pod koniec XVII w. Do trzeciego typu zalicza się bóżnice z bimą "kaplicową" w Pińsku (1640), Słonimiu (1642), Nowogródku (1648). Do tej grupy nawiązuje bóżnica w Tykocinie (1642)6.
Nie znamy nazwisk architektów tych budowli. Nie można tu wykluczyć udziału mistrzów wykształconych na wzorach włoskich. Bóżnice dziewięcio-
5 M. i K. Piechotkowie, Bożnice drewniane, Warszawa 1957 (cyt. dalej: Piechotkowie, Bożnice...), s. 31.
6 Tamże, s. 31-32.
2 Łuck. bożnics, rzutpoziomy i przekróoj poprzeczny
Z dokumentacji S Zajczyka. g M i K Piechotkowie, Boźnice Repr W Wolny
326
IZABELLA RPIDUCH-SAMKOWA
3 Łuck, bima z dekoracją malarską, stan przed 1939 r
Wg M Bataban, Zabytki historyczne Żydów w Polsice repr M T Samek
polowe cechowało niezwykle celowe rozwiązanie wnętrza i duża pojemność. O wyrazie bryły budynku decydowały duże połacie dachu, modlitewnie dla kobiet i różne dobudówki (sale posiedzeń kahału). Zmienił się, i to dość istotnie, nastrój wnętrza samej bóżnicy, stała się ona bardziej dostosowana do modlitwy niż spotkań. Złożyło się na to wiele czynników (inny stosunek do
religii).
Pogarszająca się sytuacja ekonomiczna (szczególnie biedoty wiejskiej) żydo-stwa w małych miasteczkach sprzyjała rozwojowi różnych ruchów mistycznych. Bóżnice były miejscem odizolowanym, oddzielonym od nędzy codziennego bytowania, przenośnią do lepszego życia - duchowej ekstazy. I szczególnie właśnie bóżnice drewniane, o których dalej będzie mowa, swym wręcz przepychem wnętrza stanowią jak gdyby zaskakujące świadectwo protestu
SZTUKA ŻYDOWSKA W POLSCE
327
przeciwko oligarchii kahalnej. Rzecz osobliwa, charakter i nastrój wnętrz bóż-niczych ukształtowanych w duchu baroku, ze wszystkimi jego efektami ilu-zjonizmu i światłocienia, odpowiadał duchowo żydostwu polskiemu i został przezeń zaakceptowany7.
W XVII i XVIII w. wznoszono także bóżnice o planach podłużnych, czasami z attyką, czy obronne (Łuck), wykazujące też silne związki z architekturą lokalną, jak np. bóżnica Ajzyka (1638-1644) w Krakowie, nie zidentyfikowane dzieło kazimierskiego budowniczego Jana Leitnera.
Materiał zabytkowy, jaki dostarczają siedemnasto- i osiemnastowieczne bóżnice w Polsce, pozwala na sformułowanie kilku ogólniejszych uwag. Na bóżnice z XVII w. oddziałały niewątpliwie bóżnice renesansowe, na przykład w Szydłowie, Pińczowie czy Zamościu.
Długo, niemal aż do połowy XVII w. trwały w architekturze żydowskiej formy manierystyczne. Przegląd zabytków pozwala też na zarysowanie specyficznej geografii bóżnic w Polsce w XVII i w XVIII stuleciu, co naturalnie miało silny związek z nowo zakładanymi ośrodkami miejskimi na kresach wschodnich. Nowe funkcje zarządu gmin miały swój wpływ na powstawanie dodatkowych pomieszczeń. Stąd różne dobudówki do istniejących budynków czy dodatkowe lokalności w nowo wznoszonych bóżnicach. Zaobserwować też można oddziaływanie architektury kościelnej, a także architektury zborów ewangelickich (Wielkopolska).
Z murowaną architekturą żydowską łączy się także jej wyposażenie, wykonanie z kamienia, stiuku czy drewna. Kamieniarka bóżnic z XVII i XVIII w. to oczywiście portale, obramienia okienne, skarbony, w wyjątkowych wypadkach loggie. Miały one najczęściej formy obowiązujące w konkretnych środowiskach, natomiast oryginalne rozwiązania reprezentowały obramienia aron ha-kodesz, bimy, a także skarbony. Inspiracją były tu rozwiązania renesansowe i manierystyczne, przy czym w ostatecznym efekcie decydowało swobodne traktowanie poszczególnych elementów oraz bogata właściwa dla sztuki żydowskiej symbolika i ornamentyka, przedstawienia zaczerpnięte ze świata fauny i flory.
Do najlepszych osiągnięć w tej dziedzinie należy zachowane obramienie aron ha-kodesz i skarbona z l połowy XVII w. w Starej Bóżnicy w Krakowie (II. 4). Duże możliwości twórcom dawały dekoracje stiukowe. Barwną sztukaterią pokrywano sklepienia. Ze stiuku wykonywany był aron ha-kodesz na wzór wcześniejszych rozwiązań. Obok tradycyjnej, włoskiej w swoim charakterze, geometrycznej dekoracji stiukowej, jak np. w bóżnicy Ajzyka w Krakowie8 czy Lesku, powstawały niesłychanie oryginalne kompozycje z bogatym światem przedstawień zwierzęcych, jak np. w bóżnicy w Łańcucie. Stiukowy, barwny aron ha-kodesz, barokowo-ludowy z l połowy XVIII w. oglądać możemy do dziś w dawnej bóżnicy w Bobowej (obecnie warsztaty tkackie). Naturalnie synagogi powstające w Polsce w XVII i XVIII stuleciu otrzymywały wyposażenie snycerskiej roboty i dekoracje malarskie. Zjawisko to najlepiej zobrazować można na przykładzie bóżnic drewnianych.
7 I. Rejduch-Samkowa, Barok w sztuce żydowskiej (maszynopis w posiadaniu autorki). Wszystkie ruchy mistyczno-religijne o dużym zasięgu społecznym mesjanizm, frankizm, chasy-dyzm znajdowały swe odbicie w sztuce.
8 Taż, Krakowskie bóżnice, cz. II, Bóżnica Izaaka (Ajzyka), "Fołks Sztyme", 1984, nr 39.
328
IZABELLA REJDUCH-SAMKOWA
4 Kraków, Stara Bożnica, skarbona wczesnobarokowa
Prac Fot IS PAN Warszawa - fot J Langda
Niestety, niemal wszystkie piękne drewniane bóżnice polskie zostały spalone przez hitlerowców. Pozostały jedynie materiały z dokumentacji S. Zajczyka oraz rysunki i fotografie w muzeach. Liczne analogie artystyczne formalnie łączące bóżnice drewniane z architekturą dworków szlacheckich, kościołów
IZABtLLA REJDUCH SAMKOWA
329
itd. są oczywistym dowodem przynależności ich do kultury polskiej Warto tu zaznaczyć, że sztuka żydowska w Polsce ma własne, duże osiągnięcia artystyczne, odróżniające ją od innych krajów. Na to zjawisko nie zwrócili dotychczas uwagi badacze na Zachodzie. Najwcześniejsze znane obiekty (bóżnice) powstały w l połowie XVII w., a najpóźniejsze jeszcze w XIX stuleciu. Przy czym najwięcej bóżnic drewnianych wzniesiono w 2 połowie XVII w. i l połowie XVIII stulecia.
5 Śniadowo, bożnica z 1768 r, widok zewnętrzny
Prac Fot IS PAN Warszawa
Bóżnice drewniane, w zależności od liczby członków gminy oraz ich zamożności, reprezentowały olbrzymią gamę rozwiązań, od skromnych, niemal jed-noprzestrzennych, do niezwykle rozbudowanych. W bryle zewnętrznej polskich bóżnic drewnianych szczególną rolę odgrywały wielokrotnie załamujące się dachy, o niemal orientalnym charakterze, przybudówki w formie alkierzy i ozdobnych wieżyczek, wreszcie ganki i schodki (II. 5). Przebogate były ich wnętrza, dzięki niezwykle skomplikowanym pozornym sklepieniom czy wewnętrznym kopułom poprowadzonym wręcz wirtuozersko w wysoką więźbę dachową (II. 6). Ozdobione były także wewnętrznymi, bogato rzeźbionymi gankami, galeryjkami, które łączyły się także z rzeźbionym wyposażeniem wnętrza (II. 7). Posługując się formami barokowymi, wznoszono kwadratowe i wielo-boczne bimy (U. 8) oraz, nie bez wpływu ołtarzy w kościołach katolickich, budowano wspaniałe, wysokie, obficie dekorowane retabula ujmujące Arkę, w której znajdowały się rodały (II. 9, 10) (na przykład w Zabłudowie retabulum miało wysokość 9,5 m).
330
IZABELLA REJDUCH-SAMKOWA
6. Nowe Miasto, bożnica drewniana, rzut poziomy
Prac Fot IS PAN Warszawa Repr W Wolny
Ściany, a także i sprzęty pokrywano często niezwykle barwną polichromią, o motywach roślinnych i zwierzęcych, z licznymi napisami wykonanymi ozdobnym alfabetem hebrajskim (II. 11,12). Pod wpływem polskich bóżnic drewnianych powstały drewniane synagogi na terenie Bawarii i Saksonii9. Formy te przenieśli z Polski Żydzi uciekający po powstaniu Chmielnickiego. Nie wykluczone są także związki z bóżnicami na terenie Czech. Znamy niektórych autorów polichromii w polskich bóżnicach, np. wnętrze bóżnicy w Mohylewie pokrył wspaniałą barwną polichromią około roku 1710 Chaim, syn Izaaka Segala ze Słucka10.
9 Piechotkowie, Bóżnice .., s. 292-293; G. Sed-Rajna, L'art juif, Orient et Occident, Paris 1975, s. 144.
10 Wnętrze bóżnicy w Chodorowie (1651) pokrył w roku 1722 wspaniałą barwną polichromią Israel ben Mordechaj Liśnitski. Jej reprodukcja (makieta) wg rekonstrukcji Lyonn Kramera znajduje się w Muzeum Diaspory w Tel Awiwie. Por W. Wyganowska, Odkrycie polichromii bóżnicy drewniane; w Gwoźdźcu pod Kolomyją, [w:] Rocznik Historii Sztuki, Wrocław-Warszawa 1988, s. 130. Autorka podaje znacznie wcześniejszą datę wykonania polichromii.
SZTUKA ŻYDOWSKA W POLSCE
331
7. Nowe Miasto, bożnica drewniana, przekrój poprzeczny
Z dokumentacji S Zajczyka, wg M i K. PieLhotkowie. Bożnice Repr W Wolny
Odrębną, słabo zbadaną dziedziną jest uprawiane przez Żydów malarstwo książkowe. Należy przypomnieć, że sztuka pisania była u Żydów wysoko ceniona od najdawniejszych czasów. Naturalnie nie wszystkie dzieła pisane mogły być zdobione. Do wyjątków należał zwój Megilla Ester, Sidur, pinkasy i ketuby. Jedyny, choć skromny zbiór w Polsce iluminowanych pergaminów Megilla Ester znajduje się w Żydowskim Instytucie Historycznym w Warszawie. Wśród rękopisów związanych ze środowiskami obcymi (Włochy, Niderlandy) są także, być może powstałe i w Polsce, o bordiurach bogato dekorowanych motywami roślinnymi oraz scenami figuralnymi. Jak wskazują opisy zasobów w synagogach sprzed 1939 r., zabytków tych było dużo więcej. Wiadomo, że zwój czytano także w domu w czasie święta Purim.
Z wieków XVII i XVIII zachowały się także najstarsze srebra synagogalne i domowe. Wiele z nich znajduje się obecnie, jak wskazują katalogi muzeów, w zbiorach obcych w Nowym Jorku, Jerozolimie, Tel-Awiwie, Paryżu, Pradze i Budapeszcie. Polskie synagogalia dostały się również do licznych zbiorów prywatnych, znajdujących się zarówno w kraju (w Krakowie, Warszawie czy Jaśle), jak i na terenie Austrii (Kolekcja Maksa Bergera), Niemiec, Izraela i Australii.
Polskie srebra żydowskie były przed kilku laty tematem pracy doktorskiej autorki niniejszego opracowania11. W wyniku wieloletnich badań udało się wyróżnić wiele lokalnych typów i ustalić autorów tych przedmiotów. Synagogalia wykonywali rzemieślnicy żydowscy i rzemieślnicy zrzeszeni w cechach. Powstawały one w wielu ośrodkach, przy czym należy podkreślić, że aktualnie dysponujemy zaledwie skromną częścią tego, co znajdowało się w niezwykle bogato wyposażonych bóżnicach polskich. Choć wiele prac jest nie autoryzo-
I. Rejduch-Samkowa, Polskie srebra synagogalne (w druku).
332
IZABELLA REJDUCH SAMKOWA
8 Pzedborz, wnętrze bożnicy
7 dokumentami S Zajczyka wg M i K Pechotkowie Bożnica (repr M r Samek)
SZTUKA ŻYDOWSKA W POI SC F
333
9 Izabelin k. Warszawy bożnica murowana, aron ha kodesz
Prac I ot IS PAN Warszawa
334
IZABELLA REJDUCH-SAMKOWA
10. Kozangrodek, boznica drewniana, aron-ha-kodes/
Prac Fot IS PAN Warszawa Repr W Wolny
SZTUKA ŻYDOWSKA W POLSCE
335
11 Mohylew, wnętrze bożnicy z polichromią
Z dokumentacji S Zajczyka w Arch Fot IS PAN Warszawa Repr W Wolny
wanych, znamy wyroby złotników czynnych w Krakowie, Lwowie, Warszawie, Gdańsku, Wrocławiu, a nawet mniejszych miastach. Ulubioną przez Żydów techniką był filigran, obok zaś stylowych "barokowych" ornamentów występują charakterystyczne motywy i symbolika żydowska: korona Tory, tablice Dekalogu, gwiazda Dawida, antytetycznie ustawione lwy, symbole kapłańskie i lewitów, symbolizujące Boga wyobrażenia zwierząt (lampart, jeleń, orzeł). Najstarsze zachowane zabytki z XVII w. to jady, o charakterystycznych dla polskich wskazówek dużych kulach, przy trzonku często ażurowych. Z wczesnych lat XVIII w. pochodzą najstarsze zachowane tasy, na przykład lwowskiej roboty z 172(3) r. należący do zbiorów Żydowskiego Instytutu Historycznego w Warszawie. Polskie tasy kształtem zbliżone są do kwadratu z półkolistym występem przy górnej krawędzi, co przywodzi na myśl formę macew i jest lokalnym rozwiązaniem (II. 13). W poszczególnych ośrodkach wykonywano różnego rodzaju tasy; np. gdańskie są odmienne od wykonywanych na kresach
336
IZABELLA REJDUCH-SAMKOWA
Nowe Miasto, bożnica drewniana, polichromia wewnątrz kopuły
Z dokumentacji S Zajczyka, wg M i K Piechotkowie, Bożnice Repr W Wolny
wschodnich. Częstym motywem dekoracyjnym tasu są kręcone kolumny, odcinki belkowania, korony Tory, a także miniaturowe drzwiczki aron ha-kodesz. Najważniejsze ozdoby Tory keter (korona) zachowały się w Polsce dopiero z okresu rozwiniętego baroku. Były one wieloboczne, dopiero później okrągłe i o kilku kondygnacjach (II. 14). Nie znane są wczesne przykłady rim-monim, należące także do ozdób Tory. Najstarsze pochodzą dopiero z okresu późnego baroku. Jest zresztą rzeczą dość charakterystyczną dla polskich syna-gogaliów, że długo, jeszcze w l połowie XIX w., posługiwano się przy ich wykonywaniu formami barokowymi. Owe formy odżyły w drugiej połowie tego stulecia i trwają do dziś w wyrobach artystycznych wytwórni Beccalel w Jerozolimie. Znane są także, choć nieliczne, przykłady innych sreber żydowskich. Są to bardzo bogato dekorowane oprawy modlitewników (Sidur), piękne naczynia na etrog12, gdańskiej i wrocławskiej roboty, tace, misy13 (znana cenna grupa lwowskich mis z początku wieku XIX), wreszcie pochodzące z XVIII i XIX w. lampki chanukowe (II. 15) i balsaminki (II. 16) oraz różnego rodzaju menory chanukowe14. Nie brakło w polskich synagogach wyrobów z brązu lub kutego żelaza. Były to wielkie menory i wysokie świeczniki chanukowe (II. 17)15,
12 Taż, Naczynia na etrog. Nie znane judaika w zbiorach muzealnych, "Biuletyn Żydowskiego Instytutu Historycznego", 1984, nr 131-132, s. 217.
13 Taż, Ze studiów nad judaikami polskimi. Tace do obrzezania w zbiorach obcych, "Fołks Sztyme", 1986, nr 3.
14 Taż, Problem tradycji i stylów w sztuce żydowskiej, [w.] Tradycja i innowacja, Wars2awa 1981, s. 147.
15 Taż, Łańcucka chanuka, [w:] Teka Konserwatorska. Polska poludniowo-wschodnia, Rzeszów 1985, s. 223.
SZTUKA ŻYDOWSKA W POLSCE
337
13. Tas, Polska 1727 r.
Z kolekcji Maksa Bergera w Wiedniu Repr M T Samek
żyrandole na 48 do 100 świec. Zachowały się też oprawy na Megilla Ester, co prawda w niedużej liczbie, wykonane przeważnie w technice ulubionego przez żydowskich rzemieślników16 misternego filigranu. Spotykamy także w muzeach misy sederowe, dzbany do polewania rąk kapłanom, puchary i kubki kidu-szowe, szabasowe balsaminki (II. 16), puchary proroka Eliasza i skarbony.
Jak wiadomo, epoka baroku w Polsce stanowiła swoiste apogeum w dziedzinie haftów. Zdobiono nimi stroje męskie i kobiece oraz tkaniny o kościel-
16 Taż, Polskie srebrne oprawy na Megilla Ester, [w:] Rocznik Historii Sztuki, t. XVII, Wrocław-Warszawa 1988, s. 323.
22 Żydzi w dawnej Rzeczypospolitej
338
IZABELLA REJDUCH-SAMKOWA
SZTUKA ŻYDOWSKA w POLSCE
339
14 Korona na Torę, 2 poł. XVII w.
Wg M Zagayskt, The Siher and Judmca Collection. Repr M. T Samck
nym przeznaczeniu. Charakterystyczne, iż nie było w tej dziedzinie żadnych cechowych ograniczeń. Wspaniałymi haftami o motywach roślinnych, geometrycznych zdobiono, często wymieniane jako wyposażenie polskich bóżnic, pa-rochety, kaporety, serwety na stół kantora, świąteczne jarmułki, atary służące jako ozdoba tałesów, wreszcie dodatki do stroju kobiecego, przepysznie haftowane tak zwane "przodziki", czepce czy kamizelki. Niestety ocalałe zabytki, często dekorowane finezyjnie nakładaną aplikacją z haftem lub srebrnymi blasz-
15 Lampka chanukowa, XVIII w
Muz. Hist m Krakowa Fot J Langda
karni, to jakby nieliczne klejnoty zachowane z ogromnego kiedyś skarbca sztuki żydowskiej w Polsce17.
Osobną pozycję w sztuce żydowskiej stanowi rzeźba sepulkralna, badana ostatnio z wielkim zapałem, ale rzadko jako przedmiot wnikliwych studiów naukowych. Wspaniały zespół stanowią zachowane macewy na cmentarzu Re-mu w Krakowie, który został założony po 1532 r.18 Zachowała się tu pewna
17 Zachowane w polskich muzeach tkaniny bóżnicze, często o pięknym hafcie i aplikacjach, jak również haftowane atary, jarmulki i części stroju kobiecego czekają na opracowanie
18 Taż, 450 lat cmentarza Remu w Krakowie, "Spotkania z Zabytkami", 1984, nr l, s 55
338
IZABELLA REJDUCH-SAMKOWA
14 Korona na Torę, 2 poi XVII w
Wg M Zagayski, The Silur and Judaica Collection Repr M T Samek
nym przeznaczeniu. Charakterystyczne, iż nie było w tej dziedzinie żadnych cechowych ograniczeń. Wspaniałymi haftami o motywach roślinnych, geometrycznych zdobiono, często wymieniane jako wyposażenie polskich bóżnic, pa-rochety, kaporety, serwety na stół kantora, świąteczne jarmułki, atary służące jako ozdoba tałesów, wreszcie dodatki do stroju kobiecego, przepysznie haftowane tak zwane "przodziki", czepce czy kamizelki. Niestety ocalałe zabytki, często dekorowane finezyjnie nakładaną aplikacją z haftem lub srebrnymi blasz-
SZTUKA ŻYDOWSKA W POLSCE
339
15 Lampka chanukowa, XVIII w
Muz. Hist. m Krakowa Fot J Langda
karni, to jakby nieliczne klejnoty zachowane z ogromnego kiedyś skarbca sztuki żydowskiej w Polsce17.
Osobną pozycję w sztuce żydowskiej stanowi rzeźba sepulkralna, badana ostatnio z wielkim zapałem, ale rzadko jako przedmiot wnikliwych studiów naukowych. Wspaniały zespół stanowią zachowane macewy na cmentarzu Re-mu w Krakowie, który został założony po 1532 r.18 Zachowała się tu pewna
Zachowane w polskich muzeach tkaniny bozmcze, często o pięknym hafcie i aplikacjach, jak również haftowane atary, jarmułki i części stroju kobiecego czekają na opracowanie
18 Taż, 450 lat cmentarza Remu w Krakowie, "Spotkania z Zabytkami", 1984, nr l, s 55
340
IZABELŁA REJDUCH-SAMKOWA
16. Balsaminka, naczynie na wonności, XVIII w. Muz Hist m Krakowa Fot J Langda
SZTUKA ŻYDOWSKA W POLSCE
341
17 Janów Sokolski, świecznik chanukowy bożniczy, poł. XIX w
Prac Fot IS PAN Warszawa
342
IZABELLA REJDUCH-SAMKOWA
liczba nagrobków o cechach sefardyjskich, pochodzących z 2 połowy wieku XVI i z XVII stulecia. Nagrobki starsze niż z XVIII w. na innych cmentarzach należą do rzadkości. Cmentarz Remu reprezentuje wspaniałą gamę możliwości badań nad żydowską rzeźbą sepulkralną. Mamy tu wykształconych wiele typów nagrobków, co jest oczywiście dowodem dużych możliwości twórczych lokalnych zakładów kamieniarskich działających współcześnie na Kazimierzu i w Krakowie. Najbardziej okazałe to nagrobki tumbowe, o renesansowej dekoracji z rozetami. Tylko w Krakowie, gdzie rodziła się i rozwijała swoista recepcja renesansu, mogły powstać tego rodzaju rozwiązania. Rzeźba cmentarza Remu oraz macewy z innych cmentarzy polskich (Lesko, Szydłów, Lublin, Chrzanów, Warszawa, Łódź) wskazują, jak ogromny jest dorobek tej dziedziny sztuki żydowskiej w Polsce.
Na koniec kilka wniosków.
1. Rozkwit sztuki żydowskiej w Polsce XVII i XVIII w., mimo zniszczeń, jakie przyniosły wojny i tumulty, był następstwem rozwoju autonomii żydowskiej i świadczył o ogromnych możliwościach twórczych tej sztuki.
2. Sztuka żydowska w czasach Rzeczypospolitej szlacheckiej była wypadkową wielowiekowych jej osiągnięć, ogromnej roli tradycji oraz lokalnych osiągnięć w dziedzinie kultury i sztuki w Polsce.
3. Sztuka żydowska w Polsce w czasach baroku oddziałała bardzo silnie na wyroby złotnicze i różne dziedziny rzemiosła artystycznego, nawet na architekturę w XIX stuleciu.
4. Polskie judaika bóżnice murowane i drewniane, z wyrobów srebrnych: korony, tasy, jady, misy, tace i hafty, rzeźba nagrobna, mają swój specyficzny, lokalny charakter. Stąd tak często spotykane w literaturze określenie "typ
polski".
Takie stwierdzenie napawać może dumą, która pobudza do dalszych badań, które trzeba prowadzić nadal z dużą energią, aby zabytkom sztuki żydowskiej w Polsce wskazać należne im miejsce w sztuce europejskiej i światowej.
DYSKUSJA
MARIA KARPLUK
Referat wygłoszony przez prof. Altbauera porusza sprawy bardzo istotne i w polskim językoznawstwie prawie całkowicie zaniedbane. Nie licząc samego autora, który jeszcze przed wojną pierwszy i jedyny zapisał wymowę swoich uczniów-Żydów1, po których pewnie śladu nie zostało...
Ileż tu jest do zrobienia tylko od strony językowej, o której mogę się szerzej wypowiedzieć: nie zbadane pisarstwo polskich Żydów, od wieków po dzień dzisiejszy prawie. Tego, jak Polacy pisali o Żydach, dowiemy się z książki prof. Brzezinowej2 (od Autorki wiem, że dawno po korekcie) będzie to wyrażanie opinii, naśladowanie w opisach postaci literackich, bardzo cenne oczywiście. Ale mnie chodzi o to, co pisali sami Żydzi, o przekazy zachowane w tekstach hebrajskich czy też hebrajskimi literami pisane, jidyszowe. Tu konieczna jest współpraca judaisty z polonistą; o tym, co kryją te teksty, poloniści nie mają pojęcia.
Albo weźmy teksty dla najstarszych wieków łacińskie, dla nowszych polskie z zapisami słów dotyczących żydostwa. W dokumentach łacińskich spotkamy spolszczone imiona Żydów, sławnych bankierów królewskich, jak Lewko (u Kazimierza Wielkiego), nazwiska, jak Ezofowicz nobilitowany na Rynku krakowskim w dniu Hołdu Pruskiego (1525, Michał Ezofowicz, herb Leliwa). Niezwykle interesujące są dzieje poszczególnych wyrazów dotyczących realiów żydowskich. Pan prof. Altbauer mówił tu o bóżnicy-szkole. Bóżnica wyraz słowiański o archaicznej budowie: jak modlnica, miejsce, gdzie była modła, tj. posąg bóstwa pogańskiego? Więc bóżnica, która też oznacza miejsce oddawania czci Bogu, ogranicza się w języku polskim do synagogi żydowskiej, a wcześniej w XVI w. też do świątyń innowierczych3. Powiązania ze szkołą istnieją w starych tekstach; dzięki temu, że prof. Altbauer wcześniej wspomniał mi, że będzie mówił o bóżnicy, mogłam to sprawdzić. Otóż w zbiorze praw miejskich Groickiego z 1559 r. czytamy pod nagłówkiem: "Żydom ty rzeczy są z prawa zabronione [...] Szkół i bożnic nowych nie zakładać" (karta 42); także w modlitewniku Laterny z 1592 r.: "kiedy (Jezus) w Nazaret w żydowskiej szkole albo bożnicy Izajaszowe proroctwo czytał" (s. 57). W przedmowie do tłumaczenia Nowego Testamentu (1593 r.) pisze ks. Wujek polemizując z innowiercami (protestanckimi i ariańskimi tłumaczami Biblii): "Opuszczam one ich [...] sprośne słów nowości [...] miasto kościoła zbór, miasto bożnice zgromadzenie albo szkołę, miasto doktorów żydowskich księża albo zakonniki" (s. 8).
To ze szczegółów. Jeśli można, parę zdań z okazji dzisiejszej sesji, inaugurującej działalność Zakładu Kultury Żydów w Polsce. Z dziedziny językoznawstwa polskiego i słowiańskiego widziałabym po pierwsze: badania nad jidyszowymi zapożyczeniami z języka polskiego i innych słowiańskich w zakresie systemu gramatycznego i słownictwa, w których dali początek tacy uczeni, jak R. Jakobson4, Max i Uriel Weinreichowie5. Tu proponowałabym rozszerzyć badania nad powstającą poza obszarem polskim literaturą, która nawiązuje do polskich korzeni. Jeśli bohater
1 Zob. M. Altbauer, O błędach ortograficznych i gramatycznych w zadaniach polskich Żydów przemyskich, "Język Polski", XIV, 1929, s. 105-110, 139-146.
2 M. Brzezina, Polszczyzna Żydów, Warszawa Kraków 1986.
3 Zob. opracowany przez L. Zdancewiczową artykuł Bożnica w Słowniku polszczyzny XVI wieku, pod red. M. R. Mayenowej, t. II (bańczysty butynkować się), Wrocław 1967, skąd pochodzą przytoczone dalej cytaty.
4 Zob. R. Jakobson, Zwukowyje osobiennosti swjazywajuszczije idisz s jego słowiańskim okru-żenijem, [w:] Selected Writings I, The Hague 1962, s. 402-412.
5 Zob. np. M. Weinreich, Yiddish, Knaatic, Slavic: the Basic Relationships, [w:] For Roman Jakobson, The Hague 1956, s. 622-632; U. Weinreich, Yiddish and Colonial German in Eastern Europę the Fifferential Impact of Slavic, [w:] American Contributions to the Fourth International Congress of Slavicists, Moscow, September 1958, Gravenhage 1958.
344
DYSKUSJA
Filipa Rotha (w książce Portnoy s Complamt, N Y 1969) wspomina o "thanksgiving meal prepared by my mother, that trecled and red-headed descendant of Polish Jezus" (s 227), to będą nas tez interesować rożne w stylistycznych funkcjach użyte przez Rotha terminy boychick tateleh kishkas, shmattas itp
Po drugie badania nad polskimi zapożyczeniami z języków jidysz i hebrajskiego głownie w zakresie słownictwa Można by tu zamieście wiele z terminologii kultury judeo-chrzescijanskiej Można pisać o wyrazach jidyszowych, np praca Wienera sprzed prawie wieku (1898) 6, rozprawy prof Altbauera, książka Brzezinowej
Po trzecie badania onomastyczne przypomnę prace prof Stankiewicza7 Po czwarte badania stylistyczne nad wspólną frazeologią Jeśli np I. B. Singer pisze w autoryzowanym tłumaczeniu angielskim "Horses have big heads let them do the thinking" (The Manor, s 122) albo "I'd run from here to where black pepper grous" (Spinoza of Market Street, s 148)8 to jakbyśmy czytali po polsku
JULIUSZ BARDACH
Nawiązując do bardzo interesującego referatu prof Eisenbacha, chciałbym zwrocie uwagę na kwestię statusu prawnego ludności żydowskiej w średniowiecznej Polsce Od przywileju Bolesława Pobożnego z 1264 r dla Wielkopolski Żydów określano jako servi camerae Pojęcie Kammerknecht-schaft wykształcone w Niemczech za czasów cesarza Fryderyka II (w latach 1236/7) było źródłem dochodów dla skarbu zapewniając w zamian opiekę i ochronę Żydom przez władcę i jego organy (Kammerjudenschutz) Servus to niewolnik, ale tez sługa To drugie pojęcie w tym wypadku było niezależnie od genezy terminu bardziej adekwatne, jako ze Żydzi korzystali z wolności osobistej i z dość szerokiego zakresu swobody działalności gospodarczej Wymienione wyżej konstrukcje zostały recypowane z Niemiec, skąd przybywali niemieccy mieszczanie przynosząc znajomość prawa cesarskiego oraz aszkenazyjscy Żydzi zainteresowani w jego zastosowaniu na ziemiach na wschód od Odry
W Polsce, potem także na Litwie, prawa Żydów były ograniczone z powodów religijnych (servitus Judeorum jako kara za nieuznanie Mesjasza w osobie Chrystusa) oraz ze względu na interes chrześcijańskiego mieszczaństwa Z drugiej strony wszakże byli Żydzi przedmiotem szczególnej ochrony prawnej ze strony władzy państwowej (wyższa głowszczyzna, gwarancje procesowe przeciw bezpodstawnym oskarżeniom), co dawało im poczucie osobistego bezpieczeństwa
Czy Żydzi byli jak to się twierdzi czasem stanem9 Jak wiadomo, w średniowieczu istniała zasada podmiotowości prawa Każda grupa etniczna przynosiła swoje prawo ze sobą i w stosunkach wewnętrznych nim się rządziła Obok tego prawa wewnętrznego było prawo w postaci przywilejów monarchów które sytuowały tę grupę w społeczeństwie i państwie Tak więc obok prawa wewnętrznego wspólnoty byt jej regulowało również a może przede wszystkim, prawo państwowe kraju, w którym ta wspólnota osiadła Wyróżnikiem stanu było jak wiadomo osobne stanowisko prawne, ale w przypadku Żydów istniały jeszcze inne ważkie elementy pochodzenie etniczne, odrębność wyznaniowa i kulturowa które odróżniały ich od ogółu ludności Wyróżnik był więc złożony wyznaniowy, etniczny, kulturowy i prawny Gdyby przyjąć, ze Żydzi byli stanem, należałoby analogicznie uznać, ze istniały stany tatarski i ormiański Czy da się zaakceptować tę tezę9 Chyba nie ale również dlatego, ze były to grupy nieliczne
Inaczej Żydzi, którzy w czasach nowożytnych stanowili kilka procent ludności Można by więc powiedzieć, ze stanowili stan sui generis Wówczas istniałyby w Rzeczypospolitej dwa stany mieszczańskie Jeden z nich byłby pełnoprawny, drugi podlegający istotnym ograniczeniom zawężającym znacznie jego zdolność prawną Stan miejski chrześcijański bronił swojej uprzywilejowanej pozycji, dążąc do maksymalnego ograniczenia "stanu" żydowskiego, którego liczebność szybko
6 L Wiener, Das judische Element im Polnischen, "Archiv fur slavische Philologie", XX, 1898, s 620-624
7 Zob np E Stankiewicz, Yiddish Place Names in Poland [w ] The Field of Yiddish, 2 ed by U Wemreich, The Hague 1965 r, s 158-181
8 Książki I B Singera cytuję z wydań nowojorskich 1968 (TTu? Manor) i 1979 (The Spmoza of Market Street), które mogłam wypożyczyć z Biblioteki Konsulatu USA w Krakowie
DYSKUSJA
345
się zwiększała Nie jestem jednak skłonny przyjąć tezy o dwóch stanach miejskich, gdyż w istocie Żydzi, stanowiąc społeczność odrębną etnicznie, kulturowo i religijnie, pozostawali poza podziałami stanowymi społeczeństwa chrześcijańskiego Dlatego tez nie było przesłanek do emancypacji Żydów co jak trafnie zauważył prof E Rostworowski oznaczałoby również ich asymilację Taki proces miał miejsce we Francji u schyłku XVIII w W Polsce i na Litwie w skali masowej nie mogło być wówczas o tym mowy
Eksponowano tu fakty przenikania do społeczności żydowskiej w Polsce i na Litwie szlacheckich wzorów ustrojowych, i to pomimo tak znacznej jej odrębności Mówiąc o Sejmie Żydowskim Czterech Ziem (waad arba aracot) i o ziemstwach żydowskich podkreślano, ze modele sejmu walnego i sejmików ziemskich oddziaływały zarówno na nazewnictwo, jak i na organizację wa-adow i zjazdów delegatów kahałow w obrębie okręgów (ziem) Wiele tu wniósł referat dr Leszczyńskiego W tym nazewnictwie znalazła wyraz tendencja dowartościowania waadu czy zjazdów regionalnych przez odniesienie ich do modelu, który miał wartość wzorca Zdając sobie z tego sprawę można sądzę nazwy te, używane już współcześnie, zaakceptować Nie może to jednak prowadzić do zacierania zasadniczych rożnie pomiędzy organami władzy państwowej a instytucjami samorządu społeczności żydowskiej w Koronie i Wielkim Księstwie Litewskim
Powiedziałem "samorządu", gdy w nazwie obecnej konferencji figuruje termin "autonomia" W prawie współczesnym różnica jest istotna Najogólniej autonomia to jest swoboda stanowienia praw w bardziej lub mniej ograniczonym zakresie Samorząd (oddaje on ścisłe angielski termin self-government) natomiast jest to samodzielna działalność w ramach praw istniejących Zakres tego samorządu może być oczywiście, w zależności od regulacji prawnej, szerszy lub węższy Zależy to również od tradycji i praktyki W ustroju feudalnym różnice między autonomią a samorządem nie były jednak wyraźne Stanowienie praw odbywało się również w drodze ustalania precedensów, poprzez praktykę sądową Także uchwały kahałow i waadow stanowiły wewnętrzne prawa Jaki był zakres uprawnień waadu w stanowieniu praw dotyczących ludności żydowskiej, powinny wyjaśnić przyszłe badania
Nie zachowały się niestety akta waadu koronnego (czterech ziem) Znane są natomiast uchwały zawarte w księdze protokołów pinkasie waadu litewskiego (waad erec Lite), opublikowanej w 1925 r przez Szymona Dubnowa w Berlinie Wymagają one wciąż niedokonanej o ile wiem analizy prawnoustrojowej Sam Wydawca ocenił funkcję i rolę waadu litewskiego w liście powitalnym skierowanym do litewskiego Żydowskiego Zgromadzenia Narodowego, które przybrało tradycyjną nazwę Waad Haerec Lite, a zostało powołane przez społeczność żydowską w Republice Litewskiej w listopadzie 1923 r W liście tym Sz. Dubnow pisał "300 lat temu Wasi poprzednicy, przedstawiciele gmin Litwy, zebrali się w Brześciu Litewskim i założyli centralną organizację Waad Lite, jednoczącą wszystkie litewskie gminy przez 138 lat Zgodnie z warunkami czasu i miejsca, ta organizacja kierowała wewnętrznym życiem gmin i ich stosunkami z otaczającym światem Teraz [ ] jesteście powołani, by stworzyć nową organizację zgodnie z warunkami nowego czasu" (cyt wg S Grinhauz, Jewriejskaja nacyonalnaja awtonomija w Litwie i drugich stronach Pribaltiki, [w] Kniga o russkomjewriejstwie 1917-1967, t II, Nowy York 1968, s 4445, przekład J B) Jak widać, S Dubnow wysoko oceniał rolę waadu litewskiego podkreślając rozległość jego funkcji
Gdy chodzi o ocenę roli i znaczenia waadow współcześnie w nauce, można wyróżnić dwa przeciwstawne stanowiska Reprezentanci jednego, jak Louis Finkelstem (The Jews Their History, wyd 4, t I, Nowy York 1970), a ostatnio prof S Artur Cygielman są zdania, ze waad był tylko zgromadzeniem delegatów kahałow, który dokonywał rozkładu pogłownego żydowskiego na poszczególne gminy "The sole raison d'?tre of the Jewish autonomous institutions was their tax-collecting function" pisał L Finkelstem Podobnie A Cygielman podkreśla, ze waad poza funkcjami fiskalnymi nie obejmował innych stron życia gmin żydowskich, które toczyło się niezależnie od niego
Niewątpliwie funkcje fiskalne waadu wysuwały się na plan pierwszy, zwłaszcza ze decydujący udział w nim miały reprezentacje kahałow największych Na Litwie były nimi kahały Brześcia, Grodna, Pińska, potem dopiero doszło Wilno i w końcu Słuck Można więc mowie o tym, ze decyzje o obciążeniu podatkowym społeczności żydowskiej spoczywały w ręku notabli kilku kahałow, miały wiec charakter oligarchiczny
Czy jednak funkcje fiskalne wyczerpywały rolę waadow9 Inni badacze akcentują wielostronne oddziaływanie waadow na życie społeczności żydowskiej w obu państwach sfederowanej Rzeczy pospolitej Znalazło to ostatnio wyraz w dziele E D Judaha i Stuart A Cohena, The Jewish Polny Jewish Political Organisation from Biblical Times to the Present (Bloomington 1985, s 178 n) oraz w rozprawie Eli Lederhendlera, The Decline of the Polish-Lithuaman Kahal ("Polin", t 2, 1987,
346
DYSKUSJA
s 150 n) Ich zdaniem waady stanowiły żydowską strukturę wyższego rzędu w stosunku do kahałow Judah i Cohen okres od połowy XIV do połowy XVII w określają jako dobę federacji kahałow, podkreślając, ze forma ta, znana także innym krajom Europy (ob m in Louis Finkelstem, Jewish Self-government m the Middle Ages, wyd 2 Nowy Jork 1964, oraz Bernard Rosen zweig, Ashkenazic Jewry m Transition, Ontario 1975), najsilniej rozwinęła się w federacyjnej Rzeczypospolitej E Lederhendler podkreśla rolę pośredniczącą waadow między państwem a społecznością żydowską Fiskalna funkcja waadu była dla Rzeczypospolitej najważniejsza, stąd pozytywny (do czasu) stosunek władz państwowych do waadow, jak wcześniej do kahałow, ich legitymizacja przez państwo a w dobrach prywatnych przez magnatów Wojewodowie, starostowie czy panowie dóbr nadzielali kahały władzą administracyjno-fiskalną i sądową, zachowując swoje zwierzchnictwo nad ich samorządowymi strukturami Te z kolei w określonych warunkach powołały struktury wyższego rzędu, jakimi były waady
Waady podkreśla Lederhendler zorganizowały efektywną obronę żydowskich interesów, stanowiąc lobby w sferze polityki państwowej Rola lobbymgu waadu uwydatniała się w szczególności w czasie sejmów walnych Waady powoływały tez sądy wyższego stopnia w stosunku do lokalnych sądów rabinów sądzących w asyście asesorów (dajanow) Działalność waadow w interesach wspólnych całej społeczności żydowskiej odgrywała rolę integrującą A wykraczała ona daleko poza funkcję fiskalną
Cenny materiał źródłowy o roli lobby żydowskiego w wyborach sejmowych w dawnej Rzeczypospolitej podczas sejmów przynosi studium Izaaka Lewina (w zbiorze Z historii i tradycji Szkice 2 dziejów kultury żydowskiej, Warszawa 1983) Tak więc waad litewski w latach 1627 i 1652 polecał sztadlanom poszczególnych kahałow czuwać nad wyborem posłów i treścią instrukcji, by nie były ze szkodą dla Żydów Za zaniedbanie ustanawiał waad grzywnę 100 złp na cele dobroczynne Koszta podarków i innych wydatków miały ponosić odpowiednie kahały Przewidywano najczęściej prezenty (zwykle w postaci gotówki) dla marszałka sejmiku, jego sekretarza wybranych posłów, czasem i innych osób Były to sumy spore, czasem nawet wielkie, idące w tysiące złp Z kolei waad uchwalił w 1628 r z własnej szkatuły poczynić prezenty dygnitarzom z otoczenia króla W 1670 r waad litewski postanowił, ze sam opłaci wydatki powyżej 150 złp, gdy mniejsze mają obciążyć kahały
Ważną rolę odgrywali sztadlani rzecznicy kahałow podczas sejmików i waadu na sejmie walnym Tak waad litewski wysyłał kilku sztadlanow Mieli to być ludzie poważni i ustosunkowani Waad w Chomsku w 1691 r zastrzegł, ze dwóch spośród nich miało być godnymi stawie się w pałacu królewskim lub w pałacach dygnitarzy W 1761 r waad w Słucku wybrał generalnego sztadlana "naszego delegata, intercessora i obrońcę dla całego kraju litewskiego" Otrzymywał on stałe pobory i był zwolniony od podatków Sztadlan generalny winien był tez być obecny podczas sesji Trybunału Litewskiego w Wilnie Uchwały waadu litewskiego zastrzegały wyłączność jego sztadlanow w stosunkach z dworem królewskim, izbą poselską i senatem, a to pod groźbą klątwy (cherem) na tego, kto odważyłby się ten zakaz naruszyć Dodajmy, ze na sejmach walnych delegacje obu waadow koronnego i litewskiego działały osobno i nieraz dochodziło między nimi do zatargów Jedynie w wypadku groźby wygnania uzgodniono, ze ma ponieść koszty ten waad "któremu to sposobniej", a drugi ma mu zwrocie wydatkowane sumy Przytoczone fakty (I Lewin zestawił ich wiele) dają wymowny obraz aktywnej działalności waadu jako lobby w zakresie ustawodawstwa państwowego dotyczącego bezpośrednio lub pośrednio całej społeczności żydowskiej
Warto tez powołać tu interesujące studium Bernharda Brillinga o obronie przez waad koronny praw Żydów polskich osiedlających się we Wrocławiu i kontrolujących ożywiony handel miasta z Koroną, Litwą i Rosją (w Ywo Annual of Jewish Social Science, t XI, Nowy Jork 1956/57, s 163-183) Kiedy w 1694 r wrocławska rada miejska ponowiła zakaz wygnania Żydów z Wrocławia (uchylony na skutek interwencji polskich inspirowanych przez waad w 1676 r), Żydzi polscy i litewscy podjęli bojkot gospodarczy Wrocławia, w czym znaleźli poparcie magnatów i zamożnej szlachty Korony i Wielkiego Księstwa W rezultacie Żydzi uzyskali w początku XVIII w prawo mieszkania w mieście i uprawiania praktyk religijnych Domy modlitwy polskich Żydów pozostawały pod nadzorem religijnym Waadu Czterech Ziem, Żydów czeskich pod nadzorem waadow Czech i Moraw Waady polskie i czeskie współdziałały ze sobą broniąc praw Żydów do mieszkania we Wrocławiu i swobody ich praktyk religijnych Rola Waadu Czterech Ziem jako reprezentanta interesów ogólnych i to poza granicami Korony jawi się zupełnie wyraźnie
Jak podają Judah i Cohen (op cit, s 187), ściągane pogłowne żydowskie było w 70% przeznaczone dla skarbu państwa, 15% szło na potrzeby religijne i społeczne (dobroczynność, szkolnictwo), wreszcie 15% zatrzymywał waad na wydatki związane z własną działalnością, z której składał periodyczne sprawozdania Taka repartycja wpływów zdaje się wskazywać dodatkowo na
DYSKUSJA
347
rozległość funkcji waadu Dodajmy, ze kabały miały własne źródła dochodów Należał tu m m podatek na produkty spożywcze, zwany na Litwie "korobką", znany od połowy XVII w i połączony z podatkiem dochodowym Badacz systemu podatkowego Ignacy Schiper wskazuje, ze był to podatek rozbudowany, ale mimo to gminy nawet największe, bywały bardzo zadłużone
Interesujący fakt odnotował M Bałaban o roli waadu w zakresie sądownictwa Mianowicie od razu po wyodrębnieniu się waadu litewskiego w 1623 r powziął on uchwałę, ze jeśli Żyd w sprawie z innym Żydem zwracałby się do sądu państwowego czy miejskiego, uchylając się od jurysdykcji właściwego w takich sprawach sądu rabmackiego, miał on podlegać karze (Istorija jewrejew w Rossii, t I, Moskwa 1914, s 220 n) Mamy tu działalność prawotwórczą w obronie odrębnego sądownictwa żydowskiego, podobnie jak wspomniane wyżej ustanowienie monopolu waadu w stosunkach zewnętrznych miało zapewnić mu konieczny autorytet i skuteczność w stosunkach z władzami
Wszystko to dowodzi dość rozległych i wielostronnych aktywności waadu litewskiego Jego pinkas stanowi, jak podnosi I Lewin (op cit, s 76 n ), źródło niezmiernie cenne, choć dotąd mało wykorzystywane Liczne przepisy prawno-karne zaanonsowane zostały ogólnie przez I Lewina
Pozostają tez do zbadania przyczyny likwidacji (konstytucją z 1764 r) obu waadow w Rzeczypospolitej oraz następne tendencje ograniczenia, a potem i zniesienia, kahałow sformułowane w projektach Mateusza Butrymowicza i Hugona Kołłątaja w Sejmie Czteroletnim L Finkelstein (op cit, s 339) wypowiedział pogląd, ze upadek znaczenia waadow łączył się z rozkładem władzy centralnej, zwłaszcza częstym paraliżem sejmów walnych Rzeczypospolitej, w dobie magnackiej oligarchii Wzrost znaczenia kahałow w miastach prywatnych przemawiałby za tą tezą Wszak radziwiłłowski Słuck awansował nawet do jednego z pięciu głównych kahałow litewskiego waadu W dobie reform w waadach, a następnie w kahałach, upatrywano formy o genezie feudalnej, utrudniające bezpośrednią więź władzy państwowej z poddanymi Rzecz wymaga jeszcze badań źródłowych, jak zresztą gros dotkniętych wyżej kwestii Jesteśmy dopiero na początku drogi
ANDRZEJ GORZAŁA
Odmienność statusu prawnego Żydów niekoniecznie musiałaby wynikać z ich odmienności religijnej Nie można również moim zdaniem porównywać konserwatyzmu szlachty i mieszczaństwa polskiego z konserwatyzmem żydowskim Zasadnicza różnica polega przecież na tym ze konserwatyzm żydowski odnosił się nieprzychylnie w równej mierze do haskah, jak i do prób reform Obawiano się, ze laicyzacji towarzyszyć będzie asymilacja, pociągająca za sobą utratę tożsamości Konserwatyzm żydowski to konserwatyzm ludności broniącej własnej kultury i tożsamości narodowej W gruncie rzeczy judaizm czy jak chce dr Cygielman Prawo (Zakon) był jedynym czynnikiem umożliwiającym zachowanie tej tożsamości
MOSHE ROSMAN
Dr Bartal stwierdził, ze słabości Sejmu Czterech Ziem zarysowujące się w XVIII w były następstwem zjawisk, które wystąpiły już w momencie powstania tej instytucji Ponieważ jest to nowy pogląd na dzieje waadu, nasuwa się pytanie, dlaczego Sejm Czterech Ziem istniał tak długo, pomimo tych słabości'' Czy istniały one w całym okresie jego funkcjonowania i od kiedy możemy zaobserwować ich występowanie9
ISRAEL BARTAL
Zamiast słowa "słabości" powinienem był raczej użyć określenia "cechy" Sejm Czterech Ziem nie miał stałego charakteru i jak doskonale wiadomo była to reprezentacja oligarchicznej elity polskiego zydostwa o strukturze federacyjnej Z jednej strony elita ta miała wielki autorytet w gmi-
348
DYSKUSJA
nach i zgodne poparcie ich członków Z drugiej jednak strony w XVIII w na skutek skumulowania rożnych nacisków, znacznie silniejszych niż poprzednio, ingerencji władz lokalnych i państwowych w spory wewnętrzne w gminach oraz rywalizacji między nimi autorytet ten słabł Druga połowa XVIII w była momentem decydującym, co znalazło swoje odbicie w niektórych tekstach uchwał Sejmu Czterech Ziem, obrazujących napięcia, analogiczne do tych, które przedstawiałem w referacie System żydowskiej autonomii odczuwał skutki połączonego oddziaływania rożnych czynników zmian demograficznych, ogólnego osłabienia władz Rzeczypospolitej, wzrostu znaczenia władz lokalnych i zmian politycznych Opory w poddawaniu się decyzjom waadu miały miejsce już w XVII w Jedyną różnicą może być fakt, ze Dow Ber był bardziej bezkompromisowy, czy tez charakteryzowała go mniejsza ogłada w przeciwieństwie do jego siedemnastowiecznych poprzedników Podkreślam jednakże, ze również w siedemnastym stuleciu miała miejsce rywalizacja gmin, co wywierało duży wpływ na dzieje i strukturę systemu żydowskiej autonomii w Rzeczypospolitej
ANATOL LESZCZYŃSKI
Tak się składa, ze od kilku lat badam dzieje trzech szczebli samorządu żydowskiego w dawnej Rzeczypospolitej, na czele którego stał Waad Arba Aracot Brzmienie nazwy polskiej uzasadniam w mym referacie
Uzupełniając wypowiedz prof Altbauera pragnę dodać, ze napotkałem w źródłach prawie wszystkie wymienione przez mego nazwy Nie wymienił Pan Profesor natomiast określenia hacaot sejmiks Znajduje się ono w kilku pinkasach, m m w pinkasie gminy tykocinskiej i opatowskiej Na tym przykładzie możemy doskonale zaobserwować wpływ nazewnictwa polskiego na język hebrajski
Nawiązując do wystąpienia prof Bartala dodam, iż ze zdziwieniem dowiedziałem się o istnieniu w Izraelu tekstu źródłowego dotyczącego Bolechowa W Polsce nie ma materiałów odnoszących się do tej miejscowości, stąd moja prośba do autora o ich udostępnienie
Prof Bartal stwierdził w swoim referacie, ze 6 sierpnia 1764 r na sejmie konwokacyjnym rozwiązano Waad Arba Aracot, ale nieformalnie istniał on w dalszym ciągu W rzeczywistości istniała Komisja Likwidacyjna, a później Komisja Skarbu Koronnego, funkcjonująca pod tą nazwą także w pinkasie tykocinskim Komisja Likwidacyjna organizowała ściąganie podatków -szczególnie pogłownego Ostatni dyspartyment przedstawiony Sejmowi Czterech Ziem pochodzi z początku 1764 r Później dyspartymentow już me sporządzano Wymaga natomiast zbadania, w jaki sposób ściągano pogłowne żydowskie pod koniec XVIII w
Książka Izraela Halpenna1, historyka z Białegostoku, który zmarł przed 11 laty, oparta na materiałach zgromadzonych w rożnych archiwach (m m wykorzystał on akta skarbowe znajdujące się obecnie w zespole Akt Skarbu Koronnego i akta Komisji Likwidacyjnej) jest zaopatrzona w aneks zawierający kilkadziesiąt tekstów w języku polskim, niemieckim i łacińskim Halpenn zamieścił tam teksty pochodzące m m z archiwum miasta Wrocławia Dokonałem weryfikacji tych dokumentów Okazuje się, ze niemal wszystkie uległy zniszczeniu Jest jednak wiele materiałów, których Halperm me wykorzystał wymienię tylko 25 tomów akt asygnacji Skarbu Koronnego, rachunki sejmowe, rachunki królewskie, wiele ksiąg grodzkich Słyszałem, ze ma nastąpić ponowne wydanie pracy Halpenna Sądzę, ze należałoby ją uzupełnić
Prof Bartal nie wspomniał również o Mojżeszu Schorrze, który jako jeden z pierwszych pod koniec XIX w opracował wszystkie trzy szczeble żydowskiego samorządu2 kabały, sejmiki i Waad Arba Aracot Oczywiście, w pracy swej me wykorzystał on wszystkich źródeł, jednakże warto podkreślić, iż wiele materiałów, na których oparł swą pracę, nie przetrwało do dnia dzisiejszego
Wielkim wkładem Szymona Dubnowa w badania nad Sejmem Czterech Ziem są 42 dokumenty zawarte w wydanych przez niego Aktach koronnogo siejma 3
1 l Halperm, Yehudim Weyahudot Bemizrah Europa (Żydzi w Europie Wschodniej, hebr), Jerusalem 1968
2 M Schorr, Orgamzacya Żydów w Polsce od najdawniejszych czasów aż do roku 1772 (Głownie na podstawie zrodel archiwalnych), "Kwartalnik Historyczny", R XIII 1899, s 482-520 734-755
3 S Dubnow, Akty jewriejskogo koronnogo siejma ih Waada Czetyrwch Obiastiej, Tykocin-skaja kollekcija (1612-1699), "Jewnejskaja Stanna", R IV 1912
DYSKUSJA
349
Nawiązując do wspomnianej w dyskusji sprawie oligarchii chciałbym dodać, ze występowała ona na wszystkich szczeblach samorządu żydowskiego, w kabałach, sejmikach i oczywiście w Sejmie Żydów Korony Kształtowanie się oligarchii było procesem długotrwałym Przesądzał o tym system wyborczy umożliwiający zajmowanie przez kilkanaście lat tego samego stanowiska Poruszam ten problem w przygotowywanej obecnie książce
MORDECHAJ NADAV
Podobnie jak dr Rosman odnoszę wrażenie, ze dr Bartal oddał sprawiedliwość oligarchii żydowskich gmin Oparł się przy tym na przyczynkowym studium o osiemnastowiecznym Bolechowie Czy wolno nam jednak mowie o działalności Sejmu Czterech Ziem w XVIII w me wyodrębniając w mej pewnych podokresow1? Sądzę, ze lata czterdzieste i pięćdziesiąte osiemnastego stulecia przyniosły dezintegrację Sejmu Czterech Ziem, podobnie jak i Sejmu Żydów Litwy Pragnę wskazać, iż w świetle znanych mi materiałów z pierwszych czterech dziesięcioleci XVIII w obraz stosunków pomiędzy Sejmem Czterech Ziem a poszczególnymi gminami rysuje się zupełnie inaczej Wydaje mi się, iż analiza poszczególnych dokumentów powinna uwzględniać czas ich powstania Pozwoli to bardziej precyzyjnie ocenie rozwój stosunków pomiędzy waadem a poszczególnymi gminami Sądzę, iż trudno na podstawie analizy dwóch ostatnich dziesięcioleci funkcjonowania Sejmu Czterech Ziem formułować wnioski dotyczące zarówno relacji pomiędzy waadem a gminami, jak i sytuacji w poszczególnych wspólnotach w okresie wcześniejszym Odnośnie do tej kwestii podzielam wątpliwości dra Rosmana
ISRAEL BARTAL
Prof Shmeruk podkreślił związek pomiędzy likwidacją Sejmu Czterech Ziem w 1764 r a narodzinami ruchu chasydzkiego jako zjawiska społeczno-ekonomicznego w drugiej połowie XVIII w Sądzę, iż jest to jeden z zasadniczych problemów przed którym stoi historiografia żydowska Jak wiadomo, zarówno uczeni pracujący w Izraelu, jak i poza jego granicami reprezentują rożne poglądy na temat wpływu ruchu chasydzkiego na rozwój społeczności żydowskiej Rozwijając tezę prof Shmeruka dodam, iż osiemnaste stulecie jest okresem, w którym nowe formy organizacji żydowskich zastępowały stopniowo dawne instytucje Chasydyzm odegrał ogromną rolę, ale nie był on jedynym zjawiskiem zasługującym na uwagę Pragnę przypomnieć również istnienie towa rzystw tzw chenrot czy chewres, które w drugiej połowie XVIII w przejęły niektóre z podstawowych obowiązków kahału Przykładem ilustrującym to zjawisko jest choćby kwestia zbierania pieniędzy dla Żydów osiedlających się w Palestynie w drugiej połowie osiemnastego i w pierwszych latach dziewiętnastego stulecia Wiadomo powszechnie, ze Sejm Czterech Ziem zajmował się zbieraniem tych funduszy W pinkasach z 1742 r znajdujemy fragmenty mówiące o konieczności gromadzenia pieniędzy dla biednych w Palestynie Wiadomo również, ze była to jedna z funkcji kahału, ale pod koniec XVIII w została ona przejęta przez dwory chasydzkie (oczywiście na terenach, gdzie ruch ten się rozwinął) Gdzie indziej działalność tę przejęły kręgi mechasydzkie (np na Litwie w początkach XIX w)
Reasumując, rożne organizacje społeczne, przedstawione w referacie prof Shmeruka, były stosunkowo odporne na zagrożenia, pojawiające się w osiemnastowiecznej Polsce Natomiast czynniki polityczne me mogły zaszkodzić spontanicznie tworzonym organizacjom, nie mającym formalnego statusu, takim jak dwory chasydzkie Dlatego w początkach XIX w , kiedy większość Żydów polskich znalazła się pod zaborami, ruch chasydzki i inne formy organizacyjne życia zbiorowego Żydów mogł> spełniać niektóre funkcje istniejących wcześniej instytucji, mimo ograniczeń stosowanych przez władze rosyjskie czy austriackie
ANATOL LESZCZYŃSKI
Konflikty między kahałem nadrzędnym a podległymi mu przykahałkami miały miejsce me tylko w Tykocinie Problem ma, jak się wydaje, wymiar ogólnopolski Spory między kabałami nadrzędnymi a podległymi miały swoje źródło w kwestiach finansowych Przykahałki osiągały duże do-
350
DYSKUSJA
DYSKUSJA
351
chody, więc kabały większe starały się ich kosztem pokryć własne niedobory Gdyby posłużyć się licznymi monografiami Majera Bałabana1, to okaże się, ze walka pomiędzy kahałami i przykahał-kami miała miejsce w każdym okręgu, w każdym ziemstwie Najwcześniej rozpoczął się konflikt w Poznaniu, później między Żółkwią a Lwowem, Olkuszem liczącym ok 100 dusz a większym kahałem, i jeszcze w wielu innych miejscach
Wielka szkoda, ze dr Nadav nie zapoznał się z pracą Abrama Gawunna2, magistranta Majera Bałabana Praca jego opiera się na trzech pmkasach zarządu kahału, bractwa pogrzebowego (chewra kadisz) oraz pinkas hajatim, czyli cechu krawców Dodatkowo Gawunn wykorzystał nie istniejące obecnie księgi miejskie Poszukując siadów tych konfliktów przejrzałem rewindykowane w latach sześćdziesiątych z ZSRR tzw Kapicjana3, olbrzymi zespół liczący 52 księgi po 800-1000 stron każda, oraz Teki Glinki
Poza Szymonem Dubnowem pmkas tykociński wykorzystany był przez Abrama Szmula Hersz-berga4 Interesująca to postać Urodzony w Białymstoku, właściciel fabryki tekstylnej, był przez wiele dziesiątków lat historykiem amatorem Napisał około 40 artykułów, w tym jeden o strojach Żydów dawnej Palestyny Herszberg napisał także dwutomową kronikę Białegostoku, zawierającą cenne materiały do badań nad dziejami Żydów w tym mieście Właśnie Herszberg pierwszy opisał zaborczość kahału tykocinskiego Potwierdził ją Gawunn, wyróżniając dwa etapy konfliktu W pierwszym okresie Tykocin był kahałem niepodzielnym Później wydzielono ziemie bielską, mielnicką, łomżyńską i wiską Władze kahalne były wówczas nieprzejednane Gdy jednak pod bokiem Tykoci-na wyrosło wielkie miasto Białystok, władze tykocinskie nagle zmieniły postępowanie Analogiczna sytuacja miała miejsce we Lwowie, Krakowie i w innych miastach, w których znajdowały się kahały nadrzędne W okresie dominacji kahałow nadrzędnych powyższe zjawisko stanowiło regułę
Podam kilka faktów, których nie można znaleźć w pinkasie z Tykocina
Wspomniany przez referenta konflikt miał według moich informacji zakończenie następujące senior Siemiatycz został zmuszony do upokarzającej ceremonii błagania o przebaczenie seniorów kahalnych Tykocina Siemiatycze nie figuruią w rejestrze podatku pogłownego, ponieważ, jak można stwierdzić w rachunkach sejmowych, były na kilka lat libertowane
Próby Knyszyna wydostania się spod wtadzy Tykocina zakończyły się wyrokiem sądowym, który stwierdzał, ze knyszynianie po wsze czasy mają podlegać kanałowi tykocińskiemu W spisie z 1764-1765 przykahałek knyszynski został w ogolę wykreślony, stąd można wnosić, ze wcielono go do Tykocina
Bractwo pogrzebowe w Tykocmie ograniczało zakładanie nowych cmentarzy W 1719 r przedstawiciel królewskiego miasta Rajgrodu przysięgał, ze Żydzi tego miasta nie będą na raj-grodzkim cmentarzu grzebać Żydów z okręgu tykocinskiego Dopiero po 30 latach bractwo Chewra Kadisz z Tykocina wydało zezwolenie na założenie takiego samego bractwa w tymże Rajgrodzie Wolno tam było grzebać tylko osoby, które płaciły podatek do 10 zł Bogatsi grzebani byli w Ty-kocinie, który w ten sposób zapewniał sobie wyższe dochody
Żydzi Jasionowki w wyniku zawartej umowy z 1731 r mogli grzebać zmarłych ze wsi oddalonych o l milę Należy dodać, ze uchwała Sejmu Czterech Ziem wyznaczała strefę 2 milową Podobną umowę zawarto z Bractwem Pogrzebowym w Stawiskach na Mazowszu
Cech główny z Tykocina pobierał z tytułu zwierzchnictwa opłaty od podległych kahałow W 1756 r na wniosek głównego cechu zarząd kahału tykocinskiego rzucił klątwę na krawców z miejscowości Sokół opornych w płaceniu składek W podobnej sprawie spierali się z tykociinana-mi krawcy ze Stawisk-w 1761 r, którzy aby wybrać starszych cechowych, musieli uzyskać zgodę nadrzędnego cechu w Tykocmie
Przekazując na mocy umowy z Białymstokiem przykahałki Choroszcz i Grodek, władze Tykocina bojąc się radykalnego wzrostu wpływów konkurencyjnego miasta, ograniczyły we wspomnianych miejscowościach liczbę członków zarządu do trzech osób (tak jak w najmniejszych przykahałkach) oraz szafarzy Bractwa Pogrzebowego i szafarzy do zbierania jałmużny
1 M Bała bań, Di Judensztut Lublin, Buenos Aires 1947, tenże, Die Judenstadt von Lublin, Berlin 1919, tenże, Historia Żydów w Krakowie i na Kazimierzu 1304-1868, Kraków 1931-1936, t 1-2, tenże, Żółkiew, [w ] tegoż, Z historii Żydów w Polsce, Warszawa 1920, tenże, Żydzi lwowscy na przełomie XVI i XVII wieku, Lwów 1906
2 A Gawunn, Dzieje Żydów Tykocina ('522-1795), AZIH, nr 37, rozdział Di Tiktiner kehile ire bacyjungen mit der klejne prowinckehiles (Stosunki kahału tykocinskiego z podległymi gminami, jidysz) opublikowano w "Bleter far Geszichte', t 13 1960, s 60-102
3 Kapicjana zespół akt w AGAD
* A Herszberg, Pmkas Bialystok (Kronika Białegostoku), t 1-2, New York 1949-1950
Jak podaje Jan Glinka5, 7 czerwca 1755 r opisano srebra synagogalne i sporządzono rejestr wierzytelności tykocinskiego kahału Długi wynosiły 90 tyś zł, a odsetki 5200 W 1770 r do pinkasu, który był uważany za księgę świętą, komisarz Jan Klemens Branicki polecił wpisać po polsku (od połowy XVIII w pewne decyzje władzy dominialnej i właścicieli miast wpisywano do pinkasow) następującą uwagę ,W kabale tykocinskim dzieją się nieporządki Po tak wielu na piśmie danych i ustnie zalecanych dyspozycjach, to każdy z mozniejszych do urzędów mianowicie zysk przynoszących przemocą nad słabszymi wdziera się, a z dobrem pospolitym miasta żaden myśleć nie chce" W 1785 r, jak wynika z wpisów do ksiąg grodzkich, kahał tykocmski zażądał od podległych gmin udziału w spłaceniu długów Zarządy gmin odwołały się do Komisji Skarbu Koronnego, która l sierpnia tegoż roku wydała uniwersał do wszystkich gmin podległych Tykoci-nowi, by 20 października przybyli na sąd do Warszawy Zachowało się dużo materiałów dotyczących tej sprawy
Według materiałów rosyjskich pochodzących z okresu po III rozbiorze wspomniany kahał Zabłudowa podlegał zwierzchnictwu Grodna Natomiast pierwszą gminą, która wyłamała się spod władzy Tykocina, była Orla
IZABELLA REJDUCH-SAMKOWA
Zajmując się dziejami sztuki żydowskiej w Rzeczypospolitej szlacheckiej natrafiam często na nie rozwiązane dotąd kwestie Interesuje mnie, czy drowi Nadavovi udało się w znanych mu źródłach natrafić np na nazwisko któregoś z budowniczych synagog filialnych podległych kahałowi tykocmskiemu Nie chodzi rzecz jasna o nazwiska architektów, lecz zwykłych budowniczych Jest to problem o tyle istotny, ze dla okresu, w którym powstawała synagoga tykocinska (połowa XVII w), nie natrafiłam w źródłach na nazwiska osób pracujących przy budowie którejś z synagog filialnych Czy kahały nadrzędne wydawały nakazy dotyczące wyposażenia podległych im bożnic9 M Bałaban stwierdził np, ze w większych bożnicach istniały wykazy przedmiotów wchodzących w skład wyposażenia (ilość kotar, lambrekinów, serwet, świeczników chanukowych, koron, granatów itp) Czy w źródłach można napotkać zarówno informacje na ten temat, jak i dotyczące nazwisk malarzy wykonujących dekoracje w bożnicach9 Nie dysponujemy bowiem, jak wiadomo, ani danymi na ten temat, ani wiadomościami dotyczącymi warunków na jakich powierzano poszczególnym malarzom wykonywanie dekoracji w bożnicach filialnych
I wreszcie na zakończenie kwestia nazwisk rzemieślników żydowskich Jak wiadomo, w tym zakresie nie dysponujemy praktycznie żadnymi danymi Dopiero w drugiej połowie XVII w spoty karny nazwiska złotników żydowskich w aktach lwowskich Skądinąd wiadomo, iż rzemieślnicy żydowscy wytwarzali często swe dzieła pokątnie na zlecenie rzemieślników działających w cechach Znany jest dokument wystawiony we Lwowie w XV stuleciu, w którym określano kary nakładane na rzemieślników chrześcijańskich uczących swej sztuki Żydów
Sądzę, iż poruszone przeze mnie kwestie mają znaczenie nie tylko z punktu widzenia dziejów sztuki żydowskiej w Polsce, ale ich ewentualne wyjaśnienie wzbogaciłoby znacznie wiedzę o drogach rozwoju kultury i sztuki doby baroku na ziemiach Rzeczypospolitej
MORDECHAJ NADAV
Mógłbym przytoczyć wiele przykładów zbieżnych z podanymi przez dra Leszczyńskiego, dotyczących gminy w Tykocmie i jej sporów z prywatnymi osobami, grupami ludzi czy z innymi gminami Wydaje mi się jednak, iż przykłady te nie wpłyną na mój pogląd, ze małe gminy współpracowały z gminami, nadrzędnymi tylko wtedy, gdy leżało to w ich interesie Kiedy chciały zerwać związki z gminą główną, mogły to zawsze uczynić mimo decyzji sądów i klątw rabinów
Nie wspomniałem nazwiska Gawunna, choć znam jego pracę1 W swej młodzieńczej rozprawie me był on dość krytyczny ograniczając się jedynie do zrelacjonowania treści pewnych dokumentów Nie sądzę, by wnosiła ona cos nowego
5 Teki Glinki, Archiwum Ośrodka Dokumentacji Zabytków w Warszawie
1 A Gawunn, Dzieje Tykocina (1522-1795), praca przechowywana w Archiwum ZIH
352
DYSKUSJA
Wydaje mi się, ze Herszberg me czytał osobiście pinkasow2 Dokumenty dotyczące Białegostoku uzyskał dzięki prof Halpennowi, który udostępnił mu ich odpisy Być może się mylę, sądzę jednak, ze nadeszła obecnie właściwa pora, aby podjąć próbę dokładnej analizy źródłowej treści pmkasow Wierzę, ze studia nad nimi odsłonią wiele aspektów, których dotychczas me dostrzegaliśmy
Posiadane przez nas dokumenty pochodzące z lat dwudziestych XVII w dotyczą jedynie dysputy pomiędzy Grodnem a Tykocinem, me wnosząc nic nowego do naszej wiedzy o tykocin-skiej synagodze Zapisy w pinkasach pochodzą dopiero z lat sześćdziesiątych XVII w i zawierają wiele cennych informacji o synagodze, ale dotyczą one głownie kontrybucji darów pieniężnych na odbudowę bożnicy czy na tarcze na Torę itp Podają wiele wiadomości o rytuale w synagodze zwyczajach, sposobie zapraszania do odczytania Tory, otwierania szafy ołtarzowej oraz o zasadach przekazywania Tory na święto Simchat Tora Są tam również zapisy pieniężne na rożne cele Jest mowa o małych domach modlitw oraz dwa lub trzy zapisy dotyczące podarowania artystycznie wykonanych tarcz Nie wiemy jednak mc o ofiarodawcach i wykonawcach Sądzę, ze synagoga miała swój własny pinkas i moglibyśmy z niego czerpać odpowiednie informacje, w przypadku gdyby został zachowany Pinkas gminy me zajmował się podobnymi sprawami Myślę ponadto, ze okres, który interesuje Panią Samkową, jest zbieżny z okresem, o którym mówimy W pinkasach nie mamy natomiast żadnego materiału z okresu budowy tykocińskiej synagogi (około 1644 r)
MOSHE ALTBAUER
Kilka słów w związku z referatem prof Wyrozumskiego Zacytował on mój artykuł, w którym udowodniłem, ze na ziemiach polskich nie występują nazwy chazarskie Nie znaczy to jednak, iż wykluczam przybycie niektórych Żydów do Polski ze Wschodu Jako filolog ośmielam się przypomnieć, iż w Bizancjum istniała wielka peryferia żydowska Dotarła ona stosunkowo blisko ziem polskich, najprawdopodobniej do Kijowa W Kijowie mogła powstać literatura przekładowa, gdyż było to miasto zamieszkane przez rożne narody Niewykluczone, ze część Żydów bizantyjskich, być może przez późniejszą Besarabię, doszła aż do ziem polskich Ludzie ci nie mieli jednak mc wspólnego z Chazarami
HANNA WĘGRZYNEK
Prof Wyrozumski stwierdził w swym referacie, ze pierwsza wzmianka o gminie żydowskiej na ziemiach polskich dotyczy Przemyśla Mogła się tam znajdować co najwyżej faktoria handlowa Mało prawdopodobne, ze informacja ta odnosi się do Przemyśla Fragmenty responsow Jehudy ben Meira ha-Kohena zachowały się w dwóch źródłach powstałych w XII w pismach rabimcz-nych Szywlej Leket i Or Zarua W obu tych przekazach jest mowa o mieście Primut me Polin (w tłumaczeniu "mieście Primut w Polsce") Wątpliwe, aby na początku XI w przez Pohn Polskę, rozumiano Ruś Czerwoną Jeszcze do XVI w tereny te określano w pismach rabinicznych mianem "Rusią" Sądzę, ze do XIV w określenie Polska dotyczyło tylko ziem Wielkopolski Bardzo często Małopolskę nazywano tylko Krakowem Nie wchodząc w szczegółowe rozważania, sądzę, iż można zaryzykować stwierdzenie, ze miasto Primut to Przemęt, który występuje w dwunastowiecznych źródłach łacińskich właśnie jako Primut Tezę powyższą trudno jednakże udowodnić Prof Wyrozumski wspomniał również o tym, ze posiadamy liczne wzmianki o Zydach-rolnikach z terenu Dolnego Śląska Wydaje mi się, iż do twierdzenia tego należy się odnieść z pewną ostrożnością, gdyż przynajmniej duża część tychże Żydów posiadała ziemię przez krotki okres i niekoniecznie zajmowała się jej uprawą Możliwe, ze Żydzi uzyskali ziemię drogą jakichś innych zobowiązań
Prof Wyrozumski stwierdził, ze w średniowieczu Żydzi zajmowali się głownie lichwą Z powyższym stwierdzeniem można się godzić o tyle, ze najwięcej źródeł dotyczy spraw związanych z kredytem Trzeba jednakże pamiętać o tym, ze wielu Żydów (trudno pokusie się przy tym
2 A Herszberg, Pinkas Białystok (Kronika Białegostoku), Nowy Jork 1949-1950, t 1-2
DYSKUSJA
353
o jakieś dokładniejsze liczby) zajmowało się handlem Jest znacznie mniej źródeł potwierdzających to zjawisko, co wynikać może stąd, ze umów handlowych nie zapisywano Jednakże, np z terenu Przemyśla, znamy wiele umów kredytowych wskazujących na działalność handlową zawierających je osób
ZENON GULDON
Prof Wyrozumski zasygnalizował bardzo ważny problem, jakim jest sprawa liczebności i rozmieszczenia ludności żydowskiej w Polsce średniowiecznej Kluczową jest tu kwestia ustalenia liczby gmin żydowskich, gdyż ona właśnie stanowi podstawę szacunków demograficznych Wydaje mi się, iż badania takie są możliwe dopiero dla przełomu średniowiecza i doby nowożytnej, czyli XV i XVI w Jak dalecy jesteśmy od znajomości tej problematyki, uzmysłowią nam może trzy liczby, które pozwolę sobie przytoczyć Schiper1 szacował, ze w całej Polsce w tym okresie istniało 61 gmin żydowskich Feldman2 po dodatkowych badaniach ustalił, ze ta liczba wynosiła 63 W spisie z 1507 r opublikowanym przez prof Horna3 znajdujemy 45 gmin żydowskich Dokonajmy prostego zabiegu Porównajmy dane występujące tylko w tych trzech zestawieniach Okazuje się, ze w Wielkopolsce według Feldmana udało się ustalić 19 gmin Z tych 19 gmin w spisie z 1507 r nie ma 9, ale jest 20 nowych nie znanych ani Schiperowi, ani Feldmanowi Opierając się na tych trzech spisach możemy stwierdzić, ze w Wielkopolsce było me 19 czy 29 gmin, ale co najmniej 39 Znam osobiście materiały kartoteki Słownika historyczno-geograflcznego 4 Wynika z niej, ze liczbę 39 można jeszcze powiększyć przynajmniej o 6
Na Rusi Czerwonej spis z 1507 r wykazuje 10 gmin Z badań prof Horna5 wynika, ze było ich przynajmniej 25 To samo dotyczy bliżej znanego mi województwa sandomierskiego na przełomie XV i XVI w Po bardzo pobieżnym zapoznaniu się z tymi trzema wykazami i ze znanymi mi kartotekami, można stwierdzić, ze na przełomie XV i XVI w gmin żydowskich było o 100% więcej, aniżeli wykazuje to dotychczasowa literatura Dlaczego o tym wspominam9 Liczba gmin stanowi, jak wiemy, podstawę szacunków zaludnienia, które dla średniowiecza przypominają przysłowiowe "wróżenie z fusow" Chcę poinformować, ze prof Ładogorski w ubiegłym roku przedstawił trzecią już próbę szacunku zaludnienia Polski za Kazimierza Wielkiego, całkowicie odmienną od tej przedwojennej i tej z lat pięćdziesiątych6 Wydaje mi się, ze również w przypadku Żydów wszyst-
1 I Schiper, Rozwój ludności żydowskiej na ziemiach dawnej Rzeczypospolitej, [w ] Żydzi w Polsce Odrodzonej, t l, Warszawa bdw tegoż, Rozsielenije jewriejew w Polsze i Litwie od drewnich wriemion do końca XVIII wieka, [w] Istorijajewriejskogo narada, t 11, Moskwa 1914, s 105-131
2 E Feldman, Di eltestejedyjes wegnjidn m pojhsze szot m XIV-XVI jorhundert (Najstarsze mformaqe o Żydach w miastach polskich w XIV-XVI w, jidysz), "Bleter far geszichte", t l, 1954, s 59-73, tenże, Do statystyki Żydów w dawnej Polsce, "Mieś Żyd", R III 1933, t l, s 130-135
3 M Horn, Najstarszy rejestr osiedli żydowskich w Polsce z 1507 r, Biul ZIH, R XXIV 1974 nr 3/91, s 11-15
* Slownik historyczno-geograficzny ziem polskich w średniowieczu, pod red K Buczka, t 8 Wielkopolska woj poznańskie
5 M Horn, Żydowski ruch osadniczy w miastach Rusi Czerwonej do 1648 r, Biul ZIH, R XXXIV 1974, nr 2/90, s 3-24, tenże, Żydzi na Rusi Czerwonej w XVI i w pierwszej po/owie XVII w Dzialalność gospodarcza na tle rozwoju demograficznego, Warszawa 1975
6 T Ladenberger, Zaludnienie Polski na początku panowania Kazimierza Wielkiego, Lwów 1930, tenże, Studia nad zaludnieniem Polski XIV w, Wrocław 1958 J Mitkowski Uwagi o zaludnieniu Polski na początku panowania Kazimierza Wielkiego, "Roczniki Dziejów Społecznych i Gospodarczych", R X 1948, W Dziewulski, Nowa praca o zaludnieniu ziem polskich w XIV wieku, "Zapiski Hist", t 27 1962, z l, E Vielrose, Próba szacunku wpłat ludności na świętopietrze w Polsce w wieku XIV-XVI, "Kwart Hist", R LXII 1955, nr 4/5, K Buczek, Rachunki swię topie-trza jako podstawa badań nad zaludnieniem Polski XIV wieku, [w ] Mediaevaha W 50 rocznicę pracy naukowej Jana Dąbrowskiego, Warszawa 1960, T Ładogorski, Spór o ocenę rachunków świętopietrza i liczebność zaludnienia Polski XIV wieku, "Kwart Hist Kult Mat ', R X 1962, nr 1-2
23 Żydzi w dawnej Rzeczypospolitej
354
DYSKUSJA
kie liczby, jakimi dysponujemy, me zasługują na wiarę Tylko różnice w szacunku ilości mieszkańców przypadających na dom u Feldmana i Schipera powodują rozbieżności rzędu 10 do 24 tyś Żydów u schyłku średniowiecza Nie znamy ani liczby gmin żydowskich, ani przeciętnej liczby domów, ani przeciętnego zaludnienia w domu W takiej sytuacji pozostaje nam tylko szacunek prof Barona7, który min uważał, ze u schyłku średniowiecza było 30 tyś Żydów, co stanowiło 0,6% ogółu ludności Jeśli jednak mamy takie kłopoty z ustaleniem liczby gmin żydowskich, to wszelkie rozważania na ten temat czy szacunki demograficzne są, przynajmniej obecnie, przedwczesne
WOJCIECH FAŁKOWSKI
Ilość źródeł, którymi dysponujemy badając dzieje Żydów w Polsce średniowiecznej, jest znikoma Wydaje mi się jednakże, iż przynajmniej dwa wiążące się zresztą ze sobą problemy zasługują na baczną uwagę historyków
Pierwszy wiąże się z oceną udziału Żydów w procesie rozbudowy systemu organizacji państwowej zarówno Polski, jak i Litwy Na przełomie XIV i XV stulecia Litwa potrzebowała wielu ludzi działających sprawnie, energicznych i wykształconych W okresie rządów Witolda Żydzi, jak można wnioskować na podstawie wielu pośrednich przekazów, odgrywali bardzo istotną rolę w najbliższym otoczeniu wielkiego księcia Jest to w mym przekonaniu bardzo istotny problem wymagający dokładniejszego zbadania
Drugą istotną kwestią jest zagadnienie stosunków pomiędzy elitą władzy w Koronie a Żydami Badając elitę władzy za panowania Kazimierza Jagiellonczyka nie stwierdziłem jakichkolwiek przejawów jej wrogości wobec Żydów Rzucałoby to zresztą dodatkowe światło na stosunek Jagiellonów do ludności żydowskiej Jakkolwiek istniejące źródła odnoszą się jedynie do przeprowadzanych operacji handlowych, świadczą one niezbicie o współdziałaniu z Żydami najwybitniejszych przedstawicieli ówczesnej elity władzy (w tym również doradców królewskich) Od kontaktów z Żydami me stronili również rzecz jasna mieszczanie Zjawisko to, jak mi się zdaje, powinno stać się przedmiotem wnikliwej analizy Sądzę iż problem należałoby postawie następująco w jakim zakresie możemy mowie o wpływie Żydów na proces podejmowania decyzji politycznych w okresie późnego średniowiecza''
MAURYCY HORN
Chciałbym ustosunkować się do bardzo pouczającego referatu prof Shmeruka, a zwłaszcza jego sugestii zawartej w końcowych słowach czy me istnieje jakaś współzależność między upadkiem gmin żydowskich a upadkiem Rzeczypospolitej Otóż nie ma takiej korelacji, jeśli chodzi o lata od 1750 do politycznego kresu bytu Rzeczypospolitej Jak tego dowodzą liczne badania polskich historyków, oparte na bardzo solidnej bazie źródłowej, w latach pięćdziesiątych XVIII w dostrzegamy ekonomiczny wzrost Polski, któremu towarzyszy, zwłaszcza od elekcji Stanisława Augusta, znaczne ożywienie polityczne i kulturalne Proces ten zahamowały rozbiory
Spróbujmy inaczej sformułować to pytanie i przyjmijmy, ze kryzys autonomii żydowskiej rozpoczął się już w czasach saskich Stawiając problem w ten sposób można zauważyć istotnie pewną zbieżność Kryzys gmin żydowskich, systemu autonomii i organizacji kahalnej oraz upadek ekonomiczny i kulturalny Rzeczypospolitej to zjawiska zbieżne
Chciałbym ustosunkować się jeszcze do ostatniego wystąpienia Zasygnalizowane problemy podjąłem w drukowanych obecnie pracach dotyczących Żydów w służbie królów polskich i wielkich książąt litewskich w epoce Jagiellonów poczynając od 1386 aż do 1572 r ' Opierałem się
7 S W Baron, A Social and Religious History of the Jews Late Middle Ages and Era of European Expansion, vol 16 Poland-Lithuama 1500-1650, New York 1976
1 M Horn Żydzi i mieszczanie na siuzbie królów polskich i wielkich książąt litewskich w latach 1386-1506, cz l Uwagi wstępne Bankierzv i celnicy, Bml Zł H, R XXXV 1985, nr 3-4 (135-136), s 3-19, tenże, Żydzi i mieszczanie w służbie celnej Zygmunta Starego i Zygmunta Augusta, Brul ZIH, R XXXVII 1987, nr l (141), s 3-20
DYSKUSJA
355
na źródłach nie badanych jak dotąd przez historyków żydowskich lub wprowadzeń) ch do obiegu naukowego w sposób niedostateczny Mam tu na myśli rachunki dworu królewskiego Jest to wprawdzie olbrzymi materiał jeśli chodzi o sam okres panowania Jagiellonów zachowało się ponad trzysta tomów ale tylko przebrnięcie przez te źródła pomoże nam ocenie, jaką rolę odgrywali tutaj Żydzi W przeciwieństwie do historiografii żydowskiej, która interesowała się tylko Żydami, starałem się również ocenie stosunek mieszczaństwa do królów i scharakteryzować sposoby wykorzystania przez władców mieszczan w służbie monarszej W artykułach (planuję również książkę na ten temat) staram się pokazać znaczenie Żydów na tle roli mieszczaństwa w działalności gospodarczej, a także w zakresie wojskowości Słusznie bowiem stwierdzono, ze nawet i w tej dziedzinie Żydzi odegrali pewną rolę Jako przykład można podać rodzinę Ezofowiczow, zwłaszcza Abrahama Ezofowicza, który pomimo konwersji do końca życia współdziałał ze swymi braćmi Do końca życia me zmienili om pochodzenia i wyznania
KRZYSZTOF MODELSKI
Rozpocznę od wystąpienia prof Horna Niesłuszne wydaje mi się tak zdecydowane odrzucenie propozycji prof Shmeruka, ze upadek instytucji żydowskich można wiązać z pewnymi zjawiskami występującymi w czasie równolegle z upadkiem Rzeczypospolitej Przyjrzyjmy się rozumowaniu prof Horna, który stwierdził, ze w drugiej połowie XVIII w Rzeczpospolita przezywała okres naprawy, który charakteryzował postęp ekonomiczny, kulturalny i polityczny Bliscy jesteśmy tutaj odrzuconego już poglądu, ze winę za upadek Polski ponosili głownie sąsiedzi Skromny wzrost gospodarczy oraz próby reform instytucji politycznych trudno uznać za sygnał zdecydowanej odnowy
Prof Shmeruk postawił po prostu pewien problem nie próbując go rozstrzygać Drugą kwestią, na którą chciałbym zwrocie uwagę, jest zagadnienie wiążące się z polemiką pomiędzy drem Leszczyńskim a prof Nadavem Nie będę tutaj wnikał w kwestie szczegółowe Wydaje mi się, iż posługując się kilkoma przykładami nie można stwierdzić, ze kahał za wszelką cenę starał się utrzymać przykahałki lub odwrotnie Działania kahału, jak i filii możemy analizować przyjmując założenie, ze podejmowane przez me akcje miały charakter racjonalny Gdy utrzymanie zależności było uwarunkowane czynnikami racjonalnymi możemy się spodziewać, iż zależność taka nie była zwalczana Odwrotnie, w przypadku kiedy jakieś racjonalne przesłanki, np ekonomiczne, przemawiały za tym, aby uniezależnić się od kahału, wówczas rozpoczynała się walka o niezawisłość Natomiast generalizowanie jest w mym przekonaniu niesłuszne
JERZY WYROZUMSKI
Dyskusja w paru kwestiach dotyczyła mego referatu Ważny jest problem asymilacji W średniowieczu asymilacja była ograniczana przez silną barierę wyznaniową i obyczajową W sytuacji, gdy owej bariery nie było, zdarzały się, prawda, ze rzadkie, wypadki asymilacji tradycyjnego-społeczeństwa do mniejszości przybyłej z zewnątrz Myślę tu o Niemcach przybywających do Polski i miejscowym społeczeństwie W tym przypadku asymilacja była dość szybka i obustronna Na podstawie badań nad średniowiecznym Krakowem mogę stwierdzić, ze we wcześniejszym okresie występowało zjawisko pewnego niemczenia się miejscowej ludności, zwłaszcza czeladników, wiążące się ze zjawiskiem określonego awansu społecznego tej grupy Później następowało z kolei polszczenie się Niemców Nie było jednak tej bariery, która dzieliła społeczności chrześcijańską i żydowską
Wypada zgodzie się z poglądem, ze sprawa Przemyśla w responsach Jehudy ha-Kohena nie jest całkiem niewątpliwa, niemniej stwierdzam, iż na podstawie tego co na ten temat napisano właśnie Przemysł jest najbardziej prawdopodobny Z tak odległej perspektywy jak Nadrenia traktowanie Przemyśla jako miasta należącego do Polski nie jest niemożliwe Był to przecież obszar znajdujący się na pograniczu, czasowo należący do państwa Piastów
Szukamy Grodów Czerwieńskich, które raz należały do Polski, raz do Rusi (nb nazwa ich nie pochodzi od jakichś czerwonych skałek, jak proponuje jeden z archeologów, ale zapewne od Czer-
356
DYSKUSJA
DYSKUSJA
357
wienia czy Czerna Nadbuzanskiego) Wydaje mi się, iż obszar ów jest typowym obszarem przejściowym, w granice którego trzeba włączyć Przemysł Proszę zwrocie uwagę, ze we wczesnośredniowiecznym Przemysłu są aż dwie rotundy Świadczą one, iż był to ośrodek ludny, a Żydzi nie szli przecież na pustkowia Osiedlali się pierwotnie zawsze w miejscach wyróżniających się pewną aktywnością zarówno polityczną, jak i ekonomiczną Wydaje mi się zresztą, iż czasem patrzymy na wczesnośredniowieczny Przemysł niewłaściwie, jak na miasto usytuowane na pograniczu pol-sko-ruskim zapominając o Węgrzech Był to przecież jednakże obszar na pograniczu trzech et-nosów Rusi, Polski i Węgier Groby węgierskie (wczesne przecież w Przemysłu) to wcale nie przypadek Tak więc uznając problematycznosc sprawy nie zgadzam się na proponowany przez Panią Węgrzynek Przemęt Nie było to miasto odpowiedniej rangi, aby ściągnąć grupę żydowskich osadników
W referacie powiedziałem wyraźnie, iż jest tylko jedna wzmianka o Żydach rolnikach i dotyczy ona kasztelami w Bytomiu Nadodrzanskim Nie traktuję Żydów, którzy weszli w posiadanie Tyńca i Sokolmk, jak ludzi uprawiających rolę wręcz przeciwnie Nabywanie ziemi było przecież pewną formą lokaty kapitału Nie uważam również, ze jedynym zajęciem Żydów była lichwa W mym referacie wymieniłem cały wachlarz innych zajęć, którymi parali się Żydzi Uważam natomiast, ze lichwa była tym zajęciem, które wywoływało rożne animozje Dopuszczalne wówczas odsetki były bardzo wysokie i wynosiły grosz od grzywny w ciągu tygodnia, co daje 108% w stosunku rocznym Jeżeli ktoś się nie "wypłacił", był narażony na przykre konsekwencje przepadek zastawionego mienia i zastawionych dóbr Jak wspomniałem, zjawisko to musiało rodzic i rodziło rożne konflikty Nie pomagały rozporządzenia zakazujące pożyczek na skrypty dłużne czy przyjmowania zastawów, bo mimo tego konflikty powstawały nadal
Nie chciałbym w żadnym wypadku twierdzić, ze było to jedyne czy nawet najważniejsze zajęcie Żydów
Zgadzam się natomiast całkowicie z prof Guldonem co do trudności rodzących się w momencie, gdy podejmujemy badania demograficzne
Nie neguję absolutnie roli Żydów w zakresie uczestniczenia w życiu publicznym, zwłaszcza na Rusi i Litwie Potraktowałem tę kwestię bardzo skrótowo, stwierdzając, iż Żydom zakazywano powierzania funkcji publicznych, jakkolwiek zakazu tego nie przestrzegano Znamy przecież z Rusi Żydów dzierżawców ceł Była to jednakże działalność o charakterze gospodarczym, czasem wywiadowczym czy finansowym Jednakże w służbie państwowej, administracji terytorialnej czy dyplomacji Żydzi odgrywali małą, by nie rzec znikomą rolę Oczywiście nie było wyraźnych przedziałów w elicie władzy, ale nie znaczy to, ze mogli do niej swobodnie wchodzie Żydzi, gdyż w tym zakresie występowała bariera innego rodzaju W radach bowiem zasiadali biskupi, wysocy dostojnicy kościelni i bardzo szybko występowało charakterystyczne zderzenie postaw Co prawda wśród doradców królewskich spotykamy Żyda krakowskiego Lewka, ale uczestniczył on w spisywaniu prawa górniczego Działalność Lewka nie wiązała się więc z rozstrzyganiem typowych kwestii politycznych Wprawdzie zasiadał on w radzie królewskiej, ale jako rzeczoznawca w zakresie finansów i górnictwa
Nie chciałem rzecz jasna wykluczyć możliwości przybycia na ziemie polskie jakiejś grupy Żydów ze Wschodu Stwierdziłem jedynie, ze Żydów rolników spotykamy tylko raz daleko na zachodnich krańcach Polski Zmniejsza to dość znacznie prawdopodobieństwo, iż jako rolnicy przybyli ze Wschodu Powołałem się na świadectwo Pana prof Altbauera w sprawie Kawiorów, która to nazwa pochodzi, jak Pan Profesor stwierdza, od hebrajskiego kewarim groby W ten sposób ostatecznie zweryfikowane zostały poglądy (m m Romana Gródeckiego) wiążące występowanie w Polsce nazw miejscowych typu Kawiory, Kozary, Kazary z obecnością Chazarow *
Można natomiast isc siadem pewnych nazwisk, ale jest to zawsze dość zawodne świadectwo Np nazwisko rodziny żydowskiej Kahan (po chazarsku kahan znaczy książę) mogłoby prowadzić na siad pochodzenia ze Wschodu Wypada się jednak wyraźnie zastrzec, iż nigdy nie wiadomo, z jaką epoką można wiązać występowanie danego nazwiska
ANATOL LESZCZYŃSKI
Pragnę uzupełnić bibliografię cytowaną przez prof Goldberga w jego referacie, którego wysłuchałem z wielkim zainteresowaniem, o pracę Mojżesza Schorra, który jako jeden z pierwszych zajął się
sejmem żydowskim * Schorr zdawał sobie sprawę z tego, iż bez uwzględnienia najniższego i sred niego szczebla samorządu żydowskiego nie można rozpatrywać funkcjonowania jego zwierzch mego organu Pracę tę skrytykował zresztą jak wiadomo Zbigniew Pazdro we wstępie do mono grafu na temat sędziego żydowskiego2 Nieco szerzej potraktował relację pomiędzy sejmem a kalia łami Majer Bałaban w 11 tomie Istorn jewnejskogo naroda3
Praktyka zwoływania sejmów wyglądała według mnie inaczej niz to przedstawił prof Gold berg Uniwersały zaczęto wydawać wówczas, gdy samorząd żydowski dostał się pod ścisłą kontrolę władz, co według mnie nastąpiło na przełomie XVII i XVIII w Roman Rybarski i Michał Nvcz zwrócili uwagę na sejmik ziemi ruskiej, na którym był już obecny jeden z komisarzy Wspomniani badacze uznali to wydarzenie za początek kontroli nad samorządem żydowskim Prof Goldberg cytował dwa dokumenty - uniwersał Jana III z 5 maja 1677 r, wydany w związku z kwestią posłuszeństwa władzom kahalnym i płacenia podatków, oraz uniwersał z 1753 r Jan III zwrócił uwagę na to, iż przy zestawianiu dyspartymentow me są bram pod uwagę arendarze Kroi polecił uwzględniać tę kategorię ludności Natomiast komisarz Kazimierz Granowski stwierdza! w uniwersale z 1753 r, ze asygnacje były wystawiane na me istniejących arendarzy Istotnie na przeku pienie urzędników szły duże sumy, natomiast o wspomnianych przez prof Goldberga wydatkach "filantropijnych" w dokumencie z 1753 r me ma żadnej wzmianki Parlament polski starał się za pomocą rożnych uniwersałów dostosować w pewnej mierze organizację sejmów żydowskich do wzorca, jakim był sejm Rzeczypospolitej Zjawisko to nasiliło się szczegolnie wówczas, gdy samo-
rząd żydowski dostał się pod kontrolę władzy dominialnej
Rabini odgrywali niepoślednią rolę we władzach sejmu Byli pisarzami, a nawet marszałkami,
jak np w Ziemstwie Bełzko-Chełmskim Nie wiemy jeszcze dokładnie, jak wyglądał udział rabinów w sprawowaniu urzędów kahalnych
Ponieważ nie udało mi się dotrzeć do uniwersału z 1665 r, podobnego dokumentu Jana III z 1694 r oraz prośby rabinów z 1739 r, ponownie apeluję o zacieśnienie współpracy pomiędzy badaczami polskimi i izraelskimi.
MORDECHAJ NADAV
Chciałbym dodać jedynie kilka uwag uzupełniających doskonały referat prof Goldberga na temat początków Sejmu Czterech Ziem i Sejmu Żydów Litwy Być może prof Goldberg przeoczył poglądy Izraela Halperma odnoszące się do początków Sejmów Żydów Litwy i Korony, na które chciałbym zwrocie uwagę szczególnie polskich historyków 1 Szymon Dubnow stwierdził w przedmowie do pinkasu Sejmu Żydów Litwy, ze oddzielił się on od Sejmu Korony w 1623 r 2
MOSHE ROSMAN
Rozpatrując nazwy rożnych żydowskich instytucji pragnę zwrocie uwagę na sprawę terminologii, która jest niezwykle ważna, gdyż wiele nazw używanych jest niewłaściwie Według słownika Ben Jehudy w średniowiecznym języku hebrajskim kabał i kehilla to synonimy W szesnastowiecznej Polsce te dwa terminy mają już jednak odmienne znaczenie Kehilla znaczy gmina jako całość,
1 R Gródecki, Dzieje Żydów w Polsce ao końca XIV wieku, [w ] tegoż, Polska piastowska, Warszawa 1969, s 613-618
1 M Schorr, Orgamzacya Żydów w Polsce od najdawniejszych czasów aż do roku 1772 (Clownie na podstawie źródeł archiwalnych), "Kwartalnik Historyczny", R XIII 1899, s 482-520, 734-755
2 Z Pazdro, Organizacja i praktyka żydowskich sądów podwojewodzmskich 1740-1772 na podstawie lwowskich materiałów archiwalnych, Lwów 1903
3 M Bałaban, Jewriejski sejm w Polsze ih waad korony i sejmiki ih waady okrugow, [w ] Istona jewnejskogo naroda, t 11, Moskwa 1914, s 161-180
1 I Halperin, Pinkas Waad Arba Aracot (Kronika Sejmu Czterech Ziem, hebr), Acta Con-gressus Generalis Judearum Polomae (1580-1764), Jerusalem 1945
2 Pinkas ha-medma szel waad ha-kehilot ha-raszijot bi-mdmat Lita (Kronika Sejmu głównych żydowskich gmin Litwy, hebr), wyd S Dubnow, Berlin 1925
358
DYSKUSJA
kabał określa ciało zarządzające gminą. Jednym z najbardziej rozpowszechnionych wyrażeń jest: anszei ha kahal d'kehilla kodesz my członkowie kahału kehilli (gminy) albo my kahał razem z ludźmi gminy. Istnieje więc rozróżnienie w tekstach hebrajskich pomiędzy kahałem jako ciałem zarządzającym a kehillą. Takie samo rozróżnienie można znaleźć w tekstach polskich, gdzie występuje kahał i synagoga. Wydaje mi się więc, że te dwa słowa nie są synonimami. Istnieje porównywalne rozróżnienie w języku polskim, na przykład, urząd miejski i pospólstwo. Znalazłem też przykłady w polskich tekstach z XVIII w., gdzie mówiono o kabale i pospólstwie. Tak więc kehillą to synagoga, a kahał to urząd miejski i te dwa terminy powinny być rozróżniane.
JACEK SOBCZAK
Musimy zdawać sobie sprawę z tego, iż odnośnie do poruszanych przez drą Leszczyńskiego kwestii terminologicznych, mówiąc językiem Henryka Sienkiewicza, "wielkie w tej materii panuje rzeczy pomieszanie". Zatrzymajmy się przy pojęciu kahał, pozostałe bowiem problemy terminologiczne zostały przez referenta przedstawione przekonująco. W literaturze spotkałem się z dwoma określeniami. Część badaczy twierdziła, że kahał to jest gmina, część zaś, że zarząd gminy. Dr Leszczyński proponuje trzecią definicję, twierdząc, że kahał to zarówno władza, jak i ludzie. Moim zdaniem definicja ta jest niezbyt precyzyjna i w gruncie rzeczy dalsze wywody ją negują. Punktem wyjścia rozważań nad tą kwestią muszą być źródła np. Marcin Matuszewicz w swych pamiętnikach wspomina o Żydzie, który zasiadał w zarządzie kahału1. Sądzę, że inaczej rozumiano pojęcie kahał w samej gminie żydowskiej, inaczej w sejmie, a inaczej pojmowali je chrześcijanie.
W referacie prof. Drozdowskiego zabrakło informacji o ustaleniach warszawskiej Komisji Dobrego Porządku. Pisał już o tym Władysław Smoleński2, ale można by problem uzupełnić analizą stanu zadłużenia kahału opierając się na zachowanych materiałach sądowych. Prof. Droz-dowski mówił o uchwaleniu konstytucji, ale nie przedstawił następstw tego aktu.
Nie zgadzam się z prof. Goldbergiem co do kwestii zadłużeń. Wydaje mi się, że nie były to tylko długi wynikające z wydatków związanych z przekupywaniem tego czy innego urzędnika. Chodziło przecież także o zwyczajne operacje handlowe i pożyczki na procent. Widać to wyraźnie w niektórych mniejszych kahałach wielkopolskich. Długi spowodowane były udzielaniem pożyczek na określony cel. Natomiast w większych gminach, np. w sieradzkiej, szadkowskiej czy w niektórych kaliskich, kahał pożyczał pieniądze i obracał nimi, by płacić odsetki.
MORDECHAJ NADAY
Jakie przyczyny spowodowały prawie zupełny brak cechów na Litwie?
Dr Leszczyński określił kahały Orla, Siemiatycze i Boćki mianem kanałów średnich, wyróżniając je spośród przykahałków tykocińskich. Czy jest to termin wprowadzony przez autora referatu, czy też określenie powyższe zostało zaczerpnięte bezpośrednio ze źródeł?
ANATOL LESZCZYŃSKI
Rozpatrując uwagi dotyczące najniższego szczebla samorządu żydowskiego kahału pragnę zauważyć, iż śledząc kontekst, w jakim używał słowa kahał klasyk historiografii żydowskiej Majer Bałaban, stwierdzimy, iż odnosił ten termin do zarządu gminy, jej starszych oraz do gminy jako całości. Starałem się znaleźć jakieś rozwiązanie kompromisowe. Sądzę, że najwłaściwsze będzie odniesienie tego słowa zarówno do władzy gminnej, jak i do gminy jako wspólnoty wszystkich jej
1 M. Matuszewicz, Diariusz życia mego, oprać. B. Królikowski, t. 1-2, Warszawa 1986.
2 W. Smoleński, Komisya "boni ordinis" warszawska (1765-1785), Warszawa 1913.
DYSKUSJA
359
mieszkańców. W języku hebrajskim kohot znaczy gmina, a kehila tosza pospólstwo. Podział taki można by oczywiście wprowadzić również w języku polskim, ale proponuję pozostanie przy rozwiązaniu, jakie przyjąłem.
Orla i Boćki, które brały udział w sejmikach w Tykocinie, miały przykahałki, więc zaliczyłem je do kategorii kahałów średnich (niegdyś uznałem Orlę i Boćki za kahały powiatowe nie znając jeszcze innych określeń).
Sądzę, że określenie Sejm Czterech Ziem obniża rangę tego zgromadzenia, gdyż ziemie (np. Ziemię Bielską, Ziemię Mielnicką) sami współcześni, jak ustaliłem, określali jako ziemstwa.
JAN SAMEK
Zabierając głos jako historyk sztuki pragnę stwierdzić, że odnośnie do kwestii dotyczących działalności Ormian bardzo dużo materiału przynoszą zabytki. Wiadomo nie od dziś, że dzieła sztuki są kapitalnym źródłem historycznym. Warto się tu powołać na prace Tadeusza Mańkowskiego1, Władysława Łozińskiego 2 czy Leonarda Lepszego 3. Liczba złotników Ormian była ogromna i bardzo często są oni wymieniani w materiałach archiwalnych.
Wspominano o oznakach władzy, buławach, broni, oporządzeniu jeździeckim, które miały charakter ormiański. Ważnym ośrodkiem produkcji broni palnej i siecznej był jak wiadomo Lwów. Wyroby te bardzo silnie zaważyły na charakterze polskiego rzemiosła artystycznego w XVII i XVIII stuleciu.
Istnieją zupełnie nieznane zabytki rzucające światło na problem asymilacji. W kościele Św. Idziego w Krakowie znajdują się ornaty łączące charakter polskich haftów ze scenami, napisami i odnośnikami do obrządku ormiańskiego. W świetle tego zjawiska można, biorąc jeszcze pod uwagę monumentalną architekturę ormiańską, próbować ocenić pozycję tej ludności w porównaniu z możliwościami i osiągnięciami artystów żydowskich. W mym przekonaniu tylko na tej drodze możliwa będzie porównawcza analiza wkładu poszczególnych zbiorowości w rozwój sztuki na ziemiach Rzeczypospolitej.
JACEK SOBCZAK
Zarówno Ormianie, jak i Żyd/i mieszkali w miastach i trudnili się handlem. Różnice pomiędzy nimi były jednak ogromne i wynikały głównie z przyczyn natury religijnej. Mam wątpliwości, czy porównanie ograniczone tylko do dwóch nacji jest w pełni zasadne. Wydaje się, że dopiero zestawienie nie tylko sytuacji Żydów i Ormian, ale także Tatarów i Karaimów da nam rzeczywisty i pełny obraz sytuacji prawnej Żydów w Polsce. Ważne jest bowiem nie tylko to, jaka była sytuacja Żydów w porównaniu z innymi chrześcijańskimi mieszkańcami miast, ale i to, czym różniła się ich pozycja od położenia innych nacji, wyróżnionych z racji religii czy narodowości. Problem ten nie został w zasadzie zbadany i cieszyć się należy, że prof. Matwijowski zajął się jego fragmentem.
Podejmę próbę sformułowania pewnych postulatów badawczych w tym zakresie. Należałoby wyjaśnić, na ile kwestia religii przesądzała problem sytuacji prawnej danej społeczności, na ile zaś określał ją rodzaj zajęcia. Dotychczas w historiografii akcentowano pierwszą z tych determinant, sprawę religii, w moim odczuciu nie zawsze słusznie. Istotniejszy był tu chyba rodzaj zajęcia. Potwierdza to sytuacja prawna Tatarów. Pełniąc służbę wojskową część z nich zajmowała w hierarchii społecznej Wielkiego Księstwa Litewskiego nader wysoką pozycję. W niektórych prawach i przywilejach Tatarzy zostali zrównani ze szlachtą, choć sądzę, że nigdy szlachtą nie byli.
1 T. Mańkowski, Orient w polskiej kulturze artystycznej, Wrocław 1959; tenże, Ormiańskie rękopisy iluminowane, "Posłaniec św. Grzegorza", z. spec., Lwów 1933; tenże, Sztuka Ormian lwowskich, Kraków 1934.
2 W. Łoziński, Sztuka lwowska w XVI i XVII wieku. Architektura i rzeźba, Lwów 1898; tenże, Zlotnictwo lwowskie, Lwów 1912; tenże, Zlotnictwo lwowskie w dawnych wiekach, 1384-1640, Lwów 1889.
3 L. Lepszy, Przemysł złotniczy w Polsce, Kraków 1929.
360
DYSKUSJA
Inna rzecz, iż mam wątpliwości, czy Żydzi mieli możliwość zajęcia się służbą wojskową Natomiast służbę taką mieli pełnie Karaimi i stąd najprawdopodobniej ich sytuacja w porównaniu z Żydami była nieco lepsza
Ciekawe, ze władze Rzeczypospolitej tolerowały czy wręcz utrzymywały odrębną organizację gmin żydowskich, karaimskich i tatarskich, które miały charakter organizacji samorządowych Nie istniały natomiast przynajmniej w XVII i XVIII w podobne organizacje innych narodów Jakie były przyczyny tego zjawiska'' Kwestia ta wymaga niewątpliwie wyjaśnienia na gruncie porównawczym Ważne były tu kwestie finansowe Dlaczego jednak pozostawiono je w rękach Żydów Karaimów i Tatarów'' Prof Goldberg zwrócił uwagę, iż tzw sejm żydowski w sprawach podatkowych znalazł się w opozycji wobec dążeń szlachty zmierzającej do decentralizacji skarbu Tatarzy nie posiadali centralnej instytucji podobnej do waadu Ich organizacja zbliżona była do organizacji sejmikowej, mimo iż obejmowała także ludność miejską Tatarzy jak się okazało wyszli na tym znacznie lepiej niż ludność żydowska
Interesuje mnie również problem czy sejm żydowski obejmował także Karaimów'' Mimo istniejących rożnie doktrynalnych i etnicznych sejmy walne miały tendencję (tak wynikałoby przynajmniej z konstytucji sejmowych) do łącznego traktowania Żydów i Karaimów Inaczej postępowały jednak władze miast i ich właściciele dostrzegając istotne różnice pomiędzy wspomnianymi wyżej grupami Interesujące, na ile organizacja religijna wspomnianych nacji pokrywała się z podziałem administracyjnym Odrębną jest kwestia, na ile prześladowania religijne i akty prawne ograniczające swobody Żydów, Karaimów, Tatarów, w mniejszym stopniu Ormian były istotnie spowodowane czynnikami natury doktrynalnej, na ile zaś wynikały z przyczyn ekonomicznych Wydaje mi się, ze istotniejszy jest ten drugi czynnik Badając tzw zadłużenie kahałow z terenów Wielkopolski (kahału kaliskiego i kahału województwa sieradzkiego) dostrzegłem niezwykle silne związki ekonomiczne łączące kahały z klasztorami i księżmi Wspomniałem o tzw zadłużeniu kahałow, gdyż analiza materiału źródłowego wskazuje, ze obok rzeczywistych długów pojęciem tym obejmowano sumy powierzone kahałom z których płaciły one procent
Mam nadzieję, ze w najbliższym czasie powstanie praca analizująca w sposób porównawczy problem sytuacji mniejszości religijnych w dawnej Rzeczypospolitej Istnieją już prace cząstkowe Nie trzeba w tym gronie wspominać o opracowaniach dotyczących historii Żydów Historiografię "ormiańską" przedstawił dzisiaj w skrócie prof Matwijowski Chciałbym jednak na marginesie jego wywodów zauważyć z żalem, iż Autorka najnowszych opracowań dotyczących Ormian prof Mirosława Zakrzewska-Dubasowa me wykorzystała wszystkich istniejących w Polsce źródeł do tej kwestii'
Nawiązując do uwag doc Samka pragnę zauważyć, ze problem, na który zwrócił on uwagę, został poza wymienionymi badaczami omówiony przez armeńską uczoną J Galustian2 Natomiast spod mego piorą wyszło omówienie prawnego położenia Tatarów 3 Przygotowywane są tdkze dwie prace doktorskie o społeczno-prawnym położeniu Tatarów w Rzeczypospolitej, panów Zakrzewskiego i Gngajtisa Ostatnio ukazały się również dwie popularne książki Piotra Borawskiego mewolne, niestety, od pewnych błędów i przeinaczeń wynikających z nadmiernego trzymania się ustaleń dziewiętnastowiecznych historyków4 Najgorzej wygląda jednak sprawa Karaimów Dysponujemy tylko w zasadzie pracami Szyszmanow5 Pomijam tu prace bibliograficzne i językoznawcze Niemniej mamy podstaw\ t'o podjęcia próby porównawczego przedstawienia sytuacji mniejszości religijnych w dawnej Polsce i sądzę, ze prof Matwijowski uczynił na tej drodze pierwszy krok
JAKUB GOLDBERG
Tak się już dzieje na konferencjach i zjazdach naukowych, ze dyskusja wielokrotnie nie jest wynikiem sprzecznych poglądów czy stanowisk, ale rezultatem skrótowej z konieczności formy wypo-
1 M Zakrzewska-Dubasowa, Ormianie w dawnej Polsce, Lublin 1982
2 J Galustian, Kulturnaja zyzn ormiańskich kolony sriedmewiekowoj Polszy (XVI-XVII w), Erewan 1981
3 J Sobczak, Położenie prawne ludności tatarskiej w Wielkim Księstwie Litewskim, WarszawaPoznań 1984
4 P Bo rawski, Tatarzy w dawnej Rzeczypospolitej, Warszawa 1986, P Borawski, A Du-binski, Tatarzy polscy dzieje obrzędy legendy tradycje, Warszawa 1986
5 A Szyszman, Osadnictwo karaimskie na ziemiach Wielkiego Księstwa Litewskiego, Wilno 1936, S Szyszman, Stulecie Karaimskiego Zarządu Duchownego w Trokach, "Teki Historyczne", t 8 1956/7, Londyn
DYSKUSJA
361
wiedzi Czasem powoduje to nieporozumienia Wyjaśniam, ze pewne kwestie, o które upominają się dyskutanci, musiałem z tekstu wyeliminować, gdyż byłby on zbyt długi Synteza zawsze wymaga dokonania pewnego wyboru
W petai zgadzam się z drem Leszczyńskim, ze uniwersały zwołujące poszczególne zjazdy Sejmu Czterech Ziem były rezultatem wzmagającej się ingerencji władz skarbowych od drugiej połowy XVII stulecia Wspominałem o tej ingerencji w referacie mówiąc o uniwersałach dlatego, ze znalazłem w nich o czym zresztą wzmiankowałem podkreślając nawet to zjawisko podstawę prawną działalności sejmu Sejm powstał samorzutnie Stwierdzić można nawet, ze początkowo działał na podstawie prawa zwyczajowego, natomiast w uniwersałach to zwyczajowe prawo przekształcało się w legahstyczną normę prawną
Odnośnie do kwestii arendarzy stwierdzam, iż w tym wypadku Sejm Czterech Ziem postępował bardzo dyplomatycznie, niejednokrotnie nawet z dużą dozą sprytu Kierował egzekucję wojskową na tereny opuszczone przez Żydów, szczególnie skutkiem powstań kozackich czy w połowie XVIII w w wyniku ruchów hajdamackich Przyjeżdżali tam deputaci wojskowi i w ogolę nie znajdowali arendarzy, po czym wracali z niezrealizowanymi asygnacjami, których me było do kogo kierować Wszystkie te szczegóły są mi rzecz jasna znane
Mój bardzo bliski kolega Mordechaj Nadav, z którym współpracuję w Jerozolimie, wyraził pogląd, iż opuściłem pewne kwestie Jakkolwiek zastrzegłem się od razu, ze nie zamierzam rozwiązywać genezy Sejmu Czterech Ziem, wmienem w tej sytuacji dyskutantom kilka wyjaśnień Pmkas Waad Arba Aracot poprzedzony jest przez wydawcę Izraela Halpenna krótkim wstępem dotyczącym genezy Sejmu Czterech Ziem * Halperm stwierdza w mm, ze Generalnosc Żydowska (zwracam uwagę na to określenie) w latach osiemdziesiątych XVI w tylko na krotko przejęła zarząd podatkami Obecnie mogę znacznie rozszerzyć ową tezę na podstawie odnalezionych źródeł polskich Okazuje się, ze aż do lat dziewięćdziesiątych XVI w a w gruncie rzeczy do 1600 r, sformułowania podskarbiego brzmią następująco Żydzi arendują podatek, a me przejęli jego administracji Arendują tylko krótkoterminowo na jeden rok Dopiero od początku XVII w w uniwersałach podskarbinskich i konstytucjach sejmowych mowa jest o przejęciu podatków przez Żydów
Zaznaczam, ze Karaimi i Żydzi to dwie odrębne zwalczające się grupy Występujące w nauce nieporozumienia wynikają w gruncie rzeczy ze sformułowań zawartych w źródłach Np Miechowita pisze w swojej kronice o Żydach z Trok ze uprawiają rolnictwo, są uczonymi i stoją na wyższym poziomie niż Żydzi w innych krajach2 Jednakże nie byli to Żydzi, lecz Karaimi W przypadku istnienia dwóch odrębnych zwalczających się grup ich współdziałanie w ramach wspólnych instytucji samorządowych jest niemożliwe
W XVI w i w początku siedemnastego stulecia Karaimi litewscy reprezentowali wysoki poziom kulturalny W latach dwudziestych XVII w przybył do Polski sefardyjski Żyd Józef Salomon del Medigo, przyboczny lekarz Radziwiłłów Wykształcony w atmosferze kultury renesansu uskarżał się w korespondencji, ze nie może porozumieć się z Żydami polskimi, natomiast nawiązywał doskonałe kontakty z Karaimami Byli mu oni kulturowo bliżsi, ale jest to wyjątek, który nie daje nam podstaw do takich uogólnień, jakie skłonny jest formułować doc Sobczak
Generalnie stosunek do Żydów jest inny mz do Tatarów czy do Karaimów Nie wynikało to bynajmniej z obowiązku służby wojskowej, jaki ciążył na ludności karaimskiej i tatarskiej
Zaznaczam również, ze długi żydowskie, o których doc Sobczak tak interesująco pisze, me były rezultatem zniszczeń wojennych, lecz regresu gospodarczego wynikającego z konieczności uwarunkowanych zjawiskiem pewnej samoobrony Musiano przecież przekupywać rożnych sędziów, łożyć na koszta sądowe itp To była zasadnicza przyczyna powstania tak horendalnych długów żydowskich
Na zakończenie wracam do istotnej uwagi Mordechdja Nadava Po rozwiązaniu Sejmu Czterech Ziem obok Komisji Likwidacyjnej (na marginesie należy stwierdzić, ze nie jest to określenie źródłowe, lecz tak nazwali ją badacze) zrodził się nieformalny, samorzutny, co więcej całkowicie żydowski nurt działalności Starałem się właśnie uwypuklić istnienie tego nurtu będącego jakby kontynuacją dawnych instytucji samorządu żydowskiego
1 I Halpenn, Pmkas Waad Arba Aracot (Kronika Sejmu Czterech Ziem, hebr), Acta Cong-ressus Generalis Judeorum Polomae (1580-1764), Jerusalem 1945
2 Maciej z Miechowa, Opis Sarmacji azjatyckiej i europejskiej oraz tego, co się w nich znajduje, "Źródła do dziejów nauki i techniki", t 14, Wrocław WarszawaKraków Gdańsk 1972, s 71
362
DYSKUSJA
KRYSTYN MATWIJOWSKI
Całościowe spojrzenie na sytuację mniejszości narodowych i grup religijnych pozwoliłoby nie tylko na pełniejsze zrozumienie rożnych uwarunkowań ich losu w Rzeczypospolitej, ale i na wydobycie wszystkich łączących je więzów Często analizujemy sytuację Żydów czy Ormian na pewnym terytorium, ale znacznie mniej wiemy o łączących ich wielopłaszczyznowych powiązaniach Zjawisko to uwidacznia się często w trakcie przeglądania indeksów wielu prac Tymczasem sięgnięcie do źródeł uzmysławia nam, iż związki owe, jakkolwiek trudno uchwytne, występują wyraźnie
Mówiąc o pewnej armeńskiej pracy nie myślałem naturalnie o książce pani Galustian' Jest to jedna z najlepszych książek na temat Ormian, jakie ukazały się ostatnio Przeczytałem ją z dużym zainteresowaniem "popełniając" nawet recenzję2 Jest to praca na wysokim poziomie Niestety pojawiają się również opracowania grzeszące jednostronnością wynikającą z konieczności "klasowego" spojrzenia na przebieg wypadków dziejowych, co wypacza obraz istniejących w rzeczywistości stosunków Ukazał to zresztą w swej pracy dotyczącej udziału Żydów w obronie Rzeczypospolitej prof Horn3 Spojrzenie przez pryzmat pewnych schematów często utrudnia analizę istotnych kwestii
JAKUB GOLDBERG
Chciałbym podkreślić wagę referatu prof Rosmana dotyczącego Międzyboza, w którym przedstawił pewne kierunki rozwoju społeczności żydowskiej Podejście takie jest pewnym novum w historiografii polskiej Dodam, iż szczęśliwie dla historyków zachowały się liczne materiały związane z Międzybozem, co umożliwia wielokierunkowe badania
Truizmem byłoby podkreślanie wagi akt sejmikowych z punktu widzenia badań nad dziejami Żydów w Rzeczypospolitej szlacheckiej Musimy jednakże pamiętać o ich mejednorodnosci Inaczej mym zdaniem należy potraktować instrukcje poselskie, lauda gospodarskie i rożne inne uchwały typu okazjonalnego Należy również pamiętać, iż sporo uchwał sejmikowych było rezultatem instrukcji królewskich i kanclerskich Niekiedy uchwalano je automatycznie Wypadałoby również wyodrębnić różnice regionalne, gdyż przecież stanowisko szlachty w rożnych częściach Rzeczypospolitej kształtowało się rożnie Nie było to wynikiem jedynie ingerencji władz państwowych Na charakter uchwał sejmikowych wpływała również oddolna inicjatywa żydowska Kwestii tej dotyczy artykuł Lewina wskazujący, w jaki sposób Żydzi uzyskiwali korzystne dla siebie uchwały* Byli nie tylko przedmiotem, ale i podmiotem prawa
Bardzo istotna jest sprawa służby chrześcijańskiej Wiele lat temu ogłosiłem pracę na temat stosunków polsko-zydowskich, w której min poruszam i to zagadnienie2 W XVIII w ostatecznie zezwolono Żydom na utrzymywanie służby chrześcijańskiej pod warunkiem, ze me będą jej płacili więcej niż chrześcijańscy pracodawcy
Bardzo ważne jest wypunktowanie negatywnej stereotypowej opinii o Żydach Wydaje mi się, ze kultura polska nie wzbogaciła katalogu antyżydowskich argumentów Powtarzano jedynie opinie napływające z Zachodu, jak się wydaje w formie nieco mniej rozwiniętej niż gdzie indziej (głownie na zachodzie Europy) Dlatego dokładne poznanie tej argumentacji i porównanie jej z zachodnioeuropejską literaturą antyżydowską może wypaść zdecydowanie na korzyść Polski
1 J Galustian, Kulturnaja zyzn armjanskich kolony sriedmeviekovoj Polszy (XV1-XVH w), Erewan 1981
2 K Matwijowski, "Śląski Kwartalnik Historyczny Sobótka", R XXXVIII 1973, nr 4, s 583-585
3 M Horn, Powinności wojenne Żydów w Rzeczypospolitej w XVI i XVII w, Warszawa 1978
1 I Lew i n, Udziai Żydów w wyborach sejmowych w dawnej Polsce, "Miesięcznik Żydowski", R II 1932, t l, s 46-65
2 J Goldberg, Poles and Jews m the 17th and 18th Centuries Rejectwn or Acceptance, "Jahrbucher fur Geschichte Osteuropas", N F Bd 22 1974, H 2, s 248-282
DYSKUSJA
363
ANDRZEJ LINK-LENCZOWSKI
Referat wymaga rzecz jasna wielu uzupełnień, a sam problem stosunku sejmików do Żydów zasługiwałby na omówienie w odrębnej monografii Zależałoby mi przede wszystkim na tym, aby w krótkiej wypowiedzi zasygnalizować, w jaki sposób w świadomości szlachty rodziły się i funkcjonowały pewne wyobrażenia na temat Żydów i ich roli w Rzeczypospolitej Sądzę, ze stawiając problem w taki właśnie sposób łatwiej dostrzeżemy zespół uwarunkowań rządzących kształtowaniem się w mentalności szlacheckiej obrazu Żyda W dotychczasowych badaniach dominowały albo dość ryzykowne uogólnienia albo oceny, dla których punktem wyjścia była stosunkowo skromna podstawa źródłowa
KAZIMIERZ PIECHOTKA
Referat drą Tolleta oddalił nas nieco od kwestii ogólnych skierowując uwagę na rożne aspekty życia codziennego Żydów w Rzeczypospolitej Opisując je me można pominąć relacji pomiędzy ulicą, dzielnicą czy miastem żydowskim a miastem chrześcijańskim w sytuacji, gdy przynajmniej od końca XI w Żydzi byli stałym elementem życia miejskiego w Polsce Mamy tu do czynienia ze specyficznymi formami usytuowania dzielnic żydowskich w średniowiecznych miastach Wytworzyła się wówczas bardzo interesująca forma przestrzenna, w ramach której funkcjonowało "miasto żydowskie"
Interesy szlachty i Żydów konkurentów miast były często zbieżne Wyraźnie wskazuje na to działanie starostów w miastach królewskich W miastach prywatnych wytworzyły się pewne specyficzne formy dzielnic żydowskich W Zamościu np można prześledzić sytuację w dzielnicy żydowskiej w poszczególnych okresach i jej rozwój W XVIII w podjęto przy pomocy ludności żydowskiej próbę aktywizacji miast, wiążąc np bożnicę z krammcami (Tykocin) czy lokując kupców żydowskich w kramach przy ratuszach
W miastach, które rozwijały się dzięki przemysłowi i manufakturom, powstawały oddzielne zespoły ludności rzemieślniczej, np niemieckiej, tak jak w Przysuchej, żydowskiej, która prowadziła handel, i polskiej Dostrzegam to zjawisko jako nowy etap koegzystencji rożnych grup ludności w miastach W toku analizy tych problemów konieczne jest współdziałanie urbanistów i historyków Referat prof Rosmana wykazał, jak analiza historyka może uzupełnić i potwierdzić ustalenia urbanistów widzących siłą rzeczy pewne zjawiska w sposób niejako bardziej statyczny
STANISŁAW GRODZISKI
Rabini oczywiście bronili się przed oddawaniem spraw rozgrywających się pomiędzy Żydami sądom mezydowskim Obronili się skutecznie w odniesieniu do prawa małżeńskiego, w ogromnej większości w dziedzinie małżeńskiego prawa majątkowego i prawa spadkowego Nie udało im się chyba obronie ogromnej sfery zobowiązań, a także prawa rzeczowego Takie jest moje przekonanie, ale należałoby je zweryfikować źródłami związanymi z praktyką sądową Niestety sądy rabina-ckie jako ustne me pozostawiły po sobie źródeł Zapiski zachowane w pinkasach w najmniejszym stopniu mają charakter sądowy, dotycząc najczęściej kahału Mimo wszystko, wobec wypowiedzi prof Horna zaświtała nadzieja, ze znajdą się takie przypadki, kiedy można będzie skonfrontować ze sobą zapiski pochodzące z pinkasu, asesorii i sądu wojewodzinskiego Dopiero wydawnictwo, które te wzmianki obok siebie zestawi, będzie ze wszech miar modelowe
Jak wiadomo, w XVI w próbowano utworzyć seniorat generalny W Koronie miał on mieć także uprawnienia sądowe Jest to instytucja nader interesująca Nie wiemy, jak seniorzy wykonywali swoje uprawnienia Okazuje się, ze częstokroć a ludzie, tytułowani doktorami prawa mojżeszowego, w sprawach spornych, trudnych do rozstrzygnięcia prosili o poradę prawną głownie znanych i cieszących się autorytetem rabinów niemieckich
364
DYSKUSJA
MAURYCY HORN
Postulat przebadania akt sądu asesorskiego pod kątem historii Żydów został już przeze mnie zrealizowany1 Interesujący referat doc Sobczaka traktuje m m o rzemiośle uprawianym przez Żydów Dokładniejsze informacje na ten temat można znaleźć w spisie miast polskich przeprowadzonym przez Prusaków w latach 1793 i 1794 Tezie, wyrażonej mm przez p Piechotkę, iż Żydzi byli ludnością przede wszystkim handlowo-lichwiarską, przeczą właśnie materiały wspomnianego spisu W rzeczywistości przeważała ludność rzemieślnicza, mniej było kupców Zajmowano się wprawdzie lichwą, lecz nie była ona podstawowym źródłem utrzymania żydowskiego kupca, aren-darza czy rzemieślnika
SZMUEL CYGIELMAN
Odnośnie do kwestii terminologicznych dotyczących organów samorządu żydowskiego pragnę stwierdzić, ze dysponujemy dokumentami, w świetle których pewne kwestie rysują się dość jednoznacznie Statut kahału krakowskiego z 1595 r, który był w użyciu w XVII w, a przypuszczam, ze także do połowy XVIII w stwierdza, ze władza nad gminą składa się z trzech komórek seniorów, bom vin i delegatów pospólstwa Rzeczywistym kahałem były tylko te dwie pierwsze komórki Seniorzy sprawowali władzę przez jeden rok Wybory odbywały się corocznie w czasie wolnym święta Pesach Władza seniorów opierała się na rotacji W Krakowie, podobnie jak i w innych dużych gminach wybierano czterech seniorów Każdy senior sprawował władzę przez okres żydowskiego miesiąca, po czym zwracał klucze i pieczęć kahalną szkolnikowi Ten wzywał do sprawowania władzy następnego seniora Instytucja ta jest nieporównywalna z żadną mną znaną z terenu Rzeczypospolitej Władza seniora nie miała jedynie charakteru władzy wykonawczej W niektórych wypadkach senior stawał się także instytucją sądową Ponieważ prawo żydowskie nie dostarczało rozstrzygnięć we wszystkich sprawach, które wchodziły na wokandę, w szczególnie skomplikowanych sytuacjach zwracano się do sądu seniorów Oczywiście sąd sprawowany przez starszych liczył się z tradycją prawa żydowskiego Bom vin mieli być komisją kontroli i bliskimi doradcami seniorów Funkcja delegatów pospólstwa była właściwie bardzo nieokreślona Dlatego zarządem kahałow, w niektórych dokumentach, nazywane są dwie pierwsze komórki, wyłączając delegatów pospólstwa
Władza kahalną w szerokim znaczeniu tego słowa wypływała z założeń Talmudu i jego komentarzy, nie była natomiast uwarunkowana wpływem instytucji polskich Dlatego Waad Arba Aracot nazywam w języku polskim Komitetem Koordynacyjnym i niczym więcej Nie był on organem władzy ustawodawczej Cały Komitet składał się w najlepszych dlań czasach z 15 czy 20 przedstawicieli ważniejszych gmin lub okręgów gminnych Rabini byli natomiast tylko sędziami rozstrzygającymi spory powstałe w czasie jarmarku lubelskiego czy jarosławskiego Wydaje mi się, ze należałoby zapoczątkować poważne badania nad wewnętrzną strukturą społeczeństwa żydowskiego, jak również nad stosunkiem rożnych grup społeczeństwa staropolskiego do ludności żydowskiej, gdyż tylko szczegółowe analityczne studia stanowić mogą podstawę przyszłej nowoczesnej syntezy dziejów Żydów w dawnej Rzeczypospolitej
JAKUB GOLDBERG
Pan dr Cygielman opowiedział się za tezą, w świetle której rozwój samorządu żydowskiego następował w sposób niejako "autonomiczny", bez oddziaływania czynników zewnętrznych Nawiązał do pracy o rozwoju gminy Icchaka Baera, znakomitego mediewisty piszącego głownie w języku hebrajskim Instytucja kehila pojawiła się w starożytności, a jej kontynuację znaleźć można
1 Regesty dokumentów i ekscerpty z Metryki Koronnej do historii Żydów w Polsce 1697-1795, t l Czasy saskie 1697-1764, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk-Łódź 1984, t 2 Rządy Stanisława Augusta (1764-1795), cz l 1764-1779, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk--Łódź 1984
DYSKUSJA
365
w czasach nowożytnych Gmina nie jest nową jakością Wywodzi się z tradycji żydowskiej w przeciwieństwie do cechu, który jest zjawiskiem średniowiecznym Tradycja żydowska nie znała tego typu instytucji i przejęła ją dopiero w Europie Nie znaczy to, ze od starożytności gmina rozwijała się autonomicznie, a rozwój ten nie był uwarunkowany wpływem otoczenia Porównując instytucje samorządu żydowskiego z miejskimi instytucjami prawa magdeburskiego, dostrzeżemy absolutny paralehzm Przywołajmy tu najprostszy przykład instytucji tzw parnas ha Kodesz, seniora gminy, który przez miesiąc spełniał swoją funkcję i później przekazywał ją następcy Podobnie w strukturze władz miejskich burmistrz ustępował po dwóch, trzech miesiącach oddając następcy funkcję Praktyka ta została najwyraźniej przejęta przez Żydów Analogiczne zjawisko dostrzeżemy w przypadku przedstawicielstwa pospólstwa Wystarczy sięgnąć do tak podstawowej pracy, jaką jest opracowanie Jana Ptasmka, aby stwierdzić, ze również tutaj istnieje całkowity paralehzmŁ Gmina była więc instytucją "równoległą" w stosunku do magistratu miejskiego Zachowała elementy tradycyjnie żydowskie, ale w głównej mierze jej działanie oparte było na systemie funkcjonującym na ziemiach polskich, wywodzącym się z prawa magdeburskiego Bartłomiej Groicki zaznaczał, nawiasem mówiąc bardzo wyraźnie, ze prawo magdeburskie przestało być prawem niemieckim, a stało się prawem polskim2 Oczywiście nie odżegnuję się od niemieckich (w świetle pracy Benedykta Zientary należałoby raczej powiedzieć holenderskich) źródeł tego prawa3, ale "asymilacja" posunęła się tak daleko, ze faktycznie stało się ono prawem polskim Zaproponowałbym formułę kompromisową instytucja gminna była tworem par excellence żydowskim, ale tak się zrosła z warunkami polskimi, z wpływami prawa polskiego, ze wprowadzanie tutaj jakichkolwiek podziałów jest praktycznie niemożliwe
Kwestia cmentarzy nabiera właściwego wymiaru, gdy spojrzymy na nie przez pryzmat nie tylko polski, lecz również ogólnoeuropejski Żydom było bardzo trudno uzyskać zgodę na założenie cmentarza Musieli otrzymać zezwolenie również od władz kościelnych W Polsce sytuacja była pod tym względem o wiele lepsza niż w innych krajach Np z Czech i Moraw zwożono zwłoki żydowskie do Pragi, gdzie był jedyny cmentarz, gdyż w innych miejscowościach pogrzeby były zakazane Stanowiło to dla Żydów niemałą tragedię, gdyż prawo i tradycja żydowska nakazuje jak najszybsze grzebanie zwłok W Polsce pod tym względem sytuacja bvła nieporównywalnie lepsza Mówiąc o sytuacji Żydów musimy pamiętać o wyjątkowo korzystnym położeniu wyznawców judaizmu w Polsce w porównaniu z innymi krajami europejskimi, także i w aspekcie możliwości godnego pochówku
Przed wieloma laty zajmowałem się zagadnieniem struktur przestrzennych miast polskich4 Widzę problem nieco bardziej optymistycznie niż mgr Piechotka Wszystkie plany miast z okresu przedregulacyjnego nadają się do rekonstrukcji dawnych założeń urbanistycznych Jest to doskonały materiał do operowania metodą retrogresywną Zamość który wszyscy dobrze znamy ze znakomitego opracowania Stanisława Herbsta, może służyć jako typowy przykład ilustrujący rozwój dzielnicy żydowskiej, gdyż było to miasto o założeniu renesansowym idealnym i zamieszkałe przez Żydów sefardyjskich5 W Polsce dominowały zdecydowanie małe miasteczka Do pierwszego rozbioru na terenie Rzeczypospolitej było około trzy tysiące miast, z czego ponad połowa Uczyła poniżej tysiąca mieszkańców Czy termin "dzielnica żydowska" w odniesieniu do takiego miasta jest właściwy9 Określenie takie ma sens w przypadku miasta wielkości Krakowa czy Lublina, ale w odniesieniu do typowego małego miasteczka wydaje mi się niezbyt trafne
1 J Ptasnik, Miasta i mieszczaństwo w dawnej Polsce, Kraków 1934
2 B Groicki, Porządek sądów i spraw miejskich prawa magdeburskiego w Koronie Polskiej, Warszawa 1953
3 B Zientara, Der Ursprung des deutschen Rechts (ms Theutomcum) aufdem Hmtergrund der Siedlungsbewegung m West und Mitteleuropa wahrend des 11 und 12 Jahrhunderts, "Jahr f Gesch d Feudahsmus", Jg L 1978, s 119-148, tenże, Źródła i geneza prawa niemieckiego (ms Teutomcum) na tle ruchu osadniczego w Europie zachodniej i środkowej, "Przegląd Historyczny", t 69 1978, z l, s 47-74
4 J Goldberg, Osiemnastowieczne lokacje miejskie w dawnych województwach lęczychm i sieradzkim, "Rocznik Łódzki", t 9 1964, s 65-86, tenże, Ośrodki przemyslowe we wschodniej Wielkopolsce w XVIII wieku, "Roczniki Dziejów Społecznych i Gospodarczych", t 29 1968, s 55-85, tenże, Stosunki agrarne w miastach ziemi wieluńskiej w drugiej polowie XVII i XVIII wieku, Łódź 1960
5 S Herbst, Twierdza Zamość, Warszawa 1936, tenże, Zamość, Warszawa 1954
366
DYSKUSJA
ANATOL LESZCZYŃSKI
Korzenie samorządu żydowskiego sięgają czasów starożytnych, gdy Żydzi wrócili z Egiptu do Palestyny Już wtedy ulegał on różnym przemianom, szczególnie gdy wzmacniała się władza królewska W Europie zachodniej podlegał rożnym wpływom szczególnie wówczas, gdy do XI w ludność żydowska miała w Niemczech znośne warunki życia Później, jak sądzę, wpływ ten byłjuz znacznie mniejszy
Działalność Fiskalna była jedną z zasadniczych form aktywności Sejmu Żydów Korony Sejm był jednak także prócz tego organem ustawodawczym Dlatego może być traktowany jako instytucja autonomii żydowskiej I tak np w 1581 r wydano ustawę, którą często w przetłumaczonych z hebrajskiego dokumentach nazywano konstytucją, w sprawie zakazu dzierżaw Wiązało się to z konstytucjami sejmów piotrkowskich "De judaeis" z lat 1538 i 1562 Następnie ustawa o bankrutach, bardzo obszerna i szeroko ujmująca zagadnienia ścigania dłużników, zabezpieczenia pozostawionego majątku, praw spadkobierców i najbliższej rodziny Kolejna ustawa z dziedziny gospodarczej Według starej zasady nie wolno było Żydom pożyczać pieniędzy współwyznawcom Sejm stanął na stanowisku, ze wierzyciel staje się wspólnikiem i wszystkie operacje finansowe są w tej sytuacji dozwolone Ustawa o swatach określała wynagrodzenie swata za doprowadzenie do zawarcia małżeństwa Ustawa przeciw zbytkowi ustalała poziom wystawnosci uroczystości w zależności od wysokości podatku płaconego przez organizatora Ponadto sejm podejmował szereg interwencji mających zapewnić przestrzeganie przywilejów ludności żydowskiej Mogę stwierdzić, ze nie było dziedziny życia, w którą nie ingerowałby Sejm Żydów Korony Jego liczebność sięgała 70 osób, a nie jak stwierdził dr Cygielman kilkunastu Poszczególne gminy starały się wprowadzić swoich przedstawicieli do waadu i niejednokrotnie były to starania skuteczne
Uważam, ze o synagodze jako o domu modlitwy możemy mowie dopiero od połowy XIX w, gdy zaznaczył się wpływ idei idących z Zachodu, które doprowadziły do uformowania się judaizmu zw reformowanym Ponieważ określenie "synagoga" używane jest w odniesieniu do sytuacji w dawnej Rzeczypospolitej, zarówno w rozumieniu budynku jak i gminy, proponowałbym uściślenie terminologii
Rabini bardzo długo bronili się przed kierowaniem spraw żydowskich do rozpatrzenia sądom mezydowskim Dopiero od połowy XVIII w, gdy nastąpiło rozluźnienie więzi kahalnych, częściej uciekano się do sądownictwa przedstawicieli wojewody
Dziwi mnie brak w referacie doc Sobczaka wzmianek o rzezmkach, którzy przecież musieli być tam, gdzie istniało większe skupisko Żydów
Z moich badań wynika, ze każdorazowo wybór nowych władz gminnych musiał zostać zatwierdzony przez władze wyższego szczebla Np w miasteczkach północnego Podlasia wybór zarządu gminy był zatwierdzany przez komisarza dóbr
Zdziwiła mnie informacja, ze Żółkiew w połowie XVIII w musiała uzyskać zgodę kahału lwowskiego na przyjęcie nowych przybyszów Według posiadanych przeze mnie informacji była to już wówczas gmina samodzielna, która posiadała swego przedstawiciela w Sejmie Żydów Korony Opisywane przez prof Hunderta wydarzenie miało miejsce w XVII w
Stosunek właścicieli miast prywatnych do ludności żydowskiej najlepiej obrazuje casus Jarosławia. Miasto trzykrotnie uzyskiwało przywilej "De non tolerandis judaeis", a mimo to w mm właśnie najczęściej odbywały się obrady sejmu Kwestia ta wymaga dalszych badań
JACEK SOBCZAK
Wbrew temu co sądzi dr Leszczyński wspominałem o czterech rzeźnikach dwóch w Starej i dwóch w Nowej Wschowie.
Pruski spis miast polskich z 1793 roku jest materiałem, na podstawie którego można metodą retrogresywną próbować ustalić stan faktyczny z okresu działalności Komisji Dobrego Porządku Znam to źródło, ale ograniczenia wynikające z tytułu referatu sprawiły, ze pozostało ono na uboczu mych rozważań
ARTUR EISENBACH
Dyskusja nad kwestią statusu prawnego ludności żydowskiej w okresie Sejmu Czteroletniego i w ostatnich latach Rzeczypospolitej była kontynuowana zarówno w okresie Księstwa Warszaw-
DYSKUSJA
367
skiego, jak i Królestwa Kongresowego Dyskutowano także w Rzeczypospolitej Krakowskiej Sprawa żydowska mogła być rozwiązana tylko łącznie ze zmianą położenia chłopów i równouprawnieniem mieszczan Proszę pamiętać, ze podział miast na wolne i prywatne oraz prawa dominialne w miastach Królestwa Polskiego przetrwały do 1866 r, a pańszczyznę zlikwidowano w 1864 r Do czasu kiedy chłop me był wolnym, równouprawnionym obywatelem istniało tylko pojęcie obywatelstwa miejskiego (które oczywiście chłopów nie obejmowało) W czasach Księstwa Warszawskiego funkcjonowało pojęcie obywatelstwa krajowego, do którego dopuszczono Żydów wraz z chłopami Konstytucja z 22 lipca 1807 r zrównała wszystkie stany praktycznie znosząc podział stanowy, ale późniejsze ustawy z grudnia 1807 i października 1808 r w zakresie praw ludności chłopskiej i żydowskiej były świadectwem regresu Chłopi stali się ludźmi niemal wolnymi, zniesiono poddaństwo, ale nadal musieli odrabiać pańszczyznę Jakkolwiek w okresie Sejmu Czteroletniego zapoczątkowano dyskusję na temat praw Żydów, nie zaowocowała ona jednak żadnymi rozwiązaniami Toczyła się ona głownie w gronie reformatorów szlacheckich, którzy chcieli przeprowadzić pewne zmiany w ustroju państwa, ustroju miast i statusie ludności żydowskiej Właśnie król, Scipione Piattoh, Mateusz Butrymowicz i mm reformatorzy chcieli doprowadzić do kodyfikacji praw Żydów, dopuszczając ich do miejskiego prawa ekonomicznego
Prof Bardach zwrócił uwagę na kwestię przynależności do stanu Formalnie Żydzi stanem nie byli Jednakże trzy wyróżniki prawne, o których pisałem w moich pracach, świadczą o tym, ze prawo odnosiło się do ludności żydowskiej w całości, tak samo jak do chłopów, mieszczan czy szlachty1 Wyznacznikiem takim nie było natomiast wyznanie W Prusach w 1806, 1808 i 1812 r Żydzi zostali wyemancypowani, mimo iż me zmienili wyznania Ludność żydowska w Królestwie została równouprawniona w 1862, w Galicji w 1867, w zaborze pruskim w okresie Wiosny Ludów Wszędzie bez zmiany wyznania Prawo, a nie wyznanie zmieniało położenie chłopów i dopuszczało Żydów do samorządu miejskiego, a nawet do wyborów do sejmów krajowych w zaborze pruskim i w Galicji
Asymilację traktowano w XVIII i XIX w jako warunek emancypacji Taki model reform przyjęto w Prusach w początku XIX w Inaczej wyglądała sprawa we Francji i w Stanach Zjednoczonych Tam asymilacja me była warunkiem, lecz stała się konsekwencją równouprawnienia Na całym świecie emancypacja przebiegała zgodnie z przedstawionymi wyżej założeniami Rezultatem realizacji zarówno pruskiego, jak i francuskiego modelu emancypacji był przyspieszony proces asymilacji Mechanizm ten stawał się rzecz jasna widoczny dopiero po upływie czasu Dlatego w Polsce u schyłku XVIII w zarówno Kołłątaj, jak i inni reformatorzy szlacheccy stawiali asymilację Żydów jako warunek równouprawnienia
DANIEL TOLLET
Pragnę zwrócić uwagę, iż emancypacja Żydów we Francji (o ile w warunkach francuskich w ogóle można mówić o emancypacji) dokonywała się inaczej niż na ziemiach polskich Zasadniczo Francję zamieszkiwały trzy grupy Żydów
Pochodzący z Półwyspu Iberyjskiego Portugalczycy zamieszkujący okolice Bordeaux Określali się sami jako Portugalczycy, a nie Żydzi Posiadali swe własne gminy, byli nawet protegowani przez Kościół Sytuacja taka trwała od czasów Ludwika XIV,
Żydzi z wschodniej Francji, którzy dostali się pod panowanie francuskie po aneksji Alzacji przez Ludwika XIV By h traktowani jako obywatele Rzeszy Niemieckiej i dlatego mieli swobodę osiedlania się zarówno w Niemczech, jak i we Francji Stosowano wobec nich tylko nieliczne ograniczenia,
Żydzi z Awmionu Zamieszkiwali tam od średniowiecza W XVIII w było ich już bardzo mało W ich przypadku można ewentualnie używać terminu "emancypacja"
1 A Eisenbach, Kwestia równouprawnienia Żydów w Królestwie Polskim, Warszawa 1972, tenże, Prawa obywatelskie i honorowe Żydów (1790-1861), [w ] Społeczeństwo Królestwa Polskiego. Studia o uwarstwieniu i ruchliwości społecznej, pod red. W. Kuli, Warszawa 1965, s. 240-241.
368
DYSKUSJA
JAKUB GOLDBERG
Prof Podraża przedstawił tezę, ze propinacja żydowska miała ścisły związek z koniunkturami gospodarczymi Chciałbym ten pogląd połączyć z inną teorią wysuniętą przez wybitnego uczonego Leona Petrazyckiego, który w broszurce (niestety bardzo mało znanej) o dziejach handlu i o prądach kulturalnych wskazuje na komplementarne funkcje pełnione przez mniejszości narodowe1 Nowa koniunktura propinacyjna stworzyła potrzebę wypełnienia powstałej luki Żydzi byli odpowiednim elementem nadającym się do jej wypełnienia Referent słusznie zwrócił uwagę na regionalizację Wiadomo, ze propinacja w Wielkopolsce me była w rękach Żydów Szynkarze wielkopolscy to przede wszystkim Niemcy, a tylko l % z jakimś nieznacznym ułamkiem to Żydzi
Zyski karczmarzy żydowskich ograniczano zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem prywatnym Wiele na ten temat pisał mm Przemysław Dąbkowski2 W umowach dzierżawnych Żydzi musieli ręczyć, ze w razie nieuiszczema raty w terminie oddadzą w zastaw siebie, swoją żonę i dzieci Oczywiście groźba ta odbijała się rykoszetem na chłopach, których z tego powodu "dusił" karczmarz
Pozycja ekonomiczna szynkarzy była rożna Chciałbym przywołać tutaj ważne źródło drukowany przez Pawllka instruktaż Oginskiego będący w istocie rzeczy obszernym traktatem dotyczącym kwestii społeczno-ekonomicznych Bardzo nieprzychylny Żydom Ogmski dziwi się, skąd karczmarze żydowscy biorą pieniądze na utrzymanie i na opłacenie podatków, skoro mają tyle zobowiązań Rozumie przy tym doskonale ich trudną sytuację Naturalnie dochody karczmy kształtowały się inaczej w stuleciu XVII, inaczej zaś w drugiej połowie XVIII w
Oczywiście Żydzi me pozostawali bierni ratując swe dochody kredytowaniem chłopów W przypadku niewypłacalności dłużników mieliśmy do czynienia z zabieraniem wołu czy konia za pomocą egzekucji dworskiej Potęgowało to nienawiść do Żydów Kołłątaj starał się likwidować źródło konfliktu przez wprowadzenie całkowitego zakazu uprawiania przez Żydów propinacji Było to jednak nierealne i natrafiało na protesty ze strony szlachty, która me miała innych karczmarzy Konflikt Żydów z wsią nie sprowadzał się jedynie do sprawy propinacji, jakkolwiek ona określała jego charakter
Chciałbym zwrocie uwagę na inną kwestię Jak zauważył Adam Kersten, Kostka-Napierski w swoim manifeście nie wypowiadał się antyzydowsko, ale zeznał na torturach, ze chciano spalić Kazimierz razem z Żydami3 Związki z powstaniem ukraińskim rysują się więc tutaj dość wyraźnie Można zaryzykować twierdzenie, ze agitacja antyżydowska me powstała z inicjatywy wsi polskiej, ale była "importem" z Ukrainy Analogiczna sytuacja miała miejsce w XVIII w, w czasie powstań hajdamackich Akta zawierające ogromną ilość materiału dotyczącego antyżydowskich wystąpień, jak również informacje o ruchach chłopskich w dobie konfederacji barskiej wskazują, ze działania antyżydowskie koncentrowały się właśnie na Ukrainie Na terenach etnograficznie polskich poza drobnymi wystąpieniami nie widać wpływów tego ogromnego ruchu antyżydowskiego rozwijającego się na wschodnich kresach Rzeczypospolitej Co prawda Mirosław Francie pisał, ze gdzieś próbowano wygnać karczmarza, ale przecież inny chłop udzielał mu pomocy4 Oczywiście można by wskazać na przykład powstania wielkopolskiego, ale i w tym wypadku inicjatorami byli agenci Chmielnickiego
Przejdźmy teraz do kwestii związanych z dziejami cechów Pamiętajmy, ze cechy były m stytucjami religijnymi Żydzi me mogli być oczywiście członkami cechów katolickich, stąd powstał ich żydowski odpowiednik Na tym przykładzie doskonale widać wzajemne oddziaływanie kultur Żydzi wzorowali się na stowarzyszeniach rzemieślników polskich Obyczaje cechowe, a nawet kult religijny były przejmowane z katolickiej obrzędowości kultywowanej w polskich cechach Uroczystości, pewne formy kultu religijnego w prostej linii wywodziły się właśnie stamtąd W kościele rzemieślnicy mieli swoje świece, chorągwie czy kaplice Również poszczególne cechy żydowskie miały własne bożnice, a w niektórych synagogach zagwarantowane pierwszeństwo przy powoływaniu do czytania Tory Zjawisko to, jak wspomniałem, było w dużym stopniu oparte na obrzędowości i pewnych formach kultu praktykowanych przez cechy polskie
1936
L Petrazycki, O dopełniających prądach kulturalnych i prawach rozwoju handlu, Warszawa
2 P Dąbkowski Prawo prywatne polskie, t 2, Lwów 1911
3 A Kersten, JVa tropach Napierskiego W kręgu mitów i faktów, Warszawa 1970
4 M Francie, Powstanie chłopskie w starostwie libuskim w pięćdziesiątych latach XVIII wieku, [w ] Studia z dziejów wsi małopolskiej w drugiej połowie XVIII wieku, praca zbiorowa pod red C Bobmskiej, Warszawa 1957
DYSKUSJA
369
Twierdzi się na ogol, ze istniejąca w drugiej połowie XVIII w tendencja do uobywatelmenia łączyła się z asymilacją Nawet tak wybitny uczony jak Emanuel Rostworowski pisze, ze Józef Pawhkowski popierał asymilację5 Tymczasem właśnie Pawhkowski był tym wybitnym przedstawicielem polskiego Oświecenia, który domagał się równouprawnienia Żydów bez asymilacji, polemizując pośrednio z Kołłątajem Twierdził, ze Polacy nie mogą odgrywać wobec Żydów roli Hiszpanów i powinni pozwolić im wyznawać religię Mojżeszową, nosie swe stroje i funkcjonować w dawnych ramach prawnych Uobywatelmeme Żydów było więc w ujęciu Pawlikowskiego procesem pozwalającym na utrzymanie dawnych tradycji
CELINA BOBINSKA
Nawiązując do referatu prof Podrazy stwierdzam, ze w badaniach zespołu, którym kierowałam Żydzi w gruncie rzeczy nie funkcjonowali Wynikało to z założenia, iż pewne zjawiska dotyczące ich roli na wsi (propinacja) nie wymagają szerszych studiów Niemniej chciałam zasygnalizować pewien problem, który żywy jest i dziś, choć jego rolę dostrzeżono już dość dawno
W referacie na krakowskim Zjeździe Historyków w 1958 r, który wygłaszałam w imieniu całego zespołu badawczego, podkreślałam ogromną rolę handlu żydowskiego w intensyfikacji regionalnego rynku małopolskiego, zwłaszcza zaś rynku woj krakowskiegol Porównując pewne zjawiska ekonomiczne w Rzeczypospolitej i we Francji dostrzegamy niezwykle interesujące zjawi sko dotyczące mechanizmu organizacji i kształtowania się rynku regionalnego W ostatnich latach "starego porządku" we Francji rynek regionalny, rynek "pieszego pośrednika" był rozwinięty dość słabo Z referatu wygłoszonego niedawno przez francuskiego badacza wynika, ze francuski rynek regionalny organizowali przeważnie górale schodzący na niziny Z naszych badań wynika, ?e w organizacji małopolskiego rynku regionalnego ogromną "zastępczą' rolę odgrywało niedoceniane przez badaczy żydowskie pośrednictwo handlowe i nakład żydowski Żydzi wypełniali lukę, która wytworzyła się w wyniku braku kupiectwa polskiego ludzi pochodzenia plebejskiego pełniących funkcję pośrednika w wymianie łączącej swym zasięgiem pobliskie na ogół tereny Intensywność wymiany towarowej w Małopolsce i niezwykła dynamika małopolskiego rynku regionalnego jest w dużym stopniu zasługą handlarzy żydowskich
Wypowiedziano na tej sali opinię, ze Żydzi należeli do kategorii (obejmującej zresztą w Rzeczypospolitej około 90% społeczeństwa) ludności mewolnej Jest to uproszczenie W odróżnieniu od chłopów Żydzi nie byli poddanymi, choć jak słusznie stwierdził prof Goldberg podlegali rożnym ograniczeniom w miastach prywatnych Niemniej mieli daleko większą możliwość przemiesz czania się niż chłopi Nie można porównywać ograniczeń stosowanych wobec Żydów z poddaństwem chłopów W wypadku miast królewskich ograniczeń tych zresztą wcale me było Ta mobilność handlowa i "rynkowa" elementu żydowskiego me może ujść naszej uwagi2
Drugi ze stereotypów, który zaciążył nad naszymi badaniami, wynika ze stronniczości czy raczej jednostronności źródeł Opierając się na lustracjach uważanych przez Rutkowskiego za bezbłędne źródło wyobrażaliśmy sobie królewskie miasteczka jako całkowicie opanowane przez odkupioną od starostów propinację żydowską Sytuacja rysowała się więc następująco brak jakiegokolwiek handlu, a propinacja wysysa z miasteczek wszystkie siły żywotne Tymczasem w świetle ostatnich badań, m m mgra Andrzeja Jagodzmskiego, zarysowuje się wręcz rewelacyjny obraz roli rzemiosła żydowskiego w małych miasteczkach W najmniejszych nawet podgórskich ośrodkach miejskich rozbudowywała się ogromnie wielostronna wytwórczość żydowska Zmienia to zupełnie dotychczasowy obraz roli Żydów w niedużych ośrodkach miejskich
Wspominano już o gminach i rozmaitych rożnych formach organizacji żydowskich, analizując jednak pod tym kątem przeważnie sytuację w dużych miastach Nie wiemy jeszcze, w jakim stopniu zorganizowane było małomiasteczkowe rzemiosło żydowskie Niewątpliwie jednak uczestniczyło
5 E Rostworowski, Jakobm Józef Pawhkowski anonimowym autorem słynnych pism politycznych, "Kwartalnik Historyczny", R LXIII 1956, nr 2, s 74-94
1 C Bobinska, Niektóre przestanki rozwoju rynku wewnętrznego w Małopolsce w XVIII wieku (Referat zespołowy), [w ] Pamiętnik VIII Powszechnego Zjazdu Historyków Polskich w Krakowie 14-17 września 1958 r, t l Referaty, cz 2, Warszawa 1958
2 A Jagodzinski, Współdziałanie wsi i miasteczek w krolewszczyznach w drugiej połowie XVIII wieku, "Zeszyty Naukowe UJ, Prace Historyczne", z 77 1985, s 91-105
24 Żydzi w dawnej Rzeczypospolite)
370
DYSKUSJA
ono w ogólnym życiu danej miejscowości Sądziliśmy dawniej, ze kahał całkowicie odcinał społeczność żydowską od życia ludności chrześcijańskiej Obecnie wiemy, ze było inaczej Wszystko to dość znacznie zmienia nasze poglądy na udział Żydów w społecznym i gospodarczym życiu miast, szczególnie małych
Proces uobywatelmema Żydów w okresie Oświecenia przedstawiają znakomicie księgi Komisji Porządkowych Cywilno-Wojskowych utworzonych w czasie Sejmu Czteroletniego W czterech komisjach województwa krakowskiego dostrzegamy jakby dialog (dodajmy bardzo interesujący) między społecznością żydowską a komisjami Miał on charakter partnerski
MARIAN MAREK DROZDOWSKI
Prof Bobmska ma oczywiście rację twierdząc, ze me należy porównywać sytuacji chłopów w Rzeczypospolitej z sytuacją Żydów Jakobim polscy, analizując palące problemy społeczne, które należało jak najszybciej rozwiązać, posługiwali się w swej publicystyce pewną retoryką porównując celowo sytuację chłopów i Żydów Należy przy tym pamiętać, iż Warszawa była szczególnym miastem, w którym pomimo zakazu pobytu Żydów rosła gwałtownie ich liczba Nie posiadali oni ani samorządu, ani organizacji cechowych, a jedynie w poszczególnych jurydykach istniały domy modlitw Pierwsza synagoga powstała dopiero w początkach XIX stulecia, a cmentarz założono w 1806 r, za czasów pruskich Żydzi dostąpili zresztą znacznego awansu cywilizacyjnego właśnie w czasach pruskich i napoleońskich Jak wiele danych może dostarczyć historykowi analiza zabytków sztuki żydowskiej, świadczy choćby nagrobek Szmula Zbytkowera na warszawskich Powązkach, określający jakże wyraziście jego pozycję społeczną
Zwolennicy radykalnych reform Józef Pawlikowski, Józef Sułkowski i inni domagali się nie tyle asymilacji, ile uszanowania odrębności i specyfiki tożsamości kulturowej ludności żydowskiej Przypominając postawę ich obu oraz kasztelana Jacka Jezierskiego pragnę także zwrocie uwagę na stosunek Komisji Edukacji Narodowej do Żydów Starała się ona uczyć szacunku dla wyznawców mozaizmu, wobec których młodzież bardzo często manifestowała niechęć, uprzedzenia i poddawała się oddziaływaniu stereotypów propagowanych np przez władze miejskie Warto w tym miejscu przypomnieć Kołłątaja, który kazał wywiesić w 1773 r apel do studentów Akademii Krakowskiej o godne zachowanie się w stosunku do ludności żydowskiej
Odpowiedz doc Sobczakowi wymagałaby napisania monografii o sprawie długów, Komisji Likwidacyjnej, a wcześniej o stosunku Komisji Dobrego Porządku do ludności żydowskiej Sprawy te wymagają szczegółowych badań Przypomnę tylko, ze sejm konwokacyjny w 1764 r przychylając się do życzeń szlachty rozwiązał tzw sejm żydowski wraz z sejmikami oraz wprowadził pogłowne w wysokości 2 złp Długi generalnosci wg ustaleń tego sejmu wynosiły 173374 złp, a długi ziemstw 2315523 złp Powołano specjalną komisję, która w latach 1765-1766 pracowała w Warszawie nad rozwiązaniem kwestii zadłużenia Zaproponowano rodzaj waloryzacji wierzytelności i ich spłatę w ciągu trzech lat Deputacja sejmowa, która zajmowała się problemami żydowskimi, oczywiście nie rozwiązała tych spraw do końca Natomiast Komisja Dobrego Porządku uległa tendencji reprezentowanej przez magistrat miasta Warszawy do rugowania ludności żydowskiej z miasta Jej rozporządzenia dotyczyły zresztą raczej spraw sanitarnych i porządkowych Komisja nie wysunęła idei uobywatelmema ludności żydowskiej
EMANUEL ROSTWOROWSKI
Interesujący referat prof Eisenbacha przypomniał mi moje nie całkiem młode, ale dawne już lata Ponad ćwierć wieku temu pracowaliśmy razem nad wydaniem 6 tomu Matenalow do dziejów Sejmu Czteroletniego1 Chcieliśmy, aby nie tylko polscy badacze, lecz także historycy pracujący w oderwaniu od krajowych zasobów archiwalnych i bibliotecznych mieli do dyspozycji możliwie pełny materiał do sprawy żydowskiej w czasie tego sejmu Dlatego odeszliśmy od zasady, przyjętej
1 Materiały do dziejów Sejmu Czteroletniego, t 6, wyd A Eisenbach, J Michalski, E Rost-worowski, J Woliński, Wrocław 1969
DYSKUSJA
371
w pierwszych pięciu tomach wydawnictwa, ze nie daje się żadnych ekscerptów, lecz jedynie teksty pełne, integralne W tym tomie wprowadziliśmy wymianę listów między Stanisławem Augustem, Scipionem Piattohm, Hugonem Kołłątajem i ludźmi do nich piszącymi Uwzględnialiśmy nie tylko listy dotyczące w całości sprawy żydowskiej, ale także fragmenty listów dotykające tej sprawy (z podaniem potrzebnych dla zrozumienia tych fragmentów kontekstów)
Piattoli był człowiekiem zaufania króla i Ignacego Potockiego U niego odbywały się narady ze starszyzną żydowską Znajdował się w samym środku sprawy, o której informował Stanisława Augusta bardzo szczegółowo Ogromna korespondencja Piattolego z królem była przed ostatnią wojną dostępna w kopianuszu z Biblioteki Rapperswilskiej, który spłonął w 1944 r W Bibliotece Ossolineum zachował się odpis tego kopianusza Ale nie jest on kompletny, brak listów z ważnego dla interesującej nas sprawy 1791 r Z tego roku rozporządzamy jedynie fragmentami podanymi w aneksach do książki Aleksandra d'Ancona Scipione Piattoh e la Polonia 2 Dopiero całkiem niedawno, już po opublikowaniu życiorysu Piattolego w Polskim Slowniku Biograficznym*, dowiedziałem się, ze będące ongiś własnością d'Ancony oryginalne archiwum Piattolego nabył Józef Michałowski twórca Biblioteki Polskiej w Rzymie Część owych papierów pozostaje w tej bibliotece, lecz me ma tam interesującej nas korespondencji ze Stanisławem Augustem Doszedłem, ze ze zbiorów Michałowskiego sporo rzeczy po Piattolim przeszło w posiadanie nie żyjącego już rzymskiego historyka Giuseppe Berti Dotarłem do jego rodziny i udostępniono mi szafę z rożnymi papierami Piattolego, ale owej korespondencji tez tam nie znalazłem Można więc przyjąć, ze zespół materiałów, które wydaliśmy, jest rzeczywiście wyczerpujący i ze tej luki, jaką stanowi brak (poza fragmentami przedrukowanymi za d'Anconą) listów Piattolego do króla z 1791 r, nie da się już wypełnić
Odnoszę wrażenie, ze teksty opublikowane w 6 tomie Matenalow do dziejów Sejmu Czteroletniego (nakład jedynie 570 egzemplarzy) słabo funkcjonują w świadomości międzynarodowej społeczności historyków W 1981 r ukazał się w Paryżu tom Juifs et Judmsme dotyczący Żydów w epoce Oświecenia Znajduje się tam tylko jedno polomcum artykuł pt Zalkmd Hourwitz juif polonais4 Hurwicz był pochodzącym z Polski, osiadłym od dłuższego czasu we Francji pisarzem, publicystą i działaczem politycznym okresu rewolucji Autor artykułu (Frances Malino z Bostonu) nie wie, ze jest to postać znana również w Polsce Właśnie w 6 tomie Matenalow zamieściliśmy w tłumaczeniu z epoki jego broszurę Usprawiedliwienie czyli apologia Żydów 5
Pierwsze lata sejmu to był okres wystąpień publicystycznych, a me działań politycznych Na konkretnym torze sprawa Żydów znalazła się w lecie 1791 r Wtedy zabrał się do roboty Piattoli, którego Ignacy Potocki żartobliwie nazywał "nowym Mojżeszem" Chodziło me o integrację Żydów w ramach stanu trzeciego, tzn uznanie ich za część stanu mieszczańskiego Sprawa została przesądzona przez prawo o miastach i nie starano się tego zmienić Pod terminem "obywatel", "obywatelstwo" (były rożne odcienie znaczenia tych nazw) w moim przekonaniu rozumiano urządzenie "milionowego narodu" żydowskiego jako oddzielnego stanu w stanowej jeszcze strukturze społeczeństwa Integracja tego typu, jak ta która dokonała się w rewolucyjnej Francji (w której było jedynie ok 40 tyś Żydów), nie była w ówczesnej Polsce sprawą realną Nie tylko z powodu stanowosci i konserwatyzmu społeczeństwa polskiego Konserwatyzm istniał i w społeczeństwie żydowskim Dla starszyzny kahalnej połączenie ze stanem mieszczańskim byłoby zagrożeniem identyczności rehgijno-narodowej i obyczajowej Żydów Daleko idące a utopijne pomysły włączenia Żydów w stan miejski były połączone z daleko idącymi postulatami natury asymilacyjnej w kwestiach koszeru, zmiany ubioru żydowskiego, tłumaczenia świętych ksiąg na język polski, zniesienia autonomicznego sądownictwa itp Projekt rozciągnięcia zwierzchności Komisji Edukacji Narodowej nad szkołami żydowskimi (w których poza nauczaniem mozaizmu planowano wprowadzić te same programy co w szkołach polskich) tez stwarzał trudne problemy dla ortodoksyjnych Żydów Mówiąc o konserwatyzmach musimy widzieć rożne strony zagadnienia t przede wszystkim mieć na uwadze realność projektów
W ostatnim roku Sejmu Czteroletniego w sprawę reformy statusu prawnego Żydów zaangażowali się ludzie poważni i politycznie odpowiedzialni, jak Stanisław August i Kołłątaj Chodziło o mkolat, swobodę działalności ekonomicznej i regulację samorządów żydowskich, a nie pospieszną i forsowną asymilację Bezprecedensowe szeroka i wielostronna dyskusja publicystyczna, grun-
2 A d'Ancona, Scipione Piattoli e la Polonia con un appendice di docwnenti, Firenze 1915 .
3 E Rostworowski, Piattoh Scipione, PSB, t 25, Kraków 1980, s 818-828 * Dix-huitieme Siecle, No 13 - Juifs et Judaisme, Pans 1981, s 79-89 5 Z Hurwicz, Usprawiedliwienie czyli apologia Żydów , [w ] Materiały do dziejów Sejmu Czteroletniego, i 6, s 113-118
372
DYSKUSJA
towne podejście do sprawy miliona polskich Żydów i tryb postępowania (pertraktacje z plenipotentami gmin żydowskich) w pracach nad ustawą, mimo ze prace te postępowały powoli i z trudnościami, a wreszcie zostały w maju 1792 przerwane na skutek obcej interwencji zbrojnej i Targowicy, stanowią bardzo interesujące "mezakonczone zakończenie" historii Żydów w Polsce przedrozbiorowej Sprawy te należałoby ująć na europejskim tle porównawczym Lecz z odniesieniem nie tyle do Francji, co do Austrii, Prus i Rosji państw, w których sprawa żydowska nabrała nowego formatu po zaborze gęsto osiadłych przez Żydów ziem Rzeczypospolitej
JAN SAMEK
Legitymujące się znakomitą tradycją badania dziejów "narodu wybranego" w Polsce zdecydowanie wyprzedzają prace dotyczące sztuki żydowskiej w naszym kraju
Pragnę jednakże zwrocie uwagę na możliwość wykorzystania w badaniach historyków informacji, które przynieść mogą zachowane zabytki sztuki żydowskiej Wiadomości dotyczących liczebności i znaczenia poszczególnych gmin dostarczają najczęściej nie rozmiary bożnic czy ich ilość na terenie kraju, lecz wykazy i opisy ich wyposażenia Szczegółowe informacje o istniejących w synagogach zabytkach złotnictwa, snycerstwa, haftach czy rękopisach, ich klasie artystycznej, materiale użytym do ich wykonania (np znajdujące się w synagogach srebrne balaski) mogą mieć niebagatelne znaczenie dla doświadczonego badacza
O czym jeszcze mogą nam powiedzieć zabytki9 O środowisku które doprowadziło do stworzenia takiej, a nie innej formy architektonicznej czy zastosowania określonych detali ornamen-tacyjnych, dowiadujemy się oglądając zachowane bożnice Wspomnę tu o attyce Starej Bożnicy, całkiem odmiennej od tych, które zdobią mieszczańskie domy Krakowa czy Sukiennic, mówiącej o związkach z uchodźcami hiszpańskimi, czy tez o niezwykłej, jedynej chyba w Polsce synagodze na piętrze Bożnicy Wysokiej na Kazimierzu Inna jeszcze bożnica Ajzyka (Izaaka) wykonana prawdopodobnie przez Jana Laitnera, pracującego również przy budowie kolegium Nowodworskiego i klasztoru kanoników regularnych lateranskich na Kazimierzu (badania nad nią prowadzi dr Izabella Rejduch-Samkowa) mało przypomina budowle synagogalne czerpiąc motywy 7 architektury fortecznej (portale) i dekoracji wnętrz kamienic krakowskich (stiuki)
Nierzadko tez z drobnych nawet akcentów odczytać można stosunek społeczności żydowskiej do kraju, władzy czy spraw publicznych Jako przykład można tu wymienić chociażby umieszczane w polskich synagogach parochety z herbami Rzeczypospolitej
Cenny materiał do różnorodnych badań nad dziejami, kulturą i sztuką Żydów w Polsce uzyskuje się z rycin i dawnych fotografii przedstawiających nie istniejące już dzisiaj obiekty Przede wszystkim jednak czerpać go należy z ikonografii sztuki religijnej pozwalającej w wielu wypadkach na odtworzenie życia i obyczajów żydowskich, stosunku Żydów do chrześcijan oraz rożnych warstw społeczeństwa polskiego do Żydów (chociażby zespoły siedemnaste- i osiemnastowiecz-nych obrazów z Kalwarii Zebrzydowskiej czy krakowskiego kościoła Bernardynów)
Dodam na zakończenie, iż w ramach prac nad katalogiem zabytków Krakowa kończymy obecnie przygotowywanie tomu siódmego poświęconego judaikom Obejmie on wszystkie bożnice, oba cmentarze, będzie również zawierał ok 500 fotografii, łącznie z planami wszystkich bożnic oraz danymi dotyczącymi archiwaliów i literatury Mam nadzieję, ze obok wersji polskiej i francuskiej tom ów będzie mógł być również wydany w wersji hebrajskiej
KAZIMIERZ PIECHOTKA
Od dłuższego czasu zastanawiamy się nad właściwym sformułowaniem "ulica, dzielnica czy miasto żydowskie w miastach polskich"9 Wszystkie te określenia brzmią dość niefortunnie Te "trudności terminologiczne" świadczą, jak wiele problemów stoi przed badaczami zajmującymi się rolą Żydów w przestrzennej, ale także społecznej i ekonomicznej strukturze miast polskich Trudno rzecz jasna nazwać dzielnicą miasteczko, w którym 90% jest narodowości żydowskiej, ale nie jest to również miasto żydowskie
Mówiąc o agraryzacji, o miastach na terenach wschodnich, których zabudowa sprowadzała
DYSKUSJA
373
się w gruncie rzeczy do wielkiego rynku obliczonego na jarmarki, otoczonego domami kupców i rzemieślników, chciałem jedynie zasygnalizować pewne zjawisko
HALINA NELKEN
Nie wdając się w rozważania etymologiczne, choć często rodzą się nieporozumienia, gdy trudno rozstrzygnąć, czy jest to jeszcze sztuka żydowska, czy sztuka o Żydach - chciałabym zwrocie uwagę na tę dziedzinę Nie chodzi mi o obiekty sakralne - parochety, balsaminki, synagogi itp, ile o grafikę, obrazy i rysunki przedstawiające polskich Żydów Pamiętajmy, ze jeden obraz może niejednokrotnie powiedzieć więcej mz wiele stron tekstu Dlatego postuluję, by do zadań nowo powstałego Zakładu Historii i Kultury Żydów należała również inwentaryzacja i katalogowanie ikonografii Żydów polskich
INDEKS OSÓB*
Abel W. - 253
Abraham (biblijny) 91
Abraham ben Josef z Leszna 46, 52
Abraham Isak 125
Abraham Mośkowicz patrz Mośkowicz Abraham z Ryczywołu
Abraham Wiedeńczyk 227
Abrahamowicz Jakub 233
Abram 222
Abram (arendarz) 177
Abram Izraelowicz patrz Izraelowicz Abram
Abram syn Markusa 221
Abram zięć Marka 227
Abram z Krakowa 22.7, 222
Abramko 175
Ackord Uhame Eliasz - 183, 185, 193
Agranat (sędzia) 92
Aigner Piotr - 195
Ajzyk patrz Izaak
Albinus Maciej 752
Aleksander Jagiellończyk 104
Altbauer M. - 13, 15, 130, 343, 344, 348, 352, 356
Ambroży (Brozy) (cyrulik) 144
Ameisenowa Z. 327
Amsterdamczyk patrz Balcer Amsterdam-czyk z Lublina
Amsterdamczyk Samuel z Sandomierza patrz Samuel Amsterdamczyk z Sandomierza
Ancona d'A. 371
Artamowski K. - 158
Aron Samuel ben Israel Kiejdanower 283
Aron syn Abrahama 227
Aron z Krakowa - 222
Aron z Łęczycy 283
Aron z Wiślicy - 224
Aschkewitz M. - 737, 742
Assaf S. - 66, 287, 289, 291, 292, 294, 295
Asz Jehuda Lew z Włodzimierza - 93, 96, 97
Aszer ben Jechiel 99
Aszkenazy Cwi Hirsz ben Jakob 283
August II - 76, 23, 24, 55, 77, 106, 161, 262
August III Sas - 24, 26, 158, 207
Avnen Z. 736
Avron D. - 287
Awrom z Lublina 302
Awrom z Mościsk - 307, 302, 305
Baal Szem Tow Izrael - 42, 62, 179
Baasch E. - 737
Bach patrz Sirkes Joel
Bachrach Chaim 96
Baer Y. - 45, 364
Balcer Amsterdamczyk z Lublina 739
Balzer O. - 733, 735
Bałaban M. - 73, 77, 24-33, 48, 66, 76, 79, 82, 102, 103, 106-113, 115, 126, 145, 163, 164, 167, 168, 170, 202, 206, 214, 224, 226, 228, 233, 234, 262, 263, 271-282, 286, 287, 293, 294,301, 305, 321, 326, 347, 350, 351, 357, 358
Baudoum Jan 799
Bandtkie J. W. - 705, 735
Bar M. - 743
Baranowski B. - 9, 67, 72, 727, 762, 766
Baranowski J. 322
Barącz S. - 763, 766
Barbara Św. - 372
Bardach J. - 33, 703, 762, 344, 367
Barnett R. D. - 77
Baron S. W. - 28, 43, 45, 700, 257-267, 354
Bartal I. - 87, 347-349
Baruch Elijahu (Elihu Lewita) 20
Baruch Mark 47
Bąkowski K. - 372
Bella, żona Jonasa Lewki 277
Ben Sasson H. M. - 95, 97, 700, 707
Ben Shem Y. - 68, 77
Ben Jehuda - 357
Beniamin Józef 777
Beniasz - 279
Beniamin z Łukowa 302
Benjacob I. A. - 293
Bernatowicz K. A. 766
Berger Maks - 337, 337
Przy nazwiskach autorów cytowanych prac pozostawiono jedynie inicjały imion.
376
377
Bernoulh Jan - 199
Bersohn M - 104, 107, 110, 262, 321,
Bersztejn M - 31
Berti G - 371
Bezimienny - 183, 188, 196
Będziński Wolf z Krakowa - 224
Bidlmski Pełka - 707
Bielmski Daniel - 147-149
Biehnski Franciszek 796
Bielowski A 132
Bielski M - 144, 145
Bieniarzowna J - 226, 233, 234
Bierszadskij S A - 77, 79
Blank (Blanc) Piotr (bankier warszawski)
199
Bloch P - 105
Błeszynski (czesnik sieradzki) 52 Bobmska C - 50, 239 368-370 Bobinski S - 308 Bobrowicz J N - 171 Bobrzynski M -104 Bocheński A - 268 Bocian Marek 224 Bocian Wolf - 280 Bocianowie 273 Bock F S - 750 Bogucka M 71
Bolesław Pobożny - 35, 103, 104, 134, 344 Bolesław Wstydliwy 131 Bomecki A 171 Borawski P - 360 Boruch 161
Boruch (arendarz) z Międzyboza 177 Borzęcka Marianna z Pociejow 795 Borzęcki Aleksander Mateusz 7 Kazanowa
795
Borzęcki Franciszek 795 Borzęcki Michał - 707 Brandt G - 723
Bramcki Jan Klemens - 37, 708, 709, 777, 357 Brann - 730 Bratkowski S - 268 Braune A W - 723 Bretholz H - 129 Breza Wojciech 24 Bnlling B 47, 346 Brozy zob Ambroży Brzezina M - 7, 343, 344 Brzoza Ch - 13 Buber S - 77, 72, 287 Buczek K - 245, 353 Budka W - 744
Budny Szymon - 746-748, 757, 752 Budowmc I U - 746 Budzinski Stanisław 748 Bujak F - 239, 259 Bumsiewicz Izrael z Buczacza 232 Burchill Ch - 757 Burzynski A - 254
Burszta J - 240, 255
Butrymowicz Mateusz - 788,189,197,347,367
Bystram Władysław 743
Bystron J S - 273
Cackowski S - 743
Cal (rzezmk) - 776
Carolus Petrus - 757
Cesler 1-37
Cesler S - 37
Chaim ben Szolem - 299
Chaim Lubelczyk - 90
Chdim syn Izaaka Segala ze Słucka 330
Chaim z Poznania 738
Chamieć Jan z Dobranowic 707
Charewiczowa Ł - 67, 764, 766
Charyton Mosko z Międzyboza 773
Chlebowczyk J - 254
Chmaj L - 749-757
Chmielmcki Bogdan - 38, 42, 762, 765, 207, 254 286, 299, 300, 304, 373, 330, 368
Chołomewski - 789
Chowamec C - 764, 767
Chrzanowski I 744
Chrzanowski Jan Samuel 765
Chrząstowicz Jan 708, 774
Chrzasto wieżowa Regina 774
Codek Izaakowicz patrz Izaakowicz Co-dek
Codek Zehg - 234
Cohen A - 283
Cohen D - 45
Cohen Stuart A - 345, 346
Cowley A E - 305
Cwi Hirsz ben Jdkob Aszkenazy zob Aszkenazy Cwi
Cwi Sabataj patrz Sabataj Cwi
Cygielman Jechiel 284
Cygielman Minam-Fajga ze Spirow 284
Cygielman S A - 284, 345, 347, 364, 366
Cyrus Franciszek 223
Czacki T - 788, 267, 274
Czajecka B - 777
Czaplmski W - 54, 798
Czarmecki Stefan - 77, 263
Czarny Boruch - 773, 778
Czartoryski Adam 57
Czechowic Marcin - 745, 147-150, 153
Czuczynski A 247
Ćwik W - 727
Dabmus G - 742 Dań R - 757 Daniel Lewek 224 Davidis Franciszek 757 Davis N Z - 278 Dawid (kroi) - 285, 335 Dawid ha-Kohen - 96, 97 Dawid syn Sar Szaloma 730
r
Dawid z Lelowa 223
Dąbkowski P - 706, 368
Dąbrowski J - 353
Delumeau J 754
Dembmski Stefan - 706, 777
Denhoff Stanisław - 777
Denhoffowa Maria Zofia - 777, 772, 775, 777,
778
Deresiewicz J 727 Derkacz - 777 Dernschwamm Hans 744 Derschs M J von 372 Dessier Jan - 777, 772, 774-778 Dmur B-Z - 45, 67, 72, 777, 772, 774,
776-779
Długi Józef - 222 Długosz J - 730, 732, 735, 263 Dłuski Mikołaj - 774 Dmitnev M W - 746 Dobnanskij F 32 Dobroszycki L 9 Dobrowolski K - 259 Domanowski 752 Dominik Sw - 739 Dow Ber z Bolechowa (Dow Ber m'Bole-
chow) - 57, 87-84, 348 Dnedger E A - 95 Drozdowski MM - 57, 792, 358, 370 Dubnow S - 77, 23, 25-27, 29, 32, 46, 48, 66,
76, 82, 286, 305, 345, 348, 357 Duby G - 277 Dupont Filip - 765 Dwormcka I - 770
Działynski (komisarz skarbowy) 52, 56 Dziewulski W - 353
Echt S - 739, 740, 742
Efraim Lewko - 280
Efraim z Łęczycy patrz Salomon Efraim ben
Aron z Łęczycy Elbenschutz Jonatan 43, 47 Eisenbach A - 780, 787, 783-785, 790, 797,
794, 796, 798, 344, 366, 370 Eisenstadt Meir - 283 Elchan z Fordonu (rabin) 742 Ehahu Bachur ha-Lewi 293 Ehahu Lewita patrz Ehahu Bachur ha-Lewi Eliasz (prorok) 337 Eliasz patrz Esajasz Elon M - 78, 97 Emden Jakub 43, 47 Enochowicz Ajzyk 793 Enochowicz Szymon 793 Esajasz (Eliasz) (pop) - 746, 747 Estera - 735 Esterczyk Wolf - 224 Estreicher K - 735 Etkes E - 779 Ettmger S - 34, 45, 777, 779
Ezofowicz Abraham 335 Ezofowicz Michał h Leliwa 343 Ezofowiczowie 355
Fachmetti Stanisław 232
Fajwisz 274
Falk Jozue - 92, 99
Falk Z W - 288
Falmowska-Gradowska A 254
Falkowski Wojciech 354
Feilchenfeld Wolf - 207
Feldman E - 353, 354
Fijałek J - 734
Fmkelstem L - 288, 345-347
Firlej Jan - 48
Firlej Mikołaj - 68, 757
Firlejowie 66-68
Fischer Józef 287
Fisk Jakub - 97, 98
Fiszer Joachim 233
Fiszel Mojżesz 707
Fiszel Lewkowicz 55
Forbes Robert - 234
Forstreuter K - 736, 737
Fortis Izaak 55
Fortis Mojżesz 55
Francie M 368
Francken Chrystian - 747, 750, 157
Frank A N - 82
Frank Jakub 42
Frankel Jozue Janas 228
Fnedberg Ch B - 293
Fnedberg M - 778
Fryderyk Barbarossa ,734
Fryderyk II (kroi pruski) - 47, 743, 344
Fuks M - 257
Gacki J - 262
Galan (misjonarz) 763
Gałustjan J - 763, 765, 768, 360, 362
Garcia y Garcia A 733
Garnysz Maciej 785
Garhnski - 752
Gawunn A - 33, 76, 350, 357
Geiger A - 745
Gelber N M - 59, 68, 77
Geret S L - 740
Getter A - 262
Giecz Naumberek 280
Gierkowski J A - 9, 78, 45
Gieysztorowa I - 243, 257-267
Gilon M - 75, 79
Glebow I - 32
Glejzer H - 275-279, 287
Glinka J - 378, 357
Glinus Mathias patrz Vehe-Ghnus Mat-
hias
Głogowski - 774 Goldberg J - 74, 76, 77, 22, 27, 44, 46, 49,
379
58, 67-69, 73, 85, 103, 148, 203, 262, 356-358, 360, 362, 364, 365, 368, 369
Gomer A. 53
Gomłowicz Joachim 117
Gonta Iwan - 299, 305
Goraj Jan -107
Gordon Piotr - 107
Gorzała A. - 347
Gotard Św. - 308
Górnicki Ł. -l45
Górski K. - 138
Górski Stanisław -107
Grabski A. F. - 66
Graetz H. - 32, 44
Granowski Kazimierz - 49, 51, 52, 54, 56, 357
Grigajtis - 360
Grigorjan B. R. - 162
Grinhauz S. - 345
Gródecki R. - 14, 134, 356
Grodzicki Stanisław 31
Grodziski S. - 102, 110, 363
Groicki Bartłomiej - 343, 365
Grunau S. - 136
Giidemann Moritz 287
Gulak A. - 78
Guldon Z. - 257-260, 262, 263, 265-268, 353, 356
Gumplowicz L. - 32, 102-104
Gumplowicz M. 13, 15
Gurewicz A. 275
Gurski - 90
Guterman Aleksander 19
Haagsen 260
Hafftka A. - 204, 321
Haller Józef - 232
Halperin I. - 15, 17-22, 25, 26, 28, 30, 31, 41, 45-48, 59, 66, 73-75, 78, 79, 81, 286, 305, 348, 352, 357, 367
Hammeln Gliickel von 276
Hanower Natan - 32, 41, 275, 279, 282, 286, 299
Haskielewicz Moszko (Moszko Wysoki, Moszko z Międzyboża) 173
Hasler Jan - 151
Hayszechger (komisarz cyrkułu zaleszczy-ckiego) - 260
Helcel A. Z. - 131
Hena (Henoch) - 305
Henryk V (cesarz) - 134
Henryk Legnicki, ks. 134
Henryk Głogowski, ks. 134
Henryk IV Prawy, ks. - 734
Hensel W. - 273
Heppner A. - J 23, 205
Herbst S. - 365
Herburt Jan z Fulsztyna 107
Herburt Mikołaj - 167
Herszberg A. S. - 350, 352
Herszko (Herszek?) Lubelczyk - 90
Herzberg I. - 205
Herzog I. - 92
Herzog M. - 60
Hesterczyk Wolf - 223
Hildebrand (rycerz) - 275
Hillel (prorok) - 34
Hirsz Kiejdanower - 275, 283
Hirszowicz Abraham 185
Hoffman Z. - 257
Hołoszowski zob. Monastemy Leys
Hołoszowski (arendarz) /77
Horn E. - 163
Horn M. - 23, 24, 26, 30, 723, 124, 163-166,
168, 201, 203-205, 207, 209, 214, 257-259, 262,
263, 282, 353-355, 362, 364 Horowic Abraham ben Sabataj 275 Horowic Izajasz 282 Horo wico wie 273 Hubatsch W. - 737 Hubę R. - J 04
Hundert G. D. - 66, 69, 70, 72, 366 Hurwitz Zalkind - 785, 377
Icchaki Szlomo (Raszi) - 288, 290
Icek Litewski - 90
Icyk z Leska 222
Idzi Św. - 359
Ignacy (uczeń Kosego) 146
Ihnatowicz I. 71
Israel ben Mordechaj Liśnitski 330
Israel Lazar 283
Issacher Dow ben Israel Lazar 283
Isserles Mojżesz (Remu) - 92, 93, 99, 283,
286, 322, 339, 342 Iwan III - 746, 753 Iwaszko Czarny 753 Izaak (Ajzyk) - 327, 372 Izaak (biblijny) - 298 Izaak (drukarz) patrz Prostic Izaak syn
Arona
Izaak (rabin) - 98, 99 Izaak ben Abraham z Trok (Karaim) 145 Izaak Segal ze Słucka - 330 Izaak z Chęcin - 223 Izaak z Pragi - 227 Izaak z Prościejowa (Prostejova) patrz
Prostic Izaak syn Arona Izaakowicz Codek 233 Izaakowicz Marek ze Lwowa 278, 279 Izdebski Piotr - 107 Izraelowicz Abram 223 Izraelowicz Jakub z Przytyka 268
Jabłonowski Jan Stanisław 24
Jaffe Mordechaj - 93, 275-277, 279-281, 283,
286
Jagiellonowie - 306, 354, 355 Jagodziński A. 369
Jahwe - 279
Jakobson R. - 343
Jakub ben Izaak z Janowa 276
Jakub Nachman z Bełżyc - 745, 147-150
Jakub Paleolog - 748
Jakub z Olkusza 224
Jakub z Pacanowa 224
Jakub (zięć Abrama) 222
Jakubowicz Abram - 237, 233, 235
Jakubowicz Izaak z Krakowa - 223, 280
Jakubowicz Mojżesz 279
Jakubowicz Wolf - 223
Jan Kapistran 733
Jan Kazimierz - 24,48,110,123,125, 207, 233,
259, 262, 282 Jan III Sobieski - 76, 24, 32, 48, 49, 57, 55, 73,
764-767, 207, 233, 259, 357 Jan Samuel 725
Jankiel (bohater Pana Tadeusza) 237 Janowski Seweryn 708, 774 Jarochowski K. 54 Jehuda ha-Kohen - 729, 352, 355 Jehuda z Przemyśla 302 Jekelesowie 273 Jeleniowie 224 Jeleń z Krakowa - 227, 222 Jerzy (notariusz) 707 Jezierski Franciszek 787 Jezierski Jacek - 788, 790, 370 Jezko z Krakowa 223 Jezus - 97, 745, 747-753, 343, 344 Joachim E. - 737 Jom Tow Lipman Heller 283 Jonas (Żyd) - 766 Jonas Lewko 277 Joneman J. 723 Joselewicz Berek - 66, 200 Jota córka Mosze z Poznania 279 Jozue ben Isaak Halewi 283 Jozue Falk Kohen - 283 Józef Św. - 757, 752 Józef II - 794, 798, 260 Józef z Krakowa 223 Józefowicz Abraham patrz Abraham ben
Józef z Leszna Juda Leib Marek 53 Judah E. D. - 345, 346 Judka (arendarz) 777 Juszczyk J. - 746, 752, 753
Kabrit (Cabrit) Franciszek (bankier warszawski) - 799
Kac (Katz) Józef, rabin - 93, 95, 96, 277, 283 Kaczmarczyk Z. 33, 706 Kadłubek (mistrz Wincenty) - 732, 734 Kahan - 356 Kalahora Mojżesz 274 Kalinka W. - 784 Kalinowski W. - 377
Kalisz Moises 280
Kalmansohn Jakub - 785, 793
Kandel D. - 263
Karaś M. - 74
Karniel J. - 260
Karo Józef - 273, 279, 280, 285, 287
Karpluk M. - 343
Kasper z Malborka - 737
Kasy m (Żyd) - 735
Kaszewski, ks. (dziekan łucki) 767
Katarzyna II - 799
Katz J. - 92, 95, 99
Kazimierz Jagiellończyk - 36, 704, 705, 733,
735, 738, 354 Kazimierz Wielki - 36, 703-705, 707,709, 737,
732, 735, 306, 343, 353 Keckowa A. 273 Kempski (pisarz sądowy) 108 Kersten A. - 368
Kiejdanower Hirsz zob. Hirsz Kiejdanower Kieniewicz S. - 796 Kiryk F. - 263, 267 Kisielowicz Icko patrz Ognisty Icko Kisielowicz Icko Ognisty patrz Ognisty
Icko
Kito wieź J. - 55, 784 Kleczyński J. - 23, 247, 245, 262, 266 Kluczycki F. - 23, 247, 262 Knichowski, ks. 90 Kochanowski Jan z Czarnolasu 276 Kochanowski J. K. - 737 Kochański Łukasz z Kochania 707, 774 Kocka Reiner 737 Koczy L. - 738, 740 Koczyński Jan 707 Kolberg A. - 737 Kolberg O. - 238 Kołłątaj Hugo - 787, 789, 790, 797, 798,
347, 368, 369, 370, 377 Kónig - 237
Konopczyński W. - 37, 58 Korecka Anna, ks. 746 Korngruen P. 68 Korzon T. - 727, 257, 268 Kosmas (kronikarz) - 729, 730 Kossowski A. - 746, 747 Kostka-Napierski Aleksander 368 Kostrzewski J. 73 Kosy Teodozy 746 Kościuszko Tadeusz - 797, 799, 200 Kot S. - 744, 757 Kothe J. - 723 Kott J. - 793 Kowal W. - 777
Kożuchowski Dawid Teodor 279, 293 Kracik J. - 260 Kramer L. - 330 Kramer M. - 28 Krasiński Jan Kazimierz 85
380
Krassowski 90
Kraszyński J. - 202
Krauz K. - 232, 233
Krauzowie 232
Krawiec Walenty (kupiec) 146, 147
Kremer M. - 163
Kretkowski Jan - 738
Krikun N. - 259, 260
Krochmal Menachem Mendel - 93, 94-100,
283
Królik Michał (księgarz) - 148 Królikowski B. - 358 Krzystanek K. - 257, 263, 265, 267 Kubiak A. - 322 Kufel Jakub z Kamieńca 277 Kula W. - 367
Kulczykowski M. - 226, 230, 232 Kulejewska-Topolska B. 121 Kupfer F. - 729, 203, 288 Kurdwanowski Ignacy 107 Kurowicki - 90 Kutrzeba S. - 31, 33, 44, 102-105, 108, 112,
114, 135
Kutscher E. Y. - 20 Kutschera- H. von 73, 14 Kwaśny Z. 763 Kwilecki Franciszek Antoni 124
Lachover P. 66
Ladenberger T. 353
Laitner Jan - 327, 372
Lalik T. - 377
Lanckoroński Wawrzyniec 25
Landsteiner K. - 748
Langda J. - 328, 339, 340
Laśkiewiczowie 232
Laterna 343
Lauterbach S. P. - 723
Lazar Lipman 280
Lederhendler E. - 345, 346
Lehndorff Ernest - 799
Lehr-Spławiński T. 73
Lengnich G. - 739
Lejzor Mojżeszowicz patrz Mojżeszowicz
Lejzor
Lepszy L. - 359 Leskiewiczowa J. 772, 254 Leszczyński A. - 75, 23, 24, 29, 32, 33, 57,
75-77, 80, 204, 274, 258, 345, 348, 349, 357,
355, 356, 358, 367, 366 Leśnodorski B. - 33, 706, 786, 787 Lewin Mendel z Satanowa (Satanower) 785 Lewek Michał - 280 Lewek Świetlik patrz Świetlik Lewek Lewek Szmulowicz 56 Lewek z Nikolsburga (Mikulova) 222 Lewicki O. - 746 Lewicki T. - 729 Lewin I. - 28, 33, 54, 767, 346, 347, 362
Lewin Joel 740 Lewin L. - 747, 202, 263, 274 Lewinówna Z. 55 Lewko patrz Jonas Lewko Lewko 735 Lewko (bankier) 343 Lewko Efraim 280 Lewko z Krakowa 356 Lewkowicz Salomon 222, 223 Leyba (arendarz) 777 Leyba (szwagier Ognistego) 773 Leybek Zyndlowicz 90 Liberls Mojżesz Schorr 206 Ligęza Jan z Borku 707 Link-Lenczowski A. 754, 363 Linowski Aleksander - 789, 798 Litewski Icek patrz Icek Litewski Litynsky M. N. - 305 Lorentz S. - 793
Lubelczyk patrz Chaim Lubelczyk Lubelczyk Herszko patrz Herszko Lubelczyk
Lubieniecki A. 744 Lubieniecki Krzysztof 752 Lubieniecki S. 747 Lubomirscy 55 Lubomirska Joanna 83 Lubomirski Antoni 67, 706, 777 Lubomirski Stanisław - 770,777,774, 794, 796 Luboński J. 262 Ludwik XIV - 367 Luria Salomon - 227, 287, 283, 286, 322
Ładogórski T. 353 Łaski Jan - 704, 735 Łętowski Stanisław 707 Łoziński W. - 766, 359 Łysiak L. - 735
Mach J. - 375
Maciej (cyrulik w Sierpcu) 744
Maciej z Miechowa (Miechowita) 367
Madurowicz-Urbańska H. 245, 254
Mahler R. - 48, 59, 68, 787, 240-243, 258,
267, 262, 266, 267 Mahomet 150 Maimon Salomon 66 Majer Salomon (Slama) 230 Majer z Lublina (rabin) - 279, 283 Majmonides 97 Majorek (Majer) z Lublina 30 Maksymilian, arcyks. 276 Maleczyński K. - 730 Malino F. - 377 Małachowski Piotr 777 Małachowski Stanisław - 790, 797, 265 Małecki J. M. - 738, 274-276, 227, 233, 234 Manteuffel T. - 757 Mańkowski T. - 359
381
Marcin (Żyd) - 224
Marek (uczony krakowski) 227
Marek (senior gminy) 227
Marek Aleksander z Krakowa 221
Marek Izaakowicz patrz Izaakowicz Marek
Marek M.' - 27, 28
Marek z Krakowa 223
Marek z Krakowa (kramarz) 223
Marek z Lelowa 224
Marek z Pragi 227
Maria (Matka Boża) - 752
Maria Kazimiera (królowa) 27
Mark B. - 203
Markowski M. B. - 267
Markuze Salomon 785
Mates z Krakowa - 307, 302, 305
Matuszewicz M. 358
Matuszewska P. 55
Matwijowski K. - 762, 359, 360, 362
Matwijowski L. - 764, 765, 767
Mayenowa M. R. 343
Mazurkiewicz J. 67, 68
Mączak A. - 53, 77
Medigo Józef Salomon del 367
Melles Jakub - 233, 234
Mendel Zelik - 262
Michalski J. - 54, 55, 772, 783, 792, 209, 370
Michał Św. - 709
Michał Korybut Wiśniowiecki 24, 30, 48,
704, 207, 259 Michałowski Józef 377 Miczyński Sebastian 275 Miechowita patrz Maciej z Miechowa Mieses M. - 745, 752 Mieszko Stary, ks. - 737, 732 Międzywiedz (Żyd) - 280 Miklaszewski Franciszek 707 Miklaszewski Franciszek T. 708 Mikołaj z Kamieńca h. Pilawa 707 Milkow W. W. - 753 Minz Mojżesz 286 Mitkowski J. - 353 Mittman Samuel 232 Młynarska-Kaletynowa M. 307 Mniszech Michał - 794, 796, 797 Modelski K. - 355 Mojżesz - 97, 749, 750, 753, 377 Mojżesz syn Henocha 276 ^Mojżesz z Krakowa 222 Mojżesz z Przedborza 223 Mojżeszowicz Lejzor 777 Mojżeszowicz Zelman 223 Molenda D. - 273 Monasterny Leys albo Leyzor (Hołoszowski)
- 773
Montalto - 273 Mordechaj ha-Kohen 92 Mordys Noach 233 Morgensztern J. - 30, 724, 725, 763, 263
Moritz F. - 723
Morzy J. - 205
Mosze z Poznania 279
Moszko (szwagier Ognistego) 773
Moszko Wysoki patrz Haskielewicz Moszko
Moszko z Międzyborza patrz Haskielewicz
Moszko
Mośkowicz Abraham z Ryczywołu 267, 262 Miiller E. - 737 Miinch H. - 370 Mycielski A. 725
Myszkowski Stanisław z Mirowa 774 Myśliński K. - 737
Nachman Jakub patrz Jakub Nachman
z Bełżyc
Nachman z Makowa 302 Nachmanowicz Izaak 273, 280 Nachmanowiczowie 24 Nadav M. - 75, 77, 79, 349-357, 355, 357, 35S,
367
Natan z Gazy - 282 .Nelken H. - 373 Neubauer A. - 305 Neuser Adam 757 Niemierowski (Niemierzyński) Izrael (Srol)
773
Niemojewski J. 757 Niesiecki K. - 777 Nieznany syn Lubelczyka 90 Nikitskij A. J. - 746 Nissenbaum 287 Nitsch K. - 74 Nochim (rzeźnik) 773, 776 Nochim z Wodzisławia 28 Nosyn (szkolnik) - 777 Nowak A. - 50 Nowak Z. H. - 736 Nycz M. - 48, 50, 52, 56, 357
Ochocki J. D. - 66
Ogińska Helena 86
Ogiński Andrzej Ignacy - 86, 90, 368
Ognisty Icko (Jacko) (faktor) - 777-779
Ojrzyński W. - 274
Olearski Kazimierz 708
Olelkowicz Michał .746
Olszewski C. - 323
Olszewski H. - 754
Opas T. - 27, 66, 68, 69
Opocki Piotr na Opoce 707
Oppenheimer Dawid - 298, 299
Oraczewski Stanisław 707
Orgler Abram 777
Osier J. P. - 275, 282
Ossoliński Józef 70
Ostrowski Jakub - 747
Pacanowski Joachim 233, 234
382
Paklepka Stanisław - 747
Pałucki W. - 258
Pasek Jan Chryzostom 153
Pawiński A. - 154, 157, 257
Pawlik S. - 86, 368
Pawlikowski Józef - 188, 197, 369, 370
Pawłowski Florian - 108
Pawłowski Józef 124
Pazdro Z. - 107, 114, 115, 202, 357
Pazdur J. - 273
Penkalla A. - 263
Perl Josef z Tarnopola - 59, 64, 65
Perlbach M. - 736
Perles J. - 32, 272, 273
Petrażycki L. - 368
Peckowski J. - 70
Pęczkowski, ks. - 90
Pękalski Tobiasz - 31
Piastowie 355
Piattoli Scipione - 786, 789, 190, 198, 367,
371
Piątek A. - 3/5 Piechotka K. - 363-365, 372 Piechotkowie M. i K. - 238, 306, 322, 324,
325, 330-332, 336 Piekarski Hieronim 752 Piekosiński F. - 730, 735 Pietrzak M. - 33 Pietrzyk Z. - 144
Pinches z Tomaszowa 307, 302, 305 Pinkus Gerszel - 725 Pinkus Jakub z Krakowa - 222, 272 Plantowski Noach - 287 Pociejowie 795 Podoski Gabriel Junosza 54 Podraża A. - 237, 245, 254, 368, 369 Pokorny (pisarz cyrkułu) 260 Polak A. N. - 74 Poliakov L. - 277, 274 Polonsky A. - 9 Polonus Salomon 785 Poniński Adam, ks. - 58, 792, 793 Poniatowski Michał Jerzy 772, 245 Potoccy - 55, 767 Potocki Ignacy - 258, 377 Potocki Jędrzej - 764, 767 Potocki Józef - 793 Potocki Michał - 756 Potocki Stanisław - 706, 709-777 Prochaska A. - 765 Prostic Izaak syn Arona (Izaak drukarz)
227, 223 Proszyński Hieronim Władysław z Proszny
708, 774
Przebendowski Jan Jerzy 37 Przeździecki A. - 730 Przyboś A. - 67, 756 Przypkowski T. - 377 Pstrokoński Baltazar - 58
Ptaśnik J. - 365
Rabinowicz Izrael 770
Rabinowicz Marek 755
Rabinowicz W. Z. 77
Rachela (postać z Wesela) 237
Raczyński E. 58
Radziwiłł Bogusław 85
Radziwiłłowie - 77, 367
Rapaport Abraham 283
Raszi patrz Icchaki Szlomo
Rebel Tomasz - 232
Re'em - 79
Reinhold J. - 275
Rejduch-Samkowa I. - 327, 322, 327, 337,
357, 352, 372
Remu patrz Isserles Mojżesz Reznik J. - 37 Ringelblum E. - 58 Rodecki Aleksy - 745, 757 Rolbiecki G. J. - 727, 723 Ronemberg Szymon 750 Rorajski Jan - 708, 774 Rosenzweig B. 346 Rosman M. J. - 72, 770, 777, 347, 349, 357,
362, 363 Rostworowski E. - 50, 783, 797, 798, 345, 369,
370, 377
Rościszewska Z. 68 Roth F. - 344
Różanka Janusz (furman) 227 Różycka-Glassowa M. 254, 256 Rudnicki Krzysztof - 707, 752 Rumbold (Żyd) - 737 Rupniewski Michał Krzysztof 707 Rutkowski H. - 377 Rutkowski J. - 239, 252-254, 256, 369 Rybarski R. - 24, 27, 48, 49, 50, 56, 275, 276,
256, 259, 357 Rychlikowa I. - 254 Rywkes Mojżesz 283 Rzewuski H. - 798 Rzewuski Stanisław Mateusz 767
Sabataj Cwi - 67, 282 Safarowiczowa H. 74 Salomon Efraim ben Aron z Łęczycy 276,
287, 283, 286
Salomon Ibn Aderet 96 Salomon Maimon patrz Maimon Salomon Salomon Polonus patrz Polonus Salomon Samek J. - 359, 360, 372 Samek M. T. - 326, 332, 337, 338 Samuel Amsterdamczyk z Sandomierza 739 Samuel z Leska 222 Samuel z Krakowa 745 Samuel z Międzyrzecza 277, 283 Sanguszko Paweł Karol - 69, 73, 74 Saprykin J. M. - 746
i
Sar Szalom - 730
Sasportas Jacob - 282
Satanower patrz Lewin Mendel z Satanowa
Sani Jerzy - 268
Scharia (Zachariasz) 746
Schimberg Teodosius patrz Vehe Glirius
Mathias Schiper I. - 73-75, 28, 29, 37, 32, 47, 54, 79,
737, 732, 204, 207, 274-276, 220, 224, 226,
228, 234, 257, 259, 260, 267, 287, 327, 347,
353, 354
Schipper N. - 798 Scholem G. - 282 Schorr Liberls Mojżesz 206 Schorr M. - 74, 77, 27, 22, 24, 25, 29, 30, 32,
44, 45, 47, 49, 52, 703, 704, 706, 709, 726,
763, 207, 202, 204, 205, 348, 356, 357 Schrenk - 237
Schultz Karol (bankier warszawski) 799 Schultz Fryderyk - 795, 796 Sed-Rajna G. - 330 Sedlnicki Karol Odrowąż - 79, 46, 47, 57, 54 Seidel Marcin z Oławy - 749, 750 Seligowicz Eliasz 273 Sem, komentator - 92, 94, 99 Semrau A. - 740, 747, 743 Serczyk W. - 254 Serebkowicz 766 Sertels Mojżesz 276 Sędziwój z Czechła 735 Shilo S. - 97, 707 Shmeruk Ch. - 9, 59, 297, 307, 305, 349, 354,
355
Siek W. - 262, 264 Sienkiewicz H. - 358 Sieniawscy 777 Sieniawski Adam Mikołaj 777 Simson P. - 738 Singer I.B. - 344 Sirkes Joel zw. Bach - 283, 286 Skiwski Jan - 707 Skornik - 92
Skoroszewski Marcin 707, 774 Skwarczyński Z. - 787 Slama patrz Majer Salomon Słuccy - 374 Smalc Walenty - 752 Smoleński W. - 66, 702, 720, 784, 785, 789,
797, 358 Sobczak J. - 720, 727, 724, 726, 358, 359, 367,
366, 370
Sobieski W. - 744
Sobieszczański F. M. - 793, 794, 795, 327 Socyn Faust - 749, 750, 757 Soloveitchik H. - 707 Sommer J. 757 Sommerfeldt J. - 238 Sommersberg de F. W. 734 Soplica - 798
383
Sosnowski O. - 327
Spinoza 344
Sprandel R. - 737
Sprogis I. 32
Stackelberg Otton Magnus - 792
Stanisław August - 43, 57, 704, 725, 797, 798,
208, 209, 354, 364, 377 Stanisławski Stanisław 707 Stankiewicz E. - 344 Staszic S. - 782, 787 Stefan Batory - 75, 703, 708 Stenzel G. A. - 730 Steinschneider M. - 276, 305 Stępkowski L. - 260, 262, 266, 268 Streit L. - 762 Stobnicki Herszel - 777 Stroński Jan - 707 Strzemski M. - 27, 32 Suchodolski B. - 787 Sulejman II - 745
Suliński Mikołaj z Sulanek - 707, 774 Sułkowski August, ks. - 792, 793 Sułkowski Józef - 370 Sułowski Z. - 257-259, 267 Suworow Aleksander - 793, 796, 200 Sylwanus 757 Szabla Simon - 280 Szachna z Krakowa - 307, 303-305 Szacki J. - 28 Szarlejski Mikołaj - 738 Szaszkowski Michał 707 Szczebrzeszyński Franczek 222 Szczęsny Jakub 223 Szczucki L. - 747, 748, 750, 757 Szeligowski Wojciech 708 Szeyna (wdowa po Abramku) 775 Szlojme z Krzeszowa 302, 305 Szmuel ben Dawid Auerbach z Lublina 302 Szmuel z Nowego Dworu 302 Szmulowicz Lewek patrz Lewek Szmulowicz Szoman Jerzy 750 Szujski J. - 735 Szydłowski Jan Jakub 37 Szyszko-Bohusz A. 327 Szyszman A. 360 Szyszman S. 360
Śreniowski S. 252
Świerczowski Zygmunt ze Świerczowa 707,
774
Świetlik Lewek - 224 Święcicki 90 Święcicki Jan Baptysta 752 Świniarski Michał - 797, 798 Świtkowski Piotr - 784, 798
Tapiński Wasyl Tarło Jan - 27 Taszycki W. 74
752
384
Tartakower A. - 204, 321
Taubler E. - 141
Tazbir J. - 33, 148, 151-153
Teimanas D. - 274, 280
Teodoryk z Werony 275
Tepper Piotr - 194, 199
Tęczyński Andrzej - 106, 108, 110, 111, 113
Tęczyński Jan - 770, 114
Tęczyński Stanisław 110
Toeppen M. 137
Tollet D. - 2/4, 216, 272, 282, 363, 367
Tołwiński T. - 314, 316
Tomaszewski J. 257
Toszka Jeleń 222
Topolski J. - 186
Trawkowski S. 311
Trąba Mikołaj - 134
Trojan M. T. - 67, 68
Trunk J. - 47
Trzebicki Andrzej 234
Trzyna E. - 252, 254
Turcewicz A. 32
Turniansky Ch. - 297
Tworek S. - 147
Tymf Tomasz 233
Tync S. - 287, 288
Tyszkiewicz B. 121
Ulanowski B. - 280
Urban W. - 744, 146-148, 152
Uruski Tomasz Adam 195
Vehe-Glirius Mathias - 151, 152
Yetulani A. - 134
Yielrose E. - 353
Yishnitzer Marek patrz Wisznicer Marek
Wahlowie - 273
Wajda K. - 258
Wajsblum M. - 145
Warszyccy 195
Wasilewski T. - 31
Wawelberg H. - 14
Wazowie - 216, 282
Wazyński Stefan - 707
Ważnik - 277
Wąsowicz Ludwik - 707
Weigl Melchior - 745
Weiglowa Katarzyna - 40, 770, 745
Wein A. - 49, 203
Weinreich M. - 304, 305, 343
Weinreich U. - 60, 343, 344
Weinryb B. D. - 259, 294, 295
Wereszycka H. - 787
Wettstein F. H. - 709, 773, 207, 202, 206, 272,
276, 280, 287, 293 Wegrzynek H. - 352, 356 Wiedeńczyk patrz Abraham Wiedeńczyk
Wiener L. - 344
Wierzbicki L. - 327
Wiktor z Wodzisławia - 224
Wilkowski Kasper - 748, 752
Wincenty (Mistrz) patrz Kadłubek
Wisznicer Marek - 57, 82, 83, 203
Wiśniewski J. - 262, 263
Wiśniowiecki Janusz - 708, 709, 777
Witold, ks. - 354
Witrelin Aleksander - 749
Władysław IV - 772, 724, 205
Włoch Józef - 224
Włodarczyk J. - 45
Woelky C. P. - 737
Wojciech Św. - 709
Wojciechowski Z. - 703
Wolf Simon (Szymon) syn Abrahama
222-224
Wolf z Krakowa (złotnik) - 307 Wolforowicz Szymel 785 Woliński J. - 783 Wolkisson Aleksander 268 Wolny W. - 325, 330, 337, 334-336 Wołozko (podczaszy chełmski) 746 Wójcik W. - 262 Wójcik Z. - 766 Wroczyński R. - 287, 288 Wujek Jakub, ks. - 77, 78, 343 Wybicki Józef - 799 Wyczański A. - 254, 288 Wyganowska W. 330 Wyrobisz A. - 66-69, 73, 275 Wyrozumska B. - 85 Wyrozumski J. - 9, 729, 734, 352, 353, 355
Yerushalmi O. - 9
Zachariasiewicz 763
Zachariasz patrz Scharia
Zachorski S. 746
Zagayski M. - 338
Zahorski A. - 792, 796, 799
Zajączkowski W. 745
Zajczyk S. - 327, 322, 325, 328, 337, 332, 335,
336 Zakrzewska-Dubasowa M. 762, 763, 764,
767, 768, 360 Zakrzewski 360
Zakrzewski Ignacy Wyssogota 200 Zakrzewski Z. 737 Zamoliński Jan 708 Zamorski K. - 254 Zamoyski Andrzej 794 Zamoyski Marcin 23 Zasławski Władysław, ks. 114 Zawadzki Konrad - 795 Ząbell (Żyd) - 280 Zbytkower Szmul - 58, 793, 370
385
Zdancewiczowa L. 343
Zelig z Łukowa 302
Zelik Mendel - 262
Zelman Mojżeszowicz patrz Mojżeszowicz
Zelman
Zeltner G. G. - 752 Zielińska Z. 55, 56 Zientara B. - 77, 365 Złotnik Jonas 224
Zygmunt August - 708, 770, 772, 774, 744,
272, 354
Zygmunt I - 36, 772, 354 Zygmunt III - 30, 48, 772, 739, 766, 767, 205,
27?, 278 Zyssel Dawid - 272
Żabiński Z. - 227, 222 Żytkowicz L. 254
25 Żydzi w dawnej Rzeczypospolitej
INDEKS MIEJSCOWOŚCI
Altona - 47
Amsterdam - 70, 283, 298-299
Andrychów - 232
Awinion 367
Baranów n. Wieprzem 26, 268
Bardiów - 277
Bar lian - 283
Bejsce - 267
Berdyczów - 210
Berlin - 299, 345
Będzin - 2 J 8, 228, 229
Biała - 232
Biała Cerkiew - 205
Białaczów 265
Biała Podlaska - 320
Białystok - 75, 80, 211, 317, 318, 348, 350,
352
Bielsko - 277, 278 Biłgoraj - 270, 237 Bobowa - 327 Bochnia - 737, 278 Boćki - 78, 358, 359 Bogoria - 264, 266 Bolechów - 87-84, 348, 349 Bordeaux - 367 Boston - 377 Brody - 60, 67, 64, 68, 83, 2 J O, 277, 237, 252,
272, 377
Brzeg - 277, 278
Brześć Kujawski - 38, 737, 279, 273 Brześć Litewski - 28, 275, 296, 345 Buczacz - 229 Budapeszt - 337 Bukareszt - 77 Bukowiec 743 Busko - 267 Bytom Odrzański - 737, 356
Chełm - 742
Chęciny - 278, 263, 264, 268
Chmielnik - 742, 750, 229, 263, 265, 266,
268
Chodorów - 330 Chomsk - 346 Choroszcz - 76, 77, 80, 350
Chrzanów - 70, 342
Ciechanowiec 53
Ciepielów 264
Cieszyn - 277, 278
Czarna Wieś 74
Czarnobyl 77
Czerniejewo 277
Czerwień (Czerń) Nadbużański 356
Czortków - 270, 260
Dębno - 265 Dębowiec 232 Drohiczyn 85 Dubno - 63, 277, 229
Edynburg 268 Elbląg - 736, 739, 253 Erlangen - 298
Fitowo 743
Franksztyn zob. Ząbkowice Śląskie
Gdańsk - 53, 70, 736-742, 793, 275, 228, 229,
232, 234, 253, 335 Głogów - 730 Głowaczów 246 Gniewoszów 263, 264 Gniezno - 730, 208, 277, 278, 279, 280,
294
Gomora 79 Gorlice - 229, 232 Gowarczów 264 Góra Kalwaria 60 Górno 267 Grodno - 23, 28, 76, 77, 205, 270, 268, 345,
357, 352
Grodzisk Wielkopolski - 205 Gronów 52 Gródek - 76, 77, 80, 350 Grudziądz - 738 Gwoździec k. Kołomyj! 330
Hamburg - 47, 276, 299, 305 Hanau - 307 Humań - 42, 299 Husiatyn - 260
387
Iłża - 268
Iwaniska - 26, 263, 264, 266
Izabelin k. Warszawy 333
łanowiec n .Wisłą - 66, 263, 264
Janów Sokolski 347
Jarocin - 272
Jarosław - 25, 29, 37, 36, 52, 208, 278, 279,
224, 228, 229, 237, 234, 277, 366 Jasionówka - 78, 350 Jasło - 737, 337 Jedlińsk - 264, 268 Jedwabne - 270 Jelenia Góra - 277, 278 Jerozolima - 9, 72, 32, 75, 87, 752, 285, 297,
337, 336, 367 Jezierzany 260 Jezomierz 77
Kaiserslautern 757
Kalisz - 35, 39, 726, 730, 740, 279, 228, 307
Kalwaria Zebrzydowska 372
Kamieniec Podolski 764, 767
Kańczuga - 279, 228, 229, 233
Karbowa? - 279
Kazanów 264
Kazary - 74, 356
Kępno - 270, 272
Kęty - 232
Kiejdany - 203
Kielce - 268
Kijów - 352
Kleczew - 277
Klimontów - 263, 264, 266
Knyszyn - 78, 350
Kobryń - 739
Kobylin - 277, 272
Kock - 60, 200, 377
Kolińcz - 742, 743
Koloszwar 757
Kołomyja - 330
Koniecpol - 279, 237
Konstantynopol 744, 745
Końskie - 377
Końskowola 68
Koprzywnica 737
Kowno 268
Kozarcy 74
Kozarka 74
Kozaro wieże 74
Kozarowszczyzna 74
Kozary - 74, 356
Kozienice - 60, 263, 264
Kożangródek - 334
Kórnik - 270
Kraków - 77, 74, 26, 28, 39, 53, 54, 74, 92, 93, 702, 706, 707, 709, 777, 777, 778, 727, 730-735, 737, 739, 745, 757, 756, 767, 200,
202, 204, 206, 274, 276-220, 222-224, 226, 228, 230-233, 235, 239, 246, 262, 272-282, 286-287, 290, 293, 295, 296, 307, 305, 372, 327, 322, 327, 328, 337, 335, 339, 342, 350, 352, 355, 359, 364, 365, 372
- Kawiory - 74, 730, 356
- Kazimierz - 28, 706, 709, 774-775,117-119, 733, 745, 767, 202, 206, 207, 209, 270, 272, 274, 226, 229, 237, 235, 262, 272, 274, 307, 305, 377, 372, 342, 350, 368, 372
- Kleparz - 274
- Krowodrza 74
- Wawel - 372
Kraśnik 68
Krems (Kremża) - 227, 234
Kromieryż (Kromeriż) - 99, 277, 278
Krotoszyn 279
Królewiec 737
Krzemieniec 39
Kulmaga 743
Kunów 268
Kuriady 743
Kurozwęki 265, 266
Kurów - 279
Kutno - 277, 272
Kutów (Kuty) - 67
Latyczów 277
Legnica - 730, 307
Lelów - 278
Leningrad zob. Petersburg
Lesko - 279, 323, 327, 342
Leszno - 727, 722, 726, 793, 202, 270-272, 228, 272
Lewartów (Lubartów) - 68, 757, 208, 270
Lewocza (Levoća) 277
Leżajsk 60
Lipnik Morawski - 277, 278
Lipsk (Leipzig) - 275, 227, 228
Lipsko 264
Londyn - 77, 82
Lubaczów 237
Lubar - 260
Lubeka - 737
Lublin - 23, 26, 30, 32, 36, 37, 53, 54, 92, 93, 727, 737, 739, 746, 747, 749, 202, 204, 277, 278, 279, 222, 224, 228, 229, 272, 273, 277, 287-283, 296, 300-302, 377, 373, 327, 322, 342, 350, 365
- Grodzisko - 373
- Osada "Czwartek" - 373
- Podzamcze 373
- Zamek - 373
Lubowla - 227, 237
Lubraniec 277
Lwów - 26, 30, 38, 39, 54, 64, 76, 84, 775, 737, 732, 739, 756, 767, 763-767, 202, 204, 206, 207, 209-272, 275, 278, 279, 222, 224, 228,
388
229, 231, 233, 239, 272, 273, 276, 278, 280,
300, 307, 309, 322, 324, 335, 350, 351, 359
- Wysoki Zamek - 309 Lyon - 278
Łańcut - 232, 327
Łask - 68
Łęczna 68
Łęczyca - 279, 228, 229
Łokacze - 29
Łomazy 60
Łosice 320
Łowicz - 2/9, 228, 229, 235
Łódź - 342
Łuck - 39, 202, 2/0, 272, 376, 324-327
Łuków - 219
Maków - 320
Malbork - 137
Mełno - 137
Mergentheim 736
Miechów 218
Miedziana Góra 267
Mielnik - 78
Międzybóż - 770-779, 270, 362
- Słoboda - 773
Międzyrzecz Podlaski 53, 277
Międzyrzecz Wielkopolski - 53, 370
Mińsk - 63, 64
Mińsk Litewski - 279
Mława 144
Modliborzyce 68
Moguncja - 729, 730
Mohylew - 330, 335
Moskwa 746
Mościska - 279, 228, 229
Mszczonów 60
Myślenice - 278, 232
Nasielsk - 203, 204, 270
Nazaret - 343
Nerbark (?) - 277
Niedźwiedź - 259
Nieszawa - 704, 738
Nieznamirowice 264
Nikolsburg (Mikuloy) - 277, 278
Nowa Tuchola 743
Nowa Wieś 52
Nowe Miasto - 330, 337, 336
Nowe Miasto Korczyn -759, 278, 263, 265,
266
Nowe Miasto Lubawskie 743 Nowogródek - 752, 324 Nowogród Wielki 746 Nowy Sącz - 68, 208, 278, 324 Nowy York - 9, 337 Nysa - 277, 278, 222, 227
Oksford - 298
Olesko - 27, 73
Oleśnica - 265, 266
Olesno - 237
Olewsk - 77
Olkusz - 278, 224, 228, 229, 350
Ołomuniec - 277, 278, 227
Ołyka - 29
Opatowiec - 262, 265
Opatów - 60, 67-69, 77, 73, 74, 278, 224,
263, 264, 266-268, 377 Opoczno - 278, 263, 264, 268 Opole - 68
Orla - 78, 270, 357, 358, 359 Osieczna 27 Osiek - 278 Ostrowiec - 264, 266 Ostróg - 39, 277, 280, 324 Oświęcim - 275, 278, 223 Owrucz 77 Ożarów - 262, 264, 266
Pacanów - 278, 279, 263, 265, 266
Parczów 246
Paryż - 283, 337, 377
Pavia - 298
Pawlikowice 750
Pawołocz - 277
Petersburg (Leningrad) - 202, 203
Pierzchnica 265
Pilica - 278, 228
Piła - 739
Pińczów - 30, 278, 279, 223, 228-237, 233,
263, 265-268, 379, 327 - Mirów - 379
Pińsk - 28, 68, 324, 345
Piotrków - 279, 228, 229, 377
Płock - 730, 737, 277, 272, 307
Pokrzywno 743
Połaniec - 279, 264, 266
Poznań - 26, 32, 39, 53, 54, 74, 76, 727-723, 732, 733, 738-740, 207, 205, 270-272, 274, 275, 279, 239, 272, 274, 280, 287, 294, 295, 299, 300, 304, 305, 308, 377, 327, 322, 350
- Chwaliszewo 308
- Ostrów Tumski - 308
- Środka - 308
Praga - 729, 793, 796, 200, 277, 278, 276,
277, 286, 298, 299, 337, 365 Prosperów 266 Prościejów (Prostejov) - 93, 277, 278, 299,
307 Przedbórz - 274, 278, 279, 228, 229, 263,
264, 332
Przemęt (Primut) - 352, 356 Przemyśl - 74, 77, 24, 54, 729, 756, 207, 202,
204, 205, 270, 278, 279, 224, 228, 229, 233,
375, 352, 355, 356 Przeworsk - 37, 232 Przyczyna (Górna i Dolna) 722
389
Przysucha - 377, 363 Przytyk - 264, 268
Radom - 262, 264, 268
Radomsko 232
Radoszyce - 279, 264
Radzymin - 279
Rajgród - 78, 350
Raków - 748, 263, 264, 266, 268
Raszyn - 794
Rączki - 267
Rostock - 298
Rozwadów 26
Rudniki 26
Ryczy wół - 267, 263, 264
Ryga - 233
Rymanów - 228, 229
Rzeszów - 53, 54, 67, 208, 270, 279, 228, 229,
233 Rzym - 20, 298, 377
Sambor - 228, 229
Sandomierz - 39, 730, 739, 278, 279, 262-
-264, 266, 268, 377 Sanok - 232 Secemin - 279, 263, 264 Siemiatycze - 77-79, 377, 350, 358 Sienno 264 Sierpc - 744 Siewierz 746 Skoki - 277 Słonim - 324 Słuck - 28, 345-347 Sobków - 264 Sochaczew 272 Sodoma 79 Sokal - 277, 228, 229 Sokolniki - 730, 356 Sokołów - 85, 86, 202, 270 Sokół - 350 Solec - 264 Solec n. Wisłą - 73 Stambuł - 53
Stanisławów - 762, 764, 767, 375, 377 Stare Szkoty - 742 Stary Kisielin - 727 Staszów - 232, 262, 264, 266 Stawiska - 80, 270, 350 Stopnica - 279, 228, 229, 263, 265, 266 Stryj - 739 Sudyłków - 270 Swarzędz - 73 Szarogród 272 Szkłów - 277 Szydłowiec - 263, 264 Szydłów - 278, 279, 263, 265, 266, 327,
342
Śniadowo - 277, 329 Śrem - 270
Tarłów (Tarłowe) - 69, 263, 264, 266
Tarnogród - 208, 229, 237
Tarnopol - 68, 229, 272
Tarnów - 205, 270, 279, 324
Tel Aviv - 330, 337
Tomaszów 302
Toruń - 736-738, 740-743, 278-220, 228,
229
Troki - 367 Troyes - 290 Trzebuchów - 772, 773 Tyczyn 229 Tykocin - 33, 53, 54, 75-80, 85, 210-212, 324,
349-352, 359, 363 Tyniec (Śląsk) - 730, 356 Tyszowce 277
Unikowo 52
Wadowice - 232
Wandsbeck - 47
Warszawa - 720, 727, 784, 786, 788, 789, 792-200, 275, 278, 279, 228, 229, 233, 234, 327, 322, 337, 335, 342, 357, 370
- Czerniaków 795
- Mary wił - 795
- Nowa Jerozolima 794
- Pociejów 795
- Powązki - 370
- Po wiśle - 795
- Solec - 795
- Stare Miasto - 79
- Tłomackie 795 Wenecja - 32, 277, 278, 285 Werona - 79, 20 Węgrów - 53, 757, 202 Wiedeń - 96, 98, 277, 278, 227, 269, 287, 337 Wieledniki - 270, 277 Wieluń - 279 Wilkowyszki - 76, 77
Wilno - 9, 28, 63, 205, 275, 268, 272, 2S2, 302, 303, 305, 374, 324, 345, 346
- Zamek Górny i Dolny - 374
Winnica - 742
Wiślica - 279, 263, 265, 266
Wiśnicz - 278, 229, 237
Witkowo - 277
Włocławek - 740
Włodzimierz Wołyński - 29, 93
Włoszczowa 264
Wodzimin? - 279
Wodzisław - 24, 278, 228-230, 233, 263
Wolbrom - 228-230
Wormacja - 96, 730, 290
Wrocław - 47, 70, 730, 733, 277, 278, 22J,
222, 227, 228, 234, 307, 335, 346, 348 Wrzeszcz 742 Września 277 Wschowa (Stara i Nowa) - 727-728, 279, 366
390
Zabłudów - 31, 76, 77, 80, 210, 329
Zambrów 78
Zamość - 73, 163, 311, 327, 363, 365
Zator - 218 v
Zawichost 266
Ząbkowice Śląskie (Franksztyn) - 217, 218
Zbrzyż - 260
Zielona Góra 121
Złoczew 52
Złoczów 67 Zwoleń - 263, 264
Żarki - 228
Żarnowiec 218
Żmigród - 278, 229-237
Żółkiew - 68, 71, 76, 272, 311, 316, 324, 350,
366 Żurawiec 62
Zikbd Narodowy im. Ossolińskich - Wydawnictwo. Wrocław 1991. Objętość: ark. wyd. 33,30; ark. druk. 24,5; A,-32,6 Wrocławska Drukarnia Naukowa. Zam 1023/91/M
ERRATA
Str.
Wiersz
TAci*
i
JGal
Powinno być
47
4, 6 od g. 12 od d.
Jonatanem Eibenchutzem
Jonatanem Eibenschutzem
58 114 117 142 301 305
377
8 od d. 17 od d. 9 od d. 20 od g. 1 od g. 23 od g. 26 od g. 20 od d 10 od d. szp. 1.
E. Ringelbaum iusicili Orgiera pretektora Isroel Szachnie przez Co wie vy Radbi
, E. R i n g e 1 b 1 u m iudicili Orglera protektora Israel Szachne trzech C o w ley Rabbi
379
10 od d. szp. p.
Gierkowski J. A.
Gierowski J. A.
386 j
9 od d. szp. 1.
Kabrit(Cabrit) Franciszek
Kabrit(Cabrit) Fryderyk
1 387
15 od g. szp. p.
Elbląg 136, 139
Elbląg 136-139
388
8 od g. szp. p.
231, 234
231-234
- 0. .._,
1 od g.
278, 280
278-280
Zyrizi w dawnej Rzeczypospolitej
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Żydzi w II Rzeczypospolitej Gospodarka
Borawski Tatarzy w dawnej Rzeczypospolitej
Co było i nie wróci Żydzi
02 Żydzi którzy napisali Protokoły Syjonu
więcej podobnych podstron