|
KRETA |
|
Kreta, wyspa śród morskiej rzucona otchłani,
Żyzna, pełna uroków - a siedzą tam na niéj
Roje luda, a liczy dziewięćdziesiąt grodów.
Moc tam różnego szczepu i mowy narodów.
Są Achaje, Kydony, Dory bujnogrzywe,
Pelazgi, toż Kreteńcy, tubylcy właściwe.
Na wyspie jest gród Knosos, wielki i stołeczny,
Gdzie lat dziewiątek władał Minos, druh serdeczny
Zeusowy...
Tak o Krecie pisał Homer w Odyseji, a przecież był to okres, kiedy wspaniała cywilizacja kreteńska została zastąpiona przez mykeńską, pilną uczennicę. Jak więc ta wyspa wyglądała w dniach świetności? I kim byli jej twórcy? Mówią nam o tym jedynie wykopaliska, bo pismo Kreteńczyków jest nam dotąd nieznane, podobnie jak i język, którym mówili.
KNOSSOS - pałac Minosa
malowidła kreteńskie
Od paru tysiącleci mieszkał na Krecie lud rolników i rybaków, ale dopiero od ok. 2200 r. można mówić o powstaniu podziwianej przez nas cywilizacji. Były to oczywiście początki, pałace dopiero budowano, ale z czasem, systematycznie Kreta rozwijała się kulturowo i ekonomicznie. Przełomem z pewnością było rozbudowanie floty, handlowej i wojennej. Dzięki niej Kreteńczycy panowali na całym Morzu Śródziemnym, czerpiąc z tego wielkie zyski. Handlowali z Egiptem, Syrią, Palestyną, Hetytami, ale także z ludami z zachodniej części basenu. Wyprawiali sie nawet poza Cieśninę Gibraltarską i niektórzy sądzą, że handlowali także z mieszkańcami Brytanii.
Najbardziej charaktrystyczne budowle na Krecie to pałace. Znaleziono je w Knossos, Malii, Fajstos, Zakros i w Kydonii, i podejrzewa się, że już więcej nie ma. Żaden z pałaców nie posiadał murów obronnych. Od początku traktowano je jako budowle reprezentacyjne, w których mieszkali władcy miast. Jednak ostatnio pojawiły się wątpliwości, czy znalezione pałace miały rzeczywiście taką funkcję. Wiele argumentów przemawia za tym, że nie były zamieszkane przez żywych, a były to raczej domy zmarłych. Spory trwają, myslę, że warto o nich pamiętać.
Koniec cywilizacji kreteńskiej to mniej więcej rok 1450. Wtedy to Achajowie, z Myken, Pylos, Tyrins, zajęli wyspę. Czy odbyło sie to pokojowo, czy dzięki podbojowi, trudno powiedzieć. W każdym razie Kreteńczycy byli już wtedy bardzo osłabieni, prawdopodobnie na skutek wybuch Thiry (dziś Santoryn). Była to najsilniejsza erupcja w ludzkiej historii. Spowodowała ona zapewne zagładę kreteńskiej floty i opad popiołów na miasta i pola. Wybuch ten łączy się też z cofnięciem Morza Czerwonego i ciemnościami egipskimi. Po takiej katastrofie Achajowie mieli z pewnością ułatwione zadanie.