Przyjaciel
Słyszałem kiedyś piosenkę z takim mniej więcej refrenem:
„Przyjaciel wie ile wart jest sam,
Przyjaciel wie ile odejść ma,
A kiedy jest wszystko wie bez słów,
Przyjaciel mój umie żyć za dwóch,
Przyjaciel wie co to śmiech do łez,
I zawsze jest, gdy potrzebny jest,
I choćbym miał całe złoto gwiazd,
Bez niegodni wkrótce stracą blask...”
Są to bardzo ładne słowa o przyjaźni, o której powiedziano już przecież tyle pięknych słów. Dokładnie wiemy, jaki powinien być prawdziwy przyjaciel i jak to prawdziwa przyjaźń.
Od osoby, którą obdarzamy mianem przyjaciela, wymagamy bardzo wiele. Ma strzec naszych tajemnic, które przecież tylko jemu powierzamy. Kiedy jest potrzebny ma być blisko, aby dzielić nasz smutek albo pomnażać radość. Bez słów powinien zrozumieć, czego nam potrzeba, bo przecież znamy się już tak długo i tak dobrze. Kiedy chcę iść z nim na spacer, powinien odłożyć książkę, którą właśnie czyta, no i nie chodzić na dżudo tylko ze mną na basen - bo jest moim przyjacielem, a przyjaciele powinni się trzymać razem. Powinien być zawsze blisko, zawsze pod ręką, na każde zawołanie - przecież jest przyjacielem - tym najważniejszym, tym jedynym. Strasznie dużo obowiązków nakładamy na przyjaciela,
ale przecież wszystko z wielkiej, ogromnej przyjaźni jaka nas łączy.
Pewien chłopiec zapytał swoją mamę spacerując z nią razem po plaży:
Mamo, jak zatrzymać przyjaciela, jeśli już się go zdobędzie?
Matka uśmiechnęła się do syna i nabrała w obie ręce suchego, złotego piasku. Jedną dłoń zacisnęła w pięść - piasek wysypał się wolno przez palce. Druga dłoń pozostała otwarta,
a w niej piasek leżał jak w małej miseczce. Chłopiec spojrzał. - Już wiem mamo, dziękuję. Tracimy często naszych przyjaciół nie dla tego, że okazuję się niegodni tego mina, lecz dlatego, że bardzo często sami przyjaciółmi być nie potrafimy. Nie dajemy przyjacielowi praw do bycia sobą, lecz narzucamy obowiązki, którym sami nie chcemy, nie potrafimy sprostać. Przed nami tygodnie obozowego życia. Bywa różnie, raz świeci słońce, na obiad było ulubione danie, a z domu przyszedł list lub paczka z workiem słodyczy. Innym razem, źle bo lej, but obtarł na wędrówce i cały świat jest przeciwko. Wtedy tak bardzo przydaje się przyjaciel. Zacznijmy od zaraz zdobywać przyjaciół, ucząc się krok po kroku być przyjacielem, dla których ten gobelin też został utkany.
1
-77-