najdłuższa podróż, Na scenę wchodzi grupa osób ubranych w białe powłóczyste szaty to chór, pielgrzymi, którzy będą nam towarzyszyć przez cały spe


„Najdłuższa podróż”

Na motywach „Małego księcia” Antoine de Saint-Exupery'ego i „Alchemika” Paulo Coello

Scenariusz: Adam Łoniewski i Marzena Lamch-Łoniewska

Spektakl w warstwie muzycznej nawiązuje do średniowiecznej tradycji pieśni pielgrzymkowych i wykorzystuje średniowieczne pieśni śpiewane w językach: starohiszpańskim, portugalskim, starofrancuskim i łacińskim.

Na scenę wchodzi grupa osób ubranych w białe powłóczyste szaty to chór, pielgrzymi, którzy będą nam towarzyszyć przez cały spektakl. Po chwili wchodzą aktorzy, witają się z publicznością. Słowa zazwyczaj są improwizowane. Aktorzy starają się podawać ręce publiczność. -Cieszę się że panią, pana widzę. Dobrze, że pan przyszedł…itp.

W pewnym momencie wchodzi Główny bohater jest ubrany na czarno grupa zaprasza o do kręgu. Tu zaczyna się pewien rodzaj rytuału inicjacyjnego. Który może być bardzo różnie rozwiązany. Ja zaproponowałem rodzaj tańca w którym aktorzy „podają sobie” głównego bohatera z rąk do rąk. Padają teksty.

-To nie jest opowieść o niczym ważnym

-To opowieść o podróży, tęsknocie

-Wietrze, chwili

-To nawet nie jest opowieść to błysk światła, mrugnięcie powiek

-To opowieść o poszukiwaniu szczęścia

-To opowieść o poszukiwaniu własnej legendy.

Po ostatnich słowach główny bohater pada na ziemię. Zaczyna się budzić. Aktorzy wykonują etiudy pantomimiczne związane z życiem w zwykłej wiosce. Piorą sprzątają. Orzą pole, łowią ryby itp.

Bohater przysiada się do jednego z nich.

-Ludzie z zakątków całego świata przeszli już przez naszą wioskę. Poszukują tu rzeczy nowych, ale choć je znajdują, pozostają wciąż tacy sami. Wchodzą na skarpę obejrzeć zamek i wydaje im się, że przeszłość była lepsza niż teraźniejszość. Czy mają jasne włosy czy ciemną skórę, wszyscy są tacy sami jak ludzie z naszej wioski

-Ale ja nie znam zamków w krainach, z których przybywają

-Ludzie ci widząc nasze pola i nasze kobiety powiadają, że chcieliby tu zostać na zawsze -Chcę ich poznać i kraje z których przybyli.

-Ludzie ci są wciąż wylęknieni, gdyż mają sakwy wypchane pieniędzmi u nas tylko pasterze mogą podróżować beztrosko

-Zostanę więc pasterzem.

Utwór: Cuncti sinus consanentes.

Aktorzy i chór tworzą bryłę która porusza się jakby wędrując, ale wykonuje ruch tylko na określone akcenty muzyczne.

Utwór: Signora

Bohater zostaje przysposabiany do tego aby być pasterzem idzie w jego kierunku coś w rodzaju procesji niosąc atrybuty pasterskie kij, siano, kapelusz, okrycie, dzwonek.

Scena z wróżką.

-Choć powróżę Ci

-Nie przyszedłem tu po to żebyś mi wróżyła

-Przyszedłeś tu po to żeby zapytać mnie o sny.

-To prawda mam sen. Widzę małą dziewczynkę, która prowadzi mnie w przedziwne miejsce na które mówi Egipt i mówi „Jeśli tutaj dotrzesz odnajdziesz skarb”

-Musisz tam dotrzeć

-Ale jak to zrobić?

-Nie wiem ja tylko tłumaczę sny. Obiecaj mi że jeśli tam dotrzesz dasz mi dziesiątą część skarbu.

-A jeśli nie dotrę

-To ja nie dostanę swojej zapłaty.

Utwór: A madre do quo quo Bestia

Scena z próżnym

- Witam swego wielbiciela!

- Miło mi pana poznać. Ach, jaki ma pan interesujący kapelusz

-Mam go po to, aby odda­wać ukłony tym, którzy okazują mi swój podziw i uznanie Niestety nikt tędy nie przechodzi

- Ach tak

- Szybko składaj i rozkładaj dłonie (próżny pokazuje Bohaterowi klaskanie)

-A co musi się stać, aby kapelusz spadł z głowy na ziemię?.

- Czy naprawdę wprawiam cię w podziw?

- A co to znaczy wprawiać w podziw?

-Jeśli sądzisz, że jestem najpiękniejszy, najlepiej ubrany, najzamoż­niejszy i najbardziej wykształcony na całej planecie, to znaczy, że wpra­wiam cię w podziw.

- Przecież jesteś tu sam jak palec.

- Uczyń mi tę uprzejmość i okaż mi swój podziw mimo to.

- Wprawiasz mnie w zachwyt Ale właściwie po co ci to?

-Dorośli to istoty nieobliczalne

Scena z pijakiem

- Co robisz?

- Piję

- Dlaczego pijesz?.

- Żeby zapomnieć

- O czym chcesz zapomnieć?

-Że się wstydzę

- Czego się wstydzisz

- Wstydzę się, że piję

- Dorośli to istoty nieobliczalne, bardzo, ale to bardzo nieobliczalne

Scena z Bankierem

- Witam pana. — Pański papieros prze­stał się palić.

-Trzy i dwa to pięć. Pięć dodać siedem równa się dwanaście. Dwa­naście i trzy wynosi piętnaście. Witam. Piętnaście i siedem to dwadzieścia dwa. Dwadzieścia dwa i sześć wynosi dwadzieścia osiem. Nie zdążę zapa­lić papierosa. Dwadzieścia sześć i pięć równa się trzydzieści jeden. Och! A więc razem pięćset jeden milionów sześćset dwadzieścia dwa tysiące siedemset trzydzieści jeden.

- Pięćset milionów czego?

-Słucham? O ty jeszcze tu? Pięćset jeden milionów... sam już zapo­mniałem, co liczę. Tak ciężko pracuję. Jestem szacownym człowiekiem i nie marnuję bezsensownie czasu. Dwa i pięć to siedem.

-Pięćset jeden milionów czego?

-Mieszkam tu już pięćdziesiąt cztery lata. Przez ten czas tylko trzy razy przeszkodzono mi w pracy. Po raz pierwszy — a było to dwadzieścia dwa lata temu — przyfrunął tu jakiś owad z rodziny chrząszczy. Spowodo­wał takie zamieszanie, że popełniłem cztery błędy w dodawaniu. Moja druga przerwa w pracy miała miejsce jedenaście lat temu. Miałem wtedy atak artretyzmu. Mam za mało ruchu. Ale nie mam czasu, aby się włóczyć. Jestem na to zbyt poważnym człowiekiem. A teraz jest ten trzeci raz. Co ja to mówiłem? Pięćset jeden milionów.

- Czego?.

- Milionów tych małych kropek, które są na niebie.

- Myślisz o muszkach?

- Skądże! Takie mikroskopijne jak iskierki...

- Może pszczółki?

- Nie! To są błyszczące drobiny, które zachęcają do marzeń próżnia­ków. A ja jestem człowiekiem serio i nie tracę czasu na marzenia.

- Więc to są gwiazdy!

- Tak, gwiazdy.

- A po co ci pięćset milionów gwiazd?

- Pięćset jeden milionów sześćset dwadzieścia dwa tysiące siedem­set trzydzieści jeden. Jestem człowiekiem szacownym i skrupulatnym.

-Jak wykorzystujesz te gwiazdy

- Jak je wykorzystuję?

- Tak.

- W ogóle ich nie wykorzystuję. Po prostuje mam.

-Masz gwiazdy?

- Tak..

- Do czego ci potrzebne posiadanie gwiazd?

- Dzięki nim jestem bogaty.

- A jak wykorzystujesz bogactwo?

- Będąc bogatym, kupuję następne gwiazdy, jeśli ktoś je odkryje.

- Jak możesz być właścicielem gwiazd?

- A do kogo one należą?

- Nie wiem. Chyba do nikogo.

- A więc są moje, boja pierwszy tak o nich pomyślałem.

- I to już jest dostateczny argument?

- No jasne! Jeśli znajdziesz diament, który nie jest niczyją własno­ścią, będzie należał do ciebie. Jeśli odkryjesz wyspę, która nie ma właści­ciela, jest twoja. Jeśli pierwszy coś wymyślisz, opatentujesz to i jest twoje. A ja jestem właścicielem gwiazd, bo nikt wcześniej nie zgłosił chęci ich posiadania.

- Masz rację I co z nimi robisz?

- Administruję nimi. Sumuję je i na nowo sprawdzam. To bardzo pracochłonne, ale jestem człowiekiem skrupulatnym.

- Jeśli posiadam chusteczkę, to mogę zawiązać ją na szyi i zabrać ze sobą. Jeśli jestem właścicielem kwiatu, mogę go zerwać i także wziąć ze sobą. A ty nie możesz oddzielić gwiazd od kosmosu.

- Nie, nie mogę. Ale mogę złożyć je jako depozyt w banku.

- Wytłumacz jaśniej!

- Na kawałku papieru zapisuję sumę moich gwiazd. Papier wkładam do szuflady i zamykam na klucz, l co dalej?

- To już wszystko!

-Trudno przewidzieć zachowanie dorosłych

Utwór Mariam Matrem Virginem

Bohater leży zmęczony, masuje nogi jest zniechęcony. Zasypia. Pieśń ta jest wyrazem opiekuńczości, i troski sił wyższych nad naszym bohaterem.

Scena z sercem

-Dlaczego nie wędrujesz dalej

-Boje się

-Boisz się czego?

-Boje się cierpień

-Stach przed cierpieniem jest gorszy niż samo cierpienie. Musisz uwierzyć, zacząć marzyć ci którzy marzą nie cierpią nigdy, gdyż marzenia to jakby udział w życiu Boga

-Każdy człowiek na ziemi ma skarb, który powinien odnaleźć. My serca rzadko już o tym mówimy bo ludzie boją się iść za naszym głosem.

-Boję się że nie odnajdę Egiptu i piramid jestem już zmęczony, wokół pustynia…

-Odnalazłeś coś znacznie większego niż piramidy. Odnalazłeś własną legendę…

-A teraz…

-A teraz śpij…reszta jest milczeniem i nie należy już do nas

Pieśń na finał

Los set gotxs.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
PLAN PRACY WYCHOWAWCZO-DYDAKTYCZNEJ NA MIESIĄC STYCZEŃ – GRUPA SZEŚCIOLATKI, Mój kuferek
Wpływ poszczególnych rodzajów pożywienia na organizm osoby z grupą krwi 0, Zgodne z grupą krwi
najdłuższe rzeki na Ziemi(1), Dokumenty Edukacyjne, Geografia
Scenariusz zajęcia - PODRÓŻ NA WYSPĘ SKARBÓW, Konspekty, scenariusze
1 Zespół w zarządzaniu to grupa osób mająca11Przeróbkawspólny?l
Tezy na II kol. dla osób co zaliczyły, Bezpieczeństwo 2, Bezp II rok, sem II, ochrona mienia
napad na bank, technikum ochrony osób fizycznych i mienia
Na początku59 roku grupa radzieckich studentów wybrała się na trudną ekspedycję w góry Ural
Uwagi dotyczące odpowiedzi na propozycje ustaw o niedyskryminacji osób homoseksualnych, teologia, Do
lista na ćwiczenia automatyka, grupa operacyjna
czynności na?rmie ZiP grupa 3 i 4
WY GRUPA OSÓB
gramatyka - na 17.03. grupa III, Gramatyka opisowa, Morfologia, Notatki
Najdłuższa podróż
fałszerstwo stulecia podróż na księżyc
PLAN PRACY NA MIESIĄC MARZEC GRUPA IA, konspekty zajęć
Kierunki dzialan i zadania Miasta Poznania na rzecz integracji spolecznej osob niepelnosprawnych
Pytania na egzamin ze sportu osob niepelnosprawnych, fizjoterapia osw

więcej podobnych podstron