Plan Burza. Aspekty militarne i polityczne
Ze względu na szybkie postępy Armii Czerwonej w pobliże granic polsko-radzieckiej z 1943 stało się jasne, iż wyzwolenie Polski nie nastąpi z zachodu, lecz ze wschodu. Największy front miał się przetaczać przez Polskę, zapełniając wojskami wsie i miasta.
Głównym celem rządu RP i Armii Krajowej było przygotowanie powszechnego powstania przeciw Niemcom w momencie załamanie się ich potęgi.
W ostatniej dekadzie października 1943obradował w Londynie rząd emigracyjny z gen. Sosnkowskim. W listopadzie ostatecznie opracowano akcję pod kryptonimem „Burza”:
wzmożona częstotliwość akcji sabotażowych i dywersyjnych przeciw Niemcom wycofującym się z Polski, ze szczególnym nasileniem akcji przeciwko komunikacji
ujawnienie się wobec wkraczających wojsk i władz radzieckich dowódców i oddziałów AK oraz ujawnienie organów administracji delegatury rządu.
Burza odrzucała wszelkie porozumienie z dowództwem radzieckim (po konferencji w Teheranie); akcja miała być demonstracją siły wobec Związku Radzieckiego
Po wymianie depesz z krajem 2 lutego 1944 rząd RP w Londynie uchwalił mimo wszystko traktowanie Armii Czerwonej jak sprzymierzeńca i unikanie z nią starć. Z akcji „Burza” wyłączono większe miasta w tym Warszawę. Armia Krajowa chciała zachować odrębność od armii Berlinga. Zamierzano stworzyć nową konspirację na wypadek represji radzieckich.
Dnia 3 lutego 1944 delegat rządu (Stronnictwo Pracy - Jan Stanisław Jankowski) powołał Krajową Radę Ministrów. Podziemny aparat władzy państwowej stanowił legalną kontynuację władz niepodległej Polski, przygotowywał się do objęcia rządów w momencie załamania się okupacji niemieckiej.
W lutym 1944 doszło na Wołyniu do pierwszego zetknięcia się AK i Armii Czerwonej. Oddziały AK tworzyły związki taktyczne 27 Dywizji Piechoty. Doszło do spotkania dowództwa 27 DP z oficerami NKWD, którzy zażądali wcielenia dywizji do armii Berlinga. Część dywizji przebiła się na zachodni brzeg Bugu, pozostałą część wcielono do armii Berlinga a oficerów wywieziono w głąb Rosji. Obszar lwowski AK rozpoczął akcję „Burza” w marcu 1944, odtworzywszy 5 DP oraz 14 pułk ułanów pod dowództwem płk Filipkowskiego. Gdy ruszyła ofensywa radziecka, siły AK zajęły 27 lipca Lwów (operacja „Ostra Brama”). Płk Filipkowski i delegat cywilny ujawnili się dowódcą radzieckim, które zażądało złożenia broni. NKWD aresztowało całą delegację oficerów AK i delegata rządu udających się do gen Roli-Żymierskiego. Podobnie było w okręgu lubelskim AK, gdzie część żołnierzy wcielono do armii a oficerów wysłano na wschód.
W okręgu białostockim dowódca nie ujawnił się bojąc się aresztowania. W związku z tym AK przeszło z powrotem do konspiracji. Na terenie okręgu warszawskiego AK atakowało tyły armii niemieckiej, zajmując Siedlce i Węgrów. Dowódców i delegata aresztowała wkrótce NKWD.
Cele wojskowe akcji „Burza” zostały osiągnięte. Inaczej wyglądały efekty polityczne. Z początku dowództwo radzieckie podejmowało współpracę, a nawet podkreślało sukcesy AK nie wysuwając przy tym żadnych żądań politycznych. Później jednak do akcji wkroczyło NKWD, stawiając AK przed alternatywą: albo armia Berlinga albo zesłanie na wschód. Do końca maja w obozach i więzieniach znalazło się 50 tys. żołnierzy i oficerów AK.
Przesiadając wrogi stosunek Kremla do AK i niezależnych władz cywilnych, dowództwo podziemia przygotowało kadry wojskowo-polityczne organizacji „Nie” o charakterze kadrowym. Na jej szkielecie chciano w odpowiednim momencie odtworzyć armię z konspiracyjnego zaciągu. Na czele „Nie” stanął Fieldorf.