Misterium Wielkanocnego jest przybliżeniem wydarzeń związanych z Męką, Śmiercią i Zmartwychwstaniem Jezusa Chrystusa, wzbudzenie szacunku wobec wiary i religii katolickiej, pobudzenie do aktywności twórczej w zakresie uczestnictwa w uroczystościach religijnych oraz wskazanie na wartości duchowe obchodzonych Świąt. Dekorację stanowi grób wykonany z grubego papieru, na wzór skał, dużych kamieni. Uzupełnieniem dekoracji jest stół przykryty białym obrusem, na nim taca z pisankami i barankiem, ewentualnie stroik wielkanocny.
Chór wykonuje pieśni z akompaniamentem gitary lub instrumentów klawiszowych.
„Misterium Wielkanocne” składa się z dwóch części:
Część I- montaż słowno- muzyczny.
Część II- Inscenizacja Poranka Wielkanocnego.
Osoby biorące udział w Inscenizacji mają odpowiednie stroje. Wiersze pochodzą z książki Marii Majchrzak pt. ,, Moja Pieśń o Jezusie”. Inscenizacja pochodzi z dostępnych opracowań.
CZĘŚĆ I
MONTAŻ SŁOWNO — MUZYCZNY
NARRATOR: W kalendarzu jest wiele dni wesołych i świątecznych, ale są i takie, które zmuszają nas do refleksji, powagi, szczególnej zadumy, a także i radości, jaką ze sobą niosą. Jednym z takich świąt są Święta Wielkanocne. Wielkanoc jest najstarszym, największym i centralnym świętem chrześcijańskim. Gdyby bowiem Chrystus nie zmartwychwstał, nie obchodzilibyśmy żadnych innych świąt, którymi cieszymy się w ciągu całego roku.
Nie byłoby jednak Zmartwychwstania, gdyby nie Męka i Śmierć Chrystusa.
Te wydarzenia, będące centrum chrześcijańskiego przepowiadania, chcemy dzisiaj przybliżyć.
CHÓR: ,, Matko, która nas znasz”.
RECYTATOR I: (Wiersz ,, Droga krzyżowa”)
Wyprowadzili Jezusa na śmierć skazanego,
On Bóg, ofiarował siebie za grzech ludu swego.
I włożyli na ramiona ciężkie drzewo krzyża,
Jezus Chrystus dobrowolnie Bóstwo Swe uniża.
Prowadzili jak złoczyńcę kapłani i straże,
a przed nimi tłum pospólstwa żądny wielkich wrażeń.
Szli za miasto krętą drogą na Górę Golgotę,
Jezus zbity, dźwiga krzyż swój zlany krwawym potem.
Za Jezusem z sił opadłym szła przyjaciół garstka,
kilka kobiet- we łzach całe i szła Jego Matka.
Przebolała razem z Synem- każde uderzenie,
Każda Kropla Krwi Najdroższej- Jej duszy cierpienie.
CHÓR: ,, Matka, która pod krzyżem stała”.
RECYTATOR II: (Wiersz ,, Ukrzyżowanie”).
Nareszcie weszli na górę i krzyż położyli,
na nim Boga- Zbawiciela gwoździami przybili.
Rozległo się bicie młotem, krew z ran popłynęła
i podnieśli krzyż do góry, męka się zaczęła.
Nad głową Jezusa napis dla wzgardy i kpiny
,, Król Żydowski” — śmiechem wielkim drwili z Jego winy.
I krzyczeli patrząc w górę- królu Izraela
uwolnij się, zejdź sam z krzyża- co potrafisz teraz?
O szatę, którą Mu zdjęli losy swe rzucali
kręcąc się i przeklinając śmierci wyglądali.
A Jezus wzniósł oczy w niebo za męki przyczyną
,, Ojcze- odpuść im, bo nie wiedzą co czynią.
CHÓR: ,, Chrystusie”.
RECYTATOR III: (Wiersz ,,Śmierć Jezusa”)
Zbliżała się chwila śmierci
ziemia drżeć zaczęła
grzmot, dudnienie, ciemność wielka
światem owładnęła.
A Jezus modlił się głośno
,, Boże Mój- Boże Mój Czemuś Mnie opuścił”
podali Mu gąbkę z octem,
ale On go nie pił.
Znów zawołał wielkim głosem
Mocą Ducha Swego -
,, Ojcze, w ręce Twoje
powierzam Ducha Mojego”.
Skały z gór się rwać poczęły
rozdarła zasłona
Jezus Chrystus- Bóg Zbawiciel
w mękach ludzkich
Skonał.
CHÓR: ,, Rozpięty na ramionach”(pierwsza zwrotka).
RECYTATOR IV: Wiersz ,, Straż przy grobie”.
Dnia drugiego po pogrzebie starsi i kapłani
zebrali się u Piłata chcąc być wysłuchani.
I mówili pamiętamy, kiedy On żył jeszcze,
mówił — ,, Po trzech dniach powstanę” — i to jest najgorsze.
Każ zabezpieczyć Jego Grób, aż do dnia trzeciego
by nie wykradli uczniowie Ciała Pana Swego.
I nie mówili ludowi, że On Sam wstał z martwych,
gorsza by to była sprawa, nas to dzisiaj martwi.
Rzekł im Piłat- macie straże, zróbcie, jak mówicie -
zbrojną straż tam postawili, na grobie pieczęcie.
CHÓR: ,, Rozpięty na ramionach”(druga zwrotka).
OSOBA I:
W drodze do Boga, w którymś momencie życia, my również znajdziemy się w cieniu Krzyża. Może będzie to niepowodzenie, choroba, zdrada, odejście kogoś bliskiego...
W uszach będą brzmieć wtedy słowa:
,, Jeśli kto chce pójść za Mną, niech zaprze się samego siebie, niech weźmie swój krzyż i niech Mnie naśladuje...” (Mk 8, 34)
CHÓR: ,, Zbawienie przyszło przez Krzyż”.
OSOBA II:
Na początku wszystkich krzyży był ten jeden- Jego Krzyż.
Na początku wszystkich cierpień było to jedno- Jego cierpienie. Wobec cierpienia możemy przyjąć różne postawy:
,, Pierwsza- bunt. Jak mogłeś mi to uczynić? Druga- rezygnacja. No cóż, muszę się z tym pogodzić. Trzecia- cierpliwość. Nie rozumiem cierpienia, ale staram się zrozumieć, że to Pan Bóg czegoś ode mnie chce”. (Ks. Twardowski)
Człowiek cierpiący jest szczególnie bliski Chrystusowi, który przez cierpienie na Krzyżu wysłużył nam zbawienie.
CHÓR: ,, Mój Mistrzu”
OSOBA III:
Na swojej Drodze Krzyżowej Jezus myślał również o tobie, niósł twoje cierpienia, twoje grzechy. Już wtedy byłeś obecny w Jego kochającym sercu. Droga Krzyżowa nie jest opłakiwaniem Jezusa, jest przede wszystkim nauką wiary.
Na Krzyżu zawisło Zbawienie świata. Twój Bóg- rozpięty jak struna, twój Bóg- samotny w cierpieniu… ukochał ciebie. Czy to rozumiesz? Może zastanawiasz się, czy warto być dobrym, czy warto przebaczać, czy…
OSOBA IV:
A może wybierasz to, co ci się podoba. Wybierasz grzech, jeszcze raz krzyżując Jezusa. Jezus umiera. Krzyżowany codziennie przez ludzi, którzy usuwają Boga ze swojego życia. Jezus umiera wśród kłótni, wśród nienawiści, znieczulicy. Umiera wśród twoich kłamstw, wśród wszechobecnej agresji.
CHÓR: ,, Magdalena”.
CZĘŚĆ II INSCENIZACJA PORANKA WIELKANOCNEGO
ODSŁONA I:
/Noc. Grób Chrystusa. Dwaj żołnierze pilnujący drzemią./
Żołnierz I: /Budzi się i trąca drugiego./
Żołnierz II:
Czego chcesz znów Michale?
Żołnierz I;
Co to jest, nie wiem wcale!
Wiesz, co mi się przyśniło?
W grobie Ciała nie było.
Żołnierz II:
Bajesz, bajesz mój drogi
bardzo śmieszne to trwogi.
Ciało leży w tej skale,
wszak czuwamy wytrwale.
Żołnierz I:
Tak to prawda jest bracie,
jużci wy rację macie,
ale to się nie chwali,
żeśmy trochę drzemali.
/Słychać szmery/
Żołnierz II:
Słyszysz?
Żołnierz I:
Znów! Głos I: /Szeptem/
Hejże krzewy,
hejże drzewa,
zbudźcie się!
Wieść szczęśliwa się odzywa,
z wiatrem milknie.
Żołnierz I:
Przewidzenia, a przecie
dziwnie jakoś na świecie.
Boję się, nie wiem czego...
Cos się stało wielkiego!
Głos II:
Cieszymy się dookoła
trawy, drzewa, zioła!
Cyt, cyt! ...
Kres męce i smutkom,
już idzie cichutko
świt, świt!…
Żołnierz I:
Biada, bracie, och biada!
Tam za grobem coś gada!
Żołnierz II:
Ot, zajęcza twa dusza,
to wiatr drzewa poruszył.
/Siada przy grobie./ Trochę się tu położę,
lecz ty nie śpij! Broń Boże!
/Drzemie. Żołnierz I ogląda się chwilę z trwogą, potem i on siada i zasypia./ /Wchodzą dwa Aniołki./ Aniołek I:
Nikt jeszcze nic nie wie,
taka noc cicha.
Aniołek II:
Wiatr tylko po liściach
radośnie wzdycha. Aniołek I:
Nikt nie wie, że dzisiaj
tej nocy świętej
cud wielki się zdarzył
i niepojęty. Aniołek II:
Zmartwychwstał już Chrystus,
nie ma Go w grobie,
nie widzą nic o tem,
apostołowie.
Aniołek I:
Lecz gwiazdy na niebie
świecą złociściej
i drzewa puszczają
wiosenne liście.
Aniołek II:
Bo wie już o cudzie
każda krzewina
i trawka co z ziemia
wychodzić zaczyna.
Aniołek I:
Lecz ludzie śpią wszyscy,
noc taka cicha! ...
Aniołek II:
Wiatr tylko tajemnie
szepcze i wzdycha.
/Zasłona się zasuwa/
ODSŁONA II:
/Miejsce to samo. Ranek. Żołnierze stoją przy grobie, wchodzą trzy Marie./
Maria I:
O samym świtaniu
wstałyśmy z rana.
Idziemy do grobu
naszego Pana. Maria II:
Ja maści pachnących
niosę nie mało,
ażeby namaścić
to święte ciało.
Maria Magdalena:
A ja ten olejek
wonny i drogi
wyleję na biedne
Chrystusa nogi.
Maria I:
Dookoła zielona
śmieje się wiosna,
lecz nasza jest dusza
smutna, żałosna.
Trzy Marie razem:
Nasz Jezus najsłodszy
juz dziś nie żyje,
więc idziem Go płakać
smutne Maryje.
Maria II:
Lecz kamień na grobie,
ciężki nie mały
troszczymy się bardzo
kto go odwali. /Żołnierze patrzą w bok sceny i padają na ziemię przerażeni./
Maria I:
Patrzcie, żołnierze
leżą na ziemi
pobledli, upadli
wielce stworzeni. /Anioł wychodzi. Żołnierze uciekają. Marie cofają się strwożone./
Anioł :
Jezusa szukacie,
smutne Maryje? /Na tle melodii pieśni„Otrzyjcie już łzy płaczący”./ Otrzyjcie łzy z oczu,
bo wasz Pan żyje!
Już w grobie ponurym
Nie ma Go wcale.
Uleciał w górę
w promiennej chwale. /Odtworzenie z taśmy magnetofonowej pieśni kościelnej„Otrzyjcie już łzy płaczący”/ Otrzyjcie już łzy, płaczący,
Żale z serca wyzujcie.
Wszyscy w Chrystusa wierzący,
Weselcie się, radujcie.
Bo zmartwychwstał samowładnie
Jak przepowiedział dokładnie.
Alleluja, alleluja,
Niechaj zabrzmi Alleluja.
Darmo kamień wagi wielkiej
Żydzi na grób wtoczyli,
Darmo dla pewności wszelkiej
Zbrojnej straży użyli.
Na nic straż, pieczęć i skała
Nad grobem Pana się zdała.
Alleluja…
Maria Magdalena:
O, jaka nowina,
święta, radosna!
I w naszych już sercach
zakwitła wiosna.
Maria II:
O, dzięki ci, dzięki
Jasny Aniele,
żeś dzisiaj zwiastował szczęścia tak wiele.
Anioł:
Ja na skrzydłach białych
nad ziemią popłynę
i ludziom zaniosę
wesołą nowinę.
Marie razem:
już się nie smućmy
Pobożne Maryje,
idziemy apostołom
powiedzieć- Pan żyje!
Wszyscy:
Wszyscyśmy weseli
tej świętej niedzieli,
gdy Chrystus zmartwychwstał
tak jakoś my chcieli.
CHÓR: ,, Psalm 148”
NARRATOR:
Z okazji nadchodzących Świąt Wielkanocnych życzymy wszystkim- Pani Dyrektor, Gronu Pedagogicznemu, wszystkim Pracownikom naszej szkoły, naszym miłym Gościom (Księdzu,.....) i Wam, Koleżanki i Koledzy, aby Zmartwychwstały Chrystus udzielił Wam potrzebnych łask. Niech przyniesie radość, miłość i pokój. Niech będzie On dla Was Siłą i Mocą w każdej chwili życia, w wykonywaniu codziennych obowiązków.
Na nadchodzące Święta życzymy dużo zdrowia, spokoju i miłości ze strony najbliższych. Wesołych Świąt!