Poker-Podrywacz
Valgaav szedł ulicą w obszernych worach,czapce z daszkiem,śpiewając "Skejtem jestem" i kopiąc
wszystkie puszki.Przy tym kiwał się przy każdym kroku.
-Co za upokorzenie(...)głupi poker!Teraz muszę udawać skejta.Pięknie =='
Za nim biegnie Ame w gorsecie i majtkami świecącymi spod krótkich i opiętych spodenek z ruskimi znaczkami.
-Ame! Ile jeszcze będziemy musieli znosić tą porażkę w pokera.Ja już nie chcę udawać skejta.
-Mnie panie Vallu te stringi również przeszkadzają...pan tesh ma stringi,nie?
-Następnym razem ogramy tą bandę mazoku! Będą łazili w gaciach na głowie.Zemsta będzie słodka!
-Radzę nie ryzykować kolejnej gry z nimi! Właśnie odprawiamy 2584 karę =='
-Oszukiwali...
-Co z tego.Kolejną karą będzie zapewne chodzenie w obcisłych fosforyzujących dresach panie Vallu
-Nie martw się...za trzy minuty koniec kary.
-W między czasie możemy pójść do zamku tych mazoku i się na nich odegrać...nie?
-Jasne...teraz wygramy Ame!
Vall i Ame przybyli do miejsca zgromadzenia owych nieuczciwych mazoku czyli do starego zamku(nie wiadomo,czyjego).
-Witam wszystkich! Przyszliśmy się odegrać!!!
Przy stoliku seidzieli: Dynast,Ninka,Xelloss i Sherra.Wszyscy w plastikowych białych daszkach na głowach.
Na nogach mieli gumaki i zażerali się piankami "jojo"-Dynast i Xell uwielbiają pianki "jojo".
Nad kwadratowym stolikiem nisko wisiała żarówka owinięta gazetą.Nagle wszyscy głowy w bok.
-Cześć Vall! Cześć Ame-gada Xell z ołówiem w gębie i kartami w łapie
-Cześć all...!!! To co? Gramy,nie?
-Już już-mówi Dynast zaglądający zafascynowanemu Xellowi w karty-tylko skończymy tą turę
Następuje przekazanie jednej karty do Dynasta...i wymiana karty
-Kuku!!-wrzeszczy Xell
-Niech zgadnę...trzy gówna na patyku (trefl)!!-zgaduje Dynio
-Błąd!!Dzwonek matole ;P...ta wymiana była dla picu
-O nie!-załamuje się Dynio-znowu przegrałem
-Sherra? Teraz z Tobą idę do pokoju?-pyta Xell-mam już dość macania Nin...to znaczy...eee...idziemy Sherro
Xell i Sherra weszli do osobnego pokoiku i słychać było tylko dziwne dźwięki.
-Łaaaał...Sherra!-wydobywa się głos zza drzwi
-Zaskoczony?
Zaraz po tym wyszli z pokoju z inteligentnymi minami.
-Grajmy Vall i Ame!!
-Dobra-mówi Vall-o co tym razem?
-Ten kto przegra,będzie musiał spędzić tą noc na balkonie z Marianem Paździochem,którego trzymamy w zamrażalce!
-Okiś-wrzeszczą Vall i Ame,po czym zasiadają przy stoliku
Ninka zręcznym ruchem nadgarstka tasuje karty i rozrzuca po graczach.Zaczyna się marudzenie.
Dynaścik niezauważalnie podmienia karty i-jak zawsze-wygrywa
Ninka niezauważona wyjmuje z gumaka idealne karty i-jak zazwyczaj-drugie miejsce
Sherra z biustonosza wyciągnęła waleta i oczywiście ją widzieli i ochrzanili.
-Mam czwarte miejsceee!-wrzeszczy z radości Vall
-A ja mam piątee!-drze gardło Ame
-Czyli przegrał Xell-zauważa inteligentnie Dynast
Xell zamyka się w wielkim drewnianym zegarze wahadłowym,na co grupa rozchrzania owy zegar i
wykopuje Xella na balkon wraz z-już-rozmrożonym Marianem Paździochem
-Coś pan robisz?Nie widzisz pan,że to jest teren prywatny?-pyta wściekły Paździoch
-A bo co stary pierniku? Wywalisz mnie?
-Jeszcze pan pytasz...bezczellny-oburza się Paździoch
-A jesteś żonaty,co nie?-pyta Xellek
-Ja? Pewnie!!A Ty?
-Ja też...to znaczy jeszcze nie =='
-Wierz mi synu,że żona to dodatkowe niepotrzebne obowiązki.
-Jasne...
-A po co pan mnie pytasz?
-Słuchaj Paździoch...jak się podrywa laski?
-Oj synu synu...najpierw trzeba mieć ładne części ciała i zapas płyt disco polo-tłumaczy Paździoch
Po dwóch dniach:
-Cześć Xell! Co porabiasz-wchodzi do pokoju Xellka Ninka
-Tańczę ^.^.../'./'disco polo reeelax!./'./'Zatańczymy?
-Odwaliło? Teraz idę na żaby i ryby =='
Ninka wyszła,a Xell łapie za telefon.
-Halo? Paździoch??? Okłamałeś mnie!
-Nie czepiaj się mnie pan,dobra? Kupisz mi whisky to pomyślimy...ale na większość babek to działa
-Może jeszcze podyskutujemy?
ficzek only by Azumi Drakin
1