Pierwszy dzień wojny 1914 roku. Przed austerią (karczmą) na rozstaju dróg zatrzymują się furmanki z chasydami, uciekinierami z pobliskiego galicyjskiego miasteczka. Przyjmuje ich stary karczmarz Tag z rodziną. Karocą zajeżdża także baronowa, Żydówka, która bywała w najwyższych sferach Wiednia. Namawia karczmarza do ucieczki. Synowa i wnuczka Taga boją się pogromu. O zbliżaniu się Kozaków informuje je Ukrainka Jewdocha, służąca i kochanka karczmarza. W pobliżu trwa bitwa. Pojawia się węgierski huzar, który zgubił swój regiment. Pod wieczór karczma zapełnia się dalszymi uciekinierami. Jest wśród nich młody Bum, który przyniósł w ramionach martwe ciało swojej ukochanej Asi. Dziewczyna zginęła od zabłąkanej kuli i oszalały z rozpaczy Bum siebie wini za jej śmierć, bo to on skłonił ją do opuszczenia miasteczka. Przybywają ojciec i macocha Asi, a także rodzice Buma. Zjawia się również cadyk z Żydaczewa w otoczeniu chasydów. Kantor śpiewa psalmy, chasydzi zaczynają ekstatyczny taniec. Tag nawołuje do uszanowania zmarłej. Tylko on zdaje sobie sprawę z grozy sytuacji. Inni zagłuszają swój strach śpiewem i tańcem, gwałtownymi sporami na tematy polityczne.
Przyjeżdża ksiądz, przyjaciel Taga z lat dziecinnych, proponując mu pomoc w ucieczce, ale Tag chce pozostać; czuje się odpowiedzialny za swoich gości. W izbie chasydzi tańczą coraz gwałtowniej, aż do zupełnego wyczerpania. Tymczasem Bum zmusza księdza, aby przewiózł ciało Asi na cmentarz. Jadą w stronę płonącego miasta. Łuna wywabia z austerii uciekinierów. Niektórzy ruszają w stronę miasta, aby ratować swój dobytek. Kozacy zatrzymują księdza z furmanką i aresztują Buma.
W austerii pozostają tylko chasydzi, śpiący po wyczerpującym tańcu, pozostał także Tag. Staremu Tagowi śni się, że widzi Buma pod szubienicą oczekującego egzekucji. Przerażony chroni się w ramionach Jewdochy. Do stodoły wchodzi ksiądz, aby powiedzieć mu, że Rosjanie rzeczywiście chcą powiesić Buma. Obaj - ksiądz i karczmarz ruszają w stronę miasteczka, by prosić o jego życie.
O świcie chasydzi budzą się i zaczynają poranne modły. Śpiewając i tańcząc, idą ku rzece, aby wziąć rytualną kąpiel. Salwa karabinu maszynowego powala nagie ciała, woda zabarwia się krwią...
"Zaginiony świat Żydów polskich długo czekał na utrwalenie w dziele filmowym. Ta oryginalna społeczność, z jej kulturą myślową, filozofią, obyczajowością, niepowtarzalnym urokiem i poezją, zasługiwała na trwały pomnik w kulturze światowej. Zawsze wydawało mi się, że tylko w Polsce można nakręcić odpowiednio reprezentacyjny film poświęcony tej tematyce. Żyją tu jeszcze ludzie, którzy pamiętają ten zaginiony świat, pracują artyści, którzy mają jeszcze w oczach kształt wizualny zamordowanej cywilizacji, którzy słyszą jeszcze dźwięki i melodie tamtych czasów. (...)
Dążyliśmy do tego, ażeby to był film wielkiej metafory, podobny do namiętnego, dynamicznego fresku ukazującego świat Żydów na chwilę przed tragiczną zagładą. Dlatego za podstawę wzięliśmy książkę Juliana Stryjkowskiego 'Austeria', która wzbudziła zainteresowanie w całym świecie swoją oryginalnością, swoim szczególnym potraktowaniem tematu.
Zrealizowany przeze mnie film odbiega więc od tradycyjnych sentymentalnych opowiadań. W dynamicznym skrócie staram się odtworzyć świat marzeń, nawyków myślowych, postaw filozoficznych Żydostwa wschodnioeuropejskiego w obliczu ostatecznego zagrożenia. Fresk ten zamykam jakby w ramy Sądnego Dnia - dosłownie i w przenośni. W ciągu jednego dnia i jednej nocy staram się pokazać, może nawet zbyt brutalnie, postawy ludzi wobec ostateczności jaką jest każda wojna niosąca ze sobą perspektywę zagłady. Takie potraktowanie tematu staje się bardziej uniwersalne." (Jerzy Kawalerowicz, 1983)
"Wybuch I wojny światowej oznaczał koniec epoki opartej na tradycyjnych wartościach. Był szokiem także dla żydowskiej społeczności. Masakra chasydów w trakcie rytualnej kąpieli jest zapowiedzią przyszłej zagłady żydowskiego narodu." (Jan Słodowski, "Leksykon Polskich Filmów Fabularnych", Warszawa 1997).