ekspertyza prof dr hab Tadeusza Szumlicza odnosnie zasadnosci wprowadzenia zachet podatkowych w III filarze


prof. dr hab. Tadeusz Szumlicz

Katedra Ubezpieczenia Społecznego SGH

UZASADNIENIE I SYMULACJE DOTYCZĄCE ZWOLNIENIA PODATKOWEGO WPŁAT NA INDYWIDUALNE KONTA EMERYTALNE

1. Wprowadzenie - „stary” a nowy system emerytalny

Obecnie ogólna (przeciętna) stopa zastąpienia wynagrodzenia przez emeryturę (przeciętna emerytura brutto do przeciętnego wynagrodzenia brutto), zapewniana przez „stary” system zabezpieczenia emerytalnego, wynosi około 68 proc.(!), a raczej trudno znaleźć zadowolonego z otrzymywanego świadczenia emerytalnego. Taka jest powszechna opinia, mimo że w „starym” systemie indywidualne stopy zastąpienia dla osób osiągających w trakcie aktywności zawodowej niższe wynagrodzenia, ze względu na preferencyjny dla nich sposób liczenia świadczeń, są wyjątkowo korzystne w stosunku do stóp zastąpienia dla osób osiągających w trakcie aktywności zawodowej wyższe wynagrodzenia (zob. porównania zawarte w tabeli 1).

Tabela 1. Porównanie stóp zastąpienia wynagrodzenia przez emeryturę

w „starym” i nowym systemie emerytalnym (wariant optymistyczny)

Cechy osoby

przechodzącej na emeryturę*

Stopy zastąpienia

wynagrodzenia przez emerytu

płeć

wiek

proc. osiąganego
wynagrodzenia
do średni
ego

„stary” system

nowy system

kobieta

60

50

91 proc.

43 proc.

kobieta

60

100

67 proc.

43 proc.

kobieta

60

250

52 proc.

43 proc.

kobieta

65

50

96 proc.

63 proc.

kobieta

65

100

73 proc.

63 proc.

kobieta

65

250

58 proc.

63 proc.

mężczyzna

65

50

96 proc.

63 proc.

mężczyzna

65

100

73 proc.

63 proc.

mężczyzna

65

250

58 proc.

63 proc.

* założenie, że każda z osób przepracowała 30 albo 35 lat (jeśli przeszła na emeryturę w wieku 65 lat) i uzyskała uprawnienie do 5 lat tzw. nieskładkowych

Źródło: obliczenia własne.

W przyszłości ogólna i indywidualne stopy zastąpienia z bazowej części systemu zabezpieczenia emerytalnego będą znacznie niższe. Szacuje się, że w czasie przechodzenia na emeryturę osób, które zostały w pełni objęte nowym systemem emerytalnym ogólna (przeciętna) stopa zastąpienia z bazowej części systemu emerytalnego (filary I i II) będzie wynosić nawet mniej niż 50 proc., a należy podkreślić, że dokonywanych szacunków nie można uznać za pesymistyczne. Ponadto nowy system emerytalny uzależnia wysokość stopy zastąpienia od momentu przejścia na emeryturę i - poza ewentualną dopłatą do minimalnej emerytury - nie stosuje żadnych preferencji. Oczywiście dotyczy to też osób - wcześniej preferowanych ze względu na sposób obliczania wysokości emerytur - w trakcie aktywności zawodowej gorzej sytuowanych materialnie, a więc osiągających z niższych składek mniejsze uprawnienia i kapitały emerytalne. Jest to zresztą ważne założenie systemowe reformy, przeprowadzanej pod hasłem „systemu sprawiedliwego”, uzależniającego wysokość świadczeń emerytalnych od indywidualnego wkładu finansowego (wielkość składek uzależniona od wynagrodzeń).

Na tym tle trzeba podkreślić, że nowy system emerytalny urealnia bazowe (organizowane przez państwo) zabezpieczenie emerytalne, przede wszystkim z punktu widzenia demograficznego, oraz że wyższy standard tego zabezpieczenia wymagałby podniesienia obowiązkowej składki emerytalnej, wynoszącej obecnie 19,52 proc. wynagrodzenia.

Co zatem zrobić, aby dochody emerytalne były wyższe od tych zapewnianych przez bazowy system emerytalny? Jedynym sposobem poprawienia sytuacji jest oczywiście wypełnienie luki dochodowej, która z powodu braku kapitału emerytalnego będzie powstawać po przejściu na emeryturę. Z oczywistych też względów powinno to być długookresowe (systematyczne) oszczędzanie dodatkowe, z wyraźnym przeznaczeniem na okres emerytalny, dokonywane w trakcie aktywności zawodowej z inicjatywy samych przyszłych emerytów. Jednakże w celu upowszechnienia takiego oszczędzania, skutecznie uzupełniającego świadczenia emerytalne z części obowiązkowej systemu, musi być ono poparte przez państwo odpowiednimi preferencjami podatkowymi.

Teza ideowa dotycząca problemu opodatkowania brzmi następująco: jeżeli państwo nie jest w stanie zapewnić odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa socjalnego (w tym przypadku dotyczącego zabezpieczenia emerytalnego), to nie powinno opodatkowywać wydatków ponoszonych przez gospodarstwa domowe w celu podniesienia tego poziomu.

Argumentem systemowym jest to, że zwolnienie wkładu (składki) od podatku oznacza równoległe opodatkowanie całego systemu emerytalnego (zob. schemat 1): zwolniona składka i zwolnione korzyści inwestycyjne, a opodatkowane świadczenie. W ten sposób filar III co do zasady „wpisałby się” naturalnie w cały system.

Schemat 1. Równoległe opodatkowanie systemu emerytalnego

S K E

Filar I N N T

Filar II N N T

Filar III (jest) T N N

Filar III (powinno być) N N T

S - składka; K - korzyści kapitałowe; E - emerytura

N - nieopodatkowane; T - opodatkowane

Źródło: Opracowanie własne.

Dotychczasowa konstrukcja IKE jest sprzeczna z tym - wydawałoby się logicznym - sposobem myślenia i nie powoduje upowszechnienia takiego koniecznego oszczędzania.

2. Diagnoza potrzeb dodatkowego oszczędzania na cel emerytalny

W rozpoznaniu realnych „potrzeb” dotyczących dodatkowego oszczędzania na cel emerytalny należy wziąć pod uwagę, że w Polsce - w związku ze zmianą systemu zabezpieczenia emerytalnego - przyszli emeryci znajdują się w odmiennych sytuacjach z punktu widzenia:

Dla zilustrowania zróżnicowania sytuacji emerytalnej należy wyróżnić przynajmniej trzy kohorty emerytalne.

Najstarsza kohorta przyszłych emerytów, osób urodzonych przed 1 stycznia 1949 roku, będzie z reguły kończyć aktywność zawodową w latach 2008-2013 (kobiety: w zasadzie w 2008 r.; mężczyźni: w zasadzie w 2013 r.). Osoby do niej zaliczone nie należą do OFE i ich emerytury będą obliczane według reguł „starego” systemu (uprawnienia emerytalne wynikające ze zdefiniowanego świadczenia według zasad obowiązujących w „starym” systemie). Oznacza to, że osoby gorzej sytuowane, osiągające w trakcie aktywności zawodowej niższe wynagrodzenia, ze względu na preferencyjny dla nich sposób liczenia świadczeń, będą nadal uzyskiwały relatywnie (w stosunku do wcześniejszych wynagrodzeń) dość wysokie emerytury. Dodatkowe oszczędności emerytalne, dla utrzymania poziomu życia zbliżonego do okresu aktywności zawodowej, są natomiast niezbędne dla osób zarabiających powyżej średniego wynagrodzenia. Ze względu na redystrybucję dochodów emerytalnych, emerytalna luka dochodowa dla tych osób wyraźnie powiększa się wraz z osiąganiem wyższych wynagrodzeń. Trzeba dodać, że z punktu widzenia procesu gromadzenia dodatkowych oszczędności emerytalnych, ta grupa osób jest w trudnej sytuacji ze względu na bardzo już krótką perspektywę inwestycyjną, wynoszącą zaledwie 1-5 lat, co wymagałoby obecnie niebywałego skoncentrowania dodatkowych oszczędności na okres emerytalny.

Dla przykładu, wypełnienie luki dochodowej do stopy zastąpienia wynoszącej 75 proc., dla mężczyzny w wieku 60 lat, zarabiającego 1,5-krotność średniego wynagrodzenia, przechodzącego na emeryturę w wieku 65 lat, wymagałoby obecnie oszczędności w wysokości około 1000 zł miesięcznie. Natomiast wypełnienie luki dochodowej do stopy zastąpienia wynoszącej 75 proc., dla mężczyzny w wieku 60 lat, zarabiającego 2,5-krotność średniego wynagrodzenia, przechodzącego na emeryturę w wieku 65 lat, wymagałoby obecnie oszczędności w wysokości około 4000 zł miesięcznie!.

Szczególną kohortę przyszłych emerytów stanowią osoby urodzone w latach 1949-1968. Ich emerytury będą na ogół wyliczane według nowych zasad (podziału sumy uprawnień emerytalnych i kapitałów emerytalnych przez przeciętne dalsze trwanie życia), na podstawie zarówno uzyskiwanych uprawnień emerytalnych wynikających z reguł funkcjonowania „starego” systemu (z tzw. kapitału początkowego), jak też gromadzonych uprawnień i kapitałów emerytalnych wynikających z reguł funkcjonowania nowego systemu. Należy podkreślić, że taki sposób ustalania wysokości emerytur będzie miał zastosowanie bez względu na to, czy osoby te dokonały podziału składek na część repartycyjną i część kapitałową systemu (na filary I i II), czy też zdecydowali się na przekazywanie składek tylko do części repartycyjnej systemu (filar I).

Można jednak przyjąć, że wpływ „posagu” ze „starego” systemu emerytalnego, w postaci kapitału początkowego (obliczanego według reguł „starego” systemu), będzie miał dość istotny wpływ na zróżnicowanie indywidualnych stóp zastąpienia wynagrodzenia przez emeryturę tylko dla roczników 1949-1959 (czyli osób, które w 1999 roku miały 40-50 lat). Będzie on bowiem obliczany z długiego okresu (wynoszącego ponad 15 lat). Można w uproszczeniu przyjąć, że sytuacja tych roczników przyszłych emerytów jest podobna (chodzi o relatywną wysokość emerytur i ich zróżnicowanie) do tej, która dotyczy przyszłych emerytów urodzonych przed 1949 rokiem.

Wpływ kapitału początkowego na wysokość przyszłych emerytur dla roczników 1960-1968 będzie natomiast raczej niewielki.

Ten wywód pozwala stwierdzić, że problem dodatkowego oszczędzanie na cele emerytalne wszystkich roczników starszych niż 1959 jest podobny z punku widzenia relatywnej wysokości przyszłych świadczeń emerytalnych, natomiast różni się z punktu widzenia konkretnego horyzontu inwestycyjnego, wynoszącego albo tylko jeden rok albo nawet kilkanaście lat.

Odmienną kohortę przyszłych emerytów stanowią osoby urodzone w 1968 roku i później. Ich emerytury będą bowiem ustalane wyłącznie według zgromadzonych uprawnień i kapitałów emerytalnych wynikających z zasad funkcjonowania nowego systemu (ewentualne kapitały początkowe tych osób, które przepracowały do końca 1998 roku przynajmniej 6 miesięcy, będą niewielkie i nie będą miały praktycznie wpływu na wysokość emerytur). Można powiedzieć, że przyszła sytuacja emerytalna tych osób, mimo odległej wydawałoby się perspektywy zakończenia aktywności zawodowej, wymaga szczególnego uwzględnienia w dodatkowym długookresowym oszczędzaniu emerytalnym. W tej kohorcie wyróżniają się oczywiście osoby, które rozpoczęły aktywność zawodową w 1999 roku, a więc swoiści emerytalni „rówieśnicy” nowego systemu.

W przypadku osób urodzonych w 1968 roku i później można w pełni przeprowadzić poniższe rozumowanie. Otóż, jeżeli przyjąć, że dostateczna stopa zastąpienia wynagrodzenia przez emeryturę wynosi 75 proc. (a jest to nadal relatywne pogorszenie sytuacji emerytów wcześniej zarabiających poniżej średniego wynagrodzenia), to należy przyjąć, że atrakcyjny poziom systematycznego (od momentu podjęcia aktywności zawodowej) oszczędzania na okres starości wynosi 7,3 proc. wynagrodzenia. Taka skala dodatkowego oszczędzania na cel emerytalny, odpowiadająca składkom płaconym na Otwarty Fundusz Emerytalny, pozwala osiągnąć indywidualną stopę zastąpienia wynagrodzenia przez emeryturę wynoszącą właśnie około 75 proc. w stosunku do dochodów osiąganych w skali życia zawodowego. Obrazuje to poniższy tok rozumowania.

Jak wiadomo, z całej składki emerytalnej, wynoszącej 19,52 proc., składka na filar I wynosi 12,22 proc., a składka na filar II - 7,30 proc. Tak więc na filar I przeznaczane jest 62,6 proc., a na filar II - 37,4 proc. całości składki emerytalnej:

Części systemu

Składka

Udział składki

Filar I

12,22 proc.

62,6 proc.

Filar II

7,30 proc.

37,4 proc.

Taka jest różnica „na wejściu” do systemu. Natomiast można oszacować, że „na wyjściu” z systemu udział emerytury z filara I, czyli z części repartycyjnej systemu, wyniesie 51 proc. i podobny będzie udział emerytury z filara II, czyli z części kapitałowej systemu, który wyniesie 49 proc. Zmiana opisanych proporcji wynika z tego, że filar II funkcjonuje według zasad kapitałowych:

Części systemu

Składka

Udział w emeryturze

Filar I

12,22 proc.

51 proc.

Filar II

7,30 proc.

49 proc.

Ogólna stopa zastąpienia wynagrodzenia przez emeryturę (przeciętna emerytura do przeciętnego wynagrodzenia) w nowym systemie wyniesie - jak już wskazywano według dość optymistycznych symulacji - około 50 proc., czyli wynagrodzenia będą w połowie zastępowane przez emeryturę.

Z przedstawionych danych wynika, że podniesienie stopy zastąpienia do 75 proc. (o 25 pkt. proc.) wymaga dodatkowego oszczędzania w wysokości składki płaconej na OFE. Dla osoby zarabiającej przeciętnie (2700 zł) oznacza to wkład oszczędnościowy wynoszący w skali roku 2365 zł, a więc miesięczne oszczędności rzędu 200 zł. Oczywiście wyższe zarobki wymagają odpowiedniego zwiększenia kwot przeznaczanych na oszczędzanie emerytalne. Dla osoby zarabiającej 2,5-krotność średniego wynagrodzenia (6750 zł) oznacza to wkład oszczędnościowy wynoszący w skali roku 5913 zł, a więc miesięczne oszczędności rzędu 500 zł.

Osiągnięcie wyższej stopy zastąpienia wymaga oczywiście odpowiednio wyższej skali oszczędności. Dla osiągnięcia 100 proc. stopy zastąpienia w przypadku osoby zarabiającej przeciętnie oznacza to miesięczne oszczędności rzędu 400 zł, a w przypadku osoby zarabiającej 2,5-krotność średniego wynagrodzenia - miesięczne oszczędności rzędu 1000 zł.

3. Jakie preferencje podatkowe dla dodatkowego oszczędzania na cel emerytalny?

Ustalenie konkretnych preferencji podatkowych dla dodatkowego oszczędzania na okres starości jest bardzo skomplikowane ze względu na opisane wyżej odmienne „sytuacje przedemerytalne” poszczególnych przyszłych emerytów.

Można na wstępie przyjąć, że minimalna podstawa wymiaru preferencji podatkowej powinna wynosić roczną sumę składek na OFE (stopa składek 7,3 proc.) płaconych od przeciętnego wynagrodzenia. Obecnie ta podstawa wynosiłaby około 2400. Dla osób w pełni objętych nowym systemem emerytalnym oznaczałoby to uzyskanie w skali życia zawodowego 75-procentowej stopy zastąpienia wynagrodzenia przez emeryturę. Taka preferencja byłaby adresowana przede wszystkim do młodszych przyszłych emerytów (posiadających dłuższy horyzont oszczędzania) i mogłaby zadawalać osoby gorzej sytuowane, osiągające wynagrodzenia do wysokości średniego. Jednakże z punktu widzenia wypełnienia luki dochodowej w okresie emerytalnym taka preferencja byłaby stanowczo za mała dla osób przechodzących na emeryturę w krótkiej i średniej perspektywie czasowej oraz osób lepiej zarabiających.

Argumentem przeciw takiej preferencji byłoby obniżenie już istniejącej skali, czyli podstawy wynoszącej dla IKE 150 proc. prognozowanego przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w gospodarce narodowej ogłaszanego na dany rok.

Można też na wstępie przyjąć, że maksymalna podstawa wymiaru preferencji podatkowej nie powinna przekraczać rocznej sumy składek emerytalnych (stopa składek 19,52 proc.) płaconych od wynagrodzenia 2,5-krotnie wyższego od przeciętnego. Obecnie ta podstawa wynosiłaby około 15800 zł. Odwołanie to nawiązuje do zasady niepłacenia składek emerytalnych od wynagrodzeń przekraczających w skali roku 30-tu średnich wynagrodzeń. Taka preferencja powinna zadawalać wszystkie osoby przechodzące na emeryturę w dłuższej perspektywie czasowej i byłaby dość atrakcyjna również dla osób o krótkim horyzoncie oszczędności emerytalnych.

Na tym tle, w związku powyższym wywodem, powstaje pytanie o możliwość różnicowania preferencji podatkowych na podstawie wybranych cech przyszłych emerytów. Niestety praktycznie byłoby to bardzo trudne. Zindywidualizowanie podstawy od płaconych składek …, zindywidualizowanie podstawy od płaconych podatków …, czy też zindywidualizowanie podstawy od horyzontu oszczędzania napotkałoby wiele argumentów przeciw. Możliwym zatem rozwiązaniem jest uśrednienie podstawy preferencji podatkowych dla długookresowego, systematycznego oszczędzania dodatkowego na emeryturę oraz ewentualne zróżnicowanie preferencji uwzględniające wiek przyszłego emeryta. To ewentualne zróżnicowanie można uzasadnić nie tylko odmiennym horyzontem inwestycyjnym, ale też naturalnym z powodu zaspokajania innych potrzeb (mieszkaniowych, edukacyjnych) opóźnieniem rozpoczęcia oszczędzania.

4. Symulacje oceniające „koszty budżetowe dodatkowego oszczędzania na cel emerytalny

Symulacje oceniające „koszt budżetowy” dodatkowego oszczędzania na cel emerytalny należy przeprowadzić odwołując się do różnych wariantów, zakresów i skal preferencji oraz założeń co do skłonności - większej lub mniejszej - do oszczędzania na okres starości, nawet przy odpowiednich preferencjach w postaci zwolnień podatkowych.

Istotną podstawą oceny „kosztów budżetowych” zwolnienia podatkowego może być symulacja przeprowadzona w ramach uzasadnienia do ustawy z dnia 20 kwietnia 2004 r. o indywidualnych kontach emerytalnych. Otóż po stwierdzeniach, że „często jednak sama świadomość nie wystarcza do tego, aby osoby aktywne zawodowo odkładały dodatkowe środki w celu zwiększenia swoich dochodów emerytalnych”, „dlatego też w wielu krajach wprowadza się zachęty podatkowe, które mają mobilizować osoby pracujące do dodatkowego oszczędzania, po to, aby spadek ich dochodów po przejściu na emeryturę był jak najmniejszy”, „tego typu zachęty podatkowe istnieją m.in. w Stanach Zjednoczonych, w krajach Unii Europejskiej, a także w Szwajcarii, Islandii, Czechach, Australii i w wielu innych państwach”, oraz że „w tej sytuacji niezbędne staje się wprowadzenie nowego rozwiązania, które zachęci obecnie pracujących do dodatkowego, indywidualnego gromadzenia oszczędności, które pozwolą zachować osobom przechodzącym na emeryturę satysfakcjonujący dla nich poziom życia”, dokonuje się Oceny Skutków Regulacji (OSR) później uchwalonej ustawy. Ocena ta obejmowała między innymi „wpływ regulacji na dochody i wydatki budżetu i sektora publicznego”.

Przyjęto wtedy, że dzięki wprowadzeniu zwolnienia od podatku dochodów kapitałowych, IKE może otworzyć w początkowym okresie od 1,7 mln do 3,5 mln osób. Dla oceny finansowych skutków regulacji projektodawca oszacował, że IKE założy, korzystając z proponowanej w ustawie zachęty podatkowej około 90 proc. podatników należących do III grupy podatkowej i około 70 proc. podatników z II grupy podatkowej, oraz że wprowadzenie zachęt podatkowych będzie swoistym impulsem do rozpoczęcia oszczędzania na starość również dla osób z I grupy podatkowej.

Przy założeniu, że konta otworzy 1,7 mln osób, a oszczędzający wpłacą maksymalną kwotę, 150 proc. prognozowanego przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w gospodarce narodowej ogłaszanego na dany rok, do budżetu państwa nie wpłynęłyby dochody w wysokości około 16 mln zł. Natomiast przy założeniu, że IKE otworzy 3,5 mln osób, przy tej samej wysokości wpłat, podatek nie odprowadzany od dochodów kapitałowych wyniósłby około 26 mln zł. Uznając jednak, że jest mało prawdopodobne, aby wszystkie osoby przystępujące do IKE wpłacały maksymalną kwotę (wtedy 3285 zł), przyjęto bardziej prawdopodobny scenariusz, zakładający, że osoby z I grupy podatkowej będą wpłacać na IKE około 30 proc. przeciętnego wynagrodzenia (wtedy 660 zł rocznie), osoby z II skali podatkowej 60 proc. (wtedy 1320 zł rocznie), a osoby z III grupy 150 proc. przeciętnego wynagrodzenia (wtedy 3285 zł rocznie). W takim przypadku koszt dla budżetu państwa z tytułu utraconych dochodów z podatku od dochodów kapitałowych oszacowano na około 10,5 mln zł.

W przypadku, gdyby wprowadzić zachętę polegającą na odliczeniu wpłat na IKE od podatków, co proponowały już wtedy niektóre środowiska, wówczas koszty tej zachęty byłyby zdecydowanie wyższe, od tej wynikającej z rozwiązania przyjętego w ustawie. „Mogłyby wynieść nawet 400 mln zł”.

Obecnie można by przyjąć interpretację, że zmiana formy zachęty podatkowej, ze zwolnienia od podatku dochodów kapitałowych na odliczanie wpłat na IKE od podatków, rzeczywiście spowoduje przyjęte w uzasadnieniu do ustawy zainteresowanie (3,5 mln osób) zakładaniem Indywidualnych Kont Emerytalnych. Wtedy można stwierdzić, że „koszty budżetowe” nowego rozwiązania wyniosą, przy wzroście w tym czasie przeciętnych wynagrodzeń o ponad 23 proc., około 500 mln zł. Gdyby sygnał do dodatkowego oszczędzania na cele emerytalne spowodował półtorakrotnie wyższe, od zakładanego w 2004 r., zainteresowanie (5,3 mln osób zakładających konta), to „koszt budżetowy” nowej zachęty wyniósłby 750 mln zł.

Z innym założeniem wiąże się symulacja, która praktycznie dotyczy wszystkich przyszłych emerytów urodzonych po 1954 roku (w 1999 roku roczników 45 lat i młodszych, dzisiaj osób w wieku do 54 lat) oraz zdecydowanej większości przyszłych emerytów urodzonych po 1948 roku (dzisiaj osób w wieku do 59 lat) przyjmująca, że każdy pracujący (poza systemem rolniczym) oszczędza dodatkowo w skali roku kwotę równą wysokości jego składki na OFE. Warto zauważyć, że realna podstawa wymiaru składki na OFE jest dużo niższa od przeciętnego wynagrodzenia (zob. tabela 2). Chodzi o to, że średnią podstawę wymiaru składki zaniżają wpłaty niesystematyczne (nawet jednorazowe w ciągu roku), oraz o to, że członkami OFE nie są - ze względu na kryterium wieku - osoby starsze (urodzone przed 1 stycznia 1949 r.), relatywnie dużo więcej zarabiające.

Tabela 1. Składki przekazywane do OFE w latach 1999-2007

(w zł)

OKRES

SUMA:

składki
i o
dsetki

Kwoty
skł
adek

Liczba składek

Średnia składka

Średnia podstawa

OGÓŁEM

do marca 2008

100 636 754 510

98 348 522 162

1 028 882 583

95,59

1 309,42

1999

2 285 535 490

2 262 672 022

23 346 432

96,92

1 327,63

2000

7 603 491 200

7 586 389 864

70 517 118

107,58

1 473,73

2001

8 706 881 612

8 652 943 742

74 927 415

115,48

1 581,98

2002

9 546 407 204

9 490 364 009

102 316 093

92,76

1 270,62

2003

10 274 252 420

10 140 515 707

124 140 099

81,69

1 118,99

2004

11 422 490 496

11 219 497 960

133 474 286

84,06

1 151,47

2005

14 021 647 210

13 405 816 868

149 643 399

89,59

1 227,19

2006

16 155 586 076

15 592 622 106

157 493 125

99,01

1 356,23

2007

17 718 887 539

17 142 753 486

165 736 024

103,43

1 416,91

Źródło: na podstawie danych ZUS.

Przy założeniu, że każdy pracujący uprawniony do członkostwa w OFE oszczędza dodatkowo w skali roku kwotę równą wysokości jego składki na OFE, maksymalny koszt brutto zwolnienia podatkowego, obliczony dla wpłat na OFE w 2007 r. (zob. tabela 2), wyniósłby około 3,3 mld zł. Należy jednak przyjąć, że takiej powszechność zrozumienia konieczności systematycznego oszczędzania na okres starości nie da się osiągnąć. Przy założeniu, że świadomość taką - mimo silnej zachęty podatkowej - przynajmniej w pierwszym okresie wykaże tylko 1/3 potencjalnej populacji, ale też zakładając, że część zainteresowanych będzie oszczędzała jednak mniejsze kwoty, koszt tej części zwolnienia podatkowego można oszacować na kwotę dużo niższą, na około 0,9 mld zł. Należy jednak zauważyć, że w tym szacunku nie uwzględnia się oszczędności osób, które nie wybrały OFE lub nie mogły wybrać OFE (ze względu na wiek), co spośród obecnie pracujących dotyczy jednego rocznika kobiet i sześciu roczników mężczyzn. Można przyjąć, że takich osób obecnie jest około 350 tys., a wtedy spowodowałoby to wzrost podanej wcześniej kwoty do prawie 1 mld zł.

*

* *

Rozpatrując „koszty budżetowe” wprowadzenia nowych uregulowań dotyczących IKE nie można - co podkreśla się w każdej opinii na ten temat - zapominać o tym, że stosowne zmiany przyczynią się do rozwoju polskiego rynku finansowego. Przede wszystkim należy uwzględnić wpływ regulacji na rynek kapitałowy i wzrost kapitalizacji giełdy. Zgromadzone środki będą też inwestowane w obligacje skarbowe, co obniży koszty obsługi długu publicznego. Wzrost kapitału dostępnego na rynku finansowym oznacza spadek kosztu pieniądza i zwiększenie możliwości finansowania przedsięwzięć inwestycyjnych, a to powinno pobudzić rozwój przedsiębiorczości, wywołać wzrost zatrudnienia i mieć pozytywny wpływ na rynek pracy.

Najogólniej mówiąc trzeba dostrzegać udział instytucji finansowych w PKB i wzrost tego udziału spowodowany kreowaniem i obsługą rynku dodatkowych oszczędności emerytalnych.

Należy zakładać, że nowe warunki oszczędzania spowodują bardzo pozytywną zmianę nawyków inwestycyjnych Polaków, związaną z koniecznością odpowiednich zachowań ekonomicznych i podejmowania decyzji finansowych.

Warto również odnotować, że przyjęta regulacja zakładałaby opodatkowanie oszczędności w momencie ich wypłaty.

Wyliczenia w tym opracowaniu przyjmują w długim okresie 5 proc. stopę zwrotu ponad inflację z części kapitałowej systemu, przechodzenie na emeryturę w wieku 62 lat (uśredniony wiek dla kobiet i mężczyzn), a więc aktywność zawodową wynoszącą 38-39 lat.

T. Szumlicz, Społeczno-ekonomiczne znaczenie III filara systemu emerytalnego, w: Rola rynku ubezpieczeniowego w realizacji reformy systemu emerytalnego, red. T. Szumlicz, Wydanie specjalne „Wiadomości Ubezpieczeniowych” marzec 2008, s. 72.

Tamże.

Przy oczywistym założeniu, że do tej pory wymienione osoby nie gromadziły żadnych oszczędności.

Przyjmujemy, że w zaokrągleniu przeciętne wynagrodzenie w 2008 r. wyniesie 2700 zł. Z ustalenia wysokości kwoty wpłat na indywidualne konto emerytalne, o której mowa w art. 13 ust. 1 ustawy o IKE, wynika, że będzie ono wynosić 2703,41 zł, gdyż przyjęto, że ta wpłata może wynosić 4005,12 zł (Monitor Polski z 27 listopada 2007 r. Nr 91, poz. 992).

Należy jednak zwrócić uwagę, że są kraje, w których występuje zróżnicowania preferencji podatkowych według wieku (większe preferencje dla osób w wieku powyżej 50 lat).

Postanowień projektu nie zaakceptowała Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych (głównym powodem były zapisy dotyczące formy zachęt podatkowych).

Część składki na ubezpieczenie emerytalne pochodząca ze składki ubezpieczonego, wynosząca 7,3 proc. podstawy wymiaru składki.

Obecnie liczba członków OFE wynosi około 12,8 mln, ale wśród nich znajdują się osoby, których członkostwo nie jest związane z pracą stałą.

Wpłaty na OFE są dokonywane od wynagrodzeń, które nie przekraczają 2,5-krotności średniego wynagrodzenia (w 2008 r. - około 6750 zł).

Obowiązek członkostwa dotyczy osób pracujących (poza systemem rolniczym), urodzonych po dniu 31 grudnia 1968 r., które w 1999 r. miały do 30 lat, a więc obecnie praktycznie wszystkich osób pracujących w wieku do 39 lat. Możliwość wyboru OFE dotyczyła osób pracujących, urodzonych po dniu 31 grudnia 1948 r., które w 1999 r. miały 31-50 lat, a więc obecnie części osób pracujących w wieku 40-59 lat. Osoby urodzone przed 1 stycznia 1949 r., obecnie w wieku 59 lat i więcej, nie mogły zostać członkami OFE.

Szacunek własny. W Polsce wskaźnik zatrudnienia dla osób w wieku 55-59/64 lata wynosi 27,3 proc. Na 100 kobiet w wieku 60 lat i więcej jest zatrudnionych tylko 4,8 proc. Na 100 mężczyzn w wieku 65 lat i więcej jest zatrudnionych tylko 8,7 proc. Dane dla II kwartału 2006 r. Zob. Przejście z pracy na emeryturę, Warszawa 2007, GUS, s. 23 i Rocznik statystyczny ubezpieczeń społecznych, system pozarolniczy 2003-2005, Warszawa 2007, ZUS, s. 4-5.

11



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
czesc III, WSKiZ, Materialoznawstwo w, Materialoznawstwo prof. dr hab. inz Boleslaw Jurkowski [ częś
czesc II, WSKiZ, Materialoznawstwo w, Materialoznawstwo prof. dr hab. inz Boleslaw Jurkowski [ część
czesc I, WSKiZ, Materialoznawstwo w, Materialoznawstwo prof. dr hab. inz Boleslaw Jurkowski [ część
I Frejman, Metodologia badań pedagogicznych - wykład - prof. dr hab. S. Frejman
PEDcw w4s6, aaa VI semestr, PEDcw prof. dr hab. J.Pięta
egzamin prof dr hab Urlich
TEORIA STOSUNKÓW MIĘDZYNARODOWYCH, Uczelnia - notatki, prof. dr hab. Sebastian Wojciechowski
II Frejman, Metodologia badań pedagogicznych - wykład - prof. dr hab. S. Frejman
prof dr hab M Smejda,Harmoniza Nieznany
Prawo Administracyjne prof dr hab J Filipek Opracowanie wykladow
MP projekt, Metodologia badań pedagogicznych - wykład - prof. dr hab. S. Frejman
retoryka i erystyka, prof. dr hab. e. nieznanski
aa kliniczna wyklady, KLINICZ3, prof. dr hab. Jan Tylka - psychologia kliniczna
prof dr hab M Pyziak Szafnicka dr M Wojewoda, Prawo cywilne, skrypt (prawo rzeczowe)
zagadnienia egzaminacyjne, Metodologia badań pedagogicznych - wykład - prof. dr hab. S. Frejman
Propozycja zadan, Metodologia badań pedagogicznych - wykład - prof. dr hab. S. Frejman
MP kolokwium zagadnienia, Metodologia badań pedagogicznych - wykład - prof. dr hab. S. Frejman

więcej podobnych podstron