LISTONOSZ
sł. M. Terlikowska
Przez ulice długie
od wczesnego rana
idzie pan listonosz
torbę ma wypchaną.
Czy pogoda, czy dzień mglisty
pan listonosz nosi listy.
Stuku - puku. Proszę,
wpuście listonosza.
Pan listonosz listy niesie,
nie pomyli się w adresie.
LISTONOSZ
sł. H.R. Żuchowski
Ulicami maszerują
adresatów poszukują.
Niosą listów, gazet plik.
Ja też będę listonoszem,
list zaniosę w mig.
Najpierw paczka na parterze.
Czy ktoś w domu, czy odbierze?
Puk, puk, puk, otworzyć proszę!
Przyszli do was listonosze.
Pierwsze piętro kamienicy.
List jest ważny, z zagranicy.
Puk, puk, puk, otworzyć proszę!
Przyszli do was listonosze.
List z urzędu, piętro drugie.
Pismo jest w kopercie długiej.
Puk, puk, puk, otworzyć proszę!
Przyszli do was listonosze.
A na trzecim Michał Motyl
przekaz ma na dwieście złotych.
Puk, puk, puk, otworzyć proszę!
Przyszli do was listonosze.
A na czwartym od rodziny
telegram na imieniny.
Puk, puk, puk, otworzyć proszę!
Przyszli do was listonosze.
A ze strychu już od roku
adresat zamieszkał w bloku
Puk, puk, puk, otworzyć proszę!
Przyszli do was listonosze.