Czas na seks
Większości z nas wydaje się, że apetyt na seks zależy od natężenia uczuć, atrakcyjności partnera, atmosfery. To prawda, ale nie cała. Wpływ na libido kobiety mają też: moment cyklu, pora roku lub dnia.
Oto porcja wiedzy, która pomoże ci zrozumieć, dlaczego we wtorek wieczorem zdarza ci się erotyczna klapa, a w niedzielę rano z tym samym partnerem osiągasz szczyty.
Dzień cyklu decyduje o namiętności
Ochota na seks rośnie od pierwszego dnia cyklu miesiączkowego, a jej kulminacyjny punkt wypada na moment owulacji. A wszystko dzięki warunkującym apetyt erotyczny estrogenom, kobiecym hormonom płciowym, których stężenie rośnie od pierwszych dni miesiączki do momentu jajeczkowania. Przez kolejne dwa tygodnie ich ilość w ustroju spada równie konsekwentnie, co podziw dla ciała partnera. Nie rzucaj go dwa dni przed miesiączką. Poczekaj.
Hipernamiętnie raz w miesiącu
Na najbardziej namiętny seks masz szansę na kilka godzin przed miesiączką - w momencie tzw. piku testosteronu. Czym jest i dlaczego jest wyjątkowy? Na cztery godziny przed pojawieniem się krwawienia jajniki przestają wydzielać estrogeny i progesteron, substancje odpowiedzialne za płodność. Ta hormonalna cisza wbrew pozorom ma zaletę. Nad twoim ciałem obejmuje władzę prawdziwy król pożądania - męski hormon płciowy testosteron. Nie prześpij szansy na orgazm stulecia.
Sport daje i odbiera
Umiarkowana aktywność fizyczna pobudza produkcję testosteronu, ale jej nadmiar w postaci częstych, morderczych treningów obniża jego wydzielanie. Analogicznie rośnie i spada twoja chęć na intymne téte-á-téte. Produkcja testosteronu maleje też pod wpływem stresu, a wydzielana przy tej okazji adrenalina, zmniejsza dopływ krwi do narządów płciowych. Nerwy są wrogiem podniecenia.
Sukces w łóżku zależy od dnia tygodnia
Według badań seksuologa prof. Zbigniewa Izdebskiego dniem, w którym przeżywamy najwięcej orgazmów, jest sobota. Przyczyna nie dziwi. Jesteśmy wtedy wypoczęte.
Bardziej i mniej namiętne miesiące
Chronobiolodzy z uniwersytetu Gainesville na Florydzie twierdzą, że wyż naszych możliwości seksualnych przypada na październik, kiedy to produkujemy więcej testosteronu niż w pozostałych miesiącach roku. Naukowcy tłumaczą ten fakt korzyściami ewolucyjnymi. Dzieci poczęte jesienią rodzą się latem, mając kilka miesięcy na wzmocnienie się przed srogą zimą. Łaskawy dla seksualnych doznań jest marzec. Niemiecki badacz Joseph Scheppach przeanalizował miliony dat urodzin w ponad stu krajach. Z eksperymentu wynika, że marzec jest najbardziej ?płodnym" miesiącem. Kobiety owulują częściej i... większymi jajeczkami! Z kolei męskie jądra produkują w marcu specplemniki: ekstraszybkie, superzdrowe, hipercelne.
Pożądane w cyklu dobowym
I przystojny brunet wieczorową porą nie pomoże wejść na erotyczne szczyty, skoro to właśnie poranek jest najbardziej seksualną porą dnia. Mniej więcej kwadrans przed przebudzeniem dochodzi do wystrzału dużej dawki kortyzolu w organizmie. Hormon ten stawia nas w prawdziwe pogotowie seksualne: narządy płciowe bywają ukrwione bez gry wstępnej. Idealny moment na szybki seks.
Palenie skraca... pobyt w łóżku
Według prof. Zbigniewa Lwa-Starowicza 75% kobiet palących 20 papierosów dziennie już po kilku latach może spodziewać się znacznego spadku zainteresowania seksem. Palące trzy razy rzadziej dochodzą do orgazmu, a ich doznania są słabsze. A teraz dobra wiadomość! Już trzy tygodnie po odstawieniu nałogu podjeżdża tramwaj zwany pożądaniem.