Verba seniorum

Nauki mnichów pustynnych, którzy żyli w klasztorze Sceta niedaleko Aleksandrii, sż nieustającym źródłem inspiracji dla wielu pokoleń. Oto kilka przypowiści.

Miasto po drugiej stronie oceanu

Pustelnik z klasztoru w Scecie zwrócił się do opata Teodora:

Opat długi czas milczał, a potem rzekł:

Czyń tak, jak czynią inni

Pewnego dnia opat Pastor spacerował sobie z mnichem z Scety i zaproszono ich na posiłek. Gospodarz domu zaszczycony obecnością mnichów nakazał, aby przygotowano najwyśmienitsze potrawy.

Jednakże mnich był w trakcie postu i kiedy na stole pojawiły się dania, wziął do ust ziarnko grochu i wolno je przeżuwał. Podczas całej kolacji zjadł tylko jeden jedyny groszek. W drodze powrotnej opat rzekł mu:

Mnich zrozumiał, co opat miał na myśli. Od tego czasu ilekroć był z innymi ludźmi, zachowywał się tak jak oni.

Praca w polu.

Pewien młodzieniec przeszedł przez pustynie i w końcu dotarł do klasztoru w Scecie, gdzie pozwolono mu wziąć udział w jednym z kazań opata.

Tego popołudnia opat mówił o znaczeniu pracy w polu.

Kiedy skończył, młodzieniec rzekł do jednego z mnichów:

Mnich uśmiechnął się i powiedział:

Sądzenie mojego brata.

Jeden z mnichów ze Scety popełnił poważne przewinienie i najmądrzejszy z pustelników został wezwany, aby go osądzić.

Pustelnik długo odmawiał przybycia, ale ponieważ mnisi bardzo nalegali, w końcu zjawił się w klasztorze. Na plecach przyniósł wiadro z dziurą w dnie, przez którą wysypywał się piasek.

- Przyszedłem osądzic mojego brata - rzekł pustelnik do przełożonego klasztoru.. - moje grzechy wysypują się za mną tak samo jak piasek z tego wiadra. Ale ponieważ nie oglądam się za siebie i nie zauważam własnych grzechów, zostałem wezwany, aby osądzić swojego brata!

Mnisi natychmiast porzucili myśl o karze.