2.2 Nie obawiaj się chwastów
Wiele różnych gatunków chwastów rośnie pomiędzy zbożem i koniczyną na tych polach. Ryżowa słoma rozłożona poprzednio na polu została naturalnie skompostowana, zamieniła się w bogaty humus.
Spodziewamy się zbiorów około 13 funtów (ok. 6kg) z akra.
Wczoraj byli u nas z wizytą profesor Kawase, specjalista w uprawie traw i profesor Hiroe, który poszukuje dawnych odmian upraw. Kiedy zobaczyli dorodny wzrost jęczmienia
i zielony nawóz na moich polach, nazwali to przepięknym dziełem sztuki.
Jeden z moich sąsiadów rolników, który spodziewał się, że moje pola będą kompletnie zarośnięte chwastami, był zaskoczony znajdując jęczmień tak dorodnie wyrośnięty pośród wielu innych roślin.
Eksperci techniczni również przybyli tu, by zobaczyć jak koegzystują chwasty, koniczyna, zboża oraz rzeżucha. Odjechali kręcąc głowami w zadziwieniu.
20 lat temu, kiedy odważyłem się na niekontrolowany wzrost różnych roślin w moich ogrodach, na innych polach i w ogrodach w kraju nie znalazłbyś nawet źdźbła trawki.
Kiedy ludzie zobaczyli moje uprawy zrozumieli, że drzewa ogrodowe czują się dobrze i mogą swobodnie rosnąć wśród chwastów i traw.
W dzisiejszej Japonii normalnym widokiem jest sad porośnięty trawą, Niewiele jest już sadów, gdzie ziemia jest cały czas uprawiana wokół drzew. Podobnie stało się z uprawami zbóż. Ryż, jęczmień oraz żyto mogą być naprzemiennie uprawiane na tym samym polu, które jest pokryte koniczyną i chwastami przez cały rok.
Pozwólcie mi powtórzyć bardziej szczegółowo roczny program siewów i zbiorów na moich polach:
Na początku października wsiewana jest biała koniczyna i ziarna zimowych zbóż pomiędzy dojrzewające kłosy ryżu. Koniczyna, jęczmień lub żyto kiełkują i wyrastają około 2 cali
(ok. 5cm) do czasu zbioru ryżu. Podczas zbioru ryżu kiełkujące nasiona zostają wdeptane
z powrotem do gruntu przez stopy żeńców, lecz zupełnie im to nie szkodzi. Kiedy kłosy ryżu są ścięte, ryżowa słoma jest po prostu rozkładana na polu (bez ścinania jej i wyrywania).
Ryż, który był wysiany na jesieni i zostawiony nie zakryty, narażony jest na zjedzenie przez myszy i ptaki, może także zgnić nie zagłębiony w ziemi. Dlatego obtaczamy wszystkie nasionka ryżu warstewką gliny przez wysianiem.
Siew polega na wyrzucaniu ziaren z kosza, lub płachty przewiązanej przez ramię równomiernymi ruchami we wszystkie strony.
Do ziaren dodaje się glinę w postaci drobnego proszku oraz nieco wody tak, że sama ona okleja ziarno. W ten sposób tworzą się grudki gliny wokół ziaren o grubości kilu milimetrów.
Jest też inny sposób na robienie osłon. Najpierw nasiona ryżu są moczone w wodzie, następnie wyciągane i mieszane z rzadką gliną ręcznie lub stopami. Następnie ta mieszanka jest przeciskana przez drobną metalową siatkę, aby podzielić ją na małe części. Te małe cząstki zostawiamy na dzień lub dwa do przesuszenia tak, aby można je było łatwo formować w kuleczki palcami. Dążymy do tego, aby jedno nasionko było w każdej kuleczce.
W ciągu jednego dnia można w ten sposób przygotować wystarczającą ilość nasion do siewu na wiele akrów pola.
W zależności od warunków czasami przygotowuję w ten sposób nasiona innych zbóż
i warzyw przed wysianiem.
Pomiędzy środkiem listopada, a środkiem grudnia jest dobry czas, aby wysiać przygotowane ziarno ryżu wśród wzrastającego jęczmienia i żyta. Można to również zrobić na wiosnę.
Nie stosuję żadnych nawozów oprócz niewielkiej ilości odchodów kurczaków, które swobodnie żerują i biegają po polach. Ptasi nawóz pomaga rozkładać się pozostawionej ryżowej słomie. W ten sposób zamknięty jest cykl rocznych zasiewów.
W maju zbieramy zimowe zboża. Po ścięciu kłosów cała słoma jest rozkładana z powrotem na polu. Wtedy (w czasie deszczowej pory) też pozwalamy pozostawać wodzie na polu przez tydzień lub 10 dni. Woda powoduje, że chwasty i koniczyna osłabiają się i częściowo butwieją, a ziarno ryżu kiełkuje wśród słomy.
W czerwcu i lipcu wystarcza wody deszczowej do nawadniania ryżu, lecz w sierpniu wpuszczamy kanałami świeżą wodę raz w tygodniu, ale nie pozwalamy jej zostawać. W tym czasie zbliża się jesienny zbiór ryżu. Tak przedstawia się coroczny cykl naprzemiennej, naturalnej uprawy ryżu i zimowych zbóż.
Siew i zbiory tak bliskie naturalnym warunkom, mogą być traktowane bardziej jak naturalny cykl wegetacji roślin, niż jak technika rolnicza.
Siew i jednoczesne rozłożenie słomy na jednym akrze pola zabiera rolnikowi tylko około dwóch godzin. Wyłączając czas pracy przy zbiorach, całą pracę przy uprawie zimowych zbóż może wykonać jedna osoba.
Jedynie dwie lub trzy osoby potrzebne są do wykonania całej pracy przy zastosowaniu tradycyjnych, ręcznych narzędzi na średniej wielkości polu przy uprawie ryżu. Prawdopodobnie nie ma prostszej, lżejszej i łatwiejszej metody na uprawę zbóż. Trzeba tylko rozrzucić ziarna i rozłożyć starą słomę, lecz dojście do takiej prostoty zajęło mi ponad 30 lat eksperymentów.
Ten sposób uprawy jest odpowiedni dla warunków Wysp Japońskich, lecz uważam, że można go również z powodzeniem zaadoptować w innych rejonach świata i zastosować do uprawy różnych roślin.
W rejonach, gdzie woda nie jest tak łatwo dostępna można ryż zastąpić gryką, prosem, lub owsem. W zastępstwie białej koniczyny można zastosować inne gatunki, które mogą być bardziej przydatne jako rośliny pokrywające pole.
Naturalne uprawy przybierają odpowiednią formę do odpowiedniego klimatu i warunków miejsca. Na początku przydatne jest częściowe plewienie, wprowadzanie kompostu lub naturalnych nawozów, lecz te zabiegi powinny być stopniowo redukowane z roku na rok. Najważniejszy jest tu stan umysłu rolnika, a nie jego możliwości techniczne.