W labiryncie historii ... . Tragizm losów poety - "Kolumba".
Mianem "Kolumbów", "Kolumbów rocznik 20", poetów podziemia określa się młodych, urodzonych około roku 1920 poetów, którzy tworzyli w czasie wojny i okupacji, i najczęściej zginęli w czasie powstania warszawskiego. Wojna odcisnęła piętno na wszystkich, którzy musieli przez nią przejść - lecz to pokolenie odebrało ją specyficznie. Wojna określiła ich młodość, odebrała im dojrzałość, przyniosła śmierć. Byli poetami czynu - wcielali w działaniu i udowadniali w życiu prawdę głoszonych przez siebie słów. Byli to m.in.: Krzysztof Kamil Baczyński (zginął w powstaniu warszawskim), Tadeusz Gajcy (zginął w powstaniu warszawskim), Tadeusz Borowski (przeszedł przez Oświęcim - przeżył), Tadeusz Różewicz (walczył w oddziałach AK - przeżył).
"Kolumbami" nazwał ich Roman Bratny w słynnej powieści p.t. "Kolumbowie rocznik 20", w której przedstawił tragiczne dzieje powstańców Warszawy 1944. Byli poetami-żołnierzami Polski podziemnej. Tragizm życia nadaje ich poezji specyficznego, nastrojowego, wzbudzającego szacunek blasku.
Biografia Krzysztofa Kamila Baczyńskiego była typową pokoleniową biografią. Urodził się w wolnej, powojennej Polsce w Warszawie w 1921 roku. Tuż przed wybuchem wojny, bo w 1939 zdążył zdać maturę. Pomimo, że należał do pierwszej wolnej generacji nie dane mu było spokojne i szczęśliwe życie - trafił na wojnę i w czasie swojej młodości nie dane mu było żyć, lecz walczyć. Rodzice Krzysztofa Kamila Baczyńskiego widzieli w nim przyszłego poetę, kogoś wielkiego, jego ojciec, który był powstańcem, miął nadzieję, że jego syn nie będzie musiał nigdy walczyć - wiersz "Rodzicom". Tak się nie stało - młodzieniec wybrał czynną postawę, gdyż miął poczucie patriotycznego obowiązku. Poeta pisząc o sobie - prezentował los rówieśników. Baczyński przeczuwał swoją śmierć - bo śmierć była cechą tego pokolenia. Stworzył tak oryginalną poezję, że zapowiadała ona wielki talent poetycki, lecz wybrał inną drogę, pragnął walczyć i zginął. Jak trudnego wyboru musiał dokonać obrazują dwa wiersze "Wybór" i "Z głową na karabinie", w którym pisze: a ja prześpię czas wielkiej rzeźby z głową ciężką na karabinie.
Wielka rzeźba to czas tworzenia. Lecz nie piórem nad białą kartką papieru, lecz w oddziale żołnierzy, z karabinem zamiast pióra, krwią zamiast atramentu. Taki był los poetów 1920 i w tym tkwił ich tragizm.
Baczyński określa swoją epokę mianem "mroczny czas", jego bohater to "poeta, żołnierz - czasu kurz", rozerwany wewnętrznie między walką a tworzeniem. "Poezję marzenia", czyli taką, jaką chciał tworzyć poeta, zastąpiła poezja tyrtejska.