Nasz chlebie powszedni
O chlebie nowy, świeży, pachnący
W bochnie spękanym, symbolu pokoju.
Ty, co Cię ziemi rękami drżącymi
Odebrał chłop polski, w trudzie i znoju.
O chlebie, coś wzrastał w kłosach złocistych
Na ziemi uprawnej dłonią spękaną
Tę ziemię, co chłop święcił potem kroplistym
i łzami gorzkimi - matkę kochaną
Chlebie spłakany rolników łzami
Co jako dziecię niechciane - tyś zdrowy
Zrodzony z bólów w problemach z cierniami
na przekór wyzwaniom krzyczącej odnowy.
O chlebie wzgardzony na polskiej ziemi.
Ty przed innymi dziś pomniejszony
My, chłopi polscy strzec Cię będziemy.
Dziś wołamy: bądź pozdrowiony !
Króluj nam dzisiaj wśród gospodarczy
na znak pokoju i życzliwości
i łzy wzruszenia wyciśnij z twarzy,
spraw, byśmy trwali złączeni w jedności.
O chlebie podany przez chłopskie dłonie
Choć biedny dziś jesteś - przed Tobą klękam
Stoję odważny w Twojej obronie,
bo nie chcę, by obca podała Cię ręka.
Do Ciebie Panie prośby zanoszę
błogosław pracy i rękom spękanym
przyjmij w tym chlebie, co mamy najdroższe
i łaskę ześlij chłopskiego przetrwania.