Streszczenie dziadów, Streszczenia lektur


Streszczenie dziadów

PROLOG: Pomiędzy Duchami Zła i Dobra toczy się walka o duszę śpiącego więźnia. Duchy Nocne, zsyłając na niego sny, kuszą go zabawami i huczną muzyką. Z kolei Anioł Stróż przekonuje go do czynienia dobra i do uratowania duszy oraz obiecuje mu wolność. Więzień budzi się co jakiś czas, aby coś na głos pomyśleć po czym znowu zasypia. Gdy Anioł obiecuje, że będzie wolny, on budzi się i cieszy. Ale zaraz zdaje sobie sprawę, że jest więźniem w obcym kraju i w dodatku nie może nigdy wrócić do swojej ojczyzny. Więc pisze po łacinie węglem na ścianie „Gustaw zmarł 1.11.1823. Tu narodził się Konrad 1.11.1823”

AKT 1

SCENA 1: Wieczór wigilijny w więzieniu, dochodzi północ. Kilku starszych więźniów idzie do celi Konrada, za pozwoleniem kaprala - Polaka, aby porozmawiać i pośpiewać. Każdy z nich opowiada coś ciekawego. Żegota opowiada o tym, jak trafił do więzienia. Tomasz mówi o tym, że nie wielu z nich wróci z powrotem do swoich domów, bo rząd carski chce koniecznie kogoś skazać, bez względu, czy jest on winny czy nie. Opowiadał też jak morzono go głodem, jak strawa smakowała jak trucizna, ale przywyknął i zaczął nabierać sił. Frejend mówi, aby Tomasz i Konrad nie płakali, bo on jest rad, że poznał takich towarzyszy niedoli i on z chęcią by za nich życie oddał. Potem ks. Lwowicz dopytuje się Żegoty, który niedawno trafił do więzienia, o nowiny z miasta. Ale zanim tamten odpowie, Adolf wtrąca, że Jan Sobolewski był tego dnia w mieście więc może on wie coś więcej. Jan opisuje odjazd kibitek wywożących zakutą w łańcuchy młodzież, studentów, małe dzieci na Sybir. Wszyscy, i lud i wojsko, czuli, że to niesprawiedliwe, ale za bardzo każdy bał się Cara, aby się sprzeciwić. Później więźniowie modlą się wspólnie za tych co ich wywieziono na Sybir. Następnie Żegota cytuje bajkę o diable, który chcąc przechytrzyć Boga, sam przyczynił się do tego, że ludzie odkryli zboże. Jankowski zaczyna śpiewać pieśń o okrutnym carze, gdzie po każdym wersie wypowiada Jezus Maryja. Konrad sprzeciwia się śpiewaniu tej pieśni, aby nie łączyć imienia świętych z carem. Na to przychodzi kapral i opowiada, że jak był w Hiszpanii na wojnie pod wodzą brata Jana Sobolewskiego to pewnego razu ucztował z francuzami i oni bluźnili na pannę najświętszą. Kapral sprzeciwiał się temu i kazał im zamilknąć. Rano obudził się, a wszyscy Francuzi leżeli z odciętymi głowami, a on znalazł w swojej czapce kartkę, napisaną po łacinie, z pochwałą, że tak dzielnie bronił imienia Maryi. Po opowieści kaprala Feliks śpiewa piosenkę o tym, że nie ważne czy będzie musiał przymusowo pracował w kopalni, czy na wygnaniu, czy w koloniach, on będzie robił wszystko aby choć trochę przyczynić się do upadku cara. Suzin zauważa, że Konrad nie śpiewa z nimi tylko siedzi zamyślony. Dla więźniów to znak, że Konrad tworzy nowy utwór. Konrad śpiewa pieśń o zemście na wrogach, pieśń pogańską. Konrad pragnie poznać przyszłość narodu, ale jego wysiłki spełzają na niczym. Więźniowie rozchodzą się do swoich cel, bo już ranek.

SCENA II: (Improwizacja) Samotny Konrad, jako wielki twórca prosi Boga o „rząd dusz”. Uważa, że jest w stanie poprowadzić naród ku wolności i szczęścia. Stwórca milczy. Cierpiący bohater zarzuca Panu, że jest jedynie zimnym rozumem i wyzywa go na pojedynek. Wątpi w dobroć i sprawiedliwość pana. Jego bunt ma charakter szatański - opętał go diabeł, który poprzez Konrada, nazywa Boga carem świata.

SCENA III: Kapral sprowadza do celi Konrada księdza Piotra. Opowiada jak to w nocy słyszał jak Konrad mówi sam do siebie i jak przestraszył się jego oblicza. Potem opowiada jak to za młodu widział wiele umierających ludzi, którzy byli naznaczeni w chwili śmierci jako zbawieni i potępieni, i że oblicze Konrada mu się nie podoba, dlatego sprowadził księdza. Ksiądz Piotr odprawia nad majaczącym Konradem egzorcyzmy, aby wypędzić z niego złe duchy. Ksiądz wypędza diabła i przyczynia się do ocalenia Rollisona, więzionego w klasztorze dominikańskim człowieka, który przez rozpacz i cierpienie postradał zmysły, przed wiecznym potępieniem. Potem pada na posadzkę w celi i zaczyna się gorliwie modlić a w tle słychać pieśń aniołów w kościele.

SCENA IV: (Dom wiejski pod Lwowem) Panienka Ewa modli się za naród, za rodzinę i za niewinnie prześladowanych. Modli się tak długo, że w końcu zasypia. Pojawiają się aniołowie, którzy plotą nad dziewczynką symboliczny kwietny wieniec niewinności. Ewa we śnie przeżywa widzenie, w którym łączy się z Bogiem.

SCENA V: Ksiądz Piotr modli się w swojej celi i doznaje widzenia. Stwórca objawia mu wizję cierpień narodowych i ich sens. Dzieje polski są podobne do dziejów Chrystusa. W widzeniu ksiądz widzi młodzież wywożoną na Sybir a wśród niej dziecię, które w przyszłości będzie obrońcą narodu polskiego. Jego imię jest nieznane poza liczbą „czterdzieści i cztery”.

SCENA VI: Pokój sypialny senatora, który nie może usnąć, a nad jego głową czyhają dwa diabły. Kłócą się z Belzebubem, który z nich ma się zająć duszą senatora. Belzebub przekazuje im rozkazy i odlatuje. Następuje Widzenie Senatora. Śpiący senator widzi w myślach jak dostaje od cara 100 tyś. rubli, order, tytuł książęcy, jak wszyscy mu zazdroszczą i go nienawidzą. Nagle pojawia się Car i okazuje mu swoją nieprzychylność. Wszyscy odwracają się od senatora plecami i śmieją się z niego, że wypadł z łaski carskiej. Znowu pojawiają się diabły i zabierają część duszy senatora na trzydniowe męki.

SCENA VII: (Salon warszawski, w którym siedzą ważniejsi urzędnicy, generałowie, kilka dam; a przy drzwiach stoi dwóch młodych i dwóch starszych polaków i rozmawiają z ożywieniem) Towarzystwo przy stolikach rozmawia o balu, który się odbył niedawno. Żałują, że Nowosilcow wyjechał z Warszawy, bo nikt nie umiał urządzać tak jak on urządzać balów. Przy drzwiach towarzystwo rozmawia o znajomym Cichowskim, który jest więzieniu. Młoda dama stojąca przy drzwiach z polakami podchodzi do towarzystwa przy stolikach i prosi, aby wysłuchali opowieści o Cichowskim. Adolf opowiada towarzystwu, że znał Cichowskiego już od dawna i, że był to człowiek wesoły, dowcipny i przystojny. Zawsze był duszą towarzystwa. Potem, na krótki czas przed swoim ślubem, nagle zniknął i wszyscy orzekli, że się utopił. Ale dwa lata później ktoś go rozpoznał w transporcie więźniów. Żona szukała go, ale bezskutecznie. Po trzech latach obiegła Warszawę plotka, że Cichowski siedzi w więzieniu, że żyje ale go męczą a on nie chce składać żadnych zeznań. Nie zmusiły go do mówienia żadne tortury. Aż pewnej nocy odwieziono go do domu i kazano podpisać, że wrócił żywy z więzienia. Ciechowski bardzo się zmienił przez pobyt w więzieniu, skóra mu pożółkła, wydęła go strawa jaką mu serwowano, wypadły mu wszystkie włosy, nie poznał Adolfa. Cichowski zamyka się przed światem, jest milczący i nic nikomu nie chce opowiedzieć o pobycie w więzieniu. Po skończonej opowieści dama prosi literatów by ją spisali, ale oni uznają ją za zbyt aktualna i mało sentymentalną. Młodzi opuszczają salon, Wysocki w odpowiedzi na pogardliwe komentarze wygłasza słynny czterowiersz, w którym porównuje naród polski do lawy , z wierzchu zimnej a w środku gorącej.

SCENA VIII: (Pan Senator) Nowosilcow i Doktor rozmawiają o odkrytym spisku wśród młodzieży uniwersytetu wileńskiego. Na wiadomość, że kupiec Kanissyn dopomina się o swój dług, senator każe aresztować jego syna. Potem rozmawiają co dalej w sprawie Rollisona, którego dotkliwie pobito na przesłuchaniu, i który nie wydał swoich przyjaciół. Wchodzi niewidoma pani Rollison, matka chłopca zamkniętego w więzieniu. Błaga senatora, aby wypuścił jej syna, bo tylko on jeden został jej na świcie i bez niego umrze z głodu. Senator udaje, że nie wie o kogo chodzi. Nagle wbiega dziewczyna i woła senatora na koncert Hertza. Pani Rollison błaga senatora o łaskę dla syna, a senator udaje, że nie wie, że jej syn już od roku w więzieniu siedzi. Obiecuje postarać się tą sprawę załatwić i pozwala na widzenie z synem. Pani Kmitowa, która towarzyszyła ślepej kobiecie przekonuje matkę chłopca, że senator jest jak anioł wśród łotrów i on na pewno nie wiedział o tej sprawie. Po odejściu kobiet senator karze ukarać lokajów i oskarża księdza, który też tam był obecny, o roznoszenie plotek na temat młodego Rollisona. Jeden z najbliższych pracowników oskarża też o spisek księcia Czartoryskiego. Ksiądz przepowiada obecnym rychłą śmierć.

SCENA ŚPIEWANA - BAL: Obecni na balu przymilają się senatorowi, biorą z niego przykład w tańcu, nadskakują mu. Sowietnikowa jest gotowa oddać córkę dla senatora. Justyn Pol rozmawia z Bestużewem, że z chęcią by zabił senatora. Bestużew uspokaja go mówiąc, że to i tak nic nie da bo na jego miejsce Cesarz znajdzie drugiego takiego. Bestużew wyprowadza Justyna, który coraz bardziej chce zabić senatora. Nagle do Sali balowej wpada pani Rollison i chce zemsty na senatorze za to, że jej syn nie żyje. Nagle wpada pracownik senatora i mówi, że doktor nie żyje. Zabił go piorun, spełniła się przepowiednia księdza. W tym czasie ksiądz opowiada senatorowi dwie przypowieści biblijne. Senator wychodzi, a ksiądz spotyka Konrada, którego prowadzą na przesłuchanie. Konrad rozpoznaje księdza i daje mu złoty pierścionek, aby kapłan go sprzedał i połowę pieniędzy przeznaczył na ubogich i połowę na mszę za dusze tych co w czyśćcu przebywają. Ksiądz prorokuje Konradowi.

SCENA IX: (Noc Dziadów) Guślarz i Kobieta idą do kaplicy. Kobieta wspomina ducha z raną w piersi, który przed wielu laty zawitał na jej wesele. Rozmawiając, pozostają na cmentarzu. Pojawiają się upiory. Guślarz dostrzega Trupa Świerzego. To duch doktora, który zginął od pioruna podczas liczenia dukatów. Prosi on Guślarza, aby ten pokazał mu drogę do kościoła. Duch cierpi straszne męki, musi przelewać gorący kruszec w rękach, Guślarz nie chce pokazać mu drogi więc duch ucieka. Następny jest „obrzydłe trupisko”, którego czart nie chce wpuścić do kaplicy, kusi go w postaci dziewicy. Trup goni dziewicę, a gdy próbuje się do niej zbliżyć to wyskakują czarne psy i rozrywają go na kawałki. Następnie psy znikają, a kawałki rozerwanego trupa na nowo łączą się w całość i historia zaczyna się od nowa. Guślarz próbuje sprowadzić ducha dawnego kochanka kobiety. Pokazuje się duch na koniu, który ma wiele ran w ciele. Z tych ran może go uleczyć tylko śmierć. A z rany na czole, którą sam sobie zadał uleczyć go może tylko Bóg.

USTĘP: Opis podróży autora do Rosji. Po nim jest opis przepychu carskiej rezydencji. Następnie dzieje budowy Petersburga. Opis pomnika Piotra Wielkiego, który jest symbolem despotyzmu i tyranii. Następnie opis przeglądu wojska, parady wojskowej i służalczego tłumu dworzan. Ostatni jest wpis „ Do przyjaciół moskali”. Autor oddaje hołd pamięci dekabrystów.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Świtezianka, krótkie streszczenia lektur
Zemsta, krótkie streszczenia lektur
Mitologia, krótkie streszczenia lektur
STRESZCZENIE LEKTURY PIETNASTOLETNI KAPITAN
Latarnik, Streszczenia lektur
Karolcia, krótkie streszczenia lektur
Balladyna, Streszczenia lektur, Streszczenia lektur
Zdążyć przed Panem Bogiem streszczenie, Lektury matura
Ferdydurke streszczenie, Lektury matura
pisalem-z-potrzeby-sercas, Streszczenia lektur
Inny świat streszczenie, Lektury matura
Ludzie bezdomni, Szkoła, streszczenia lektur
Sklepy cynamonowe - biografia Schulza - opracowanie i streszczenia, Przydatne do szkoły, streszczeni
Makbet - streszczenie szczegółowe, streszczenia lektur
STRESZCZENIA LEKTUR ETYKA
Lokomotywa, krótkie streszczenia lektur
Tango, krótkie streszczenia lektur

więcej podobnych podstron