Koniec problemów z pojemnością dysku twardego 2002-03-30 (15:45)
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Koniec problemów z pojemnością dysku twardego
Dzisiejsze systemy operacyjne, aplikacje, nawet tworzone dokumenty wymagają coraz większych i szybszych dysków twardych. Jeszcze nie tak dawno napęd o pojemności 40 GB wydawał się szczytem marzeń, napędy 60-80 GB - przesadną ekstrawagancją. Dzisiaj 40 GB dysk szybko robi się "za ciasny", a napędy o pojemności 80 GB stają się standardem. Zespół WirtuaLab - jako pierwszy i jedyny w Polsce - testuje właśnie urządzenie, które - miejmy nadzieję - na dość długi okres czasu pozwoli nie martwić się o ewentualny brak tak potrzebnej przestrzeni dyskowej. Mowa o nowym dysku twardym, o pojemności "zaledwie" 360 GB...
Historia nie tak znowu starożytna...
Niemal dokładnie rok temu testowaliśmy napęd SCSI firmy Seagate o imponującej pojemności 180 GB. Po upływie tych 12 miesięcy jesteśmy świadkami znacznego zwiększenia gęstości upakowania danych. O ile 180 GB Seagate miał w sobie 12 talerzy o pojemności 15 GB każdy, tak w testowanym dziś napędzie również umieszczono 12 talerzy. Tyle tylko, iż każdy z nich ma pojemność... 30 GB. Rozmiarami dysk bardzo przypomina 180 GB Seagate'a i podobnie jak on podłączany jest za pomocą interfejsu Ultra160 Wide SCSI.
Coś dla miłośników mocnych wrażeń...
Testowany napęd jest urządzeniem wyjątkowym nie tylko pod względem pojemności. Obecne na rynku dyski serii Cheetah produkcji Seagate'a, pracujące z prędkością 15 000 obrotów na minutę, zostały dosłownie zdeklasowane, gdyż talerze testowanej przez zespół WirtuaLab 360'tki obracają się z prędkością... 25 000 obrotów na minutę. Jest to absolutny rekord, możliwy do uzyskania dzięki specjalnej konstrukcji łożysk. Szczegóły modyfikacji, jakim poddano łożyska, niestety są jeszcze informacjami zazdrośnie strzeżonymi przez producenta. Warto jednak zauważyć, iż jest to najprawdopodobniej zupełnie nowatorska konstrukcja, skoro poziom generowanego hałasu udało się utrzymać na poziomie około 40 dB!
Nie da się ukryć, iż opracowanie takiego napędu, było bardzo dużym wyzwaniem dla projektującego ją zespołu. Dokonano bowiem rzeczy wręcz zakrawającej na niemożliwą do realizacji w praktyce. Poprzez doskonałe rozwiązanie kwestii odpowiedniej redukcji błędów pozycjonowania głowic, będących rezultatem drgać w obudowie i konstrukcji mocującej, dysk ten charakteryzuje się wręcz fantastyczną sprawnością - czas dostępu do danych jest lepszy (!!!) niż w większości standardowych dysków z talerzami obracającymi się z prędkością 7200 obr./min (choć przecież konstrukcja tych ostatnich jest o wiele mniej skomplikowana) i utrzymuje się na poziomie testowanego rok temu 180 GB Seagate'a .
|
Poprawiono również - i tak już doskonałe w dyskach Barracuda 180 - prędkość transferu danych. Średnia prędkość odczytu wynosi 38,7 MB/s (maks. 49,3 MB/s, min. 22,7 MB/s), zapisu - 29,7 MB/s (maks. 36,1 MB/s, min. 18,4 MB/s). Takie parametry zadowolą chyba każdego użytkownika, również osoby zajmujące się nieliniowym montażem audio-video. Dysk ten standardowo wyposażony jest w 24 MB pamięci podręcznej (V-cache), a z uzyskanych przez nas informacji wynika, iż najprawdopodobniej w napędach do sprzedaży, wielkość tek pamięci zostanie jeszcze powiększona do 32 MB. Zatroszczono się również o zapewnienie jak największego bezpieczeństwa przechowywanych informacji. Elektronika dysku korzysta z zaawansowanych technik ochrony i weryfikacji danych, jak i nadzoru działania kanału przesyłowego. Zastosowano także mechanizmy automatycznej kontroli stanu nośnika.
Zbierając wszystko razem...
Trudno się w pierwszej chwili nie oprzeć myśli "ja chcę mieć w swoim komputerze takie cudeńko". Trudno nie zacząć się zastanawiać, czego i ile można by na takim dysku trzymać. Trudno nie marzyć o sytuacji, kiedy mając zgromadzonych kilkanaście filmów czy potężną kolekcję płyt, mamy jeszcze np. 100 GB wolnego miejsca. Wreszcie - trudno byłoby się nie cieszyć z tak dużej wydajności tak pojemnego dysku. Jednak jest kilka ale... Przede wszystkim - cena. Seagate Barracuda o dwukrotnie mniejszej pojemności kosztuje w chwili obecnej ponad 8000 złotych. Proponowana cena testowanego napędu 360 GB nie została jeszcze ujawniona, ale nie można się łudzić, aby taki dysk był urządzeniem tanim. Po drugie - korzystanie z napędu o takiej pojemności to oczywiście czysta przyjemność. Jednak należy się zastanowić, jakie można ponieść straty, gdy pomimo zastosowanych rozwiązań, napęd jednak odmówi posłuszeństwa. Zarchiwizowanie takiej ilości danych z pewnością "trochę" potrwa. Z drugiej zaś strony - uzyskanie 360 GB pojemności, to konieczność wyposażenia komputera w 6 dysków po 60 GB każdy.
Smaczek z ostatniej chwili
Dosłownie przed chwilą otrzymaliśmy informację, iż producent szykuję również wersję napędu z interfejsem UltraATA/133. Według zapowiedzi - parametry techniczne mają być utrzymane na tym samym poziomie, co dla napędu podłączanego do kontrolera SCSI. Jak będzie naprawdę - zobaczymy...
Zobacz także:
Czwarta odsłona Barracudy - Seagate Barracuda IV 80 GB (dyski twarde EIDE)
Nieco większy kaliber - Seagate Barracuda 180 (dyski twarde SCSI)
Seagate Cheetah 36XL (dyski twarde SCSI)
Dysk musi być! - test 28 dysków twardych EIDE
Najlepszy z najlepszych - Seagate Cheetah X15 (dyski twarde SCSI)