Spółdzielczość bankowa, ocena, perspektywy
Spółdzielczość bankowa miała swoich prekursorów już w okresie późnego średniowiecza. Pierwszą instytucją bankową w Polsce, działającą na zasadach współdziałania i samopomocy była założona w 1577r. przez ks. Wawrzyńca Białobrzeskiego Fundacja Ostrołęcka Taniego Kredytu. W XVIII w. we wsiach zakładane były różne instytucje działające na zasadach samopomocy, które poprzez gromadzenie środków pieniężnych lub rzeczowych pomagały później w oparciu o nie udzielać pożyczek pieniężnych bądź wsparcia w naturze potrzebującym. Podstawą tworzenia i funkcjonowania współczesnych banków spółdzielczych w wielu krajach europejskich były koncepcje działania kas kredytowych opracowane przez dwóch niemieckich działaczy społecznych: Fryderyka Wilhelma Raiffeisena (1818-1880) i Franza Hermana Schultze z Delitzsch (1808- 1883). „Głównym celem powoływania do życia kas kredytowych było przezwyciężenie niedorozwoju i biedy w środowiskach wiejskich oraz umożliwienie kupcom, rzemieślnikom i drobnym producentom z miast uniezależnienia się od lichwiarskich pożyczek”. Rolnicy samodzielnie prowadzący swoje gospodarstwa rolne, od momentu uwłaszczenia, coraz częściej zgłaszali zapotrzebowanie na dodatkowe środki finansowe, które były potrzebne im do utrzymania i prowadzenia produkcji rolnej. Środki kredytowe oferowane im przez ówcześnie istniejące banki i instytucje były bardzo wysoko oprocentowane. Przekraczały one możliwości ich efektywnego wykorzystania przez chłopów. Właśnie wtedy pojawiła się konieczność stworzenia instytucji finansowej, której działalność odpowiadałaby potrzebom i możliwością osób prowadzących działalność rolniczą. Tą instytucją był bank spółdzielczy.
Banki spółdzielcze są spółdzielniami, które prowadzą działalność bankową. W związku z tym podstawą prawną ich organizacji jest prawo spółdzielcze z dnia 16 września 1982r., które określa, że spółdzielnia jest dobrowolnym zrzeszeniem nieograniczonej liczby osób, o zmiennym składzie osobowym i zmiennym funduszu udziałowym, prowadzącym w interesie swoich członków wspólną działalność gospodarczą na zasadach rozrachunku gospodarczego i mogącym prowadzić także na ich rzecz działalność społeczną i oświatowo-kulturalną. „Z takiego określenia celu działalności spółdzielni wynika, że nadrzędny cel banku spółdzielczego jest różny od celów działalności banków w formie spółek akcyjnych czy przedsiębiorstwa państwowego, które dążą przede wszystkim do maksymalizacji zysku. W banku spółdzielczym maksymalizacja zysku powinna być jedynie środkiem do realizacji celów członków spółdzielni.”
Zasadnicze zmiany polityczne, społeczne i gospodarcze zapoczątkowane w 1989 r. spowodowały ożywienie procesu przebudowy struktur organizacyjnych bankowości spółdzielczej oraz jej otoczenia prawnego i gospodarczego. W zakresie Prawa spółdzielczego istotną modyfikację wprowadziła ustawa z dnia 7 lipca 1994 r. o zmianie ustawy Prawo spółdzielcze oraz niektórych innych ustaw, na podstawie której dokonano zmian w uchwalonej w dniu 16 września 1982 r. ustawie Prawo spółdzielcze. Jednak na sytuację banków spółdzielczych miały wpływ zasadnicze przemiany w systemie bankowym, które zostały zapoczątkowane po uchwaleniu 31 stycznia 1989 r. ustawy Prawo bankowe. Ustawa zwiększała autonomię poszczególnych banków (w tym także spółdzielczych) oraz wprowadziła ekonomiczne instrumenty sterowania działalnością banków przez Narodowy Bank Polski. Wskutek kolejnych zmian obowiązującego prawa, w tym przede wszystkim ustaw Prawo bankowe i Prawo spółdzielcze, banki spółdzielcze stały się samodzielnymi, samorządnymi i samofinansującymi się osobami prawnymi mającymi uprawnienia zbliżone do banków o charakterze uniwersalnym. Zmiany te zostały wprowadzone decyzją Banku Gospodarki Żywnościowej, sprawującego w owym czasie funkcje centralnego związku spółdzielczego oraz wykonującego czynności nadzoru nad działalnością banków spółdzielczych. Zostały one dokonane bez zgody Prezesa Narodowego Banku Polskiego, co stanowiło naruszenie art. 83 Prawa bankowego w obowiązującym wówczas brzmieniu. Niekontrolowane rozszerzenie przedmiotu działania na wszystkie czynności bankowe, a terenu działalności - na obszar całego kraju, stało się jedną z przyczyn załamania się w pierwszej połowie lat 90. sytuacji ekonomiczno-finansowej znacznej liczby banków spółdzielczych. Pierwszy etap transformacji rozpoczęty w 1989 roku charakteryzował się decentralizacją i zwiększeniem samodzielności banków spółdzielczych. Już wtedy zarysowały się nowe problemy - wraz z pogarszającą się sytuacją głównych klientów banków (rolnicy, rzemieślnicy) rosły też należności zagrożone i stracone BS-ów. Wysoka inflacja wzmacniała problemy ze spłatą zobowiązań klientów, doprowadzając do wzrostu oprocentowania kredytów, co skutkowało niemożnością ich spłaty. Same BS-y nie były przygotowane do funkcjonowania w nowych warunkach. Bez odpowiedniego nadzoru właścicielskiego i kadry, nie potrafiły właściwie ocenić ryzyka kredytowego. Problemem było również odebranie w 1990 roku BGŻ-owi funkcji nadzorczych wobec BS-ów. Do roku 1992 funkcjonowało około 1660 banków spółdzielczych, które były w większości słabe kapitałowo. Rozszerzenie działalności BS-ów na wszystkie czynności bankowe, a teren ich działalności na cały kraj spowodowało przekreślenie istoty BS-u jako podmiotu działającego lokalnie i zwiększało ryzyko jego działalności. Banki spółdzielcze uzyskały również status banków komercyjnych, chociaż nie były do tego przygotowane pod względem kadrowym, kapitałowym i technicznym.
Trudności te próbowała rozwiązać w roku 1994 Ustawa o restrukturyzacji banków spółdzielczych i BGŻ. Miała ona również pomóc w wypracowaniu zasad sprawnego funkcjonowania bankowości spółdzielczej w przyszłości. Dzięki zastosowanym instrumentom pomocowym, takim jak: zwolnienia podatkowe, obligacje restrukturyzacyjne, zwolnienie z obowiązku odprowadzania i utrzymywania rezerwy obowiązkowej oraz wykupowi wierzytelności zagrożonych przez stworzone na mocy ustawy banki regionalne, sytuacja BS-ów zaczęła się poprawiać. W perspektywie kilkuletniej nastąpił wzrost podstawowych wskaźników ekonomicznych banków spółdzielczych., zahamowano skalę upadłości, wzrosło zaufanie klientów do banków spółdzielczych, co wyraziło się w rosnącej liczbie rachunków, depozytów oraz kredytów. Wzrosły również kwalifikacje kadry menedżerskiej i kierowniczej banków spółdzielczych. Z drugiej strony nie wszystkie rozwiązania ustawowe doczekały się realizacji, a inne były opóźniane(np. tworzenie banków regionalnych). Ponadto restrukturyzacja sektora bankowego odbyła się przy wysokim udziale środków publicznych. Wobec niedoskonałości wprowadzonych w 1994 roku rozwiązań i ich nieprzystosowaniu do sytuacji banków spółdzielczych, podjęto kolejną próbę systemowej regulacji sektora bankowości spółdzielczej, której wyrazem jest Ustawa o funkcjonowaniu banków spółdzielczych, ich zrzeszaniu się i banków zrzeszających. Pozycja banków spółdzielczych zwiększyła się poprzez m.in. wprowadzenie zasady dobrowolności przy wyborze banku zrzeszającego oraz zerwanie z zasadą niekonkurowania wśród banków spółdzielczych miało zwiększyć efektywność w sektorze. Dodatkowo poszerzono katalog czynności, które mogą wykonywać banki spółdzielcze i rozszerzono geograficzny zasięg ich działania. Bank BGŻ przekształcony został w spółkę akcyjną. W momencie wejścia w życie Ustawy o funkcjonowaniu banków spółdzielczych(…) w Polsce funkcjonowało 11 banków, w których zrzeszone były banki spółdzielcze. Na banki zrzeszające nałożono ustawowo obowiązek stopniowego zwiększania sumy funduszy własnych do poziomu 10 mln euro w ciągu 6 miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy, do poziomu 5 mln euro do końca 2003 roku i wreszcie funduszy własnych nie niższych niż równowartość w złotych 20 mln euro z końcem roku 2007. Obowiązek ten stanowił bodziec do redukcji ilości banków zrzeszających. W wyniku przejęć i połączeń od 2002 roku w Polsce funkcjonują 3 zrzeszenia banków spółdzielczych i jeden samodzielny bank spółdzielczy - Krakowski Bank Spółdzielczy.
W latach 1997-1998 opanowano groźną sytuację banków spółdzielczych. Konieczna była jednak konsolidacja sektora ze względu na niskie fundusze własne banków spółdzielczych. Instytucje te nie chciały skorzystać z ustawowej możliwości konsolidacji finansowej w ramach zrzeszenia zaoferowanej im przez ustawę z roku 1994. Dlatego też należało wyznaczyć ścieżkę zwiększania funduszy własnych banków spółdzielczych, także mając na uwadze wymogi unijne. Ostateczne decyzje dotyczące ścieżki zawarto w Ustawie o funkcjonowaniu banków spółdzielczych(…). Przewidziała ona, iż banki mają zwiększyć fundusze do poziomu nie niższego niż: 300 tys. Euro do 31 grudnia 2001 roku; 500 tys. Euro do 31 grudnia 2005 roku oraz do 1 mln euro do 31 grudnia 2010 roku. Wydaję się, iż tak wyznaczona ścieżka zwiększania funduszy własnych jest realna. W 2001 roku jeszcze pojedyncze banki miały fundusze własne poniżej 300 tys. Euro, rok później wszystkie banki przekroczyły pierwszy próg. W 2005 roku również kilka banków nie spełniało progu 500 tys. Euro. Z drugiej strony prawie połowa banków ma fundusze własne przekraczające 1 mln euro. Jednocześnie osiąganie narzuconych progów powoduje zmiany ilościowe w sektorze banków spółdzielczych oraz wprowadzanie typowych procedur bankowych w coraz większych bankach spółdzielczych, co powoduje ich oddalanie się od społeczności lokalnych. Najmniejsze banki spółdzielcze tracą podmiotowość, sektor konsoliduje się, następuje profesjonalizacja zarządzania, a także naturalna komercjalizacja większych banków spółdzielczych.
Poziom funduszy własnych banków spółdzielczych na rok 1998 pokazuje poniższa tabela:
Charakterystyka banków spółdzielczych według funduszy własnych
(31.12.1998 r.)
%
Fundusze własne (tys. euro)
|
Liczba banków |
Liczba banków przyłączających |
Liczba banków przyłączonych przez banki |
Wynik brutto/zatrudnienie |
Przeciętne fundusze własne |
Zatrudnienie |
Fundusze własne |
Depozyty sektora niefinansowego |
Należności brutto sektora niefinansowego |
Należności zagrożone brutto od sektora niefinansowego |
Wynik na działalności bankowej |
Wynik brutto |
Koszty działania wraz z amortyzacją/ wynik na działalności bankowej
|
Wskaźnik ryzyka (należności zagraniczne brutto od sektora niefinansowego/należności brutto od sektora niefinansowego)
|
Współczynnik wypłacalności (tys. euro) (tys. zł) |
|
|
(tys. euro) |
(tys. zł) |
struktura w % |
w % |
||||||||||
fw 100 |
439 |
4 |
4 |
52,9 |
5,6 |
20,3 |
9,3 |
13,6 |
13,4 |
14,5 |
15,4 |
9,9 |
85,0 |
3,6 |
8,1 |
100 ≤ fw 200 |
375 |
20 |
22 |
142,5 |
8,6 |
24,7 |
21,3 |
20,7 |
20,8 |
15,2 |
22,2 |
18,6 |
80,9 |
2,5 |
12,2 |
200 ≤ fw |
150 |
29 |
38 |
239,6 |
11,4 |
14,8 |
14,3 |
13,8 |
14,5 |
10,1 |
14,3 |
14,8 |
76,0 |
2,3 |
11,8 |
300 ≤ fw <400 |
75 |
20 |
29 |
344,7 |
13,0 |
9,2 |
10,3 |
9,4 |
9,7 |
9,1 |
9,4 |
10,5 |
73,8 |
3,2 |
12,6 |
400 ≤ fw 500 |
49 |
12 |
17 |
446,3 |
15,7 |
7,0 |
8,7 |
8,3 |
8,3 |
6,6 |
7,7 |
9,6 |
70,8 |
2,7 |
12,3 |
500 ≤ fw 600 |
34 |
7 |
16 |
540,3 |
12,0 |
5,8 |
7,3 |
7,0 |
6,6 |
7,4 |
6,6 |
6,1 |
74,5 |
3,8 |
12,3 |
600 ≤ fw 700 |
18 |
7 |
11 |
640,4 |
16,8 |
3,4 |
4,6 |
4,9 |
4,5 |
4,6 |
3,9 |
4,9 |
69,6 |
3,4 |
12,2 |
700 ≤ fw 800 |
16 |
3 |
4 |
739,6 |
18,4 |
3,2 |
4,7 |
5,0 |
4,7 |
4,3 |
4,2 |
5,1 |
68,9 |
3,1 |
11,7 |
800 ≤ fw 900 |
6 |
4 |
9 |
846,7 |
14,9 |
1,5 |
2,0 |
1,9 |
1,8 |
1,8 |
1,6 |
1,9 |
69,7 |
3,4 |
12,7 |
900 ≤ fw 1 000 |
5 |
2 |
5 |
944,2 |
11,1 |
1,5 |
1,9 |
1,7 |
1,8 |
3,3 |
1,6 |
1,5 |
73,9 |
6,2 |
13,0 |
fw ≥ 1 000 |
22 |
7 |
21 |
1772,5 |
22,5 |
8,7 |
15,5 |
13,6 |
13,9 |
23,1 |
13,2 |
17,1 |
65,0 |
5,6 |
13,5 |
Razem |
1 189 |
115 |
176 |
211,0 |
11,4 |
100,0 |
100,0 |
100,0 |
100,0 |
100,0 |
100,0 |
100,0 |
75,6 |
3,4 |
11,8 |
fw 500 |
1 088 |
85 |
110 |
147,4 |
9,5 |
76,0 |
63,9 |
65,8 |
66,7 |
55,5 |
69,0 |
63,4 |
78,7 |
2,8 |
11,3 |
fw 1 000 |
1 167 |
108 |
155 |
181,5 |
10,4 |
91,3 |
84,5 |
86,4 |
86,1 |
76,9 |
86,8 |
82,9 |
77,3 |
3,0 |
11,5 |
fw - fundusz własny
W ciągu ostatnich kilkunastu lat banki spółdzielcze zapewniły sobie trwałe miejsce na rynku usług bankowych. W większości z nich znacznie poprawiła się jakość zarządzania, czego skutkiem jest dziś o wiele niższy niż w przypadku banków komercyjnych portfel należności zagrożonych. Zwiększyły się fundusze własne banków i skala przedsiębiorstwa mierzona wielkością sumy bilansowej. Poprawiły się osiągane wyniki finansowe. Odbudowane zostało zaufanie klientów banków, utracone w trakcie załamania w połowie lat dziewięćdziesiątych. Banki spółdzielcze stają się coraz bardziej interesującym partnerem dla swoich klientów, w tym dla samorządów lokalnych i odgrywają coraz większą rolę w rozwoju środowisk, które obsługują.
Wypracowanie właściwej koncepcji rozwoju należy niewątpliwie do sektora spółdzielczego. Jak wskazują przykłady niepełnej realizacji założeń ustawowych, w tym zwłaszcza ustawy o restrukturyzacji, bez zaakceptowania przez banki propozycji zmian i nowych rozwiązań nie będzie możliwe skuteczne ich wprowadzenie. Dyskusja na ten temat jest jednak niemożliwa bez udziału podmiotów zainteresowanych kierunkiem rozwoju sektora, a więc Ministra Finansów, Bankowego Funduszu Gwarancyjnego i Komisji Nadzoru Bankowego. Ważne jest również właściwe ustalenie przedmiotu dyskusji, tak by w jej trakcie możliwe było przeanalizowanie wszystkich problemów oraz dostępnych propozycji i rozwiązań.
Do 1998 r. podstawowym problemem sektora banków spółdzielczych była jego restrukturyzacja, tj. pozbycie się balastu trudnych wierzytelności. Kiedy trudności te zostały pokonane, przed bankami spółdzielczymi pojawiło się kolejne wyzwanie w postaci konieczności osiągnięcia progów kapitałowych. Powodowało to, że dyskusje na temat niezbędnych działań dotyczyły głównie metod rozwiązania najbardziej aktualnych problemów. Także dziś wśród tematów, które wymagają dyskusji, przedstawiciele sektora bankowości spółdzielczej wymieniają liczne kwestie szczegółowe. Ich wnioski koncentrują się na wyjątkowych rozwiązaniach, mających stanowić dodatkowe źródło wzrostu funduszy. Poszukiwane rozwiązania nie powinny także wykraczać poza ramy wyznaczone przez ogólne normy ostrożnościowe wynikające z przepisów Prawa bankowego. W niektórych przypadkach postulowane rozwiązania - np. propozycje zwiększenia dla banków spółdzielczych kwoty pomniejszenia naliczonej rezerwy obowiązkowej czy zwolnienia banków spółdzielczych z podatku dochodowego od osób prawnych, w części przeznaczonej na zwiększenie funduszy własnych - miałyby mieć zastosowanie wyłącznie do banków spółdzielczych. Może to być podstawą zarzutu sprzeczności z zasadą równości praw. Trzeba pamiętać, że dotychczasowe zmiany w sektorze banków spółdzielczych są przede wszystkim wynikiem pomocy publicznej w restrukturyzacji tego sektora. W niektórych przypadkach pomoc ta miała charakter wyjątkowy i była skierowana wyłącznie do banków spółdzielczych. Jednak gdy osiągane wyniki nie wskazują na występowanie poważnych zagrożeń, coraz trudniej będzie znaleźć argumenty przemawiające za tym, by banki spółdzielcze - równoprawni uczestnicy rynku usług bankowych - były traktowane korzystniej od innych banków.
Banki spółdzielcze nie osiągnęły jeszcze udziału w rynku, jaki miały w latach 80. XX wieku. Przewiduje się, iż do 2010 r. ich udział w aktywach sektora bankowego może wzrosnąć do 15%. Jednocześnie szacuje się, iż potencjał ubankowienia na terenie działania tych banków był i nadal jest niewykorzystany, co również stanowi jedną z przesłanek wzrostu sektora.
Szanse na rozwój bankowości spółdzielczej związane są ze specyfiką ich lokalizacji i klienteli. Banki te działają głównie na wsiach i w małych miejscowościach. Mają rozbudowaną sieć placówek, a ich klientami, których liczbę szacuje się na 10 mln, i jednocześnie udziałowcami spółdzielni są ludzie o średnich dochodach i różnym, często niskim wykształceniu: rolnicy, rzemieślnicy, drobni i średni przedsiębiorcy. Jednocześnie oferta BS-ów często kierowana jest do samorządów. Krajowy Związek Banków Spółdzielczych szacuje, iż banki spółdzielcze obsługują 70% gmin w Polsce, podobny wskaźnik mają jedynie banki spółdzielcze we Francji.
Od momentu wstąpienia Polski do Unii Europejskiej właśnie rolnicy i samorządy otrzymują zwiększone środki unijne. Dla rolników są to przede wszystkim dopłaty bezpośrednie, zdeponowane częściowo na kontach w bankach spółdzielczych, co zwiększyło ich bazę depozytową. Baza depozytowa i suma bilansowa BS-ów przyrasta wyraźnie w okresie wypłat dopłat bezpośrednich. Należy stwierdzić, iż obsługa tych funduszy przez banki spółdzielcze nie jest wynikiem wyłącznie tego, iż znajdują się one najbliżej rolników. Przynajmniej część BS-ów, przygotowywała się aktywnie do obsługi środków unijnych: tworzyły punkty doradztwa unijnego, wdrażały linie kredytowe przeznaczone dla beneficjentów środków strukturalnych. Jeszcze przed akcesją banki spółdzielcze włączały się do programów unijnych i angażowały w finansowanie inwestycji związanych z przetwórstwem rolno-spożywczym i pozyskiwaniem środków na ten cel. Dodatkowo, środki przyznawane w ramach rozwoju obszarów wiejskich w sposób naturalny znajdą się w zasięgu działań zrzeszeń banków spółdzielczych i BGŻ, które posiadają największe doświadczenie w dystrybucji rolniczych kredytów preferencyjnych.
Środki unijne są również bodźcem do inwestycji dla samorządów - drugiej liczącej się grupy klientów banków spółdzielczych. Wobec faktu, iż banki spółdzielcze bardzo elastycznie podchodzą do obsługi samorządów dostosowując część produktów do ich potrzeb, ograniczając do minimum koszty obsługi oraz wprowadzając ulgi, a samorządy stoją przed perspektywą dalszej absorpcji środków unijnych, współpraca taka może mieć charakter długofalowy i przynosić bankom spółdzielczym wymierne korzyści.
Szansą rozwoju bankowości spółdzielczej jest właśnie dobrze rozpoznany rynek lokalny i działający na nim klienci, a także zrozumienie i dostosowanie się do ich potrzeb. Z drugiej strony, klientów do BS-ów przyciąga zaufanie i tradycja, nierzadko informacje o ofercie banków spółdzielczych przesyłane są drogą nieformalną, poprzez znajomych. Dla takiej grupy klientów nie bez znaczenia jest fakt, iż BS-y są instytucjami polskimi, w kraju wypracowują i dzielą zyski.
W walce o klienta i udział w rynku banki spółdzielcze zaczęły zwierać szyki. Na początku 2006 r. banki należące do wszystkich zrzeszeń rozpoczęły pierwszą wspólną kampanię promującą polskie banki spółdzielcze. Kampania miała pomóc w kreowaniu pozytywnego wizerunku BS-ów oraz zaprezentować ich ofertę produktową. Jednocześnie wspólne działania marketingowe wszystkich BS-ów pokazują, iż są one świadome zagrożeń ze strony konkurencji i szukają odpowiedzi na jej działania. W kampanię zaangażowano media ogólnopolskie, banki spółdzielcze wyszły więc ponad poziom lokalny czy regionalny.
Obok szans i silnych stron banków spółdzielczych, które mogą przełożyć się na dalszą poprawę ich wyników w przyszłości, należy także zwrócić uwagę na zagrożenia i słabe strony sektora. Na pierwszym miejscu wśród zagrożeń rozwoju bankowości spółdzielczej jest wzrastająca konkurencja między instytucjami finansowymi. Nasila się konkurencja między bankami spółdzielczymi a komercyjnymi. W strategiach dużych banków zwiększoną uwagę poświęca się klientom detalicznym, rolnikom, małym i średnim firmom, obsługiwanym dotychczas w zdecydowanej większości przez banki o charakterze lokalnym. Banki starają się coraz precyzyjniej kierować do nich swoją ofertę dzieląc rynek na różne segmenty i wybierając odpowiednie dla nich strategie. O ile kiedyś duże banki komercyjne obsługiwały zunifikowanego formalnie klienta instytucjonalnego i z trudem adaptowały się do drobnych klientów detalicznych, dzisiaj, zasilone kapitałem zachodnim szybko uczą się „szycia produktów na miarę". Obok zmiany filozofii działania banków komercyjnych, zagrożeniem dla BS-ów są spółdzielcze kasy oszczędnościowo-pożyczkowe (SKOK) konsekwentnie i z sukcesem budujące swoją pozycję na polskim rynku finansowym. Kasy z założenia mają być wspólnotą samopomocową o charakterze spółdzielni prowadzącą niezarobkową działalność na rynku finansowym. Ich relacje z klientami są kształtowane podobnie jak w bankach spółdzielczych, na zasadzie bliskości we wzajemnej znajomości klienta i instytucji oszczędnościowo-pożyczkowej. Choć zakres działania SKOK w porównaniu z bankami jest ograniczony do podstawowych usług depozytowo-kredytowych, to wyniki kas świadczą, iż dla znaczącej grupy klientów jest on wystarczający. Jednocześnie SKOK cieszą się pewnymi przywilejami, które wzmacniają ich pozycję konkurencyjną wobec BS-ów: nie podlegają polskiemu prawu bankowemu ani regulacjom nadzoru bankowego, co oznacza, iż nie dotyczy ich wiele ograniczeń nakładanych na banki, dodatkowo są zwolnione z podatku dochodowego od osób prawnych. Banki spółdzielcze działają więc w silnie konkurencyjnym środowisku i stoją przed koniecznością odpowiadania zarówno na działania banków komercyjnych, jaki i SKOK.
Jako jedno z zagrożeń w działalności banków spółdzielczych wymienia się spadające w ostatnim okresie, a utrzymujące się na niskim poziomie obecnie stopy procentowe, związane przede wszystkim z prowadzoną przez NBP polityką pieniężną. Wobec historycznie niskich poziomów stóp procentowych banki stanęły przed problemem utrzymania atrakcyjności depozytów czy zmniejszenia marży odsetkowej. W bankowości spółdzielczej jednym z podstawowych problemów związanych ze spadkiem stóp procentowych jest konieczność zrekompensowania spadających dochodów z tytułu udzielanych kredytów preferencyjnych, subwencjonowanych dopłatami z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Stanowią one około 45% ogólnej kwoty udzielonych kredytów. Wysokość oprocentowania tych kredytów uzależniona jest od stopy redyskonta weksli. Im jest ona wyższa, tym wyższa jest marża realizowana przez bank i odwrotnie. Ponadto, banki spółdzielcze realizują przeciętnie wyższą marżę niż banki komercyjne. Wraz ze spadkiem stóp rynkowych muszą również zawężać różnicę między ceną kredytów a depozytów. Takie dostosowania najtrudniejsze są w bankach małych, bo ciężko im obniżać koszty lub zwiększać przychody w krótkim okresie. Oficjalne stopy procentowe NBP nie będą już prawdopodobnie maleć w najbliższej przyszłości, natomiast wobec perspektywy integracji kraju ze strefą euro, nie wydaje się, by miały osiągać wysokie poziomy.
Choć podkreśla się poprawę wyników banków spółdzielczych jako sektora, to nie można zapomnieć, iż są one bardzo zróżnicowaną grupą, a część z nich nie wdraża nowych technologii, nie rozszerza oferty i nie doskonali zarządzania ryzykiem. Oczywiście podjęcie decyzji np. o uruchomieniu dostępu do rachunku przez Internet musi być poprzedzone analizą zapotrzebowania na taką usługę - na niektórych terenach działania może po prostu nie być na nią popytu. Podobnie z koniecznością instalowania bankomatów - miejscowi klienci mogą być przyzwyczajeni do obsługi w placówce i nie prosić nawet o kartę płatniczą do konta osobistego. Korzystanie z kart kredytowych na terenach działania wielu BS-ów jest z kolei ograniczone przez brak terminali do ich obsługi w placówkach handlowych. Jednakże banki spółdzielcze nie mogą zaniechać rozwoju swojej oferty i stale monitorować potrzeby klientów w tym zakresie. Dla niektórych z nich są to działania zbyt kosztowne, a inne rozszerzyły już swoją ofertę o gwarancje, leasing, dostęp do usług przez Internet czy home banking.
Podobne rozwarstwienie można zaobserwować w obszarze technologicznym. Banki spółdzielcze stojąc niejednokrotnie przed takimi samymi problemami jak komercyjne, wykorzystują najnowocześniejsze narzędzia informatyczne, czasem w szerszym zakresie niż konkurencja. Z drugiej strony, wiele banków nie stosuje takich rozwiązań. Podkreśla się konieczność tworzenia wspólnych platform sprzętowo-programowych, w tym poprzez outsourcing usług informatycznych.
Należy jednak stwierdzić, iż rozwój informatyczno-technologiczny, który jest ciągle wyzwaniem dla licznych BS-ów, choć niesie ze sobą szansę poprawienia wyników banku jest też zagrożeniem. Lokalny zasięg działania banków spółdzielczych, bliskie i często mało sformalizowane kontakty z klientami prowadzą wprost do ich dużej lojalności wobec BS-ów. W warunkach rozpowszechniania się elektronicznych kanałów sprzedaży lojalność klientów nie jest już jednak tak oczywista. Ci z nich, którzy dysponują większą wiedzą, sprzętem komputerowym, ale również mają większe potrzeby finansowe oraz oczekiwania wobec banków, stanowią bez wątpienia grupę najmniej lojalną. Dlatego banki spółdzielcze muszą dokładnie analizować przyszłe straty i korzyści związane z wprowadzeniem nowoczesnych usług. Jednocześnie powinny mieć na uwadze nieunikniony rozwój informatyzacji wśród ich klientów, choć niekoniecznie szybki na terenach wiejskich.
Wreszcie zagrożenie dla banków spółdzielczych niesie ze sobą charakterystyka demograficzna ich klientów. Wśród deponentów banków spółdzielczych przeważają osoby w wieku dojrzałym. Jeżeli BS-y nie będą skuteczne w pozyskiwaniu nowych klientów, to grozi im zapaść wraz z odchodzeniem dotychczasowych. Mogą przestać funkcjonować z powodu braku depozytariuszy, których wkłady stanowią dominujący sposób finansowania działalności BS-ów.
Od roku 1989 polskie banki spółdzielcze musiały zacząć funkcjonować w warunkach rynkowych. Radziły sobie z tym z różnym skutkiem, czego dowodzi choćby zmniejszenie się ilości BS-ów o ponad 1000. W umacnianiu się słabego w momencie rozpoczęcia transformacji sektora pomóc miały działania regulacyjne, jednakże te nie zawsze prowadziły do pożądanych efektów. W latach 90. sektor bankowości spółdzielczej przeszedł poważny kryzys, którego skutki były kosztowne dla budżetu państwa. Wydaje się jednak, iż obecnie podmioty te w większości funkcjonują na rynkowych zasadach i odbudowują swoją pozycję. Muszą jednak, znając swoje szanse i zagrożenia oraz mocne i słabe strony, dalej doskonalić swoją indywidualną działalność i model funkcjonowania w zrzeszeniach.
O tym, iż banki spółdzielcze mogą uzyskać znaczny udział w rynku świadczy ich pozycja w krajach UE, gdzie łącznie grupy spółdzielcze mają 44 min udziałowców, 126 min klientów, 680 tys. zatrudnionych, 59 rys. placówek, 3,7 bln euro aktywów i około 20% udział w rynku. Spółdzielcze organizacje kredytowe działają w trójszczeblowych (Francja, Austria, Włochy) lub dwuszczeblowych strukturach (Niemcy, Holandia, Hiszpania, Finlandia). Wykształciło się tam kilka potężnych grup bankowych (skupionych np. wokół Credit Agricole, Credit Mutuel, Rabobank, DZ Bank). Znaczący rozwój bankowości spółdzielczej w UE od początku lat 90. określony był przez takie determinanty, jak skupienie organizacji banków wokół central finansowych, gęsta sieć o charakterze niszowym oraz zindywidualizowana, oryginalna obsługa klientów, uwzględniająca negocjacje kontraktowe. Rozwój tych struktur oraz grup bankowych, które niejednokrotnie należą do bardzo silnych zarówno na rynku krajowym, jak i zagranicznym może dostarczyć wzorców zmian dla polskiej bankowości spółdzielczej.
ŹRÓDŁA:
-„Uwarunkowania funkcjonowania polskich banków spółdzielczych na tle systemów bankowości spółdzielczej
w Europie”, Warszawa, lipiec 2005, KZBS.
-„Instytucje rynku finansowego w Polsce” : praca zbiorowa / pod red. nauk. Anny Szelągowskiej.
-„Problemy restrukturyzacji sektora bankowości spółdzielczej w Polsce” / Agnieszka Alińska ; Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.
-„Bankowość spółdzielcza w krajach Unii Europejskiej” / Agnieszka Alińska.
-„Banki spółdzielcze w Polsce. Ekonomiczne i finansowe warunki rozwoju” / Teresa Orzeszko ; Wydawnictwo WSB, Poznań 1998
-www.nbp.pl
-www.kzbs.org
-www.bs.net
Osiągnięta stabilizacja sytuacji pozwala na podjęcie dyskusji na temat dalszych kierunków rozwoju sektora. Dyskusja taka jest konieczna, ponieważ coraz wyższe oczekiwania klientów i wymagania otoczenia regulacyjnego, coraz silniejsza presja konkurencji będą coraz trudniejszym wyzwaniem dla banków spółdzielczych. Jak wskazują obserwacje z inspekcji, już dziś w wielu bankach spółdzielczych nie jest możliwe zapewnienie odpowiedniej niezależności w realizacji poszczególnych funkcji. Nie tylko osłabia to kontrolę funkcjonalną, co może mieć wpływ na bezpieczeństwo ich działania, ale przede wszystkim ogranicza możliwości zapewnienia klientom oczekiwanego przez nich zakresu i poziomu usług. W tej sytuacji osiągnięcie celu w postaci 15-procentowego udziału w rynku nie będzie możliwe bez wprowadzenia zmian pozwalających bankom spółdzielczym na utrzymanie dotychczasowych obszarów rynku i ekspansję na nowe obszary.
Według Krajowego Związku Banków Spółdzielczych do największych problemów banków spółdzielczych w Polsce należą:
- brak spójnej koncepcji rozwoju sektora,
- nierówność sytuacji prawnej spółdzielni działających na rynku bankowym,
- problemy związane z osiągnięciem tzw. trzeciego progu kapitałowego,
- niedoinwestowanie infrastrukturalne i słaby poziom usług informatycznych,
- mały, w stosunku do możliwości i potrzeb, udział w rynku bankowym.
Wypracowanie właściwej koncepcji rozwoju należy niewątpliwie do sektora spółdzielczego. Jak wskazują przykłady niepełnej realizacji założeń ustawowych, w tym zwłaszcza ustawy o restrukturyzacji, bez zaakceptowania przez banki propozycji zmian i nowych rozwiązań nie będzie możliwe skuteczne ich wprowadzenie. Dyskusja na ten temat jest jednak niemożliwa bez udziału podmiotów zainteresowanych kierunkiem rozwoju sektora, a więc Ministra Finansów, Bankowego Funduszu Gwarancyjnego i Komisji Nadzoru Bankowego. Ważne jest również właściwe ustalenie przedmiotu dyskusji, tak by w jej trakcie możliwe było przeanalizowanie wszystkich problemów oraz dostępnych propozycji i rozwiązań. Według Krajowego Związku Banków Spółdzielczych do największych problemów banków spółdzielczych w Polsce należą:
- brak spójnej koncepcji rozwoju sektora,
- nierówność sytuacji prawnej spółdzielni działających na rynku bankowym,
- problemy związane z osiągnięciem tzw. trzeciego progu kapitałowego,
- niedoinwestowanie infrastrukturalne i słaby poziom usług informatycznych,
- mały, w stosunku do możliwości i potrzeb, udział w rynku bankowym.
Do 1998 r. podstawowym problemem sektora banków spółdzielczych była jego restrukturyzacja, tj. pozbycie się balastu trudnych wierzytelności. Kiedy trudności te zostały pokonane, przed bankami spółdzielczymi pojawiło się kolejne wyzwanie w postaci konieczności osiągnięcia progów kapitałowych. Powodowało to, że dyskusje na temat niezbędnych działań dotyczyły głównie metod rozwiązania najbardziej aktualnych problemów. Także dziś wśród tematów, które wymagają dyskusji, przedstawiciele sektora bankowości spółdzielczej wymieniają liczne kwestie szczegółowe. Ich wnioski koncentrują się na wyjątkowych rozwiązaniach, mających stanowić dodatkowe źródło wzrostu funduszy. Poszukiwane rozwiązania nie powinny także wykraczać poza ramy wyznaczone przez ogólne normy ostrożnościowe wynikające z przepisów Prawa bankowego. W niektórych przypadkach postulowane rozwiązania - np. propozycje zwiększenia dla banków spółdzielczych kwoty pomniejszenia naliczonej rezerwy obowiązkowej czy zwolnienia banków spółdzielczych z podatku dochodowego od osób prawnych, w części przeznaczonej na zwiększenie funduszy własnych - miałyby mieć zastosowanie wyłącznie do banków spółdzielczych. Może to być podstawą zarzutu sprzeczności z zasadą równości praw. Trzeba pamiętać, że dotychczasowe zmiany w sektorze banków spółdzielczych są przede wszystkim wynikiem pomocy publicznej w restrukturyzacji tego sektora. W niektórych przypadkach pomoc ta miała charakter wyjątkowy i była skierowana wyłącznie do banków spółdzielczych. Jednak gdy osiągane wyniki nie wskazują na występowanie poważnych zagrożeń, coraz trudniej będzie znaleźć argumenty przemawiające za tym, by banki spółdzielcze - równoprawni uczestnicy rynku usług bankowych - były traktowane korzystniej od innych banków.
Dane dotyczące udziału sektora bankowości spółdzielczej w całym systemie bankowym wskazują wyraźnie, że wspomniane powyżej osiągnięcia pozwoliły jedynie na odzyskanie pozycji, jaką zajmował on na początku lat 90. Pozycja ta - biorąc pod uwagę sieć placówek, którymi dysponuje sektor i liczbę pracowników - mogłaby zdecydowanie się poprawić. Bliskie związki z lokalnymi środowiskami w czasie, gdy nawet największe banki komercyjne zabiegają o pozyskanie klientów detalicznych, stanowią niewykorzystany w pełni atut banków spółdzielczych. Dowodem na istnienie możliwości wzrostu udziału sektora w rynku usług finansowych jest wysoka pozycja pod tym względem jego odpowiedników działających w innych krajach Unii Europejskiej.
Wskazując na podstawowe problemy banków spółdzielczych, jak np.: brak spójnej koncepcji rozwoju, niedoinwestowanie strukturalne oraz mały udział w rynku usług bankowych, opracowanie KZBS nie przedstawia jednak propozycji działań w tym zakresie. Wydaje się, że poszukując rozwiązań, które mogłyby zwiększyć efektywność działania banków spółdzielczych oraz poprawić ich pozycję wobec banków konkurencyjnych, należałoby ponownie przeanalizować i wykorzystać rozwiązania funkcjonujące od dawna w krajach Europy Zachodniej. Nie budzi wątpliwości, że polski sektor bankowości spółdzielczej w krótkim czasie nie będzie w stanie osiągnąć tego, co inne systemy budowały przez wiele dziesięcioleci. Należy jednak zauważyć, że podstawą sukcesów systemów bankowości spółdzielczej w Niemczech, Holandii, Francji i innych krajach były rozwiązania organizacyjne pozwalające im nie tylko na obronę tradycyjnie zajmowanych rynków lokalnych, ale także wkraczanie na inne obszary, gdzie skutecznie konkurowały z bankami komercyjnymi. Umiejętne wykorzystanie doświadczeń tamtych systemów mogłoby
znacznie przyspieszyć rozwój polskiego sektora banków spółdzielczych. Różnorodność sposobów działania banków spółdzielczych w innych krajach pozwala na wybór tych rozwiązań, które - w historycznie ukształtowanych warunkach w Polsce - byłyby najodpowiedniejsze.
Niezależnie od przyjętych we wspomnianych powyżej krajach rozwiązań i sposobu organizacji we wszystkich daje się dostrzec pewną cechę wspólną. Każdy z nich dąży do stworzenia jednolitego i spójnego systemu wzajemnie uzupełniających się podmiotów, tak by w oczach klientów prezentować się jako całość. Sektor bankowości spółdzielczej w Polsce nie przyjął dotychczas takiej zasady. Nawet w ramach tego samego zrzeszenia każdy z banków stara się eksponować swą odrębność. Nierzadko banki te wzajemnie ze sobą konkurują, a działania banków zrzeszających - powołanych po to, by jednoczyć - postrzegane są przez pryzmat potencjalnych zagrożeń dla samodzielności i samorządności banków spółdzielczych. Taka sytuacja jest zrozumiała, jeśli wziąć pod uwagę dotychczasową ewolucję sektora. Po uzyskaniu na początku lat 90. ubiegłego stulecia pełnej samodzielności banki spółdzielcze chcą ją mocno akcentować. Sprzyja temu istnienie bardzo silnych związków lokalnych i często wieloletnia rywalizacja z innymi bankami działającymi w sąsiedztwie. Umożliwienie rozszerzania terenów działania skutkuje ich nakładaniem się, co powoduje konkurencję między bankami spółdzielczymi. Wprowadzony ustawowo obowiązek zrzeszenia powoduje, że instytucje będące ich współwłasnością, stanowiące wspólne przedsięwzięcie, mające służyć im pomocą, postrzegane są, jako kosztowny, obcy i niepotrzebny element systemu. Wyposażenie banków zrzeszających w kompetencje kontrolne jest w tej sytuacji odbierane, jako przejaw zbyt daleko idącej ingerencji w samodzielno banku spółdzielczego. W taki sposób postrzegana jest nawet możliwość zlecenia wykonywania czynności kontroli wewnętrznej bankowi zrzeszającemu.
7. Poważnym problemem, który wymaga rozwiązania we wszystkich zrzeszeniach, pozostaje określenie obszarów aktywności banków zrzeszających i zrzeszonych w nich banków spółdzielczych. Niezbędne jest określenie roli banków zrzeszających i ich placówek terenowych. Konieczne jest rozstrzygnięcie, czy w przyszłości powinny się skupiać wyłącznie na obsłudze zrzeszonych banków, czy także na działalności stricte komercyjnej. Przyjęta w zrzeszeniach zasada niekonkurowania nie może wpływać negatywnie na wyniki banków zrzeszających. Odpowiednio ukształtowane możliwości banków zrzeszających powinny zapewniać uzyskiwanie wyników finansowych na poziomie gwarantującym ich stały rozwój. Istotne jest przy tym, aby sieć placówek banku zrzeszającego oraz oferowane przez nie produkty i usługi stanowiły uzupełnienie sieci placówek i oferty banków spółdzielczych. Proces budowy zrzeszeń nie został zakończony także z tego powodu, że brakuje rozstrzygnięć w zakresie bezpieczeństwa ich funkcjonowania. Szczególne znaczenie ma tu brak odpowiednich mechanizmów bezpieczeństwa w grupach banków spółdzielczych luźno powiązanych postanowieniami umów zrzeszenia. Tymczasem przyjęta w dużych grupach spółdzielczych Francji, Niemiec czy Holandii zasada, zgodnie, z którą bank spółdzielczy nie może upaść, sprawia, że klienci mają do banków w nich działających duże zaufanie, co decyduje o popularności, jaką się cieszą. Mechanizmy solidarnościowe polskich zrzeszeń banków spółdzielczych nie są tak rozbudowane, jak w wymienionych krajach. Powoduje to, że w przypadku spełnienia warunków upadłości lub likwidacji banku spółdzielczego odpowiedzialność za bezpieczeństwo środków gromadzonych w bankach przyjmuje na siebie jeden z banków. Działa on dla dobra całego zrzeszenia, jednak oprócz pomocy banku zrzeszającego nie może liczyć na wsparcie pozostałych uczestników zrzeszenia. Dalsze wzmocnienie kapitałowe banków spółdzielczych poprawi sytuację pod tym względem, nie usunie jednak powyższego zagrożenia. W tym kontekście funkcjonujące obecnie w zrzeszeniach fundusze solidarnościowe, wykorzystywane obecnie przede wszystkim, jako źródło pożyczek podporządkowanych dla banków mających problemy z samodzielnym osiągnięciem wymaganego poziomu funduszy własnych, nie mogą być oceniane, jako rozwiązanie wystarczające.
W walce o klienta i udział w rynku baki spółdzielcze zaczęły zwierać szyki. Na początku 2006 roku banki należące do wszystkich zrzeszeń rozpoczęły pierwszą wspólną kampanię promującą banki spółdzielcze. Kampania miała pomóc w kreowaniu pozytywnego wizerunku BS-ów oraz zaprezentować ich ofertę produktową. Pokazuje to, że banki spółdzielcze są świadome zagrożeń ze strony konkurencji i szukają odpowiedzi na jej działania.
Patrząc na silne i słabe strony BS-ów, trzeba również zwrócić uwagę na zagrożenia i słabe strony sektora. Jednym z największych zagrożeń jest wzrastająca konkurencja pomiędzy instytucjami finansowymi. W strategiach dużych banków poświęca się uwagę klientom detalicznym, rolnikom, małym i średnim firmom, obsługiwanym dotychczas przez banki o charakterze lokalnym. Banki te skutecznie uczą się jak „szyć swoje produkty na miarę”, przez co stają się co raz bardziej konkurencyjne. Na zagrożenie wyrastają również spółdzielcze kasy oszczędnościowo-pożyczkowe, których relacje z klientami są kształtowane podobnie jak w bankach spółdzielczych, na zasadzie bliskości we wzajemnej znajomości klienta i instytucji oszczędnościowo-pożyczkowej. Pomimo, iż zakres usług świadczonych przez SKOK-i jest węższy niż zakres banków spółdzielczych, to pewnej grupie klientów oferowana ilość usług starcza. Ponadto SKOK-i nie podlegają polskiemu prawu bankowemu ani regulacjom nadzoru bankowego, co oznacza, iż nie dotyczy ich wiele ograniczeń nakładanych na banki, dodatkowo SKOK-i są zwolnione z podatku dochodowego od osób prawnych. Powoduję to, że banki spółdzielcze działają w silnie konkurencyjnym środowisku.
Jako jedno z zagrożeń wymienia się spadające w ostatnim okresie, a utrzymujące się na niskim poziomie stopy procentowe. Związane to jest z prowadzoną przez NBP polityką pieniężną. Banki spółdzielcze stanęły przed koniecznością utrzymania atrakcyjności depozytów czy zmniejszenia marży odsetkowej. W bankowości spółdzielczej jednym z podstawowych problemów związanych ze spadkiem stóp procentowych jest potrzeba zrekompensowania spadających dochodów z tytułu udzielanych kredytów preferencyjnych, subwencjonowanych dopłatami z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Stanowią one około 45% ogólnej kwoty udzielonych kredytów. Wysokość oprocentowania tych kredytów uzależniona jest od stopy redyskonta weksli. Im jest ona wyższa, tym wyższa jest marża realizowana przez bank i odwrotnie. Ponadto, banki spółdzielcze realizują przeciętnie wyższą marżę niż banki komercyjne. Wraz ze spadkiem stóp rynkowych muszą również zawężać różnicę między ceną kredytów a depozytów. Takie dostosowania najtrudniejsze są w bankach małych, bo ciężko im obniżać koszty lub zwiększać przychody w krótkim okresie. Oficjalne stopy procentowe NBP nie będą już prawdopodobnie maleć w najbliższej przyszłości, natomiast wobec perspektywy integracji kraju ze strefą euro, nie wydaje się, by miały osiągać wysokie poziomy.
8. Krajowy Związek Banków Spółdzielczych wskazuje, że określenie spójnej koncepcji dalszego rozwoju bankowości jest niezbędne do prawidłowego rozwoju bankowości spółdzielczej na najbliższe lata. Podzielając to stanowisko, GINB proponuje, by wśród zagadnień będących przedmiotem rozważań znalazły się także problemy dotyczące:
a) umów zrzeszenia, zwłaszcza w zakresie zasad współpracy banków zrzeszonych z bankiem
zrzeszającym (analiza rynku, segmentacja klientów, kredyty konsorcjalne, outsourcing),
b) zasad wspólnego ponoszenia ryzyka, jako odpowiedzi na problemy kapitałowe banków
zrzeszonych,
c) pozycji konkurencyjnej grup banków spółdzielczych wobec innych instytucji finansowych,
w tym wobec Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych,
d) przejrzystych zasad tzw. corporate governance w bankach spółdzielczych,
e) możliwości zwiększenia liczby członków banków spółdzielczych oraz działań zmierzających do zwiększenia ich zainteresowania funkcjonowaniem banków, których są udziałowcami,
f) możliwości wykorzystania doświadczeń grup banków spółdzielczych z innych krajów
(głownie z Francji, Holandii i Niemiec) w zakresie wspólnego ponoszenia ryzyka.
Dupa blada była wiek temu
Piotr Machałowski gr. 4 INFORMATYKA I EKONOMETRIA IV rok
8