Człowiek w sytuacjach zagrożenia


„Człowiek w sytuacjach zagrożenia - przedstaw swoje refleksje na ten temat po lekturze literatury okupacyjno-lagrowej”

„Czytam historię

I widzę, coś zrobił

Przez tysiąclecia, człowiecze!

Zabijałeś, mordowałeś

I wciąż przemyśliwasz,

Jak by to zrobić lepiej,

Zastanawiam się, czyś godzien,

Aby cię pisać przez wielkie C.”

Leopold Staff „Człowiek”

Każda wojna była, jest i będzie koszmarem i okrucieństwem wobec jej bezpośrednich uczestników. Łatwo się o niej mówi tylko tym, których ona nie dotyczy lub tym, których psychika jest już na tyle zniszczona, że wojnę, cierpienie, śmierć nie uważają za nic nadzwyczajnego. W obliczu takiego okrucieństwa, jakie niesie ze sobą wojna człowiek potrafi ukazać swoją prawdziwą twarz. Wtedy przypomina mi się fragment wiersza Czesława Miłosza pt. „Do Polityka”, w którym autor zadaje pytanie:„Kto ty jesteś człowieku - zbrodniarz czy bohater?”.

Natura ludzka jest bardzo złożona. O prymat walczą w niej ustawicznie między innymi wielkie idee oraz zasady przeciwko żądzom i namiętnościom. Szala zwycięstwa w tej walce przechyla się na różne strony zaskakując nie tylko wszystkich obserwujących te zmagania, ale również same igrzysko walki: pojedynczego człowieka. Poznając postaci bohaterów literackich często odnajdujemy w ich sylwetkach samych siebie. Wtedy dopiero uzmysławiamy sobie potęgę naszego gatunku. Potęgę, ale zarazem marność.

Literatura okupacyjna i lagrowa doskonale ukazuje różne obrazy ludzi w czasie zagrożenia. Nieludzkie sposobności, dno człowieka przedstawia nam Zofia Nałkowska w „Medalionach”. Motto „Ludzie ludziom zgotowali ten los” wskazuje na bezmiar przerażenia, że przedstawione „drobne” obrazy są dziełem człowieka, że ludzie stworzyli faszyzm, hitleryzm, piece i miejsca kaźni, że są autorami tak strasznej rzeczywistości. Autorka pracowała w Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce. Nałkowska jest narratorem, ogranicza swoją rolę do niezbędnych wyjaśnień, powstrzymuje się od komentarzy, gdyż próba zastosowania języka artystycznego do opisu przerażających zbrodni ludobójstwa była by rażąca. Potworność opisywanych faktów potęguje chłodna rzeczowa relacja. Autorka każde opowiadanie zakończyła pointą - zawsze jest to fragment wypowiedzi osoby zeznającej. Wybierając najbardziej drastyczne epizody, autorka podkreśla duchowe i moralne zniszczenia wywołane stałym obcowaniem człowieka ze zbrodnią i śmiercią. W pierwszym opowiadaniu pt. „Profesor Spanner” młody gdańszczanin, pracownik hitlerowskiego instytutu naukowego, beznamiętnym tonem relacjonuje produkcję mydła z ludzkiego tłuszczu. Nawet resztki człowieka są spożytkowane. "Niemcy umieją zrobić coś z niczego". Tym niczym był niedawny człowiek. Szokująca jest postawa młodego posługacza, który opowiadał o produkcji mydła z ludzi jak o normalnym procesie produkcyjnym, a sam nie uświadamiał sobie, że i on uczestniczył w straszliwym procederze. Scena „Przy torze kolejowym” uświadamia wszystkim czytelnikom jakie spustoszenia w ludzkiej psychice poczyniła wojna i okupacja hitlerowska. Ranna w kolano Żydówka leżała samotna na torach, a ludzie sparaliżowani strachem o własne życie nie odważyli się udzielić jej pomocy. Ranna zdawała sobie z tego sprawę. Prosiła policjantów, aby ją zastrzelili, lecz oni nie mogli się na to zdecydować. Zrobił to młody człowiek, który wcześniej przyniósł rannej wódkę i papierosy. Podjął decyzję z łatwością. Oto ludzka śmierć stała się w czasie okupacji zjawiskiem powszednim, prawie normalnym.

W zbiorach opowiadań Tadeusza Borowskiego pt. „Pożegnanie z Marią” i „Kamienny świat” autor przedstawia świat zlagrowany. Obóz to miejsce, w którym nie tylko się umiera, ale także trzeba żyć. Niestety, życie w obozie możliwe jest dopiero po odrzuceniu wszelkich kryteriów moralnych. Autor celowo przedstawia sytuacje, w których człowiek przystosowuje się do warunków obozowych, musi się z nimi pogodzić, nie może ich klasyfikować według zasad etycznych. W opowiadaniach panuje przeświadczenie o klęsce współczesnej cywilizacji i kultury, spowodowanej wojną. Główny bohater opowiadań, vorarbeiter Tadek, nie jest idealną postacią ofiary. Uświadomił on sobie, że tylko bezwzględność wobec innych pozwoli mu przetrwać, znaleźć miejsce w przedziwnie zorganizowanym społeczeństwie obozowym. Rzeczywistość obozowa jest pełna przemocy, a rozgraniczenie między ludźmi, którzy w niej uczestniczą, jest proste: „to mocni i słabi, ci, którzy gwałt zadają, i ci, którzy mu ulegają”. Borowski przedstawia obóz jako miejsce, gdzie można żyć, a nawet można się nieźle urządzić. Nie ma tu jednak miejsca na litość czy poczucie moralności. Szansę przeżycia ma jedynie ten, któremu nie są obce fałsz, zakłamanie i zdrada, który myśli kategoriami życia obozowego i potrafi przystosować się do praw rządzących życiem w obozie. Model człowieka przedstawiony przez Borowskiego jest obrazem naturalistycznym. Opisani przez autora więźniowie obozów zdegradowani są do poziomu zwierząt: „Głód jest wtedy prawdziwy, gdy człowiek patrzy na drugiego człowieka jako obiekt do zjedzenia”. Walkę o byt wygrywa silniejszy i sprytniejszy.

Przykładem o ludzkiej znieczulicy może być opowiadanie „U nas, w Auschwitzu”. Nadeszła DAW i dziesiątki innych komand i czekały przed bramą, w sumie dziesięć tysięcy mężczyzn. I wtedy z FKL-u nadjechały samochody pełne nagich kobiet. Kobiety wyciągały ramiona i krzyczały: „Ratujcie nas! Jedziemy do gazu! Ratujcie nas!”. Przejechały obok tych mężczyzn, a żaden z nich się nie poruszył, nikt nie podniósł ręki: „Bo żywi zawsze mają rację przeciw umarłym”.

Jednym z najbardziej wstrząsających opowiadań obozowych jest „Proszę państwa do gazu”. Utwór zaczyna się opisem akcji odwszawiania. Wszyscy chodzą nago, ponieważ ubrania są dezynfekowane w roztworze cyklonu, który znakomicie truł wszy w ubraniach i ludzi w komorze gazowej. Obóz jest wówczas zamknięty, komanda nie pracują, tak więc od rana czeka się na obiad, je się pączki, odwiedza przyjaciół. Narrator stwierdza, że więźniowie pozbawieni są nawet codziennej „rozrywki”, ponieważ nie nadchodzą nowe transporty i droga do krematorium jest pusta. Kiedy już mija czas dezynfekcji, Tadeusz sam zgłasza się do przybyłego transportu. W wagonach słychać duszące się głosy ludzi. Następuje selekcja przywiezionego „towaru”. Słabi i starzy od razu zostają wrzuceni do ciężarówek, które wiozą ich do gazu, inni - silniejsi i młodsi nadają się do pracy, jednak: „gaz ich nie minie, ale będą pracować”.

„Inny świat” Gustawa Herlinga-Grudzińskiego to relacja autora z jego pobytu w rosyjskich obozach. Autor opisuje funkcjonowanie obozowych instytucji i mechanizmów rządzących życiem więźniów. Gwałty, rozboje, kradzieże i donosy na współwięźniów to zjawiska powszechne. Kobiety za kromkę chleba sprzedają swoje ciało. Jeśli kosztem innego więźnia można przeżyć następny dzień, zdziera się z niego resztkę odzienia, wyrywa skórkę chleba, plasterek cebuli, składa fałszywy donos. Tylko niewielu zachowało własne człowieczeństwo i zdolnych było do postaw humanitarnych. Wśród nich jest Kostylew, który zdołał odzyskać swoją tożsamość i odnaleźć w sobie „litość dla współtowarzyszy niewoli, współczucie dla cudzych cierpień”. Bohater ten odzyskał swoje człowieczeństwo poprzez świadome cierpienie i potwierdzał swoją ludzką tożsamość, buntując się przeciwko pracy współtworzącej ten koszmarny świat. Tragiczne jest to, że ocalenie wewnętrzne doprowadza go do wyboru śmierci. „Inny świat” jest światem odwróconych wartości, bez litości, bez nadziei, jest to świat umierających ludzi pogrążonych bardzo często w rozpaczy, nienawiści, podłości.

Kolejną lekturą, w której ukazani są ludzie w obliczu zła jest „Dżuma” Alberta Camusa. „Dżuma” to historia walki z epidemią, która zdziesiątkowała algierskie miasto Oran. Pisarz porusza problem postaw człowieka w obliczu zła, znajdującego się na zewnątrz i w nim samym. Bohaterowie powieści, postawieni w sytuacji ekstremalnej, zmuszani są do nieustających wyborów i do jasnego określenia swego miejsca w świecie. W większości wybierają postawę aktywną, służą innym zdając egzamin z człowieczeństwa. Społeczność Oranu początkowo zupełnie ignoruje zagrożenie. Dopiero zamknięcie bram i całkowite odcięcie od świata spowodowało pierwsze nieśmiałe reakcje. Mieszkańcy miasta początkowo nie dostrzegają jeszcze powagi sytuacji. Pierwsze zgony traktują raczej z ciekawością niż z przerażeniem. Takie zachowanie wyrasta z przekonania, że choroba ich nie dotyczy. Dopiero kiedy trupy zaczną leżeć na ulicach, zauważalne będą objawy paniki. Mieszkańcy miasta zaczną zamykać się w domach, izolować od innych, naiwnie wierząc, że w ten sposób umkną zarazie. Szybko jednak, zespoleni w cierpieniu, szukać będą towarzystwa, za wszelką cenę unikając samotności. Nie dziwi więc w tym przypadku przesiadywanie w restauracjach i picie na umór, czy wizyty w teatrze na widzialnym wielokrotnie przedstawieniu. Te zachowania dowodzą, iż człowiek postawiony wobec trudnej sytuacji szuka zapomnienia i sposobu na choć chwilową ucieczkę od koszmaru codzienności. W szczytowym okresie dżumy ludzie popadają jednak w marazm. Powtarzające się obrazy śmierci powodują pewną monotonię i główny bohater, doktor Rieux dostrzega, że większość mieszkańców daje ciche przyzwolenia na dziejące się zło. Przygnębienie staje się przerażającą normą. Bernard Rieux to osoba najlepiej rozumiejąca powagę sytuacji i gotowa nieść pomoc bez względu na okoliczności. Doktor wie, że zła w pełni zrozumieć i pokonać się nie da. Mimo to podejmuje walkę. Jego zdaniem godność człowieka jest wartością najwyższa, nie podlegającą warunkom tworzonym przez otoczenie. „Kiedy się (...) widzi biedę i cierpienie, jakie przynosi (dżuma), trzeba być szaleńcem, ślepcem lub łajdakiem, żeby się na nią godzić”.

Przytoczony na wstępie wiersz Leopolda Staffa ukazuje wątpliwości autora nad godnością człowieka. Zastanawia się, czy jest godny, by pisać go „przez wielkie C.” Powyższe przykłady ukazują różne postawy ludzi w dobie zagrożenia. Jedni walczą tylko o swoje życie, w dodatku kosztem innych, drudzy - ratują współuczestników niedoli, ryzykując własne życie. Ci ostatni znaleźli swoją drogę do wieczności, odnaleźli swoje ideały - gwiazdy.

Człowiek jest takiej konstrukcji, taką już ma naturę, że musi widzieć gwiazdy. „Ideały są jak gwiazdy. Jeśli nie można ich osiągnąć, to należy się według nich orientować” pisał Bernard Shaw. Bohater zapatrzony w swoją gwiazdę, na przykład w działalność społeczną, nie widzi swoich bliskich. Doktor Rieux oddał się walce z dżumą, choć stracił bliskie mu osoby. A. de Saint Exupery napisał: „Każdy musi znaleźć swoją drogę ku gwiazdom”, bo jeśli człowiek żyje bez ideałów, jeśli jest to życie pędzone z dnia na dzień - pozostaje mu tylko udręka. „Tak się żyje z mordą przy ziemi” - twierdzi Iwan Denisowicz. I nie ma znaczenia, czy będzie to na wolności, czy w łagrze, gdzie tą gwiazdą mogą być tylko marzenia jako próba ratowania ludzkiej godności, marzenia np. o śnieżnobiałej pościeli... I tutaj można pozostać człowiekiem, i można być zwierzęciem: „tutaj jest jedno prawo - tajga. Ale ludzie i tutaj żyją. Wiecie, kto w łagrze zdycha? Ten, co miski wylizuje, ten, co liczy, że się w szpitalu zadekuje, a także kapuś”. W „kamiennym świecie” obozów koncentracyjnych również można żyć kosztem drugiego człowieka, „żyć z mordą przy ziemi”.

Człowiek... Gorki powiedział (zresztą ironicznie), że „człowiek - to brzmi dumnie”. Tę dumę właśnie, godność jako główne cechy człowieczeństwa wielokrotnie podkreślano w literaturze. Okazuje się, że w każdych warunkach można zachować się z godnością lub podle. Nawet w cierpieniu można być godnym jak biblijny Hiob i bez cierpienia można być podłym.

W chwilach nieszczęścia lub zagrożenia człowiek zmuszony jest okolicznościami do porzucenia bierności i do działania. To jak się zachowa, czy będzie starał się pomóc innym, bardziej potrzebującym i słabym, czy też myślał o zapewnieniu własnych potrzeb, zależy tylko od niego. I dowie się on o tym dopiero w momencie próby, gdyż nie jest w stanie tego przewidzieć. W czasie najgorszego zagrożenia, za jakie można uznać wojnę, ludzie udowadniali zarówno swą małość, jak i wielką ofiarność i poświecenie. Uważam, że nie mamy moralnego prawa potępiać tych pierwszych, gdyż my nie przeszliśmy przez koszmar obozów koncentracyjnych, nas jeszcze, jak powiedziała Szymborska, "nie sprawdzono".



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Popiołek (red ) człowiek w sytuacji zagrożenia str 177 223
człowiek w sytuacji trudnej
Dekalog moralny człowieka w czasach zagrożenia
zachowania człowieka w sytuacjach flustracyjnych (8 str) , SOCJOLOGIA
BEZPIECZEŃSTWO CZŁOWIEKA W OBLICZU ZAGROŻEŃ XII WIEKU
Ergonomia [ ściąga][ wykłady][ Odpowiedzi u Marcinkowskiego], ergo sciaga, Ergonomia - nauka o czło
Najczęstsze formy zachowania się człowieka w sytuacjach trudnych (stresowych)
co robic w sytuacji zagrozeniamsw
Czy człowiek w sytuacjach ekstremalnych zachowuje nadzieję czy poddaje się rozpaczy
Zachowanie czlowieka w sytuacji konfliktu w, kliniczna
zaanalizuj zachowania człowieka w sytuacji ekstremalnej, pedagogika
CZŁOWIEK W SYTUACJACH ŻYCIOWEGO WYBORU, Szkoła, Język polski, Wypracowania
ROZWAŻANIA NA TEMAT RÓŻNORODNYCH REAKCJI BOHATERA W SYTUACJI ZAGROŻENIA
Człowiek w sytuacji w g Tadeusza Tomaszewskiego – sytuacje, wypracowania
BEZPIECZEŃSTWO CZŁOWIEKA W OBLICZU ZAGROŻEŃ XII WIEKU
wds - egzamin, wspólnota w sytuacji zagrożenia, Analiza krótkotrwałej wspólnoty powstałej w wynikuza
wds - egzamin, mniejszości i wspólnota w sytuacji zagrożenia, STRATEGIA MNIEJSZOŚCI W WARUNKACH ZAGR
121, Świat obozów koncentracyjnych i łagrów, ratowanie człowieczeństwa w sytuacjach ekstremalnych

więcej podobnych podstron