List (01) 6 0


List

Kochana!

Wiem, e gdzie jeste. By moe minlimy si ju kiedy w tumie ludzi, by moe nawet wymienilimy kilka nic nie znaczcych zda. A moe jeszcze nigdy nie dane nam byo si spotka?

Dotd nawet nie próbowaem Ci dostrzec, zalepiony deniem do mniej lub bardziej wanych celów. Miaem ograniczon zdolno postrzegania tego, co naprawd liczy si w yciu.

Jednake wiem, e teraz ju nie bd mia problemów z odnalezieniem Ciebie. To musi by proste, poniewa znam Ci tak doskonale. Wiem o Tobie wicej, ni ktokolwiek inny, nawet ty sama.

Z Twoich ust wychodz sowa ukojenia. Takie, które w trudnych dla mnie chwilach pozwalaj mi wsta, otrzsn si z nadmiaru kopotów, by móc znów odwanie kroczy naprzód.

Tylko Ty potrafiaby, gdyby tylko chciaa, zrani mnie tak dotkliwie, e ból, jaki przeszyby moj dusz nie mógby zosta ju niczym zagodzony. Ale nie zrobisz tego nigdy. Z Twojego powodu nigdy nie poczuj si le.

Twoje usta to jednak nie tylko sowa. Jedynie Ty potrafisz swoim umiechem zastpi, skryte za grub warstw chmur, soce. Jedynie Ty swym pocaunkiem potrafisz sprawi, e w jednej chwili zapomn o caym wiecie. Tylko mikko Twoich warg potrafi ubarwi szar codzienno, zmieniajc j w wyjtkow, barwn chwil.

A oczy, których blask owietla mroki mojej duszy. Jedynie wtedy, gdy w nie spojrz, ujrz lepszego siebie. Takiego, jakim powinienem by, a jakim dla Ciebie si staj, starajc si kadego dnia niszczy w sobie wszelkie pokady nienawici i zazdroci.

Twój oddech, owiewajcy moj twarz, przypominajcy mi wiosn. Tak, jak i Twój zapach, wypeniajcy nozdrza. Zreszt Ty jeste, jak wiosna. Tylko dziki Tobie co rano mam ch budzi si do ycia.

Twoje zy... Te wynikajce z mojej niedoskonaoci. Spijam t gorycz, cierpic na równi z Tob. Ucz si, by ju nigdy si nie pojawiy.

Twoje donie, delikatnie muskajce mój polik, palce wodzce po moich ustach, dajce zaproszenie do skosztowania cudu poczenia si z Tob w jedno. Innym razem chronice mnie przed sob samym.

Twoje piersi, brzuch, ono, róda nieopisanej rozkoszy. Potrafice da mi w jednej chwili tak wielk moc, e pon i umieram, by potem, niczym Feniks, powróci do ycia, wiedzc, e dziel je z Tob.

A potem, gdy pisz, oddychajc miarowo. Bezbronna, zdana na ask otaczajcych ciemnoci. Nawet wtedy sprawiasz, e czuj si kim wanym. Tylko ja wówczas mog Ci ochroni przed wiatem nocnych koszmarów, z którego wyrywam Ci gorcym pocaunkiem. Obroni Ci take przed trudami codziennoci, nadstawiajc, gdy przyjdzie taka potrzeba, wasn pier.

Zawsze jestem przy Tobie i dla Ciebie. Wielbi Ci uczuciem, którego nie jestem w stanie wyrazi nawet najbardziej wymylnymi sowami. Kocham Ci! Tylko Ciebie i tylko ja jestem w stanie da Ci wicej ni posiadam.

Tylko ja potrafi doceni wszystko, co w Tobie wspaniae, jednoczenie kochajc kad Twoj niedoskonao. Kada cz Twojego ciaa i kady element duszy skada si na jedyn osob dla której gotów jestem powici ycie.

Wiem, e gdzie jeste. Odnajd Ci. I zrobi to, chobym mia szuka do koca mych dni. Bez Ciebie jestem nikim.

PS. Bagam, nie wybierz pochopnie, poczekaj na mnie. Nie zabij przedwczenie tego, co moemy razem stworzy.

Twój na wieki...

Dariusz S. Jasiski

ód dn. 06/22.11.2001



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
vocabulary list 01
additional vocabulary list 01 BE4EBS
List (01)
List (01)
List B 2000 01
List motywacyjny (01)
List C 2000 01
List A 2000 01
List C Burda maluchy 2000 01
01 Przykladowy list promocyjny
01 Tajemniczy list, Religijne, !Modlitwy
laboratorium word 01 list motywacyjny
List D Burda maluchy 2000 01
List B Burda maluchy 2000 01
List A Burda maluchy 2000 01
Episode 01 Parts List
Mleczny list, ZDROWIE-Medycyna naturalna, 01-Do uporządkowania, ZIOƁA
List D 2000 01
List B 2000 01

więcej podobnych podstron