Wióry drewniane
Wiórami dobrze wykańcza się zakrzywione powierzchnie, np. wole oka.
Nowe pokrycie ma jasną barwę.
Z upływem czasu dach z wiórów staje się coraz ciemniejszy.
Dach z wiórów wygląda bardzo efektownie. Można je układać na każdym dachu.
Sposób wykończenia zależy od umiejętności i wyobraźni dekarza.
Wióry drewniane
To strugane deseczki o długości 30-40 cm, szerokości 8-10 cm i grubości 4-5 mm.
Robi się je z drewna osikowego, świerkowego i sosnowego (te są mniej trwałe).
Są strugane wzdłuż włókien, dzięki czemu nie pękają i nie kruszą się podczas układania.
Za najlepsze uważa się wióry osikowe, które nie wchłaniają szybko wody, a ich specyficzny zapach odstrasza szkodniki.
Na jakie dachy?
Nachylenie dachu, który ma być wykończony wiórami, nie może być większe niż 20°, najlepiej, jeśli wynosi 30-45°.
Wióry są lekkie, dlatego konstrukcja nie musi być masywna.
Wiórkowa robota
Wióry można mocować bezpośrednio do deskowania (zaimpregnowanego środkiem chroniącym przed grzybami i szkodnikami), do deskowania pokrytego papą lub do podkładu z kontrłat, folii wstępnego krycia i łat (podobnie jak w przypadku dachówek lub blachodachówek).
Jeśli poddasze jest nieocieplane, nieużytkowe, wióry przybija się do łat mocowanych bezpośrednio do krokwi w rozstawie zależnym od długości wiórów.
Do pełnego deskowania przybija się kontrłaty i łaty o przekroju 4 x 6 cm.
Trzeba wówczas zamontować w pokryciu wywiewki, które zapewnią wentylację pokrycia.
Układa się wilgotne wióry; mają one dużą elastyczność i łatwiej je mocować.
Są dekarze, którzy dostarczają na budowę wióry suche, wstępnie zaimpregnowane.
Moczą je dopiero przed samym układaniem.
Wilgotne wióry przybija się do deskowania lub do łat gwoździami grubości 1,3-1,5 mm i długości powyżej 45 mm.
Zwykle potrzeba około 300 gwoździ na 1 m2 pokrycia.
Wióry układa się z zachowaniem 2-centymetrowego zakładu.
Każdy kolejny ich rząd jest przesunięty ku górze o blisko jedną czwartą długości wióra.
Niektóre firmy oferują wióry z profilowanymi krawędziami, dzięki którym łatwiej je układać.
Trzeba je mocować na przemian - jeden rząd skierowany w lewo, drugi w prawo - przykrywając trzy czwarte poprzedniego rzędu wiórów (metodą "na warkocz").
Po ułożeniu wiórów powstaje pokrycie pięcio-dziewięciowarstwowe.
Ze względów przeciwpożarowych do ocieplenia najlepiej zastosować wełnę mineralną.
Układa się ją w tradycyjny sposób - między krokwiami.
Ważne jest aby wokół komina zamontować szczelny kołnierz z blachy powlekanej.
Jak konserwować wióry?
Najważniejszy jest pierwszy rok po ułożeniu.
Wtedy wióry wysychają - dach się "układa" i przybiera srebrzystoszarą barwę, która z upływem czasu staje się coraz ciemniejsza.
Po zamontowaniu pokrycia należy unikać - przynajmniej na początku - zbyt częstego chodzenia po dachu.
Po roku powinno się zaimpregnować wióry preparatem ogniochronnym (polecaną metodą jest natrysk), a po dwóch latach - preparatem chroniącym przed grzybami i owadami.
Ważne jest też, by regularnie usuwać zalegające na dachu liście, które zatrzymują wilgoć i sprzyjają rozwojowi szkodników.
Wykwalifikowanej ekipie można zlecić mycie dachu parą wodną oraz usuwanie zanieczyszczeń biologicznych.
Mchu można z nich nie usuwać.
Istnieje opinia, że stanowi on dodatkową ochronę pokrycia przed niekorzystnymi czynnikami atmosferycznymi.
Niestety, trudno jest wymienić uszkodzony fragment pokrycia.
Warstw wiórów jest bowiem dość dużo.
W razie potrzeby należy się skontaktować z wykonawcą dachu.
On najlepiej poradzi sobie z naprawą.
ZaletyZaleZaWady |
|
|
|
Na polskie dachy powracają dawne, naturalne pokrycia - oprócz wiórów, są jeszcze drewniane gonty, strzecha oraz łupek.
Co niesie za sobą wybór każdego z tych pokryć?
Zanim ulegniesz modzie na ekologię, sprawdź w "Muratorze" (nr 12/2005), czy warto się na nie decydować.