Nowenna do Dzieciątka Koletańskiego Litania Kraków

Nowenna do Dzieciątka Koletańskiego

Modlitwa na każdy dzień

Dzieciątko Jezu Koletańskie, bądź uwielbione za cuda i łaski, jakimi hojnie darzysz wszystkich, którzy z wiarą i ufnością zwracają się do Ciebie. Tobie, o Jezu, nie obce jest cierpienie, ból i smutek. A ponieważ jesteś Miłością i Miłosierdziem, pocieszasz wszystkich strapionych i cierpiących, udzielając im szczodrze swych łask. Dlatego i ja z ufnością Cię błagam, wspomóż mnie w mojej potrzebie... Nie zważaj na moją niegodność i grzechy, lecz w ogromie swego miłosierdzia racz mnie wysłuchać. O Najświętsze Dziecię Jezu, uwielbiam Cię z całego serca i kocham nade wszystko. Bądź ze mną i błogosław mi.
Najświętsza Panno Maryjo, Ty pierwsza ze wszystkich ludzi uwielbiałaś Boże Dziecię, ucz nas czcić i miłować Twego Boskiego Syna. A jak byłaś dla Bożej Dzieciny najlepszą z matek, tak i dla nas bądź Matką i prowadź nas do Jezusa. Amen.

Dzień pierwszy

Figurka Dzieciątka Jezus jest wykonana w drewnie (wysokość 60 cm). Mały Jezus jest ubrany w królewskie szaty: sukienkę i płaszczyk, a na głowie ma koronę. Prawą rączkę wznosi do błogosławieństwa, zaś w lewej trzyma jabłko - symbol władzy królewskiej.

Figurka dotarła do Krakowa unoszona nurtem Wisły nie wiadomo skąd. Zatrzymała się przy brzegu naprzeciw klasztoru sióstr koletek, reguły świętego Franciszka z Asyżu. Siostry wydobyły Figurkę z wody, przyniosły do klasztoru i umieściły na ołtarzyku w refektarzu. Od tego czasu zaczęły się dziać liczne cuda, zwłaszcza nadzwyczajne uzdrowienia z różnych chorób. Wszyscy proszący otrzymywali potrzebne łaski, siostry doznawały szczególnej opieki, dlatego Figurka została otoczona wielką czcią i miłością.

Siostry z prostotą wyznały: "My się Nim cieszymy bardzo i zda nam się, że żaden klasztor nie jest tak bogaty jako nasz, bo to nasze majętności, ...skarby i dostatki i na niczym nam przy Opatrzności Tego Pana nie schodzi. Profesję i obłóczyny zawsze każda przed Nim czynimy... My i matki nasze i wszyscy ludzie, którzy się do tego obrazu (figurki) z wielką ufnością udają, każdy skutek prośby swojej otrzyma".

Niech więc i w tobie ożywi się ufność i nadzieja, że łaska, o którą zamierzasz prosić w tej nowennie, z pewnością będzie ci udzielona, jeśli Bóg widzi w tym dobro twej duszy. Jeśli zaś nie jest to zgodne z Jego świętą wolą, otrzymasz inną łaskę potrzebną do twego zbawienia.

Uwielbienia
Boskie Dzieciątko, obiecany Odkupicielu upadłej ludzkości - wielbimy Cię i miłujemy.
Boskie Dzieciątko, upragniony Zbawicielu świata - wielbimy Cię i miłujemy.
Boskie Dzieciątko, Wcielony Synu Boży - wielbimy Cię i miłujemy.

Prośby
Dzieciątko Boże, w ubogiej stajence betlejemskiej narodzone - zmiłuj się nad nami.
Spraw to, o Jezu, Boże Dziecię, aby Twój pokój z nieba napełnił cały świat.
Dziecię Jezu Koletańskie, obdarz mnie duchem dziecięctwa Bożego i udziel mi łaski, o którą Cię proszę w tej nowennie.

Ofiarowanie
Dzieciątko Boże, Tobie oddaję duszę, serce i ciało moje. Ofiaruję Ci wszystkie moje uczynki, myśli, uczucia i pragnienia, wszystko, czym jestem i co posiadam. Tobie się cały ze wszystkim poświęcam. Pomnij, o Jezu, żem Twój, strzeż mnie jako swej własności i spraw, abym był Twój na wieki. Amen.

 Dzień drugi

Gdy Szwedzi napadli na Kraków (1655-1657), niszczyli kościoły, rabowali miasto. Spłonął także klasztor koletek; zostały tylko mury i ołtarz z figurką Dzieciątka Jezus. Zdziwieni tym Szwedzi nie ośmielili się założyć tam stajni dla swych koni. Polecono więc jednemu z nich usunąć Figurkę z ołtarza i wrzucić ją do Wisły. Szwed ów kilkakrotnie próbował spełnić rozkaz, ale nie mógł, bo Figurka mocno przylgnęła do jego ręki. Gdy się tak biedził, nadszedł Żyd, szklarz, poznał Figurkę, bo nieraz był zatrudniony w klasztorze, poprosił więc żołnierza, by mu ją sprzedał. Szwed chętnie się jej pozbył za pięć czeskich. Żyd zaniósł Figurkę do domu i powiedział do żony: "Schowaj to, będziemy za to mieć pieniądze, jak się uspokoi w Krakowie".

Po odejściu Szwedów Żyd zaniósł Figurkę do klasztoru świętego Józefa, gdzie siostry bernardynki z radością ją kupiły za 50 złotych. Jednak niedługo cieszyły się nią, gdyż koletki dowiedziały się o tym i zażądały zwrotu Dzieciątka. Mimo próśb i nalegań koletek bernardynki nie chciały się rozstać z Dzieciątkiem. Wówczas w nocy ukazał się Pan Jezus we śnie przełożonej, wikarii i czterem radnym klasztoru świętego Józefa, każdej z osobna, mówiąc: "Córki moje, jeśli Mnie nie oddacie tam, kędy Mnie się miejsce upodobało, tedy wszystkie ciężko zachorowawszy wymrzecie". Zaraz też wymienione zakonnice ciężko zachorowały.

Rano, nie czekając dalszych następstw, ubrano odświętnie Figurkę i w uroczystej procesji ze świecami siostry odniosły ją do klasztoru koletek. Wtedy chore bernardynki wyzdrowiały. Niech ten przykład nauczy nas nie pragnąć tego, co mają inni, tak z dóbr duchowych jak i doczesnych, ale z wdzięcznością przyjmować wszystko, co nam Bóg daje, a On każdemu daje tyle, ile mu potrzeba do zbawienia. Szczególnie hojnie udziela swych łask tym, którzy ich nie marnują.

Uwielbienia
Boskie Dzieciątko, największy Miłośniku ludzi - wielbimy Cię i miłujemy.
Boskie Dzieciątko, Niepokalany Baranku za grzechy świata - wielbimy Cię i miłujemy.
Boskie Dzieciątko, najpiękniejszy spośród synów ludzkich - wielbimy Cię i miłujemy.

Prośby
Dzieciątko Boże, w pieluszki spowite i złożone w żłobie - zmiłuj się nad nami.
Spraw to, o Jezu, Boskie Dziecię, abyśmy we wszystkim szukali gorliwie Twej chwały.
Dziecię Jezu Koletańskie, użycz mi ducha prostoty i pokory, i udziel mi łaski, o którą Cię proszę w tej nowennie.

Ofiarowanie
Dzieciątko Boże, Tobie oddaję duszę, serce i ciało moje. Ofiaruję Ci wszystkie moje uczynki, myśli, uczucia i pragnienia, wszystko, czym jestem i co posiadam. Tobie się cały ze wszystkim poświęcam. Pomnij, o Jezu, żem Twój, strzeż mnie jako swej własności i spraw, abym był Twój na wieki. Amen.

 Dzień trzeci

Gdy Pan Jezus powrócił na wybrane przez Siebie miejsce, do klasztoru koletek, znów udzielał proszącym swych łask, które niejednokrotnie były cudowne. Siostra koletka pisze, że dzięki figurce Dzieciątka Jezus "co dzień większe, a większe łaski Boże się szerzą, a największa jest ta, że nas ubogie sługi swoje Bóg żywi i opatruje... i od morowego powietrza zachował".

Cudownej łaski doznał też pan Anczerowicz, mieszkaniec Kazimierza, który kilkanaście lat cierpiał na nogi. Przyprowadzony do furty klasztornej, po gorącej modlitwie i złożeniu obietnicy ofiarowania srebrnych nóżek i świec jako wotum, odszedł do domu zdrowy i kalectwo już nigdy nie powróciło.

Również obecnie Dzieciątko Jezus udziela podobnych łask. Na przykład w roku 1946 panu S. z Krzyżowa na Ziemiach Odzyskanych koń złamał nogę. Odwieziono go do szpitala, lecz lekarz był chory i operacja odbyła się za kilka dni. Po upływie 6 tygodni zdjęto gips i okazało się, że noga się nie zrosła, a co gorsza - kość przebiła skórę. Lekarz jednak nie chciał się podjąć drugiej operacji i w takim stanie odesłał chorego do domu.

Gdy położono go do łóżka, stopa opadła w bok. Sąsiedzi radzili mu, by udał się do większego szpitala, ale brak pieniędzy nie pozwolił na to. Chory, ufny w pomoc Bożą, poprosił o sprostowanie i zabandażowanie nogi, a sam zaczął się gorąco modlić, odprawiając kilka razy nowennę do Dzieciątka Koletańskiego. Po miesiącu mógł już chodzić. Noga zrosła się dobrze.

Chociaż wolno nam prosić o uwolnienie od jakiegoś kalectwa lub cierpienia, to jednak powinniśmy się poddać woli Bożej odnośnie wysłuchania naszej prośby. Pan Jezus sam dał nam tego przykład, gdy modlił się w Ogrójcu: "Wszakże nie moja, ale Twoja wola niech się stanie".

Uwielbienia
Boskie Dzieciątko, oczekiwanie wszystkich narodów - wielbimy Cię i miłujemy.
Boskie Dzieciątko, upragniony Pośredniku ludzi - wielbimy Cię i miłujemy.
Boskie Dzieciątko, prawdziwy Nauczycielu świętości - wielbimy Cię i miłujemy.

Prośby
Dzieciątko Boże, adorowane najpierw przez Dziewiczą Matkę i świętego Józefa - zmiłuj się nad nami.
Spraw to, o Jezu, Boże Dziecię, abyśmy we wszystkim pragnęli się Tobie podobać.
Dziecię Jezu Koletańskie, użycz mi daru dobrej modlitwy i udziel łaski, o którą Cię proszę w tej nowennie.

Ofiarowanie
Dzieciątko Boże, Tobie oddaję duszę, serce i ciało moje. Ofiaruję Ci wszystkie moje uczynki, myśli, uczucia i pragnienia, wszystko, czym jestem i co posiadam. Tobie się cały ze wszystkim poświęcam. Pomnij, o Jezu, żem Twój, strzeż mnie jako swej własności i spraw, abym był Twój na wieki. Amen.

 Dzień czwarty

Do Dzieciątka Jezus udawały się także kobiety z prośbą o upragnione potomstwo, o zdrowie dla dzieci lub dobre ich wychowanie i żadna nie odchodziła bez pociechy. I tak np. pani Franciszkowa Zacharlina z Krakowa zaznała wiele cierpień, gdyż umarło jej kolejno trzynaścioro dzieci. Wychowała się dopiero ostatnia córka, gdy została ofiarowana Dzieciątku. W roku 1987 pani G. z okolic Brzeska, z powodu trudnego porodu przewieziona do Krakowa, po urodzeniu dziecka była umierająca na skutek uszkodzenia wątroby i zaprzestania pracy nerek. Lekarze byli bezradni, orzekli, że ma 6 godzin życia.

Gdy zawiodła medycyna, matka i mąż udali się do Dzieciątka Koletańskiego. Zamówili Mszę św. i prosili siostry o modlitwę. Wzięli wodę Dzieciątkową, której kilka kropli matka podała nieprzytomnej córce i ta odzyskała przytomność. W następnym dniu uczestniczyli we Mszy św. Chora żyła jeszcze, ku zdumieniu lekarzy. Trzeciego dnia mąż zamówił jeszcze jedną Mszę św., już pełen nadziei, bo nastąpiła znaczna poprawa, nerki podjęły pracę. Po tygodniu pani G. prawie zdrowa wróciła z dzieckiem do domu.

Dzieciątko Jezus udziela różnych łask, ale jakby szczególnie wyróżnia dzieci i matki w stanie błogosławionym. Również błogosławi licznym rodzinom, bezdzietnych małżonków obdarza potomstwem, oczywiście jeśli o to proszą z głęboką wiarą i ufnością.

Uwielbienia
Boskie Dzieciątko, Przyjacielu ubogich i maluczkich - wielbimy Cię i miłujemy.
Boskie Dzieciątko, Dawco wszelkiego błogosławieństwa - wielbimy Cię i miłujemy.
Boskie Dzieciątko, miłości i wesele wiernych - wielbimy Cię i miłujemy.

Prośby
Dzieciątko Boże, któremu prości pasterze pierwsi pokłon oddali - zmiłuj się nad nami.
Spraw to, o Jezu, Boże Dziecię, abyśmy Tobie z dziecięcą prostotą zawsze ufali.
Dziecię Jezu Koletańskie, użycz mi ducha łagodności i cierpliwości, i udziel mi łaski, o którą Cię proszę w tej nowennie.

Ofiarowanie
Dzieciątko Boże, Tobie oddaję duszę, serce i ciało moje. Ofiaruję Ci wszystkie moje uczynki, myśli, uczucia i pragnienia, wszystko, czym jestem i co posiadam. Tobie się cały ze wszystkim poświęcam. Pomnij, o Jezu, żem Twój, strzeż mnie jako swej własności i spraw, abym był Twój na wieki. Amen.

 Dzień piąty

Za udzielone łaski dziękowano Panu Jezusowi składając wota, często bardzo kosztowne, świece, piękne stroje dla figurki Dzieciątka, ofiary pieniężne itp. Wota te świadczą, przynajmniej częściowo, jak wiele łask otrzymywano. W rękopisie, oprócz uzdrowień, znajdujemy opisy także innych łask. Na przykład zdarzyło się, że dwórce kasztelanowej Kamienieckiej skradziono klejnoty i inne przedmioty dużej wartości. Po pewnym czasie, gdy była w Krakowie, prosiła Dzieciątko Jezus o pomoc i pociechę w tym zmartwieniu. Gdy powróciła do domu, tego samego dnia przyniesiono do niej skradzione rzeczy, aby je sprzedać. W ten sposób odzyskała swoją własność.

Przełożona koletek i siostra Jadwiga były świadkami cudu, o którym opowiadały później młodszym siostrom. W roku 1683 w dzień pogrzebu siostry Kunegundy Falówny wraz z innymi ludźmi przyszła do refektarza także kobieta opętana przez złego ducha. Zbliżywszy się do Dzieciątka Jezus upadła krzyżem na ziemię z głośnym krzykiem i biadaniem. Gdy obecne przy tym zakonnice i świeccy ludzie zaczęli się modlić, szatan ją opuścił. Uszczęśliwiona kobieta podziękowała gorąco Panu Jezusowi za uzdrowienie na duszy i opuściła klasztor.

Także i dzisiaj Dzieciątko Jezus uwalnia ludzi zniewolonych nałogiem pijaństwa, nikotynizmu i innych uzależnień, jeśli o to proszą. Za tych nieszczęśliwych mogą i powinni modlić się krewni i bliscy, aby im pomóc wyrwać się z nałogu. Jeśli oni sami nie pragną wyzwolenia, można im wszyć "szatkę" potartą o figurkę Dzieciątka Jezus.

Uwielbienia
Boskie Dzieciątko, jesteś pokarmem z nieba, a Sam głód cierpiałeś - wielbimy i miłujemy Cię za to.
Boskie Dzieciątko, jesteś źródłem żywym, a Sam byłeś spragniony - wielbimy i miłujemy Cię za to.
Boskie Dzieciątko, jesteś ogniem miłości, a Sam drżałeś z zimna - wielbimy i miłujemy Cię za to.

Prośby
Dzieciątko Boże, któremu Trzej Mędrcy złożyli dary jako Zbawicielowi - zmiłuj się nad nami.
Spraw to, o Jezu, Boskie Dziecię, abyśmy doznawali Twojej dobroci w naszych codziennych potrzebach.
Dziecię Jezu Koletańskie, dopomóż mi zwyciężać pokusy tego świata i udziel mi łaski, o którą Cię proszę w tej nowennie.

Ofiarowanie
Dzieciątko Boże, Tobie oddaję duszę, serce i ciało moje. Ofiaruję Ci wszystkie moje uczynki, myśli, uczucia i pragnienia, wszystko, czym jestem i co posiadam. Tobie się cały ze wszystkim poświęcam. Pomnij, o Jezu, żem Twój, strzeż mnie jako swej własności i spraw, abym był Twój na wieki. Amen.

 

Dzień szósty

Jako zdarzenie godne uwagi siostra koletka opisuje następujący przypadek. Pani Kmitowa, od dwunastu lat mężatka, była bezdzietna. Udała się więc do Dzieciątka Jezus, złożyła wotum i ofiarę dla sióstr, prosząc Pana Jezusa o potomstwo i obiecując poświęcić dziecko Panu Bogu. Prośba jej została wysłuchana - została matką dwóch córek. Starszą Teresę Kmitowie oddali do klasztoru Trójcy Świętej, który sobie sama wybrała, wbrew przyrzeczeniu matki, że odda ją do sióstr koletek. Gdy była jeszcze na próbie, ukazał się jej Pan Jezus, mówiąc: "Córko moja, tyś mi jest do tego klasztoru (tzn. do koletek) ofiarowana, nim jeszcze byłaś na świecie". Teresa, wstrząśnięta tym widzeniem, przeniosła się do owego klasztoru. Była świątobliwą zakonnicą, budująca dobrym przykładem i była szczęśliwa ze swego powołania. Gdy później została przełożoną, często ze łzami w oczach opowiadała siostrom o tej łasce. Pociągnęła też za sobą swoją kuzynkę Salomeę.

Z tego przykładu widzimy, jak święte i błogo-sławione skutki pociąga za sobą słuchanie głosu Bożego i wierne wypełnienie woli Bożej. Gdyby siostra Teresa zlekceważyła Boże upomnienie, byłaby prawdopodobnie nieszczęśliwa przez całe życie.

Zastanówmy się, czy idziemy za natchnieniami Ducha Świętego, czy chętnie słuchamy słowa Bożego głoszonego przez kapłanów i czy odnosimy z nich pożytek dla duszy.

Uwielbienia
Boskie Dzieciątko, jesteś radością wieczną, a Sam się smuciłeś - wielbimy i miłujemy Cię za to.
Boskie Dzieciątko, jesteś światłością świata, a Sam zjawiłeś się w ukryciu - wielbimy i miłujemy Cię za to.
Boskie Dzieciątko, jesteś najwyższym Władcą, a Sam poddałeś się ludzkiej władzy - wielbimy i miłujemy Cię za to.

Prośby
Dzieciątko Boże, za życie świata Bogu ofiarowane - zmiłuj się nad nami.
Spraw to, o Jezu, Boskie Dziecię, abyśmy Tobie w prostocie i czystości serca zawsze służyli.
Dziecię Jezu Koletańskie, pomóż mi wstępować w Twoje ślady i udziel mi łaski, o którą Cię proszę w tej nowennie.

Ofiarowanie
Dzieciątko Boże, Tobie oddaję duszę, serce i ciało moje. Ofiaruję Ci wszystkie moje uczynki, myśli, uczucia i pragnienia, wszystko, czym jestem i co posiadam. Tobie się cały ze wszystkim poświęcam. Pomnij, o Jezu, żem Twój, strzeż mnie jako swej własności i spraw, abym był Twój na wieki. Amen.

 Dzień siódmy

Cudowne uzdrowienie, które zostanie teraz opisane, zdarzyło się w XVIII wieku. Państwo Walewscy mieli córeczkę niemą od urodzenia. Z biegiem lat krzyż ten stawał się dla rodziców coraz cięższy, gdy patrzyli na swoje kalekie dziecko.

Słysząc o łaskach udzielanych przez Dzieciątko, przybyli z dwunastoletnią dziewczynką do klasztoru koletek i w serdecznej modlitwie polecali ją Dzieciątku Jezus. Ona również modliła się ufnie, leżąc krzyżem podczas Mszy św. W pewnej chwili podniosła się i przemówiła zupełnie poprawnie: "O mój Jezu, już Cię odtąd nigdy nie opuszczę". Spełniła to przyrzeczenie, wstępując później do klasztoru koletek, gdzie otrzymała imię siostra Nepomucena. Żyła długo i świątobliwie, odznaczając się szczególną miłością do Dzieciątka Jezus. Spoczywa w podziemiach kościoła świętego Józefa, gdzie została przeniesiona po kasacie klasztoru koletek.

Siostra Nepomucena oddała Panu Jezusowi miłość za miłość i jest w tym dla nas przykładem. My także otrzymujemy wiele łask, które są dowodem miłości Bożej ku nam, a co my Jemu oddajemy? Czy staramy się dobrym chrześcijańskim życiem dać Mu dowód, że Go też kochamy? Jeśli nie czyniliśmy tego do tej chwili, zacznijmy od teraz nowe, lepsze życie z miłości ku Panu Jezusowi, który przecież pierwszy nas umiłował, i to jeszcze wtedy, gdyśmy byli grzesznikami; oddał swoje życie na zgładzenie naszych win i otworzył nam bramy nieba.

Uwielbienia
Boskie Dzieciątko, jesteś wiekuistą wolnością, a Sam byłeś ludziom posłuszny - wielbimy i miłujemy Cię za to.
Boskie Dzieciątko, jesteś weselem aniołów, a Sam płakałeś - wielbimy i miłujemy Cię za to.
Boskie Dzieciątko, jesteś odwieczną potęgą, a na ziemi zjawiłeś się jako bezbronne Dziecię - wielbimy i miłujemy Cię za to.

Prośby
Dzieciątko Boże, któreś przed Herodem szukało schronienia na obczyźnie - zmiłuj się nad nami.
Spraw to, o Jezu, Boskie Dziecię, abyśmy mocni w wierze zawsze wyznawali Ciebie swoim Bogiem.
Dziecię Jezu Koletańskie, pomóż mi wypełniać Twoją wolę w całym życiu i udziel mi łaski, o którą Cię proszę w tej nowennie.

Ofiarowanie
Dzieciątko Boże, Tobie oddaję duszę, serce i ciało moje. Ofiaruję Ci wszystkie moje uczynki, myśli, uczucia i pragnienia, wszystko, czym jestem i co posiadam. Tobie się cały ze wszystkim poświęcam. Pomnij, o Jezu, żem Twój, strzeż mnie jako swej własności i spraw, abym był Twój na wieki. Amen.

 Dzień ósmy

Na skutek niesprzyjających okoliczności klasztor sióstr koletek został zniesiony w 1823 roku. Ostatnie dwie siostry przeniesiono do klasztoru świętego Józefa. Zabrały one ze sobą, jako drogocenny skarb i pamiątkę, cudowną Figurkę. Odtąd Dzieciątko Jezus zamieszkało w domu swego ziemskiego Opiekuna, podobnie jak niegdyś w Nazarecie. Być może chciało w ten sposób okazać, że miłym Mu było pełne czci i miłości przyjęcie przez bernardynki, gdy wykupiły Go z rąk żydowskich.

W kościele świętego Józefa ożywił się i pogłębił kult Dzieciątka Jezus, zwanego odtąd Koletańskim. Nadal zwracali się do Niego cierpiący, chorzy, potrzebujący pomocy duchowej czy doczesnej i znajdowali ratunek i pociechę.

Przykładem może być cudowne uzdrowienie, które miało miejsce w 1894 roku. Pewnej kobiecie, dostarczającej do klasztoru prowianty, zachorowała jedyna córeczka i była już prawie umierająca. Zrozpaczonej matce siostra dała sukienkę Dzieciątka Jezus, by ją założyła na chore dziecko. Gdy to uczyniła po powrocie do domu, dziewczynka otworzyła wesoło oczka i zaczęła się bawić. Objawy choroby znikły zupełnie.

Później często stosowano ten sposób jako bardzo skuteczny i w końcu zabrakło sukienek Dzieciątka. Zaczęto więc pocierać materiał o Figurkę. Te "szatki", jeśli były używane z głęboką wiarą, miały taką samą cudowną moc.

Uwielbienia
Boskie Dzieciątko, jesteś nieprzebranym bogactwem, a przyszedłeś na ziemię w ubóstwie - wielbimy i miłujemy Cię za to.
Boskie Dzieciątko, jesteś nieskończoną mądrością, a jako Dziecię milczałeś - wielbimy i miłujemy Cię za to.
Boskie Dzieciątko, jesteś Królem chwały i majestatu, a tak bardzo się uniżyłeś - wielbimy i miłujemy Cię za to.

Prośby
Dzieciątko Boże, któreś w Nazarecie wzrastało w latach, mądrości i łasce u Boga i u ludzi - zmiłuj się nad nami.
Spraw to, o Jezu, Dziecię Boże, abyśmy w Tobie znajdowali wzór życia.
Dziecię Jezu Koletańskie, uczyń serce moje cichym i pokornym i udziel mi łaski, o którą Cię proszę w tej nowennie.

Ofiarowanie
Dzieciątko Boże, Tobie oddaję duszę, serce i ciało moje. Ofiaruję Ci wszystkie moje uczynki, myśli, uczucia i pragnienia, wszystko, czym jestem i co posiadam. Tobie się cały ze wszystkim poświęcam. Pomnij, o Jezu, żem Twój, strzeż mnie jako swej własności i spraw, abym był Twój na wieki. Amen.

 Dzień dziewiąty

Jak hojne jest Dzieciątko w udzielaniu łask, świadczą ofiarowane Mu wota i listy z podziękowaniami, choć stanowią one zaledwie drobny ułamek otrzymanych łask, gdyż większość obdarowanych nie pozostawia widomego znaku wysłuchanej prośby.

Oto jeszcze kilka przykładów uzdrowień. W roku 1977 dziesięcioletniemu Jackowi z Pławnicy k. Kłodzka zasypano oczy wapnem. W szpitalu lekarze orzekli, że może tylko jedno oko da się uratować. Zrozpaczona babcia zaczęła od-mawiać nowennę do Dzieciątka Jezus. W trzecim dniu nowenny oko zaczęło się goić, a w siódmym chłopiec przejrzał na oba oczy.

Monika Krajewska urodzona w roku 1984 w Tarnowie miała rozszczep kręgosłupa i przepuklinę rdzeniową. Lekarze orzekli, że dziecko nie będzie chodzić lub będzie miało z tym duże trudności. Gdy Monika miała rok, nie mogła ustać na nóżkach. Wtedy zwrócono się do Dzieciątka Koletańskiego z ufną, gorącą modlitwą o zdrowie. Modlitwa została wysłuchana. W chwili, gdy było pisane podziękowanie, Monika miała trzy lata i biegała jak każde zdrowe dziecko.

W roku 1980 Maria G. z Wołomina upadła na narożnik chodnika, co spowodowało wstrząs mózgu. Cały dzień leżała bez przytomności. Po przyjściu do świadomości przypomniała sobie, że ma wodę Dzieciątkową. Z wiarą wylała ją sobie na głowę i w tym momencie poczuła się uzdrowiona.

Tzw. "woda Dzieciątkowa" jest już od dawna używana przez czcicieli Dzieciątka Jezus z wielkim, często cudownym skutkiem. Otrzymuje się ją przez zanurzenie Figurki w zwykłej wodzie. Niech te przykłady zachęcą nas do ufności w pomoc Dzieciątka Jezus, które do tej figurki przywiązuje tak wielkie łaski. Możemy otrzymać wszystko, o co z głęboką wiarą i ufnością będziemy prosić, a co będzie zgodne z wolą Bożą.

Uwielbienia
Boskie Dzieciątko, jesteś Synem Boga Przedwiecznego, a z miłości ku nam stałeś się Synem Człowieczym - wielbimy i miłujemy Cię za to.
Boskie Dzieciątko, jesteś Słowem Boga Wszechmocnego, a dla nas przyjąłeś ludzkie ciało i zamieszkałeś między nami - wielbimy i miłujemy Cię za to.
Boskie Dzieciątko, Tyś przyszło na świat, aby nas obdarzyć zbawieniem - wielbimy i miłujemy Cię za to.

Prośby
Dzieciątko Boże, które przychodząc na ten świat przyniosłeś nam pokój i miłość - zmiłuj się nad nami.
Spraw to, o Jezu, Boże Dziecię, abyśmy Ciebie z całego serca kochali teraz i po wszystkie czasy.
Dziecię Jezu Koletańskie, naucz mnie wybierać zawsze to, co się Bogu podoba i udziel mi łaski, o którą Cię proszę w tej nowennie.

Ofiarowanie
Dzieciątko Boże, Tobie oddaję duszę, serce i ciało moje. Ofiaruję Ci wszystkie moje uczynki, myśli, uczucia i pragnienia, wszystko, czym jestem i co posiadam. Tobie się cały ze wszystkim poświęcam. Pomnij, o Jezu, żem Twój, strzeż mnie jako swej własności i spraw, abym był Twój na wieki. Amen.

 Modlitwa na zakończenie każdego dnia nowenny

Wszechmogący wieczny Boże, który nas tak umiłowałeś, że swego Syna Jedynego zesłałeś na ziemię, naucz nas z należną czcią uwielbiać święte tajemnice Dzieciątka Jezus i wstępować w Jego ślady, abyśmy się tobie podobali i otrzymali życie wieczne. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.

Dzieciątko Koletańskie
Na Starym Mieście w Krakowie przy niewielkiej ulicy Poselskiej stoi barokowy kościół sióstr bernardynek pod wezwaniem św. Józefa. W nim cześć odbiera Dzieciątko Jezus Koletańskie - łaskami słynący wizerunek małego Zbawiciela, który w sposób szczególny chce pomagać małżeństwom mającym problemy z przyjściem na świat potomstwa, matkom w stanie błogosławionym oraz ich dzieciom. Nie brak też świadectw cudownych uzdrowień osób dorosłych, uwolnień z nałogów i opętań. Liczba cudów i łask jakie za przyczyną tej cudownej figurki otrzymują wierni, którzy z ufnością zwracają się o pomoc od wielu już lat, zachwyca i pobudza do gorliwszej jeszcze czci dla Dzieciątka Jezus.
Litania do Dzieciątka Jezus

 

Kyrie eleison, Chryste eleison, Kyrie eleison.

Dzieciątko Jezus, usłysz nas.

Dzieciątko Jezus, wysłuchaj nas.

Ojcze z nieba, Boże,  zmiłuj się nad nami.

Synu Odkupicielu świata, Boże,  zmiłuj się nad nami.

Duchu Święty, Boże,  zmiłuj się nad nami.

Święta Trójco, jedyny Boże,  zmiłuj się nad nami.

 

Boskie Dzieciątko, prawdziwy Synu Boga,  zmiłuj się nad nami.

Boskie Dzieciątko, Synu Maryi Panny,  zmiłuj się nad nami.

Boskie Dzieciątko, Słowo, które stało się ciałem,  zmiłuj się nad nami.

Boskie Dzieciątko, mądrości Ojca przedwiecznego,  zmiłuj się nad nami.

Boskie Dzieciątko, przedmiocie upodobania Ojca,  zmiłuj się nad nami.

Boskie Dzieciątko, oczekiwanie sprawiedliwych,  zmiłuj się nad nami.

Boskie Dzieciątko, upragnione od wszystkich,  zmiłuj się nad nami.

Boskie Dzieciątko, Królu Aniołów,  zmiłuj się nad nami.

Boskie Dzieciątko, Zbawicielu nasz,  zmiłuj się nad nami.

Boskie Dzieciątko, któreś sobie obrało za mieszkanie ubożuchną stajenkę, złóbek za kolebkę, prostych pastuszków za swych wielbicieli,  zmiłuj się nad nami.

Boskie Dzieciątko, które królowie uznali światłością i zbawieniem wszystkich narodów,  zmiłuj się nad nami.

Boskie Dzieciątko, skarbniku łask Boskich,  zmiłuj się nad nami.

Boskie Dzieciątko, źródło świętej miłości,  zmiłuj się nad nami.

Bądź nam miłościw, przepuść nam, Boskie Dzieciątko.

Bądź nam miłościw, wysłuchaj nas, Boskie Dzieciątko.

Bądź nam miłościw, wybaw nas, Boskie Dzieciątko.

 

Od niewoli grzechowej, wybaw nas, Boskie Dzieciątko,

Od złości światowej, wybaw nas, Boskie Dzieciątko,

Od pożądliwości ciała, wybaw nas, Boskie Dzieciątko,

Od pychy żywota, wybaw nas, Boskie Dzieciątko,

Przez pokorne narodzenie Twoje, wybaw nas, Boskie Dzieciątko,

Przez chwalebne objawienie się Twoje, wybaw nas, Boskie Dzieciątko,

Przez ofiarowanie się Twoje, wybaw nas, Boskie Dzieciątko,

Przez niewinność Twoją, wybaw nas, Boskie Dzieciątko,

Przez prostotę Twoją, wybaw nas, Boskie Dzieciątko,

Przez posłuszeństwo Twoje, wybaw nas, Boskie Dzieciątko,

Przez łagodność Twoją, wybaw nas, Boskie Dzieciątko,

Przez pokorę Twoją, wybaw nas, Boskie Dzieciątko,

Przez miłość Twoją, wybaw nas, Boskie Dzieciątko,

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata,  przepuść nam, Dzieciątko Jezus!.

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata,  wysłuchaj nas, Dzieciątko Jezus!.

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata,  zmiłuj się nad nami, Dzieciątko Jezus!.

 

K. Będę się radował w Panu.

W. Będę się weselił w Bogu, Jezusie moim.

Módlmy się:

Panie Jezu, który z miłości ku nam przybrałeś postać Dzieciątka, ubożuchnego i upokorzonego w żłóbku, uwielbiamy Cię i wraz z mędrcami ofiarujemy Ci złoto gorącej miłości oraz kadzidło żywej modlitwy; uświęć nasze serca, jak niegdyś uświęciłeś serca ubogich pasterzy, abyśmy Ci zawsze wiernie służyli i nigdy nie przestawali wielbić.

W. Amen

Wielu z nas zna z pewnością wizerunek Małego Króla z Pragi zwanego Praskim Dzieciątkiem, o którym pisaliśmy też w jednym z pierwszych numerów "Przymierza z Maryją". Jednak niewielu pewnie wie, iż w Krakowie od co najmniej paru wieków cześć odbiera Dzieciątko Jezus Koletańskie. Słynąca łaskami i licznymi cudami późnogotycka figurka małego Pana Jezusa została wykonana z drewna, ma wysokość 60 cm. Maleńki Król z Krakowa jest ubrany w haftowane królewskie szaty, na które składają się sukienka i płaszczyk. Na Jego głowie spoczywa królewska korona, prawą rączkę ma uniesioną w geście błogosławieństwa, zaś w lewej trzyma symbol królewskiej władzy - złote jabłko. Mały Pan Jezus siedzi na tronie. Nie jest znane pochodzenie figurki. Najstarszy i jedyny dokument pochodzący z początku XVIII wieku, który opisuje dzieje figurki, to kartka papieru formatu A3 złożona na pół. Historia ta została spisana na polecenie o. Bonawentury Świerklińskiego, prowincjała oo. bernardynów. Autorką dokumentu była anonimowa siostra koletka, która opisała m.in. cudowne wydarzenia, których była świadkiem. Zawiera on również spisane przekazy wcześniej żyjących sióstr, m.in. s. Druzjanny, jedynej z sióstr, która przeżyła epidemię zarazy pustoszącej Kraków około 1630 roku. Z relacji dowiadujemy się o niezwykłym pojawieniu się figurki w Krakowie. Przybyła ona w to miejsce unoszona nurtem Wisły. Kiedy zatrzymała się przy brzegu naprzeciw klasztoru sióstr koletek, reguły św. Franciszka z Asyżu, siostry wyciągnęły ją z wody i zabrały ze sobą do klasztoru.

Łaski od Dzieciątka
Kiedy siostry umieściły figurkę Pana Jezusa na ołtarzyku w zakonnym refektarzu, zaczęły się dziać liczne cuda. Wiele było zwłaszcza uzdrowień z chorób. Potrzebujący, którzy zwracali się do Dzieciątka, otrzymywali potrzebne łaski, zaś same siostry otoczone były szczególną opieką i darzyły Małego Gościa wielką czcią i miłością. - My się Nim cieszymy bardzo i zda nam się, że żaden klasztor nie jest tak bogaty jako nasz, bo to nasze majętności, . skarby i dostatki i na niczym nam przy Opatrzności Tego Pana nie schodzi. Profesję i obłóczyny zawsze każdą przed Nim czynimy. My i matki nasze i wszyscy ludzie, którzy się do tego obrazu (figurki) z wielką ufnością udają, każdy skutek prośby swojej otrzyma - napisały o kulcie Dzieciątka same siostry.

Cudem ocalone
Gdy cały kraj objął potop szwedzki i innowiercza nienawiść do Kościoła szalała w Polsce, także Kraków doznał wielkich szkód. Napadając i rabując miasto Szwedzi nie oszczędzili także kościołów. Spłonął wówczas kościół i klasztor sióstr koletek. Pozostały tylko mury i. ołtarz, na którym stała figurka Dzieciątka Jezus. Zdziwienie Szwedów było tak wielkie, iż wbrew swoim dotychczasowym barbarzyńskim zwyczajom nie ośmielili się w tym miejscu założyć stajni dla swych koni. Jeden z nich dostał jednak rozkaz usunięcia figurki z ołtarza i wrzucenia jej do Wisły. Posłuszny rozkazom żołdak kilkakrotnie próbował pozbyć się Dzieciątka Koletańskiego przez świętokradczy akt zatopienia Go w rzece, jednak na próżno. Figurka w cudowny sposób mocno przylgnęła do jego ręki. Kiedy tak bezskutecznie próbował spełnić rozkaz i biedził się nad niemożnością jego wykonania, nadszedł pewien Żyd - szklarz. Poznał on figurkę, gdyż nieraz zatrudniano go w klasztorze koletek. Zaproponował zaraz żołnierzowi jej odkupienie za pięć czeskich. Szwed chętnie przystał na tę prośbę i w ten sposób pozbył się problemu. Żyd zaś zaniósł figurkę do swego domu i przykazał żonie: Schowaj to, będziemy za to mieć pieniądze, jak się uspokoi w Krakowie.

Kiedy Szwedzi opuścili miasto, Żyd poszedł z figurką do klasztoru sióstr bernardynek, które z radością odkupiły ją za 50 złotych. Ich radość z posiadania Cudownego Dzieciątka nie trwała jednak długo. Gdy koletki dowiedziały się o figurce, zażądały natychmiast jej zwrotu. Choć prosiły i nalegały, bernardynki nie chciały jednak oddać Dzieciątka. Wtedy, jak podaje wydane przez siostry bernardynki opracowanie, w nocy ukazał się Pan Jezus we śnie przełożonej, wikarii i czterem radnym klasztoru, mówiąc każdej z nich: Córki moje, jeśli Mnie nie oddacie tam, kędy Mnie się miejsce upodobało, tedy wszystkie ciężko zachorowawszy wymrzecie. I rzeczywiście, w tym samym czasie wspomniane zakonnice ciężko zachorowały. Wówczas, rankiem, nie czekając na dalsze spełnienie przestrogi, bernardynki ubrały odświętnie figurkę i w uroczystej procesji odniosły ją do klasztoru koletek. Od razu chore bernardynki wyzdrowiały. Po powrocie na swoje wybrane miejsce, Pan Jezus znów zaczął hojnie udzielać swych łask. Na pamiątkę tego wydarzenia, w przygotowanej Nowennie do Dzieciątka Koletańskiego czytamy do dzisiaj: Niech ten przykład nauczy nas nie pragnąć tego, co mają inni, tak z dóbr duchowych, jak i doczesnych, ale z wdzięcznością przyjmować wszystko, co nam Bóg daje, a On każdemu daje tyle, ile mu potrzeba do zbawienia. Szczególnie hojnie udziela swych łask tym, którzy ich nie marnują.

W domu swego Opiekuna
Niestety, w wyniku antykatolickich działań zachwyconego masonerią cesarza Józefa II, dochodzi do likwidacji i zniesienia wielu klasztorów i zakonów. W 1823 roku zlikwidowany zostaje również klasztor sióstr koletek. Dwie ostatnie siostry przeniesiono do klasztoru św. Józefa sióstr bernardynek. Koletki zabrały wówczas ze sobą swój skarb - cudowną figurkę Pana Jezusa. W ten sposób Dzieciątko ponownie przybyło do klasztoru sióstr bernardynek i odtąd mieszka tam na stałe. Jak czytamy w tekście nowenny, być może chciało Ono w ten sposób okazać, że miłym Mu było pełne czci i miłości przyjęcie przez bernardynki, gdy wykupiły Go z rąk żydowskich.

Kult Dzieciątka Jezus, zwanego odtąd Koletańskim, w kościele św. Józefa ożywił się i pogłębił. Prawdopodobnie po 1850 roku figurka została umieszczona w bocznym ołtarzu. Udają się do Dzieciątka chorzy, cierpiący, potrzebujący pomocy duchowej i doczesnej, znajdując pomoc i pociechę. Z kultem figurki związane są pobożne praktyki, za przyczyną których dokonują się liczne cuda. Warto wspomnieć w tym miejscu o szatkach Pana Jezusa i "wodzie Dzieciątkowej". Szatki z figurki Pana Jezusa kładziono wielokrotnie na chorych i potrzebujących pomocy, którzy wielokrotnie doznawali uzdrowienia. W końcu zabrakło szat dla Pana Jezusa i zapoczątkowano praktykę pocierania kawałków materiału o figurkę oraz przekazywania ich potrzebującym. Ta pobożna praktyka, jeśli była podejmowana z wiarą i pobożnością, przynosiła takie same owoce jak szatki Pana Jezusa. Dzisiaj też na furcie klasztornej można takie szatki Pana Jezusa otrzymać. Inną pobożną praktyką jest stosowanie tzw. wody Dzieciątkowej. Jest ona używana przez czcicieli Dzieciątka od dawna. Otrzymywana jest przez zanurzenie cudownej figurki w zwykłej wodzie.
Świadectwa cudownej pomocy Dzieciątka
W sposób szczególny Dzieciątko Koletańskie pomaga oczekującym potomstwa. Od samego początku udawały się do Niego kobiety z prośbą o upragnione dzieci, o zdrowie dla nich i dobre wychowanie. Oto niektóre ze świadectw przytoczone w Nowennie do Dzieciątka Jezus Koletańskiego wydanej przez siostry bernardynki w Krakowie.
(...) Pani Franciszkowa Zacharlina z Krakowa zaznała wiele cierpień, gdyż umarło jej kolejno trzynaścioro dzieci. Wychowała się dopiero ostania córka, gdy została ofiarowana Dzieciątku.
W roku 1987 pani G. z okolic Brzeska, z powodu trudnego porodu przewieziona do Krakowa, po urodzeniu dziecka była umierająca na skutek uszkodzenia wątroby i zaprzestania pracy nerek. Lekarze byli bezradni, orzekli że ma 6 godzin życia. Gdy zawiodła medycyna, matka chorej i mąż udali się do Dzieciątka Koletańskiego. Zamówili Mszę św. i prosili siostry o modlitwę. Wzięli wodę Dziesiątkową, której kilka kropli matka podała nieprzytomnej córce i ta odzyskała przytomność. W następnym dniu uczestniczyli we Mszy św. Chora żyła jeszcze ku zdumieniu lekarzy. (.) Po tygodniu pani G. prawie zdrowa wróciła z dzieckiem do domu.

Pani Kmitowa od dwunastu lat mężatka, była bezdzietna. Udała się więc do Dzieciątka Jezus, złożyła wotum i ofiarę dla sióstr, prosząc Pana Jezusa o potomstwo i obiecując poświęcić dziecko Panu Bogu. Prośba jej została wysłuchana - została matką dwóch córek. Starszą Teresę Kmitowie oddali do klasztoru Trójcy Świętej, który sobie sama wybrała, wbrew przyrzeczeniu matki, że odda ją do sióstr koletek. Gdy była jeszcze na próbie, ukazał się jej Pan Jezus, mówiąc: "Córko moja, tyś mi jest do tego klasztoru (tzn. do koletek) ofiarowana, nim jeszcze byłaś na świecie". Teresa, wstrząśnięta tym widzeniem, przeniosła się do owego klasztoru. Była świątobliwą zakonnicą, budującą dobrym przykładem i była szczęśliwa ze swego powołania. Gdy później została przełożoną, często ze łzami w oczach opowiadała siostrom o tej łasce. Pociągnęła też za sobą swoją kuzynkę Salomeę.

Państwo Walewscy mieli córeczkę niemą od urodzenia. Z biegiem lat krzyż ten stawał się dla rodziców coraz cięższy, gdy patrzyli na swoje kalekie dziecko. Słysząc o łaskach udzielonych przez Dzieciątko, przybyli z dwunastoletnią dziewczynką do klasztoru koletek i w serdecznej modlitwie polecali ją Dzieciątku Jezus. Ona również modliła się ufnie, leżąc krzyżem podczas Mszy św. W pewnej chwili podniosła się i przemówiła zupełnie poprawnie: "O mój Jezu, już Cię odtąd nigdy nie opuszczę". Spełniła to przyrzeczenie, wstępując później do klasztoru koletek, gdzie otrzymała imię siostra Nepomucena. Żyła długo i świątobliwie, odznaczając się szczególną miłością do Dzieciątka Jezus. Spoczywa w podziemiach kościoła św. Józefa, gdzie została przeniesiona po kasacie klasztoru koletek.
Wiele jest jeszcze świadectw i opisów cudownych uzdrowień dzieci, pomocy udzielonej matkom i ich dzieciom. Pośród opisów łask są i te, które opowiadają o uzdrowieniach z nieuleczalnych chorób osób dorosłych, odnalezionych zgubach, a także uwolnienia z nałogów i diabelskiego opętania. O otrzymanych łaskach świadczą liczne wota i listy z podziękowaniami, choć, jak podają siostry, stanowią one zaledwie drobny ułamek otrzymanych łask. Większość bowiem nie pozostawia widomego znaku wysłuchanej prośby. Dzieciątko Koletańskie nikomu nie skąpi swych łask i czeka na tych, którzy przyjdą do Niego z ufnością i wiarą. Jak piszą bernardynki w nowennie do Dzieciątka: Niech więc i w tobie ożywi się ufność i nadzieja, że łaska, o którą zamierzasz prosić w tej nowennie, z pewnością będzie ci udzielona, jeśli Bóg widzi w tym dobro twej duszy. Jeśli zaś nie jest to zgodne z Jego świętą wolą, otrzymasz inną łaskę potrzebną do twego zbawienia.

OBJAWIENIA DZIECIĄTKA JEZUS W OBJĘCIACH OJCA PIO

 

Ojciec Ignazio de Ielsi był przełożonym klasztoru w San Giovanni Rotondo od 10 września 1922 do 25 sierpnia 1925 roku. W swoim Dzienniku napisał: „To daremne chcieć opowiedzieć, z jakim uczuciem Ojciec Pio świętuje Boże Narodzenie. Myśli o tym i liczy dni, które dzielą go od jednego Bożego Narodzenia do drugiego, już od dnia następnego po święcie. Dzieciątko Jezus ma dla niego szczególne znaczenie. Wystarczy, że usłyszy dźwięk pastorałki, kolędy, a już jego duch unosi się wysoko jak w ekstazie” (24 października 1923).

W biografii świętego brata z Pietrelciny są udokumentowane trzy ukazania się Dzieciątka Jezus związane z obecnością innych osób.

 

PIERWSZE OBJAWIENIE LISTOPAD 1911 ROKU

 

Od końca października aż do 7 grudnia 1911 r. Ojciec Pio pozostawał w klasztorze w Venafro (Isernia). Tu rozchorował się i – według świadectwa ojca Agostino z San Marco in Lamis – stał się przedmiotem wielu szatańskich ataków i licznych ekstaz. Te zaś „były niemalże stałe. Zdarzały się dwa lub trzy razy w ciągu dnia, trwały godzinę lub więcej, czasem nawet dwie i pół godziny.” Zawsze poprzedzały je ukazania się diabła i towarzyszyły im wizje Jezusa, Najświętszej Panny, świętych, anioła stróża, czasem – świętego Franciszka.

Podczas ekstazy, co do której o. Agostino nie określa daty, Dzieciątko Jezus ukazało się Ojcu Pio. Objawienie to było najszczególniejsze z tych, o których wiem, i jedyne w całej hagiografii chrześcijańskiej. Dzieciątko Jezus bowiem ukazało się okryte ranami.

Oto przebieg całej ekstazy, według relacji ojca Agostino, który w swoim Dzienniku, dostarczył nam istotnych informacji o okresie spędzonym przez Ojca Pio w Venafro.

Pewnego ranka ojciec Agostino zaniósł komunię Ojcu Pio. Ten zaś, chory, leżąc na ubogim posłaniu w swojej celi, był w ekstazie i nie spostrzegł jego wejścia.

Ojciec Agostino był zmuszony nakazać mu wyjście ze stanu ekstazy przez posłuszeństwo zakonne. Powiedział do niego: „Ojcze Pio, przez święte posłuszeństwo, przyjmij Jezusa z moich niegodnych rąk”. I nieco żartobliwie dodał po francusku: „Dzieciątko, Dzieciątko!”

Te dwa powtórzone słowa tak się wyryły w umyśle Ojca Pio pochłoniętym ekstazą, która trwała po Komunii, że powtarzał je niemal jak echo, jak refren.

W czasie ekstazy Jezus ukazał mu się w postaci małego dziecka. Ojciec Pio był zachwycony i zwracając się do Jezusa powiedział: „Mój Jezu, dlaczego jesteś dziś rano takI mały?... Nagle stałeś się mały!...”

Jednak zaskoczenie Ojca Pio jeszcze bardziej wzrosło, kiedy przyglądając się dokładnie zauważył, że to Dzieciątko było okryte ranami. Zwracając się do anioła stróża prosił: „Mój aniele, widzę Jezusa!... Pokłoń mu się”. Anioł, posłuszny, pochylił się z szacunkiem ku Jezusowi.

Ojciec Pio mówił dalej: „To nie wystarczy... ucałuj rany Jezusa.” Anioł uczynił to. Ojciec Pio na to: „Dobrze!... Brawo! Mój aniele, brawo, dziecko. Poważnieje!... Dąsa się... Ja cię mam nazywać? Jakie jest twoje imię? Przebacz mi, mój aniele. Pobłogosław Jezusa za mnie....”

Jednakże obiektem zainteresowania Ojca Pio nie był anioł stróż tylko Jezus. Dlatego zwrócił się znowu do Niego, mówiąc dalej: „Mój Jezu, mój Jezu, dlaczego jesteś taki mały?... powiedz mi... zbliż się do mnie... Umiesz mówić? Jesteś taki mały...”

Potem nastąpił dialog z Dzieciątkiem Jezus, który można zapisać następująco: „Powiedz mi, Jezu, dziś rano przyjąłem Komunię?” Jezus: „Oczywiście, że przyjąłeś”. „Ach, tak?... a kto mi ją przyniósł?” „Ojciec Agostino. Zapytaj jego.” „A to zawsze on. Jeśli go zapytam, powie mi to samo: ja ci dałem Komunię!... Mówi też po francusku: Dzieciątko, Dzieciątko!”

Dialog trwa dotykając też innych spraw związanych z Komunią, potem kończy się słowami Ojca Pio: „Dziękuję, mój Jezu, dziękuję!...Idź na swoje miejsce, mój Jezu...”

Potem ukazała się Najświętsza Panna, bardzo piękna, do której Ojciec Pio zwrócił się w ekstazie ze słowami gorącej miłości i czci.

W tej wizji dwa punkty są dla mnie szczególnie znaczące. O pierwszym już wspomniałem: Dzieciątko Jezus ukazało się okryte ranami, oczywiście ranami ukrzyżowania: na dłoniach, stopach i piersi. Drugi – to wielka zażyłość, z jaką Ojciec Pio traktuje anioła stróża i Jezusa. Ta poufałość jest bez wątpienia znakiem głębokiej więzi, jaką Ojciec Pio utrzymywał z osobami z Nieba.

Wizja Jezusa, okrytego ranami, rzuca nam światło na szacunek, jakim Ojciec Pio darzył tajemnicę Bożego Narodzenia. Dla niego Dzieciątko Jezus powinno być widziane w świetle Jezusa ukrzyżowanego, a uroczystość Bożego Narodzenia pozostaje w głębokim związku z Paschą.

 

DRUGIE OBJAWIENIE 20 WRZEŚNIA 1919

 

O drugim ukazaniu się, bardzo pięknym i sugestywnym, daje świadectwo o. Raffaele z Sant’Elia w Pianisi, w swoim dziele „Kilka uwag o życiu Ojca Pio i moim długim z nim pobycie”. Ojciec Raffaele żył czterdzieści lat w pobliżu Ojca Pio i był gwardianem klasztoru w San Giovanni Rotondo od 28 sierpnia 1928 do 26 sierpnia 1941 r.

„Kiedy skończyła się wojna (1915-19), dzięki Bożej łasce zostałem uwolniony w sierpniu 1919 r. Z okazji mojego przejazdu przez Foggię, za pozwoleniem ojca prowincjała, ojca Pietro de Ischitella, udałem się do San Giovanni Rotondo, 17 września 1919 r. Zostałem tam przez cztery dni. Była tam w tych dniach liczna rzesza obcokrajowców, a nawet biskup Lekki, J. E. Costa oraz zi’Tore – prałat z Pietrelciny, którego spotkałem po raz pierwszy.

Ojciec Pio po tylu latach doświadczeń przyjął mnie z braterską serdecznością. Przy tej okazji mogłem zauważyć, że wszystko, co o nim mówiono, odpowiada prawdzie.

Wieczorem 19 odprawiłem przed nim spowiedź generalną, na chórze, podczas gdy cała wspólnota jadła kolację. Po latach wojny i cierpienia przywrócił mi ufność i obiecał swe duchowe wsparcie.

Nie byłem już małym chłopcem. Po ośmiu latach spędzonych w wojsku, miałem kontynuować studia teologiczne, aby się przygotować do święceń kapłańskich.

Spałem w wąskiej celi, prawie że naprzeciw celi numer 5 – w której spał Ojciec Pio. W nocy z 19 na 20 nie mogłem zasnąć. Nie wiem, dlaczego... być może z powodu ciepła...

Około północy wstałem z łóżka  trochę wystraszony. Korytarz tonął w ciemnościach, które rozpraszało jedynie małe światełko naftowej lampki. Kiedy miałem wyjść z pokoju oto przeszedł przede mną Ojciec Pio cały rozpromieniony, z Dzieciątkiem Jezus w ramionach. Szedł powoli i odmawiał swe modlitwy. Przeszedł przede mną, promieniejący od światła i nawet nie zauważył mojej obecności. Dopiero po kilku latach dowiedziałem się, że 20 września był dniem rocznicy otrzymania przez niego stygmatów. Jak widać nawet wizja Dzieciątka Jezus jest związana ze stygmatami, a zatem również z męką Jezusa.”

 

TRZECIE OBJAWIENIE 24 GRUDNIA 1922

 

To opowiadanie zawdzięczamy Łucji Iadanza, duchowej córce Ojca Pio. W Pietrelcinie, od dzieciństwa, wzrastała pod duchową opieką Ojca, ucząc się od niego katechizmu, hymnów, pobożnych praktyk. Łucja opowiadała, że kiedy Ojciec został przeniesiony do San Giovanni Rotondo, wtedy często – udając się miasteczka Gargano – prosiła go o radę i wskazówki dla swego duchowego życia.

24 grudnia 1922 roku Łucja chciała spędzić wigilię Bożego Narodzenia w pobliżu Ojca. W tym dniu było zimno i bracia ustawili w zakrystii naczynie z ogniem. Łucja i trzy inne kobiety czekały przy nim do północy, aby uczestniczyć we Mszy św., którą miał odprawić Ojciec Pio. Trzy kobiety zaczęły zasypiać, podczas gdy ona nadal odmawiała różaniec.

Nagle Ojciec Pio zszedł ze schodów zakrystii i zatrzymał się przy oknie. Ukazało się halo ze światła i w ramionach Ojca Pio – Dzieciątko Jezus. Jego twarz była cała rozpromieniona.

Kiedy wizja znikła Ojciec zauważył Łucję, która nie spała, lecz przyglądała mu się w osłupieniu. Podszedł do niej i zapytał: „Łucjo, co widziałaś?” Ona odrzekła: „Ojcze, wszystko widziałam.” Wtedy Ojciec surowo jej przykazał „Nikomu nic o tym nie mów”.

 

KRZYŻ DZIECIĄTKA JEZUS DLA OJCA PIO

 

Ojciec Ignazio w Boże Narodzenie 1924 roku zapisał w swoim Dzienniku: „Pewna pobożna dusza napisała do Ojca Pio życzenia, dodając: «Widziałam Dzieciątko Jezus, które dźwigało krzyż na ramionach. Kiedy podeszło do mnie, położyło mi krzyż na łóżku, mówiąc: ‘Weź i zanieś go Ojcu Pio, bo ja jestem za mały i nie umiem go unieść.’»

Nie umiałbym więc powiedzieć, czy radość Ojca Pio w Boże Narodzenie była prawdziwą radością, czy też było to zadowolenie, że cierpi w obecności Dzieciątka Jezus.”

 

ZABAWKA DZIECIĄTKA JEZUS

 

Kim był Ojciec Pio dla Dzieciątka Jezus? Posłuchajmy jego samego. W pierwszym tomie zbioru jego listów tak pisze:

„Jestem zabawką Dzieciątka Jezus. Ono samo często mi to powtarza, lecz to, co jest gorsze, to fakt, iż Jezus wybrał sobie zabawkę bez żadnej wartości. Żałuję jedynie, że ta zabawka brudzi jego boskie rączki. Myślę, że pewnego dnia wyrzuci mnie do rowu i już więcej nie będzie się bawić. Będę zadowolony, bo tylko na to zasługuję.” (List do Ojca Agostino, z 18 stycznia 1913 r.)


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Adwentowa nowenna do DzieciÄ…tka Jezus, S E N T E N C J E, Nowenny
Nowenna do DzieciÄ…tka Jezus
Nowenna do DzieciÄ…tka Jezus 2
Litania do Dzieciątka Jezus, pliki zamawiane, edukacja
do Pana Jezusa (M e m e n t o M o r i), Litania do Dzieciatka Jezus (1)
do Pana Jezusa (M e m e n t o M o r i), Litania do Dzieciątka Jezus (2)
Litania i nowenna do sw padre Pio, > # @ a a a Religia modlitwy
Litania do Dzieciątka Jezus
Litania do Dzieciątka Jezus
Litania do Dzieciątka Jezus
Najpotężniejsza Nowenna z wszystkich nowenn do Opatrzności Bożej
Nowenna do Ojca Pio, Ojciec Pio, Św. Ojciec PIO
Nowenna do Matki Bożej Szkaplerznej, pliki zamawiane, edukacja
Nowenna do Bożej Opatrzności
Nowenna do Ĺšw Ojca Pio
Nowenna do sw Jadwigi KrĂłlowej
NOWENNA DO NAJŚWIĘTSZEGO SERCA PANA JEZUSA, > # @ a a a Religia modlitwy
NOWENNA DO MATKI BOŻEJ SZKAPLERZNEJ, † NOWENNY, Nowenna do Matki Bożej Szkaplerznej

więcej podobnych podstron